• Nie Znaleziono Wyników

Powstanie i działalność zakładu leczniczego dla dzieci chorych na gruźlicę („skrofulicznych”) w Zakopanem od kwietnia 1917 roku do lutego 1922 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powstanie i działalność zakładu leczniczego dla dzieci chorych na gruźlicę („skrofulicznych”) w Zakopanem od kwietnia 1917 roku do lutego 1922 roku"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

A R C H IW U M H ISTO RII I FILO ZO FII MEDYCYNY 2014, 77, 6 3 -6 6

A G N IE S Z K A M Ł U D Z IK

Powstanie i działalność zakładu leczniczego dla dzieci chorych na gruźlicę („skrofulicznych”) w Zakopanem od kwietnia 1917 roku do lutego 1922 roku

The Formation and Activity of the Medical Section for Treating Children with Tuberculosis in Zakopane between April 1917 and February 1922

Zakład H istorii M edycyny, Farm acji i M edycyny W ojskowej, Uniwersytet M edyczny w Łodzi

Streszczenie

W w yniku działań w ojennych w latach 19 14 -19 17 oraz w ojny sowiecko-polskiej 19 19 -19 2 1 do najbardziej roz­

pow szechnionych chorób zakaźnych należały przede wszystkim dur plam isty (dur osutkowy), dur brzuszny i dur rzekomy, odra, ospa prawdziwa, jaglica, a także gruźlica. C horoby te dotykały ludność polską w ynisz­

czoną w ojną i głodem , a przede w szystkim dotykały dzieci. Dzięki staraniom Książęco-Biskupiego Komitetu Pom ocy dla Dotkniętych Klęską W ojny w 1917 r. w Z a ­ kopanem w willach „Orla” i „N osal” pow stały Z akłady Lecznicze dla dzieci chorych na gruźlicę. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Z akład Leczniczy w w illi

„N osal” stał się własnością Uniwersytetu Jagiellońskie­

go w Krakowie. W okresie od kwietnia 1917 r. do końca lutego 1922 r. w zakładach tych łącznie przebywało na leczeniu 569 dzieci chorych na gruźlicę.

Słowa kluczowe: gruźlica, dzieci, Zakład Leczniczy w Z a­

kopanem, Polska, Książęco-Biskupi Komitet Pom ocy dla Dotkniętych Klęską Wojny, Uniwersytet Jagielloński

Summary

The m ost com m on in fectious diseases encountered as a result o f the First World W ar (19 14 -19 17) and the Polish-Soviet w ar (19 19 -19 21) were typhus, typhoid and paratyph oid fever, m easles, sm allpox, trachom a and tuberculosis. These illnesses affected the population of Poland, devastated b y w ar and famine, and m ainly af­

fected children. Thanks to the efforts o f the Cracovian E piscopal C om m ittee to Help V ictim s o f W orld War I, the M edical Unit for children with tuberculosis was form ed in 1917 in Zakopane in the “Orla” and “N osal”

villas. A fter Poland regained independence, the medical unit in the “N osal” villa becam e the property o f the Jagi- ellonian University o f Kraków. Between A pril 1917 and the end o f February 1922, a total o f 569 children were treated for tuberculosis b y the unit.

Keywords: tuberculosis, children, Zakopan e M edical Unit, Poland, C racovian Episcopal Com m ittee to Help Victim s o f W orld War I, Jagiellonian University

N a początku X X wieku, pom im o odkrycia w 1895 r. pro­

mieni X przez W ilhelma Conrada Rontgena (1845-1923), m etoda ta w diagnostyce chorób nie była jeszcze rozpo­

wszechniona. Stąd leczenie gruźlicy ograniczone było do

takich czynności, ja k poprawa w arunków wyżywienia, oddziaływ anie światłem słonecznym i uzdrowiskowym klim atem wysokogórskim . Powstanie Zakładu Leczni­

czego dla dzieci skrofulicznych w Zakopanem związane

(2)

64 PRACE ORYGINALNE

jest z działalnością Książęco-Biskupiego Kom itetu Po­

m ocy dla D otkniętych Klęską W ojny (KBK).

