• Nie Znaleziono Wyników

"Akta do dziejów Polski na morzu. t. VII : 1632-1648, cz. 1", wyd. Władysław Czapliński, Gdańsk 1951 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Akta do dziejów Polski na morzu. t. VII : 1632-1648, cz. 1", wyd. Władysław Czapliński, Gdańsk 1951 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

A k ta do d z ie jó w P o ls k i n a m o r z u t. V II, 1632— 1648, cz. 1, w y d a ł W ła­

d y sła w C z a p l i ń s k i , te k s ty n ie m ie c k ie języ k o w o o p ra co w a ł B ern ard J a n i k , G dańsk 1951. T o w a rzy stw o P r z y ja c ió ł N a u k i i S z tu ­ k i w G dańsku, s. X V II, 255 (ró w n o leg ły ty tu ł w języ k u ła ciń sk im ). T ow arzystw o P r z y ja c ió ł N a u k i i S ztu k i w G d ań sk u p o w ierzy ło p rzy g o to w a n ie tom u V II „A k t do d ziejó w P o lsk i n a m orzu “ p rof. W ła d y sła w o w i C z a p l i ń ­

s k i e m u , k tó ry je s t n ieza w o d n ie n a jle p sz y m d zisiaj z n a w cą o k r e su p a n o w a n ia W ładysław a IV. D rob iazgow a zn ajom ość p o lity k i zach od n iej d ru giego W azy, a w szczeg ó ln o ści za g a d n ień p o lity k i b a łty ck iej oparta na szerok iej b azie źród ło­ wej, zdobytej d zięk i żm u d n y m p o szu k iw a n io m w a r c h iw a c h p a ń stw sk a n d y n a w ­ skich — p r e d e sty n o w a ła C zap liń sk iego ja k n ajb ard ziej do p rzy g o to w a n ia i w y d a n ia tom u V II w sp o m n ia n eg o w y d a w n ic tw a , ch ro n o lo g iczn ie p o k ry w a ją ceg o s ię z p a n o ­ w aniem W ła d y sła w a IV.

R ola recen zen ta , o m a w ia ją ceg o stro n ę m ery to ry czn ą w sp o m n ia n eg o tom u, je s t znaczn ie u tru d n ion a ze w z g lę d u n a to, że to m V II „A kt“ u k a z a ł s ię przed in n ym i, zatem rec e n z e n t n ie m o ż e zn ać d o k ła d n ie w y ty c z n y c h p ro g ra m o w y ch ca ło śc i szeroko zak rojon ego w y d a w n ic tw a . G dy s ię m a b o w ie m do cz y n ie n ia z teg o rodzaju dziełem n a u k o w y m , oprócz jeg o tr e ś c i n iezb ęd n a je s t zn ajom ość zam ierzeń d y sp o ­ nenta ja k i zn ajom ość od biorcy, d la k tó reg o d zieło je s t p rzezn aczon e. Oba te p ro­ blem y, w ią ż ą c e się ze sobą, zn ajd ą z a p ew n e w y ja śn ie n ie red a k cy jn e w p rzed m o w ie d o tom u I — na ra zie jed n a k n ie w iem y , p rzyn ajm n iej o fic ja ln ie , co się rozu m ie przez ak ta do d z ie jó w P o lsk i „na m orzu “, an i d la ja k ieg o c z y te ln ik a są o n e p rze­ znaczone.

P rzy p u szcza ln e od p ow ied zi n a te w ą tp liw o ś c i m ożn a zn aleźć drogą p ośred n ią. N a I K o n g resie N a u k i P o lsk iej K azim ierz L e p s z y (n ota b en e red a k to r jed n ego z p rojek tow an ych to m ó w „A cta m a ritim a “), referu ją c p ro jek t p lan u b ad ań w za­ k r e sie p ro b lem a ty k i h isto ry czn y ch w y d a w n ic tw źród łow ych , o św ia d c z y ł iż za m ie­ rzona p u b lik a cja m a o św ie tlić „sto su n ek P o lsk i do sp r a w h a n d lu za m orsk iego ze szczególn ym u w z g lę d n ie n ie m m ia st p o rto w y ch G dańska i E lb lą g a “ *. O czyw iście, było to z a p ew n e ty lk o czę śc io w e o k r e śle n ie c e lu w y d a w n ic tw a , a le w ła śn ie w o m a ­ w ian ym to m ie k w e stia h a n d lu zam orsk iego z o sta ła p o tra k to w a n a raczej d ru gop la­ now o, a ro la E lbląga, ta k p rzecież in teresu ją ca w la ta c h 1632—35, zu p ełn ie p om i­ nięta. D la recen zen ta w ię c n ie je s t rzeczą jasn ą, ja k ie d y r e k ty w y o trzy m a ł od d y ­ sp on en ta (T ow arzystw o P r z y ja c ió ł N a u k i i S ztu k i w G dańsku) w y d a w c a i jak im i pobudkam i m u s ia ł s ię k iero w a ć, d o k on u jąc w y b o ru tek stó w , bo p rzecież w sz y stk ic h m ateriałów , ch o ćb y ze w z g lę d u n a p la n o w a n y z a p ew n e rozm iar tom u, dać n ie m ó g ł.4

S p raw ę od b iorcy m ożn a so b ie w y d ed u k o w a ć, czy ta ją c o b ja śn ien ia i p rzyp isy w yd aw cy. J e ś li się w o d n ośn ik ach tłu m a czy , co to je s t T oruń, M albork, S ta n isła w K oniecpolski, czy J a n K a zim ierz („k rólew icz p o lsk i, p óźn iej k ról p o ls k i“ — s. 157), to chyba od n osi s ię w ra żen ie, iż p u b lik a cja p rzezn aczon a je s t d la n a jszerszy ch k ół

