MATERYAŁY DO DZIEJÓW
KOMISYI RZĄDZĄCEJ
Z R. 1807
W YDAŁ
MICHAŁ ROSTWOROWSKI
TOM I
DZIENNIK CZYNNOŚCI KOMISYI RZĄDZĄCEJ
W KRAKOWIE
NAKŁADEM AKADEMII U M iEJ. I T O W P O PIER A N IA W Y D A W N IC TW A KADEM II U M IEJ.
SKŁAD G Ł Ó W N Y W K SIĘG A RN I G . G EB ET H N ER A I SPÓ Ł K I
MATERYAŁY DO DZIEJÓW
KOMISYI RZĄDZĄCEJ
Z R. 1807
W YDAŁ
MICHAŁ ROSTWOROWSKI
TOM I
DZIENNIK CZYNNOŚCI KOMISYI RZĄDZĄCEJ
W KRAKOWIE
NA KŁADEM AKADEM II U M IEJ. I TO W . PO PIER A N IA W Y D A W N IC TW AKADEM II UMIEJ.
SKŁAD O Ł Ó W N Y W KSIĘG A RN I O . G EB ET H N ER A I SPÓ ŁK I 1918.
1
J
D ru k a rn ia U n iw e rsy te tu Ja g ie llo ń sk ie g o pod z a rz ą d e m J. F ilip o w sk ieg o ,
S ło w o w stępne.
Nasza literatura praw n o po lity czn a, dotycząca ustroju ziem polskich w epoce porozbiorowej, jest jeszcze w zględnie szczu
pła. Pośród przyczyn, które złożyły się na to zjawisko, o ile chodzi o Księstwo W a rsz a w sk ie i Królestwo Polskie, niepośle
dnią rolę odegrała niedostępność m ateryału archiwalnego o pierw- szorzędnem znaczeniu. Mimo, że ustrój obu tych formacyj pań
stwowych był konstytucyjny, zasada jawności życia publicznego małe znalazła tam zastosowanie. Nie w rzadko zwoływanych Sejmach, ale w Rządzie, w Radzie Stanu i w Radzie Mini
strów, później w Radzie Administracyjnej tworzyła się i w pew- nem poczuciu ciągłości urzeczywistniała się myśl polityczna polska, której tylko z ew n ętrzne — i to nie wszystkie — prze
jaw y dochodziły do świadomości społeczeństwa. Protokóły po
siedzeń i n a w e t ważne niektóre postanowienia były i pozo
stały tajnemi. Poza widoczną w części tylko fasadą kryło się w nętrze zgoła lub prawie nieznane. Nie lepsza była mu są
dzona dola, gdy oba ustroje odeszły do historyi. Do ostatnich niemal chwil przed obecną wojną, dla rzadkich jedynie praco
wników, korzystających ze szczególnych pozwoleń, otwierały się podwoje generał-gubernatorskiego Archiw um w W arszaw ie, w którem spoczywały omal nietknięte, dość dobrze zachowane i up orządkow ane cenne materyały rękopiśmienne.
Nie omieszkał też zwrócić na nie baczną u w agę powstały przed dw u n astu laty z ramienia Akademii Umiejętności Komi
tet dla dziejów Polski porozbiorowych i postanowił je stopniowo wciągnąć w zakres swoich wydaw nictw . Przedsięwzięcie to,
•V
w danej chwili nie było łatwe: liczyć się trzeba wów czas było i z granicą, która dzieliła Kraków od W arszawy, i z kró
tkością czasu, na jaki można było dla studyów z K rak ow a się oddalać, i z obszernością m ateryałów , obejmujących Metki w o luminów, i z ograniczonymi wreszcie środkam i finansowymi, jakimi Komitet rozporządzał. Pracę należało rozłożyć na długie lata. Poczucie potrzeby system u wskazało porządek chronolo
giczny w zamierzonych w tym dsiale publikacyacii i stąd ko
nieczność rozpoczęcia szeregu ab ovo t. j. od m ateryałów do dziejów Komisyi Rządzącej z r. 1807.
Królestwo Polskie z r. 1815. w y tw ór Kongresu wiedeń
skiego, nie było w gruncie rzeczy niczem innem jak okrojonem 0 d w a departam enty Księstwem W arszaw skiem , z którem też utrzym ało ciągłość p raw n ą mimo zastąpienia dotychczasowego zw iązku z Saksonią przez związek z Rosyą. Nietylko więc znaczna część obszaru i ludności pozostała tą samą, ale u trz y mały się w mocy liczne przepisy p raw ne z epoki Księstwa 1 przejętym został z pew nem i zm ianam i jego też personal są
dowy i administracyjny. P ra w idło w e ujęcie ustroju Królestwa i ogarnięcie całokształtu jego praw nych urządzeń wymagało uprzedniego zaznajomienia się z ustrojem i urządzeniam i Księ
stwa. Podobny stosunek zachodził między Księstwem W a r szawskiem, zrodzonem dopiero z trak tatów tylżyckich, a temi wcześniej już faktycznie wyzwolonemi z pod pruskiego pano- now ania ziemiami polskiemi, nad któremi rozciągniętą została w ład za Komisyi Rządzącej.
Jeżeli przy powyższem cofaniu się wstecz, wolno było za
trzym ać się na tym epizodzie z r. 1807 i wziąć go niejako za punkt wyjścia, to dlatego, że po bru taln em p rzerw aniu dzieła reformatorskiego W ielkiego Sejmu przez traktaty podziałowe epizod ten stanowi p u n k t zwrotny i jak gdyby wstęp do no
wego okresu, który po jedenastoletniej niewoli jest okresem próby wskrzeszenia, choć w szczupłych na razie rozmiarach, państw a polskiego i zbu d ow an ia jego ustroju i zarządu na n o wożytnych podstawach. W zgląd więc na historyczną zewnętrzną i w ew nętrzną tiliacyę, jaka wiąże w jedn ą całość te trzy napo- zór odrębne organizacye, wystarcza, ażeby uprzystępnić histo
rykom materyał, wyświetlający p i e r w s z e kroki staw iane na nowej drodze przez naszych m ężów stanu. Niemniejszy inte
V
res budzić musi u praw ników epoka Komisyi Rządzącej jako ciekawe zobrazowanie procesu przem iany prowinoyj, w cho dzą
cych w skład pew nego państwa, a następnie odeń oderwanych, w państw o samoistne — procesu, w którym rozróżnić z konie
czności w ypadnie trojakiego rodzaju pierwiastki: siady urządzeń p r z e s z ł y c h państw a puskiego, urządzenia p r z e m i j a j ą c e , związane z k rótkotrw ałą francuską o k u p a c y ą , zawiązki wre
szcie urzą d z e ń p r z y s z ł e g o państw a polskiego. W tej epoce, która m a wszelkie cechy epoki przejściowej, w miarę wypie
rania z ziem polskich i wojsk i w ładz i organizacyj pruskich, dochodzą do w pływ u dwie inne, odrębne, choć razem sprzę
gnięte idee organizacyjne: zasada okupacyjna i dążenie w y zwoleńcze.
Nowe urządzenia, z jednej strony, są w ytw ore m wojny, przejaw em chwilowym okupacyi wojennej, skazanym w p e w nej mierze właśnie z tytułu tej prowizoryczności na zagładę.
Działalność ich z konieczności pozbawiona będzie trwałej pod
stawy, a słuch jednostek kierujących, jak i całego podwła
dnego im społeczeństwa, wytężonym będzie ku północy, skąd wyczekiw ać będzie wyroków, jakie dla naro du zgotują z m a gania się wojsk napoleońskich i rosyjskich. Ziemie polskie są dla Napoleona formalnie obszarami pruskimi, a więc n ieprzy
jacielskimi, którymi zwycięzca na razie w łada na miejsce w y partego dotychczasowego zwierzchnika, aie włada, jako zw y
cięzca, a więc rządzi i exploatuje w myśl swojego politycznego i wojskowego interesu: konfiskuje kapitały publiczne, nakłada kontrybucye i rekwizycye, kw ateruje swoje wojska, umieszcza lazarety.
Ustanowione przezeń organy mają mu być pomocnymi w tej działalności exploatacyjnej, jako pewne ułatwienie techni
czne i przedłużanie jego ciężkiej ręki, która spada na kraj za
jęty. Armię musi w on czas żywić wojna, a ofiarą wojny pada przedewszystkiem obszar zawładnięty. W p ra w d z ie okupant, s a dowiąc się na miejsce dotychczasowego pana, przejmuje a.dmi- nistracyę kraju, utrzym uje porządek publiczny, gospodaruje g ro szem państw ow ym , wym ierza sprawiedliwość i t. p.; niemniej rola miejscowych o rganów z ramienia okupanta ustanowionych będzie w wysokim stopniu niewdzięczną, skoro wojna i jej po
trzeby wyciskają swe piętno na administracyi wew nętrznej
V I
zmuszonej w swej funkcyi służebnej do dostosowywania się do obcych jej w gruncie wym agań.
