• Nie Znaleziono Wyników

Widok Od estetyki socjologicznej do socjologii interpretatywnej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Od estetyki socjologicznej do socjologii interpretatywnej"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

KATARZYNA M. WYRZYKOWSKA Warszawa

OD ESTETYKI SOCJOLOGICZNEJ DO SOCJOLOGII INTERPRETATYWNEJ

Nathalie Heinich, francuska socjolog, pro-blematyką sztuki zajmuje się już od ponad dwu-dziestu lat. Jej szerokie zainteresowania badaw-cze oscylują między refleksją teoretyczną, bada-niami empirycznymi i rozprawami z metodolo-gii socjologicznych badań sztuki. Prace Natha-lie Heinich rzadko bywają tłumaczone na język angielski, co utrudnia szerszemu gronu odbior-ców zapoznanie się z jej twórczością. Chociażby z tego względu warto poświęcić trochę uwagi jednej z jej książek, która właśnie ukazała się na polskim rynku1.

Socjologia sztuki składa się z dwóch części, które poprzedza krótkie „Wprowadzenie” po-święcone specyfice socjologicznej refleksji nad sztuką. Już na wstępie autorka zauważa, iż sztu-ka nigdy nie stanowiła centralnego punktu za-interesowań socjologii. Socjologia sztuki czę-sto rozwijała się w środowisku akademickim nie związanym bezpośrednio z socjologią (ba-dacze literatury czy historycy sztuki). Co wię-cej, nawet w badaniach prowadzonych przez profesjonalne ośrodki badawcze sztuka stanowi marginalny temat. Jedynie na zlecenie admini-stracji państwowej badana jest publiczność czy funkcjonowanie instytucji kultury. W przewa-żającej mierze są to badania ilościowe. Z ko-lei badania jakościowe częściej prowadzi się w innych instytucjach badawczych, niezwiąza-nych bezpośrednio z uniwersytetami. Mając na uwadze takie uwarunkowania funkcjonowania Adres do korespondencji: k.wyrzykowska@ sns.waw.pl

1Nathalie Heinich, Socjologia sztuki, tłum. Agnieszka Karpowicz, Oficyna Naukowa, War-szawa 2010, stron 160. Na temat twórczości au-torki zob. D. Danko,Nathalie Heinich’s Sociology of Art — and Sociology from Art, „Cultural Socio-logy” 2008, t. 2, s. 242–243.

socjologii sztuki, Nathalie Heinich stwierdza, iż przed socjologiem chcącym badać sztukę sta-je wiele wyzwań. Jednym z nich są nie dają-ce się jednoznacznie określić granidają-ce socjolo-gii sztuki. Autorka jest zdania, iż powiązanie jej z dyscyplinami tradycyjnie badającymi sztu-kę (jak estetyka czy historia sztuki) sprawia, iż ma ona charakter interdyscyplinarny. Ponad-to mnogość i różnorodność prac dotyczących sztuki, które socjolog musi wziąć pod uwagę prowadząc własne analizy, na pewno nie uła-twia konstruowania socjologicznego podejścia do sztuki.

We „Wprowadzeniu” autorka zaznacza, iż przedmiotem jej zainteresowania jest „zjawisko sztuki w sensie ścisłym, czyli praktyka twórczo-ści artystycznej powszechnie za taką uznawana” (s. 12). Nie definiuje jednak wprost, jakie są ce-le książki, skupiając się na pokazaniu, czym nie będzie się zajmowała. Wychodzi od ogólnych wyzwań, jakie — jej zdaniem — stoją przed so-cjologią sztuki (badanie warunków i procesów, które prowadzą do rozpoznania danego wytwo-ru jako sztuki) i zwraca uwagę, że nie będzie po-ruszała takich zagadnień, jak media, rozrywka, archeologia czy życie codzienne. „Według mnie — podkreśla — analiza takich zjawisk, jak rze-miosło, formy aktywności spontanicznej i nie-profesjonalnej […] nie przyniesie żadnych ko-rzyści” (s. 12). W trosce o zachowanie klarow-ności wywodu decyduje, że skoncentruje się na trzech dziedzinach sztuki: plastyce, literaturze i muzyce.

W pierwszej części książki, zatytułowanej „Historia dziedziny”, Heinich podejmuje próbę zaprezentowania historii socjologii sztuki. Za-uważa, że w klasycznej socjologii mało miej-sca poświęcano zagadnieniom powiązanym ze sztuką, dlatego też źródeł socjologii sztuki na-leży szukać w historii kultury (zwłaszcza tej „KULTURA I SPOŁECZEŃSTWO”, rok LV, nr 1, 2011

ISSN 0023-5172

P O L S K A A K A D E M I A N A U K

K O M I T E T S O C J O L O G I I

I N S T Y T U T S T U D I Ó W P O L I T Y C Z N Y C H

(2)

OMÓWIENIA, POLEMIKI, RECENZJE

213

rozwijającej się pod koniec XIX i na począt-ku XX wiepocząt-ku). Wyróżnia trzy pokolenia ba-daczy, wskazując różne sposoby postrzegania przez nich relacji zachodzących między sztuką a społeczeństwem. Pierwsza grupa reprezentu-je kierunek nazywany estetyką socjologiczną. Cechą wyróżniającą to podejście jest uczynie-nie z dzieła centralnego punktu analizy oraz branie pod uwagę pozaestetycznych uwarunko-wań sztuki (jak kontekst, czas powstania itp.). Badaczy tego pokolenia szczególnie intereso-wało poszukiwanie związków między s z t u k ą i s p o ł e c z e ń s t w e m. Zdaniem autorki, kon-sekwencją takiego ujęcia jest przekonanie o nie-możności istnienia zjawisk artystycznych poza społeczeństwem. Jako przedstawicieli tego nur-tu wymienia francuskiego historyka sznur-tuki Pier-re’a Francastela, niektórych zwolenników trady-cji marksistowskiej (Gieorgij Plechanow, Györ-gy Lukács i in.) czy szkołę frankfurcką (przede wszystkim Theodora W. Adorna i Waltera Ben-jamina).

W latach pięćdziesiątych XX wieku pojawi-ła się druga generacja badaczy, których Natha-lie Heinich określa jako reprezentantów historii społecznej. To pokolenie przyjęło inną perspek-tywę niż poprzednicy. Powoli zaczęto odchodzić od analizy samych dzieł na rzecz badania funk-cjonowania s z t u k i w s p o ł e c z e ń s t w i e, czyli rozpatrywania produkcji i odbioru sztuki w kontekście kulturowym, społecznym, insty-tucjonalnym i ekonomicznym. Co więcej, swoje rozważania w dużej mierze badacze ci opierali na badaniach empirycznych. Poruszana tematy-ka to przede wszystkim rozwój i różnicowanie się instytucji sztuki, analiza kontekstu powsta-wania i odbioru dzieła, mecenat oraz reflek-sja nad twórcami (ich statusem, tożsamością, ewolucją ich roli i przypisywanego im znacze-nia itp.).

Trzecie pokolenie autorka określa mianem socjologów empirycznych. Używa tego sformu-łowania nie bez powodu, ponieważ badacze zaliczeni przez nią w poczet tej grupy swoje rozważania budowali przede wszystkim na ba-zie wyników badań: ankiet, wywiadów i obser-wacji. Od poprzednich dwóch generacji różni ich także przyjęta perspektywa: s z t u k a j a k o s p o ł e c z e ń s t w o. Przedstawiciele trzeciej

ge-neracji skupili uwagę głównie na procesach, „których pretekstem, przyczyną lub rezultatem są utwory artystyczne niezależnie od ich wybit-ności czy wielkości” (s. 59). Nie interesuje ich dzieło samo w sobie, ale wewnętrzna budowa świata artystycznego i interakcje między różny-mi aktoraróżny-mi społecznyróżny-mi zachodzące w jego ob-rębie.

Nathalie Heinich kończy rozważania zawar-te w części pierwszej stwierdzeniem, iż umoc-nienie się socjologii jako samodzielnej dyscy-pliny naukowej sprawiło, że socjologia sztuki zyskała stabilne podstawy dla swoich poszu-kiwań (własne metody badawcze, terminolo-gię czy prekursorów i poprzedników, z którymi można dyskutować). Dodaje: „dziś nie sposób już myśleć o «sztuce» — ani o żadnej innej sfe-rze działalności ludzkiej — jako zjawisku poza-społecznym. […] Sztuka jest jedną z form ak-tywności społecznej, mającą własną specyfikę” (s. 61).

Druga część książki pt. „Wyniki badań” jest poświęcona osiągnięciom trzeciego poko-lenia. Aby zachować przejrzystość analizy, au-torka przedstawiła dorobek socjologii empirycz-nej w czterech obszarach badawczych: recep-cji sztuki, pośrednictwa, produkrecep-cji oraz pro-blematyki dzieła sztuki. Nathalie Heinich pod-kreśla, że socjologiczne badania odbioru sztuki nie sprowadzają się do zrozumienia dzieła, ale do analizy relacji zachodzących między jednost-kami a zjawisjednost-kami artystycznymi. Problematy-ka badawcza recepcji sztuki obejmuje między innymi badania publiczności (tzw. morfologia publiczności; Paul Lazarsfeld, Pierre Bourdieu i Alain Darbel), uwarunkowań społeczno-kultu-rowych odbioru sztuki (m.in. Pierre Bourdieu — gust, habitus, dystynkcja) czy percepcji es-tetycznej. Innym aspektem poruszanym przez trzecie pokolenie socjologów sztuki jest pośred-nictwo, czyli — jak tłumaczy autorka — rodzaj mediacji rozumianej jako sposoby „zapośredni-czenia pojawiające się między dziełem a jego odbiorcami” (s. 83). W tym podrozdziale wy-różnia i omawia następujące kategorie pośred-ników: osoby (krytycy, kustosze, kuratorzy itd.), instytucje oraz słowa i rzeczy (nośniki, budyn-ki itd.). Przedstawia też różne teorie pośred-nictwa (m.in. koncepcję pośredpośred-nictwa według

(3)

214

OMÓWIENIA, POLEMIKI, RECENZJE

Antoine’a Henniona czy koncepcję pola Pierre’a Bourdieu). Produkcja (czy inaczej kreacja arty-styczna) jest trzecim zagadnieniem interesują-cym socjologię empiryczną. Nathalie Heinich wymienia tu między innymi refleksje nad isto-tą zawodów artystycznych (problem ustalenia granic między profesjonalistami a amatorami), tożsamością artysty, pozycją twórców w obrę-bie pola produkcji u Pierre’a Bourdieu czy inte-rakcyjne podejście Howarda Beckera. Następny poruszany temat to problematyka dzieła sztu-ki. Już na wstępie tego podrozdziału autorka zauważa, że próby socjologicznego ujęcia dzie-ła sztuki wzbudzają wiele kontrowersji. Wska-zuje, jakich pułapek musi unikać socjolog po-dejmujący tę problematykę oraz proponuje trzy sposoby socjologicznej interpretacji dzieła sztu-ki. Część drugą książki zamykają wnioski, które Nathalie Heinich opatrzyła tytułem: „Wyzwa-nie rzucone socjologii”. Wskazuje ona możli-we kierunki dalszego rozwoju socjologii sztuki. Mówiąc o wyłanianiu się czwartego pokolenia socjologów sztuki, podkreśla potrzebę dalsze-go uniezależniania się tej dyscypliny od przed-miotu swoich studiów, unikania socjologizmu oraz postuluje rozwój orientacji badawczej na-stawionej na opis i rozumienie badanych zja-wisk.

W zamyśle wydawcy książka miała speł-niać funkcję podręcznika akademickiego (s. 4). Chociaż autorka systematycznie prezentuje po-szczególne zagadnienia, jej praca nie jest jednak typowym podręcznikiem: nie stosuje standar-dowych podziałów, nie poświęca wiele miejsca definicjom i objaśnieniom, nie analizuje hasło-wo, ale bardziej problemowo. Elementem zbli-żającym tę publikację do typowego podręczni-ka są rozwinięcia niektórych zagadnień ujęte w oddzielne ramki. Ogólna struktura książki ma charakter chronologiczny, co sprawia, że staje się ona przejrzysta dla czytelnika. Jednak nale-ży zaznaczyć, że podrozdział „Wnioski: wyzwa-nie rzucone socjologii”, umieszczony pod ko-niec drugiej części, jest podsumowaniem cało-ści rozważań książki, a nie tylko drugiego roz-działu, co może sugerować brak wyraźnego od-dzielenia go zarówno w spisie treści, jak i w sa-mym tekście. Ważną częścią publikacji jest bi-bliografia. Zwłaszcza wobec braku indeksu

na-zwisk wykaz lektur i autorów, do których Natha-lie Heinich się odwołuje, stanowi dla czytelnika cenne i skumulowane źródło dalszych poszuki-wań.

Niewątpliwą zaletą książki (zwłaszcza jej pierwszej części) jest fakt, iż autorka w sposób logiczny i klarowny pokazuje kolejne etapy roz-woju socjologii sztuki. Nie ogranicza się przy tym do opisów poszczególnych nurtów, lecz komentuje poszczególne zagadnienia: pokazu-je różnice między kolejnymi przedstawicielami tych wyodrębnionych nurtów, wyróżnia nowe elementy, wskazuje zalety i ograniczenia dane-go podejścia. Często jednak wywód jest bardzo skrótowy, wręcz powierzchowny, być może dla-tego, że Nathalie Heinich zależało na przesta-wieniu jak największego spectrum zagadnień, w związku z czym zmuszona była do ogra-niczeń, co jednak niesie za sobą pewne kon-sekwencje. Po pierwsze, wymaga od czytelni-ka przynajmniej podstawowej wiedzy z zakre-su filozofii społecznej czy współczesnych teorii socjologicznych. Po drugie, lektura może mo-mentami rodzić uczucie niedosytu. Dzieje się tak chociażby w przypadku szkoły frankfurckiej, w której refleksja na temat sztuki zajmowała szczególne miejsce, a w książce można odna-leźć na ten temat jedynie bardzo ogólne infor-macje.

Bardzo interesującym aspektem rozważań autorki jest jej polemika (czy też dyskusja) z Pierrem Bourdieu. Nathalie Heinich była jego uczennicą. W swojej książce bardzo często przy-wołuje dokonania Mistrza, jednocześnie propo-nując własne podejście badawcze2, zwłaszcza w odniesieniu do perspektywy, którą nazywa so-cjologią dominacji, czyli ujawnianiem „procesu nadawania «prawomocności», w którym warto-ści «dominujące» są narzucane osobom «zdo-minowanym». Ci ostatni, uznając je za oficjal-ne, uczestniczą w ten sposób w ich «reproduk-cji», a więc sami skazują się na wykluczenie” (s. 109). Celem takich badań, zdaniem autorki, 2Odejście Nathalie Heinich (i innych uczniów) od perspektywy badawczej prefero-wanej przez Pierre’a Bourdieu nie wzbudziło zresztą jego aprobaty; zob. D. Danko, dz. cyt., s. 243.

(4)

OMÓWIENIA, POLEMIKI, RECENZJE

215

jest odkrywanie ukrytych hierarchii w ob-rębie pola sztuki oraz obnażanie „złudzeń podtrzymywanych przez aktorów społecznych w odniesieniu do sztuki” (s. 110). Wskazu-jąc ograniczenia tego typu poszukiwań, He-inich proponuje inne podejście, które można by nazywać socjologią interpretatywną3. Za-miast demaskować struktury dominacji, ba-dacz ma się skupić na obserwowaniu na wie-lu płaszczyznach relacji współzależności za-chodzących między różnymi aktorami i proce-sami. Ta opisowa perspektywa skoncentrowa-na skoncentrowa-na rozumieniu askoncentrowa-nalizowanych fenomenów ma być sposobem, który umożliwi utrzymanie obiektywności czy neutralności aksjologicznej badań4.

Podczas lektury książki pojawiają się pew-ne trudności z jednoznacznym ulokowaniem so-cjologii sztuki w szerszej perspektywie socjolo-gicznej. Z jednej strony autorka wyraźnie od-dziela ją od socjologii kultury. Zauważa, że cjologię sztuki „często myli się lub łączy z so-cjologią kultury” (s. 11). Swoją opinię uzasad-nia tym, iż „kultura” jest terminem wieloznacz-nym, rozszerzenie odpowiadającego mu poję-cia pod wpływem orientacji antropologicznej włączyło w jego zakres wszelkie aspekty doty-czące życia społecznego i cywilizacji. Nie roz-wija jednak tej myśli i nie próbuje połączyć zmian (czy ich konsekwencji) w obrębie so-cjologii kultury z socjologią sztuki, co spra-wia, iż dla czytelnika ta rozłączność obu so-cjologii nie jest aż tak oczywista. Co więcej, Nathalie Heinich w ogóle nie porusza proble-matyki socjologii sztuk szczegółowych (tj. so-cjologii literatury, soso-cjologii muzyki itd.). Jest to tym bardziej zaskakujące, że w toku anali-zy pranali-zywołuje takie subdyscypliny innych ga-łęzi socjologii jak socjologia zawodu. Omawia (czy wręcz konstruuje) subdyscypliny socjo-3Tak socjologię uprawianą przez Nathalie Heinich nazywa między innymi Dagmar Dan-ko; tamże, s. 250.

4Szerzej na temat polemiki Nathalie Heinich z Pierrem Bourdieu oraz korzyści, jakie płyną z tej dyskusji dla socjologii sztuki, zob. P. Gielen, Art and Social Value Regimes, „Current Sociology” 2005, t. 53, s. 789–806.

logii sztuki, takie jak socjologia gustu, socjo-logia pośrednictwa czy socjosocjo-logia sukcesu ar-tystycznego, nie wspominając o naturalnych subdyscyplinach głównego przedmiotu swojej książki. Ponadto — jak wcześniej wspomina-łam, autorka już na początku książki stawia te-zę o interdyscyplinarności socjologii sztuki, jed-nak uwidocznia przede wszystkim jej związki z historią sztuki czy estetyką. Nie porusza na-tomiast zagadnienia relacji (zakresu i jej granic) socjologii sztuki z dyscyplinami bliskimi socjo-logii, które również podejmują tematykę sztuki (jak antropologia, psychologia czy studia kultu-rowe).

Uwagę czytelnika zwraca również dobór przykładów. Choć z zapowiedzi sformułowa-nej we „Wprowadzeniu” wynika, iż praca bę-dzie się opierać na analizie trzech sztuk, to jed-nak przykłady z zakresu malarstwa (czy sze-rzej sztuk plastycznych) znacznie przeważają (jest ich ponad trzy razy więcej niż przykła-dów muzycznych). Niewątpliwie jest to spo-wodowane tym, że sztuki plastyczne stanowią jeden z głównych przedmiotów zainteresowań badaczki.

Z pracą Nathalie Heinich warto się zapo-znać przede wszystkim dlatego, że jej lektu-ra rodzi wiele pytań co do statusu i dalszego rozwoju socjologii sztuki. W obliczu obserwo-wanych współcześnie zjawisk (takich jak tzw. sztuka miejska, nowe media czy zyskujące na popularności rękodzieło artystyczne) zasadne wydaje się pytanie, czy socjologicznej refleksji nad sztuką nie należałoby poszerzyć o kwestie, które autorka w swojej książce pominęła (ży-cie codzienne, rozrywka, media itp.). Co wię-cej,Socjologia sztuki z uwagi na skromną obję-tość (łącznie z bibliografią jedynie 160 stron) wiele aspektów przedstawia w sposób bardzo ogólny. Mimo to stanowi cenne uzupełnienie na przykład dla książki o takim samym tytu-le autorstwa Mariana Golki5, który przyjął in-ną strategię prezentowania tytułowej dyscypli-ny i często (z oczywistych względów) odwołuje się do innej niż Nathalie Heinich tradycji ba-dawczej.

5M. Golka, Socjologia sztuki, Difin, Warsza-wa 2008.

Cytaty

Powiązane dokumenty

До переваг нового методу оцінки екологічного ризику погіршення стану водних об’єктів необхідно віднести ту обставину, що

Jest on kontynuacją wydawanego dotąd „Biuletynu Katedry" i ma na celu: ukazywanie dorobku naukowego pracowników Katedry; promowanie nauk teologicznych w białostockim

De turbulentie wordt dan grotendeels door de bodemruwheid bepaald (0.05 < < 0.1).. 2) De ontgrondingsformules van respectievelijk Müller (c„ = 1.30) en Shalash voorspellen

At ULS, the strength of the structure will be evaluated without considering the crack width and the deformation, which makes the strain an important parameter for the

Modlitwa Eucharystyczna V wielokrotnie podkreśla fakt wybrania Kościoła przez Ojca: „Przez swojego Syna, który jest blaskiem wiecznej chwały i który dla nas stał się

Z drugiej jednak strony zachowanie estetyki może się udać tylko wtedy, gdy będzie ona czerpała z kategorialnych tradycji niemieckiego idealizmu.. Powyższy stan rzeczy

twierdzeń i dyrektyw orga.niza · cyjnych, mający ogl'omne znacze- nie dla rozwoju dydaktyki lite- ratury i usprawnienia praktyki. kształcenia

5. Hamer H., Klucz do efektywności nauczania. Poradnik dla nauczycieli,. Nagajowa M., Słowo za słowem. Podręcznik do kształcenia literackiego i językowego dla klasy czwartej