• Nie Znaleziono Wyników

Akademia plagiatu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Akademia plagiatu"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

3

366 wrzesień–październik 7/2004

Akademia plagiatu

Jacek Szczęsny

Ujawnionym rekordzistą polskiego plagiatu jest prof. Andrzej Jendryczko ze Śląskiej Akademii Medycznej. Wskazano na 50 jego prac, które prawdopodobnie mogą być plagiatami. Już 3 ra- zy Uczelniana Komisja Dyscyplinarna chciała wydać orzeczenie o niegodnym zachowaniu na- ukowca. Efektem miały być dyscyplinarne działania wobec profesora. Niestety, z powodów for- malnych odwołania Jendryczki uwzględniała Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego.

Co trzecia praca medyczna oparta jest na nierzetelnych wynikach

pobocza nauki

(2)

wrzesień–październik 7/2004 3377 P

Poowwsszzeecchhnnaa bbeezzkkaarrnnooœœææ

– Na Zachodzie uczciwoœæ naukowa jest zjawi- skiem oczywistym. Poza tym serwisy antyplagiato- we dzia³aj¹ od dawna i w swoisty sposób wymu- szaj¹ rzetelnoœæ pracy badawczej. W Polsce, uczel- nie, które podjê³y z nami wspó³pracê by³y zasko- czone skal¹ zjawiska wœród swoich studentów i pracowników – stwierdza dr Sebastian Kawczyñ- ski, twórca serwisu Plagiat.pl.

Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych zapa- daj¹ wyroki w procesach karnych, a s¹dy nak³a- daj¹ na plagiatorów wysokie odszkodowania, Pol- ska jest ci¹gle rajem dla kopistów. Przyczyn¹ takiej sytuacji jest spo³eczne przyzwolenie, powszechne stosowanie tego typu praktyk przez czêœæ grona naukowego oraz rozwój Internetu. Adeptami sztu-

ki plagiatu staj¹ siê uczniowie szkó³ podstawo- wych, w liceach to standard, a dla studentów nie- mal powszechnie obowi¹zuj¹ca norma. Co gor- sza, mistrzowie, czyli uczelniani asystenci oraz ich profesorowie szybko zaadaptowali siê do nowych warunków. – Bierne i czynne akceptowanie plagia- torów oraz przyzwolenie œrodowiska akademickie- go, aby takie osoby – jak gdyby nigdy nic nadal pracowa³y na uczelni – powoduje, ¿e cwaniactwo wœród studentów i m³odych asystentów roœnie w zastraszaj¹cym tempie. Widz¹ oni te podwójne standardy i odbieraj¹ je jako milcz¹c¹ zgodê pro- fesury na takie dzia³anie – stwierdza dr med. Ma- rek Wroñski, na sta³e mieszkaj¹cy w Nowym Jor- ku, pracownik naukowy Newark Medical School w New Jersey, uznawany za jednego z najlepszych specjalistów od plagiatów, publikuj¹cy w mie- siêczniku Forum Akademickie sta³y felieton Z ar- chiwum nieuczciwoœci naukowej. W USA za nie- rzetelnoœæ naukow¹ orzeczono ju¿ kilka wyroków

wiêzienia, a jeden z uniwersytetów musia³ zap³aciæ ponad milion dolarów odszkodowania za kradzie¿

pomys³u. W Polsce wszyscy czuj¹ siê bezkarni.

S

S³³aawwaa kkooppiissttyy

Niedawno ujawniono, ¿e w jednym z artyku³ów prof. Janusza Emericha, s³awy polskiej ginekolo- gii, dyrektora Instytutu Chorób Kobiecych Akade- mii Medycznej w Gdañsku, znalaz³ siê obszerny, stanowi¹cy 27 proc. tekstu fragment pracy doktor- skiej jego podw³adnego, dr. Tomasza Konefki. – Tymczasem wg standardów przyjêtych przez serwis Plagiat.pl, z podobieñstwem nieprzypadkowym mamy do czynienia, gdy wspó³czynnik podobieñ- stwa wynosi co najmniej 5 proc. – mówi dr Seba- stian Kawczyñski.