1 K. L e p s z y , P r o je k t p la n u b a d a ń w z a k r e s ie p r o b le m a ty k i h is to r y c z n y c h

(3)

504 R E C E N Z JE

czy teln ik ó w . N ie w ie m co p raw da, czy czy teln ik , n ie m a ją c y ch oćb y ogóln ego w y ­ k szta łcen ia h isto ry czn eg o , się g n ie po to w y d a w n ic tw o , le c z j e ś li to u czyn i, a do teg o n a leża ło b y dążyć, to m im o ta k lic z n y c h i w y c zerp u ją cy ch p rzy p isó w całość p o zo sta n ie d la ń n ie p o w ią za n y m zb iorem m a te r ia łó w źród łow ych . W eźm y d la przy­ k ła d u ta k ce n n e i in te r e su ją c e dla fa c h o w c a d ok u m en ty, ja k ra ch u n k i Jerzego H ew la , w ła śc iw e g o w sp ó łtw ó rcy flo ty k ró lew sk iej (poz. 171—-173); sądzę, że n ie tylko p rz e c ię tn y czy teln ik , a le i h isto ry k n ie zn a ją cy teg o zagad n ien ia, czy ta ją c rachunki, n ie z u p e łn ie b ęd zie so b ie zd a w a ł sp ra w ę z ca ło k szta łtu za g a d n ien ia , m im o przeszło stu p rzy p isó w o b jaśn iających .

O co m i chodzi? O to, że tom V II „A cta m a ritim a “ (a b ę d z ie to za p e w n e d oty­ czyło i in n y c h tom ów ), je ś li n ie b y ł p rzezn aczon y ty lk o d la zam k n iętej lic z b y sp ecja ­ lis tó w p rzedm iotu, p o w in ien b y ł b y ć p o p rzed zon y n ie ty lk o w stę p e m m ó w ią cy m o p o szu k iw a n ia ch a rch iw a ln y ch , a le ró w n ież zw ię z łą m o n o g ra fią o ca ło k sz ta łc ie za­ g a d n ień m o rsk ich w o k resie, k tórego d o ty czy p u b lik a cja źródeł. P r z e c ie ż C zap liń sk i n a p is a ł n a te n te m a t in teresu ją cą p r a c ę 2 — czy n ie b y ło b y w ię c rzeczą w ła ściw ą , b y choć w str e sz c z e n iu podać ją w e w stę p ie do p u b lik a cji „A k t“? Sądzę, że d la czy­

teln ik a , co do k tó reg o się zak ład a, że n ie w ie , g d zie le ż ą G en u a i K r ó le w ie c i n ie zna ta k ich c z o ło w y ch p o sta ci ak cji, ja k G erard D e n h o ff (przypis n a s. 1.) czy J ak u b Z a- d zik (p rzyp is n a s. 42) — b y ło b y to z w ie lk im pożytk iem .

N a su w a się jeszcze jed n a u w a g a n a tu ry m eto d o lo g icz n e j. W yd aje się, że o k r e śle ­ n ie d la to m u V II gra n ic ch ro n o lo g iczn y ch 1632— 1648 je s t n ieco fo rm a ln e, sp ro w a ­ d za ją ce się do ok resu p a n o w a n ia jed n eg o króla. O czy w iście w p o lity c e b a łty ck iej rola W ła d y sła w a IV b y ła n ie z w y k le a k ty w n a , le c z m oże b y ło b y rzeczą w ła śc iw sz ą za m k n ię c ie teg o tom u n a o sta teczn ej za g ła d zie flo ty w z w ią zk u z n a ja zd em szw ed z­ k im w roku 1655. W ą tp liw o ść tę w y su w a m zresztą p ro b lem a ty czn ie , n ie zn ając p o­ d zia łu ch ron ologiczn ego p o szczeg ó ln y ch to m ó w w y d a w n ic tw a , a p rzed e w szy stk im argu m en tów , p rzem a w ia ją cy ch za p rzy jętą p erio d y za cją d ziejó w P o lsk i n a m orzu.

P o w y ż sz e u w a g i d o ty czą zresztą n ie ty le w y d a w c y , ile R ed a k cji N a czeln ej. P rof. C zapliński, p u b lik u ją c 173 d o k u m en ty, bądź sk ró ty i w y c ią g i z n ich , d o k o n a ł chyba w ła śc iw e g o na o g ó ł doboru m a teria łu , o b razu jącego n a jw a ż n ie jsz e zagad n ien ia.

N a p la n p ie r w sz y w y su w a s ię liczb o w o m a te r ia ł źród łow y, d o ty czą cy flo ty w o ­ jen n ej — p o czy n a ją c od p ierw szy ch p rzy g o to w a ń , a w ię c grom ad zen ia m a teria łu b u d u lco w eg o (poz. 26, 31 i in.), a k oń cząc n a w sp o m n ia n y ch ju ż rach u n k ach H ew la z w ią za n y ch g łó w n ie z b u d o w ą i za k u p em ok rętów . N ie z w y k le in te r e su ją c y i cen n y je s t o d n a lezio n y p rzez w y d a w c ę w R ig sa r k iv e t k o p en h a sk im lis t W ła d y sła w a IV do króla du ń sk iego, za w ie r a ją c y d o k ła d n y sp is w sz y stk ic h o k rętó w k ró lew sk ich w ra z z n a zw isk a m i ich k a p ita n ó w (poz. 168); d o k u m en t te n w sposób zd ecy d o w a n y p rzed sta w ia sta n flo ty k ró lew sk iej w roku 1637. L iczn e p rzy p isk i w y d a w c y (s. 164), d o ty czą ce zm ia n n a zw n iek tó ry ch o k rętó w („O rzeł C zarny“, „O rzeł B ia ły “, „ S ło ń ce“) u zu p ełn ia ją d zieje tw o rzen ia s ię i p rzek szta łca n ia flo ty w ła d y sła w o w sk ie j. Szkoda tylk o, że b rak tu m a teria łó w , d o ty czą cy ch rozd rab n ian ia się te j flo ty po roku 1637 —· m y ś lę tu o sp rzed aży p o szczeg ó ln y ch je d n o stek , zw ła szcza w A m sterd a m ie — gdyż dan e z ra ch u n k ó w H ew la są d osyć sk ąp e. Co do k o n fisk a ty ok rętu p o lsk ieg o („Cha­ r ita s “?) p rzez arm ad ę fran cu sk ą, to p rzyp om in am so b ie, że w sw o im cza sie m ia łe m n o ta tk ę, zaczerp n iętą z A rch iw u m M in isterstw a S p ra w Z a g ra n iczn y ch w P aryżu , o ile dobrze p am iętam , z d zia łu M ém o ires-F ra n ce: o k ręt ten b y ł a r eszto w a n y za p rzew óz broni i a m u n icji h iszp a ń sk iej.

