• Nie Znaleziono Wyników

Marek Ziółkowski Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Marek Ziółkowski Uniwersytet im. Adama Mickiewicza"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

STUDIA SOCJOLOGICZNE 1994, 2 (133) ISSN 0039-3371

M arek Ziółkowski

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE

Tekst omawia rolę komunikacji i subiektywnych przekonań tak w efektywnym sprawowaniu władzy, jak i przyzwoleniu bądź podporządkowaniu się jej. Analizowane są różne przypadki posiadania i sprawowania władzy. Władza ujmowana jest równocześnie jako ( 1) ,,władza do czegoś”, zdolność do osiągania kolektywnych celów poprzez mobilizację zasobów systemu i jako (2) „władza nad kimś” pojawiająca się w sytuacji konfliktu pomiędzy sprawującymi władzę i podporządkowanymi władzy. W tym drugim sensie władza posiada trzy wymiary związane z trzema aspektami konfliktu: otwartym konfliktem zachowaniowym, konfliktem psychologicznym na poziomie emocji i subiektyw­

nych preferencji oraz konfliktem obiektywnym, choć nie zawsze w pełni uświadamianych interesów. Tekst przedstawia wreszcie możliwości zastosowania tej ramy teoretycznej do analizy społecznych postaw wobec władzy, w szczególności w społeczeństwach znajdujących się w okresie transformacji (jak Polska od roku 1989).

Wstęp

Władza, jej posiadanie, sprawowanie czy egzekwowanie łączą się na pierwszy rzut oka przede wszystkim z obiektywnymi faktami i zachowaniami zewnętrz­

nymi: interesami, siłą, przymusem, konfliktem. Tymczasem niezmiernie istot­

nym, w zasadzie wręcz niezbywalnym elementem istnienia władzy są zjawiska subiektywne - a więc przekonania ludzi uwikłanych w relacje władzy. Konsek­

wentnie analiza władzy uwzględnić musi wydarzenia przyczyniające się do wytworzenia owych przekonań takie, jak akty komunikacji oraz procesy nadawania i negocjowania znaczeń. Można powiedzieć, iż władza jest zawsze zapośredniczona poprzez ludzkie przekonania, że władza jest zawsze związana z ludzką świadomością. Stanowisko takie zajmował już M. Weber. Analiza władzy uwzględnić musi według niego - zgodnie z zasadą „socjologii rozumieją-

Prośby o nadbitki należy kierować do: Marek Ziółkowski, Instytut Socjologii UAM, 60-568 Poznań, ul. Szamarzewskiego 91 (oraz ISP PAN, 00-625 Warszawa, ul. Polna 18/20).

(2)

cej” - subiektywne sensy, które ludzie przypisują własnym i cudzym działaniom (por. Wesołowski 1988: 39).

W tekście niniejszym, wychodząc z powyższego założenia, próbuję poddać ponownej interpretacji dobrze skądinąd znane i wielokrotnie omawiane zjawis­

ka składające się, z jednej strony, na posiadanie i sprawowanie władzy, a z drugiej strony - i przede wszystkim - na różne postaci i różne racje podporządkowania się władzy. Tekst ten m a dwa główne zadania. Po pierwsze, jest on próbą wykazania, że uwzględnienie „aspektu subiektywnego” pozwala na pełniejsze t e o r e t y c z n e zrozumienie zjawiska władzy, a zwłaszcza na uchwycenie relacji pomiędzy dwoma podstawowymi w moim mniemaniu aspektami władzy: „władzą do czegoś” i „władzą nad kimś”. Po drugie, m a on być przyczynkiem do z r o z u m i e n i a funkcjonowania władzy i społecznego stosunku do władzy w e w s p ó ł c z e s n y m s p o ł e c z e ń s t w i e p o l s k i m , stanowiąc przy okazji podstawę opracowywanych obecnie badań empirycznych podejmujących ten zasadniczy dla dalszych losów polskiej transformacji prob­

lem.

Różne aspekty władzy analizowane będą obszernie w dalszych partiach tekstu. W tym miejscu chciałbym natomiast wskazać, że zgodnie z zakładanym w tym tekście ujęciem wiedzy (por. Ziółkowski 1989: 3 2 i n a s t . ) p r z e k o n a n i a ludzkie rozumiem jako dyspozycje, które aktualizują się pod wpływem od­

działywania określonych bodźców. Przekonania te pod względem poznawczym posiadają różny stopień uświadomienia, wyartykułowania, jasności, pewności i prawdziwości, racjonalności i efektywności. Aspektowi poznawczemu przeko­

nań towarzyszy zwykle aspekt afektywny i aspekt oceniający - wyrażają wartości i formułują normy. Przekonania indywidualne są elementami świado­

mości społecznej wtedy, gdy przynajmniej w pewnym stopniu (1) są to przekonania wspólne w obrębie pewnej grupy, (2) są artykułowane i uświada­

miane jako wspólne oraz (3) towarzyszą i uruchamiają działania praktyczne.

Przekonania istotne dla zaistnienia zjawiska władzy m ogą być przekonania­

mi zastanymi, na przykład wytworzonymi uprzednio oczekiwaniami czy war­

tościami wchodzącymi w skład kultury politycznej społeczeństwa. Sprawowanie władzy w stosunkach międzyludzkich bardzo często jednak polega po prostu na wytwarzaniu odpowiednich przekonań, sprowadza się do symbolicznej komu­

nikacji, przekazywania informacji, tworzenia wrażeń i pozorów. Analiza subiektywnego aspektu władzy na poziomie ludzkiej świadomości (przekonań) staje się zatem w znacznej mierze analizą działań komunikacyjnych, a w tym zwłaszcza wypowiedzi językowych, co jest też nota bene zgodne z tak silnie podkreślaną przez J. Habermasa id e ą , językowego zwrotu” w naukach społecz­

nych - polegającego na przejściu od analizy świadomości do analizy komunika­

cji i języka.

(3)

SPRAW OW ANE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 5 7

Władza jako zdolność uzyskiwania efektów.

Aktywne podmiotowe sprawstwo czy bezosobowe medium

Zacznijmy od analizy roli aspektu subiektywnego przy najszerszym pojmo­

waniu władzy rozumianej jako „władza do czegoś” , której jedynie szczególnym przypadkiem byłaby „władza nad kimś” (Arendt 1970: 28-29). W owym najszerszym rozumieniu nie chodzi oczywiście o władzę nad rzeczami, lecz 0 pewien typ interakcji między ludźmi (Parsons 1951: 121). O ile w węższym ujęciu „władzy nad kimś” władza jest pojmowana zwykle jako gra o sumie zerowej, przy której jedna strona zyskać może jedynie kosztem drugiej, to ujęcie szersze nie uznaje tego za niezbędny atrybut władzy (Giddens 1984:15). Władza może być też grą o sumie niezerowej, wszyscy jej uczestnicy mogą jednocześnie wygrać, toteż władza wcale nie zakłada a priori konfliktu interesów.

W ujęciu A. Giddensa (1984: 15 i nast.) władza jest niezbywalnym aspektem podmiotowego sprawczego działania. Władza to zdolność do dokonania przekształceń, do „uczynienia różnicy”. Władza to wszelka zdolność do interweniowania w porządek świata. Władza realizowana jest przez kompetent­

ne, świadome i intencjonalne działania indywiduów, choć działania te i ich konsekwencje nie są nigdy ani w pełni zamierzone ani w pełni uświadamiane.

Giddens podkreśla (zgodnie ze swoją naczelną ideą „podwójności” życia społecznego), że owe jednostkowe działania są jednocześnie umożliwiane przez wykorzystanie już istniejących struktur, jak i podtrzymują i reprodukują owe struktury. Udogodnienia pozwalające na realizację władzy pochodzą z porząd­

ku makrospołecznego (reguł, zasobów i porządku dominacji), a porządek ten jest ciągle reprodukowany przez konkretne akty sprawowania władzy. Mimo, że cała koncepcja Giddensa jest w autorskim zamierzeniu próbą przezwycięże­

nia opozycji podmiot - struktura, krytycy podkreślają zwykle, że jego stanowis­

ko jest raczej indywidualistyczno-subiektywistyczne (Clegg 1989: 141). Także 1 władza w Giddensowskim ujęciu jest przede wszystkim sprawczym celowym działaniem świadomych indywiduów.

Inni autorzy, traktując, podobnie jak Giddens, władzę jako niekoniecznie związaną z konfliktem zdolność do uzyskiwania efektów zajmują jednak odmienne stanowisko w dwóch przynajmniej istotnych kwestiach. Po pierwsze władza jest zdolnością uzyskiwania celów raczej nie przez jednostki i na rzecz jednostek, ale przede wszystkim przez instytucje czy mniej lub bardziej zor­

ganizowane kolektywy i na rzecz systemu. Po drugie, co w pewnej mierze wynika z poprzedniego, realizacja władzy niekoniecznie być musi działaniem uświadamianym i w pełni zamierzonym przez osoby działające.

Pierwszy z tych elementów uwypukla w swojej koncepcji władzy T. Parsons.

