• Nie Znaleziono Wyników

Polityka i władza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polityka i władza"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

P o lityka i władza

STUDIA SOCJOLOGICZNE 1994, 2 (133) ISSN 0039-3371

Grzegorz Ekiert

Department of Government at the Center for European Studies Harvard University

Centralną osią nowoczesnej polityki jest udział w życiu publicznym Daniel Bell, 1971

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992*

Przedstawione tu rozważania koncentrują się wokół kwestii stabilności systemu społecznego w Polsce. Osią sterującą jest teza, że trudności postkomunistycznych reżimów we wprowadzaniu reform mają swe zasadnicze źródła w niestabilności układów politycz­

nych. Autor argumentuje, że spowodowane są one głównie dominującą rolą zbiorowego protestu wśród rozmaitych form aktywności publicznej. Równocześnie zaś wyraża pogląd, iż warunkiem pomyślnej realizacji przekształceń systemowych nie jest silniejsze społe­

czeństwo obywatelskie, ale wyłonienie się silniejszych i bardziej efektywnych struktur państwowych oraz stabilnego i skrystalizowanego systemu partyjnego. Formułując te konkluzje, odmienne od stanowisk prezentowanych w najbardziej popularnych koncepcjach poświęconych problematyce transformacji, autor odwołuje się do danych z badań opinii publicznej, realizowanych w Polsce w latach 1989—1992.

We wrześniu 1993 roku Sojusz Lewicy Demokratycznej - koalicja spadko­

bierców partii komunistycznej i jej satelitów - odniosła przekonujące zwycięst­

wo w trzecich, po upadku komunizmu, wyborach parlamentarnych. Wydarze­

Prośby o nadbitki należy kierować do: Grzegorz Ekiert, Harvard University, Center for European Studies, 27 Kirkland Street, Cambridge, MA 02138, USA.

* Tekst ten w oryginalnej wersji przedstawiono na 25 National Convention of the American Association for the Advancement of Slavic Studies w Honolulu, w listopadzie 1993 r. Dziękuję Marcie Kubik i Janowi Kubikowi, Krzysztofowi Jasiewiczowi i uczestnikom seminarium WEEP w Center for European Studies at Harvard University za uwagi do pierwszej wersji. Fundusze na przeprowadzenie analiz dotyczących Polski pochodzą z Program fo r the Study o f Germany and Europe at the Center fo r European Studies, który był stroną finansującą projekt „Strategies of Collective Protest in Democratizing Societies”, kierowany przez Grzegorza Ekierta i Jana Kubika.

(2)

nie to można traktować jako symboliczny akcent, kończący pierwszy okres gwałtownych przemian demokratycznej transformaq'i. N a wiosnę 1989 roku, Polska jako pierwszy z krajów Europy Wschodniej wkroczyła na drogę pokojowej, dokonującej się drogą negocjacji, zmiany ustroju politycznego. Partia oddała władzę dobrowolnie, nie było politycznej mobilizacji mas, rozpoczęto kompleksowy proces budowania nowych instytucji państwowych i administracji lokalnej i zainiq'owano proces przebudowy systemu gospodarczego. Nowe elity polityczne, wyłaniające się z ruchu „solidarnościowego”, skierowały proces przemian na drogę wiodącą do liberalnej demokraq'i i gospodarki rynkowej.

Jednakże działania na rzecz transformacji podjęto w krańcowo niesprzyjają­

cych warunkach kryzysu ekonomicznego, politycznych niepokojów w całym regionie i dezintegracji regionalnych powiązań politycznych. Te przeszkody zewnętrzne w połączeniu z potrzebą drastycznej zmiany polityki finansowej państwa i przyspieszoną reformą gospodarki doprowadziły do wzrostu bez­

robocia, zaostrzenia się nierówności społecznych, redukcji opieki socjalnej i wzrostu poczucia niepewności. W wyniku dominacji sektora państwowego i nadmiernie rozbudowanej biurokracji uwidoczniła się w Polsce (podobnie jak i w innych krajach rozwijających się, które wkraczają na drogę makrosys- temowych reform) klasyczna asymetria pomiędzy widocznymi i skoncent­

rowanymi grupami, które ponoszą największe koszty a rozproszonym charak­

terem tych, dla których zmiany są korzystne (zob. Haggard i Kaufman 1992:

19). Społeczne koszty tych przekształceń, jak i zawiedzione nadzieje stały się szybko zarzewiem strajków i protestów. Pojawiły się również podziały politycz­

ne i konflikty pomiędzy nowymi elitami, w następstwie załamania się spójnego bloku oponentów socjalizmu państwowego. Ostatecznie, nowo ustanowiony demokratyczny system znalazł się pod wzrastającą presją żądań społecznych, w warunkach braku politycznej stabilności i potrzeby konsolidacji.

Skoncentruję się tu na szczególnym typie aktywności publicznej w Polsce po 1989 roku. W badaniach nad przekształceniami systemowymi problematyce tej poświęcono stosunkowo mało uwagi. F. Hagopian (1993: 465) zauważyła ostatnio, że studia nad demokratyzacją w Ameryce Łacińskiej „nie dostarczyły przekonującego wyjaśnienia, dlaczego po rotacji na stanowiskach politycznych i częściowym ożywieniu gospodarczego, wiele demokracji z regionu Ameryki Łacińskiej przeżywa nie zmniejszające się trudności w funkcjonowaniu jako zintegrowane organizmy państwowe” .

Konkluzja ta znajduje zastosowanie w Europie Wschodniej. W moim przekonaniu, w przeciwieństwie do najbardziej popularnych koncepcji, upat­

rujących trudności systemowe postkomunistycznych reżimów w równoczesnym wprowadzaniu zasadniczych reform politycznych i ekonomicznych, bariery te m ają głównie charakter polityczny. Spowodowane są, mianowicie, dominującą rolą zbiorowego protestu wśród rozmaitych form aktywności publicznej.

Osłabia to, jak sądzę, rozwój reprezentatywnych instytucji formalnych i rolę

(3)

PROTEST JAKO FORM A ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 19894 992 7

państwa w procesie przekształceń, zwiększa zaś upolitycznienie i wpływ or­

ganizacji społeczeństwa obywatelskiego na procesy polityczne. Dane, które tu przedstawiam wskazują, że wzrastająca ekspansja społeczeństwa obywatels­

kiego dokonuje się równolegle z dezorganizacją i osłabieniem systemu partyj­

nego, ciał przedstawicielskich i państwa. Analizując rzeczywistą logikę politycz­

nego rozwoju, nie widzę możliwości wprowadzenia „demokracji według założo­

nego projektu”. Nie jest to wcale oczywiste, że „reformy wyborcze i inżynieria w zakresie legislacji konstytucyjnej” spowodują skonsolidowanie się słabych demokracji”, albo że odpowiedzialne elity polityczne są do takiej konsolidacji zdolne (zob. Di Palma 1990). Szczególną logikę systemów postkomunistycz­

nych trzeba widzieć jako pochodną spuścizny komunistycznej, konsekwencji załamania się tego reżimu w pewien określony sposób i pierwszych decyzji i wyborów podejmowanych przez nowych aktorów politycznych.

Sfery polityki i przekształcenia systemowe

M ożna wyróżnić trzy sfery, w ramach których kształtowane i strukturyzowane są działania polityczne. Możemy je skrótowo określić jako system partyjny i społeczeństwo obywatelskie (na temat sporów związanych z tymi pojęciami zob.

Keane [1988], Stepan [1988], Cohen i Arato [1992], Seligman [1992]). W każdej z tych sfer polityka opiera się na odrębnych układach społecznych, tożsamościach, zasadach autorytetu i specyficznych formach zbiorowego działania. Specyficzne są dla nich również formy dyskursu politycznego i uczestnictwa w życiu publicznym.

Działania polityczne kreowane przez społeczeństwo obywatelskie są lokalne i partykularne, podczas gdy polityka prowadzona przez państwo jest narodowa i uniwersalistyczna. System partyjny jest tu sferą pośrednią. Stanowi pewien kanał, który agreguje i przenosi lokalne interesy grupowe na szczebel polityki uniwersalnej. Zdaniem A. Stepana (1988: 4): „dzięki systemowi partyjnemu (political society) społeczeństwo obywatelskie jest w stanie ukonstytuować się politycznie i kontrolować w sposób demokratyczny poczynania rządu”. System partyjny jest również niezbędnym instrumentem mediującym dla państwa. Offe (1985: 7) wskazuje, że „współczesne partie polityczne pełnią często rolę organu komunikacji dla rządu (gdy partia jest przy władzy) lub dla elit politycznych aspirujących do stanowisk rządowych”. W ten sposób system partyjny przyczynia się do dezagregacji poczynań władz państwowych, ich legitymizacji i transmituje je na szczebel lokalny oraz do organizacji społeczeństwa obywatelskiego.

W klasycznym ujęciu demokratycznego procesu, te 3 sfery cechuje względna autonomia, chociaż granice między nimi ulegają ciągłym zmianom. Jak zauwa­

żyła T. Skocpol, „polityka we wszystkich swoich przejawach ugruntowana jest nie tylko w ’społeczeństwie’ [...]. Formy życia publicznego i działania zbiorowe, dzięki którym ludzie stają się świadomi celów politycznych i sposobów ich

(4)

realizacji, wyłaniają się nie tylko ze społeczeństwa, ale powstają na styku pomiędzy państwem i społeczeństwem” (Skocpol 1985: 27). Zwłaszcza w warun­

kach gwałtownej zmiany politycznej granice między tymi sferami są łatwo kwestionowalne i różni aktorzy polityczni dążą do ich przedefiniowania i zmiany.

