• Nie Znaleziono Wyników

Problem rozwarstwienia chłopstwa w ustroju folwarczno-pańszczyźnianym w Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem rozwarstwienia chłopstwa w ustroju folwarczno-pańszczyźnianym w Polsce"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Problem rozw arstw ienia chłopstw a

w ustroju folw arczno -pańszczyźnianym w Polsce

W naszej literaturze historycznej dyskusję na temat rozwarstwienia wsi w Polsce w XVIII wieku zapoczątkował prof. R u s i ń s k i 1, od­ wołując się do marksistowskiego pojęcia rozwarstwienia chłopstwa. Pro­ blem rozwarstwienia odniósł zatem do ustroju folwarczno-pańszczyźnia- nego, a uwagi jego-zmierzały do wykazania elementów jak gdyby kapi­ talistycznych w ekonomice rolnej w Polsce już w XVIII w. Artykuł M a d u r o w i c z i P o d r a z y 3 oraz uwagi L e s k i e w i c z o - w e j 3 pogłębiły naszkicowaną przez Rusińskiego problematykę i za­ sygnalizowały szereg uproszczeń, jakie zakradły się do ázkicu Rusińskie­ go. Wydaje się, że dyskusja na temat rozwarstwienia chłopstwa w Pol­ sce w XVIII wieku jest nadal otwarta, mimo niepojawiania się na razie dalszych głosów. Celem niniejszego artykułu jest skierowanie dyskusji ku zasadniczemu problemowi teoretycznemu, jaki się zarysował w związ­ ku z wymienionymi pracami dotyczącymi stosunków XVIII wieku, a mia­ nowicie ku samemu problemowi rozwarstwienia chłopstwa w ustroju fol- warczno-pańszczyźnianym w Polsce. Zagadnienie to nie przedstawia się dość jasno. Uwagi M a r k s a na temat rozwarstwienia chłopstwa4 odnoszą się głównie do stosunków zachodnich, związanych ze znacznie wcześniejszym rozwojem kapitalizmu; analiza rozwarstwienia chłopstwa w Rosji przeprowadzona przez L e n i n a 5 dotyczy stosunków już po reformie 1861 r., a zatem po zniesieniu systemu poddańczo-pańszczyźnia- nego w Rosji, czyli już w okresie stosunków kapitalistycznych. Problem rozwarstwienia chłopstwa w ustroju folwarczno-pańszczyźnianym wyma­ ga tedy wstępnych omówień, uwzględniających zasadnicze sformułowa­ nia teoretyczne klasyków na temat charakteru i roli rozwarstwienia chłopstwa. Problem sprowadza się do tego, co, w jakiej mierze i w jakich warunkach można traktować w ustroju folwarczno-pańszczyźnianym

ja-1 W. R u s i ń s k i , U w agi o rozw a rstw ien iu w si w P olsce w X V I I I w. „K w a r ­ ta ln ik H istory czn y “ t. L X , nr 2, W arszaw a 1953. s. 161 nn.

2 H. M a d u r o w i c z i A. P o d r a ż a , Z p rob le m a ty k i rozw arstw ien ia ■wsi w P olsce w X V I I I w., „K w a rta ln ik H isto ry czn y “ t. L X I, nr 1, 1954. s. 205 nn.

3 J. L e s k i e w i с z, K ilk a u w a g w zw iązku z a rty k u łem Wł. Rusińskiego, „K w a r ta ln ik H istory czn y “ t. L X I, nr 1, 1954, s. 226 nn.

4 P or. zw łaszcza K . M a r k s , K apitał t. 3, rozdz. 47, M osk w a 1949.

5 P or. zw łaszcza W. L e n i n , R o z w ó j kapitalizm u w R osji, rozdz. 2, R o z w a r ­ stw ie n ie chłopstw a, D zieła t. 3, W arszaw a 1953, s. 63 nn.

(3)

586 STAN ISLAW SREN IOW SK I

ko zjawisko rozwarstwienia chłopstwa. Istnieje bowiem skłonność przy­ pisywania cech rozwarstwienia niektórym formom typowego dla stosun­ ków feudalnych (i również dla stosunków pańszczyźnianych) zróżnicowa­ nia wewnętrznego chłopstwa w obrębie jednolitej, mimo to poddańczo- pańszczyźnianej struktury wsi patriarchalnej. Jak z jednej strony nie­ słusznie byłoby niedoceniać znaczenia tego zróżnicowania, tak z drugiej trzeba sobie jasno zdać sprawę z jego stosunku do jakościowo innej kwestii rozwarstwienia chłopstwa w sensie, w jakim traktują ją klasycy marksizmu.

Uściślenie terminów występujących w dyskusji wymaga porozumie­ nia się co do samego charakteru „rozwarstwienia“ i co do jego kryteriów, co, jak sądzę, pozwoli na lepszą orientację w sprawie historycznej metry­ ki procesu rożwarstwiienia w Polsce, a w konsekwencji może i w kwestii charakteru stosunków na wsi w XVIII wieku.

I

Proces rozwarstwienia chłopstwa został wyraziście ukazany i grun­ townie zanalizowany przez klasyków marksizmu jako ważny czynnik roz­ padania się ustroju feudalnego i kształtowania się stosunków kapitali­ stycznych.

Przez rozwarstwienie chłopstwa rozumiał Lenin całokształt wszystkich

przeciwieństw ekonomicznych wśród chłopstwa, tych przeciwieństw,

które prowadziły do żburzenia dawnego patriarchalnego systemu i do wytworzenia się zupełnie nowych typów ludności wiejskiej. Polemizując z narodnikami Lenin podkreślał, że rozwarstwienie to nie oznacza tylko zwykłego powstawania nierówności majątkowych wśród chłopstwa, a na­ tomiast jego wypieranie przez nowe klasy, klasy społeczeństwa już ka­ pitalistycznego, mianowicie przez burżuazję wiejską i proletariat roln y6. Ten proces rozwarstwienia oznaczał rozwijanie się grup krańcowych dawnego chłopstwa kosztem grup pośrednich 1. Lenin uwydatniał wspól­ ną cechę obu nowych typów chłopstwa: towarowy, pieniężny charakter gospodarki i akcentował powstanie w wyniku rozwarstwienia jakościowo nowych typów ■— klas społecznych, mianowicie podstawowych klas spo­ łeczeństwa z panującą gospodarką towarową i produkcją kapitalistyczną8.

6 W . L e n i n , op. cit., s. 171, 172. P roces ten ok reśla L en in term in em razłożen ije k riestjan stw a, p rzy ta cza ją c też term in rask riestja n iw a n ije, k tóry m sam i ch łop i ch a ­ rak teryzow a li ten proces. U w ażał, że n a d zw y cza j tra fn ie i dob itn ie (tam że, IV w yd . ros., s. 141). Z aw artą w ty ch ok reślen iach treść p rze ciw sta w ia ł term in ow i „ d y fe r e n - c ja c ja “ ch łop stw a, którą p o słu g iw a li się a u terow ie bu rżu a zy jn i (tam że, w yd. polskie, s. 63 i 172). R a złożen ije k riestjan stw a — n a u k ow y o d p o w ie d n ik lu d o w e g o ra sk rie - stja n iw a n ie — ozn acza rozkład, rozpad ch łop stw a (nfo. p a triarch aln eg o). T y m czasem term in „ro zw a rstw ie n ie “ , k tórego u żyw a się c y tu ją c Lenina, su g eru je raczej zróżn i­ cow a n ie na w a rstw y (od p o w ied n ik ros. r a ssłojen ije ) i zaciera istotę sam ego p rocesu zanikanie, rozk ład d a w n y ch stosunków .

1 N ie oznacza to b y n a jm n iej zaniku ty ch gru p pośredn ich . P rzeciw n ie, u trzym u ją się one jeszcze b a rd zo d łu g o i przed sta w ia ją ch łop stw o n a jm n iej o b jęte g ospoda rk ą tow arow ą. P or. L e n i n , op. cit., s. 179. O k la s y fik a c ji ró żn y ch k ategorii c h ło p ­ stw a w w aru n k ach ju ż k a p ita listyczn ych p o r . W. L e n i n , D zieła t. 31, I V w yd. ros., s. 130— 135.

(4)

Lenin uznawał, że punktem wyjściowym całego tego procesu było po­ wstanie nierówności majątkowych, ale zastrzegał, że bynajmniej nie w y­ czerpuje ono tego procesu. Marks opisując genezę kapitalistycznej renty gruntowej stwierdzał, że już przy rencie naturalnej (produktowej) po­ wstawała możliwość znacznych różnic w sytuacji gospodarczej poszcze­ gólnych chłopów, a nawet możliwość wyzyskiwania przez nich cudzej pracy9. Tę ostatnią sytuację określił Lenin jako zaczątki rozwarstwie­ nia wśród zależnego chłopstwa 10. Dalszy etap 'tego rozwarstwienia, zda­ niem Marksa i Lenina, poprzedzał i towarzyszył przekształcaniu się renty naturalnej w rentę pieniężną, a polegał na tworzeniu się klasy nieposia- dających robotników dniówkowych najmujących się za pieniądze i wy­ zyskiwanych w ten sposób przez bogatszych chłopów czynszowych 11. Marks traktował tych ostatnich jako „wylęgarnię“ przyszłych kapitali­ stów. Zastrzegał przy tym, że ten dalszy etap 'rozwoju zależał od ogólnego rozwoju kapitalizmu poza rolnictwem 12.

Marks wskazywał na różne formy wyzysku chłopów biedniejszych przez bogatszych, odpowiadające kolejnym etapom rozwoju stosunków ekonomicznych. Na etapie wcześniejszych form renty zamożni chłopi poddani sami z kolei mieli swoich poddanych 13. Przy rencie pieniężnej eksploatacja ta przyjmowała formę najmowania chłopów bezrolnych przez chłopów posiadaczy, uprawiających osobiście ziemię. W warunkach już kapitalistycznych rozwijało się wreszcie kupno siły roboczej prole­ tariatu przez kapitalistów wiejskich 14.

Lenin omawiając bliżej powstałe na skutek rozwarstwienia chłopstwa nowe klasy ludności wiejskiej zwracał uwagę, że koniecznym warunkiem istnienia zamożnego chłopstwa było wytworzenie się kontyngentu parob­ ków wiejskich, a jeszcze bardziej robotników dniówkowych. Wśród pro­ letariatu rolnego notował chłopstwo całkowicie bezrolne, ale za najbar­ dziej typowego przedstawiciela rosyjskiego proletariatu wiejskiego uwa­ żał parobka lub innego robotnika najemnego z nadziałem 15.

Proces rozwarstwienia chłopstwa trzeba zatem traktować jako proces długotrwały, w którym dają się uwidocznić kolejne etapy. Jego istotną

9 K. M a r k s , K a p ita l t. 3, s. 809. 10 W . L e n i n, D zieła t. 3, s. 173.

11 K. M a r k s , K a p ita ł t. 3, s. 812; W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 174·. t2 K . M a r k s , K apitał t. 3, s. 812.

13 M arks m iał tu na u w adze z p ew n ością stosunki ch a ra k tery styczn e dla n iek tó­ rych k ra jó w zach odn ich , gdzie w ystęp ow a ła w yraźna, także form aln ie, zależn ość feu daln a je d n y ch c h ło p ó w od drugich. M yślę jed n a k, że istn ieje pew n a analogia i w u stroju fo lw a rcz n o-p a ń szczy źn ia n y m , m ia n ow icie w stosu n kach m ięd zy k o m o r ­ nikam i i czeladzią a km ieciam i, u k tóry ch zn a jd o w a li się ci b ezroln i. O n ajm ie siły ro b o cze j n ie m ożna tu m ów ić, stosunki p od w zględem ek on om iczn ym u k łada ły się-w fo rm ie ja k g d y b y od rob k ó się-w , się-w is to c ie je d n a k sp oty k a m y tu i m ik ro s k o p ijn y „n a ­ dział“ k om orn iczy , a często i czelad zi w ob ręb ie sam ego n adziału k m iecia , przez n iego dany, oraz stosunki zależn ości bard zo p od ob n e do tej, w ja k ie j p ozosta w a ł sam k m ieć w o b e c pana. W n iek tó ry ch statutach d om in ia ln ych w yraźn ie b y ł sfo rm u ło­ w any ob ow ią zek posłuszeń stw a i pa ńszczyzn y k o m o rn ik ó w w zg lęd e m k m ieci, a wraz" z tym „o d p o w ie d zia ln o ś ć“ k m iecia na zew nątrz za ty ch d o m o w n ik ó w p od ob n a d o tej, ja k ą p o n osił pan za sw oich pod d a n y ch . P atrz St. K u t r z e b a i A . M a ń ­ k o w s k i , P olsk ie u sta w y w iejsk ie X V — X V III w., „A rc h iw u m K o m is ji P ra w n i­ czej, t. X I, K ra k ó w 1938, passim .

14 K. M a r k s , K a p ita ł t. 3, s. 812. 15 W. L e n i n, D zieła t. 3, s. 175.

(5)

588 STAN ISŁAW SRENIOW SK I

cechą jest jednak, nie zapominajmy, wypieranie feudalnej struktury wsi przez nową strukturę — kapitalistyczną.

W tym procesie szczególna rola przypada, rzecz jasna, rozwojowi gos­ podarki towarowej w ogóle oraz tworzącemu się rynkowi pracy najem­ nej. Marks, charakteryzując rynek pracy najemnej, tj. rynek, na którym siła robocza występuje jako towar, podkreślał, że siła roibocza może zja­ wić się na rynku jako towar tylko wówczas i dlatego, że jej posiadacz sprzedaje ją jako towar. Do tego jednak musi on mieć możność rozporzą­ dzania nią, a więc być wolnym właścicielem swej zdolności do pracy, swej

osoby. Sprzedawca i nabywca siły roboczej czyli proletariusz i kapitalista muszą być zatem osobami równymi pod względem prawnym 16. Taka sy­ tuacja powstała w pełni dopiero w ustroju burżuazyjnym po likwidacji stanowych różnic prawnych z epoki feudalnej. W ustroju feudalnym siła robocza osób należących w zasadziie do klasy poddanych nie mogła tedy zjawić się na rynku jako towar z jego wyżej podanymi w pełni rozwi­ niętymi kwalifikacjami.

Marks zwracał uwagę, że siła robocza staje się towarem rynkowym wówczas, gdy oferuje ją robotnik wolny w znaczeniu podwójnym, tj. jako osoba wolna, rozporządzająca swoją siłą roboczą jak swoim towarem, oraz pozbawiona niezbędnych środków egzystencji17. Jest to teoretyczne określenie, odnoszące się do stosunków kapitalistycznych w pełni rozwi­ niętych, natomiast w rozwoju historycznym spotykamy się z różnymi formami najmu siły roboczej częściowo tylko odpowiadającymi tym wy­ mogom. Na rynku pracy spotykamy często owych robotników z nadzia­ łem 18, nie wyzwolonych zatem w zupełności „od wszystkiego“ . Na ryn­ ku pracy występował również człowiek niezupełnie wolny osobiście. W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia, jak sądzę, z rynkiem pracy specyficznym, pod presją wyżej wymienionych ograniczeń doty­ czących wolności siły najemnej.

Istnienie siły roboczej jako towaru zakłada określone warunki histo­ ryczne. Choćby nierozwinięty, ograniczony i specyficzny, tj. nie czysto kapitalistyczny bądź przedkapitalistyczny „rynek“ pracy wymagał w każ­ dym bądź razie zrealizowania przynajmniej częściowego wyżej wymie­ nionych kwalifikacji siły roboczej jako towaru, tj. częściowej przynaj­ mniej „wolności“ najmującego się od własnych środków produkcji i środ­ ków utrzymania się oraz wolności osobistej 19. W takich warunkach siła robocza nie jest jeszcze w pełni towarem, choć już występuje na „rynku“ . Konkretnej analizy" historycznej wymaga zawsze określenie stopnia kwa­ lifikacji siły roboczej jako towaru rynkowego 20.

10 K . M a r k s , K apital t. I, W arszaw a 1951, s. 177 i 178. 17 Tam że, s. 179.

18 P or. L e n i n , D zieła t. 3, s. 175.

19 Jak n a jb a rd ziej słuszne je st k a te g o ry czn e stw ierdzen ie L e s k i e w i c z o - w e j, op. cit. s. 226. że n a je m p rzy m u sow y jest jed n ą z fo r m p ra cy pa ń szczyźn ia­ n ej. W w aru n k ach fo lw a rk u p ańszczyźn ian ego n ie zaw sze n aw et jasn e jest, c zy m a ­ m y do czyn ien ia z „n a jm e m “ przym u sow ym , czy po prostu ze „z w y c z a jn ą “ p a ń szczy z­ ną. Np. u za grodn ik ów , k o m o rn ik ó w w y cią g a n y ch do r o b oty kiedy potrzeba, nie ty lk o zresztą do r o b o ty w m ie jsc o w y m folw a rk u . P or. np. stosunki w d ob ra ch S o - b o n io w ic e i S trza łk ow ice w ed łu g in w entarza z 1665 r. Rei. cra c. 92 A , s. 185 nn.

20 T u p rzy p om n ieć trzeba n iezm iern ie w ażn ą tezą L e n i n a , że o d ro b k i ja k o p ozosta łości g o sp od a rk i pańszczyźn ian ej h am u ją rozw a rstw ien ie ch łop stw a. Por. W . L e n i n , D zieła t. 3, s. 184.

(6)

II

Jeśli zatem proces rozwarstwienia chłopstwa oznacza ostatecznie pro­ ces rozpadu systemu i ekonomiki feudalizmu w wyniku kształtowania się stosunków kapitalistycznych na wsi, to początki tego procesu tkwią głę­ boko w samym ustroju feudalnym. Metryka tego procesu jest bardzo daw­ na. „Patriarchalny“ charakter chłopstwa, typowy dla feudalizmu, zała­ mywał się w konkretnych wypadkach zerwania się feudalnego „związku“ chłopa z ziemią - nadziałem i z panem - feudalnym właścicielem ziemi.

O takich wypadkach, bynajmniej nie rzadkich, wiemy dość dużo.

Tu zaliczyłbym fakty zlbiegostwa chłopów, które co najmniej od koń­ ca X V w. wytwarzały liczną już kategorię „ludzi luźnych“ 21. Prawo feu­ dalne (statuty, konstytucje sejmowe, lauda) reaguje na nią -w postaci przepisów reglamentacyjnych, które wymagają nieco bliższej analizy. Wprawdzie rozszerzało się równocześnie poddaństwo osobiste na wszyst­ kie kategorie ludności wiejskiej, jednakże w stosunku do „ludzi luźnych“ prawo mniej interesowało się ách pochodzeniem, innymi słowy faktem zbiegostwa, uchylenia się spod systemu poddańczego, a głównie zmierza­ ło do tego, aby przez ograniczenie możliwości ich zarobkowania w mia­ stach zmusić ich do pracy w gospodarstwie folwarcznym lub kmiecym 22. Mamy tu kategorię ludności wiejskiej bezrolnej. Najem siły roboczej, który tu jest aktualny, znajdował się pod rozwiniętą presją ustroju i pra­ wa feudalnego. Poddaństwo osobiste wykluczało a limine możliwość for­ malnej równości „stron“ na rynku pracy. Brak podstaw egzystencji czynił wprawdzie „luźnych“ faktycznie bardziej wolnymi, niż byli chłopi z na­ działem, ale ulegali oni przez to presji, nie tylko ekonomicznej, znacznie silniejszej niż chłopi z nadziałem.

Rynek pracy najemnej i towarowy charakter siły roboczej na tym rynku wytwarzały się w rozwiniętych już stosunkach towarowo-pienięż- nych. Oznaczały one wówczas rozszerzenie się tych stosunków towarowo- pieniężnych, a w dalszym rozwoju stały się istotnym czynnikiem prze­ kształcenia się gospodarki towarowo-pieniężnej w gospodarkę kapitali­ styczną. Natomiast najem feudalny, o jakim mowa powyżej, kształtował się przeważnie „na marginesie“ stosunków towarowo-pieniężnych i naj­ częściej mieścił się całkowicie w ramach gospodarki naturalnej. Głównym składnikiem „zapłaty“ za pracę było wyżywienie, miniaturowy sezonowy nadział itd. Pieniądz odgrywał tu nieznaczną rolę. Bezrolni ci nie mieli zatem warunków uczestniczenia w rynku towarowym; nic (albo prawie nic) nie kupowali i nic nie mieli na sprzedaż. Taki najem nie rozszerzał tedy stosunków towarowo-pieniężnych i, tym więcej, nie przedstawiał, moim zdaniem, czynnika, który by prowadził do przekształcenia się gos­ podarki towarowej w gospodarkę kapitalistyczną. W konkretnej sytuacji historycznej okresu folwarczno-pańszczyźnianego w Polsce konsumowa­ nie siły roboczej „najemnej“ w rolnictwie stanowiło jeden z czynników hamujących możliwości rozwoju najważniejszych ogniw gospodarki to­

21 S łu szn ie 'k w estion u je tezę R u s i ń s k i e g o , że lu d zie lu źn i b y li p ro d u k ­ tem rozpadu system u feu d aln eg o L e s k i e w i с z o w a, op. cit., s. 227.

22 P or. St. Ś r e n i o w s k i , Z b ie g o stw o ch łop ów w d a w n ej P o lsce ja k o z a ­ gadnienie u stroju sp ołeczn eg o, W arszaw a 1948, s. 78 nn.

(7)

590 STAN ISLAW SRENIOW SKI

warowo-pieniężnej, a w perspektywie kapitalistycznej, jakimi są z natury rzeczy miasta.

Myślę tedy, że i sytuacja luźnych, choć zawierała dość wyraźne cechy zerwania się typowej zależności feudalnej, nie przedstawiała jeszcze, przynajmniej dla ekonomiki rolnej, zjawiska jakościowo nowego, tj. wprowadzającego do struktury agrarnej folwarczno-pańszczyźnianej ele­ menty ekonomiki niefeudalnej. Z drugiej strony jednak nie można przeczyć tej ważnej okoliczności, że „luźność“ stwarzała potencjalne moż­ liwości rozwoju rynku siły roboczej, którego powstanie jednak i znaczenie zależało głównie od czynników zewnętrznych względem rolnictwa, mia­ nowicie od rozwoju stosunków towarowo-pieniężnych, a dalej kapitali­ stycznych w mieście. „Luźność“ , mająca mocniejszy związek z rynkiem siły roboczej (a zatem ze stosunkami poza folwarkiem pańszczyźnianym), musiałaby nabrać również innego znaczenia w ekonomice rolnej. Zjawi­ sko takie będziemy obserwowali np. w stosunkach agrarnych pierwszej połowy X IX wieku w Królestwie Polskim. Nie najistotniejsze było tu zniesienie przez prawo poddaństwa osobistego (choć i to miało duże zna­ czenie), natomiast decydujące, moim zdaniem, ibyło powstanie i potężny rozwój przemysłu, a wraz z nim rynku siły roboczej dla ośrodków prze­ mysłowych i handlowych. W tych dopiero warunkach, a nie wcześniej, doszedł do pewnego znaczenia i rynek pracy najemnej w rolnictwie. „Luźność“ , formalnie uznana w 1807 r., stwarzała armię proletariatu rol­ nego dopiero wówczas, kiedy zaczął działać już nieco wyraźniej odpływ siły roboczej poza granice dominium. To zmuszało folwarki do korzysta­ nia obok starych form pańszczyzny, odrobków, najmów przymusowych, stosunków czeladniczo-komorniczych także z rzeczywistego najmu ro­

botnika.

III

Prof. Rusiński konfrontuje problematykę rozwarstwienia wsi ze znaną charakterystyką gospodarki feudalnej (głównie pańszczyźnianej), zawar­ tą w pracy Lenina, „Rozwój kapitalizmu w Rosji“ . Lenin wymienił tam cztery warunki, konieczne do istnienia systemu (dominowania) takiej gos- godarki, główne podstawy tego systemu2S. Zarazem stwierdzał Lenin, że wszystkie te główne podstawy systemu zostały podważone przez znie­ sienie poddaństwa (i pańszczyzny — kriepostniczestwo). Odtąd datował Lenin system przejściowy, łączący w sobie cechy zarówno systemu pańszczyźnianego, jak i systemu kapitalistycznego 24. Prof. Rusiński trak­ tuje każdy z tych warunków jako jedną z cech gospodarki pańszczyźnia­ nej i rozpatrując każdą z nich w izolacji formułuje jako ich „odpowied­ nik“ cztery grupy przeciwieństw w obrębie warstwy chłopskiej, cztery płaszczyzny zróżnicowania chłopstwa25. Zastrzegając się, że sprzeczności w łonie warstwy chłopskiej, narastające w okresie rozkładu feudalizmu, dojrzeją zupełnie dopiero w ustroju kapitalistycznym20, identyfikuje

jed-23 W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 190. 24 Tam że, s. 192.

!5 W . R u s i ń s k i , op. cit., s. 164. 26 Tam że, s. 165.

(8)

пак prof. Rusiński sprawę tych „płaszczyzn zróżnicowania chłopstwa“ z kwestią rozwarstwienia wsi.

Wydaje mi się, że tkwi tu istotny błąd teoretyczny, który utrudnia prawidłową interpretację materiału faktycznego, w tak interesujący spo­ sób omówionego w cytowanym artykule.

Opisane przez Lenina konieczne warunki dominacji gospodarki feu­ dalnej, pańszczyźnianej, nie dają się przetransponować na odpowiednie cechy systemu pańszczyźnianego, z których każda miałaby samodzielny byt. Materializm historyczny interpretując proces rozwojowy traktuje różne strony tego procesu ani nie rozdzielnie, ani tnie współrzędnie, ale dialektycznie, tj. jako ściśle wzajemnie uzależnione, przy czym określa on zasadniczy kierunek tych zależności.

Lenin wymieniając warunki systemu pańszczyźnianego określał je wszystkie jako konieczne, co znaczy, że tylko istnienie ich wszystkich ra­ zem warunkowało istnienie tego systemu. Są to, przypominam: panowa­ nie gospodarki naturalnej, system nadziałów chłopskich zabezpieczający

pańszczyznę, przymus pozaekonomiczny i niski, konserwatywny stan

techniki. Lenin celowo zaznaczał, że ten ostatni moment jest zarów­ no warunkiem, jak i skutkiem opisanego przezeń systemu gospodarki27. Rozpatrując problem rozwarstwienia chłopstwa w Polsce należałoby traktować je w kontekście szerszego zagadnienia: przekształcania się eko­ nomiki feudalnej w kapitalistyczną. To zaś zakłada uwzględnienie pro­ cesu rozwoju stosunków nie tylko w rolnictwie. Istotną dyrektywą me­ todologiczną jest tu wielekroć powtarzana 'teza klasyków, że kapitalizm przychodzi do rolnictwa „z zewnątrz“ . Proces historyczny wcześniejszego rozwoju stosunków kapitalistycznych poza rolnictwem wynika z konser­ watyzmu, jaki cechuje technikę produkcji rolnej w przeciwieństwie do sił wytwórczych poza rolnictwem, które są czynnikiem „najbardziej dy­ namicznym i rewolucyjnym“ 28. Poza rolnictwem zrodziła się burżuazja i kapitalizm, i dopiero pod wpływem jego oddziaływania na stosunki w rolnictwie przekształcało się i ono stopniowo a powoli w kierunku ka­ pitalistycznym.

Prof. Rusiński kwituje kwestię poziomu techniki stwierdzeniem, że w okresie gospodarki naturalnej cechowała na ogół technikę rolniczą ru­ tyna i skostniałość, i że dlatego dla XVIII w. i okresów wcześniejszych kwestia ta nie ma rzekomo większego znaczenia dla sprawy rozwarstwie­ nia chłopów29. W konsekwencji w interesującym artykule swoim omija zupełnie to zagadnienie. Moim zdaniem, niesłusznie. Jedynie bowiem stan sił wytwórczych może orientować co do podstawowego warunku rozwo­ ju ekonomiki. Tak samo co do trwałości podstaw' ekonomiki folwarczno- pańszczyźnianej, jak i co do warunków rozwoju rolnictwa kapitalistycz­

27 W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 190.

28 J. S t a l i n , Z ag ad n ien ia leninizm u, W arszaw a 1949, s. 554.

29 W. R u s i ń s k i , op. cit., s. 165 pisze: „P o d zia ł w zależn ości od poziiomu tech ­ niki gospoda rk i. R ozróżn ien ie tego typu, o g rom n ie p łod n e w b a d an ia ch p r z e p r o w a ­ d zon ych przez L en in a (m ech an izacja !), posiada daleko m n iejsze zn aczen ie dla w iek u X V I I I i ok re sów w cześn ie jszy ch ze w zględu na ru tyn ę i sk ostn ien ie c e ch u ją c e na o g ó ł tech n ik ę roln iczą w d ob ie g osp od a rk i n a tu ra ln ej“ . Teza tak sform u ło w a n a je st z p ew n ością słuszna, ale autor w ycią g a stąd tacite w n io se k za dalek o sta n ow czo idący, m ia n o w icie że m ożna w o b e c te g o p om in ą ć w ogóile k w estię p oziom u sił w y ­ tw ó rczy ch i zm ian w tym zakresie.

(9)

592 STAN IS t AW S REN 1OWS К!

nego. Tutaj mieści się zatem i kwestia rozwarstwienia chłopstwa jako czynnika rozpadu feudalnej struktury wsi wskutek kształtowania się no­ wych stosunków burżuazyjnych.

Prof. Rusiński ma na myśli tylko technikę rolniczą i charakteryzuje ją dla stosunków polskich do XVIII w. tak, jak Lenin scharakteryzował ją generalnie dla warunków gospodarki naturalnej. Jest to charakterysty­ ka niewątpliwie słuszna, ale warto by zwrócić uwagę na konkretny obraz stanu sił wytwórczych w rolnictwie i rozpatrzyć dokładniej, jak się przedstawiała technika w różnych typach gospodarki rolnej, w różnych regionach i okresach — w ramach tego konserwatyzmu rolnictwa. Można być pewnym, że aż do okresu uwłaszczenia nie miał miejsca jakiś wyraź­ niejszy i ogólniejszy zarazem rozwój techniki i sił wytwórczych w rol­ nictwie.

Charakterystyczne jest, że jeszcze na samym schyłku epoki folwarcz- no-pańszczyźnianej, tj. w przeddzień reformy uwłaszczeniowej, w Kró­ lestwie Polskim, mimo rozwiniętych już poza rolnictwem stosunków ka­ pitalistycznych, stan sił wytwórczych w rolnictwie znajdował się na ogół jeszcze na poziomie typowo pańszczyźnianego zacofania i skostnienia. Dość powiedzieć, że panującą formą uprawy była jeszcze trójpolówka 30 (także w gospodarstwie folwarcznym płodozmian torował sobie dopiero drogę w przodujących majątkach), że jak przed wiekami powszechnie używano jeszcze do sprzętu zbóż sierpa a kosy tylko do sianożęcia 31, że z pługiem konkurowała prymitywna socha, a sam pług przeważnie był

domorosłej, wiejskiej roboty32. Ale rozwój przemysłowy Królestwa

w tym czasie przenikał już wyraźnie swoim oddziaływaniem i na wieś. M. in. także w postaci nowatorskiej agrotechniki, która jednak zdobywała sobie uznanie na razie tylko w przodujących majątkach 33. Tym bardziej zacofane było — w skali ogólnej — gospodarstwo chłopskie. W szczegól­ ności konserwatywne musiało być pańszczyźniane gospodarstwo chłop­ skie. Nie można jednak pomijać is'totnych faktów, choć o węższym zna­ czeniu, jak zmiany w sposobie uprawy, w użyciu inwentarza i robocizny, nawożeniu, kulturach rolnych itd .34.

30 P or. U w agi n ad p ro je k te m w ła sn o ści w ło ścia n d ób r n a rod ow y ch , 1830, s. 5, K. K u r e k , R a d y dla p o czą tk u ją cy ch w p ra k ty ce g osp od a rsk iej, 1841, s. 14; K a ­ len darz a stron om iczn o-g osp od a rsk i n a rok 1858, w yd. J. J a w o r s k i , W arsza­ w a 1858, s. 97:. n a jw ię ce j rozp ow szech n ion e jeszcze w K rólestw ie g osp od a rstw o c zy ­ sto trójpolow .e.

31 K alen d a rz a stron o m iczn o -g osp od a rsk i na rok 1859, w yd. J. J a w o r s k i , W arszaw a 1859, s. 76.

32 S t r z e l e c k i (bez im ienia), O n arzędziach roln iczy ch , K alen d a rz astron o­ m iczn o -g o s p o d a rs k i na rok 1858, s. 127; J. N o s k o w s k i , N otatk i z p o d róży a g ron o m iczn e j, K alen d a rz astron o m iczn o-g o sp o d a rsk i n a rok 1859, s. 77; o w y r o b ­

n ik a ch p ostron n ie z a ro b k u ją cy ch p or. K . K u r e k , op. cit., s. 177.

33 O pisy takich m a ją tk ó w patrz „R o cz n ik i G ospoda rstw a K r a jo w e g o “ , np. 1860, s. 1. (O pis p o r ó w n a w c z y gospodarstw , k tórym m ed ale w ielk ie T ow . Roi. w 1859 p r z y ­ zn an e zostały); J. J a w o r s k i , op. cit., s. 103 n.

34 N a leżałoby u w zg lęd n ić m. in. i te m om enty, na k tóre zw ra ca ł u w a gę L e n i n o p isu ją c tech n ik ę roln ictw a u zam ożn ego ch łop stw a rosy jsk ieg o po r eform ie 1861 r. S tw ierd za ją c, że jest on a znacznie w yższa od p rzeciętn ej dzięki w ięk szym rozm ia­ r o m gospoda rstw a, bogatszem u in w en tarzow i, w o ln e j g o tó w ce itd., cy to w a ł L e - n i n trafn ą o b s e rw a cję P o s t n d k o w a , m ia n ow icie że ch łop i zam ożni d o k o

(10)

-Z badań nad zagadnieniem nadziałów kmiecych w ustroju folwarcz­ no-pańszczyźnianym wynika, że skala ich wielkości była bardzo duża. Obok nadziałów złożonych z kilku dużych łanów (w sumie zatem kilka­ dziesiąt ha) spotyka się nadziały na części łanu i na małych łanach, za­ ledwie kilkumo'rgowe, co przy systemie trójpolówki i bardzo niskim plo­ nie przedstawiało głodowe warunki egzystencji rodzin chłopskich. Cią­ żyła na nich pańszczyzna nie mniejsza często niż gospodarstw najwięk­ szych. Mamy tu typowe zjawisko „dyferencjacji“ feudalnej. Regułą było zwykle, że w obrębie jednej wsi gospodarstwa kmiece miały przeważnie jednakową mniej więcej wielkość, natomiast bardzo różniły się rozmia­ rami nadziałów kmiecych sąsiednie nawet wsie w tym samym majątku 35. Widać również duże różnice w stanie inwentarza roboczego: gdy jedne gospodarstwa posiadają po kilkanaście nawet sztuk bydła, inne nie mają go wcale lub jedną, dwie najwyżej sztuki, czasem tylko „założne“ od dw oru36. Podobnie było ze sprawą ilości pracy wkładanej w uprawę. Komplikuje rzecz wymiar powinności pańszczyźnianych. W każdym razie w jednych gospodarstwach spotykamy obok większej rodziny kmiecia (synowie,, „krewni“), czeladź, komorników, 'w innych brak ludzi do pracy i to staje się często przyczyną opuszczenia nadziału albo wyrzucenia kmiecia z nadziałem przez dwór 37.

Stosunek ilości inwentarza do areału uprawy określał możrliwości na­ wożenia pól, obok tego działała dyferencyjnie sama czujność gospodar­ ska w tym kierunku, a z drugiej strony nakazy dominium oddawania na­ wozu na folwark. Na stan plonów wpływały w epoce feudalnej w nie­ zwykle silnym stopniu wypadki losowe, wobec których chłop był zupeł­ nie bezbronny: powodzie i pożary, zarazy i wojna, terror feudalny itd .38.

nu ją sw y ch za siew ów szy b ciej, lep iej w y zy sk u ją sp rz y ja ją c ą p ogodę, p rzy k ry w a ją nasiona ba rd ziej w ilg otn ą ziem ią, w p o rę d ok on u ją sprzętu zboża, r ów n ole g le ze zw ózką m łó cą je itd., W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 67. Jest jasne, że k ategoria „z a ­ m ożn y ch c h ło p ó w “ z ok resu po refo rm ie nie da się przenieść m ech an ïczn ie na sto­ sunki przed refo rm ą agrarną. W y d a je się, że co do z a cy to w a a y ch tü m om en tów m o g ły się d ość znacznie różn ić g ospoda rstw a czyn szow e od pańszczyźn ian ych . W tej sp ra w ie p o r . arty k u ł N i k i s z y n a , N ie k o to ry je w o p ro s y ek on om ik i k rie p ost- n ogo ch ozia jstw a p ie r w o j p o ło w in y X I X w iek a, „Is to r ic z e sk ije Z a p isk i“ t. X L IV , s. 177 nn.

35 S. Š r e η i o w s к i, . U w agi o tanach w u stro ju fo lw a rcz n o-p a ń szczy źn ia n y m w si p olsk iej, „K w a rta ln ik H istorii K u ltu ry M a teria ln ej“ .

30 W sie, w k tóry ch k m iecie m ieli dużo stosu n k ow o bydła, p or. np. w ieś R d zaw a in w entarz z 1681, Castr, sandec. 136, s. 759 n, w ieś p od k ra k ow sk a M yd ln ik i in w en ­ tarz z 1693, Rei. crac., 120, s. 1299 n.; e fe k to w n e p rzyp ad k i in d y w id u a ln e, np. B. U l a n o w s k i , S tarodaw n e p ra w a p olsk ieg o p om n ik i t. X II, s. 109. W sie, w k tó ry ch k m iecie nie posiadali w og óle in w entarza ro b o cze g o lub zaledw ie jed n ą czy d w ie sztuki: G dów , inw. 1676, R ei. crac. 105, s. 285 n, C zerw ona W ola, inw . 1664, Rei. cra c. 91, s. 1866 n.

37 In stru k ty w n e są n orm y p a ń szczy zn y w żn iw a w ed łu g in w entarza dla w si B ie ń - k o w ice (Castr, sandec. 141 ex 1691, s. 400 n.): ła n n icy m ieli ob ra b ia ć pańszczyzn ę trojg iem czeladzi, p ó łła n n icy d w ojg iem , za g ro d n icy i k o m o r n icy rów n ie ż d w o jg ie m (sic!). O r o b o cie k o m o rn ik ó w u k m ieci por. m. in. in w en tarz d ób r W esołów , z 1686 r. Castr, sandec. 138, s. 1193 n. O roli „k r e w n y ch “ por. arty k u ł M a d u r o w i c z i P o d r a z y , op. cit.

38 S. Ś r e n i o w s k i, O znaki regresu ek on om iczn ego w u stroju fo lw a r c z n o - pań szczyźn ian ym w P olsce o d sch y łk u X V I w., „K w a rta ln ik H istoryczn y, t. L X , n r 2, 1954. Por. też in w entarz starostw a b a rc ic k ie g o z 1635, Castr, sandec. 166, s. 1961, in w entarz w si P roszó w ek z 1618, R ei. crac. 44, s. -1804, in w en ta rz w si P ra n d ocin i in n ych z 1669, Rei. crac. 96, s. 475.

(11)

594 STAN' i SŁAW S REN IO WS KI

Skala plonów wahała się w okresie gospodarki folwarczno-pańszczyźnia- nej XVI-—XVIII w. od 0 do 10 ziaren, przy czym wyniki znajdowały się przeważnie na najniższych szczeblach tej skali3®. Różny był również układ kultur. Zależał on od wielu czynników, od jakości gruntów, wiel­ kości nadziału, przedmiotu danin. W jednych wsiach względnie gospo­ darstwach dominowała uprawa żyta, w innych owsa, w niektórych po­ ważniejsze znaczenie odgrywała pszenica i ogrodowizny. O'bok gospo­ darstw przeważnie zbożowych spotyka się gospodarstwa hodowlane40. W sumie otrzymujemy obraz charakteryzujący się znaczną „dyferencja- cją“ ekonomiczną wśród samych kmieci. Jak dotąd wiemy jednak jesz­ cze bardzo mało o procesie rozwojowym pod tym względem, o zmianach w zakresie poziomu sił wytwórczych i o rezultatach gospodarki rolnej. Wskaźnik plonów', przyjęty przez Rutkowskiego na 5 ziaren dla XVI wieku, a 3 dla XVIII, zaciera rzeczywiste różnice produkcyjne 4ł. Krzywa eksportu zboża, głównie folwarcznego, może mieć dla kwestii zmian sił produkcyjnych w rolnictwie tylko ograniczone znaczenie.

IV

Nie można, moim zdaniem, poprawnie naukowo rozpatrywać zagad­ nienia rozwarstwienia chłopstwa nie uwzględniając całokształtu ekono­ miki na określonym etapie rozwoju historycznego. Sprawą kluczową dla oceny stosunków agrarnych, a w tym zwłaszcza dla oceny kwestii roz­ warstwienia chłopstwa jako zjawiska rozkładu ustroju feudalnego musi być, jak sądzę, kwestia sił wytwórczych nie tylko w rolnictwie, a prze­ ciwnie, przede wszystkim poza rolnictwem; kwestia kształtowania się sto­ sunków kapitalistycznych w decydujących ogniwach rozwoju ekonomicz­ nego, tj. w produkcji rzemieślniczej i przemysłowej, w miastach, w sto­ sunkach handlowych i· kredytowych itd .42.

39 Z ja w isk iem ty p o w y m dla feu d a lizm u jest niezw ylkle w y so k i stopień n ie ró w -n om ier-n ości w w y -n ik a ch u p ra w y —■ n astępstw o szczeg óln ie du żego w sp ółczy n n ik a ok o liczn o ści n iezależn ych od rolnika. W tym zn aczen iu m ożna m ó w ić o dużej p r z y ­ p a d k o w ości w y n ik ó w u p ra w y ó w czesn ej. P or. m ój arty k u ł: W k w estii p lo n ó w w u stroju folw a rcz n o-p a ń s zczy źn ia n y m w P olsce w w. X V I — X V III, „R o czn ik i D zie­ jó w S p ołe cz n y ch i G osp od a rczy ch “ t. X IV , 1952. Ta cech a roln ictw a feu d aln eg o b y ła n ota bene w y n ik iem (ale i p rzyczyn ą ) p ry m ity w n eg o stanu ów czesn eg o roln ictw a . P r ó b y ozn aczen ia je d n o lity ch w sk a źn ik ów p lon u dla tego u stroju za cie ra ją tę je g o istotną, naszym zdaniem , cech ę. W arto b y przean alizow ać, czy i ja k od d ziały w ała on a m. in. na k ształtow an ie się fo rm ren ty feu d a ln e j. W ch od zi tu m ia n o w icie w grę k w estia ryzyk a p r o d u k c ji i odm ien n ego rozk ład u ryzy k a w każdej z fo r m renty. R ów n ież w analizie p rzy czy n kryzysu g osp od a rk i folw arczn o-pa ń szczyźn iia n ej w sk a ­ zane b y ło b y w zią ć p o d u w a gę i ten m om ent.

40 Z w łaszcza całe w sie o takim ch a ra k terze: np. w sie pasterskie w m a ją tk u O łp i- n y, Castr. biec. 204, s. 281 n. e x 1683 r.

41 S. Ś r e n i o w s k i , W k w estii p lo n ó w w u stroju fo lw a r cz n o -p a ń s z c z y ź n ia - n y m w P olsce w w . X V I — X V III, s. 107 nn,; O złej u p ra w ie roli por. K rzy szto f K l u k , O roln ictw ie, w yd. I n g 1 o t, W r o cła w 1954, s. 18. Jego u w aga, że „p rzy w ięk szo ści g ru n tów nad sp osobn ość n ależytej u praw y, w iększa ich część rzucon e od gospoda rza ziarno m a rn otra w i“ — aktualna jest dla u stroju pa ń szczyźn ian ego w ogóle. O czy w iście „sp osob n ość n ależytej u p ra w y “ o b e jm ow a ła różne czyn n ik i, m . in. m ożność n aw ożen ia i ilość rąk do p r a c y na folw a rk u i tak sam o w g osp od a r­ stw ie chłopskim .

(12)

Marks umieszczał rozwarstwienie chłopów jako rozwinięty już proces (a nie jego zalążki tylko) w okresie panowania renty pieniężnej. Odnosił on ten okres do stosunków powszechnego już występowania w ekonomice form burżuazyjnych, w szczególności formy kontraktu (umowy) między właścicielem ziemi a jej dzierżawcą. Tym samym zanikała już wówczas rola przymusu pozaekonomicznego (prawnego) w tych stosunkach, a jej miejsce zajmował przymus ekonomiczny, istotny czynnik ekonomiki bur- żuazyjnej. Marks traktował rentę pieniężną nie tylko jako najwyższą for­ mę renty feudalnej, ale j,ako zjawisko rozpadu feudalizmu 43 i kształto­ wania się w rolnictwie stosunków kapitalistycznych, poza nim już rozwi­ niętych. Podkreślał on, że taka renta pieniężna staje się możliwa dopiero przy stosunkowo wysokim poziomie rozwoju rynku światowego, handlu i manufaktury 44.

Podobnie Lenin traktował rozwarstwienie chłopów w Rosji w łącznoś­ ci z problemem rozwoju kapitalizmu w Rosji, a zwłaszcza z procesem kształtowania się rynku wewnętrznego dla wielkiego przemysłu. Lenin

przeciwstawiał kapitalistyczne rozwarstwienie, które opisał zarówno

w rolnictwie, jak i w przemyśle rosyjskim X IX w., rozproszeniu drob­ nych wytwórców w przedkapitalistycznej ekonomice, rozproszeniu, na

gruncie którego rozwarstwiało się chłopstwo. Lenin położył szczególny nacisk na kwestię rynku. Przedkapitalistyczna wieś stanowiła pod wzglę­ dem ekonomicznym sieć rynków lokalnych wiążących malutkie grupy drobnych i rozproszonych wytwórców. To rozproszenie wynikało zarów­ no z ich odosobnionego gospodarowania, jak i z mnóstwa średniowiecz­ nych przegród między nimi oraz z pozostałości feudalnych ograniczeń prawnych. Lenin mówił o takim rozdrobnieniu chłopów (posiadających) jeszcze i po reformie 1861 r . 45. To rozproszenie drobnych wytwórców traktował Lenin jako nieuchronne następstwo rolnictwa patriarchalnego (naturalnego) i przeciwstawiał mu postępową rolę kapitalizmu, który bu­ rzył u podstaw dawne formy gospodarki i życia z ich odwiecznym bez­ władem i rutyną, burzył osiadłość skostniałych w swych średniowiecz­ nych przegródkach chłopów i tworzył nowe klasy społeczne 4e.

Lenin datował, jak wiemy, początki ogólnorosyjskiego rynku od

XVII w. Rynek ten traktował jako powstanie burżuazyjnych więzi na­ rodowych i1. Jest jasne, że proces przenikania nowych stosunków na wieś był niesłychanie długi. Charakterystyka stosunków przedkapitalistycz- nych .na wsi, dana przez Lenina, odnosiła się jeszcze do stosunków w X IX w. Za datę przełomową uważał Lenin dopiero reformę 1861 r.

W polemice z narodniikami Lenin przeciwstawiał postępowy charakter razwarstwienia chłopów anachronizmowi ich rozdrobnienia, mającego przedikapitalistyczną, feudalną genezę 48. Kapitalistyczne rozwarstwienie chłopstwa, wyrosłe na gruncie wsi patriarchalnej, występuje tu jako

43 „B aza idzie tu na s/potkanie sw em u ro zk ła d ow i“ m ów i M a r k s , K apitał t. 3, s. 810, cyt. W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 173. 44 K. M a r k s , K apitał t. 3, s. 812. 45 W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 386. 46 Tam że, s. 387. 47 W. L e n i n , D zieła t. 1, s. 156 i 157. 48 W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 387.

(13)

5 9 6 STANISŁAW SREN IOW SK I

proces zupełnie różny jakościowo od konserwatywnego zjawiska rozdrob­ nienia. Co więcej, jako proces przeciwstawny, rozbijający dotychczas jed­ nolitą, mimo rozdrobnienia, patriarchalną wieś i kształtujący w drodze polaryzacji nowe klasy społeczne, klasy społeczeństwa już burżuazyjnego.

V

Jeszcze ciągle wywołuje u nas pewne zamieszanie, mimo wyraźnych dyrektyw metodologicznych S t a l i n a , sprawa gospodarki towaro- wo-pieniężnej w ustroju feudalnym. Stalin przypomniał — ostrzegaw­ czo — że produkcja towarowa, o wiele starsza od kapitalistycznej, nie tylko istniała m. in. i w ustroju feudalnym, ale obsługiwała go. Mimo że przygotowała niektóre warunki dla produkcji kapitalistycznej, jednakże- nie doprowadziła sama do kapitalizmu. Produkcja towarowa doprowadza

mianowicie do kapitalizmu tylko w określonych warunkach, znanych

nam już z pism Marksa, mianowicie kiedy istnieje w kraju system wy­ zysku robotników najemnych przez kapitalistów 49. Jest to ta sama myśl co u Marksa, gdy charakteryzował on warunki, w których siła robocza występuj© jako towar. Towarem jest ona mianowicie tylko w stosunkach burżuazyjnych 50.

Produkcja towarowa, a szerzej gospodarka towarowo-pieniężna nie przedstawia się tedy jako zjawisko samo w sobie przeciwstawne ustrojo­ wi i stosunkom feudalnym. Przeciwnie, do czasu obsługuje je ona, służy im zatem. Jednakże cechą feudalizmu jest panowanie gospodarki natural­ nej. Gospodarka towarowo-pieniężna rozwija się tedy w warunkach feu­ dalizmu w związku z panującą gospodarką naturalną, obok niej i w po­ wiązaniu z nią. Gospodarka towarowo-pieniężna i rynek towarowy obej­ mują niektóre tylko wycinki ogólnej ekonomiki feudalnej i — do czasu — nie tylko nie rozsadzają jej, ale przeciwnie, w pewnych warunkach umac­ niają i pogłębiają ogólny charakter naturalny gospodarki tego czasu; Rynek towarowy i uczestnictwo w nim jako producentów-sprzedaw- ców chłopów feudalnych zależnych były zjawiskiem bardzo dawnym* W okresie gospodarki „czynszowej“ (wsi na tzw. prawie niemieckim) ry­ nek ten zdaje się być szczególnie rozwinięty. Gospodarka folwarczno- pańszczyźniana w miarę wzrostu powinności pańszczyźnianych zmniej­ szała niewątpliwie zdolności produkcyjne chłopów i zwężała ich udział w rynku towarowym nie tylko jako sprzedawców, ale oczywiście także jako nabywców. Natomiast rozwinął się wówczas specyficzny rynek to­ warowy dla produkcji folwarczno-pańszczyźnianej. Lenin traktował pro­ dukowanie przez obszarników zboża na sprzedaż jako zwiastuna rozpa­ dania się starego reżimu 51. Ale odnosiło się to dopiero do ostatniego okresu istnienia stosunków poddańczo-pańszczyźnianych („kriepostnoje prawo“), kiedy produkcja taka (w Rosji) szczególnie się rozwinęła.

Wydaje mi się, że sytuacja w Polsce była odmienna: folwark pańsz­ czyźniany i jego produkcja towarowa (na rynek) rozwinęły się, jak wia­ domo, już w X V w. Rosnąca rola eksportu zboża folwarcznego opierała

49 J. S t a l i n , E k on om iczn e p ro b le m y so cja lizm u w Z S R R , W arszaw a 1952, s. 18.

50 K. M a r k s , K a p ita ł t. 1, s. 178. 51 W. L e n i n , D zieła t. 3, s. 190.

(14)

się na pańszczyźnianym ustroju w si52. W miarę wzrostu eksploatacji pańszczyźnianej pogłębiał się naturalny charakter ogólnej ekonomiki kra­ ju, kurczył się rynek wewnętrzny, wycofywał się z niego uciskany chłop, zmniejszało się znaczenie mieszczaństwa. Specyficzny rozwój produkcji towarowej folwarcznej w Polsce nie przyspieszył, lecz przeciwnie zaha­ mował i cofnąi proces rozprzestrzeniania się stosunków towarowych. Je­ żeli produkcja towarowa w ustroju feudalnym przygotowuje niektóre warunki dla produkcji kapitalistycznej 5S, to specyficzne skrzywienie roz­ woju produkcji towarowej w Polsce, wypierające z rynku masy chłop­ skie i, w pewnym stopniu, także mieszczaństwo, wyraźnie zahamowało przygotowanie tych warunków dla produkcji kapitalistycznej.

VI

Prof. Rusiński odniósł swoje interesujące rozważania na temat „roz­ warstwienia“ wsi w Polsce do stosunków w XVIII w. Stwierdzając słusz­ nie, że nieopracowanym jak dotąd na szerszą skalę zagadnieniem jest

zróżnicowanie społeczno-gospodarcze ludności chłopskiej w XVII

i XVIII w., ograniczył własne spostrzeżenia do tego ostatniego stulecia. Poza ogólną wzmianką o małym znaczeniu rozwoju techniki rolnej w XVIII w. i w stuleciach poprzednich, odciął się prawie całkowicie od sprawy wcześniejszego rozwoju stosunków agrarnych, którym poświęcił swoje rozważania, i pozbawił się tym samym możności bardziej prawidło­ wej oceny niektórych zjawisk w XVIII w.

Prof. Rusiński wyprowadza z czterech cech gospodarki feudalno- pańszczyźnianej wymienionych w charakterystyce' Lenina następujące „grupy przeciwieństw w obrębie warstwy chłopskiej, cztery płaszczyzny zróżnicowania chłopstwa“ : 1) podział na chłopów pańszczyźnianych i czyn­ szowych, 2) podział według posiadania środków produkcji, przede wszyst­ kim ziemi, 3) podział według stopnia zależności osobistej od dworu, 4) po­ dział w zależności od poziomu technicznego gospodarki54. To ostatnie za­ gadnienie, jak już wspominaliśmy, pomija jako nieistotne według niego w odniesieniu do XVIII w. i stosunków wcześniejszych. Pozostają zatem trzy pierwsze grupy podziału. Myślę, że trafnie określa je prof. Rusiński jako kryteria „zróżnicowania chłopstwa“ , natomiast nie wydaje mi się słuszne identyfikowanie z tym sprawy „przeciwieństw“ — zresztą bez bliższego określenia przez autora, o jakiego rodzaju przeciwieństwa mu idzie. Jest to, zdaje się, ogniwo myśli w tym miejscu nie dość precyzyjnie ujętej, zacierającej u autora istotną różnicę pomiędzy typowo feudalnym zjawiskiem „zróżnicowania“ chłopstwa a typowo kapitalistycznym, a za­ tem antyfeudalnym zjawiskiem rozwarstwienia chłopstwa.

Prof. Rusiński traktuje aksjomatycznie swoją tezę, że wymienione kryteria zróżnicowania „odpowiadają“ znanym cechom gospodarki

feu-52 U w aga M arksa o w cią g n ięciu na ryn ek św ia to w y n a rod ów , k tóry ch p ro d u k cja je st jeszcze oparta na p racy pa ń szczyźn ian ej, odn osi się p r zy k ła d o w o do sto su n k ów w księstw ach n ad d u n ajsk ich w X I X w., ale w p e w n y m stopn iu m og ła by , zd a je się, m ieć zastosow an ie i do sy tu a cji w P olsce w ok resie g o sp od a rk i fo lw a r c z n o -p a ń s z - czyźn ia n ej. P or. K . M a r k s , K apitał t. 1, s. 249.

53 J. S t a l i n , E kon om iczn e p ro b le m y , s. 18. “ W , R u s i ń s k i , op. cit., s. 164 i 165.

(15)

598 STA N ISŁA W ŚRENIOWSICI

dalno-pańszczyźnianej z definicji Lenina. Sprawa nie jest ani tak oczy­ wista, ani tak prosta. Przede wszystkim odgrywa tu właśnie istotną rolę wzajemne powiązanie wszystkich cech tej gospodarki i wzajemne oddzia­ ływanie na siebie odpowiednich elementów tej gospodarki. W szczegól­ ności naturalny charakter tej gospodarki rzutuje, moim zdaniem, na wszystkie jej elementy.

Zagadnienie naturalnego charakteru gospodarki feudalno-pańszczyź-

nianej wymaga szerszego omówienia. Naturalny charakter gospodarki

przeciwstawia się towarowo-pieniężnemu charakterowi gospodarki, zwią­ zanej zatem z rynkiem. Wiemy jednak, że produkcja towarowa obsługi-, wała także ustrój feudalny. Najbardziej rozwinięta była przy najwyższej formie renty feudalnej i warunkowała możliwość tej formy renty, tj. ren­ ty pieniężnej, ale istniała również przy innych formach renty feudalnej i obsługiwała, choć w różnym stopniu i w różny sposób, zarówno feuda- łów, jak i bezpośrednich wytwórców, także· chłopów. Konkretnie, w Pol­ sce daje się łatwo stwierdzić istnienie produkcji w pewnym stopniu już

towarowej w okresie „czynszowym“ — w każdym razie po stronie gos­ podarki chłopskiej. W następnym okresie gospodarki folwarczno-pańsz- czyźnianej widoczny staje się w miarę jej rozwoju towarowy charakter prodiukcji folwarcznej. Nie przeciwstawiał się on jednakże naturalnemu charakterowi ówczesnej gospodarki, a przeciwnie, właśnie z niej wyra­ stał i stopniowo pogłębiał jej naturalny charakter. Towarowa produkcja folwarczno-pańszczyźniana rozwinęła się na gruncie feudalnej własności ziemi przy jak najpełniejszym wyzyskaniu feudalnej renty odrobkowej:

pańszczyzny. Rosnący ucisk pańszczyźniany usuwał chłopów z rynku,

uzależniał ich coraz bardziej wyłącznie od dominium, pogłębiał naturalny charakter całej ówczesnej gospodarki.

Dopiero szerszy rozwój stosunków towarowo-pieniężnych oznaczał koniec panowania gospodarki naturalnej'. Produkcja towarowa folwarków stała się, według określenia Lenina, zwiastunem rozpadania się tej gos­ podarki dopiero w ostatnim okresie ustroju pańszczyźnianego 55.

Nie wydaje się tedy generalnie słuszna sugestia prof. Rusińskiego, że kategoria chłopów pańszczyźnianych „odpowiada“ gospodarce natural­

nej, a kategoria chłopów czynszowych „przeciwstawia się“ jej 56. Trzeba tu chyba brać pod uwagę całość sytuacji ekonomicznej57, konkretny charak­ ter poszczególnych gospodarstw chłopskich i ich rolę w ówczesnej

eko-1,5 W. L e n i n , . D zieła t. 3, s. 190.

·,β Tu trafn ie, m oim zdaniem , w ysu n ęła L e s k i e w i e ż o w a , op. cit., s. 226, na p ierw szy plan sp ra w ę zapotrzebow an ia na p ra cę w oln o n a jem n ą w g osp od a rce ch łop sk iej. R ów n ież M a d u r o w i c z i P o d r a ż a , op. cit. s. 210, słusznie ch cą trak tow a ć rentę pieniężną ja k o czy n n ik stw a rz a ją cy w arun k i i p o d ło ż e dla rozw a rstw ien ia w si w p rzeciw ie ń stw ie do R u sińskiego, k tóry trak tu je ją ja k o jed n o z k ry teriów rozw arstw ien ia.

57 P od k reśla ją to ró w n ie ż M a d u r o w i c z i P o d r a ż a , op. cit., s. 216, w y s u w a ją c jed n ocześn ie na plan pierw szy, pon ad fo r m ę renty, sp ra w ę w yposażen ia gospoda rstw a ch łop sk ieg o w środk i p r o d u k c ji ii stopień w yk orzysta n ia siły n ajem nej w tym gospodarstw ie. D ane c y fr o w e o ty m ostatnim , odn oszą ce się do ' k o ń co w y c h d ziesią tk ó w lat X V I I I w., są bard zo in teresu ją ce (s. 218 nn.). Nie przesądzają one jed n a k, sam e w sobie, to w a ro w e g o charak teru ty ch stosu n k ów pracy. „K r e w n i“ w składzie rodzin ch łop sk ich , o k tóry ch tam rów n ie ż m ow a, to ju ż w k ażd ym razie elem en t n atu raln ej gospoda rk i, a nie stosu n k ów n ajem n ych .

(16)

nornice58. Bogatszy chłop pańszczyźniany, zwłaszcza przy bardziej „umiarkowanej“ pańszczyźnie mógł prowadzić gospodarstwo o pro­

dukcji po części towarowej i takich faktów spotykamy wiele w materia­ łach np. XVII w. 59. Chłopi zarówno pańszczyźniani, jak i czynszowi uczestniczyli w rynku towarowym i jako producenci, i jako konsumenci. Znane są sposoby dominiów ograniczania tego udziału chłopów w rynku, zakazy sprzedawania, nakazy „sprzedawania“ tylko dworowi i kupowa­ nia tylko we dworze lub w dworskiej karczmie60. Sama produkcja, obok ograniczeń wynikających z powinności pańszczyźnianych, była reglamen­ towana w formie ustalania przez dominium rodzajów uprawy, zakazów rozszerzania upraw (np. przez „dokupowanie“ ziemi czy wydzierżawianie pola), przez tzw. monopol młynny itd. Wszystkie wynikające stąd ogra­ niczenia udziału chłopów w rynku dotykały, choć może nie w takim stop­ niu, obu kategorii chłopów, zarówno pańszczyźnianych, jak i czynszo­ wych. Ci ostatni zwykle nie byli także wolni zupełnie od pańszczyzny 61. Chłopi czynszowi prowadzili oczywiście i musieli prowadzić produk­ cję towarową dość rozwiniętą, jeśli zobowiązani byli do większego czyn­ szu pieniężnego 62. Wydaje mi się jednak, że ani sam fakt utowarowienia w pewnym stopniu ich gospodarki, ani stopień tego utowarowienia nie określają jeszcze charakteru gospodarstw czynszowych w ustroju feudal­ nym na etapie w zasadzie pańszczyźnianym. Wydaje mi się, że istotne kryterium, czy gospodarstwa tego typu są elementem rozwoju w kierun­ ku antyfeudalnym, zawiera się w kwestii, czy mamy do czynienia z gos­ podarstwami, w których stopień utowarowienia wzrasta czy też nie. To zaś zależy od wielu czynników, których znaczenie trzeba rozpatrywać w określonych historycznych warunkach, na określonym etapie ekono­ miki 63. Nie sam stopień utowarowienia, ale zdolność rozwojowa w kie­

58 T a k w łaśnie an alizow ał sy tu a cję w śród ch łop stw a rosy jsk ieg o L e n i n w k la ­ sy czn ej p ra cy R o z w ó j k apitalizm u w R osji.

59 P or. m ój arty k u ł O znaki regresu ek on om iczn ego, zw łaszcza dane d otyczą ce stosu n k ów w M a łop olsce i na Pom orzu .

80 P or. np. St. K u t r z e b a i A. M a ń k o w s k i , P olsk ie u sta w y w ie j­ s k ie X V — X V I I I w., passim .

el Z regu ły zob ow ią zan i b y li do udziału w se z on ow y ch p ra ca ch p oln ych , ja k zw łaszcza żniw a, sian ok osy itd.; często także do p e w n ej lic z b y dni w ciąg u roku w e d łu g p otrzeb y d w orsk iej.

62 W iem y, że czyn sz pien iężn y stan ow ił sk ładn ik św ia d czeń także c h ło p ó w pańsz­ czyźn ia n y ch . W d ob ra ch k o ście ln y ch na P om orzu np. przedstaw ia ł ok oło 1/10 w a r­ tości og ółu św ia d czeń w ed łu g ó w cze sn y ch „ta k s“ . Por. m ój arty k u ł O znaki regresu ek on om iczn ego. P odczas g d y czyn sz pa ń szczy źn ian y ch w y n osił ok oło 1 zł, to ch ło p i ■czynszowi p ła cili p o kilka, k ilk a n a ście i k ilk adziesiąt złotych .

03 C h arak terystyczn ą odm ianą g osp od a rk i czyn szow ej b y ł system „z a rę b n ictw a “ , znany zw łaszcza na P odh alu . N adziały zrazu zarębnicze, na czynszu, przek ształcały się z czasem , po za gospodarow an iu ro ln y m w y rę b u leśnego, w zw y cza jn e nadziały k m iece z pańszczyzną. Czynsz op a rty g łó w n ie na sprzedaży drzew a łą czy ł się tu tedy ze w stęp ną fazą zakładania g osp od a rstw a ch łop sk iego. K ie d y zaś ju ż się rozw in ęło on o, p rzek ształcało się stosow n ie do p otrzeb fo lw a r k u w g osp od a rstw o p a ń szczy źn ia­ ne. Por. S. Ś r e n i o w s k i , O znaki regresu ek on om iczn ego, tak że in w en ta rz dób r

O sieczan y z 1643, 1692, 1693. Rei. crac. 69, s. 976 n., 119, s. 22.18 n., 120, s. 1815 n. A le np. w e w sia ch d ó b r O sieczan y u trzym ały się i w tej dalszej fazie rozw in ięte w id o c z ­ ne fo r m y u tow a row ien ia g o sp od a rstw m im o w y sok iej ju ż p ańszczyzn y. D ow od em tego du ży czyn sz k m iecy o b o k p a ń szczy zn y i bard zo duże stosu n k ow o c y fr y k o m o r ­ n ików , p r a c u ją c y c h z p ew n ością p rzy sezon ow ej p r o d u k c ji drzew n ej.

(17)

600 STAN ISŁAW ŚRENIOWSK.I

runku wzrostu utowarowienia wydaje się tym kryterium, które pozwala oceniać, czy mamy tu produkcję towarową o perspektywach kapitali­ stycznych 64, czy też produkcję towarową nie wprowadzającą do ekono­ miki feudalnej nowych elementów6S.

Zakazy i utrudnienia dominialne, znane ze źródeł, zdają się świadczyć nie tylko o tym, że feudałowie obawiali się chłopskiej produkcji towa­ rowej, ale i o tym, że ta produkcja rozwijała się. Zastrzegam, że ich oba­ wy nie musiały być uzasadnione z punktu widzenia trwałości ekonomiki feudalnej 66. Gospodarstwa czynszowe chłopów są już zjawiskiem dość masowym w XVII w., choć oczywiście nie zjawiskiem panującym, i ta­ kim nie stały się one również i w XVIII w. Trudno byłoby, myślę, trakto­ wać je ogólnie jako gospodarstwa, których utowarowienie miałoby w ów­ czesnych warunkach realne możliwości trwałego wzrostu. Utowarowienie· gospodarki rolnej, zdolne z czasem rozsadzić ramy i więzy feudalizmu, przychodzi i może, zdaje się, przyjść na wieś tylko z zewnątrz, z rozwi­ jających się już w kraju poza rolnictwem stosunków kapitalistycznych67. Wpływ kapitalizmu na stosunki agrarne o strukturze feudalnej „bez po­ średnictwa“ miast i kapitału mieszczańskiego rodzimego obserwujemy w rozwoju gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej w Polsce ®7a. Jak wie­

64 Teza. k la sy k ów , że p r o d u k c ja tow a row a , w szczeg óln ości d ro b n o to w a ro w a p r o ­ d u k cja w iejsk a , rodzi n ieustannie kapitalizm , odn osi się o c zy w iś cie do stosu n k ów ju ż k ap ita listyczn ych w da n ym kraju.

