SPRAWOZDANIA
Seminarium na temat longitudinal studies (badań „podłużnych”*) w naukach społecznych”
7-8 maja 2001, Zielona Góra
W dniach 7-8 maja 2001 roku odbyło się w Wyższej Szkole Pedagogicznej im. T. Kotarbińskiego w Zielonej Górze (od 1 września 2001 wchodzącej w skład Uniwersytetu Zielonogórskiego) polsko-niemieckie seminarium na temat badań podłużnych w naukach społecznych. Badania te polegają na poddawaniu obserwacji, testom lub eksperymentom tych samych osób w róż
nych momentach ich życia, w celu prześledzenia zachodzących zmian lub stwierdzenia, że takie nie nastąpiły. Szczególnym rodzajem badań podłużnych są badania panelowe, w których identyfikuje się i porównuje dane z każdego pomiaru, pochodzące od tych samych osób. Organizatorami seminarium był:
Instytut Pedagogiki Społecznej WSP T K (Edward Hajduk - kierownik nauko
wy seminarium), Instytut Pedagogiki Ogólnej Freie Universität Berlin (Hans Merkens) oraz zielonogórski oddział Polskiego Towarzystwa Socjologicznego (Ewa Narkiewicz-Niedbalec). N a seminarium wygłoszono szesnaście referatów.
Obradom przewodniczyli Bogdan Idzikowski (WSP TK) i H. Merkens (FU).
Trzy pierwsze wystąpienia - gości z uniwersytetu w Poczdamie, Berlinie i M ünster - dotyczyły zagadnień metodologicznych. Dieter Kirchhófer mówił o analizach jakościowych w badaniach podłużnych. Wskazał na trudności występujące w takich badaniach, przede wszystkim panelowych. Jedna z nich to dobór kryteriów stosowanych podziałów (zmiennych i ich kategorii) przy
* Od redakcji: Autorka posługuje się określeniem „badania podłużne” jako polskim odpowiednikiem „longitudinal studies”. N ie wydaje nam się ta propozycja szczęśliwa. N ie oddaje bowiem istoty tego typu badań, związanej ze zmianami obserwowanych zjawisk w czasie.
Zwracamy się do Czytelników z prośbą o wyrażenie swojej opinii na ten temat i - ewentualnie - zaproponowaniem nowego polskiego odpowiednika „longitudinal studies”.
zmianie pola obserwacji badawczej, co wystąpić może przy kolejnych pomia
rach. Inny problem to stałość w stosowaniu kategorii pojęciowych, zwłaszcza w przypadku badań jakościowych, w których dominuje swobodna narracja osób badanych i na nią dopiero nakładana jest siatka pojęciowa badacza. A utor ilustrował te zagadnienia przykładem badań zrealizowanych w odstępie dwóch lat, w których źródłem informacji były wywiady z dziećmi 10-15-letnimi oraz wypracowania kilkunastu uczniów, dotyczące m. in. ich sytuacji w szkole i środowisku rówieśniczym. Trudnym metodologicznie zagadnieniem jest rów
nież dobór indywidualnych przypadków jako obiektów badań. M ogą to być zarówno oryginalne, zdecydowanie odróżniające się od swoich rówieśników jednostki, jak i osoby typowe, mogące stanowić podstawę wyodrębnienia typów idealnych. Problemem jest przejście od wiedzy o przypadkach indywidualnych do wiedzy o typach.
H. Merkens omówił inne jeszcze trudności występujące w badaniach podłużnych, które zawsze są badaniami prowadzonymi przynajmniej dwukrot
nie, na tej samej zbiorowości, po upływie pewnego czasu. Wyniki badań są publikowane zwykle już po pierwszym etapie, a ich interpretacja niekiedy nie wytrzymuje próby czasu i w świetle danych z drugiego pomiaru konieczne stają się reinterpretacje. Badacze nie wypracowali procedury przejścia z poziomu opisu jednostkowej biografii (analiza jakościowa) do opisu położenia całej generacji (poziom analizy ilościowej). Trudność stanowi również zmniejszanie się liczebne próby, nazwane wręcz „wymieraniem próby”, wynikające z odmów udziału w kolejnym badaniu, niemożliwości dotarcia do osób wcześniej przeba
danych (emigracja, zmiana miejsca zamieszkania), czasami śmierci naturalnej.
Zdaniem referenta w badaniach podłużnych istotniejsze jest uchwycenie tej samej zmiennej, nawet przy konieczności posłużenia się innymi jej wskaźnikami w kolejnym etapie badań.