2 Wł. C z a p l i ń s k i , P o lsk a a B a łty k w la ta c h 1632— 1648. D z ie je f l o ty i p o ­

(4)

D rugim w a żn y m zesp o łem te k s tó w je s t zbiór k o resp o n d en cji k róla z G d ańskiem , w y św ietla ją cy w sposób bardzo d ob itn y „ n eu tra ln o ść“ teg o m ia sta w d ob ie ro k o w a ń p olsk o-szw ed zk ich . Ta n eu tra ln o ść p rzeja w ia ła s ię zarów no w u c h y la n iu s ię p a tr y - ciatu gd ań sk iego od u d ziału w k o m isji ok rętow ej (poz. 61), ja k i w o d m o w ie ja k ie j­ kolw iek pom ocy b ezp ośred n iej c z y p o śred n iej w k o n flik c ie d y p lo m a ty czn y m (poz. 62,. 65, 75. 85> 92> 94 J ed en z d ok u m en tó w (poz. 116), o p u b lik o w a n y zresztą ju ż przez. K o t ł u b a j a , u zu p ełn ia te n obraz p rzez p o d k r e śle n ie o r ie n ta c ji p o lity czn ej gdańszczan z a leż n ie od p rzy n a leżn o ści do ok reślo n ej g m in y w y zn a n io w ej (W łady­ sław IV op iera ł się na k a lw in a ch , w y g r y w a ją c ich p r zeciw lu teran om ).

Osobną gru p ę n ieja k o tw o rzą d ok u m en ty, d o ty czą ce ro k o w a ń p o k o jo w y ch w Sztum skiej W si. D o k u m en tó w ty ch je s t n ie w ie le — d o ty czą one n ie m a l w yłącznie- tylko sp raw b ezp ośred n io zw ią za n y ch z k w e stią m orską. D zia ł ten , zb y t skąpo p o ­ traktow any n ie d a je c z y te ln ik o w i ja sn eg o obrazu, zro zu m ia łe je s t jed n ak , że w y ­ daw ca n ie m ó g ł k o rzy sta ć z ca łej o b fito śc i m a teria łó w , g d y ż z a g a d n ie n ie to m ogłoby· p rzytłoczyć rozm iaram i sw y m i ca ło ść tom u.

P ism o króla do G dańska z 22 grudnia 1635 r. (poz. 126) o tw iera n o w e zagad ­ nienie u k ła d ó w króla z m ia stem o sposób p o b iera n ia ceł. N ie ja sn o ść p o sta n o w ień traktatu rozejm o w eg o , za w a rteg o w e W si S ztu m sk iej, d op row ad zić m ia ła z cza ­ sem do gło śn eg o zatargu m ięd zy k ró lem i m ia ste m n a tle ceł. S a m w y d a w c a w p rzy­ pisie do cy to w a n eg o d o k u m e n tu m ó w i o nim , iż „rozpoczyna n o w y e ta p w p lan ach celnych k ró la “ (s. 118). P o n ie w a ż ze w stę p u w y d a w n ic z e g o d o w ia d u jem y się, że k w estię sporu c e ln e g o od k ład a się (nie w ie m czy słu szn ie) do c z ę śc i II to m u V II — pow staje za g a d n ien ie, c z y n ie b y ło b y słu sz n ie j w sz y stk ie d ok u m en ty , a w ię c i z la t 1635—36, m ó w ią ce o sp raw ach c e ln y c h (np. poz. 126, 132— 135 itd.), p rzen ieść do części drugiej tom u, która m a m ieć u k ła d n ie ch ro n o lo g iczn y , le c z p rzed m iotow y. W reszcie sporo m ie jsc a za jm u je sp ra w a k o n serw a cji flo ty , p oru szan a na s e j m ie i sejm ik ach (poz. 151—-163).

W yd aw n ictw o p orusza jeszcze w ie le z a g a d n ień p o m n iejszy ch , czy p eryferyjn ych ,, o których n iesp o só b tu taj m ów ić. N a su w a s ię jed n a k p y ta n ie zasad n icze: co w p u b li­ kacji m ożna u w a ża ć za zb ęd n e i czego w n iej brak?