Społeczeństwo obywatelskie, jak to ujmuje Walzer (1993: 50), jest ośrodkiem zróżnicowań, sferą fragmentacji, złożoną z kościołów, grup etnicznych, ruchów społecznych, związków zawodowych, profesjonalnych stowarzyszeń i organiza­

cji zajmujących się wzajemną pomocą i realizujących wspólne cele. Społeczeńst­

wo obywatelskie m a zazwyczaj wymiar lokalny i opiera się na bezpośrednich interakcjach między ludźmi. W instytucjonalnym sensie jest strukturyzowane przez organizacje oparte na więzi zawodowej (stowarzyszenia, związki, asocja­

cje), organizacje o charakterze rekreacyjnym, organizacje religijne i etniczne, a także wspólnoty lokalne i sąsiedzkie (Verba i in. 1978). Tworzą one złożone sieci stosunków horyzontalnych, oparte na aktywnym i osobistym uczestnict­

wie. Ci, którzy nie chcą w nich brać udziału, spotykają się w grupach i organizacjach ze społecznymi i moralnymi sankcjami, od których nie m a ucieczki. Odmowa udziału w strajku lub w akcji dobroczynnej, organizowanej przez kościół, może doprowadzić do odrzucenia i marginalizacji.

Z punktu widzenia społeczeństwa obywatelskiego istnieją dwie podstawowe formy politycznego uczestnictwa: opór i protest (Tilly i in. 1979; Tilly 1986).

Korespondują one z dokonanym przez Tilly’ego (1978:145-146) rozróżnieniem na „reaktywne” i „proaktywne” formy kolektywnego działania (działanie

„reaktywne” polega na dążeniu do utwierdzenia status quo w sytuacji, gdy ktoś chce go zmienić, natomiast działanie „proaktywne” wyraża dążenia do nowego u k ładu stosunków ). Poprzez opór i protest, jednostki, grupy i organizacje starają się artykułować i bronić szerokiego wachlarza swoich specyficznych interesów. W warunkach ucisku politycznego do głosu dochodzi głównie opór, podczas gdy w otwartych systemach protest jest dominującą formą obywatels­

kich działań.

System partyjny jest sferą, w której konkurują ze sobą złożone alternatywy, świadomie konstruowane przez aktorów. Modus operandi stanowi tu sieć negocjacji, żądań i działań, na których budowane są koalicje i gdzie rozgrywa się współzawodnictwo o władzę. Jak argumentuje Stepan (1988: 8), „system partyjny (political society) organizuje się w celu politycznej kontestacji - aby uzyskać kontrolę nad publiczną władzą i aparatem państwowym”. W demo­

kratycznych systemach składa się na to powszechne prawo wyborcze, procesy elekcji, współzawodniczące ze sobą partie oraz ciała legislacyjne. Według Kitchelta „elekcje, partie i aparat legislacyjny są zgeneralizowanymi instytu­

cjami politycznego wyboru; nie dotyczą określonych sfer, reprezentujących określone grupy obywateli i rozstrzygających o sprawach zawężonych do jakiegoś kręgu. Są natomiast uwikłane w niedookreślony i - w zasadzie - nieograniczony układ obywatelskich roszczeń, wymagających kolektywnych

(5)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 9

rozstrzygnięć” (Kitchelt 1992: 7). Uczestnictwo publiczne w systemie partyjnym opiera się na równości i powszechności praw dla wszystkich dorosłych w ra­

mach dokonującego się cyklicznie procesu wyborczego. Jest to rodzaj sfor­

malizowanego i odspołecznionego uczestnictwa. Obywatel głosując występuje jako odrębna jednostka mająca zagwarantowaną tajność wyboru. Ponadto, w procesie wyborczym mieści się jeszcze inna forma uczestnictwa politycznego, wymagająca kooperacji i współudziału, a mianowicie - kampanie wyborcze.

W demokratycznych społeczeństwach system partyjny spełnia dwie pozornie sprzeczne role. M ożna się zgodzić z Kitcheltem (1992: 8), że „z jednej strony, czyni proces polityczny otwartym na, w zasadzie, nieograniczoną gamę prob­

lemów. Z drugiej zaś strony, wyłaniająca się złożoność podejmowania decyzji i równoczesne ryzyko płynności kolektywnych wyborów ulegają zmniejszeniu poprzez zamknięcie procesu politycznego i ograniczenie alternatyw, które mogą być praktycznie brane pod uwagę poprzez skomplikowany układ zinstytuc­

jonalizowanych reguł”.

Trzecia sfera, państwo, jest zorganizowana i wykonywana według biuro­

kratycznych reguł władzy. Raq'ę m a Stepan, że jest to coś więcej niż „rząd”. Jest to trwały układ administracyjny, prawny, biurokratyczny, będący systemem przymusu, który próbuje sterować nie tylko aparatem państwowym, ale również ustrukturalizować zależności pomiędzy władzą obywatelską i publicz­

ną i kształtować podstawowe relacje w ramach społeczeństwa obywatelskiego i politycznego” (Stepan 1988: 4). Istotą działań państwa są decyzje pode­

jmowane w ramach zbiurokratyzowanego i hierarchicznego układu. Zakres udziału publicznego jest w działaniach państwa wydatnie ograniczony, z wyjąt­

kiem instytucji referendum w niektórych systemach, takich jak np. szwajcarski.

Konwencjonalne założenia o wpływie wyborów i działań partii na poczynania państwa są raczej mylące1.

Co więcej, zaczyna dominować odwrotna tendencja - „uzurpowania sobie przez wykonawcze agencje rządu funkcji reprezentowania aktorów społeczeń­

stwa obywatelskiego” (Offe 1985: 5). Głównymi aktorami w sferze państwa są spójne organizacyjnie kolektywy urzędników państwowych [...] stosunkowo izolowanych wobec aktualnie dominujących interesów społeczno-ekonomicz­

nych” (Skocpol 1985: 9). Najbardziej dystynktywną charakterystyką państwa jest jednak kontrola nad środkami przymusu i zdolność do przeprowadzania

decyzji w ramach określonego obszaru, mimo publicznej opozycji i oporu.

W różnych systemach politycznych centrum grawitacji tkwi albo w systemie partyjnym, albo w państwie. W reżimach autorytarnych i etatystycznych państwo jest najważniejszą dziedziną polityki i reprezentujący je aktorzy mają

1 Według Alforda i Friedlanda (1975), frekwencja wyborcza i rywalizacja między partiami nie różnicują w znaczący sposób aktywności państwa w sferze wydatków publicznych ani też w innych sferach szeroko rozumianego interwencjonizmu.

(6)

prawie całkowitą wyłączność w podejmowaniu wiążących decyzji. Autonomia, środki działania politycznego i swoboda w dwóch pozostałych sferach są poważnie ograniczone lub wręcz nie istnieją. Aktywność państwa często zmierza do zastąpienia autonomii społeczeństwa obywatelskiego i systemu partyjnego siecią korporacyjnych struktur, w ramach których jednak możliwo­

ści artykulacji i reprezentacji różnorodnych interesów są bardzo ograniczone.

W niektórych typach nie-demokratycznych reżimów, system partyjny z jego instytucjonalnymi strukturami i szerokie obszary społeczeństwa obywatelskiego ulegają kompletnemu zniszczeniu. Dotyczy to zwłaszcza reżimów komunistycz­

nych i neo-patrymonialnych (Linz 1975).

We współczesnych demokracjach system partyjny z partiami politycznymi, zgromadzeniami parlamentarnymi i wyborami, odgrywa dominującą rolę.

Selekcjonuje i strukturyzuje roszczenia wysuwane przez aktorów społeczeństwa obywatelskiego i kontroluje ekspansję biurokracji państwowej oraz środki nacisku, będące w dyspozycji państwa. Potrzebne jest tu jednak zastrzeżenie.

Wielu autorów argumentuje, że malejące znaczenie systemów partyjnych przy ekspansji funkcji państwowych podważają stabilność i żywotność demokratycz­

nego państwa. Offe na przykład wskazuje, że zarówno liberalni krytycy

„welfare-state”, jak i reprezentanci nowych ruchów społecznych podzielają zaniepokojenie erozją nie-państwowej bazy systemu politycznego. W świetle ich argumentacji „konflikty i sprzeczności nowoczesnych społeczeństw przemys­

łowych nie m ogą być dłużej rozstrzygane na drodze rozwiązań etatystycznych, politycznej regulacji i włączania coraz większej ilości problemów do zakresu władzy biurokratycznej” (Offe 1987: 64-65). Aczkolwiek opinie tego typu stanowią istotny wgląd w funkcjonowanie współczesnych demokracji, to instytucje politycznego wyboru nadal zachowują centralną rolę w ramach procesu politycznego. Ważność i efektywność systemów partyjnych można tłumaczyć tym, żę nowoczesne demokracje wyłoniły się w długim procesie ewolucyjnym, w trakcie którego organiczne związki między trzema sferami polityki, kanały komunikacji i agregacja interesów między nimi zostały stop­

niowo ustalone.

