Anastazy L. Bławat
Ewangeliczne miłosierdzie,
objawiające się w apostolskich
zadaniach rodziny
Studia nad Rodziną 9/2 (17), 39-47
2005 R. 9 nr 2(17) ks. A nastazy L. BŁAWAT SAC
EWANGELICZNE MIŁOSIERDZIE, OBJAWIAJĄCE SIĘ W APOSTOLSKICH ZADANIACH RODZINY
l. Miłosierdzie Boga dar dany ludziom, wymaga zaangażowania się
M im o rozlicznych grzechów Bóg pozw ala istnieć ludzkości i na tym p o lega głębia Jego M iłosierdzia, pisze S. Faustyna (por. D z 26). Jahwe, nasz N iebieski Ojciec, je st m iłosierny, litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i w ier ność. O n przebacza niegodziwość, niewierność, daruje grzech, choć zara zem nie pozostaw ia sam ego grzechu bez uk aran ia (por. Wj 34,6-7; p o r też Lb 14,18; Jl 2,13; Ps 86,15; 103,8; 111,6; 145,8; 77,7-9; N e 9,17; Jo n 4,2; E f 2,4). Bóg je st bowiem nie tylko nieskończenie m iłosierny i przebaczają cy, lecz także absolutnie sprawiedliwy. Jest to jednocześnie Bóg czuły na ludzką nędzę i dlatego Jego M iłosierdzie względem tych, którzy M u ufają, przew aża nad sprawiedliwością (por. Oz 11,8-9, Jk 2,13).
Zbaw cza troska o nas i nasze zbawienie są dziełem bezinteresow nej m i łości Boga wobec wszystkich ludzi (por. Pw t 7,7-8; Ps 103,6-18; T t 3,5). On otw iera swe serce n a ubogiego i lituje się nad cierpiącym i błądzącym; ujaw nia ludziom głębię swego życia.
M iłosierdzie O jca i D ucha Świętego przechodzi przez Bosko-ludzkie Serce Jezusa, przez którego „jest nam dan e wszelkie zbliżenie się do B oga” (por. D z 528). M iłosierdzie je st niejako im ieniem Boga, przejaw em Jego w ew nętrznego życia. M iłosierny Bóg Biblii je st tym, który odznacza się m atczyną m iłością, głębokim zaangażow aniem się serca. O n zstępuje, aby wyzwolić swój lud (por. Wj 3,7-8). Bóg, bogaty w łaskę i w ierność je st „m i łosierny, litościwy i cierpliwy” (Wj 34,6-7). O kazuje cierpliwość w obec lu du, który grzeszy, a gdy m usi człowieka ukarać, to cierpi przy tym sam, nie chce, aby wybuchnął płom ień Jego gniewu, bo Bogu tru d n o przychodzi o d rzucić swój lud, choć n a to zasłużył, gdyż Jego „serce na to się wzdryga i ro z palają się Jego w nętrzności” - czytamy w Księdze O zeasza (11,8-9).
Chwalmy przeto P ana „bo je st dobry, bo jego m iłosierdzie na w ieki” (Ps 136). „Zm iłuj się nad e m ną, Boże, w swojej łaskawości, w ogrom ie swe go m iłosierdzia wymaż m oją nieprawość! Obmyj m nie zupełnie z mojej wi ny i oczyść m nie z grzechu m ojego!” (Ps 51,3-4). W Księdze Syracha czyta my, że „m iłosierdzie człowieka n ad jego bliźnim, a m iłosierdzie Pana
-40 KS. ANASTAZY L. BŁAWAT SAC [2] nad całą ludzkością: Bóg karci, wychowuje, poucza i zawraca ludzi na d o b rą drogę ja k pasterz swoją trzodę. L ituje się nad tymi, którzy przyjm ują Je go pouczenie i którzy się spieszą do Jego przykazań” (Syr l8,13-14).
M iłosierny Bóg Starego Testam entu, który dom agał się od ludzi m iło sierdzia w zględem innych ludzi (por. Syr 18,13), dom aga się tego sam ego także w Nowym Testam encie, gdy mówi w O sobie Jezusa Chrystusa, że chce „raczej m iłosierdzia niż ofiary” (M t 9,13). W im ię solidarności z p o krzywdzonymi przez los, Jezus mówiąc o synu m arnotraw nym m obilizuje swych uczniów, by byli m iłosierni, ja k Ojciec nasz Niebieski m iłosierny jest (por. Łk 6,36). Charakterystycznym i dla chrześcijańskiego m iłosierdzia są przy tym nad e wszystko uczynki co do duszy i co do ciała.
