Post dziewięciotygodniowy w Polsce
( D o k o ń c z e n i e ) .
Wiadomość ta z pism polemicznych greckich ma dla nas tem większe znaczenie, jest że bardzo dawna (druga połowa XI w ieku)1) i że pozwala nam wydać pewnj' sąd o genezie omawianego postu. Nie uczynili tego pisarze. Hergenröther w rozbiorze 24 zarzutu Opusculum o różnorakiem trwaniu postów u łacinników, nie wie dział, co począć z występującą tam Lechią. Był pewny, że Lechia tylko Polskę mogła oznaczać. W yłaniała się jednak dla niego tru dność, której usunąć nie zdołał. Jeżeli Opusculum powstało w w. IX, o Polsce-Lechii, zachowującej post dziewięciotygodniowy za czasów Focyusza mowy być nie mogło, bo ta dopiero w połowie X wieku przyjęła chrześciaństwo. Ale gdyby i w XI wieku po wstało Opusculum, wiadomość ta nie odpowiadałaby rzeczywisto ści, bo nie można wykazać, aby istniał kiedy w Polsce post, trw a jący dziewięć tygodni. Rozumowanie takie nastręczało wniosek, że Lechii nie było w tekście pierwotnym, jest to zatem w tręt póź niejszy. Powstanie zaś Opusculum odnosił H ergenröther do końca XI w. Jeżeli Autor ten nie umiał wykazać łączności postu dziewię- ciotygodniowego z Polską, uczynił to ks. Czaykowski, wiedząc, że post taki istniał ongi u n a s 2). Zaznacza on, że post ten nie przy szedł do Polski z Niemiec ani z Zachodu, gdzie tak długo post nie trwał, a znany bjd: natomiast u mnichów wschodnich, którzy zaczynali post od Siedmdziesiątnioy. Mniema autor, że post ten w Polsce jest śladem postu, wprowadzonego do Małopolski przez uczniów Metodego. Przyjmuje zatem, że autorem Opusculum jest
Ł) N a j p r a w d o p o d o b n i e j p o 1054 r o k u d o p i e r o , c h o ć s ą d z ą n i e k t ó r z y , ż e p r z e d 1054 ( S n o p e k w K s i ę d z e k u czci p ro f. J a g iča ).
2) C z a y k o w s k i , Z p o w o d u n o w e g o p o g l ą d u n a A p o s t o ł ó w s ł o w i a ń s k i c h P r z e g l ą d p o w s z e c h n y , r. 1904, t. 80 i SB; t. 83, str. 4 1 8 —422.
128 P O S T D Z I l i W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E .
Focyusz, Lechia zaś nie oznacza Polan (Polski), lecz plemiona pol skie w państwie wielkomorawskiem. Wiadomość zaś swą zaczer pnąć mógł Focyusz od samego Metodego, gdy ten przybył do Ca- rogrodu, albo u któregoś z jego towarzysz}'. Kiedy dla Hergen- roethera Lechia, w IX w. wymieniona, z jej postem przedstawiała istną zagadkę, dla ks. Czaykowskiego była tylko dowodem, że to wszjrstko, co u nas mówiono o obrządku słowiańskim w Polsce, w Lechii P'ocyuszowej znalazło potwierdzenie; Lechia bowiem, cz\di Małopolska, należąc do państwa Świętopełka, musiała być ucze stniczką prac Metodowych. W yciąga dalej autor szereg wniosków ^działalności misyjnej Metodego i jego uczniów wśród Słowian pol skich: że była ona źle widziana u Focyusza, który w pracjr Meto dego żadnej dla siebie chluby nie mógł znaleść, to też chyba tyłko Rzymowi w}rrzuty mógł czynić z powodu Lechii nawróconej, która postami swymi tylko nieład większy wprowadziła do Kościoła rzym skiego. W\rprow'adza autor i inne jeszcze wnioski, wszj'stkie jednak one są mylne, bo Opusculum w formie, w jakiej je posiadamy, nie pochodzi z IX w., ani też nie jest pracą Focyusza, lecz mogło powstać dopiero przy końcu lub w drugiej połowie XI w., t. j. po ostatecznym rozłamie Kościoła wschodniego z zachodnim za Cerularyusza. Sam zresztą ks. Czaykowski przypisał autorstwo O p u sculum Focyuszowi z zastrzeżeniem, a jednak wyprowadził ważne wnioski dla Kościoła morawskiego, dla obrządku słowiańskiego w Polsce i dla działalności św. Metodego. Równocześnie z roz praw ą ks. Czaykowskiego ogłosił pracę swą ks. Wład. Szczęśniak, w której zajmuje się kwestyą obrządku słowiańskiego w Polsce pierwotnej ‘). Zbijając istnienie tego obrządku u nas, występuje autor i przeciw „dowodowi“ z Długosza, zajmuje się zatem i kw e styą genez}^ postu polskiego. Nie znał on wiadomości o poście dziewięciotygodniow\rm w Lechii z Opusculum, nie podaje też wzmianek o nim z czasów przed Długoszem. Z Carogrodu tylko mógłby przyjść do nas post dziewięciotygodniowy, gd}^by był p o stem wschodnim, ponieważ zaś w Carogrodzie Post W. trwał tylko siedm tygodni, widocznem jest, że stamtąd postu tego Polska nie przyjęła. Podnosi natomiast, że na Zachodzie gorliwość religijna skła niała wielu chrześcian do wyprzedzania terminu zwyczajowego i do rozpoczjmania postu w Sześćdziesiątnicę, a nawet w Siedmdzie- siątnicę, oraz, że jeszcze w X w. w niektórych prownncyach nie mieckich znany był post od Siedmdziesiątnicy. Stąd zatem mógł
P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E . 1 2 9
przyjść i do Polski. Nie p a r t a c z a wprawdzie ks. Szczęśniak przy kładu źródłowego, któryby nam pozytywnie wskazywał taki post w Niemczech, przypuszczenie jego jednak, że post ten ma p o czątek zachodni, jest trafne.
