• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1938, R. 18, nr 24

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1938, R. 18, nr 24"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

I M Ł Os, T N m i a ń a r . 9 0 0 0 8 4 .

Q w |w > t»dyitw »nt t f f w yl m t 10 gro«»y^

Z D O D A T K A M I : „ O P I E K U N M Ł O D Z I E Ż Y “, „NA SZ P R Z Y J A C I E L “ i „R O L N I K “

Drafc i wyd4«płetwo .Spółko Wydawnicza’ Sp. t o. odp. w Nowemmieścle. Adres telegr, i .Spółka Wydawnicza’ Nowemlasto-Pomorze.

ROK XVIII NOWE MIASTO LUBAWSKIE, CZWARTEK, DNIA 24 LUTEGO 1938. N Nr. 24

2le się dzieje na odcinku rolniczym.

O produkcji rolni: zej i przemyśle rolniczym w Polsce współczesnej napisał poważną książkę 8 p. Zygmunt Cbojeeki. Zrobił on znaczny wysiłek, j aby zgromadzić źródłowy materiał, dotyczący naj­

ważniejszych dziadów naszej produkcji rolniczej. I W okresie przesilenia gospodarczego rolnictwo w Police poniosło zbyt wielkie ofiary. Od roku 1930 jesteśmy świadkami bankructw a w ie lk ic h m łyn ów » olnłczyeh, banków, stw orzonych przez rolników. Zużycie naw ozów sztucznych m a le je , w ytw órczość narzędzi rolniczych znika.

Jesteśmy świadkami błędnej polityki gospodar­

czej, która przvnosi wielfc e straty rolnictwu.

I ta k : w roku 1934 zwiększamy przywóz obcej cykorii, mimo tego, że w kraju mamy znaczne ilości. Przy nadmiarze własnego chmielu spro­

w ad za s ię c h m ie l je s z c z e s N iem iec t Czech.

W Polsce le n jest uprawiany na przestrzeni około 100 tys. hektarów, ale przy należytym stosowaniu włókna lnianego we wszysikich dziedzicach życia gospodarczego pow ierzchn ia zasiewu lnu mo­

głaby być zw iększona do 500 ty s. ha, a tym­

czasem upraw iam y len na 100 ty s. Dopiero w ostatnich dwóch latach znać pewną poprawę w tym kierunku. W roku 1930 za h am ow an o t a k i e prace m elioracyjn e, a według obliczeń prof.

Turczynowicza 67 proc. całego obszaru Polski p otrzebuje odw odnienia. Prof. Zygmunt Lud­

kiewicz wskazuje na zan ied b a n ie Polesi®, g d zie z m e lio r o w a n ie 4 m ilio n ó w ha nieużytków błotnych p rzy czy n iło b y s ię do p o d n iesien ia j w ytw órczości r o ln e j o m iliard z ło ty c h i urno- ś żliwiło stw o r z e n ie 2 0 0 ty s. now ych g osp o­

d a rstw włościańskich. Według obliczeń prof.

Rogóyskiego na b ezu ży teczn e miedz© marnuje

i

się około 3 m ilionów ha gruntu. W zużyciu azotu Polska stoi w stosunku do innych państw na końcu, gdyż na 1 ha ziemi przypada 0,6 klg., a w Niemczech 13 klg. Ponieważ w G dyni ni©

w ybudow ano nowoczesnych urządzeń technicz-

j

nyeh dla masowego wwozu i wywozu zboża i na­

sion, w ciągu 10 lat przez Gdańsk wywieziono 5 m ilion ów ton, wartości miliarda złotych.

C>fry, przytoczone przez p. Chojeckiego, mu­

s z ą

wywołać znaczny oddźwięk w rządzie i spo­

łeczeństwie. Oi paru lat mówi się, że największą tragedią Polski jest przeludnienie ws>, źe około 5 m ilio n ó w w ieś ma bezrobotnych, wieś nie dojada, młodzież wiejska karleje.

Mówiono o tym na ostatniej Radzie Izby Rol­

niczej w Lublinie, gdzie obok spraw, dotyczących produkcji roślinnej, podkreślono konieczność położenia większego nacisku na hod ow lę o w ie c, gdyż pozycja wwozu wełny wyraża się w naszym bilansie handlowym sumą 80 milionów zł rocznie.

U kraińska o rgan izacja gosp od arcza

„Centrosojuz”, mając, jak się ostatnio dowiedzie­

liśmy — dostarczone k r e d y ty od k s. m e tr o ­ p o lity Szep tyck iego, otrzym ane ze sprzedaży m a ją tk ó w cerkiew nych, z w ię k sz a sta le rok rocznie — h a n d el zb o żem i w roku 1937 sprze­

dała 46.300 to n za l t milionów 500 tys zł. Mają ona w Małopolsce 50 m agazynów powiatowych, gdzie skupywana zboże od chłopów czyszci i sortuje. Ukraińcy mają także zorganizowany handel innymi produktami rolnymi i robią znacz­

n e p o śtęp y w sprawie organizowania przemysłu domowego i tworzenia średnich przemysłowych warsztatów. R o ln ictw o p o lsk ie, nie mając zapewnionych k red y tó w prywatnych, musi mieć wydatną pomoc przede wszystkim na zorganizo­

wanie handlu i przemysłu rołniezego w kredytach przede wszystkim Kas Komun. K. Wierczak.

Min. Eden ustąpił

na t le różn icy zdań eo d o p o lity k i zagrań, z Chambelainem.

Min. W. Brytanii, E len, ustąpił w niedzielę wieczorem ze swego staaowiska. Wraz z nim podał się do dymisji podsekretarz stano w min.

spraw zagr. lord Cranborne. Dnia następnego min.

Eden złożył przed Izbą gmin oświadczenie o przy­

czynach swego ustąpienia. Następcą jego ma być lord Halifax.

W ie lk a dyskusja

o m asonerii w s e jm ie .

P otę g a i w p ły w y 4 0 0 m a so n ó w w P o ls c e .

Interpelacja p o sła D udzińskiego. — P o s e ł B u d zyń sk i zapow iada w niesien ie projektu ustaw y pr e c lw m asonerii. — C iekaw a o d p o w ied ź prem iera S k ła d k o w sk ieg o .

Warszswa. Sobotnie posiedzenie sejmu za­

częło się od debaty nad odpowiedzią rządu w spraw ie In terp ela cji pos. D udzińskiego o n ależen iu funkcjonariuszy państwowych do n ie le g a ln y c h organizacyj m asońskich, których centrala istnieje poza granicami państwa i udzie­

lanie gmachów państwowych na zebrania tych organizacyj.

Interpelacja pos. Dudzińskiego dotyczyła po­

bytu w W arszawie dw óch rep rezen tan tów loży m asońskiej obrzędu szkockiego. Na to na­

deszła odpowiedź od premiera : „Iż na pod sta­

w ie w yjaśn ień , jakich zażądał, ośw iadcza, źe 9 grudnia 1936 w lokalu, m ieszczącym biura n a c z e ln e j dyrekcji la só w państw ow ych, nie b y ło żadnego zeb ran ia o charakterze ni*- urzędowym, nie mógł więc mieć miejsca wymie­

niony w interpelacji fakt rzekoorego udzielenia przez min. rolnictwa względnie naczelną dyrekcję lasów państwowych urzędowego lokalu na zebra­

nie nielegalnej obcej organizacji*. Dalej premier wyjaśnia, że obow iązujące przepisy za k a zu ją należen ia do wszystkich organizacyj tajnych, tym bardziej więc takich, które stanowić mogą t. zw. obce agentury.

D okum enty o d ziałaln ości m asonów . Po odczytaniu interpelacji w odpowiedzi za­

brał głos pos. Dudziński, który na wstępie powo­

łał się na konstytucje, zakazującą należenia do taj­

nych organizacyj. Zarzucił rządowi, że na inter­

pelację, zgłoszoną przez niego 16 czerwca, uzyskał odpowiedź dopiero 14 stycznia.

Następnie pos. Dudziński przytoczył wyjątek z oficjalnego miesięcznika masonerii amerykańskiej obrządku szkockiego pt. „The New Age*. Z ar tykułu tego wynika, że m asonam i są pp. S k o ­ kow a ki, S tęp o w sk i 1 Gliwic. Nadto mówca przedstawia fjtogrhfię „Konstytucji Wielkiej Loży Narodowej Polski”, drukowanej w Warszawie w 1931 roku.

«Sądzę, że te dokumenty aż nadto wystar­

czają do stwierdzenia, źe pomimo istniejących ustaw, zabraniających istnienia tajnych organizacji, takie organizacje jednak istnieią, a co najgorsza należą do nich w y so c y urzędnicy p ań stw ow i, jak wspomniani przeze mnie w interpelacji kon­

traktowy radca m in isterstw a rolnictwa Stanisław Adam S tę p o w sk i i inspektor ministerstwa opieki społecznej Zbigniew S k ok ow sk i.

Mafia 4 0 0 ludzi.

Pismo amerykańskie twierdzi, że masoni w Polsce są bardzo z a d o w o le n i z w y so k ie j klasy, należących do masońskiego zakonu. M iu.

uależą do masonerii w Polsce: jeden książę, jeden były ambasador, 5 byłych ministrów, jeden delegat rządowy w rokowaniach z innymi krajami, jeden sekretarz międzynarodowego komitetu.

Jeden z nich jest dyrektorem jednego z najwięk­

szych państwowych przedsiębiorstw, a jeden dy- misjowimym pułkownikiem, wreszcie jeden zasus- pendowanym księdzem rzymsko-katolickiego wy­

znania. W dzisiejszych warunkach masoneria w Polsce ma korzystne szanse w utrzymaniu się przy życiu.

Ich wysoka pozycja społeczna tłumaczy fakt, dlaczego 400 lu d zi w 11 lożach wywiera tak znaczny w p ływ na lo s y kraju. Powiedzmy sobie wyraźnie, że większy wpływ na losy kraju posiada t<* z a k o n sp iro w a n a mafia 4 0 0 lu d zi, niż Pan, P an ie P rem ierze, niż pański rząd, niż izby u sta w o d a w c z e. Mówiąc brutalnie, mo­

żemy zaryzykować twierdzenie, że na rachunek obozn legionowo-peówiackiego rządzi Polską za­

k o n sp iro w a n i mafia. Na to się żadną miarą zgodzić nie można, bo widzę rezultaty tej gospo­

darki. Niewiele czasu upłynęło od śmierci mar­

szałka, a cała życie polityczne jest w kompletnej dekompozycji. Naczelny wódz rzuca hasło zjedno­

czenia narodowego w imię najdroższego dla Po­

laków celu obronności i powiedzmy sobie otwarcie, że hasło to nie chwyciło. A dlaczego ? Bo w Polsce rozpleniło się panowanie rozmaitych mtfii.

Wszystkie maf.e muszą być wytępione i złodziejstwa w administracji.

Albo — a lb o .

Dlatego też odpowiedź P. Premiera jest dla mnie wielkim ro zc z a ro w a n iem . Świadczy ona bowiem, że albo p. prem ier n ie d o cen ia d e ­ strukcyjnej d zia ła ln o ści im fii w i o lsce albo jest on za sła b y , żeby z mafiami z r . bić w P o lsce porządek. W tym przekonaniu utwier­

dza mnie notatka w prasie o podaniu się do dy­

misji po mojej interpelacji p. Stępowskiego i o nieprzyjęciu tej dymisji przez p. ministra Po­

niatowskiego.

Również niewyciągnięeie wniosku przez p. mi­

nistra Kościałkowskiego w stosunku do p. S t o ­ k o w sk ieg o utwierdza mnie w przekonaniu, że obaj cl p an ow ie m in istr o w ie nie m ają nic p rzeciw k o tajnym organizacjom m asońskim w Polsce, w b rew obow iązującym praw om .

Jaka k o n sty tu cja o b o w ią z u je ?

I chciałbym sobie obejrzeć tego księcia, tych pięciu b. ministrów, tego dyrektora wielkiego państwowego przedsiębiorstwa, tego księdza za- suspendowanego, tych wielkich przemysłowców.

Przede wszystkim chcę panowania prawa, zawartego w konstytucji. Mam oto dowody, że prawo w Polsce nie jest przestrzegane... (Wice- marsz. Schaetzel: Po raz drugi przywołuję p. posła do porządku za to niedopuszczalne powiedzenie).

Zwracam się do ministra spraw ied liw ości jako naczelnego prokuratora państwa, aby w imię obrażonego prawa wszczął natychmiast d o c h o ­ dzenia i doprowadził do przykładnego, surowego ukarania winnych.

Oddaję panu, panie ministrze sprawiedliwości, t tę nitkę, po której musi pan dojść do kłębka, do tego, kto są ci 400, którzy wywierają tak wielki ujemny wpływ na losy naszego ferajn.

Niech pan udowodni narodowi polskiemu, że w Polsce dla wszystkich obywateli obowiązuje tylko jedna konstytucja.

Jak p ę d z ił brat O liw ie ?

Jako dalszy mówca zabrał głos poseł Bu­

d zy ń sk i: Wszyscy doceniamy niebezpieczeństwo tajnej organizacji, zwłaszcza gdy ster jej znajduje się poza granicami kraju. Ale bronią w tej spra­

wie nie może być interpelacja. Należało wystąpić z projektem ustawy przeciw masonerii. Sim a interpelacja jest tylko ostrzeżeniem. Czy panowie mogą przypuścić, że dwóch dygnitarzy masonerii fatygowało się do nas z Ameryki, aby złożyć nie­

winną wizytę? Ze pędził z Paryża do Krakowa p Gliwic, żeby ich powitać, a brat Skokow ski i brat S tęp ow sk i byli tylko niewinnie wzruszeni tym objawem sympatii dostojnych gości?

P o la cy , k tórzy należą do m asonerii, zasłu gu ją, by zaw iśli na pierwszej le p s z e j gałęzi.

Dlaczego nie zostały w tym wypadku w yko­

nane przepisy art. 165 kk. o tfjaych organizacjach?

Pan poseł Dudziński zdem skował jedno z ognisk tajnych organizacji i — dalszego ciągu nie ma.

Sprawa rozchodzi się po kościach.

Polacy, którzy w obecnym czasie należą do masonerii, służą obcej fgenturze i zasługują na to, żeby zawiśli na pierwszej lepszej gałęzi. Dzisiaj masoneria ma na celu powszechne rozbrojeni©

i Stany Zjednoczone Europy czyli pacyfizm i przekreślenie granic państw. Należy w Polsce wytępić tę organizację razem z jej „braćmi uś­

pionymi”.

W Polsce są różne przybudówki masonerii, jak np. Rotary Klub olbo Bnel Biitb, czysto ży­

dowska loża. Dalej mamy Ligę Obrony Praw Człowieka i Obywatela, nie dawno rozwiązaną i za­

rząd Związku Nauczycielstwa Polskiego. Źródeł dowodów jest bardzo wiele.

Tylko że masoneria jest tak zorganizowana, źe nazwiska , członków najwyższego synhedrynu

(

(2)

nie są ujawnione. Regulamin nie przewiduje gło­

sowania wniosku przy jaterp.l łojach. Dlatego zwracam się z apelem końcowym do rządu o po­

stawienie w stan oskarżenia z art. 165 kod. karo.

następujących osób: Zbigniewa Stok ow sk iego, S ta n isła w a S tęp ow sk lego, H poltta G liw lca, M ariana Ponikowskiego, Em ila K p y , Mie­

czysław a W o ifk eg o l Zygm unta D w orzaóczyka Jtk r ó w o ie i tych w szystkich, których ujaw ni ś le d z tw o .

Ażeby ułatwić rządowi walkę z masonerią, zapowiadam w n iesien ie p ro jek tu u sta w y przeciw organizacji m asońskiej w P o lsc e (Oklaski).

O dpow iedź P rem iera.

W dyskusji zabrał głcs premier gen. Skład- kow ski. Po dłuższych wywodach wstępnych, w których polemizował z posłem Dudzińskim, oświadczył:

„Przejdźmy do samej tej sprawy, do tych eStrism ch” masonów. Otóż, proszę kolegów, są trzy rodzaje państw, trzy ustosunkowania się do masonerii. Pierwszy — to są t. zw. wielkie ds mokracje. W tych krajach masoneria jest w roz­

kwicie, masoneria jest zupełnie jawna. I tymi państwami są dla przykładu: Anglia, Stany Zje­

dnoczone, Francja, Szw jcaria. Drugie — państwa totalistyczne, w których masoneria jest zakazaną.

Dla przykładu powiem : Włochy, Niemcy, Sowiety.

Jest trzeń rodzaj państw, istniejący między nimi, państwa o ustroju, który może przypomiaa jedno i drugie albo różni się od jednego i drugiego i do tych należy Polska. I tak samo stoi sprawa masonerii w Polsce".

Sprawa m asonerii nie zo sta ła dotąd z a ­ ła tw io n a przez 34 rządy, nie przez mój tylko, ale przez całe 34 rządy, w tym wielokrotne rządy marsz. Piłsudskiego. Dlaczego nie została załat­

wiona ? Nie dlatego, ażeby ten stan rzeczy był tak przyjemny i żeby to było dobrze, że jest nle- załatwiony. Ale dlatego, że naprawdę jest tyle zagadnień w Polsce i tyle rzeczy ważniejszych, jeszcze ustawowo nie uporządkowanych, że z ko­

nieczności ta sprawa jest w zawieszeniu.

J*ko Polak i jako szef rządu uważam wpływy masońskie w Polsce za szkodliwe (oklaski). I ma­

sonom nie ufam (oklaski). I dlatego głęboki nie­

pokój odczułem w momencie, kiedy zobaczyłem,

że kolega Dudziński tak szalenie ufa temu ame­

rykańskiemu piśmidłu i wszystkie swoje oskar­

żenia ł całą swoją wielką mowę op8rł na tym opide, dość zresztą naiwnym," który koledzy słyszeli. Panie kolego Dudziński! Życzę panu dobrze: ostrożnie, bo masoneria już D^jednego sknociła. Niech pan im nie ufa (p. Dudziński:

Pana mogą też sknocić). Radzę panu nie ufdć.

W każdym razie ja im nie ufam (p. Dudziński:

Ja im jeszcze bardziej nie ufam, niż pan). Skąd pan wie? Czy pan przypuszczać może — koń­

czył p. premier, że gdyby rząd mój był rządzony przez mafię i masoni byli w rządzie, czyby sami wyrywali się z korzeniami.

Sprostow anie.

W związku z notatką, która ukazała się w dn.

17 lutego * br. w wyd. , Drwęca" pod tytułem:

„Nieprawdopodobna, ale prawdziwe. ZUS udziela pół miliona zł kredytu żydowskim kasom bezpro­

centowym*— Zakład Ubezpieczeń Społecznych prosi, na podstawie § 11 ustawy prasowej z dnia 7 maja 1874 r. <Dz. Ustaw Rzeszy Niemieckiej nr 16, str. 1003) o zamieszczenie w najbliższym numerze „Drwęcy* takimi samymi czcionkami i w tym samym dziale następującego sprostowania:

Nie jest prawdą, jakoby Zakład Ubezpieczeń Społecznych miał udzielić pożyczki C.

K, B. —

natomiast prawdą jest, że Komisarz Z. U. S. żad­

nej uchwały o udzieleniu takiej pożyczki nie po­

dejmował.

Za sekretarza generalnego H. Łopatko

Kierownik Sekretariatu.

ii — r t BaBB— a a a w w .h i« ... .

HEŁM i ROBOTNICA.

Powieść współczesna na tle stosunków fabrycznych.

Przekład z francuskiego. 57

(Ciąg dalszy.)

Magdalena, wycierając oczy chustką, łkała :

— I gdyby to było wszystko... Gaston musi płacić... przed końcem miesiąca dużą sumę...

blisko milion... _ .

Janka usłyszała krótki świst. Długi.«. Głup­

stwo i Napatrzyła się im z bliska; złe były te chwile, kiedy się nie śmie przechodzić przed sklepami wierzycieli. Co do cyfry... Milion, były to suma tak miażdżąca, że nie mogła pomieścić jej w głowie. Spytała się naiwnie:

— Ale, jak można narobić dłagów na cały mi­

lion?

Magdalena pociągnęła ją na kozetkę. I chcąc olłyć swemn nieszczęściu, przytuliła się do niej, i opowiadała tonem dziecka, które opowiada swoje

wielkie troski:

Powstańcy zajęli Toruol.

Woj§ka powstań-ze zajęły o godz. 8-mej rano Teruel. W śródmieściu wzięto do niewoli 2 600 żołnierzy rządowych.

Władze okręgu pomorskiego Obozu Zjadnoczenla Narodowego.

Warszawa. Szef Obozu Zjednoczenia Narodo­

wego dokonał wezoiaj dalszych uomiaacyj w po­

zostałych okręgach. Na okręg Pom orski zostali wyznaczeni jako:

przewodniczący K azim ierz T om aszew sk i, adwokat z Torunia,

wiceprzewodniczący :Jsn H ejzs, działacz robotniczy z Gdyni, T adeusz M archlew ski, kupiec i poseł na sejm, A ugu styn Serożyńskl, sen ator.

Ci sami ludzie już byli przywódcami Osonu na Pomorzu. Teraz zostali drugi raz mianowany­

mi. Nam 8'ę zdaje, że po tej drugiej nominacji aku ratnle ty le zdziałają, co i po pierwszej.

Czy przerwanie dalszej regulacji Drwęcy ma dalej niszczyć mienie

i owoce znojnej pracy naszego rolni stwa?

Usta wa inwestycyjna przewiduje w r. 1938 1 m ilia r d z ł na nowe inwestycje. Z* 1 milard zl dużo można zrobić dobrego pożytecznego. Ale nie uważamy ani za dobre ani za pożyteczne budowanie luksaaowych pałaców w rodzaju reprezentacyjne­

go auto pałacu za sumę 3 mil. zł we Warszawie Budowę luksusowych pałaców zostawmy na czas, kiedy j u t nie b ę ­ dzie głodnych w krajo* Ja k dotąd, to inwestycje dokonywać trzeba jedynie i wyłącznie ta m , gdzie one nie są luksusem, a konieczną potrzebą I przynoszą kor yśoi ogółowi. Na t a ­ kiego rodzaju pożyteczną ze wszech miar inwestycję w n a ­ szej okoh*v pragniemy zwrócić uwagę, a mianowicie na k o ­ n ie c z n o ś ć d a ls z e g o k o n t y n u o w a n ia r e g u l a c j i r z e k i D r w ę c y . J a k się bowiem dowiadujemy, d«lszej regulacji Drwęcy w tym roku w ogóle się nie przewiduje, t. z n , chce się widocznie i nadal pozostawić taki stan rzeczy, jaki jest obecnie, nie zważając na olbrzymie szkody, jakie on w y rz ą­

dza Da odcinku rolniczo gospodarczym.

Otóż sp raw a ma się n as tęp u jąco : Rzeka Drwęca, w y ­ pły wająca z jezior mazurskich w Prusach Wschodaicb, zo­

stała na odcinku niemieckim uregulowana, jej kręte biegi sprostowane, koryto pogłębione, a jej brzegi oczyszczone i uporządkowane. To s mo nastąpiło za przyczynieniem się władz niemieckich i przy ich pomocy m aterialnej i po stronie polskiej na o cinku pogranicznym polak m, ale tylko na krótkiej przestrzeni, aż do Bratiana. Na t»m Jednak d a l­

sza regulacja została przerwana 1 jak nas informują, nie ma widoków na jej wznowienie w tym roku Łatwo sobie przed­

stawić, jakie to ma n astępstw a dla łąk 1 *>ól, znajd ują cych się w okół nieure ulowanej rzeki. Przypływ wody od s t r o ­ ny niemieckiej, wobec uregulowanego łożyska i brzegów jest silny i wielki, woda ta stoli, do hodząc do nieuregulowanej części z jej krętowiskami i zarośniętymi brzegami, znajduje ogromne przeszkody l nie mogą odpłynąć, zalewa na szerokiej przestrzeni pola 1 łąki, niszcząc je i niwecząc całkiem ich dochodowość.

Zaprzestanie dalszej regulacji Drwęcy to narażenie licz­

nych adjacentó w rolników na olbrzymie str a ty i to w czasie, kiedy rolnictwo u nas i ta k się ledwo trzym a na nogach.

P rzerwanie dalszej regulacji Drwęcy to nie tylko ogromna dla przylegających do rzeki gospodarstw szkoda, ale to ^ouauto ciężka krzywda, wyrzą- dzona ich właścicielom. Przecież na tych adjacentó w wy­

wierano wpływ b, silny, żeby ich skłonić do rozpoczęcia re­

gulacji, narażono ich na znaczne wydatki, obiecując im po­

wetowanie ich sobie znacznym ulepszaniem łąk i pow ięk­

szeniem ich dochodowości. Cu do w ydatków ,to one oczy wiście nastąpiły, co do przewidywanych korzyści, to one zamieniły się na same szkody i stra ty , bo woba ? piętrzenia się wody na skutek przeszkód na nieuregulo wanym odcinku woda ta nie tylko zalewa taro łąki i pola, ale naw e t tam, gdzie rzeka uregulowana, woda podmywa brzegi 1 niweczy to, co z ta k wielkim kosztem stworzono.

To też jesteśm y mocno przekonani, że adjacencl mają nie tylko wszelkie moralne praw o po temu, by stanowczo dom agać się dalszego ko n ty n u o w an ia tej regulacji, ale na wet w razie nieuwzględnienia ich żądań dom agania się, jeżeli już nie inaczej, to choćby naw e t na d r jd z e sądowej odsz kodowania za wyrządzone im szkody. Pisząc to, dalecy jesteśm y od tego, by doradzać tego rodzaju kroki, ale pragoiemy w interesie dobrej skrawy, w interesie dobra znacznego odłamu naszego rolnictw a zwrócić uwagę na tę wielką bolączkę tutejszą, aby jej zaradzono. Ochroni to rol­

nictwo tutejsze od dalszych ogromnych strat, a równocześ nie da możność pracy większej ilości bezrobotnych. Żywimy nadzieję, że nasz głos, Jako wyraz domagań się licznej rze­

szy adjacentó w naddrwęcznych, znajdzie posłach u m ia rodajn ych czynników. Jeżeli są milio ny c a lu k s u s o ­ we budowle, niech będzie choć kilkadziesiąt tysięcy na uchronienie ludności od dotkliwych str a t materialnych.

— Ależ on spekulował na tym przeklętym cukrze! Naprzód stracił wszystko, cośmy mieli oboje. A potem chciał się odbić. I zaczął grać w imieniu cukrowni, bo ma prawo podpisywa­

nia. Sądził, że zbiory na Kubie będą złe wskutek strasznej suszy i chciał z tego skorzystać. Zaku­

pił z góry setki tysięcy worków według kursu, ale nie zapłacił za nie. Nazywa to się kupnem na termin. Przypuszczał, że ceny pójdą w górę.

Grał na zniżkę, rozumiesz ? Ale deszcze zaczęły padać ostatnimi tygodniami i zbiory wypadły świetaie. Wtedy nastąpiła katastrofa. Stracił pięć franków na worku. I trzeba zapłacić różnicę likwidacji. Tak oto przedstawia się ta sprawa, mo­

ja droga.

Janka odparła z przekonaniem:

— Nic, a nic nie rozumiem.

Magdaleny nie powstrzymała ta szczerość:

— Bądź jak bądź, — mówiła dalej, — rozu­

miesz, na cośmy zeszli... Nie mamy nic, a dług przypada na koniec miesiąca. Doprawdy oszaleć można.

I załamując ręce, opowiadała:

Janko... ja się boję«. Jeżeli Gaston żabi«.

Skończyła swoją myśl wyrazistym ruchem.

Ciężki poród prezesa w parlamentarnym „Ozonie**.

San. D ąbkuw skl n a stęp cą pos. S widz ń sk ieg o . Odbyło się trzecie z kolei w bieżącym tyeod- oin posiedzenie parlam entarn ego Koła OZN, poświęcone wyborowi nowego prezesa w miejsce pos. S widzióskiego, który wbrew nam ow om n ie chciał cofnąć swej rezygnacji.

Koło zebrało się w godzinach porannych, przed plenarnym posiedzeniem Sejmu. Wysunięto dwie kandydatury, najpierw pos. Hoppego, a póź­

niej sen. Dąbkowskiego. Każdy z tych kandyda­

tów byłby niewątpliwie otrzymał potrzebną do wy­

boru większość, jednakże żaden z nich nie chciał przyjąć god n ości prezesa. Ponieważ nadszedł termin, przeznaczony do posiedzenia Sejmu, przer­

wano posiedzenie Klubu, wyznaczono dalszy ciąg na przerw ę połu dn iow ą.

Około godz. 2 ej po południa przybył do Sejmu gen. Skwarczyóski, który odbył rozmowę z seu. D ąbkowsklm . Wkrótce po tym podjęto na now o posiedzenie Klubu i przystąpiono do wyboru przewodniczącego. Ktoś zapropono­

wał tajne głosow an ie, jednakże przewodniczący, pos. Tomaszkiewicz, zarządził w ybór Jawny. W tym stanie rzeczy kandydatura sen. Dąbkow- sk le g o przeszła bez żadnego sp rzeciw u. Sen.

Dąbkowski wybór przyjął i w ten sposób skoń­

czyło się przesilenie prezydialne w Klubie „Ozonu*.

Płk. Dąbkowski pracow ał w młodych la­

tach w PPS, był zesłany na Syberię, następnie słnźył w Legionach 1 w PO W. Przeniesiony w stan spoczynku w stopniu pułkownika, objął posadę w zarządzie tram w ajów miejskich w W arszawie, którą reprezentuje w parlamencie jako sen ator z wyboru. ____ ________

W I A D O M O Ś C I .

Nowe Miasto Lubawskie, dnia 23 lutego 1938 r.

Zai«adar*yk. 23 lutego, środa, Piotra Damiana.

24 Intego, czwartek, Macieja ap.

Wschód słońca g 6 — 36 m. Zachód słońca, g. 17 — 02 id* Wschód księżyca g 2 — 41 m. Zachód księżyca g. 10 — 54 m.

Z

miastai wpwiatw,

Do spraw y w yboru s o łty só w i podsołtysówr

p o d a j e m y J e s z c z e , że p iś m ie n n e o ś w ia d c z e n ie z g o d y z e s t r o n y k a n d y d a t a n a s o ł t y s a la b p o d s o łt y s a o b e c n i e Ju t p o t r z e b n e n ie J e s t, g d y ż k a ż d y u r z ą d t a k i p r z y ją ć J e s t z o b o w ią z a n y , c h y b a ż e s t o j ą t e m a n a p r z e s z k o d z ie w a ż n e p r z y c z y n y Jak c h o r o b a I t .d .

P o sie d z en ie Rady P o w ia to w e j

pow. lubawskiego w Nowym Mieścia Lubawskim odbędzie ślę w dniu 28 lutego rb. o godz. 10 orzed poł.

W alne Z grom adzen ie Obwodu P o w ia to w eg o LOPP w Nowym M ieście Lub.

Z uwagi n a msjące się odbyć w dniu 25 lutego br. w y­

bory sołtysów i podsołtysów gromad term ie walnego zgro­

madzenia Obwodu Powiatowego LOPP zostaje przesunięty na dzień 4 m a rc a br. godz. 14 tą.

Porządek dzienny bez zmian.

Z arząd Obwodu Powiatowego LOPP.

Walne zeb ran ie S tron n ictw a N arodow ego w N ow ym M ieście.

W sobotę, dn. 19 bm. odbyło się przy udziale ok. ICO członków w salce Hotelu Centralnego walne zebranie koła S, N. — Nowe Miasto. Zagaił je pozdrowieniem katolickim kier. kol. Ran, który po powitaniu członków oddał glos pre­

zesowi pow. S. N, ks. prof. Dembieńskiemu* Ks. Prezes w obszernym przemówieniu zwrócił uwagę na szereg w ażnych faktów, które zaszły ostatnio w polityce międzynarodowej, po czym omówił nasze położenie wewnętrzne, wskazując w końcu na główny cel Str. Naród. — istotn e zjednoczenie narodu w silnie zespolonej organizacji, która poprowadzi nas ku lepszej przyszłości. Przemówienie to przyjęto żywymi oklaskami. N astępnie sekr. pow, S. N. kol. Reichel omówił projekt ordynacji wyborczej do sześciu najw ?ększych miast, który nie tylko pozostawia prawa polityczne Żydom, lec*

również umacnia ich wpływy. Zebrani przyjęli oklaskam i odczytaną rozolucję. k tó ra stanowczo protestuje przeciwko projektowi niezgodnemu z interesam i narodu.

Następnie na przewodniczącego wybrano ks. prof. Dem- bieńskiego. Po spraw ozdaniach sekr kol Franc, Wartow- skiego i skarbn. kol. Józefa Rogozińskiego oraz kol. Bole­

sła w a Je ntk ie wicza w Im. komisji rewizyjnej udzielono u stę p u ją cem u zarządowi absolutorium. P rzystąpiono do

Zabije się ? Co za przypuszczenie I Widocz­

nie Magdalena traci głowę i zmysły. Janka, wzru­

szając ramionami, rzekła :

— Cóż znowu ? Odbierać sobie życie dla pieniędzy ? Także pomysł.

Znowu coś, czego Janka zrozumieć nie mogła.

Zabić się dla jakiegoś wielkiego zmartwienia,

z miłości, a nawet z powodu choroby nieuleczalnej

no to jeszcze się zdarzało niekiedy. Ale dla inte­

resów giełdowych?

— Cóż ma zrobić? — zaczęła Magdalena. — Ogólne zgromadzenie przypada w maju. Jeżeli zapłaci z funduszów cukrowni, wszystko się wtedy wyda. W gruncie rzeczy ryzykował pieniądze akcjonariuszów. Ach! gdyby był zarobił, chwalo­

no by go niezawodnie. Ale stracił, więc zostanie potępiony. Wyrzucą go, sponiewierają. A wtedy co ma robić. Przyjąć posadę za 1500 zł rocznie?

Tego tylko może się spodziewać. On zaś tego nie przyjmie. I oto czeka nas nędza po zbytkach.

Znowu zaczęła się zanosić od płaczu.

No, tylko spokojnie — szeptała Janka, wzruszona tym wielkim zmartwieniem.

(Ciąg dalszy nastąpi)

(3)

Odbiór bekonów w Lubawie

odbędzie się w ponie lzisłek, dnia 28 bm. o godz. 7-ej rano w następującej k o łd jo n ś d t L ib a w a , Rumian, Ramienica, Kiełpiny, Ostaszewo, Rożental, K^zanice, By#zwałd, Grabowo, Wsłdyki, Złotowo, Labstynek, C&eriia, Omule, Prątn ca, Tu- esewo, Grodziczno, Zwlniarz, Dębień, Ja cha , Rybno, Swiniarc, Zielkowo, Gierłoź Polaka.

Odbiór bekonów w Nowym M ieście

odbędzie się w poniedziałek, dala 28 bm, o godz 7 ej rano w następującej kolejności* WieUie i Małe Rałówkł, Miko­

łajki, * awrowice, Bratian, Kurzętnik, Rakowice, Bagno, Radomno, Nowy D*ór, Mroczno Sam pław a, Grodziczno, Zajączkowo, Nowe Miasto, Jamielnlk, G ryiiiny, Lskarty , Skariin, Gwildziny, Tylice, Marzęclce, Kamionka, Niem, Brzozie.

Odbiór bekonów w Biskupcu

odbędzie alę w poniedziałek, dnia 28 bm. o godz. 7-ej rano n a stacji kolejowej.

Uw«ga: Zgłoszenia o Ilości sztuk na odbiór winny wpłynąć do biura I a s tr u k to r ia tu Hodowlanego w N o w jm Id oście n a j t ó ź i i e j do środy każdego ty godnia , ażeby można n a czas zawiadomić lekarzy weterynarii.

Inetrukto riat H>dowlany P. I. R.

w Nowym Mieście Lubawskim.

U w aga odbiorcy bekonów.

Wobec szerzącej się zarazy pryszczycy w myśl rozporzą­

dzenia Pow Lekarza Weterynarii w s t ę p d la h a n d la r z y I r z e ź n ik ó w na rampę kolejową 1 plac dowozowy w Luba wie. Nowym Mieście 1 Biskupcu w czasie odbioru bekonów J e s t s u r o w o w z b r o n io n y Równocześnie podaje się do wiadom ości, że w mysi zarządzenia Pom Izby Rolniczej wstęp dla handlarzy i rzeźaików na plac dowozowy w cza­

sie odbio rą bekonów, jest «urowo wzbroniony.

Iostr. Hodowl. w Nowym Mieście Lub.

w ybora zarząda, do którrgo weszli dotychczasowi jego członkowie oraz dwaj kooptowani t kol. J Grabowski sen.

i kol. Obremski.

Zebranie w podniosłym n as tro ją zakończono od śp ie­

w anie m »Boże coś Polskę”.

K om unikat pry w. kursów glmn. d la dorosłych TCL w N ow ym M ieście Lub.

Koło TCL podaje do wiadomości zainteresowanych, że Pan K u ra to r Okręgu Szkolnego w Toruniu dekretem z dnia 18 bm. Nr II 83 96 38 zezwolił na prowadzenie kursów gimnazjalnych dla dorosłych w N, Mieście Lubawskim.

P racę na karsach podejmie się dnia 1 marca o godzinie 1 wieczorem w lokalu państwowego gimnazjum« Zebranie inform acyjne odbędzie się w poniedziałek dnia 28 lutegc o godzinie ósmej wieczorem w gimnazjum. W ten gposób pożyteczna inicjatywa p. Sadkiewieza, naaez. t u t gimnazjum, została uwieńczona pomyślnym rezultatem . Koło TCL żywi nadzieję, że jak największa ilość osób skorzysta

% nadarzającej się sposobności i post ra się przez naukę ns kursach o świadectwo g mnazjum ogólnokształcącego. Koło TCL chętnie przyjmie i kandydatów na same języki, jak Język polski, niemiecki itp,

Piotrowski, prezes TCL.

K to je s z c z e nie p r z e sta ł być iy d o f ile m ?

N o w e M i a s t o . Mimo ostrzeżeń pikiet narodowych, d o ­ tą d tydof lami być nie przestali s O trębska z sy aem — Li­

powiec, Kopiczyński (niepoprawny) — Lioowlec, Fr. Cba*

browski — Cbrośle, Suchocki z żoną — Kurzętnik. Osoby te wstępowały do sklepów żydowskich w dniu 22 bm., tj.

podczas ostatniego targu.

Ruch w sklepikach żydowskich był ograniczony do ml- li m o m , liczba żydofiiów pod wpływem skute cznej działalności

^plkieciarr.y” coraz bardziej maleje,

Akademia papieska.

T y l i c e . Oddział miejscowego KSM. żeńskiego urządził w dnia 18 lutego po nieszporach w »Ognisku” akadem ię na eześć Ojca św. Plusa XI Drh. prezeska Truszczyńska Helena zagaiła akademię, pozdrowieniem k a t , witając gości, d r u h ­ ny 1 druhów oraz podała porządek akademii. Na wstęoie od Śpiewano wspólnie hymn „My chcemy Boga”. Deklamacje wygłosiły d r u h n y : B anacka Wanda i Pata lo nów na Marta, zaś piękny referat wiceprezeska Patalonów oa Stanis ława.

Pleśń — »Wieczysty P an ie” odśpiewały d r uhny na cześć Ojca św. Po wspólnym śpiewie »Ciebie Boże chw alim y”

drh prezeska zakończyła akademię, dziękując wszystkim za obecność Życzymy naszym kochanym druhnom w dalszej

pracy powodzenia. Uczestnik.

Zakończmy karnaw ał

na Wieczorku Tanecznym TCL w Lubaw ie, który odbędzie się w sobotę, dnia 26 bm, o godz. 8 ej wlecz, w Hotelu Ko­

pernika (u p. yźiica).

Ogólnym życzeniem naszych Gości, którzy ta k wesoło rozpoczęli karnawał na Wieczorku Tanecznym TCL w styc z­

nia, je st również ten okres beztroskiego użycia zakończyć w doborowym gronie Sympatyków naszych na wesołej zabawie czemu czyniąc zadość, zapraszam y na Wieczorek Tan. TCL.

w sobotę, o godz. 8 mej wlecz.

Sprostowanie.

W spraw ozda nia ze sali są dow e j w Lubawie z dnia 10 bm. zaszła omyłka. Skazany został na 2 mieś. aresztu L ubański Leon z R a d o s n a , a nie, ja k mylnie podano,

% Pustek.

Z targu — Sp ęd bekonów .

L u b a w a . W poniedziałek na ta rgu płacono za ft m asła 1,30, mdl jaj 80 gr, kurę 2—2,50, kaczkę bitą 70 gr za ft, cielęta 10—20 zł.

Na targowisko zpowodu zakazu żadnych świń nie d o ­ wieziono. — Tegoż d ia odbył się spęd bekonów, za które płacono 35,50 zł za ctr

Dowóz bekonów był dość llctny, przy czym zauważono u tru d n io n y dojazd do wagi, tym więcej dlatego, i e od tego d n ia został teren kolejowy, na którym zwykle dużo wozów miało postój, odgrodzony d ru tem i drągami, ta k źe wszystkie wozy z bekonami miały tylko drogę przejazdową do dyspo­

zycji. W ten sposób został ruch kołowy n a tej drodze zu­

pełnie za ta m ow any tak, że rolnicy z Mortąg I Zajączkowa, chcąc dostać się do m ia sta n a ta rg, byli zmuszeni czekać kilka godzin n a przejazd, co wywołało wielkie niezadowole­

nie. W tym w y padku jest rzeczą niezrozum iałą wydanie takiego zarządzenia, które wielce u tr u d n ia odbió r bekonów»

Należy mleć nadzieję, że to zarządzenie dla dobra ogółu zostanie zniesione.

Kradzież żyta,

B o lea zy n . Rolnikowi p. Maksymilianowi Sargalskiemu zim . w Boieszynie skradziono 125 kg. żyta wartości 25,-zL

Pożar.

Mroemno. Dnia 20 bm. w godz. pomiędzy 22 a 23

i

owstał pożar w zagrodzie rolnika p. Piotrowskiego w [roczale (wybudowanie). Spaliła clę stodoła. Przyczyny pożaru dotąd nie ustalono, policja prowadzi dochodzenia.

Zebranie Stronnictwa Narodowego w Niemieckim Brzozlu.

W niedzielę, do. 27 bm. o godz. 7.30 wierz, odbędzie się walne zebranie członków koła Stron­

nictwa Narodowego w Niemieckim Brzoziu. Re­

feraty wygłcszą członkowie Zarządu Powiatowego.

Obecność wszystkich członków konieczna. Przyj­

m u je

się również zapisy na nowych członków.

Zarząd.

W aln e z e b r a n ie Stron. Naród.

odbędzie się w sobotę, dnia 26 bm. o godz. 5*ej po poł. we W ałdykacb, a o godz. 7 ej po poł. w Grabowi©. Przybędą mówcy zamiejscowi.

O liczny udział członków uprasza Zarząd.

Z życia Och Straży P ożarnej.

T a r g w ie k o . W niedzielę, 20 bm. odbył s.ę egzamin tut. O h . Sraży Pożarnej, do którego stawało 9 członków i 1 eksternista. Wynik egzaminu wypadł nadspodziewanie.

W skład Komisji Egzaminacyjnej weezil d h a a instr. Kujaw­

ska, nacz. rej: Filarski, Adamowski ! Kasprzycki. Obecny był tafełe wprezes Oddz. Powiat, dh Dąbkowski, który za­

chęcił kursistów do dalszej intensywnej pracy na polu s t r a ­ żackim. Zarząd miejsc. Straży stawił się w komplecie. Przy smacznej kawce oraz przekąskach wygłoszono różne prze­

mówienia

Uznanie należy się wykładowcom, którzy zajęli się wy­

szkoleniem strażaków i to dh: Złotowskiemu J. i zast. rej.

Kaczyńskiema. Do wspólnej kawki przyczyniło się tut. Oby­

watelstwo finansowo jak i naturaliami, za co należy się uznaDle.

Po kawie nastąpiło przedstawienie te atraln e pt. «Spad­

kobiercy pana Wygi” oraz »Pan porucznik Ł apa 1 jego ordy- n a a s Pisto let”. Amatorzy wywiązali stę ze swego zadania bardzo dobrze, o czym świadczyły huczne oklaski. Wkońeu bawiono się ochoczo w ścisłym kółku rodzin strażackich 1 komisji egzem 1o późnego wieczora.

Cześć ^ am Rycerze św. Floriana !

Je d e n z wielu.

B estialsk ie m orderstw o pod w p ły w em wódki.

G o d z l c z u o Da 21 rb. o godz. 10 rano po wypiciu większej ilości wódki w Grodzicznie h an d larz J a n Telech, pochodzący z Mławy, razem ze swoim woźnicą Ja n e m Pła skoniem również zamieszkałym w Mławie, jechali szosą w stronę Katlewa. Pijany P ła sk o ń spadł z wozu na szosę, Telech więc zeszedł z wozu, by go podnieść, a gdy ten nie mógł się podnieść, Telech na postrach strzelił z rewolw eru w powietrze i gdy to nie poskutkowało, siadł okrakiem na Płsskonta, chwycił go je dną ręką za gardło, a druga, w k tó ­ rej miał rewolwer, bił go po twarzy 1 głowie i zadał mu około 30 ran, tw arz została zupełnie zm asa krow a na Pła skoń, przywieziony do szpitala, nie odzyskawszy przytom­

ności, um arł dnia 22 bm. o godz. 7,30. Zabójca Telech został ujęty przeE policję i odstawio ny do Sądu Grodzkiego w Lubaw ie do dyspozycji prokuratora.

Z działalności Ochot. Straży P ożarnej.

h w in la r c . Dnia 13 lutego br. odbyło się roczne walne zebranie Ochotniczej Straży Pożarnej. Zebranie zagaił dh prezes odczytaniem porządku obrad. Po przeczytaniu pr - tokółu i sprawdzeniu obecnych przystąpiono do spraw ozdania z działalności i spraw ozdania kasowego. Ochoto. Straż Pożarna dzięki niestrudzonej pracy dh Wawrzyniaka, jako naczelnika, zdołała z własnych funduszów zakupić 12 czapek i m undurów . Zakupiono również szereg sprzętów, koniecz­

nych dla szkolenia druhów. Zarząd pozostał na rok bieżący w niezmienionym składzie.

Z Pomorza.

Napad rabunkowy.

D z ia łd o w o . W s o b o t ę 19 b. m . o k o ło g o d z . 17.30 n t e z a a a y s p r a w c a n a p a d ł n a ni. K s S k o r u p k i w p o b liż u U r z ę d u P o c z t o w e g o n a u r z ę d n ik a k o l e j o w e ­ g o K u s z e w s k i e g o , k t ó r e g o u d e r z y ł t ę p y m n a r z ę d z ie m w g ł o w ę t a k , fiz t e n i e s t r a c ił p r z y t o m n o ś ć , p o c z y m z r a b o w a ł m u t e c z k ę z g o t ó w k ą 8 0 0 ,— z ł i z b ie g ł.

K. k t ó r y m ia ł o d s t a w ić g o t ó w k ą P. K P . d o U r z ę d u P o c z t o w e g o , z o s t a ł o d s t a w io n y w s t a n i e p o w a ż n y m d o m i e j s c o w e g o s z p it a la .

P o lic j a p r o w a d z i ś le d z t w o . S z c z e g ó ł y d a ls z e p o d a m y w n a s t ę p n y m n u m e r z e .

Skazany na śm ierć ch ce za w rzeć ślub.

B rodalca. W tut. więzieniu znajduje się ska­

zany na karę śmierci za zabójstwo śp. st. post.

Sikory z Lidzbarka, Fr. Więckowski.

Ostatnio wyraził on życzenie zawarcia ślubu z matką dziecka, którego on jest ojcem nieślubnym.

W spraw ie nielegalnego przekraczania granicy.

L id z b a r k . W związku z rozwijającym się nielegalnym ruchem granicznym do Niemiec ze strony bezrobotn ych w celu sz ukania pracy, na podstawie zarządzenia p. S tarosty Powiatowego w Działdowie tut. Zarząd Miejski podaje do wiadomości, źe odtą d winni nielegalnego przekraczania granicy polsko-niemieckiej będą nie tylko k a r a n i przez §ądy powszechne, lecz także n arażają się na możliwość w ysie dle­

nia z pasa granicznego.

Misja św.

O s t r o w it e . W dniach od 5 — 13 bm. przeprowadzali Ojcowie Redemtoryści z Torunia w naszej parafii Misję św.

Te dni były dla parafii wielkim św iętem , które chyba na całe życie pozostaną w pamięci w szystkim , biorącym w niej udział. Bo i doprawdy, tak wielkiej liczby wiernych, jakie w tej Misji św . ndział brali, n e zawsze i nie wszędzie w i­

dzieć można. Miejscowy kościółek był przez cały ten czas formalnie oblegany. Przyczyniła się do tego też wielce łagodna pogoda, która w tym w łaśnie czasie była prawie że wiosenna, zaś pełnia księżyca umożliwiała każdemu w y słu ­ chanie 1 wieczornych nauk. To też nie było w parafii jedne­

go człowieka, któryby nie brał w tej Misji św. udziału.

Należy również podkreślić dobrą wolę m iejscowego w ła ­ ściciela majątku, który, chociaż jest ewangelikiem, pozwolił swoim robotnikom w całej pełni korzystać z tego św. czasu.

Odrodzeni na duchu parafianie są pełni uznania dla twojego duszpasterza, który chociaż sam niedomagający na zdrowiu, nie szczędził ani sił ani w ydatków z Misją iw . związanych.

Oby to ziarno Boże, rzucana tak hojną ręką w czasie Misji iw., przyniosło wszystkim, tj. eałaj parafii ostrowleklej,

stokrotny owoc. Parafianin.

D o b ry h u m o r i d łu g o w ie c z n y ż y w o t

poręczają palaczom gatunkowo najwyższe gilzy (zwijki) i bibułki do papierosów

M O K K A - A L T E S S E

KOMUNI KATY P. T R .

T ydzień higien y sad ów .

Stacja ochrony roślin Pomorskiej Izby Rolniczej komuni- kuje nam, że w powiecie lubawskim odbędą się ze b ra n ia gminnych t miejskich K omitetó w Ochrony Roślin w n a s tę p u ­ jących terminach t

Roźental 24 II. rb. o godz. 17 tej.

Lubaw a — wieś 28 II rb. o g dz. 15-tej.

Lubawa — miasto 25. II rb. o godz. 15 tej.

Prątoie* 25 II. rb. o godz 10 tej.

Grodziczno 26 II ib. o godz. 10 tej.

Mroczno 26 II rb. o godz. 16 tej.

Nowe Miasto — wieś 28 II rb. o godz. 15 30.

Nowe Miasto — miasto 28 II. rb. o godz. 15,30.

Marzęclce 28 II rb. o godz. 10-tej.

Kurzętnik 27 II rb. o godz. 13 tej.

Gryźliny 1 III rb. o godz. 10 tej.

Łąkorz 2 III. rb o godz. 10 tej Krotoszyny 1 III. rb. o godz. 16 tej.

Na zebraniach tych omówi całokształt prac z zakresu higieny sadów delegat Stacji Ochrony Roślin Pomorskiej Izby Rolniczej.

W zebraniach ty ch powinni wziąć jak najliczniejszy odział członkowie Kółek Rolniczych. T R. P.

Z aw iązanie sp ó łd z ie ln i m leczarskiej.

G r o d z i c z n a . W dnia 10 lutego 1938 r. zawiązała się z Inicjatywy Kółka Roln, w Grodzicznie spółdzielnia mleczar­

ska z odpowiedzialnością udziałami.

Z dniem 1 marca 1938 r. spółdzielnia mleczarska p rze j­

muje śmietańczarnię od p. Zofii Bumickiej w Grodzicznie i z dniem tym przyjmować będzie mleko od dostawców n a w łasną rękę,

W związku z ty m zwołuje się na niedzielę, dnia 27 lu ­ tego 1938 r. na godz. 12-tą do lokalu p. J a n u sze w s k ieg o w Grodzicznie zebranie informacyjne, n a któ re wszystkich

dostawców mleka się zaprasza. Zarząd.

K ursy roln icze.

W dniach od 24—28 lutego br. o dbędą się w niżej wy­

mienionych miejscowościach kursy roin. z udziałem p inź.

Nowickiego z Poznania oraz in s tru k to r a organizacji gospo­

darstw małych z Brodnicy.

W kursach tych, tr a k tu ją c y c h o upraw ie i n aw o ż en iu roli oraz o organizacji gospodarstw powinni wziąć u d ział jak najliczniejsi członkowie K ółek Rolniczych.

K ursy od b ęd ą się :

24. II. 1938 r. (czwartek) o godz. 16 ej w Niem. Brzoziu, 25. II. 1938 r (piątek) o godz 17 ej w Tuszewie.

26 II. 1938 r. (sobota) o godz. 10 przed poł. w Roźentalu.

26 II. 1938 r. , o godz. 14.30 w Złotowie.

27. II. 1938 r. (niedziela) o godz 12 tej w Mrocznie 28. II 1938 r. (poniedziałek) o godz. 15-ej w Skarlinie.

Poprzednio podane do Kółek Rola. term iny kursów rolniczych unieważnia się.

Zmiana term inów kursów rolniczych n a s tą p iła na s k u ­ tek ogłoszenia zebrań dla gm innych 1 miejskich komitetów ochrony roślin podanych w oddzielaym komunikacie.

Tak w jednych, jak i drugich zebraniach, prosi się o gremialny udział członków Kółek Roln. TRP.

w Nowym Mieście Lub.

Z p o sied zen ia R ady P o w ia to w ej.

B r o d n i c a . Dnia 19 bm. odbyło się pod przewodu, s t a ­ rosty pow. p. Galusióskiego posiedzenie Rady Pow.

S t. sekr. p. Bachorski odczytał protokół z 15 posiedź.

Rady Pow. Radni przyjęli nas tęp n ie do wiadomości protokół Kom. Rew. Odczytano potem protokół polu stracyjny rew.

Samorządu Teryt. w Wargzawie. P, Starosta w dłuższym przemówieniu przedstawił spraw ę „bolączek”, o k tó ry ch w spomina protokół. Wspomniał o racjonalnej go­

spodarce, jaką prowadzi się na terenie Zw Samorz. pow.

brodn. Stosunki w samorządzie pow. brodo, nie były takie, jakie być powinny (pam iętam y wszyscy g o s p o d a r k ę b.

s t a r o s t y W i m m e r a — r e d . ) , sta ra n ie m jest, ażeby b u d że t nie był deficytowy.

Zajęto się opieką społeczną na terenie Ja błonow a, gdzie utw orzone zostanie Stacja Opieki nad Matką i Dzieckiem.

Jeżeli chodzi o przekroczenie działu drogowego, to spowodo­

wane zostało to tro sk ą o za trudnienie rzeszy pomocy p o ­ trzebującej bezrobotnych. O racjonalnej gospodarce świadczy to, iż kwota 60 000 zł dłu gu zm ala ła do 62u0 zł. Stan * asy jest w czasach obecnych wyraźny, nie można też podnieść z arzutów przeciwko prawid ło wem u prowadzeniu ksiąg.

Wspomniał także p. S tarosta o stanie dróg naszych.

Najfatalołej przedstaw ia się stan dróg państw , i wojewódz­

kich Nie jest on je d n ak najgorszy. Przedsięwzięte zo s ta n ą wszelkie kroki w celu usunięcia złego sta n u dróg.

Przystąpiono do uchwalenia budżetu adm . na okres budżet. 1938—9, W ydatk i zwyczajne wynoszą 430 tys. zł.

Wydatki nadzwycz. 43 tys. zł (drogi i płace p j b l . 41 tys. zł, zdrowie publ. 2 tys. zł). Ogółem 473 000 zł. D o c h o d y z w y c z . 445 000 zł, n a d z w y c z . 28 000 zł.

Po uchw alaniu budżetu zebrani upoważnili Wydział Powiatowy do zaciągnięcia pożyczek krót­

koterm inowych do łącznej sumy bO ty s . zł na zasilenie ś r o d ­ ków obroto wych w zw iązka z wykonanie m budżetu na okree budź, 193819 i na ukończ, rozbud. szpitala pow. Wybrano ko ­ misję leśno-powłato wą w celu zalesienia nieużytków.

Proje ktu je się zalesić nieużytki w ciągu 10 la t.

Uzupełniono s t a t u t KKO oow. brodo. W ybrano dwóch bra- kującycn członków rady K K O pow, brodn.

Powzięto ac b w ałę w sprawie przyjęcia bezzwrotnej za­

pomogi z K om . Fund. P oiycz.-Zapom. w wysokości lO ty i. zł na udzielenie pomocy finansowej gminom wiejskim. U chw a­

lono d o datkow y budżet Związka S a m o rz ą l. pow. brodn. n a rok 1937 38 w wysokości 10 tys. zł badżetu nadzwyczajnego.

Po wolnych wnioskach posiedź, zakończono.

N A D E S Ł A N E . Czy ta k s ię godz! p o stę p o w a ć

w y ch o w a w czy n i m ło d z ie ż y ?

N o w e M ia sto . Dnia 18 bm. rano, przechodząc ulicą koło Starostwa spotkałem m iejscowego ks. Wikarego, nio­

sącego Przenajśw. Sakrament do chorego. Na dzwonek asystującego ladzie poklękali, by uczcić Boga, lecz przecho- d iąca tu t obok księdza żona jednego z w ychowawców , która sam a również Jest wychowaw. młodz.9 nie tylko że nie raczyła uklęknąć, lecz, ocierając się prawie o księdza, m iała ua ustach uśmiech pogardliwy.

Czas by było skończyć z takimi wychow awczyniam i naszych dzieci — dającymi zły 1 gorszący przykład nie tylko dzieciom, ale 1 starszym — gdyż w katolickim kraju po»

i dobae wypadki nie powinny mieć miejsca« T.

Cytaty

Powiązane dokumenty

waniu się z wojskiem na czele wyruszył pochód pod dowódz twem władz wojskowych do defilady, która odbyła się przed tymczasowo ustawionym pomnikiem m arszałka

O godzinie 5 i pół po poł, cmentarz zapełnił się tłumem wiernych oraz rozżarzył się tysiącami różnobarwnych lamp i świeczek. Nie było wprost grobu, na

W Z ło to w ie w Ognisku K8M Książki wydawane będą w niedzielę (po nieszporach}« Biblioteka prowadzona jest przez p. Biblioteka prowadzona jest przez p. Dzień

Plenarne zebranie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzie- ły Męskiej odbędzie się we czwartek, dnia 13 października, bm. Miesięczne zebranie Kółka Rolniczego w

To samo co marchwi dotyczy kapusty, którą wycina się zazwyczaj już po Wszystkich Świętych, a jeśli się trafią nadmarznięte liście — to się je

Wybrano też na poszczególne miejscowości mężów zaufania, którzy mają starać się o to, by ant jeden uczestnik nie znalazł się poza obrębem

Nie wiadomo jeszcze, w jakiej sali odbędzie się rozprawa, gdyż największa sala t.zw. kolumno­.. wa, pomieścić może wraz z publicznością 100

Jeśli jednak się na nią poszło, to w pierwszym rzędzie trzeba było ułożyć się w tych sprawach, które budzą za- jątrzenia, dojść do porozumienia w