Profesor Emerich obroni³ siê t³umacz¹c, ¿e m³ody doktorant korzysta³ podczas pisania swojej pracy z dorobku promotora, jednak efekt jest taki,

¿e dr Konefka zosta³ z pracy zwolniony, a za prof.

Emerichem ujê³o siê grono naukowców gdañskiej akademii. To o tyle zaskakuj¹ce, ¿e AMG jako jedna z pierwszych rozpoczê³a sprawdzanie magi- sterskich prac swoich studentów za pomoc¹ serwi- su Plagiat.pl. Zaskoczenie tym wiêksze, ¿e ju¿ 20 lat temu praca habilitacyjna prof. Janusza Emeri- cha zosta³a odrzucona, bo pojawi³y siê w¹tpliwo- œci co do jej autorstwa. Wtedy podejrzewano, ¿e wyniki badañ do swojej pracy prof. Emerich sko- piowa³ z prac naukowców amerykañskich.

P

Paarraaggrraaff nnaa oosszzuussttaa

W Polsce, na podstawie art. 145 §1 Kodeksu postêpowania administracyjnego mo¿na odebraæ stopieñ naukowy, jeœli jego przyznanie odby³o siê na podstawie fa³szywych przes³anek. Jednak jak

” Podczas gdy w USA zapadają wyroki w procesach karnych, a sądy nakładają na plagiatorów wysokie odszkodowania, Polska jest rajem dla kopistów

Miara niesolidności

(wg amerykańskiej National Science and Technology Council)

nierzetelnoœæ w nauce – to zmyœlanie, fa³szowanie lub plagiatorstwo, stosowane w prowadzeniu i recenzowaniu badañ naukowych i prezentowaniu ich wyników

zmyœlanie – preparowanie, rejestrowanie i publikowanie wyników nie przeprowadzonych badañ

fa³szowanie – manipulacja materia³em badawczym lub metodami naukowymi oraz zmienianie lub pomijanie danych w ten sposób, by w raportach zosta³y przedstawione fa³szywe wyniki badañ

plagiaryzm – przyw³aszczenie idei, metod, wyników lub okreœleñ innej osoby (w tym wykorzystywa- nie informacji uzyskanych w trakcie poufnego recenzowania prac)

(3)

3

388 wrzesień–październik 7/2004

zz

m :

p o b o c z a n a u k i

wynika z analiz dr. Marka Wroñskiego z tej mo¿li- woœci skorzystano tylko 2 razy. Odebrano tytu³ doktorski literaturoznawcy, Jerzemu Illgowi oraz pos³owi SLD, Jerzemu Jankowskiemu. Tak kurio- zalnie sporadyczne dzia³anie jest o tyle zaskakuj¹- ce, ¿e na sprawdzonych przez serwis internetowy Plagiat.pl 17 tys. prac, co szósta okaza³a siê pla- giatem. W Stanach Zjednoczonych, wg Office of Research Integrity (Biura Badania Nierzetelnoœci Naukowej) w 2003 r. wykryto tylko 12 wypadków oszustw, w tym 2 plagiatów. – Dlatego potrzebne jest stworzenie mechanizmów weryfikuj¹cych pu- blikowane prace. Dla dobra samych naukowców, ich macierzystych uczelni i presti¿u polskiej nauki – komentuje dr Sebastian Kawczyñski.

W

Wiieellkkii bbiizznneess

Powszechnoœæ dokonywania plagiatów powodu- je, ¿e osoby oskar¿one o takie dzia³ania nie s¹ ok³a- dane infami¹ œrodowiska, o wyrokach nie wspomi- naj¹c. – Myœlê, ¿e jest to wynik rozluŸnienia moral- nego w krêgach akademickich, spowodowanego samorz¹dnoœci¹ uczelni i najczêœciej istniej¹cej w niej republice kolesiów. Nie ma tam odwa¿nych, którzy chcieliby publicznie wyjawiaæ znane œrodowi- sku przypadki nierzetelnoœci naukowej. Jeœli nawet takie osoby siê zdarzaj¹, to w³adze uczelniane lub wydzia³owe, przy pomocy milcz¹cej wiêkszoœci, szybko ich za³atwiaj¹ – ku przestrodze innych. W na- ukach medycznych plagiatów jest sporo i to g³ównie w skryptach i podrêcznikach, które bez ¿enady s¹ t³umaczone z jêzyków obcych i nastêpnie przedsta- wiane jako w³asne osi¹gniêcie w drodze do tytu³u profesorskiego. Du¿ym problemem jest te¿ fabryko- wanie danych w pracach doktorskich i habilitacyj- nych, gdzie np. zbadane 10 przypadków cudownie przeistacza siê w 103 przypadki. Nikt z tym w zasa- dzie nie walczy, ani tego nie sprawdza i wszelkie pra-

ce oparte na materiale klinicznym przyjmuje siê na wiarê. Nie zdarza siê, aby recenzenci za¿¹dali do- stêpu do surowych danych, co ma miejsce w Sta- nach Zjednoczonych, gdy wyniki s¹ za piêkne, aby mog³y byæ prawdziwe – mówi dr Marek Wroñski.

W efekcie w kraju nad Wis³¹ z kilkudziesiêciu spraw dyscyplinarnych, jakie wp³ynê³y w latach 1999–2003 do Komisji Dyscyplinarnej przy Radzie G³ównej Szkolnictwa Wy¿szego ¿adna nie zakoñczy-

³a siê ukaraniem plagiatora. Tymczasem jeden z cz³onków Komisji Dyscyplinarnej stwierdzi³ kiedyœ,

¿e w 20 proc. prac doktorskich i habilitacyjnych mo¿- na znaleŸæ splagiatowane fragmenty publikacji na- ukowych. Brak reakcji na taki stan rzeczy musi mieæ swoje uzasadnienie. Byæ mo¿e kraj na dorobku przy-

myka oko na metody wzrostu potencja³u naukowego swojego spo³eczeñstwa. Na tak¹ mo¿liwoœæ wskazu- j¹ serwisy internetowe, oferuj¹ce napisanie prac li- cencjackich, magisterskich i doktorskich. Wystarczy 0,5–2 tys. z³, aby wejœæ do elity spo³ecznej. Autorzy takich serwisów oferuj¹ pracê ju¿ po 3 dniach.

Oznacza to, ¿e sprzedawane dzie³a s¹ plagiatami.

Inny sposób zarabiania pieniêdzy znaleŸli na- ukowcy z Akademii Medycznej w Bia³ymstoku. Jak ujawni³ tygodnik Wprost, na bia³ostockiej uczelni w ci¹gu 10 lat co trzeci¹ rozprawê doktorsk¹ na- pisa³a osoba z zagranicy. Aby uzyskaæ tak ceniony tytu³ naukowy wystarczy³o pojawiæ siê na uczelni ok. 4 razy. Wiêkszoœæ bronionych rozpraw okazy- wa³a siê nieznacznie zmodyfikowanymi wersjami opublikowanych wczeœniej prac naukowych. Ofi- cjalnie doktorant musia³ zap³aciæ Akademii 7 tys.

z³. Po takiej inwestycji, np. obywatel z Niemiec mo-

¿e negocjowaæ swoje zarobki, które szybko wyrów- naj¹ poniesione koszty. Dlatego zap³acenie nawet 40 tys. jest op³acalnym interesem, bo uzyskanie doktoratu w jednym z krajów starej Unii Europej- skiej zajmuje du¿o czasu i wymaga wiele wysi³ku.

” Na podstawie art. 145 §1 Kodeksu postępowania administracyjnego można odebrać stopień naukowy, jeśli jego przyznanie odbyło się na podstawie fałszywych przesłanek

Niedobra praktyka

Fragment dokumentu Dobra praktyka naukowa, opracowanego przez Zespół ds. Etyki w Nauce przy przewodniczącym KBN W Polsce, pomimo wczesnego podjêcia problemu (plagiaryzmu – przyp. red.) jest on przez znaczn¹ czêœæ œro- dowiska traktowany z obojêtnoœci¹ i lekcewa¿ony, a mówi¹c ogólnie nie jest ono przygotowane do jego pod- jêcia. Publiczna dyskusja ogranicza³a siê dot¹d do przypadków plagiaryzmu. Sytuacjê utrudnia to, ¿e system or- ganizacyjny naszych laboratoriów pozostawia wiele do ¿yczenia. Poza tym, w przeciwieñstwie do innych krajów, nie mamy struktur w³aœciwych do zajmowania siê problemem, a z zasady nieprofesjonalne komisje dyscyplinar- ne istniej¹ce na uczelniach czy w innych instytucjach naukowych nie s¹ merytorycznie przygotowane do prowa- dzenia niezwykle z natury z³o¿onych spraw, zwi¹zanych z nierzetelnoœci¹ naukow¹. Co wiêcej, ogólne nadwyrê-

¿enie elementarnych zasad uczciwoœci i spo³ecznej tolerancji dla ma³ych wystêpków, odziedziczone w spadku po PRL, znajduje odbicie równie¿ w praktyce ¿ycia naukowego.

(4)

wrzesień–październik 7/2004 3399

zz m

p o b o c z a n a u k i

:

U

Unniijjnnaa eeggzzeekkuuccjjaa

Marek Wroñski szacuje, ¿e 30 proc. prac me- dycznych opartych jest na nierzetelnych wyni- kach. Ile jest ewidentnych plagiatów, nie wiado- mo. Problem w tym, ¿e nawet gdy proceder zo- staje ujawniony, ³añcuszek osób, które mog¹ na tym straciæ presti¿ wyd³u¿a siê, a co za tym idzie – powiêksza siê grono osób, zainteresowanych

zatuszowaniem sprawy. Szans¹ na poprawê tej sytuacji jest ochrona praw intelektualnych, egze- kwowana przez instytucje Unii Europejskiej. Na szybk¹ zmianê postaw etycznych nie ma co li- czyæ. – Tym bardziej, ¿e w kraju nie ma ¿adnych mechanizmów, którymi mo¿na by ograniczyæ zja- wisko plagiaryzmu. Oba ministerstwa: Edukacji oraz Nauki schowa³y g³owê w piasek i uwa¿aj¹,

¿e nie ma tutaj problemu. Rektorom najczêœciej brakuje nawet si³y woli, aby wykorzystaæ i zasto- sowaæ przepisy dyscyplinarne, które s¹ w ich rê-

ku. Kiedy w³adze uczelni œwiadomie rezygnuj¹ ze œcigania i ukarania profesora, który pope³ni³ kil- ka plagiatów (myœlê tutaj o opisywanej przez trójmiejsk¹ Gazetê Wyborcz¹ sprawie prof. Mi- cha³a P³achty, dziekana Wydzia³u Prawa, które- mu rektor Uniwersytetu Gdañskiego, prof. An- drzej Ceynowa, umo¿liwi³ odejœcie z uczelni bez

¿adnych konsekwencji dyscyplinarnych), to sytu-

acja staje siê tragiczna. Wszyscy nagle widz¹, ¿e plagiaty uchodz¹ p³azem... Rezultaty takiego dzia³ania w³adz bêd¹ widoczne za dobrych parê lat – tak w³aœnie zaczyna siê staczaæ w dó³ na- uka... Jedyne skuteczne narzêdzie ograniczaj¹ce skalê wykroczeñ przeciwko rzetelnoœci naukowej to prasa codzienna i fachowa. Ciœnienie opinii publicznej jest czêsto bardzo du¿e i sprawcê pla- giatu przez wiele lat otaczaæ bêdzie z³a opinia, co niekiedy skutecznie hamuje jego karierê na- ukow¹ – konkluduje dr Marek Wroñski. 3

” Powszechność dokonywania plagiatów powoduje, że osoby oskarżone o takie działania nie są okładane infamią środowiska, o wyrokach nie wspominając

B

Boom mbbaa zz ooppóóźźnniioonnyym m zzaappłłoonneem m

Przed nierzetelnoœci¹ trudno siê jest zabezpieczyæ i zdarza siê ona nawet w elitarnych uczelniach.

Plagiaty pope³niaj¹ i dane fa³szuj¹ lub fabrykuj¹ zarówno zdolni i inteligentni, jak przeciêtni czy s³abi pracownicy naukowi. W dodatku z ró¿nych stopni drabiny akademickiej. W przypadku ujawnienia nierzetelnoœci naukowej ustawa o szko³ach wy¿szych nak³ada na rektora uczelni obowi¹zek natychmiastowego podjêcia postêpowania wyjaœniaj¹cego via rzecznik dyscyplinarny.

Gdy zarzuty potwierdzaj¹ siê, wniosek o ukaranie wp³ywa do komisji dyscyplinarnej. Rola rektora jest wiêc œciœle okreœlona. Najwa¿niejsz¹ rzecz¹ jest zrozumienie, ¿e wykryty plagiat na wydziale jest tykaj¹c¹ bomb¹ zegarow¹, która w porê nie rozbrojona wybuchnie, niszcz¹c zarówno dotychczasow¹ dobr¹ opiniê plagiatora, jak i opiniê dziekana. Najczêœciej pierwsza informacja o podejrzeniu plagiatu wp³ywa do w³adz dziekañskich. Nie ma to znaczenia, czy ktoœ poinformowa³ o tym anonimowo, czy pod w³asnym nazwiskiem. Ka¿d¹ informacjê dziekan ma obowi¹zek dok³adnie sprawdziæ, zapewniaj¹c informatorowi pe³n¹ dyskrecjê. Jeœli po porównaniu wskazanej pracy ze Ÿród³em widaæ jednoznacznie, ¿e wiêkszoœæ tekstu jest przejêta i artyku³ to jawny plagiat, dziekan w ci¹gu najdalej kilku dni jest obowi¹zany podj¹æ konkretne kroki. Brak akcji i parotygodniowe zwlekanie z podjêciem oficjalnych decyzji w zasadzie dyskwalifikuje dziekana z pe³nionej funkcji, niszcz¹c opiniê o jego rzetelnoœci i pokazuj¹c, ¿e brak mu charakteru i niez³omnoœci dzia³ania.

(fragment artyku³u dr. Marka Wroñskiego Dzia³ania w³adz wydzia³u wobec plagiatorów, zamieszczonego na ³amach portalu www.racjonalista.pl/)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do przedsiêbiorstw rolniczych z ca³¹ pewnoœci¹ mo¿na zaliczyæ grupê gospodarstw produkuj¹cych g³ównie na rynek (943,6 tys.), która ma œciœle zarobkowy charakter i jest

Procesy innowacyjne i rozwojowe w regionie opieraj¹ siê na trzech komplementarnych elementach: MŒP, które s¹ odbiorcami rozwi¹zañ technologicznych i motorem rozwoju regionu,

Model bazowy, wyznaczajÈcy zaleĝnoĂÊ miÚdzy wynikiem z tytuïu odsetek ab kwotÈ kredytów, dla którego wartoĂÊ kryterium informacyjnego AIC wyniosïa 2b110, po rozbudowie o

Gdy pojawia się przybyły z wytwórni „na ratunek” filmowi, żywy odtwórca postaci Toma, Cecylia bardzo długo nie może zdecydować się, który z bohaterów jest dla niej

Wśród około 220 filmów pokazywanych w ostatnich latach, co roku na naszych ekranach znajduje się przeciętnie dwadzieścia kilka polskich. Ogółem do kina chodzi u

Jeżeli „Opatrzność” jest przy wszystkich swoich „nielogicznościach” filmem szalenie konsekwentnym, zbudowanym z matematyczną niemal dokładnością, to Chabrol

Key words: drinking and preference of alcohol, WHP and WLP lines of rats, animal model of alcoholism Streszczenie – Linie szczurów Warsaw High Preferring (WHP) i Warsaw Low

Kolej- no dyskutowano rolę metropolii w rozwoju regionu, możliwości zarządzania zintegrowa- nym transportem zbiorowym w aglomeracji, rozwój turystyki jako funkcji metropolitalnej