• Nie Znaleziono Wyników

Recenzje

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Recenzje"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

POZNAŃSKIE STUDIA TEOLOGICZNE

U N IW ER SY T E T IM. A D A M A M IC K IEW IC Z A • W Y D Z IA Ł T E O L O G IC Z N Y TO M 16, 2004

Recenzje

D O K U M E N T Y SO B O R Ó W P O ­ WSZECHNYCH. TEKST GRECKI, ŁA­ CIŃ SK I, PO LSKI. Tom I: N IC E A I, KONSTANTYNOPOL I, EFEZ, CHAL­ C ED O N , K O N ST A N T Y N O PO L II, KO N STA N TY N O PO L III, N IC E A II, (325-787). U kład i opracowanie: A rka­ diusz Baron, H enryk Pietras. K raków 2001 (W znow ienie I K raków 2002) ss. 400. W ydawnictwo WAM „Źródła M y­ śli Teologicznej”. Tom 24.

S obór1 czyli kolegium biskupów całe­ go św iata, otoczony specjaln ą asystencją D ucha Ś w iętego, ja k o głów ny cel m a za zadanie p rzed y sk u to w an ie n ajw ażn iej­ szych zagadnień religijnych: dogm atycz- no-m oralnych lub dyscyplinarnych. W e­ dług K odeksu P raw a K anonicznego so­ bó r pow szechny je s t soborem zw oływ a­ nym przez papieża2 i taka je st też tradycja

1 W języku łacińskim, greckim oraz w większości języków nowożytnych istnieje tylko jedno słowo na określenie zarówno sy­ nodu, jak i soboru: greckie synodos, łacińskie conculium, natomiast język polski ma dwa osobne słowa - synod i sobór, która to termi­ nologia zrodziła się w XVII w. Zob. A. B r i i c k n e r , Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa 2002 s. 505.

2 Zob. Codex luris Canonici, red. K. D y -n a r s k i, Poz-nań 1984, s. 157 -n.

soborów od średniow iecza. W starożytno­ ści nato m iast obow iązy w ała nieco in n a tradycja, a m ianow icie to cesarz zw oływ ał sobór, zazw yczaj tylk o zaw iad am iając o tym papieża; cesarz otw ierał sobór, czę­ sto był na nim obecny i ingerow ał naw et w orzeczenia teologów ; on także zw oływ ał biskupów , zap ew n iał im przejazd itd.3 O siem pierw szych soborów odbyło się na w schodzie: w Azji M niejszej lub K onstan­ tynopolu. To na nich sform ułow ano p o d ­ staw y naszej w iary, zajęto się n a u k ą 0 T rójcy Św iętej i Jezu sie C hrystusie. P ierw sze dw a, tj. sobór N icejski I (325 r.) 1 sobór K onstan ty n o p o litań sk i I (381 r.) dotyczyły stosunku Jezusa do O jca oraz D ucha Św iętego; następne dw a (Efeski - 431 r. i C halcedoński - 451 r.) - zagadnie­ nia zw iązku b óstw a i czło w ieczeń stw a w C hrystusie. S obory K o n sta n ty n o p o li­ tański 11 (553 r.) i K onstantynopolitański III (680-681 r.) stan o w ią uzupełnienie tej nauki, natom iast sobór N icejski II (787 r.) om aw ia spraw ę kultu obrazów . O statni z soborów w sch o d n ich - K o n sta n ty n o ­ politański IV (867-870 r.) dotyczący kw

e-3 Szerzej z literatury w języku polskim zob. np. S. W ł o d a r s k i , Siedem soborów, Warszawa 1968;M. S t a r o w i e y s k i , Sobo­ ry Kościoła niepodzielonego, Tarnów 1994; F. B é c h a u , Historia Soborów, Kraków 1998; K. S c h a t ? Sobory Pwszechne, punkty zwrotne w historii Kościoła, Kraków 2001.

(2)

stii dyscypliny i finalizujący spory o kult obrazów (ikonoklastyczne) nie je st jed n ak uznaw any p rze z K o śció ł praw osław ny, w przeciw ieństw ie od siedm iu pierw szych soborów b ęd ą cy c h je sz c z e dobrem w spólnym chrześcijan katolików , praw o­ sław nych i protestantów . N astępne sobo­ ry są ju ż bow iem soboram i K ościoła Z a­ chodniego, gdyż w 1054 r. nastąpiła w iel­ ka schizm a, k tó ra oddzieliła K ościół W sch o d n i od Z achodniego.

