• Nie Znaleziono Wyników

Ogólnopolskie sympozjum kanonistów w ATK

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ogólnopolskie sympozjum kanonistów w ATK"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Rola

Ogólnopolskie sympozjum

kanonistów w ATK

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 28/3-4, 325-331

1985

(2)

I Praw o Kanoniczne j 28 i(1935) nr 3—4

Ogólnopolskie sympozjum 'kanonistów w ATK

Jesienne ogólnopolskie sym pozjum naukowe zorganizowane 26 X I 1004 r. przez W ydział Praw a Kanonicznego Akadem ii Teologii K ato­ lickiej w W arszawie było poświęcone problem atyce poruszanej na 5-ym M iędzynarodowym Kongresie Prawa Kanonicznego, który obradował w stolicy Kanady Ottawie od 19 do 26 sierpnia tegoż roku. Otwie­ rając sym pozjum Dziekan W ydziału Prawa ATK, ks. doc. dr hab. Stanisław Ferdynand Pasternak skierował słow a powitania pod adre­ sem zebranych: Rektora ATK ks. prof. dra haib. Remigiusza Sobań­ skiego, przedstaw icieli Katolickiego U niwersytetu Lubelskiego, uczelni w Krakowie, w ydziałów teologicznych, sem inariów duchownych, sądów kościelnych, kurii biskupich oraz pra­ cow ników naukowych i studentów m iejscowego wydziału. N astępnie ks. doc. Pasternak zasygnalizował, że obecne sym pozjum obejm ie ty l­ ko niektóre zagadnienia poruszone w Ottawie i podkreślił, że w Kon­ gresie brała udział liczna gruipa kanonistów polskich, a ks. prof. So­ bański, ks. prof. Żurowski i ks. prof. Pieronek prowadzili sem ina­ ria naukowe, zaś ks. prof. K rukowski przedstawił swój pisem ny k o­ m unikat.

Autorem pierwszego referatu na sym pozjum był ks. prof. dr hab. Marian Fąka, którego w ystąpienie nosiło tytu ł K o n g res K a n o n istó w

w O tta w ie i je g o p r o b le m a ty k a . Prelegent przedstaw ił najpierw krót­ ką historię dotychczasowych kongresów prawa kanonicznego. Obecny kongres był piątym z kolei i zgromadził około 200-u kanonistów z ca­ łego świata. K anonistów polskich było M-tu: ks. bp Grociholewski z Rzymu, ks. prof. Fąka, ks. prof. Pastuszko, ks. doc. Pasternak, ks. prof. Paw iuk, ks. prof. Sobański, ks. prof. Sztaifrowski i ks. prof. Żurowski z ATK, ks. prof. K rukowski i ks. doc. Stasiak z KUL, ks. dr Dyduch i ks. prof. Pieronek z Krakowa, ks. doc. W alachowicz z Po­ znania i ks. dr Górecki z Wrocławia.

W zasadniczej części referatu ks. prof. Fąka omówił kolejno tem a­ tykę poszczególnych w ystąpień, które m iały m iejsce w Ottawie. Przed­ m iotem obrad tegorocznego kongresu był nowy Kodeks Prawa Kano­ nicznego, Otwarcia obrad dokonał przewodniczący M iędzynarodowego Stowarzyszenia K anonistów prof. Pedro Lombardia, a prof. Gismondi w ygłosił przem ówienie pośw ięcone prof. D’Avack, pierwszem u prze­ wodniczącem u Stowarzyszenia. Przed południem odbyw ały się sesje ogólne, na których gromadzili się w szyscy uczestnicy. Natom iast po

(3)

326 S p ra w o z d a n ia [2]

południu można było w ybrać udział w jednym z kilku sem inariów nau­ kowych, w zależności od zainteresow ań i m ożliwości językowych. U czestnicy dyskusji oprócz ustoych w ystąpień m ogli nadsyłać pisem ­ n e komunikaty. Pierwszego dnia wieczorem uczestnicy kongresu od­ praw ili w m iejscowej bazylice katedralnej Mszę św. koncelebrowaną w raz z arcybiskupem Ottawy. Drugiego dnia m iało m iejsce w alne ze­ branie M iędzynarodowego Stowarzyszenia K anonistów. Czwartego dnia nastąpiła przerwa w obradach i można było skorzystać z w ycieczki turystycznej. Piątego dnia wieczorem kanonistów podejmował rektor U niw ersytetu św. Pawła w Ottawie w raz z organizatorem tegorocz­ nego kongresu, prof. G. Morrisey’em, dziekanem W ydziału Prawa Ka­ nonicznego tegoż uniw ersytetu. Szóstego dnia, po referacie k o ń c o w y m ,

zam knięcia kongresu dokonał prof. Lombardia.

R e f e r a t y poświęcone były następującym tematom: Teologiczne podstaw y kodyfikacji prawa kanonicznego Kościoła łacińskiego (E. Co- receo), N ow y Kodeks w św ietle historii kodyfikacji prawa kościelne­ go (A. M. Stickler), Kierow nictwo kościoła partykularnego (W. Aymans), N ow e prawo m ałżeńskie (L. de Luca), Zastosowanie now ego Kodeksu w najbliższych latach (F. Morrisey). Prowadzący poszczególne s e- m i n a r i a naukowe przedstawili sw oje zapatrywania i kierow ali dy­ skusjam i dotyczącymi zagadnień: Kodyfikacja praw a kanonicznego a system y prawne (C. Mirabelli), Prawo rzym skie w nowym Kodeksie (A. Gauthier), Metoda nowego Kodeksu (J. M. Gonzales del Valle), Eklezjologia nowego Kodeksu (R. Sobański), Wierni w nowym Ko­ deksie (M. Comdorelli), Władza i w olność w Kościele (M. Żurowski), Kodeks a ekum enizm (A. Tache), Kodeks a reforma centralnych or­ ganów adm inistracyjnych (W. Schulz), Trybunały apostolskie (Z. Gro- cholewski), Przedstaw iciele papieża w kontekście kolegialności (G. Ro­ binson), K onferencje Episkopatu (G. Feliiciani), Synody partykularne

(J. H. Provost), Życie zakonne a Kościół powszechny (J. Beyer), Za­ konnicy a kościół lokalny (G. Lesage), Dobra doczesne i osobowość prawna (A. Maida), Rady i synod w k ościele lokalnym (C. Cardia), W ierni w kościele lokalnym (E. Caparros), Parafia i w spólnota ko­ ścielna (J. Schlick), Diakonat stały (L. Spinelli1), Zagadnienia m iędzy- obrządkowe w nowym Kodeksie (J. D. Faris), Życile i posługa duchow ­ nych (J. Passicos), Istotne elem enty m ałżeństwa kanonicznego (P. Viladrich), N iezdolność psychologiczna do m ałżeństwa w /g nowego Ko­ deksu (D. Fellhauer), M ałżeństwo a ekumenizm (L. Orsy), Błąd i pod­ stęp w now ym K odeksie (V. de Reina), Zawarcie m ałżeństw a pod w a ­ runkiem (R. Wsigand), Trybunały regionalne (A. Desrochers), Reforma w yroku (T. Pieronek). Zositały też zgłoszone na piśm ie k o m u n i k a t y : Prawo zwyczajowe w /g nowej kodyfikacji (J. A. F. Arruty), Prawo do aktyw ności kobiet w nowym K odeksie (J. A. Range), Funkcje pu­ bliczne w nowym Kodeksie (J. Calvo Otero), Term inologia nowego Kodeksu odnosząca się do Kościoła (R. Page), Władza i prałatury