N a p y ta n ia te dość trudno o d p o w ied zieć ze w z g lę d ó w w y żej p od an ych . N ie ­ m niej jed n a k sp ró b u ję p o k ró tce str e śc ić w ra żen ia , o d b iera n e przy le k tu r z e tekstów .. Pozycji zb ęd n y ch chyba n ie m a; n a jw y żej z a lic z y łb y m do n ich n ie w ie le m ów iące- „kred ytyw y“ p o se lsk ie — a le je s t to sp raw a zu p ełn ie drugorzędna. N a to m ia st w y ­ daje m i się, że n ie k tó r e k w e stie z o sta ły p o m in ięte, a raczej zb y t szk ico w o p rzed ­ staw ione. D o ta k ich z a liczy łb y m sp ra w ę h a n d lu zam orsk iego, g d zien ieg d zie ty lk o dotkniętą, ty m bardziej że w y d a w ca w sp om in a, iż n a w e t o k ręty k r ó le w sk ie w c e ­ lach h a n d lo w y ch za p u szcza ły s ię na d a lek ie w o d y h iszp a ń sk ie.

B rak m i ró w n ież n iek tó ry ch d ok u m en tów , o b ja śn ia ją cy ch c a ło k sz ta łt p o lity k i m orskiej W ła d y sła w a IV . M oże w a rto b y ło b y w sp o m n ieć o p la n a ch k r ó le w sk ic h w o d n iesien iu do P iła w y i K ła jp ed y , a w k a żd y m ra zie n a le ż a ło b y ch yb a p oru szyć spraw ę ta jn y c h p ertra k ta cji k róla p o lsk ieg o z F ilip e m IV na te m a t zam ierzonego,, choć n ie zrea lizo w a n eg o , p o m y słu w y p o ży czen ia czy o d stą p ien ia k ilk u o k rętó w hiszpańskich, k tó re w roku 1635 m ia ły s ię z ja w ić pod fla g ą p o lsk ą na B a łty k u . O czy­ w iście trudno m ó w ić o o d p isach z a r c h iw ó w h iszp a ń sk ich , skoro jed n a k p rzep ro w a ­ dzano k w eren d ę w P aryżu, to n ad m ien iam , iż w ta m te jsz y m A rch iw u m M in isterstw a Spraw Z agran iczn ych zn a jd u je s ię c ie k a w y raport w y w ia d u fra n cu sk ieg o na tem at, projek tow an ego w sp ó łd zia ła n ia flo t p o lsk iej i h iszp a ń sk iej n a B a łt y k u 3. (Tu n a ~

(5)

506 R E C E N Z JE

w ia so w o p o zw o lą so b ie w y r a z ić p e w n e zd ziw ien ie, że k w e r e n d a parysk a, ja k za­ zn aczon o w e w stę p ie w y d a w n iczy m , n ie p rzy n io sła „żad n ych a k t is to tn ie ciek a ­ w y c h “).

M oże z a słu g iw a ła b y n a b liż sz e o m ó w ie n ie je d y n a w rok u 1635 „ak cja m orska“ to je s t w y p a d łod zi k o za ck ich n a Z a le w W iślan y. R ela cja k a n clerza R adziw iłła (poz. 128), ja k słu sz n ie zazn aczon o p o ch o d zi „z d ru giej r ę k i“, to też n a le ż a ło b y sięg ­ n ą ć do r a p o rtó w b ezp o śred n iejszy ch , na k tó re s ię p o w o łu je H r u s z e w s k i

w to m ie V III sw ej „H istorii U k r a in y “.

W reszcie sąd zę, iż w ta k im w y d a w n ic tw ie b y ło b y m ie jsc e , o ile m a te r ia ł źród­ ło w y n a to p ozw ala, n a u w y p u k le n ie d z ia ła ln o śc i in ż y n ie r ó w k ró lew sk ich — P leit- n era, G etk a n ta i A r ciszew sk ieg o , k tó rzy z a jm o w a li s ię fo r ty fik a c ją w y b rzeży m or­ sk ic h i sp orząd zali m a p y Z atok i P u ck iej i jej ok olic.

N a z a k o ń czen ie k ilk a d rob n ych u w a g czy u zu p ełn ień . P ism o k róla z 5 lipca 1635 ro k u w sp r a w ie e k sp e d y c ji W ołka (poz. 66) a d reso w a n e b y ło do Ł u k asza Żół­ k ie w sk ie g o , p ełn ią ceg o w ó w c z a s fu n k c je k o m isa rza do sp ra w k o za ck ich n a U k rai­ n ie. M em o ria ł fra n cu sk i z k w ie tn ia 1637 r. (poz. 167) n ie b y ł ch yb a red agow an y p rzez D ’A v a u x , k tó ry w ó w cza s p rz e b y w a ł w H am burgu, a k tórego k oresp on d en cja z ty c h la t zn a jd u je s ię w in n y m d z ia le a rch iw a ln y m („ A llem a g n e“), le c z zapew ne p rzez k o n su la fra n cu sk ieg o w G d ań sk u C a n a sille s’a, k tó ry b y ł ró w n ież n a sejm ie 1637 r. w W arszaw ie. Co do F o restieg o (s. 176, p rzyp is 19), to ch y b a m o w a tu o K a­ sp rze A lek sa n d rze F orsterze, g d a ń szcza n in ie, a lty śc ie k ró lew sk im . K a p ita n Jakub W o lff (s. 177, p rzyp is 36) — to in ż y n ie r w o jsk o w y , p ó źn iejszy fo r ty fik a to r W aw elu. W reszcie w o d n iesien iu do d łu g ó w z a c ią g n ię ty c h u H ew la , m ożn a dodać, iż nie b y ły o n e sp ła c o n e za ży c ia W ła d y sła w a IV , a n i n a w e t J a n a K azim ierza, g d y ż sp e­ c ja ln a k o m isja sejm o w a w rok u 1677 o b liczy ła , iż W ła d y sła w IV p o zo sta ł jeszcze w in ie n sp ad k ob iercom H e w la su m ę 200 000 złotych . S u m ę tę częścio w o zabezpieczono n a Ż yw cu , c z ę ścio w o n a h ip o te c e p a ła c u K a zim ierzo w sk ieg o w W arszaw ie, a resztę zo b o w ią za ł s ię p ok ryć sk arb p a ń stw a .

T y le n a su w a ło b y s ię u w a g i sp ostrzeżeń , k tó re w żadnej m ierze n ie m o g ą w c zy m ­ k o lw ie k ob n iżać w a r to śc i o m a w ia n eg o w y d a w n ic tw a . O lb rzym ia część dokum entów , w y d o b y ty c h p rzez prof. C za p liń sk ieg o p rzed e w sz y stk im z a r c h iw ó w o b cy ch i po raz p ie r w sz y o g łoszon a drukiem , m a n iejed n o k ro tn ie ch a ra k ter r e w ela cy jn y , o w ie lk ie j d o n io sło ści i sta n o w i p o zy cję p ierw szo rzęd n ą w śród n a sz y c h p u b lik a cji źró d eł h isto ry czn y ch .

W ła d y s ła w T o m k ie w ic z *

R o zp oczęte w y d a w n ic tw o „A kt do d z ie jó w P o lsk i n a m orzu “ n ie w ą tp liw ie zostało p o w ita n e z ra d o ścią p rzez h isto r y k ó w p ra cu ją cy ch n ad za g a d n ien ia m i b a łty ck im i, a . zw ła szcza n ad sto su n k iem P o lsk i do m orza. D la b ad ań ty c h b ęd zie m iało ono sp e c ja ln e zn a czen ie , u m o żliw i b o w ie m ro zszerzen ie p o d sta w y źród łow ej u d o stęp ­ n ia ją c n o w y m a teria ł, d o ty ch cza s n ie ty lk o n ie op u b lik o w a n y , a le w dużej m ierze tru d n o d o stęp n y ze w zg lęd u n a m ie jsc e p r zech o w y w a n ia (Sztokholm , K openhaga). O grom ną w ię k sz o ść a k t za w a r ty c h w w y d a w n ic tw ie d ru k u je s ię po raz p ierw szy; p rzed ru k ó w w n im n ie w ie le . P rof. C z a p l i ń s k i stw ierd za w p rzed m ow ie: „ P rzy stęp u ją c w ię c do w y d a w n ic tw a źró d eł do sp ra w m o rsk ich w e w sp o m n ia n y m o k r e sie zn a la z łe m s ię n a g r u n c ie p ra w ie ca łk iem d z ie w ic z y m i w zn aczn ej m ierze m ia łem do czy n ien ia z m a teria łem n ie zn an ym n a w e t h isto ry k o m za jm u ją cy m się p op rzed n io tą k w e s tią “ (s. V I).

(6)

Zasiąg k w eren d y źród łow ej w y d a w c y b y ł bardzo ro zleg ły ; oprócz a rch iw ó w i bibliotek k r a jo w y c h o b ją ł za g ra n iczn e: a rch iw a p a ń stw o w e w S zto k h o lm ie, K o­ penhadze, K ró lew c u i A rch iw u m M in isterstw a S p ra w Z a g ra n iczn y ch w P aryżu. N ajw ięcej d a ły S zto k h o lm (o ry g in a ln e ra ch u n k i W ła d y sła w a IV oraz m em o ria ły spadkobierców Jerzeg o H ew la, k u p ca gd a ń sk ieg o i k om isarza m o rsk ieg o W ła d y sła ­ wa IV, p o zw a la ją ce o d tw o rzy ć d z ie je flo ty p o lsk iej w ty m ok resie) i K op en h aga

(korespondencja W ła d y sła w a IV z C h ry stia n em IV o raz lis ty in n y c h osób). M ate­ riały te z o sta ły w y d a n e n a p o d sta w ie fo to k o p ii d o sta rczo n y ch p rzez zarząd y obu w ym ien ion ych tu a rch iw ów .

Ze zb io ró w k ra jo w y ch z n a tu ry rzeczy n a jw ię c e j dało A rch iw u m P a ń stw o w e W Gdańsku, ja k k o lw ie k w c z a sie o sta tn iej w o jn y za g in ą ł szereg d z ia łó w a k t p o w o ­ dując lu k i n ie d a ją ce s ię o b ecn ie n a w e t dobrze o cen ić. Z zasob ów teg o a rch iw u m w eszły do w y d a w n ic tw a : lis ty W ła d y sła w a IV i d o sto jn ik ó w p o lsk ich do w ła d z m iejskich w G dańsku, k o resp o n d en cja w ła d z g d a ń sk ich , r e c e sy sta n ó w p ru sk ich (w p rzed m ow ie w y d a w c y za p ew n e la p su s: „ sta n ó w za ch o d n io -p ru sk ich “ , s. VIII), relacje a g e n tó w g d a ń sk ich w W a rsza w ie i in n e. P on ad to k w eren d a w y d a w c y objęła: A rchiw um G łó w n e A k t D a w n y c h w W a rsza w ie (L ib r i le g a tio n u m , k o resp o n d en cja Janusza R a d ziw iłła ); B ib lio te k ę J a g ie llo ń sk ą (k oresp on d en cja k a n clerza Zadzika); B ib liotek ę P A U w K ra k o w ie (listy k o m isa rzy p o k o jo w y ch z r. 1635, od p isy la u d ó w sejm ik ow ych w te k s ta c h U l a n o w s k i e g o i P a w i ń s k i e g o ) . P o szu ­ kiw ania w k ilk u in n y ch zbiorach, ja k B ib lio te k a N arod ow a, M u zeu m C zartoryskich, B iblioteka K órn ick a, B ib lio tek a M iejsk a w P o zn a n iu (zbiory R aczyń sk ich ), O sso li­ neum, U n iw e r sy te c k a w e W rocław iu d a ły n ie w ie le lu b p ra w ie n ic. R ó w n ież d a w ­ niejsze p o sz u k iw a n ia w ta jn y m a rch iw u m p a ń stw o w y m w B e r lin ie , w K ró lew cu ,

a także A rch iw u m M in isterstw a S p ra w Z a g ra n iczn y ch w P a ry żu n ie d a ły n ic „poza d robiazgam i“ (s. IX).

