• Nie Znaleziono Wyników

W Problemy Keynesa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W Problemy Keynesa"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KWIECIEŃ 2013 –

L

e

M

onde

diplomatique | 0

W

najnowszej, wydanej właśnie w Pol- sce książce – Rozwiązanie Keyne- sa. Droga do globalnej koniunktu- ry gospodarczej – Davidson stara się, korzystając z narzędzi analizy ortodoksyjnego keynesizmu, wykazać nieprawdziwość czy wręcz absurdalność teoretycznych podstaw ekonomii głównego nurtu. Amerykański ekonomista prze- konuje, że przyjęcie ich prowadzi do katastrofal- nych skutków na obszarze polityki gospodarczej.

Jednak analiza Davidsona nie tylko rozprawia się z wieloma problemami współczesnej ekonomii, sama w sobie zawiera bowiem szereg argumen- tów o problematycznej naturze i wątpliwej sile przekonywania. Tym bardziej warto pochylić się nad jej treścią.

Problemy z ekonomią

Davidson przekonuje, iż ekonomia neoklasyczna nie zmieniła się znacząco od czasu swoich wikto- riańsko-edwardiańskich pierwszych kroków, i tak samo jak w drugiej połowie XIX w. i przed Wiel- kim Kryzysem, przyjmowane w niej metody i za- łożenia spełniają bardzo określone, ideologiczne funkcje. Dla przykładu, kluczowy we współczes- nej ekonomii głównego nurtu „wyrafinowany ma- tematycznie model równowagi ogólnej Arrowa- Debreu jest przeróbką dziewiętnastowiecznego modelu rynków efektywnych, nazywanego mode- lem równowagi ogólnej Walrasa. W skrajnej wer- sji ten (...) model matematyczny zakłada, że ludzie podejmujący obecnie decyzje nie tylko wiedzą ja- ki popyt lub podaż zgłoszą jutro lub w innych mo- mentach swego pozostałego życia; wiedzą też, co będą chciały kupić lub sprzedać ich wnuki i pra- wnuki, za dziesięciolecia lub stulecia. Wysoki po- ziom abstrakcji i matematycznego wyrafinowa- nia tych modeli pozwala teoretykom na ukrycie nieprawdopodobnych założeń podstawowych: po- dejmujący obecnie decyzje znają przyszłość aż do końca świata” (s. 33).

Implikacje takich założeń, związanych z przyję- ciem tzw. aksjomatu ergodyczności, wedle które- go „przyszły rozwój gospodarki jest już określony i nie może być zmieniony poprzez obecne działa- nia ludzi” (s. 35-36), są oczywiste. Skoro gospo- darką rządzi ekonomiczna predestynacja, wszelkie działania ukierunkowane na zmiany, w szczegól- ności aktywna polityka państwa zmierzająca do zapewnienia pełnego zatrudnienia i sprawiedli- wej redystrybucji dochodu narodowego, są bezce- lowe, z góry skazane na porażkę, a wręcz szkodli- we. Mogą bowiem jedynie przeszkodzić „wolnemu rynkowi” w jego „doskonałym” funkcjonowaniu.

Podobnie funkcjonalny okazuje się być inny fi- lar teorii neoklasycznej – aksjomat neutralności

pieniądza. Zdaniem Davidsona, „[ś]lepa akcepta- cja założenia o neutralności pieniądza nie pozwa- la spostrzec, że w sytuacji znacznego bezrobocia i wolnych mocy produkcyjnych wzrost wydatków rządu stwarza możliwości osiągania zysku, a więc skłania firmy do zwiększenia produkcji i zatrud- nienia. W takim przypadku wzrost podaży pie- niędzy, wydrukowanych w celu sfinansowania do- datkowych wydatków rządu, nie musi wywołać inflacji” (s. 61-62).

Nie lepiej ocenia autor książki tych ekonomistów głównego nurtu, którzy w powszechnym (i włas- nym) odczuciu są keynesistami, a których Joan Robinson określiła niegdyś pogardliwie mianem

„keynesowskich bękartów”, czyli neokeynesistów i nowych keynesistów. Davidson zwraca uwagę, posługując się przykładem ojca neokeynesizmu i głównego twórcy konstytuującej go syntezy neo- klasycznej, Paula Samuelsona, iż „większość po- wojennych ekonomistów albo nigdy nie czytała książki Keynesa, albo jej nie zrozumiała. Samu- elson jeszcze w 1969 r. utrzymywał, że aksjomat ergodyczności jest niezbędny, jeśli ekonomia ma być prawdziwą nauką. Już samo to stwierdzenie wystarczająco pokazuje, że założyciel amerykań- skiej szkoły keynesizmu nie rozumiał istoty rewo- lucji Keynesa, ponieważ jednym z założeń teorii klasycznej odrzucanych przez Keynesa był aksjo- mat ergodyczności” (s. 161-163).

„Ogromny światowy wpływ Samuelsona w dzie- dzinie ekonomii po II wojnie światowej sprawił”, kontynuuje Davidson, „że jego synteza neokla- syczna stała się tym, co większość profesorów i studentów uważało za keynesizm. Zatem rewolu- cyjna Ogólna teoria nigdy nie została przyswojo- na przez ekonomię głównego nurtu. W literaturze

ekonomicznej lat 70. prawdziwi ekonomiści kla- syczni, tacy jak przywódca szkoły monetarystycz- nej Milton Friedman z Uniwersytetu w Chicago, łatwo pokonali keynesizm Samuelsona wytyka- jąc logiczną niekonsekwencję między klasyczny- mi podstawami tego keynesizmu a receptami w za- kresie polityki gospodarczej” (s. 167).

Problemy z gospodarką

Do zalet książki Davidsona zaliczyć należy rów- nież kilka przedstawionych w niej postulatów zmian w polityce gospodarczej. W Rozwiązaniu Keynesa czytamy, że „istotna poprawa funkcjo- nowania jakiegokolwiek systemu płatności mię- dzynarodowych wymaga przeniesienia głównego ciężaru dostosowań z kraju-dłużnika na kraj-wie- rzyciela. Przeniesienie odpowiedzialności za eli- minację nierównowagi handlowej na kraje, któ- re stale eksportują więcej niż importują oznacza zmianę rodzaju presji na handel światowy: z presji o charakterze wstrzymującym w presję o charak- terze rozwojowym” (s. 126). W obecnej sytuacji, gdy polityka stałych, utrzymywanych za pomo- cą trwającego już od kilkunastu lat bezwzględne- go tłamszenia wzrostu płac, nadwyżek w handlu zagranicznym Niemiec jest główną bezpośred- nią przyczyną problemów gospodarczych w kra- jach peryferyjnych strefy euro, powyższy argu- ment Davidsona powinien znaleźć zastosowanie bezpośrednie i natychmiastowe.

Szereg zawartych w książce uwag, w szczególno- ści dotyczących rynku pracy, wydaje się mieć zna- czenie również z punktu widzenia polskiej rze- czywistości. Davidson przypomina, że „[w] latach 1922-1936 stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii tylko raz spadła poniżej 10% – w 1927 r., gdy wy- niosła 9,7%”, by słusznie skonstatować, iż „przy stopie bezrobocia powyżej 10% przez 14 lat sta- ło się oczywiste, że twierdzenia teorii klasycznej, zgodnie z którymi wolny rynek zapewni pełne za- trudnienie, nie mają zastosowania w świecie rze- czywistym” (s. 154). O ile bardziej na korzyść ar- gumentu autora Rozwiązania Keynesa świadczy zatem fakt, że w kapitalistycznej Polsce przeło- mu XX i XXI w. stopa bezrobocia rejestrowanego spadła poniżej 10% tylko raz na przestrzeni aż 23 lat (do poziomu 9,5% w 2008 r.), natomiast średnio rocznie w latach 1990-2012 wyniosła 14,0%. Tym samym warto zastanowić się, w jak dużym stop- niu „długi okres wysokiego bezrobocia” niszczy we współczesnej Polsce, podobnie jak w Anglii lat 20. XX w. „wszelkie nadzieje na rozwój cywilizo- wanego społeczeństwa” (s. 154). Co więcej, Da- vidson stwierdza wprost, iż coś, co w Polsce stało się jedną z mantr neoliberalnego dyskursu – „po- wszechne stwierdzenie, że bezrobotni lub zwol- nieni pracownicy muszą jedynie podnieść swoje kwalifikacje, a zawsze będą mogli znaleźć lepszą pracę” – jest nieusprawiedliwionym „obwinianiem ofiar za ich problemy” (s. 116).

Problemy z kapitalizmem

Podzielany przez Davidsona pogląd Keynesa, że

„kapitalizm jest najlepszym systemem, jaki lu- dzie stworzyli” (s. 5), uniemożliwia autorowi Roz- wiązania Keynesa właściwe zrozumienie zasad funkcjonowania tego systemu i powoduje, iż kon- sekwentnie uznaje on nieusuwalne fundamenty kapitalizmu za jego modyfikowalne „wady”. Da- vidson zdaje się nie rozumieć, co wynika wprost z odrzucenia analiz proweniencji marksistow- skiej [1], że zarówno bezrobocie („rezerwowa ar- mia pracy”), jak i niesprawiedliwy podział do- chodu narodowego są istotą uzyskiwanych przez kapitalistów korzyści z funkcjonowania systemu, a zatem jego warunkami sine qua non. Gdyby Da- vidson poszerzył nieco horyzont swojej analizy,

* Ekonomista, pracownik Instytutu Badań Rynku, Kon- sumpcji i Koniunktur w Warszawie.

Filozofią, która „doprowadziła światową gospodarkę na skraj gospodarczej katastrofy”, nazywa amerykański ekonomista postkeynesowski Paul Davidson ekonomię neoklasyczną, z jej fundamentem w postaci teorii rynków efektywnych.

g

rzegorz

k

onat

*

d

avidson o kaPitalizmie

Problemy Keynesa

(2)

1 | L

e

M

onde

diplomatique

– KWIECIEŃ 2013

lMD – Pl

uwzględniając na przykład prace przedstawicie- li szkoły systemów-światów, być może powstrzy- małby się również przed postulatem stworzenia

„trwale prosperującego systemu kapitalistyczne- go” (s. 56). W ustaleniach nauk społecznych znaj- dujemy bowiem wiele przekonujących dowodów, iż kapitalizm nie jest ani najbardziej doskonałym, ani ostatnim historycznie systemem społeczno- ekonomicznym.

Przeciwnie, biorąc pod uwagę problemy, jakich do- świadcza kapitalizm w ostatnich dekadach, wyda- je się, iż system ten – podobnie jak poprzedzają- ce go – znajdzie się ostatecznie, raczej prędzej niż później, u kresu swoich możliwości rozwoju. Jak dowodzą John Bellamy Foster i Robert W. Mc- Chesney, „[p]odstawowym problemem akumu- lacji w rozwiniętych gospodarkach jest dziś ten z głęboko zakorzenioną skłonnością do stagna- cji, wynikającą z wysokiego stopnia monopoli- zacji (oligopolizacji) oraz dojrzałości przemysło- wej. Jakakolwiek zmiana w polityce gospodarczej w systemie jest w tym momencie niemożliwa. (...) Nie istnieje (...) żadna znacząca odpowiedź struk- turalnego keynesizmu na kryzys; nie można cof- nąć czasu do utraconej keynesowskiej Złotej Ery.

Problem tkwi w systemie” [2].

Kolejny problem z relacjonowanymi przez David- sona postulatami Keynesa, związany jest z bodaj najbardziej znaczącą w zbiorze keynesowskich propozycji przekształcenia kapitalizmu – ideą sta- łego pełnego zatrudnienia. W słynnym artykule z 1943 r. pt. „Polityczne aspekty pełnego zatrud- nienia”, Michał Kalecki zwracał uwagę na licz- ne problemy z doprowadzeniem kapitalizmu do takiego stanu i utrzymaniem go w nim w dłuż- szej perspektywie. „Wśród przeciwników tej te- orii”, zauważył Kalecki, „znajdowali się (i nadal się znajdują) tak zwani wybitni eksperci gospo- darczy, ściśle powiązani z systemem bankowym i przemysłem. Wskazuje to na polityczne podsta- wy opozycji przeciwko teorii pełnego zatrudnie- nia, jakkolwiek wysuwa się tu argumenty natury ekonomicznej” [3]. Dalej Kalecki trafnie przewi- dywał, iż „wodzowie przemysłu i ich eksperci mają tendencję do przyjęcia – jako mniejszego zła – ła- godzenia kryzysu za pomocą wydatków państwo- wych finansowanych drogą deficytu budżetowe- go. Wydaje się jednak, że są oni nadal stanowczo przeciwni podnoszeniu zatrudnienia za pomocą subsydiowania konsumpcji i wysiłkom utrzymy- wania pełnego zatrudnienia. Ten stan rzeczy jest, być może, symptomatyczny dla przyszłego syste- mu gospodarczego demokracji kapitalistycznych.

W czasie kryzysu uruchamiać się będzie w celu przeciwdziałania masowemu bezrobociu inwesty-

cje publiczne finansowane za pomocą deficytu bu- dżetowego. Ale jeśli czynione będą próby zasto- sowania tej metody w celu utrzymania wysokiego poziomu zatrudnienia osiągniętego w następują- cym potem ożywieniu, napotka to prawdopodob- nie ostry sprzeciw wodzów przemysłu. Robotnicy stają się wszak w takiej sytuacji krnąbrni i wo- dzów przemysłu świerzbią ręce, by dać im naucz- kę” [4].

Proroczy wywód Kaleckiego zdecydowanie studzi optymizm, któremu można by ulec po przeczyta- niu przepełnionej pewnością siebie (i naiwnością) prognozy Davidsona, wedle której keynesowska

„polityka pełnego zatrudnienia (...) gwarantuje zanik tego, co Karol Marks pogardliwie nazywał rezerwową armią pracy” (s. 70). Różnice na tym gruncie między trzeźwym realizmem marksistów a prokapitalistycznym idealizmem Keynesa i je- go zwolenników dobrze podsumował Paul Marlor Sweezy. Wybitny amerykański ekonomista mar- ksistowski doszedł do wniosku, iż w kwestii pro- ponowanych przeobrażeń społeczno-gospodar- czych kapitalizmu Keynes tkwił „w całkowitym błędzie”, a postulowane przez niego środki zarad- cze, mające sprzyjać osiągnięciu postawionych celów są „całkowicie przeciwstawne względem politycznej i ideologicznej struktury społecznej i nigdy nie przebiją się bez zupełnie podstawowej zmiany charakteru społeczeństwa” [5].

Podsumowanie

Książkę Paula Davidsona bez wątpienia pochwa- lić trzeba za klarowne, zrozumiałe zapewne na- wet dla czytelnika pozbawionego jakiegokolwiek przygotowania ekonomicznego, wyjaśnienie funk- cjonowania gospodarki kapitalistycznej z prawdzi- wie keynesowskiego punktu widzenia. O wartości pracy stanowią także skuteczna rozprawa z szere- giem liberalnych mitów gospodarczych (np. o rze- komym wielkim zagrożeniu dla gospodarki ze strony nawet niewielkiego deficytu budżetowe- go czy długu publicznego) czy też pokazanie kon- trastu pomiędzy myślą keynesowską a opartą na często niedorzecznych założeniach, w dodatku do granic absurdu zmatematyzowaną w celu ukrycia

„księżycowych” aksjomatów, ekonomią głównego nurtu. Dobrego wrażenia nie psuje nawet nie naj- wyższy poziom tłumaczenia (błędy merytorycz- ne: „pożyczki” zamiast „kredytów”, „inflacja to- warowa” zamiast „inflacji surowcowej”) i redakcji (liczne literówki) polskiego wydania Rozwiąza- nia Keynesa.

Powyższe nie unieważnia jednak zasadniczego zarzutu, jaki można i należy postawić Davidso-

nowi. Oskarża on ekonomistów głównego nur- tu o quasi religijną wiarę w niedorzeczne dog- maty, jednak sam podziela ich podstawowy kult – ufność w kapitalizm, jako gospodarczy „ko- niec historii”. To na tym fundamencie zbudowa- na jest ekonomia Keynesa, a więc i ekonomia Da- vidsona. Stąd też najpewniej pochodzi szczera awersja Keynesa (a za nią ignorancja jego współ- czesnego zwolennika) wobec marksizmu. W słyn- nym liście do George’a Bernarda Shawa z 1935 r., w którym Keynes uprzedza pisarza, iż – jak mu się wydaje – pisze „książkę na temat teorii eko- nomii, która w znacznym stopniu zrewolucjoni- zuje sposób, w jaki świat myśli o problemach go- spodarczych” [6], pada również takie znamienne zdanie: „Kiedy moja teoria się odpowiednio przyj- mie i zmiesza z polityką nastąpi wielka zmiana;

w szczególności zniszczone zostaną ricardiańskie podstawy marksizmu”. Przywołując w książce ten rzadko cytowany fragment często cytowanego li- stu, Paul Davidson poniekąd zniweczył poniesio- ny trud. Chcąc przedstawić ekonomię Keynesa ja- ko remedium na problemy gospodarki światowej, nieopacznie uwydatnił największy z problemów swojego mistrza.

Paul Davidson, Rozwiązanie Keynesa. Droga do global- nej koniunktury gospodarczej, przeł. Paweł Kliber i Aga- ta Kliber, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warsza- wa 2012, s. 183.

[1] Więcej na temat stosunku Keynesa do Marksa i mar- ksizmu w moje recenzji książki Roberta Skidelsky»ego pt. Keynes. Powrót mistrza; G. Konat, „Po stronie bur- żuazji”, Le Monde diplomatique – edycja polska, nr 9(79)/2012.

[2] J.B. Foster, R.W. McChesney, „Listen Keynesians, It’s the System! Response to Palley”, Monthly Review, vol. 61, nr 11, kwiecień 2010.

[3] M. Kaleck i, „Polit ycz ne aspek t y peł nego zatrudnienia” [w:] Dzieła. t. 1: Kapitalizm. Koniunktura i zatrudnienie, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1979, s. 341-342.

[4] Tamże, s. 347-348.

[5] Paul M. Sweezy, wywiad opublikowany [w:] David C.

Colander, Harry Landreth (red.), The Coming of Keynesia- nism to America, Edward Elgar, Brookfield 1996, s. 83.

[6] Cyt. za: P. Davidson, Rozwiązanie Keynesa. Droga do globalnej koniunktury gospodarczej, przeł. Paweł Kliber i Agata Kliber, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, War- szawa 2012, s. 13.

karska weNt młyNiska, 2011, film 8’58’’, (archiwum Galerii mieJskieJ arseN, PoZNań)

Cytaty

Powiązane dokumenty

towaru w losowym momencie czasu. Przed przystąpieniem do gry obaj gracze w sposób niezależny ustalają okresy trwania produkcji i zaopatrują się w odpowiednie

rialnych. Brat Albert nie chciał odstąpić od zasady bezwzględnego ubóstwa, mocą której jego zgromadzenia nie mogły posiadać żadnej własności103. Taką opinię

▪ ponowne wypisanie wartości składowych obiektu_2 po powrocie z funkcji fun_strukt_wsk.. fun_strukt_wsk_kopia), która przyjmuje jako argument wejściowy wskaźnik do obiektu

Papież sprawił, że tajemnica miłosierdzia Bożego pomimo licznych trudności, wydawałoby się nie do pokonania, coraz pełniej obecna jest w świadomości Kościoła i

Wtedy bardzo [długo] pracował, bo pamiętam, że kiedyś mamusia poszła do telefonu ze mną, bo nie chciała, żeby dziadziuś i babcia słyszeli, i rozmawiała z tatusiem, i

I on wiedział, że mój ojciec, kiedy przysłali tych Polaków z Dolnego Śląska, to jak myśmy jechali na Malinówkę, to on się zaprzyjaźnił z jednym człowiekiem tam, z

Należy zaznaczyć, że wskazany w analizie przedział czasowy jest szczególny dla formułowania się wizji etniczności zarówno na potrzeby społeczeństwa dominującego, jak i

Sposób i forma komunikowania się koordynatora projektu z jego uczestnikami została oceniona przez badanych bardzo wysoko (45%), wysoko (40%), średnio (10%) oraz nisko 5%. Zdecydowana