Przypadki, kiedy to społeczeństwo obywatelskie staje się ośrodkiem władzy politycznej, są rzadkie. Dochodzi do nich zazwyczaj w wyniku załamania się instytucji politycznych na szczeblu państwowym; w wyniku rewolucji, wojen domowych i inwazji z zewnątrz. Sytuacje tego typu są jednak krótkotrwałe i zakres władzy społeczeństwa obywatelskiego zostaje drastycznie ograniczony, w wyniku restytucji aparatu państwowego na szczeblu ogólnokrajowym połą­

czonym z przywróceniem efektywności środkom przymusu będącym w dys­

pozycji państwa. Autonomiczne działania społeczeństwa obywatelskiego są często „romantyzowane” przez teoretyków społecznych wierzących w niekwes- tionowalną wartość kooperacji i bezpośredniego uczestnictwa. Jednakże dez­

integracja państwa i upolitycznienie społeczeństwa obywatelskiego prowadzą

(7)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 Ц

często do agresywnej mobilizacji i pociągają za sobą wysokie koszty społeczne.

Dezintegracja Związku Radzieckiego i Jugosławii dostarczają tu przykładów na to, co może się wydarzyć, gdy władza przechodzi w ręce grup i organizacji społeczeństwa obywatelskiego.

Gwałtowna demokratyzacja, dokonująca się w systemach uprzednio nie-demokratycznych, jest jednym z przykładów sytuacji, w których ośrodek władzy politycznej przemieszcza się z jednej sfery do drugiej. Procesy demo­

kratyzacji osłabiają władzę państwową i często wywołują masową mobilizację polityczną - efektem jest anarchizacja i dysharmonia życia politycznego.

Konflikty i dekompozycja relacji między tymi trzema sferami (społeczeństwo obywatelskie-system partyjny-państwo) ujawniają się w miarę, jak uzyskują one autonomię, zaczynają podlegać szybkiemu rozwojowi oraz zmianom.

W niektórych przypadkach prowadzi to do całkowitego załamania systemu państwowego. Linz i Stepan (1992: 123) wskazują, że „kryzys nie-demo- kratycznych systemów współwystępuje z głębokimi różnicami poglądów na temat tego, co w istocie powinno być czynnikiem konstytuującym ’państwo’.

Niektórzy działacze polityczni równocześnie kwestionują nie tylko prawomoc­

ność starych, niedemokratycznych systemów władzy, ale także samo istnienie państwa w jego obecnym kształcie terytorialnym”. Jest to według ich słów

„problem państwowości” (stateness). Jedną z najpilniejszych potrzeb operaty­

wnych demokracji jest zapewnienie więzi pomiędzy sferami politycznego działania oraz redukcja antagonizmów i konfliktów pomiędzy nimi. Społe­

czeństwa wchodzące na drogę demokracji stają często przez palącym prob­

lemem: w jaki sposób wypełnić lukę pomiędzy opozycją funkcjonującą w sferze obywatelskiej i w sferze politycznej - zob. przypadek Brazylii (Stepan 1988: 7). M ożna argumentować, że niepowodzenia demokratyzacji wynikają stąd, że polityczna konfrontacja dominuje w nich nad innymi rodzajami stosunków pomiędzy aktorami politycznymi w trzech omawianych sferach życia politycznego.

Jeśli w okresach przekształceń systemowych wszystkie te trzy sfery podlegają istotnym transformacjom, to ich charakter, zakres i szybkość są następstwem spuścizny z poprzedniego, niedemokratycznego systemu władzy. Podział wła­

dzy pomiędzy trzy sfery w przeszłości, ich zinstytucjonalizowana siła i spoistość mają istotne konsekwencje dla późniejszego procesu demokratyzacji. Jak podkreśla Hagopian w swych analizach dotyczących południowoamerykańs­

kich doświadczeń, „w tym zakresie, w jakim reżimy wojskowe spowodowały zmianę bazy społecznej uczestników życia politycznego, relacji pomiędzy partiami politycznymi a ich zwolennikami, sieci powiązań poprzez które państwo stwarza konsens społeczny, a w niektórych przypadkach, nawet instytucjonalnych ram politycznego współzawodnictwa, polityczne dziedzictwo m a silny wpływ na szanse konsolidacji demokratycznej, a przez to musi stać się przedmiotem szczególnej uwagi” (Hagopian 1993:46). W procesie odchodzenia

(8)

od państwowego socjalizmu konieczna jest całościowa przebudowa systemu partyjnego i społeczeństwa obywatelskiego, jak również reforma państwa, ograniczenie zasięgu jego działań i władzy.

W świetle potocznej wiedzy, przeważającej wśród obserwatorów transfor­

macji w Europie Środkowo-Wschodniej, budowanie nowych instytucji demo­

kratycznego państwa powinno być dokonywane stosunkowo szybko. Niektórzy utrzymują, że dość łatwo można też zakończyć proces kształtowania systemu partyjnego, natomiast zadaniem trudnym i rozciągniętym na kilka pokoleń będzie odtworzenie społeczeństwa obywatelskiego (Dahrendorf 1990).

Cztery lata po zmianie systemu, stwierdzenia te muszą być poddane rewizji.

Zamierzam tu wykazać, że ponowne narodziny społeczeństwa obywatelskiego dokonały się z zaskakującą szybkością i bardzo intensywnie. Tymczasem państwo zostało nie tyle zreformowane, co osłabione, a rozwój systemu partyjnego okazał się trudny i pozostaje on w stanie dezorganizacji. Zilustruję te tezy na przykładzie analizy wzorów uczestnictwa w życiu publicznym i kolek­

tywnego protestu w Polsce w latach 1989-19922.

Moim zdaniem, wielu autorów analizując słabości postkomunistycznych systemów, odwołuje się do dwóch założeń odziedziczonych z klasycznej teorii komunizmu. Po pierwsze, przyjmujemy implicite wizję silnego państwa totali­

tarnego, zdolnego do sprawowania kontroli nad polityką i do penetracji wszystkich sfer życia społecznego. Wydaje się jednak, że o ile państwa komunistyczne były wielkimi machinami biurokratycznymi, były to struktury w swej istocie słabe i wysoce nieefektywne. Proces transformacji uwydatnił te słabości, kreując państwo krańcowo niezdolne do utrzymania porządku, chronienia granic, ściągania podatków, prowadzenia spójnej polityki i efektyw­

nego radzenia sobie z rozmaitymi presjami politycznymi i ekonomicznymi. Po drugie, przyjmowaliśmy milcząco wizję zatomizowanych i poddanych rozmai­

tym dysfunkcjom społeczeństw, w których instytucjonalna infrastruktura społe­

czeństwa obywatelskiego była całkowicie zniszczona w czasach komunistycz­

nych rządów. Społeczeństwo obywatelskie okazało się być jednak bardzo elastyczne, przynajmniej w Polsce. Przeżyło zagrożenia ze strony komunizmu, wypracowało różne formy „infrapolityki”, zakwestionowało prawomocność reżimu poprzez powstanie „Solidarności” i ujawniło się w różnorodnych

2 Dane, do których się odwołuję, pochodzą z socjologicznych badań survey’owych i badań opinii publicznej prowadzonych w Polsce oraz bazy danych dotyczących form publicznego protestu w latach 1989-1992 zebranych w ramach projektu „Strategie zbiorowego protestu w demo­

kratyzujących się społeczeństwach”, kierowanego przez G. Ekierta i J. Kubika. Projekt był finansowany z funduszy programu „Study of Germany and Europe at the Center for European Studies at H arvard University” . D ane na temat protestu pochodzą z systematycznej analizy dwóch dzienników („Rzeczpospolita” i „Gazeta Wyborcza” ) i czterech tygodników („Polityka” , „Życie Gospodarcze” , „Tygodnik Solidarność” i „Wieści” ). W sumie zarejestrowaliśmy 1193 protesty zbiorowe w omawianym okresie. Zespoły badawcze zbierające dane w Polsce, kierowane były przez K. Kloca i K . Gorlacha.

(9)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 J 3

formach po tym, gdy nastąpiło otwarcie się przestrzeni publicznej po 1989 roku3.

Z tego punktu widzenia, procesy demokratyzacji w Europie Wschodniej są zbieżne z wnioskami formułowanymi przez 0 ’Donella i Schmittera (1986:

48-56) na podstawie ich analiz dotyczących demokratyzacji w krajach Ameryki Południowej: wniosków mówiących o tym, że polityczne otwarcie prowadzi do szybkiego „odrodzenia” (ressurection) społeczeństwa obywatelskiego. Jednakże w Europie Środkowo-Wschodniej zmartwychwstanie społeczeństwa obywatel­

skiego m a miejsce w kontekście zasadniczej restrukturyzacji systemu ekono­

micznego. Problemy i wyzwania ekonomicznej transformacji powodują osła­

bienie państwa i utrudniają powstanie spójnego systemu partyjnego. Tak więc społeczeństwo obywatelskie z jego instytucjami, formami tożsamości i sposo­

bami szczególnego uczestnictwa m a w sobie więcej wigoru niż dwie pozostałe sfery polityki. Paradoksalnie, tym czego kraje postkomunistyczne potrzebują na drodze do optymalnej politycznej i ekonomicznej transformacji, jest ogra­

niczenie wpływu społeczeństwa obywatelskiego, wzmocnienie państwa i bar­

dziej efektywny system partyjny (zob. Stepan 1985).

Formy uczestnictwa publicznego w trzech sferach działań politycznych W dwóch ostatnich dekadach prowadzono intensywne debaty akademickie na temat pojęcia politycznego uczestnictwa (Pateman 1970; Alford i Friedland 1975; Barnes i in. 1979; Smith i in. 1980, Mueller 1979; Powell 1982; Barber 1984; Conge 1988; D alton 1988). Źródłem tych debat były kontrowersje na temat roli, funkcji i potrzeby na takie uczestnictwo ze strony systemu politycz­

nego i jego obywateli. Równolegle, badacze starali się stworzyć precyzyjną definicję uczestnictwa, którą można by operacjonalizować w badaniach em­

pirycznych. Większość badań ogniskowała się wokół politycznej partycypacji ujmowanej „konwencjonalnie”, która zgodnie z definicją Verby i Nie (1972:

2-3) obejmuje jedynie zachowania uznane przez prawo, ukierunkowane na wywarcie wpływu na kształt rządu i jego politykę. Wraz ze wzrostem liczby badań dotyczących rozmaitych wymiarów uczestnictwa w życiu publicznym, pojęcie to zaczęło być stopniowo uogólniane na bierne formy udziału (postawy polityczne, potencjał protestu), aktywność lokalną, jak również na formy

3 Scott (1990) definiuje „infrapolitykę” jako szerokie spektrum form oporu niższego rzędu stosowane w taki sposób, aby uniknąć publicznej konfrontacji. Jego zdaniem, „tak długo jak ograniczamy pojęcie działania politycznego do aktywności wyrażanej w otwarty sposób, jesteśmy zmuszeni przyjąć, że grupy poddane dominacji nie uczestniczą w żydu politycznym, lub że jest ono zawężone do przypadków masowych wystąpień. Podąga to za sobą eliminowanie z pola widzenia szerokiej sfery działań politycznych, umiejscowionych pomiędzy kompletnym podporządkowaniem a rewoltą, co konstytuuje warunki życia zdominowanych klas.

(10)

obywatelskiego nieposłuszeństwa, protestu i naruszenia porządku. O ile klasyczne określenia politycznej partycypacji były zbyt restryktywne, to można się zgodzić z P. Conge, że próby rozszerzenia zakresu tego pojęcia mogą uczynić je

„nadmiernie obszernym, [...], aż do granic nieokreśloności” (Conge 1988: 248).

Nie miejsce tu na dokonywanie porównań konkurujących ze sobą definicji i podejść, czy na ocenę ich zalet i słabości. Zamiast tego, wysunę główny argument, że powinno się wyróżnić specyficzne formy uczestniczenia w życiu publicznym, które mają miejsce w trzech sferach polityki, które nakreślono powyżej.

Z punktu widzenia celów tej analizy, uczestnictwo publiczne odnosi się do konkretnego zachowania - będę rozpatrywał każdą formę kolektywnych zachowań, w które uwikłane są jednostki, grupy oraz prywatne i publiczne organizacje. Uczestnictwo publiczne może przejawiać się, ogólnie rzecz biorąc, w trzech formach: kooperacji, współzawodnictwa i ceremonialności. K oopera­

cja jest formą zbiorowego działania nastawionego na rozwój dobrostanu wspólnot i grup bez wysuwania konkurencyjnych żądań wobec innych grup i wspólnot. Ten typ partycypacji publicznej konstytuuje podstawowy mecha­

nizm istnienia społeczeństwa obywatelskiego. Uczestnictwo publiczne, które uwikłane jest w konkurencyjne roszczenia i m a miejsce w ramach sfor­

malizowanych układów władzy, może być scharakteryzowane jako polityczna partycypacja. Zgodnie z definicją Conge’a, pociąga to za sobą „aktywność przeciwstawianą strukturom państwowym, władzy i podejmowanych przez nią decyzji podziału dóbr publicznych lub będącą jej wsparciem. Te struktury, władza oraz decyzje m ogą mieć albo charakter narodowy, albo też lokalny pod względem zasięgu i umiejscowienia” (Conge 1988: 248). Tak rozumiane uczest­

nictwo polityczne przejawia się we wszystkich sferach polityki, ale m a centralne znaczenie dla organizacji i aktywności systemu partyjnego. W tej sferze partycypacja polityczna bazuje na sformalizowanej strukturze, w ramach której najważniejszymi elementami są głosowanie, kampanie wyborcze i kontakty między przedstawicielami władzy a obywatelami, dokonujące się z inicjatywy tych ostatnich (Verba i Nie 1972: 46; Verba i in. 1978).

Jak już sugerowałem wcześniej, opór i protest to dwie najważniejsze formy partycypacji politycznej w społeczeństwie obywatelskim. Jeśli chodzi o uczest­

nictwo ceremonialne, to jest ono obecne we wszystkich trzech sferach polityki i przejawia się w zbiorowych działaniach, których celem podstawowym jest podkreślenie solidarności z innymi członkami grupy lub organizacji, a także potwierdzenie tożsamości grupowej. Partycypacja ceremonialna m a także silny wymiar instrumentalny. Zazwyczaj stymulowana jest przez gremia rządzące w celach legitymizacyjnych lub po to, aby zasygnalizować wrogom politycznym i opozycji publiczne poparcie dla władzy. Partycypacja ceremonialna zawiera często element przymusu, zwłaszcza w systemach opartych na ucisku4. W takich

4 Ceremoniał - podkreśla Scott (1990) - jest organizowany przez elity rządzące w celu

(11)

PROTEST JAKO FORM A ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 J 5

przypadkach nie jest dobrowolna. Obejmuje swym zakresem uroczystości, marsze, celebrowanie świąt religijnych i narodowych, a także oddawanie czci ważnym wydarzeniom narodowym i lokalnym.

W trakcie zmian systemowych wszystkie formy publicznego uczestnictwa uległy ożywieniu. Współzawodniczą ze sobą aktorzy na scenie politycznej, wyłoniły się różne centra władzy i wpływu w nowo powstałych, autonomicznych sferach. Wraz z załamaniem się symbolicznego uniwersum starego reżimu, ceremonialna partycypacja podlega zasadniczemu przekształceniu. Niektóre jej przejawy, opierające się na środkach przymusu, jak np. uroczyste obchody świąt zadekreto­

wanych przez państwo, zanikają, a zamiast nich tworzony jest nowy kalendarz symboliczny. Formy protestu i oporu wykreowane w ramach starego reżimu, mogą utrzymywać i uzyskiwać nowe uzasadnienie, pomimo radykalnej zmiany warunków politycznych. Wyłaniają się również nowe formy kontestacji, które stają się elementem rutynowych działań aktorów zbiorowych. Pojawiają się takie formy, które nie uzyskują społecznej akceptacji. Nie cieszą się np. popularnością niektóre rodzaje kampanii politycznych, efektywnych w warunkach ustabilizowa­

nych systemów demokratycznych, które wchodzą w konflikt z normami kulturowymi i nawykami zakorzenionymi w tradycji. Chciałbym jednak podkreś­

lić, że w procesie demokratyzacji, w którym następuje niezrównoważony rozwój trzech sfer polityki może powstać sytuacja, że jedna z form partycypacji uzyskuje dominujące znaczenie. Wydaje się, że w przypadku Polski najważniejszą formą publicznego uczestnictwa stał się protest, co wynika z trudności w instytucjonaliza­

cji systemu partyjnego i osłabienia władzy państwowej, która nie wycofała się z tych sfer, którymi dłużej nie jest w stanie zarządzać w efektywny sposób.

Trzy sfery polityki i uczestnictwa w życiu publicznym w Polsce

Polska jest doskonałym przykładem nieskoordynowanego i chaotycznego rozwoju różnych sfer polityki w procesie zmian systemowych. Demokratyzacja spowodowała otwarcie się przestrzeni politycznej dla rozwoju nowego systemu partyjnego, restaurację społeczeństwa obywatelskiego, a także redefinicję wła­

dzy i roli państwa. Pomimo zalewu debat, reform i przemian, aparat państwowy utrzymał dominującą pozycję w życiu politycznym kraju i jego struktura instytucjonalna uległa stosunkowo małym zmianom. Najpoważniejszą zmianą w strukturze państwa była reforma lokalnej administracji w 1990 roku, zmierzająca w kierunku decentralizacji władzy i częściowej jej autonomizacji na szczeblu lokalnym. Jednakże na szczeblu centralnym tych zmian było za-

celebrowania i udramatyzowania ich władzy. Parady, marsze, procesje, inauguracje, koronacje i pogrzeby dają im okazję do wystąpienia w głównej roli, z wyborem sztafażu dostosowanego do okoliczności.

(12)

skakująco mało. W następstwie negocjacji przy Okrągłym Stole w 1989 roku, struktura centralnych instytucji władzy została zmodyfikowana. Rozwiązano Radę Państwa, wprowadzając urząd Prezydenta wyposażonego w istotne, choć niejasno określone prerogatywy. Ustanowiono też Senat jako wyższą izbę parlamentu. Paradoksem jest to, że w ciągu ostatnich czterech lat aparat państwowy został rozbudowany, chociaż równocześnie uległ osłabieniu i dlate­

go nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom społeczeństwa kierowanym pod jego adresem.

Podstawową przyczyną słabości państwa jest utrzymywanie się niejasno zdefiniowanych kompetencji pomiędzy władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Ponieważ nie udało się, jak dotąd, uchwalić nowej konstytucji, wiele podstawowych problemów pozostaje nierozwiązanych: obowiązująca tymczasowo ustawa konstytucyjna z 1992 roku jest pod tym względem niewystarczająca. Co więcej, pomimo zasadniczej zmiany wewnętrznych i mię­

dzynarodowych uwarunkowań gospodarczych i politycznych, struktura pol­

skiego rządu utrzymuje się prawie w tej samej postaci jak w systemie komunis­

tycznym. Po 1989 roku, do 19 ministerstw istniejących od reformy administ­

racyjnej z 1987 roku dodano jeszcze dwa nowe resorty (Komunikacji i Prze­

kształceń Własnościowych) (Mołdawa 1991: 44-48). Zwiększyła się również liczba pracujących w nich osób: w 1989 roku było ich 8286, a w 1991 roku - 10499. Natom iast ogólna liczba zatrudnionych w centralnej administracji państwowej wzrosła z 42934 w 1989 roku do 46062 w 1990 roku i do 60794 w 1991 roku (Rocznik Statystyczny 1991: 68-69; Rocznik Statystyczny 1992:

69-71). Podobne tendencje odnotowano również na szczeblu lokalnym.

Wzrost zatrudnienia w biurokracji państwowej może wynikać z potrzeb reorganizacji starych i tworzenia nowych sfer administracji państwowej, włączając w to sferę bankowości, ubezpieczeń, systemu podatkowego, rynek kapitałowy, aparat ścigania i wymiar sprawiedliwości. Nie było to jednak przemieszczenie kadr ze starych do nowych struktur biurokratycznych, jako że wiele z instytucji podlegających reorganizacji powiększyło się. Przykładem może być fakt, że U rząd Ochrony Państwa ustanowiony w 1990 roku zatrudnia 6073 funkcjonariuszy, podczas gdy jego poprzednik, Służba Bez­

pieczeństwa zatrudniała 3254 pracowników na pełnym etacie (Cielemęcki 1993: 29-32).

Druga przyczyna słabości aparatu państwowego związana jest z częstymi zmianami rządu i z dążeniem do usunięcia starej nomenklatury, odziedziczonej po starym reżimie. W ciągu ostatnich czterech lat w szeregach kadry administ­

racyjnej dokonała się istotna wymiana, szczególnie na najwyższych stanowis­

kach (według badań Wasilewskiego i Pohoskiego [1992], tylko 42,4% urzęd­

ników administracji państwowej z 1986 roku - wiceministrów, dyrektorów departamentów i ich zastępców - nadal pracowało w administracji państwowej w 1992 roku. Pozycja tych, którzy pozostali po 1989 roku, jest niepewna, nowo

(13)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 19894 992 YJ

zatrudnieni zaś, napływający po każdorazowej zmianie rządu, często nie posiadają wystarczającego doświadczenia organizacyjnego.

Trzecią przyczyną jest spadek zaufania do instytucji państwowych. Wyniki badań opinii publicznej wskazują na deklarowany przez respondentów spadek zaufania do większości instytucji państwowych, sięgający ponad 50% od 1989 roku (wyjątkiem jest wojsko i policja). Nie bez znaczenia jest i to, że członkowie rządu znajdują się w ogniu walki politycznej, ich przywileje są krytykowane, oni sami zaś oskarżani są o korupcję.

Jednym z elementów wprowadzających najwięcej niestabilności jest for­

mowanie się systemu partyjnego. N a początku 1993 roku w Polsce zarejest­

rowane były 222 partie polityczne, aczkolwiek większość z nich nie odgrywała żadnej roli. W wyborach z 1991 roku, które przeprowadzono według systemu proporcjonalnego, wzięło udział 111 partii. Wśród nich 69 zarejestrowało listy swych kandydatów tylko w jednym okręgu wyborczym, 42 w co najmniej dwóch okręgach, a 27 startowało również z list ogólnokrajowych (Jasiewicz 1992: 497). W efekcie, zwycięska partia (Unia Demokratyczna) uzyskała tylko 12,3% głosów, a w rozdrobnionym parlamencie zasiedli reprezentanci 29 partii.

Tylko 11 z nich liczyło się jako poważny partner przy zawiązywaniu koalicji.

Reforma systemu wyborczego w 1993 roku zmniejszyła liczbę partii ubiegają­

cych się o udział w wyborach i zmusiła wiele z nich do wejścia w umowy koalicyjne. Mimo to, w wyborach uczestniczyło 35 partii i koalicji, w tym 15 z ramienia list krajowych. Tylko 7 partii i koalicji uzyskało miejsca w Sejmie, ale w wyniku zastosowanego systemu wyborczego, 35% głosów padło na partie, które nie weszły do parlamentu. Zważywszy, że w wyborach wzięło udział tylko 52,1 % uprawnionych do głosowania, ugrupowania polityczne, które nie znalaz­

ły się w Sejmie mogą stosunkowo łatwo kwestionować jego reprezentatywność.

System wyborczy w Polsce odzwierciedla słabości jego systemu politycznego.

Po pierwsze, mamy do czynienia z daleko posuniętą fragmentaryzacją spektrum politycznego, gdzie większe partie rozdzierane są wewnętrznymi konfliktami i podziałami. Co więcej, większość partii, włączając w to najbardziej wpływowe, zrzesza zaskakująco niewielu członków - ich liczba waha się od kilkuset do kilku tysięcy. Np. Kongres Liberalno-Demokratyczny liczy około 3 tys. członków, a Związek Chrześcijańsko-Narodowy około 6 tys. (zob. Janicki 1993: 15).

W rezultacie, działalność partyjna jest z konieczności zmonopolizowana w ręku nowo powstałej klasy politycznej, będącej myriadą drobnych partii koncentrują­

cych się na sprawach najwyższego, ogólnokrajowego szczebla, zaś poniżej mamy do czynienia z polityczną próżnią. Działalność polityczna na szczeblu lokalnym pozostaje bowiem często w separacji wobec tej wielkiej polityki dotyczącej spraw najwyższego rzędu. Jak stwierdza Kubik (1991), „tym, co naprawdę rewolucyjne w toku dokonujących się zmian, jest fakt, że polityka na szczeblu centralnym może się dokonywać niezależnie (i często jest tak istotnie) od polityki lokalnej [i]

ugrupowania dominujące w centrum są niewidoczne na scenie lokalnej” .

(14)

Drugim mankamentem polskiego systemu partyjnego jest brak klarownych linii podziałów. Podział na siły postsolidarnościowe i postkomunistyczne krzyżuje się z podziałem wyznaczonym przez odmienny stosunek do tempa i charakteru reform ekonomicznych, jak również przez różnice zdań co do roli kościoła katolickiego, interesów narodowych i roli demokracji (Ekiert 1992;

Szawiel 1993). Te zinstytucjonalizowane osie podziałów zamazują inne różnice:

o charakterze ideologicznym (prawica-lewica), regionalnym (centrum-pery- ferie), a także klasowym. Dodatkowe komplikacje wywołują częste zmiany programów partyjnych i stosunku partii do rozmaitych spraw. Wielu obser­

watorów polskiej sceny politycznej upatruje źródła niskiej frekwencji wyborczej w braku jasnej linii programowej największych partii.

N a tle tych słabości, zarówno państwa, jak i systemu partyjnego, najbardziej znaczącym i najszybciej rozwijającym się elementem życia politycznego staje się społeczeństwo obywatelskie. Eksplozja dokonała się w ciągu ostatnich czterech lat, czego przejawem jest powstanie tysięcy nowych organizacji i ruchów społecznych na szczeblu ogólnonarodowym i lokalnym.

W 1993 roku Polska miała 1500 związków zawodowych, w tym 200 o zasięgu ogólnokrajowym. Zdarza się, że pracownicy jednej firmy są członkami więcej niż 10 związków. N a przykład górnicy reprezentowani są przez 19 związków, a pracownicy PKP przez 26. Zabiegi o pozyskanie nowych członków i współ­

zawodnictwo prowadzi często do eskalacji konfliktów, jako że związki próbują przelicytować się nawzajem, a kartą przetargową jest radykalizm w dochodze­

niu do swych racji (Tarrow 1991).

Ponadto, w Polsce jest 58 kościołów i wyznań religijnych {Rocznik Statys­

tyczny 1991: 57-58) oraz setki organizacji dobroczynnych. Do końca 1992 roku zarejestrowano ponad 2 tys. dobrowolnych stwowarzyszeń, nie licząc roz­

maitych stwowarzyszeń regionalnych i lokalnych. Funkcjonuje również kilkaset organizacji młodzieżowych, społecznych, kulturalnych i narodowościowych.

Wielkości te ilustrują, z jak ą szybkością społeczeństwo obywatelskie odrodziło się po czterdziestu latach komunistycznych rządów. Jego organizacje i aktorzy są coraz bardziej widoczni na scenie politycznej kraju, często atakując bezpo­

średnio parlament i rząd. Wzrastająca rola organizacji społeczeństwa obywatel­

skiego znajduje odzwierciedlenie w sposobach uczestnictwa politycznego.

Jedną z największych zagadek polskiej sceny politycznej jest niska frekwen­

cja wyborcza. D ram at przekształceń ustrojowych, pojawienie się nowych partii, konflikty polityczne i ideologiczne, reformy systemu zarządzania, a wreszcie częste wymiany ekip rządowych i przyspieszane wybory nie idą w parze z wzrostem udziału obywateli w życiu politycznym. Stopniowe wycofywanie się z aktywnego udziału w życiu politycznym można było obserwować już przed 1989 roku, co pokazuje zmniejszający się stopniowo udział w wyborach. Po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku mieliśmy do czynienia z aktyw­

nym oporem, przybierającym postać konfrontacyjnej odmowy uczestnictwa

(15)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 1 9

w wyborach aranżowanych przez państwo (Ekiert 1989). Około 25-30%

elektoratu zareagowało zgodnie z apelem podziemnej „Solidarności” o bojkot wyborów. Jednakże, polityczne otwarcie w 1989 roku nie spowodowało odwrócenia tego trendu - uwidoczniło się to w stosunkowo znacznej absencji elektoratu w wyborach czerwcowych5. Ilustracją tych zjawisk są dane w tabeli 1.

Tabela 1. Odsetek wyborców wśród uprawnionych do głosowania. Polska: 1984—1993 Wybory 1984 1985 1988 1989 1990 1990 1991 1993

lokalne krajowe lokalne krajowe lokalne prezyden- krajowe krajowe ckie

I runda 74,9 78,9 55,0 62,7 42,3 60,6 42,0 52,1

II runda — — 25,0 52,4 — — — —

Źródło: Gieorgica (1991); Rocznik Statystyczny (1991).

Mimo, że przedwyborcze kampanie były bardzo intensywne i obfitowały w wiele kontrowersji, to nie doprowadziły jednak bezpośrednio do wzrostu politycznego zaangażowania. Areną batalii politycznych pozostawała prasa i TV, natomiast stosunkowo niewielką popularnością cieszyły się wiece i mityngi.

Na krótko przez wyborami parlamentarnymi w 1993 roku, 91% respondentów badanych przez Pentor deklarowało brak zainteresowania kampanią wyborczą.

Zmniejszenie się udziału w życiu politycznym - którego dodatkową ilustraq'ą jest wspomniane już zjawisko niskiego udziału w życiu partyjnym - współwystę- puje ze znacznym pesymizmem i nastrojami niepokoju wśród ludności.

Postawy polityczne Polaków tworzą niezwykle uderzający obraz wzras­

tającego niezadowolenia i frustracji. Nie wdając się w szczegółowe analizy, odwołam się do kilku przykładów.

W badaniach CBOS z sierpnia 1993 roku, tylko 17% respondentów stwierdziło, że sytuacja w Polsce zmierza w dobrym kierunku, natomiast 65%

wyraziło negatywną opinię. W grudniu 1992 roku odsetki te wynosiły od­

powiednio 15% i 65% (CBOS 1993; pozostałe z cytowanych tu danych pochodzą z badań CBOS, OBOP, Pentor i były komentowane w „Gazecie Wyborczej” , „Rzeczpospolitej” i „W prost”). W podobnym survey’u z lipca 1993 roku 44% respondentów zadeklarowało, że dla ludzi nie m a większego

3 Jest to sytuacja odmienna od dominującej w innych krajach podlegających demokratyzacji, gdzie - jak utrzymują O’Donnell i Schmitter (1986) „pierwsze wybory mają [...] wymiar wielkiego dramatu. Frekwencja jest bardzo wysoka, zaś partie nakłaniające do bojkotu i unieważnienia wyborów są spychane n a margines przez powszechny entuzjazm”. Dla przykładu, frekwencja wyborcza w pierwszych demokratycznych wyborach w Hiszpanii, wyniosła w 1977 roku 79,1%, zmniejszając się do 68,3% w 1979 roku (Caciagli 1984: 98).

(16)

znaczenia, czy rząd jest demokratyczny, czy też nie jest. W innych badaniach, z 1992 roku, tylko 21% stwierdziło, że władze lokalne są reprezentantami ich interesów. Obserwuje się masowy spadek zaufania do instytucji publicznych.

Spośród kilkunastu instytucji ocenianych przez respondentów, z najniższą aprobatą spotkały się poczynania obu izb parlamentu - była ona ponad trzykrotnie niższa od zaufania, jakim cieszyły się policja i wojsko (od listopada 1989 do wiosny 1993 roku odsetek respondentów deklarujących zaufanie do parlamentu obniżył się z 90% do 22%). Bardzo niskie jest również zaintereso­

wanie społeczeństwa polityką i wiedza w tym zakresie. N a przykład za­

skakująco wiele osób nie wiedziało, że premier Suchocka jest członkiem Unii Demokratycznej, większość zaś m a trudności z przypisaniem znanych osobisto­

ści politycznych do określonych partii. Wszystko to wskazuje, że udział ludzi w życiu politycznym jest niski, pomimo tego, że właśnie na szczeblu polityki krajowej podejmowane są decyzje najistotniejsze dla przyszłości kraju. Wpraw­

dzie badania pokazują istotne różnice regionalne i różnice przebiegające według różnych podziałów społecznych, ale całościowy obraz pozostaje pesymistyczny.

Wielu autorów przypisuje tę niską partcypację politycznej apatii. Argumen­

tuje się, że powszechna niechęć do udziału w wyborach została wzmocniona jeszcze bardziej przez typ kontestacji politycznej odziedziczonej ze starego systemu, model dostarczający sankcji moralnej faktowi powstrzymania się do oddania głosu. Istotny wpływ wywierają też - jak się sądzi - zamęt na scenie politycznej, wielość aktorów gry partyjnej, niejasne, rozmyte różnice pomiędzy partiami, oraz brak wyraźnie skrystalizowanych orientacji i standardów działa­

nia (Raciborski 1991: 120-121). Są ponadto sugestie, że demobilizacja społecz­

na w Polsce jest częścią strategii świadomie realizowanej przez nowe elity polityczne, starające się zabezpieczyć w ten sposób ciągłość procesu wdrażania reform (zob. Staniszkis 1991: 14).

Wydaje się jednak, że demobilizacja m a jeszcze kilka innych źródeł, związanych z przesunięciem środków umożliwiających działanie zbiorowe ze społeczeństwa w sferę państwa, co nastąpiło wraz z upadkiem komunizmu.

Otóż w ramach poprzedniego systemu tak opozycja, jak i kościół włożyły wiele wysiłku w mobilizację różnych grup społecznych i zapewnienie sobie powszech­

nego poparcia. Po 1989 roku, skierowały one swą energię w sferę systemu partyjnego i państwa w celu utrwalenia swojej pozycji i wpływów. Co więcej, stosunkowo m ała grupa doświadczonych liderów opozycji, którzy uzyskali umiejętności organizacyjne w trakcie walki ze starym reżimem, zajęła najwyższe pozycje w aparacie państwowym i partyjnym, pozostawiając dolne szczeble władzy nowemu, niedoświadczonemu personelowi. I jeszcze jeden czynnik - dramatycznemu przesunięciu uległo centrum organizacyjne politycznych działań. Nastąpiło ich przemieszczenie z zakładów pracy, organizacji zawodo­

wych lub uniwersytetów - posiadających pewną autonomię i będących twier­

dzami opozycji - do jednostek terytorialnych, gdzie powstawały Komitety

(17)

PROTEST JAKO FORM A ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 2 1

Obywatelskie. Rozwiązanie tych z kolei spowodowało wyłonienie się nowej, hierarchicznej, zasady organizacyjnej w sferze politycznego działania, przecina­

jącej podziały między zakładami pracy, podziały lokalne i granice terytorialne.

Trzeba jednak przyznać, że wprawdzie doświadczenia z przeszłości, zamęt na scenie politycznej i systemowe transformacje instytucjonalne spowodowały osłabienie politycznej partycypacji społeczeństwa, to stopień jego upolitycz­

nienia utrzymał się na stosunkowo wysokim poziomie. Najbardziej trafnym określeniem w odniesieniu do większości jest nie tyle polityczna apatia (równo­

znaczna z brakiem zainteresowania), co raczej bierna wrogość wobec polityki (Kubik 1992: 44).

Spadek zaufania do instytucji państwowych i niski udział w sformalizowa­

nych strukturach politycznego procesu współwystępował z wzrastającą akcep­

tacją rozmaitych form protestu - wzrasta „potencjał protestu”. We wpływo­

wym studium poświęconym tym zagadnieniom, potencjał protestu definiowany jest jako „skłonność ludzi do angażowania się w niekonwencjonalne formy zachowania politycznego w celu zmiany istniejącego układu stosunków” (Bar­

nes i Kaase 1979). Pytania-wskaźniki identyfikujące to zjawisko zadawane są od 1980 roku w badaniach sondażowych w Polsce. W tabeli 2 przedstawiono zbiorcze rozkłady odpowiedzi na te pytania.