N ie w ą tp liw ie w y d a w c a m u s ia ł zetk n ą ć s ię z d u żym i tru d n o ścia m i te c h n ic z n o - w yd aw n iczym i, ju ż ch o cia żb y ze w zg lęd u n a ję z y k d ru k o w a n y ch te k s tó w (polski, łacina i d o łn o -n iem ieck i) oraz różną ich p ro w en ien cję. K on ieczn ość za ch o w a n ia osob liw ości ję z y k o w y c h , d ia le k to lo g ic z n y c h i g w a ro w y ch —■ p rzy m o d ern iza cji orto­ grafii, w ó w c z a s jeszcze n ie u sta lo n ej, n ie je d n o lite j i n iek o n sek w en tn ej — p o w o ­ duje duże tru d n o ści i w ą tp liw o śc i, do k tó ry ch ro zw ią za n ia s ta je się k o n ieczn a w sp ó ł­ praca języ k o zn a w có w . W y m ien io n e w p rzed m o w ie n a zw isk a prof.: J a n i k a , B i ­ l i ń s k i e g o , S t r z e l e c k i e g o , K r o k o w s k i e g o dają, ja k są d zi­ m y. g w a r a n c ję p o p ra w n o ści języ k o w ej w y d a w n ic tw a . D o łą czo n e do p rzed m o w y „U w agi do zasad w y d a w n ic z y c h d la n ie m ie c k ic h te k s tó w d o k u m en tó w h isto ry cz­ n ych “ prof. В. J a n ik a z p ew n o ścią oddadzą u słu g i in n y m jeszcze w y d a w co m , k tó ­

rzy zetk n ą s ię z ty m i sa m y m i tru d n ościam i.

W y d a w n ictw o zostało zaopatrzone w szczeg ó ło w e, n ie k ie d y m oże zb y t obszern e, reg esty a k tó w i d ok u m en tó w oraz w k o m en ta rze d o ty czą ce p rzed e w szy stk im , ale nie tylk o, osób i m iejsco w o ści. W szędzie są p od an e w sk a z ó w k i a r c h iw a ln e z a w ie r a ­ jące n a z w y a rch iw ó w , w k tó ry ch zn a jd u ją s ię d a n e akta, ich sy g n a tu r y i ch a ­ rak ter p rzek a zó w (oryginał, kopia). Z k o n ieczn o ści szereg a k t w yd a n o w ek sc e r p ­ tach, a n a w e t w streszczen ia ch , m ia n o w ic ie te, k tó re ty lk o fr a g m en ta ry czn ie łączą się z za k resem w y d a w n ic tw a (d iariu sze sejm o w e, in stru k cje sejm ik o w e, n iek tó re lis ty itp.).

Z o b o w ią zk u recen zen ta p o zw o lim y so b ie zw ró cić u w a g ę na k ilk a k w e stii m o­ g ą c y c h w y w o ła ć w ą tp liw o ś c i i zastrzeżen ia:

(7)

508 R E C E N Z JE

1. K on stru k cja w y d a w n ic tw a . Z k a rty ty tu ło w e j c z y te ln ik d o w ia d u je się, że je s t to część 1 tom u V II o b ejm u jącego la ta 1632— 1648. A w ię c n ie w ą tp liw ie red ak cja w y d a w n ic tw a m a sz c zeg ó ło w y p la n całości, skoro d la o k resu 1632— 1648 p rzez­ n aczon o w ła śn ie tom V II. C zy teln ik sp o d ziew a s ię zn a leźć w p rzed m o w ie in fo rm a cje o ca ło k sz ta łc ie zam ierzon ego w y d a w n ic tw a , o jeg o zak resie, k o n stru k cji itd. P rzed ­ m o w a jed n a k ty c h in fo rm a cji n ie za w iera , od n osi s ię b o w iem ty lk o do w y d a n eg o w o lu m in u . J e ż e li ch od zi o d a lsze zam ierzen ia, c z y te ln ik d o w ia d u je s ię jed y n ie, że część 2 tom u V II m a ob jąć m a teria ły d o ty czą ce zata rg u celn eg o z G d ań sk iem w la ­ ta c h 1637— 1641, a w ię c w ra m a ch ch ro n o lo g iczn y ch o b jęty ch częścią I. W takim w y p a d k u b y ło b y w sk a za n e dać o sob n y p o d ty tu ł d la czę śc i I.

W k ażd ym razie n a leża ło b y u za sa d n ić w y o d ręb n ien ie o k resu 1632— 1648 zam ­ k n ięteg o d atam i p a n o w a n ia W ła d y sła w a IV; data k o ń co w a je s t zresztą form aln a, g d y ż o sta tn i ak t za m ieszczo n y w w y d a w n ic tw ie p o ch o d zi z r 1644, g ro s zaś m a­ te r ia łu od n osi się do o k resu 1632— 1637, z czeg o przeszło p o ło w ę sta n o w ią akta z r. 1635 i p o czą tk ó w n a stęp n eg o (okres u k ła d ó w w S ztu m sk iej W si i bezp o­ śred n io po nim ).