D o ro b ek d o ty ch czaso w y ch b adań na tem at soborów je s t spory. C ieszą się one bow iem system atycznym od w ielu ju ż lat zainteresow aniem kolejnych pokoleń teo­ logów i h istoryków kościoła. B adacze ci zdążyli ju ż nakreślić w iele syntetycznych i analitycznych m onografii i przyczynków ujm ujących istotę soborów w różnych ich asp ek tach , p u b lik u jąc je d n o cz eśn ie n aj­ w ażniejsze źródła do ich poznania4. Jed­ nym z ostatnich w ydaw nictw źródłow ych d otyczących soborów je s t opublikow any przez W ydaw nictw o W AM w serii Źródła M y śli T eologicznej p ierw szy tom do k u ­ m entów soborow ych, (edycji zaplanow a­ nej na kilka tom ów), w którym znalazły się teksty sied m iu pie rw sz y ch S oborów za­ rów no w ję zy k a ch oryginalnych (głów nie greckim i łacińskim ), ja k i przekładzie pol­ skim . W tej form ie dokum enty soborow e zostały w ydane w Polsce po raz pierwszy. W praw dzie ju ż w cześniej, najpierw w pro­ testanckim Zwiastunie ksiądz W agner w ydał p rzek ład k anonów soborów, a n a­ stępnie tekst soborów i synodów w prze­ kładzie o p u blikow ał praw osław ny ksiądz A. Z nosko, je d n a k tłum aczenia te nie za­ w sze są dokładne, a w dodatku przekład A. Z nosko oparty je s t na przekładzie sta­

4 Szeroką bibliografię historii soborów, która jest ciągle uaktualniana można znaleźć w intemecie: http://www.uni-duesseldorf.de/ ulbd/burgtorf/biblkonz.htm

rosłow iańskim a nie na oryginale greckim lub łacińskim 5.

R ecenzow ana pozycja składa się kolej­ no ze w stępu Od R edakcji (s. 7-12), Wyka­ zów skrótów (s. 13-14), podstawowej B i­ bliografii (s. 15-17), właściwej części, czyli edycji tekstów dokum entów soborow ych w podwójnej postaci, tj. w języku oryginal­ nym i tłum aczeniu polskim (s. 19-381). Za­ m ykają j ą podsum ow ujące całe w ydaw nic­ tw o indeksy, a m ianow icie: Indeks biblijny (s. 383-386), Indeks dokum entów kościel­ nych (s. 387-390), Indeks p isa rzy starożyt­ nych (s. 391-392), Indeks imion własnych (s. 393-394), Indeks nazw geograficznych (s. 395) i Indeks rzeczow y (s. 397-398).

W e w prow adzeniu w ydaw cy krótko omówili sy n o d a ln o ść w K ościele sta ro ­ żytnym , zw racając uw agę na fakt, że w sta­ rożytności odbyw ały się synody dw oja­ kiego rodzaju, tj. prow incjonalne zw oły­ w ane przez m etropolitę (zw ykle dw a razy w roku) oraz zw oływ ane nieregularnie przez cesarza, które przyjęło się nazyw ać soborami pow szechnym i (ekum enicznym i, bowiem brali w nich udział zarówno przed­ staw iciele W schodu ja k i Zachodu). W szystkich zaś zainteresow anych p e­ łniejszym obrazem tego zagadnienia ode­ słano do książki M. Starow ieyskiego opi­ sującego osiem pierw szy ch soborów uznanych za pow szechne6. Dalej zam iesz­ czono podstaw ow e inform acje odnoszące się do w ydania tom u pierw szego oraz b i­ bliografię, która z racji swojej szczupłości je st niew ystarczająca.

T rzon tom u stan o w ią oczyw iście tek­ sty dokum entów siedm iu pierw szych so­ borów ekum enicznych okresu

patrystycz-5 A. Z n o s k o , Kanony Kościoła prawo­ sławnego w przekładzie polskim, t. 1, Warsza­ wa 1978.

6 M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła niepodzielonego, Tarnów 1994.

(3)

R E C E N Z J E

303

nego, a w ięc soborów: N icejskiego I z 325 r., K onstan ty n o p o litań sk ieg o I z 381 r., Efeskiego z 431 r., Chalcedońskiego z 451 r., K onstantynopolitańskiego II z 553 r., K onstantynopolitańskiego III z 680-681 r. i Nicejskiego II z 787 r. wraz z ich polskim przekładem stanow iącym ow oc pracy ze­ społowej: A. Barona, A. Bobera, H. Pietra­ sa i T. W nętrzak. R ecenzow ane w ydaw ­ nictw o składa się z tekstu oryginalnego (zazw yczaj greckiego) w raz z je g o p ie r­ w otnym przekładem łacińskim , nie będą­ cym je d n a k dziełem p racy pow yższego Z espołu (jest to oficjalny tekst K ościoła Z achodniego) oraz p rzekładu polskiego dokonanego w oparciu o tekst o ryginal­ ny. W ydaw cy tom u układ tekstu rozw ią­ zali następująco: u góry na stronach p a­ rzystych zaprezentow ali tekst oryginalny stanow iący p o d staw ę p olskiego tłu m a­ czenia (grecki lub łaciński), natom iast u góry na stronach nieparzystych um ieści­ li polski przekład tekstu oryginalnego. Po­ nadto u dołu na stronach parzystych (pod w ersją o ryginalną) um ieszczono pierw ot­ ny przekład (najczęściej łaciński) tekstu oryginalnego. Z aproponow ane przez Wy­ daw ców graficzne rozm ieszczenie tekstów w ydaje się w pełni logiczne, faktycznie bow iem ułatw ia czytelnikow i korzystanie z tomu, gdyż w każdej chwili m oże on sko­ rzystać zarów no z oryginalnej w ersji te k ­ stu, ja k i je g o przekładu. K ażdy z siedm iu tekstów soborow ych zam ieszczony w to ­ mie poprzedzony je st krótkim w prow adze­ niem autorstwa H. Pietrasa. O bjaśnienia te m a ją charakter histo ry czn o -teo lo g iczn y i d o starczają cz y telnikow i podstaw ow e w iadom ości na tem at kolejnych soborów, a dołączona do nich bibliografia ogranicza się je d y n ie do w yszczeg ó ln ien ia źródeł. T rafnym rozw iązaniem było też zam iesz­ czenie u dołu na stronach nieparzystych (pod polskim tłum aczeniem ) przypisów objaśniających tekst, któ ry ch num ery