Tabela 2. Społeczna aprobata dla różnych form protestu Forma

protestu

1984 1988 1989 1990 1992

Listy, petycje tak 76 74 68 80 90

nie 70 73 82 70 6

Akcje plakatowe tak 45 50 42 65 68

nie 44 35 46 27 27

Strajki tak 48 37 35 57 71

nie 41 49 50 35 24

Demonstracje uliczne tak 43 31 26 49 67

nie 46 55 61 42 28

Bojkot decyzji tak 9 9 8 12 19

państwowych nie 81 76 79 75 74

Aktywny opór wobec tak 20 14 17 18 21

sił policyjnych nie 61 62 56 63 68

Źródła: Adamski (1989); Jasiewicz (1993); CBOS (1992).

(18)

Wyniki te wskazują, że wszystkie formy protestu uzyskiwały w ocenie społecznej coraz większą legitymizację, zwłaszcza po 1989 roku i stopniowo zaczynają być postrzegane jako właściwe formy wyrażania zbiorowego niezado­

wolenia. Strajki, demonstracje i bojkot decyzji państwowych uzyskiwały naj­

większą aprobatę od 1984 roku. Społeczną aprobatę dla otwartych wystąpień o znamionach zaburzeń, zwłaszcza strajków, można łączyć z dziedzictwem ruchu solidarnościowego, gdzie strajk wyniesiono do roli najbardziej szlachet­

nego symbolu sprzeciwu wobec niesprawiedliwej władzy: w sferze polityki stał się on częścią rutynowych działań6.

Innym wymiarem publicznych postaw wobec protestu stał się „potencjał represji”, definiowany jako uznanie prawa władzy do stosowania surowych instrumentów kontroli w odpowiedzi na protesty, strajki i inną działalność wymierzoną przeciwko porządkowi społecznemu (Barnes i Kaase 1979: 87).

Również ten typ postaw był testowany w badaniach surveyowych prowadzo­

nych w Polsce. Rezultaty prezentuje Tabela 3.

Tabela 3. Społeczna aprobata dla działań aparatu państwowego przeciwko akcjom protestacyjnym (w %)

Rodzaj akcji 1984 1988 1989 1990 1992

Działania policji

przeciwko demon­ tak 19 15 8 19 12

stracjom ulicznym nie 70 73 82 70 82

Surowe kary za tak 20 16 11 16 14

opór wobec policji nie 67 69 77 71 79

Zakaz strajków tak 27 27 20 17 12

i demonstracji nie 58 56 63 67 82

Wysyłanie wojska do tak 11 7 4 5 3

złamania strajków nie 78 80 88 88 94

Źródła: Adamski (1989); Jasiewicz (1993); CBOS (1992).

Tak, jak i poprzednio widoczny jest stopniowy i konsekwentny spadek

„potencjału represji”, przyznawanego władzom. Jedynie mniejszość akceptuje

6 Tilly (1978) argumentuje, że repertuar możliwych form zbiorowego protestu zawiera zwykle niewiele alternatyw i podlega powolnym zmianom. Wynika to z ograniczonej efektywności specyficznych form protestu w realizacji zbiorowych celów, stopniowej ich akceptacji przez władze i stosowanych przez nie narzędzi represji, wiedzy potencjalnych użytkowników, skłonnych raczej do stosowania wypróbowanych sposobów, a także większej lub mniejszej akceptacji poszczególnych form przez społeczeństwo.

(19)

PROTEST JAKO FORM A ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 2 3

użycie siły wobec protestujących i strajkujących. Ta bardzo ograniczona akceptacja represji jest ewidentnym efektem dziedzictwa czterech dekad re­

presyjnych rządów. Jednakże procesy demokratyzacji zapoczątkowane po 1989 roku, nie wpłynęły na zmianę potocznych opinii co do prerogatyw przy­

sługujących władzy państwowej. Przeciwnie, nowy demokratyczny system uzyskuje nawet mniej przyzwolenia na wymienione formy przeciwdziałania politycznemu protestowi niż władza komunistyczna. M a to oczywiście istotne konsekwencje dla postkomunistycznych rządów jako czynnik ograniczający zakres legitymizowanych w odczuciu społecznym działań, jakie rząd może podjąć przeciwdziałając zaburzeniom porządku społecznego.

Barnes i Kaase (1979: 60) stwierdzają, że „trzy komponenty politycznego działania - potencjał protestu, konwencjonalna partycypacja i potencjał represji - tworzą podstawowe ’parametry przyzwolenia’ dla działań protestacyjnych”.

Jednakże dane z badań opinii publicznej nie są wystarczającym źródłem informacji o rzeczywistych akcjach protestacyjnych. Jak wskazuje Tarrow (1989: 7-8), „dopóki nie jesteśmy w stanie prześledzić stosowanych przez ludzi strategii, tego jak odzwierciedlają one ich potrzeby oraz ich interakcje z opozy­

cją i elitami, nie będziemy w stanie zrozumieć ani zakresu, ani dynamiki zmian w systemie politycznym i w społeczeństwie”.

Dane, do których odwołuję się w następnej części, pochodzą z sys­

tematycznie dokonywanych zapisów akcji protestacyjnych w Polsce od 1989 do 1992 roku. Będę się starał wykazać, że zbiorowy protest stał się najważniejszą z form uczestnictwa ogółu obywateli w życiu publicznym po

1989 roku.

Zbiorowy protest w Polsce

W ciągu ostatnich 5 lat fale zbiorowego protestu pojawiały się z dość znaczną intensywnością. Z jednej strony, były to pojedyncze, izolowane strajki, z drugiej zaś - szeroko zakrojone kampanie protestacyjne w skali kraju, w których udział brały setki szkół, szpitali, przedsiębiorstw, tysiące robotników i pracowników umysłowych. Były to działania krótkotrwałe, jak i wielomiesięczne akcje, o dużym ładunku determinacji - zarówno burzliwe wystąpienia, jak i te mające łagodniejszy przebieg, a ponadto strajki głodowe, demonstracje uliczne, różne formy bojkotu, okupacja budynków publicznych, blokady dróg i inne formy symbolicznego protestu. W aktywność protestacyjną uwikłane były wszystkie grupy społeczne łącznie z robotnikami, pracownikami sfery budżetowej, rol­

nikami i młodzieżą i to we wszystkich regionach kraju. Z danych między­

narodowych wynika, że spośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej natęże­

nie publicznego protestu jest prawdopodobnie w Polsce największe (zob.

również Stena 1992).

(20)

M ożna wyróżnić dwa konwencjonalne punkty widzenia źródeł zbiorowego protestu i opozycyjnych wystąpień w postkomunistycznej Polsce. Według pierwszego, przejęcie władzy przez obóz solidarnościowy i reformy podej­

mowane przez pierwszy rząd Mazowieckiego, realizowano przy pełnym popar­

ciu społeczeństwa. Poparcie to zaczęło się gwałtownie zmniejszać po wprowa­

dzeniu restryktywnej polityki antyinflacyjnej w 1990 roku, która pociągnęła za sobą znaczne koszty społeczne.

W świetle drugiego punktu widzenia, związek „Solidarność” spełniał rolę parasola ochronnego nad rządami Mazowieckiego i Bieleckiego, natomiast strajki i konflikty prowokowała postkomunistyczna OPZZ, bądź też były one produktem spontanicznych działań: „Solidarność” przystąpiła do obozu prze­

ciwników rządu dopiero w 1992 roku.

Jednakże na podstawie danych, którymi dysponujemy, obydwa te stanowis­

ka łatwo zakwestionować. W latach 1989-1992 liczba protestacyjnych akcji utrzymywała się na zaskakująco stałym poziomie. GUS podaje, że w 1990 roku w Polsce miało miejsce 250 strajków. W 1991 roku ich liczba zwiększyła się do 305. Potwierdza to zestawienie z tabeli 4, dokonane na podstawie relacji prasowych7.

Tabela 4. Liczba akcji protestacyjnych w Polsce

Rok 1989 1990 1991 1992

Liczba akcji protestacyjnych 288 305 292 308

Pojedyncze akcje protestacyjne 218 254 229 231

Seria akcji protestacyjnych 41 31 22 36

Kampanie protestacyjne 29 20 41 40

O ile liczba akcji protestacyjnych utrzymywała się na stosunkowo stałym poziomie, to nasiliły się skoordynowane kampanie protestacyjne i pojedyncze wystąpienia o zasięgu regionalnym i narodowym. Ich liczba wzrosła z 66 w 1989 roku do 56 w roku 1990, 96 w 1991 i 83 w 1992 roku. Zwiększyła się także liczba uczestniczących w nich osób i czas trwania. Dane GUS informują, że w latach 1990-91 liczba strajkujących podwoiła się (ze 115687 do 221 547), a liczba dni

7 Ponieważ stosujemy tu szczególną definicję akcji protestacyjnych, liczba protestów od­

notowanych w naszych analizach różni się od danych z innych źródeł ze względu na definicję jednostki protestu (protest event), którą przyjęliśmy. Pojedynczy protest może obejmować, naszym zdaniem, działania kilku odrębnych grup lub organizacji. Traktujemy je jako element tej samej akcji protestacyjnej jeśli: (1) ich żądania dotyczą tych samych celów, (2) mają miejsce mniej więcej w tym samym czasie. Przyjęta tu definicja jest podobna do tej, której Tarrow użył w swych badaniach

„Social protest and policy innovations in Italy 1966-1973” (zob. Tarrow 1989).