D ziałalność tego Kom itetu zapoczątkowała odezwa biskupa krakow skiego A dam a Stefana Sapiehy (1867­

-19 5 1) z 25 grudnia 1914 r. [1, 2]. Biskup poruszony tra­

gicznym położeniem rodaków zarówno ze względu na powszechne ubóstwo, głód, ja k i wyniszczające choroby spowodow ane działaniam i w ojennym i, ogłosił odezwę, której w ybrane fragm enty brzm iały następująco:

„W śród tych zwykle tak radosnych Świąt Bożego N a­

rodzenia, które właśnie obchodziliśmy, jakże serca nasze w tym roku były przepełnione bezm ierną boleścią! Kiedy dusza nasza rw ała się ku Bogu, by z aniołam i śpiewać M u chwałę na w ysokości a w ypraszać na ziem i pokój ludziom dobrej woli, zewsząd dolatyw ał nas jęk kroci rannych, kalek, chorych, widm o najbliższych poległych stawało przed naszem i oczami. N ie pokój na ziemi, ale wojna, straszna wojna, najokrutniejsza, jaką kiedykol­

w iek ludzkość przechodziła, a ta wojna rozszalała się tuż za bram am i naszego miasta, wśród naszych w si i miast.

D wa działy naszego kraju: Królestwo Polskie i Galicya są od m iesięcy polem tej najstraszniejszej wojny. (...).

Wojna dzisiejsza ze wszystkimi narzędziami zniszczenia zaciążyła strasznie nad biedną ziemią naszą. Jej bezlito- sność odbiła się krwawą wym ow ą na naszych siołach i ła­

nach. Miasta zapadły się w zgliszcza i rumowiska; zniknęły zagrody i chaty, ciągłe przem arsze m ilionow ych arm ii i bezustanne walki zm iażdżyły dobytki znoju i potu po­

koleń, kultury i dorobku wieków. W śród pustyni biegną między złomami tysiące ludzi bez dachu i schronienia nad głową, widm o głodu, chorób już nie tylko zagraża przy­

szłości, lecz przygniata swym brzemieniem całe rodziny, pozbawione dachu, mienia i najniezbędniejszych środków do życia! Zniszczenie prawie zupełnie objęło terytorium cztery razy większe od bogatej, lecz równie nieszczęśliwej Belgii. Żadne słowo nie potrafi opisać ogromu tej klęski, trzeba b y ją objąć i patrzeć na nią w łasnym i oczyma.

Jeżeli los zrządził, że padliśm y ofiarą tej okrutnej w al­

ki, to ludzkość wym aga, by choć w części skutki jej zostały złagodzone, b y nie dopuścić powstania głuchej pustyni w śród świata, b y nie pozw olić m rzeć z głodu i zim na tysiącom, m ilionom bezbronnych. Do uczuć też ludzkich i chrześcijańskich całego świata nie w aham y się dziś za­

apelować w poczuciu łączności ludzi, która mim o grozy w ojny żyje i, jak tuszymy, jej okropności przeżyje. W zy­

w am y więc wszystkich, bo sami nie w ydołam y uśmierzyć ran tej niebywałej klęski, rodaków i innych narodów ludzi mających serce, by spieszyli z czym kto może.

Nasz stary Kraków dwa razy już w tej wojnie był w bli- skiem niebezpieczeństwie, ale P. B óg go uchronił, czy nie na to, by ja k w ciągu wieków, tak i teraz był sercem

krw ią spływającej, pożogą zniszczonej Polski. M usi on ją całą przygarnąć, otoczyć opieką, za wszystkich, którym to dziś niemożliwe, przem ówić. Niech w ięc z Krakowa w yjdzie wołanie i prośba do wszystkich bliskich i dale­

kich, b y wyciągnęli m iłosierną rękę” [1].

Ludność polska pogrążona w ubóstwie i w yniszczo­

na w ojną nie była w stanie sam a poradzić sobie z ta­

kim rozm iarem klęski. Stąd dram atyczny apel biskupa A .S. Sapiehy do „n arodów chrześcijańskich” b ył jed y­

nym rozwiązaniem tej trudnej sytuacji. Odezwę bisku­

pa w yd ru kow ały nie tylko polskie gazety, ale również zagraniczne, m.in. „L’Osservatore Rom ano”, „Kolnische Volkszeitung”, „Reichspost”, a także gazety amerykańskie.