Z drugiej jednak strony, Napoleon, wkraczając na ziemie polskie, pragnie politycznie wyzyskać niezadowolenie miejsco
wej ludności z rządów pruskich, wywołać lub poprzeć sa m o rzu tną działalność polskiego społeczeństwa ku wyzw oleniu z pod ja rz m a obcego. Poza swoją akcyą wojskową, która, w ypiera
jąc nieprzyjacielską siłę zbrojną, u su w a też podstaw ę dotych
czasowego zarządu, łiczy on jeszcze na czynny udział narodu, który wyjdzie z biernej roli wyzyskiwanej ofiary i »po w s t a ni e#, to znaczy, nie tylko odm ówi posłuszeństw a d a w n e m u panu, ale dobrowolnie odda na usługi w ybaw cy część sił sw o ich w formie armii ochotniczej, a część sił zużytkuje na zor
ganizowanie się w samodzielny a g re g a t państw owy. Ujęte z tego punktu w idzenia nowe urząd zen ia i nowe organy mają za zadanie wytw orzyć tym czasow y Rząd polski i wziąć w ręce powyższą akcyę organizacyjną.
Połączenie tych dwóch idei, między któremi, w gruncie rzeczy, niema ani koniecznego logicznego zw iązku ani też za
sadniczej sprzeczności, jest w danym, konkretnym w ypadku ciekawe w swoich skutkach: dopro w ad za ono do zharm onizo
wania w drodze kompromisu obu zbiegających się tendencyj, skoro ten sam aparat, pochodzący z ram ienia okupanta, ale
• z łona społeczeństwa, pełnić jednocześnie musi podwójną fun- kcyę: służebną ze względów na o k u p a c y ę — twórczą i samo
dzielną z tytułu su rogatu rządu narodowego.
Jeżeli ziemie polskie mają w przyszłości stanow ić własne państwo, nie mogą być traktow ane ani eksploatow ane tak, jak wówczas były zwykle tra k to w a n e krainy nieprzyjacielskie.
P unkt widzenia formalny, iż to są jeszcze ziemie i ludność pruska, musi się zmienić wobec względu, iż stanow ią one s ubstrat terytoryalny i ludnościowy przyszłego zaprzyjaźnio
nego państw a polskiego. Idea emancypacyjna osłabia więc dzia
łanie zasady okupacyjnej, łagodzi jej bezwzględność, nakłada jej pewne więzy; w miejsce surowości w prow adza czynnik ży
czliwości czy pobłażliwości; nie tykając samej formy, ożywia ją bądź co bądź innym duchem.
Przejściowa ta epoka, z a w a rta między datą 3 listopada 1806 (dniem wkroczenia wojsk francuskich do Poznania) a datą
V II
5 października 1807 (dniem installacyi nowych konstytucyjnych organów Księstwa W arszaw skiego) i obejmująca jedenaście miesięcy może być podzielona na trzy okresy:
P i e r w s z y wypełnią początkowe próby organizacyi z a jętego kraju w listopadzie, g rudniu i połowie stycznia, za
kończone ustanow ieniem Komisyi Rządzącej w dniu 14 s ty cznia 1807.
Na d r u g i okres, ciągnący się aż do traktatów tylżyckich z 7—9 lipca 1807, przypadnie tw órcza działalność Komisyi R z ą dzącej, jej epoka, można powiedzieć, bohaterska.
W t r z e c i m okresie trw ającym do 5 października 1807 działa w p ra w d z ie jeszcze Komisya Rządząca, ale odkąd z m ie
nił się tytuł jej władzy, odkąd przestała być Rządem narodo
w ym tymczasowym z ram ienia Napoleona, a przeobraziła się w organ tymczasowy z polecenia króla saskiego, słabnie jej energia i rozpęd pierwotny. W obec zarysowujących się na h o ryzoncie władz konstytucyjnych odkłada Komisya n a w e t roz
poczęte już prace do chwili wejścia w życie nowych praw nych urządzeń, a sam a ogranicza się do załatwiania spraw bieżących nie cierpiących zwłoki.
T erenem działania w pierwszym p rzedw stępnym okresie stają się przedewszystkiem trzy zdobyte i zajęte departam enty:
Poznański, Kaliski i W arszawski, stanow iące w systemie p r u skim pewną całość, zwaną P ru s am i Południowymi. Każdy z tych departam entó w ma swoją władzę administracyjną pod nazwą Kamery i swoją władzę sądową pod nazwą Regencyi.
W szystkie trzy razem podlegają władzom centralnym w Berlinie w szczególności południow o-pruskiem u oddziałowi w General Directorium.
Okupacya francuska odryw a faktycznie zajęte prowincye od władz centralnych i pociąga za sobą nową, choć tym cza
sową, organizacyę w każdym z tych trzech departam entów . K ierunek tej akcyi w ytkną hasła powstańcze, które są cechą cha
rakterystyczną całego tego okresu i doprowadzą do spolszcze
nia wspomnianych urządzeń administracyjnych i sądowych.
Pod w pływ em entuzyazm u, jaki budzą wkraczające w tych w arunkach wojska napoleońskie, a jednocześnie i konieczności szybkiego zaspokojenia potrzeb zatrzymującej się czy przecho
dzącej armii, akcya organizacyjna nie jest planowo jednolitą.
VIII
Jesteśmy św iadkam i zarządzeń, za którem i idą zarządzenia przeciw ne lub uzupełniające, i to dla każdego z trzech d e p a r
tam e n tó w osobno. Co innego czynią samorzutnie formacye oby
watelskie, co innego przynoszą rozkazy generałów i u rzę d n i
ków francuskich; co innego wreszcie zaprowadzają z polecenia Napoleona działający Dombrowski i W ybicki.
Z chaosu tego wyłowić m ożem y t r z y w a r y a n t y . J e d e n z n i c h odnieść trzeba na rachunek samego społeczeń
stwa; polega on na usunięciu pruskich K am er i R egencyi i za
prowadzeniu komisyi obywatelskich: idea polityczna najw cze
śniejsza, która jednakże szybko znika z placu, skoro się okaże, że komisye te nie są w stanie poprostu podołać zwykłym za
daniom sądowym czy administracyjnym, a tem mniej zaspokoić potrzeby związane z okupacyą.
D r u g i w a r y a n t , który jest próbą pogodzenia ten den- cyi francuskiej, by utrzym ać urządzenia pruskie w r a z z całym o ile się da, personalem urzędniczym niemieckim, z dąże
niem polskiem do ułatwiania w tych urządzeniach elem entów polskich, polega na tem, że w skrzesza się, w zględnie zacho
wuje się Kamery i Regencye, ale w prow adza się do nich, obok istniejących już tam urzędników Niemców, mniej więcej rów ną liczbę urzędników Polaków.
T r z e c i w r e s z c i e i ostatecznie ustalający się w a ry a n t pod wpływem trudności, jakie się mnożą z tego rodzaju współ- pracownictwa czynników mało ze sobą zgodnych i pod napo- rem patryotycznych dążeń polskich, polega na usunięciu z Ka
m er i Regencyi Niemców, na obsadzeniu stanowisk odpow ie
dzialnych wyłącznie Polakami, na powierzeniu niemniej N iem com roli doradczej i informacyjnej, a ie b y w ten sposób nadać polski charakter tym urządzeniom, a zapobiedz szkodzie pły
nącej z niedostatecznego obznajmienia nowych urzędników z ca
łym skomplikowanym m echanizm em dotychczasowej admini- stracyi.
W ten sposób powstają pod polską nazwą I z b y w o j e n n e i a d m i n i s t r a c y j n e i I z b y s p r a w i e d l i w o ś c i w Poznaniu i w Kaliszu. Podobnie powinnoby być i w W a r szawie. Tu jednak ze w z g lę d u na stołeczny ch arakter miasta następuje pew ne odchylenie. Kam era warszaw ska, oprócz swych czynności de partam entow ych na równi z poznańską i kaliskąr
IX
pełnić miała funkcye Komisyi żywności i jako taka wydaw ać polecenia innym Izbom departam ento w y m . W ten sposobi w tej właśnie dziedzinie w yrastała ona p o n a d inne. Otrzym ała ty
tuł N a j w y ż s z e j I z b y W o j e n n e j i A d m i n i s t r a c y j n e j (podobnie zresztą jak i R egencya — nazw ę N a j w y ż s z e j I z b y S p r a w i e d l i w o ś c i ) z p raw em używania pieczęci pol
skiej i znaku orła polskiego i przybierała w części c h a ra k te r instylucyi nie departam en to w ej a krajowej.
Rozwiązanie to pro b lem atu adm inistracyjnego i politycz
nego było dalekiem od doskonałości. Brakło tu węzła łączącego trzy luźne d epartam enty; brakło instancyi wyższej na miejsce tej, która w centrum odpadła; brakło wspólnego Rządu, któ
ryby był wcieleniem indywidualności w ysw obodzonego fra
gm entu ziem polskich.