W uczynkach m iłosierdzia konkretyzuje się kultura miłości, o ne stan o wią „pierw otny i twórczy wyraz [...] chrześcijańskiej m iłości”1.
Chrześcijańska kultura miłości, praktykow ana w odniesieniu do innych ludzi, to uczynki m iłosierdzia co do duszy i co do ciała, ale to również wszel kie inne dobro okazywane bliźnim, to również apostolstw o i ewangelizacja.
1.1. Apostolstwo
W przypadku apostolstw a chodzi o człowieka posłanego przez C hrystu sa, pełniącego w Jego im ieniu szczególną m isję n a pow ierzonym sobie o d cinku życia i działania społecznego. A postoł to człowiek posłany, upow aż niony. Jest on niejako z natury rzeczy filarem Kościoła, odpowiedzialnym za głoszenie Ew angelii i pozyskiwanie nowych uczniów Chrystusa. D o ap o stolstwa zostaliśmy pow ołani wszyscy, zgodnie z własnymi, otrzym anym i od Boga, zadaniam i i udzielonym i nam daram i D ucha Świętego.
Chrystus wybrał dw unastu A postołów i wyposażył ich w nadzwyczajne pełnom ocnictw a. Jednakże nikt z ludzi ochrzczonych nie je st zwolniony od głoszenia Ewangelii, od daw ania świadectwa słowem oraz od prow adzenia takiego życia, jakie byłoby zgodne z treścią wyznawanej wiary. Celem ap o stołow ania je st bowiem niesienie innym Chrystusowej łaski i Jego orędzia zbawienia oraz przepajanie Ew angelią doczesnego porządku rzeczy, a n a de wszystko - kształtow anie człowieka żyjącego możliwie najgłębiej B o giem, który nas stworzył na swoje podobieństw o. A postołow anie dom aga się od nas potw ierdzonego czynem daw ania świadectwa wiary, nadziei i m i łości. W przypadku rodziny, nad której apostolskim i zadaniam i zastan a wiamy się w niniejszym rozważaniu, chodzi o jej życie op arte na łasce Chry stusa i służbie Jego królestwu.
W spólnota rodzinna, pow stała na podłożu sakram entu m ałżeństw a za w artego pom iędzy rodzicam i, otw iera się w szczególny sposób na m iłość Je-1 Jan Pawel II, Przemówienie do zgromadzenia Kościoła włoskiego, Loretto (Je-1Je-1.06.Je-1985).
ich ludzkich braci. W rodzinie chrześcijańskiej człowiek otw iera się na współm ałżonka, na dzieci i na społeczeństwo, i tak okazuje się ona m iej scem, gdzie w iara przejaw ia się w czynach i gdzie spełnia się Królestw o B o że. Jako wyraz m iłości m ałżeńskiej, rodzina chrześcijańska daje dojrzałą odpow iedź wiary i tworzy środow isko św iadom e swej odpow iedzialności h i storycznej, społecznej i religijnej. Zycie rodzinne je st w tedy w rzeczy samej rzeczywistą drogą do świętości i wyjątkowym rodzajem szkoły duchowej, w której m ożna się niejako naocznie przekonać o dobroci Boga, o tym, że Bóg je st M iłością i M iłosierdziem (por. Dz 281).
Rodziny dające przykład życia zgodnego z duchem Ewangelii, polegają cego na naśladow aniu Chrystusa, są zaszczytem i chwałą Jego M ęki (por. D z 282). Swoją m odlitw ą, podejm ow anym i praktykam i um artw ienia, ży ciem polegającym na radosnej służbie wszystkich członków sobie naw za jem - m ogą rodziny apostołow ać nie tylko w najbliższym swoim środow i sku, lecz naw et w najdalszych zakątkach świata (por. D z 339). C hodzi n aj bardziej o to, by, ja k pisze s. Faustyna, w artość ludzkim czynom nadaw ała wielka m iłość (por. D z 302). G dzie ta k się dzieje, tam ludzie poznają Boga, a O n staje się ich szczęściem wiekuistym. Tam wysławia się Jego dobroć i Jego nieskończone m iłosierdzie (por. D z 303).
1.2. Ewangelizacja
Chrześcijańska kultura miłości, objaw iająca się poprzez praktykę uczyn ków m iłosierdzia, stanow i apostolskie zadanie spoczywające na wszystkich ludziach, przy czym wtedy, gdy chodzi o działalność chrześcijańską skiero w aną na w zbudzanie i um acnianie wiary, mówimy o ewangelizacji.
O d czasu synodu biskupów, który m iał m iejsce w roku 1974 i pośw ięco ny był „Ewangelizacji w świecie współczesnym ”, przez ewangelizację ro zu m iem y wszelką działalność, „poprzez którą lud Boży w zbudza i karm i żywą w iarę”, a zwłaszcza świadectwo życia i spraw ow anie sakram entów , p rzep o w iadanie słowa, liturgię, katechezę, wykorzystywanie środków m asowego przekazu, k ontakt osobisty, pobożność ludową (por. E N 41-48).
Ew angelizacja je st pojęciem mającym swe źródło w Nowym Testam en cie, w D obrej NOwinie, k tó rą przyniósł na ziem ię Chrystus, głoszący praw dę o nadejściu K rólestw a Bożego. W swej istocie oznacza o na działalność chrześcijan angażujących się w apostolską posługę głoszenia i um acniania wiary, w świadczenie o Chrystusie. Już pierwsze w spólnoty chrześcijan zro zumiały, że Chrystus i Jego nau k a stanow ią D o b rą Nowinę, k tórą należy głosić, by Praw da ta d o tarła do wszystkich ludzi.
O becnie używa się często również pojęcia: „nowa ew angelizacja” . W tej „nowej ewangelizacji” chodzi nie tylko o głoszenie udokum entow anych
42 KS. ANASTAZY L. BŁAWAT SAC [4] faktów i w spom nień zapisanych w Ew angeliach, stanowiących podstaw ę i treść naszej wiary, ale, także o takie ich przedstaw ienie, by słuchający nas ludzie m ogli doświadczyć tego, kim je st Chrystus i Jego nauka już poznana, głęboko przem yślana i w cielona w życie. Chodzi o działalność polegającą nie tylko na głoszeniu słowa, ale także na składaniu świadectwa życia, sp ra w ow aniu sakram entów , przykładnym życiu na co dzień, m iłow aniu Prawdy, praktykow aniu m iłości itp. M a to być działalność, dzięki której lud Boży m ógłby um acniać i pogłębiać swoją wiarę, a ludzkość doznaw ałaby o d n o wy, stając się coraz bardziej w spólnotą m iłujących się dzieci Boga, o dkupio nych przez Chrystusa. Ewangelizacja, a tym bardziej nowa ewangelizacja, obejm uje więc nasze świadectwo życia, żywe przepow iadanie Chrystusa i Jego nauki, liturgię słowa, katechezę, także tę rodzinną, w której rodzice głoszą swym dzieciom praw dy religijne, a dzieci, postępując zgodnie z nimi, stają się przykładem dla innych członków rodziny, również dla swych rodzi ców. W dziele prow adzenia nowej ewangelizacji należy wykorzystać wszel kie dostępne środki, także środki m asow ego przekazu, jak: radio, telewizja, video, filmy, kom putery, a n ad e wszystko kontakty osobiste, szczerą i sku p ioną m odlitwę, uczestnictw o we Mszy świętej i innych sakram entach świę tych. Należy nadać now e oblicze treściom przeżywanym w czasie p arafial nych odpustów , w czasie zaw ierania ślubów, przyjm ow ania przez dzieci pierwszej K om unii świętej, itp.
Ew angelia jest bowiem wartością, k tó ra m a nie tylko dotrzeć do wszyst kich, aby ją przyjęli i nią żyli, ale także, aby ją głosili. Wszyscy ludzie razem i każdy człowiek z osobna pow inni się poczuć odpow iedzialni za głoszenie Ewangelii.
F enom en ewangelizacyjny, będący oznaką rosnącej świadom ości wiary Kościoła, m a dzięki zaangażow aniu się wszystkich w iernych wznieść się p o nad przeciętność i rozbłysnąć z nową siłą, ujaw niając się jak o wizja świata żyjącego Praw dą O bjaw ioną, zgodnie z dialektyką, w której obecność-świa- dectw o i dialog-służba nieustannie zbiegają się ze sobą i wyjaśniają naw za jem . F enom en ewangelizacyjny, będący oznaką rosnącej świadom ości K o ścioła, także dom owego, jakim je st rodzina, pow inien obecnie, zgodnie z zachętą skierow aną do wszystkich przez Jan a Pawła II, rozbłysnąć z n o wym porywem , z energią należną głoszeniu Ewangelii.
M ówiąc przeto o ewangelicznym m iłosierdziu, jakie m a się ujawniać w apostolskich zadaniach rodziny, m am y na uw adze działania w sam ej ro dzinie, ja k rów nież na zew nątrz niej. R odzina je st obecnie nazyw ana m a łym kościołem i jeśli żyje p o chrześcijańsku, je st nim rzeczywiście. Jeżeli k o ściół domowy jest sposobem pełnienia jej m iłosiernej posługi w duchu ewangelicznym zdaje się być postaw ione na pierwszym m iejscu działanie pastoralne. W ymaga ono p rzede wszystkim świadectwa życia i obecności
ukazywać w spółczesnem u światu w artości prawdziwie cywilizacyjne i a u tentyczny hum anizm , ułatw iający zrozum ienie wiary i pozytywne się nią za interesow anie. C hodzi o ukazanie światu w artości zawartych w Ewangelii Chrystusa, koncepcji życia w bliskości z Nim.
2. Treści ewangelicznego miłosierdzia w rodzinie, stanowiące jej apostolskie zadania na codzień
C notą najbardziej podstaw ow ą pow inna być w rodzinie miłość. W Piśmie Świętym Bóg nazwany je st M iłością (por. lJ 4,8.16). Jest to M iłość większa od grzechu, od słabości, od „m arności stw orzenia” (R z 8,20). Jest O n a sta le gotowa dźwigać, przebaczać, wychodzić n a spotkanie wracającego, m a r notraw nego syna (por. Łk 15,11n). Jest to m iłość Boga, objawiająca się czło wiekowi. To objawienie się Bożej m iłości Jan Paweł II nazywa również m i łosierdziem , podkreślając zarazem , że to „objawienie miłości i m iłosierdzia m a w dziejach człowieka je d n ą postać, jed n o imię. Nazywa się Jezus Chry stus” (R H 9). Poprzez Jezusa Chrystusa poznajem y Boga w Jego stosunku do człowieka, w Jego miłości. Przez czyny Jezusa, przez Jego słowa, przez Jego krzyżową śm ierć i zm artwychwstanie uwidacznia się Bóg we wszyst kich swoich przym iotach, także w swoim m iłosierdziu. Chrystus nadaje też ostateczne znaczenie starotestam entalnej tradycji m iłosierdzia Bożego. Chrystus sam jest m iłosierdziem . Jan Paweł II pisze w encyklice Redemptor hominis, że „objaw iona w Chrystusie praw da o Bogu, który jest «O jcem m i łosierdzia» (2K or 1,3), pozwala nam widzieć G o szczególnie bliskim czło wiekowi zwłaszcza w czasie cierpienia i różnych zagrożeń. I dlatego wielu ludzi zwraca się dziś do m iłosierdzia Bożego niejako spontanicznie. Przyna gla ich do tego zapew ne sam Chrystus, działający przez swego D ucha w ukryciu ludzkich serc” (n. 2). Stąd też zrozum iałą jest rzeczą, że Kościół szczególnie zaleca m iłosierdzie względem ubogich i chorych. W spiera dzie ła m iłosierdzia, „m ające na celu niesienie pom ocy w różnych potrzebach ludzkich” (C hL 41). M iłość bliźniego wyrażająca się w rozlicznych działach m iłosierdzia stanowi przy tym „najbardziej bezpośrednią, pow szechną i p o wszednią form ę owego ożywiania duchem chrześcijańskim porządku doczesnego, co stanowi specyficzne zadanie świeckich” (C hL 41). M iłość taka pow inna się rozwijać p rzede wszystkich w naszych rodzinach, stan o wiąc ich fundam ent.
M ałżeństw o i rodzina to je d n o z najcenniejszych d ó b r ludzkości (por. F C l). Jednakże w czasach dzisiejszych podlegają o ne rozległym p rzem ia nom kulturow ym i społecznym . Z ag ro żo n e zostały podstaw ow e prawdy o sakram entalnym ch a rak terze m ałżeństw a, o jego nierozerw alności,
44 KS. ANASTAZY L. BŁAWAT SAC [6] 0 tym, że je st ono w spólnotą życia i m iłości. B łędnie pojm uje się w teorii 1 praktyce niezależność m ałżonków we w zajem nych odniesieniach. Panuje duży zam ęt w pojm ow aniu autorytetu, stale w zrasta plaga rozwodów i przeryw ania ciąży, coraz częściej stosuje się sterylizację, przed szczę ściem drugiego człowieka stawia się w łasne dobro, pojm ow ane egoistycz nie (por. F C 6).
Bóg troszczy się w Swym m iłosierdziu p o ojcowsku o wszystkich ludzi, gdy tym czasem oni sam i nie zawsze postępują zgodnie ze swoim pow oła niem oraz w myśl prawdy, że „rodzina je st kolebką życia i miłości, gdzie «rodzi» się człowiek” (C hL 40). Jan Paweł II naucza, „że jedynie przyjęcie Ewangelii pozwala na spełnienie wszystkich nadziei, k tó re człowiek słusz nie p okłada w m ałżeństw ie i rodzinie” (FC 3). R odzinę należy otoczyć ewangeliczną troską i specjalną opieką, czynnym m iłosierdziem , praktyko wanym w obec niej sam ej i w obec jej problem ów „zwłaszcza wtedy, gdy ludzki egoizm, kam panie antykoncepcyjne, polityka totalitarna, a także n ę dza i ubóstw o m aterialne, kulturalne i m oralne, ja k rów nież m entalność hedonistyczna i konsum pcyjna, niszczą źródło życia, ideologie zaś i różne systemy [...] atakują właściwą rodzinie funkcję wychowawczą” (C hL 40).
Ew angeliczne m iłosierdzie, apostolska posługa w obec m ałżeństw a i ro dziny powinny wyrazić się nad e wszystko w trosce o to, by rodzina była świa dom a własnej tożsam ości, tego że je st pierwszą i podstaw ow ą kom órką społeczną, że pełn i oryginalną rolę w społeczeństwie. Należy przeto podjąć działania w spierane m odlitwą, życzliwymi radam i, działalnością kulturow ą, a także środkam i ekonom icznym i i ustawodawstwem , ażeby zapewnić ro dzinie w arunki, w których byłaby o na zgodnie ze swoim pow ołaniem pierw szym m iejscem „hum anizacji” ludzkiej osoby, jej wychowania, podstaw ą rozwoju całego społeczeństw a (por. C hL 40). O d rodziny, od jej poziom u i zdrowej kondycji m oralnej zależy cywilizacja i trw ałość narodów . „Przy szłość ludzkości idzie przez rodzinę” (F C 40).
Ażeby rodzina staw ała się coraz bardziej w spólnotą miłości, trzeba, po pierwsze, aby wszyscy jej członkowie w spom agali się w zajem nie w o d p o wiedzialnym podchodzeniu do napotykanych na swej drodze problem ów życiowych, w zajem nie się w spom agali i sobie służyli. Po w tóre, poszczegól ne rodziny powinny pom agać sobie nawzajem . Taka ożywiona duchem ap o stolskim pom oc rodziny rodzinie je st jednym z najłatwiej dostępnych i naj skuteczniejszych sposobów przekazyw ania sobie nawzajem tych wartości, k tóre pozw alają siebie nawzajem ubogacić oraz prow adzić życie święte, a także zaangażow ane po apostolsku, będące świadectwem zaufania B oże m u M iłosierdziu. W sakram encie m ałżeństw a chrześcijańscy m ałżonkow ie otrzym ują przecież od Chrystusa specjalny m an d at apostolski do realizacji wszystkich zadań na polu problem ów w łasnego życia rodzinnego, a także
szczególnych kościołów domowych, k tó re m ają się w zajem nie wspierać, ofiarow ując sobie dary i posługi.
