• Nie Znaleziono Wyników

Listy J. Kłody-Badowskiego z Belgradu : przyczynek do dziejów polityki jugosłowiańskiej Rządu Narodowego w roku 1864

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Listy J. Kłody-Badowskiego z Belgradu : przyczynek do dziejów polityki jugosłowiańskiej Rządu Narodowego w roku 1864"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M

A

Τ

Ε

R

I

A

Ł

Y

HENRYK BATOWSKI

Listy J. K łody-B adow skiego z Belgradu.

Przyczynek do dziejów polityki jugosłowiańskiej

Rządu Narodowego w roku 1864

W zachow anych w odpisach d o k u m en tach ze zniszczonego A rchiw um

R appersw ilskiego, p rzeznaczonych p ierw o tn ie do m ająceg o się w r. 1939

ukazać III to m u p u b lik a c ji red ag o w an ej przez A. L e w a k a „Polska

działalność dyplo m aty czn a w r. 1863— 1864“ , z n a jd u ją się m. in. cztery

listy e m ig ra n ta polskiego przeb y w ającego w B elgradzie, pełniącego ta m

fu n k c ję „ d rag o m an a“ (tłum acza) k o n su la tu francuskiego, Józefa K ło d y -

Badow skiego 1. E m ig ra n t te n w szedł na przełom ie 1863 i 1864 w k o n ta k t

z now ym p rzed staw icielem rz ą d u pow stańczego w T u rcji, Tadeuszem

O kszą-O rzechow skim i o trz y m ał od niego zlecenie d ostarczania w iado­

mości z te re n u S erbii. O rzechow ski, k tó ry w zasadzie pow inien b ył

stosow ać się do całości ak cji przed sięw ziętej przez W acław a P rz y b y l­

skiego, obarczonego w ted y przez Rząd N arodow y m isją zorganizow ania

now ych p rzed staw icielstw polskich w E u ro p ie środkow ej i na B ałk a­

nach, zapew ne dokonał tego posunięcia w stro n ę B e lg ra d u n a w łasną

ręk ę. W znan y ch bow iem , n ie s te ty n a p ew n o b ardzo niekom pletn ych,

m ate ria ła c h odnoszących się do ak c ji P rzy b y lsk ieg o i do m isji M iłkow -

skiego w B e lg ra d z ie 2

b ra k jak ich k o lw iek w zm ian ek o Badow skim ,

a w każd y m raz ie o fakcie sp ełn ian ia p rzezeń p ew nych czynności dla

O rzechow skiego.

Z achow ane listy B adow skiego pisane m iędzy styczniem a k w ietn iem

1864, tj. p rze d p rzy ja zd e m M iłkow skiego do sto licy w asaln ej w te d y

Serbii, z a w iera ją szereg ciekaw ych szczegółów o położeniu w ty m k ra ju .

A utor, k tó ry spędził ta m szereg lat, o rie n to w a ł się nieźle w w e w n ętrzn e j

i zew n ętrzn ej sy tu a c ji K sięstw a, ja k też w ak ty w n o ści dyplom atyczne.]

m o carstw n a te re n ie T u rc ji e u ro p e jsk ie j. J a k o p a trio ta polski chciał

przyczynić się do pow odzenia kon cep cji d y p lom atycznych R ządu N aro­

dowego, nie zaw sze zresztą słuszny ch i m ogących liczyć n a zrealizow anie.

J a k p rz y ją ł p o jaw ien ie się w B elgradzie w m a ju 1864 oficjalnego p rze d ­

staw iciela R ządu N arodow ego w osobie M iłkow skiego — nie w iem y.

Że zetkn ęli się, w iem y z jed n e j w zm ian k i w p ierw szy m zaraz liście M ił­

kow skiego (bez w y m ien ien ia zresztą n a z w is k a )s, p rz y czym n asz p u ł-

k o w n ik -d y p lo m ata m ógł m isji sw ej, zastrzeżonej do w iadom ości ty lk o

rzą d u serb sk iego o ra z e w e n tu a ln ie k o n su la w łoskiego, n ie zdradzić przed

1 B rak b liższy ch d an ych o tej o so b isto ści: W iadom o ty lk o , że b y ł w k o n su ­ la rn ej słu żb ie fra n cu sk iej d łu g i szereg la t, a do B elg ra d u p rzy b y ł w r. 1856 z K rym u , b yć m o że ze słu ż b y w o jsk o w e j.

2 Zob. H. B a t o w s k i , D y p lo m a ty c z n a m is ja M iłk o w s k ie g o w r. 1864, „Ze­ sz y ty N a u k o w e U J ” nr 7 (H istoria nr 2), K r a k ó w 1956, s. 165— 210.

3 T am że, nr 8, s. 188: „k an clerz k o n su la tu fr a n c u sk ie g o ”. PRZEGLĄD HISTORYCZNY

(3)

H E N R Y K B A T O W S K I

rodakiem , na zew n ą trz zaś m iał w y stępow ać w y łączn ie jak o lite ra t

i uczony.

Sądzić trzeb a, że B adow ski, k tó ry w listach sw oich w y s tę p u je jako

in te lig e n tn y o b serw ato r, m ó g łby sp raw ie polskiej n a te re n ie S erb ii od­

daw ać n iezłe usługi, m oże n a w e t lepiej b y łb y się n a d a w a ł n a stanow isko

ag en ta polskiego niż M iłkow ski, k tó ry sam pod kreślał, że n ie czuje

w sobie u zdolnień dyplo m aty czn y ch . T ru d n o ść istn iała oczyw iście w ty m ,

że B adow ski b y ł p raco w n ik iem k o n su la tu fran cuskieg o, rzu c e n ie zaś te j

posady w obec n iep ew n y ch m ożliw ości finansow ych, ja k ie d aw ała służba

na rzecz R ządu N arodow ego (przy k ro dośw iadczył teg o przecież n a sw ej

skórze M iłkowski!), n ie b y ło b y z p u n k tu w id zenia in te re só w osobistych

B adow skiego rozsądne. N ie w iem y z resztą w ogóle, czy P rz y b y lsk i roz­

w ażał m y śl zaofero w an ia tego stan o w isk a B adow skiem u, b y ć m oże od­

nosząc się n ieu fn ie do w szy stk ich osób pozostających w słu żb ie F ra n c ji

N apoleona III.

