• Nie Znaleziono Wyników

Praca ojca przed wojną i w latach wojennych - Irith Hass - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Praca ojca przed wojną i w latach wojennych - Irith Hass - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

IRITH HASS

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okapcja niemiecka, ulica Lubartowska, Brześć, ojciec, praca ojca, gmina żydwoska

Praca ojca przed wojną

Mój tatuś pracował jako sekretarz, nie wiem gdzie, nie pracował w swoim zawodzie.

Wtedy bardzo [długo] pracował, bo pamiętam, że kiedyś mamusia poszła do telefonu ze mną, bo nie chciała, żeby dziadziuś i babcia słyszeli, i rozmawiała z tatusiem, i powiedziała mu, że jeśli dalej będzie tyle pracował i będzie wracał tak późno do domu, to ona się z nim rozwiedzie. Przez całe życie potem się bałam, że oni się rozwiodą. Dlatego [tatuś] zaczął szukać czegoś innego i był ten konkurs, trzeba było przejść kurs, żeby być maklerem przysięgłym giełdy mięsnej. [Tatuś] dostał tą posadę ze względu na to, że wiedzieli, że on jest niezwykle uczciwym człowiekiem.

Jak żeśmy byli w Brześciu, od razu znalazł pracę też i dużo zarabiał, było nam bardzo dobrze. Tatuś znał dobrze rosyjski, to była jego ojczysta mowa Jak wróciliśmy. z ZSRR, [to] oczywiście znowu szukał pracy.

[Tatuś] był niezwykle sympatycznym człowiekiem, znali go jeszcze sprzed wojny, jak on pracował, jakim był człowiekiem, to dali mu tą pracę w gminie, był odpowiedzialny właśnie za mieszkania. Jak tatuś tam pracował [to] nigdy nie wziął łapówki.

Pamiętam, że [na] rogu zawsze stali ludzie, czekali, żeby tatuś skończył i wyszedł, i chcieli mu dać łapówkę, żeby im załatwił mieszkanie. Mój tatuś tak szedł, jakby nikogo nie widział.

Tatuś bardzo lubił tą pracę. To była praca jak dzisiaj są, powiedzmy, może ci maklerzy na giełdzie pieniężnej, to tam było na giełdzie mięsnej. Pamiętam, że tatuś opowiadał, że przychodzą chłopi i przywożą bydło. Mój tatuś był na oddziale świń, ale [były] również [oddziały], gdzie były krowy. Oni dawali jakąś ofertę, ile chcą za to i chłopi targowali się. W końcu dochodziło do jakiejś transakcji i wtedy pili kieliszek, [i]

podawali [sobie] ręce. I cały dzień tak, do obiadu. Na obiad tatuś przychodził do domu, mieliśmy w domu biuro, on miał dwóch pracowników i zawsze wchodził do biura i tam była cała buchalteria, potem on to oddawał na giełdę.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008-07-04, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Majdan Tatarski, getto na Majdanie Tatarskim, prześladowania Żydów, matka, ojciec, dziadkowie, Niemcy..

Potem przez te lata, które byłam w Warszawie na aryjskiej stronie, jak jechałam tramwajem do tatusia w niedzielę, [to] zawsze twarzą do okna, nigdy nie siadałam, szukałam

To wtedy postanowiłam, że powinnam pisać o rodzicach, o dziadziusiu, o babci, o ludzi, których [miałam] naokoło, żeby jeszcze troszkę żyli.. Wtedy zaczęłam sobie

Jak tylko się dowiedzieli, że powstanie nie udało się, że Rosjanie nie pomagają i że Niemcy wypędzają wszystkich z Warszawy, to ta opiekunka od razu się porozumiała z klasztorem

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Krakowskie Przedmieście, rodzina i dom rodzinny, dom dziadków na Pijarskiej, dzieciństwo, rodzice, matka, ojciec,

W drugiej klasie nie mogłam [zrozumieć] tabliczki mnożenia, bo ona była taka okropna, nerwowa, tak krzyczała, i nawet biła taką linijką, tak się bałam, że cały czas

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, matka, kataryniarze, muzyka uliczna, orkiestra strażacka..

Dziś nazywam się Irith Hass, [a] urodziłam się jako Ewa Goldberg, w Lublinie, 3 stycznia w [19]31 roku. Byłam pewna, że [wszyscy] bardzo mnie kochają, co bym nie zrobiła i jak bym