65 M ożna w sk azać przyp adk i, w k tóry ch dom in iu m przen osiło w sie pa ń szczyźn ia­ ne na czyn sz w ła śn ie w w aru n k ach k ry zy su a n ie r o z w o ju gospoda rk i. P or. np. In w en tarze d ób r bisk u pstw a chełm iń sk ieg o z 1646 i 1676 r. w yd. R. M i e n i c k í T oru ń 1955, s. 2·7: g b u ró w w e w si G u to w o „iż tam nędza na dań ich o b r ó c o n o “ , f o l ­ w a rk zaś „iż n iep oży teczn y b y ł tedy go lasem za p oszczon o“ . „D a ń 1' tych ch ło p ó w o b e j­ m ow ała o b ok danin zb ożow y ch , d robiu i ja j, także w y sok i czynsz pien iężn y. Jeśli ze­ staw ić dane in w entarza d ó b r bisk u pstw a chełm ińsikiego z 1646 i 1676, ok a zu je się, że w ciąg u ty ch 30 la t zanik ło w iele g osp od a rstw w y łą cz n ie czy n szo w y ch , a ich m ie js c e z a ję ły g ospoda rstw a g bu rsk ie złożon e z w łó k czy n szow y ch i z w łó k sza rw a rk ow y ch (tj. pańszczyźn ian ych ), z przew agą ty ch ostatnich. N ajczęstsza re la cja : 2 w łó k i s z a r - w a rk ow e plus 1 lu b */2 w łó k i czyn szow ej. N iek tórzy g bu rzy rezy g n ow a li z trze cie j w łók i sza rw a rk ow e j. W zrosła liczb a w łó k pu stych (do l/t w szy stk ich w łók ). C zęść z n ich b y ła w n ajm ie, część bra n o „n a czw a rtn ik “ , część opustoszała. W szystk o to są ozn aki regresu, le cz nie ro zw o ju . Wota ben e b y ły i w y ją tk i: np. w e w si R osen tal gbu r E x cellen ty przeszed ł na dań, tj. czyn sz z w szy stk ich sw o ich 3 w łók . Jego in ­ w entarz u rósł w ciąg u ty ch lat: w 1646 r. w y k a za n o u n iego ty lk o 1 w ołu , w 1676 r. — 7 sztuk.

ee S p oty k a m y się np. z p ra k ty k ą w y cin a n ia drzew a w lesie p rzez c h ło p ó w pon ad p otrzeb ę w łasną i sp rzedaw an ia go. Z punktu w idzen ia praw a feu d a ln eg o b y ło to nadu życie, k tóre dom in ia tępiły. W n iek tóry ch w y p a d k a ch w alk a o p ra w o w y ręb u była w alką o stw orzen ie sob ie m o ż liw ości rozw in ię cia p r o d u k c ji to w a r o w e j, d rzew ­ n ej. Z a ła m y w a ła się ona jed n a k p od ciosam i sa m ow ła d ztw a feu d a łów . Por. stosunki w e w si k rólew sk ie j S iem ich ów w ed łu g in w entarza z 1695, Castr. biec. 215, s. 194 n.

,7 Na skru pulatn ą analizę za słu giw a łby rozw ój stosu n k ów w n iek tóry ch wsiach- zw iązan ych z w ięk szy m i ośrodk am i m iejsk im i. Np. w e w sia ch „p a ń stw a “ P ro k o cim p o d K ra k o w em (dob ra k ościeln e) in w en tarze z 1717 i 1723 za w ierają dane o g o sp o ­ da rstw ach k m ie cy ch z b a rd zo w ysok im czyn szem („n a jm e m “ za p ańszczyzn ę) p o 50— 70 zł kied y cała k rescen cja fo lw a rcz n a (z w y s ie w u ok o ło 120 ćw iertn i) ota k so­ w an a została na 600 zł i p o d o b n ie p rzy ch ó d z aren dy b row a ru na 600 zł. O ssolin eum ,

rkps. n r 11722. e?a p o r . p rzyp is 52.

(18)

m y folwark pańszczyźniany nie stanowił czynnika rozkładu feudalizmu, przeciwnie — zmumifikował ten ustrój na szereg stuleci.

Tym bardziej, oczywiście, nie miały możliwości trwałego wzrostu uto­ warowienia gospodarstwa chłopskie pańszczyźniane.

VII

Zagadnienia te pozostają w ważnym związku z jednej strony z kwestią feudalnej formy własności środków produkcji, z drugiej — z kwestią pod­ daństwa osobistego chłopów.

Podstawą feudalizmu i feudalnego sposobu produkcji było posiadanie przez feudałów podstawowego środka produkcji ówczesnej — ziemi. Ich władzą ekonomiczną umacniał przymus pozaekonomiczny, tj. czynniki ze sfery „nadbudowy“ . Renta feudalna (wszystkie jej rodzaje) stanowiła formę realizacji wartości dodatkowej wyzyskiwanego przez feudałów chłopstwa. Z historycznymi zmianami form feudalnej renty łączyły się również zmiany co do własności i zmiany co do charakteru osobistej za­ leżności (poddaństwa) chłopów. W procesie przechodzenia ekonomiki feu­ dalnej poprzez kolejne formy renty obserwujemy wyraźnie zmiany w sto­ sunkach własności ziemi posiadanej przez chłopów, warunkującej rentę feudalną. Tak np. w Polsce średniowiecznemu systemowi oczynszowemu odpowiadała swoista feudalna dzierżawa wieczysta kmieci na ziemi pań­ skiej, dająca względnie mocne prawa chłopu a ograniczająca znacznie możliwość swobodnej realizacji przez feudała prawa własności ziemi bę­ dącej w takim posiadaniu chłopskim. W parze -z tym szła, jak i z samej formy renty wynikała mniejsza stosunkowo zależność osobista kmiecia czynszowego. W tej formie renty bowiem wysuwała się na plan pierwszy zależność czynszowa68. Natomiast w późniejszym systemie, pańszczyź­ nianym, nie tylko pogłębiała się nieustannie osobista zależność chłopów, ale i — w parze z tym — ich nadziały pańszczyźniane stawały się coraz bardziej przedmiotem swobodnej dyspozycji ze strony dominiów, prze­ kreślającej jakieś mocniejsze, trwalsze prawa chłopów do ziemi ®9.

W warunkach rozwiniętych już w ramach feudalizmu stosunków ka­ pitalistycznych renta pieniężna (i towarzyszący jej proces antyfeudalne- go rozwarstwienia) muszą prowadzić, jak stwierdził już Marks, do jednej z form iburżuazyjnej własności70, a równocześnie do burżuazyjnej for­ malnej równości. Przez wykup powinności feudalnych lub rewolucję chłop stawał się wolnym właścicielem ziemi; przez wywłaszczenie go

68 Inna spraw a, że system „p ra w a n ie m ie ck ie g o “ p rzy czy n ił się, m o im zdaniem , -do u w y datn ien ia p o d w zględ em p ra w n y m feu d a ln eg o m o n o p olu w ła sn ości ziem skiej a także d<j sform u łow a n ia zasady pra w n ej p rzytw ierd zen ia c h ło p ó w do gruntu. „P r a w o n iem ieck ie“ ok reśla ło m ia n ow icie g ra n ice w oln ości opu szczan ia g o sp o ­ d arstw a.

69 T u taj za słu gu je na rozpatrzen ie k w estia „za k u p ie ń stw a “ . Słuszn ie k w estion u je L e s k i e w i с z o w a, op. cit., s. 228, zasadność trak tow a n ia g o ja k o elem entu „n o w e g o u stroju “ , p rzy p o m in a ją c rów n ocześn ie, że ju ż w X V I w. w y s tę p u je ono zu pełn ie w yraźn ie. R o lę zaku pień stw a starałem się n a św ietlić od stron y „sta reg o u stroju “ w arty k u le O znak i regresu ek on om iczn ego. W k ażd ym razie zaku pień stw o - n ie zm ieniało w istotn y sp osób feu d a ln y ch p ra w do ziem i.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale zażądał, by poddano go egzaminom (ostrość wzroku, szybkość refleksu), które wypadły pomyślnie, toteż licencję, w drodze wyjątku, przedłużono na rok. Kilka lat

Zygmunt II August (1548 – 1572), syn Zygmunta I Starego i Bony Sforzy, wielki książę litewski od 1529 r., ostatni król na tronie polskim z dynastii Jagiellonów;

Ale odnoszą się także do tego, co w każdym świadectwie jest najważniejsze, a mia- nowicie do jego treści nadprzyrodzonej, w której odsłania się misterium samego Boga..

Jak się okazuje, nie jest to jednak sprawa taka prosta, ponieważ większość bota- ników, czyli naukowców, którzy przecież zawodowo zajmują się roślinami, ma

Jednak nie może zostać pominięty gatunek (tu traktowany szerzej, jako sposób konceptualizowania idei), który obok powieści grozy i baśni jest fundatorem dzieł science

W naszych warunkach ustrojowych obie te dziedziny znajdują się nieomal wyłącznie w ręku lub pod kontrolą państwa, a więc dyskusja o tych warunkach dialogu jest dyskusją o

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

zdanie, iż nieprawdą jest, jakoby badania jakościowe były łatwiejsze (i tańsze) od ilościowych oraz wymagały mniej pracy. Nakłady pracy są w tym wypadku co najmniej porównywalne,