P e w n e o b ie k c je n a su w a d ecy zja w y d a w c y w y d z ie le n ia w o sob n y w o lu m en (t. VII, cz. 2) m a te r ia łó w d o ty czą cy ch zata rg u celn eg o z G d ań sk iem w la ta c h 1637— 1641, ty m b ard ziej że, ja k s ię d o w ia d u jem y z p rzed m ow y, „p od ziału teg o n ie d ało się z ca łą śc isło śc ią p rzep ro w a d zić“, sło w e m ob ie części (w yd an a I i p ro jek to w a n a II) za zęb ia ją się, zach od zą n a sie b ie i ch ron ologiczn ie, i rzeczow o; to też ta k i podział n ie w y d a je s ię w y jśc ie m n a jsz c z ę śliw sz y m i n ie sta n o w i ch y b a u ła tw ie n ia d la ba­ d acza (a taka w ła śn ie in ten cja sp o w o d o w a ła p r z y ję ty u k ład w y d a w n ictw a ), gdyż w o m a w ia n ej tu części 1, o b ejm u ją cej, ja k b y ła ju ż m ow a, zasad n iczo m a te r ia ły do d z ie jó w flo ty p o lsk iej, zn a la zło się szereg d o k u m en tó w d o ty czą cy ch p rob lem u c e l­ n eg o m a ją ceg o sta n o w ić treść czę śc i II (np. nr 28, 29, 35, 36, 40, 41, 48, 126, 127, 132, 133, 134, 135, 136, 140, 141, 142, 145, 147).

U k ła d ch ro n o lo g iczn y (a n ie tem a ty czn y ) w y d a je się b ardziej w sk a za n y ; pozw ala na z a ch o w a n ie zu p ełn ej k o n sek w en cji, a sz czeg ó ło w y sp is tr e śc i i in d e k sy (zw łaszcza rzeczow y) w sk a żą b a d a czo w i p otrzeb n e m a teria ły .

2. P rzy p isy i o b ja śn ien ia . S łu s z n ie w y d a w c a k o m en tu je treść źródeł. W ydaje się jed n ak , że słu sz n ie jsz e b y ło b y p rz e n ie sie n ie w ie lu o b ja śn ień do in d ek su , zw łasz­ cza osób i m iejsco w o ści; w y d a w c a i to ró w n ież sto su je, ale w ięk szo ść kom entarzy u m ieszcza b ezp ośred n io pod tek stem , co zm u sza go do p o w ta rza n ia się, g d y dana n a zw a lu b term in w y stę p u je w ie lo k r o tn ie w różn ych m ie jsc a c h tom u.

M ożna te ż z a k w estio n o w a ć c elo w o ść w ie lu zam ieszczo n y ch przez w y d a w c ó w w y­ ja śn ień . C zasem jed n a k c z y te ln ik od czu w a ich brak; np. kto p o sło w a ł z A n g lii do P o lsk i w r. 1637 (s. 157)?

B y ło b y m oże w sk a za n e — zg o d n ie z dość ro zp o w szech n io n ą p rak tyk ą — roz­ b icie p rzy p isó w na d w ie k ategorie: a) o b ja śn ień rzeczow ych , ozn aczan ych kolejno cy fra m i, d ru k o w a n y ch p e tite m i b) o b ja śn ień te k sto w y c h , ś c iśle ed y to rsk ich , ozna­ c za n y ch m a ły m i lite r a m i a lfa b etu , d ru k o w a n y ch n on p arelem . — N a d a ło b y im to w ię k sz ą p rzejrzystość. M ożna b y te ż b y ło za o szczęd zić sporo m ie jsc a d ru k u jąc przy­ p isy in con tin u o, n a ca łą szero k o ść strony.

3. S zczeg ó ły red a k cy jn e i tech n iczn e.

a) N ie z m ie r n ie u tru d n ia o r ie n ta c ję w w y d a w n ic tw ie b rak w y k a zu treści za­ w a r ty c h w n im źródeł; za m ieszczo n y na k o ń cu k sią żk i sp is tr e śc i w ty m najbardziej in te r e su ją c y m czy teln ik a m ie jsc u je s t n iezm iern ie la k o n iczn y : A k ta ... s. 1. M ożna by przyp u ścić, że p e łn y sp is zn a jd zie s ię w części 2, w sp ó ln y dla ca łeg o tom u VII, ale

(8)

byłaby to n iek o n sek w en cja , skoro dla części 1 d an o o sob n y sk orow id z osób i m ie j­ scow ości. G dyby isto tn ie p e łn y sp is tr e ś c i o d k ład an o do u k a za n ia się c z ę śc i 2, p o­ trzeba b y go dodać do części 1, c h o cia żb y w p o sta ci ty m cza so w ej w k ła d k i z p o w ­ tórzeniem r e g e stó w d ok u m en tów .

b) N iem n iej (a m oże je szcze b a rd ziej) k o n ieczn y je s t in d ek s rzeczow y; in d ek s

o só b i m iejsco w o ści, ch o cia żb y n ajb ard ziej d ok ład n y i w y czerp u ją cy , n ie w y sta rcza . Bez szczeg ó ło w eg o w y k a z u tr e śc i i ta k ieg o ż in d e k su rzeczo w eg o k o rzy sta n ie z w y ­ daw nictw a je s t bardzo u tru d n ion e.

c) D robnym , a le z w y k le sto so w a n y m u p ro szczen iem b y ło b y u ż y c ie sk ró tó w na oznaczenie a rch iw ó w i in n y c h zbiorów , skąd czerp an o m a te r ia ł do w y d a w n ic tw a , jak rów n ież ty tu łó w c y to w a n y c h d zieł; d a ło b y to p ew n ą o szczęd n ość m ie jsc a i k o ­ sztów.