Następne wystąpienie było prezentacją trzech sposobów analizy statystycz
nej danych z badań podłużnych, głównie panelowych. Trójka autorów - G ab
riele Claßen z Uniwersytetu w Miinster, Heinz Reinders i Dagmar Bergs- Winkels z FU , rekomendowali jako najlepszy sposób analizy metodę trian- gulacji, zgłoszoną przez Normana K. Denzina, który proponował łączenie różnorodnych metod, sposobów badań, a nawet odmiennych perspektyw teoretycznych. Prezentowana metoda triangulacji jest połączeniem analizy regresji, analizy dyskryminacji oraz analizy ścieżkowej. Autorzy przedstawili zalety i wady każdej z metod składowych, a następnie pokazali model triangulacyjny i zastosowali go do analizy danych z badań „Berliner Jugend
studie”.
Ryszard Borowicz (UMK) zaprezentował „historię” badań podłużnych realizowanych w środowisku toruńskim. Badania te prowadzono od początku lat 70. pod kierunkiem Zbigniewa Kwiecińskiego, obejmując nimi 7, 5 tys.
uczniów klas VIII (pierwszy etap badań). Przedmiotem zainteresowania bada
czy były plany kształceniowe uczniów oraz poziom wiadomości, wskaźnikiem którego była znajomość pojęć objętych programem nauczania w szkole pod
stawowej. Założeniem ogólnym projektu badawczego było docieranie do tych samych osób w ważnych - ze względu na przebieg życia w powiązaniu z etapami procesu edukacyjnego - momentach. Pierwszym z nich jest przejście ze szkoły podstawowej do średniej lub zawodowej. Drugi pomiar przeprowadzono w klasach pierwszych szkół ponadpodstawowych, interesując się motywem wyboru szkoły, planami życiowymi oraz poziomem umiejętności szkolnych, odzwierciedlonych wynikiem sprawności cichego czytania ze zrozumieniem.
Kolejny taki moment to nauka w klasie trzeciej szkoły ponadpodstawowej, po której albo podejmuje się pracę, w przypadku absolwentów szkół zawodowych, albo precyzuje się swoje zainteresowania przyszłym kierunkiem studiów (trzecia seria badań, w której interesowano się budżetem czasu oraz decyzjami co do dalszego kształcenia). Następnym bardzo ważnym momentem w życiu jest przygotowanie do matury (badanie czwarte dotyczyło m. in. zainteresowań poznawczych i profesjonalnych maturzystów). Piąta seria badań objęła mło
dzież 21-22-letnią (1978-1979), młodzież u progu dorosłości, którą pytano m. in. o orientaqe życiowe, cenione wartości, aktualną sytuację życiową - nau
ka, praca. Szósta seria objęła „trzydziestolatków”, którym zadawano pytania dotyczące ich tożsamości, kondycji psychicznej, aprobaty lub dezaprobaty dla dokonujących się zmian. Obecnie realizowana jest siódma już edycja badań - pod kierunkiem Krystyny Szafraniec - badanie „czterdziestolatków” oraz ich dzieci, w wieku co najmniej siedemnastu lat. Toruńskie badania podłużne to rzeczywiście wyjątkowe przedsięwzięcie badawcze, w którym początkowo koncentrowano się na problematyce edukacyjnej i selekcji społecznych w szkol
nictwie, następnie na problemach dorastającej młodzieży jako podmiotu życia społecznego. Dorosłość tych osób przebiega w zupełnie innej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej niż ta, którą znały z dzieciństwa i okresu młodzień
czego.
W dwóch kolejnych wystąpieniach pojawił się wątek percepcji politycznych aspektów rzeczywistości społecznej. O postrzeganiu konfliktów społecznych przez respondentów badań ogólnopolskich i łódzkich, czynnikach różnicują
cych tę percepcję mówiła Krystyna Janicka (IFiS PAN), a referat o niezadowo
leniu z polityki - sposobu jej uprawiania i stosowanych rozwiązań, przygotowa
li pracujący w Uniwersytecie Technicznym w Chemnitz - Klaus Boehnke i Daniel Fuß. Badania polskie pokazują, iż w każdym kolejnym pomiarze relatywnie większa liczba respondentów wymieniała różnice majątkowe jako główny wskaźnik zróżnicowania społecznego, a badania niemieckie brak zainteresowania młodych Niemców polityką, przynależnością do partii poli
tycznych, nieangażowanie się w działania obywatelskie.
Przedmiotem zainteresowania autorki kolejnego wystąpienia - Elke Wild z Uniwersytetu w Bielefeld był proces socjalizacji i wpływ stresu w pracy
zawodowej na rozwój tych, którzy go doświadczają bezpośrednio i są jednocześ
nie rodzicami oraz tych, których stres w miejscu pracy dotyczy pośrednio - dzieci. Wyniki badań, przeprowadzonych w 1999 roku w dwóch niemieckich miastach - Mannheim i Lipsku pokazały niektóre różnice między sytuacją badanych z zachodnich i wschodnich landów.
Sytuacja w miejscu pracy i nastawienie do niej było tematyką wspólnego polsko-niemieckiego projektu badawczego, realizowanego przez psychologów z Uniwersytetu w Poczdamie i WSP T K w Zielonej Górze. Helga Arold i Tatiana Rongińska przedstawiły problem wypalenia zawodowego nauczycieli, który dotyczy blisko 1/3 nauczycieli w Niemczech i 1/5 w Polsce. Osoby, u których występują symptomy „wypalenia”, charakteryzuje niski poziom motywacji, szybka rezygnacja z próby poradzenia sobie w sytuacji trudnej, wysoki stopień ogólnej rezygnacji. Jednostki takie nie doświadczają wsparcia społecznego, a same również nie mogą sobie poradzić z sytuaq'ą, w której się znalazły. Nauczycieli, którzy realizują „zdrowy” wzór funkcjonowania zawo
dowego, jest w Niemczech około 16%, a w Polsce około 10%. W naszym kraju najliczniej reprezentowany jest wzór „ryzyka” - zagrożenia „wypaleniem”.
Przeszło połowa badanych nauczycieli reprezentuje ten typ. Osoby tak funk
cjonujące są mocno zaangażowane w pracę zawodową i nie potrafią jej oddzielić od innych sfer życia.
O nauczycielach mówiła również Luba Sołoma z Wyższej Szkoły Infor
matyki i Ekonomii w Olsztynie. Prezentowała wyniki badań nad dwoma pokoleniami nauczycieli szkół podstawowych regionu północno-wschodniej Polski - z lat 60. i 90. Nie był to przykład badań stricte podłużnych, interesujące są ustalenia dotyczące ludzi tej samej profesji, pracujących w innych warunkach społeczno-ekonomicznych. A utorka badała nastawienie nauczycieli do obowią
zków zawodowych, do kształcenia i samokształcenia, wykorzystanie przez nich czasu wolnego, dążenia życiowe oraz postrzeganie swojej roli w kształtowaniu światopoglądu wychowanków.
Przykładem badań podłużnych i jednocześnie panelowych były zapre
zentowane przez Annę Firkowską-Mankiewicz (IFiS PAN) wyniki badań nad poziomem inteligencji całej niemalże populacji warszawskich dwuna
stolatków (badanych w 1976 roku), społecznymi uwarunkowaniami tej dys
pozycji oraz pozycją społeczno-ekonomiczną i inteligencją tych samych osób, badanych po 25 latach. Drugi etap badań zakładał uzyskanie in
formacji o przeszło stu osobach o niskich wynikach IQ w dzieciństwie i 170 osobach o wynikach wysokich. Ustalono ich obecny status zawodowy, materialny i poziom wykształcenia. Następnie przeprowadzono badania dotyczące poziomu zdolności wnioskowania (test Ravena), rozumienia ka
riery życiowej, postrzegania czynników sprzyjających i niesprzyjających jej realizacji. Podstawowym pytaniem badawczym drugiego etapu było: co stało się z dziećmi o określonym poziomie umysłowym, pochodzącymi
z różnych środowisk społecznych po osiągnięciu dorosłości. Ci, którzy w wieku lat dwunastu uzyskiwali wysokie wyniki w teście mierzącym inteligencję, znacznie częściej (67%) niż ich rówieśnicy np. z Łodzi (23%) czy z całego kraju (17%) uzyskali jako dorośli wyższe wykształcenie (nikt z nich nie poprzestał na poziomie podstawowym i zawodowym). Uzyskują oni również wyższe dochody i to niezależnie od poziomu wykształcenia. IQ stanowi dobry prognostyk kariery życiowej, ujmowanej w kategoriach edukacyjnych, zawodowych i materialnych, ale pamiętać trzeba - co podkreślała autorka - iż wysokim wynikom w testach najczęściej towarzyszyła korzystna sytuacja środowiska rodzinnego, w której wzrastali. Ciekawym wątkiem tych badań jest również porównanie wyników IQ z dzieciństwa z wynikami poziomu inteligencji tych samych, już dorosłych osób. Okazuje się, iż osoby o wysokich predyspozycjach intelektualnych w dzieciństwie, obniżyły nieco poziom swego intelektualnego funkcjonowania jako dorośli, choć w dalszym ciągu jest on wysoki. Natomiast osoby o niskich kiedyś współczynnikach inteligencji obecnie reprezentują wyższy poziom funkcjonowania, spełniając wymóg normy.