-Tradycya chrześciańska już bardzo dawno szukała początku postu czterdziestodniowego w pierwszych wiekach' chrześciaństwa, w czasach poapostolskich. Długość i trwanie Postu W. były je d nak w różnych stronach odmienne; czas postu rozkładano bowiem na dziewięć, ośm, siedm i sześć tygodni, chodziło tylko o to, aby było razem 40 dni postnych Ł). Im mniej zaś dni w tygodniu posz czono, tem więcej tygodni obejmował Post W. W IX w. słyszy my często o poście, trwającym dziewięć tygodni. Oto Grecy w za rzutach przeciw kościołowi łacińskiemu uderzają na różny czas trwania Postu W . na Zachodzie. Ju ż zresztą Alkuin w r. 798, w liście do Karola W. wspomina o poście, trwającym u ludów wschodnich 9 tygodni, u G reków 8, u łacinników 7. Na zachodzie były też rozpowszechnione wieści, że ludjr wschodnie obchodziły posty dłuższe, aniżeli zachodnie. Z czasów polemiki Greków z łacin- nikami za dni Focyusza, na wezwanie Stolicy rzymskiej, pojawiają się pisma polemiczne, mające odeprzeć i zbić zarzuty i ataki G re ków’. W pismach tych spotykam}1, niejednokrotnie wzmianki o po ście, trwającym dziewięć tygodni. Eneasz, biskup Paryża, tłumaczy różnolitość zwyczajów w Kościele, mówi o niejednolitem trw^aniu Postu W. w różnych krajach na zachodzie i wschodzie, wymienia
*) S e p t u a g e s i m a , S i e d m d z i e s i ą t n i c a , c z y l i D o m i n i c a „ C i r c u m d e d e r u n t m e “, u n a s N i e d z ie l a S t a r o z a p u s t n ą z w a n a , b y ł a n i e d z i e l ą d z i e w i ą t ą w s t e c z o d n i e d z i e l i w i e l k a n o c n e j . N i e d z i e l e w o k r e s i e P o s t u W . n o s z ą r ó ż n e n a z w y : S t a - r o z a p u s t n a , m i ę s o p u s t n a , z a p u s t n a , s u c h a , g ł u c h a , ś r o d o p u s t n a , b ia ła , k w i e t n a lu b p a l m o w a i t. d. T r z y p i e r w s z e p o p r z e d z a ł y n a z a c h o d z i e p o s t w ł a ś c i w y i z w a ł y s i ę S e p t u a g e s i m a , S e x a g e s i m a , Q u i n q u a g e s i m a , n o s i ł y t e ż s z e r e g in n y c h n a z w . P o s t z a c z y n a n o o d S e x a g e s i m y lu b Q u i n q u a g e s i m y , ( m i a n o w i c i e o d ś r o d y p o p i e l c o w e j ) , P o l a c y z a c z y n a l i p i e r w o t n i e p o ś c i ć o d S i e d m d z i e s i ą t - n i c y . S e p t u a g e s i m a , S e x a g e s i m a , Q u i n q u a g e s i m a i t. d. n i e m a j ą s t ą d n a z w y , j a k o b y o d t y c h n i e d z i e l b y ł o d o W i e l k a n o c y d n i 70, 60, 50 i t. d., l e c z ż e w ł a ś c i w e n a z w y o d p o w i a d a ł y n a j l e p i e j n i e d z i e l o m , p o p r z e d z a j ą c y m Q uad ra- g e s i m ę . S k o r o w i ę c n i e d z i e l a s z ó s t a , lic z ą c w s t e c z o d W i e l k a n o c y , n o s i ł a n a z w ę Q u a d r a g e s i m y , n a d a n o s i ó d m e j n a z w ę Q u i n q u a g e s i m y i t. d. A l e i d z i siaj j e s z c z e są r ó ż n i c e w w y j a ś n i a n i u t y c h n a z w , z w ł a s z c z a , ż e w k a ż d e j z n ic h w i d z i a n o r ó ż n e s y m b o l e . Z d a w n i e j s z y c h o b j a ś n i e ń z a s ł u g u j e na u w a g ę o b j a ś n i e n i e ś w . A m b r o ż e g o , k t ó r y m ó w i i o S e p t u a g e s i m i e . ( M i g n ę , P a t r o l o g i a latina, t. 17, str. 654, S e r m o X V ) . O n i e d z i e l i b ia łej p o r . B r ü c k n e r A Ľ w A r c h i v f. s la v . P h i lo l . t. 5, str. 688 i t. 14, str. 175, o r a z ks. F i j a ł e k J. Ś r e d n i o w . u s ta w , s y n o d a l n e bisk . pol. R . A . U , fil.-hist. 1893, str. 44 i 45.
1 3 0 P O S T DZ IE W 1Ę C IO T Y G O D N I O W Y W P O L S C E .
też z krajów wschodnich, poszczącjrch dziewięć tygodni, Palestynę i Egipt, z zachodnich imiennie nie wylicza ż a d n e g o 1). Obszerniej odpowiada na zarzuty Greków mnich z Corbei, R a tram m u s2) obja śniając, dla czego niektórzy łacinnicy poszczą dziewięć tygodni t. j. od Siedmdziesiątnicy, od którego też czasu milknie w kościele śpiewanie Alleluja. Zaznacza on też, że jakkolwiek u łacinników jest dłuższy czas umartwienia i pokut}^ co do liczby (40) dni po
stu nie różnią się od Greków. Podobnież i synod niemieckiego du chowieństwa 3), odbyty w Wormacyi w r. 868, odpiera zarzuty gre
ckie także i co do postów. W piśmie refutac}7jnem tego synodu
spotykamy szereg wzmianek o poście, trwającym dziewięć tygodni. Wiadomości te wskazują wyraźnie, że i post dziewięciotygodniowy stoi w ścisłym związku z postami, znanymi na zachodzie. Niema zatem powodu szukać go na wschodzie.