Posypały się skargi na liczne niedogodności związane z działaniami tych urzędów na k rzyżow aniu się atrybucyi władz różsiych, na zamieszanie i bezład, na słabe poczucie odpo w ie
dzialności. Zarzuty te w ym ow nie są przedstaw ione w ogłoszo
nych przez Handelsm ana memoryałach Moszyńskiego, Zajączka i Potockiego. (Napoleon et Pologne 184—187, 245 - 246).
W ra z z krytyką istniejących urządzeń zawierały pow y ż
sze przełożenia także wnioski, zdążające do u tw o rze n ia choćby tymczasowego Rządu. Słuszność zarzutów i racyoualność dążeń wystarczają, by w zupełności uspraw iedliw ić ustanow ienie K o
misyi Rządzącej bez potrzeby d a w a n i aw i a r y złośliwej uw adze Schottmullera, jakoby tą drogą chciał Napoleon w ynagrodzić Polaków za darem n e oczekiwanie nominacyi króla na 1 sty
cznia 1807. O nominacyi króla na seryo — wśród trwającej wojny — przed podpisaniem trak tatu pokojowego — mowy być nie mogło, a od pokoju oddzielały Polaków długie jeszcze miesiące wyczekiwań i niepewności.
Żaden z podanych projektów nie wszedł bezpośrednio w ży
cie. W yp racow an ie ostatecznego statutu spoczywało w rękach Mareta, który, pozostając w ścisłych stosunkach z Stanisław em Potockim, mógł przejąć kilka myśli z dostarczonego przezeń m emoryaiu i uzupełnić go na konferencyach poufnych; nie
mniej on nadał mu kształt ścisłego popraw nego projektu u s ta wodawczego i włożył weń treść znacznie lepiej przemyślaną.
Akt ustanawiający Komiayę Rządzącą ujęty jest w formę
X
D e k r e t u C e s a r z a N a p o l e o n a i nosi datę: 14 s t y c z n i a 1807 w k w a t e r z e C e s a r s k i e j w W a r s z a w i e .
Podpisał go Cesarz a kontrasygnow ał w spom niany fran
cuski minister Sekretarz Stanu Hugues Maret. Brzmienie a u tentyczne w języku f r a n c u s k i m znajduje się podane w Dzien
niku czyli Protokóle czynności Komisyi Rządzącej z pierwszego jej posiedzenia w d. 15 stycznia, brzmienie o tyle zmieniono nazajutrz, że zamiast w yrazów »la Pologne prussienne« z roz
kazu cesarza wstawiono »la Pologne conquise sur le Roi de Prusse«, ażeby wyraźnie zaznaczyć, że Francya nigdy nie u z n a wała podziałów Polski.
W języku p o l s k i m d e k re t ukazał się w Uniwersale z 18 stycznia donoszącym o u stanow ieniu Komisyi Rządzącej i za
wierającym urzędow e i dosłowne tłomaczenie tek stu francu
skiego.
Jeżeli przypom inam te dane. to dlatego, że niejednokrotnie historycy nasi powołują się, o ile chodzi o tekst francuski, na brzmienie d e k re tu podane w zbiorze A ngeberg: Pologne str.
437 i oparte rzekomo na dokum entach z Archiw um Rządu ty m czasowego, które jednakże mimo zaopatrzenia go w podpisy Napoleona i Mareta, nie może mieć żadnej pretensyi do a u te n tyczności, skoro odbiega w zupełności od tekstu zapisanego w Dzienniku Komisyi i zaw iera rażące błędy. Tekst A ngeberg’a jest, mojem zdaniem, błęd n em tylko tłomaczeniem z powrotem z polskiego tekstu, które z konieczności rozejść się musiało z pierwotnym oryginałem.
Z chwilą ustanow ienia Komisyi Rządzącej otrzymywało społeczeństwo polskie ponad organam i d epartam ento w ym i or
gan wyższego rzędu, będący dla nich łącznikiem i w powagę władzy uposażonym kierownikiem, a zarazem i zastępcą zbio
rowego interesu tak na wew nątrz, jak i na zew nątrz w sto
sunku więc do Cesarza i jego agentów . Ujęty z f o r m a l n i e praw nego punktu widzenia Rząd tym czasow y je s t dziełem N a poleona, który jako okupant mógł ze swej władzy faktycznej, jaki chciał, uczynić użytek. Komisya Rządząca jest organem delegow anym przez Cesarza do spełniania z jego ram ienia fun- kcyj w dekrecie określonych. Czerpiąc zeń swoją niewątpliwą praw n ą podstawę, jakiej jej użycza prawo narodów, dzielić musi losy okupacyi wojennej, której jest przejawem. W ładza
X I
Komisyi rozciągać się może tak daleko jedynie i tak długo, jak daleko sięga i jak długo trw a władza wojenna jej mocodawcy.
Komisya Rządząca jest org an em tym czasow ym nie tylko w tem znaczeniu (jak to określa Dekret) » d o p ó k i l o s P o l s k i z d o b y t e j n a k r ó l u p r u s k i m n i e b ę d z i e p r z e z p o k ó j o s t a t e c z n y u s t a l n y m « , ale i w tem znaczeniu, że n a w e t przed tą chwilą ustać może sam a okupacya francuska a dziel
nice polskie, chwilowo oswobodzone, zajęte zostaną przez armię nieprzyjacielską.
Komisya Rządząca jest jed nak że czemś więcej niż zw y
kłym organem okupanta. N a tu ra jej jest bardziej złożoną.
1. W b re w temu, co zwykle zachodzi przy okupacyi, gdzie rządy nad zajętym krajem powierza się jed n e m u człowiekowi i to najczęściej przedstawicielowi władzy wojskowej, Napoleon organizuje na ziemiach polskich władzę k o l l e g i a l n ą . Nie je
dnoosobowego, ale zbiorowego z 7 osób złożonego G u b e rn a tora wyznacza Cesarz w sw ym dekrecie, ozem składa dowód) iż nie tyle potrzeby armii okupacyjnej i w y m agania natury wojskowej, ile jeszcze inne względy wchodzą tu w grę, które skłaniają go do opuszczenia drogi zapewniającej zwykle sprę
żystość i energię działania.
2. Ten organ zbiorowy zostaje złożony w y ł ą c z n i e z P o l a k ó w , z synów więc tej właśnie ziemi, na jakiej władzę w y konywać mają. Napoleon tak daleko posuw a się w kierun ku zrzeczenia ze swoich indywidualnych widoków, iż dobór sze
ściu członków Komisyi d o k o n y w a ' się na skutek poufnej a n kiety i głosow ania w gronie zbliżonych do Mareta Polaków, a tym sześciu wyróżnionym dozw ala się dobrać siódmego w d r o dze kooptacyi. (Tym ko o ptow anym był W alenty, Sobolewski).
Sięgając w głąb społeczeństwa po osoby cieszące się sza
cunkiem powszechnym, słynące z patryotyzmu, otoczone a u reolą prześladow ania i łącząc je razem przy wspólnym w a r sztacie rządow ym wypełnia Napoleon swój w ytw ór czynnikami miejscowymi, których zdolności, doświadczenia, znajomość spraw politycznych zesuinowane pozwolą zastąpić j e d n e g o — z b i o r o w y m naczelnikiem narodu zdolnym też do poprowadzenia go ku dalszym niewyraźnie jeszcze zarysowującym się prze
znaczeniom. Oba te mo me n t y — k o l l e g i a l n o ś ć i p o l s k o ś ć
— uzupełniają się i w arunk u ją się nawzajem , a razem skła
XII
dają się na podniesienie tego formalnie okupacyjnego o rg an u do rangi surogata Rządu narodowego.
Komisya Rządząca jest z w i e r z c h n i k i e m z b i o r o w y m i t y l k o n i m to zn,, źe członkowie jej oprócz uczestnictw a w obradach i uchwałach, nie piastują indywidualnie żadnej szczególnej władzy. Kierownikam i pięciu głównych działów administracyi publicznej mają być D y r e k t o r o w i e Sprawie
dliwości, Spraw W ew nętrzn y ch, Finansów, W ojny i Policyi. Ci podlegają Komisyi Rządzącej, która ich mianuje i od której otrzymują zalecenia. Sami zaś, jak zaraz zobaczymy, pracować mają z Komisyą i czynić w nioski do u sta w i rozporządzeń, które po uchw aleniu przez Komisyę Rządzącą nabierają mocy obowiązującej. W ła d z a Komisyi o tyle jest w ł a d z ą z w i e r z c h n i e z ą, że jej uchwały nie potrzebują być zatw ierdzone przez Cesarza lub kogokolwiek z jego ram ienia, co nie wyklucza zre
sztą bynajmniej ani p o ś r e d n i e g o w p ł y w u C e s a r z a lub jego agentów, którzy będąc w ciągłem zetknięciu z Komisyą Rządzącą komunikują jej swoje żądania lub życzenia lub u w a g i i spostrzeżenia — ani też nie wyklucza b e z p o ś r e d n i e j a k c y i C e s a r z a , który i nadal w formie swych dekretów załatwia pewne m aterye (np. w kwestyach wojskowych) a czyni to w swym charakterze okupanta, wobec którego władza Kom.