N a jle p iej byłoby, g d y b y ci dw aj ludzie, M iłkow ski i B adow ski, ściśle

ze sobą w spółpracow ali. D ru g i z n ich słu ż y łb y pierw szem u sw ym do­

św iadczeniem i znajom ością stosunków , co pozw oliłoby o ficjalnem u

przedstaw icielow i R ządu N arodow ego u n ik n ąć pew ny ch o m y łek i n a ­

w iązać od ra z u szersze sto su n k i. J e d n a k ż e je s t ró w nież m ożliw e, że M ił­

kow ski w ła śn ie w olał u n ik a ć zb y t częstych lu b w ogóle jaw n y c h k o n ta k ­

tów z P o la k ie m w słu żb ie fra n c u sk ie j, b y nie zw iększyć podejrzliw ości

ze stro n y szpiegów ro sy jsk ic h i au stria c k ic h . N a konieczność ostrożności,

zwłaszcza w obec A u strii, zw rócił M iłkow skiem u uw ag ę przecież sam

p re m ie r serb sk i G a ra śa n in w rozm ow ie z 17 m aja 1864 4.

N ajciek aw szy w śró d listó w B adow skiego je s t jego ra p o rt do O rze­

chow skiego z 29 m arca 1864, zaw ierający doniosłe szczegóły o sto su n ­

k ach se rb sk o -ru m u ń sk ic h i o całej ów czesnej s y tu a c ji n aro d ó w b a łk a ń ­

skich. Ja k k o lw ie k n ie w szy stk ie dane w liście ty m z a w arte z n a jd u ją

gdzie indziej potw ierdzenie, jest to n iem n iej w ażn y d okum ent, k tó ry

też zw rócił w sw oim czasie słusznie uw ag ę jednego z h isto ry k ó w ru m u ń ­

skich, pierw szego w ydaw cy jed n ej jego części 5.

1

B e lg ra d , 29 s ty c z n ia 1864 J. K lo d a -B a d o w s k i do T. O k s z y -O r z e c h o w s k ie g o : p r z e s y ła żą d a n e in f o r m a c je o p o ło ż ć n iu w S e r b ii i o sto su n k u S e r b ó w do P o lsk i. O r. A rch . R a p p ., r p s 785. P r z e d r u k z o d p is u s p o r zą d zo n e g o w r. 1939. O debrano 10 lu te g o 1864*. D o G łó w n eg o A g e n ta P o lsk ie g o n a W sch od zie O b yw atelu ,

Z n a jw ię k sz ą ra d o ścią p r z y ją łe m z a w ia d o m ien ie z 20go sty c z n ia roku b ieżą ce g o N r 2 8 /1 7, k tó ry m ście O b y w a te lu r a c z y li m n ie zaszczycić, o W aszym m ian ow an iu przez n a sz R ząd N a ro d o w y n a W schodzie. 4 T am że, nr 10, s. 191. 5 Gh. D u z i n c h e v i c i , D in v r e m e a lu i C u za -V o d ä , „C ercetäri Isto r ic e ’1 (Jassy), V III— IX (1932— 33), n r 2, s. 71 n. • A d n o ta cja A g e n c ji R. N . w S ta m b u le. 7 D o k u m en t te n n ie za ch o w a ł się.

(4)

L I S T Y J . K Ł O D Y -B A D O W S K IE G O 327

P rzy jm u ję z p o śp iech em o b o w ią zek , k tó r y n a m n ie, O b y w a telu , w k ła d a c ie i o ile m ej m ożn ości, b ęd ę s ię sta r a ł go r z e te ln ie w y p e łn ić ; życzy cie, O b yw atelu , bym W as zap ozn ał z e s ta n o w isk ie m n a szy m w S erb ii: z n a jw ię k sz ą ch ęcią to u czynię, le c z w p rzód , a n iż e li p r z y stą p ię do o b ja śn ie n ia te r a ź n ie jsz e g o n aszego sta n o w isk a w S erb ii, d la lep szeg o o b ja śn ien ia m u szę począć od p ierw szej r e la c j i8, k tórą poczęli m ieć P o la c y z narodem serb sk im .

W S erb ii do 1849 roku nie b y ło p ra w ie żad n ego p o jęcia o P o la k a ch i dopiero k ied y legion p olsk i, u d ając s ię z W ęgier do T u rcji, b y ł zm u szo n y m p rzejść p rzez S e r b ię 9, w ó w cza s naród serb sk i, d o w ied zia w szy się, że je ste śm y S ło w ia n ie , p oczął s ię zb iegać z p o b lisk ich sió ł i w y p y ty w a ć nas, co je ste śm y , z ja k ieg o k raju p rzy ­ b y w am y, przed k im u ciek a m y itd. B yło ciężko im to w y tłu m a c z y ć bez p rzyk rych ob op óln ych w ra żeń i z w y k le po p ie r w sz y c h w y ra za ch Serb i P o la k rozch od zili się jak o n iep rzy ja ciele, g d y ż p ie r w sz y p oczął w y c h w a la ć M oskali i g a n ić W ęgrów , a drugi b y ł p r z eciw n y tem u ; w jed n y m ra zie ty lk o się zgad zali, to jest, że N iem iec je s t h u n c fo t (a i po serb sk u h u n cu t), w ię c w r a ż e n ie p ierw szeg o p o zn a n ia n ie b yło przyjem n ym , p óźn iej, k ie d y T urcy p o z w o lili nam s ię rozejść, k ilk u n a stu P o la k ó w udało się do B elg ra d u w ch ęci p o zo sta n ia s ię w S erb ii, ale na żąd an ie R o sji n a ­ ty ch m ia st rząd se r b sk i się sk ło n ił ich w y d a lić, ta k iż za le d w ie ty lk o jed en P o la k J e z io r a ń s k i10 m ógł się u k ryć w p o b lisk iej w io sc e od B elgrad u . W p raw d zie b ył jeszcze jeden w k o n su la c ie fra n cu sk im jako tłu m a cz o so b isty k o n su la , ożeniony, z Serbką, i to pod im ie n ie m tu reck im .