Takie apostolstwo i świadczenie sobie miłosiernej posługi w duchu Chry stusowej miłości i Jego m iłosierdzia sprzyja układaniu różnych dziedzin ży cia zgodnie z praw em Bożym, sprzyja też popraw nem u, zgodnem u z E w an gelią wychowaniu dzieci, w spom aganiu ich w dojrzew aniu w wierze przez wychowanie do czystości, przez przygotowanie do sam odzielnego życia, zgodnego z pow ołaniem , jakie otrzymały od Boga, sprzyja uchronieniu ich przed niebezpieczeństw am i ideologicznymi i m oralnym i, a także stopniow e m u w prow adzaniu ich we w spólnotę kościelną i obywatelską (por. F C 71). Apostolstw o rodzinne, przepojone dziełam i m iłosierdzia, wypływającymi z przebitego Serca Jezusa wraz z W odą i Krwią Przenajświętszą, pow inno prom ieniow ać czynami miłości duchowej i m aterialnej wobec innych ludzi i rodzin, zwłaszcza tych, k tóre najbardziej potrzebują wsparcia w duchu B o żego M iłosierdzia. M a to być m iłosierdzie nie wykluczające nikogo i świad czone wszystkim potrzebującym : ubogim , chorym, ludziom starszym, siero tom , wdowom, poszczególnym w spólnotom rodzinnym, a także m ałżonkom opuszczonym, samotnym, niezam ężnym m atkom , osobom kuszonym, by usunęły z łona rozpoczęte już w nim życie dziecka (por. F C 71).
A postolskie zaangażow anie, wypływające z ducha Chrystusowego M iło sierdzia, okazywanego ludziom , m a m ieć na uw adze przekazyw anie i pielę gnow anie zdrowych w artości etycznych i kulturowych konkretnych w spól n o t ludzkich, rozwój osobowy ludzkich jednostek, opiekę lekarską, praw ną i socjalną nad m atką i dzieckiem , słuszny awans kobiety i w alkę z tym, co ubliża jej godności, niesienie pom ocy w przezwyciężaniu problem ów zwią zanych z odpow iedzialną regulacją płodności. Taki rodzaj apostolskiego za angażow ania m a na uw adze dobro właściwego p orządku społecznego, p o szanow anie godności osobowej każdego człowieka i poszczególnych ludz kich rodzin n a poziom ie narodow ym i m iędzynarodowym , właściwą w spół p racę rodziny ze szkołą i innym i instytucjam i służącymi rodzinie pom ocą w wychowaniu dzieci (por. F C 72).
Chrześcijańska rodzina jest także w obecnych czasach zobow iązana żyć tak, aby zgodnie z tym, co mówi Jan Paweł II, „stawać się aktywną ko m ó r ką świadectwa w społeczeństw ie przechodzącym gwałtowne i głębokie przem iany”, a stanie się tak, jeśli będzie ona „szczególnym m iejscem ew an gelicznego świadectwa, prawdziwym K ościołem domowym, wspólnotą, k tóra wierzy i ewangelizuje, prow adzi dialog z Bogiem i ofiarnie służy czło wiekowi” (E V 92).
„N ap rzó d p o kój i d o b ro najbliższym , a w ięc ro d zin ie, żonie, m ężowi, dzieciom , rodzeństw u, starym rodzicom i wszystkim , którzy n ależą do
46 KS. ANASTAZY L. BŁAWAT SAC [8] najbliższej rodziny i dom ow ników ” - pisze K ard . Prym as S. W yszyński2. W zajem n ą szkołą rodziny w inien być „duch w zajem nej m iłości, wy ro zu m iało ści i pom ocy, a gdy p o trz e b a - d uch ofiary i w yrzeczenia się sie b ie ”3.
„N ie zamykajcie progów waszego d om u przed najwspanialszym darem O jca wszelkiego życia - przed nowym życiem - dziecięciem . Jest ono zna kiem zaufania, jakie Bóg m a ku wam, jest więzią jednoczącą was i najw spa nialszym dziełem waszego życia, k tó re poniesie im ię wasze w przyszłość N arodu. M iejcie litość nad narodem , który potrzebuje pom ocy kołyski d o mowej! Pom agajcie rodzicom ubogaconym przez Boga większą liczbą głó w ek dziecięcych”4. N iech zgodnie z zachętą św. Pawła A postoła „będzie usunięta spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, zniew ażanie w raz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i m iłosierni. Przebaczajcie sobie tak, ja k i Bóg wam przebaczył w C hrystu sie” (E f 4,31-32).
„Postawcie straż waszym wargom! - kontynuuje swoją wypowiedź Ks. Prymas Wyszyński. - W ypowiedzcie w alkę przekleństw om , wyzwiskom, grubiańskim i obelżywym słowom, których niestety tak wiele w naszym co dziennym życiu. N ie ulegajcie m odzie, k tóra głosi, że brutalność jest zna kiem charakteru, mocy i pew ności siebie. Jest ona p rzed e wszystkim ozn a ką b ra k u w ychowania”5.
„U nikajcie wojny słów z otoczeniem . N ie płaćcie złym słowem za każde słowo, nie podnoście głosu n a nikogo”6.
„Czuwajcie nad waszymi myślami, uczuciam i i głośnymi osądam i. O n i kim źle nie myślcie, o nikim źle nie mówcie! W ystrzegajcie się nieprzyja znych myśli i porywczych sądów ”7.
„Poprawiajcie obyczaj towarzyski waszego życia dom ow ego i społeczne go [...]. Popraw cie styl zabaw i rozrywek, obcow ania przy sto le”8.
Starajcie się przezwyciężać nieuprzejm ość i niegrzeczność”9.
W ypowiedzcie zdecydowaną w alkę nietrzeźwości, pijaństw u i m a rn o traw stw u ciężko zapracow anego grosza, gdyż to wszystko jest przyczyną wielu szkód i nieszczęść społecznych, krzywdą dla rodziny, przyczyną swa- rów i kłótni domowych. Pijaństwo jest przyczyną utrzym ującego się
ubó-2 Kard. S. Wyszyński, Idzie nowych ludzi plemię, Poznań 1973, s. ubó-2ubó-26. 3 Tamże. 4 Tamże. 5 Tamże s. 226-227. 6 Tamże, s. 227. 7 Tamże. 8 Tamże. 9 Tamże.
O
cierpienia i zgorszenia dzieci”10.
„W pracy zawodowej nigdy nie zapom inajcie, że pracujecie nie tylko na siebie, ale na cały naród, podobnie ja k inni pracują n a was. [...] W noście a t m osferę braterskiej współpracy, pom ocy, pokoju i m iłości naw et wtedy, gdy upom inacie się o słuszną zapłatę lub o należyte traktow anie ludzi w pracy zależnej czy kierow niczej”11.
„N iedostatek w ielu rodzin, zwłaszcza liczebnych, ludzi starych, sam o t nych, opuszczonych, chorych i cierpiących niech zawsze porusza wasze se r ca. Pam iętajcie, że nic tak nie kształtuje serc ludzkich, nic tak nie uczy sub telności, ja k zaradzanie niedostatkom i cierpieniom innych”12.
„W reszcie w delikatnej dziedzinie wiary [...], wdzięczni Bogu za pow oła nie do K ościoła katolickiego, [...] sam i czujcie swoje pow ołanie do czynne go apostolstw a”13.
„A postolstw o świeckich nie je st tylko biern ą obecnością w śród otocze nia, ale je st ono otwartym wyznawaniem Chrystusa przed ludźm i”14.
Fr Anastazy L. Bławat: Evangelical Charity Manifesting Itself in the Apostolic Family Tasks
Charity, Mercy, some of the names of God, the manifestation of His Inner life. In the works of mercy the culture of love is materialised; they constitute an original and creative expression of Christian love. Christian culture of love consists also in apostleship and evangelisation.
The family ought to be cherished with evangelical concern and vigorous charity. Evangelical charity, the apostolic service to the marriage and the family ought to manifest themselves above all in the concern for the family being aware of its own identity and mission. The future civilisation and durability of the nations depend on the status and moral condition of the family.
10 Tamże. 11 Tamże. 12 Tamże. 13 Tamże. 14 Tamże.