Władza jest dla niego „zgeneralizowaną zdolnością mobilizowania zasobów społecznych [...] dla osiągnięcia [...] zbiorowych celów systemu” (Parsons, Smelser 1975: 221). Stanowisko analogiczne zajmuje także Lipset (1959: 106

(4)

i nast.). D la Parsonsa podsystemem osiągania celu jest system polityki (polity, a nie politics) w szerokim sensie, w skład którego wchodzą różne instytucje i organizacje i którego zadaniem jest „produkować władzę” na użytek każdego systemu społecznego. W arto podkreślić, że tak pojęta władza nie odnosi się zatem tylko do podsystemu politycznego w obrębie społeczeństwa globalnego, ale jest niezbywalnym atrybutem wszelkich systemów społecz­

nych, a więc także powiedzmy przedsiębiorstwa przemysłowego, szpitala, uczelni wyższej czy związku zawodowego, które zawierają w sobie także podsystem polityki jako zdolności do podejmowania i egzekwowania decyzji.

W późniejszej fazie swej twórczości władzę w podsystemie politycznym ujmuje Parsons (por. 1969) na podobieństwo pieniądza w podsystemie ekonomicznym. Władza jest więc swoistym środkiem wymiany w obrębie podsystemu polityki i w relacjach tegoż z innymi podsystemami. Można władzę wymieniać na pieniądze, dobra i usługi. Władza nabiera w tej interpretacji charakteru symbolicznego, podobnie jak pieniądz władza nie jest ważna sama przez się, ale jedynie przez to, co potrafi uzyskać. Najwyższe pozycje w systemie społecznym posiadają zatem ci, którzy potrafią wprowa­

dzić do obiegu najwięcej władzy jako zdolności do mobilizacji, organizacji i zapewnienia posłuszeństwa. Ilość władzy, którą dysponuje dany system społeczny, jest zmienna, może się zwiększać bądź zmniejszać. Charyzmatycz­

ny lider okresu rewolucji, który potrafi przejściowo zdobyć masowe entuzjas­

tyczne poparcie społeczne wprowadza do obiegu większą ilość władzy; rzecz jedynie w tym, że zwykle owo poparcie szybko się wyczerpuje, a władzę zacząć „produkować” trzeba zwykłymi, codziennymi metodami, z tak akcen­

towaną przez Webera biurokratyczną sprawnością włącznie.

Jeżeli władzę pojmować jako zdolność do kolektywnego zorganizowanego osiągania celów, to pojawia się problem natury zależności pomiędzy współ­

pracującymi jednostkami. Sprawna realizacja celów wymaga organizacji (Clegg 1989: 17) zakładającej także hierarchię stanowisk i stosunki nadrzędności i podrzędności. I ci na dole, i ci na górze organizacyjnej hierarchii realizują swoje interesy, osiągają zysk z prowadzonej gry, nawet jeśli rozkład zysków nie jest równomierny. Współpraca i rzeczywista wspólnota interesów towarzyszy jednak zawsze nierównościom i wewnętrznym konfliktom. Zapewnienie spraw­

nej działalności w hierarchicznych organizacjach wymaga spełnienia szeregu warunków. Jeden z najistotniejszych z tych warunków dotyczy aspektu subiek­

tywnego - kszałtu przekonań współpracujących osób.

W różnego typu organizacjach i odmiennych sytuacjach w obrębie tych organizacji występują bardzo różne typy przekonań.

Niezmiernie rzadko pojawia się sytuacja, w której zachowana byłaby pełna autonomiczność i podmiotowość wszystkich uczestników, podejmujących w pełni świadome i intencjonalne działania i swobodnie uzgadniających każdorazowo zakres i charakter współpracy (Clegg, Higgins 1987).

(5)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 5 9

Przeważająca część osób wykonuje polecenia i podejmuje rutynowe, często nawet bezrefleksyjne czynności. Towarzyszy temu wtedy zwykle po pierwsze ogólne poczucie wspólnoty interesów, a po drugie akceptacja pewnych norm i wartości wspólnotowych. Zwłaszcza Parsons podkreśla, że ludzie nie są jedynie czy nawet głównie utylitarystami. Współpraca w obrębie instytucji czy systemu społecznego jako całości dokonuje się przede wszystkim dzięki inter­

nalizacji ogólnych norm, dzięki wytworzeniu solidarności i poczucia lojalności.

Obszerną analizę roli obu tych typów przekonań w podporządkowaniu się hierarchii władzy w organizacjach przemysłowych przeprowadza P. Blau (1955,

1964).

Akceptacja podporządkowania się służbowej hierarchii w obrębie organiza­

cji wzmacniana jest przez przekonanie, że organizacja kierowana jest sprawnie i racjonalnie, że decyzje podejmowane sa prawomocnie i zgodnie z ogólnie sformułowanymi i obowiązującymi wszystkich zasadami. Działanie według obowiązujących bezosobowych zasad jest - zgodnie z analizami Webera - podstawą sprawnie działającej, racjonalnej biurokracji. M a to jednak istotne konsekwencje. Władza rozumiana jako sprawstwo i zakładająca organizację i hierarchiczne podporządkowanie realizowana jest wtedy w znacznym stopniu jako bezosobowy mechanizm, w którym rola indywidualnej podmiotowości w sensie Giddensa jest bardzo niewielka. Taką koncepcję władzy rozwija, zwłaszcza w nawiązaniu do Parsonsa, J. Habermas. Zgodnie z koncepcją Habermasa władza obok pieniądza staje się w społeczeństwach nowoczesnych racjonalnym, bezosobowym medium sterowania koordynującym ludzkie dzia­

łania w celu osiągnięcia celów systemu. Władza jako część „systemu” w odróż­

nieniu od „świata przeżywanego” (Lebenswelt) umożliwia wywieranie wpływu na decyzje innych uczestników interakcji bez odwoływania się do celów, wartości i świadomości indywiduów, nie wymaga „aktów komunikacji zorien­

towanych na osiągnięcie consensusu”. Władza podobnie jak pieniądz tworzy

„złożone sieci zależności, których nikt nie musi rozumieć i za które nikt nie musi być odpowiedzialny” (Habermas 1988: 183).

Władza w sytuacji konfliktu

Ujmowanie władzy w najszerszym sensie jako sprawczej zdolności do uzyskiwania efektów nie odpowiada jednak ani potocznemu rozumieniu władzy ani też tej koncepcji władzy, która zakładana jest przez większość piszących na jej temat autorów. Dominująca tendencja w socjologii władzy - pojawiająca się już w pracach i M arksa, i Webera - wiąże to zjawisko z pojęciem konfliktu.

Władza jest zgodnie z ową koncepcją takim stosunkiem społecznym, który występuje w sytuacji konfliktu pomiędzy dwiema stronami: stroną A - spra­

wującą władzę i stroną В - w stosunku do której władza jest sprawowana.

(6)

Władza jest tu zatem zasadniczo grą o sumie zerowej, przy której strona A zyskuje, a strona В traci.

Należy jednak wyraźnie podkreślić, że istnieje w istocie dość płynne przejście od sytuacji gry o sumie zerowej do sytuacji, w której mimo hierarchicznego podporządkowania zyskują na rozmaite sposoby wszyscy uczestnicy interakcji.

D o problemu tego i jego świadomościowych konsekwencji powrócę w ostatniej części tekstu.

Koncepq'e wiążące władzę z konfliktem - w zależności od ogólnego zakładanego stanowiska teoretycznego - bardzo różnie ujmują naturę owego konfliktu, sposoby jego rozwiązywania i rolę aspektu subiektywnego, a więc przekonań stron będących w konflikcie.

Analizując subiektywny aspekt stosunku władzy występującej w sytuacji konfliktu przyjąć chciałbym jako oś rozważań koncepcję Stevena Lukesa w klasycznej już dziś książce Power. A Radical View (1974). M ożna bowiem wykazać, iż istnieje dość ścisła odpowiedniość pomiędzy wyróżnianymi przez Lukesa trzema wymiarami władzy a stosowanymi w socjologii konfliktu trzema płaszczyznami analizy konfliktów społecznych (por. M ucha 1978: 15).

Konflikt ujmować można na trzy zasadnicze sposoby: (1) jako konflikt w sensie behawioralnym, a więc jako otwarte zachowania, działania czy stosunki społeczne typu współzawodnictwa, walki czy rewolucji, (2) jako konflikt pojęty subiektywnie, a więc jako odczucie konfliktu, jako pewien stan świadomości indywidualnej bądź społecznej, zawierający na przykład poczucie krzywdy czy wrogości pomiędzy jednostkami czy grupami, oraz (3) jako konflikt w postaci obiektywnej sprzeczności interesów. Podobnie jak cało­

ściowa analiza konfliktów wymaga równoczesnego uwzględnienia wszystkich tych trzech płaszczyzn, tak i w analizie zjawiska władzy ciągle przeplatać się będą wszystkie trzy wyróżnione przez Lukesa wymiary.

Pierwszy wymiar władzy

- rozstrzyganie otwartych behawioralnych konfliktów

Pierwszy wymiar władzy dotyczy sytuacji otwartego behawioralnego kon­

fliktu. R. D ahl (1957: 202-203) stwierdzając, że „A m a władzę nad В w tym stopniu, w jakim może spowodować, by В uczynił to, czego w innym przypadku by nie uczynił”, chce ograniczyć analizę władzy do sytuacji jej rzeczywistego sprawowania w konkretnych interakcjach. Badając sprawowanie władzy w spo­

łeczności lokalnej (Dahl 1961) analizuje proces podejmowania decyzji w kon­

kretnych, ściśle określonych konfliktowych sprawach, określając kto propono­

wał rozwiązania, które zostały ostatecznie przyjęte, kto stawiał skuteczne veto wobec cudzych propozycji, czyje propozycje były odrzucane. Władza pojawia się więc w sytuacji obserwowalnego otwartego konfliktu pomiędzy w pełni

(7)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 6 1

wyartykułowanymi i wyrażonymi w zewnętrznych zachowaniach preferencjami konkretnych podmiotów: jednostek, urzędów czy instytucji.

D ahl rozwijał swój „decyzyjny” typ analizy w świadomej opozycji do badań elit władzy w społecznościach lokalnych prowadzonych metodą „reputacyjną”

to znaczy poprzez badanie kogo ludzie uważają za posiadających władzę i w konsekwencji do czyich postrzeganych przez siebie preferencji byliby skłonni dostosowywać swe zachowanie. Przykładem stosowania metody reputacyjnej są na przykład badania F. H untera (1953) nad elitami władzy w Atlancie. Dahl twierdzi, że nie interesuje go, kto miałby posiadać luźno pojętą potencjalną władzę, lub był za takiego uważany. Istotne jest jedynie rzeczywiste, uchwytne sprawowanie władzy w konkretnych sytuacjach konfliktu. Krytycy jego podejś­

cia pokazują jednak, że za zasłoną rygorystycznej, behawiorystycznej metodo­

logii kryje się określona, dość apologetyczna wizja amerykańskiego życia politycznego, akcentująca pluralizm wpływów i brak wyraźnych elit władzy (Newton 1969: 213, Clegg 1989: 58 i nast.).

Uwzględnienie roli przekonań В pozwala - pozostając ciągle w obrębie pierwszego wymiaru władzy - odróżnić dwie odmienne formy jej sprawowania.

Pierwsza postać władzy to użycie siły. Według R. Bierstedta (1950) „władza to możność zastosowania siły” czyli inaczej „siła to ujawniona władza” . Użycie siły przez A w sposób radykalny ogranicza możliwości zachowania B. Decyzje podejmuje A i dzięki sile zmienia zachowanie osoby B, której podporządkowanie się następuje w zasadzie niezależnie od jej preferencji i stanu świadomości. O ile przy groźbie „pieniądze albo życie” uznać można, iż В dysponuje pewnym - dość co prawda ograniczonym i dramatycznym - wyborem, o tyle prawidłowo wyprowadzony sierpowy kładzie już w sposób bezapelacyjny przeciwnika na deski nie dającmumożliwości wyboru. Jest to więc przykład czysto zewnętrznej, w ogóle nie zapośredniczonej przez świadomość partnera, kontroli jego zachowania.

Druga postać władzy to stosowanie przymusu. Przymus w wielu ujęciach, na przykład w koncepcji Bachracha i Baratza (1970), jest jedynym właściwym rozumieniem władzy. Istota władzy rozumianej jako przymus polega na tym, iż w sytuacji konfliktu ostatecznie decyzje o wyborze zachowania podejmuje w pełni świadomie sam B. „Skuteczne sprawowanie władzy zależy od relatywnej ważności sprzecznych wartości w umyśle tego, w stosunku do którego władza jest sprawowana” (Bachrach i Baratz 1970: 19). В podporządkowuje się poleceniom A, ponieważ obawia się, że A wprowadzi w życie sankcje. Te ewentualne sankcje - zgodnie z subiektywnym systemem wartości В - byłyby przy tym bardzo dotkliwe, pozbawiając В wartości cenniejszej niż ta, którą byłby uzyskał w przypadku niepodporządkowania się. Sprawowanie władzy rozumianej jako przymus zależy w kilku aspektach od kształtu przekonań B.

Musi on wiedzieć czego A od niego oczekuje, traktować groźby A jako niebezpodstawne, oszacować straty, które mogłoby przynieść zastosowanie przez A sankcji, dokonać rachunku subiektywnych zysków i strat, wreszcie podjąć

(8)

decyzję. Sprawowanie władzy wymaga więc istnienia dłuższego kontaktu między A i B, posiadania przez В wiedzy o zasobach i przeszłych czynach A, często zaistnienia speq'alnych aktów komunikacji symbolicznej, poprzez które A infor­

muje otwarcie bądź nie wprost В o swoich zasobach, preferencjach, możliwoś­

ciach stosowania sankcji. Rozwijając analizę Bachracha i Baratza wskazać można, że o ile zastosowanie zewnętrznej siły może być krótkim epizodem, gwałtownym kontaktem czy wręcz zderzeniem przebiegającym często w sposób nieracjonalny i nie do końca przewidywalny, to podporządkowanie się przymuso­

wi jest mającą swoją historię, w mniejszym lub większym stopniu przemyślaną i subiektywnie racjonalną decyzją. Celny lewy sierpowy może sam przez się, niezależnie od wszystkiego co zdarzyło się wcześniej, radykalnie zmienić rezultat walki bokserskiej. Natom iast sfingowany knock-out, rozmyślne położenie się na deski przekupionego bądź zastraszonego partnera, jest końcowym efektem całego łańcucha zdarzeń oraz subiektywnych przemyśleń i kalkulacji.

Tak więc pierwszy wymiar władzy dotyczy konfliktu pomiędzy jasno uświadamianymi i wyartykułowanymi oraz preferencjami podmiotów bio­

rących udział w procesie podejmowania decyzji. Preferencje te wyrażają się otwarcie w zachowaniu, konflikt subiektywnych preferencji staje się otwartym konfliktem zachowań. Procesy podejmowania decyzji będące sprawowaniem władzy dokonują się przy tym najczęściej w pewnych ustalonych i zinstytuc­

jonalizowanych ramach, w obrębie pewnych sformalizowanych instytucji, które są do tego powołane i które traktuje się jako składniki systemu politycznego.

Udział w tak pojmowanych procesach decyzyjnych określa więc zakres uczest­

nictwa oraz pozycję poszczególnych podmiotów w zinstytucjonalizowanym życiu politycznym.

Władza sprawowana a władza potencjalna.

Obiektywny i subiektywny aspekt władzy potencjalnej

Badania koncentrujące się jedynie na przebiegu otwartych konfliktów decyzyjnych z samego założenia starały się abstrahować od istotnego odróż­

nienia pomiędzy dwoma aspektami władzy: władzą potencjalną i władzą aktualnie sprawowaną. Władza potencjalna tymczasem - w przeciwieństwie do konkretnych „epizodów” rzeczywistego aktualnego sprawowania władzy jest zdolnością do kontrolowania innych, jest zatem pojęciem „dyspozycyjnym”

(Wrong 1975: 557). W arto podkreślić, że we wszystkich właściwie koncepcjach władzy - poczynając od klasycznej koncepcji Webera (1957:180) uznającego, że

„władza jest szansą, że [...] [ktoś] [...] przeprowadzi swą wolę nawet wbrew oporowi innych” - zawiera się pewien element potencjalności.

Potencjalność władzy nie jest pojęciem jednoznacznym, a jego rozumienie było przedmiotem licznych kontrowersji. Nie wchodząc w tym miejscu we wszystkie

(9)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 6 3

owe kontrowersje warto podkreślić, że potencjalność władzy zdaje się posiadać dwa przynajmniej odrębne aspekty: obiektywny i subiektywny. Posiadanie władzy potencjalnej w aspekcie obiektywnym znaczyłoby, że A posiada niezbędne zasoby, które - gdyby zostały uruchomione - umożliwiłyby A sprawowanie władzy nad В.

Ten aspekt obiektywny wykorzystywany jest przez A samodzielnie w przypadku próby egzekwowania władzy rozumianej jako siła. Jeżeli A m a siłę, to może jej skutecznie użyć bez względu na to, co sądzi B. Przy podstawowym jednak rozumieniu władzy jako zapośredniczonego przez ludzkie przekonania przymusu występować muszą łącznie oba aspekty: obiektywny i subiektywny, a czasami nawet zdaje się wręcz wystarczać jedynie aspekt subiektywny. Aspekt subiektywny podejmowania władzy polega na tym, że „B musi być przekonany o zdolności A do kontrolowania go i odpowiednio do tego modyfikować swoje zachowanie”

(Wrong 1975: 557) w sytuacji, gdy A władzy aktualnie nie sprawuje, albo nawet gdy nie m a po temu odpowiednich środków (w tym ostatnim przypadku potencjalność władzy zasadzałaby się jedynie na czynniku subiektywnym).

Opozycja pomiędzy „decyzyjną” i „reputacyjną” metodą badania władzy wiązałaby się z koncentracją z jednej strony jedynie na władzy sprawowanej bez odwołania się w ogóle do problemu potencjalności, a z drugiej strony tylko na władzy potencjalnej i to definiowanej głównie przez czynnik subiektywny (przekonania B) przy pomijaniu czynnika obiektywnego (zasoby A). Oba te podejścia wydają się jednostronne. Jak wspomniano wyżej podejście D ahla dotyczące jedynie władzy sprawowanej daje dość uproszczoną wizję rzeczywis­

tości. Zwolennikom metody reputacyjnej zarzucano z kolei, że opierając się jedynie na ludzkich sądach badali oni nie zawsze realne i trudno uchwytne możliwości posiadania władzy.

Wydaje się, że w całościowych analizach władzy uwzględnić trzeba równo­

cześnie wszystkie wymienione powyżej elementy, tzn: (1) posiadane przez A możliwości i zasoby (czyli obiektywny aspekt potencjalności władzy), (2) rzeczywiste akty sprawowania władzy przez A oraz (3) przekonania B, że A ma zdolność kontrolowania go (subiektywny aspekt potencjalności). Przyjrzyjmy się obecnie owym elementom, a zwłaszcza związkom pomiędzy nimi.

Element pierwszy to, powtórzmy, posiadane przez A obiektywne zasoby umożliwiające sprawowanie władzy nad B, czyli, mówiąc inaczej, możliwości, które stanowią obiektywny aspekt potencjalności władzy. Niekiedy owe moż­

liwości są pełne, niekiedy częściowe, niekiedy zaś w zasadzie nie m a ich wcale.

Kiedy owe możliwości są pełne, można mówić o posiadaniu potencjalnie rozumianej władzy rzeczywistej. Ciekawszy jest jednak przypadek możliwości częściowych, który D. Wrong (1975: 560) nazywa przypadkiem władzy moż­

liwej. Oto A posiada co prawda pewne, istotne i niezbędne zasoby, by sprawować władzę (na przykład pieniądze albo dostęp do informacji), ale brakuje mu możliwości innych (na przykład zorganizowania). Dlatego też ze względów obiektywnych A nie m a możliwości rzeczywistego, pełnego sprawo­

(10)

wania władzy, choć niekiedy dość łatwo byłoby m u takie możliwości sobie stworzyć. O ile w przypadku jednostek posiadanie możliwości częściowych w stosunkowo prosty sposób można uzupełnić tak, aby posiadać możliwości pełne, o tyle w przypadku większych grup czy kategorii społecznych sprawa nie przedstawia się tak prosto. Posiadanie pełnej władzy potencjalnej wymagałoby na przykład powstania poczucia solidarności i wspólnych celów, a także organizacji i ukształtowanego przywództwa. Pewnym grupom posiadającym wszystkie prawie niezbędne zasoby do sprawowania władzy nad innymi grupami bardzo trudno się niekiedy zorganizować i zmobilizować, a więc i przejść od sytuacji posiadania władzy możliwej do posiadania władzy rzeczywistej.

Owa mobilizacja i organizacja stanowią już przejście do drugiego elementu całościowego stosunku władzy, jakim są podejmowane przez A działania bądź próby działań mające na celu rzeczywiste sprawowanie władzy. Ze względu na przejście od możliwości do działań wyróżnić można trzy przynajmniej pod­

stawowe typy sytuacji. Sytuacją pierwszą, najprostszą, jest oczywiście podjęcie przez A odpowiednich działań na gruncie posiadanych przezeń pełnych moż­

liwości obiektywnych. Oto A wykorzystuje swoją rzeczywistą władzę potencjal­

ną skutecznie wymuszając podporządkowanie się B. W sytuacji drugiej A posia­

dając pełne możliwości obiektywne wstrzymuje się od wykorzystania tych możliwości i nie próbuje egzekwować swojej władzy (jak się zresztą za chwilę okaże, w sytuacji tej В często się podporządkowuje). W sytuacji trzeciej wreszcie A czyni próby sprawowania władzy, mimo że posiada jedynie część niezbędnych zasobów, bądź też nawet nie posiada ich wcale. Próby sprawowania władzy są wtedy często stwarzaniem pozorów, obiecywaniem nieistniejących nagród bądź odwoływaniem się do groźby nie dających się zastosować sankcji. Sprawowanie władzy staje się wówczas swoistą grą komunikacyjną, próbą wpłynięcia przez A na przekonania B, narzucenia mu fałszywej definicji sytuacji.

Elementem trzecim są subiektywne przekonania В i wypływające z nich działania. Te przekonania nie odgrywają większej roli jedynie w przypadku użycia przez A fizycznej siły. We wszystkich innych przypadkach mają one - powtórzmy - fundamentalne znaczenie dla stosunku władzy. Wyróżnić tu można cztery odmienne typy sytuacji.

Sytuacja najprostsza, rzec by można modelowa, występuje wtedy gdy В - prawidłowo oceniając zasoby A i reagując na podjęte przez A działania - subiektywnie racjonalnie podporządkowuje się przymusowi.

Sytuację drugą nazwać można za Wrongiem (1975: 560) sytuacją władzy rzeczywistej, ale ukrytej. A posiada w tym przypadku obiektywne zasoby, ale nie podejmuje żadnych działań by aktualnie sprawować władzę. Z kolei В adekwatnie rozpoznając zasoby A i wyciągając wnioski z poprzednich skutecznych aktów kontroli jest jednak przekonany o zdolności A do dalszego kontrolowania go i bierze to - niejako na wyrost - pod uwagę w swoich procesach decyzyjnych i odpowiednio modyfikuje swoje zachowanie. Pod­

(11)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 6 5

porządkowanie się przez В wynika w tym przypadku nie z otwartych działań A, ale z połączenia obiektywnego i subiektywnego aspektu potencjalności władzy.

Sytuacja trzecia występuje wówczas, gdy В ulega, dlatego że uwierzył albo - dokładniej - dał się zwieść pozorom stworzonym przez A - nie posiadającego w istocie pełnych obiektywnych możliwości sprawowania władzy, ale podej­

mującego próby kontroli. Przykładem takich sytuacji byłyby próby stworzenia pozorów wszechwiedzy i wszechwładzy organów bezpieczeństwa po to, by lepiej wymusić strachem posłuszeństwo obywateli, albo też opisywane przez Gof- fmana sposoby przedstawiania siebie i swoich możliwości w codziennych interakcjach.

Sytuacja czwarta wreszcie to uleganie władzy jedynie w wyniku tego, że sam В dokonał własnej, niczym nie wymuszonej fałszywej definicji sytuacji; A bo­

wiem ani nie posiada obiektywnych możliwości ani też nie podjął żadnych prób sprawowania władzy. W tym przypadku podporządkowanie wynika wyłącznie z subiektywnego aspektu potencjonalności władzy.

Wszystkie powyższe elementy dadzą się zbiorczo przedstawić następująco:

I) obiektywne możliwości A 1) pełne

2) częściowe 3) żadne

biektywne możliwości A

Pełne Częściowe lub żadne

Próby sprawowania władzy przez A

tak nie tak nie

A używa siły, której В musi ulec

uleganie rzeczywistej

sile В świadomie

podporządko­

wuje się

racjonalne podporządko­

wanie się przymusowi

uleganie ukrytej ale rzeczywistej władzy A

uleganie dzięki uwierzeniu

pozorom stworzonym

przez A

uleganie przez własną

fałszywą definicję sytuacji

В świadomie nie podporząd­

kowuje się

damany opór, narażenie się

na sankcje

nie uleganie pozorom

władzy

(12)

II) podejmowane działania A 1) próby sprawowania władzy

2) wstrzymanie się od prób sprawowania władzy

III) subiektywne przekonania i wypływające z nich działania В 1) nie odgrywają roli (przypadek ulegania nagiej sile) 2) świadome podporządkowanie się w stosunku do A 3) świadome niepodporządkowanie się

Drugi wymiar władzy - niedopuszczenie

do zachowaniowego wyrażenia konfliktu subiektywnych preferencji Uznanie faktu, że obok władzy jawnie sprawowanej i egzekwowanej istnieją też różne przypadki władzy potencjalnej czy ukrytej, wymaga uwzględnienia obok pierwszego także i drugiego wymiaru władzy. Istnienie owego drugiego wymiaru władzy pokazali Bachrach i Baratz (1962, 1970) podejmując krytykę i próbę przezwyciężenia ograniczeń analiz uwzględniających jedynie pierwszy wymiar władzy. W myśl ich koncepcji władza jest sprawowana nie tylko w sytuacji otwartego konfliktu. A sprawuje władzę nad В także wtedy, kiedy podejmuje rozmaite zabiegi, których celem jest niedopuszczenie do pojawienia się otwartego, zachowaniowego konfliktu. A zdając sobie sprawę z tego, że В m a odmienne preferencje, wartości i cele - których realizacja zagrozić by mogła interesom A - dąży do zablokowania prób otwartego wyrażania, a tym bardziej zachowaniowej realizacji subiektywnych preferencji B. Jak mówią Bachrach i Baratz (1970:44), A stara się doprowadzić do „stłumienia bądź udaremnienia ukrytego bądź otwartego wyzwania w stosunku do (swoich) wartości bądź interesów” . A stara się uruchomić w tym celu funkcjonujące w społeczeństwie „wartości, wierzenia, rytuały i procedury instytucjonalne (zasady gry)”, które broniąc dotychczasowego porządku stawiają go w uprzy­

wilejowanej pozycji w stosunku do В (Bachrach i Baratz 1970:43). Przykładami takich zabiegów może być odsyłanie istotnych problemów do rozmaitych komitetów czy komisji prowadzących niekończące się dyskusje, czy też ustala­

nie niezwykle skomplikowanych procedur składania czy rozpatrywania skarg, krzywd i zażaleń. Władza A nad В polega więc na tym, że ogranicza się zakres uczestnictwa В w procesach podejmowania konfliktowych decyzji jedynie do kwestii mało istotnych czy absolutnie nieszkodliwych dla A. Natomiast istotne żądania zmiany „mogą być zdławione zanim zdążą się ujawnić, mogą być ukrywane bądź zduszone, nim dotrą do odpowiednich centrów podejmowania decyzji, a jeśli to wszystko zawiedzie, zostają okaleczone i unicestwione na etapie jej wdrażania” (Bachrach i Baratz 1970: 45).

(13)

SPRAW OW ANE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 6 7

Bachrach i Baratz biorą więc, jak widać, pod uwagę także i takie przypadki, w których В usiłuje coś zdziałać i w których rodzą się otwarte sytuacje konfliktowe nie prowadzące jednak - dzięki „rozmywającym” zabiegom A - do decyzyjnego zderzenia. Najbardziej charakterystyczne dla drugiego wymiaru władzy są jednak przypadki „non-decyzji”, tzn. sytuacje, w których В nie podejmuje bądź w ogóle nie jest zdolny do podjęcia decyzji o działaniu. В może posiadać pewne zasoby umożliwiające mu walkę o swoje interesy, posiada także mniej lub bardziej wyartykułowaną świadomość konfliktu interesów, a często również odczuwa emocjonalną wrogość wobec A. Mimo to nie podejmuje żadnych decyzji działania, bo wie, że w istniejących warunkach nie m a żadnych szans realizacji swoich celów. Sprawowanie władzy dokonuje się wtedy w sytua­

cji konfliktu subiektywnych preferencji bez żadnych zewnętrznych przejawów zachowaniowych. Jest to więc swoisty przypadek władzy ukrytej.

Podejście Bachracha i Baratza było oczywiście ostro krytykowane przez zwolenników wąsko decyzyjnego badania władzy (por. np. Wolfinger 1971).

Z metodologicznej perspektywy tych ostatnich, w sytuacji kiedy nie m a otwartych obserwowalnych konfliktów, nic się właściwie nie dzieje, nie za­

chodzą żadne wydarzenia, które można by poddać naukowej analizie. W przeci­

wieństwie do takich opinii można jednak stwierdzić, że zjawiska drugiego wymiaru władzy są znacznie częstsze i istotniejsze w życiu społecznym niż zjawiska typu pierwszego. Widoczne jest to zwłaszcza wtedy, gdy trzeba wykroczyć poza analizę konkretnych decyzji podejmowanych przez indywidua lub ściśle prawnie określone podmioty w dokładnie zdefiniowanych, zinstytuc­

jonalizowanych kontekstach, gdy należy wziąć pod uwagę stosunki pomiędzy dużymi grupami i kategoriami społecznymi, uwzględnić procesy mobilizacji i organizowania się grup oraz krystalizowania się grupowej świadomości przez tworzenie się poczucia grupowych interesów i dostrzeganie ich sprzeczności z interesami innych grup.

Ten wymiar władzy wiąże się także z często dyskutowanym problemem zakresu demokracji we współczesnych społeczeństwach i przejściem od tzw.

demokracji politycznej do demokracji społecznej. Nawet uzyskanie powszech­

nego prawa wyborczego zapewnia jedynie prawo głosowania od czasu do czasu w wąsko pojętej sferze politycznej. Tymczasem problem, jak zauważa np. Bobio (1987: 32), nie polega już na tym, kto m a prawo głosować, ale „gdzie się głosuje” . Ważna jest liczba społecznie określonych kontekstów czy sfer, w których jednostka m a prawo otwarcie wyrażać swoje preferencje. Chodzi tu zwłaszcza o pozapolityczne instytucje społeczne - gospodarkę, biurokrację, system edukacji, system opieki zdrowotnej, chodzi wszakże również o demo­

kratyczne stosunki w obrębie grup pierwotnych, a tym głównie rodziny wyrażające się przykładowo w typie relaq’i pomiędzy mężczyznami i kobietami oraz rodzicami i dziećmi.

(14)

Trzeci wymiar władzy - niedopuszczenie do uświadomienia i zachowaniowego wyrażenia sprzeczności interesów obiektywnych Analiza pierwszego wymiaru władzy dotyczy sytuacji otwartego konfliktu zachowaniowego i opisuje akty aktualnego sprawowania władzy A nad B.

Analiza drugiego wymiaru władzy dotyczy sytuacji, w której przy konflikcie subiektywnych preferencji A pośrednio wpływa na zachowania В nie dopusz­

czając do powstania otwartego konfliktu. S. Lukes twierdzi, że istnieje trzeci jeszcze wymiar władzy. A posiada władzę nad В także wtedy, gdy nie m a ani otwartego konfliktu zachowaniowego ani nawet konfliktu subiektywnych preferencji. Najdoskonalszym przykładem sprawowania władzy jest - według Lukesa (1974: 23) - zdolność sprawienia, by В żądał i potrzebował tego, czego sam A chce, by В żądał; jest zdolność do kontrolowania przekonań i preferencji B. W tej sytuacji występuje - jak to określa Lukes (1974: 25) - konflikt utajony (latentny), czyli sprzeczność pomiędzy interesami tych, którzy sprawują władzę a rzeczywistymi czy obiektywnymi interesami tych, którzy są tej władzy pozbawieni. M etodą sprawowania władzy jest w tym przypadku manipulacja, a więc kontrola informacji, wytwarzanie mitów, budowanie ideologii, indok­

trynacja.

To, co Lukes nazywa trzecim wymiarem władzy, wiąże się z wielokrotnie w socjologii omawianą i klasyczną zwłaszcza w socjologii marksistowskiej problematyką interesów obiektywnych, sprzeczności tych interesów oraz funk­

cjonowania „fałszywej świadomości”. Trzeci wymiar władzy odpowiadałby temu, co A. Gramsci (1971: 475) opisywał w kategoriach uzyskiwania hegemo­

nii, W. Wesołowski (1966: 44 i nast.) nazywa panowaniem ideologicznym, a L.

Nowak (1988) władzą dysponentów środków indoktrynacji (czyli „kapłanów”).

Innym sposobem ujmowania zjawisk należących do trzeciego wymiaru władzy jest sformułowana przez P. Bourdieu (Bourdieu: 1992, Bourdieu, Passeron:

1990) koncepcja przemocy symbolicznej.

Analiza trzeciego wymiaru władzy wymaga zatem określenia, czym jest (czy miałby być) interes obiektywny i jakie są warunki: po pierwsze, jego uświado­

mienia sobie przez uczestników - a więc oddziałowujące na siebie podmioty społeczne (np. klasy); a po drugie, jego adekwatnego uchwycenia i zdefiniowa­

nia przez zewnętrznego obserwatora (badacza).

Przeciwieństwem posiadania „świadomości fałszywej” jest w przypadku klasy społecznej posiadanie tego, co G. Lukacs (1988: 146 i nast.) ujmuje jako

„świadomość potencjalną”, która m a wyrażać to, co dana klasa myślałaby, czuła i pragnęła, gdyby miała jasną i niezmistyfikowaną znajomość swojego położenia i rzeczywistych interesów. Powstaje oczywiście pytanie, czy i w jakich warunkach osoba, grupa czy klasa poddana władzy może wyzwolić się spod manipulacji sprawującego władzę i osiągnąć ową „świadomość potencjalną”.

Jeżeli bycie poddanym władzy rozumianej jako skuteczna manipulacja oznacza,

(15)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 6 9

że В nie dostrzega swoich rzeczywistych interesów i ich sprzeczności z inte­

resami A, to nie tylko uświadomienie sobie własnego obiektywnego interesu, ale też - jak stwierdza przykładowo Barbalet (1987) - uświadomienie sobie samego faktu, że jest się poddanym władzy, nastąpić może dopiero wtedy, kiedy owa wiedza przestanie działać. Jest to w istocie mechanizm działania Platońskiej pieczary, dopiero po wyjściu z której zdać sobie można w ogóle sprawę ze swojego w niej położenia i zasad swojego uprzedniego w niej funkcjonowania.

Także kwestia możliwości ustalenia interesu obiektywnego przez zewnętrz­

nego obserwatora wzbudzała zawsze wiele kontrowersji w obrębie nauk społecznych; kontrowersji związanych z fundamentalnymi dylematami epi­

stemologii, metodologii i socjologii wiedzy. Abstrahując w tym miejscu od postawowych kwestii natury filozoficznej zwrócić warto uwagę na bardziej socjologiczne problemy związane z określaniem interesów obiektywnych i na odmienne socjologiczne podejścia usiłujące problemy te rozwiązać.

Przy próbach określenia interesu obiektywnego nie wystarcza na pewno odwołanie się do tzw. potrzeb obiektywnych to jest - mających wypływać z natury ludzkiej niezmiennych, uniwersalnych, niezależnych od różnic kulturo­

wych i tworzących pewną hierarchię - potrzeb jednostki ludzkiej. Interes obiektywny nie da się bowiem zdefiniować w kategoriach indywidualistycz­

nych. Interes jest zawsze interesem „wobec kogoś” i jego określenie wymaga zatem uwzględnienia międzygrupowych stosunków społecznych i stanu społe­

czeństwa jako całości. W szczególności odnosi się to do interesów stron uwikłanych w stosunki władzy tzn. stosunki zwierzchności i podporządkowa­

nia. Wtedy jednak pojawiają się podstawowe problemy związane z czterema przynajmniej kwestiami: (1) zmiennością sytuacji wyznaczającą zmienność interesów, (2) czynnikiem czasu związanym z horyzontem czasowym osiąg­

nięcia interesów, (3) elementem ryzyka oraz (4) relacją pomiędzy interesami indywidualnymi i interesami zbiorowymi.

Interes obiektywny poszczególnych podmiotów społecznych nie jest zatem po pierwsze niezmienny, niekiedy może on ewoluować stosunkowo szybko wraz z niezależnymi od tych podmiotów zmianami ogólnej sytuacji.

Drugi z wymienionych czynników - czynnik czasu przejawia się przy­

kładowo w dyskusjach dotyczących optymalnego przebiegu transformacji czy stosunku stopy akumulacji do stopy konsumpcji. Rzecz sprowadza się najogól­

niej do pytania, jak długo i w jakim stopniu należy inwestować albo godzić się na wyrzeczenia i oszczędności, by uzyskać możliwie jak najszybciej globalnie najlepsze rezultaty. Wysoka stopa inwestycji jest - powiedzmy - najczęściej korzystniejsza dla wnuków niż dla współczesnych. Podkreślmy, że chodzi tu o podstawowe trudności w sformułowaniu samego „czysto ekonometrycznego”

modelu pożądanych procesów, niezależnie od - oczywistej dla socjologa - konieczności uwzględnienia oczekiwań i obronnych działań uwikłanych w te procesy ludzi.

(16)

W życiu społecznym występuje także nieusuwalny element ryzyka realizacji interesów. Jako przykład służyć może koncepcja J. Hochfelda (1963: 189, 203), który określając interes obiektywny jako taki model racjonalizacji dążeń,

„który każdorazowo spełnia warunek optymalnego połączenia zmaksymalizo- wanych celów z szansami i środkami ich realizacji” zarysowuje jednocześnie typologię różnych przywódców ruchów robotniczych, a więc „polityka opor- tunistycznego, „polityka awanturniczego” i „rewolucyjnego realisty”. W wielu sytuacjach pojawia się ogromna rozbieżność między maksymalistycznymi celami wysuwanymi w trakcie walki przez uczestników ruchu (na przykład radykalne idee równościowe w powstaniach niewolniczych czy chłopskich, pełna suwerenność narodowa w warunkach imperialnej dominacji itp.), celami zgodnymi - abstrakcyjnie rzecz biorąc - z obiektywnym interesem, a niezwykle niskimi szansami ich osiągnięcia.

Najwięcej trudności zdaje się jednak przysparzać kwestia relacji pomiędzy interesami zbiorowymi i interesami indywidualnymi. W wielu koncepcjach i badaniach empirycznych (por. Olson 1965, Hardin 1968, Hankiss 1986, Mlicki 1992) podważa się, bądź istotnie ogranicza zakres funkcjonowania opisywane­

go przez A. Smitha mechanizmu „niewidzialnej ręki” mającego sprawiać, że subiektywno-racjonalne działania egoistycznych kapitalistów nastawionych jedynie na realizację własnego, indywidualnego interesu przyczyniają się auto­

matycznie do wzrostu społecznego dobrobytu (czyli dobra wspólnego). Najlep­

szym przykładem jest tu opisana przez H ardina „tragedia wspólnego pastwis­

ka” (por. Hankiss 1986: 16 i nast.) pokazująca, że próba realizacji interesów indywidualnych w wielu sytuacjach uniemożliwia realizację interesu zbiorowo­

ści i w konsekwencji szkodzi także interesom indywidualnym.

Istnieje zatem bardzo wiele sytuacji, w których niezmiennie trudne, jeśli wręcz nie niemożliwe, wydaje się adekwatne określenie interesów obiektywnych danej jednostki czy grupy społecznej w danej sytuacji. Stąd też wielu autorów odrzuca zdecydowanie samo pojęcie interesu obiektywnego, traktując je na przykład jedynie jako konstrukt o instrumentalno-pragmatycznym charakterze, tworzony na potrzeby aktualnej walki politycznej (por. np. M arkuse 1963:

23,125). Zanegowanie możliwości określenia interesu obiektywnego prowadzi w konsekwencji także i do zdecydowanej krytyki Lukesa koncepcji trzeciego wymiaru władzy; krytyki, która często była formułowana.

Wydaje się jednak, że - niezależnie od wszelkich metodologicznych trudności - istnieje wiele przypadków, w których w pełni zasadnie mówić można o cząstkowym interesie obiektywnym jednostek i grup i znaleźć kryteria jego określenia. Dotyczy to tych elementów sytuacji, które opisane są zwłaszcza przez nauki przyrodnicze, w których mówić można o rzeczywistym rozwoju wiedzy, o nowych praktycznie istotnych odkryciach i ustaleniach. Dotyczyć to może wielu elementów wiedzy technologicznej, ekonomiczno-organizacyjnej czy medycznej, pokazujących na przykład, jak należy wykonywać pewne

(17)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 7 1

czynności produkcyjne, aby uzyskać większą wydajność pracy i jakość produk­

tu, a jednocześnie zmniejszyć zmęczenie czy koszty. Jeżeli badania medyczne dowodnie wykażą, że długotrwałe wykonywanie pewnego typu pracy grozi chorobami zawodowymi, to wykorzystanie tych informacji leży na pewno w obiektywnym interesie danej grupy zawodowej, nawet gdyby oznaczało to wejście w konflikt z kierownictwem czy właścicielami zakładu. Jeśli kierowni­

ctwo jest zdolne do ukrycia tej informacji przed pracownikami, to oznacza to sprawowanie władzy w trzecim wymiarze. Niezależni badacze mogą rozpo­

wszechnić tę informację wśród pracowników, zmieniając ich świadomość i przenosząc w ten sposób konflikt dotyczący władzy do drugiego wymiaru.

Pracownicy z kolei, już świadomi niebezpieczeństwa, mogą zacząć przeciw­

stawiać się kierownictwu, walcząc o częstszą rotację, ubrania i urządzenia ochronne, co stanowi już przypadek otwartego konfliktu w pierwszym wymia­

rze władzy.

Taka właśnie kolejność: (1) wykorzystywanie nieuświadamianej przez grupę podporządkowaną obiektywnej sprzeczności interesów, (2) rozbudzenie świa­

domości krzywdy i wyzysku i wreszcie (3) podjęcie przez grupę podporząd­

kowaną otwartych działań mających na celu zmianę sytuacji, odpowiada najczęściej przywoływanemu w socjologii modelowi dynamiki konfliktów społecznych. W kategoriach M arksa (1949: 309) jest to proces przechodzenia

„klasy w sobie” w „klasę dla siebie” i podejmowanie przez nią działalności rewolucyjnej, w kategoriach Dahrendorfa (1975: 444 i nast.) proces przekształ­

cania się „quasi-grup” w „grupy interesu”. Oczywiste jest jednak, że możliwa jest też inna kolejność; przykładowo jako pierwszy pojawia się otwarty konflikt zachowaniowy będący wynikiem nie tyle wyjściowej sprzeczności, interesów co błędnej definicji sytuacji, bądź też najpierw występuje poczucie wrogości powodujące konflikt nazwany przez Cosera (1956: 48 i nast., 1975: 203) nierealistycznym, tzn. spowodowanym nie „sprzecznymi celami antagonistów, lecz potrzebą rozładowania napięcia jednego lub obu z nich”.

Ustalenie obiektywnego interesu i jego uświadomienie jednostkom czy grupom poddanym władzy sprawowanej przez skuteczną manipulację dokonuje się często najefektywniej dzięki osobom z zewnątrz („outsiderom”). Fakt ten był podstawą koncepcji „świadomości wnoszonej” rozumianej jako narzędzie emancypacji, jako prawdziwa wiedza, którą przekazują grupie wyzyskiwanej, w tym przypadku klasie robotniczej, intelektualiści czy działacze polityczni.

Ogólny przyjmowany w tym przypadku model wygląda następująco: (1) mała grupa, na przykład naukowców albo ideologów rozpoznaje adekwatnie społecz­

ną rzeczywistość i wynikający stąd interes mas, (2) same te masy nie zdają sobie sprawy z własnego obiektywnego interesu, (3) przekazanie masom adekwatnej wiedzy o rzeczywistości skłania je do podjęcia odpowiednich działań.

Rzecz w tym jednak, że sprawowanie władzy poprzez manipulację jest także wnoszeniem świadomości z zewnątrz - sprawujący władzę A kształtuje wszak

(18)

zgodnie ze swoimi interesami „fałszywą” świadomość B. Także i sama świado­

mość wnoszona - zgodnie z koncepcją Lenina (1949: 195) - do klasy robotniczej przez partię była, jak to dowodnie pokazała historia, nie tyle narzędziem wyzwolenia robotników, ile próbą sprawowania nad nimi władzy poprzez manipulację. Tak więc wnoszenie świadomości z zewnątrz, czy - mówiąc ogólniej - wszelkie procesy międzygrupowej transmisji wiedzy mogą mieć bardzo różny charakter i cele - od manipulacji poddanymi władzy aż do ich emancypacji.

Załóżmy jednak, że da się określić - w sposób mniej lub bardziej idealizacyj- ny - cząstkowy interes obiektywny danej grupy społecznej i zdefiniować maksimum wiedzy, jaką grupa ta mogłaby uzyskać w danej sytuacji historycz­

nej (którą to sytuację współokreśla także aktualny stan rozwoju nauk przyrod­

niczych i społecznych). Krokiem następnym byłoby wtedy stwierdzenie, czy dana forma przekazywanej z zewnątrz wiedzy (świadomości wnoszonej) przy­

bliża świadomość aktualną do owego maksimum. Jeżeli sytuacja miałaby się odmiennie, tzn. jeżeli świadomość wnoszona stanowiłaby regres poznawczy w stosunku do świadomości aktualnej, to byłby to oczywisty przypadek próby sprawowania władzy w trzecim wymiarze.

Trzeci wymiar władzy a mechanizm przemocy symbolicznej

Charakterystycznym i niezwykle istotnym społecznie przypadkiem sprawo­

wania władzy w trzecim przede wszystkim wymiarze jest analizowany w rozlicz­

nych pracach P. Bourdieu mechanizm przemocy symbolicznej.

Terminu przemoc symboliczna używa Bourdieu w bardzo szerokim sensie, stosując go w istocie do wszelkiego procesu wpajania norm i wzorów zachowań kulturowych (czyli wykształcania „habitusu”). Przemoc symboliczna jest więc w szczególności podstawym mechanizmem socjalizacji pierwotnej. Fakt urodze­

nia się w danej kulturze powoduje naturalną, zrozumiałą samą przez się, akceptację ukrytych założeń, aksjomatów i reguł tej kultury, jest zaakcep­

towaniem jako oczywiste tego, co tak naprawdę jest „kulturową arbitralnoś­

cią”. Analiza tej pierwotnej poznawczej akceptacji zastanej kultury, jest dla Bourdieu „prawdziwym fundamentem realistycznej teorii panowania i polityki.

Ze wszystkich form ’ukrytej perswazji’ najbardziej nieubłagana jest ta, która dokonuje się po prostu przez porządek rzeczy” (wyróżnienie oryginalne) (Bourdieu 1992: 143).

Przemoc symboliczna jest zatem po pierwsze pojęciem ogólnokulturowym i opisuje stosunek między pokoleniami w obrębie każdej grupy społecznej.

Bourdieu koncentruje jednak swoją uwagę na innym aspekcie jej funkc­

jonowania, ujmując ją jako stosunek pomiędzy grupami społecznymi przed­

stawionymi w zdychotomizowanej postaci jako klasy (grupy) dominujące

(19)

SPRAW OW ANE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 7 3

i klasy (grupy) zdominowane. F akt ten powoduje, że teorię jego traktować można jako „neomarksizm” (Boudon 1986: 309) czy też jako „la version distinguee dum arxism e” (Baudouin 1991: 51)

Dzięki wyjściowej różnicy pozycji w społecznej strukturze grupy dominujące są w stanie narzucić jako prawomocne te normy i wzory zachowania, które odpowiadają najlepiej ich własnym interesom, potrafią narzucić swoją „arbit­

ralność kulturową” (por. Bourdieu i Passeron 1990: 67). Jest to widoczne tak w wyodrębnionych sferach („polach”) życia społecznego - gospodarczej, politycznej czy edukacyjnej, jak i w codziennych zachowaniach, w modzie, gustach kulinarnych czy smaku estetycznym.

Rzecz nie polega tu bynajmniej na wdrożeniu klas zdominowanych do zachowywania się na modłę klasy wyższej. Chodzi o uznanie przez członków klasy niższej wzorów zachowania klasy dominującej jako kultury prawomocnej, a więc lepszej, godnej podziwu, zapewniającej niekwestionowane przywileje, czemu towarzyszy autodeprecjacja kultury własnej, traktowanie jej jako gor­

szej. Przemoc symboliczna dokonuje się w pełni wtedy, gdy klasa wyższa może realizować swoje partykularne interesy przedstawiając to jako działania bezin­

teresowne, poddane obiektywnym, sprawiedliwym kryteriom. Niech przykła­

dem będą egzaminy do francuskich „grandes ecoles”, które choć przedstawiane jako neutralne i w pełni obiektywne, faworyzują w istocie właściwą jedynie klasie wyższej umiejętność posługiwania się wyszukanym formalnie językiem.

Przemoc symboliczna jest najsubtelniejszą formą sprawowania władzy. Jest to ta forma przemocy, „która dokonuje się na podmiocie społecznym przy jego współudziale” . (Bourdieu 1992: 142). Jest to - jak zaznaczono wyżej - sprawo­

wanie władzy przede wszystkim w trzecim wymiarze. Narzucenie arbitalności kulturowej jest tym skuteczniejsze im mniej ta arbitralność jest uświadamiana (por. Bourdieu, Passeron 1990: 72). Dodać jednak trzeba, że przemoc sym­

boliczna zawierać się zdaje także pewne elementy drugiego wymiaru władzy, kiedy to uznaniu wzorów kultury klasy dominującej jako lepszych i prawomoc­

nych towarzyszy poczucie bezsilności i samowykluczania się, prowadzące w konsekwencji do „non-decyzji” w sensie Bachracha i Baratza.

Władza do czegoś i władza nad kimś

jako dwa nieodłączne elementy stosunku panowania-podległości

Fenomen przemocy symbolicznej uwidocznia także znakomicie naturę związków pomiędzy omawianymi wyżej rozumieniami władzy: władzą do czegoś pojmowaną jako gra o sumie niezerowej i władzą nad kimś występującą w sytuacji konfliktu i będącą grą o sumie zerowej.

Przemoc symboliczna jest po pierwsze nieodzownym elementem wszelkiego przekazywania kultury w socjalizacji pierwotnej. Socjalizację pierwotną cechuje

(20)

subiektywna nieuchronność, nie daje ona wyboru i jest swoistym „nadużyciem zaufania”; świat rodziców, co podkreślają np. Berger i Luckmann (1983: 209), jest światem tout court, rzecywistością jedyną, konieczną i oczywistą, co sprawia, że w tej fazie życia każdy człowiek jest właściwie nieuchronnie podporządkowany „międzypokoleniowej przemocy symbolicznej”. Jest to więc sprawowanie władzy, ale jest to przede wszystkim „władza do czegoś”, leżąca w podstawowym interesie obu stron, umożliwiająca nie tylko kulturalizację nowego pokolenia, ale i samo funkcjonowanie i reprodukcję społeczeństwa.

Przemoc symboliczna zawiera po drugie elementy władzy nad kimś. Widoczne są one także w stosunkach pomiędzy rodzicami i dziećmi, ale nabierają szczególnego znaczenia w stosunkach między grupami społecznymi. Niejako wbrew jednak koncepcji Bourdieu, uwypuklającej jedynie aspekt klasowej dominacji opartej o sprzeczność interesów, nie można pomijać faktów między- grupowej transmisji takiej wiedzy, która leży także w interesie odbiorców i przyczynia się do lepszego funkcjonowania społeczeństwa jako całości.

Tak więc ostatecznie przemoc symboliczna w obu swych postaciach:

międzypokoleniowej i międzygrupowej zawiera - w różnych co prawda propor­

cjach - jeden i drugi element władzy.

Współwystępowanie obu tych elementów: władzy do czegoś i władzy nad kimś pojawia się właściwie w większości stosunków społecznych. Poza przemo­

cą symboliczną wskazać w tym miejscu należy na trzy inne jeszcze przypadki.

Pierwszy z nich to wspomniane już wyżej rozmaite instytucje i organizacje, które realizując wspólny interes wszystkich swoich członków, mają jednakże wyraźną hierarchię stanowisk i zakładają stosunki nadrzędności-podrzędności pomiędzy członkami. Zwykle jest tak, iż wszyscy członkowie danej zhierar­

chizowanej organizacji osiągają pewien zysk, rozkład zysku nie jest jednak równomierny, a ci na górze zyskują znacznie więcej.

