Niektórzy ludzie mają gen poparcia dla władzy - Andrzej Kurowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

(1)

ANDRZEJ KUROWSKI

ur. 1950; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Polska, Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, przełom w 1989 roku, PRL, współczesność, 1990, wybór prezydenta, wybory prezydenckie w 1990 roku, Tadeusz Mazowiecki, Lech Wałęsa, Stanisław Tymiński, władza, poparcie dla władzy

Niektórzy ludzie mają gen poparcia dla władzy

Ciągle jeszcze są rozważania, czy słuszna była decyzja Tadeusza Mazowieckiego, żeby wystartować jako kontrkandydat dla Lecha Wałęsy. W świetle takich analiz typowo politologicznych, taktycznych, można powiedzieć, że był to błąd. Ale pamiętajmy, że było to w atmosferze strasznego rozwibrowania społecznego, na fali którego Stanisław Tymiński zrobił taką zaskakującą karierę. W jakiejś mierze ten elektorat to byli ludzie, którzy wcześniej przez dziesiątki lat popierali władzę taką jaka była, bo w każdym systemie są tacy ludzie, którzy zawsze będą popierali władzę.

Mają w sobie pewien gen poparcia, chyba że władza jest okrutna, despotyczna, tyrańska. Jeśli zaś jest to władza, która jakoś specjalnie nie przeszkadza, to dla świętego spokoju [ludzie są za nią]. I kiedy nagle to wszystko się tak zamieszało, kiedy nie wiadomo było, w którą stronę pójść, ludzie, tracąc trochę orientację i grunt pod nogami, ulegają, gdy pojawia się jakiś sprytny blagier czy populista. Tak było właśnie w 1990 roku.

Data i miejsce nagrania 2014-02-13, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota