Maria Brykalska
Żeromski w Raperswilu
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 50/2, 730-731
730
K R O N I K AD yskusję nad referatem zamknął prowadzący zebranie J. W. Gomu- licki (spóźniona pora nie pozw oliła już autorce na udzielenie bardziej w y czerpującej odpowiedzi dyskutantom; jej repliki na tem at poruszanych w dyskusji problemów zostały natom iast wprowadzone do drukowanego obecnie tekstu rozprawy). W sw ej ostatniej w ypow iedzi Gom ulicki odczytał fragm ent nie drukowanej rozprawki politycznej Norwida F iloktet (1863). T ekst ten uzasadnia tezę, iż Norwid, w yraźnie uznając prawa rządzące w y darzeniam i historycznym i, dopuszczał rów nocześnie m ożliwość m o d y f i k a c j i owych w ydarzeń, m ożliwość świadom ego i celow ego w pływ an ia na bieg dziejów przez w ybitne jednostki, w tajem niczone w prawa historii. Ten akcent, poszerzający naszą w iedzę o dziele Norwida, a przez to tak w arto ściow y i zajm ujący zarówno dla norw idystów , jak i dla zw ykłych m iłośni ków poety, zakończył om awiane zebranie dyskusyjne.
Zbig niew Zabicki
ŻEROMSKI W RAPERSW ILU
Przedm iotem roboczego zebrania naukowego Instytu tu Badań L ite rackich w Warszawie 25 lutego 1959 b ył referat m gra J. K ą d z i e l i Ż e
rom ski w Raperswilu, dotyczący w biografii pisarza lat 1892—1896. Pod
staw ę źródłową referatu stanow iły — oprócz w spom nień i opracowań dru kowanych — kodeksy rękopiśm ienne B iblioteki Zakładu Narodowego im. O ssolińskich w e W rocławiu, Biblioteki PAN w K rakow ie i B iblioteki N a rodowej w W arszawie, zawierające korespondencję członków Rady Muzeum N arodowego w R apersw ilu oraz autografow ane okólniki, protokoły i spra wozdania Rady.
Pobyt Żeromskiego w R apersw ilu dzieli się na dwa okresy: 1) od października 1892 do czerwca 1894, k iedy pisarz pełni funkcję pomocnika bibliotekarza; 2) od czerwca 1894 do sierpnia 1896, kiedy po w yjeździe Zygm unta W asilewskiego zostaje sam odzielnym bibliotekarzem . W okresie pierwszym Żeromski poza absorbującą pracą biblioteczną zajmuje się twórczością artystyczną, podejm uje obszerne studia w zakresie historii i literatury polskiej w. X IX , nawiązuje kontakty ideow e i towarzyskie z radykalną grupą em igrantów polskich zam ieszkujących w sąsiednim Zu rychu, w reszcie — odbywa szereg w ycieczek krajoznawczych w Alpy, do Włoch i Paryża. Okres drugi pośw ięcony jest przede w szystkim w alce 0 sanację gospodarki m uzealnej, a kolejnym i jej etapam i są: 1) porządko w an ie sztychów i akwarel, 2) urządzenie pokoju M ickiewicza, 3) zebranie
Kościu szkianów z r. 1894, 4) urządzenie pokoju przyjaciół Polski, 5) opra
cow anie katalogu druków M ickiew iczow skich, 6) porządkowanie zbioru w ycin k ów Leonarda Chodźki (polonica zagraniczne). Spór o tę ostatnią spraw ę stał się bezpośrednią przyczyną w yjazdu Żerom skiego z R apers w ilu.
Istotną nowością w referacie m gra K ądzieli była nie tylko szczegółowa dokum entacja kolejnych etapów w alk i Żeromskiego z kustoszem Rużyckim, lecz i teza o głębszych przyczynach sporu, którym i b yły podziały partyjne 1 różnice polityczne na em igracji, datujące się jeszcze z czasów powstania styczniow ego („biali“ i „czerwoni“). Wokół tej tezy skoncentrow ała się
KRONIKA
731
przede w szystkim dyskusja, zainicjowana propozycją doc. E. K o r z e n i e w s k i e j , ażeby nie ograniczać się do specjalistycznego m ateriału odczytu, lecz dyskutow ać także problemy szersze, np. zagadnienie m etody w biografistyce.
N iektórzy dyskutanci (mgr J. J. L i p s k i , doc. W. S u c h o d o l s k i ) , zgadzając się w zasadzie na interpretację podziałów politycznych na em i gracji postyczniow ej i jej w pływ ów na stosunki m uzealne, przestrzegali jednak przed zbyt ścisłym podporządkowywaniem zatargów grupy Buko w skiego, Jeża i Żeromskiego z grupą Gałęzowskiego, Rużyckiego i tzw. delegacji paryskiej — aktualnym wówczas orientacjom partyjnym (stań czycy, endecja, ludowcy), gdyż dla uzasadnienia takiej interpretacji nie m am y dostatecznego m ateriału analitycznego. Fakt, że W asilewski pierw szy padł ofiarą w alk i i zrezygnow ał ze stanowiska bibliotekarza, św iadczyłby przeciwko takiej próbie interpretacji. Inni dyskutanci (doc. Korzeniewska, mgr R. Z im a n d ) postulow ali dokładniejsze prześledzenie zw iązków z ów czesnym i ośrodkami politycznym i i ich czasopismami (np. z paryską P o b u d k ą ) , uważając, że istn ieją poważne argum enty za tym , iż pod łożem sporów m erytorycznych b yły różnice ideologiczne.
Drugim zagadnieniem , w okół którego toczyła się żyw a dyskusja, była sprawa m etody biografistyki. Połączenie m aksimum faktografii z in teresu jącą form ą literacką, jakie zaprezentował referent, spotkało się z przy chylnym przyjęciem u w iększości dyskutantów (mgr Lipski, mgr T. J o- d e ł к a, mgr J. S t r a d e с к i). Wskazywano jednakże na trudności szcze gółowe: kom pozycyjne, zw iązane ze sprzecznością m iędzy zasadą jednora zowego om ówienia danej spraw y a zasadą konsekw entnego przestrzegania chronologii (mgr Stradecki); interpretacyjne, związane z koniecznością w y jaśnienia genezy dzieł w biografii (doc. Korzeniowska); m ateriałowe, pro wadzące do dysproporcji m iędzy wizerunkiem działacza a obrazem czło w iek a i pisarza (doc. A. W a s i l e w s k a - K o w a l s k a ) .
Ponadto zgłoszono w dyskusji szereg uwag i propozycji szczegółowych. Mgr Lipski zapytywał, jakie dowody przem awiają za tym, że W y baw ic iel to w czesna w ersja S y z y fo w y c h prac. Doc. Suchodolski zajął się karierą so cjologii jako nauki w ow ym czasie oraz jej rolą w programach kółek stu denckich. Mgr Jodełka postulow ał bliższe om ówienie stosunków Żerom skiego z Prusem oraz powodu ich zerwania. Mgr M. P u c h a l s k a propo nowała łączne opracowanie również tzw. spraw y rapersw ilskiej z lat 1910— 1911, stanowiącej epilog wypadków przedstawionych w referacie. Doc. J. S t a r n a w s k i zgłosił drobne uzupełnienia w zakresie stosunków Żćrom skiego z Edwardem Abramowskim.
W sw ej w ypow iedzi końcowej referent zgodził się z postulatem dalszych poszukiwań w zakresie kontaktów Żeromskiego z ośrodkami ideologiczny mi na em igracji, choć m ożliwości nowych odkryć są tu raczej niew ielkie. Natom iast uw agi i propozycje szczegółowe w końcowej części dyskusji bądź w ykraczały, jego zdaniem, poza zakres chronologiczny referatu, bądź nie m iały ścisłego związku z tem atem . Ponadto dość zaaw ansowany stan badań nad biografią Żeromskiego narzucał referentow i pewną dyscyplinę. Ambicją autora było nie powtarzać rzeczy znanych, lecz wprowadzić próbę upo rządkowania i w yjaśnienia przyczyn i przebiegu w alk i o sanację gospodarki
m uzealnej. Maria Brykalska