31 grudnia 1914 r. odezwa ta została w ysłana do papieża Benedykta X V (1854-1922). D zięki temu już 16 stycznia 1915 roku ówczesny nuncjusz apostolski w W iedniu ar­

cybiskup Rafael Scapinelli di Leguigno (1858-1933) prze­

kazał jako dar od Ojca Świętego dla ofiar w ojny w Polsce 10 tys. franków ; z kolei Kolegium Kardynalskie ofiaro­

wało na ten cel 3 tys. koron. Odezwa księcia biskupa A.S.

Sapiehy dotarła również do polskich biskupów w Stanach Zjednoczonych. W ten sposób udało się zw rócić uwagę świata na sytuację Polski.

Po tej odezwie w styczniu 1915 roku powstała wreszcie hum anitarna instytucja — Kom itet Ratunkowy, prze­

kształcona w maju 1915 r. w Książęco-Biskupi Komitet P o m o cy dla D otkniętych K lęską W ojny (K BK ) [2, 3], obejm ująca swoją działalnością Galicję i obszary okupo­

wane przez wojska austriackie w Królestwie Polskim. Na początku w skład Kom itetu w eszły następujące osoby:

jako przewodniczący biskup A.S. Sapieha, biskup Franci­

szek Albin Symon, archiprezbiter kościoła NPM , Wacław A nczyc, właściciel drukarni, książę W itold Czartoryski, M ich ał Garapich, dyrektor Towarzystwa W zajem nych Ubezpieczeń, prof. U J Em il G odlew ski senior, prof. UJ Stefan Jentys, rektor U J prof. Kazim ierz Kostanecki, prof.

U J K azim ierz M oraw ski, książę W ład ysław Sapieha, W ilhelm Seidl, prezydent Sądu Krajowego w Krakowie, ks. M arceli Ślepicki, prałat i kanonik katedralny, pro­

fesor U J i sekretarz A kad em ii U m iejętności Bolesław U lanowski, ks. Czesław Wądolny, prałat i kanonik ka­

tedralny krakowski. Po śm ierci W ilhelm a Seidla 2 maja 1915 roku w skład Kom itetu wchodziło 13 osób (razem z przew odniczącym ) [1].

Adam Sapieha dla działalności Komitetu uzyskał rów­

nież poparcie A rcyksięcia Fryderyka. W piśm ie z dnia 17 stycznia 1915 roku biskup oficjalnie poin form ow ał austriacką Naczelną Komendę A rm ii o ukonstytuowaniu się Komitetu.

Em il G o d le w sk i ju n io r (18 7 5 -19 4 4 ), m ian o w an y od 1 m arca 1906 r. profesorem U J [4], kierow ał Sek­

(3)

AGNIESZKA M ŁUDZIK, POW STA NIE I DZIAŁALN OŚĆ ZA KŁADU LECZN ICZEG O DLA D ZIECI CHORYCH NA GRUŹLICĘ 65

cją Sanitarną Książęco-Biskupiego Kom itetu Pom ocy dla D otkn iętych K lęską W ojny od 7 lipca 1915 r. do 6 stycznia 1920 r. [5]. Do sekcji tej należeli także prof.

Leon M archlew ski (186 9 -19 46 ), prof. M ich ał Siedlec­

ki (18 7 3 -19 4 0 ) oraz pisarz Tadeusz Żu k-Skarszew ski (1858-1933) [1, 6]. W ram ach K B K utworzono ruch o­

me kolum ny sanitarne, które in icjow ały powstawanie w różnych m iejscow ościach przejściow ych szpitali dla zakaźnie chorych. D zięki p ra cy kolum n sanitarnych przeprow adzano dezynfekcję studzien i pom ieszczeń mieszkalnych oraz szczepienia ochronne przeciw ospie, cholerze i tyfusowi.