Rządzącej jest zawsze tylko władzą delegow aną a sama K o
misya obowiązana do spełniania jego najwyższych rozkazów.
P a ru słowami wspomnieć muszę o o b s z a r z e mającym podlegać Komisyi Rządzącej.
W e d łu g art. 1 Dekretu władza Komisyi rozciągać się miała na z i e m i e h i s t o r y c z n e p o l s k i e — z a b o r u p r u s k i e g o
— n a k r ó l u p r u s k i m z d o b y t e . Gdy obok dwóch znamion prawno historycznych, trzecie, opierające się na zmiennej for
tunie wojny było c z y s t o f a k t y c z n e m, nadawało ono tem u obszarowi granice niezupełnie jasno określone. Mogło ono e w e n tualnie służyć, jako maximum , t. zn. w razie gdyby powodzenie oręża napoleńskiego doprowadziło do zawojowania wszystkich ziem polskich pruskiego zaboru, ogół ich znalazłby się też pod władzą Komisyi Rządzącej. I w tym więc względzie idea okupacyjna łączyła się z ideą emancypacyjną polską; postępy akcyi wojennej nadaw ały obszarowi cechę ruchliwości w g ra nicach wszakże wskazanych przez zasadę wyzwoleńczą. W y
X III
odrębnienie ziem polskich znalazło w y raz już p r z e d t e m — pod
czas rokowań o zawieszenie broni w Charlottenburgu, listo
pad 1806 — gdy Napoleon proponował pozostawienie w ręku wojsk francuskich tych części Polski pruskiej, które w danej chwili zajmowały, reszta zaś ziem polskich miała być n e u tralną i wolną od pobytu wojsk zarów no francuskich jak i pru
skich (i oczywiście rosyjskich). Tą drogą nie tylko wyróżniano obszar historyczny polski, ale pozostawiono otw artą drogę dla rozwoju ru ch u powstańczego w tych n a w e t ziemiach, dokąd jeszcze był nie dotarł oręż francuski.
W p ra w d z ie król pruski nie zatwierdził tych układów, ale idea w yo d ręb n ienia polskiego obszaru nie zaginęła i przewija się przez cały rozpatryw any przez nas okres aż do T raktatów
Tylżyckich.
Jest w Dekrecie inny jeszcze artykuł, który pośrednio wiązał się z kwestyą obszaru, ten mianowicie, który dotykał p o d z i a ł u n a d e p a r t a m e n t y i wyliczał oprócz trzech po
przednio wspom nianych Poznańskiego, Kaliskiego i W a rs z a w skiego czyli Prus południowych, znajdujących się pod okupa- cyą, trzy inne: Płocki i Białostocki czyli tzw. Nowe Prusy wschodnie i Dep. Bydgowski, które były naówczas jeszcze terenem walki. W porównaniu z m ax im um określonem w art.
1 było to m n i e j niewątpliwie, ale na drodze do osiągnięcia m axim um mogły te sześć dep a rtam e n tó w służyć za punkt wyjścia. P e w n e trudności spraw iał zwłaszcza wspom niany d e p a rta m e n t bydgowski, który pod rządami pruskimi posiadał dwoistą naturę. Rozum iano pod tą nazw ą kraj nadnotecki, który pod w zględem adm inistracyjnym nie stanowił osobnego d e p a rta mentu, a podlegał Regenturze kwidzyńskiej, jedynie pod w zglę
dem sądow ym stanowił on okręg odrębny obok okręgu k w i
dzyńskiego. Na tej podstawie w y w indykow ała Kom. Rządząca dla swojego obszaru powiat Choynicki, który podlegał rejencyi W' Bydgoszczy. Poza granice artykułu o d epartam entach w y
szła też Kom. Rządząca, podciągając pod swoją władzę t. zw.
N o w y Ś l ą s k , czyli dw a powiaty Pilicki i Siewierski, będące nabytkiem pruskim z III rozbioru, mimo, że ani słowem dekret o nich nie wspominał. Próbo w ała też Komisya, choć już bez rezultatu, postąpić podobnie z w o j e w ó d z t w e m m a l b o r - s k i e m z tytułu, iż podlegało kam erze kwidzyńskiej, u po
XIV
minało się o w o j e w ó d z t w o p o m o r s k i e i c h e ł m i ń s k i e ; zanosiło też prośby do N apoleona o przyłączenie G d a ń s k a a myślą przew odnią całej tej akcyi było zbliżyć się jaknajb ar- dziej do m axim um z artykułu I-go.
Odnośnie do epoki Komisyi Rządzącej znajdujemy w wspom- nianem na wstępie Archiwum W a rsz a w sk ie m trzy główne grupy źródeł:
1. D z i e n n i k c z y l i p r o t o k u ł c z y n n o ś c i K o m i s y i R z ą d o w e j (później nazw anej Rządzącą, Commission de Gou- vernem ent) z woli Najj. Cesarza F ran cuzów i Króla W łoskiego Napoleona W ielkiego wyznaczonej. Tom jeden, półarkuszowy 141, o p raw n y w czerwoną skórę. Dziennik zaw iera krótkie, zwięzłe streszczenie obrad Komisyi, podaje w całości krótsze uchwały, a przy dłuższych zadaw alnia się wzm ianką i odwo
łaniem się do zbioru uchwał.
2. Trzytom ow y Z b i ó r w y r o k ó w , u c h w a ł , z a l e c e ń i w s z e l k i c h r e z o l u c y j K o m i s y i R z ą d z ą c e j , znajdują
cych się w Protokule, Tom pierwszy obejmuje czas od 14 sty
cznia do końca m arca 1807, tom drugi do końca czerwca 1807, tom trzeci do końca jej urzędow ania, czyli do 5 P a ź d z ie r
nika 1807.
Co do treści, to w każdym tomie idą po kolei uchwały, odnoszące się do poszczególnych Dyrekcyj, w tomie I i II także uchw ały co do adm inistratora generalnego Poczt. Oprócz tego w tomie pierwszym znajduje się protokuł zawierający u r z ą dzenia w ew n ętrznych czynności Komisyi Rządzącej i jej kan- celaryi; w tomie drugim zbiór rezolucyj co do D i r e c t o r i u m G e n e r a l n e g o ; protokuł uchwał, zaleceń i wszelkich rezolu- ęyj tyczących się P e ł n o m o c n i k ó w wyznaczonych do orga- nizacyi różnych części kraju, tudzież K o m i s a r z y tak do ozna
czenia granic, jakoteż do odebrania od Rządu Pruskiego Akt i wszelkich papierów do X. W a rsz a w sk ie g o należących; zbiór u c h w a ł i w s z e l k i c h r e z o l u c y j Komisyi Rządzącej p o d b y t n o ś ć j e j w D r e ź n i e w y d a n y c h tak do Directorium Generalnego jak i do Dyrektorów w szczególności; wreszcie zbiór innych rezolucyi w ogólności.
XV
W ten sposób Zbiór obejmuje wszystkie uchwały, z któ
rych jed n e są niczem innem jak dosłow nem powtórzeniem brzm ienia Dziennika, a inne, obszerniejsze zawierają tekst au
ten tyczny w dzienniku w pełnem brzm ieniu nie zaprotokoło- w any.
3. A k t a K o m i s y i R z ą d z ą c e j podzielone na ośm se- kcyj, a tek ośmnaście, obejmujących wolum inów 96, z których dziesięć brakuje. Pierw sze pięć tek dotyczą spraw pięciu dy- rekcyj; trzy pozostałe różnych interesów, korespondencyj, raportów, m em oryałów treści najróżniejszej. Akia stanowią b a r dzo ważne źródło pomocnicze, zawierając szereg materyałów, które rzucają dodatkow e światło na losy zamierzonych czy za
prowadzonych urządzeń, na trudności powstałe w praktyce, na stronę nieraz zakulisową spraw publicznych.
Niniejsze wydaw nictw o M a t e ry a ł ó w d o d z i e j ó w Ko m i s y i R z ą d z ą c e j obliczone jest na d w a tomy. Pierwszy obecnie ukazujący się w dru k u zuźytkow uje źródła pod 1 i 2 czyli D z i e n n i k i Z b i ó r u c h w a ł w ten sposób, iż Dziennik p rzedruk ow any m jest in extenso, a ze Zbioru podane są te tylko uchwały, które nie figurują w tekście Dziennika. W ten sposób czytelnik w I tomie odnajduje c a ł y pozytywny m ate- ryał prawodawczy, za podstaw ę przyjmując D z i e n n i k c z y n n o ś c i , a przy obszerniejszych uchwałach odszukując je wAI - l e g a t a c h , związanych z Dziennikiem odnośnikami.
Tom drugi, zam ierzony w dalszej przyszłości, zawierać będzie wyciąg z A k t ó w K o m i s y i R z ą d z ą c e j . Znajdą w nim miejsce zarówno pomocnicze materyały praw odawcze, jak po
lityczne i administracyjne, które mogą przyczynić się do bliż
szego zrozumienia działalności rządowej i organizacyjnej Ko
misyi Rządzącej.
W końcu składam niniejśzem w yrazy wdzięczności dla P. Dra Zachorowskiego za pomoc okazaną mi przy korekcie i układzie indeksu.
H. Rostworowski.
■
.
■
.
DZIENNIK CZYLI PROTOKUŁ
CZYNNOŚCI KOMMISYI RZĄDOWEJ
Z W O LI
NAJJAŚNIEJSZEGO CESARZA FRANCUZÓ W Y KRÓLA W ŁOSKIEGO
NAPOLEONA WIELKIEGO
W YZNACZONEJ.
M ateryały do dziejów K om isyi R ządzącej. I. 1
SESYA 1.
D nia 15 Stycznia 1807 w W arszaw ie.
W Pałacu JW . Stanisław a P otockiego.
Z grom adzeni J W W . S tanisław M ałachowski, L udw ik Gu- takowski, S tanisław Potocki, Józef W ybicki, X aw ery Działyń- ski, W alen ty S obolew ski, tym czasow o protokół trzym ający, za
częli sesyą od złożenia d ow od ów nom inacyi swojej, która jest następująca, i tu się od słow a do sło w a w ypisuje:
E x t r a i t d e s m i n u t ó s d e l a S e c r ó t a i r e r i e d’E t a t . A u Q u a r t i e r I m p e r i a l a V a r s o v i e l e l 4 Janvier 1807.
NAPOLEON, E m p e r e u r d e s F r a n ę a i s e t R o i d l t a l i e . N o u s a v o n s d e c r e t ó e t d ó c r e t o n s c e q u i s u i t . Art. 1 er. J u s q u ’a c e q u e l e s o r t d e l a P o l o g n e P r u s s i e n n e 1) a i t 6 t e f i x ó p a r l a p a i x d e f i n i t i v e , e l l e s e r a g o u v e r n e e p a r u n G o u v e r n e m e n t p r o v i s o i r e .
Art. 2. C e G o u v e r n e m e n t s e r a c o m p o s ó d e s e p t m e m b r e s . II p r e n d r a l e t i t r e d e C o m m i s s i o n d e G o u v e r n e m e n t .
Art. 3. L a C o m m i s s i o n d e G o u v e r n e m e n t n o m - m e r a s o n P r ć s i d e n t d a n s s o n s e i n . E l l e c h o i s i r a u n S e c r ó t a i r e h o r s d e s o n s e i n .
Art. 4. E l l e c h o i s i r a ó g a l e m e n t h o r s d e s o n s e i n c i n q p e r s o n n e s c h a r g ó e s d e l a D i r e ć t i o n d e s d i f f ó r e n t e s b r a n c h e s d e 1’A d m i n i s t r a t i o n P u b l i q u e , s a v o i r : U n D i r e c t e u r d e l a J u s t i c e , u n D i r e c t e u r d e 1’I n t ó r i e u r , u n D i r e c t e u r d e s F i n a n c e s , u n D i r e c t e u r d e l a G u e r r e e t u n D i r e c t e u r d e l a P o l i c e .
*) W y ra zy »L a P o l o g n e P r u s s i e n n e i zastąpiono słow am i: »La P o l o g n e o o n ą u i s e s u r l e R o i d e P r u s s e « w dniu 16 Stycznia. Ob.
niżej str. 6—7.
1*
— 4 —
Art. 5. C e s D i r e c t e u r s t r a v a i l l e r o n t a v e e l a C o m m i s s i o n , d o n t l e s d ś c i s i o n s s e r o n t p o r t e e s & l a p l u r a l i t ó d e s v o i x .
Art. 6. L a C o m m i s s i o n d e G o u v e r n e m e n t e s t i n v e s t i e d e t o u t e 1’a u t o r i t ś n ó c e s s a i r e p o u r f a i r e s u r l e r a p p o r t d u D i r e c t o i r e d e c h a q u e p a r t i e , l e s L o i x e t r e g l e m e n s , r e l a t i f s & l a J u s t i c e , a l’a d m i n i - s t r a t i o n i n t ś r i e u r e , a u x F i n a n c e s , a 1’A r m ó e e t a l a P o l i c e d u P a y s .
Art. 7. II n e s e r a r i e n c h a n g ó a l a d i v i s i o n ac- t u e l l e d u t e r r i t o i r e e n s i x D 6 p a rt e m e nt s, s a v o i r : V a r s o v i e , P o s e n , K a l i s c h , B r o m b e r g , P ł o c k e t B i a ł y s t o k .
Art. 8. S o n t n o m m e s M e m b r e s d e l a C o m m i s s i o n d e G o u v e r n e m e n t: M. M -rs. L e M a r e c h a l C o m t e Ma ł a c h o w s k i ; G u t a k o w s k i , P r ó s i d e n t d e l a C h a m b r e d e s F i n a n c e s ; L e C o m t e S t a n i s l a s P o t o c k i ; W y b i c k i ; L e C o m t e D z i a ł y ń s k i ; B i (e) l i ń s k i , P r ć s i d e n t d e l a C h a m b r e de K a l i s c h ; S o b o l e w s k i .
S ignó N a p o l e o n . [L. SĄ.
P a r 1’E m p e r e u r L e M i n i s t r e S e c r ś t a i r e d’E t a t H u g u e s M a r e t .
P rzystąp ili potym podłu g brzm ienia w yżej w y p isa n eg o D ekretu do w y b o r u z pośrzód sieb ie P r e z y d e n t a , którego jed n ogłośn ie obrali, a ten jest JW . S t a n i s ł a w M a ł a c h o w s k i .
N astępnie podług tegoż C esarskiego D ekretu wybrali z poza grona sw eg o na S e k r e t a r z a G e n e r a l n e g o JW.
J a n a P a w ł a Ł u s z c z e w s k i e g o .
Przystąpili potym w ed łu g te g o ż D ekretu do w yznaczen ia z poza grona sw e g o na D y r e k t o r ó w r ó ż n y c h w y d z i a ł ó w A d m i n i s t r a c j i P u b l i c z n e j , to jest;
Do W y d zia łu S praw ied liw ości JW . Felixa Ł u b ień sk iego;
do W yd ziału W ew n ę trzn eg o JW . S tan isław a B rezę, P rezy
denta Izby Adm inistracyjnej D epartam entu P o z n a ń s k ie g o ; do W yd ziału S k arbow ego JW . N epom u cena M ałachow skiego ; do W yd ziału W ojen n ego JO. X ięcia Józefa P o n ia to w sk ie g o ; do W y d zia łu P olicyi JW . Alexandra P otockiego.
— 5 —
N astępujące r o t y p r z y s i ę g i przepisali:
D l a S e k r e t a r z a : »Ja N. N. p rzysięgam przed K om m issyą Rządową D ekretem N ajjaśniejszego N apoleona W ielk ie g o C e
sarza Francuzów y Króla W ło sk ieg o dnia 14 Stycznia 1807 w y danym ustanow ioną, w ierność w sp raw ow an iu urzędu m nie pow ierzonego, nieskazitelną p oczciw ość, y p osłu szeń stw o w yd a nym m nie rozkazom . P rzysięgam oraz, iż sek retu Izb y docho
wam. Tak mi B oże dopom óż«.
D l a D y r e k t o r ó w : »Ja N. N. p rzysięgam przed K om missyą R ządow ą D ekretem N ajjaśniejszego N ap oleon a W ie l
kiego Cesarza Francuzów y Króla W łosk iego, dnia 14 Stycznia roku 1807 wydanym ustanow ioną, w ierność w sp raw ow aniu urzędu m nie p ow ierzonego, nieskazitelną poczciw ość, y p osłu
szeństw o w ydanym m nie rozkazom . Tak mi B oże dopom óż«.
Nim zaś przystąpią do uporządkow ania zu p ełn ego m ięd zy sobą, u m ó w i l i n a s t ę p n e do niej służyć m ające a r t y k u ł y :
1-o. K o m p l e t n a j m n i e j z e t r z e c h o s ó b s k ł a d a ć s i ę m a.
2-o. W p r z y p a d k u r ó w n o ś c i g ł o s ó w , P r e z y d u j ą c y d r u g ą s w o j ą k r e s k ą w ą t p l i w o ś ć r o z w i ą ż e .
3-o. S e s y e t y m c z a s e m c o d z i e n n i e o d b y w a ć s i ę ma j ą , o d g o d z i n y 10 d o 1-ej p o p o ł u d n i u . W n a g ł y c h z a ś p r z y p a d k a c h J W. P r e z y d u j ą c y C z ł o n k ó w n a s e s y ą E x t r a o r d y n a r y j n ą z w o ł a . G d y b y z a ś p o t r z e b a w y p a d ł a p o o b i e d n i e j s e s y i , n a t e n c z a s w p r o t o k ó l e r a n n e j w z m i a n k a o t e j p o o b i e d n i e j s e s y i s i ę u c z y n i .
4-o. M i n u t a P r o t o k u ł u z a r a z p o p r z e c z y t a n i u n a S e s s y i p r z e z P r e z y d u j ą c e g o p o d p i s a n a b ę d z i e . N a n a s t ę p u j ą c e j z a ś S e s s y i w k s i ę g ę w p i s a n y D z i e n n i k t a k ż e p r z e z P r e z y d u j ą c e g o m a b y ć p o d p i s a n y .
Uprosili JW . Prezydującego, aby w z w y ż w zm ian k ow an ych Dyrektorów uw iadom ił o ich wybraniu, y na Sessyą poobie
dnią dziś się agitow ać mającą na god zinę 5 zaprosił w celu wykonania przez nich przysięgi.
S tan isław M ałachowski, Prezes.
— 6 — SESYA 2.
Dnia 15 Stycznia 1807 po południu.
W przytomności J J W W . Małachowskiego, Gutakowskiego, Stanisław a Potockiego, W ybickiego, Działyńskiego, S obolew skiego.
Sekretarz Generalny Łuszczewski, na ranniejszej Sessyi nom inowany, przepisaną przysięgą wykonał.
P rzytom ni Dyrektorowie:
J J W W . Feliks Ł ubieński W y d z ia łu Sprawiedliwości, Jan N epom ucen Małachowski W ydziału Skarbowego, JO. X. Józef Poniatow ski W ydziału W oiennego, JW . Alexander Potocki W y działu Policyi, przepisaną wyżej rotę przysięgi wykonali.
Zlecono Sekretarzowi uform owanie p r o j e k t u d o P r o - k l a m a c y i ogłaszającej ustanow ienie niniejszej Komisyi Rzą
dowej, oraz p r o j e k t u d o n i e s i e ń w ł a d z o m R z ą d o w y m teraźniejszym, o tymże ustanowieniu.
Stanisław Małachowski, Prezes.
SESYA 3.
Dnia 16 Stycznia.
W przytomności jako y na poprzedzającej Sesyi Człon
ków, oprócz J W . Bielińskiego.
Zlecone S ekretarzow i na dniu wczorajszym p r o j e k t a d o U n i w e r s a ł u y L i s t ó w o b w i e s z c z a j ą c y c h do Izb A d m i
nistracyjnych przeczytane, y przez Komisyą aprobow ane zostały.
Sesya extraordynaryjna na po obiedzie zapowiedziana.
Stanisław Małachowski, Prezes.
SESYA 4.
Dnia 16 Stycznia po obiedzie.
W przytomności jak wyżej.
Odebrała Komisya l i s t pod adresem P re zy d e n ta od J W - M a r e t M i n i s t r a S e k r e t a r z a S t a n u , w którym donosi, iż dla zdarzonej myłki w expedycyi D ekretu Cesarskiego, n o w e exemplarze będą Członkom nadesłane. Myłka ta w tym się znajduje, iż w artykule 1-szym położono słowa: L a P o l o g n e P r u s s i e n n e na miejsce słówr: L a P o l o g n e c o n q u i s e s u r l e R o i d e P r u s s e , który to wyraz jest tym właściwszy, że Francya (słowa są JW . Sekretarza Stanu Maret) nieuzna-
w szy nigdy podziału Polski, nigdy te ż dla niej nie było Polski Pruskiej. L ist ten do pióra oddany.
Roztrząsano P r o j e k t o g ó l n e j O r g a n i z a c y i R z ą - d o w ej.
S tanisław M ałachowski, P rezes.
SESYA 5.
Dnia 17 Stycznia 1807.
W przytom ności jak wyżej.
Komisya kontynuow ała roztrząsanie p r o j e k t u O r g a n i z a c y i R z ą d u O g ó l n e j .
Zapow iedziana sesya na po obiedzie.
S tanisław Małachowski, Prezes.
SESYA 6.
Dnia 17 Stycznia po ob iedzie.
W przytom ności jak wyżej.
Dyrektor W yd ziału W ojenn ego JO. X. Józef P on iatow sk i złożył w Komisyi do deliberacyi E t a t W o j s k a z w o li Naj.
Cesarza Jemu podany, O r g a n i z a c y ę D y r e k t o r y a t u W o j e n n e g o , oraz niektóre przełożenia w m ateryi wojska. Co w szystko (oprócz Etatu W ojska) do pióra oddanym było.
E t a t w o j s k a jed n om yśln ie przyjęty został, a za św ia d czen ie o tym przyjęciu na projekcie przez Sekretarza zapisane.
Stan isław M ałachowski, P rezes.
SESY A 7.
Dnia 18 Stycznia 1807.
W przytomności: JJW W . M ałachow skiego Prezesa, Guta
k ow skiego, S tanisław a P otockiego, W yb ick iego , D ziałyńskiego, Sobolew skiego.
Odebrała Komisya list od JW . Ministra Sekretarza Stanu Maret, w którym donosi, iż P r o j e k t U n i w e r s a ł u 1) Jem u kom unikow any żadnej odm ianie nie podlega, tylko tej, aby sto sow nie do ośw iadczonej m yśli K om isyi D ekret C esarski p e r extensum w u n iw ersale był u m ieszczony. L ist ten JW . Maret do pióra oddany.
*) B rzm ienie U n iw e rs a łu ob. niżej w Z b i o r z e U c h w a l , a lle g a tl. 1.
- 8 —
S to sow n ie w ięc do tego u w iadom ienia K om isya u ch w a li
w szy , aby tytuł na czele U n iw ersału był: KOMISYA RZĄDZĄCA, zaleciła Sekretarzow i, aby u łożone y podpisane l i s t y o b w i e s z c z a j ą c e d o I z b A d m i n i s t r a c y j n y c h 1) y U n i w e r s a ł n iezw łoczn ie w y ex p ed y o w a ł.
JW . W yb ick i y S ob olew sk i u czyn ili relacyą z konferencyi, którą m ieli w rozm aitych objektach z JW . M inistrem S ek reta rzem Stanu Maret y która w osobnym an nexie się przyłącza.
S tan isław M ałachowski, P rezes.
SESYA 8.
Dnia 18 Stycznia po obiedzie.
W przytom ości JJW W . M ałachow skiego Prezesa, G uta- k ow sk iego, Stan isław a P otockiego, D ziałyń skiego, S ob olew sk iego .
Podał JO. X iążę P on iatow sk i Dyrektor W ojenn y p r z e ł o ż e n i e w z g l ę d e m p a t e n t o w a n i a G e n e r a ł ó w y O f- f i c e r ó w , które do pióra oddane było.
Za zgodą K om isyi Rządzącej, JW . P rezydujący w Im ieniu Jej podpisał P a t e n t n a S z a r ż ę G e n e r a ł a D y w i z y i k o m e n d e r u j ą c e g o P i e r w s z ą L e g i ą JO. X ięciu Józefow i Pon iatow sk iem u , n iegdy G enerałow i L eytn an tow i w czasie pier
w szej K am panii W ojsko Polskie en cheff kom enderującem u.
E t a t w o j s k a N a r o d o w e g o 2) na wczorajszej sesyi przez JO. X ięcia Józefa P on iatow sk iego D yrektora W o je n n eg o podany, y przez Komisyą R ządzącą przyjęty, dziś p odpisany przez JW. Prezydującego y Sekretarza, JO. X ięciu Jmc. P o n ia
tow sk iem u do exekucyi oddany został. D rugi orygin ał z pod
pisem JO. X ięcia P o n ia to w sk ieg o do pióra złożony.
Stan isław M ałachowski, P rezes.
SESY A 9.
Dnia 19 Stycznia 1807.
W przytom ności JJW W . M ałachow skiego P rezy d u ją cego , G utakow skiego, S tan isław a P otockiego, W yb ickiego, D ziałyń skiego, S ob olew sk iego.
*) Ob. niżej, a lle g a t 1. 2.
2) Ob. niżej, all. 1. 3.
— 9 —
Komisya R ządząca zaleciła Dyrektorowi Policyi W . Ale- xandrowi Potockiemu, przez osobną swą rezolucyą, aby Izbie Wojennej y A dm inistracji Publicznej D ep a rta m e n tu W a r s z a w skiego polecił p r z y g o t o w a n i e w P a ł a c u R z ą d o w y m s a l i y t r z e c h p o k o j ó w n a p o s i e d z e n i a y K a n c e l a - r y ą K o m i s y i R z ą d z ą c e j 1).
Za zgodą Komisyi JW . Prezydujący w Imieniu Jej pod
pisał P a t e n t n a S z a r ż ę G e n e r a ł a D y w i z y i K o m e n d e r u j ą c e g o L e g i ą d r u g ą W ojska Narodowego U. Zają
czkowi Generałowi Dywizyi W ojsk Francuskich.
P rzyto m n em u W. Małachowskiemu Dyrektorowi Skarbo
wemu zaleciła, aby o s t a n i e d o c h o d ó w y w y d a t k ó w s k a r b o w y c h jak najprędszy uczynił r a p p o r t , w czym na żądanie Jego osobna oddana mu jest r e z o lu cy ą 2).
Sesya na po obiedzie zapowiedziana.
Stanisław Małachowski, Prezes.
SESYA 10.
Dnia 19 Stycznia po obiedzie.
W przytomności J J W W . Małachowskiego Prezydującego^
Gutakowskiego, Stanisława Potockiego, Wybickiego, Działyń- skiego, Sobolewskiego.
Przełożenie y zapytania w w ą t p l i w o ś c i a c h u r z ą d z e n i a w o j s k a t y c z ą c y c h s i ę, w nocie do JW . Sekreta
rza Stanu wyrażone, y do Akt złożone, przesłane zostało te
muż JW . Ministrowi Sekretarzow i Stanu.
Stanisław Małachowski, Prezes.
*) K om isya żądała umiejsca przyzw oitego i przystojnie ozdobionego w P ałacu Rządow ym K rasińskich zw anym *, a w szczególności Izby dla w arty, Izby konferencyonalnej czyli u stępow ej, Izby n a posiedzenia Ko
misyi i Izby dla kancelaryi. ( Z b i ó r w y r o k ó w etc. I. pag. 299).
3) Dyrektor S karbu m iał sobie zalecone, by nieodw focznie uw iadom ił Izbę w ojenną i A dm inistracyi publicznej każdego D epartam entu o swojej nom inacyi, oraz zalecił nad esłać jakn ajp ręd zej stan w szystkich dochodów i w ydatków od ostatniego zdanego ra c h u n k u R ządow i P ruskiem u końcem ułożenia stan u generalnego sk a rb u w prow incyi polskiej Komisyi R ządzą
cej na mocy dekretu 14 S tycznia podległej. ( Z b i ó r w y r o k ó w etc. I, pag. 175).
— 10 — SESYA 11.
Dnia 20 Stycznia.
W przytomności J J W W . Małachowskiego Prezydującego, Gutakowskiego, Stan. Potockiego, W ybickiego, Działyńskiego, Sobolewskiego.
Za zgodą Komisyi, JW . Prezydujący w Imieniu Jej pod
pisał P a t e n t n a S z a r ż ę G e n e r a ł a D y w i z y i K o m e n d e r u j ą c e g o L e g i ą T r z e c i ą W o jsk a Narodow ego U. Hen
rykowi D ą brow skiem u Generałowi Dywizyi W ojska W łoskiego.
Komisya Rządząca przesłała zalecenie JO. Xięciu P o n ia tow skiem u Dyrektorowi W o jenn em u, w ygotow ania p r o j e k t u , d o z a p o b i e ż e n i a g w a ł t o w n y m e x e k u c y o m w w y b i e r a n i u d o p o s p o l i t e g o r u s z e n i a przez Generałów W ojew ódzkich.
Sesya na po obiedzie naznaczona.
Stanisław Nałęcz Małachowski, Prezes.
SESYA 12.
Dnia 20 Stycznia po obiedzie.
W przytomności wszystkich, jako wyżej, oprócz JW . Bie
lińskiego.
Na rap o rt JO. Xięcia Poniatow skiego Dyrektora W ojny w z g l ę d e m P o s p o l i t e g o R u s z e n i a , w jakim względzie m a być uw ażane, którzy Obywatele, y jakim sposobem mają być exekwowani o niestawienie się do Pospolitego Ruszenia, nastąpiła uchw ała Komisyi, która w minucie podpisanej do akt złożona z o s ta ła 1).
Na podanie JW . D yrektora Skarbu, Komisya uchwaliła u s t a n o w i e n i e o p ł a t y c ł a o d t o w a r ó w s z l ą s k i c h do Polski wchodzących, w czym osobną rezolucyą do JW . Dyre
ktora Skarbu w y d a n o 2).
J W . Stanisław Potocki Członek Komisyi y JO. X. Ponia-
Ł) Ob. niżej all. 1. 4.
2) »Kom. Rządz, osądziw szy za rzecz p rzyzw oitą ustanow ić opłaty cła od tow arów z krajów szląskich do Polski przychodzących, upow ażniła D y
rek to ra S karbu do przedsięw zięcia przyzw oitych do tego środków i u rz ą dzenia taryffy z w zględem na sto su n k i handlow e k rajów obydwóch«.
( Z b i ó r w y r o k ó w etc. I pag. 176).
— 11 —
towski Dyrektor W ojenny zostali upow ażnieni od Komisyi ażeby p r z e ł o ż y l i N a j j a ś n i e j s z e m u C e s a r z o w i s p o d z i e w a n y n i e d o s t a t e k S k a r b u , y p o t r z e b ę a w a n s u z e S k a r b u C e s a r s k i e g o na najpilniejsze wydatki W ojska Narodowego.
Na podane przełożenie JW . L ubieńskiego D yrektora S pra
wiedliwości uchw alono, a b y I z b y S p r a w i e d l i w o ś c i y A d m i n i s t r a c y i P u b l i c z n e j o d t ą d w s z e l k i e p r o - k l a m a c y e , D e k r e t a, y p i s m a w y d a w a ł y w I m i e n i u K o m i s y i R z ą d z ą c e j 1).
Udecydowano, a ż e b y D y r e k t o r o w i e do I z b y n i e w c h o d z i l i , t y l k o p o j e d n e m u , c h y b a g d y b y i c h w i ę c e j z a w o ł a n o .
Stanisław Nałęcz Małachowski, Prezes.
SESYA 13.
Dnia 21 Stycznia.
W przytomności J J W W . Małachowskiego Prezydującego, Gutakowskiego, Stan. Potockiego, Działyńskiego, Sobolewskiego.
Do wczorajszego zalecenia Dyrektorowi W ojn y przyłą
czono dodatek, a b y y G e n e r a ł o w i e y O f f i c e r o w i e W o j e w ó d z c y d o d o m u p o w r ó c i l i .
JW . Działyński złożył do pióra raport rozm owy z JW- Maret Ministrem Sekretarzem Stanu.
Na odebrane na dniu wczorajszym listy od Izb Spraw ie
dliwości y Administracyi Publicznej, uform ow ane przez Sekre
tarza odpisy podpisane z o s ta ły 2).
Podany projekt przez J W . W ybickiego U n i w e r s a ł u d o O b y w a t e l ó w, k t ó r z y s t a n ę l i n a P o s p o l i t e R u s z e n i e , z odmianami przez Komisyą uczynionemi przyjęty i podpisany zo sta ł3).
W yszło zalecenie, do Dyrektora Policyi, aby, zastępując miejsce Dyrektora W e w n ę trz n eg o , na podaną Notę W y g a n o w - skiego, zniósł się z P rezyd entem Izby Administracyi D epar
‘) Ob. niżej all, 1. 5. z) O b. niżej, all. 1. 6 i 7.
8J Ob. niżej all. 1. 8.
— 1 2 —
t a m e n tu W arszaw skiego, dla zaradzenia w nocie, tem uż Dy
rektorow i przesłanej, okoliczności, jako jest w annexie.
Sesya na po obiedzie wyznaczona.
Stanisław Nałęcz Małachowski, Prezes.
SESYA 14.
Dnia 21 Stycznia po obiedzie.
W przytomności J J W W . Małachowskiego Prezydującego, Gutakowskiego, Stan. Potockiego, Działyńskiego, Sobolewskiego.
J W . Sobolewski zdał spraw ę z rozm owy z JW . Maret Ministrem S ekretarzem Stanu, którą na piśmie złożył do pióra.
JW . L ubieński D yrek tor Sprawiedliwości podał P r o j e k t O r g a n i z a c y i G e n e r a l n e j S ą d o w n i c t w a , który końcem niektórych przydatków wziął jeszcze do siebie.
Polecono temuż, aby, zastępując miejsce Dyrektora W e w nętrznego, w ygotow ał p r o j e k t w z g l ę d e m o g ó l n e g o u r z ą d z e n i a D u c h o w i e ń s t w a y E d u k a c y i .
Na list Izby Administracyi Publicznej D e p a rta m e n tu W a r szawskiego, w z g l ę d e m z a w i e s z e n i a e x t r a o r d y n a r y j - n e g o p o d a t k u przez nią ustanow ionego, wyszła rezolucyą Komisyi Rządzącej, odsyłająca Izbę po naradzenie się z Dyre
ktorem Skarbu.
U n i w e r s a ł c z y l i O d e z w a d o O b y w a t e l ó w s t a w a j ą c y c h n a P o s p o l i t e R u s z e n i e 1) przepisana na czy
sto, przeczytana i podpisana została, z nakazem odesłania jej do D yrektora W ojennego, w raz z r e z o l u c y ą w c z o r a j s z ą
t e g o ż P o s p o l i t e g o R u s z e n i a t y c z ą c ą s i ę 2).
Stanisław Nałęcz Małachowski, Prezes.
SESYA 15.
Dnia 22 Stycznia 1807.
W przytomności J J W W . Małachowskiego Prezydującego, Gutakowskiego, W ybickiego, Działyńskiego, Sobolewskiego.
JW . Potocki złożył do pióra relacyą rozmowy z JW . Mi
nistrem Sekretarzem Stanu Maret. Stosownie do tej relacy K om isya Rządząca stanowi:
*) Ob. niżej all. 1. 8.
s) Ob. niżej all. 1. 4.
— 13 —
1°. I ż a d m i n i s t r a c y a p o c z t y t a k k o n n e j , j a k o l i s t o w n ej, z o s t a w a ć m a p r z y JP. I g n a c y m Z a i ą c z k u , z t y t u ł e m A d m i n i s t r a t o r a y z p e n s y ą złp. 20.000. — R z e c z o n y A d m i n i s t r a t o r w y k o n a ć m a p r z y s i ę g ę w K o m i s y i R z ą d z ą c e j . P o w i n n o ś c i ą j e g o b ę d z i e w s z e l k i e d o n i e s i e n i a s e kr e t n i e j s z e O s o b o m d w o m z t e j ż e K o m i s y i w y z n a c z o n y m , t o j e s t J W. M a ł a c h o w s k i e m u P r e z e s o w i y JW. S t a n i s ł a w o w i P o t o c k i e m u r a p o r t o w a ć . Gi z a ś JW. P r e z e s y S t a n i s ł a w P o t o c k i u c z y n i o n e i m s e k r e t n e d o n i e s i e n i a , g d y t y k a ć b ę d ą o g ó l n o ś ć K r a j o w ą y b e z p i e c z e ń s t w o W ł a d z y Z w i e r z c h n i e j , w i n n i b ę d ą k o m u n i k o w a ć K o m i s y i R z ą d z ą c e j , c e l e m w z i ę c i a s r z o d k ó w z a p o b i e ż e n i a p r z y p a d k o m w y n i k n ą ć m o g ą c y m . Go z a ś d o d o c h o d ó w w s z e l k i c h z p o c z t y , p o n i e w a ż t e d o S k a r b u n a l e ż ą , A d m i n i s t r a t o r z d a w a ć b ę d z i e r a c h u n e k D y r e k t o r o w i S k a r b o w e m u , y p o d J e g o D y r e k c j ą w t e j m i e r z e z o s t a w a ć m a . — K om isya zleciła S ekretarzow i w yg o to w a n ie p r o j e k t u d o I n s t r u m e n t u n a t e n u r z ą d A d m i n i s t r a t o r a P o c z t y d l a U. Z a i ą c z k a .
2°. Stosując się do insyn u acyi JW . Maret, aby który z Członków zasiadających w Kom isyi Rządzącej znajdow ał się na pokojach, nim Cesarz w ychodzi na paradę, końcem czekania na zapytania Cesarza o czynnościach K om isyi uczynić się m o
gących, K omisya stanow i, a b y z a w s z e j e d e n z J e j C z ł o n k ó w n a p o k o j a c h z n a j d o w a ł s i ę .
3°. W zg lęd em J u s a g r a tia n d i K om isya w O r g a n i z a c y i S p r a w i e d l i w o ś c i stosow ać się będzie do insynuacyi w tej m ierze uczynionych JW . P otockiem u przez JW . Maret.
Na odebrany list od Xięcia de N eu ch atel Ministra W ojn y w zględ em nakazu Izbie Adm inistracyi D epartam entu P łock iego, p r z y s p i e s z e n i a r o b ó t m o s t u p o d P o m i k o w e m , y f o r t y f i k a c y i p o d M o d l i n e m , w ydała K om isya zalecenie stosow n e, w nieprzytom ności Dyrektora W ew n ę trzn eg o , D y r e
ktorow i Skarbu, jako jest w aktach x).
*) Kom. Rządz, na w y raźn e żądanie JO. Xięeia N euchatel M inistra Wojny, zaleciła W . D yrektorow i S karbow em u, aby niezw łocznie przez szta
fetę stosow ne w ydał rozkazy do Izby A dm inistracyi publicznej Dep. P ło
— 14 —
P rzyb yły Dyrektor Skarbu oddał do K om isyi P r o j e k t E t a t u y O r g a n i z a c y i w e w n ę t r z n e j D y r e k t o r y a t u s w e g o .
S tan isław N ałęcz M ałachowski, P rezes.
SESYA 16.
D nia 22 Stycznia po obiedzie.
W przytom ności JJW W . M ałachow skiego P rezesa, G uta
k ow sk iego, S tan isław a P otock iego, W yb ick iego, D ziałyń skiego, S ob olew sk iego.
P rzybyły JW . Breza, D yrektor W yd ziału W e w n ę tr z n e g o , w yk on ał przepisaną p rzysięgę.
Zalecono przez osobną, r e zo lu c y ą *) JJW W . D y r e k t o r o m W y d z i a ł u W e w n ę t r z n e g o , S k a r b u y P o l i c y i, z n i e ś ć s i ę z s o b ą y p o r o z u m i e ć w z g l ę d e m w z a j e m n y c h z w i ą z k ó w , s t o s u n k u y g r a n i c y t y c h ż e W y d z i a ł ó w , y o tym rapport zdać mają w jak najprędszym czasie.
JO. X iążę P on iatow sk i Dyrektor W ojn y podał t a b e l i ę p ł a c y c z y l i ż o ł d u w o j s k a l i n i o w e g o , podług etatu już przyjętego.
Po roztrząśnieniu tej płacy wojska. K om isya R ządząca je
dnom yśln ie ten etat przyjęła, a oryginał przez X ięcia D y r e
ktora podany, podpisem P rezyd ującego u pow ażn ion y, do akt złożony został.
JW . L ubieński, Dyrektor Spraw ied liw ości, zlecony sob ie na dniu w czorajszym P r o j e k t o g ó l n y O r g a n i z a c y i S ą d o w n i c t w a , w n iósł pow tóre z przydatkam i y do pióra od- dał. R ów n ie zlecony wczoraj do uform ow ania P r o j e k t o g ó l n e j O r g a n i z a c y i E d u k a c y i podał. O bydw a te projekta przeczytane.
U d ecydow ała Komisya, a b y stosow n ie do mającej się w y dać O rganizacyi w ew nętrznej w etacie podanym dziś przez X ięcia P on iatow sk iego D yrektora W ojen n ego, artykuły: »D e p ar- t a m e n t W o j e n n y , S z t a b G e n e r a l n y , y B u r e a u w p o ckiego, iżby zadosyć uczyniono we w szystkiem żądaniu X. N euchatelskiego, M inistra W o jn y , względem m ostu pod Pom ikowem i fo rtyfikacji pod Mo
dlinem. ( Z b i ó r w y r o k ó w I. pag. 177).
J) Ob. niżej, all. 1. 9.
— 15 —
s z ł y j e s z c z e d o e x p l i k a c y i y d e l i b e r a c y i K o m i s y i . U chwała ta z rozkazu Komisyi na oryginale Etatu ręką S e
kretarza zapisana, przez JW . P rezyd ującego podpisana została.
Zalecono w ięc osobną rezolucyą JO. X ięciu D yrektorow i W ojny, a b y w y p i s o s ó b z o z n a c z e n i e m p e n s y i p r z y s ł a ł d o K o m i s y i , tudzież ż e b y p r z y s ł a ł t ł ó m a c z e n i e n a j ę z y k f r a n c u z k i e t a t u ż o ł d u d l a w o j s k a .
S tan isław N ałęcz M ałachowski, P rezes.
SESYA 17.
Dnia 23 Stycznia 1807.
W przytom ności JJW W . M ałachow skiego P rezesa, G uta
kow skiego, Stan. P otockiego, W yb ick iego, D ziałyń sk iego, Sobo
lew skiego.
D ozw oliła K om isya na żądanie X ięcia D yrektoraW ojny Józefa Pon iatow sk iego, aby celem popraw y om yłek, e t a t p ł a c y w o j sk a na w czorajszej sesyi podany, był X ięciu D yrektorow i odesłany.
JW . Potocki zdał spraw ę na p iśm ie z audyencyi, którą miał u Nąjj. Cesarza y Króla, która do akt podana.
W yszło zalecen ie do D yrektora P olicyi JW . A lexandra Potockiego, a żeb y zatrudnił się u s t a n o w i e n i e m t a x y ż y w n o ś c i , y c e n y p o o b e r ż a c h , oraz w y zn aczył osobę św iatłą d o c e n z u r y p i s m p u b l i c z n y c h . O bszerniejsza rezolucyą w a k ta ch 1).
P r o j e k t O r g a n i z a c y i o g ó l n e j w ł a d z a d m i n i s t r a - c y j n y c h , y p r o j e k t w z g l ę d e m I z b y E d u k a c y i przyjęty y pod pisany został. P r o j e k t zaś S ą d o w n i c t w a O r g a n i z a c y i jeszcze do popraw y D yrektora S p raw ied liw ości od esłany.
D o d a t e k w z g l ę d e m m i a s t przyjęty y podpisany.
S tan isław N ałęcz M ałachowski, Prezes.
SESYA 18.
D n ia 23 Stycznia po obiedzie.
W przytom ności JJW W . M ałachow skiego P rezesa, Guta
kow skiego, St. P otock iego, W yb ick iego, D ziałyń sk iego, Sobo
lew skiego.
*) Ob. niżej, all. 1. 10.