Oto jest, zd aje m i się, ca ła rela cja , k tó rą m ie li P o la cy z S erb a m i jako P o la c y , ja ją p rzed łu ży łem , ale ja k o u rzęd n ik fra n cu sk i, g d y ż p o d łu g m ego zd an ia m ogłem sk u teczn iej szk od zić n a szy m n iep rzy ja cio ło m .

P rzy b y w szy w 1856 r. do B elgrad u w p ro st z K ry m u ja k o d r o g m a n 11 G en era l­ nego K o n su la tu za sta łem naród se r b sk i je szcze n ie w y sz ły m ze zd u m ien ia ogóln ego z u p adku olb rzym a p ó łn o cn eg o i p rzy b liża ją cy s ię z ob a w y ty lk o , a n ie z p rzy ­ ch y ln o ści. do F ran cji; b y k o rzy sta ć z te g o o sła b ie n ia w w ie r z e w R osję, m ając k o n su la p. D e s e s s a r a 12 za sob ą. p o czą łem s iln ie p rześla d o w a ć ty ch , k tó rzy u p o rczy ­ w ie b ron ili r o sy jsk ie g o w p ły w u — z w y c ię stw o b y ło b y ła tw y m , gd y b y i k sią żę A le k s a n d e r 13, o p u ściw szy R o sję, p r z y b liż y ł s ię do F ra n cji, lecz na n ieszczęście jeg o i nasze, od d ał s ię z u p e łn ie w r ęce A u str ii; n a ten cza s, b y o sła b ić je d n ą i drugą p artię, w zm o cn iliśm y , p rzy łą cz a ją c się i m a ją c n a czele G a r a s z a n in a 14, trzecią p artię, narodow ą, k tó r a p o z a cię tej w a lc e zo sta ła zw y c ię sk ą ; k o m p lo ty i in tr y g i r u sk ie b y ły o d k ry ty m i, n a c z e ln ic y ru sk iej p a r tii z o sta li u w ię z ie n i i od d an i pod sąd , k sią ż ę A lek sa n d er m u sia ł zm ien ić m in iste r stw o , p r z e p e łn io n e d u ch em a u stria ­ c k im i p rzy ją ć G a ra sza n in a z a p rezy d en ta m in is t e r s t w a 16 i ty c h m in istr ó w , k tó ry ch c h cia ł G araszan in i D esessa re, i ta k s z ło d o sy ć dob rze p rzez p e w ie n czas; lecz.

8 G alicyzm , jed en z w ie lu w lista c h B a d o w sk ieg o — z fra n cu sk ieg o re la tio n s

a v e c q u e lq u ’u n — sto su n k i z kim ś.

9 O ty m zob. w P a m ię tn ik a c h M ilk o w s k ie g o (T. T . J eża ), O d k o le b k i p r z e z

ż y c ie t. I, s. 364 n.

19 B rak ja k ich k o lw iek danych

11 D rogm an (z tu r e c k ie g o te r d ż iim a n ) — tłu m a c z u rzęd ow y.

12 B ernard D esessa rt (także: D es E ssarts), fra n cu sk i k o n su l g en era ln y w B e l­ grad zie w la ta ch 1856— 59.

13 A lek sa n d er K a ra d jo rd jev ić (1806— 85), k sią ż ę S e r b ii 1842— 58, le n n ik tu reck i. 14 Ilija (Eliasz) G araśan in (1812— 74), w y b itn y p o lity k serb sk i, w k o n ta k cie z em ig ra cją p o lsk ą , od la t 40 w ie lo k r o tn y k ie r o w n ik rządu (k n e z e v p r e t s ta v n i k ) i m in ister sp r a w za g ra n iczn y ch .

15 Tu autor listu tro ch ę m ie sz a term in y : w m arcu 1858 is to tn ie d oszło do zm ia n y rządu (s a v e t), a le p rezesem jeg o z o sta ł T. V u c ić -P e r iśić , a G araśan in o b ją ł n a jw a żn iejszą w .nim fu n k cję: sp ra w y w e w n ę tr z n e .

(5)

H E N R Y K B A T O W S K I

k o n su l a u s t r ia c k i1β, z w y c ię ż o n y i na pozór n a w e t p rzy sta ją c na to sta n ie 17, naraz począi d ziałać sk r y c ie na k się c ia i p a ra liżo w a ć w sz y s tk ie za m ia ry G araszan in a i D esessa ra , a w ię c n ie p o zo sta ło nic in n ego, jak ty lk o p ozb yć s ię k sięcia , a n a jeg o m ie jsc e p o sta w ić G araszan in a. K się c ia śm y się p o z b y li18, lecz z G araszan in em n ie m o g liśm y nic u czyn ić, o m y liliśm y się, za sta liśm y teg o czło w ie k a bez en erg ii i m im o naszej ch ęci w e sz li O b ren ow icze, a z n im i i M osk ale; p óźn iej s ię ok azało, że lep iej b y ło cier p ieć w p ły w A u strii na k się c ia tylk o, g d y ż ten n ie m ó g ł b y n a jm n iej sz k o ­ dzić narod ow i, k tó ry zan ad to p ała zem stą p rzeciw k o N iem com , b y m ó g ł k ie d y k o l­ w ie k z n im i s ię p o jed n a ć.

Z w e jśc ie m na tron k sięcia M iiosza sta n o w isk o D e sessa ra s ta ło się k r y ty c z ­ n ym , a zatem rząd go o d w o ła ł i m ia n o w a ł n a jeg o m ie jsc e de V a lla t a 19, czło w ie k a ro zu m ieją ceg o d o sk o n a le h a n d el, lecz n ie m a ją ceg o p o jęcia o p o lity c e — z p rzy ­ b y ciem sw o im o zn a jm ił w sz y stk im , że rząd zg a n ił D esessa ra , że zan ad to s ię m iesza ł w rzeczy, k tó re n ie m a ją żadnej w a g i — że d la rządu w sz y stk o je s t jedno, kto b ęd zie, lu b k to je s t k się c ie m , b y le ty lk o P o r ta jak o p an i w sw o je j ziem i, u zn a ła go, itd., m n ie p o w ied zia ł, że m a rozk az za b ro n ien ia m i w sz e lk ie j r e la c ji z rządem serb sk im b ez je g o w y r a ź n e g o rozk azu i to na p iśm ie, i n a w e t z a b ro n ił m i p r z y jm o ­ w a n ia i w id y w a n ia S erb ó w , a na k oń cu , b y p o d łu g jego m n ie m a n ia w ię c e j ciężyć n a rząd serb sk i, z łą c z y ł się z p aszą 20, i to o s ta tn io p rzy czy n iło się d o jeg o o d w o ła ­ nia, gd yż rząd serb sk i p rzerw a ł z nim w s z e lk ie k o m u n ik a cje, ta k iż ja w końcu b y łem zm u szo n y (o zn a jm iw szy m u to w przód), o sk a rży ć g o w P a ry żu i w y p o w ie ­ dzieć m u z u p e łn ie p o słu sz e ń stw o . T ak i s ta n rzeczy n ie m ó g ł trw a ć d łu g o i w k ró tce pan d e V a lla t b y ł o d w o ła n y m , le c z przy ty m w sz y stk im , ja k o rzy sta łem , m ając w ie le osób n aów czas o k o ło sta r e g o k się c ia m n ie p rzy ch y ln y ch , b y łe m w ię c w sta n ie zapobiec w ie lu in try g o m r u sk im i u tr z y m y w a ć p a r tię ru sk ą w p rz y z w o ity c h k a r ­ bach.

P r z y b y ł n a k o ń cu z a k o n su la p a n T a s t u 21, c z ło w ie k zd a tn y , z in stru k cją z m ie ­ n ie n ia k o m p le tn ie p o lity k i fr a n c u sk ie j, t o je s t d zia ła n ia zo b o p ó ln ie z k o n su lem r o sy jsk im , a m n ie grzeczn ie, p ię k n ie o d su n ięto z d zia ła ń p o lity czn y ch , a w ię c zo­ sta łe m ty lk o k o p is tą w k o n su la c ie — z b o le śc ią w sercu m u sia łem s ię p od d ać tem u w y r a ź n e m u ro zk a zo w i rząd u , zo sta w ia ją c so b ie jed n a k re la c je p r y w a tn e , lecz i te, n a w id o k , że rząd m ój n ie p o d ziela m eg o zd an ia i d zia ła z R o sją na k o rzy ść S erb ii, p o częły [ode m n ie] stro n ić; n ie m o g ą c d łu żej zn o sić ta k ie g o sta n ia rzeczy, p ro siłem o 5 -m ie się c z n y u rlo p i p o zo sta łem 8 m ie się c y w e F ra n cji; za m o im p r z y ­ b yciem za sta łem B elg ra d w p e w n e j czę śc i w g r u z a c h 22 i r u sk i p a le c w e w sz y stk im . P a n T a stu i p an W la n g a li23 b y li b o g o w ie d la S e r b ó w i n a c h w ilę n a w e t R osja, w id zą c rzeczy d a le k o zaszłe, z o sta w iła g łó w n ą r o lę F ra n cji, p o z w o liw sz y Serbom u d a w a n ia się w e w sz y stk im do rządu fra n cu sk ieg o , le c z sk oro ty lk o burza p rzeszła

18 B y ł n im S erb z A u strii, m ajor T eja R a d o sa v lje v ic , w ie r n y słu g a H absburgów . 17 S erbizm : s ta n je — s ta n (rzeczy itp).

18 M ow a o p rzew ro cie d y n a sty czn y m w B elg ra d zie, w listo p a d z ie 1858, gdy sk u p sz tin a (sejm ) z d e tr o n iz o w a ła ks. A lek sa n d ra i p o w o ła ła na tron z p ow rotem M iłosza O b ren ovića, k tó ry o p u ścił S erb ię w r. 1839.

19 B rak b liższy ch d an ych o tym k o n su lu ; w e d łu g w y k a z ó w w A lm an ach u G otajsk im ó w de V a lla t m ó g ł zajm ow ać sta n o w isk o w B elg ra d zie w r. 1860 — gd yż d la te g o roku brak w sz e lk ie j in fo rm a cji, a od r. 1861 ju ż je s t n o w e n azw isk o (zob. przyp. 21).

20 T j. z g u b ern a to rem tu reck im tw ie r d z y b elg ra d zk iej.

21 B rak im ien ia ; A lm a n a c h d e G o th a p o d a je to n a z w isk o w la ta ch 1861— 1863. 22 C hodzi o w y p a d k i z czerw ca 1862, k ie d y to T u rcy po sta r c iu z lu d n o ścią se r b sk ą za częli z tw ie r d z y b o m b a rd o w a ć B elgrad .

28 A lek sa n d er G ieo rg iew icz W ła n g a li, r o sy jsk i k o n su l g en e r a ln y w B elg ra d zie w la ta ch 1863— 1867.

(6)

L I S T Y J . K Ł O D Y - В A -D O W SK IE G О 329

i pan T a stu w y j e c h a ł24, zn ó w n a p o w ró t w z ię ła ster, k tó ren trw a do d ziś dn ia; o to je s t k r ó tk ie , le c z w ie r n e p r z e d sta w ie n ie sta n ia rzeczy w S erb ii.

P o ty m w y tłu m a c z e n iu r e la c ji P o la k ó w z S erb a m i i p o lity k i fra n cu sk iej, k tó ra b y ła , a d ziś n ie je s t zgodna z n a szy m i za m ia ra m i, zb y teczn y m b ęd zie dodać O by­ w a te lo w i, ż e sp r a w a p olsk a, ch ociaż m o g ła b y m ie ć d o sy ć str o n n ik ó w w S erb ii, je s t p a ra liżo w a n a n ie p r z e s ta n n o 25 d z isie jsz y m w p ły w e m ru sk im d o teg o sto p n ia , że d z ie n n ik a r stw o w S e r b ii n a rozk az rządu, b y się p rzyp od ch leb ić R osji, p oczęło s il­ n ie a ta k o w a ć p o w sta n ie P o l s k i 24 i na m o je w y ra źn e ob u rzen ie, zem stą i w zgardą p rzestało, i teraz k ie d y n ie k ie d y p rzem a w ia ła g o d n iej, le c z ja p rzerw a łem w s z y s t­ k ie sto su n k i z ty m i, za k tó r y c h szczerze p ra co w a łem , n iek tó ry m zn a jd u ją cy m się d ziś w rząd zie, w c za sie r e w o lu c ji i p rzem ia n ie [!] k się c ia ż y c ie u ra to w a łem i w sz y st­ k im w o g ó le ż y c zy łem lep szeg o losu — d z iś n ie p r z e s ta ję przy k ażd ej sp osob ności p o k a za n ia im , że są n ik czem n y m i i n ie w a r c i teg o , com za nich k ie d y ś czyn ił.

W K o n sta n ty n o p o lu zn a jd u je s ię A g e n t S erb sk i (kapukiaia) *ł . J o w a K r y stic [!] M ożecie się O b y w a telu z n im zapoznać, le c z radzę W am b y ć bardzo ostrożnym , gd yż to je s t c z ło w ie k bardzo ch ytry.

J e ż e li b ęd ziecie, O b y w a telu , coś w ię c e j p otrzeb ow ać, p iszcie m i, a ja z p ie r w ­ szą p ocztą W am od p ow iem .

Co się ty c z y p o lity k i fra n cu sk iej, n ie p o trzeb u ję W am n a d m ien ia ć, że je s t ta ­ jem n icą d la w sz y stk ic h oprócz m eg o p ra w d ziw eg o R ządu N arod ow ego.

P rzy jm ijcie, O b y w a telu , w y ra z n a jw y ższeg o sza cu n k u , z k tó ry m p o zo sta ję W a­ szym słu g ą — Józef K ło d a -B a d o w sk i

3

B e lg ra d , 31 s ty c z n ia 1864 J. K lo d a - B a d o w s k i d o T . O k s z y -O r z e c h o w s k ie g o . K r ó tk a in fo r m a c ja o b ie ż ą c y c h w y d a rze n ia c h . O r. A rc h . R app., r p s n r 785. P r z e d r u k z o d p is u s p o r zą d zo n e g o w r. 1939. S za n o w n y P a n ie,

N a hazard d a ję n a p o cztę m ój rap ort, le c z n a p rzy szło ść m ożem y in a czej urzą d zić, to je s t P a n b ę d z ie sz ła s k a w p ro sić rząd u tu r e c k ie g o [!], b y ra czy ł p rzesła ć m i list P a ń sk i w d ep esza ch a d reso w a n y ch do sw e g o k o m isa rza Ą li-b e ja w B u łg a rii, a on m i b ęd zie w ręcza ł, lu b te ż do g r a n ic y se r b sk ie j d o A le k s y n c a 28 pod d w ie m a k op ertam i, n a jed n ej adres p a n a K lin k o w sk ie g o , dok tora K a ra n ty n n y A le k s y - n a c k ie j 29, a n a d ru g iej mój', le c z m u szę w p rzód u p rzed zić teg o rod ak a, je ż e li się S za n o w n y P a n n a to zgodzisz.

P rzep raszam n a jm o cn iej S za n o w n eg o P a n a za p o śp iech w p isan iu , pochodzi on z teg o p ow odu, że m ia łem i in n e o b o w ią zk i do w y p e łn ie n ia .

24 N a stęp cą T astu b y ł od r. 1863 v ic o m te d e B o tm ilia u . 25 S erbizm : n e p r e s ta n o — b ezu sta n n ie.

21 O ty m zob. D j. Ż i v a n o v i ć , S r b i i p o ljs k a k n jiz e v n o s t 1800— 1871,. B elgrad 1940, s. 172 n; b y ły jed n a k ta k ż e g ło sy p ro p o lsk ie.

27 K a p u k ia ia z tur. K a p y k ia h ja s y , ty tu ł p r z e d sta w ic ie li p a ń s tw w a sa ln y c h w S ta m b u le; a g en tem serb sk im b y ł w te d y Jo v a n R istić (1831— 1899), p ó źn iejszy p r e ­ m ier i reg en t, ru so fil.

28 A lek sin a c, m ia steczk o w śro d k o w ej S erb ii, w ó w cza s gran iczn e.

22 O w K lin k o w sk i b liżej n iezn a n y ; k a r a n ty n n a — k w a ra n ta n n a , p o steru n ek celn y n a granicy.