Kolejne wystąpienia można uznać za prezentację założeń oraz wyników badań realizowanych w środowisku zielonogórskim. Emilia Paprzycka i Edyta Mianowska (WSP TK ) omówiły badania panelowe, które były realizowane przez psychologów, socjologów i pedagogów z Zielonej Góry. Badania te obejmowały różne kategorie osób - uczniów szkół podstawowych, średnich oraz studentów. Tematyka dotyczyła procesu socjalizacji, planów życiowych, postaw wobec różnorodnych obiektów, myślenia matematycznego, relacji zachodzących w małych grupach społecznych. Znaczna część badań panelo
wych to rezultat współpracy Instytutu Pedagogiki Społecznej WSP TK z In stytutem Pedagogiki Ogólnej FU. Bibliografia prac z tych badań obejmuje 45 pozycji, z czego siedem to publikacje książkowe.
Kolejne wystąpienia były egzemplifikacją zielonogórskich badań panelo
wych. M aria Zielińska (WSP TK ) przedstawiła typy społecznej osobowości studentów z lat 80. i 90. i zmiany w pełnieniu roli studenta. Wyróżnionymi przez nią typami byli: studenci „przeciętni” - skoncentrowani głównie na wypełnianiu obowiązków dydaktycznych, studenci „aktywni” - w sporcie, działalności społecznej, kulturze studenckiej, studenci „hedoniści” - ceniący przede wszyst
kim życie towarzyskie oraz studenci „intelektualiści” i „profesjonaliści” - skon
centrowani na rozwijaniu własnych zainteresowań poznawczych lub dobrym przygotowaniu do przyszłej pracy zawodowej. Barbara Hajduk (Politechnika Zielonogórska) skoncentrowała się na tym, jakimi kryteriami posługują się studenci, dokonując kategoryzacji swoich koleżanek i kolegów i jak kryteria te zmieniają się między pierwszym a ostatnim rokiem studiów.
E. Hajduk omówił założenia badań nad socjalizacją kognitywną studentów.
Składnikami tej socjalizacji są: inteligencja, styl poznania oraz pamięć jedno
stki. To one określają kompetencje poznawcze jednostki i przesądzają o podo
bieństwach lub różnicach między osobami. Istotnymi umiejętnościami przy
swajanymi przez studentów niezależnie od kierunku studiów są: umiejętność definiowania pojęć, wnioskowania dedukcyjnego i indukcyjnego, wyjaśniania genetycznego i przyczynowego, opis związków i zależności między cechami, zjawiskami, stanami rzeczy oraz umiejętność formułowania dyrektyw praktycz
nych. Badanie tych umiejętności, z zastosowaniem panelu - porównania między pierwszym i ostatnim rokiem studiów - jest prowadzone w Zielonej Górze od kilkunastu już lat.
Pisząca te słowa w trakcie seminarium przedstawiła wyniki badań umiejęt
ności wnioskowania i wyjaśniania u studentów pedagogiki, matematyki i filozo
fii. Pokazała również poziom tych umiejętności u maturzystów dwóch klas z „dobrego” liceum (wysoka pozycja w rankingu ogólnopolskim). Studenci i maturzyści lepiej opanowali umiejętność wnioskowania niż wyjaśniania według schematu nomologiczno-dedukcyjnego. Najwyższy poziom badanych umiejętności m ają studenci filozofii, następnie uczniowie klasy matematyczno- -informatycznej z dobrego liceum, a niższy studenci pozostałych kierunków i uczniowie z klasy humanistycznej.
Zielonogórskie seminarium można uznać z paru powodów za udane przedsięwzięcie naukowe. Po pierwsze, kilkanaście wystąpień w ciągu dwóch dni dało możliwość prezentacji pełnej wersji przygotowanych referatów. Po drugie, partnerom z Niemiec zaprezentowały się trzy polskie ośrodki, w których prowadzone są badania podłużne - ośrodek toruński, zielonogórski i Instytut Filozofii i Socjologii PAN. Nieobecne były Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN, gdzie również prowadzi się badania podłużne nad mieszkańcami wsi i procesami modernizacji terenów rolniczych (M aria Wieruszewska, Izabella Bukraba-Rylska) oraz Instytut Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji UW (badania nad religijnością inteligencji Marii Libiszowskiej-Żółtkowskiej). Po trzecie, mimo iż na konferencji podjęto część zagadnień metodologicznych, niektóre z nich, w dalszym ciągu pozostały na etapie sformułowanych pytań, a nie odpowiedzi. Pewien rodzaj „nierównowagi” wystąpił pod względem refleksji dotyczącej opracowania statystycznego wyników badań podłużnych, głównie panelowych. Zagadnieniom tym poświęcony był referat gości z Nie
miec, nie było natomiast podobnej propozycji ze strony polskiej. Wielce obiecujący był zgłoszony przed laty przez M arka Stycznia model dekom- pozycyjny do analizy danych panelowych, który miał umożliwiać wyznaczanie proporcji posiadających zdecydowane i labilne poglądy w badanych kwestiach, jednak nie widać dalszych przykładów zastosowania tego modelu ani refleksji metodologicznej o jego przydatności.
Ewa Narkiewicz-Niedbalec