Alfred Lutrzykowski, Wiesław
Pasieka
Reforma opieki zdrowotnej :
samorządność czy model
polityczno-administracyjny?
Piotrkowskie Zeszyty Historyczne 4, 183-201
Alfred Lutrzykowski, Wiesław Pasieka
REFORMA OPIEKI ZDROWOTNEJ. SAMORZĄDNOŚĆ CZY MODEL
POLITYCZNO-ADMINISTRACYJNY?
Zadania zw iązane z och ro n ą zdrow ia obyw ateli s ą we w spółczesnych społeczeń stw ach w pisane do katalogu najw ażniejszych funkcji państw a oraz instytucji sam o rządow ych (głów nie sam orządu terytorialnego). W ustrojach dem okratycznych praw o do korzystania ze św iadczeń opieki zdrow otnej - na w arunkach i w zakresie określonym w łaściw ym i przepisam i - je s t jednym z fundam entalnych praw oby w atelskich. P rzejrzystą ilustrację w tym zakresie stanow i art. 68 K onstytucji R ze czypospolitej Polskiej, w którym poręczenie praw a każdego do ochrony zdrow ia zo stało dodatkow o w zm ocnione i doprecyzow ane stw ierdzeniem zaw artym w ustępie 2 pow ołanego artykułu K onstytucji. Brzmi ono: „O byw atelom , niezależnie od ich sytuacji m aterialnej, w ładze publiczne zapew niają rów ny dostęp do św iadczeń opieki zdrow otnej finansow anej ze środków publicznych” 1.
Społeczna doniosłość zadań ochrony zdrow ia obyw ateli w ym aga odpow iednich regulacji praw nych. S ą to z reguły regulacje najwyższej rangi, a w ięc konstytucyjne i ustaw ow e. A bstrahujem y w tym m iejscu od faktu, iż problem atyka zdrow otnej kondycji społeczeństw a je s t ważnym przedm iotem zainteresow ania w ielu partii po litycznych, zw iązków zaw odow ych i innych organizacji społecznych. W progra m ach partii politycznych różnych orientacji ideow o-doktrynalnych spraw y te n ie rzadko staw iane są ja k o należące do kręgu zadań podstaw ow ych w ładzy publicznej. D ośw iadczenie historyczne dow odzi, że siła akcentow ania tych zadań w społecz nych program ach partii politycznych w okresie zabiegów o w ładzę je s t znacznie w yższa niż w w arunkach realnego spraw ow ania przez nie w ładzy. N ie inne są pol skie dośw iadczenia ostatniej dekady, która przyniosła transform ację ustrojow ą i na dzieję społeczeństw a na radykalne zm iany dające odczuw alną popraw ę w zakresie ochrony zdrowia.
N a sz ą uw agę koncentrujem y głów nie na rozw iązaniach praw nych, które tow a rzyszą, czy ściślej to ujm ując, są norm atywnym obliczem złożonego procesu poszu kiw ania m odelu polskiego system u opieki zdrow otnej w spółczesnej doby. E fektyw ność tych poszukiw ań je s t uw arunkow ana całym szeregiem czynników społecznych, ekonom icznych, politycznych i kulturow ych decydujących o poziom ie zaaw anso w ania cyw ilizacyjnego kraju i poziom ie życia Polaków. W ażną rolę o dgryw ają w tym zakresie czynniki o charakterze m iędzynarodow ym , a zw łaszcza te, które w iążą
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
się z postępującym procesem integracji europejskiej i polskim i aspiracjam i akcesyj nymi w obec europejskich struktur integracyjnych. Społeczne ciśnienie, ujm ując to m etaforycznie, w yrażające się m iędzy innym i w form ie stanow czych żądań licznych środow isk społecznych, stanow i determ inantę pierw szego planu ow ych poszukiw ań adekw atnego m odelu system u opieki zdrow otnej. O czekiw ania społeczne przy tym jed n oznaczn ie w y rażają konieczność głębokich reform w tym zakresie gw arantują
cych pow szechny dostęp do św iadczeń zdrow otnych, racjonalizację nakładów fi nansow ych na te cele oraz w yelim inow anie różnego rodzaju zjaw isk patologicznych dotykających służbę zdrowia.
N adzieje i oczekiw ania polskiego społeczeństw a zw iązane z funkcjonow aniem opieki zdrow otnej w yrażają, z jed n ej strony, dezaprobatę w obec m echanizm ów i za sad dotąd tu obow iązujących, a z drugiej strony, w skazują na potrzebę zbudow ania i w drożenia m odelu hum anitarnego, racjonalnego i demokratycznego. Artykułowane w różny sposób postulaty w tym względzie pozostają w ścisłym związku z wyobrażeniami i dążeniami transformacyjnymi szerokich kręgów społecznych, zmierzającymi do ufun dowania demokratycznego ładu politycznego i społeczeństwa obywatelskiego. Opieka zdrowotna, czy w szerszym ujęciu ochrona zdrowia obywateli, to nadzwyczaj ważny i wrażliwy obszar życia zbiorowego. Umiejętność pozytywnego rozwiązywania proble mów tego obszaru jest obiektywnym testem kw alifikacji politycznych i autentyczno ści w oli urzeczyw istnienia ideałów dem okratycznego społeczeństw a.
C ech ą szczególną społecznych dążeń i troski o um acnianie dem okratycznego charakteru m echanizm ów oraz zasad organizow ania życia zbiorow ego i kierow ania nim je s t w skazanie na potrzebę w budow yw ania w system polityczny zabezpieczeń przed niebezpieczeństw em alienacji i dystansow ania się ośrodków w ładzy i elit po litycznych w obec społeczeństw a, je g o rzeczyw istych potrzeb i interesów . Jeden z najskuteczniejszych środków zaradczych pod tym w zględem , ja k p rzekonują do św iadczenia choćby zachodnioeuropejskich demokracji, stanowi samorządność spo łeczna rozwijana i wdrażana w rozmaitych dziedzinach życia społecznego. Aplikacja samorządowych idei partycypacji obywateli w rozwiązywaniu problemów życia zbioro wego wyrabia i utrwala umiejętności i nawyki samoorganizowania się i samosterowania rozmaitych grup społecznych i społeczności lokalnych, terytorialnych (regionalnych), wreszcie społeczeństwa ujmowanego globalnie. I choć „sam orządność nie je s t roz w iązaniem , lecz problem em do rozw iązania”2, to spraw y zapew nienia, na niezbęd nym poziom ie, opieki zdrow otnej s ą m aterią społeczną w yjątkow o predysponow aną do tego, aby udział obyw atelskich struktur sam orządow ych w realizacji zadań z tym zw iązanych był znaczący, realny i niekw estionow any.
Sytuacja głębokich, system ow ych przeobrażeń społecznych i ustrojow o- politycznych w P olsce ostatniej dekady oznacza zasadnicze zm iany organizacyjne i funkcjonalno-zadaniow e podstaw ow ych instytucji i urządzeń, na których opiera się m echanizm kierow ania życiem zbiorow ym . A bstrakcyjnie pojm ow ane i om
nipo-2 M. C r o z i e r , E. F r i e d b e r g , Człowiek i system; ograniczenia działania zespoło
tentne państw o, partie polityczne oraz inne struktury polityczne przestały stanow ić zasadniczy punkt odniesienia i sui generis w artość sam ą w sobie w obec system u społecznego, obyw ateli oraz ich celów , interesów , dążeń i aspiracji. Potrzeby ludz kie, interesy całego społeczeństw a i kraju, stosow nie do dem okratycznego para dygm atu, w ynosim y dziś na pierw sze m iejsce w hierarchii norm transform acyjnych. W yrazem tych preferencji są praw ne regulacje nadające obow iązujący charakter przyjm ow anym rozstrzygnięciom . N akreślają one organizacyjny model instytucji i urządzeń społecznych pow oływ anych do realizacji określonych celów.
W dalszej części opracow ania zajm iem y się zatem analizą stopnia adekw atności rozw iązań ustaw odaw czych obow iązujących hic et nunc w sferze opieki zdrow otnej w obec nakreślonych w cześniej założeń aksjologicznych i doktrynalnych. P odejm u je m y próbę odpow iedzi na pytanie czy i w jakim stopniu rozstrzygnięcia praw ne dotyczące realizacji praw a obyw ateli do św iadczeń opieki zdrow otnej są spójne z zakładanym m odelem dem okratycznego i sam orządnego społeczeństw a obyw atel skiego, co m am y nadzieję je s t nadal obow iązującym polskie elity polityczne hasłem - w sp ólną te z ą w ich dążeniach do budow y system u społecznego now oczesnego, na m iarę standardów now ego wieku.
Z uwagi na charakter i cel opracow ania nie podejm ujem y analizy legislacyjnych rozw iązań dotyczących całego system u opieki zdrow otnej. U w agę naszą zatrzym u je m y na organach przedstaw icielskich K as C horych. W przyjętych rozw iązaniach
praw nych poszukujem y cech, które m ogłyby zaśw iadczać, że K asy C horych jak o instytucje, przez które realizow ane je s t ubezpieczenie zdrow otne, instrum entalizują idee solidarności społecznej i sam orządności oraz inne zasady „pow szechnych obow iązkow ych ubezpieczeń zdrow otnych”3.
