• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2004, nr 23.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2004, nr 23."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 23

10 CZERWCA

2004 r.

INDEKS: 328073

Cena: 2,oo zł

(VAT 0%)

. ISSN 1232-0366

9 771 232 036006

_________www.nowinynyskie.coni.pl

TYGODNIK MIEJSKI I REGIONALNY. UKAZUJE SIĘ OD 1 94 7 ROKU.

•dyby był znak „stop”, nie doszłoby do tragedii

Autko dla burmistrza

Rajcy miejscy wyrażają zgodę na luksusy.

• str. 3

Bunt czy kant?

Prezes „Pięknej” otrzymał prezent od spół­

dzielców - mieszkanie, którego remont kosz­

tował 25 tys. złotych.

• str. 6

Bez konkurencji

- Rezygnuję od 1 czerwca, bo psychicznie wy­

siadam. Mam już dosyć tych plotek, tej cięż­

kiej atmosfery. Ciągle byłem bombardowany in­

formacjami od ludzi z Podzamcza,t że... ja tu długo nie pobędę.

• str. 7

Śmiertelne wymuszenie

Prof. Jerzy Przystawa komentuje propozycje PO

Apel

Polska ma już długą tradycję majstrowania przy ordynacji wyborczej i niewydarzonych pomy­

słów politycznych w tym względzie. I teraz też wysuwają różne propozycje, jak np. propozycja PiS-u, aby ten pomysł zepsuć, pod pozorem, że się go poprawia.

• str. 9

Rodzinne łupy

- Okradł mnie syn brata. Miał klucze do miesz­

kania. Skorzystał z mojej nieobecności i zabrał aparat fotograficzny z lampą i telefon komór­

kowy - poinformował Zenon nyską policję.

• str. 26

Bez gwiazdy ani rusz!

Fotoreportaż z Dni Głuchołaz 2004

» sir. 25

Łambinowice

Nobliści świętują

W Zespole Szkół im. Polskich Noblistów w Łambinowicach po raz trzeci obchodzono święto szkoły.

• str. 13

Głuchołazy

Wojna o działki

Użytkownicy ogródków działkowych przy ul.

Moniuszki kontra burmistrz Edward Szupry- czyński.

• str. 15

Jedna osoba zmarła, trzy ranne. To wynik wypadku, do jakiego doszło w piątek 4 czerwca, około odziny 23.00 na skrzyżowaniu ulic 3 Maja i Mickiewicza w Nysie. Na jadącego w stronę Białej yskiej fiata 126p wpadł wyjeżdżający z ulicy 3 Maja rozpędzony volkswagen passat z powiatu rapkowickiego.

Kierujący vw passatem 21-letni kierowca uderzył przodem w prawy bok malucha, wgniatając o środka drzwi. Siedząca obok kierującej kobiety 31-letnia pasażerka doznała najcięższych ob- iżeń. Następnego dnia w południe zmarła w szpitalu. Pozostałej trójce, rodzinie z gminy Otmu- hów nie grozi utrata życia. Jak ustaliła policja, przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeń-

twa przejazdu skręcającemu w lewo maluchowi. .

czyta] str. 3

Tułowice

Biesiadowanie

Przez dwa dni mieszkańcy gminy Tułowice ko­

rzystali z imprez przygotowanych przez Tuło- wicki Ośrodek Kultury.

• str. 16

Korfantów

reklama-

Przede wszystkim jestem ojcem

Rozmowa

z Robertem Friedrichem „Litzą”, liderem grupy Arka Noego

• str. 4

Zaglądamy do kieszeni

Oświadczenia majątkowe radnych.

• str. 14

Paczków

Urodziny miasta

Gotowy jest już program obchodów Dni Paczkowa.

• str. 11

(2)

10 czerwca 2001

DROGA BENZYNA

„NA PROŚBĘ” NIEMIEC

Niemcy proszą Polskę o gospo­

darcze wsparcie. Dlaczego?Bo tań­

sze polskie paliwo pozbawia ich wpływów do budżetu. Nie do wiary, a jednak!Corazwięcej wskazuje, że to nie tylko nasi politycy, ale także Niemcywymuszają naPolsce utrzy­ mywanie wysokiejakcyzynapaliwa -czytamy w „Super Expressie".

RENATA ZAPOMINALSKA

Znaciewierszyk osłoniu Trąbal- skim? Posłanka Begerteż go znała, ale zapomniała.Renata Beger (461.), posłanka Samoobrony, ma kłopoty z pamięcią. Niedawno pisaliśmy,żenie płaci ZUS-u za swoichpracowników.

Okazuje się, że posłanka zapomnia­

ła też, że magospodarstwo o po­

wierzchni 203 hektarów! - informuje

„SuperExpress”.

KONSTANCIN DO SPRZEDAŻY

Czy warszawiacy zostaną pozba­

wieni jedynego uzdrowiskapołożo­ negoblisko stolicy - sanatoriaw Kon­ stanciniemają zostać sprzedane. Tak zadecydował międzyresortowy ze­ spół powołany przezbyłegopremie­

ra Leszka Millera- informuje „Życie Warszawy”. Najcenniejszymmająt­ kiem placówkimedycznej są tereny, na których usytuowane są szpitale, razem ponadsiedemnaściehektarów ziemi. Tylko wartość gruntówwedług cen rynkowych szacuje sięna około 130 min zł.

FISKUS SIĘGA

DO SZKOLNYCH STOŁÓ­

WEK

Czy Ministerstwo Finansówopo­ datkowałoobiady wszkołachi przed­

szkolach? W panikę wpadli dyrekto­

rzy iksięgowe - informuje„Gazeta Wyborcza". Szkolne księgowewypa­

trzyły, że nowa ustawa o VAT, która weszła w życie 1 maja, nakłada 7- proc. podatek na obiady w szkolnych stołówkach,atakżeobowiązekpo­

siadania kas fiskalnych. Anna Sobo­

cińska, rzecznik Ministerstwa Finan­

sów stwierdza wprost: „Stołówki szkolne muszą odprowadzać poda­ tek odusług.

PŁACĄ ZA ZDRAJCÓW Zakilkanaściedni w Polsce ru­ szypierwsza infolinia, na którąbę­

dzie można przekazywać informacje ożyjących zbrodniarzach wojennych i kolaborantach.Informator może li­ czyć nadziesięć tysięcy euro. Akcję organizuje amerykańskie Centrum Szymona Wiesenthala- informuje

„Życie Warszawy".

SPRZEDAŻ AUT

NA WSTECZNYM BIEGU Rynekcofa siędo punktu, gdy , mówiło kryzysie. W maju odnoto- ’ wał średni spadek o 40%. To źle ro­ kuje na przyszłość. Sztucznienakrę­ cony „przedunijny" szał motozaku- pów musiał ękończyć się załama­

niem sprzedaży- pisze „Puls Bizne­ su". Ale skala spadku zaskoczyła dealerów: prawie40%mniej sprze­ danych autniż w kwietniu i10% mniej niż przed rokiem. Szał szałem, ale swoje dołożył VAT, wzrost cen i... wy­ czekiwanie, codalej.

Ludzie

Nikifor z Kołomyi

Aleksander Kowalenko

Aleksandra Kowalenkę mieszkań­

cy gminy mieliokazjępoznać podczas obchodówDniNysy, kiedyobok kate­ dryi na stadionie miejskim wystawiał swoje prace, a chętnym malował por­

trety.

Współpraca artysty z wojewódz­ twem opolskim zaczęłasięw2001 r.

Aleksander Kowalenko studiował na Lwowskiej AkademiiSztukPięknych, jego wyuczoną specjalnością jestma­

larstwo użytkowo-dekoracyjne. Po przyjeździe do Polski mieszkał„kątem” w różnych miejscowościach.Wszędzie spotykał się z pomocą władz. W zamian za to malował iofiarowywał swoje pra­

ce,główniepejzaże ifragmenty archi­

tektury.

Od pewnego czasuwspólnie z żoną Galiną i dwomacórkami przebywaw Zdzieszowicach. Wynajmująmieszka­ niei starająsię o obywatelstwo polskie.

Swoje 3-pokojowe lokumw centrum Kołomyi ma zamiar przekształcić w

Dom Współpracy między Nysą a ob­ wodem Iwano-Frankowskim naUkra­

inie.

Artysta urodził sięw 1944 r., pod­ czasII wojny światowej. Swoich rodzi­

cównie pamięta. Wychowywał się w domu dziecka. Nazwisko nadano mu dopiero po pięciulatach. Zgodnie z po­ lityką prowadzoną przez NikitęChrusz- czowa, wraz z innymi wychowankami został wywieziony do Kazachstanu, aby zasiedlać tamtetereny. Zanimtrafił do akademii, ukończył średnią szkołę me­

chanizacji rolnictwa. Dziś jegomarze­ niem jeststały pobyt w Polscei kulty­

wowanie współpracy w dziedzinie kul­ turalno-oświatowej, turystyki ireligii.

W Filharmonii Opolskiej do połowy czerwca można oglądać około 20 prac A. Kowalenki ztzw. cyklu opolskiego, głównie pejzaży z okolicByczyny i Góry św. Anny, a także martwych natur.

BK

Dać szansę młodym, ambitnym...

Dulska w NDK

W środę, 9 czerwca, o godz.

18.30 na scenie Nyskiego Domu Kultury zostanie wystawiona sztu­

ka „Dulska-Dulska”.

Spektakl przygotowała nyska młodzież gimnazjalna i licealna, która we wrześniu2003 r.stworzyła grupę teatralną „Ostatni rząd”. Aktorzy, razem ze swoim instruk­

torem Franciszkiem Neckarem, napisali scenariusz. Jeston oparty na dziele GabrieliZapolskiej „Mo­

ralność paniDulskiej”,co nieozna­ cza,iżjestdokładnym odzwiercie­

dleniem jego akcji. Warto spraw­ dzić, co młodzi ludzie zrobili z mieszczańską rodziną Dulskich.

Cena biletównie jest wysoka: 2 zł dla dzieci i młodzieży,4 zł - dla do­

rosłych.

Zachęcamnysandoznalezienia w środę chwili na relaks i wybranie się do nyskiego teatru. Tak po­

wszechnie narzekamy, żemłodzież jest zła i bierna. Dajmy szansę poka­ zania sięjej zinnej strony - to w więk­

szości sąludzieaktywni i ambitni.

Danuta Wąsowicz-Hołota

Pierwsze czepki w historii nyskiej PWSZ

otrzymali Małgorzata Szwajnoch i Henryk Łużny

Siostry pokoju i nadziei

Chcemy służyć idei humanizmu Przedstawiciele 132 studentów I

roku i 37z drugiego, z rąk zastępcy dy­ rektora Instytutu Pielęgniarstwa - Agnieszki Wolińskiej -na scenie Ny­ skiego Domu Kultury otrzymali 4 czerwca symboliczne czepki.

Zanim do tego doszło odbyłasię część artystyczna, tematycznie związa­ na ztymszczególnym powołaniem do zawodu. Tuż po niej nastąpiło odśpie­

wanie hymnui uroczyste ślubowanie.

Pielęgniarstwow Nysie ma wielo­ letnią tradycję. „Stary Medyk” przy uli­

cyUjejskiego ukończyłowiele setek pie­

lęgniarek. Po likwidacji szkołyjejtrady­ cjeprzejęłaPWSZ, która dwalata temu utworzyła kierunek ratownictwo me­

dyczne. Pierwsi absolwenci opuszczą uczelnię w roku przyszłym. NorbertKraj- czy - dyrektor ZOZ wNysiegwarantuje pracę5 pielęgniarkom.

BK

Wrażliwość i eu rod i eta

Janusz Sanocki

Rozczuliłem się do łez iwzruszy­

łem jak starysiennik, oglądając w tele­ wizjiprezentacje wyborcze kandyda­

tów do Europarlamentu. Iluż mamy w Polsce ludzi zatroskanych losem bezro­

botnych, emerytów, rolników,robotni­

ków? Iluż czułych na biedę, gotowych jednocześnieofiarnieobniżać podatki i walczyć do upadłego omiejsce Polski w zjednoczonej Europie.

Radość człowiekaogarnia, kiedy widzite falangi działaczy zdecydowa­ nych, stojących murem.Emeryci,bez­ robotni,pacjenci i droga młodzieży już się nie lękajcie! Idą lepsze czasy!

Przecieżskorowszystkieugrupowania chcą dobrze i wszyscy kandydaci są tak kompetentnijak nam mówią, to kogokolwiek byśmy wybrali - będzie dobrze! Ba, zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że można w ogóle nie iść na wybory - aitak los emerytów, bez­ robotnych itd. się poprawi. Wszak wszyscy co do jednegomówiąte same miłe i wzniosłe rzeczy.

Pewną jednak wątpliwość wzbu­

dza oświadczenie jakiegoś politologa (którego nazwiska w tej chwilinie pomnę), który przypomina nam, że posłowieEuroparlamentunierepre­

zentują swoich narodów, tylkolud zjednoczonejEuropy. Mają dbaćo całość, a nie o partykularne interesy Polski. Jeśli będą wiedzieli, że 100 euro zainwestowane w Portugalii - mówi ów ekspert - da 150 europrzy­

chodu, a zainwestowane w Polsce tylko 120, to powinni podjąć decyzję ozainwestowaniu w Portugalii.

Za takimrozumieniemroli euro- parlamentarzystów przemawia też re­ gulaminParlamentuEuropejskiego, w którym posłowie niesą podzieleni na grupy narodowe,ale przynależą dopo­

szczególnych formacji. Socjaldemo­ kraci do.socjaldemokratów, zielonido zielonych,a chadecy dochadeków.

Słowem: Parlament Europejski nie jest miejscem właściwymdo po­

prawiania losupolskich emerytów czybezrobotnych, czydbania o roz­ wój polskiej gospodarki. EU-parla- ment madbać o całość.

Skoro tak, to może się okazać, że w interesie całości będziezrobienie z terenów między OdrąaBugiem skan­

senu, arozwój cywilizacyjny skoncen­

trować, powiedzmy, w Zagłębiu Ruh-

ry czyw Zagłębiu Saaiy, tam, gdzie bę dzie to bardziej racjonalne zewzględi hakonkurencję z Ameryką czy burzli wie rozwijającymi sięChinami.

Żeby móc skutecznie konkuro waćz OSA czy Chinami Komisja Eu ropejska oraz Parlament zapewnił sobieswobodę decyzji i wolność oi egoistycznychinteresówmałych naro dów czy państw. Te małe, nacjonali styczne narody, zacofane, zamknięta na postęp jużnie razstawałyna dro dze do zjednoczenia Europy (a już v 1942 r. byłotakbliskozjednoczenia!) Nicwięc dziwnego, żeteraz regularni) Europarlamentu uniemożliwia im łą czenie sięw celuobrony w Strasburgi narodowych interesów. Dlatego wła śnie posłowie zostali podzieleni iv;

kluczapartyjnego,a nienarodowego dlatego rząd polski co prawda wyzna cza komisarza do KomisjiEuropa skiej,aleniema prawa goodwołać ów komisarz reprezentuje „intere.

Unii”, a nie interes Polski.

Te uregulowania są doskonal znane i zwolennikom i przeciwnikon Unii- były zresztą przez nich podno szone w trakcie kampaniiprzed refe rendum. Teraz jednakwszyscy o nici jakby zapomnieli, czy udają że nie wie dzą i obiecują nam zajęciesię wEuro parlamencie problemami Polski, wie dząc z góry,że oczywiście nie dotrzy mają ani jednej z przedwyborczyci obietnic. Być może właśnie dlategi wszystkie te obietnice są takie dobre dli wszystkich idla bezrobotnych, i dli młodzieży, i dla gospodarki.

- Czy oddałaby mi sięPani za II tys. funtów? - spytał na arystokratycz nym przyjęciu pewną damę Bernari Show.

- Za 10 tys. - tak-odpowiedział dama po chwili zastanowienia.

-A za 50funtów? -kontynuowa Show.

-No wie pan! Za kogo mniepat bierze! -oburzyła się arystokratka.

- To już chybaustaliliśmy - zauwa żył przytomnie pisarz.

Dieta eurodeputowanego wynos ok 80 tys. zł miesięcznie, czyli więce niż 10 tys. funtów. Ta informacja wyja śnia nadzwyczajną przedwyborczą lioj nośćnaszychkandydatów.

JanuszSanock

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci i sercach naszych”

Wszystkim, którzy okazali współczucie

iwzięli udział w uroczystościach pogrzebowych ŚP. IRENY LISZKI

serdecznepodziękowania składają *■

mąż,córka isyn zrodziną

37C

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci i sercach naszych...”

Serdeczne podziękowania wszystkim,

którzy łączyli sięznami w żalu, bólu i modlitwie i tym, którzy uczestniczyli w ostatniej pielgrzymce naszej Ukochanej

ŚP. JANINY WIŚNIEWSKIEJ składają mąż, dzieci, wnuczęta irodzina

(3)

10 czerwca 2004 str. 3

miertelne wymuszenie

dybywtym miejscubyłznak„stop”, nie doszłoby dotragedii

ńczenie ze str. 1

:go typu specyficzne skrzyżowania jak to, naktórym doszło do wy- (litera T - dop. red.) zawszesąniebezpieczne,zwłaszcza dla kierow-

;zwracających uwagi na znaki drogowe - tłumaczyTadeusz Dunat, lik sekcji ruchu drogowego KPP w Nysie. Miejscowi kierowcy znają żówkę,dlatego nie doszłotam od dawna do żadnegowypadku czy

Kierowca z innego rejonuprzyjeżdżając do obcego miastapowi- irdziej zwracaćuwagę na znaki drogowe.Młody, 21-letni kierowca agena passata zbliżając się do skrzyżowania gdyby spojrzał na znak, łby tragicznegowypadku spowodowanego przez nieuwagę.

JOTPE

Uciekł

soki murek odgradzający chodnik od ulicy uratował kilku przechod­

może od śmierci. Jadący1 czerwca w stronęniemodlińskiegoRyn­

ku opel kadet, prowa­

dzony przez Romana K.

zjechał nagle na lewą stronę drogi, uderzył w TIR-a, odbił się, po czymuderzył w kamien­

ny mur po prawej stro­

nie. Kierowca, mieszka­

niec Niemodlina, szybko wyskoczył z samochodu i uciekł. - Kierującyzgło­

sił się następnego dnia - powiedziałsierż. Piotr Raczycki. -Ucieczkętłu­ maczył szokiem dozna- rowcaoplakadeta zbiegł z miejsca nymw czasie wypadku.

wypadku JOTPE

N tył autobusu

trasieNiemodlin-Nysa,na wysokości Grabina kierujący skodą fa- letni mieszkaniec Nysy najechał na tył skręcającego wprawo auto-

»V wyniku wypadku kierujący orazpasażerkidoznaliciężkichobra­

ła. Zdarzenie miałomiejsce 30maja około godziny 15.40.

JOTPE

Rajcy miejscy wyrażają zgodę na luksusy

Autko

•ł

dla burmistrza

Na wniosek burmistrza Maria­

na Smutkiewicza Rada Miasta podjęła decyzję o zakupie dla po­

trzeb UM samochodu za kwotę 85 tys. zł.

- Stary samochód przejechał po­

nad400 tys. km.Ma8 lat i wymaga gruntownego remontu - mówi Sta­ nisławBednarczyk - skarbnikgminy Nysa - ciągłe naprawy to koszty, a zatem studnia bez dna. Dochodzą także względy bezpieczeństwa.

Spotkania J0W

W piątek 4 czerwca odbyło się w Nysie spotkanie nyskiego Komi­

tetu Referendalnego o Jednoman­

datowe Okręgi Wyborcze. Do klu­

bu „Amator” w Nyskim Domu Kul­

tury przybyło ok. 30 osób najbar­

dziej zaangażowanych w przygoto­

wanie akcji referendalnej. Spotka­

nie prowadził Janusz Sanocki, bę­

dący - obok prof. Jerzego Przysta- wy - jednym z liderów Ruchu Oby­

watelskiego na rzecz Jednomanda­

towych Okręgów Wyborczych w ca­

łym kraju.

Omówiłon bieżącą sytuację z podkreśleniemwagi, jaką ma postu­ lat zmianysystemu wyborczego i wprowadzeniewyboru posłów w JOW, atakże przedstawił najbliższe planu Ruchu. Zwolennicy JOW przygotowują się doreferendum po­ wołującwcałymkraju lokalne komi­

tety referendalne. Ostatnio działa­

niate zostały zauważone przez pra­

sę centralną, wielemiejsca poświęca tej tematyce dziennik „Rzeczpospo­

lita”. Postulat JOWprzyjęła teżdo

Rekordzista

Szczupaka olbrzyma złowił 3 czerwcana JeziorzeNyskim Piotr Łaciak z BiałejNyskiej.

Drapieżnikmiał 110 cm długo­ ści i ważył 10 kg. Rekordowe­

go połowu dokonano złodzi około godziny 11.00,niedale­ ko zaporyod stronyBiałej N.

Wędkarz złowionego szczupaka wyciągnąłz wody rękoma, nie używając podbie- raka. - Ryba złakomiła sięna

„kopyto" o długości 9 cm, ko­ loru żółto-zielonego, firmy Re- lax - relacjonuje szczęśliwy Piotr Łaciak.

reklama

KOMPUTEROWE PROJEKTY GRATIS!

NYSA . NYSA

ul. Szlak Chrobrego 6 Q ul. Poniatowskiego 3

(obokFSD) m/H-w (obokZUS)

tel. 448 34 60 BLflCK W V7M11 5 teL 433 80 60 „

www.brw.com.pl

PROFESJONALNE STUDIA FABRYCZNE

Rada po uprzedniej konsultacji w komisjach podjęła taką decyzję ina tosąprzeznaczone pieniądze z nad­ wyżki budżetowej roku 2003. Po­

dzielono jąna dwie części: pierwsza, tozabezpieczeniezobowiązańubie­

głego roku, a druga, wolneśrodki, których byłookoło miliona. Zostaną spożytkowane m.in. nastację paliw, remonty i oczywiście na kupnono­ wegosamochodu.

BK

swojegoprogramu Platforma Oby­

watelska, która jednak chce połą­

czyć go z innymi kwestiami.

Ruch Obywatelski JOW pod­ kreśla jednak, że jest ruchem po­

nadpartyjnymi choć cieszy go na­ głaśnianie sprawy przez działaczy PO, działacze Ruchu JOW uważa­ ją, że do przeprowadzenia tej wiel­ kiej reformy państwatrzeba pozy­ skać inne środowiska polityczne.

Jednym z takich środowisk jest obecnie ugrupowanie zorganizo­

waneprzezbyłego marszałka sejmu MaciejaPłażyńskiego, które wysta­ wiłoswoich kandydatów doParla­

mentuEuropejskiego. Kandydują­

cy zNysy z komitetu Macieja Pła­

żyńskiegodrNorbert Krajczy zor­

ganizował w poniedziałek6 czerw­ ca spotkanie poświęcone JOW z kadrąnyskiego ZOZ-u. Obecny na nim Janusz Sanocki zapoznał ny­ skichlekarzy z problematykązmia­

nyordynacji i przygotowaniami do referendum.

(r)

!P

sonda

Nowin

Co o planowanym zakupie tak drogiego samochodu sądzą mieszkańcy Nysy?

STANISŁAWA

ję te 85 tys. zł na autko do 60 tys., które gmina prze­

znaczyła na osiedle E.

Orzeszkowej.

Tu mieszka Porównu­

masaludzi adrogisą fatalne. Mia­ stoprowadzi złą politykę gospodar­

czą. „Nasze” 60 tys. zostanie uto­ pione w błocie i zjedzone przez ciężki sprzęt. To Syzyfowa praca: je- dziepług, za nim walec,i tak jestdo następnej ulewy. Czynie lepiej co roku po kawałku budować nową drogę?

TADEUSZ

Miasta nie stąć na ta­

kie przyjem­ ności. Trzeba to ukrócić.

Społeczeń­ stwo nie ma na chleb a to, że samochód jeststary, niejest uzasadnieniem.

■Co to jest 8 lat? Remontowaćijeź­ dzić. Jak władze podniosą miastoz marazmu,do jakiego doprowadziły przez minione lata i dadzą ludziom pracę, to niechdopiero wtedy ku­

pują luksusy, ale zapołowę tej ceny.

Likwidu­

je się przed­ szkola i inne placówki, bo ponoćnie ma pieniędzy, a tu taki pasz­ tet. Wokół jest tyle bie­ dy,Caritas iinne instytucje wyma­

gajądofinansowania. Słyszałem, że propozycja wyszła od burmistrzaa radni ją zatwierdzili. Diety mają z naszych podatków. Jako wyborca nie chcę, aby moje pieniądze szły na luksusy.

Przesta­

łam rozu­

mieć, co wtej Nysie się dzieje. Nie jestem zado­ wolona z żad­

nych posu­

nięć władzy.

IRENA

To skandal. Radni wszystkoakcep­ tują, rączkarączkęmyje. Kupować samochód za tyle kasy? Nie mam słów. W tym mieścieto tylkoukła­

dy ikorupcja. Jestem strasznie roz­

czarowana.

BK

Piątek jak sobota

Jak naspoinformował prezes Miejskiego Zakładu Komunika­ cji w Nysiew piątek (11 czerwca) autobusy kursować będą jak w sobotę. ’

inf. wł.

985nn

(4)

str. 4 10 czerwca 2004

- To skandal! Radni podnieśli ceny wody a w gminnej spół­

ce „Akwa” myją prywatne samochody - grzmiał w słu­

chawce głos naszego Czytelnika

Deputatowe mycie

Prze tle wszystkim jestem ojcem

Rozmowa z Robertem Friedrichem „Litzą”, liderem grupy Arka Noego

Był to już kolejny telefon w tej sprawie. Czytelnik twierdzi, że wi­

dział kilka takich sytuacji. Raz na starej bazie przy ulicy Mazowiec­

kiej, kiedy indziej na al. Wojska Polskiego. Głos był tak przekony­

wający, że postanowiliśmy to sprawdzić.

Chwilę wcześniej pracownik AKWY skończył mycie samochodu

Dokładnie o godzinie 15.00, w piątek, 4 czerwca, nasz reporter utrwalił moment zakończeniamycia natereniezakładu ciemnozielonego fiata ONYJO24, który jak ustalili­

śmy niefiguruje w wykaziesamo­

chodów służbowych. - Po godzinach pracy pozwalamna bezpłatne umy­

cie samochodu, zwłaszcza pracow­

nikom mieszkającym w blokach,nie wiemczyto aż tak wielkieprzestęp-

Organizatorzy tegorocznych DNI NYSY dziękują mieszkańcom za udział

w imprezie i kulturalną zabawę.

Podziękowania składamy wszystkim

sponsorom, szczególnie zaś

„TYSKIEMU”.

reklama

TERAŁ

promocja «

10 worków kleju do kafelek kupujesz,

1 w prezencie

1|VO1

ul. Orzeszkowej I6 NiwA ul. Jagiellońska 2

1028nn

stwo? Zdarzasię to może ze trzy, cztery razyw miesiącu - powiedział

„Nowinom”prezes gminnej spółki

„Akwa” ZdzisławKonik.

Za komuny funkcjonowałytzw.

deputaty. Górnicy otrzymywali wę­ giel, leśnicydrewno itd. itp. Płace­

nie za pracę w naturze urastało do

absurdów. Bywało, że produkujący obuwie zamiast gotówki dostawali kilkanaściepartrampek,a później głowilisię jaktentowarspieniężyć.

Odkądmieszkańcom Nysy pod­

niesionoopłaty za wodędo 4,32 zł za1 m3nic dziwnego, że każde,na­ wet tak prozaiczne rozlewaniepu­

blicznego dobra spotyka sięz na­ tychmiastową krytyką.

BK

Konkurs!

Już po raz drugi

Stowarzyszeniena rzecz Rozwo- ju Wsi Biała Nyska organizuje 26.06.2004 r. „NocŚwiętojańską”.

Ogłaszamy konkurs na najpiękniej­ szy wiersztematycznie związanyz tymstaropolskim zwyczajem.Wiersz powinien składać sięconajmniej z dwóch lub więcejzwrotek.

Pracenależy składać w Redakcji

„Nowin Nyskich”. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 18.06.2004 r. Na zwycięzcówczekają atrakcyjne nagro­ dy, ufundowane przez Redakcję „No­

winNyskich”wręczane podczas uro­

czystościnocy świętojańskiej.

Organizatorzy

Podziękowanie

SERDECZNE PODZIĘKOWANIA ORGANIZATOROM WSPANIA­

ŁEJ TRZYDNIOWEJ IMPREZY, A W SZCZEGÓLNOŚCI MAŁGORZACIE i WIESŁAWOWI CHOLEWOM

składają MIESZKAŃCY ŚLIWIC

3712

Gorące podziękowania dla Ordynatora Chirurgii Ogólnej dr. n. med. KRZYSZTOFAKAMIŃSKIEGO

i całego Personelu

za troskęiopiekę nad Marią Kurowską składa rodzina

„Nowiny Nyskie” - Co robi taki rockandrollowiec w zespole dziecię­

cym, rodzinnym, jakim jest Arka Noego?

Robert Friedrich - Wzięli mnie do zespołu (śmiech). Wiesz, ja nie jestemrockandrollowcem i nie by­

łem dobrym rockandrollowcem, a ojcem jestem od 16 lat.Tak że wśród dzieci czuję się normalniej niżkie­ dyś na scenie.

- Ale grałeś muzykę dynamicz­

ną a teraz?

-Myślę, że Arka Noego to wy­ darzenie jeszcze dynamiczniejsze niż muzyka tzw. metalowa, a te wcześniejsze lata to dla mnie jako muzykai kompozytora prawdziwa szkoła.

- Czy choroba serca, która cię dopadła, wpłynęła na to, że zmieni­

łeś tryb życia, jaki prowadziłeś gra­

jąc w heavymetalowych kapelach?

-Operacja miała duży wpływ na to,żebyzastanowić się nad sensem życia inadtym,cojest najważniej­

szew życiu.Jako ojciec licznejrodzi­

ny (sześcioro dzieci) nagle się oka­

zało, że muszę być w domu.Cieszę się też, że mogędalej grać i jestem całyczas z naszymidziećmi.

- Na ile jest prawdziwa historia, że jechałeś kiedyś z „Tytusem” (wo­

kalista i basista zespołu Acid Drin­

kers - red.) i nagle poczułeś się źle i wtedy postanowiłeś zmienić swoje ży­

cie.

- To było wRzeszowie po kon­

cercie. Wpewnejchwili pomyślałem sobie, że wołałbym bardziejbyć te­ razw domu z żoną niż narockowym koncercie. To byłataka nagła decy­

zja, żeby podziękować za to, co było i zacząć wszystko odnowa. Po pro­

stu jak jużniemiałem do tego serca to nie chciałem oszukiwać i stać w rozkroku.

- Zawsze chciałeś mieć tak licz­

ną gromadkę dzieci?

- Kiedysię poznaliśmyz moją przyszłą żoną, mieliśmy po 16 lat i wielkie plany, by założyćdużąrodzi­ nę.Potem były cztery lata różnych zawirowań i 13 grudnia 1988roku stanęliśmyprzed ołtarzem.

- Chyba niełatwo jest zapano­

wać nad szóstką dzieci. Komu w większym stopniu się to udaje, tobie czy żonie?

- Obowiązki staramysiędzielić równo, ale wiadomo, że są sprawy, któremoże załatwićtylkomama, a niekiedy przydaje się ojciec. Poma­

ga nam teżmojakochana teściowa, no istarszecórki, oczywiście.

- Czy fakt bycia ojcem ułatwia pisanie i komponowanie piosenek?

- Jaknajbardziej. Ponieważmu­

szę wszystko tak upraszczać,że na końcu samrozumiem, o czym piszę.

Lubię, kiedy dzieci ciesząsię i do­ brze bawią przy naszychpiosenkach i przy okazji jeszcze czegoś się uczą.

Ich recenzjesą naturalne inieprze­

kupne.

- Modlicie się przed i po każdym koncercie. Dziś było tak samo (29 maja koncert podczas Dni Nysy).

Czy to, co robicie, traktujecie jako

i r"

O (//

H

\

1'

ROBERT FRIEDRICH „LITZA”,

lat 35,kompozytor, gitarzysta, pomysłodawcai szef bardzo popularnego ze­

społurodzinnego Arka Noego, który nakoncie ma6CD sprzedanych lubroz­ danych w ogromnych nakładach. Grał w formacjiTurbo, Acid Drinkers, Kazik na Żywo.

Najlepsze lata to 2000 rok,kiedy otrzymał Fryderyki 2000 w czterech katego­

riach: zespół roku, debiut roku, kompozytor i album roku. Od tegoczasu dał setkikoncertówna terenie kraju,takżewWatykanie i ośrodkach polonijnych Stanów Zjednoczonych. Zespółskłada sięz doświadczonych muzyków, a jego repertuarto piosenkiprzeznaczone dla najmłodszychodbiorców i ich rodzi­

ców.

służbę i pracę?

-Śpiewanie w Arce to niesamo­

wita przygoda, nietylko dla dzieci, aleteż dla nas, muzyków. Myślę, że prawdziwą służbę i pracęmamy na co dzień wnaszychdomach. Jeżeli chodziomodlitwę,tojest nam po­ trzebna,żeby niezgubić delikatneji narażonej na różnepokusy intencji, dla której działamy w Arce Noego.

- Czy czegoś się nauczyłeś od małych artystów?

- Prostoty i pasji do życia.

- Kilka lat temu byliście u Ojca Świętego w Watykanie...

-To było wyjątkowe spotkanie.

Pierwszego dnia był bardzooficjal­

ny koncert z innymizespołamidzie­

cięcymi z całego świata, anastępne­

go dnia niespodzianka. Prywatna audiencja, podczas której graliśmy i śpiewaliśmyprzez prawie godzinę, tylko dla Ojca Świętego, a potem przedstawialiśmy się rodzinami, prosząc o błogosławieństwo.

- Grywasz jeszcze z Acid Drin- kers?

- Nie, już6 lat nie grałem z nimi.

- A z Tlirbo, Kazikiem i innymi zespołami rockowymi?

-To już chybaz tysiąc lat nie grałem (śmiech).

- Nie brakuje ci tego?

- Nie. Z Tymoteuszemgramy ostro - to są starsi panowie, tacy jak ja, imożemy od czasu doczasuspo­

tkać się i pograć ostro.Alepowta­ rzam-rodziny dla nas są napierw­ szymmiejscu.

- Koledzy z Acid Drinkers nie mieli do ciebie żalu, że ich opuściłeś?

- Tytus nie był zadowolony a z resztą się widuję - „Ślimak” gra z nami (perkusista, wcześniej Acid Drinkers).

- To jest twój szwagier?

ł

£3

.7 . •

w •o*

i® i

sa

■ Tak jesti ma czwórkę dziej

któreteż zaczynają śpiewaćw Arce - Jak tak patrzysz z boku na ta muzyczny światek heavy metalu l jak go teraz oceniasz?

- Niemaczasusłuchaćtejmuz ki. Wiem, żeMetallica kiedyś grał bardzofajnie aostatnio było mi ta chę głupio jak słyszałem ich nov płytę. Albo jasię przestałem zna:

albo oni już nie potrafiąkompor:

waćdobrychpiosenek.

- Czy granie w Arce Noego opli ca się finansowo i czy można z teg żyć?

-Są takie rzeczy w życiu,żenii koniecznie musi się opłacać imożni to robić.Na pewno kiedy dajemypł tę jako insert to nie zarabiamy n tym, ale pierwsza płyta, która si sprzedała znakomicie,pozwala źj przyzwoicie i nie brakujenamo chleb. Wiesz co? Myślę,że potrzeł na jest zdrowa równowaga międl tym, co jest potrzebne i niezbędne c życiaatym, co trzeba by było jeszd oprócz zarabiania pieniędzy robii do czego - tak powiem możepobo:

nie - Pan Bóg powołujeczłowiek Mnie dó tego, żeby na początek b ojcem, apotem mogę być muzytica potem mogę pomagać w katechizai w „Ziarnie” - programie dladziel W takiej kolejności.

- Czy teraz wszystko jest już porządku z serduszkiem?

- Tak,części działają. Mimo i zastawki nie są niemieckie, jeszuj działają.

- To choroba wrodzona czy nab ta?

- Nie przeleżałemgrypyi bakt rie zjadły mi,zastawki. Mało lud wie, jakpoważne są konsekwenc lekceważenia grypy.

MaciejBycze

(5)

Urodzinowy prezent Opisali swoją „Małą Ojczyznę

Tu mieszkam

Konkursem recytatorskim wierszy ks. Jana Twardowskiego uczniowie Ośrodka Szkolno-Wy­

chowawczego w Nysie uczcili dzień urodzin patrona szkoły, który przy­

pada 1 czerwca.

Zapoczątkowana przez nauczy­ cielkę Irenę Siarkę impreza ma wejść nastałedo szkolnego harmonogra­ mu. Zwycięzcami pierwszej edycji zostały uczennice klasy III gimna­

Choć lało

...w sobotę 5 czerwca, to nie przeszkodziło uczniom Szkoły Pod­

stawowej nr 10 w Nysie we wspa­

niałej zabawie. Tradycyjny Piknik Dziesiątki odbył się już po raz szó­

sty.

Na widownibył komplet widzów

Atrakcjibyło co niemiara. Przy­ gotowalije rodzice, pedagodzy i uczniowie. Nie zabrakło loterii, z atrakcyjnymi fantami. Posiadacze losów z utęsknieniem czekali na godz. 14.00, kiedy rozlosowano wspaniałego„górala” - dar burmi­ strza Nysy. Szczęśliwy losnależał do uczennicy OliRudkowskiej,któ­

ra wyjechała zeszkoły rowerem.

I___ .________,___ . _____:___ - _______ - ______ I i NYSA, UL. NOWOWIEJSKA 16 (obok Agromy)

Tel. 40 93 365

zjum:AnnaTrela. Kamila Rewolte i Magdalena Wór. Na drugim miejscu znalazła się MartynaMiksa z kl. I gimnazjum, a trzecie zajęła pierwszo- klasistka Agnieszka Burakowska.

Konkursowi towarzyszyławy­

stawaprzygotowana przez Irenę Siarkę: „KsiądzJan Twardowski - ksiądz, poeta, człowiek inny niż wszyscy”.

dw

Tego dnia przydawałysiędrob­

ne monety. Uczniowie wydając je na zakup losów, napojów, pachną­

cych ciast, grochówkilub też prac dziecięcych wspomagali szkołę.

Dochód zostanie przeznaczony na nagłośnienie klasykomputerowej, któramapowstać ześrodkówmini­

sterialnych oraz na zakup wyposa­ żenia do klasyintegracyjnej.

W sali gimnastycznejprzezcały czas trwania Pikniku odbywały się występy poszczególnych klas. Dzie­

ci recytowały, śpiewały, tańczyły, grałynainstrumentach...

dw

3 czerwca br. w Gimnazjum nr 1 w Nysie został przeprowadzony IV Konkurs Informatyczny „Th miesz­

kam”. Ma on na celu: rozwijanie za­

interesowań uczniów historią miej­

scowości, w których mieszkają lub się uczą, propagowanie tematyki re­

gionalnej, aktywizację ucznia we własnym środowisku, aktywizację działalności szkolnych pracowni komputerowych, historycznych oraz promowanie edukacji regionalnej.

Współorganizatorami konkur­ su byli: Kuratorium Oświaty w Opolu, Starostwo Powiatowe w Ny­

sie, Muzeum w Nysie, Kazimierz Staszków, Gimnazjum nr 1 w Ny­

sie. Patronat medialny nad konkur­ sem objęła nasza redakcja.

Inicjatorzykonkursu (Grażyna i Tadeusz Zdanowicz -nauczyciele Gimnazjumnr 1 w Nysie)postawili sobie za cel pełneopisanie historii, tradycji i dnia dzisiejszego wszyst­

kich miejscowości w powiecie ny­

skim. Zebrany przez cztery lata materiałjuż niedługo będzie syste­ matyczniepublikowanyna nowym nyskim portalu internetowym,któ­

regogospodarzem będzie Gimna­ zjumnr1. Zapraszamy do jego od­

wiedzenia - adres jest prosty - www.nysa.com.pl. Adres ten uzy­ skano dzięki uprzejmości firmy komputerowejGambit z Nysy. Bę­ dzie to miejscepromowania naszej MAŁEJ OJCZYZNY.Tu pojawią się też prace nadesłane nakonkurs w latach 2001-2004.

Na konkurs nadesłanopiętna­

ścieprac uczniowskich, siedem w kategorii szkół licealnych i osiem z gimnazjów. Każdy uczestnik miał 10 minut na przedstawieniewalo­ rów swojej pracy.Po tej prezentacji komisja orazwidownia mogła za- , dawać pytania związane z prezen­

towanym materiałem.

Gimnazjum nr 1 w Nysie ma swój sztandar, który został ufundo­

wany przez rodziców. Został po­

święcony w piątek 4 czerwca w ka­

tedrze, podczas uroczystej mszy św., a następnie oficjalnie przeka­

zany uczniom na scenie Nyskiego Domu Kultury.

Jedynka przejęła tradycję i imię Tadeusza Kościuszki od Szkoły Podstawowej nr 7wNysie. Otrzy­

małateż jej sztandar,któryprzez5 lat istnienia Gimnazjum towarzy­

szył uczniom podczas uroczystości.

W tym roku Rada Rodziców ufundowała gimnazjalistom ich własnysztandar. Koszt zamknąłsię kwotą ok. 6 tys. zł. Uroczyste po­

święcenie odbyło sięw murach ny­

skiej katedry przez ks. prałata Mi­ kołaja Mroza,podczasmszy konce­ lebrowanej.

Oficjalne wręczenie sztandaru gimnazjalistom przez rodziców od­

było sięna scenieNyskiego Domu Kultury. Uroczystość została uświetnionaciekawym spektaklem, przygotowanym przez młodzież pod kierunkiem polonistek: Justy­ ny Lewandowskiej i Wandy Marqu/

ez dos Santos. Oprawę muzyczną zapewnił chórszkolny i zespół in­ strumentalny, pod dyrekcją An-

Uczestnicy IVKonkursuInformatycznego

W grupie szkół licealnych na­

grodzono:

a) w kategorii - „Strona inter­

netowa”:

Imiejsce -Katarzyna Sewielska z IILOwNysiezapracę „Tu miesz­ kam -Piątkowice” (nauczyciel pro­ wadzący mgr Władysław Sosulski),

II miejsce - Anna Madera i Paulina Paluch z Carolinum za pra­ cę„Paczków - niezapomniana lek­

cja historii’’ (mgr Henryka Nen- dzyńska).

b) w kategorii - „Prace teksto­

we” (wszystkie prace pochodzą z Diecezjalnego Liceum Humani­

stycznego):

I miejsce- Joanna Szablewskai Magdalena Falkiewicz za pracę

„Pomniki przyrody w naszym mie­ ście” (mgrJoanna Orzechowska),

II miejsce - Paulina Zapałaza pracę „Sposoby oczyszczania ście­

ków- nyska oczyszczalnia ścieków

Zwyciężajcie!

Gimnazjaliścimająswój sztandar drzeja Rękasa. Gościnnie na de­

skach teatru wystąpiły: Międzysz­ kolny Folklorystyczny Zespół

„Mała Nysa” oraz „Miniaturki” z Goświnowic.

Tańcemłodych artystówpodbi­

łyserca całej widowni: nauczycieli, uczniów, ich rodziców oraz zapro­

szonych gości, m.in. władz Nysy i powiatu. Kierowniczki zespołu - Kazimiera Żygłowiczi Mirosława Klonowska miały powód do dumy.

Gimnazjum nr 1 w Nysie z oka­

AKWA” (mgr Dorota Oślizło), III miejsce - Małgorzata Du­

dzic, Ewa Hofman i Magdalena Dzikowicz za pracę „Walory przy­ rodnicze obszaru chronionegokra­

jobrazu - obszaru nysko-otmu- chowskiego” (mgr DorotaOślizło).

W grupie gimnazjów nagrodzo­

no (w kategoria - „Strona interne­

towa”):

I miejsce- Bartosz Janik z Gim­ nazjum nr 1w Nysie za pracę „Ma- lerzowice - tu mieszkam”(mgrTa­ deusz Zdanowicz),

IImiejsce- AlicjaBułdysKata­

rzyna Skowron z Gimnazjumnr1 w Nysie zapracę „JerzyKozarzewski - człowiek i poeta” (mgr Tadeusz Zdanowicz),

IIImiejsce - Wojciech Indykz Gimnazjumnr 2 w Głuchołazach za pracę „Tu mieszkam - Głuchołazy”

(mgr'Maria Krzeszewska-Indyk).

G.i T.Zdanowicz

zjiwręczenia sztandaru otrzymało gratulacjeod burmistrza Nysy Ma­ riana Smutkiewicza, odczytane przezjego zastępcę Jolantę Barską.

Zostałyone, wraz z wiązankąkwia­

tów, wręczone dyrektor Danucie Bułce.

- Pod tym sztandarem zwycię­

żajcie! - życzył burmistrz uczniom Jedynki.

List gratulacyjny przekazał również starosta Zbigniew Majka.

dw

(6)

III czerwca 21104

Prezes „Pięknej” otrzymał prezent od spółdzielców - mieszkanie, którego remont kosztował 25 tys. zł

Bunt czy kant?

- Spółdzielnia Mieszkaniowa „Piękna” dostała mieszkanie od ZUP-u za darmo, a od kupujących wzięła haracz. Usta­

liła sobie ceny nie biorąc zupełnie pod uwagę standardu mieszkania. Nasze budynki się sypią, za to prezesowi od­

stawiono klatkę schodową, że hej! - denerwuje się Marian.

Nysanin, w ramach buntu, za kupione od „Pięknej” miesz­

kanie zapłacił tylko część ustalonej ceny.

O ZŁOTÓWKĘ DROŻEJ Spółdzielnia Mieszkaniowa

„Piękna” przejęła mieszkania za­

kładowe Zakładu Urządzeń Prze­ mysłowych za darmo.

-To tak,jakby pani dostała od kogoś 25-letniego mercedesa. Co z tego, że za darmo.Abymógł jeź­ dzić, musi pani wciąż w niego in­

westować - prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Piękna” Henryk Kopaniecki obrazowo opisuje ZUP-owski wkład.

W zasobach przejętych przez

„Piękną” było też mieszkanie pani Marii. Kiedy w 1999 roku Spół­ dzielnia Mieszkaniowa zaczęła sprzedawać lokale nawłasność do­ tychczasowym najemcom, syn pani Marii - Marian w imieniu matki zgłosił chęć zakupu.

- Prowadziliśmy sprzedaż na specjalnych zasadach, które obo­ wiązywały pracowników ZUP-u mających tytuł prawny do lokalu - wyjaśniaprezes.

Spółdzielnia ustaliła cenę 1 inetra kwadratowego w poszcze­ gólnych budynkach, zastosowała dla każdego mieszkania 30-pro- centową bonifikatę i rozłożyła płatność na raty.Zwracała też na­ jemcom 35 procent wkładu bu­ dowlanego, co stanowiło wcale niebagatelnekwoty - od 2do ok. 5 tys. zł. Koszt zakupu mieszkania (np. o powierzchni ok. 30-40 m kw.) przez osobę uprawnioną, kształtowałsię na poziomie ok. 4- 6tys. zł. Było towięcbardzotanio.

Marian jednak ma wątpliwości.

-Spółdzielnia„Piękna” wzięła za darmo, a namsprzedała po70 zł za metrkwadratowy.Skąd takie wyliczenia?! W sąsiedniej klatce, nr 49, cena była ozłotówkę niższa, choć tam każde mieszkanie ma ła­

zienkęzubikacją. W naszejklatce ubikacje są na piętrze dla wszyst­

kich lokatorów. A w budynku nr 54,gdzieteż każde mieszkanie ma WC i łazienki,cena jednego metra kwadratowego wynosiła 57 zł.Na­

sze mieszkania potraktowano identycznie jak mieszkania w klat­

ce 5la, wktórej prezes mamiesz­ kanie. Tam też kosztowały 70 zł, choć ich standard znacznie prze­ wyższa nasze- denerwujesię Ma­

rian.

Prezes „Pięknej” HenrykKo­

paniecki zróżnicowanie cen tłuma­

czynastępująco:

- Ten budynek ma 100 lat. W tych wszystkich klatkach, októrych mówi pan Marian, nie było łazie­ nek. Jeśli są w poszczególnych mieszkaniach, tonajemcy wykona­

li je prywatnie, za własne pienią­ dze.Rada NadzorcaSpółdzielni te poszczególne cenniki oparła na

wcześniejszych szacunkach. W 1996 albo 1997 roku, kiedy jeszcze mnie tu nie było, Spółdzielniaro­ biławycenę poszczególnych miesz­ kań. Miała operatybiegłego z listy wojewody. W 1999 r. Rada Nad­ zorcza Spółdzielni miała prawo przyjąć ceny jakie chce. Nasza RadaNadzorcza oparła je na sza­ cunkachbiegłego.

CENY RYNKOWE

Marian w imieniu matki (mimoże kwestionuje cenę) zaku­ pił zajmowane wspólnie z nią mieszkanie, do którego mieli pra­ wo najmu.

- A comiałem robić! Te prefe­

rencyjne warunki obowiązywały tylko do 16 listopada 1999 r., a później sprzedawano mieszkania po sześćrazy wyższejcenie za metr - wyjaśnia swoją decyzję sprzed 5 lat.

Nysanin zdecydował się teżku­

pićdrugie,sąsiadującezichloka­

lem mieszkanie.

- W tych starych budynkach jest tak, że wchodzi się do jedne­ go przedpokoju, a stamtąd do dwóch mieszkań. To obok nasze­ go było wolne. Złożyłem w imie­

niu mojej matki pisemną prośbę o jego sprzedaż. Otrzymałem w marcu 200Ó r. odpowiedź, że Spółdzielnia „Piękna” wyraża zgodę na dołączenie i sprzedaż tego mieszkania, według stawki 450 zł za 1 metr kwadratowy.

Czterysta pięćdziesiąt złotych!

Sześćset procent drożej, niż te sprzedawane dla pracowników ZUP-u! W hałaśliwej strefie,w budynku który ma 106 lat, bez ła­

zienki, z ubikacją na półpiętrze!

Skąd oniwzięli taką cenę? Ja tu nie widziałem żadnego rzeczo­ znawcy!- oburzasięMarian.

Oburzasię dopiero teraz - po 5 latach. Wcześniej - w 2000 r. - mieszkaniejednak kupił.

-Kupiłem, i co z tego! Nie wie­ działem, że tobędzie aż 450złza metr - mężczyzna bardzo się de­ nerwuje. - Mieszkanie ma 33 me­

try kwadratowe.Wyceniono je, po odliczeniu wkładu budowlanego, na 14 685zł. Jużwtedy zaprotesto­ wałem, bo tu nie było żadnego wy­ posażenia:ani kuchenki, bez pie­

ców, wymagało gruntownego re­

montu. O, niech pani patrzy, tu jest spis, czego brakujeico trzeba zrobić -Marian pokazuje protokół spółdzielczejkomisji.

Spółdzielnia uwzględniła te wszystkie mankamenty i obniżyła wartośćmieszkania o 5838 zł, czy­

li summasummarum nysanin miał zapłacić8 802 zł.

WYCENIAŁA RADA NADZORCZA

Nabywca przyjął nowe warun­ ki do wiadomości, wpłacił część należności(„Piękna” rozłożyła ca­

łość na kilkarat) i przystąpił do remontu.

- Pan Marian nagle przestał płacić. Zostało, o ile dobrze pa­

miętam, ok.5tys. zł. Odmówiłdal­

szej spłaty, bo... nagle stwierdził, że mieszkaniejest za drogie. Mia­ łem 608 mieszkańz ZUP-u, z tego 470 sprzedanych,a jedenpan Ma­ rian kwestionujete operaty - dziwi sięprezes Henryk Kopaniecki.

- Musiałem włożyć kilka razy tyle, żebydoprowadzić to mieszka­ nie dotakiegostanu, jaki jest teraz - mężczyznapokazuje odnowione wnętrze.Nie przyjmuje do wiado­ mości,że koszt odnowienia lokalu

jest sprawą prywatną właściciela.

Głównym argumentem, który Marian podnosi w walce ze Spół­

dzielnią Mieszkaniową, jest... zła wycena.

- „Piękna” wzięła to wszystko za darmo. Dlaczego nagle cena wzrosła z70 zł za metr kwadr, na 450 zł!? Do takiej wyceny potrzeb­ ny jest rzeczoznawca.Interesowa­

łem się tym, niech pani patrzy! - zbuntowany nabywca podsuwa dziennikarcewycinki z różnych ga­

zet.

W jednym (ale niestety bez daty) czytamy: „Wartość rynkową mieszkania określa rzeczoznawca majątkowy”.

Marian, powołując się na ten przepis,zażądał pisemnie od Spół­

dzielni przesłania mudokładnych wycen biegłych.

Odpowiedź prezesa zawierała natomiast dokładną historię trans­ akcji, z wyszczególnieniem do­

kładnychdat. Ostatni dopisekin­

formował, iż... operaty szacunko­ we są do obejrzenia w siedzibie

„Pięknej”.

- Widzi pani! Mają coś do ukrycia, bo jakbyniemieli todali­

by wycenę - Marian podejrzewa ja­

kieśnadużycia.

- Skąd taka cena? Z uchwały

Rady Nadzorczej,która miała pra­ wo do wycenymieszkań.Podzieli­

liśmynasze zasobyna czterygru­ py: z CO,bieżącą ciepłą wodą - 1200 zł za metr kwadr.,850 zł -tyl­ ko z CO, 650 zł - tam gdzie były ubikacjew mieszkaniach, a 450 zł- tam gdzie WC było na zewnątrz.

Dzisiaj musi byćwykonana wyce­ na każdego mieszkania, bo obo­

wiązuje ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych - wyjaśnia Hen­

ryk Kopaniecki.

Jego słowa potwierdza Feliks Kamienik, prezes SM przy ul.

KEN w Nysie.

- Do połowy kwietnia 2001 r.

(do czasu wejściaw życie ustawy) niewymagana byławycena rzeczo­ znawcy przy sprzedaży lokali.

Cenę ustalała Rada Nadzorcza.

Średnio w naszej spółdzielni 1

C4+ATA-"

metr kwadr,kosztowałwtedy 1200 zł.

POSTSCRIPTUM

Podejrzenia Mariana, że

„Piękna” złamałaprawo sprzeda­

jąc mu lokal bez wyceny biegłego, nie sprawdziły się. Jego upór za- skutkował tym, że pani Maria (matka upartego nysanina) zosta­ ła wykluczonazczłonkostwaspół­ dzielni.

- Co dalej? Jeśli nie wpłynie należność, sprawa trafi do sądu.

Przypuszczam, że skoro nabywca nie dopełnił warunków umowy sprzedaży, to może dojść do jej rozwiązania z eksmisją włącznie - przypuszcza prezes Henryk Kopa­

niecki.

Bunt bohatera reportażu wy­ daje się, wświetle powyższych wy­ jaśnień, co najmniej dziwny. Nikt go nie zmuszałdo zakupu miesz­ kania, skoro oferowana cena 450 zł na 1 metrkwadr, była jego zda­

niem za wysoka (dla porównaniaw 1999 r. gmina sprzedawała lokale' o podobnym standardzie nawetza 600 złza metr kwadr.). Nieuczci­ wymjest zapłacenie jedynie części kwoty tylkodlatego, że w ocenie kupującego mieszkanie jestakurat tyle warte.To tak, jakby ktoś wziął

na raty rowerza200zł. spłacił 100 zł i powiedział: „Reszty nie dam, bo on jestwart tylko100 zł”.

Ponadto nieulega wątpliwości, że nysanin nie stracił na zakupie mieszkania, a wręcz przeciwnie:

-Lokale opodobnej lokalizacji i standardzie sprzedająsię po 700 -800 zł za 1 metr kwadratowy -in­ formuje MarekPogorzelski z Biu­

ra Nieruchomości „Lokum”. Nauwagę zasługujenatomiast inne spostrzeżenie Mariana.

-Pieniądze zesprzedaży lokali wposzczególnych budynkach mia­ ły pójść na ich remont. A niech paniporównawygląd naszej klatki schodowej, sąsiedniej oraz tej, w którejmieszka prezes „Pięknej”! - mężczyzna oprowadza! dzienni­

karkę po całym budynku.

Rzeczywiście kontrast był, i to niemały. Oczywiście na korzyść klatki, w której mieszka prezes Henryk Kopaniecki.

Prezes tłumaczy to tym. że akurat wymalowano tę klatkę, bo mieszkańcy zgodzili się współfi­ nansować wymianę okien.

-Nie masensu malować ścian tam, gdziestolarka jest do wymiany lub do remontu.Mieszkańcy klatki, w której mieszkam,zgodzili się pła­

cić miesięcznie naten cel po15 zł przezcały rok. Oknawyremonto­

waliśmy w 2002r.za1600 zł. Miesz­

kańcy zapłacili 1080 zł. Malowanie klatkizrobiliśmy w 2003r.i to kosz­

towało 4,5 tys. zł -wyjaśnia prezes.

Jednocześnie zapewnia, iż takie rozwiązanie było przedstawiane wszystkim spółdzielcom, a jedynie mieszkańcy klatki nr 51a (tam, gdzie jestjego mieszkanie) oraz nr 44 skorzystali ztego.

-Plan remontów na dany rok ustala Rada Nadzorczana wniosek Zarządu Spółdzielni. Mamy 36 kla­

tek. W tym roku jest5 lat mojejdzia­

łalności -kończymymalować 7. klat­ kę. Idziemy sukcesywnie. Ale za­ wszemusi byćktoś pierwszyiostat­ ni.Preferujemytych, którzy składali się na okna-tłumaczy prezes.

„Nowiny” zainteresowały się też, czy prezes „Pięknej” kupił mieszkanie odSpółdzielni iile pła­ ciłzametrkwadratowy. ,

- Mieszkania nie wykupiłem.

Spółdzielnia dała mi w najem (w grudniu 2000r.)takiemieszkanie, jakie ono jest - wyjaśnia prezes.

- Słyszałam, że ekstrawyremon- towane - docieka dziennikarka.

- Tak.Za jaki koszt? Za 25tys.

zł- nie ukrywaprezes i odsyła do Rady Nadzorczej po informacje, dlaczego takie mieszkanie zostało przydzieloneprezesowi.

- Nie wiem, może za pracę.

Poza tym, w jaki sposób miałem dojeżdżać 50 km do Nysy? Rada Nadzorcza chciała mnie zatrzy­

mać, dała mi mieszkanie w najem - prezesjasnostawia sprawę. Pyta­ ny, jednocześnie wyjaśnia, że zo­ stałprezesem zkonkursu.

- W warunkach konkursu nie było wymienione, żeprezesotrzy­

ma mieszkanie - przyznaje.

Danuta Wąsowicz-Hołota

(7)

10 czerwca 2004 _ —— . . . sir. 7 .

Będą saloniki...

Bez konkurencji

-^Rezygnuję od 1 czerwca, bo psychicznie wysiadam.

Mam już dosyć tych plotek, tej ciężkiej atmosfery. Ciągle byłem bombardowany informacjami od ludzi z Podzam­

cza, że... ja tu długo nie pobędę. Donosili mi, że pan radny Tokarz ma żal o toto-lotka, bo go nie dostał, choć starał się od dawna. Mówili mi, że jako szef Rady Osiedlowej wyku­

rzy mnie stąd pod pretekstem budowy saloniku prasowe­

go - młody człowiek jest rozżalony.

CZEGO FACET CHCE?

30-letniAndrzej, kiedy tylko zamieszkałna osiedlu Podzamcze, od razuwypatrzył pusty kiosk.

- Nielubię narzekać, tylkodzia­

łać. Pomyślałem, że todobry spo­ sób na zarobienie pieniędzy. Zgło­

siłem się do Ruchu i otrzymałem kiosk na prowadzenie sprzedaży gazet i innych kioskowychartyku­

łów. Dowiedziałemsię też, że oso­ ba,która kiedyś prowadziła kolek­

turę toto-lotka, akurat zrezygnowa­ ła. Przejąłemwięc też toto-lotka, co było trafionympomysłem. Wiado­

mo, w ludziach drzemie nadzieja i żyłka hazardzisty. Przy okazji wysy­ łania kuponówrobili u mnie zaku­ py -opowiada młody człowiek.

Zaręcza, że obroty jak namały osiedlowy kiosk były dość dobre.

Właściwie nie miałbypowodów do narzekania, gdyby nie docierające do kioskarza informacje. Ludzie mówili, żepan radny WiesławTo­

karz odkilku lat sięstarał o kolek­ turę toto-lotka, alebezskutecznie.

- A pan pojawił się tunowyi od razuprzejął takintratny interes. To panu nieujdziena sucho!- donosili informatorzy.

- Puszczałemtowszystko mimo uszu,choć takie głosy działały mi na nerwy. Myślałemsobie: „Czego fa­

cet chce, ja mu niczego nie zabie­

ram!Od lat prowadzi swój sklep, ja ze swoim kioseczkiem nie jestem żadną konkurencją”. Kiedyś ktoś mnie ostrzegł,że naskutek działa­

nia radnegokioskma zostać zlikwi­

dowany, aw jego miejscu ma po­

wstać... salonik prasowy. Tego było za dużo. Postanowiłem się wycofać z prowadzenia kiosku - mówi An­ drzej zrezygnowanym głosem.

LEPIEJ KORZYSTAĆ Z PO­

MOCY SPOŁECZNEJ?

Zanim kioskarz złożył rezygna­ cję w Ruchu, postanowił wprost za­ pytać radnego Tokarza, oco mu tak naprawdę chodzi.

Zniknęło kolejne miejsce pracy -On zaprzeczył, żeby rozsiewał

plotki. Jednak przyznał, że przed laty starał się o kolekturę. Nie do­ stał, otrzymałją jego znajomy. I wtedy pan Tokarz sobie odpuścił, czekając kiedy tamta osoba zrezy­ gnuje. Pan radnynie zaprzeczał, że chciałją mieć. Zapytałem: „Za wszelką cenę?”. Pan Tokarzsię za­ wahał, apo chwili odrzekł: „To pan powiedział!”.

Andrzej jest zbulwersowanyza­ chowaniem radnego. Wierzy, że plotki niewzięły się bez jego udzia­ łu,bo... jaki ludzie mieliby w tym

interes, aby przygnębić młodego, rzutkiegoczłowieka?

-Lepiej chyba,żebym korzystał z garnuszka pomocy gminnej, niż sam sobie radził. Czy oto powinno chodzićczłowiekowi, który repre­ zentuje swoich wyborców z Pod­ zamcza i powinien dbać o ich do­

bro? - pyta retorycznie.

Zgodnie z zapowiedzią An­

drzeja 1 czerwca kiosk osiedlowy został oczyszczony z towaru i za­ mknięty. Poprosiliśmy radnego SLD Wiesława Tokarza o komen­ tarz do tego, co powiedział An­

drzej.

- Dobrze, że pani mnie o to pyta, boja nic z tegonie rozumiem.

Tenmłody człowiek byłu mniedwa tygodnie temu. Rozmawialiśmy w obecności mojego kolegi, który może o wszystkim zaświadczyć.

Mówiło plotkach, ajazapytałem wprost, kto mu to powiedział. Wy­ mieniłnazwisko, to zapytałem o to tamtą osobę. Ona zaprzeczyła.

Zresztą, ja nie mam sklepu, tylko moja żona. Nikomu nie szkodzę - zapewnia.

TO LUDZIE PROSILI?

Wiesław Tokarzjednak pytany o staraniao kolekturę toto-lotka,

nie zaprzecza.Mówi, że 5 lat temu żona pisała jedno pismo dodyrek­

cji do Opola, którepozostało bez odpowiedzi.

- Potem miałto „Krzysiek” - na ul. Grodkowskiej. Jak zrezygnował, to było 7-8 ofert i wybralitego mło­ dego człowieka. Ludzie z osiedla mówili nam,żedobrze byłoby,żeby totekbyłpod dachem, a nie tak w kiosku. Jak pada, nie ma nawet gdzie skreślić kuponów. Przycho­

dzili do Rady Osiedlowej, mówili.

Toja zwróciłemsię do Ruchu. Była pani zRuchu, rozmawialiśmyu kie­

rowniczki administracji. Zapropo­

nowałem, żeby wybudowali takie saloniki prasowe, zamiast kiosków - mówi radny.Zaprzecza jednak,że to byławyłącznie jego inicjatywa.

-Nie mam w tym interesu -do- daje radny i zasłania się dobrem osiedla, jego estetyką, standardami unijnymi.

Efekttych działań jest taki,że Wiesław Tokarz jako przewodni­

czący Rady Osiedlowej, zgodnie z sugestiąpani z Ruchu, wystosował pismo dodyrektora.

NIE ZAPOMINAJMY 0 RADOŚCI

Wychowaniedziecka niepełnosprawnegojestprocesem trudnym,stawia przedrodzicamiwymagania,którymczasem trudno sprostać. Dziecko niepeł­

nosprawne potrzebujeszczególnej troski, wielkiej miłości, a dzieckozdużą niepełnosprawnością fizycznątakżeodpowiednichwarunkówi przyrządówdo rehabilitacji.

W Zespole Szkolno-PrzedszkolnymwKopernikachpanuje zrozumienie dla potrzeb rodziny wychowującejcórkę z zespołem niepełnosprawności.

W związku z trudną sytuacjązdrowotną i materialną uczennicy Pani Danu­

taMichalina Podgórni zainicjowała pomysł zorganizowania koncertu „DlaŻa- netki”, który w życie wprowadziła dyrektorZSPwKopernikach Pani Jolanta KochanowskazRadąPedagogiczną tej placówki.

Przygotowanaimpreza odbyła się w dniu 28.01.2004 r. W programie kon­ certucharytatywnegoznalazły się występy nyskiego artysty, muzyka Pana RomanaHudaszka, Nyskiego Studia Piosenki oraz program poetycki w wyko­ naniu byłych i obecnychuczniów Zespołu. Miejscowa publiczność, którą sta­

nowili głównierodzicenaszych uczniów,pracownicy Zespołu oraz władze gminy z entuzjazmem oklaskiwała artystów i nie ukrywała zachwytu.W tym miejscu pragnęgorąco podziękować dyrektorowi NDK Panu Cezaremu Wojciechow­

skiemu za udostępnieniesprzętu nagłaśniającego,Panu Romanowi Hudaszko- wi igrupie NyskieStudioPiosenkiza nieodpłatny koncert, EwelinieCwajnej - absolwentce Szkoły Podstawowej wKopernikachoraz uczniom, członkomKota Recytatorskiego ZSP w Kopernikach za piękne i prawdziwe słowa Phila Bos­

mana i noblistki Wisławy Szymborskiej,zmuszające do myślenia otym, co najważniejsze w życiu.

Powystępieprzygotowane puszki wypełniały się datkami na zakupsprzę­ turehabilitacyjnego dla Żanetki.Wśród ofiarodawców należałoby podkreślić, że znaleźli się burmistrz Nysy - PanMarian Smutkiewiczoraz wiceburmistrz - Pani Jolanta Barska.Nikt nie pozostał obojętnyna apeldyrektor ZSP wKoper­

nikach, któraposłużyła się słowamiWielkiego Polaka Jana Pawła II:

„Człowiek jestwielkinie przez to coma, nie przez tocoposiada,leczprzez to czym dzieli się z innymi”.

Za zebrane pieniądze w kwocie 644,02 zł dyrektor ZSPw „Nowej Szkole"

zakupiła sprzęt rehabilitacyjny:materac, wałek rehabilitacyjny i dwiepiłki do ćwiczeń,któryprzekazała rodzicom uczennicy nauroczystości zokazjiDnia MamyiTatyw dniu 26.05.2004 r. w Zespole Szkolno - Przedszkolnym w Ko­ pernikach.

- Wstępnieotrzymaliśmy zgo­ dę. Takie saloniki, jak dobrze pój­

dzie, powstaną jeszczew tym roku w miejscu tamtegokiosku ijeszcze drugiego - naPodzamczu C.

Jakwidać, wkażdej plotcejest odrobina prawdy. Saloniki będą!

Kiosk zniknie.

WiesławTokarzzapewnia, że te plany nie sąjego„wojną podjazdo­ wą”, podyktowaną walką o toto-lo­

tek.

- Teraz moja żona na pewno nie będzie się już ubiegała o kolekturę.

A wsaloniku może pracować nawet ten pan Andrzej. Jeszczebędzie kiedyś mi dziękował za tak ludzkie warunki!

-Dziękuję bardzo! Jednaknie za pracę w saloniku, ale za te mi­ nione tygodnie pełne nerwówki, podkopywania mnie. Radny wy­

kończył mniepsychicznie! No cóż, osiągnął zamierzony cel - nie ma już konkurencji! Czy tak robi przedstawiciel władzy samorządo­

wej iosiedlowej!? - pytaoburzony 30-latek.

Danuta Wąsowicz-Hołota

0

SZYCIE NA ZAMÓWIENIE

SUKIEN ŚLUBNYCHI GARNITURÓW

§ WYPOŻYCZANIE SUKIEN ŚLUBNYCH NAJNIŻSZE CENY W NYSIE

a s z a m y

. "MAG - MOD" - Nysa, ul. Wyzwolenia 5, tel. 4480 677.

0

GARNITURYI SUKNIE KOMUNIJNE

dużej ^ aty /

promocja

SUKNIE KOMUNIJNE

PODZIĘKOWANIE

Dyrekcjai RadaPedagogicznaZespołu Szkolno-Przedszkolnego w Ko­ pernikachpragną serdecznie podziękowaćwszystkim, którzy okazali zrozu­

mienie, życzliwość i ofiarnośćw organizacji koncertu i zbiórce pieniędzy na zakup sprzętu rehabilitacyjnegodla uczennicy ZSP wKopernikach.

Dziękujemy: Panu Romanowi Hudaszkowi i jego grupie Nyskie Studio Piosenki; Dyrektorowi NDK PanuCezaremu Wojciechowskiemu; Pani Eweli­

nie Cwajnej,burmistrzowi miasta i gminy Nysa PanuMarianowi Smutkiewi- czowi oraz wiceburmistrzPani Jolancie Barskiej; mieszkańcom wsi Koperni- ki, Morów, Nadziejów i Siestrzechowice.

Dyrektor ZSP w Kopernikach Jolanta Kochanowska i organizatorzy

(8)

10 czerwca 2004

Zapomnieni przez władze

Są razem 65 lat

3 czerwcaFranciszka iStanisław Hajdaszowie, zamieszkaliw Nysie przy ulicy KEN 17/6, obchodzili 65.rocznicęzaślubin.Uroczystość odbyła się w gronie rodzinnym, bez udziału fleszów.Odostojnych jubilatach zapomniały lokalnewładze, których przedstawiciele jeszcze pięćlattemu dostojnym ju­

bilatom wręczyli okolicznościowy dokument i pamiątkowy upominek.

Więcej o losach państwa Hajdaszów napiszemyjuż niebawem.

Nowa tradycja

Wzorem maturzystów uczniowie kończący gimnazja i ich opiekunowie coraz częściej organizują imprezy kojarzone ze studniówkami. W tym względzie jak na razie panuje pełna dowolność, zarówno w odniesieniu do terminu i miejsca (szkolny korytarz czy restauracja?), obowiązujących strojów i ceremoniału.

Klasa III a

„Nowiny” odwiedziły przyjęcie (komers) dla gimnazjalistówz czterech klas Zespołu SzkółSportowych, które odbyło sięwpiątek,4 czerwca, w podziemiach„Redosa”.

Szalona zabawa trwała dopółnocy. Nie sprawdziły sięobawyrodziców, nie doszło do żadnych negatywnych zachowań. Brawa dla organizatorów a przede wszystkim uczniów.

BK

Klasa III sportowa

Międzyszkolny Konkurs Teatrzyków Lalkowych za nami

Kukiełki w NSP

Zaledwie trzy zespoły, w tym dwa z jednej placówki oświatowej, wzięły udział w V edycji Międzysz­

kolnego Konkursu Teatrzyków Lalkowych. Co o tak niskiej fre­

kwencji sądzą organizatorzy, zapy­

taliśmy dyrektor NSP Danutę Ko­

byłecką.

- Zaproszenia z wyprzedzeniem rozesłaliśmy do wszystkich szkół.

Małaliczba uczestnikówświadczy o wysokim poziomie konkursu. W ciągu kilku miesięcy należało zna­

leźć sposób i środki na wykonanie lalek, apóźniej popracować nad animacją. Wiązało się to z odpo­ wiednim zaangażowaniem pedago­ gów, którym powinno zależeć na zdrowej rywalizacji, rozwijaniu osobowościi zainteresowań twór­ czych dzieci.

Tegozaangażowania nie zabra­

kło KrystynieWąsowicz i Renacie Meres -nauczycielkom ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Nysie oraz Ewie Biernat z NSP,które profesjo­ nalnie przygotowały swoich mło-

Uczestnicykonkursu

dychanimatorów. Po tym,co zoba­ czyliśmy, każdy innywerdykt niż równorzędne nagrody byłby krzyw­ dzący dla zespołów.Jury było tego samego zdaniai Imiejscaprzyzna­ ło: SP nr3za spektakl„Kotw Bu­

tach”, tej samej szkole za „Królową

niegotową” i NSP za przedstawie­ nie „Calineczka”. Chociaż nagrody były jednakowe, szczególnie wyróż­

niononajmłodszy zespół- uczniów klasy Icze SP nr 3,który dodatko­ wo otrzymał aparat fotograficzny.

BK

Naśladowcy Pitagorasa

2 czerwca w Szkole Podstawo­

wej nr 1 rozegrano drużynowy tur­

niej matematyczny. Ideą organiza­

torów - Bogusławy Dzikowicz i Anny Frankiewicz - była inspiracja pracy zespołowej, popularyzowanie matematyki wśród młodzieży i łą­

czenie zabawy ze zdobywaniem wiedzy.

Wturnieju udział wzięłyszkoły numer 1,3,5 i 10 z Nysy, orazpod­

stawówki z Hajduk i Kopernik.

Trzyosobowe drużynyskładały się z uczniów klas piątych. O wyniku końcowymdecydowała suma punk­

tów uzyskanych w dwóchetapach.

Wskład jury, którego przewodni­ czącąbyła Elżbieta Oniśkiewiczz I LO „Carolinum”, weszły nauczy­

cielki matematyki: Barbara Mocko z Kopernik, Janina Kociołek z Haj­ duk Nyskich i Sylwia Margielewska ze SP nr 5 Nysa.

Tym wytrawnym znawcom przedmiotu do wyłonienia zwycięz­

ców nie były potrzebne kalkulatory i po krótkiej naradzie ogłoszono wyniki.

Zwycięska drużyna I miejscezdobyła drużynaSP nr

10 w składzie: Weronika Tobor, Bartek Żukrowski i Michał Rogow­ ski. Na miejscu drugim sklasyfiko­

wano drużynęSP nr3.Miejsce na

„pudle” (III) przypadło drużynie gospodarzy. W nieoficjalnej klasy­

fikacji indywidualnej za najtęższy umysł matematyczny uznano Lidię Cichorzz Va SP nr 1, która popisa­ ła się 100% skutecznością i w pierwszym etapie rozwiązała bez­ błędnie wszystkie 11 zadań.

BK

\N Domu Pomocy Społecznej w Nysie odbyła się II edycja przygody pt. „Artystyczne Spotkanie Zaczarowanego Ołówka”

Dzieci świata

Siostra Patrycja - dyrektor DPS, wspólnie z peda­

gogami ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowaw­

czego zadbali o to, by ich podopiecznym chwile spę­

dzone na plenerowej imprezie, która odbyła się w czwartek 3 czerwca - na długo utkwiły w pamięci.

Zaczęło się od programu artystycznego w wyko­ naniu uczniów DPS i„Słowików”z Gimnazjum nr 5.

Późniejprzy sztalugachi na deskach kreślarskich kró­

lowali wyłącznie początkujący artyści, nieco tylko wspomagani fachowymi poradamiopierunków.Tech­

nika wykonywanychprac byładowolna, liczyłasię po­

mysłowość w doborze materiału i twórcza fantazja, którejnikomu nie brakowało.

Późniejto jużsame niespodzianki; konkursy spraw­ nościowe, rebusy, układanki itp. Najważniejszą dla uczest­ ników imprezy była wspólna zabawa przy orkiestrze i słod­

ki poczęstunek. Wśród gości obecna była Irena Kłakowicz - dyrektor Powiatowego CentrumPomocy Rodzinie idy­

rektorSOSW Jacek Tyczka.

BK AdaśTrela z opiekunką - Renatą Pinkiekwicz

Cytaty

Powiązane dokumenty

Firma rozwija się prawidłowo, jednak aby tak dalej było musi być sprzedana, i dlatego gmina poszukuje nabywcy..

stał właśnie przez starostę zatrudniony w prudnickim szpitalu (obecnie pełni w nim funkcję, do której, sądząc po dokonaniach w Głuchołazach, nadaje się chyba

- Jeszcze kilka dni temu można było się do mnie dodzwonić.. Teraz jestem odcięta od

stor czy właściciel znalazł się do końca tego roku - przyznaje Bogdan

Jak kiedyś można było mówić, że wszystko jest w porządku, a teraz że jest inaczej?.. Poza tym nadzór wojewody nie uchylił uchwały o wstąpieniu gminy do spółki

Nie potrafi uwierzyć własnym uszom, ale ostatkiem sił podnosi się na ramionach i czołga szybko w stronę zbliżającego się głosu. Ów głos też się zbliża szybko w jego

bić! Nie! Kochani radni, nie tędy droga. Kraje, które się dorabiały, tak nie robiły. Tak nie wolno robić. Owszem, trzeba bawić się, nie tylko głowy posypywać popiołem,

W sobotę 20 marca szkoła mieszcząca się w Nysie przy ulicy św. Piotra przez kilka godzin była otwarta dla zwiedzających. Zainte­.. resowani nauką w tej