• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn Biblioteki UMCS. R. 29 (1981)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn Biblioteki UMCS. R. 29 (1981)"

Copied!
110
0
0

Pełen tekst

(1)

B I B L I O T E K A G Ł Ó W N A U N I W E R S Y T E T U M A R I I C U R I E S K Ł O D O W S K I E J W L U B L I N I E

BIULETYN

BIBLIOTEKI UMCS

198 i

1944 LUBLIN

(2)

B I B L I O T E K A G Ł Ó W N A

UNIW ERSYTETU M A RII CU RIE SKŁODOW SKIEJ W LUBLINIE

BIULETYN

BIBLIOTEKI UMCS

ROK XXIX

LUBLIN 1981

(3)

K O L E G IU M R E D A K C Y JN E

M ieczysław a A d ria n e k , T ere sa G aw orczyk, Z dzisław K o w alsk i (przew odniczący), S te fa n P aw ele c

R E D A K C J A

Z dzisław K o w alski

R E D A K C J A T E C H N IC Z N A

A n to n i D udek

B IB L IO T E K A G ŁÓW NA UM CS • 1981

M a s z y n o p is p r z y j ę t o d o s k ła d u w lis t o p a d z ie 1981 r. P o d p is a ­ n o d o d r u k u w s t y c z n iu 1983 r. W y d r u k o w a n o w m a r c u 1983 r.

A r k . w y d . 7; a r k . d r u k . 6,75; f o r m a t 15,5X24 c m , n a k ła d 200 e g z ., z a m . t ir 666/81

Z a k ła d P o l ig r a f ii U M C S, L u b lin , u l. N o w o t k i 11

(4)

SPIS TREŚCI

Z d zisła w K o w a lsk i

P R O G R A M P O P R A W Y S T A N U B IB L IO T E K A R S T W A P O L S K IE G O W D O B IE K O M IS JI E D U K A C J I N A R O D O W E J ... 7

M ieczysła w a A d ria n e k

B IB L IO T E K A S Z K O L N A W O P O LU L U B E L S K IM W L A T A C H 1810—1831 . . 24

T ereso B a to rska

P O L S K A E N C Y K L O P E D IA N A U K O Z N A W C Z A X V II W IE K U . . . . 43

B arbara N iezgoda, A n n a Ż u r k o w s k a

Z D Z IE JÓ W L U B E L S K IE J P R A S Y M ŁO D Z IE Ż O W E J P O S T R A J K U SZ K O L ­ N Y M 1005 R . „G L O S M Ł O D Z IE Ż Y ” 1906/07 ... ... 62

B ogum iła O lechnow icz

O R G A N IZ A C JA I D Z IA Ł A L N O Ś Ć W Y D A W N IC Z A R S W „ P R A S A —K S IĄ Ż ­ K A —R U C H ” ... 74

S ta n isła w a W o jn a ro w icz

L EO N ŁOŚ — „ B IB L IO T E K I N A U K O W E ” . W R O C Ł A W 1980, 178 S . (R E ­ C E N Z JA ) ... 82

Z d zisła w K o w a lsk i

D Z IA Ł A L N O Ś Ć B IB L IO T E K I G Ł Ó W N E J U M C S W 1980 R O K U . . . . 85

Z d zisła w K o w a lsk i

P U B L IK A C J E PR A C O W N IK Ó W B IB L IO T E K I G Ł Ó W N E J U M C S W 1980 R O K U 167

(5)
(6)

Księgi, w iersze, d zie n n ik i, p ła tn i uw ielb ia cze, Pełno d zieł h ero iczn ych , a. je d n a k lu d płacze.

(Ig n acy K rasick i)

(7)
(8)

... N ik t nie sp o d ziew a ł się, a b y P olska zdobyła się na dzieło ty le za d ziw ia ją ce w czasie z w ła sz­

cza dla siebie n a jk r y ty c z n ie js z y m . W m om encie, k ie d y te n naród ulec m u sia ł p o stra d a n iu sw ych ro zleg ły ch proioincyj, n a stą p iło skasotvanie z a ­ k o n u jezuickiego. Joa ch im C h re p to w ic z chciał te n w y p a d e k obrócić na ko rzyść tego n ie szc zę ś­

liw ego narodu, p o d ją ł p r o je k t u sta n o w ien ia K o- m is y i E d u k a c y jn e j, p r o je k t za m ie n ił się w p ra ­ wo... 1

PR OGRA M POPRAW Y STANU BIBLIOTEKARSTWA POLSKIEGO W DOBIE KOMISJI ED U K A C JI N A R O D O W E J2

Pow szechnie znana, bogata lite r a tu r a odnosząca się do K om isji E d u ­ k acji N arodow ej — p ierw szej w Polsce i w E uropie c e n tra ln e j w ładzy ośw iatow ej — słusznie głów ny a k c en t kładzie n a ukazan ie re fo rm a to rsk ie ­

go dzieła zm iany sy ste m u ośw iatow ego. D ziałalności K om isji przecież p rzypisać n ależy odegranie czołowej ro li w ro zb u d zen iu i u k sz ta łto w a n iu św iadom ości narodow ej oraz podjęcie realizacji p o stępow ych ideałów p o l­

skiego ośw iecenia. Je j udziałem stało się w szczególności: zrefo rm o w an ie szkolnictw a wyższego i stw orzenie „ sta n u akadem ickiego” , zorganizow a­

nie na nowo szkolnictw a średniego i opracow anie d la ń now oczesnych p rogram ów nauczania, w p row adzenie w m iejsce łaciny języ k a ojczystego jako języ k a w ykładow ego, pow ołanie T o w arzystw a do K siąg E le m e n ta r­

nych, k tó re przygotow yw ało i w ydaw ało podręczniki szkolne, otw ieran ie sem inariów nauczycielskich, in icjacja zak ład an ia św ieckich szkół ele m en ­ ta rn y c h oraz zapoczątkow anie o św ia ty dla dziew cząt 3. K o m isja E d u k acji N arodow ej, re a liz u jąc postępow e idee pedagogiczne sw oich czasów , zli­

kw idow ała także m onopol ośw iatow y kościoła katolickiego. Z okresem

1 K o resp o n d en cja listo w n a ks. H ugona K o łłą ta ja z T a d e u sze m C za ckim . K r a ­ k ów 1844—1845, T. II, s. 236—244.

2 W łaściw a n az w a: K o m isja n a d e d u k a c ją m łodzi n aro d o w ej szlach eck iej do ­ zór m a ją c a . P o r. U n iw ersa ł K E N za w ia d a m ia ją cy sp o łe cze ń stw o o je j p o w ołaniu.

[w:] H istoria w y ch o w a n ia pod red. Ł. K u rd y b a ch y . T. I, W a rsz a a w 1967, s. 661.

3 P ro je k t k sięcia A u g u sta S u łkow skiego założenia w R y dzynie k o n w ik tu dla p a n ie n szlacheckich i szkoły „k u n sz tó w ” [w:] S. T ru c h im : S zk ic e z d zie jó w s z k o l­

n ic tw a i k u ltu r y . P o z n a ń 1930, s. 7—27; F ra n cisz ek B ieliń sk i: Sposób e d u k a c y i w X V listach opisany, k tó re do K o m is y i E d u k a c y i N a ro d o w ej od b ezim ien n e g o autora b y ły p rzesła n e (W arszaw a) 1775 [w:] Droga do K o m is ji E d u ka c ji N arodow ej. O prać.

A. C zerw iń sk a, W a rsza w a 1973, s. 152.

(9)

Jo a ch im L ita w o r C hrep to w icz (1729—1812)

jej działalności w iąże się zm niejszanie różnic stanow ych w szkolnictw ie polskim . U tw orzenie in sty tu c ji w iz y ta to ró w szkolnych z grona k om isarzy K om isji oraz w y b itn y c h pedagogów o w ysokiej ran d ze społecznej i sze­

rokich pełnom ocnictw ach w płynęło ożyw iaj ąco na proces odnow y szkol­

nictw a i doskonalenie a d m in istra c ji szkolnej 4.

4 W p ie rw sz y ch la ta c h w izy tac je p rze p ro w ad z ali osobiście k o m isarze KEN chcąc bliżej poznać s ta n szk o ln ictw a, później n a w izy tato ró w w y znaczano członków T o w arzy stw a do K siąg E le m e n ta rn y c h lu b p ro fe so ró w szkół głów nych. P o r. K o m i­

sja E d u ka c ji N a ro d o w ej (pism a K o m isji o K om isji). W ybór źró d e ł ze b rał i o p r a ­ cow ał S. T yne. W ro c ław 1954, s. 60—61

(10)

P O LS K A

P O N I A T O W S K I E G O fteren d z ia ła ln o ś c i

Komisy i Edukacyjnej);

\mioKi /

£ \

■$>$ * C*Y ^ 4 S <>8s2 f*

»»*»»?

Na p o d s t a w i e i U s f a w y Komisji E d u k a c ji N a r o d o w e j Wycl. D. B u ja ls k ie g o , W a r s z a w a 1 9 0 2

Z asięg d ziała n ia K om isji E d u k a c ji N arodow ej

Na tle ta k niezw ykle w ażnych p rzem ian w k u ltu rz e u m ysłow ej spo­

łeczeństw a polskiego w niesionych przez K om isję E d u k acji N arodow ej, w ielu badaczy, histo rio g rafó w oraz p o p u lary z ato ró w jej poczynań nie dostrzegało i nie d o strzega podw alin, jak ie położyła pod rozw ój biblio­

tek a rstw a . P rzecież dzięki szeroko zakrojonoym p racom K E N n a ty m zaniedbanym odcinku, u k sz ta łto w ała się w Polsce, w cześniej niż w k tó ­ ry m k o lw iek z k ra jó w E u ro p y Z achodniej, p a ń stw o w a p o lity k a biblio­

teczna.

D latego też na szczególną uw agę z asłu g u ją nieliczne, ale jakże cenne, opracow ania, ukazu jące udział K om isji w rozbudow ie b ib lio te k a rstw a , zwłaszcza szkolnego, k tó re w ty m że okresie obok fu n k cji d y d a k ty c z n y c h

(11)

spełniało także rolę ogniska w ychow ania narodow ego. Z apoczątkow ał je w 1930 r. h isto ry k ośw iaty i w ychow ania S. T ruchim , w ydobyw ając z U staw szkolnych S. K onarskiego oraz z U staw K om isji E d u k acji N aro­

dow ej p o stanow ienia o k reślające zasady fu n k cjonow ania b ibliotek szkol­

nych s. B ogaty obraz działalności K E N na odcinku rozw oju b ib lio tek u k a ­ zał w sw oich źródłow ych opracow aniach h isto ry k p o lity k i bibliotecznej do b y ośw iecenia M. Ł odyński ®, a u to r w artościow ej m onografii B iblioteki Szkoły R ycerskiej 7. Z ainteresow aniom K E N b ib lio tek am i szkolnym i i p o d jęty m i p rac a m i „nad książkam i i z k siążką” pośw ięciła sw ój a r ty ­ k u ł J . R u d n ic k a 8. B iograficzny a rty k u ł M. M anteufflow ej o M arianie Ł odyńskim jak o h isto ry k u p o lity k i bibliotecznej w dobie K E N je st z a ra ­ zem tra k ta te m n au k o w y m o p o lityce bibliotecznej tego o k r e s u 9. Z bo­

gatej lite r a tu r y odnoszącej się do T ow arzystw a K siąg E lem en tarn y ch , którego działalność m ia ła ścisły zw iązek z bib lio tek am i szkolnym i, na czoło w y su w a ją się m onografie J. L ubienieckiej 10 i Cz. M ajorka u .

P o dstaw ę źródłow ą w ym ienionych opracow ań stan o w iły głów nie w y ­ dane w cześniej U staw y K om isji E dukacji N a ro d o w e j...12, P ro to k ó ły po-

5 S. T ru c h im : S zkice... (op. cit.), s. 137.

6 M. Ł od y ń sk i: U k o le b k i p o lsk ie j p o lity k i b ib lio tec zn ej (1774—1794). W a rsz a ­ w a 1935; Z aagd n ien ie d u b le tó w w re fo rm ie b ib lio tec zn ej K o m isji E d u ka c ji N aro­

d o w e j [w:] „P rzeg ląd B iblioteczny” R. 8: 1934 z. 3, s. 149— 164; Z d zie jó w B ib lio ­ te k i R zeczy p o sp o lite j Z a łu sk ic h zw a n e j w latach 1783—1794. W a rsza w a 1935; B ib lio ­ te ka R zec zy p o sp o lite j im . Z a łu sk ic h [w:] „ P rzeg ląd B iblioteczny” R. 9: 1935, z. 1, s. 20—26; H ugo K o łłą ta j a b ib lio te k a rstw o p o lskie [w:] „P rzeg ląd B iblio teczn y ” R.

20: 1952, s. 184—221; Z d zie jó w organizacji n a u k i w Polsce: P o czą tki p o lsk ie j p o ­ lity k i b ib lio teczn ej (1774— 1794) [w:] „P rze g ląd Z achodni” R. 9: 1953, T. 1, s. 606—

613; P ie rw szy p o lsk i p r o je k t „ G eneralnej D y re k c ji B ib lio te k ” [w:] „P rzeg ląd B ib lio ­ te c z n y ” R. 24: 1956, s. 1—23; B ib lio tek a R z p lite j — Z a łu sk ic h zw a n a [w:] Z d zie jó w k s ią żk i i b ib lio te k w W arszaw ie. W a rszaw a 1961, s. 26.

7 M. Ł od y ń sk i: B ib lio tek a S z k o ły R y c e rs k ie j 1767— 1794. W a rsza w a 1930.

8 J. R u d n ic k a : K sią żka w działalności K o m isji E d u ka c ji N a ro d o w ej [w:] „ P r z e ­ gląd B iblio teczn y ” R. 41: 1973, s. 409—420.

9 M. M a n te u fflo w a : M arian Ł o d y ń sk i ja k o h is to r y k p o lity k i b ib lio tec zn ej w d o ­ bie K o m is ji E d u ka c ji N a ro d o w ej [w:] „P rze g ląd B iblioteczny” R. 41: 1973, s. 421

—438.

10 J. L u b ie n ie c k a : T o w a rzy stw o do K siąg E le m e n ta rn y ch . M onografie z dziejów o św ia ty pod red. Ł. K u rd y b a c h y , T. 4, W a rsza w a 1960, s. 220.

11 Cz. M a jo re k : K sią żk i szk o ln e K o m isji E d u ka c ji N arodow ej. W a rsz a w a 1975, s. 443.

12 U sta w y K o m is ji E d u ka c ji N a ro d o w ej dla sta n u a ka d e m ick ie g o i na szk o ły w kra ja ch R zec zy p o sp o lite j p rze p isa n e w W a rsza w ie ro k u 1783. W yd. D. P r. B u ja l- skiego. W a rsza w a 1902, s. 113.

(12)

siedzeń K o m isji...13 14 1S, P ie rw ia stk o w e p rzep isy pedagogiczne... u , U staw o ­ daw stw o szkolne za czasów K o m isji...15 oraz pism a K om isji o K o m is ji16 17 18.

P rzy czy n m niejszego, niż należałoby oczekiwać, zain tereso w an ia h i­

storiografów dzieła K om isji E dukacji N arodow ej p ro b lem am i bibliotek należy d o p a try w a ć się nie w n iedocenianiu ich roli, lecz w ty m , iż w szel­

kie postanow ienia K E N odnoszące się do b ib lio te k znalazły się w ogólnych p rzepisach zw iązanych z re fo rm ą szk o ln ictw a i p ro g ra m a m i nauczania.

Także i w spółcześnie codzienna tro sk a o b y t 37 008 bib lio tek (naukow ych, pedagogicznych, publicznych, fachow ych, szkolnych, itp.), sk u p iający ch 284 071 000 w olum inów książek, o bsługujących 17 265 000 czytelników , p rze słan ia cieniem ich histo rię sprzed lat.

Sięganie zatem do te m a tu oznaczonego w ty tu le m a na ce lu nie ty lk o p rzy pom nienie w ażn iejszy ch postan o w ień z p ro g ra m u p ra c K om isji E du­

kacji N arodow ej w dziedzinie b ib lio te k a rstw a , ale tak że zachęcenie b i­

b lio tek a rz y do śm ielszego w g ląd u w źródła i opracow ania tego okresu, zw łaszcza, że w iele z nich, m im o u p ły w u ponad d w u s tu lat, n a d a l nie straciło na aktualności.

*

* *

R enesans k u ltu r y e u ro p e jsk ie j jak i odno to w u jem y w końcu X V II w ie ­ k u stosunkow o późno odczuło b ib lio tek arstw o . Jeszcze n a przełom ie X V III i X IX w ieku, ta k w Polsce, ja k też i w in n y ch k ra ja c h E uropy, żałośnie p rze d staw ia ł się sta n bibliotek. J e d e n z h isto ry k ó w niem ieckich po zapozaniu się ze stan em bib lio tek nie zaw ah ał się nazw ać je „grobow ­ cam i, w k tó ry c h w spólnie spoczyw a n ieśm ie rte ln a spuścizna n a jsz la c h e t­

n iejszych dusz...” To d ram a ty c z n e porów nanie zrodziło m u się nie z m e­

ta fo ry litera c k ie j lecz z a u to p sji, w idział bow iem w iele bib lio tek n a z y ­ w anych pow szechnie publicznym i, k tó re b y w a ły „zam knięte przez cały ro k ” 1S. O ceniając zaś ich sta n m a te ria ln y w skazyw ał, że: .... w bardzo w ielu b ib liotekach (nie chcąc pow iedzieć, że w e w szystkich) b ra k u je —

13 P ro to k ó ły posiedzeń K o m is ji E d u k a c ji N a ro d o w ej 1781— 1785. W yd. T eodor W ierzbow ski. W a rsza w a 1915, s. 235.

14 P ie rw ia stk o w e p rze p isy pedagogiczne K o m isji E d u k a c ji N a ro d o w ej z lat 1772

— 1776. W yd. Z. K u k u lsk i. L u b lin 1923, s. CL184.

15 U sta w y szk o ln e za czasów K o m is ji E d u k a c ji N aro d o w ej. R ozporządzenia, u s ta w y pedagogiczne i org a n iza cyjn e 1773—1793. Z eb ra ł i za o p a trz y ł w stę p em k r y ­ ty czn y m oraz p rzy p isa m i J. L ew icki. K ra k ó w 1925, s. 456.

16 K o m isja E d u ka c ji N a ro d o w ej (pism a K o m isji o K om isji). W ybór źródeł ze­

b r a ł i op raco w ał S. Ty-nc. W ro cław 1954, s. CCVI 730.

17 R o czn ik s ta ty s ty c z n y G U S 1980 R 40. W a rsza w a 1980, s. 425.

18 H irsch in g : V er such einer B esch reib u n g sc h en sw iird ig e r B ib lio th e k e n und T eu tsc h la n d e Bd E rlangen 1786 (Vorrede). C y tu ję za M. Ł o d y ń sk im : U kolebki...

(op. cit.), s. 32, 77.

(13)

z jed n e j stro n y m ożliw ości i m iejsca a b y należycie ustaw ić książki, z d r u ­ giej zaś — w y starczająceg o fu n d u sz u na pokrycie kosztów , ja k ró w ­ nież — i to dość często — zdolnych i zaw sze ch ętn y ch do p ra c y b ib lio te­

k a rz y i osób n ad zo ru jący ch ...” 18 19 *.

B iblioteka u n iw e rsy te c k a w H alle w X V III w ieku m ieściła się w trz e c h n iew ielkich pom ieszczeniach, a zbiory sw oje u d o stęp n iała czytelnikom d w a ra z y w ty g o d n iu i ty lk o po dw ie godziny dziennie. Jeszcze gorzej z czy teln ictw em było w bibliotece u n iw e rsy te ck ie j w L ipsku, k tó ra udo­

stę p n ia ła zb io ry zaledw ie jed en raz w ty g o d n iu przez jed n ą godzinę.

B iblioteką u n iw e rsy te ck ą w M a rb u rg u zarządzał jed en schorow any b i­

blio tek arz, k tó ry w zim ie, ze w zględu na chłody i zły s ta n zdrow ia w ogóle nie u d o stęp n iał zbiorów 29.

K ro n ik arz dziejów bib lio tek niem ieckich F rie d ric h A dolf E b e rt w y ­ d a ł w 1811 r. rozp raw ę o sta n ie bib lio tek publicznych, a że nie b y ł to obraz b u d u ją c y p rz e c z y ta jm y przytoczone u ry w k i: „...Czym w w iększości są biblioteki? Z ak urzonym i, p u sty m i i przez nikogo nie odw iedzanym i salam i, w k tó ry c h b ib lio te k a rz —- z ty tu łu sw ojego u rzę d u m u si w y trz y ­ m yw ać po k ilk a godzin w tygodniu, po to tylko, aby ca ły te n czas spędzić w sam otności. Je d y n ie p rzy g n ęb iające w gryzanie się robaków w książki p rz e ry w a tu i ów dzie tę głęboką ciszę... Szczególny b ra k now szej lite ra ­ tu r y odczuw ają bib lio tek i akadem ickie, na co — nie bez pow odu — n a ­ rzek a się w w iększości m iast... w w ielu b ib liotekach u n iw e rsy te ck ic h po w stał ta k i bałagan, że sam b ib lio te k a rz nie p rzy z n a je się do tego, iż nie m oże nic znaleźć...” 21.

W ielki p isa rz niem iecki Jo h a n n W olfgang G oethe także w y sta w ił n ie­

zbyt p o ch lebną opinię bibliotece u n iw e rsy te ck ie j sw oich czasów w Je n ie , pisząc: „...Do — ju ż od trz y s tu la t — kom pletow anego księgozbioru do­

łączono dość d u żą ilość zbiorów pochodzących z zapisów testa m e n to w y c h , zakupów lu b u z y sk an y ch na drodze różnego ro d za ju um ów ; w nie m n ie j­

szym sto p n iu .przyczyniły się do jego w zbogacenia pojedyncze książki, zdobyw ane w ro zm a ity sposób. S kładow ano je w n iez b y t d la n ich ko­

rzy stn y c h pom ieszczeniach, w a rstw am i, jedne n a d ru g ic h lu b jed n e obok d ru gich. P om ieszczenia te b y ły obsk u rn e i w w iększości p rzy padkow e.

W ja k i sposób i gdzie m ożna było znaleźć książkę, pozostaw ało w yłączną taje m n ic ą b ard ziej słu żb y bibliotecznej n iż w yższych u rzędników ...” 22.

N iew iele lepiej było w bibliotece u n iw e rsy te ck ie j w K rólew cu, naukow ej w W o lfe n b u tte l i książęcej w B onn 23.

18 T a m że , Bd. II, s. V—V I; 299.

!9 M. Łodyńsfci: V ko leb k i... (op. cit.), s. 33.

21 F, A. E b e rt: U eber ó ffe n tlie h e B ib lio th ek en . F re y b e rg 1811, s. 19, 22—26.

12 M. Ł o d y ń sk i: U k o leb k i... (op. cit.), s. 33.

13 T a m że , s. 34.

(14)

N iedocenianie roli bib lio tek w dobie ośw iecenia m iało c h a ra k te r p o ­ w szechny. A u stria c k i p isarz i d ra m a tu rg F ra n z G rillp a rz e r n iezbyt po­

chlebnie oceniał p rac ę b ib lio tek arzy osław ionej N adw ornej B iblioteki w W iedniu, pisząc, że p o ru sz a ją się w śród zbiorów „...jak pies w sianie lub in w alida w arsen ale...” 24. R ozbudow ę pom ieszczeń d la m u zeu m i bi­

blioteki narodow ej B ritish M useum w L ondynie prow adzono od 1753 r.

do 1857, a w ięc ponad sto l a t 25. N aw et n ajw ięk sza podów czas B iblioteka K ró lew sk a w P a ry ż u u d o stę p n ia ła sw oje zbiory zaledw ie d w a ra z y w ty ­ godniu 26.

N a ta k ciem nym tle sta n u b ib lio tek n ie tru d n o było błyszczeć nielicz­

nym , w y ró żn iający m się, bądź to z uw agi n a tra d y c je i zasoby bądź też ze w zględu n a lepszą s y tu a c ję m a te ria ln ą i sta n o rg an izacyjny, k siążn i­

com jak : papieska w R zym ie, A m brosiana w M ediolanie, B o d lejańska w Q xfordzie czy najm łodsza z nich u n iw e rs y te tu w G ottingen.

Żałośnie p rze d staw ia ł się rów nież u sch y łk u R zeczpospolitej sta n b i­

b lio tek polskich. N ajw iększa bib lio tek a b rac i Jó zefa i A n d rz e ja Z ałuskich w W arszaw ie, zw ana B iblioteką R zeczypospolitej i m a ją c a c h a ra k te r książnicy publicznej m ieściła się w zbyt ciasnych pom ieszczeniach, w il­

gotnych i nie p rzystosow anych do m agazynow ania zbiorów . Ks. A ndrzej O n u fry K opczyński, pisarz, pedagog, językoznaw ca, p o e ta i w ielo letn i b ib lio tek arz tejże b ib lioteki pisał, iż z a sta ł ją „...w nieładzie i nieochę- dostw ie, iż znaczne szkody ju ż z tego w y n ik n ę ły i w iekszeby niech y b n ie n astąp iły , gdyby b y ł te m u w cześnie, a sk u teczn ie nie zaradził... m oże za św iadków staw ić ludzi w ia ry godnych... k tórzy... jako ochotnicy długo i pilnie p racu jąc, lito w ali się n a d nieładem , nieoehędostw em i rz e te ln ą szkodą zgnojonych lu b m olam i stoczonych książek. Z gniłe lu b ro b actw a pełne księgi z p rzy c z y n y zarażan ia d ru g ic h b y ły i są jed n e w ziem i za­

kopane, d ru g ie po sm u tn y c h z a k ątn y c h m iejscach na sm u tn e św iadectw o po dziś dzień zostaw ione...” 27.

24 T a m że , s. 33.

15 E n cy klo p e d ia B ritanica, w yd. 31, vcxL 14 — 1964. M odern B ritish L ibraries, s. 4— 5.

26 M. Ł od y ń sk i: U ko leb ki... (op. cit.), s. 34.

27 B ib lio te k a Z ału sk ich u rze cz y w istn iła id e ę b ib lio te k i n a ro d o w e j w Polsce i przez dłu g i okres fu n k c ję tę sp e łn ia ła . Do X IX w ie k u b y ła te ż n a jw ię k sz ą k sią ż ­ nicą polską, zaliczan ą ta k ż e do n a jw ięk sz y ch n a św ieeie. Ks. A. O. K opczyński p r a ­ cow ał w n ie j w la ta c h 1783—1794, z a sta ł ją w w ielk im z a n ie d b an iu . T rz y n a s to le tn i zarząd, ja k i sp ra w o w a li jezuici (1761— 1774) n a p o d sta w ie zap isu fu n d a c y jn e g o J ó ­ zefa A n d rz e ja Z ałuskiego — b isk u p a kijow skiego, n ie w yszedł zbiorom n a dobro.

W iele bezcen n y ch k sią że k u tra c o n o b ez p o w ro tn ie n a sk u te k zniszczeń, sp rz e n ie w ie ­ rzeń, k rad z ież y lu b sprzedaży. B u d y n e k b y ł w w ielk im za n ie d b an iu , k sią żk i w n ie ­ ładzie, in w e n ta rz e n ie k o m p le tn e, b r a k k a ta lo g ó w o raz n ie fa ch o w y i n ie c h ę tn y do p rac y p erso n e l. M im o, iż iks. A. O. K o p czy ń sk i w dzieło p o p ra w y tego s ta n u w łożył w iele in w en c ji, w iedzy, do św iad czen ia, a n a d e w szy stk o p ra c y , zo stał oczerniony

(15)

D w a ła ta p rze d ty m ra p o rte m w liście do ks. A dam a K azim ierza C zar­

toryskiego — członka K E N — u sk a rż a ł się ks. O. K opczyński, że „...cu­

dzoziem cy B ibliotekę tę zw iedzający... dziw ią się pospolicie., ja k R zplita cała m oże w ta k zak ątn y m m iejscu w ta k n iefo rem n y c h k litk ach , w ta ­ k im m eochędostw ie i nieładzie trz y m ać szacow ne i liczne z a b y tk i p ol­

skich i cudzoziem skich dow cipów ?... K to w szczególności p rz e jrz a ł i po­

znał B ibliotekę, m oże i pow inien zapew nić, że koszt te ra ź n ie jsz y na jej urządzenie oszczędzi n iezm ierne su m y n a do k u p y w an ie sta ry c h zw łaszcza i rzad k ich książek. K ilk ad ziesiąt ju ż a u to ró w tak ic h d la niedozoru zgniło.

K ilka tysięcy za la t k ilk a n a nicby się nie zdało, gdybym ich b y ł spod gnoju i spod w ap n a n ie w ydobył, nie oczyścił, nie osuszył. M iędzy in n y m i B iblia H ep ag lo tta w dziesięciu w ielkich tom ach, k tó ra ty siąc d u k a tó w kosztow ać m iała, b y łab y zgniła dotychczas, leżąc pod oknem , p rzez k tó re śnieg i deszcze w a lił się n a ta k szacow ne dzieło. Ileż to książek znalazłem zb u tw iały ch i spleśniałych? Ile bez okładek? Ile ro zp ru ty ch ? ...” 28.

W podobnym d u c h u pisał ks. H ugo K o łłąta j w rap o rcie p o w iz y ta c y j­

ny m o stanie n a js ta rs z e j w Polsce B iblioteki Jag iello ń sk iej: „...P rzy ty m K ołlegium je s t w ielk a B iblioteka w znacznej części z m a n u sk ry p tó w greckich, łacińskich i polskich złożona; je st to najciek aw szy w K ró lestw ie naszym skarb, n a jb a rd z ie j h isto rią ro zu m n ą z a tru d n ia ją c y się. Szkoduje ta B iblioteka na w ielu o ry g inałach przez zły dozór akadem ików , gdyż w iele książek d la złych okien, przez k tó re śnieg zaw iew ał pogniło i w n i­

wecz się obróciło...” 29. Znacznie gorzej p rze d staw ia ł się s ta n b ibliotek szkolnych. M ówią o ty m r a p o rty g en e ra ln y c h W izytatorów K om isji z w i­

z y ta c ji szkół w S andom ierzu, Płocku, P u łtu s k u , K aliszu, P io trk o w ie, O strogu i in n y ch 30. S e k u lary z ac ja bib lio tek pojezuickich po kasacie za­

konu przy n io sła w iele szkody księgozbiorom zgrom adzonym p rzy szko­

łach i klaszto rach , k tó re u leg ły znacznem u rozproszeniu, zniszczeniu i grabieży p rz y ich przem ieszczeniach; część z n ich z n aru szen iem p raw a zasiliła zbiory p ry w a tn e .

K om isja n a d ed u k acją m łodzi n arodow ej szlacheckiej dozór m ająca, pow ołana przez S ejm 15 X 1773 r. w celu p rze jęc ia i w y k o rz y sta n ia na cele o św iaty m a ją tk u pojezuickiego, sk u p iła w sw oim składzie w y b itn y c h

przez nieżyczliw ego m u k s. J, K oźm ińskiego p rzed K o m isją E d u k a c ji N aro d o w ej.

W ów czas to w ob szern y m m e m o riale do K EN o d p a rł w szy stk ie k rzy w d zące go z a ­ rzu ty . P o r. P. B ań k o w sk i: B ib lio tek a P u b lic zn a Z a łu sk ic h i je j tw ó rc y . W a rsza w a 1959; B ibl. Ja g ie llo ń sk a nksp n r 77 „W in te re sie B iblioteki Z a łu sk ich z a rz u ty J.W . ks. K oźm ińskiego przeciw k o k s. K o pczyńskiem u i odpow iedzi >na n ie P rześw . K o ­ m isji E d u k a c ji N aro d o w ej po d an e r a k u 1794”, k. 6; K . Z aw a d zk i: D om p o d k ró la m i.

W arszaw a 1973, s. 48.

!s C y tu ję za M, Ł o d y ń sk im : U ko leb ki... <op . cit.), s. 15.

29 T a m że .

38 T a m że , s. 16— 17, 46— 48, 59—60.

(16)

p rzed staw icieli postępow ej m y śli w n au czaniu i w y chow aniu, pedagogów i refo rm ato ró w . J e j a u to ry te t dodatkow o u m ac n iała w ysoka ran g a spo­

łeczna, polityczna, a n aw et n iez a le ż n o ść m a ją tk o w a c z ło n k ó w 31. Jak o ludzie św iatli i w pływ ow i znali s ta n ośw iaty i k u ltu r y nie ty lk o w k ra ju , ale i n a świe-cie. P rz y jm u ją c na sw oje b a rk i ciężar re fo rm a c ji o św iaty i szkolnictw a w Polsce doceniali w artość książki w procesie nauczania i w ychow ania społeczeństw a, s tą d w idom e w ich poczynaniach p rz e ja w y tro sk i o podniesienie roli bib lio tek Szkół G łów nych (krakow skiej i w i­

leńskiej), szkół w ojew ódzkich, pow iatow ych i p e n sji oraz B iblioteki P u ­ blicznej Z ałuskich. Z nalazło to w y ra z w u sta w ac h i licznych postan o w ie­

niach K om isji oraz w zw iększonej opiece m a te ria ln e j i o żyw ieniu w y ­ daw nictw , zw łaszcza podręczników szkolnych. P ostan o w ien ia K E N w części odnoszącej się do b ib lio tek zajm o w ały się ich organizacją, księgo­

zbioram i, gospodarką d u b leta m i, egzem plarzem obow iązkow ym , stro n ą finansow ą i personelem . W szystkie te, n a szero k ą skalę podejm ow ane, d ziałania zopczątkow ały k ształto w an ie się p a ń stw o w ej p o lity k i biblio­

tecznej, u k ieru n k o w a n e j głów nie n a w ychow anie ob y w atelsk ie w d u ch u postępu.

31 C złonkow ie K om isji E d u k ac ji N aro d o w ej (zw ani też ko m isarzam i), w w ię k ­ szości w y k ształc en i w k u ltu rz e zachodniej ti p o w iązan i z n ią licznym i w ięzam i, s ta ­ n o w ili n ajle p sz ą re p re z e n ta c ję ów czesnej in te lig e n c ji p o lsk iej. Ic h n a z w isk a ro d o ­ w e, za jm o w a n e sta n o w isk a i pozycja m a ją tk o w a p o dnosiły ra n g ę K EN w śró d sp o ­ łeczeń stw a. W ok resie od 1773 r. do 1794 r. w p ra c a c h K E N b ra ło u d z ia ł 38 k o m i­

sa rz y ; do n ajw y b itn e ijsz y c h b ąd ź n a jb a rd z ie j zn a n y ch należeli: Jo a c h im L ita w o r C h r e p t o w i c z , p ro jek to d aw ca , w sp ó łtw ó rca i członek KEN — k a n c le rz w ielk i litew sk i, se n ato r, czołow y p rze d staw ic ie l fiz jo k ra ty z m u polskiego; Ig n ac y Jó z ef M a s s a l s k i , p ie rw sz y prezes KEN, z w o le n n ik idei ośw ieceniow ych w o p arc iu o w zo ry fiz jo k ra tó w fra n c u sk ic h — b isk u p w ile ń sk i; M ichał J e rz y P o n i a t o w ­ s k i , prezes K EN od 1776 r. — k sią ż ę i b r a t k ró la, b isk u p płocki, a rc y b isk u p g n ieź­

nieński, p ry m a s P o lsk i; A d am K azim ierz C z a r t o r y s k i , książę, k a n d y d a t F a ­ m ilii do tr o n u polskiego, k o m e n d a n t Szkoły R y c ersk ie j — te o re ty k i k r y ty k lite ­ rack i, a u to r licznych kom edii, m ecenas sz tu k i; Ig n ac y P o t o c k i , m a rsz a łe k w ielk i litew sk i — w y ch o w an e k C ollegium N-obiłium i u n iw e rsy te tó w w łoskich i f ra n c u s ­ kich, p rzy w ó d ca obozu refo rm ato rsk ie g o , a u to r w ielu tr a k ta tó w p o lity czn y ch ; A u g u st S u ł k o w s k i , m a g n a t w ielk o p o lsk i i w o jew o d a g n ie źn ie ń sk i; A n d rz ej Z a m o y s k i , b. k a n c le rz w ielk i k o ro n n y , m a g n at, je d e n z przy w ó d có w F am ilii, a u to r Z b io ru p ra w sadow ych; A d am P o n i ń s k i , książę, p o d sk a rb i w ie lk i k o ­ ro n n y , m a rsz a łe k sejm u , n a k tó ry m zatw ie rd z o n o I ro zb ió r P o lsk i; F ra n c isz e k B i e ­ l i ń s k i , s ta ro s ta czerski, a u to r listó w O sposobie e d u k a cji; H ugo K o ł ł ą t a j , ksiądz, filozof, p isa rz i p o lity k , czołow y ideolog o św iecenia polskiego; G rzegorz P i- r a m o w i c z, k sią d z je zu ita, pisarz, pedagog, re to ry k , je d e n z n a jw y b itn ie jsz y c h re fo rm a to ró w szk o ln ictw a, se k re ta rz K EN ; F eliks O r a c z e w s k i , r e k to r A k a ­ dem ii K ra k o w sk ie j, J u lia n U rs y n N i e m c e w i c z , zn a n y p o eta; A n d rz e j G a w - r . o ń s k i , uczony, m a te m a ty k ; D aw id P i l e h o w s k i , p ro fe so r w ym ow y; H ie ro ­ nim S t r o y n o w s k i , p ro fe so r p ra w a i in n i.

(17)

D ziałając na tere n ie K orony i W ielkiego K sięstw a L itew skiego KEN objęła m iędzy in n y m i zarządem i nadzorem w szystkie b iblioteki Rzeczy­

pospolitej z w y ją tk ie m b ib lio tek kościelnych i zbiorów p ry w a tn y c h . S ta ­ ra ła się też zapew nić im w a ru n k i nie zagrożonego ro zw o ju w d ra m a ty c z ­ ny m d la P olski okresie rozbiorów , chroniąc je przed k o n try b u c ja m i i rek w izy cjam i w ojskow ym i oraz uw aln iając od św iadczeń podatkow ych.

W ■ u staw ie potw ierd zającej te p rzy w ile je czytam y: „...W szystkie b u d y n ­ ki, B iblioteka R zpłitej Z ałuskich, inne b iblioteki pod zarządem K om isji zostaw ione... od k w a te ru n k u w ojskow ego i w szelkich n a ń skład ek i opłat, od zakładów m agazynow ych dla w ojska i od w szelkiego obcego ich prze- zmaczenia użycia p rz y jm u je m y i uw aln iam y ...” 32. Było to, ja k b y p rz y ­ znanie bibliotekom s ta tu s u in sty tu c ji w yższej użyteczności publicznej.

Tw orząc u s ta w y dla sta n u akadem ickiego K om isja, z dużą znajom oś­

cią p ro b le m u i w yczuciem p o trzeb społecznych, ok reślała rolę bibliotek.

S ta w iała przed nim i zadanie grom adzenia, ochrony i u d o stęp n ian ia p iś ­ m ien n ictw a nie ty lk o nauczycielom Szkół G łów nych, k an d y d a to m d o s ta ­ n u akadem ickiego i słuchaczom , ale też w szystkim , p rag n ą c y m z nich korzystać. Z apew nienie ogółowi obyw ateli dostępności do księgozbiorów bibliotek Szkół G łów nych nadaw ało im c h a ra k te r jed n o stek in sty tu c jo - n aln o-puhlicznych, k tó ry p rz e trw a ł do dziś. Rola bib lio tek n aukow ych w zrefo rm o w an y m system ie szkolnictw a polskiego zastała sfo rm u ło w an a n a stęp u jąco w u stęp ie 24 u staw y : „Jako w zam iarze rozszerzania św iatła pożytecznego w k r a ju n au k postanow iła K om isja w Szkołach G łów nych puliczne k a te d ry i lekcje d la publicznej usługi i korzyści z n au k , ta k w ty m że zam iarze bib lio tek i w Szkołach G łów nych chce m ieć publiczne dla p o ż y tk u nie ty lk o nauczycielów Szkoły G łów nej i po d w y d ziało w ej, k a n d y d a tó w do nau czy cielstw a i uczniów , ale też d la każdego z obyw a- telów , k tó ry b y p rz y tejż e biliotece św iatła jakiego z ksiąg chciał zasięg­

nąć. U rządzenie d n i i godzin otw ieran ia publicznej bilioteki oraz całego po rząd k u , k tó ry m b y się i całości ksiąg zapobiegło i pożytkow i p ublicz­

n em u dogodziło, zostaw uje K om isja Radzie Szkoły G łów nej. W takow ym w idoku u sta n a w ia K om isja u rzą d bibliotekarza, k tó ry albo z osób Szkoły G łów nej, albo z innych uczonych ludzi m a być podług roz. III n a Radzie Szkoły G łów nej w y b ra n y , obow iązkiem zaś jego będzie I-m o po rząd k u , ochędóstw a i całości dostrzegać nie ty lk o b iblioteki p u b licznej, ale też k siąg w szelkich w g ab in etach i sta n c ja c h profesorów złożonych, a onym nieodbicie p o trzeb n y ch , re je s tra po rząd n ie u trz y m y w a ć; p rz y b y te bądź kosztem K om isji, bądź d a re m od kogo, księgi w pisyw ać podług rozd. I,

m U sta w o d a w stw o szk o ln e za K o m isji E d u k a c ji N arodow ej. R ozporządzenia, u s ta w y pedagogiczne i org a n iza cyjn e (1773— 1793). Z e b ra ł i za o p atrz y ł w stę p em k r y ­ ty c z n y m oraz p rz y p isa m i Jó zef L ew icki. K ra k ó w 1925, s . 380, u st. 38.

(18)

a rt. 10. 2-o Je że lib y k tó ry p ro feso r m ają cy pod re je s tre m skład u siebie ksiąg do sw ej n a u k i p o trzebnych, (k tó ry r e je s tr d ru g i d la dozoru i w ia­

dom ości w bibliotece być pow inien), u m arł, albo się chciał oddalić, m a zaraz po zejściu pierw szego, a przed oddaleniem się drugiego księgi p rz e j­

rzeć i o zupełności lu b n ied o sta tk u onych R adzie Szkoły G łów nej do­

nieść. 3-o Ż adnych k siąg sprow adzać nie m a, bez dołożenia się Szkoły G łów nej, do k tó re j onych w y b ó r należeć będzie. 4~o W dniach i godzinach p rzep isy w an y ch od Szkoły G łów nej pow inien będzie b ibliotekę o tw ierać, żądającym ksiąg do czy ta n ia lub p rz e jrz e n ia podaw ać, po upłyniotnym czasie odbierać i n a m iejsce odkładać. Do k tó re j p ublicznej posługi Szkoła G łów na w yznaczy m u pom ocników . 5-o P rofesorom p o trz e b u ją c y m ksiąg z biblioteki, za rew e rse m w y ra ż ają cy m księgę każdą i czas onej w rócenia w ydaw ać będzie: innym zaś jak o ch ętn ie k ażd ej księgi do czytania w bi­

bliotece udzieli, ta k nikom u żadnej w yniść nie dozw oli, chyba za pozw o­

leniem na piśm ie re k to ra oraz rew e rse m pożyczającego z w y rażen iem czasu w rócenia i złożoną zastaw ą, p rz y n a jm n ie j d w a ra z y w arto ść księgi przew yższającą...” 33.

Taż sam a u sta w a K E N ,,dła s ta n u akadem ickiego i n a szkoły w k r a ­ jach Rzeczypospolitej p rze p isan e ” stw o rzy ła podstaw ę p ra w n ą p rz y z n a ­ nia p rz y w ile ju Szkole G łów nej W ileńskiej do o trz y m y w a n ia z d ru k a rń po jed n y m egzem plarzu każdego w y d aw n ictw a książkow ego. Jaik w iem y, w prow adzony przez K om isję p rzy w ilej o trzy m y w an ia egzem plarza obo-

33 T a m że , s. 231.

34 T a m że , s. 232—233. U ch w ała se jm o w a z 1780 r. z a p ew n ia ła egzem p larz o b o ­ w iązkow y w szy stk ich d ru k ó w z te re n u całej R zeczypospolitej B ibliotece Z ałuskich, zaś z te re n u W ielkiego K się stw a L itew sk ieg o -— B ibliotece Szkoły G łów nej W ile ń ­ sk iej. W liście okólnym , obw ieszczającym w szy stk im d r u k a rn io m w K oronie i W.

K s. L ite w sk im o k o n sty tu c ji se jm u w 1780 r. czytam y: „...Aby ta k c h w a leb n e i n a j- oczyw iściej p rz e k o n y w u ją c e k ażd eg o o pożyteczności d la całego n a ro d u dzieło, u f u n ­ do w an ie Z ału sk ich B ib lio tek i p u b lic zn e j R zeczypospolitej w m ieście W arszaw ie, r e ­ zydencji n aszej, k tó r ą pod rzą d K o m isji n a zaw sze oddajem y, n ie u p ad ło , i ow szem pom nożone było, stan o w im y , ab y o dtąd d r u k a rn io m w k r a ja c h R zeczypospolitej, ża d n ej księgi w k r a ju w y szłej i w y jść m a ją c e j nie w olno było sp rzed aw ać, dopókiby za św iadczenia nie było od K o m isji E d u k a c y jn e j, o d a n iu pierw szego eg z em p larza do te jż e B iblioteki, k tó reg o to za św iad czen ia K o m isja E d u k a c ji tru d n ić n ie p o ­ w in n a. A co się tyczy p ro w in cji W. K s. L it. sta n o w im y , ab y podobnież w szelkie d r u k a r n ie w p ro w in c ji litew sk ie j o d d aw a ły je d e n eg zem p larz w ychodzącego z d r u ­ k a rn i dzieła do B ib lio tek i w ile ń sk ie j; a k to b y się w ażył, n ie d o p ełn iw szy te j k o n ­ dy cji p rze d aw ać , zapozw any bąd ź przez in sty g a to ra n a rzecz F u n d u sz u E d u k a c ji czyniącego, bąd ź przez zaw iad u jąceg o B ib lio te k ą K o m isji E d u k a c ji m a się spraw ić, i b ęd ąc o ty m p rze k o n an y , w szy stk ie egzem plarze nie sp rz e d a n e i p ie n iąd z e w zię te za sp rz e d a n e (praevio ju ra m e n to s u p ra q u a n tita te m ) fisco te j B ib lio te k i n a k u p ie n ie k sią że k p o d p ad ać m a ją...”. P o r. ta m że, s. 164— 165. B ib lio te k a Szkoły G łów nej K o­

ro n n e j w K ra k o w ie m im o u siln y c h s ta r a ń je j r e k to r a H. K o łłą ta ja , nie u zy sk ała eg z em p larza obow iązkow ego. P o r. M. M a n te u ffło w a : M . Ł o d yń sk i..,, (o p . cit.), s. 429.

2 B iu le t y n .-

(19)

w iązkow ego w y d aw n ictw przez n iek tó re bib lio tk i p rz e trw a ł do dziś; w ów czesnej u staw ie n a te n te m a t czytam y: „7-o B ib liotekarz w Szkole G łów nej litew skiej m a pilnie dostrzegać dopełnienia k o n s ty tu c ji r. 1780, nak azu jącej d ru k a rn io m w W. R s. L. żadnej księgi u siebie d ru k o w a n e j, nie w przód na jaw w ydaw ać, aż egzem plarz do b iblioteki Szkoły G łów ­ nej oddany będzie. Je że lib y zaś d ru k a rn ia , k tó ra obow iązkow i te m u za- dosyć nie uczyniła, doniesie Szkole G łów nej, a ta K om isji.” 34

W trosce o um ocnienie in sty tu c ji bib lio tek Szkół G łów nych przez zapew nienie im n a le ż y te j opieki i fachow ej obsługi K om isja E dukacji N arodow ej u tw o rzy ła stanow isko b ib liotekarza, n a d ając m u w s tr u k tu ­ rze o rganizacyjnej Szkoły G łów nej odpow iednio w ysoką rangę. J a k w y n i­

ka z cytow anej pow yżej u sta w y „u rząd b ib lio te k a rz a ” w in ien być ob­

sad zany w drodze w y b o ru z grona akadem ików Szkoły G łów nej albo z in n y ch uczonych. B ibliotekarz, rozu m ian y w brzm ien iu u sta w y jako przełożony bilioteki, w chodził, n a rów ni z w szystkim i pro feso ram i, do Z grom adzenia Szkoły G łó w n e j35. K om isja ró w nała go „co do stopnia i zasług z in n y m i p rofesoram i, jako osobę jed n ą z uczonych i uczących” 36.

Do jego obow iązków należało „prócz dozoru B iblioteki pisać h isto rię Szkoły G łów nej p rz y pom ocy se k re tarz ó w cołlegiorum ” 37.

U tw orzenie u sta w am i K E N w bib lio tek ach Szkół G łów nych, a tak że w B ibliotece P ublicznej Z ałuskich „ u rz ę d u ” b ib lio tek arza i jego pom oc­

ników rozw iązyw ało doraźnie sp ra w y niezbędnego personelu; n a p rz y ­ szłość zaś stw arzało p o d staw y kształto w an ia się w yodrębnionego zaw odu.

Od tego czasu p erso n el biblioteczny stanow ić zaczął określone grono l u ­ dzi odpow iedzialnych za organizację i funkcjonow anie bibliotek, sp e c ja l­

nie do p ra c y p rzy sp asab ian y ch i odpow iednio w ynag rad zan y ch . D ocenia­

jąc ro lę b ib lio tek w w ychow aniu publicznym , K om isja troszczyła się także o zabezpieczenie bibliotekarzom odpow iednich w aru n k ó w zam iesz­

k a n ia i p racy. W decyzji K E N n a te n te m a t czytam y: „...Na sta n c ję dla pierw szego b ib lio tek arza, którego urzędow i należy przy zw o ite choć bez z b y tk u pom ieszkanie, nie tylko, że te n u rzą d użytecznością sw oją ró w n a się z k a te d ra m i, ale te ż p rzez w zgląd na h o n o r k r a ju i akadem ii, a b y p rz y ­ jeżd żający ta k narodow i jako i cudzoziem cy po k ą ta c h b ib lio tek arza nie szukali...” 38.

O bok zabezpieczenia sta ły c h eta tó w w b ib liotekach Szkół G łów nych

35 J. Ł u kaszew icz: H istoria szk ó l w K oronie i w W ie lk im K s ię stw ie L ite w s k im od n a jd a w n ie jszy c h czasów aż do ro k u 1794. P o zn ań 1849— 1851. T. I II — 1951, s. 271

36 P lan in s tr u k c ji i e d u k a c ji p rze p isa n y od K o m is ji dla S z k ó l G łó w n y ch i in ­ n yc h w kra ja ch R zec zy p o sp o lite j. J. L ew ick i: U stw o d a w stw o ... (op. cit.), s. 353.

37 T a m że .

38 W izy ta S z k o ły G łó w n e j K o ro n n e j p rze z F eliksa O raczew skiego (Z a p iski i do- k u m e n ta do d zie jó w in s tr u k c ji p u b lic zn e j w Polsce. W yd. W. Seredyństki, K rak ó w 1884, s. 393,

(20)

i w B ibliotece Publicznej Z ałuskich, K E N nie szczędziła pieniędzy na opłacanie doraźn y ch p rac p rz y po rząd k o w an iu zbiorów i spo rząd zan iu ich in w e n ta r z y 89. Pozw oliło to znacznie skrócić czas san acji najw ięk szy ch publicznych książnic w k ra ju .

W b ib liotekach szkolnych, w k tó ry c h liczba książek b y ła niew ielka, z a tru d n ia n ie sp ecjaln y ch pracow ników należało do rzadkości, zaś opiekę nad zbioram i zlecano jed n e m u z nauczycieli za d o d atk o w y m w y n a g ro ­ dzeniem . K om isja zalecała też, by do p ra c p rz y p o rząd k o w an iu i p ro w a ­ dzeniu b ibliotek szkolnych w y k o rzy sty w ać ty c h nauczycieli szkół jezuic­

kich, k tó rz y w m łodym w ieku, po pozbaw ieniu ich p ra w n auczania, o trz y ­ m ali e m e ry tu ry z fu n d u szu ed u k acyjnego 4#.

K om isja E dukacji N arodow ej nie ty lk o tw o rzy ła drogą u sta w o d aw ­ stw a ra m y organizacyjne, określające k ie ru n k i działalności bibliotek, ale, poprzez sta łą opiekę, in stru k ta ż i ń adzór zapew niała im w a ru n k i dalszego rozw oju. Z nane są s ta ra n ia o p o p raw ę s y tu a c ji lokalow ej b ib lio tek Szkół G łów nych i śednich oraz B iblioteki P ublicznej Załuskich.

In te n c ją K om isji było stw orzenie tak ic h fo rm i s tr u k tu r w in s ty tu ­ cjach ośw iatow ych, k tó re b y cen tralizo w ały w szelkie czynności zw iązane z organizacją szkół, zakładów nauk o w y ch i b ib lio tek w jed e n w spólny organizm podległy jej nadzorow i. Z ty c h te ż p rze słan e k w y p ły w a ł obo­

w iązek Szkół G łów nych sp raw ow ania ogólnego n ad zo ru b ib lio te k szkół w ojew ódzkich, k tó ry c h nadzorow i z kolei podlegały bib lio tek i szkół niż­

szych stopni (pow iatow ych, p a ra fia ln y c h i p en sji p ry w a tn y c h ).

W izytacje szkół, w k tó ry ch w pierw szy m okresie uczestniczyli ko m i­

sarze K EN, obejm ow ały obow iązkow ą p ro b le m aty k ą k o n tro li tak że b i­

blioteki. W łaśnie dzięki inform acjom i rap o rto m w iz y ta to ró w K o m isja m ogła śledzić sposób realizacji jej postanow ień. Rów nież Szkoły G łów ne uzyskały praw o w izytacji, k o n tro li i rew iz ji b ib lio tek szkolnych * 40 41. W in ­ stru k c ji do w iz y ty gen eraln ej z 1783 r., w śród w ie lu szczegółow ych w y ­ tycznych, dotyczących organizacji i pro g ram ó w szkół, czytam y: „...W i­

z y ta to r zleci zgrom adzeniom akadem ickim , ażeby się s ta ra ły b iblioteki sw oje ułożyć i onych in w e n ta rz p o rzą d n y spisać, nie czekając n a to osob­

nego od K om isji w y d a tk u . T ym zaś, k tó rz y z w y k onaniem tego zalecenia pośpieszą, ośw iadczy, iż K om isja b iblioteki ich, w p o trzeb n e do n a u k i książki o p a trz y ...” 42. M ożna się dom yślać, że z gorliw ością w w y k o n y ­ w a n iu postanow ień K om isji, odnoszących się do b ib lio tek , nie było n a j­

38 M. Ł o d y ń sk i: U k o leb k i... (op. cit.), s. 20—22.

40 T a m że .

41 V sta w o d a w stw o szkolne... (op. cit.), s. 226, 354.

4! T a m że , s. 178—181. I n s tr u k c ja do w izy ty g e n e ra ln e j d a n a Im ć X u G a ry c - kiem u, k an o n ik o w i k o le g iaty WW. SS. p ro fe so ro w i p ra w a sta ro rz y m sk ie g o w S zko­

le G łów nej K ra k o w sk ie j z 29 k w ie tn ia 1783 r.

(21)

lepiej skoro, m u siała się ona uciekać do obietn icy zapew niania p ie rw ­ szeństw a w zaop atrzen iu w podręczniki szkolne w zam ian za upo rząd k o ­ w anie sta n u ew idencyjnego zbiorów . M ożna tak że w nioskow ać o dużym zap o trzebow aniu na a k tu a ln e do zm ienionych pro g ram ó w n auczania pod­

ręczniki szkolne. K om isja, troszcząc się o uporządkow anie s ta n u ew iden­

cyjnego bibliotek szkolnych, m ia ła n a celu p o praw ę ich s ta n u o rg aniza­

cyjnego jako in sty tu c ji w spółdziałających w nauczaniu. P ra g n ę ła także w m iarę szybko doposażyć je w a k tu a ln e, św ieckie i postępow e podręcz­

niki. W in stru k c ji dla w iz y ta to ró w n akazyw ała: „I w iz y ta to r zw iedzi ta k ­ że stan cje nauczycielskie, d a oko n a ich bibliotekę, będzie usiłow ał w ra ­ żać im gust i w y b ó r w księgach...” 43. W iz y tato r zatem w sp raw ach biblio­

tecznych, obok fu n k c ji k o n tro ln y ch , w y stępow ał w roli in stru k to ra i doradcy. Podobne zadanie staw iano p refe k to m szkół, zalecając, by p re ­ fe k t „...w praw ow ał i pociągał d y rek to ró w w gust czytania d o b ry ch k sią ­ żek, in fo rm u ją c ich o tychże książkach i w edług m ożności sw ojej p o trz e b ­ ne dla nich o p a tru jąc ...” 44.

W iele s ta ra ń K om isji pochłonęło przygotow anie zreform ow anego p ro ­ g ram u i now ych podręczników . Zajęło się ty m T ow arzystw o do K siąg E le m e n ta rn y c h — organ K E N pow ołany w 1775 r. R efo rm u jąc ośw iatę i szkolnictw o w du ch u św ieckim i postępow ym , K om isja n ak azy w ała do­

k onyw anie selekcji podręczników szkolnych i zastępow anie ich now ym i, k tó re to sta w ały się n arzędziem realizacji społecznych zadań jak ie K EN staw iała przed ośw iatą. W k o lejnej in stru k c ji K EN , adresow anej do Szkół u łó w n y e h i niższych stopniem , w skazyw ano n a rolę i znaczenie książnic w ogólnonarodow ym ośw ieceniu, zalecając rów nocześnie organizow anie bib lio tek p u b licznych w m iastach stołecznych. W trosce o zapew nienie czytelnikow i godziw ych w a ru n k ó w k o rzy sta n ia ze zbiorów , w skazyw ano n a p o trzeb ę zapew nienia bibliotekom niezbędnych funduszów , w łaściw e­

go w y b o ru książek, odpow iednio przy sto so w an y ch (w idnych i ciepłych) pom ieszczeń i kw alifikow anego p ersonelu. W spom niana in stru k c ja głosiła:

„...C okolw iek się d o tąd m ów iło o nau k ach , w szystkiego tego składem są księgi. W nosić należy, ile kosztów p o trz e b a n a zaprow adzenie po w szys­

tk ic h szkołach dostarczający ch ty m obiektom bibliotek, z k tó ry c h b y p ro ­ fesorow ie czerpać w iadom ości i siebie doskonalić m ogli, dla udzielenia ich sw oim uczniom .

D otąd prócz ksiąg e le m en ta rn y c h , d la niedostarczającego fu n d u sz u szkoły w ojew ódzkie m ało co są w księgi opatrzone.

N ie dość atoli n a ty c h bibliotekach, potrzeb n e są publiczne, ta k p rzy Szkołach G łów nych, jako i po m iastach stołecznych... T ym końcem nie

43 T a m że , s. 170.

44 T a m że , s. 50.

(22)

tylko jest potrzeb n e o patrzenie b ib lio tek w y b o rem książek, rządców m o­

gących dać św iatło i prow adzić czytającego, tudzież ludzi p o trz e b n y ch do usługi, ale n ad to obm yślenie m iejsca w ygodnego n a w e t w zim ie do czytania i w y p isy w an ia...” 45.

E gzekw ując z d użą k o nsekw encją od przełożonych b ib lio tek obow ią­

zek p ro w adzenia re je stró w i sporządzania spisów k o n tro ln y c h , K om isja zw racała uw agę n a p o trzebę odpow iedniego skatalo g o w an ia i rozstaw ie­

nia zbiorów . W ty m okresie, w ram a ch szeroko zakrojonej ak cji p o rząd ­ kow ania zbiorów , w w iększych książnicach, obok p ro w ad zen ia k ata lo g u alfabetycznego, zapoczątkow ano p rac e nad katalo g iem rzeczow ym 46.

W szystkie te przedsięw zięcia zm ierzające do up o rząd k o w an ia r e je ­ stró w książek m iały n a celu ujednolicenie sy ste m u ew idencji zbiorów piśm ien n ictw a w k ra ju , zapew nienie w a ru n k ó w do d o k o nyw ania analiz i w yciągania w niosków w zakresie p o trz e b finansow ych, p rzeciw d ziała­

nie n ad m iern y m ub y tk o m , określenie niezbędnego zap o trzeb o w an ia na zakup książek oraz zapoczątkow anie ra c jo n aln e j gospodarki zbioram i. K o­

m isja E dukacji N arodow ej bow iem d u żą w agę p rzy w ią z y w a ła do w łaści­

wego w y k o rz y sty w an ia książek p rzez poszczególne b iblioteki. Z ainicjo­

w ała więc akcję sporządzania spisów i rozp ro w ad zan ia d ru k ó w zbędnych, w szczególności du b letó w . U p a try w a ła naw et, że na te j drodze p o w stanie dodatkow e źródło fin ansow ania n o w ych zakupów . W liście okólnym , a d re ­ sow anym do re k to ró w i p ro re k to rw szkół, zw ołującym ich n a zjazd do W arszaw y „dla p rzy ję cia u sta w stanow i akadem ickiem u i szkołom n a ro ­ dow ym p rze p isan y c h ” czytam y m iędzy innym i: „...Przyw ieziesz W M Pan razem z sobą k a ta lo g ksiąg bib lio tek i swego kołlegium i pobliższych, z ty c h ksiąg zostaw iw szy p o trz e b n e m iejscu, resztę b y leb y bez ko sztu (co innym też pobliższym kol legiom doniesiesz), p o starasz się te ra z i zim ą po tro c h u przez łatw e okazje przesłać do W arszaw y n a a u k c ję , k tó ra w p ublicznej bibliotece z d u p lik a tó w będzie złożona, a b y za sp rzed an e niepotrzebne, m ożna się po tem o p a trz y ć w w y b ó r ksiąg. W iele u ż y te c z ­ nych na sam ejże te j a u k c ji (zostaw iw szy kom u kom is) m oże się w y ­ b rać...” 47.

A kcją sprzedaży d u b letó w o bjęto także n a jw ię k sz y podów czas księgo­

zbiór B iblioteki P u blicznej Z ałuskich w W arszaw ie k ie ru ją c się głów nie p o trz e b ą rozluźnienia n a d m iern ie zatłoczonych książkam i pom ieszczeń oraz n ad z ie ją zdobycia d o d atkow ych środków n a zakup n o w ych d ruków . D ow iadujem y się o ty m z obrad K om isji na 22 sesji: „...G dy ks. G arnysz

45 P la n in s tru k c ji i e d u k a c ji p rz e p isa n y od K o m isji dla Szkół G łó w n y ch i in ­ n y ch w k r a ja c h R zeczypospolitej po 1791 r. U sta w o d a w stw o szkolne... (op. cit.), s.

349—350.

46 M. M a n te u ffio w a : M arian Ł o d y ń sk i... (op. cit.), s. 431.

47 U sta w o d a w stw o szko ln e... (op. cit.), s. 166— 167.

(23)

biskup C hełm ski, p rz y p o d aniu ra p o rtu w zględem bib lio tek i Z ałuskich, przełożył K om isji sw ojej, że d u p lik a ty książek m n iej p o trzeb n e, kazaw ­ szy na now o przerew idow ać, przedaż cale n iez d a tn y c h zlecił ogłosić p u ­ blico przez d ru k o w a n e katalogi, z w y rażen iem p rz y każdej książce m ie r­

nej ceny i że tak o w y sposób sprzedaży w początkach dość dobrze ud aje się; p rzeto K om isja, zezw alając na dalsze przerzeczoinym sposobem d u ­ plikatów , k tó re cale dla tej B iblioteki nie są zdatne, sprzedaw anie, jakow e stąd zebrane będą m ieć pieniądze na inne nieu ch ro n n e p o trz e b y tejże B iblioteki obrócone m ieć chce...” 48.

T roska o ra c jo n aln e w y k o rz y sta n ie d u b letó w nie m ia ła c h a ra k te ru jednorazow ej ak c ji lecz p rz e w ija ła się w sta ły m d z ia łan iu K EN. W n ie­

spełna dw a la ta po w yżej cytow anym postanow ieniu, na ko lejn ej sesji

„...K om isja stosow anie do daw niejszej rezolucji sw ojej zaleca ks. K oź­

m iń sk iem u przełożonem u w bibliotece p u b liczn ej Z ałuskich zw anej, aby d u p lik atu książek różnych, z d aw n a pod d acham i nad oficyną p rz y biblio­

tece tejż e złożone, jako m niej p o trzeb n e przerew idow aw szy, przedaż onychże przez licy tację, czyli raczej przez w y d ru k o w an ie reg e stró w k sią­

żek z w y ra ż en ie m p rz y każdej p o m iernej ceny, ty m sposobem , ja k już zaczął, d a le j te ra z k o n ty n u o w ał...” 49.

Szczególną tro sk ą K om isji, przez w szystkie la ta jej działalności, była B ib lio tek a P ubliczna Z ałuskich w W arszaw ie i jej zbiory, tra k to w a n e ja ­ ko dobro ogólnonarodow e. F inansow anie je j działalności objęto b u d żetem K E N , a dla zapew nienia n ależy tej opieki, niezależnie od ustan o w ien ia etatow ego p ersonelu, pow ołano k u ra to ra Ignacego Potockiego — jednego z n a jw y b itn ie jsz y c h i n a jśw ia tle jsz y c h k om isarzy K om isji. U stalony w 1775 r. p rz y w ile j szczególnej opieki został p o tw ierd zo n y u sta w ą n a se j­

m ie g rodzieńskim 18 la t później w b rzm ieniu: „...B ibliotekę R z p lite j Za­

łu sk ich zw aną, p raw e m r. 1775 pod rzą d i opiekę K om isji E dukacji od­

d an ą, pod dozorem , rządem i sta ra n ie m te jż e K om isji E d u k acji zo staw u- jem y. A że szczególniejsze p race w dozorze ta k ie j uw agi oddzielnej p o trz e b u ją s tra ż y i pilności, z ty ch w ięc w zględów ustan o w ien ie osobnego k u ra to ra nad tą ż B iblioteką za nieodbitą u zn a je m y po trzeb ę, a chcąc za ta k kosztow ny d a r d la R zplitej uczyniony, dom ow i Z ałuskich ukazać w dzięczność, stnow iem y, żeby zawsze je d e n z im ienia tegoż b y ł u p rz y ­ w ilejo w an y m od królów p olskich k u ra to re m , tę posługę d la d o b ra p u ­ blicznego odbyw ać o fia ru ją c y m się, a jako całą B ibliotekę pod dozór zw ierzchni K om isji E d u k acy jn ej oddajem y, ta k zalecam y tejż e K om isji, ab y ta dla tegoż k u ra to ra obow iązki p rzep isała, k tó re on i w ie rn ie pełnić i ścisły z czynności sw oich ra c h u n e k pod tąż K om isją zdaw ać w in ien

48 T. W ierzb o w sk i: P ro to k ó ły posiedzeń... (op. c it) , s. 125— 126.

49 T a m że , s. 220—226.

(24)

będzie. D la pow iększenia zaś b ib lio tek puliczn y ch zalecam y, aby d r u k a r ­ nie w szystkie, d ru k u ją c e now e dzieła w K oronie, kadżego dzieła po dw a egzem plarze do B iblioteki R zplitej Z ałuskich w W arszaw ie, a w L itw ie po d w a egzem plarze do B iblioteki Szkoły G łów nej w W ilnie oddw ały.

Czego p iln y dozór w oddw aniu ty ch ksiąg K om isji E d u k acji zalecam y, a w p rz y p a d k u p rzeciw ieństw a, K om isja E d u k a c y jn a z K om isją P olicji znosić się będzie...” 50.

W szerokim p ro g ra m ie p o p raw y sta n u b ib lio te k a rstw a polskiego K o­

m isja E dukacji N arodow ej do strzeg ała tak że p o trzeb ę tw o rze n ia b ib lio tek p rz y p en sjach p ry w a tn y c h . W ty m du ch u w y d a ła p rzep is „dla p ensjo- m istrz y ń i m istrzów , k tó rz y za w iadom ością K o m isji dam om i kaw alero m po dom ach sw oich p ry w a tn ie edu k ację daw ać zechcą” , zam ieszczając w nim zestaw y lite r a tu r y obow iązkow ej 51.

W ybrane p rz y k ła d y zaangażow ania K E N w p o praw ę s ta n u b ibliotek ry s u ją dostatecznie w yraziście obraz szeroko z a k ro jo n y ch refo rm ; sta ły się one fu n d am en tem , n a k tó ry m przez w iele n a stę p n y c h dziesiątek la t budow ano bib lio tek arstw o polskie. W cielając k o n sek w en tn ie w życie śm ia­

łe idee postępow ych refo rm e d u k a cji narodow ej, K om isja tra fn ie uczy­

n iła sw oim sojusznikiem bib lio tek i i ich zasoby. Jed n ak że, by m ogły one w spółrealizow ać te zaszczytne cele, należało je zorganizow ać, unow ocześ­

nić i u sp ra w n ić w d ziałaniu. To w łaśnie zaw ażyło, iż p a ń stw o poprzez K EN , po raz p ierw sz y w dziejach, podjęło p ro b lem kom pleskow ego u r e ­ gulow ania sp ra w b ib lio te k a rstw a .

S tw orzone w Polsce o k resu ośw iecenia, w n iesp rz y ja ją c y c h w a ru n ­ kach rozdarcia społeczno-politycznego, p o d staw y ro zw o ju b ib lio te k a rstw a , okazały się ta k trw a le , że m ogły owocować w przyszłości. Chociaż P olska u tra c iła na długo sw ój b y t p aństw ow y, to dzieła K om isji E d u k acji N a ro ­ dow ej nie zniw eczono w całości; przeżyło ono bogactw em idei i celów ciężkie la ta niew oli narodow ej, sta ją c się w zorem do d z ia łań d la n a s tę p ­ nych pokoleń.

50 U sta w o d a w stw o szkolne... (op, cit.}, s. 368—381.

51 J. R u d n ic k a : K s ią żk a w działalności... (op. cit.), s. 419.

(25)

BIBLIOTEKA SZKOLNA W OPOLU LUBELSKIM W LATACH 1810 — 1831

N a jsta rsz e i n a jb a rd zie j znaczące bib lio tek i szkolne dalekie są od e ta p u opracow ania m onograficznego. W chw ili obecnej sy n te ty c z n y za­

ry s dziejów ty c h cen n y ch d la polskiej n a u k i i k u ltu r y — księgozbiorów nie je s t m ożliw y. D ośw iadczyła tego H elena F alkow ska p re z e n tu ją c , w r. 1964 książkę p t. Z dziejów polskich bibliotek szkolnych, k tó ra została oceniona k ry ty c z n ie 1. N a n iesp ełn a 130 stro n icach , a u to rk a p rze d staw iła h isto rię b ib lio tek szkolnych od w iek u X V I aż po czasy w spółczesne.

H isto ria bib lio tek szkolnych w K ró lestw ie P olskim w p ierw szej poło­

w ie X IX w ie k u skreślo n a została n a ośm iu zaledw ie k a rta c h . O biblio­

tece szkolnej w O polu L ub elsk im b ra k jest n ajm n ie jsze j w zm ianki. We wistępie k siążk i a u to rk a w y zn ała szczerze, że p rac a jej nie m a am bicji ro zp ra w y n au k o w e j i została n a p isa n a n a podstaw ie łatw o dostępnego m a te ria łu drukow anego.

P rz y cz y n tego stosunkow o m ałego zain tereso w an ia naszej h isto rio ­ g rafii bib lio tek am i szkolnym i m ożna d o p a try w a ć się głów nie w niedo­

s ta tk u i w ielk im rozproszeniu m a te ria łó w źródłow ych. W iększość biblio­

te k szkolnych u leg ła całkow itej zagładzie lub w n a jk o rz y stn iejsz y m p rz y ­ p a d k u re sz tk i księgozbiorów .zostały w łączone do w iększych zespołów, gdzie w ogrom nej m asie książek innej p ro w e n ie n c ji s ta ły się p ra k ty c z ­ nie tru d n e do uchw y cen ia i zew idencjonow ania. S tra ty w księgozbiorach d y d a k ty c z n y c h poczyniły nie ty lk o niszczycielskie w ojny, lecz tak że zw y­

czajn y proces zaczytania, co w p rz y p a d k u książki szkolnej m iał m iejsce n a d e r często. D uże n ad zieje w iążą h isto ry cy bib lio tek z prow adzonym i w w ie lu b ib lio te k a c h n a u k o w y ch b ad an iam i prow eniencyjm ym i. Sporo je d n a k u p ły n ie czasu zanim w szy stk ie biblioteki, k tó re w ch ło n ęły d a w ­ ne księgozbiory szkolne dorobią się odpow iednich ew id en cji p ro w e n ie n - cyjnych, uw zg lęd n iający ch nie ty lk o zasoby sta ry c h d ru k ó w , ale też w y ­ d a w n ic tw dziew iętnastow iecznych.

W chw ili obecnej zatem n a jc e n n ie jszy m źródłem do poznania d aw ­ nych b ib lio tek są in w e n ta rze i k atalogi pod w a ru n k ie m , że z a w iera ją n ie­

zbędne w celach id e n ty fik a c ji d ru k ó w , e le m e n ty opisu reje strac y jn e g o . P o zw alają one w n ik n ąć w zaw artość treścio w ą bibliotek, określić ich s tr u k tu rę językow ą, chronologiczną i ty pograficzną, ocenić ro zm iary zgro­

m adzonych kolekcji. D la badaczy książki szkolnej niezw ykle b ogaty w e

1 Z. M a rc in ia k : R e cen zja: H ele n a F alk o w sk a : Z d zie jó w p o lsk ic h b ib lio tek szk o ln y c h . W a rszaw a 1966. „P rz e g lą d H isto ry czn o -O św ia to w y ” . 1967, n r 3, s. 426

—429.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nych czasopism archeologicznych znajdujących się w Bibliotece Głównej UMCS oraz w Bibliotece Zakładu Arechologii UMCS według stanu na koniec 1974 roku 8..

liwości lokalowych i zgromadzonego zasobu zbiorów. Kierownicy jednostek, przy których istnieją biblioteki zakładowe, decydują o doborze książek i czasopism oraz

Kolegium Redakcyjne „Biuletynu”, wychodząc naprzeciw postulatom Komitetu Obchodów Jubileuszowych 35-lecia Biblioteki Głównej UMCS, postanowiło wydać kolejne numery

„Biuletyn Biblioteki UMCS” jest jej najstarszym wydawnictwem, ukazuje się bowiem nieprzerwanie od 1953 roku i na przestrzeni tego cza- su przeszedł ewolucję: od

[r]

Publikacje pracowników Biblioteki Głównej UMCS w roku 1981.. ADRIANEK

Biblioteka specjalizuje się w gromadzeniu materiałów dotyczą- cych historii Wielkiego Księstwa Litewskiego, Wilna i Wileńszczyzny oraz państw sąsiednich – Białorusi,

Program powinien radzić sobie z sytuacjami kiedy jest niepoprawna liczba argumentów, kiedy katalog przekazany jako 1 argument nie istnieje oraz jeśli drugi argument jest pusty