A nalizę n asz ą podejm ujem y z przekonaniem , że K asy C horych stanow ią szcze gólnego typu organizację sam orządow ą osób podlegających (obow iązkow em u) ubezpieczeniu zdrow otnem u. W skazuje na to treść art. l a ustaw y z dnia 6 lutego 1997 roku o pow szechnym ubezpieczeniu zdrow otnym , w prow adzony - nota bene - przez ustaw ę z dnia 18 lipca 1998 roku o zm ianie ustaw y o pow szechnym ubezpie czeniu zdrow otnym oraz o zm ianie niektórych ustaw 4. Z uwagi na dom inujący układ sił politycznych w parlam encie kadencji 1997-2001 r. m ożna zakładać, że now eliza cja ta m iała m erytoryczne a nie propagandow e m otywacje.
K onkretne szczegółow e rozw iązania zaw arte w ustaw ow ych regulacjach praw nych system u ochrony zdrow ia są w yrazem określonych koncepcji m odelow ych przyjm ow anych przez ustaw odaw cę i dom inujące siły polityczne danego społeczeń stwa. Te zaś koncepcje s ą w ykładnikiem poziom u dojrzałości ideologicznych i dok trynalnych założeń uznaw anych przez ugrupow ania rządzące. W nich bow iem znaj 3 Takie określenie wprowadził art. 1 ustawy z dnia 6 lutego 1997 roku. Powszechne obo wiązkowe ubezpieczenia zdrowotne dotyczą szerokiego kręgu osób: podlegających obowiąz kowi ubezpieczenia z mocy ustawy (art. 8), członków rodzin osób poprzednio wymienionych (art. 2 ust. 3); ubezpieczonymi w rozumieniu ustawy są również osoby, które ubezpieczają się dobrowolnie (art. 2 ust. 1 i art. 9).
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
d u ją odbicie poglądy elit politycznych na sposoby organizow ania życia zbiorow ego i kierow ania nim . Tu ujaw nia się system w artości społecznych, których realizacja najpełniej defin iu je rzeczyw iste cele działania w ładzy i ich zbieżność (bądź roz bieżność) z interesam i, dążeniam i i aspiracjam i szerokich kręgów społecznych. W sferze ochrony zdrow ia w eryfikuje się to w sposób szczególny, bo bezpośrednio od czuw alny przez rzesze pacjentów , w śród których każdy z nas znaleźć się m oże w każdej chw ili, nie tylko statystycznie rzecz biorąc5.
Poziom i sposób realizacji zadań składających się na treść funkcji ochrony zdrow ia obyw ateli stanowi praktyczne kryterium spełnienia ideowo-doktrynalnych de klaracji oraz konstytucyjnych i ustawowych poręczeń w tym zakresie. Jest to więc wy kładnik rzeczywistego stosunku w ładz publicznych do dóbr i wartości obywatelskich.
Pow yższe konstatacje s ą punktem w yjścia analizy przedm iotow ych regulacji praw nych oraz ocen, w niosków i propozycji, ja k ie przedkładam y. W poszukiw aniu odpow iedzi na pytanie czy K asy C horych s ą sam orządow ym i organizacjam i ubez pieczonych poddaliśm y analizie przepisy określające budow ę, w ew nętrzną strukturę i zasady ich funkcjonow ania. Przedm iotem szczególnie w ażnym było ustalenie spo sobu i form reprezentow ania ubezpieczonych w K asach C horych oraz realnych m ożliw ości zabezpieczania ich interesów i potrzeb zdrow otnych.
R eform a ubezpieczeń społecznych je s t jed ny m z najistotniejszych przedsięw zięć w ram ach zasadniczej przebudow y system u opieki zdrow otnej. Św iadom ość potrze by pow ażnych zm ian tego system u narastała od w ielu lat. Jego m ankam enty bo w iem , organizacyjna i ekonom iczna nieracjonalność, a nade w szystko stale obniża ją c y się poziom i jak o ść św iadczeń zdrow otnych staw ały się racjam i najczęściej przytaczanym i przez pacjentów , część personelu m edycznego, a naw et adm inistracji tzw. służby zdrow ia. Poszerzający się krąg zjawisk patologicznych ujawniający się po stronie świadczeniodawców mógł co najwyżej bulwersować świadczeniobiorców po zbawionych jakiegokolw iek realnego wpływu na mechanizmy opieki zdrowotnej. W przekonaniu obywateli umacniały się negatywne oceny służby zdrowia, jej kierownictwa i etyki personelu medycznego. Pogarszająca się dostępność do świadczeń zdrowotnych pociągająca konieczność ponoszenia przez pacjentów dodatkowych, także nieformal nych kosztów stawała się przyczyną niezadow olenia, napięć i niepokojów społecz nych. Ju ż w toku w ydarzeń sierpniow ych 1980 roku ujaw niło się to nader jaskraw ię. O kres następny przyniósł w tym zakresie dalsze niekorzystne zm iany6.
W pew nym sensie sytuacja w służbie zdrow ia i w okół niej była paradoksalna. Jej ilościow y rozw ój, rozbudow a infrastruktury, m im o w yraźnie odczuw alnego niedo- finansow ania, nie w niosły now ej, w yższej jak o ści opieki zdrow otnej. Instytucja ubezpieczeń społecznych, m ająca stw arzać finansow e zaplecze opieki zdrow otnej, stała się fikcją. P aństw o - m onopolista w tej dziedzinie traciło kontrolę nad realiza 5 Zob. A. B i e 1 e w i c z, Reforma systemu ochrony zdrowia w doświadczeniu i świado
mości społecznej [w:] Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym oraz przepisy wy konawcze. „Prawo Medyczne” 1, Warszawa, marzec 1999, s. I-V.
6 Zob. R. H o 11 y, Przeobrażenia świadomości Polaków w latach osiemdziesiątych, wyd. Uniwersytet Warszawski i Polska Akademia Nauk, Warszawa 1990.
c ją zakładanych tu celów . C oraz mniej było środków na finansow anie św iadczeń zdrow otnych, a jed n o cześn ie zm niejszał się stopień w ykorzystyw ania potencjału służby zdrow ia na użytek obyw ateli. N adal jed n ak deklarow ano praw o do bezpłat nej opieki zdrow otnej. U porczyw e trw anie przy rozw iązaniach dotkniętych pow aż nym i błędam i system ow o-strukturalnym i i kom prom itująca nieudolność w kierow a niu służbą zdrow ia m usiały kłaść się niebezpiecznym cieniem na tej, tak ważnej dziedzinie życia społecznego7.
R ealnie funkcjonujący system opieki zdrow otnej okresu przedtransform acyjnego stał się, niem al nie naruszony, elem entem now ego ładu społecznego po 1989 roku. M im o zdecydow anej krytyki i zgodnie brzm iących, po stronie w szystkich znaczą cych orientacji i ugrupow ań politycznych, postulatów je g o reform ow ania trw ał nadal w swej zdegenerow anej postaci przez praw ie ca łą następ n ą dekadę. N adzw y czaj w ażne reform y ustrojow e tego okresu sfery służby zdrow ia nie dotykały praw ie w ogóle. W idać to dokładnie w płaszczyźnie regulacji legislacyjnych. Środow iska zw iązane z o p iek ą zd ro w o tn ą budow ały sw oje sam orządy zaw odow e, regulow ano w iele spraw dotyczących w ykonania szczegółow ych zadań czy na przykład zaw odu lekarza. B udow a, struktura i zasady funkcjonow ania system u ochrony zdrow ia p o zostaw ały generalnie bez zm ian. D ążenie do dem okratyzacji instytucji i struktur re alizujących odpow iedzialne zadania społeczne om ijało jak b y sferę służby zdrowia. Z aistniał stan taki, że sam orządne korporacje zaw odow e tej sfery, przytoczm y choćby ten tylko przykład, m iały działać w ram ach system u scentralizow anego, ste row anego przy pom ocy środków i m etod w adliw ych i nieefektyw nych przez spe cjalny pion adm inistracji państw ow ej, a z biegiem czasu także sam orządow ej. B ene ficjanci (aktualni i potencjalni) św iadczeń zdrow otnych, m im o horrendalnych parapodatkow ych obciążeń finansow ych, nadal byli pozbaw ieni jakiegokolw iek w pływ u na działanie system u służby zdrowia. D otyczyło to jed n o stek organizacyj nych pow oływ anych w celu św iadczenia usług zdrow otnych, adm inistracji służby zdrow ia, a także Zakładu U bezpieczeń Społecznych.