(7)

330 H E N R Y K B A T O W S K I

Z ja w ił s ię tu ja k iś Jan S o b o le w sk i (hrabia) 30, k tó r e n b y ł przed 20 dn iam i w y ­ d a lo n y z A u strii, p o m o w ie i p o je g o czy n a ch n ie m o g łem o nim d ob rze sądzić i za sią g łem o n im w ia d o m o ści, po od eb ran iu ta k o w y ch n a p isa łem dziś lis t n a stę ­ pujący:

„O kólnik P o la k ó w g o r liw y c h o p o czciw o ść p o lsk ą i do B elgrad u za P a n em po­ śp ieszy ł, a n ie d łu g o i z g ło su p o lic y jn y c h p o szu k iw a ń z L a jp c y k u 31 p rzybędzie, przeto upraszam P a n a H rab iego o op u szczen ie n a jsp ie sz n ie jsz e B elgrad u , jeżeli so b ie n ie życzysz, b ym k ro k i w a ż n ie js z e p r z e c iw N iem u n ie u czyn ił. K ażdem u o b ron a je s t p o zw o lo n a , p rzeto je ż e li P a n m asz coś p rzy to czy ć n a obronę, m ożesz p rzy jść do m n iej ju tr o o godz. w p ó ł do d ru giej po p o łu d n iu ”.

Z a p ew n e z ja w i s i ę on w k ró tce i w K o n sta n ty n o p o lu , a zatem b ęd zie S za n o w ­ n em u P a n u ta w ia d o m o ść p otrzebną.

P roszę S z a n o w n eg o P a n a p rzy ją ć w y ra zy n a jw y ższeg o szacu n k u , z jak im p o ­ z o sta je Jego u n iżo n y słu g a Józef K ło d a B ad ow sk i.

3

B elg ra d , 29 m a rca 1861

J. K ło d a -B a d o w s k i do T. O k s z y -O r z e c h o w s k ie g o . In fo rm a c ja o sto su n k a ch

s e r b s k o -r u m u ń s k ic h i in n y c h k w e s tia c h z e w n ę tr z n y c h S e rb ii, o ra z o silach z b r o j­ n ych .

O r. A rch . R a p p ., r p s n r 785.

P r z e d r u k w g o d p is u sp o r zą d zo n e g o w r. 1939.

O gł. c zę śc io w o : G h. D u z i n c h e v i c i , D in v r e m e a lu i C u za -V o d ä , „ C e rc e tä rt I s to r ic e ” (J a ssy), V III—I X (1932— 33), n r 2, s. 57 п.

Do A g en ta G en era ln eg o R ządu N a ro d o w eg o P o lsk ie g o na W schodzie.

W asz list d a to w a n y 2 m arca r. b. o d eb ra łem dopiero w czoraj p rzez czw a rtą osobę, g d y ż n ie w ied zą c, że u ż y je c ie tej drogi, n ie zrob iłem p o trzeb n y ch k ro k ó w do p ręd k iej p rzesy łk i, lecz w tym ty g o d n iu b ęd zie to w s z y stk o u ła tw io n y m — d zisiaj zaś, n ie m a ją c ty lk o jed en d zień przed sobą, gd yż ju tro k u rier odchodzi, b ęd ę się sta ra ł jak w n a jk ró tszy ch ry sa ch op isać, to, o co m n ie O b y w a telu z a p y tu jecie, z ty m jed n a k że zastrzeżen iem , że w m oich d o m y sła ch m ogę się łu d zić w ja k iejś części.

S to su n ek rządu se r b sk ie g o z rząd em r u m u ń s k im 32 d zisiaj je s t w ie lc e p r z y ja ­ cielsk im , p ie r w sz y k rok i to od stro n y rząd u serb sk ieg o do tej p rzy ja źn i u czyn iła n iezb ęd n a p o trzeb a broni, k tó rą R o sja o fia ro w a ła S erb ii, a k tó ra n ie m o g ła się d ostać inaczej, ja k ty lk o ląd em , w tym celu p rzy sła n y b y ł jed en rzą d o w y agen t serb sk i do k się c ia C u z y 33 — a p o k ilk u m iesią ca c h ag en t ru m u ń sk i p rzy b y ł do B elgrad u . T ra k ta t h a n d lo w y i in n e se k r e tn e z o sta ły za w a rte m ięd zy ty m i d w om a n arodam i — są one zw ró co n e p rzeciw k o zob op óln em u ich n ie p r z y ja c ie lo w i i to na w y p a d ek napadu, lecz ich p o lity k a ze w n ę tr z n a je s t zu p ełn ie n ieza leżn a od tych u k ła d ó w i tak S erb ia n ie b ęd zie te m u p rzeciw n a , jeżeli R u m u n ia b ęd zie w y zn a w a ć in n ą p olityk ę, a n iżeli ona i n a p rzeciw zd a je m i się , że oprócz różn icy w sym p atiach c el ich p o lity k i je s t jed en : to je s t iść naprzód do k o m p letn ej n iep o d leg ło ści, u ży ­

33 O sobnik b liżej n iezn a n y ; ja k iś S o b o le w sk i d z ia ła ł w te d y ta k że w R um unii, w sp o m in a go n iep o ch leb n ie J e ż - M i ł k o w s k i , op. cit., t. III, s. 39.

31 S erb izm — tak S erb o w ie n a z y w a ją L ip sk , z n iem ieck ieg o L eip zig.

32 O k w e s tii sto su n k ó w serb sk o -ru m u ń sk ich w ty m o k r e sie zob. H. В a- t o w s k i , P o d s ta w y so ju s z u b a łk a ń s k ie g o 1912 r., K ra k ó w 1939, s. 139 n.

33 A lek sa n d er Jan C uza (1820— 73), p ierw szy k sią ż ę zjed n o czo n y ch księptw M o łd a w ii i W ołoszczyzn y (R um unii), 1859— 1866.