Z akład dla dzieci skrofulicznych w Zakopanem po­

w stał na m ocy decyzji K B K w kw ietniu 1917 r. w w y ­ najętej od W ojciecha Krzeptowskiego w illi „Orla” przy ul. Kościeliskiej, w której można było pom ieścić 50 łó ­ żek i był przeznaczony dla dzieci z najuboższych rodzin [7]. Z uw agi na zubożenie ludności związane z wojną i ogrom ne rozm iary b ied y przy jednoczesnym braku m ożliw ości finansow ania jakiegokolw iek leczenia dla najm łodszych pobyt w zakładzie b ył darm owy. M iały być w nim leczone dzieci chore na gruźlicę gruczołową, kostną oraz zamknięte form y gruźlicy płucnej. Placówka nie była wyposażona w aparat Rontgena, nie posiadała pracow ni bakteriologicznej. Stosowano naturalne m eto­

dy leczenia gruźlicy, czyli leczenie klimatyczne polega­

jące na oddziaływaniu na chore dzieci uzdrowiskowym pow ietrzem i prom ieniam i światła słonecznego. Stąd w pobliżu w illi w yn ajęto łąkę, na której poddaw ano dzieci tzw. w erandow aniu, czyli ekspozycji na słońce i lecznicze w łaściw ości górskiego klimatu. Dodatkowo położono nacisk na właściwe wyżywienie z odpowiednią ilością białka i tłuszczy, co miało ogrom ne znaczenie dla niedożywionych, chorych m ałych pacjentów. Nie stoso­

w ano farm akoterapii, w ykonyw ano natom iast zabiegi chirurgiczne także niezwiązane z chorobą podstawową, np. wycięcie wyrostka robaczkowego, usuwanie ropni na skórze, leczenie drobnych kontuzji i złam ań [7].

Sekcja Sanitarna K B K odpow iadała za adm inistrację tegoż zakładu. Z kolei nadzór i opiekę medyczną objęła Klinika Pediatryczna U J w Krakowie [7, 8]. Dobre wyniki leczenia skłoniły zarząd K B K do wynajęcia, a na począt­

ku 1918 r. zakupienia kolejnej w illi — „N osal”, w której m ieściło się 55 łóżek. Ze względu na przewlekłość gruźli­

cy, jej chroniczny charakter oraz długi czas pobytu w obu zakładach starano się także zapewnić dzieciom naukę, która jednocześnie stanow iła form ę terapii, zapełnie­

nia wolnego czasu i odw rócenia uwagi od dolegliwości związanych z chorobą.

D o 1919 r. w szystkie n akłady finansowe związane z potrzebam i zakładów dziecięcych p onosił Komitet.

Dodatkowo na leczenie jednego dziecka rząd austriacki

udzielił subwencji początkowo 5, a następnie 10 koron dziennie [7, 8]. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległo­

ści subwencje te zostały cofnięte przez rząd austriacki.

Zlikwidowano także Książęco-Biskupi Komitet Pomocy.

Ponieważ w statucie K B K (paragraf 15) z 19 maja 1915 r.

[1] zn ajd ow ał się zapis, że w przypadku rozw iązania Kom itetu biskupow i krakow skiem u przysługuje prawo decyzji w zakresie rozdysponow ania zgrom adzonym m ajątkiem , postanowiono, że obie wille (w przypadku

„O rlej” obow iązyw ał kontrakt najmu) zostaną przeka­

zane razem z gruntem i w yposażeniem Uniwersytetowi Jagiellońskiem u. W ładze Uniw ersytetu zrezygnow ały z działalności leczniczej w w illi „Orla” ze w zględu na trudności w utrzym aniu kontraktu najm u, utrzym ały zaś pod swoją jurysdykcją willę „N osal”. Od jesieni 1921 r.

w zakładzie tym leczono jednocześnie 65 dzieci, później około 85-95 [7].

Senat U J pow ierzył zarząd nad zakładem w Zak op a­

nem oraz zakładem dla dzieci chorych na jaglicę w Wit- kow icach, ustanow ionem u przez siebie Kuratorium . N ow ą adm inistrację prow adzili profesorow ie uczelni, na których czele jako przewodniczący Kuratorium stanął prof. Em il Godlewski junior. Siedziba Kuratorium Zakła­

dów Leczniczych znajdowała się w Krakowie, w m iesz­

kaniu Jadw igi (z domu D ydyńskiej) [4] i Em ila G odlew ­ skich przy ul. Św. Jana 20 [7, 8]. Podjęto także decyzję, że za pobyt dzieci opłaty będą pobierane od instytucji kierujących je na leczenie, takich ja k kasy chorych, oraz innych instytucji społecznych i kom unalnych — Sekcji H igieny Szkolnej, sekcji opieki społecznej Magistratów.

Tylko w nielicznych i w yjątkowych przypadkach opłaty takie m ieli ponosić rodzice chorych dzieci. O drębnie finansow any b ył pobyt dzieci nieobjętych ubezpiecze­

niem w kasach chorych oraz sierot. Dla nich rząd polski przeznaczył specjalne subwencje. Pobyt najbiedniejszych dzieci finansowali także darczyńcy w form ie dobrow ol­

nych, com iesięcznych składek. D o badania dzieci oraz zakwalifikowania na leczenie w zakładzie zostali w yzna­

czeni lekarze z K lin iki Pediatrycznej i K lin iki C h iru r­

gicznej w Krakowie, Szpitala im. Karola i M arii w W ar­

szawie, a także lekarze Sekcji H igieny Szkolnej w Łodzi.

Przyjm owane b yły dzieci w wieku od 3 do 15 lat, które pozostawały na leczeniu tak długo, jak było to z korzyścią dla małego pacjenta [7]. N igdy nie odsyłano do dom ów dzieci „podleczonych”, lecz tylko takie, u których n a­

stąpiła w yraźna poprawa stanu zdrowia. Za wyleczone uznawano dziecko, u którego ustąpiły objaw y chorobo­

we, nastąpił przyrost m asy ciała i popraw ił się ogólny stan fizyczny. Przeciętny czas trw ania leczenia do uzy­

skania pozytyw nych rezultatów w yn osił około jednego roku. Jeśli natomiast stan zdrowia b ył zbyt pow ażny na leczenie uzdrowiskowe, dzieci b yły kierowane do w y ­

(4)

66 PRACE ORYGINALNE

żej w ym ienionych krakow skich klinik. Opiekę lekarską nad dziećm i w zakładzie sprawował w zakresie interny dr Kazim ierz Dadej (1886-1940), a leczeniem gruźlicy kostnej zajm ow ał się dr Gustaw N ow otny (1882-1944).

Od kwietnia 1917 r. do końca lutego 1922 r. w zakładzie przebyw ało na leczeniu 569 dzieci, z czego najwięcej pochodziło z Krakowa — 356, z Warszawy — 65, Będzina

— 52 i Łodzi — 18. Przyjm owano dzieci także z C hrza­

nowa, O święcim ia, W adowic, Lwowa i innych polskich m iast [7].

W tymże okresie (pom ijając 86 dzieci, które po 28 lu­

tego 1922 r. pozostały na dalszym leczeniu) rezultaty medyczne, w zależności od rodzaju gruźlicy, przedsta­

w iały się na 483 przyjętych i wypisanych z zakładu dzieci następująco:

— na 249 przypadków gru źlicy gruczołów około- oskrzelow ych [7] (według aktualnej term inologii m e­

dycznej gru źlicy w ęzłów chłonnych prawej lub lewej wnęki płuc) całkowicie wyleczonych zostało 52,2% dzieci,

— na 74 przypadki gru źlicy gruczołów chłonnych zewnętrznych [7] (zgodnie z aktualną term inologią m e­

dyczną gru źlicy w ęzłów chłonnych podżuchwow ych) pom yślnym rezultatem zakończyło się leczenie 71,6%

pacjentów,

— na 50 przypadków gruźlicy kości i stawów — w y ­ leczono 52% pacjentów,

— na 34 przypad ki gru źlicy płu c — wyleczonych 38,2 % chorych,

— na 14 przypadków gru źlicy skóry — wyleczono 78,6% pacjentów i to był najlepszy uzyskany w yn ik le­

czenia,

— u 1 dziecka chorego na gruźlicze zapalenie otrzew­

nej nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia,

— u 20 pacjentów z zapaleniem wysiękow ym opłuc­

nej wyleczenie stwierdzono w 70% przypadków,

— w 41 p rzyp ad k ach in nych sch orzeń niegruź- liczych, takich ja k niedokrw istość, zapalenie oskrzeli i płuc w yleczono 78% osób [7].

O dnotow ano, że najdłuższego leczenia w ym agały dzieci z gruźlicą kości i stawów. W tych przypadkach średni czas wyleczenia trw ał ok. 1,5 roku. Najkrócej zaś leczono dzieci w schorzeniach niegruźliczych — około p ó ł roku. Za głów ną przyczynę braku popraw y stanu zdrowia uznano przypadki, w których przyjm owano na leczenie dzieci w stanie nierokującym żadnej poprawy, np. przypadki zaawansowanej gruźlicy kręgosłupa.

Od 1922 r. do 1931 r. nieopodal w illi „N osal” trw ała budowa Sanatorium Uniwersytetu Jagiellońskiego, prze­

znaczonego na 300 łóżek [8]. Sanatorium w ybudow ano dzięki dotacjom rządu, z pom ocą darczyńców, sam orzą­

dów m iast i różnych instytucji. Pierw szym dyrektorem tej placówki został dr Kazim ierz Dadej, który był na tym stanowisku do wybuchu II w ojn y światowej.

Piśmiennictwo

1. Górski J., Trzy lata działalności K.B.K. Sprawozdanie Ksią- żęco-Biskupiego Komitetu Pomocy dla dotkniętych klęską wojny za lata 1915-1917, nakład Książęco-Biskupi Komitet Pomocy dla dotkniętych klęską wojny, Kraków 1918, 5-9, 13, 62.

2. Godlewski E., Działalność Księcia Metropolity Adama Stefana Sapiehy w okresie wielkiej wojny, Kraków 1937, 7.

3. Perkowska U., Działalność społeczna profesora Emila Go­

dlewskiego juniora [w:] Arch. Hist.Filoz. Med. 2002, 65, 1, 2.

4. Teczka personalna E. Godlewskiego, Arch. UJ, sygn. S II 619.

5. Godlewski E., CAW, sygn. Ap 2073 GO DLEW SKI Emil.

6. Grochowski J., Złota Księga Wydziału Lekarskiego [w:]

Skowron S., Emil Godlewski jun. (1875-1944), Kraków 2000, 4 1 3.

7. Dadej K., Godlewski E., Działalność zakładu leczniczego dla dzieci skrofulicznych w Zakopanem , Kraków 1922, 1, 5-9, 11, 1 4-15.

8. Wasyl F., Wielcy społecznicy [w:] Alm a Mater 124, 2010, 18, 20-21.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pójdą im nawet z pomocą, urządzą im kursy naukowe, wycieczki naukowe, kasy zapomogowe, stypendja, kasy emerytalne, czytelnie, ba nawet kasy po- grzebowe, byle tylko lekarze

- Komputer może się zawiesić (przez to można nie być na lekcji).. Antonina Świstuń Moim zdaniem wirtualna szkoła nie jest dobrym pomysłem, ale ma też swoje plusy:. + Przerwy

Podanie chemioterapii pooperacyjnej jest wskazane u chorych na raka okrężnicy z przerzutami do węzłów chłonnych (stopień zaawansowania III) lub u chorych z rakiem o II

A wiêc, jak by dalej sytuacja siê nie rozwija³a, i tak – mówi w wywiadzie by³y minister Maksymowicz (Miliardy u wrót) – na przywróceniu kas chorych (niezale¿nie jak siê

Bardzo rzadko zdarza się, że stan zdrowia dziecka zaostrza się na tyle, że konieczne jest przeniesienie go z sali chronionej na oddział intensywnej terapii.. Wtedy na

Metaanaliza wykazała wydłużenie OS i PFS oraz zwiększenie ORR w grupie chorych leczonych inhibitorami BRAF przy najprawdopodobniej nieróżniącej się istotnie toksyczności

Wstęp: Incydenty gruźlicy pozapłucnej stanowią mniej niż 6% wszystkich przypadków gruźlicy w Polsce, choć w innych krajach (zwłaszcza europejskich) ten odsetek jest

W 2008 roku, gdy problem dzieci migrujących rodziców się pojawił i został nagłoś- niony, zwracano uwagę, że o ile świadomość problemu jest, o tyle skala wiedzy i dzia- łań