O rganizacyjne usytuow anie placów ek służby zdrow ia, ich nieznaczna sam o dzielność będąca w ynikiem ścisłego podporządkow ania organom państw ow ym i sam orządow ym , a przede w szystkim finansow e uzależnienie od tych ostatnich czy niły z Z akładów O pieki Z drow otnej, szpitali i innych jed n o stek układ w zasadzie w yłącznie transm isyjny i w ykonaw czy. O udziale czynnika społecznego czy kontroli społecznej w tym system ie m ow y być nie mogło. D la celów propagandow ych o d w oływ ano się co najw yżej do idei przedstaw icielstw a i reprezentacji społecznej m aterializującej się jak o b y w w ybieralnych organach państw ow ych i sam orządo w ych w szystkich szczebli.
W atm osferze krytyki obow iązujących ciągle rozw iązań i dyskusji nad sposoba mi przezw yciężenia kryzysow ej sytuacji zgłaszano rozm aite pom ysły i koncepcje 7 Szerzej o tym, J. F i j a ł e k , A. L u t r z y k o w s k i, J. S a d o w s k a , Ewolucja sys
temów organizacyjnych i rozwój lecznictwa 1945-1989 [w:] Opieka zdrowotna w Łodzi od roku 1945, pr. zbiór, pod red. J. Fijałka, J. Indulskiego i J. Supadego, Szkice - zbiór 2, Łódź
I
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
sanacji bądź całkow itej przebudow y system u opieki zdrow otnej. P adały propozycje rozwiązań mniej lub bardziej odpowiadające oczekiwaniom społecznym i realiom stanu państwa, a zwłaszcza gospodarki i poziomu zamożności obywateli. Ostatecznie wykry stalizowały się dw a projekty systemowej reformy ochrony zdrowia i ubezpieczeń spo łecznych. Zyskały one nazwy projektu prezydenckiego i rządowego. Ten pierwszy był w rzeczywistości dziełem Społecznej Komisji Zdrowia przy K K NSZZ „Solidarność”8.
O ba projekty, różniące się co do rozw iązań szczegółow ych, w odniesieniu do spraw podstaw ow ych były zbieżne. U znaw ały w ięc one konieczność w prow adzenia pow szechnego obow iązku ubezpieczeniow ego oraz istnienia sam orządnych, w ypo sażonych w osobow ość praw ną terytorialnie określonych instytucji, które realizo w ałyby ubezpieczenia zdrow otne. Projekty te łączyły praw o do św iadczeń zdrow ot nych z obow iązkiem opłacania składki na rzecz instytucji ubezpieczeniow ych w w ysokości stanow iącej ustalony procent podstaw y jej wym iaru.
Przyw ołane projekty odmiennie ujmowały sprawę ustanowienia instytucjonalnego gwaranta świadczeń zdrowotnych. Dokument „prezydencki” nie przewidywał tego rodzaju poręczenia. Natomiast projekt „rządowy” zakładał, że gwarantem realizacji świadczeń po wszechnego ubezpieczenia zdrowotnego stanie się państwo. Odmiennie ujmowano rów nież przyszłą strukturę kas ubezpieczenia zdrowotnego. Projekt „prezydencki” przewidy wał jako organy radę oraz zarząd kasy. Projekt „rządowy” zaś zakładał istnienie rady nadzorczej, naczelnego dyrektora i naczelnego lekarza ubezpieczenia zdrowotnego oraz komisji rewizyjnej. Jednocześnie szczegółowo określono kompetencje tych organów.
O statecznie oba te projekty stały się p od staw ą prac ustaw odaw czych uw ieńczo nych uchw aleniem przez Sejm w dniu 6 lutego 1997 roku, ustaw y o pow szechnym ubezpieczeniu zdrow otnym 9. U staw a ta określała zasady ubezpieczeń zdrow otnych oraz ustrój realizujących j e instytucji. U stalony zakres św iadczeń w praw dzie nie znacznie tylko ró żnił się od w cześniej obow iązującego, zm ienił się natom iast rady kalnie sposób korzy stan ia z nich. Zasadam i ubezpieczeń zdrow otnych stały się: po w szechność, obow iązkow ość i gw arancja państw a udzielania ubezpieczonym św iadczeń zdrow otnych określonych w ustaw ie.
W m yśl ustaw y, realizacja zadań z zakresu ubezpieczenia zdrowotnego miała być odtąd przedmiotem działania regionalnych i branżowych kas powszechnego ubezpiecze nia zdrowotnego (art. 6 i art. 65), które ex lege stały się członkami Krajowego Związku Kas. K asy regionalne i branżowe oraz ich krajowy związek zostały wyposażone w oso bowość praw ną (art. 66). Tak um ocowane kasy i ich krajowy związek uzyskały ponadto niezwykle istotny atrybut. Art. 69 ustawy głosił: „Krajowy Związek Kas oraz regionalne i branżowe kasy w ykonują swoje zadania samorządnie”. Członkami kas stawały się oso by podlegające obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrow otnem u, ustaw a przew idyw ała przy tym praw o ubezpieczonego do w yboru kasy (art. 70).
Kasy powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, choć pomyślane jak o przymusowy 8 Zob. A. K o r o n k i e w i c z , E. W i l k o s z e w s k a , Analiza porównawcza rozwią
zań proponowanych w projektach „prezydenckim” i „rządowym” oraz w przyjętej przez Sejm RP ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, Warszawa 1997.
organizator i wykonawca zadań w tej dziedzinie, uzyskiwały status ważnych struktur samorządowych o rozległych i doniosłych uprawnieniach. W yrażało się to w postano wieniach ustalających zakres działania kas i ich krajowego związku (art. 72, art. 104 i art. 108), a także w przyjętych zasadach działania tych instytucji i ich wewnętrznej struktury. Tym założeniom podporządkowano zasady i tryb powoływania organów kas i ich krajowego związku, a przede wszystkim charakter i kompetencje tych organów.
Przyznanie kasom i ich krajow em u zw iązkow i praw a do uchw alania w łasnego statutu potw ierdziło intencje ustaw odaw cy deklarującego przekazanie tak rozle głych zadań tym instytucjom do samorządnego wykonania (art. art. 72 ust. 2 pkt 1, 106 i 113). Uprawnienia do uchwalania statutów otrzymały organy przedstawicielskie kas i ich krajowego związku. Rada Krajowego Związku Kas uchwalać miała statut Związku, w którym szczegółowo określono by zadania i organizację jego organów oraz ogólne za dania regionalnych i branżowych kas (art. 123). Uchwalanie statutów kas regionalnych i branżowych powierzono ich radom nadzorczym (art. art. 76 i 106).
P rzyjęte rozw iązania organizacyjne i funkcjonalne w yrażały dążenie do stw orze nia w sferze ubezpieczeń zdrow otnych w zględnie zintegrow anego układu instytu cjonalnego w yposażonego w sam orządne upraw nienia w ykonaw cze i rozległe kom petencje m erytoryczne. R egionalne kasy i kasy branżow e otrzym yw ały p ełn ą sam odzielność w zakresie w ykonyw ania ustaw ow ych zadań. Z faktu przynależności do krajow ego zw iązku w ynikała oczyw iście sw oista podległość w yrażająca we- w nątrzsystem ow e relacje i sprzężenia skonkretyzow ane w pew nych upraw nieniach zw iązku w obec kas regionalnych i branżowych. K rajow y Zw iązek K as został po nadto w yposażony w praw o reprezentow ania instytucji ubezpieczenia zdrow otnego oraz ubezpieczonych w obec organów państw ow ych, sam orządu terytorialnego oraz innych organizacji i instytucji (art. 108 ust. 1 pkt 1).
R ealizacja idei sam orządnego w ypełniania zadań w zakresie ubezpieczeń zdro w otnych przez kasy w ym agała powołania odpowiednich organów, precyzyjnego okre ślenia zakresów ich działania oraz wzajemnych relacji. W kasach regionalnych i bran żowych organami tymi stały się: rada nadzorcza, naczelny dyrektor, naczelny lekarz kasy i komisja rewizyjna (art. 74 i art. 106). W Krajowym Związku Kas jako jego organy ustanowiono: Radę, Zarząd, Prezesa Zarządu i Komisję R ew izy jną (art. 109).
R ada nadzorcza w kasach regionalnych i branżow ych usytuow ana została najw y żej w hierarchii ich organów , co w ynikało z przyjętych zasad je j kreow ania i umo- cow ań kom petencyjnych. I tak w skład rady tej w chodzić m ieli reprezentanci zgro m adzenia przedstaw icieli ubezpieczonych oraz przedstaw iciele sejm ików sam orządow ych i w ojew odów z obszaru działania kasy (art. 75 ust. 1 in princ.). Z ałożono przy tym , iż liczba reprezentantów zgrom adzenia przedstaw icieli ubezpie czonych będzie rów na liczbie członków rady reprezentujących sejm iki sam orządo w e 10 i w ojew odów (art. 75 ust. 2). Sejmiki sam orządow e i w ojew odow ie m ieli dele 10 W czasie, gdy uchwalano ustawę o ubezpieczeniach zdrowotnych, trwały jeszcze prace nad ustawami o samorządzie terytorialnym. Ostatecznie instytucja sejmiku samorządowego została powołana tylko na szczeblu województwa jako sejmik województwa. Zob. art. 15 ustawy o samorządzie województwa (Dz.U. z 1998 roku, nr 91, poz. 576).
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
gow ać do rady po jed n y m przedstawicielu (art. 75 ust. 3). W prowadzono też istotne za strzeżenie, że do rady nadzorczej nie m ogą wchodzić osoby spełniające funkcje świad czeniodawców (wykonujących usługi zdrowotne) oraz pracownicy kas (art. 75 ust. 1 in fine). K adencja rady nadzorczej trwać miała cztery lata (art. 75 ust. 4).
R ada nadzorcza m iała więc charakter (dem okratycznego) organu quasi- przedstaw icielskiego. Jej członkam i, obok przedstaw icieli ubezpieczonych, m ieli być rów nież reprezentanci dw óch różnych instytucji: sam orządu terytorialnego i w ojew ody. O ile udział w radzie osób delegow anych przez sejm iki sam orządow e m ieścił się generalnie w pojęciu przedstaw icielstw a, to obecność przedstaw iciela w ojew ody w żaden sposób nie zaśw iadczała o przedstaw icielskim charakterze rady nadzorczej kasy. Sejm iki sam orządow e bow iem , zgodnie z przyjm ow anym i w ów czas (1997 r.) w toku prac nad koncepcjam i sam orządu terytorialnego, m iały ch a rakter organów przedstaw icielskich. W ojew oda natom iast był przedstaw icielem R a dy M inistrów w w ojew ództw ie (art. 152 K onstytucji).
W tym kontekście w arto także zaakcentow ać pew ien legislacyjny gest na rzecz w zm ocnienia przedstaw icielskiego charakteru rady nadzorczej. O tóż zgodnie z ustaw ą, prezesa, w iceprezesów , sekretarza rady i przew odniczącego kom isji rew i zyjnej rada nadzorcza w ybierać m iała spośród sw oich członków będących repre zentantam i zgrom adzenia przedstaw icieli ubezpieczonych (art. 77 ust. 1). P odobną zasadę zastosow ano w odniesieniu do członków kom isji rew izyjnej pow oływ anej przez radę nad zorczą „spośród ubezpieczonych (...) w trybie określonym w statucie kasy” (art. 86 ust. 1).
N a podstaw ie w skazanych przykładów w idoczne je s t podkreślanie przez usta w odaw cę w agi bezpośredniego udziału ubezpieczonych w działalności kas i ich or ganów . W najszerszym zakresie udział ten m iał m ateriałizow ać się na poziom ie re jonow ych od działów regionalnej kasy pow szechnego ubezpieczenia zdrow otnego. Tu m iało funkcjonow ać zgrom adzenie przedstaw icieli ubezpieczonych będące d e m okratycznym organem przedstaw icielskim ogółu osób podlegających obow iązko wi ubezpieczenia zdrow otnego (art. 90).
W skład zgrom adzenia przedstaw icieli w chodzić m iały osoby w yłonione na pod staw ie bezpośrednich i tajnych w yborów , w których udział braliby pełnoletni ubez pieczeni w pisani do ew idencji osób objętych ubezpieczeniem zdrow otnym (art. 91 ust. 1 i 2). K adencja zgrom adzenia przedstaw icieli określona została na okres czte rech lat (art. 91 ust. 3). Sposób i tryb zgłaszania kandydatów oraz zasady przepro w adzania w yborów do zgrom adzenia przedstaw icieli m iała określić R ada M inistrów w drodze rozporządzenia (art. 92).
Z grom adzenie przedstaw icieli w yposażone zostało w pow ażne prerogatyw y sa m orządnego organizatora w w ykonyw aniu zadań tego poziom u struktury system u ubezpieczeń zdrow otnych. Do zakresu je g o działania należało m iędzy innymi uchw alanie regulam inu rejonow ego oddziału oraz planu je g o pracy, a także doko nyw ania ocen innych organów oddziału. To w łaśnie zgrom adzenie przedstaw icieli w ybierało spośród siebie delegata do rady nadzorczej kasy regionalnej (art. 93). Z grom adzenie przedstaw icieli nie posiadało praw a pow oływ ania ani dyrektora, ani
lekarza rejonow ego oddziału, to ono jednakże określało (w regulam inie) szczegóło w y żakres czynności tych organów (art. 102 ust. 2). N aczelny dyrektor regionalnej kasy pow ołując lub odw ołując dyrektora rejonow ego oddziału zobow iązany był do zasięgania opinii zgrom adzenia przedstaw icieli (art. 100 ust. 1).
R ada K rajow ego Zw iązku K as składała się z przedstaw icieli kas regionalnych i branżow ych. R ady nadzorcze tych kas m iały w yłaniać po dw óch swoich przedsta w icieli do R ady szczebla krajow ego, której kadencję określono na okres czterech lat (art. art. 110, 111). R ada K rajow ego Związku Kas m iała w ięc rów nież charakter o r ganu przedstaw icielskiego. W je j skład w chodziły osoby w ybrane przez organy przedstaw icielskie kas regionalnych i branżow ych. U staw a w praw dzie nie w prow a dziła ograniczenia kręgu osób, spośród których przedstaw iciele do R ady szczebla krajow ego m ieli być w yłaniani, to jed n ak trudno w yobrazić sobie, żeby w w yborze tym sięgnięto do kandydatów spoza rady nadzorczej (regionalnej, branżow ej). W ąt pliw ości m ogło budzić to czy przedstaw icielam i tym i mogli być w yłącznie repre zentanci zgrom adzenia przedstaw icieli ubezpieczonych, nie zaś przedstaw iciele sejm ików sam orządow ych i w ojew odów ? U staw a w art. 110 m ów iła ogólnie o przedstaw icielach „każdej regionalnej kasy (...) i każdej branżow ej kasy” .
R ozw iązania praw ne zaw arte w ustawie z dnia 6 lutego 1997 roku o pow szech nym ubezpieczeniu zdrow otnym , podjęte w określonych w arunkach społeczno- politycznych, przez koalicję posiadającą znaczącą przew agę w parlam encie, nie m ogą być uznaw ane za m odelow e i doskonałe. Traktujem y j e ja k o znaczący krok w drodze ku regulacjom , które odpow iadałyby społecznym oczekiw aniom , i aspira cjom m ilionów ubezpieczonych obyw ateli. A plikacja w zorców sam orządow ych w tej dziedzinie zapew nić m oże rzeczyw isty udział czynnika społecznego w rozw ią zyw aniu doniosłych ale i trudnych spraw dotyczących opieki zdrow otnej. U staw a z
1997 roku, w przyjętym w ów czas brzm ieniu, obarczona była całym szeregiem m an kam entów i niejasn o ści11. Jednakże w kwestii m iejsca i roli organów przedstaw i cielskich w system ie kas pow szechnego ubezpieczenia zdrow otnego jej rozstrzy gnięcia niosły nadzieję na realizację zasad bezpośredniej partycypacji ubezpieczonych w procesie funkcjonow ania tych instytucji. O becność w organach kas, na w szystkich szczeblach, osób reprezentujących ubezpieczonych była czynni kiem najpełniej zaśw iadczającym o dem okratyzm ie i sam orządności tw orzonego system u. Przyznanie organom przedstaw icielskim rozległych m erytorycznych i for m alnych kom petencji sytuow ało je na szczycie struktury kas. N ie chodzi przy tym jed y n ie o zdolność tych organów do artykułow ania słusznych społecznych racji. Także zasady i tryb ich w yłaniania m ożna było uznać, na tym etapie, za odpow ied nie do w ym ogów m odelu dem okratycznego i sam orządnego. Przyjęte regulacje praw ne zabezpieczały je g o w drażanie w praktyce działania kas pow szechnego ubezpieczenia zdrow otnego.
11 Ustawa lutowa wprowadzała monopol kas powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, nie przewidując możliwości realizacji obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego przez inne in stytucje ubezpieczeniowe. Możliwość taką wprowadziła nowela lipcowa (1998), zob. art. 4a tej ustawy.
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
Skonstruow any tak system kas m iał rozpocząć działalność z dniem 1 stycznia 1999 roku. B lisko dw uletni okres od przyjęcia ustaw y „lutow ej” do w ejścia w życie ogółu je j postanow ień w ypełniać m iały prace przygotow aw cze. Zgodnie z dyspozy c ją ustaw y R ada M inistrów pow ołała Pełnom ocnika Rządu do Spraw W prow adze nia P ow szechnego U bezpieczenia Z drow otnego (art. 167). Jego organem doradczym ustanow iona została Tym czasow a R ada K rajow ego Zw iązku K as. W całym kraju rozpoczęto prace nad zbudow aniem now ego zupełnie instytucjonalnego system u ubezpieczeń zdrow otnych.
W ybory parlam entarne z dnia 21 w rześnia 1997 roku stw orzyły now y układ sił w Sejm ie i Senacie, co zaow ocow ało utw orzeniem praw icow o-centrow ej koalicji rzą dzącej. U grupow ania, które zdobyły w ładzę polityczną, m iały odm ienną koncepcję reform transform acyjnych, a w ięc i zm ian w sferze opieki zdrow otnej i ubezpieczeń społecznych. U staw odaw czym efektem tego zw rotu była m iędzy innym i ustaw a z dnia 16 lipca 1998 roku o zm ianie ustaw y o pow szechnym ubezpieczeniu zdrow ot nym oraz o zm ianie niektórych u staw 12. U grupow ania rządzące, m ające w yraźną w iększość w parlam encie, przystąpiły do realizacji przedsięw zięcia niesłychanie trudnego i odpow iedzialnego. P ostanow iono w cielić w życie, z początkiem 1999 roku cztery w ielkie, system ow e reform y, a w tym reform ę opieki zdrow otnej.
U staw a lipcow a nie tyle zm ieniła i popraw iła w cześniejsze rozw iązania praw ne co raczej tw orzyła now y stan praw ny w zakresie pow szechnego ubezpieczenia zdrow otnego. Z aw ierała ona daleko idące nieraz m odyfikacje instytucjonalnego m odelu ubezpieczeń zdrow otnych w porów naniu z rozw iązaniam i zaw artym i w ustaw ie now elizow anej. Znaczne były odm ienności w kw estiach będących przed m iotem głów nym naszych zainteresow ań. N ow elizacja przyniosła zupełnie inne za sady i tryb w y łaniania organów przedstaw icielskich instytucji realizujących ubez pieczenia zdrow otne, nazw anych obecnie K asam i C horych. N azw a ta nader w yraźnie naw iązuje do rozw iązań organizacyjnych obow iązujących w latach 1922 - 1933 w II R zeczyp ospolitej13. N aw iązanie to pojaw iające się w toku prac nad no w elizacją w ydaw ało się obiecujące i w arte pogłębionej refleksji.
R ów nie budujące było w yspecyfikow anie zasad, na jak ich oparte je s t ubezpie czenie zdrow otne. N a czoło w yniesiono tu zasady: solidarności społecznej, sam o rządności i sam ofinansow an ia14. G ospodarność i celow ość działania najlepiej cha rakteryzują dążenie do racjonalnego gospodarow ania składkam i ubezpieczonych i środkam i pochodzącym i z innych w sum ie rów nież społecznych źródeł. K asy C ho rych stały się przy tym podm iotam i non profit, to je s t działającym i nie dla osiągnię cia zysku. Sum a tych zasad w ystarcza za podstaw ę w ykreow ania niem al idealnego m odelu struktury zabezpieczającej realizację św iadczeń zdrow otnych na rzecz ubezpieczonych obyw ateli. Solidarność, sam orządność i sam ofinansow anie najpeł
12 Dz.U. z 1998 roku, nr 117, poz. 756 (zob. przyp. 4).
13 Zob. J. F i j a ł e k, J. I n d u 1 s k i, Opieka zdrowotna w Łodzi do roku 1945, Łódź 1990, s. 332 i nast. oraz J. F i j a ł e k, Kasa Chorych - pierwowzór społecznego, samorządowego lecznic
twa pracowniczego w Polsce, .Archiwum Historii Medycyny” 1984, nr 1, s. 99-106.
niej pośw iadczają, że oto pojaw ia się instytucja głęboko dem okratyczna, będąca in strum entem obyw atelskiej sam odzielności i partycypacji w w ypełnianiu tak ważnej funkcji, ja k ą je s t opieka zdrow otna.
N a m arginesie listy przyw ołanych wyżej zasad, na których m a ją opierać się od tąd ubezpieczenia zdrow otne, w arto jed n ak zastanow ić się nad adekw atnością usta w ow ych deklaracji i rozstrzygnięć w obec realiów społecznych (zam ożność ubezpie czonych, w ysokość składki) i zasobów finansow ych K as C horych. Zasada sam ofinansow ania w obecnych w arunkach m oże stać się niebezpieczną pułapką. B łędne ekstrapolacje kosztów , je śli to by m iało m iejsce, przekreślałyby szanse na realizację zadań ubezpieczenia zdrow otnego. Iluzoryczna byłaby w ów czas sam o dzielność i sam orządność Kas C horych. N iebezpieczeństw a takiego nie dało się nie stety w ykluczyć. D ow odzą tego m iędzy innymi burzliw e dyskusje społeczne i nader niskie oceny poziom u realizacji tej reform y w badaniach opinii społecznej. Obok problem ów organizacyjnych zasadniczą s p ra w ą je st brak środków finansow ych. Ten stan po części w ynika z perturbacji, ja k ie przeżyw a Zakład U bezpieczeń Społecz nych. Państw o tym czasem , zgodnie z treścią ustaw y, przestało być gwarantem udzielania ubezpieczonym św iadczeń zdrowotnych!
Z m iana nazew nictw a i schem atu organizacyjnego nie m iała charakteru jed y n ie korekcyjnego15. K asa C horych stała się nie tylko podstaw ow ą je d n o stk ą ubezpie czenia zdrow otnego, ale także reprezentantem osób ubezpieczonych. Art. 66 ust. 1 brzm i: „K asa C horych je s t instytu cją sam orządną, rep rezentującą ubezpieczonych” . Stw ierdzenie to odnosi się do „K as C horych”, a w ięc kas regionalnych i branżo w ych. W odniesieniu do B ranżow ej K asy C horych dla Służb M undurow ych nie je s t to takie o czyw iste16.
Zakres działania K as C horych obejm uje w ykonyw anie w szelkich czynności z zakresu ubezpieczenia zdrow otnego (art. 72). N ie utrzym ano ju ż zastrzeżenia na rzecz ew entualnych kom petencji K rajow ego Zw iązku K as C horych, co m iało m iej sce przed now elizacją. Z adania te realizują regionalne K asy C horych, branżow e K a sy C horych oraz K rajow y Zw iązek Kas C horych, którego członkam i, z m ocy usta wy, s ą kasy regionalne i branżow e (art. 65 ust. 1 i 2). K asy regionalne i branżow e m o g ą tw orzyć biura terenow e ja k o sw oje oddziały (art. 65 ust. 3). D o tej ostatniej spraw y przyjdzie nam w rócić w nieco innymi kontekście.
15 Szereg rozwiązań, które przyniosła nowela lipcowa wyraźnie koresponduje z powoły wanym projektem „prezydenckim”, a sięgając jeszcze bardziej wstecz - do projektu przygo towanego przez Zespół Ubezpieczeń Zdrowotnych Społecznej Komisji Zdrowia przy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność (zob. Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Pro jekt roboczy. Warszawa, grudzień 1994 rok).
16 Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 8 grudnia 1998 roku w sprawie utworzenia Branżowej Kasy Chorych dla Służb Mundurowych (Dz.U. z 1998 roku, nr 148, poz. 969) ma charakter wykonawczy i organizacyjny, a zatem nie zmienia norm generalnych ustawy o po wszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Jednakże § 8 rozporządzenia przynosi zupełnie od mienne rozwiązania dotyczące powoływania i odwoływania członków Rady Kasy (przez wskazanych ministrów i szefa UOP).
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
W celu w ykonyw ania nałożonych przez ustaw ę zadań i innych obow iązków w y nikających ze statutu pow oływ ane są organy kas. W tym zakresie ustaw a lipcow a dokonała bardzo daleko idących zm ian dotyczących charakteru, nazw , kom petencji i zasad oraz trybu pow oływ ania i liczby organów Kas C horych. O rganam i tym i są: rada K asy C horych i zarząd K asy C horych (art. 74). C zy zm iany te o zn aczają je d y nie uproszczenie struktury organizacyjnej kas, a nazw y s ą tylko now ym typem mia- now nictw a? Jakie s ą intencje (cele) dokonanych zm ian i czy służą one budow aniu sam orządnego układu instytucjonalnego, ja k i tw o rzą kasy i ich krajow y zw iązek? Czy je s t w nim m iejsce na jakiek olw iek przedstaw icielstw o ubezpieczonych?
T reść znow elizow anych przepisów ustaw y nie przynosi pełnych odpow iedzi na pow yższe pytania. Przepisy są zazwyczaj lakoniczne, nie o d słan iają intencji usta w odaw cy i przynoszą jed y n ie obow iązujący w zór rozw iązań organizacyjnych i funkcjonalnych. W w iększości m ają one też charakter norm techniczno- organizacyjnych. C ałościow a analiza now elizacji nasuw a jed y n ie szereg ocen, uw ag i w niosków co do kw estii sygnalizow anych w sform ułow anych wyżej pytaniach.