Thietm ar wspomina też o surowej karze, jaka spotykała ła miących ten post; ze słów jego można wnioskować, że w oczach jego kara ta była zbyt ostra, to też usprawiedliwia ją zbyt młodem chrześciaństwem w Polsce i małą jeszcze powagą z tego powodu ustaw kościelnych i nakazów biskupich, dla których zachowania potrzeba było przymusu zewnętrznego i surowych kar ze strony panującego. Ale i on miał za zle Bolesławowi Chrobremu, że po Siedmdziesiątnicy, a więc wtedjr, kiedy gody weselne wzbronione już były, wszedł w związek małżeński z Odą. Dla wyjaśnienia na
leży dodać, że surowość przepisów kościelnych oraz kary ze stron у państwa nie były bynajmniej surowsze w Polsce aniżeli na Zachodzie. Z przyjęciem chrześciaństwa z Zachodu, przyjmuje Polska stamtąd i ustawy kościelne. Też same jednak przepisy były tu surowiej przestrzegane, aniżeli w krajach, w których już chrześciaństwo dłu żej istniało i w których surowość pierwotna, oraz wogóle karność zwolniały. Za Bolesława spotykamy więc w Polsce kary ostrzej
!) „... Per d i v e r s a s r e g i o n e s v a r iu s e x e r c e t u r a b s t i n e n t i a e u s u s . A e g y p t u s n a m q u e e t o m n i s P a l a e s t i n a novem h e b d o m a d i b u s a n t e P a s c h a j e ju n a n t .. . “ S p i - c ile g iu m ... ed. A c h e r y , t. I, ed. 2, P a r y ż 1723, M i g n e , t. 121, str. 741. ( L i b e r a d v e r s u s G r a e c o s ) .
2) „ S u p e r a d d u n t e t ia m alii n o n a m .. . J a m v e r o c u m illis, qui n o v e m h e b d o m a d i b u s j e j u n a n d o P a s c h a l e t e m p u s p r a e v e n i u n t . . “ A c h e r y , str. 100 і 101, M i g n e , str. 318 і 319 ( C o n t r a G r a e c o r u m o p p o s i t a ) . P o d o b n y c h w z m i a n e k w l it e r a t u r z e ś r e d n i o w i e c z n e j b e z liku. 5) R e s p o n s i o e p i s c o p o r u m G e r m a n i a e W o r m a t i a e c o a d u n a t o r u m . . . c o n tra G r a e c o r u m h a e r e s i m . M i g n e , t. 119, str. 1202— 1211. P ó ź n i e j s z y A v e n t i n u s ( J o h a n n e s T u r m a i r w A n n a l e s d u ru m B o i a r i e (lib. III, c. 14) p i s z e , ż e na t y m s y n o d z i e b y l i t a k ż e o b e c n i i b is k u p i s ł o w i a ń s c y .
P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E . 131
sze na przestępców. Pojmiemy też łatwo głęboki żal Thietmara, kiedy się skarży na rozwiązłość obyczajów w Niemczech i jawną tamże rozpustę, na którą nie było ciężkiej kary. I być może, aby wykazać ziomkom swoim przeciwieństwo surowych kar w Polsce za te występki, wplótł do kroniki ustęp o obyczajach w Polsce pogańskiej i chrześciańskiej. Żałować tylko należy, że Thietmar opisał nam tylko niektóre karjr i zwyczaje (kary na cudzołożców i na nierządnice, o paleniu zmarłych na stosie i paleniu kobiet po śmierci ich mężów), choć nierównie więcej mógł ich wyliczyć, bo zajmował się stosunkami polskimi, choć niechętnie o nich mówił.
