• Nie Znaleziono Wyników

Vagrants all : środowiska przestępcze okolic Londynu w drugiej połowie XIV wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Vagrants all : środowiska przestępcze okolic Londynu w drugiej połowie XIV wieku"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Dobrowolski, Paweł T.

Vagrants all : środowiska przestępcze

okolic Londynu w drugiej połowie XIV

wieku

Przegląd Historyczny 77/4, 649-656 1986

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Vagrants all. Środowiska przestępcze okolic Londynu

w drugiej poíowie X IV wieku

...save vs lorde wothe day and nyght

fro al enemyes and from al theves

(Coniuracio contra latrones ') Problematyka marginesu społecznego w średniowiecznej Anglii zo­ stała w ostatnich latach podjęta w licznych studiach, wykorzystujących bogaty i w dużej mierze niepublikowany materiał źród łow y 2. Prowa­ dzone badania, analogiczne do prób dokonywanych dla W łoch i F ra n cji3, zdają się zmierzać ku ujęciom statystycznym, najpełniej widocznym w pracach B. R a n a w a l t 4. Równolegle dąży się do socjologicznego roz­ poznania grup przestępczych 5. Poniższe uwagi pragniemy związać z taką

1 C. F. B ü h l e r , Middle English verses against thieves, „Speculum” 33, 1958, s. 371 n.; J. D. V a n n I I I , Middle English verses against thieves: A Postscript, tamże 34, 1959, .s. 637 n. Par. C. B r o w n , R. H. R o b b i n s , The Index of Middle

English Verse, New Y ork 1943, nr 939, 993, 3771.

2 Podstawow e zespoły źródłow e om aw ia: J. G. B e l l a m y , Crime and Public

Order in England in the Later Middle Ages, London—Toronto 1973.

3 Violence and Civil Disorder in Italian Cities 1200— 1500, ed. L. M a r t i n e s , Berkeley 1972; G. R u g g i e r o , Violence in Early Renaissance Venice, New Brun­ swick 1980; B. G e r e m e k , Ludzie marginesu w średniowiecznym Paryżu, W rocław 1971; t e n ż e , Truands et misérables dans l’Europe m oderne 1350— 1600, Paris 1980; I. A. A. T h o m p s o n , A Map of Crime in Sixteenth-century Spain, „Econom ic History R eview ” , 2 ser., 21, 1968, s. 244— 267; E. C o h e n , Patterns o f Crime in

Fourteenth-century Paris, „French Historical Studies” 11, 1980, s. 307—327; S. C o h n ,

Cambridge Mass. 1979; t a ż e, Violent Death in Fourteenth and Early Fifteenth History” 14, 1980, s. 211— 234; J. С h i l f o l e a u , La violence au Quotidien. Avignon

au X IV e siècle d’après les registres de la cour temporelle, „Mélanges de L ’Ecole

Française de Rom e” , M oyen Age-Tem ps M odernes 92, 1980, s. 325—371.

4 B. H a n a w a i t , Crime and C onflict in English Communities 1300— 1348, Cambridge Mass. 1979; t e n ż e , Violent Death in Fourteenth and Early Fifteenth

century England, „Comparative Studies in Society and History” 18, 1976, s. 297— 320;

t a ż e , The Peasant Family and Crime in Fourteenth-century England, „Journal of British Studies” 13, 1974, s. 1— 18; t a ż e, Econom ic Influences o f the Pattern

o f Crime in England 1300— 1348, „A m erican Journal o f Legal History” 18, 1974,

s. 281— 297; t a ż e , Community C onflict and Social Control: Crime and Justice

in the Ramsey A bbey Villages, „M edieval Studies” 39, 1977, s. 402— 423. Por. także

J. B. G i v e n , Society and Homicide in the 13th century England, Stanford 1977; P. E. H a i r , Deaths from Violence in Britain: a tentative secular survey, „P opula­ tion Studies” 25, 1971, s. 5— 24.

5 T. A. G r e e n , Societal Concepts of Criminal Liability for Homicide in

Medieval England, „Speculum ” 48, 1®72, s. 669—694; Y. L a n h e r s , Crimes et Criminals au X IV e siècle, „Revue Historique” 240, 1968, s. 323— 338; M. P. H o g a n , Medieval Villainy. A Study of the Meaning and Control of Crime in an English Village, „Studies in Medieval and Renaissance H istory” 2, 1979, s. 121— 215;

N. A. R. W r i g h t , „Pilagers" and „Brigands” in the Hundred Years War, „Journal

(3)

650 P A W E Ł T . D O B R O W O L S K I

właśnie drogą analizy, czerpiąc z bogatego materiału źródłowego przykład kariery przestępczej, który, choć nie tak spektakularny jak włamanie do Opactwa Westminsterskiego, opisane przez J. G. B e l l a m y 6, zbliża się w swym społecznym brzmieniu do paryskiej „afery Le Bruna” , zana­ lizowanej przez B. G e r e m k a 7 i ukazuje zjawiska typowe dla świata przestępczego XIV -w iecznej Anglii.

W księdze kancelarii królewskiej odnajdujem y wpis, który zwięźle streszcza przestępczą działalność niejakiego Jana Reynoldsa, złodzieja i włamywacza 8. Wiadomo o nim niewiele. Pochodził z Hereford, miasta leżącego na pograniczu walijskim. Poznajemy go dokładniej w miejskim więzieniu w Waltham, w hrabstwie Essex, dokąd trafił ujęty, zapewne cum manu operae, przez urzędników sprawiedliwości 9. Wiosną roku 1376 w obecności koronera hrabstw a10 Reynolds trzykrotnie złożył zeznania przyznając się do wielu przestępstw i obciążając łącznie trzydzieści innych osób. Denuncjując swoich towarzyszy, Reynolds, jako tzw. probator, stawał się tymczasowym sprzymierzeńcem aparatu sądowniczego u . Zgod­ nie ze zwyczajem, osoby przez niego oskarżone m ogły oczyścić się z za­ rzutów przez pojedynek z denuncjatorem, m ogły też zaufać wyrokowi sądu. Reynolds składając zeznania odwlekał tym samym dzień procesu, jednak w razie skazania groziła mu kara gardła 12.

W zeznaniach wyjawiona została jego przestępcza praktyka trwająca co najmniej sześć lat, w ciągu których dokonał czternastu przestępstw. Bliższe przyjrzenie się im pozwala na zarysowanie nie tylko przebiegu złodziejskiej kariery, ale i konturu środowisk, w których się obracał.

Reynolds należał zapewne do ludzi luźnych, których wielu w łóczyło się po królewskich gościńcach, szczególnie w okół ośrodków miejskich. Pierwsze miejsce zajmował oczywiście Londyn. Obok zamożnych cives

et burgenses grupowały się w tym blisko 40-tysięcznym mieście 13 różne

warstwy przybyszów żyjących na marginesie prawa. Kilka dzielnic Lon­ dynu cieszyło się złą sławą 14: zarzeczne przedmieście Southwark, m iejsce licznych domów rozpusty i pokrewnych im funkcją łaźni (stews), z cza­

of Medieval H istory” 9, 1983, s. 15— 23; T. F. T o u t , A Medieval Burglary, „Bulletin of the John Rylands L ibrary” 2, 1915, s. 348—369; W. R. J. B a r r o n , The Penalties for Treason in M edieval L ife and Literature, „Journal o f Medieval H istory” 7, 1981, s. 187—202.

6 J. G. B e l l a m y , op. cit., s. 49— 53.

7 B. G e r e m e k , Ludzie marginesu, s. 111— 127.

8 W dalszym w yw odzie opieram się na: Calendar o f the Patent Rolls 1381— 1385, s. 568 n.

• Miasteczko Waltham, siedziba klasztoru kanoników regularnych, posiadało od X II w. praw o targu, który być może sprowadził tam Reynoldsa. Por. R. H. B r i t - n e l l , English Markets and Royal Administration before 1200, „Econom ic History R eview ” 2 ser., 31, 1978, s. 185; J. T h o r n e , Handbook, to the Environs o f London, Bath 1970, s. 650—655.

10 Na temat tego urzędu por. R. F. H u n n i s e 11, The Medieval Coroner, Cam­ bridge 1961.

u Calendar o f the Letter Books. City of London. Letter Book H a.d. 1375— 1399, ed^ R. R. S ' h a i r p e , London 1907, s. 328—339 [cyt. dalej: C LB]; J. G. B e l l a m y , op. cit., s. 128; F. C. H a m і 1, The King’s A pprovers: Chapter in the History of

English Criminal Law, „Speculum ” 11, 1936, s. 238— 258.

12 J. G. B e l l a m y , op. cit., s. 12Θ.

13 J. C. R u s s e l l , Medieval. Regions and their Cities, Newton A bbot 1972, s. 121— 130; t e n ż e , British Medieval Population, Albuquerque 1948; E. E k w a l l ,

Studies in the Population of Medieval England, Stockholm 1956.

11 B. H a n a w a 11, Crime and Conflict, s. 77 próbuje zrekonstruować mapę przestępczości w Anglii w pierwszej połow ie X IV w.

(4)

sem malowanych dla odróżnienia od innych domów na biało 15. Ich miesz­ kanki — zwane „winczesterskimi gąskami” — od feudalnego pana tej części miasta, biskupa Winchester — ■ zamieszkiwały ulice noszące wul­ garne nazwy, jasno określające uprawianą tam profesję 16. Sądząc z infor­ m acji londyńskich ksiąg miejskich, wymiar sprawiedliwości, tj. koroner i jego pachołkowie mieli aż nadto p r a c y 17. Obok złodziei, fałszywych żebraków, włamywaczy, włóczęgów, nieuczciwych sprzedawców, dłużni­ ków i graczy fałszywymi kostkami, skazywanych zwykle na karę prę­ gierza 78, trafiały do sądów także przypadki porywania dzieci, oskarżenia o defetyzm polityczny i szpiegostw o19. Pod pręgierz trafiła też w yjąt­ kowo uciążliwa sekutnica, plotkarka jątrząca sąsiadów oraz domorosły czarow nik20. Pod koniec X IV wieku funkcjonowało w Londynie co naj­ mniej sześć w ięzień 21, zwykle przepełnionych, jako że kontakt między światem notorycznych przestępców a ich naśladowcami był ułatwiony, szczególnie w progach gospód i tawern, do których ściągali ludzie mar­ ginesu 22.

Jan Reynolds związał się z bandą złodziejską liczącą dziewięć osób, w tym trzy k ob iety 23. Dwie z nich, pończoszarka Izabella i handlarka drobiem Joanna, mieszkały w Southwark, co może wskazywać, że pod płaszczem swoich zawodów uprawiały inne rzemiosło. Kilku innych członków bandy zamieszkiwało w Faringdon, leżącym na zachód od miasta i ciągnącym się w kierunku Westminsteru. Można przypuścić, że funkcję przyw ódcy spełniał niejaki Jan Grenewich, mieszkaniec Lon­ dynu, choć sądząc z nazwiska także imigrant, który obok kradzieży parał się fałszerstwem. Wraz z bandą Reynolds dokonał dwóch kradzieży.

W styczniu 1368 r. po ósmej wieczorem 24 cała dziesięcioosobowa gru­ pa dokonała włamania do domu pewnej kobiety mieszkającej przy ulicy H olbom na przedmieściu Faringdon, wynosząc m.in. łóżko oraz kosztow­ ności. Zrabowane dobra były warte 20 funtów. Poszkodowana w czasie włamania przebywała w pobliskiej gospodzie z Janem Large, członkiem

15 G. S a 1 g a d o, The Elizabethan Underworld, London—Totowa 1977, s. 49— 64. 16 A. M c C a l l , The M edieval Underworld, London 1979, s. 182, 191.

17 W. K e l l a w a y , The Coroner in M edieval London, [in:] Studies in London

History, ed. A. E. J. H o l l a e n d e r , W. K e l l a w a y , London 1969, s. 75— 91.

18 CLB H, s. 174—НІ75, 269; Calendar o f the Close Rolls 1381— 1385, s. 467 n.;

Memorials o f London and London Life in the X III, X IV and X V centuries, ed.

H. T. R i l e y , London 1868, s. 140, 19® n., 206, 211 n., 228 nn., 344, 395 n. [cyt. dalej:

Memorials]; Calendar o f the Select Pleas and Memoranda o f the City o f London 1381— 1412, ed. A. H. T h o m a s , Cambridge 1932, s. 2—3, 5, 17—19, 126, 148 [cyt.

dalej: CSPM ]; A. M c C a l l , op. cit., s. 135 nn. 19 Memorials, s. 368; CSPM, s. 17, 36. 20 Memorials, s. 365—366; CLB H, s. 198.

21 Podstawową m onografią pozostaje R. B. P u g h , Imprisonment in Medieval

England, Cambridge 1968. Por. M. B a s s e t t , Newgate Prison in the Middle Ages,

„Speculum ” 18, 1943, s. 233—246; t e n ż e , The Fleet Prison in the Middle Ages, „U niversity o f Toronto Law Journal” 5, 1943/44, s. 383—402; J. G. B e l l a m y , op. cit., s. 168 n.

22 CSPM, s. 11, 78, 135.

23 B. H a n a w a l t , Female Felon in Fourteenth Century England, „V iator” 5, 1974, s. 253— 268; t a ż e, Crime and Conflict, s. 115—125 — ustaliła, że kobiety sta­ now iły 10% przestępców. J. C h i f f o l e a u , op. cit., s. 358, oblicza udział kobiet dla Awinionu w 1380— 1415 na od 11 do 49%. Por. też N. G o n t h i e r , Délinquantes

ou victimes: les femmes dans la société lyonnaise au X V e siècle, „R evue Historique”

271, 1984, s. 25—46.

24 W średniowiecznym Londynie tzw. curfew wydzwaniano w pięciu miejskich kościołach. Por. CLB H, s. 150, 270 n., 371, 402.

(5)

652 P A W E Ł T . D O B R O W O L S K I

bandy, który za ich wiedzą „zajmował się nią” , otrzymując na dodatek 100 szylingów jako swoją część łupu. Ta udana akcja, najbardziej lukra­ tywna w karierze Reynoldsa, przyczyniła się zapewne do podtrzymania przez niego kontaktu z londyńczykami. W sześć lat później z tymi sa­ mymi osobami Reynolds uczestniczył w kradzieżach dokonanych podczas jarmarku na przedmieściu Smithfield. Targ koński w dniu św. Bartło­ mieja wraz z równoczesnym jarmarkiem kramarzy sprzedających sukno, gromadził zainteresowanych z wielu części królestw a25. Okazja wmie­ szania się w tłum kupujących została wykorzystana, chociaż ukradzione przedmioty świadczą, że chwytano to co w padło w ręce. Po jarmarku św. Bartłomieja Reynolds porzucił londyńskich towarzyszy, mimo że z ich przywódcą, Janem Grenewich dokonał jeszcze kradzieży dziesięciu łokci sukna na jarmarku w Newmarket, o 60 mil od Londynu. Możliwe że Reynolds był tu inspiratorem, jako że na kilka dni przed jarmarkiem św. Bartłomieja uczestniczył na własną rękę we włamaniu w e wsi Har­ grave, leżącej o kilka mil od Newmarket.

W Hargrave Reynolds współdziałał m.in. z Jakubem Hilton. W ze­ znaniach nosi on tytuł capellanus, co oznaczało przynależność do ordo

clericorum 26. Nie było to ich pierwsze spotkanie. W tydzień przedtem,

przebywając w hrabstwie Essex, dokonali obaj, wraz z Rogerem, kraw­ cem z Colchester, włamania do domu pewnej w dow y ze wsi Burstead rabując dobytek wart sto szylingów. Sukcesy te przyczyniły się zapewne

25 CLB H, s. 310 n.; G. S a l g a d o, op. cit., s. 68— 69; W. C. B o r e r , The City

o f London. A History, London 1977, s. 62 nn. Na temat literackiej w izji tego ja r­

marku jako siedliska grzechu por. J. I. C o p e , „Bartholom ew Fair" as Blasphemy, „Renaissance Drama” 8, 1965, s . ,127— 152; J. S. C o l l e y , „Bartholom ew Fair” : Ben

Jonson’ s „A Midsummer Night’ đ Dream", „Com parative Drama” 2, 1977, s. 63—71;

N. R h o d e s , Elizabethan Grotesque, London 1980, s. 131— 155.

28 B. H a n a w a l t , Crime and Conflict, s. 134 nn.; J. B. B e l l a m y , op. cit., s. 151 nn.

(6)

do wstąpienia Reynoldsa do bandy Hiltona. Liczyła ona siedem osób, oksfordzkich kleryków, z których dwóch obok Hiltona, nosiło tytuły kapelanów 27. Jeden z nich, Jan Kirkby, przewodził kilka lat później rozruchom skierowanym przeciwko Walijczykom studiującym w O xfor- dzie 28. Jak wynika z badań C. I. H a m m e r a , w życiu tego uniwersy­ teckiego miasta uczestniczyło liczne przestępcze „podziemie” , w którym dużą rolę odgrywali złoczyńcy w yw odzący się z kleru 29. Banda Hiltona p-osiadala w mieście melinę u niejakiego Piotra Prat. Reynolds uczestni­ czył w dwóch napadach dokonanych przez oxfordczyków. Jesienią 1374 r. w nieokreślonej z nazwy miejscowości hrabstwa Berkshire dokonali oni włamań do dwóch domów wynosząc m.in. dziewięć obrusów i dwanaście par butów. W ciągu następnych dni banda zasadziła się — na modłę żywego w tradycji Robin H ooda30 — w królewskim lesie Windsor, gdzie najpierw obrabowano podróżnego z konia i płaszcza, potem — na terenie królewskiego parku — obezwładniono woźnicę i towarzyszącego mu dla ochrony łucznika pozbawiając ich sześciu koni i pieniędzy.

Popełniał też Reynolds kradzieże z innymi, przygodnymi towarzysza­ mi. Niektórzy z nich pochodzili jak i on z zachodniej Anglii. W miastecz­ ku Ware (hrabstwo Hertford), o 21 mil od Londynu okradli przygodnie spotkanego kupca, potem postąpili podobnie w leżącym o 70 mil na za­ chód Hungerford (hrabstwo Berkshire). Przedtem, zimą 1374 r. wraz z kompanem pochodzącym z Lincoln, Reynolds ukrył się na Shooter’s Hill, zadrzewionym 150-metrowym wzniesieniu o dziewięć mil od Lon­ dynu. Leżało ono przy gościńcu do Canterbury uczęszczanym przez piel­ grzymów 31. Miejsce to aż po czasy elżbietańskie znane było jako k ry­ jówka rabusiów 32. Tam też obaj napadli na samotnego jeźdźca zabie­ rając mu m.in. ubranie i trzy srebrne łyżeczki, być może wota wiezione do grobu św. Tomasza. Częściej jednak operował Reynolds w miejskim środowisku. Obrabował więc na londyńskim przedmieściu Holywell, wraz z włóczęgą Janem Leyg, pewnego człowieka z sakiewki i płaszcza. Wraz z krawcem Wilhelmem Spynk, fałszerzem monet, ukradł m etalowy gar­ nek, tym razem już infra muros 33.

Zwraca uwagę szybkość, z jaką Reynolds — prawdziwy „człow iek luźny” —■ przenosił się z miejsca na miejsce. Zakładając że podróżował

27 Jako kleryków odnotowuje ich A. E r a d e n , Biographical Register of the

University of O xford, O xford 1957— 1959, t. II, s. 936 n., 712, 1054, 1152; t. Ill,

s. 1858, 1935.

28 Calendar o f the Patent Rolls 1391— 1396, s. 605— 606. Рог. R. W. H a y s , Welsh

Students at O xford and Cambridge in the Later Middle Ages, „W elsh History

Review ” 4, 1364' s. 325—344.

29 C. I. H a m m e r jr., Patterns of Hom icide in a Medieval University Town:

Fourteenth Century O xford, „Past and Present” 78, 1978, s. 3— 23; C. R. C h a n e y , The Punishment of Felonious Clerks, „English Historical R eview ” 51, 1936,

s. 215—236. .

30 Czternastowieczna piosenka banity przyrów nuje w olność do życia w lesie, tam bow iem nie ma fałszu, złych praw i ptaki zawsze śpiewają. Por. Anglo-Norm an

Political Songs, ed. I. S. T. A s p i n, O xford 1953, s. 69; J. B. B e s s i n g e r jr., Robin Hood: Folklore and Historiography 1377— 1500, „Tennessee Studies in L ite­

rature” 11, 1966, s. 61—69; J. R. M a d d i c o t t, The Birth and Setting of the Ballads

of Robin Hood, „English Historical R eview ” 93, 1978, s. 276—299.

81 J. T h o r n e , op. cit., s. 554 nn.

32 M. St. C 1 a r e B y r n e , Życie codzienne w Anglii elżbietańskiej, Warszawa 1971, s. 114.

38 W zeznaniach Reynolds obciążył także niejakiego Ryszarda Spynk z przed­ mieścia H olywell, oskarżając go o fałszerstwa.

(7)

654 P A W E Ł T . D O B R O W O L S K I

pieszo — a także że nie kłamał i nie mylił się w w zeznaniach — odcinki do dziesięciu mil na dobę nie należą do rzadkości; przemarsz z Hargrave do Londynu, tj. około 60 mil, w dwa dni trzeba uznać za w yczyn i po­ twierdzenie atrakcyjnej możliwości okradania kramarzy na jarmarku św. Bartłomieja. Działał on na rozległym obszarze o powierzchni bliskiej 3000 mil kwadratowych, poza najbliższą okolicą Londynu — w pięciu hrabstwach34. Reynolds wymienia dwanaście zidentyfikowanych miejsc popełnienia przestępstw. Obok okolic Londynu są to dwa male miastecz­ ka i trzy wsie. Dwa przypadki dotyczyły lasu i gościńca 3S.

Pośród dziewięciu członków bandy grasującej, poza Janem Grenewich, na terenie londyńskich suburbia, przynajmniej siedmioro pochodziło tak­ że z przedmieść, w kilku przypadkach z tych samych, gdzie uprawiali swoje rzemiosło. Wspomniany Jan Large, który „neutralizował” ofiarę w czasie gdy jego towarzysze rabowali podbite futrem płaszcze i szkar­ łatne suknie, mieszkał na przedmieściu Faringdon i musiał znać jedną z dwudziestu pięciu prosperujących przy trakcie Holborn karczem, w któ­ rej wykonywał swoje zadanie 3e. O specyfice napadów bandy oksfordzkiej wspominaliśmy wyżej. Trudno orzec czy jej operowanie z dala od miejsca zamieszkania tłumaczy się przebiegłością bardziej wykształconych ton-

surati. W oparciu o zeznania Reynoldsa niełatwo określić zasadę powsta­

wania więzi przestępczej. Nie zawsze było nią wspólne pochodzenie geograficzne. W Hargrave (hrabstwie Suffolk) towarzyszem Reynoldsa był Jan z Lynn, pochodzący z pobliskiego hrabstwa Norfolk, a we wła­ maniu w Burs'tead (hrabstwo Essex) pomagał mieszkaniec Colchester, niewątpliwie znający okolice własnego miasta. Zasada posiadania obezna­ nego z okolicą kompana nie potwierdza się jednak w Ware, gdzie towa­ rzyszami Reynoldsa byli dwaj podobni mu „outsiderzy” z zachodniej Anglii. Również na Shooter’s Hill w napadzie wspierał go mieszkaniec odległego o blisko 150 mil Lincoln. Należy uznać trafność uwag B. Ge­ remka, że asocjacje przestępcze powstawały zwykle w gospodach lub na gościńcu, miejscach kontaktów ludzi luźnych 37.

W ciągu lat sześciu ofiarami Jana Reynolds i jego kompanów padło, jak wynika z zeznań, przynajmniej czternaście osób, w tym trzy kobiety. Obok wspomnianej już mieszkanki przedmieścia Faringdon Reynolds wspominał też o pewnej wdowie oraz o tkaczce w Oxford, której na dwa tygodnie przed Wielkanocą 1374 r. odebrał płaszcz i zapas płótna. Ofiary pochodziły najczęściej z nizin społecznych, o czym można wnosić zarówno z miejsca przestępstw jak i na podstawie wartości zrabowanych

84 Tzn. w Hertfordshire, Berkshire, Essex, Kent i Suffolk.

85 Na temat band angielskich „raubritterów ” por. B. H a n a w a 11, Fur-Collar

Crime: the Pattern o f Crime and. the Fourteenth-century English Nobility, „Journal

of Social History” 8, 1975, s. 1— 17; E. L. G. S t o n e s , The Folvilles of A shby-Fol-

ville, Leicestershire, and their Associates in Crime 1326— 1341, „Transactions of the

Royal Historical Society” 5 ser., 7, 1957, s. 117— 136; J. G. B e l l a m y , The Coterel

Gang: an Anatomy of a Band of Fourteenth century Criminals, „English Historical

R eview ” 79, 1964, s. 696—717; t e n ż e , The Northern Rebellions in the later Years

o f Richard II, „Bulletin of the John Rylands Library” 47, 1965, s. 254—279.

з» CSPM, s. 79.

37 B. G e r e m e k , Ludzie marginesu, s. 274 nn.; t e n ż e , Truands, s. 69 пп.; J. L. Ö o g l i n , Les Misérables dans l’Occident medieval, Paris 1976, s. 193—202; A. L. B e i e r , Vagrants and Ц,е Social Order in Elizabethan England, „Past |anđ Present” 64, 1974, s. З— 29; J. P o u n d , Poverty and Vagrancy in Tudor England, London 1971; A. N o w a k o w s k i , W łóczęgostwo w renesansowej Anglii, „K ra­ kowskie Studia Prawnicze” 14, 1981, s. 71— 89.

(8)

przedmiotów. W ręce złodziei wpadały przeważnie sztuki sukna i innych tkanin, ubranie, części garderoby, broń, a także konie, pościel i naczynia. Trudno oprzeć się wrażemu, że Reynolds zagarniał wszystko co było możliwe i nie należał do wyspecjalizowanych w zawodzie, jak np. obci- nacze mieszków. Liczba wspólników Reynoldsa wahała się od jednego do dziewięciu, niełatwo więc obliczyć, jaką część łupu zagarniał dla siebie 38. W przypadku napadu we dwójkę — co zdarzyło się pięciokrotnie — można przyjąć, że otrzymywał połowę. Tak obliczona wartość łupów wyniosłaby wówczas niecałe dwa fu n ty 39. W przypadku bardziej opła­ calnych włamań zbiorowych podział raczej nie bywał proporcjonalny, na co wskazuje raz jeszcze przykład Jana Large, który za spełnienie specjalnego co prawda zadania, otrzymał jedną czwartą wartości wszyst­ kich łupów.

Mimo trafiającej się niekiedy obfitej zdobyczy pozostaje pytaniem, czy Reynolds dorobił się w swoim rzemiośle. W ciągu jednego roku brał udział w jedenastu włamaniach, kradzieżach i napadach, współdziałając z dwudziestu czterema osobami. Statystycznie oznacza to, że każda akcja przyniosła uczestnikom ponad dwa funty, tj. sumę stanowiącą równo­ wartość rocznej pracy robotnika rolnego w tym czasie 40.

W zeznaniach Reynoldsa niewiele jest m ow y o czasie przestępstwa. Złodzieje często operowali po zmierzchu. W dużych miastach, np. w Lon­ dynie, obowiązywał zakaz włóczenia się po nocy pod karą w ięzienia41. Złodziej był jednak człowiekiem, który jak to czynił współczesny Rey­ noldsowi łotr Henryk Hermyte, „śpi za dnia a czuwa nocą” 42. Również Reynolds dokonywał napadów o tej porze. Obok nocnego włamania na Holborn okradł też o zmierzchu pod kościołem pewnego mężczyznę, uwal­ niając go od trzosu z pieniędzmi. Inne przestępstwa popełniał jednak za dnia, na targach i jarmarkach.

Pozostaje ostatnie, tradycyjne niemal pytanie — jaką otrzymał karę i co wiadomo o jego dalszych losach. Reynolds dopuszczał się przestępstw kradzieży, włamania i napadu, tj. wykroczeń tak przeciwko mieniu jak ludziom 43. Gradacja kar zależała od praw obowiązujących w danym ośrodku. W Londynie wieszano zwykle na gałęziach wiązów rosnących za miastem w T eybourne44, a za jednorazowe, drobniejsze przypadki

38 B. H a n a w a l t , Crime and Conflict, s. 188, 190 nn.

39 Na temat zarobków ludzi ubogich por. B. G e r e m e k , I salari e il salariato

nelle citta del Basso M edioevo, „Rivista Storica Italiana” 78, 1966, s. 368—386;

t e n ż e , Le salariat dans l’artisanat parisien, Paris 1968.

40 Chronicon Henrici Knighton t. II, ed. J. R. L u m b y, London 1889, s. 58 п., 63 п.; В. Н. P u t n a m , The Enforcement of the Statutes of Labourers, New York 1908, s. 224 пп.; E. M i l l e r , J. H a t c h e r , M edieval England, London—New York 1978, s. 49—53; N. R i t c h i e , Labour Conditions in Essex in the Reign of Richard 11, [in:] Essays in Economic History, ed. K M. C a r u s - W i l s o n , t. II, London 1962, s. 91—I 'll; M. M. P o s t an, Some Agrarian Evidence of Declining Population in

the Later Middle Ages, [in:] М. M. P o s t a n , Essays on Medieval Agriculture and General Problems o f Medieval Economy, Cambridge 1973, s. 186—213. Por. W. P. В l o c k m a n s , W. P r e v e n i e r , Poverty in Flanders and Brabant from

the Fourteenth to the mid-Sixteenth century: sources and problems, „A cta Historiae

Neerlandicae” 10, 1978, s. 20—57; M. M о 11 a t, Les Pauvres au Moyen Age. Etude

sociale, Paris 1978.

41 Munimenta Gildhallae Londoniensis t. I, ed. H. T. R i l e y, London 1859— 1862, s. 275 п.; Memorials, ε. 140. Por. E. P a v a n, Recherches sur la nuit veniiienm:

à la fin du Moyen Age, „Journal o f Medieval History” 7, 1981, s. 339—356.

42 Calendar o f the Patent Rolls 1381— 1385, s. 238. 43 B. H a n a w a l t , Crime and Conflict, s. 65— 90. 44 J. G. B e l l a m y , Crime and Public Order, s. 186.

(9)

656 P A W E Ł T . D O B R O W O L S K I

karano pręgierzem. Niewiele wiadomo o zwyczajach panujących w Wal­ tham, gdzie przebywał Reynolds. Zdaje się, że mniejsze miasteczka za­ chow yw ały bardziej brutalne środki kary — w Dober rzezimieszkom obcinano ucho, w Halifax złodziei ścinano za pomocą urządzenia podob­ nego do gilotyny, w Portsmouth mężczyznom wyłupywano oczy a kobie­ tom obcinano p iersi45. K to wie co by czekało Jana Reynolds, gdyby nie nieprzewidziany przypadek. Wczesnym latem 1381 r. w Essex doszło do pierwszego wybuchu powstania lu d ow ego46. W marszu na Londyn wieś­ niacy ogarnęli także Waltham otwierając bramy więzienia. Reynolds odzyskał wolność. O dalszych jego losach krótko mówi zapis kancela­ ryjny: „uw olniony przez powstańców dobrowolnie oddał się w ręce spra­ wiedliwości i przebywał w więzieniu przez ostatnie jedenaście lat” . W związku z tym czynem w r. 1385 Reynolds został przez króla ułaska­ wiony 47. Павел Добровольскн ОРГАНИЗОВАННАЯ ПРЕСТУПНОСТЬ В ОКРЕСТНОСТЯХ ЛОНДОНА В КОНЦЕ XIV СТОЛЕТИЯ. В статье представлено исследование преступной среды, действующей в позднем сред­ невековья. По тюремным показаниям Джона Рейнольдса, реконструированы обстоятель­ ства совершаемых им вороств и кражей, проведен социологический анализ воровских шайк, к которыми Рейнольдс сотрудничал. Представлена также его индивидуальная воровская карьера. На первых порах Рейнольдс действовал вместе с насчитывающей 9 человек шайкой в Лондоне. Ее составляли люди, пришедшие в город и жители окраин. Потом он действовал с группой 7 семинаристов из Оксфорда. В первом случае район его действий ограничивался городом, со втором областью его преступной деятельности стали леса и дороги, Представлена здесь типичная карьера среднезековного вора нашла свой неожиданный эпилог. После освобождения в 1381 году из тюрмы взбунтовавшимися крестьянами из Эс­ секс, Рейнольдс доброоольно сдался представителям властей и получил королевское про­ щение своих поступков.

Paweł Dobrow olski

“ VAG RA N TS A L L ” : ORGANIZED CRIME AROUND LONDON IN THE LATER X lV th CENTURY

The article sets out to present a case study o f the late medieval criminal underground. The prison confession of John Reynolds from Hereford is used to recreate the time and space pattern o f his thefts and robberies, to analise socio­ logically the thieves bands he worked with and to outline an individual criminal career. Initially Reynolds cooperated with the nine person band in London, com ­ posed of immigrants to the city and the dwellers of suburbs, and later with an Oxford group of seven clergymen. In the first case the area of activity was con ­ fined to London, in the second, woods and public roads became the place o f crime. The reconstructed typical career of a medieval thief found an unexpected epilogue in Reynolds voluntarily turning himself over to law after being set free by rebelious Essex peasant in 1381. For tthis form er deed he received royal pardon.

45 Tamže, s. 184 n.

4* R. H. H i l t о n, Bond Men made Free, London 1973, s. 138 nn. 47 J. G. B e l l a m y , Crime and Public Order, s. 191 nn.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Drugie miejsce oraz Puchar ufundowany przez ORA w Krakowie zdobyła drużyna Izby katowickiej, na której czele stała adw.. Dalsze miejsca zajęły w kolej­ ności

był biuletyn informacji publicznej (jako preferowane źródło informacji wskazało BIP niespełna 77% mieszkańców gmin woj. Tego entuzjazmu dla BIP nie potwierdzają jednak

rocznicy urodzin Ada- ma Mickiewicza, 1995 (organizator — Katedra Języków Słowiańskich); kon- ferencja poświęcona życiu i twórczości pisarzy polskich, urodzonych na

The relative contact area of rough surface contacts depends linearly on reduced pressure, with proportionality

Świętą należy odprawić wieczorem – vespere diei praecedentis. Etymologicznie termin vespere wskazuje na wieczorną porę dnia. Semantyczny sens wyrazu vesper wskazuje

DESIGN, CONSTRUCT ION AND TESTING OF AN AGARD STANDARD MODEL D FOR OSCILLATORY DERIVATIVES MEASUREMENTS, by H. Some measurements of pitoh1ng moment

wielkość posesji czy możliwość odprowadzenia ścieków oczyszczonych [Jóźwiakowski i Pytka 2010]. Niestety w większości przypadków jedy- nym kryterium doboru

Sprawozdanie z VIII Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego Polskiego Towarzy- stwa Pedagogicznego, Miejsce pedagogiki specjalnej „Różnice – Edukacja – Inkluzja”,