(8)

L IS T Y J . K Ł O D Y -B A D O W S K IE G O

w a ją c do te g o w sz e lk ic h środ k ów , k tó re b y s ię m o g ły n a stręczy ć p ośred n io lu b bezp ośred n io, le c z z n a jw ię k s z ą o stro żn o ścią , p o su n iętą d o te g o sto p n ia , że ty lk o w ojn a, w k tó rej b y A n g lia w z ię ła u d zia ł i zarazem re w o lu c ja w A u strii, m ogłab y ich w y p ro w a d zić z tej cią g łej zb rojn ej rezerw y , w k tó rej p o zo sta ją p rzeszło już rok, i u d erzen ia razem z C zarnogórcam i na T u rk ó w — zaś m ięd zy narodem , k tó ­ rem u sto su n k i rzą d ó w nie są tajn e, n ie m a in n ej p r zy ch y ln o ści jak ty lk o jed en in teres, w s z e lk ie refo rm y in n e, oprócz w o je n n y c h , n ie m a ją w ie lk ie j w a g i.

Co s ię zaś ty c z y B u łg a ró w , p o stę p u ją od ręb n ie, n ie u fa ją c i n ie ra ch u ją c na żadną z ty c h trzech , lecz p o k la sk u ją c ich zam iarom , będąc w p og o to w iu n a w e t op rzeć s ię z b ro n ią w ręk u , gd y b y jed n a z tych , ja k n a p rzyk ład S erb ia, chciała s ię ro zszerzyć w ich g ra n ice. Oto j"est k r ó tk i opis p o lity k i S ło w ia n tu reck ich , a n a j ­ w ięcej S erb ii od g r a n ic 34 T u rcji; zaś od gra n ic A u str ii S erb ia p o k a za ła się za w sze lub sła b ą lu b te ż n a d zw y cza j b o ja ź liw ą i tak: sła b ą z p rzy czy n y h a n d lu — p om im o w ieczn ej n ie n a w iś c i p o d d a ją c s ię jed n a k że n a w e t z p o n iżen iem n a cisk o w i, p o su ­ n iętem u n a w e t d o w zg a rd y — b o ja źliw ą , n ie śm ie ją c w ch o d zić w ża d n e u k ład y lu b p o m a g a ć n iep rzy ja cio ło m A u strii, o czy m s ię p rzek o n a łem w c z a sie w o jn y w e W łoszech 35 i z p o w o d u te g o w a h a n ia s ię S erb ia p o m agała n a w e t A u str ii w roku 1849, ch ociaż do teg o czasu n ie m oże o d ża ło w a ć — S erb ia n ie m a te g o w p ły w u , k tóry b y p o w in n a m ieć i m o g ła na S ło w ia n au striack ich , a n a w e t n a S erb ach [!] sw y c h b raciach — S erb ia n ie m a za u fa n ia u W ęgrów , n a k o n iec z tej sam ej p rzy ­ czyn y S erb ii n ik t n ie śm ie p o w ierzy ć i p la n u p o w sta n ia p r z eciw k o A u str ii bojąc się , by g o n ie w y k r y ła A u strii lu b p rędzej R osji, a p rzez R osję A u strii ■— a to pochodzi z jej nad er p rzyk rego sta n o w isk a — S erb ia zn a jd u je się, ja k to m ów ią, m ięd zy m ło tem i k o w a d łem — z jed n ej stro n y A u stria zagraża jej n iep rzep u szcze- niem to w a r ó w Lub o d m ó w ien iem k red y tu p rzez [...]33 d om y h a n d lo w e lu b zab ro­ n ie n ia w y w o z u z S erb ii d o A u strii, to, co je s t n a jp ra k ty czn iejszy m dla A u strii, a n a d e w s z y stk o in te r w e n c ji — z d ru g iej str o n y T u rcja ch cia ła b y c ią g le ją trzym ać w k arb ach p o słu szn eg o w a sa la . K o n iec k o ń cem , w tym m o g ę W as, O b y w a telu z a ­ p ew n ić, że S e r b ia ja k ie m u k o lw ie k b ąd ź ru ch o w i p rzeciw k o A u str ii n ig d y n ie b ęd zie p rzeciw n a , b y le b y s ię sa m a n ie sk o m p ro m ito w a ła .

S iła zb ro jn a w S e r b ii je s t n a stęp u ją ca : trzy b a ta lio n y p iech o ty p o 800 ludzi, d w a szw a d ro n y m a łe k a w a le r ii, trzy b a terie k o n n ej a r ty le r ii i n o w o u sta w io n a g w a rd ia n arod ow a 37, k tó rej je s t w ca łej S e r b ii do 20 000 u zb rojon ej, le c z z tej m oże sta n ą ć d o boju 10 000, p rzy ty m ok oło 30 000 b ron i d o sy ć d ob rej, otrzy m a n ej z R osji w a rsen a le w K r a g u j e w c u 38, 60 d zia ł n o w o w y la n y c h w K r a g u je w c u , po n a jw ię k ­ szej czę śc i b ez la w e tó w , a m u n icji dobrej pod d o sta tk iem , le c z z ty m w sz y stk im , n ie m a ją c w y o b ra żen ia o w o jn ie , p a rty za n tk a m o g ła b y s ię le p ie j udać, ch ociaż n ie je ste m p e w n y o o d w a d ze S e r b ó w 3*, w o g ó ln o ści w ię c e j m ó w ią , a n iż e li c zy n ią — lecz z ty m w sz y stk im p różn a k asa, a S erb y n ie są w ie lk im i p a trio ta m i, by ch cieli ja k ie śk o lw ie k w ię k s z e p o św ię c e n ie czy n ić. D o sy ć na ten raz, n ie m am w ię c e j m iejsca , p oczta odchodzi.

B a d o w sk i

34 B arb aryzm te n oznacza: w o d n ie sie n iu do ...

35 C hodzi o w o jn ę w 1859 r., k ie d y to p e w n e czy n n ik i w ło sk ie p o d ejm o w a ły p ró b y zb a d a n ia n a str o jó w w Serb ii.

33 M iejsce w o r y g in a le n ieczy teln e.

37 C hodzi tu o m ilic ję lu d o w ą , n a ro d n a v o js k a .

38 M iasto w śro d k o w ej S erb ii, g łó w n y ośrod ek w o jsk o w y teg o kraju. 39 Te sce p ty c z n e u w a g i B a d o w sk ieg o n ie s ą u zasad n ion e.

(9)

332

P. S. Ten lis t p ro siłem M eh m et A leg o , k o m isa rza tu reck ieg o t u t a j 40, by był ła s k a w ze sw o im i d ep esza m i p o sła ć pod p ieczę cią rząd ow ą, d ru gie b ęd ą p o sła n e pocztą u m ó w io n ą i p e w n ie jsz ą . W czoraj m ó w io n o , że A u stria p o sy ła je d e n m a ły k orp u s o b serw a cy jn y na g ra n icę S erb ii.

4 B e lg r a d , 9 k w ie tn ia 1864 J. K lo d a -B a d o w s k i do T. O k s z y -O r z e c h o w s k ie g o : s p r a w y b ieżą ce. Or. A rch . R a p p ., r p s n r 785. P r z e d r u k w g o d p isu sp o r zą d zo n e g o w r. 1939. D o G łó w n eg o A gem ta P o lsk ie g o n a W schodzie

O b y w a telu , M iałem h onor p o sła n ia O b y w a telo w i p o p rzed n io p ocztą pod nr 2 k r ó tk ie sp r a w o z d a n ie 41, le c z d o sta teczn ie m a lu ją ce p o lity k ę i sta n rzeczy w S erb ii, to jeszcze m o g ę d odać, ż e W łosi b ard zo s ię tu k rzą ta ją , ty lk o n ie w ie m , czy b ęd ą w s ta n ie ja k i cud u czy n ić i jak m i s ię zdaje, do teg o cza su n ie m o g li u s p i e ć 42.

J e ż e li O b y w a te lo w i b ra k u je jeszcze coś do sk o m p le to w a n ia w ia d o m o ści, p ro­ s z ę m i p isać, a ja b ęd ę się sta ra ł n a w e t zrobić p e w n ie js z e k rok i, je ż e lib y b yło p o trzeb a po ty m w sz y stk im , com O b y w a te lo w i p is a ł poprzed n io.

T rzy d ziesteg o p ierw szeg o m a rca p rzech o d ził tę d y k a p ita n A b a ssy 43, u d ając s ię do G alatzu , p rzy b y ł on do B elg ra d u z W ęgrzech [!] bez grosza, co m n ie m ocno d z iw i, że P o la c y lub W ęgrzy w k raju n ie za o p a tru ją d o sta teczn ie n ie sz c z ę śliw y c h w y ch o d zą cy ch za gran icę, ty lk o zo sta w ia ją te n ciężar em igran tom , i ta k to jest trzeci z p orządku w k ró tk im czasie, k tó rem u m a ją c szczu p łą p ła tę [!] u ła tw ia m sam d a lszą podróż, je ż e li w ię c e j s ię zdarzy ta k ich w y p a d k ó w , co m ożn a p rzew id zieć i o czym m n ie u p rzed ził k a p ita n A b a ssy , n ie b ęd ę m ó g ł w s ta n ie za d o sy ć u czyn ić, p rzeto p roszę W as, O b y w a telu , b y śc ie r a c z y li o b m y ślić d a lsze środ k i, je ż e li to je s t m o g ą cy m [!], p o sy ła m tu o b y w a te lo w i k w it k a p ita n a A b a ssy 44.

N ie je ste m z u p e łn ie p ew n y m , czym dobrze u czy n ił, p o sy ła ją c p rzez r ę c e k o ­ m isarza tu reck ieg o m o je d r u g ie sp ra w o zd a n ie, p rzeto p roszę W as O b y w a telu , b y ś c ie m n ie ra czy li u w ia d o m ić w k ró tce, i to p rzez A le k sin a c . czy ście odebrali.

Z o sta ję z głęb o k im sza cu n k iem d la S za n o w n eg o O b y w a tela

słu g a B a d o w sk i 40 Z a p ew n e ch od zi o k o m en d a n ta tw ierd zy b elgrad zk iej.

41 T u w y ż e j d o k u m en t n r 3.

42 B ard zo a k ty w n y b y ł ó w c z e sn y k o n su l w ło s k i S te fa n o S co v a sso ; por. o n im

D y p lo m a ty c z n a m is ja M iłk o w s k ie g o , nr 11, s . 195.

43 S ą d zą c z n a zw isk a — W ęgier; b liższy ch d an ych brak. 44 K w itu teg o w o d n o śn y m r ę k o p isie n ie b yło.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ausgehend von dem von Pierre Nora entwickelten Konzept der Erinnerungsorte (Lieux de mémoi- re 1 ) veranstaltete die Academia Baltica in Zusammenarbeit mit dem Zentrum für

33% polskich uczniów było zapisanych do szkół sobotnich, jednak regularnie udział w zajęciach brała znacznie mniejsza grupa (60–80%). W raporcie podjęto

relacje z rządem Afganistanu, jak również oceniając lokalne rozgrywki, polityczne siły międzynarodowe stacjonujące w Afganistanie powinny skupić się na szkoleniu sił

Następną szkołą zasługującą na omówienie jest obiekt położony w podgórskiej miejscowości Krajanów (tys. Budynek po­ chodzi z 1844 r., usytuowany jest w

The main difference with respect to the pre-existing literature concerning convex optimization applied to entry guidance problems resides in the fact that here only one convex

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 24/1-2,

Z analizy zaproponowanego przez Svena-Olofa Collina i Elin Smith (2003a) modelowego ujęcia wpływu nadzoru korpo­ racyjnego na przedsiębiorczość organizacyjną wynika,

Postępowanie zgodnie z proponowanymi przez autorów rekomendacjami umożliwi przeprowadzenie obsługi pacjenta zagranicznego zgodnie ze stan- dardami obowiązującymi w branży