(4)

per-sanalne (A. de Fuenm ayor Champin), Pozycja i ochrona m ałoletniego w /g now ego Kodeksu (R. Cappola), Teoria aktu prawno-kanonicznego (J. Fomnes), Odpowiedzialność za szkodę w ynikłą z bezprawnego aktu adm inistracyjnego (J. Krukowski), Znaczenie nowej norm y kodeksowej o ekskom unice dla teologicznego uzasadnienia kościelnego prawa kar­ nego (G. Lfibe<ro), Prow incja kościelna i region kościelny (J. I. A rrie- ta), Kościół m isyjny w nowym K odeksie (J. A. Eguren), Kościelne fo ­ rum praw ne (R. A. Kenyon), Organizacja diecezjalna i reforma Kodek­ su na przykładzie diecezji A sidona-Jerezano (J. C. Ifoan Peretz), Ko­ ściół i w spólnota w nowym Kodeksie (R. Puza), Pojęcie Wikariusza Biskupiego dla zakonników (A. E. Verbrugghe), Dziedzictwo artystycz­ n e K ościoła w /g nowego Kodeksu (C. Presas Bairrosa), Ocena zgody m ałżeńskiej przy nadzwyczajnej form ie kanonicznej zawarcia m ałżeń­ stw a (J. Martinez-Torrón), Hom oseksualizm a m ałżeństwo (P. A. Bon­ net), U w agi o w ykluczeniu istotnego elem entu m ałżeństwa (J. G. Or- denana), Znaczenie podstępu pośredniego w nowym prawie m ałżeńskim (M. C. Camarero Suarez), W pływ historyczny podstępu na jego uzna­ n ie przez praw odaw cę (M. J. Ruiz-Capillas), Norm y nowego Kodeksu dotyczące warunku (M. J. Villa).

Ks. prof. Fąka om awiając ogólnie w yżej w ym ieniane zagadnienia nieco dłużej zatrzym ał się nad w ystąpieniem prof. Sticklera, który w sw ym referacie podkreślał, że nowa kodyfikacja z jednej strony nie jest zupełnie nowym prawem, lecz kontynuacją ustaw icznie trw a­ jącego rozwoju prawa kościelnego, z drugiej zaś strony nie jest jed y­ n ie nowym usystem atyzowaniem dotychczasowych przepisów, lecz za­ w iera w iele istotnych zmian. Zmiany te zostały zainspirowane nie tyle przez naukę prawa, ile przez Sobór W atykański II. N ow y Kodeks jest w ynikiem dążenia do — używając sform ułowania ks. prof. Sobańskie­ go — prawnego w yrażenia teologieznycih treści podanych przez So­ bór. Brak czasu, niepokoje w yw ołane w życiu kościelnym przez kon­ testację ora<l domaganie się szybkiego w ydania nowego Kodeksu spra­ w iły, że nie w szystko zdołano należycie dopracować, pogłębić i pod­ dać próbie. Dlatego w kodeksie z 1983 r. znajdujem y w iele niejasności. Nie w yjaśniono do końca relacji m iędzy władzą w K ościele powszech­ nym i w kościołach partykularnych, m iędzy jurysdykcją kościelną i w ładzą święceń, m iędzy urzędem a władzą w Kościele. Doprecyzo­ w ania domaga się też problem, w jakim stopniu diakoini ustanowieni na sposób stały mogą podejm ować czynności św ieckie, a na ile zobo­ w iązani są do podporządkowania ograniczeniom w yłączającym duchow­ nych z życia św ieckiego. Także dokładniejszego określenia domaga się pojęcie podstępu w kościelnym prawie m ałżeńskim . Te i inne „minu­ sy ” nowej kodyfikacji nie pozbawiają jej jednak — zdaniem prof. Sticklera — doniosłego znaczenia dla w cielania w życie idei Soboru W atykańskiego II.

(5)