d) Z a u w a ży liśm y brak r e g e stó w czy te ż n a g łó w k ó w in fo rm u ją cy ch o tr e śc i n ie ­ których te k s tó w (np. nr 136, 137, 138, 139, 144, 146, 150, 170).

e) B y ło b y p o ży teczn ie dać u góry stro n icy ż y w ą p a g in ę za w iera ją cą n u m ery i daty d ok u m en tów .

f) C zy słu sz n ie p ie r w sz y m em o ria ł o p iek u n ó w H ew la (s. 179—207) w y d ru k o w a n o petitem , g d y in n e te k s ty — g arm on tem , a p e tit p rzezn aczon o n a p rzy p isy i k o ­ m entarze. W w y d a w n ic tw a c h źró d ło w y ch k ażd y ty p czcio n e k m a z w y k łe u m o w n e znaczenie, p rzeto u ż y c ie ich p ow in n o b yć k o n sek w en tn e.

g) Czy b yło c e lo w e z a ch o w y w a n ie fo lió w ręk o p isu w p rzedruku II m em o ria łu opiekunów H ew la (s. 209— 40); dla te k s tó w sie d e m n a sto w ie c z n y c h je s t to chyba zbędne i zazw yczaj n ie sto so w a n e. R ó w n ież m o żn a b y ło pom in ąć tzw . la tu s y (T ra g e

auf fo lg e n d e Seite ... v o n v o r ig e r se ite ) — p o d su m o w a n ie ra ch u n k u u d ołu stro ­

nicy i jeg o p r z e n ie s ie n ie na n a stęp n ą; n ic o n e n ie dają, za jm u ją m ie jsc e , a r a ­ chunki czy n ią m n iej p rzejrzy sty m i.

h) A u tor za m ieszcza la u d a n iek tó ry ch se jm ik ó w (nr 138, 151— 161) n a p o d sta w ie odpisów (oprócz n r 154 i 161) w M u zeu m C zartorysk ich i te k a c h U la n o w sk ieg o . B yłoby dobrze o b jaśn ić, czy w y d a w c a p rzep ro w a d ził d alszą k w eren d ę, np. w k s ię ­ gach g rod zk ich i ziem sk ich , g d zie m o g ły b y ć o b la to w a n e, ab y c z y te ln ik m ó g ł być p e ­ w ien, czy te n ty p źró d eł z o sta ł w w y d a w n ic tw ie w y czerp u ją co u w zg lęd n io n y .

W yliczon e tu u ste r k i — n ieu n ik n io n e w d u żym w y d a w n ic tw ie , n a su w a ją cy m sp ecja ln ie w ie le tru d n o ści — n ie u m n iejsza ją zasad n iczo jeg o zn a czen ia i p o ży tk u dla badań n au k ow ych . N o w y n ie zn a n y m a te r ia ł źród łow y, zgrom ad zon y p rzez w y ­ daw cę, p o zo sta n ie trw a łą i cen n ą zdob yczą n au k ow ą. Ż yczyć n a leży , aby ja k n a j­ w cześniej u k a za ły się d a lsze tom y tej n a w ie lk ą m ia rę zak rojon ej p u b lik a cji.

L e o n id Ż y tk o w ic z

T ad eu sz G r u d z i ń s k i , B o le sła w S z c z o d r y . Z a r y s d z ie jó w p a ­

n o w a n ia , część I, R oczn ik i T N T t. LV II, z. 2, s. 214.

P raca dra T ad eu sza G r u d z i ń s k i e g o sta n o w i p o d su m o w a n ie b ad ań nad drugą p o ło w ą X I w ie k u w P o lsce, p rzep ro w a d za n y ch p rzez autora od k ilk u lat, czego d ow od em są o p u b lik o w a n e w la ta c h p op rzed n ich ich częścio w e w y n ik i, m ia ­ n o w icie „Ze stu d ió w nad k ron ik ą G a lla “ oraz „U w agi o g e n e z ie re w o lu c ji w P o lsc e za czasów K azim ierza O d n o w iciela “ w „Z ap isk ach T N T “ t. X V II i X V III. A u to r za j­ m uje s ię p a n o w a n iem B o le sła w a Szczodrego, rozp atru jąc p rzed e w sz y stk im eta p y i k ieru n k i p o lity k i p o lsk iej od la t p ię ć d z ie sią ty c h X I w ie k u do r. 1074.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jeden w ym iar polityczny działalności Kościoła i istniejącego w ew nątrz niego ru ­ chu obro ny praw w ierzących: tradycyjnego pow iązania litewskiej św iadom

2) Probing phase: The monitoring node forwards probe packets at fixed intervals, which we set to 50 ms. Every probe packet will be sent via segment routing by reading the top-

Headline news jest modułem występującym w dwóch postaciach: jako migawki obrazkowe na początku serwisu, do których tekst czyta pre- zenter, pojawiają się najczęściej jako

„Życie bowiem żywi się życiem, a więc śmiercią” (Thomas 1980, 5) – niemożność wyartykułowania (ciała) kobiety, zepchnięcie w ob- szar tanatycznej ciszy

These results show that the passivation of Te surface sites by Lewis acidic (Z-type) ligands is the most important factor for eliminating traps in these materials and support our

W psychologii najczę­ ściej poziom opisuje się w aspekcie realizacji celu, traktując poziom aspiracji jako przewidywany lub spodziewany wynik działania, wyznaczony

Dlatego też pojaw ił się problem , do jakiej skali przestrzennej i urbanistycznej należy odnosić kryteria zrów now ażonego rozwoju środow iska m ieszkaniow

Jednakże, jak pisał u progu lat dziewięćdzie­ siątych ubiegłego wieku W itold Skarżyński, zajmujący się sprawami rolnictw a w zaborze pruskim, „stosunkowo szczupła