• Nie Znaleziono Wyników

Zwożenie drzewa – Ryszard Staiński – fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zwożenie drzewa – Ryszard Staiński – fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD STAIŃSKI

ur. 1958; Barwinek

Miejsce i czas wydarzeń Wojsławice, dwudziestolecie międzywojenne, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność ;

dwudziestolecie międzywojenne ; PRL ; współczesność ; ciesielstwo ; praca cieśli ; drewno ; zwożenie drewna z lasu

; brusy

Zwożenie drzewa

Drzewo zwożono konno. Czasami, jak było bardzo grube, to wiązano przód na wozie, a tył się ciągnął po drodze. Nie było żadnych dźwigów ani samochodów. Wszystko ręcznie robili ludzie. Jak ktoś ściął drzewo nie na mieszkanie, tylko na szopę czy spichlerz, to nacinał w trzech miejscach siekierą i wbijał klin. Zimą drzewo pękało samo, bo mróz po prostu je rozsadzał. Takie pęknięte drzewo łatwiej ociosać i przewieźć.

Można by wiele opowiadać o dawnych technologiach, które dziś już nie są stosowane, chyba że w górach – tam do dziś tak robią. Łupią drzewo. Mało tego, w zimie jeszcze idą, polewają te kliny wodą, żeby szybciej rozsadziło. Wtedy stawiają cały dom – na zewnątrz jest pół bala, a w środku prosta ściana. A u nas to tylko brusy. Między ścianami wbijało się tak zwane tyble – jeden na drugi. Tybel musiał być robiony ze zdrowego drzewa, bo przecież trzymał to wszystko. Musiał być smolny, żywiczny, żeby miał swoje właściwości.

Data i miejsce nagrania 2016-06-24, Kolonia Wojsławice

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ktoś się nauczył rąbać drzewo w poprzek, a przecież można i wzdłuż Można zrobić gniazdo do wpuszczania na czop samym dłutem, a można też wywiercić trzy otwory, dłutem

Ja na przykład w tej chwili jak mam rzeźbić i wezmę sobie kawałek drzewa, to już widzę, gdzie on ma nogę, a gdzie co innego.. Staram się, żeby z niekształtnego

Etos i odpowiedzialność ; PRL ; współczesność ; ciesielstwo ; praca cieśli ; las ; drzewo ; budowa domu ; technologia obróki drzewa ; właściwości drzewa ; suszenie

Czasami trzeba było jamę kopać, żeby tracz mógł dobrze przeciąć, ale w większości przypadków wystarczały te kozły. Data i miejsce nagrania 2016-06-24,

Czasami jak się przecinało i drzewo było mokre, to trzeba było wbić klina drewnianego, żeby je rozszerzyć. Wtedy piła lżej

Jak dach był już poszyty, to jeszcze się nie wprowadzano, bo jeśli ktoś chciał, to mógł w tym momencie otynkować ściany.. W pokoju mojej babki były już

Jak przyjeżdżali cieśle i zaczęli robić, to o godzinie dziesiątej dostawali śniadanie – jakąś kawę, chleb, coś tam jeszcze. Później obiad i podwieczorek, także

To jest najprostszy sposób, bo nie wolno się było wychylić, że my bierzemy tyle, a kto inny bierze tyle. Jeden troszkę może więcej wziął ze względu