328 S p ra w o z d a n ia [4]

w a n e zaprezentował ks. prof. dr bab. R em igiusz Sobański. Na po­

czątku przypomniał, że zainteresowanie eklezjologią na gruncie nauki prawa kanonicznego rozpoczęło się po Soborze W atykańskim II, k ie­ dy to dokonywana reform a praw a kanonicznego z konieczności m usia­ ła uwzględniać orżecz>snaa soborowe dotyczące Kościoła. Dlatego też i kongres w Ottawie, poświęcony nowej kodyfikacji, n ie m ógł pominąć .problematyki eklezjologicznej, której m. in. było poświęcone sem ina­ rium naukowe prowadzone przez autora niniejszego referatu, w ygła­ szanego na ATK. Zdaniem ks. prof. Sobańskiego już samo porówny­ w anie eklezjologii kodeksowej z eklezjologią soborową zawiera nie­ bezpieczeństwo, gdyż niem ożliw ą jest rzeczą adekwatne przełożenie języka teologii na język prawny, tym bardziej, że obydwa te języki n ie zawsze są zdolne do należytego oddania rzeczyw istości nadprzy­ rodzonej. Tym niem niej można i trzeba zadawać sobie pytanie, na ile nowy Kodeks oddaje m yśl soborową. S y s t e m a t y k a nowej ko­ dyfikacji w skazuje, że usiłowano dostosować się do eklezjologii Vati- canum II: księga o Ludzie Bożym, zastąpienie w ywodzących się z prawa rzym skiego „rzeczy” pojęciem nauczycielskiej i uświęcającej działalności K ościoła są tego dowodem. Brak natom iast w yodrębnio­ nego zespołu norm o pasterskiej posłudze K ościoła świadczy, że nie udało się podziału nowego Kodeksu dostosować całkowicie do soboro­ wej w izji Kościoła. Kodeksowe ujęcie o b o w i ą z k ó w i p r a w w ier­ nych słusznie sygnalizuje,, że podmiotem aktyw ności w Kościele są w szyscy w ierni i najpierw trzeba m ówić o obowiązkach, a dopiero potem o prawach. Nie uwydatnia się jednak w ten sposób funda­ m entalna prawda, że chrześcijanina (a w ięc jego praw) nie konsty­ tuują obowiązki, lecz Łaska. Ogólna wzm ianka o odrodzeniu w Chry­ stusie, zawarta w kań. 208, zdaniem ks. prof. Sobańskiego n iew y­ starczająco ukazuje zasadniczy fundam ent aktyw ności w iernych w Kościele. R ównież zbyt mało powiedziano o prawie do w spólnoty ja­ ko podstaw ie tejże działalności, choć z uznaniem należy stwierdzić, że przezwyciężono dawny indyw idualizm i przesadne akcentowanie roli hierarchii. O k r e ś l e n i e w i e r n y c h w kan. 204 § l i stw ier­ dzenie w kan. 1:1, kto podlega ustawom kościelnym , wskazuje na do­ strzeganie, że istnieją w spólnoty odłączone, że nie są one pozbawione m ożliwości zbawienia i że mają swoje uprawnienia w łaśnie jako w spólnoty. Natom iast stw ierdzenie w kan. 204 § % że Kościół jest ukonstytuow any jako s,połeczność i trwa w K ościele katolickim , w y ­ prowadzone jest nie z istoty Kościoła, lecz z analogii do społeczności św ieckiej i sprawia w rażenie, że kodeksowy obraz Kościoła jest dy- ehotomiiczny. Ten dyohotomiczny obraz jest pogłębiony przez przyjęcie w kan. 135 i 12!9 m onteskiuszow skiego pojęcia w ł a d z y r z ą d z e n i a , analogicznej do w ładzy św ieckiej. Przyjęcie tego pojęcia pomija fakt, że władza pasterzowania w K ościele łączy ze sobą nieoddzielnie także posługę nauczania i uświęcania.

(6)

Opierając się na powyższych spostrzeżeniach w zakończeniu sw e­ go referatu ks. prof. Sobański w yciągnął w niosek, że eklezjologia no­ w ego Kodeksu n ie odzw ierciedla należycie wspólnotowego charakte­ ru Kościoła. N ie potrafiono oderwać się całkiem od analogicznego do św ieckiego pojm owania Kościoła jako so c ie ta s i wypracow ać w łasn ej teorii prawa opartej na com m u n io . Tym niem niej proces ten został zapoczątkowany i będzie determ inował rozwój prawodawstwa k ościel­ nego. Również dyskusja na sem inarium naukowym prowadzonym przez ks. prof. Sobańskiego w Ottaw ie zdaje się na to w skazywać. Porusza­ no w niej bowiem szczególnie zagadnienia związane z relacją: socie-

ta s-c o m m u n io .

