• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z posiedzeń zespołowej Katedry Apologetyki na Wydziale Teologicznym Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie za rok ak. 1967/68 i 1968

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z posiedzeń zespołowej Katedry Apologetyki na Wydziale Teologicznym Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie za rok ak. 1967/68 i 1968"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

W. Tabaczyński

Sprawozdanie z posiedzeń

zespołowej Katedry Apologetyki na

Wydziale Teologicznym Akademii

Teologii Katolickiej w Warszawie za

rok ak. 1967/68 i 1968/69

Studia Theologica Varsaviensia 8/1, 361-375

(2)

Studia Theol. Vars. 8 (1970) n r 1

SPRAWOZDANIE Z POSIEDZEŃ ZESPOŁOWEJ KATEDRY APOLOGETYKI NA WYDZIALE TEOLOGICZNYM AKADEMII TEOLOGII KATOLICKIEJ W WARSZAWIE

ZĄ ROK AK. 1967/68 I 1968/69

W ro k u ak. 1967/68 odbyło się pięć posiedzeń zespołow ej k a­ te d ry apologetyki.

1. P osiedzenie w d n iu 20 listo p ad a 1967 r . R e fe ra t n a te m a t „O historyczności Jezu sa z N a z a re tu ” w ygłosił ks. d r E. T o m a- s z e w s k i (W rocław ). Treść re fe ra tu . Z ag ad n ien ie Je zu sa h i­ storycznego p o k ry w a się w zasadzie z p ro b le m aty k ą w ia ry ­ godności ew angelii i w iąże z k w e stią sto su n k u Jezu sa h isto ­ rycznego do C h ry stu sa w ia ry , czyli h isto ry czn y ch p o d staw św iatopoglądu chrześcijańskiego. A polo g ety k a nau ko w a w in n a zrew idow ać sw oje stanow isko w obec ty ch zag ad nień w św ietle o statnich osiągnięć badaw czych. A pologetyka doby dzisiejszej nie m oże ju ż posługiw ać się ew an g eliam i jako źródłam i, z k tó ­ rych dałoby się bezpośrednio poznać m esjań sk ą i eklezjolo­ giczną św iadom ość Je zu sa z teg o w zględu, że ew angelie nie staw iają p rzed n am i Jezu sa w p ro st, lecz poprzez n au czan ie Kościoła.

S tą d ap ologetyka m usi podjąć tru d odszu k ania n a jsta rsz e j trad y cji o Jezusie, b y określić, w jak im sto p n iu roszczenia, przypisyw ane M u przez tra d y c ję i p o d jęte przez k e ry g m a t, odnoszą się do sam ego Jezu sa i sięg ają Jego osoby.

Ponadto ap ologetyka w b re w p o g ląd o m B u ltm a n n a i jego szkoły, o pow iadając się za tożsam ością Jezu sa h istorycznego

(3)

3 6 2 S P R A W O Z D A N IE Z P O S I E D Z E Ń [2 ]

z C h ry stu sem w iary , w in n a dokładniej określić c h a ra k te r św ia­ d ectw a historycznego jako czynnika łączącego życie Jezu sa hi­ storycznego z k e ry g m a te m o C hry stu sie, gdyż św iadectw o nie ty lk o d ecy d u je o zw iązku m iędzy treścią w ia ry ch rześcijań ­ skiej a życiem Jezusa, ale tak ż e n ap ro w ad za na w ybór w łaści­ w ej m etody, p rzy pom ocy k tó re j m ożna w sposób k ry ty c z n y rozpoznać fa k t objaw ienia.

N a początku d y sk u sji ks. E. T o m a s z e w s k i , naw iązując do sw ej podróży w a k a c y jn e j do ośrodków nau k o w y ch w N iem ­ czech, w y raził jak o a k tu a ln y d e z y d era t zaznajom ienie tych ośrodków z sy stem em apologetyki to ta ln e j n iezn any m w zględnie m ało zn an y m n a Zachodzie. W ysunięto p ro je k t, b y w p ierw ­ szym rzu cie n a te m a t ogólnej s tr u k tu ry apologetyki to taln ej zam ieścić k ilk a in fo rm a c y jn y c h a rty k u łó w w prasie naukow ej niem ieckiej i fra n c u sk ie j. M ogłoby tu wchodzić w g rę rów nież czasopism o „C oncilium ” (sekcja p ro b lèm es frontières). M ate­ ria ł do a rty k u łó w d o starczy łb y ks, prof. W. K w iatkow ski. Ks. T o m a s z e w s k i w y raził zgodę n a sondaż w zn an ych m u ośrodkach m y śli apologetycznej n a Zachodzie co do m ożliwości o pu blikow ania takiego a rty k u łu w zględnie arty k u łó w .

W d y sk u sji n ad re fe ra te m ks. prof. W. K w i a t k o w s k i zw rócił uw agę, że w p rzejściu od C h ry stu sa k e ry g m a tu do J e ­ zusa h isto rii ogniw em łączącym obydw ie płaszczyzny jest św iadectw o.

Ks. d r W. H ł a d o w s k i w skazał na trz y a k tu a ln e u jęcia te ­ go zagadnienia: 1. w w e rs ji B u ltm an n a, w edług k tó re j treść w ia ry nie zależy od h isto rii, 2. w w e rsji g ru p y apologetyków- zachodnich, w edług k tó re j w ia ra jest niem ożliw a bez oparcia jej o podłoże fa k tó w h istorycznych. Je d n ak ż e ze w zględu na w ieloznaczność, jak a w y stę p u je p rzy in te rp re ta c ji ty c h faktów , apologetyka, chcąc opracow ać w sposób k ry ty c z n y przed m io t sw ych badań, obiera jako jed y n ie w łaściw ą dla tego celu m e­ todę historyczno-teologiczną. 3. w w e rsji odpow iadającej egze- gezie tra d y c y jn e j. W edług n iej treść w ia ry zależy od historii, k tó re j p u n k ty węzłowTe da się z n auk o w ą pew nością ustalić.

(4)

[3] S P R A W O Z D A N IE Z P O S I E D Z E Ń 3 6 3

Ks. a d iu n k t J. M y ś к ó w w y su n ą ł d e z y d era t dokładniejsze­ go sprecyzow ania m yśli p rzy rozgran iczen iu trzech w ym ienio­ nych stanow isk, zwłaszcza gdy chodzi o poglądy B u ltm an n a. Ks. prof. R. P a c i o r k o w s k i , p o dsum ow ując dyskusję, w skazał n a p o trzeb ę dalszych p ra c ze s tro n y apologetyków w k ie ru n k u now ego n aśw ietlen ia tezy chrystologicznej wobec ten d en cji u m iark o w an ej d em ityzacji ew angelii w ośrodkach tra d y c y jn y c h .

2. Posiedzenie w dn iu 17 g ru d n ia 1967 r. R e fe ra t n a te m a t „O prób ach sy stem aty zacji apologetyki w ujęciu R. L a to u re lle ’a ” w ygłosił ks. d r E. T o m a s z e w s к i (W rocław). Treść re fe ra tu . W edług L a t o u r e l l e ’a ap ologetyka jest p raw d ziw ą teologią, k tó rą u p ra w ia człow iek w ierzący pod k ieru n k iem Kościoła, szu­ kając racjo n aln eg o w y tłu m aczen ia i u zasadn ienia sw ej w iary . O teologicznym c h a ra k te rz e apologetyki decy d uje jej cel, k tó ry m je st poznanie objaw ienia. A pologetyka ro z p a tru je to objaw ienie pod k ą te m fa k tu historycznego. R ozpoznanie tego fa k tu d okonuje się n a drodze naukow ego w y k ła d u znaków Bo­ ga w histo rii. Z naki jak o w y ra z Bożej in te rw e n c ji św iadczą

o w iarygodności relig ii chrześcijańskiej. W edług L a to u re lle ’a apologetyka dowodzi sw ych tez racjon aln ie, a w nioski z ro­ zum ow ania d a ją jej pew ność m oraln ą. L a to u re lle w iąże ściśle apologetykę z d o gm atyk ą w tym znaczeniu, że dopiero p e r­ sp ek ty w a dogm atyczna rzeczyw istości ch rześcijańsk ich po­ zw ala w p e łn i zrozum ieć ich fu n k c ję apologetyczną. K ażda rzeczyw istość ch rześcijań sk a m a podw ójny aspekt: w y d a rz e ­ nia i tajem n icy. W y darzeniem zajm u je się apologetyka, ta ­ jem nicę zaś b ada dog m aty k a. J e d n a k ty ch dwóch asp ektów nie w olno oddzielać w im ię m etod, ale należy je badać ca­ łościowo. W o p arciu o powyższe założenia L a to u re lle przygo­ tow uje p racę pt. „Theologia signorum rev e latio n is” . Część tej pracy została już o p ublikow ana w postaci a rty k u łó w w czaso­ piśm ie „ G re g o ria n u m ” .

M ożna stw ierd zić u L a to u re lle ’a b ra k u zn an ia dla apologetyki w ujęciu religioznaw czym , k tó re pozw ala jej zajm ow ać się nie tylko chrześcijaństw em , ale także in n y m i religiam i. Z daniem au to ra re fe ra tu ujęcie apologetyki w e d łu g propozycji szkoły

(5)

3 6 4 S P R A W O Z D A N IE Z P O S I E D Z E Ń [4]

w arszaw sk iej odpow iada w pełn i w ym ag aniom k ry ty k i nau k o ­ w ej i w y k azu je, że w drodze n a tu ra ln e j m ożna uzyskać w iarę h isto ry czn ą, k tó ra zupełn ie w y starcza do w y k azan ia koniecz­ ności i obow iązku p rzy ję cia ch rz e śc ijań stw a bez u ciek an ia się do teologii.

W d y sk u sji m. in. ks. d r W. H ł a d o w s k i p o p a rł częścio­ wo tezę L a to u re lle ’a dotyczącą zw iązku pom iędzy apologetyką a teologią, chociaż zak w estio n ow ał jego pogląd n a te m a t zależ­ ności apolo g ety k i od teologii.

W d ru g iej części posiedzenia ks. d r W. T a b a c z y ń s k i , k tó ry pow rócił z podróży do W łoch i F ra n cji, z refero w ał swe spostrzeżenia n a te m a t c h a ra k te ru w yk ładów ap ologetyki na u n iw e rsy te ta c h G regoriańskim , L a te ra ń sk im i św. Tom asza z A kw inu w Rzym ie oraz w In sty tu c ie K atolickim w P ary żu . Ks. T abaczy ński stw ierd ził, iż w y k ła d y ta k ie u jm o w an e są w ty c h uczeln iach w sposób raczej tra d y c y jn y i nazyw an e, po­ za In sty tu te m K ato lick im w P a ry żu , w yłącznie m ianem teolo­ gii fu n d a m e n ta ln e j. N astęp n ie ks. T abaczyński sc h a ra k te ry z o ­ w ał te m a t sw ych a k tu a ln y c h zain tereso w ań z zak resu b adań apologetycznych, k tó ry dotyczy w izji B e rn a d e tty Soubirous z r. 1858, o raz sta ra n ia , poczynione p rzez siebie za granicą, w celu w y ja śn ie n ia pro b lem ów w stę p n y c h zw iązanych z tym tem atem .

3. Posiedzenie w d n iu 19 luteg o 1968 r. R e fe ra t na tem a t ,,Ο s tru k tu rz e fo rm a ln e j ap o log ety ki n a u k o w e j” w ygłosił ks. Z. L i g ę z a (Łódź). T reść re fe ra tu . W zw iązku z zam iarem późniejszego zajęcia się k w estią ew e n tu aln e j stosow alności w apologetyce nauk o w ej m eto d y fenom enologicznej c h a ra k te ­ ry zu ją ce j się ra d y k a ln ą bezzałożeniow ością, p o w sta je up rzed n ie zagadnienie, czy apo lo g ety k a nie jest u w ik łan a w ta k ą założe­ niowość, co uniem o żliw iało b y w p ro w ad zenie na jej te re n m e­ to d y fenom enologicznej. P y ta n ie to p o w staje n a tle apologe­ ty k i organizow anej w ram a ch teologii fu n d a m e n ta ln e j u ja w ­ n iającej, ja k się okazuje, teologiczny ap rio ry zm i ten d e n c y j­ ność. Chodzi więc o przeciw staw ien ie te j apologetyki postaciom

(6)

[ 5 ] S P R A W O Z D A N IE Z P O S I E D Z E Ń - 3 6 5

apologetyki usam odzielnionej w sto su n k u do teologii. N a d ro­ dze porów naw czej an alizy istoty, dążeń, przed m io tu m a te ria ln e ­ go i form aln eg o obydw óch d y scy p lin d o cieram y do postaci apo­ log etyk i w łaściw ej, k tó ra w sw ojej istocie je s t w e ry fik u jąc ą re fle k sją n a d sam oo b ro n ą ch ry stia n iźm u , bow iem czystej, n ie­ stosow anej, fo rm aln ej ap ologetyki dotychczas nie znam y. Apo­ lo g etyk a ta k a im p lik u je rów nocześnie apo log etyk ę jako n aukę przeznaczoną i zdolną do w e ry fik a c ji rów nież i in n y ch sy ste ­ m ów relig ijn y ch , a w ięc n a u k ę o pow szechnym to znaczy po- n adw y zn an iow y m przedm iocie.

P o stać ap o lo g etyk i a u te n ty c z n e j pozw ala rów nocześnie w y ­ św ietlić fo rm a ln e e le m e n ty ta k ie j apologetyki. R ozw ażania te stanow ią k o le jn ą p ró b ę u su w a n ia u trz y m u ją c y c h się ciągle je ­ szcze niep o ro zum ień w y n ik a ją c y c h z sąsied ztw a teologii fu n ­ d a m e n ta ln e j i ap o lo g etyk i religioznaw czej. R ów nocześnie jest to kom pleks zagadnień, k tó re p rz e d p rzy stą p ie n ie m do zajęcia się sp ra w ą w y k o rz y sta n ia m eto d y fenom enologicznej d la apo­ logetyki dom agają się uprzed n ieg o rozw iązania, b y um ożliw ić sam ą sensow ność sta w ia n ia p ro b lem u stosow alności m eto d y fenom enologicznej w apologetyce nau ko w ej. N a sensow ne n a ­ w et p o staw ien ie tego zag ad n ien ia teologia fu n d a m e n ta ln a r a ­ czej nie pozw ala.

W d y sk u sji m. in. ks. d r W. H ł a d o w s к i zw rócił uw ag ę na istnienie dw óch odm ian teologii fu n d a m e n ta ln e j, jed n ej posłu­ gującej się już m eto d ą apologetyczną i d ru g iej p o słu gującej się jeszcze m etod ą teologiczną. Ks. H ładow ski zakw estionow ał także u to żsam ianie ap olo g ety k i n au k o w ej z apo lo gety ką to ta l­ ną, gdyż pojęcie pierw szej m a n iew ą tp liw ie szerszy zakres i nie w y c z e rp u je się n a p ojęciu d ru g iej.

Ks. a d iu n k t J. M у ś к ó w w sk azał na relaty w n o ść pojęcia nauki w zw iązku z jej ró żny m i ujęciam i i d efinicjam i.

Ks. pro f. W. K w i a t k o w s k i zw rócił uw agę n a potrzebę stosow ania jedno zn aczn y ch o k reśleń apologetyki. O kreślenie apologetyki m ian em teologii fu n d a m e n ta ln e j jest na pew no niew łaściw e. A le c h a ra k te r teologiczny lu b pozateologiczny nau k i oznaczanej ty m m ian em w y n ik a nie z sam ej nazw y, ale

(7)

3 6 6 S P R A W O Z D A N IE Z P O S I E D Z E Ń

[

6

]

z tra k to w a n ia przez nią P ism a św., M agisterium Kościoła itd. w sposób teologiczny lub pozateologiczny.

Ks. d r S. G r z e c h o w i a k zakw estionow ał re a ln ą m ożli­ wość stosow ania m eto d y fenom enologicznej w apologetyce w o d erw an iu od w szelkich założeń, ja k p o stu low ał p rele g en t, to bow iem nie je s t m ożliw e ze w zględów psychologicznych.

Ks. prof. R. P a c i o r k o w s k i p rzy zn ał, iż osiągalność p eł­ nej obiektyw ności w b ad an iach n au k o w y ch jest ze w zględów psychologicznych rzeczą n iezm iernie tru d n ą i d y sk usyjn ą. Św iadczą o ty m rozbieżności w zak resie w yników b a d ań p rz e ­ prow adzonych n a d tak im sam ym p roblem em przez badaczy pochodzących z różnych środow isk św iatopoglądow ych.

Ks. prof. W. K w i a t k o w s k i p o dkreślił, iż w b ad an iach nauk o w ych isto tn ą rolę p ełn i nie św iatopogląd badacza, ale je ­ go bezsporna w ierność w sto su n k u do p rz y ję te j m etod y n a u ­ kow ej. Ks. W. H ładow ski, ro zw ijając tezę pow yższą, w skazał, iż analiza k o n k re tn e j m y śli nauk o w ej prow adzić w in n a zaw ­ sze do w y św ietlen ia w szystkich p rzesłan ek tej m yśli, a tym sam y m kw estii w ierności dla p rz y ję te j m etody.

W o statn ich w ypow iedziach (ks. ks. J. MyśkóW, S. G rzecho­ w iak, W. H ładow ski, Z. Ligęza) podkreślono p o stu la t m ak sy ­ m alnego zaw ężania przym ieszki su b iek ty w izm u w badan iach apologetycznych m im o w e w n ętrzn y c h i z e w n ętrzn y ch tr u d ­ ności w realizacji tego p o stu latu . T ym się też u zasadnia za­ in tereso w an ie p re le g e n ta k w estią stosow ania w apologetyce m eto d y fenom enologicznej jako m eto d y z isto ty sw ej ż ą d a ją ­ cej o derw an ia od w szelkich założeń uprzedn ich .

4. P osiedzenie w dniu 29 k w ie tn ia 1968 r. R e fe ra t na te m a t „O h istoryczności o b jaw ien ia bożego w edług R. B u ltm a n n a ” w ygłosił ks. d r W. H ładow ski (Drohiczyn). Treść re fe ra tu . B u lt­ m an n w b re w stan ow isk u szkoły lib e raln e j uzn aje histo ry czn ą realność objaw ienia bożego w sensie w y d arzen ia dokonanego poza naszą św iadom ością. J e d n a k p o jm u je tę h isto ry czn ą r e a l­ ność o b jaw ien ia w sw oisty sposób w yznaczony przez p rz y ję te założenia: objaw ienie boże jako bezpośrednia in te rw e n c ja Bo­

(8)

m

S P R A W O Z D A N I E Z P O S I E D Z E Ń 3 6 7

ga w h isto rii nie je s t dane w o biek ty w n ie stw ierd zo n y ch zn a­ kach („h isto risch ”), lecz ty lk o w osobistym sp o tk a n iu („ge­ schichtlich” ), k tó re stano w i w iara.

W d y s k u s ji m . in. ks. prof. W. K w i a t k o w s k i s c h a ra k te ­ ryzow ał sy lw etk ę n au k o w ą B u ltm a n n a jako teologa, b ib listy i filozofa — eg zy sten cjalisty , zaliczając go w ra z z D ibeliusem do egzegetów n o w o te ta m en ta ln y c h h o łdu jący ch szkole ,,F orm - geschichte” . B u ltm a n n jako egzegata stosuje zasadę in te rp re ­ tacji źródeł (ew angelii synoptycznych) „p e r fo rm a m ad n o r- m am ” , D opiero n a dru g im etap ie zajm u je stanow isko teologa

protestanckiego, fid eisty . Egzegezę podbudow uje filozofią

egzy sten cjaln ą w u jęciu H eideggera.

Ks. W. H ł a d o w s k i stw ierdził, iż B u ltm a n n nie p rzy jm u je dosłownie tw ierd z eń lu te rań sk ich , lecz dochodzi do podobnych sform ułow ań na g ru n cie egzystencjalizm u.

Ks. a d iu n k t J. M y ś k ó w zw rócił uw ag ę na doniosłość kw e­ stii se m a n ty k i na tere n ie egzegezy b ib lijn e j, tj. u zg ad n ian ia znaczeń term in ó w nauk ow y ch tu stosow anych. D yskusję z B u lt- m annem należy u staw ić na płaszczyźnie sem an tycznej, a więc na płaszczyźnie ścisłych o k reśleń stosow anych p rzezeń te rm i­ nów. Ks. M yśków w skazał tak że n a religioznaw czo-filozoficzny ch a ra k te r in te rp re ta c ji ew angelicznych d ok onyw anych przez B ultm anna.

Ks. prof. R. P a c i o r k o w s k i w y m ien ił dw ie trudności, które sto ją n a drodze do naw iązan ia k o n s tru k ty w n e j d y sk u sji z B u ltm an n em : 1. specyficzny język B u ltm an n a, 2. k o n tro w e r­ syjne założenia eg zy sten cjaln ej in te rp re ta c ji źródeł. Za pozy­ tyw ny elem en t B u ltm an n o w sk iej k o n stru k c ji m yślow ej m oż­ na uznać w y eksponow anie w iększe niż dotychczas ry su p erso- nalistycznego w objaw ieniu. R ys ten je d n a k b ył już w cześniej uw zględniany przez teologów katolickich.

Ks. W. H ładow ski zw rócił uw agę na specyfikę naukow ego ję ­ zyka B u ltm a n n a w yw odzącą się z filozofii eg zy sten cjalnej Heideggera. Znajom ość tej specyfiki pozw ala rozum ieć też właściwie c h a ra k te r in te rp re ta c ji egzegetycznej B u ltm ann a. Egzystencjaliści, do k tó ry c h zalicza się B u ltm an n , św iadom ie

(9)

re z y g n u ją z u p ra w ia n ia teo rii poznania, ale m im o to u żyw ają obcych im pojęć z z a k resu tejże teo rii (jak pojęcie n a tu r y lub istoty). Z d an iem ks. H ł a d o w s k i e g o k ażd a n a u k a m a praw o w prow adzać o kreślone założenia, b y leb y czyniła to w sposób jaw n y. B u ltm a n n w y raźn ie też w sk azu je n a pojęcia filozofii H eid eg g era jako p rze słan k i dla swego m y śle n ia naukow ego.

Ks. prof. W. K w i a t k o w s k i stw ierd ził, w naw iązan iu do p o przed n iej w ypow iedzi, iż jest rzeczą niedopuszczalną w p ro ­ w ad zan ie filozofizm ów n a płaszczyznę b a d ań egzegetycznych, n a to m ia st w olno i trz e b a stosow ać tu zasady logiki form alnej.

5. P osiedzenie w dniu 17 czerw ca 1968 r. R e fe ra t n a tem at

„Logiczna w iarygodność św iad ectw a chrześcijańskiego w u ję ­ ciu J. G u itto n a ” w y g łosił ks. d r S. G r z e c h o w i a k (Gniez­ no). T reść re fe ra tu . M yśl apologetyczna G u ittona, m ocno pod­ po rząd k o w an a idei p o w ro tu do źródeł, k o n c e n tru je sw ą uw agę n a p ro b le m aty c e św iad ectw a chrześcijańskiego, k tó re pozostaje w bliskim zw iązku z ogólną p ro b le m a ty k ą św iad ectw a jako śro d k a p rzek azy w an ia p raw d y . G u itto n po d k reśla ogólną za­ leżność św iad ectw a od osoby oraz jej cech in te le k tu a ln y c h i m o ra ln y ch . M ożna p rzy ją ć za p ew n ik w św ietle w yników odnośnych b a d a ń psychologicznych, że w iary g o d n e są tylk o ta ­ kie św iadectw a, k tó re odznaczają się zgodnością co do p ry n c y ­ p ialn y c h elem en tó w treści, a jednocześnie różnią się co do m n ie j isto tn y c h szczegółów. Tę zasadę należy odnieść także do św iad ectw a chrześcijańskiego. A n alizu jąc poznaw alność św ia- ‘d ectw a chrześcijańskiego i jego w iarygodności, G u itto n stw ie r­

dza na w stępie, iż poznanie takiego św iad ectw a je s t zawsze a k te m o kreślonej osoby lu d zk iej o w łaściw ych jej cechach po­ znaw czych. S tą d w y n ik a eg zy sten cjaln y c h a ra k te r takiego poz­ n ania.

W zw iązku z ty m G u itto n w y su w a n a stę p u jąc e p o stu la ty wobec osoby po znającej św iadectw o: a) p o stu la t m ak sy m aln e­ go zobiektyw izow ania p o staw y poznaw czej, b) p o stu la t b ada­ nia św iad ećtw a w św ietle zasady przyczynow ości m in im alisty - cznej i przyczynow ości pro p o rcjo n aln ej, c) p o stu la t nie w

(10)

[ 9 ] S P R A W O Z D A N I E Z P O S I E D Z E Ń 3 6 9

nia się p rzy b a d a n iu św iad ectw a z a u to ry te te m i k o m p ete n cja ­ mi św iadka. P rz y jm u ją c w yżej w y m ien io n e zasady G u itto n w skazuje n a konieczność b ra n ia pod uw agę p rz y b ad a n iu w ia ­ rygodności św iad ectw a ch rześcijańskiego dw óch jego aspektów : logiki św iadectw a, m ającej c h a ra k te r p o zy ty w n y i w sk a z u ją ­ cy n a w a ru n k i, jak im pow inno odpow iadać św iadectw o w ia ry ­ godne, oraz d ia le k ty k i św iadectw a, m ającej c h a ra k te r n eg a­ ty w n y oraz a n a lity c z n y w obec m ożliw ych p o sta w u m ysłu w sto su n k u do św iad ectw a chrześcijańskiego. W ym ienione te ­ zy G u itto n a w sk a z u ją w y ra ź n ie n a d ecy d u jącą ro lę czynnika osobowego w św iadectw ie i jego poznaniu. Tezy G u itto n a, cho­ ciaż przeznaczone dla szerszego k rę g u odbiorców i u staw io n e raczej pod k ą te m p rak ty czn y m , m a ją z pew nością w arto ść ta k ­ że dla apologetyki n auk o w ej.

W d y sk u sji m. in. ks. prof. W. K w i a t k o w s k i stw ierdził, iż tezy G u itto n a, om ów ione przez p rele g en ta , nie zaw ierają z naukow ego p u n k tu w id zen ia nic nowego. To w szystko, co tw ierdzi G u itto n , było już głoszone przez scholastyków . Z a słu ­ gą G u itto n a je s t jed y n ie p o p u lary z ac ja ty ch tez w obecnym środow isku fra n c u sk im . Poza ty m m ożna w om ów ionym s ta ­ now isku G u itto n a znaleźć w iele p u n k tó w niejasnych.

Ks. prof. R. P a c i o r k o w s k i w sk azał 1. na p rzy k ła d y zbieżności u sta lo n y c h p rzez G u itto n a w niosków z tezam i apo­ logetyki tra d y c y jn e j (p o stu lat p rzy g oto w an ia p o staw y b ad a­ cza, w zględnie m entaln o ści środow iska, w śró d k tó reg o p o w sta­ ły ew angelie itd.); 2. n a odchy len ia w term inologii G uitton a, dotyczącej św iad ectw a w zestaw ieniu z term in o lo gią tra d y c y j­ ną (w ydarzenie, zjaw isko, fak t, akt); 3. n a budzące zastrzeże­ nia deprecjon o w an ie przez G u itto n a d o k u m en tacji o· w y d a rz e ­ niu, z a re je stro w an e j przez środki, jak im i rozporządza w spół­ czesna technika, na korzyść św iad ectw a złożonego przez za­ angażow aną osobę.

Ks. prof. W. K w i a t k o w s k i przy p o m n iał, iż dla apologe­ tyki kluczow ym p ro b lem em je st nie ty le p roblem w iary g o d ­ ności, ile w ażn iejszy od niego p ro b lem w iaropow inności (cre- dentitas).

(11)

3 7 0 S P R A W O Z D A N IE Z P O S IE D Z E Ń [ 1 0 }

W ro k u ak. 1968/69 o d by ły się dw a posiedzenia zespołowej k a te d ry apologetyki.

1. Posiedzenie w dn iu 24 lutego 1969 r. R e fe ra t n a tem a t

„A pologetyka religioznaw cza jako n a u k a w łaściw a” w ygłosił ks. Z. L i g ę z a (Łódź). T reść re fe ra tu . O m aw ianie apologetyki religioznaw czej zostało tu ograniczone do ściśle oznaczonego zakresu, m ianow icie do p rze d staw ie n ia jej jako n a u k i w łaści­ w ej n a tle porów naw czego zestaw ienia z teologią fu n d a m e n ta l­ ną, k tó rą nazw ano apo lo g ety ką teologiczną w zględnie teologi- zującą.

T a d ru g a postać apologetyki, jako osobliwego ty p u nauka teologiczna, w y w o łu je w konsekw encji niem ożliw e do przez­ w yciężenia antyn o m ie. P o słu g u jąc się m eto d ą nieteologiczną, nie dociera do tw ierd z eń teologicznych, o k tó re w n iej jako n au ce teologicznej chodzi. N ato m iast u zasad n iając objaw ienie jako fa k t pod staw ow y teologicznie, tzn. z p u n k tu w idzenia objaw ienia, pop ełn ia b łąd p e titio principii. W obu w y pad k ach apo logetyka ta nie posiada jed n o lite j s tr u k tu r y w ew n ętrzn ej, co u niem ożliw ia o rg an izo w an ie jej jako n a u k i w łaściw ej.

P ro b le m a ty k ę apologetyki religioznaw czej stan o w i kw estia o biek ty w n ej w arto ści roszczeń apologijnych poszczególnych religii, k tó ra w y ła n ia się jako fo rm a ln y w y n ik b a d ań religio­ znaw czych, tw o rząc w łaściw e zag ad n ien ia apologetyczne. Apo­ lo g ety k a ta w chodzi do rzę d u dy scy p lin religioznaw czych jako n a u k a autonom iczna. B ędąc n a u k ą ty p u w ery fik u jąceg o , przy p o d ejm o w an iu swego zag ad n ien ia w y k lucza filozoficzną i w y- znaniow o-teologiczną d e te rm in a tę i ja k k ażd a n a u k a w łaściw a zdolna je s t do p raw id ło w ej o rg an izacji sw ych badań. W dys­ k u s ji m. in. ks. doc. J. M yśków p o tw ierd ził tezę p releg en ta p rzy z n a ją c ą założeniow y c h a ra k te r w spółczesnej teologii fu n ­ d a m e n taln e j, pow ołując się p rz y ty m n a w y ra ź n e oświadcze- ni&, jak ie n a te n te m a t złożyli L a to u re lle i B ou illard, czołowi jej przedstaw iciele.

Ks. pro f. R. P a c i o r k o w s k i w sk azał n a w zględność sa­ m y ch o k reśleń teologia fu n d a m e n ta ln a , apologetyka, ponie->

(12)

[ 1 1 ] S P R A W O Z D A N IE Z P O S IE D Z E Ń 3 7 1

waż nie nazw y są tu w ażne, ale sam c h a ra k te r bad ań przez nie określonych.

Ks. doc. J. N o s o w s k i p o d k reślił odniesienie apologetyki religioznaw czej do apologii różn y ch relig ii i je j w ażn e znacze­ nie dla teologii.

Ks. d r W. T a b a c z y ń s k i w y su n ą ł propozycję, ażeby teo ­ logii fu n d a m e n ta ln e j, jeśli p rzy ją ć jej c h a ra k te r założeniow y, przyznać po p ro stu rolę w spółczesnej apologii ch rystianizm u, a apologetyce religioznaw czej rolę n a u k i w łaściw ej, b ad ającej w artość k ry ty c z n ą tej zwłaszcza apologii; tak rozum iana teolo­ gia fu n d a m e n ta ln a stan o w iłab y zatem p rzed m iot m a te ria ln y dla apologetyki religioznaw czej.

2. P osiedzenie w dniu 14 k w ie tn ia 1969 r. N a w stęp ie w u zu ­ p ełnieniu k o n ty n u o w a n e j d y sk u sji z zeb ran ia poprzedniego ks. prof. W. K w iatk ow ski p o d k reślił b ra k u zasad nienia w uży ­ w aniu n azw y teologia fu n d a m e n ta ln a n a oznaczenie badań, w ery fik u jący ch sam oobronę ch ry stian izm u , n a to m ia st s tw ie r­ dził popraw ność nazw y apologetyka n a oznaczenie tak ich w łaś­ nie badań. Ks. prof. K w i a t k o w s k i z p e łn y m uznan iem odniósł się też do w y su n ię te j u p rzed n io propozycji, ażeby teo ­ logię fu n d a m e n ta ln ą o c h a ra k te rz e założeniow ym uznać za współczesną apologię c h ry stia n izm u i ty m sam ym za p rz e d ­ m iot m a te ria ln y b a d ań ap o log ety k i w łaściw ej.

Z ko lei d w aj p releg en ci ks. d r T. M i k s a i ks. doc. J . N o ­ s o w s k i p rze d staw ili sw oje uw agi k ry ty c z n e n a te m a t p ra c y zbiorowej „ Z a ry s dziejów re lig ii” (W arszaw a 1968, w yd. „ Isk ry ”, s. 1037 + 40).

Ks. M iksa d a ł uw agi ogólne, a zw łaszcza om ów ił w stę p tej pracy n ap isan y p rzez J. K ellera.

Treść uw ag ks. M iksy. W ydanie pierw sze Z a ry su d ziejó w r e ­

ligii ukazało się w r. 1964. W ydanie d ru g ie (1968) różni się od

pierwszego objętością, do b orem au to rów , now ym u k ład em książki, ob ejm u jącej w szystkie religie w p rze k ro ju h isto ry cz- no-geograficznym , p rzeró b k ą licznych opracow ań, po m in ię­ ciem n ie k tó ry c h a w p ro w ad zen iem now ych. M. in. a rty k u ł A. Św ienko, W ierzenia p ierw o tne a p rob lem pochodzenia re ­

(13)

3 7 2 S P R A W O Z D A N IE Z P O S IE D Z E Ń · [ 1 2 ]

ligii, będący w stępem do pierw szego w ydania, zastąpiono a rty ­

k u łem J. K ellera, Religia (pojęcie, geneza, klasyfikacja, s tru k ­ tu ra , 9— 41, k tó ry stan o w i wstęp· do w y d a n ia drugiego. W y­ m ieniony a rty k u ł K e lle ra cechuje się ogólnikow ym ujęciem , b rak ie m jak iejk o lw iek b ibliografii, o k tó rą .dopom inają się chociażby zapożyczenia d o strzeg aln e n a każdej n iem al stro ­ nie, tonem m iejscam i sark asty czn o -lek cew ażący m i ap rio ry z- m em w ielu z a w a rty c h tu stw ierd zeń . P o n ad to a u to r a rty k u łu w ik ła się w n iek o nsek w encjach i sprzecznościach. Np. pisząc 0 relig ii stw ierdza, że elem en tem w spólnym , isto tn y m , ty p o ­ w y m dla w szy stk ich relig ii je s t sw oistego ro d za ju w artość: to, co św ięte — sacrum . P rz y jm u ją c , że sacrum jest przedm io­ tem w łaściw ym religii, czyli in n y m od p rze d m io tu n a u k p rz y ­ rodniczych i filozoficznych a u to r m im o to w y ro k u je (21. 41), że 1 fu n k c je relig ii p rz e jm u je i p rze jm ie n a u k a i filozofia, ka/pła- n a zaś zastąp i uczony, filozof, p raw n ik , lekarz. W in n y m np. m iejscu w y ra ż a opinię, iż nie je s t m ożliw e w y k ry c ie początku w szelkich w ie rz e ń i stw orzenie ja k ie jś teo rii w y ja śn ia jąc e j taki początek (17), a m im o to tw ierd z i dalej, iż m ark sisto w sk a teoria relig ii w y k azu je, że relig ia p o jaw ia się w praw d zie w zam ierzch­ łych czasach, ale istn ia ł jak iś początkow y okres, w k tó ry m lu­ dzie nie w y zn aw ali jeszcze żadnej relig ii (34). P rzy k ład ó w takich sprzeczności m ożna w skazać w iele.

P ra c a „Z ary s dziejów re lig ii” ze w zględu n a jej rodzaj i roz­ m ia ry jest now ością na g ru n cie polskiego religioznaw stw a. By m ogła ona jed n a k liczyć się jako p o zycja w zbogacająca polską lite r a tu r ę n au k o w ą z tej dziedziny, po w inn a być po d d an a dal­ szem u g ru n to w n em u przep racow an iu .

W d y sk u sji n a d w ypow iedzią ks. M iksy m . in. ks. prof. W. K w i a t k o w s k i p o d k reślił błęd n e stanow isko autorów om aw ianej p ra c y w odniesieniu do s tr u k tu r y religii, w której, w m y śl.w y n ik ó w b a d a ń religioznaw czych, czynnikiem p ierw ­ szym i kierow niczy m je s t idea, tj. poznanie religijne,· a nie k u lt jak głosi a u to r w stęp u p racy . W ślad za id eą dopiero n a ­ stę p u je k u lt i organizacja.

(14)

a u to ra w stę p u pracy, k tó ry zdecydow anie i bez dow odu n e­ guje o b iek tyw izm w szelkiego p oznania religijnego.

Ks. doc. J. M y ś k ó w przy p o m n iał, iż w 1965 r. po u k a z a ­ niu się pierw szego w y d a n ia o m aw ian ej p ra c y odbyła się spe­ cjalna d y sk u sja n a jej tem at, w y d ru k o w an a potem w E u h em e-

rze. W d y sk u sji te j, w k tó re j uczestniczyło grono religioznaw ­

ców re p re z e n tu ją c y c h św iatopogląd ateistyczn y, k ry ty k o w a n o pew ne sfo rm u ło w an ia z a w a rte w tej książce oraz szereg jej brak ó w (jak np. pom inięcie k w estii społecznej fu n k cji relig ii, w arun k ó w istn ie n ia i zan ik u relig ii i in.), zalecając odpow ied­ nie zm iany w jej d ru g im w ydaniu.

Ks. pro f. R. P a c i o r k o w s k i p o d k reślił szereg rażący ch braków m etodologicznych w y stę p u ją c y c h w om aw ian ej pracy , ale także- słuszność n ie k tó ry c h u w ag k ry ty c z n y c h w n iej za­ w artych, dotyczących b a d ań religioznaw czych przep ro w adzo ­ nych przez uczonych zw iązanych z k atolicyzm em (np. uw agi

dotyczące o b serw acji i w niosków d o k o nanych p rzez W .Schm id­ ta, k tó ry w sposób z b y t uproszczony przeno sił fa k ty s tw ie r­ dzone w religijn o ści ludów p ierw o tn y ch , a k tu a ln ie jeszcze is t­ niejących, n a relig ijno ść ludów daw no już nieistn iejących ).

Z kolei ks. doc. J. N o s o w s k i d ał w łasn e uw ag i n a te m a t pracy „Z ary s dziejów re lig ii”, a zw łaszcza om ów ił rozdziały poświęcone relig ii islam u. T reść uw ag ks. Nosowskiego. A r ty ­ kuły z a w a rte w om aw ianej pracy , pośw ięcone religiom św iata, różnią się m iędzy sobą b ard zo zarów no pod w zględem o b ję ­ tości, poziom u w arto ści n au k o w ej, doboru m a te ria łó w źródło­ wych, ja k i pod w zględem fo rm aln y m , m ianow icie p u n k tem w idzenia a u to ró w i asp ek tem , pod jak im refe ro w a li poszcze­ gólne sy ste m y relig ijn e. T ak w ięc o p raco w an ia dotyczące r e li­ gii bądź n a jsta rsz y ch , bądź ju ż w y m a rły c h np. relig ii M ezopo­ tam ii (R. Ranoszek), P e rsji (F. M achalski), religii klasycznych, religii p ierw o tn y c h E uropy, są p rzed staw ion e od stro n y treści w ierzeń i od stro n y p rzejaw ó w k u lty czn y ch . N ato m iast religie o zasięgu św iatow ym , zw łaszcza o d g ry w ające w dobie obecnej doniosłą rolę w sto su n k ach m iędzy n aro d o w y ch i w e w n ętrzn o - społecznych w poszczególnych k ra ja c h , p rzed staw io n e są r a ­ czej w ujęciu m eto d y m ark sisto w sk iej, tzn. w aspekcie fu n k c ji

(15)

3 7 4 S P R A W O Z D A N IE Z P O S IE D Z E Ń [ 1 4 ]

zew nętrzno -sp o łeczn ych tychże relig ii przy niem al całkow i­ ty m pom inięciu zasadniczej i isto tn ej dla ty ch religii treści ideO logiczno-w ierzeniow ej. O dczuw a się to zwłaszcza w y ra ź ­ nie w obydw u a rty k u ła c h o relig ii m ah o m etań sk iej zarów no E. Szym ańskiego, u jm u jąceg o islam izm w jego aspekcie gene­

ty czny m i ek spansyw no-rozw ojow ym , ja k i prof. J. B ielaw skie­ go, n aśw ietlająceg o nie ty le sarną tre ść d o k try n a ln ą m ahom eta- nizm u, ile jego p rz e ja w y i fo rm y społeczne, zew nętrzne, rz u ­ tu ją c e n a k ształto w an ie się poszczególnych społeczności m u ­ zu łm ań sk ich w ró żn y c h k ra ja c h Azji, A fry k i i E uropy.

W dysku sji, po w ypow iedzi ks. Nosowskiego, m. in. ks. T. M i k s a p o tw ierd ził zdanie p re le g e n ta o po m ijan iu w om a­ w ian ej p ra c y w y k ła d u d o k try n y poszczególnych religii. To sam o dotyczy części p rac y pośw ięconej katolicyzm ow i, gdzie nie ty lk o nie pisze się o d o k try n ie k atolicyzm u, ale naw et o C h ry stu sie i p rzy p isu je się relig ii chrześcijań skiej, bez uza­ sadn ien ia, c h a ra k te r w yłącznie m istyczny.

Ks. J. M y ś к ó w w skazał n a szereg p o zy tyw nych osiągnięć ze stro n y b ad ań religioznaw czych zw iązanych z m arksizm em w dziedzinie re je s tro w a n ia faktó w , ale jednocześnie n a ciągłe, sprzeczne z m eto dą naukow ą, odw oływ anie się z ich stro n y do p rzesłan ek filozofii m ark sisto w sk iej w dziedzinie dokonyw a­ n y c h uogólnień. T ak w ięc tra k tu je się tu religię jako swego ro d za ju n ad bu d ow ę społeczną w sto su n k u do o k reślo n ej tzw. bazy w zak resie sto su nk ó w społeczno-ekonom icznych.

K s. prof. R. P a c i o r k o w s k i zw rócił uw agę n a dw a po­ ziom y p o p u la rn y i n a u k o w y w śród p ra c z dziedziny religio ­ z n aw stw a u k a z u ją c y ch się u n as w w y d aw n ictw ach państw o­ w ych. O m aw ian y tu „ Z a ry s dziejó w re lig ii” n ie m oże być zali­ czony do p rac n a ty m d ru g im poziom ie, ale istn ie ją pozycje pochodzące z tych w y d aw n ictw (tzw. seria R), k tó ry m m ożna przy znać c h a ra k te r nau ko w y (np. M. Eliade, T ra k ta t o historii religii, tłu m . z fran c. J. W ierusz-K ow alski, W arszaw a 1966).

Na m arg in esie posiedzenia ks. m g r K. H o f f m a n n złożył spraw o zd an ie ze sw ojej podróży n au ko w ej do NRD. Treść spraw ozdania. Na zaproszenie różnych p rzed staw icieli ek u m e­

(16)

1 1 5 ] S P R A W O Z D A N IE Z P O S IE D Z E Ń 3 7 5

nizm u z N iem ieckiej R epubliki D em o k ratyczn ej, a zwłaszcza na zaproszenie k o n fere n c ji p ro feso rsk iej K ato lick iej A kadem ii Teologicznej w E rfu rcie, ks. m g r K. H o ffm an n jako w y k ła ­ dowca teologii ekum enicznej p rz y k a te d rz e 'apologetyki A TK w ygłosił n a te re n ie NRD szereg p re le k c ji z z a k resu ek u m en iz­ m u (m. in. w dn. 27 lu teg o 1969 r . w W o lm irsleben k. M agde­ burga, w d n . 5 m arca tegoż ro k u w H u y sb u rg u k. H a lb e rstad t, w dn. 9 m arc a w B ad K ösen, w dn. 10 m arc a w E rfurcie). Poza w y kładam i p rzep ro w ad ził on też szereg rozm ów n a te m a ty ekum eniczne z ró żny m i p rzed staw icielam i zarów no Kościoła jak i ekum en izm u w ogóle. W zw iązku z w ygłoszonym i p re le k ­ cjam i ks. H offm an n a n a te re n ie NRD środow isko nau ko w e u n i­ w e rsy te tu w B ochum okazało zain tereso w an ie system em apo­ logetyki to ta ln e j ks. W. K w iatkow skiego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

wave force time series, the program DREDMO used to solve the Cuinmins.. equations and the program PLOSIM used to process the

Bij relaties tussen leveranciers en uitbesteders komt naast Just-in-Time en co-makership het begrip sourcing veel voor.. Sourcing is een van oorsprong Amerikaans begrip; sourcing

O grom nie doniosłe staje się zatem zaangażowanie teologiczne, kulturowe i duchow e tych, którzy poczynając od was, drodzy członko­ w ie Papieskiej Akademii

Door het nieuwe productieconcept kunnen de spitsen gehaald worden, waardoor het onderhoud wordt uitgevoerd binnen het vastgestelde tijdsvenster.. Door balancering

In case of streamflow observations, errors can be related to an inappropriate water level (WL) measurement or to the wrong assessment of the rating curve used to transform the

After two bruising previous races on boats that were simply not quick enough, Walker has made the most of his strong position in the 2014/15 Volvo Ocean Race, having launched

Met behulp van een simulatiemodel is onderzocht op welke wijze voorinformatie betreffende afhaaltijden van containers van nut kan zijn bij de inrichting van een marine stack,

Provide the convex drawing tool (Shown in Figure 3, based on Tutte algorithm (Tutte 1963)) with the connectivity graph obtained in the previous stage, graph vertices,