(21)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 2 5

utraconych z powodu strajków przez zakłady pracy uległa potrojeniu (ze 159016 do 517647). Dane, które zebrałem, również sugerowałyby, że akcje protestacyjne w ciągu kolejnych lat obejmowały coraz większą liczbę uczest­

ników i zwiększała się liczba akcji trwających co najmniej 8 dni. Liczba protestów, w których uczestniczyło co najmniej 200 osób wzrosła z 24 w 1989 roku do 39 w 1990, 57 w 1991 i 76 w roku 1992 (uwzględniłem tu tylko protesty, w odniesieniu do których dysponowałem dokładnymi danymi).

Tabela 5. Długość akcji protestacyjnych w Polsce Czas trwania 1989 1990 1991 1992 Co najwyżej

dzień 68 117 94 130

Ponad 8 dni 60 48 69 76

Ponad miesiąc 14 20 30 41

Jeśli zastosujemy prosty wskaźnik natężenia protestów, który łączy w sobie liczbę ich uczestników, długość trwania i częstość (zob. Tilly 1978), przed­

stawione tu dane prowadzą do wniosku, że w ciągu pierwszych czterech lat przekształceń systemowych natężenie protestów w Polsce znacznie wzrosło. Co więcej akcje protestacyjne były organizowane przez uczestników społeczeństwa obywatelskiego. Po stronie sił organizujących protesty były związki zawodowe (włączając w to organizacje rolników), natomiast stroną atakowaną były rząd, parlament i prezydent: od nich protestujący domagali się podjęcia różnych zaradczych środków.

Tabela 6. Organizacje sponsorujące protesty

Organizacje 1989 1990 1991 1992

Partie polityczne 21 29 6 20

Solidarność 48 52 90 89

OPZZ 30 13 32 33

Organizacje rolnicze 6 16 12 23

Inne związki 16 20 38 71

Ruchy społeczne 54 65 36 50

D ane w tabeli 6 wskazują, że związki zawodowe odgrywały tu czołową rolę.

Dotyczy to przede wszystkim „Solidarności” , która organizowała najwięcej

(22)

akcji protestacyjnych w całym analizowanym okresie. W latach 1991-1992 widoczny jest jednak wzrost liczby protestów firmowanych przez inne związki, co można tłumaczyć faktem zwiększenia się liczby organizacji związkowych, wynika­

jącą stąd rywalizacją, poszukiwaniem popularności i nowych członków. Najbar­

dziej rozpowszechnioną formą protestu były akq'e, które zaburzały porządek społeczny bez użycia przemocy i najbardziej rozpowszechnione były demonstracje, marsze i mityngi. Strajki i pogotowia strajkowe były na drugim miejscu - rzadziej podejmowano okupację budynków publicznych, blokadę dróg i placów.

W ciągu ostatnich 5 lat, trzykrotnie dokonywano elekcji parlamentu, wybrano prezydenta, przeprowadzono wybory na szczeblu lokalnym, a władzę sprawowało 6 rządów. Wysunąłem tu hipotezę, że charakterystyczną cechą politycznych działań w postkomunistycznej Polsce był brak harmonijnego rozwoju trzech sfer polityki. Z przedstawionych powyżej danych wynika, że o ile udział społeczeństwa w życiu politycznym był stosunkowo niski na pozio­

mie sformalizowanych struktur, to jego zaangażowanie w formy politycznego protestu i uczestnictwo w organizacjach społeczeństwa obywatelskiego rosło.

Interesujące jest stwierdzenie, na ile cykl wyborów był paralelny z cyklem pro­

testów w rozpatrywanym okresie. Porównanie zbiorczych statystyk wskazuje na zaskakującą prawidłowość. Natężenie kolektywnych protestów zawsze ulegało osłabieniu przed wyborami, aby bezpośrednio po nich wzrosnąć (zob. rys. 1).

Rys. 1. Natężenie akcji protestacyjnych 1989-1992

I I V VII X I I V VII X I I V VII X I I V VII X

I 89 I 90 I 91 I 92

I - Styczeń IV - Kwiecień VII - Lipiec X - Październik

a - Zakończenie negocjacji okrągłego stołu, 7 IV 1989; b - Wybory do sejmu i senatu, 4 VI 1989;

с - Wybory samorządowe, 27 V 1990; d - Wybory prezydenckie, 25 XI i 7 XII 1990; e - Wybory do sejmu i senatu, 27 X 1991

(23)

PROTEST JAKO FORMA ŻYCIA PUBLICZNEGO W POLSCE POSTKOMUNISTYCZNEJ 1989-1992 2 7

Rytm wyborów i uczestnictwa politycznego w strukturach formalnych różni się, jak widać, od rytmu politycznego protestu w ramach struktur społeczeństwa obywatelskiego. Sfery te mają swoją własną dynamikę i mechanizm działania.

Wnioski

Przedstawione tu rezulaty ilustrują fakt obecności kilku wymiarów aktywno­

ści publicznej w postkomunistycznej Polsce. Analizowałem tu dane dotyczące udziału w sformalizowanym procesie politycznym, jak również dotyczące potencjału represji, protestu oraz cyklicznego charakteru zbiorowych protestów w latach 1989-1992. Starałem się wykazać, że w trakcie postępującej demo­

kratyzacji, trzy sfery - społeczeństwo obywatelskie, system partyjny oraz aparat państwowy - podążały rozbieżnymi wobec siebie torami, o swoistym rytmie i dynamice. Ośrodek władzy politycznej przemieszczał się z jednej sfery do drugiej, zaś granice między nimi były słabo zarysowane i stały się przedmiotem intensywnej walki politycznej8. Aktorzy, którzy pojawili się na politycznej scenie, dążą do przedefmiowania swojej władzy i poprzez konfliktowe negocja­

cje starają się utrwalić swą pozycję na forum ogólnokrajowym, głównie przez upolitycznienie społeczeństwa obywatelskiego, co podważa bazę legimityzacyj- ną nowo powstającego systemu.

Tym pierwszym latom systemowych przekształceń towarzyszył rozrost aparatu państwowowego, dezorganizacja działań politycznych i obecność silnych instytucji społeczeństwa obywatelskiego. Odbiciem jego ekspansji było wzrastające natężenie kolektywnego protestu od 1989 roku, który - jak wskazywałem - jest szczególną formą politycznego uczestnictwa w społe­

czeństwie obywatelskim. Upolitycznienie i ekspansja społeczeństwa obywa­

telskiego oraz ich wkroczenie do innych sfer w płaszczyźnie politycznej doprowadziła do wzrastającej destabilizacji polskiej sceny politycznej. Re­

asumując, uważam, iż warunkiem pomyślnej realizacji przekształceń syste­

mowych w Polsce nie jest silniejsze społeczeństwo obywatelskie (jest to pogląd odmienny od dominujących obecnie stanowisk), ale wyłonienie się silniejszych i bardziej efektywnych struktur państwowych, a równolegle - sta­

bilnego i skrystalizowanego systemu partyjnego.

Przełożył H enryk Domański

8 Podobną uwagę czyni Offe (1991: 882) wskazując, że „kluczowy problem modernizacji politycznej i ekonomicznej byłych krajów komunistycznych sprowadza się do braku jednoznacz­

nych punktów odniesienia, które służyłyby jako wytyczna dla polityki reform. Ponieważ system ten znalazł się w ślepym zaułku, wszystko jest dziełem przypadku i żaden element nie jest na tyle bezdyskusyjny, że mógłby pozostać bez zmian.”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednak, jak twierdzi Edward Lipiński, powinniśmy tłumaczyć go następująco: „Na początku stwarzania przez Boga nieba i ziemi”, ponieważ w ten sposób wyraża się

Wreszcie trzeci czynnik to tradycja ustanawiania w Polsce zastępców wojskowych króla w osobach starostów generalnych (np. z tytułem exercituus Regni Poloniae capitaneus

Upolitycznienie oznacza proces, podczas którego dany problem 7 (kwestia, temat, zagadnienie społeczne, ekonomiczne lub kulturowe) nabiera charakteru politycznego, czyli staje

niu BPK i BLZCh, w wyniku czego ukształtował się po odpowiednich przekształceniach innych partii Frontu Ojczyźnianego, które przestały działać jako partie odrębne, system

Mentoring, coaching oraz inne metody zdobywania oraz przekazywania specjalistycznej wiedzy zawodowej są właśnie metodami charakterystycznymi dla organizacji uczących

L’autore m ette in evidenza il pensiero di C risostom o riguardo la presenza di Maria nel mistero d ell’Incarnazione in quanto realizzazione del progetto salvifico

Objaśnij dwie intencje poniższej wypowiedzi Bilba skierowanej do Smauga: Chciałem tylko przyjrzeć ci się i sprawdzić, czy naprawdę jesteś taki wspaniały, jak

Słowem, nie należało w trakcie prac nad konstytucją ZSRS realizować pro- pozycji M.A. Osińskiego, gdyż naruszałoby to ukształtowany system władzy. Paradoksalnie bowiem