• Nie Znaleziono Wyników

Drukarnia na Kościuszki 8 - Zygmunt Sapuła - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drukarnia na Kościuszki 8 - Zygmunt Sapuła - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZYGMUNT SAPUŁA

ur. 1949; Kłodnica

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Intrograf, zakłady Intrografu, drukarnia na Kościuszki 8, Lubelskie Zakłady Graficzne, LZGraf, maszyny drukarskie, praca zawodowa, współpracownicy, warunki pracy

Drukarnia na Kościuszki 8

Na Kościuszki po prostu delegowany byłem, to był praktycznie jeden zakład i w zależności od tego, gdzie brakowało pracownika, bo a to urlop, a to zwolnienia, [tam posyłali]. Pracy nie brakowało wówczas, bo te maszyny były takie jednak wolne, dużo osób znajdowało zatrudnienie. Na zwykłe druki to nieraz czekali ludzie po pół roku.

Takie były czasy. Ja tam niechętnie chodziłem, [ale] kierownik przychodził i [mówił]:

idziesz na Kościuszki. Tam trzeba było pracowników młodszych, bo dwie maszyny obsłużyć przy tej ilości, powiedzmy, jakichś akcydensów, zaproszeń się dużo drukowało, to trzeba było się oskakać po tych maszynach, to tam raczej młodszych wysyłali. Starsi to już, powiedzmy, pracowali na Żmigrodzie. [To było] Kościuszki 8, [tam] w tej chwili jest jakaś restauracja bodajże. Na Kościuszki 4 była też drukarnia, LZGrafu była, a później przemysłu terenowego, a przed wojną też, tak że tradycja drukarska była na Kościuszki.

Tam był jakiś brygadzista, ale to ja mówię, to nie było tak, że na stałe [tam byłem], tylko trzy miesiące, później następny szedł, nie pracowało się non stop. Na Kościuszki był tylko brygadzista, na niego się mówiło kierownik, dwóch było brygadzistów, bo tam była praca dwuzmianowa, pracowało się od szóstej do pierwszej i od pierwszej do dwudziestej, cały czas dwuzmianowo. Józio Jabłoński był brygadzistą, Sławek Uliński zecerem. Piondło taki był, to tam znał całą ulicę i wszystkich. Tam w takim małym pomieszczeniu to bodajże, jak ja pamiętam, było chyba z pięć maszyn na Kościuszki. To teraz chyba pięć stolików się nie mieści, to wszystko było tak na kupie. No złe warunki były, dopiero na Bursakach się warunki zmieniły.

(2)

Data i miejsce nagrania 2015-07-08, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oprawa w skórę była i tak dalej, w tamtym czasie [byli] najwyżej cenieni, bo zakłady graficzne nie wykonywały opraw twardych, opraw takich specyficznych jak w Intrografie, czy

Makulatura była surowcem takim pożądanym, makulaturę się zbierało i tam nieraz można było parę złotych zarobić na makulaturze. Też było takie, powiedzmy,

Przychodzili, kontrolowali regały też, co było wydrukowane, książkę zamówień, regały zecerskie, powiedzmy, czy tam czegoś się nie składa takiego, no, szczególnie jak

Ja wziąłem jakąś część, jakąś jedną taką małą ratę tych udziałów spółdzielnia wypłaciła, bo to już wypłacała wtedy spółdzielnia w Kraśniku, bo oni,

No i już całą okupację to ojciec prowadził tylko jako taką drukarnię, wykonywał różne afisze, kwestionariusze, na które było zapotrzebowanie do różnych zakładów.Po

Ja byłam w domu sierot, w sierocińcu i tam było kilkoro dzieci, to znaczy tam była dwunastoletnia dziewczynka, ośmioletni chłopiec i zdaje się tam dziesięcioletnia jeszcze

Z dzieciństwa został mi właśnie taki urywek, bo moja siostra pracowała [w drukarni na Żmigrodzie] na zecerni.. Zapamiętałem, że tam był szum i tak mi się to utrwaliło, taki

Do mojego domu przychodzili znajomi i teraz wiem o tym, że to były takie spotkania, na których była mowa o walce o wolność, o demokrację.. Pierwsze moje wspomnienia