Po referacie ks. prof. Sobańskiego nastąpiła dyskusja nad obydwo­ ma referatam i. Zabierając w niej głos jako pierw szy ks. prof. dr hab.. Tadeusz Pieronek poruszył problem ciągłości m yślenia kanomistycz- nego i wskazał, że na przerwanie tej ciągłości w odniesieniu do po­ jęcia Kościoła m iały w p ływ uwarunkowania historyczne, a m ianow icie m yśl oświecenia, w yrażająca się np. w zasadach józefinizmu. Sobór W atykański II dostrzegł, że prawo kościelne jest pochodną Kościoła — Tajem nicy i że rolę organizmu społecznego Kościoła należy pojm ow ać jako służebną w stosunku do ożywiającego Ducha Chrystusowego, ana­ logicznie do relacji zachodzącej w Słow ie W cielonym. N ow y Kodeks też to dostrzega, ale brak jeszcze w yklarow anego m yślenia praw nicze­ go, o czym św iadczy np. pom inięcie określenia roli prawa Bożego w system ie prawnym Kościoła. Drugi uczestnik dyskusji, ks. prof. dr hab. M arian Myrcha stw ierdził m. in., że now y Kodeks Praw a Kanonicznego dotyczy tylko Kościoła Łacińskiego, dlatego pom inięto w nim fundam entalne zagadnienia teologicznego pojęcia Kościoła i ro­ li prawa Bożego, które to zagadnienia w in ny znaleźć się w prawie fundam entalnym dotyczącym całego Kościoła. N ależy też zwrócić uw a­ gę, że — poza prawem karnym — Kodeks zaw iera obiektyw ne u jęcie Kościoła, natom iast ujęcie subiektyw ne jest raczej domeną teologii. K olejny dyskutant, p. prof. dr hab. H enryk K upiszew ski w yraził opi­ nię, że dążenie do oddania teologicznych treści przez prawo kanonicz­ n e nie może oznaczać rezygnacji z dążenia do tego, by język prawa kanonicznego był kom unikatyw ny dla innych system ów prawnych. Nie należy też przyw iązywać zbytniej w agi do system atyki norm kodekso­ w ych, gdyż każda system atyka jest tylko pomocą dla prawnika. Zda­ n iem p. prof. K upiszewskiego pojęcia so c ie ta s i c o m m u n io mogą być stosow ane jednocześnie do Kościoła, gdyż ich zakresy w znacznej m ierze się pokrywają, choć n ie są identyczne. Natom iast akcentowa­ nie obow iązków w iernych przed ich prawami w iąże się z działalnością Kościoła na zewnątrz (np. charytatywną), gdzie obowiązki muszą iść przed uprawnieniam i. Oceniając zaś w p ływ św ieckich system ów praw ­ nych na teorię prawa kościelnego nie w olno zapominać o pozytyw ­ nym w pływ ie, jaki prawo kanoniczne w yw ierało i w yw iera na prawo

(7)

330 S p ra w o z d a n ia [6]

św ieckie (np. obrona życia, idea wolności człowieka itp.). W dalszym ciągu dyskusji zaitarał głos ks. prof. dr haib. Marian Żurowski. Zasygna­ lizow ał on, że słusznie krytykuje się naleciałości z prawa świeckiego, które w ypaczyły spojrzenie na Kościół, ale trzeba zdawać sofoie spra­ wę, że całkow icie n ie da się w yelim inow ać w pływ u świeckiej kultury prawniczej na prawo kanoniczne i tafca elim inacja nie zawsze byłaby w skazana; należy tylko bronić się przed wypaczaniem oryginalnych treści kościelnych. W yraził też ks. prof. Żurowski opinię, że mimo form alnego braku określenia roli prawa Bożego w prawie kościelnym, rola ta jest oczywista.