um ieszczono we w szystkich w ersjach j ę ­ zykow ych tekstu (greckim , łacińskim i pol­ skim). Opracow ane przypisy są dziełem A. B arona i H. P ietrasa i zachow ane są w num eracji ciągłej osobno dla każdego z siedm iu soborów. U łatw ia to korzystanie z przypisów odsyłających do innych te k ­ stów soborow ych zaw artych w tom ie.

Taki podział pracy w ydaje się k laro w ­ ny i dobrze p rzem yślany z je d n ej strony j ą ułatw ia z drugiej p o zw ala dostrzec i ukazać ciągłość i wzajem ne zależności j ę ­ zykow e, teologiczne oraz historyczne p o ­ szczególnych soborów .

W ydaw cy tekst oryginalny (grecki lub ła ciński) nie zaczerpnęli b ezpośrednio z oryginalnych dokum entów soborow ych lecz sw o ją edycję oparli na istniejących ju ż w nauce k rytycznych w ydaniach tek­

stów E. S chw artza, N.P. T annera oraz G.~ A lberigo, G .L. R o s se tti’ego, P.-P Joan- nou, C. L e o p a rd i’ego, P. P ro d i’ego7. W celu un ik n ięcia potknięć i braków z w cześniejszych edycji, W ydaw cy celo­ wo zrezygnow ali z form y reprintu tekstów oryginalnych, ja k to zro b ił N.P. T anner (posługujący się w ydaniem G. A lberiego i in.), który w ten sposób próbow ał u trw a­ lić p rzyjętą p aginację ułatw iając w prow

a-7 E. S c h w a r t ? Acta Conciliorum Oecumenicorum, Berolini et Lipsiae 1927- 1932; N. P. T a n n e r , Decrees o f the Ecume­ nical Concites I, Sheed & Word and George­ town Univ. Press 1990; G. A l b e r i g o , G.L. R o s s e t t i , P.-P. J o a n n o u, C. L e o p a r ­ di, P. P r o d i , Conciliorum Oecomenicorum Decreta, Edizioni Dehoniane, Colonia 1991. Z innych wydań tekstów soborowych zob. np. J.D. M a n s i , Sacrorum Conciliorum Nova et Amplissima Collectio, Florentiae 1759 (re­ print: Paris 1901); H.G. O p i t z , Athanasius' Werke, 1934; P.-P. J o a n n o u, Les canons des concites oecuméniques, Pontificia commis­ sione per la redazione del codice di diritto ca­ nonico orientale. Fonti, Fase. IX, Grottaferra- ta-Roma 1962.

(4)

dzenie u jednoliconego cytow ania i odsy­ łania czytelnika do w ydanych tekstów so­ borow ych. Z ap ro p o n o w an a przez W y­ daw ców m eto d a edycji tekstów soboro­ w ych, do której w prow adzono dodatkow e w yjaśnienia oraz dołączono kilka innych je sz c z e d okum entów w istotny sposób w pływ ający ch na p rzeb ieg zgrom adzeń sob o ro w y ch i stan o w iący ch w y kładnię ich rozum ienia (zob. np. Sobór N icejski I, List E uzebiusza z C ezarei do sw ego K o­ ścioła, s. 54-61) w ydaje się zasadna. G od­ ne p o d k reślen ia je s t to, że tekst został na now o opracow any (przez A. B arona) pod w zględem odnośników biblijnych i zależ­ ności źródłow ych. W celu ułatw ienia ko­ rzy stan ia z treści dokum entów w prow a­ dzono podział tekstu na sekcje w yróżnio­ ne tłustym drukiem . Przy w prow adzaniu takiego podziału, ja k p odkreślają W ydaw ­ cy, k ierow ano się przede w szystkim tre­ ścią, zaznaczając bloki odnoszące się do ja k ie g o ś jed n eg o k o nkretnego zag ad n ie­

nia. Z abieg ten je s t ja k najbardziej trafny p o zw ala bo w iem łatw iej p oruszać się w tekście i porów nyw ać przekład z te k ­ stem oryginalnym , co np. w aspekcie d y ­ daktycznym ze studentam i m oże okazać się niezw ykle praktyczne. P onadto W y­ daw cy p rzy edycji tekstu oryginalnego pom inęli niektóre w ersje, ich zdaniem , nie­ istotne z te ologicznego p u n ktu w idzenia, (tzn. nie m otyw ow ane teologiczną treścią), zachow ując zaś je w przypadkach teolo­ gicznie w ażnych (zob. np. s. 25 przyp. 4, s. 49 przyp. 34, s. 57 przyp. 44).

Jeżeli chodzi o za sa d ę pisow ni ja k ą przyjęto w edycji tekstów oryginalnych, to ja k p o d ają sam i W ydaw cy w e w prow a­ dzeniu, n iejednokrotnie zm uszeni byli do jej ujednolicenia. I tak przykładow o unifi­ kacji p oddane zostało rozpoczynanie no­ w y ch zdań od dużej litery8, co w ydatnie

8 Podobne ujednolicenie tekstu dokumen­ tów soborowych uczynili już wcześniejsi

ułatw ia panow anie nad tekstem w spółcze­ snem u czytelnikow i przyzw yczajonem u do tego typu struktury tekstu.

Od strony filologicznej zaprezentowane przez A. Barona, A. Bobera, H. Pietrasa i T. W nętrzak tłum aczenie tekstów soboro­ w ych z języków oryginału na języ k polski nie budzi w iększych zastrzeżeń, chociaż gdzieniegdzie pojaw iają się pew ne niekon­ sekwencje czy wpadki. W niektórych frag­ m entach tekstu zbyt m ocno uw spółcze­ śniono słow nictw o i interpunkcję, co w pew nym stopniu przyczyniło się do czę­ ściowej zatraty charakteru tekstu (np. s. 37, 45, 87, 103, 199, 265 i in.). W w iększości jednak nie stracił on sw oistego posm aku archaiczności. W konflikcie między dobrem czytelnika a w iernością oryginałow i Wy­ daw cy celow o zdecydow ali się na zw ięk­ szenie zrozum iałości tekstu dokum entów soborow ych, kosztem dosłow nego tłum a­ czenia, co w przypadku tego rodzaju w y­ daw nictw a je s t uzasadnione. N a uznanie zasługuje to, iż w spraw ach w ym agających bliższego w yjaśnienia zaproponow anego przekładu fragmentu dokumentu Wydawcy odsyłają do kom entarza zam ieszczonego w przypisach, w których czytelnik znajduje klarowne wyjaśnienia.

Jako pierw sze w zbiorze zostały zapre­ zentow ane dokum enty z Soboru Nicejskie­ go I (325 r.)9, na które składają się Wyzna-wydawcy, zob. np. G. A l b e r i g o , G.L. R o s s e t t i , P.-P. J o a n n o u, C. L e o p a r ­ d i , ? . P r o d i , Conciliorum Oecomenicorum Decreta, Edizioni Dehoniane, Colonia 1991.

9 Zgromadzenie biskupów w Nicei na za­ proszenie cesarza Konstantyna Wielkiego zo­ stało uznane za Pierwszy Sobór powszechny dopiero na Soborze Efeskim w 431 r., pierw­ szym, który miał świadomość własnej po­ wszechności. Zob. M. S i m o n e 11 i, La cri­ si ariana nel IV secolo, Roma 1975; J. G 1 i - ś c i ń s k i, Wspólistotny Ojcu, Łódź 1992; M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 17 n; K. S c h a t z, Sobory Powszechne, s. 22 n.

(5)

R E C E N ZJE

305

nie w iary 31 8 O jców (s. 24-25), 20 kano­ nów (s. 26-47), L ist soboru w N ice i do Egipcjan (s. 46-53), oraz L ist E uzebiusza z C ezarei do sw ego K ościoła (s. 54-61)'°. Efektem obrad Soboru było ustalenie w y­ znania wiary, które nie znalazło od razu uznania w K ościele, o czym świadczy fakt, że w szyscy uczestnicy Soboru w następ­ nych latach angażow ali się w synody, na których poszukiw ano lepszego sform uło­ wania Credo. Ponadto potępiono i skaza­ no na w ygnanie A riusza oraz usiłow ano opisać należycie bóstw o Jezusa Chrystusa.