W odniesieniu do posłów', jakkolwiek przez długie wieki były one różne w krajach poszczególnych, bardzo już wcześnie u stan o wił Kościół szereg przepisów i kar kościelnych na przekraczających je; najczęściej groził k lą tw ą 1). Oprócz klątwy, stosowano i inne jeszcze k arjr2), a Capitulare P aderbrunnense z r. 785 Karola W iel kiego, wydane na t. zw. Concilium mixtum, zwołanem dla urzą dzenia spraw kościelnych podbitej Saksonii, groziło śmiercią za je dzenie mięsa podczas Czterdziestnicy3). Przepisy te wyłączały
*) S y n o d w G a n g r z e (Maja A z y a , P a f l a g o n i a ) , w p o l . I V w . g r o z i w 19 k a n o n i e w y k l ę c i e m . K a n o n t e n b y w a p o w t a r z a n y n a r ó ż n y c h s y n o d a c h . P o r . M a n s i, S a c r o r u m c o n c i l i o r u m n o v a e t a m p l i s s i m a c o ll e c t i o , t. II, str. 1103; d a lej s y n o d t u r o n e ń s k i III w r. 813, w kan. 47, ibid. t. X I V , str. 90; s y n o d m o - g u n c k i z r. 813, w кап. 35, ibid. str. 73. P o s t a n o w i e n i a s y n o d u g a n g r e ń s k i e g o p r z e s z ł y d o z b i o r ó w k a n o n ó w R e g i n o n a p r u m i e ń s k i e g o (-J-915), lib. I, c. 27 9 M i g n e , P a t r o l, lat. t. 132, str. 244, u B u r c h a r d a w o r m a c k i e g o (-(- 1025), lib. X I II, c. 4, ibid. t. 140, str. 885, w z b i o r z e , p r z y p i s . I w o n o w i c a rn o t. (-(-1 1 1 7 ), p a r s 4, c. 37, ibid. t. 161, str. 272 i t. d. 2) S y n o d , o d b y t y w T o l e d o w r. 653, w k a n o n i e 9 n a z n a c z a k a r ę o b y w a n i a s i ę p r z e z r o k b e z p o t r a w m i ę s n y c h : „et ip s iu s an ni t e m p o r e a b o m n i e s u c a r n i u m a b s t in e a t g u l a m “. M a n s i t. 10, str. 1219. 3) „Si q u is sa n ct u m q u a d r a g e s i m a l e i e i u n i u m p r o d e s p e c t u Ch ristian i- tatis c o n t e m p s e r i t e t c a r n e m c o m e d e r i t , morte m oriatur. S e d t a m e n c o n s i d e r e - tur a s a c e r d o t e n e fo rte c a u s a n e c e s s i t a t i s h o c c u i li b e t p r o v e n i a t ut c a r n e m c o m m e d a t “. M. G. H-, L e g u m , t. I, Cap itu la, q u a e d e p a r t i b u s S a x o n i a e c o n s ti- tu ta e su nt, 4. str. 48. Co d o kar i n n y c h , p o r . k a r y w A n g l i i za E d w a r d a I (901—-924): „ S i l ib er h o m o j u s t u m j e j u n i u m d i s s o l v a t m u lc t a m , v e l l e g i s v i o l a - ta e p o e n a m . S i s e r v u s h o c f e c e r i t , v a p u l e t , v e l v e r b e r a r e d i m a t “. M a n s i t. 18, str. 239; u s t a w y K a n u ta W . z r. 1032: „...M alu m e s t t e m p o r e v e r i j e j u n i i a n te p ra n d iu m e d e r e , e t a d h u c p e j u s s e i p s u m c a r n e d e f o e d a r e . Si s e r v u s h o c f e c e r i t v a p u l e t , v e l p r e t i u m v e r b e r u m p r o r a t io n e e j u s q u o d fa c tu m e s t (luat )“. Ibid. t. 19, str. 562, c. 15. N a W ę g r z e c h z a S t e f a n a W . k a r a n o t y g o d n i e m p o stu p r z y m u s o w e g o w w i ę z i e n i u : „Si qu is... jeju n ia ... c a r n e m m a n d u c a n s viola - v e rit, p e r s p a tiu m u n i u s h e b d o m a d a e i n c lu s u s j e j u n e t “ . M a n s i t. 19, с. 8, str. 371. P o r . u U l a n o w s k i e g o, O p o k u c i e p u b l . s z e r e g i n n y c h p r z y k ł a d ó w ,
1 3 2 P O S T D Z T E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E .
jednak dzieci, słabych i chorych, a—jak w dekrecie Karola W .— były wydane dla zbuntowanych i gwałtem nawracanych Sasów. U nowo nawróconych ludów przepisy te bjrły wszędzie zaostrzone, z czasem łagodniały, lub zamieniano je na kary pieniężne. Podo bnież i dla Polski w zaczątkach chrześciaństwa przyjąć należy bar dziej surowe kary i ściślejsze przestrzeganie przepisów kościelnych. Zresztą, jak i w Niemczech, poza owym przepisem surowjmi wobec pokonanych Sasów, nie spotykamy prawie tak ostrych kar; podo bnież zanika w Polsce kara cielesna, a w XIII w. za przestąpienie Postu W. słyszyrity tylko o ekskomunice.
Nasze źródła wcześniejsze w poglądzie na początek postu dziewięciotygodniowngo różnify się. Widząc, że postu takiego nie Ь}гіо w krajach sąsiednich, że koloniści niemieccy, рггуЬз.т1і do Pol ski, postu takiego nie zachowywali i pomimo gróźb biskupów nie chcieli pościć od Siedmdziesiątnicy, uważały ów post za post spe- cyalnie polski, zwłaszcza, że i Niemcy-koloniści za taki go mieli. Legenda o św. Wojciechu umiała znaleść przyczynę tego postu, który tak bardzo odbijał od postów, zachowywanych współcześnie na Zachodzie. Polska b\Tła bowiem jedynym krajem, do Rzymu należącym, który zachowywał jeszcze posty, jakie na Zachodzie dawno już zanikły. Synod wrocławski nie mówi też nic o początku tego postu, miał tylko przyśpieszyć jego koniec zrobieniem wyłomu w dawnym zwyczaju przez dopuszczalnie poszczenia dopiero od Popielca. Niemcy, nie chcąc zaczjmać postu od Siedmdziesiątnicj', powoływali się na prawo zwyczajowe, z jakiem przybyli do Polski, ale i biskupi polscy, powołując się na prawo zwyczajowe polskie, wymagali, aby Niemcy stosowali się do niego: „eorum episcopi... eos per excommunicationis sententiam compellebant ad hoc, ut singulis annis a Septuagesima usque ad Pascham, a carnibus absti- nerent, pro eo, quod homines regionům illarum eisdem temporibus ab esu carnium consueverant abstinere“. Niemcy powoływali się również na prawo zwyczajowe, bo w ojczyźnie swej dopiero od Popielca mięsa nie jedli, jak ich ojcowie, i zwyczaju tego nie prze rywając, przybyli z nim do Polski: „Theutonici... et progenitores
str. 100 i n., o b a c z t e ż B i n t e r i m , D i e v o r z ü g l i c h s t e n D e n k w ü r d i g k e i t e n d e r ch ris t.- k ath . K ir c h e , t. II, c z. 2, str. Ь88— 632; G i e s e 1 e r, L e h r b u c h d e r Kir- c h e n g e s c h . B o n n 1846, t. II, cz. 1, str. 333 i n . ; H i n s c h i u s, S y s t e m d e s kath. K ir c h e n r . t. I V і V , r o z d z . 5, D i e H a n d h a b u n g d e r kirch l. S tr a f - u n d D i- s c i p l in a r s t r a f g e w a l t ; H e r g e n r ô e t h e r , H a n d b u c h d e r a l l g e m . K i r c h e n g e s c h . , w y d . 4, o p r a c . K ir s c h , t. II, F r y b u r g w B r y z g . 1904, str. 178,—o k u p y w a n i e s i ę p r z e d karą po stu; ob. t e ż libri p o e n i t e n t i a l e s i t. d.
P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E . 1 3 3
ipsorum consuevissent usque ad feriam tertiam ante diem Cinerum comedere semper carnes, et partes i stas cum tali consuetudine intravissent, eamque continue et sine interruptione servassent, nec votum sive obligationem contrariam em isissent“. Nie chcieli więc w strzynyw ać się od jedzenia mięsa od Siedmdziesiątnicy aż do P o pielca. Powoływali się wreszcie, że nie czynili nic ani przeciw wierze ani zwyczajom Kościoła powszechnego. Największy zaś n a cisk kładli na to, że wielu Polaków poczęło w wymienionym czasie wraz z Niemcami pożywać mięso. 1 jedni i drudzy ze swego p un ktu widzenia mieli słuszność. Kościół uznawał w tym wypadku prawo zwyczajowe. Różnorodność co do czasu trwania Postu W. istniała oddawna w Kościele. Sw. A ugustyn zaliczał post do tych punktów karności kościelnej, co do którj^ch nie było ścisłych prze pisów, każdy więc mógł postępować według zwyczaju kraju swego czy Kościoła, do którego należał. W liście do Casulana, prezbi tera, na jego pytanie w różnych sprawach, np. gdy chodziło o post sobotni, wskazywał brak wyraźnych wskazówek i przepisów, oraz, że Kościół uznaje w tym wypadku różnice zwyczajowe w różnych krajach i okolicach. Był też zdania, że w poszczegól nych wypadkach należy stosować się do zwyczajów i prawideł okręgu kościelnego, w którym się w da^rn i czasie przebywa. P o wołuje się też dwukrotnie na biskupa medyołańskiego, św. Am bro żego, którego się także radził w sprawie podobnej, a ten mu od powiedział, że gdy jest w Medyołanie, pości z Medyołańczykami, kiedy zaś jest w Rzymie, pości z R zym ianam iг). Koloniści nie mieccy nie chcieli się stosować do zwyczaju i postu polskiego, zasłaniając się zwyczajami kościoła niemieckiego, który nie znał
już postu od Siedmdziesiątnicy. Ale i biskupi w obrębie swoich
dyecezyi mieli prawo domagać się, by Niemcy stosowali się do zwyczajów, panujących w kościele polskim. T a k np. synod pań stwowy węgierski w Sabolcu (Szabolcz, Szaboles), w r. 1092 za za W ładysław a odbjrty pod przewodnictwem prjrmasa, arcjrbiskupa strzygońskiego, przy współudziale świeckich i duchownych panów, postanowił, że: jeżeli przebywający na Węgrzech Włosi nie sto sują się do postu węgierskiego i jeszcze dłużej chcą jeść mięso, muszą opuścić kraj, oraz zarobione w nim pieniądze pozostawić. W Polsce biskupi grozili klątwami, lecz Niemcy postawili wreszcie na swojem, zostali bowiem na synodzie wrocławskim zwolnieni od postu polskiego. Legat papieski załagodził spory długie, uwzględ
‘) M i g n e t. 33, str. 151, E pist. 36. 2) M a n s i t. 20, str. 775.
134 P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E ,
niając skargi Niemców i zezwalając na post od Popielca. Nie mo żna było odtąd zmuszać nikogo do postu od Siedmdziesiątnicy, a klątwy, rzucone z tego powodu, miały być zniesione1). T ak więc skutkiem oporu Niemców przeciw dłuższemu postowi, za wstawie niem się legata papieskiego, po długich rozprawach, przełamuje sjmod zwyczaj dotychczasowy. Zapewne nie ustał on jednak odrazu, owszem, utrzymywać się musiał przez dłuższy jeszcze czas, a n a zwy poszczególnych niedziel: Niedziela Starozapustna, Mięsopustna, Zapustna, przechowały na długo pamięć starego postu. Dla mni chów zresztą post ten i nadal utrzymać miał moc obowiązującą, jak to widzimy w uchwałach synodu budzińskiego z r. 1279, pod przewodnictwem legata papieskiego do Węgier i Polski, biskupa firmańskiego, F ilip a2). W „Praescriptus ciborum modus" czytamy tam zakaz poż\/wania mięsa i krwi zakonnikom: „od Septuagesimy aż do Wielkiej Nocy, co się tyczy jedzenia mięsa i pożywania k r w i3), polecany... ściśle zachowywać“. W r .1299 wspomina także
1) N a s y n o d z i e w r o c ł a w s k i m p o d n o s i legat: „ N o s ig it u r a t t e n d e n t e s , q u o d A p o s t o l u s P a u l u s dicit: » q u o d e s c a n o s n o n c o m m e n d a t D e o « . .. S e d qui m a n - d u ca t c a r n e s t e m p o r i b u s a n t e d ic t is , n o n m a n d u c a n t e m n o n s p e r n a t . E t qui n o n m a n d u c a t , n o n i u d ic e t m a n d u c a n t e m , e x c o m m u n i c a t i o n i s s e n t e n t i a s , si q u a e l a t a e s u n t p r o p t e r h o c , r e l a x a n t e s “. P o d o b n e a r g u m e n t y c z y t a m y w i n n e m p i ś m ie : „ ..A d d it e tia m A p o s t o l u s : »Esc a n o s n o n c o m m e n d a t D e o « . Et, »qui no n c o m e d i t , m a n d u c a n t e m n o n s p er a a t.. .« „Si q u is a u t e m m a n d u c a n s n o n m a n d u c a n t e m scan d ali zat: h o c illi q u i d e m nih il n o c e t .. .“ P i s m o to, z n a n e ja k o M a - nublis Calecae L ibri I V , C o n t r a G r a e c o s , D e ieiu n io , B ib l. P a t r . L u g d u n . t. 26, str. 320 — 466. Za t ł u m a c z a u c h o d z i ł A m b r o s i u s C a m a l d u e n s i s T r a v e r s a r i (ок. r. 1386— 1439 za M arcin a V pa p ., str. 452/3). 2) „A S e p t u a g e s i m a , u s q u e ad P a s c h a , q u a n t u m ad e s u m c a r n iu m et e s u m s a n g u i n i s , i d e m p r e c i p i m u s f irm iter o b s e r v a n “. H e I c e i, S t a r o d . pr. p p. t. I, C o n s t i t u t i o n e s a P h i li p p o , e p i s c o p o F i r m a n o A p o s t . s e d i s in U n g a r i a e t P o l o n i a l e g a t o , in c o n c i l i o B u d e n s i e d it a e , d ie 14 S e p t . a. 1279, § Ь8, str. 379— 380 P o r . H u b e, Ä n t iq u i s s . C o n st., str. 122, r. 67, u k ła d r o z d z i a ł ó w in n y. 3) P o ż y w a n i e k r w i r ó w n i e ż b y ł o z a k a z a n e w K o ś c i e l e , j a k k o l w i e k j u ż b a r d z o w c z e ś n i e z a k a z t e n n i e m i a ł w i ę k s z e g o z n a c z e n i a . D l a t e g o też. i G r e c y w z a r z u t a c h p r z e c i w ł a c i n n i k o m p o d n o s i l i to, c h o c ia ż i u n i c h z a k a z ten n ie b y ł ś c i ś l e p r z e s t r z e g a n y . S t o l i c a r z y m s k a i s y n o d y p o w o ł y w a ł y s i ę n a S t a r y Z a k o n , p o d n o s z o n o t e ż c e l p r a k t y c z n y , iż p r z e z z a k a z j e d z e n i a m i ę s a i pi cia k r w i d z ik ic h z w i e r z ą t ł a g o d z i ł o s i ę o b y c z a j e n a w r a c a n y c h l u d ó w . Z c z a s e m z a k a z ten s z e d ł w z a p o m n i e n i e . Z a k a z t e n s t o s o w a ł ś w . B o n i f a c y w o b e c N i e m c ó w , ś w . O tto n w o b e c P o m o r z a n (M·. P. H . II, 45) i t. p. P a p i e ż M ikołaj V w I X w . p o z w a l a ł B u ł g a r o m na j e d z e n i e w s z e l a k i c h z w i e r z ą t , o ile n ie są s z k o d l i w e d la cia ła ( M a n s i t. 15, str. 417, por. t a m ż e t. 19, str. 396 s y n o d w S e l ig e n s t a d t w 1022 r. o m i ę s i e i k r w i , r. 1). Z a p r z e k r o c z e n i e r ó ż n e kar y, ( ś w . B o n i f a c y n a z n a c z a ł p o k u t ę t r z y l e t n i ą ) , p o t e m ł a g o d n i e j s z e s p o t y k a m y n p . u R e - g i n o n a (M ig n e , Patr . lat. t. 132, str. 354). O p a t E v a n t u s w y ś m i e w a te z a k a z y , C a n i s i u s, A n t iq u a e l e c t io n i s . . t. V , cz. 2, str. 557.
P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E . 135
0 Septuagesimie H u g o x), wizytator Bożogrobców w Polsce, Cze chach i t. d. w statutach swoich.
Nie zanika więc zaraz post ten zupełnie, a w zbiorze kano nów prowincja gnieźnieńskiej z r. 1420 arcybiskupa T rąb y prze jęty jest w całości ustęp o poście z uchwal' budzińskich, tak samo
1 w statutach arcj^b. Jana Łaskiego, opuszczony zaś jest w później szych, np. w Constitutiones synodorum metrop. eccl. gnesn. z r. 1579 bisk. Karnkowskiego i arcyb. Wężyka z r. 1630 i t. p.2). W sta tutach np. Andrzeja bisk. poznańskiego z XV w., w rozdz. o postach,
cz3Ttamy już:- „Item singuli dies quadragesimae, incipiendo a die
cinerum...“T \i przypomnę, że Długosz, pisząc o uchwałach synodu wrocławskiego, zaznaczył, że dozwolono wtedy jeść mięso do P o pielca: „tam ecclesiasticis quam saecularibus personis“.
W śród sporów kolonistów niemieckich z biskupami polskimi powstać mógł ze strony Niemców zarzut, że Polacjr za karę muszą pościć dłużej. Zarzut ten zdaje się odbijać i w postanowieniu sy nodu wrocławskiego, podobnie i w Legendzie, jako też i w Mira- cula. Legenda objaśnia ten post wcześniejszy w Polsce pokutą, nałożoną przez św. Wojciecha. Miracula podnoszą, że Polacy posz czą: „prius, quam alii C h ristian i"3), a rocznik franciszkański ubo lewa, że pravyie 300 lat obywali się Polac\r bez tego „solarium“. Mniemanie o karze i pokucie mogło zresztą powstać na zasadzie przeciwieństwa postu polskiego z postami krajów zachodnich, a m o gło już istnieć dawniej, bo wieści o karach i klątwach krążyły po
*) W A n a l e c t a S c e p u s i i , cz. III, str. 146 ( z N a k ie ls k ie g o : : „A S e p t u a g e - s :m a u s q u e ad D o m i n i c a m Q u a d r a g e s i m a e , q u i li b e t a c a r n ib u s a b s t in ea t ...“) 2) S ta tu ta toti p r o v i n c i a e g n e s n e n s i v a le n t ia , c o n d it a p r a e s i d e N i c o - l a o II . T r ą b a arch . G n e s n . in s y n o d o p r o v . V i e l u n o - C a l i s i e n s i A. 1420; S t a r o d . p r a w a po l. p o m n . t. 4. S t a t u t a s y n o d , e p i s c . Crac., t 5, str. 222, Kr. 1875. P o r . e d y c y ę z r. 1518. P o r . t e ż S t a t u t a s y n . A n d r e a e , e p i s c . P o s n . s a e c u l o X V c o n f e c t a , e d . H e j z m a n n , Star. pr. p. p. Kr. 1877, r o z d z . 24, str. X X II. 3) P o r . s ł o w a s y n o d u m o g i m c k i e g o z r. 813: „...si q u is in d ic t u m j e j u - n iu m s u p e r b i e n d o c o n t e m p s e r i t , e t o b s e r v a r e cum ceteris Christia nis n o lu erit ... a n a t e m a t i z e t u r “.
4) P o r . s ł o w a Galla A n o n i m a o k lą t w ie , r z u c o n e j p r z e z G a u d e n t e g o na P o ls k ę : „ o c c a s i o n e q u a n e s c i o , dic itu r earn a n a t h e m a t e p e r c u s i s s e “. M. P. H . I, 416. D ł u g o s z z n a j u ż p r z y c z y n ę , p o d a j ą c , iż p o w ia d a j ą , ż e G a u d en ty , u m ie r a j ą c , r z u c i ł k l ą t w ę na G n i e z n o z p r z y c z y n y m n o g i c h i b e z e c n y c h w y s t ę p k ó w , ja- k i e m i s i ę sk a la ło , a z a k t ó r e , s t r o f o w a n e p r z e z n i e g o , n i e c h c ia ł o p o k u t o w a ć . D l a p o r . p r z y p o m i n a m T h ie t m a r a , k t ó r y m ó w i , ż e ś w . W o j c i e c h , n i e m o g ą c o d w i e ś ć P r a ż a n o d b ł ę d ó w : „ o m n e š e x c o m m u n i c a n s , R o m a m ad e x c u s a n -d u m s e . ..v e n it .“ ks. IV, r. 19(29). P o r . też k l ą t w ę ś w . M e t o d e g o , r z u c o n ą na
Polsce, np. wieść o klątw ie Radzym a czyli G audentego i t. p. W każdym razie godną uwagi je st ta tradycya, łącząca ów post polski z działalnością św. W ojciecha. Chronologicznie je st naw et praw ie bez zarzutu. Istniała t e ż — jak widzieliśmy—i tradycya, łą cząca ów post z Kazimierzem Mnichem, wskazująca, że i około tej postaci krążyły różne powieści. Czy autor kroniki śląskiej nie wie dział o tradycyi poprzedniej, czy też uw ażał ją za mniej wiarogo- dną, trudno odgadnąć—dość, że miejsce św. W ojciecha, naczelnika kościoła polskiego, zajął tu papież, głow a całego kościoła. Dłu gosz tradycyi tej nie wspom ina, podobnie, jak i nie wymienia nałożonej przez św. W ojciecha pokuty, choć zna samą legendę. Podnosiłem poprzednio, że źródła krajowe, nie wyłączając naw et Długosza, nie wiedzą nic o greckiem pochodzeniu polskiego postu, a O pusculum greckie zalicza go do nieporządków w kościele ła cińskim. Ju ż to ostatnie je st dowodem rozstrzygającym , że postu tego nie można od G reków wywodzić. G dyby u nich post taki istniał, nie czytalibjrśmy w O pusculum podobnego zarzutu. W sp o mnieliśmy w praw dzie o wzmiankach z IX w. o istnieniu postu ta kiego na dalszym W schodzie (Palestyna, Egipt), lecz wzmianki podają pisarze ówcześni z zastrzeżeniem, zresztą nie można my śleć, by aż tam tkw iła geneza naszego postu. G dyby post taki isto tnie był w kościele morawskim lub Bizancyum, m ogłoby to budzić poważniejsze wątpliwości. W iem y jednak, że w łaśnie G recy ude rzali w post dziewięciotygodniow y, jak nam to stw ierdza O puscu lum. G dyby zaś istniał na Morawach i gdyby naw et Opusculum mogło pochodzić z IX w., nie czytalibyśm y tu nazw y Lechii, która w tym w ypadku m ogłaby być tylko co najwyżej krainą podbitą, w cho dzącą w skład M oraw i nie m ogłaby się wysunąć na czoło przed Morawy same. Jednem słow em czj^talibyśmy wówczas w O puscu lum o Morawach a nie o Lechii. Nie trzeba też dodawać, że nie mo żna szukać M oraw w określeniu „kraje s ą s i e d n i e łacinników “. Poniew aż post dziewięciotygodniow y znany był w Niemczech w w. IX., jak nam to stw ierdza synod wormacki biskupów niemiec kich z r. 868 i ponieważ Polska o wiek później przyjm uje stąd chrzest, duchow ieństw o niemieckie, przybyłe z okolic, gdzie ów post w wieku dziesiątym mógł jeszcze istnieć, rozpowszechniło p o
1 3 6 P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E . M o r a w y , a z n a n ą z l e g e n d i l i s t ó w p a p i e s k i c h . — S t a d n i c k i K. w p r a c y : D i e S c h e n k u n g P o l e n s an P a p s t J o h a n n e s X V (um d a s Jahr 995) F r e i b u r g in S c h w . str. 78, p r z y p u s z c z a , ż e G a u d e n t y c i s n ą ł k l ą t w ę z p o w o d u o d e r w a n i a P o z n a n i a p r z e z B ol. Chr. o d m e t r o p o l i i m a g d e b u r s k i e j . P r z y p u s z c z e n i e to n i e z d a j e m i s i ę b y ć trafn e.
P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E . 137
dobny post i w Polsce. Przyjąć też należy, że do kraju pogań skiego wybierali się księża i mnisi gorliwsi, którzy tem bardziej skłonni być mogli do głoszenia najdłuższego postu, jaki znany był w Kościele. Wskazywałem już na synod wormacki z 868 r., stwier dzający, że w drugiej połowie wieku IX znany był w Niemczech post dziewięciotygodniowy; toż samo należy przyjąć co do wieku X i XI. A ponieważ nie spotykamy się częściej ze wzmiankami o tym poście, wskazuje to, że post ten nie był tu ogólnie obser wowany, może tylko przez gorliwsze w wierze osoby, nie mniej jednak dobrze był tu znany. W klasztorach zaś przedewszystkiem mógł być przestrzegany. Ale jeszcze i z początku XI wieku spo tykamy świadectwa poważne o istnieniu tego postu w Niemczech. Wspomniałem już, że Thietmar podał nam wiadomość o tym p o ście w Polsce, dalej, że się gorszył, iż Bolesław Chrobry wszedł w związki małżeńskie z O dą w czasie zakazanym, bo po Siedm dziesiątnicy, bez kanonicznego pozw o len ia1). Pierwsza wiadomość dotyczy tylko postu polskiego, wskazuje jednak pośrednio, że post taki nie był obcy Thietmarowi; druga dotyczy znowu karności postnej w innym kierunku wprawdzie, lecz pozostaje także w ści słym związku z Siedmdziesiątnicą i z czasem wielkopostnym nietylko w Polsce i w Niemczech ale i na całym Z achodzie2). Ten sam Thietm ar przekazał nam inną jeszcze wiadomość, która ostatecznie stwierdza nam jasno zupełnie, że i w XI w. post taki jeszcze utrzymuje się w Niemczech i że sam cesarz niemiecki zachowywał post, trwającjr dziewięć tygodni, zaprzestając pożywania mięsa od Siedmdziesiątnicy. Opowiada kronikarz, że w r. 1017 udał się ce sarz Henryk II z M erseburga do Magdeburga i tu w niedzielę 10 lutego tegoż roku pościć począł, wstrzymując się od jedzenia mięsa, ponieważ właśnie nastawała Siedm dziesiątnicą3).
A więc i w Niemczech spotykamy w XI w. takiż sam post dziewięciotygodniowy, pomijając zaś osobistą religijność i gorliwość
‘) „...Oda, E k k i h a r d i m a r c h i o n i s filia, a B o l i z l a o d iu ia m d e s i d e r a t a ., n u p s it d u ci p r e d ic t o p o s t s e p t u a g e s i m a m a b s q u e c a n o n i c a a u c t o r i t a t e “ . T h i e t m a r , ks. V I I I ( I X ) , r o z d z . 1. Por. A b r a h a m , O r g a n i z a c y a , str. 235.
2) P o r . np.: „ D e l e g i t i m i s a u t e m c o n j u g i i s ita v i s u m est , q u o d nuUu s C h ris tia n u s u x o r a r i d eb eat.. . a s e p t u a g e s i m a u s q u e in o c t a v a s p a s c h e . . . “ M a n s i , t. 19, st r. 397, s y n o d z r. 1022 w S e l i g e n s t a d t , с. 3, i w i e l e in n y c h s y n o d ó w p o d o b n i e . 3) D e h i n c i m p e r a t o r a n o b i s p r o f i c i s c e n s , ad M a g a d a b u r g v e n i t , m a g n o i b i d e m s u s c e p t u s h o n o r e . P o s t e r a l u c e , id e s t d o m i n i c a die, q u ia s e p t u a g e s i m a t u n c in s t a b a t , c a r n e m d e p o s u i t “. Ks. VII, c. 37. M. G. H. S S . 3, str. 853, M. P ol. H. I, str. 306.
cesarza, zaliczonego w poczet świętych, należy p o p u s z c z a ć , iż zwyczaj takiego poszczenia nie ograniczał się tylko do Henryka, łecz m usiał mieć więcej zwolenników i większe rozpowszechnienie. Praw da, karność postna w Kościele zachodnim, atakow ana i przez G reków , ujednostajniała się coraz więcej. W idać było ogólnie dąż ność do zaprow adzenia jednolitego postu na Zachodzie, a cały sze reg synodów w XI w ieku podnosi ten postulat. Milkną też głosy 0 poście dziewięciotygodniowym, po którym tylko pam ięć zostaje, a zwyczaj rozpoczynania P o stu W . od Popielca staje się zw\rcza- jem powszechnjmi; jedynie w Polsce zachował się on najdłużej 1 dopiero opór osadników niemieckich zrobił tu wyłom silny, spro wadzając uchwałę synodu wrocławskiego z r. 1248. Było to nie jako uwieńczeniem i ostatecznym czynem w dziele ujednostajnie nia karności postnej na Zachodzie.
T . E M . M O D E L S K I . 1 3 8 P O S T D Z I E W I Ę C I O T Y G O D N I O W Y W P O L S C E .