Ks. prof. Sobański ustosunkow ując się do opinii w yrażonych przez dyskutantów stw ierdził m. in., że pom inięcie w normach ogólnych nowego Kodeksu roli prawa Bożego może rodzić wrażenie, jakoby prawo Boże było jedynie przednaukowym, „prywatnym ” założeniem dla kamanisty, a nie czymś, co prowadzi go w całej jego pracy. Sko­ ro zdecydowano się um ieścić w K odeksie normy ogólne, to winny one uwzględnić też prawo Boże. Odnośnie pojęć używanych na okre­ ślen ie Kościoła ks. prof. Sobański zauważył, że teoria prawa kościel­ nego pow iona zm ierzać do tego, by ukazać obiektyw ny i subiektyw ny aspekt Kościoła, a bardziej do tego celu jest przydatne pojęcie c o m -

m u n lo niż so cieta s. Nauka prawa kanonicznego nie może się oczyw i­ ście izolować od nauk praw nych w ogóle, lecz n ie może też m echa­ nicznie przenosić pojęć św ieckich na rzeczyw istość kościelną, lecz m u­ si tę rzeczyw istość precyzyjnie i adekwatnie w yjaśniać.

Po zakończeniu dyskusji ks. dziekan Pasternak podziękował jej uczestnikom i autorom referatów, a następnie sam przedstawił opra­ cow anie na tem at Z m ia n y w k o ś c ie ln y m p r a w ie m a ją tk o w y m w ś w ie ­

tle d y s k u s ji k o n g r e s o w e j. Nawiązując do referaitu bpa A. Maidy stw ier­ dził, że nowy Kodeks oddzielił m ajątek kościelny od urzędu k ościel­ nego, złączone dawniej w pojęciu beneficjum . D os nie jest już w a­ runkiem erygow ania parafii (kam. 515), a źródłem jej utrzym ania, po- doibnie jak zaspokojenia inmycih potrzeb m aterialnych Kościoła, są ofiary w iernych (kam, 222 § 1, 1260—1263). Wprawdzie istniejące jesz­ cze dziś beneficja nadal pozostawiono, ale zalecono, by dochody i upo­ sażenie b en eficjów powoli przenosić na fundusz diecezjalny (kan. 1072). Wyraźnie są też określone cele posiadania dóbr m aterialnych przez Kościół: organizowanie kultu, utrzym anie duchowieństwa i pra­ cow ników kościelnych, dzieła apostolatu i miłości, zw łaszcza wobec biednych. Dlatego też — w brew dawniejszym opiniom — alienacji nie uważa się za zło konieczne, lecz za środek do osiągnięcia tych celów (kan. 1254). Inaczej wreszcie niż w dawnym praw ie ujęto obecnie pod­ m iot w łasności dóbr kościelnych. Dawmiej dobrami kościelnym i była w łasność w szystkich kościelnych osób m oralnych. Obecnie wyłączono z pojęcia dóbr kościelnych w łasność pryw atnych osób prawnych (kan. 1297).

(8)

[7]