Po drugie, oba powyższe elementy władzy współwystępują w wielu typach interakcji. Pokazuje to dobrze koncepcja E. Goffmana (1981). W myśl stosowanej przez niego w Presentation o f S e lf in Everyday Life perspektywy dramaturgicznej wszelka interakcja ujmowana być może jako kontrola informacji będąca jednocześnie próbą sprawowania władzy nad kimś (kiedy to w celu realizacji swoich własnych interesów kosztem partnera przedstawia się siebie w odpowied­

nim świetle usiłując jednocześnie odsłonić słabe strony partnera) i władzy do czegoś (kiedy to w celu podtrzymania korzystnej dla obu stron interakcji nie dopuszcza się na przykład do skompromitowania się partnera, dopomagając mu w zachowywaniu odpowiednich pozorów) (por. Goffman 1981:49-50). Domina­

cja jednego z tych elementów jest z kolei podstawą dokonanego w późniejszej fazie przez Goffmana odróżnienia będącej grą o sumie zerowej interakcji strategicznej (przykładowo gry wywiadów i kontrwywiadów) i będącego zasadniczo grą o sumie niezerowej rytuału interakcyjnego, wyrażającego wspólny szacunek dla społecz­

nych norm, bądź usiłującego zatuszować popełnione przez siebie i partnera gafy.

(21)

SPRAWOWANIE WŁADZY A PRZEKONANIA LUDZKIE 7 5

Po trzecie wreszcie, oba powyższe elementy władzy współwyznacząją stosunek obywateli do państwa, a zwłaszcza stopień, w jakim władza państwo­

wa uznawana jest za prawomocną.

Obiektywne uwarunkowania i subiektywne aspekty

podporządkowania się władzy państwowej. Problem władzy prawomocnej Podporządkowanie się władzy państwowej osiągane jest przez działanie rozmaitych, wielokrotnie opisywanych, mechanizmów. Upraszczając kwestię wymienić można trzy podstawowe typy sytuacji.

Po pierwsze podporządkowanie dzięki uznaniu prawomocności władzy.

Problem prawomocności pojawiać się może w przypadku funkcjonowania władzy w każdej ustrukturyzowanej hierarchicznie organizacji, najważniejszą jednak jest kwestia uznawania prawomocności władzy państwowej. Władza prawomocna opiera się na „wierze legitymizacyjnej”, to znaczy na subiektyw­

nym przekonaniu poddanych, że władza jest prawomocna i wiarygodna, sprawiedliwa, słuszna i zasługująca na uznanie. В decyduje się w tym przypadku na podporządkowanie się A nie dlatego, że grozi to sankcjami, ale dlatego, że uważa, że istnienie i polecenia władzy są sensowne i uprawnione na gruncie jego własnych wartości.

Drugim obok legitymizacji podstawowym źródłem akceptacji władzy państ­

wowej jest postrzeganie jej efektywności, czyli zdolności do zaspokajania minimalnych przynajmniej potrzeb większości obywateli i realizacji celów systemu jako całości.

W obu powyższych sytuacjach В akceptuje władzę postrzegając ją przede wszystkim jako „władzę do czegoś”; władzę, której warto, a w przypadku

„wiary legitymizacyjnej” także należy się ostatecznie podporządkować.

Po trzecie wreszcie, władza państwowa może być skutecznie sprawowana nie tylko wtedy i nie tylko dlatego, że uznawana jest za prawomocną i/lub efektywną. Władza jest często sprawowana w sytuacji konfliktu rządzą- cy-rządzeni, a jej skuteczne egzekwowanie dokonywać się może wówczas poprzez zastosowanie sposobów należących do wszystkich trzech omawianych wyżej wymiarów „władzy nad kimś”. W wymiarze pierwszym - otwartego wyartykułowanego ko n flik tu -m o że to być użycie, bądź groźba użycia siły albo przymusu powodujące przemyślane i subiektywnie racjonalne podporządkowa­

nie się przez В decyzjom A. W wymiarze drugim są to wszelkie zabiegi mające na celu stłumienie bądź udaremnienie zachowań, poprzez które mógłby się wyrazić istniejący konflikt emocjonalno-psychologiczny, poczucie krzywdy i wrogości. Zabiegi te prowadzić mogą przykładowo do wytworzenia odczucia, że nie m a alternatywy, fatalistycznego przekonania, że nie warto nic robić, bo nic się nie da zmienić. W wymiarze trzecim wreszcie jest to manipulacja

(22)

ideologiczna. To wszystko, co w literaturze politologicznej nazywa się sub­

stytutami legitymizacji, „legitymizacją negatywną” (M arkus 1981: 50), czy przyzwoleniem (Rychard 1987: 84 i nast.) daje się, jak można sądzić, dobrze i wyczerpująco ująć w kategoriach trzech wymiarów „władzy nad kimś”.

Widać więc wyraźnie, że podporządkowanie się władzy państwowej wynika z uwzględnienia obu elementów władzy, władzy pojętej jako zdolność do osiągania celów przez hierarchicznie zorganizowane podmioty oraz władzy występującej w sytuacji konfliktu pomiędzy rządzącymi i rządzonymi i będącej grą o sumie zerowej. Życie społeczne posiada zawsze dwa wymiary: „społeczny”

wymiar wspólnoty oraz „polityczny” wymiar podporządkowania. N a gruncie częściowej przynajmniej wspólnoty interesów obiektywnych wytwarza się zwyk­

le subiektywne poczucie owej (częściowej) wspólnoty, a więc to, co M. M arod^

(1988: 273) nazywa „sensem zbiorowym” czyli „wartością lub zbiorem warto­

ści), która ukierunkowuje zbiorowy wysiłek społeczeństwa (lub znaczącej jego części), a zarazem stanowi podstawę akceptacji (aktywnej lub pasywnej) władzy przez społeczeństwo (lub znaczącą jego część).

Także i poczucie prawomocności władzy związane jest z obydwoma powyższymi elementami. Prawomocność opisywana była przede wszystkim, co wywodzi się od klasycznego ujęcia Webera, w kategoriach socjopsychologicz- nych. M ożna jednak także, na co wskazuje np. Bourdieu (Bourdieu, Passeron 1990: 61), wyjść poza ujęcie Webera i szukać obiektywnych społecznych źródeł przekonania, że władza jest prawomocna. To, że władza uznana jest przez rządzonych za prawomocną, oznacza niewystępowanie konfliktu ani w sensie behawioralnym, ani w sensie psychologicznym; rządzący są bowiem przekona­

ni, że posłuszeństwo władzy nie tylko leży w ich utylitarnie pojętym interesie, ale jest także normatywnie słuszne. Rzecz sprowadza się jednak do pytania, czy, a dokładniej w jakim stopniu, rzeczywiście nie m a tu sprzeczności interesów (czyli dominuje element „bezkonfliktowej” władzy do czegoś), a w jakim stopniu, dzięki skutecznej manipulacji i indoktrynacji, ów konflikt istnieje, ale nie jest subiektywnie rozpoznawany (czyli dominuje władza nad kimś, sprawo­

wana w trzecim wymiarze). Elementy owe są zwykle przemieszane, można przykładowo wskazać, że legitymizacja całego systemu może być uzasadniona nawet w przypadku doświadczeń osobistej czy grupowej krzywdy (por. Weso­

łowski 1988: 55). Ostatecznie jednak we wszystkich społeczeństwach oba te elementy występują łącznie, a porównywanie systemów politycznych polega zasadniczo na wyważeniu proporcji, to znaczy na stwierdzeniu, który z tych wymiarów - wymiar wspólnoty czy wymiar podporządkowania - dominuje w konkretnym przypadku oraz, co za tym idzie, jaki kształt przybiera każdorazowo „sens zbiorowy” .

Uznanie prawomocności władzy zawiera zatem zawsze pewien element wspólnotowy i zawiera w sobie poparcie dla trzech różnych sfer: (1) wspólnoty politycznej jako całości, a więc na przykład niepodległego państwa narodowe­

Cytaty

Powiązane dokumenty

nienia tych nowych przeżyć jest nie forma (jak to miało miejsce w przypadku ogólnego stosunku władzy), lecz ich treść (dobro podwładnych).. 10

nie własności prywatnej, rzeczywistość przedmiotowa staje się rzeczy ­ wistością autentycznie ludzką, bo jest rzeczywistością człowieka społecz ­ nego. „Wówczas —

Zatem i Państwo i władza jego wywodzą się nie z jakiegoś przygodnego wydarzenia dziejowego, ani z dobrowolnej umowy ludzkiej, lecz z prawa przyrodzonego. To prawo nie

W analizie procesów utowarowienia i odtowarowienia zasadnicze pytanie dotyczy jednak tego, kto z tych usług korzysta i jak kształtuje się dostęp po- szczególnych kategorii

Jeżeli Optymalizator ma pewną ilość mocy koordynacyjnej, może ją wydać jako nacisk skierowany na rozdzielacz mocy w Postulatorze, aby uzyskać zwiększenia mocy , a więc w

Jeżeli Optymalizator ma pewną ilość mocy koordynacyjnej, może ją wydać jako nacisk skierowany na rozdzielacz mocy w Postulatorze, aby uzyskać zwiększenia mocy ,

c) państwa religijne i ich znaczenie we współczesnym świecie.. Polityczne aspekty kultury we współczesnych stosunkach międzynarodowych:2. a) różnice kulturowe i ich wpływ

Słowem, nie należało w trakcie prac nad konstytucją ZSRS realizować pro- pozycji M.A. Osińskiego, gdyż naruszałoby to ukształtowany system władzy. Paradoksalnie bowiem