Spuściznę d okum entow ą Soboru K on­ stantynopolitańskiego I (381 r.) udostęp­ nio n ą w recenzow anym tom ie stan o w ią W yznanie w iary 150 O jców (s. 68-69), oraz kanony (s. 70-95). Z e w zględu na fakt, iż nie zachow ał się żaden dokum ent poza w ym ienione w yżej W ydaw cy posta­ now ili za ed y c ją G. A lberigo przytoczyć tekst listu synodu k o n stan ty n o p o litań ­ skiego z 382 r., który inform uje papieża D am azego o postan o w ien iach S oboru i podaje interpretację niektórych sform u­ łow ań w yznania wiary. W arto odnotow ać, że spośród kanonów uw ażanych za sobo­ rowe, tylko pierw sze cztery zostały ułożo­ ne na Soborze i były znane na Z achodzie oraz przełożone na łacinę przez Dionizego M ałego. D w a następne zostały uchw alo­ ne na synodzie w 382 r., a siódm y p ocho­ dzi z listu biskupa G ennadiosa z K onstan­ tynopola do biskupa A ntiochii M artiriosa (459-470)".

10 Prezentowany List, wysłany tuż po ustaleniu wyznania wiary, jest jedynym auten­ tycznym dokumentem relacjonującym prze­ bieg dyskusji i wyjaśniającym znaczenie po­ szczególnych sformułowań, tak jak rozumieli jej - przynajmniej niektórzy - uczestnicy

Soboru.

11 Zob. P.-P. J o a n n o u, Les canons des concites oecuméniques, s. 43 n; G.L. D o -s -s e 11 i, Il Simbolo di Nicea e di Con-stantino-

Constantino-Ź ródłam i z n astępnego w kolejności S oboru E feskiego (431 r.) przytoczonym i w zbiorze są L ist K apreola z K artaginy do Soboru E feskiego (s. 102-109), D rugi list Cyryla do N estoriusza (s. 108-119), D ru ­ g i list N estoriusza do Cyryla (s. 118-133), Trzeci list C yryla do N estoriusza i anate- m atyzm Cyryla (s. 132-157), Wyrok p o zb a ­ w iający N estoriusza urzędu (s. 158-159), L ist so b o ro w y o b iskupach w schodnich oraz tw orzący je g o ciąg dalszy 7 kanonów (s. 160-169), O rzeczenie p rze c iw b ezboż­ nym m esalianom albo euchitom (s. 168- 173), U chw ała o ko n sek ra cji b isku p ó w na C yprze (s. 172-177), F orm uła zje d n o ­ czenia (s. 176-179) oraz L ist C yryla do J a n a A n tio ch eń skieg o o p o k o ju (s. 178- 189). Je d n ą z istotniejszych kw estii po ru ­ szanych na zw ołanym w E fezie soborze było precyzyjne określenie złożenia natu­ ry boskiej i ludzkiej w Chrystusie i załago­ dzenie w yw ołanego w cześniej epistolar- nego konfliktu w tej w łaśnie spraw ie p o ­ m iędzy N estoriuszem , biskupem K onstan­ tynopola oraz C yrylem , bisk u p em A lek ­ sandrii12.

N a dokum enty Soboru C halcedońskie- go (451 r.) udostępnione w tom ie składają się L ist p a p ie ża L eona do F law iana, bi­ skupa K onstantynopola, o E utychesie (s.

poli. Edizione critica, Herder Roma 1967; A. M. R i t t e r , Das Konzil von Konstantinopel und sein Symbol, Gottingen 1965; M. S t a ­ r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 34 n; K. S c h a t z, Sobory Powszechne, s. 22 n.

12 Szerzej zob. L. S c i p i o n i , Nestorio e ił Concilio de Efeso, Milano 1974; Cz. B a r t n i k , Sobór Efesko-Aleksandryjski jako wydarzenie historyczne, w: Maryja w tajemni­ cy Chrystusa, Niepokalanów 1997 s. 28-39; M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 47 n; t e n ż e , Sobór Efeski i sprawa Nesto­ riusza - problem źródeł, Meander t. 50: 1995 s. 23-35; K. S c h a t z , Sobory Powszechne, s. 39 n.

(6)

196-213), Definicja wiary (s. 214-225) oraz 30 kanonów (s. 224-257). Sobór Chalce- doński był najw iększym w starożytności zgro m ad zen iem biskupów , które zostało zw ołane przez ce sa rz a M arcjana dla od­ w ołania postan o w ień tzw. „S oboru zbó­ je ck ie g o ” zw ołanego przez Teodozjusza II w 449 r. w spraw ie Eutychesa, potępione­ go za głoszenie dw óch n atu r C hrystusa przed w cielen iem , a je d n ej po W ciele- niu(!). S obór C halcedoński w efekcie p o ­ zbaw ił urzędu i skazał na zesłanie D ioko- ro sa z A leksandrii, który przew odniczył „soborow i zbójeckiem u” . N a żądanie cesa­ rza M arcjana p row adzono także dyskusję nad now ym w y znaniem w iary, którego je d n a k nie u chw alono, poprzestając na po tw ierdzeniu C redo nicejsko-konstanty- nopolitańskim. G łów ny dokum ent zawierał pew ne p recy zacje o dw óch naturach C hrystusa uzupełniające list Leona. U ło­ żono także kanony dyscyplinarne. W arto też zaznaczyć, że kanon 28 nie został pod­ pisany p rzez legatów L eona W ielkiego, ani nigdy nie w szedł do zespołu kanonów zaapro b o w an y ch p rzez R zym , poniew aż obaw iano się tam , że m ógłby on dać zbyt szerokie u p raw n ien ia K ościołow i k o n ­ sta n ty n o p o litań sk iem u 13.

A kta S oboru K onstantynopolitańskie­ go II (553 r.), tj. Wyrok p rze ciw ko «Trzem rozdziałom » (s. 262-283) i A natem atyzm y przeciw ko «Trzem rozdziałom » (284-303), zachow ały się tylk o w skróconej w ersji łaciń sk iej, an atem aty zm y zaś po grecku

13 Zob. H. B a c h t, Das Konzil von Chal­ cedon, t. 1-3, Würzburg 1951-1954; R.V. S e l l e r s , The Council o f Chalcedon, London 1953; J. M i s i u r e k , Sobór Chalcedoński w aspekcie ekumenizmu, RTK t. 21: 1974 z. 2 s. 91 n; K. l i s k i , Communio w czasie Sobo­ ru Efeskiego (431), Eos t. 76: 1988 z. 1-2 s. 345 n;M . S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościo­ ła, s. 63 n; K. S c h a t z, Sobory Powszechne, s. 39 n.

i po łacinie. N a tej też podstaw ie źródło­ wej W ydaw cy oparli sw oje tłum aczenie polskojęzyczne. W soborze tym uczestni­ czyli przede w szystkim biskupi w schodni, z Z achodu zaś tylko przedstaw iciele w y­ brani przez cesarza Justyniana (528-555). W obradach na znak protestu nie uczest­ niczył papież W igiliusz, choć przebyw ał w K onstantynopolu, co w konsekw encji doprow adziło, że go p o tępiono (ale nie K ościół rzym ski), tak sam o z re sztą ja k «Trzy R o z d ziały » 14 i O rygenesa, uznając jed n o cześn ie w ażność soboru w C halce­ donie. W rezultacie W igiliusz, ulegając naciskom , w raz z szesnastom a biskupam i potępił w czasie trw ania soboru niektóre sform ułow ania T eodora z M upsuestii, po­ w strzym ując się w spraw ie potępienia je g o osoby, ja k i T eodora z C yru i Ibasa z Edessy. Jednakże w pod koniec 553 r. zm uszono pap ieża do p o dpisania doku­ m entów so b o ru 15.

Efektem kolejnego Soboru K onstanty­ nopolitańskiego III (680-681 r.) było przy­ ję c ie doktryny zaw artej w listach papieża A gatona (potępiających m onoteletyzm ) oraz sform ułow anie w ykładu wiary, którą po w ielu dyskusjach podpisali uczestni­ czący w obradach biskupi w liczbie 174, im perator oraz papież Leon II, który kazał by podpisali j ą w szyscy biskupi zachod­ ni. Jej też tekst w postaci W ykładu w iary (s. 308-323) został opublikow any w

cało-14 «Trzy Rozdziały» były to dzieła Teodo­ ra z Mopsuestii, Teodora z Cyru oraz Ibasa z Edessy, uznawanych przez monofizyków za nestorian, które potępił już w 544 r. cesarz Ju­ stynian. Natomiast biskupi zachodni i papież Wigiliusz nie chcieli się na to zgodzić. Zob. M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 79 n; K. S c h a t z, Sobory Powszechne, s. 54 n.

15 Zob. R. B r o w n i n g , Justynian i Teo­ dora, Warszawa 1977; M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 82 n; K. S c h a t z, Sobo­ ry Powszechne, s. 54 n.

(7)

R E C E N ZJE

307

ści. Sam sobór m iał stanow ić zw ieńczenie działań cesarza K onstantyna IV przeciw ­ ko m o n oteletom (uznaw ali tylko je d n ą, boską, w olę Jezusa C h ry stu sa)16.

O statnim i d okum entam i soborow ym i w recenzow anym tom ie są akta S oboru N icejskiego II (787 r.), ostatniego w pełni uznaw anego zarów no przez K ościół kato­ licki, jak i i K ościół praw osławny, na które składają się D ekret w ary (s. 330-341), A natem atyzm y w sp ra w ie św iętych o bra­ zów (s. 340-341) oraz 22 kanony (s. 342- 381). G łów nym tem atem S oboru był spór 0 p raw om ocność o ddaw ania czci o b ra­ zo m 17, stąd część dokum entów naśw ietla to w łaśnie zagadnienie. P oza tym na VII sesji ogłoszono soborow ą d efinicję wiary, w której ja k w ynika z akt podkreślano, że nie chce się ani niczego odejm ow ać, ani niczego dodaw ać do T radycji K ościoła, ale tylko zachow ać w szystko, co je s t zgodne z sześciom a soboram i pow szech­ nymi, czego dow odzi w łączenie do defini­ cji dogm atycznej Sym bolu N icejsko-K on- stantynopolitańskiego. W tym kontekście stw ierdzono w ażność T radycji, pisanej 1 niepisanej, K ościoła, do której należy także cześć oddaw ana obrazom . A kta so­ boru zaw ierające oficjalne określenie p ra­ w om ocności kultu ikon p odpisali ja k o w ładcy m łodociany cesarz K onstantyn VI i je g o m atka Irena. N atom iast jako pierw si spośród bisk u p ó w d o kum enty podpisali legaci b iskupa R zym u. Z am ieszczone na

16 L. D u c h e s n e , L'Eglise du VI siècle, Paris 1925 s. 391-485; M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 95 n; K. S c h a t z, Sobo­ ry Powszechne, s. 68 n; H. M a s s o n , Słow­ nik herezji w Kościele katolickim, Katowice

1993 s. 217.

17 Zob. T.D. Ł u k a s z u k , Obraz święty - ikona w życiu, w wierze i w teologii Kościo­ ła. Zarys teologii świętego obrazu, Częstocho­ wa 1993; A. F r e j i 1 i c h, Ikona, w: EK t. 7 kol. 8-11.

końcu tom u, w chodzące w skład akt so­ boru 22 kanony, które m a ją charakter p ra­ w odaw czy, adm inistracyjny i dyscyplinar­ ny, kryją je d n ą niew iadom ą, a m ianow icie nie w iadom o dokładnie, ja k i kiedy zo sta­ ły pro m u lg o w an e18.

O publikow ane d okum enty S oborów Pow szechnych 325-787 r. stanow ią funda­ m entalny tekst dla każdego histo ry k a k o ­ ścioła i teologa. Pam iętać należy bow iem , że w łaśnie na siedm iu pierw szy ch sobo­ rach sform ułow ano p o d staw o w e zasady w iary chrześcijańskiej. E dycja dokum en­ tów w dosłow ny sposób p o m ag a ukazać, ja k chrześcijaństw o odkryw ało sw oją w ia­ rę, ja k do niej dochodziło w ysiłkiem bisku­ pów - d u szpasterzy całego K ościoła. W agę tom u w zm acnia fakt, iż zaprezento­ w ane w nim akta są w spólne dla w szy st­ kich chrześcijan - o znaczeniu ekum enicz­ nym . P oza tym publikacja stanow i n ie za­ stąpione źródło d la tych w szystkich, k tó ­ rzy zajm u ją się w ja k ik o lw ie k sposób h i­ sto rią staro ży tn ą i w czesnośredniow iecz­ n ą lub h isto rią k u ltu ry europejskiej w ogóle. P rzykładow o, postanow ienia So­ boru N icejskiego II (787 r.) dotyczące obrony obrazów sta n o w ią fundam entalne w prow adzenie do zro z u m ien ia historii sztuki europejskiej. T rudno b y ło b y też b adać h isto rię B liskiego W schodu, nie uw zględniając dziejów i kultury m niejszo­ ści chrześcijańskich: koptów , ja k o b in ó w czy k o ścio ła chald ejsk ieg o , pow stały ch po soborach E feskim i C halcedońskim . W sum ie recenzow any tom dostarcza w ie­ lu interesujących spostrzeżeń. O bserw uje­ m y b ow iem podziały, dyskusje, spory i kłótnie, czytam y definicje, wyznania,

wy-18 L. B r e h i e r, La querelle des images, Paris 1934; F. B o e s f l u g , N. L o s s k y , Nicée II, Paris 1987; M. S t a r o w i e y s k i , Sobory Kościoła, s. 112 n; K. S c h a t z, So­ bory Powszechne, s. 83 n.

(8)

k łady i dek rety wiary, kanony, listy, uchw ały, form uły, orzeczenia, w yroki, anatematyzmy.

K siążk ą od strony graficznej w ydano b ardzo starannie. Tw arda, płó cien n a okładka oraz użycie w ysokiej ja k o ści p a­ pieru, na którym w ydano teksty dokum en­ tów sob o ro w y ch m oże gw arantow ać, że pozycja będzie służyć czytelnikow i przez w iele lat. O publikow anie p rzez W ydaw ­ nictw o W AM tek stó w d okum entów so­ borow ych siedm iu pierw szy ch S oborów P ow szech n y ch zarów no w ję zy k a ch ory­ ginalnych, ja k i w przekładzie polskim sta­ now i dobre w p ro w ad zen ie do po d jęcia dalszych kroków do kolejnych tego typu edycji najstarszych zabytków piśm iennic­ tw a soborow ego. P oza tym p u blikacja ta m oże być istotnym im pulsem do dalszych szczegółow ych b adań nad te o lo g ią i dzie­ ja m i K o ścio ła W schodu i Z achodu, zw łaszcza tych zagadnień, które nie zosta­ ły je szc ze kom pleksow o zbadane.

GERARD KUCHARSKI

B O S K I C Z Y L U D Z K I? K O Ś C IÓ Ł W P O L S C E I N A Ś W IEC IE W C Z O ­ R A J I D Z IŚ. Red. M ariu sz D eck ert rozm aw ia z ks. prof. Z ygm untem Z ie­ liń sk im , E dycja Św iętego Paw ła, C zę­ stochow a 2002 ss. 285.

W ydanie tej k siążk i w takiej postaci nieco m nie zaskoczyło. N ie ze w zględu na staw iany głów ny p roblem boski czy lu d z­ ki, i inne w ażkie zagadnienia przedstaw ia­ ne przez ks. prof. Z ygm unta Zielińskiego, ale sw oim w stępem . K sią żka j e s t fo r m ą d ia lo g o w a n ej p u b lik a cji, w któ rej trud­ no u stalić autora, bo w ró w n ej m ierze j e s t nim za d a ją c y p ytania, j a k odpow ia­

dający na nie. N iew ątpliw ie autorem tej książk i je s t ks. Z y g m u n t Z ieliński. Jego

dokonania naukow e, praw ie pięćdziesię­ cioletnie, skupiały się na badaniu zagad­ nień K ościoła w św iecie i Polsce. To on o d pow iada na p y ta n ia (zaczerpnięte ze swojej książki P apiestw o i p a p ie że dwóch ostatnich wieków, kilka w ydań) R edakto­ ra. W iedzę m ożna uzyskać po p rzeczyta­ niu i w chłonięciu książki dobrze napisanej, ale w odpow iedziach ks. Zygm unta Z ieliń­ skiego je st zaw arta nie tylko głęboka zna­ jo m o ść zagadnień, ale i m ądrość, której nie m ożna się nauczyć. Refleksja nad dzie­ ja m i nie rodzi się od razu, ona ew oluuje na drodze coraz w n ikliw szego w chodzenia w głąb m eritum , by później zaow ocow ać w sp an iałą syntezą, gdzie każde słow o i zdanie m a swój głęboki sens. D la laika, stojącego z boku w ydaje się to banalne albo oczyw iste, ale nie je s t ani jednym ani drugim. N iekiedy owe stw ierdzenia w yw o­ łują zdum ienie i refleksję: przecież tak m y­ ślałem , ale tego sobie nie uśw iadam iałem . D ocieranie do św iadom ości czytelnika je st w ażniejsze od m n ożenia now ych faktów. Taka je s t ta książka. Z atem pow inna być, m oim zdaniem , zatytułow ana: ks. Z y g ­ m unt Z ieliński, B o ski czy ludzki? K ościół w P olsce i na św iecie w czoraj i dziś, z ks. prof. Zygm untem Z ielińskim rozm aw ia red. M ariusz D eckert.

K siążka to radiow e rozm ow y ks. Z yg­ m unta Z ielińskiego z redaktorem M ariu­ szem D eckertem w latach 1996-1997 w K atolickim R adio w L ublinie, do któ­ rych dołączono w yw iad przeprow adzony przez redaktor R eginę M ańko w K atolic­ kiej Rozgłośni Polonijnej w Filadelfii.

G łów ne zagadnienie boski czy ludzki dotyczące K ościoła w kontekście dziejów, nie tylko X IX i X X w iecznej historii, je st fundam entalnym zagadnieniem dla bad a­ czy dziejów tej instytucji. W ielokrotnie się nad tym zagadnieniem zastanaw iałem : w jakiej m ierze je s t boski, a w jakiej ludz­ ki? Ks. Zygm unt Zieliński omawiając

Cytaty

Powiązane dokumenty

analiza wykazała, że regulacja na rynku energii elektrycznej była nieefektywna ekonomicznie, a ceny detaliczne na rynku regulowanym wzrastały szybciej niż na rynku

P2 Cele i zakres prowadzonej działalności, zasady funkcjonowania, tryb pracy, metody i formy pracy poszczególnych wydziałów czy też wyodrębnionych komórek

Jeśli tak, to rodzic może najpierw wziąć trzy wdechy i uświadomić sobie, że teraz tak bardzo potrze- buje tego dotrzymywania umów, łatwości, itd., a potem spokojnie

Doradztwo audytorów oraz nadzorowanie procesu certyfikacji w okresie realizacji inwestycji mieszkaniowej przez audytora jest usługą dodatkowo płatną, a koszty

Podstawa kalkulacji / Opis pozycji Ilość Jedn.. KNR 728-0206-10-00 WACETOB Warszawa

Zapewnij bezpieczeństwo - upewnij się, że młody człowiek jest pod opieką i jest bezpieczny. Nie wymuszaj obietnic – samookaleczanie i myśli samobójcze są poza

Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie programu pilotażowego w zakresie wykorzystania elektronicznych stetoskopów w ramach podstawowej opieki zdrowotnej

Student definiuje wszystkie wymagane ogólne zasady prawa unijnego dotyczące stosowania prawa UE przez organy administracji publicznej, ale nie potrafi ocenić.. konsekwencji