Spośród organów K as C horych cech przedstaw icielstw a m ożna doszukiw ać się w ich radach. S ą one organam i stanow iącym i, podejm ującym i najw ażniejsze decy zje dotyczące spraw organizacyjnych i działalności kas. Ich rozległe kom petencje określa art. 76 ustaw y, dając przejrzysty przegląd obow iązków i upraw nień rady. Sytuuje to rady K as Chorych ja k o najw ażniejsze organy decyzyjne w system ie kas regionalnych i branżow ych, z zastrzeżeniem pew nych kom petencji na rzecz K rajo w ego Z w iązku K as C horych, Zakładu U bezpieczeń Społecznych, K asy R olniczego U bezpieczenia S połecznego oraz U rzędu N adzoru U bezpieczeń Zdrow otnych.
U staw a lipcow a w prow adziła niezw ykle isto tn ą zm ianę dotyczącą zasad i trybu pow oływ ania rad kas regionalnych. Budzi pow ażne w ątpliw ości to, czy nadal orga ny te m ożna zasadnie określać m ianem organów przedstaw icielskich? N ie chcem y dopatryw ać się jakich ko lw iek podtekstów w m odyfikacji nazw y tego organu (po przednio „rada nadzorcza”, obecnie „rada”), choć supozycje takie n asuw ają się niejako autom atycznie. Z m iana regulacji dotyczących zakresu d ziałania rady nie w prow adziła obszarów now ych ani zakresu tego nie zaw ężała17, a to m ogłoby sta now ić podstaw ę n adania je j nowej adekw atnej nazwy.
Przyjęty w now elizacji sposób pow oływ ania rad regionalnych K as C horych sta nowi zasadniczy zw rot w kierunku ograniczenia przedstaw icielskiego charakteru tych organów . Zgodnie z art. 75 ust. 1, odtąd „R ada regionalnej K asy C horych po w oływ ana je s t przez sejm ik w ojew ództw a, spośród osób ubezpieczonych w danej K asie, z obszaru działania regionalnej K asy C horych...” W przypadku gdyby K asa C horych o bejm ow ała zasięgiem sw ojego działania obszar w ięcej niż jed n eg o w o je w ództw a, ich sejm iki pow oływ ałyby do rady kasy regionalnej członków w liczbie proporcjonalnej do liczby osób ubezpieczonych m ieszkających na terenie danego w ojew ództw a (art. 75 ust. 3). Jednocześnie ustaw a lipcow a określiła m aksym alny
17 Wynika to z porównania treść art. 76 ustawy w brzmieniu pierwotnym i ustalonym no welą lipcową.
skład liczbow y rady. „R ada K asy C horych nie m oże liczyć w ięcej niż 21 człon ków ”, głosi przepis art. 75 ust. 2 ustawy. Znacznie rozbudow ana została lista kryte riów w ykluczających w ybór określonych osób do rad K as C horych (art. 75 ust. 4).
P ow ierzenie sejm ikow i w ojew ództw a obow iązku pow oływ ania rady regionalnej K asy C horych je s t istotnym novum systemu ubezpieczeń zdrow otnych i ustroju Kas C horych. O to ustaw odaw ca zasadniczo zm ienia koncepcję instytucji powołanej do realizow ania zadań w ynikających z zasady powszechnych obowiązkowych ubezpie czeń zdrowotnych. Kasa Chorych nieznacznie przypomina kasy powszechnego ubezpie czenia zdrowotnego ufundowane w ustawie z 6 lutego 1997 roku, choć zadania obu in stytucji są niemal identyczne, co ju ż podkreślaliśmy. D zieje się tak głów nie za spraw ą pozbaw ienia ubezpieczonych bezpośredniego udziału, choćby w pew nym tylko za kresie, w kreow aniu najw ażniejszego organu kasy, jak im je s t je j rada.
W myśl art. 16 ust. 1 ustaw y z dnia 5 czerw ca 1998 roku o sam orządzie w o je w ód ztw a18, sejm ik w ojew ództw a je st organem stanow iącym i kontrolnym w oje w ództw a. C zy przypisanie tem u organow i funkcji pow oływ ania rady Kas Chorych znajduje uzasadnienie w koncepcji w ojew ództw a i funkcji organów sam orządu w ojew ództw a? P ełna odpow iedź na to pytanie w ym agałaby w nikliw ej analizy nie tylko przepisów regulujących te kw estie, ale rów nież obszernej argum entacji na rzecz przyjętych rozw iązań w dyskusjach parlam entarnych i pozaparlam entarnych oraz w literaturze naukow ej.
W naszym przekonaniu regionalna w spólnota sam orządow a, ja k ą tw o rzą m iesz kańcy w ojew ództw a (art. 1 ustaw y o sam orządzie w ojew ództw a) m a odm ienny cha rakter niż w spólnota (sam orządna?), ja k ą są upraw nieni do otrzym yw ania św iad czeń zdrow otnych. T a pierw sza istnieje w ramach w ojew ództw a jak o jedn ostk i podziału terytorialnego w yodrębnionej w celu w ykonyw ania adm inistracji publicz nej. Sam orząd w ojew ództw a w ykonuje zadania publiczne o charakterze w ojew ódz kim (art. 2 ust. 2 cytow anej ustawy). Zadania publiczne o charakterze w ojew ódzkim obejm ują oczyw iście rów nież zadania w zakresie prom ocji i ochrony zdrow ia (art.
14 ust. 1 pkt 2 cytow anej ustawy).
S połeczność ubezpieczonych upraw nionych do korzystania ze św iadczeń zdro w otnych pow staje na bazie w spólnego dążenia do zapew nienia wszystkim je j człon kom stosow nej opieki zdrow otnej. W spólnotę tę stw arza specyficzny interes każde go je j uczestnika. A spekt terytorialny nie je s t tu kryterium obligatoryjnym , gdyż zam ieszkiw anie poza obszarem działania K asy C horych nie je s t przeszkodą w uzy skiw aniu członkostw a w niej (art. 69a ust. 4 cytow anej ustaw y o pow szechnym ubezpieczeniu zdrow otnym ). N ie m a potrzeby przytaczania w tym m iejscu racji przem aw iających za koniecznością nadania tej społeczności atrybutów sam orządno ści w realizacji je j przedm iotow ych celów i zadań. Pow ołanie sam orządow ych struktur na tym obszarze zaspokajania potrzeb społecznych je s t ważnym zadaniem w procesie przebudow y ustroju społecznego w naszym kraju.
P ozbaw ienie społeczności ubezpieczonych m ożliw ości sam odzielnego kreow a
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
nia organów w łasnego m echanizm u sam orządow ego oznacza daleko idące ograni czenie owej sam orządności. N ie sądzim y, że K asy C horych m iałyby być w określo nym stopniu w yizolow ane w ram ach sam orządnej społeczności regionalnej. Ich działalność m usi być skoordynow ana w ram ach w ojew ództw a i kom plem entarna w obec działalności innych organizacji, instytucji i urzędów. Sam orząd w ojew ódz tw a je s t ja k najbardziej predysponow any do spełniania takiej roli. O kreślanie strate gii rozw oju w ojew ództw a i realizacja polityki w tym zakresie nie m oże odbyw ać się z pom inięciem zadań opieki zdrow otnej. To w łaśnie pow inno być polem kom peten cji sejm iku w ojew ódzkiego, nie zaś w m ontow yw anie do układu K asy C horych w ła snej ekspozytury. Fakt, że sejm ik w ojew ódzki pow ołuje radę spośród osób ubezpie czonych nie zm ienia oceny przyjętego rozw iązania legislacyjnego. Pow ołani w ten sposób członkow ie rady K asy C horych b ędą raczej przedstaw icielam i pow ołujących niż ubezpieczonych. Ci ostatni bow iem nie m ają żadnego realnego i form alnego w pływ u na ich nom inację.
N ie m ożna oczyw iście przesądzać, że nom inaci sejm iku w ojew ództw a, zasiada ją c w radzie K asy C horych, nie b ędą działać w interesie ubezpieczonych. N ie m oż na z góry orzekać, że będ ą to osoby niezdolne do artykułow ania rzeczyw istych p o trzeb i wskazywania możliwości, sposobów i środków ich zaspokajania. Rzecz jednak w tym, że kierownicze gremium kasy je st formowane przez organ obcy, spoza własnej struktury, do tego w sposób arbitralny i bez formalnych możliwości kwestionowania składu osobowego rady. Rozwiązanie takie niesie szereg niebezpieczeństw i zagrożeń dla autentyczności sam orządu ubezpieczonych i przedstaw icielskiego charakteru rad Kas C horych.
W edług obow iązującego porządku praw no-ustrojow ego, sejm ik w ojew ództw a w yłaniany je s t na podstaw ie w yników w yborów 19. Zgodnie z o rdy nacją w yborczą radni sejm iku w ybierani są w okręgach w yborczych bezpośrednio spośród zgłoszo nych kandydatów (art. 161 ust. 1 ordynacji w yborczej). Podział m andatów dokonuje się pom iędzy listy kandydatów proporcjonalnie do łącznej liczby głosów oddanych na kandydatów danej listy (art. 162 ust. 1 ordynacji w yborczej). Praktycznie, w pew nym uproszczeniu, oznacza to, że zw ycięskie ugrupow ania polityczne uzyskując n ajliczniejszą reprezentację w sejm iku w ojew ództw a kształtują je g o polityczne ob licze, a następnie program i instrum entarium działania. W ybory sam orządow e z 11 października 1998 roku przyniosły rozstrzygnięcia, które były p od staw ą tw orzenia różnych sojuszów i koalicji w celu uzyskania w iększości w sejm ikach w ojew ództw . Tak zorganizow ane sejm iki podjęły z dniem 1 stycznia 1999 roku działalność. One to, zgodnie z art. 75, w zw iązku z art. 167 ust. 4 ustaw y o pow szechnym ubezpie czeniu zdrow otnym , przystąpiły do pow oływ ania rad regionalnych K as C horych. Rady te m iały rozpocząć działalność z dniem 1 w rześnia 1999 roku.
Skład osobowy rad regionalnych Kas Chorych jest generalnie odzwierciedleniem ukła du sił politycznych w poszczególnych sejmikach. W radach zasiedli przedstawiciele partii i
19 Ustawa z dnia 16 lipca 1998 roku. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz.U. z 1998 roku, nr 95, poz. 602).
ugrupowań mających większość w sejmikach, a obok nich ewentualnie osoby rekomendo wane przez te partie. W radach dziewięciu regionalnych Kas Chorych znaleźli się repre zentanci i zwolennicy partii lewicowych. W pozostałych siedmiu kasach regionalnych rady zostały zdominowane przez osoby o orientacji prawicowej i centrowej20.
W tej sytuacji siłą rzeczy n asuw ają się w ątpliw ości czy rady regionalnych Kas C horych o takim składzie osobow ym będą zdolne konsekw entnie i w pełni w yko nyw ać nałożone na nie zadania? Chodzi nie tylko o kwalifikacje, umiejętności i do świadczenie członków rad, o stopień znajomości przez nich problemów i specyfiki ubezpieczeń zdrowotnych i samych kas, choć ma to pierwszorzędne znaczenie. Wydaje się, że stan w tym względzie nie je st zadowalający skoro grupa posłów wniosła do Sej mu projekt ustawy przewidującej przesunięcie terminu rozpoczęcia działalności rad re gionalnych Kas Choiych na dzień 1 kwietnia 2000 roku. Do tego czasu przeprowadzone zostałyby odpowiednie szkolenia dla członków tych organów21. Czy podniesienie tą dro gą znajomości problematyki kas osłabi choćby partyjno-polityczną w ięź członków rad z ich ugrupow aniam i, m am y co do tego pow ażne w ątpliw ości.
P rzyjęte rozw iązania w zakresie pow oływ ania rad regionalnych K as C horych spow odow ały, że elekcja ta m a w wyższym stopniu charakter politycznych gier i ryw alizacji niż pełnego troski poszukiw ania w łaściw ych kandydatów , którym m oż na by pow ierzyć te odpow iedzialne funkcje. W efekcie, ustaw odaw cze deklaracje o sam orządow ym charakterze kas, w obec zastosow anego sposobu pow oływ ania rad, są w praktyce pow ażnie osłabione. M ożna oczyw iście argum entow ać, że skoro sej m ik w ojew ództw a je s t przedstaw icielskim organem regionalnej w spólnoty sam o rządow ej, to i pow ołana przezeń rada K asy C horych m a (w jak im ś stopniu) charak ter przedstaw icielski. T rudno jed n ak przychylić się do takiego uzasadnienia, zw łaszcza w w arunkach naszej niedojrzałej, ciągle jeszc ze kształtującej się dem o kracji i w obec recydyw istycznych skłonności do sięgania po m etody autorytarne i dyrektyw no-adm inistracyjne, co o bjaw iają aktorzy polskiej sceny politycznej.
Z likw idow anie rejonow ych oddziałów regionalnych kas pociągnęło w ykreślenie z ich struktury w ew nętrznej zgrom adzenia przedstaw icieli ubezpieczonych będące go w najgłębszym sensie organem przedstaw icielskim ubezpieczonych. U tw orzenie biur terenow ych, zw anych oddziałam i Kasy, nie przyniosło jed n ak że żadnej form y bezpośredniego udziału ubezpieczonych w funkcjonow aniu K as C horych.
N ie uw ażam y, że pierw otny tekst ustawy o pow szechnym ubezpieczeniu zdro wotnym przynosił w e w szystkich spraw ach rozw iązania słuszne i ze w szech m iar pożądane, służące urzeczyw istnianiu w pływ u społeczeństw a w tak ważnej dziedzi nie, ja k opieka zdrow otna. N ow elizacja z lipca 1998 roku stanow i jednakże w tym w zględzie krok w stecz, gdyż w prow adza instytucjonalne ograniczenia wglądu ubez pieczonych w działalność K as C horych, nie m ówiąc o społecznym , bezpośrednim nadzorze22. N ie substy tuu ją tego braku kom isje skarg i w niosków , których status nie
20 Podajemy za „Gazetą Wyborczą” z 3 września 1999 roku, s. 4. 21 Podajemy za „Gazetą Medyczną” z 2 września 1999 roku, s. 2.
22 O recepcji tego faktu, zob. Miał być nadzór społeczny, będzie polityczny. Walka o kasę
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
je s t zresztą zbyt ja s n y (art. 75b i 76 ustaw y). N ow elizacja je s t zw rotem w kierunku adm inistracyjnych form i m enedżerskich m etod realizacji zadań pow szechnego ubezpieczenia zdrow otnego. Ustanowienie w Kasach Chorych jedynie dwóch organów upraszcza wprawdzie i skraca proces decyzyjny i wykonawczy. Przyjęte rozwiązania wszakże pozbawiają, a co najmniej ograniczają wpływ ubezpieczonych na ich działal ność, co oddala jeszcze bardziej od rzeczywistości deklarację art. 66 ustawy o samorząd ności Kasy i reprezentowaniu przez n ią ubezpieczonych. Zapośredniczenie przedstawi cielstwa ubezpieczonych w politycznej emanacji wojewódzkiego układu sił, ja k ą jest sejmik, czyni to przedstaw icielstw o w praktyce fik cją czy życzeniow ym m odelem . Partyjne odczytyw anie i artykulacja interesów społecznych je s t zaw sze zdeterm i now ana partykularnym i w artościam i i takim iż interpretacjam i.
P ozbaw ienie ubezpieczonych m ożliw ości w pływ u i kontroli działalności Kas C horych i ich organów , a w tym zw łaszcza działalności na odcinku dysponow ania finansam i opierającym i się na składkach, m oże spow odow ać m im o w oln ą konw ersję funkcji tych instytucji. W którym ś m om encie m oże pojaw ić się sytuacja, że organy Kas C horych stan ą się autonom icznym i instytucjam i biurokratycznym i zam iast re alizow ać zadania statutow e K as, co m iałoby niew iele w spólnego z ubezpieczeniem zdrow otnym obyw ateli. R ada i zarząd K asy C horych stałyby się instrum entam i osiągania form alnej popraw ności i finansow ej rów now agi. Specyfika zadań opieki zdrow otnej, ich społeczna doniosłość i charakter stałyby się co najw yżej propagan dowym i m otyw am i Statutu K asy C horych.
U niknięcie tych niebezpieczeństw w ym aga m iędzy innym i takich rozw iązań o r ganizacyjnych, które organy K as C horych czyniłyby instrum entam i realizacji tak w ażnych zadań w sferze opieki zdrow otnej, nie zaś w yłącznie osiągania założonych planów , w skaźników etc. Struktury biurokratyczne, ja k w iadom o, k o ncen trują się na tym ostatnim . B ezpośredni udział ubezpieczonych należących do danej K asy w jej działalności m oże przyczynić się do zapobiegania tym deform acjom . B ez względu na sposób pow oływ ania organów K as C horych, ich działalność m usi podlegać oce nie i kontroli ubezpieczonych. T aka pokontrolna ocena pow inna oczyw iście mieć sw o istą siłę sp raw czą ja k o czynnik w spółtw orzący i koiygujący działalność od po w iednich, profesjonalnych zespołów adm inistracyjnych. Przekazanie funkcji nad zorczych i kontrolnych organow i adm inistracji, jak im je s t U rząd N adzoru U bezpie czeń Z drow otnych nie m oże zastąpić roli ubezpieczonych w w ykonyw aniu szczególnego w ładztw a w ynikającego z sam orządności jed n o stek organizacyjnych ubezpieczenia zdrow otnego, to je s t K as C horych.
O ceny i w nioski tu przedstaw ione form ułujem y kierując się przekonaniem , że na obecnym etapie rozw oju polskiego system u politycznego i całego system u społecz nego, one b est w ay w rozw oju ubezpieczeń zdrow otnych i służby zdrow ia je s t fun dow anie i um acnianie m echanizm ów sam orządow ych. Sam orządność traktujem y przy tym ja k o w ykonyw anie przez określoną w spólnotę danych zadań w im ieniu w łasnym i w łasn ą odpow iedzialność, przy pom ocy pow ołanych przez siebie orga nów. Takiego przym iotu K asy C horych w obecnym kształcie nie posiadają. P rzypa dek rad K as C horych i bezcerem onialne odebranie im atrybutów przedstaw icielstw a
potw ierdza, ja k trudny i złożony je s t proces kształtow ania się dem okratycznego, sam orządnego społeczeństw a. I choć oczyw iste je s t stw ierdzenie, że realizacja za dań w zakresie opieki zdrow otnej w istotny sposób różni się od spraw ow ania w ła dzy w innych dziedzinach, to m odel biurokratyczno-m enedżerski m a nadal dla czę ści elit politycznych w alory uniw ersalnego paradygm atu.
Specyfika ubezpieczeń zdrow otnych i opieki zdrow otnej je s t argum entem upo w ażniającym do tego, by postulow ać pod adresem elit politycznych w yłączenie tego obszaru z areny ryw alizacji i walki politycznej. P artie i ugrupow ania polityczne pow inny w ypracow ać m odel konsensualny a nie konfliktow y niezbędnej kooperacji w w ypełnianiu pow inności i zadań opieki zdrow otnej w obec całego społeczeństw a. Przynależność do określonej partii nie m oże przesądzać o w yborze środków i metod realizacji tych zadań. M odel organizacyjny instytucji ubezpieczeń zdrow otnych czy służby zdrow ia m a być podporządkow any im peratyw ow i ochrony najw yższych w artości ludzkich - życia i zdrow ia człow ieka. N ie m oże zaś być m echanizm em za pew niania dom inacji ja k ie jś grupy nad resztą społeczeństw a.
Przytoczone argum enty pozw alają na sform ułow anie opinii, w myśl której realny udział ubezpieczonych w w ypełnianiu zadań K as C hoiych zapew nić m oże pow oła nie organu przedstaw icielskiego w yłonionego w drodze bezpośrednich w yborów . Organ ten, nazw ijm y go konw entem ubezpieczonych, pow inien być w yposażony w realne kom petencje stanow iące i kontrolne, a w je g o skład w chodziłyby osoby o odpow iednich kw alifikacjach m erytorycznych i obyw atelskiej postaw ie etycznej. B ezpośrednie, rów ne i tajne w ybory, w których braliby udział ubezpieczeni pełno letni, będący członkam i danej kasy, byłyby zasadniczym sposobem form ow ania tych organów . Liczebność konw entu ubezpieczonych pow inna być uzależniona od liczby ubezpieczonych w kasie, przy zastosow aniu w skaźnika 1 członek konw entu na 100.000 ubezpieczonych. K adencja konw entu ubezpieczonych pow inna trw ać 5 lat, co dodatkow o dystansow ałoby Kasy C horych w obec zm ian konfiguracji poli tycznych w organach państw ow ych i sam orządu terytorialnego następujących po upływ ie ich czteroletniej kadencji.
K onw ent ubezpieczonych, w uchw alanym przez siebie statucie Kasy, określałby zadania oraz form y i m etody ich w ykonyw ania przez pow ołane przez siebie organy przew idziane w ustaw ie (zarząd i kom isja rew izyjna). K onw ent pow inien odbyw ać sw e posiedzenia co kw artał. Projekty decyzji przygotow yw ałyby zespoły m eryto ryczne (stałe i doraźne). U chw ały podejm ow ane byłyby w drodze głosow ania, bez w zględną w ięk szością głosów.
U boższą niejako w e rsją sam orządu kasow ego byłoby pow ołanie konw entu K asy C horych składającego się z w ybieranych ja k w pow yższej propozycji przedstaw i cieli ubezpieczonych oraz członków desygnow anych przez w ojew odów i m arszał ków w ojew ództw a po uzgodnieniu (zaopiniow aniu) przez sejm ik w ojew ództw a. Przedstaw iciele w ładz w ojew ódzkich nie m ogliby stanow ić w ięcej ja k 25% składu konw entu K asy C horych.
Funkcje nadzorcze i kontrolne w obec K as C horych pow inna w ykonyw ać spe cjalna kom órka m inisterstw a zdrowia. D ziałałaby ona w ścisłym kontakcie z krajo
A. L u t r z y k o w s k i , W. P a s i e k a
w ą rep rezen tacją K as Chorych i kom isjam i rew izyjnym i kas regionalnych. Istnienie Urzędu N adzoru U bezpieczeń Z drow otnych nie w ydaje się uzasadnione. Szerokie upraw nienia tego U rzędu rów nież o słab iają sam orządność K as C horych.
P oszukiw anie m odelu opieki zdrow otnej, który byłby syntezą potrzeb i m ożliw o ści w tej sferze, je s t pow ażnym i odpow iedzialnym zadaniem społecznym . O bow ią zek taki ciąży n a kolejnych koalicjach politycznych spraw ujących w ładzę w pań stw ie i w strukturach sam orządu terytorialnego. B ezcenny je s t w tych poszukiw aniach udział lekarzy, farm aceutów i przedstaw icieli innych zaw odów zw iązanych z re alizac ją zadań opieki zdrow otnej. Specjaliści nauk praw nych, ek o nom icznych, nauk o organizacji i zarządzaniu oraz innych gałęzi i dyscyplin n a ukow ych m ogą w nieść znaczący w kład w to dzieło.
Z nalezieniu optym alnych rozw iązań sprzyjać m oże w iele innych form aktyw no ści i zaangażow ania różnych środow isk społecznych. W szyscy w szak oczekujem y na stw orzenie m echanizm ów zapew niających na niezbędnym poziom ie opiekę zdrow otną. W ieloletnia dyskusja i prace nad budow aniem takiego system u dow o dzą, że zasadnicze znaczenie dla efektyw ności tych w ysiłków m a w ola i zdecydo w anie głów nych sił politycznych oraz ośrodków władzy. U staw odaw stw o, instru- m entalizując p rzy jętą koncepcję, staje się czynnikiem bezpośredniej kreacji instytucjonalnych m echanizm ów tw orzonego system u i określa obow iązujące zasa dy jeg o funkcjonow ania. K rytyczna dyskusja w trakcie poszukiw ania m odelu, ocena kryteriów je g o optym alności czy w nioski o dokonanie zm ian system u ju ż funkcjo nującego stan o w ią w ażne sygnały i bodźce dla ustaw odaw cy. M a to oczyw iście w artość i sens społeczny, gdy form ułow ane refleksje w yn ikają z dążenia do zm ian niosących m ożliw ości pełniejszego osiągania zakładanych celów poprzez stosow a nie społecznie akceptow anych form, środków i m etod działania. K ryterium to było dla nas punktem w yjścia w zaw artych w tym opracow aniu rozw ażaniach, ocenach i przedkładanych propozycjach. W tym m iejscu z c a łą m ocą podkreślam y, że w szel kie koncepcje tw orzenia i zm ian m u szą być spójne z potrzebam i społeczeństw a i aprobow ane przez nie. Inne uzasadnienia i m otyw acje m ogą służyć co najw yżej za pew nieniu dobrego sam opoczucia ich autorom , prom otorom i zw olennikom .
SU M M A R Y
The Reform of Health Care. Self-government or Political and Administrative
Model
The right for health care is democratic political systems one o f the most important rights o f the citizens. Specific solutions concerning the organization o f functioning o f the health care system reflect the concepts accepted by the dom inant political authorities. T he level and the way o f accom plishm ent o f the health care functions in relation to the citizens is a practical criteria and the expression o f the real attitude of the authorities tow ards fundam ental goods and values o f the citizens.
A com plicated searching process o f the Polish model o f health care system m akes one think about the solutions w hich w ere proposed by the consecutive ruling c o a litio n s. T h e a ttitu d e o f h ug e m asses o f p e o p le u n iv o cally d e p ic ts the n eed o f
reform s securing the real access to health services and elim ination o f pathological phenom ena having place in the institutions o f health care.
T h e sy stem o f h ea lth ca re d eriv in g from the p e rio d b efo re tran sfo rm atio n becam e, alm ost w ithout any changes a part o f a new social order for the next ten years. T here w ere, in the m eantim e m any discussions and disputes on unavoidable changes and a reform in which a dominant part was taken up by political and doctrinal th eo ry . T h e d isp u te s b etw e en the right w ing and the left w ing re su lted in th e a c c e p ta n c e o f the b ill ab o u t the general h ealth care w hich w as p asse d from the in itiativ e o f th e left w ing ruling coalition in February 1997. As early as in July 1998 a victorious right w ing coalition m ade radical changes in the am endm ents to the bill.
O ne o f the m ost im p o rta n t p o in ts o f d iscu ssio n is w h e th e r th e h ealth care in stitutions, w hich are a specific organizational system , should be the structures o f self-governm ent character (an act o f 1997) or political and adm inistrative (an am endm ent o f 1998).