S p ra w o z d a n ia 331 W d a ls a e j części r e f e r a t u p r e le g e n t z a u w a ż y ł, że r e z y g n a c ja z s y ­ s t e m u b e n e fic ja in e g o i z a s p a k a ja n ie p o tr z e b K o śc io ła w o p a rc iu o o f ia ­ r y w ie r n y c h z ro d z i je d n a k n o w e p ro b le m y . D a w n ie j ściśle ro z g r a n i­ cz a n o m ię d z y u s u s fr u c tu s , k tó r e g o w ła ś c ic ie le m b y ł b e n e f ic ja t i s a ­ m y m m a j ą tk i e m k o ś c ie ln y m . O b e c n ie tr u d n ie j b ę d z ie to u c z y n ić , choć k a n . 12*67 z a w ie ra o g ó ln e d o m n ie m a n ie , że o f ia r y są s k ła d a n e n a rz e c z k o ś c ie ln e j osoiby p r a w n e j. N a d a l p ro b le m e m b ę d z ie u n ik n ię c ie n ie r ó w ­ n e g o i n ie s p ra w ie d liw e g o u p o s a ż e n ia d u c h o w n y c h o ra z o d p ro w a d z a n ie n a d w y ż e k n a c e le o g ó ln o -k o śc ie ln e . N o w y K o d e k s z a w ie ra n o r m y d a ­ j ą c e n a d z ie ję ro z w ią z a n ia te g o p ro b le m u : z a le c a s tw o r z e n ie f u n d u s z u d ie c e z ja ln e g o d la w y n a g r a d z a n ia d u c h o w n y c h (k an . 11274X o k re ś le n ie w y so k o śc i o p ła t (k an . 1264), u p o w a ż n ia b is k u p a do n a k ła d a n ia p o ­ d a tk ó w (k a n . 1263). S y g n a liz u ją c io n e z m ia n y w p r a w ie m a ją tk o w y m k s . doc. P a s t e r n a k o m ó w ił u d z ia ł ś w ie c k ic h w z a rz ą d z ie d o b ra m i k o ś c ie ln y m i, ś ro d k i z a ­ b e z p ie c z e n ia w ła ś c iw e j n im i a d m in is tr a c ji, zez w o le n ie S to lic y A p o ­ s to ls k ie j n a a lie n a c ję , k o n tr o lę i s p r a w o z d a n ia z z a r z ą d u d o b ra m i k o ­ ś c ie ln y m i. O m a w ia ją c zaś d y s k u s ję , k t ó r a to c z y ła się w O tta w ie , s tw ie rd z ił, iż d o ty c z y ła o n a z a sa d n ic z o p ro b le m ó w lo k a ln y c h . Z z a ­ g a d n ie ń o g ó ln y c h je d y n ie k s. p ro f. K r u k o w s k i p o ru s z y ł p ro b le m o d ­ p o w ie d z ia ln o ś c i za a d m in is tr a c ję d o b ra m i sp rz e c z n ą z p ra w e m . K o ń ­ c z ą c sw e w y s tą p ie n ie p r e le g e n t — w zw iiązku z p ro b le m e m p o ru s z o ­ n y m p rz e z k s . p ro f . P ie r o n k a — w y r a z ił o p in ię , że psrzez a d m i n is tr a ­ c ję z w y c z a jn ą n a le ż y ro z u m ie ć c z y n n o śc i d o k o n y w a n e co ro k u , a szcze­ g ó ło w y c h w y ty c z n y c h n a le ż y o c z e k iw a ć od K o n f e r e n c ji E p is k o p a tu . S y m p o z ju m z a k o ń c z a n o z a p o w ie d z ią n o w o śc i m a ją c y c h się u k a z a ć d r u k i e m z z a k r e s u k o m e n ta r z y do n o w eg o K o d e k s u o r a z z a p o w ie d z ią s p e c ja ln e g o s y m p o z ju m n a u k o w e g o , k tó r e z o rg a n iz u je A T K z o k a z ji 5 0 -le c ia p r a c y n a u k o w e j k s. p ro f. d r a h a b . M a r ia n a M y rc h y . k s . M a r ia n R o la

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ta powieść m usiała ci dziecinną w yobraźnię rozpalić, zarazić cię szaloną żądzą, by zostać w ielkim człowiekiem.. Do śmieci rzucam te błyskotki

A statistical evaluation of model and trial test re- sults, selected from the archives of the Netherlands Ship Model Basin, was carried out using multiple re- gression

Zasadnicza sprzeczność to problem: człowiek — natura. Z jednej strony Diderot zdobywa się na przezwyciężenie mechanizmu, na dialektyczną koncep­ cję natury, z

Je st to dzieło pióra wprawnego, swobodnie operującego postaciam i Starego Testam entu, równie swobodnie łaciną, niemniej jednak odczytać tam można i znajomość

By comparing the induction equation for astrophysical plasmas with the smoothed vorticity equation for superfluids, the possible role of turbulence in triggering

Finally according to the C thermocouples both the thermocouple and pyrometer measurements of the third interface are expected to be underpredicted by the model which is true for

Indien echter de inspanning beperkt blijft, is het niet bij voorbaat uitgesloten dat naast de opgegeven lijst van restfrequenties nog andere 'resterende' frequenties, met name

From this it can be concluded that species independent grading models based on MOE and density are possible, when structural timber is divided in two groups: