Nr 23
10 CZERWCA
2004 r.INDEKS: 328073
Cena: 2,oo zł
(VAT 0%)
. ISSN 1232-0366
9 771 232 036006
_________www.nowinynyskie.coni.pl
TYGODNIK MIEJSKI I REGIONALNY. UKAZUJE SIĘ OD 1 94 7 ROKU.
•dyby był znak „stop”, nie doszłoby do tragedii
Autko dla burmistrza
Rajcy miejscy wyrażają zgodę na luksusy.
• str. 3
Bunt czy kant?
Prezes „Pięknej” otrzymał prezent od spół
dzielców - mieszkanie, którego remont kosz
tował 25 tys. złotych.
• str. 6
Bez konkurencji
- Rezygnuję od 1 czerwca, bo psychicznie wy
siadam. Mam już dosyć tych plotek, tej cięż
kiej atmosfery. Ciągle byłem bombardowany in
formacjami od ludzi z Podzamcza,t że... ja tu długo nie pobędę.
• str. 7
Śmiertelne wymuszenie
Prof. Jerzy Przystawa komentuje propozycje POApel
Polska ma już długą tradycję majstrowania przy ordynacji wyborczej i niewydarzonych pomy
słów politycznych w tym względzie. I teraz też wysuwają różne propozycje, jak np. propozycja PiS-u, aby ten pomysł zepsuć, pod pozorem, że się go poprawia.
• str. 9
Rodzinne łupy
- Okradł mnie syn brata. Miał klucze do miesz
kania. Skorzystał z mojej nieobecności i zabrał aparat fotograficzny z lampą i telefon komór
kowy - poinformował Zenon nyską policję.
• str. 26
Bez gwiazdy ani rusz!
Fotoreportaż z Dni Głuchołaz 2004
» sir. 25
Łambinowice
Nobliści świętują
W Zespole Szkół im. Polskich Noblistów w Łambinowicach po raz trzeci obchodzono święto szkoły.
• str. 13
Głuchołazy
Wojna o działki
Użytkownicy ogródków działkowych przy ul.
Moniuszki kontra burmistrz Edward Szupry- czyński.
• str. 15
Jedna osoba zmarła, trzy ranne. To wynik wypadku, do jakiego doszło w piątek 4 czerwca, około odziny 23.00 na skrzyżowaniu ulic 3 Maja i Mickiewicza w Nysie. Na jadącego w stronę Białej yskiej fiata 126p wpadł wyjeżdżający z ulicy 3 Maja rozpędzony volkswagen passat z powiatu rapkowickiego.
Kierujący vw passatem 21-letni kierowca uderzył przodem w prawy bok malucha, wgniatając o środka drzwi. Siedząca obok kierującej kobiety 31-letnia pasażerka doznała najcięższych ob- iżeń. Następnego dnia w południe zmarła w szpitalu. Pozostałej trójce, rodzinie z gminy Otmu- hów nie grozi utrata życia. Jak ustaliła policja, przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeń-
twa przejazdu skręcającemu w lewo maluchowi. .
• czyta] str. 3
Tułowice
Biesiadowanie
Przez dwa dni mieszkańcy gminy Tułowice ko
rzystali z imprez przygotowanych przez Tuło- wicki Ośrodek Kultury.
• str. 16
Korfantów
reklama-
Przede wszystkim jestem ojcem
Rozmowa
z Robertem Friedrichem „Litzą”, liderem grupy Arka Noego
• str. 4
Zaglądamy do kieszeni
Oświadczenia majątkowe radnych.
• str. 14
Paczków
Urodziny miasta
Gotowy jest już program obchodów Dni Paczkowa.
• str. 11
10 czerwca 2001
DROGA BENZYNA
„NA PROŚBĘ” NIEMIEC
Niemcy proszą Polskę o gospo
darcze wsparcie. Dlaczego?Bo tań
sze polskie paliwo pozbawia ich wpływów do budżetu. Nie do wiary, a jednak!Corazwięcej wskazuje, że to nie tylko nasi politycy, ale także Niemcywymuszają naPolsce utrzy mywanie wysokiejakcyzynapaliwa -czytamy w „Super Expressie".
RENATA ZAPOMINALSKA
Znaciewierszyk osłoniu Trąbal- skim? Posłanka Begerteż go znała, ale zapomniała.Renata Beger (461.), posłanka Samoobrony, ma kłopoty z pamięcią. Niedawno pisaliśmy,żenie płaci ZUS-u za swoichpracowników.
Okazuje się, że posłanka zapomnia
ła też, że magospodarstwo o po
wierzchni 203 hektarów! - informuje
„SuperExpress”.
KONSTANCIN DO SPRZEDAŻY
Czy warszawiacy zostaną pozba
wieni jedynego uzdrowiskapołożo negoblisko stolicy - sanatoriaw Kon stanciniemają zostać sprzedane. Tak zadecydował międzyresortowy ze spół powołany przezbyłegopremie
ra Leszka Millera- informuje „Życie Warszawy”. Najcenniejszymmająt kiem placówkimedycznej są tereny, na których usytuowane są szpitale, razem ponadsiedemnaściehektarów ziemi. Tylko wartość gruntówwedług cen rynkowych szacuje sięna około 130 min zł.
FISKUS SIĘGA
DO SZKOLNYCH STOŁÓ
WEK
Czy Ministerstwo Finansówopo datkowałoobiady wszkołachi przed
szkolach? W panikę wpadli dyrekto
rzy iksięgowe - informuje„Gazeta Wyborcza". Szkolne księgowewypa
trzyły, że nowa ustawa o VAT, która weszła w życie 1 maja, nakłada 7- proc. podatek na obiady w szkolnych stołówkach,atakżeobowiązekpo
siadania kas fiskalnych. Anna Sobo
cińska, rzecznik Ministerstwa Finan
sów stwierdza wprost: „Stołówki szkolne muszą odprowadzać poda tek odusług.
PŁACĄ ZA ZDRAJCÓW Zakilkanaściedni w Polsce ru szypierwsza infolinia, na którąbę
dzie można przekazywać informacje ożyjących zbrodniarzach wojennych i kolaborantach.Informator może li czyć nadziesięć tysięcy euro. Akcję organizuje amerykańskie Centrum Szymona Wiesenthala- informuje
„Życie Warszawy".
SPRZEDAŻ AUT
NA WSTECZNYM BIEGU Rynekcofa siędo punktu, gdy , mówiło kryzysie. W maju odnoto- ’ wał średni spadek o 40%. To źle ro kuje na przyszłość. Sztucznienakrę cony „przedunijny" szał motozaku- pów musiał ękończyć się załama
niem sprzedaży- pisze „Puls Bizne su". Ale skala spadku zaskoczyła dealerów: prawie40%mniej sprze danych autniż w kwietniu i10% mniej niż przed rokiem. Szał szałem, ale swoje dołożył VAT, wzrost cen i... wy czekiwanie, codalej.
Ludzie
Nikifor z Kołomyi
Aleksander Kowalenko
Aleksandra Kowalenkę mieszkań
cy gminy mieliokazjępoznać podczas obchodówDniNysy, kiedyobok kate dryi na stadionie miejskim wystawiał swoje prace, a chętnym malował por
trety.
Współpraca artysty z wojewódz twem opolskim zaczęłasięw2001 r.
Aleksander Kowalenko studiował na Lwowskiej AkademiiSztukPięknych, jego wyuczoną specjalnością jestma
larstwo użytkowo-dekoracyjne. Po przyjeździe do Polski mieszkał„kątem” w różnych miejscowościach.Wszędzie spotykał się z pomocą władz. W zamian za to malował iofiarowywał swoje pra
ce,główniepejzaże ifragmenty archi
tektury.
Od pewnego czasuwspólnie z żoną Galiną i dwomacórkami przebywaw Zdzieszowicach. Wynajmująmieszka niei starająsię o obywatelstwo polskie.
Swoje 3-pokojowe lokumw centrum Kołomyi ma zamiar przekształcić w
Dom Współpracy między Nysą a ob wodem Iwano-Frankowskim naUkra
inie.
Artysta urodził sięw 1944 r., pod czasII wojny światowej. Swoich rodzi
cównie pamięta. Wychowywał się w domu dziecka. Nazwisko nadano mu dopiero po pięciulatach. Zgodnie z po lityką prowadzoną przez NikitęChrusz- czowa, wraz z innymi wychowankami został wywieziony do Kazachstanu, aby zasiedlać tamtetereny. Zanimtrafił do akademii, ukończył średnią szkołę me
chanizacji rolnictwa. Dziś jegomarze niem jeststały pobyt w Polscei kulty
wowanie współpracy w dziedzinie kul turalno-oświatowej, turystyki ireligii.
W Filharmonii Opolskiej do połowy czerwca można oglądać około 20 prac A. Kowalenki ztzw. cyklu opolskiego, głównie pejzaży z okolicByczyny i Góry św. Anny, a także martwych natur.
BK
Dać szansę młodym, ambitnym...
Dulska w NDK
W środę, 9 czerwca, o godz.
18.30 na scenie Nyskiego Domu Kultury zostanie wystawiona sztu
ka „Dulska-Dulska”.
Spektakl przygotowała nyska młodzież gimnazjalna i licealna, która we wrześniu2003 r.stworzyła grupę teatralną „Ostatni rząd”. Aktorzy, razem ze swoim instruk
torem Franciszkiem Neckarem, napisali scenariusz. Jeston oparty na dziele GabrieliZapolskiej „Mo
ralność paniDulskiej”,co nieozna cza,iżjestdokładnym odzwiercie
dleniem jego akcji. Warto spraw dzić, co młodzi ludzie zrobili z mieszczańską rodziną Dulskich.
Cena biletównie jest wysoka: 2 zł dla dzieci i młodzieży,4 zł - dla do
rosłych.
Zachęcamnysandoznalezienia w środę chwili na relaks i wybranie się do nyskiego teatru. Tak po
wszechnie narzekamy, żemłodzież jest zła i bierna. Dajmy szansę poka zania sięjej zinnej strony - to w więk
szości sąludzieaktywni i ambitni.
Danuta Wąsowicz-Hołota
Pierwsze czepki w historii nyskiej PWSZ
otrzymali Małgorzata Szwajnoch i Henryk Łużny
Siostry pokoju i nadziei
Chcemy służyć idei humanizmu Przedstawiciele 132 studentów I
roku i 37z drugiego, z rąk zastępcy dy rektora Instytutu Pielęgniarstwa - Agnieszki Wolińskiej -na scenie Ny skiego Domu Kultury otrzymali 4 czerwca symboliczne czepki.
Zanim do tego doszło odbyłasię część artystyczna, tematycznie związa na ztymszczególnym powołaniem do zawodu. Tuż po niej nastąpiło odśpie
wanie hymnui uroczyste ślubowanie.
Pielęgniarstwow Nysie ma wielo letnią tradycję. „Stary Medyk” przy uli
cyUjejskiego ukończyłowiele setek pie
lęgniarek. Po likwidacji szkołyjejtrady cjeprzejęłaPWSZ, która dwalata temu utworzyła kierunek ratownictwo me
dyczne. Pierwsi absolwenci opuszczą uczelnię w roku przyszłym. NorbertKraj- czy - dyrektor ZOZ wNysiegwarantuje pracę5 pielęgniarkom.
BK
Wrażliwość i eu rod i eta
Janusz Sanocki
Rozczuliłem się do łez iwzruszy
łem jak starysiennik, oglądając w tele wizjiprezentacje wyborcze kandyda
tów do Europarlamentu. Iluż mamy w Polsce ludzi zatroskanych losem bezro
botnych, emerytów, rolników,robotni
ków? Iluż czułych na biedę, gotowych jednocześnieofiarnieobniżać podatki i walczyć do upadłego omiejsce Polski w zjednoczonej Europie.
Radość człowiekaogarnia, kiedy widzite falangi działaczy zdecydowa nych, stojących murem.Emeryci,bez robotni,pacjenci i droga młodzieży już się nie lękajcie! Idą lepsze czasy!
Przecieżskorowszystkieugrupowania chcą dobrze i wszyscy kandydaci są tak kompetentnijak nam mówią, to kogokolwiek byśmy wybrali - będzie dobrze! Ba, zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że można w ogóle nie iść na wybory - aitak los emerytów, bez robotnych itd. się poprawi. Wszak wszyscy co do jednegomówiąte same miłe i wzniosłe rzeczy.
Pewną jednak wątpliwość wzbu
dza oświadczenie jakiegoś politologa (którego nazwiska w tej chwilinie pomnę), który przypomina nam, że posłowieEuroparlamentunierepre
zentują swoich narodów, tylkolud zjednoczonejEuropy. Mają dbaćo całość, a nie o partykularne interesy Polski. Jeśli będą wiedzieli, że 100 euro zainwestowane w Portugalii - mówi ów ekspert - da 150 europrzy
chodu, a zainwestowane w Polsce tylko 120, to powinni podjąć decyzję ozainwestowaniu w Portugalii.
Za takimrozumieniemroli euro- parlamentarzystów przemawia też re gulaminParlamentuEuropejskiego, w którym posłowie niesą podzieleni na grupy narodowe,ale przynależą dopo
szczególnych formacji. Socjaldemo kraci do.socjaldemokratów, zielonido zielonych,a chadecy dochadeków.
Słowem: Parlament Europejski nie jest miejscem właściwymdo po
prawiania losupolskich emerytów czybezrobotnych, czydbania o roz wój polskiej gospodarki. EU-parla- ment madbać o całość.
Skoro tak, to może się okazać, że w interesie całości będziezrobienie z terenów między OdrąaBugiem skan
senu, arozwój cywilizacyjny skoncen
trować, powiedzmy, w Zagłębiu Ruh-
ry czyw Zagłębiu Saaiy, tam, gdzie bę dzie to bardziej racjonalne zewzględi hakonkurencję z Ameryką czy burzli wie rozwijającymi sięChinami.
Żeby móc skutecznie konkuro waćz OSA czy Chinami Komisja Eu ropejska oraz Parlament zapewnił sobieswobodę decyzji i wolność oi egoistycznychinteresówmałych naro dów czy państw. Te małe, nacjonali styczne narody, zacofane, zamknięta na postęp jużnie razstawałyna dro dze do zjednoczenia Europy (a już v 1942 r. byłotakbliskozjednoczenia!) Nicwięc dziwnego, żeteraz regularni) Europarlamentu uniemożliwia im łą czenie sięw celuobrony w Strasburgi narodowych interesów. Dlatego wła śnie posłowie zostali podzieleni iv;
kluczapartyjnego,a nienarodowego dlatego rząd polski co prawda wyzna cza komisarza do KomisjiEuropa skiej,aleniema prawa goodwołać ów komisarz reprezentuje „intere.
Unii”, a nie interes Polski.
Te uregulowania są doskonal znane i zwolennikom i przeciwnikon Unii- były zresztą przez nich podno szone w trakcie kampaniiprzed refe rendum. Teraz jednakwszyscy o nici jakby zapomnieli, czy udają że nie wie dzą i obiecują nam zajęciesię wEuro parlamencie problemami Polski, wie dząc z góry,że oczywiście nie dotrzy mają ani jednej z przedwyborczyci obietnic. Być może właśnie dlategi wszystkie te obietnice są takie dobre dli wszystkich idla bezrobotnych, i dli młodzieży, i dla gospodarki.
- Czy oddałaby mi sięPani za II tys. funtów? - spytał na arystokratycz nym przyjęciu pewną damę Bernari Show.
- Za 10 tys. - tak-odpowiedział dama po chwili zastanowienia.
-A za 50funtów? -kontynuowa Show.
-No wie pan! Za kogo mniepat bierze! -oburzyła się arystokratka.
- To już chybaustaliliśmy - zauwa żył przytomnie pisarz.
Dieta eurodeputowanego wynos ok 80 tys. zł miesięcznie, czyli więce niż 10 tys. funtów. Ta informacja wyja śnia nadzwyczajną przedwyborczą lioj nośćnaszychkandydatów.
JanuszSanock
„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci i sercach naszych”
Wszystkim, którzy okazali współczucie
iwzięli udział w uroczystościach pogrzebowych ŚP. IRENY LISZKI
serdecznepodziękowania składają *■
mąż,córka isyn zrodziną
37C
„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci i sercach naszych...”
Serdeczne podziękowania wszystkim,
którzy łączyli sięznami w żalu, bólu i modlitwie i tym, którzy uczestniczyli w ostatniej pielgrzymce naszej Ukochanej
ŚP. JANINY WIŚNIEWSKIEJ składają mąż, dzieci, wnuczęta irodzina
10 czerwca 2004 str. 3
miertelne wymuszenie
dybywtym miejscubyłznak„stop”, nie doszłoby dotragedii
ńczenie ze str. 1
:go typu specyficzne skrzyżowania jak to, naktórym doszło do wy- (litera T - dop. red.) zawszesąniebezpieczne,zwłaszcza dla kierow-
;zwracających uwagi na znaki drogowe - tłumaczyTadeusz Dunat, lik sekcji ruchu drogowego KPP w Nysie. Miejscowi kierowcy znają żówkę,dlatego nie doszłotam od dawna do żadnegowypadku czy
Kierowca z innego rejonuprzyjeżdżając do obcego miastapowi- irdziej zwracaćuwagę na znaki drogowe.Młody, 21-letni kierowca agena passata zbliżając się do skrzyżowania gdyby spojrzał na znak, łby tragicznegowypadku spowodowanego przez nieuwagę.
JOTPE
Uciekł
soki murek odgradzający chodnik od ulicy uratował kilku przechod
zę może od śmierci. Jadący1 czerwca w stronęniemodlińskiegoRyn
ku opel kadet, prowa
dzony przez Romana K.
zjechał nagle na lewą stronę drogi, uderzył w TIR-a, odbił się, po czymuderzył w kamien
ny mur po prawej stro
nie. Kierowca, mieszka
niec Niemodlina, szybko wyskoczył z samochodu i uciekł. - Kierującyzgło
sił się następnego dnia - powiedziałsierż. Piotr Raczycki. -Ucieczkętłu maczył szokiem dozna- rowcaoplakadeta zbiegł z miejsca nymw czasie wypadku.
wypadku JOTPE
N tył autobusu
trasieNiemodlin-Nysa,na wysokości Grabina kierujący skodą fa- letni mieszkaniec Nysy najechał na tył skręcającego wprawo auto-
»V wyniku wypadku kierujący orazpasażerkidoznaliciężkichobra
ła. Zdarzenie miałomiejsce 30maja około godziny 15.40.
JOTPE
Rajcy miejscy wyrażają zgodę na luksusy
Autko
•ł
dla burmistrza
Na wniosek burmistrza Maria
na Smutkiewicza Rada Miasta podjęła decyzję o zakupie dla po
trzeb UM samochodu za kwotę 85 tys. zł.
- Stary samochód przejechał po
nad400 tys. km.Ma8 lat i wymaga gruntownego remontu - mówi Sta nisławBednarczyk - skarbnikgminy Nysa - ciągłe naprawy to koszty, a zatem studnia bez dna. Dochodzą także względy bezpieczeństwa.
Spotkania J0W
W piątek 4 czerwca odbyło się w Nysie spotkanie nyskiego Komi
tetu Referendalnego o Jednoman
datowe Okręgi Wyborcze. Do klu
bu „Amator” w Nyskim Domu Kul
tury przybyło ok. 30 osób najbar
dziej zaangażowanych w przygoto
wanie akcji referendalnej. Spotka
nie prowadził Janusz Sanocki, bę
dący - obok prof. Jerzego Przysta- wy - jednym z liderów Ruchu Oby
watelskiego na rzecz Jednomanda
towych Okręgów Wyborczych w ca
łym kraju.
Omówiłon bieżącą sytuację z podkreśleniemwagi, jaką ma postu lat zmianysystemu wyborczego i wprowadzeniewyboru posłów w JOW, atakże przedstawił najbliższe planu Ruchu. Zwolennicy JOW przygotowują się doreferendum po wołującwcałymkraju lokalne komi
tety referendalne. Ostatnio działa
niate zostały zauważone przez pra
sę centralną, wielemiejsca poświęca tej tematyce dziennik „Rzeczpospo
lita”. Postulat JOWprzyjęła teżdo
Rekordzista
Szczupaka olbrzyma złowił 3 czerwcana JeziorzeNyskim Piotr Łaciak z BiałejNyskiej.
Drapieżnikmiał 110 cm długo ści i ważył 10 kg. Rekordowe
go połowu dokonano złodzi około godziny 11.00,niedale ko zaporyod stronyBiałej N.
Wędkarz złowionego szczupaka wyciągnąłz wody rękoma, nie używając podbie- raka. - Ryba złakomiła sięna
„kopyto" o długości 9 cm, ko loru żółto-zielonego, firmy Re- lax - relacjonuje szczęśliwy Piotr Łaciak.
reklama
KOMPUTEROWE PROJEKTY GRATIS!
NYSA . NYSA
ul. Szlak Chrobrego 6 Q ul. Poniatowskiego 3
(obokFSD) m/H-w (obokZUS)
tel. 448 34 60 BLflCK W V7M11 5 teL 433 80 60 „
www.brw.com.pl
PROFESJONALNE STUDIA FABRYCZNE
Rada po uprzedniej konsultacji w komisjach podjęła taką decyzję ina tosąprzeznaczone pieniądze z nad wyżki budżetowej roku 2003. Po
dzielono jąna dwie części: pierwsza, tozabezpieczeniezobowiązańubie
głego roku, a druga, wolneśrodki, których byłookoło miliona. Zostaną spożytkowane m.in. nastację paliw, remonty i oczywiście na kupnono wegosamochodu.
BK
swojegoprogramu Platforma Oby
watelska, która jednak chce połą
czyć go z innymi kwestiami.
Ruch Obywatelski JOW pod kreśla jednak, że jest ruchem po
nadpartyjnymi choć cieszy go na głaśnianie sprawy przez działaczy PO, działacze Ruchu JOW uważa ją, że do przeprowadzenia tej wiel kiej reformy państwatrzeba pozy skać inne środowiska polityczne.
Jednym z takich środowisk jest obecnie ugrupowanie zorganizo
waneprzezbyłego marszałka sejmu MaciejaPłażyńskiego, które wysta wiłoswoich kandydatów doParla
mentuEuropejskiego. Kandydują
cy zNysy z komitetu Macieja Pła
żyńskiegodrNorbert Krajczy zor
ganizował w poniedziałek6 czerw ca spotkanie poświęcone JOW z kadrąnyskiego ZOZ-u. Obecny na nim Janusz Sanocki zapoznał ny skichlekarzy z problematykązmia
nyordynacji i przygotowaniami do referendum.
(r)
!P
sonda
Nowin
Co o planowanym zakupie tak drogiego samochodu sądzą mieszkańcy Nysy?
STANISŁAWA
ję te 85 tys. zł na autko do 60 tys., które gmina prze
znaczyła na osiedle E.
Orzeszkowej.
Tu mieszka Porównu
masaludzi adrogisą fatalne. Mia stoprowadzi złą politykę gospodar
czą. „Nasze” 60 tys. zostanie uto pione w błocie i zjedzone przez ciężki sprzęt. To Syzyfowa praca: je- dziepług, za nim walec,i tak jestdo następnej ulewy. Czynie lepiej co roku po kawałku budować nową drogę?
TADEUSZ
Miasta nie stąć na ta
kie przyjem ności. Trzeba to ukrócić.
Społeczeń stwo nie ma na chleb a to, że samochód jeststary, niejest uzasadnieniem.
■Co to jest 8 lat? Remontowaćijeź dzić. Jak władze podniosą miastoz marazmu,do jakiego doprowadziły przez minione lata i dadzą ludziom pracę, to niechdopiero wtedy ku
pują luksusy, ale zapołowę tej ceny.
Likwidu
je się przed szkola i inne placówki, bo ponoćnie ma pieniędzy, a tu taki pasz tet. Wokół jest tyle bie dy,Caritas iinne instytucje wyma
gajądofinansowania. Słyszałem, że propozycja wyszła od burmistrzaa radni ją zatwierdzili. Diety mają z naszych podatków. Jako wyborca nie chcę, aby moje pieniądze szły na luksusy.
Przesta
łam rozu
mieć, co wtej Nysie się dzieje. Nie jestem zado wolona z żad
nych posu
nięć władzy.
IRENA
To skandal. Radni wszystkoakcep tują, rączkarączkęmyje. Kupować samochód za tyle kasy? Nie mam słów. W tym mieścieto tylkoukła
dy ikorupcja. Jestem strasznie roz
czarowana.
BK
Piątek jak sobota
Jak naspoinformował prezes Miejskiego Zakładu Komunika cji w Nysiew piątek (11 czerwca) autobusy kursować będą jak w sobotę. ’
inf. wł.
985nn
str. 4 10 czerwca 2004
- To skandal! Radni podnieśli ceny wody a w gminnej spół
ce „Akwa” myją prywatne samochody - grzmiał w słu
chawce głos naszego Czytelnika
Deputatowe mycie
Prze tle wszystkim jestem ojcem
Rozmowa z Robertem Friedrichem „Litzą”, liderem grupy Arka Noego
Był to już kolejny telefon w tej sprawie. Czytelnik twierdzi, że wi
dział kilka takich sytuacji. Raz na starej bazie przy ulicy Mazowiec
kiej, kiedy indziej na al. Wojska Polskiego. Głos był tak przekony
wający, że postanowiliśmy to sprawdzić.
Chwilę wcześniej pracownik AKWY skończył mycie samochodu
Dokładnie o godzinie 15.00, w piątek, 4 czerwca, nasz reporter utrwalił moment zakończeniamycia natereniezakładu ciemnozielonego fiata ONYJO24, który jak ustalili
śmy niefiguruje w wykaziesamo
chodów służbowych. - Po godzinach pracy pozwalamna bezpłatne umy
cie samochodu, zwłaszcza pracow
nikom mieszkającym w blokach,nie wiemczyto aż tak wielkieprzestęp-
Organizatorzy tegorocznych DNI NYSY dziękują mieszkańcom za udział
w imprezie i kulturalną zabawę.
Podziękowania składamy wszystkim
sponsorom, szczególnie zaś
„TYSKIEMU”.
reklama
TERAŁ
promocja «
10 worków kleju do kafelek kupujesz,
1 w prezencie
1|VO1
ul. Orzeszkowej I6 NiwA ul. Jagiellońska 21028nn
stwo? Zdarzasię to może ze trzy, cztery razyw miesiącu - powiedział
„Nowinom”prezes gminnej spółki
„Akwa” ZdzisławKonik.
Za komuny funkcjonowałytzw.
deputaty. Górnicy otrzymywali wę giel, leśnicydrewno itd. itp. Płace
nie za pracę w naturze urastało do
absurdów. Bywało, że produkujący obuwie zamiast gotówki dostawali kilkanaściepartrampek,a później głowilisię jaktentowarspieniężyć.
Odkądmieszkańcom Nysy pod
niesionoopłaty za wodędo 4,32 zł za1 m3nic dziwnego, że każde,na wet tak prozaiczne rozlewaniepu
blicznego dobra spotyka sięz na tychmiastową krytyką.
BK
Konkurs!
Już po raz drugi
Stowarzyszeniena rzecz Rozwo- ju Wsi Biała Nyska organizuje 26.06.2004 r. „NocŚwiętojańską”.
Ogłaszamy konkurs na najpiękniej szy wiersztematycznie związanyz tymstaropolskim zwyczajem.Wiersz powinien składać sięconajmniej z dwóch lub więcejzwrotek.
Pracenależy składać w Redakcji
„Nowin Nyskich”. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 18.06.2004 r. Na zwycięzcówczekają atrakcyjne nagro dy, ufundowane przez Redakcję „No
winNyskich”wręczane podczas uro
czystościnocy świętojańskiej.
Organizatorzy
Podziękowanie
SERDECZNE PODZIĘKOWANIA ORGANIZATOROM WSPANIA
ŁEJ TRZYDNIOWEJ IMPREZY, A W SZCZEGÓLNOŚCI MAŁGORZACIE i WIESŁAWOWI CHOLEWOM
składają MIESZKAŃCY ŚLIWIC
3712
Gorące podziękowania dla Ordynatora Chirurgii Ogólnej dr. n. med. KRZYSZTOFAKAMIŃSKIEGO
i całego Personelu
za troskęiopiekę nad Marią Kurowską składa rodzina
„Nowiny Nyskie” - Co robi taki rockandrollowiec w zespole dziecię
cym, rodzinnym, jakim jest Arka Noego?
Robert Friedrich - Wzięli mnie do zespołu (śmiech). Wiesz, ja nie jestemrockandrollowcem i nie by
łem dobrym rockandrollowcem, a ojcem jestem od 16 lat.Tak że wśród dzieci czuję się normalniej niżkie dyś na scenie.
- Ale grałeś muzykę dynamicz
ną a teraz?
-Myślę, że Arka Noego to wy darzenie jeszcze dynamiczniejsze niż muzyka tzw. metalowa, a te wcześniejsze lata to dla mnie jako muzykai kompozytora prawdziwa szkoła.
- Czy choroba serca, która cię dopadła, wpłynęła na to, że zmieni
łeś tryb życia, jaki prowadziłeś gra
jąc w heavymetalowych kapelach?
-Operacja miała duży wpływ na to,żebyzastanowić się nad sensem życia inadtym,cojest najważniej
szew życiu.Jako ojciec licznejrodzi
ny (sześcioro dzieci) nagle się oka
zało, że muszę być w domu.Cieszę się też, że mogędalej grać i jestem całyczas z naszymidziećmi.
- Na ile jest prawdziwa historia, że jechałeś kiedyś z „Tytusem” (wo
kalista i basista zespołu Acid Drin
kers - red.) i nagle poczułeś się źle i wtedy postanowiłeś zmienić swoje ży
cie.
- To było wRzeszowie po kon
cercie. Wpewnejchwili pomyślałem sobie, że wołałbym bardziejbyć te razw domu z żoną niż narockowym koncercie. To byłataka nagła decy
zja, żeby podziękować za to, co było i zacząć wszystko odnowa. Po pro
stu jak jużniemiałem do tego serca to nie chciałem oszukiwać i stać w rozkroku.
- Zawsze chciałeś mieć tak licz
ną gromadkę dzieci?
- Kiedysię poznaliśmyz moją przyszłą żoną, mieliśmy po 16 lat i wielkie plany, by założyćdużąrodzi nę.Potem były cztery lata różnych zawirowań i 13 grudnia 1988roku stanęliśmyprzed ołtarzem.
- Chyba niełatwo jest zapano
wać nad szóstką dzieci. Komu w większym stopniu się to udaje, tobie czy żonie?
- Obowiązki staramysiędzielić równo, ale wiadomo, że są sprawy, któremoże załatwićtylkomama, a niekiedy przydaje się ojciec. Poma
ga nam teżmojakochana teściowa, no istarszecórki, oczywiście.
- Czy fakt bycia ojcem ułatwia pisanie i komponowanie piosenek?
- Jaknajbardziej. Ponieważmu
szę wszystko tak upraszczać,że na końcu samrozumiem, o czym piszę.
Lubię, kiedy dzieci ciesząsię i do brze bawią przy naszychpiosenkach i przy okazji jeszcze czegoś się uczą.
Ich recenzjesą naturalne inieprze
kupne.
- Modlicie się przed i po każdym koncercie. Dziś było tak samo (29 maja koncert podczas Dni Nysy).
Czy to, co robicie, traktujecie jako
i r"
O (//
H
\
1'
ROBERT FRIEDRICH „LITZA”,
lat 35,kompozytor, gitarzysta, pomysłodawcai szef bardzo popularnego ze
społurodzinnego Arka Noego, który nakoncie ma6CD sprzedanych lubroz danych w ogromnych nakładach. Grał w formacjiTurbo, Acid Drinkers, Kazik na Żywo.
Najlepsze lata to 2000 rok,kiedy otrzymał Fryderyki 2000 w czterech katego
riach: zespół roku, debiut roku, kompozytor i album roku. Od tegoczasu dał setkikoncertówna terenie kraju,takżewWatykanie i ośrodkach polonijnych Stanów Zjednoczonych. Zespółskłada sięz doświadczonych muzyków, a jego repertuarto piosenkiprzeznaczone dla najmłodszychodbiorców i ich rodzi
ców.
służbę i pracę?
-Śpiewanie w Arce to niesamo
wita przygoda, nietylko dla dzieci, aleteż dla nas, muzyków. Myślę, że prawdziwą służbę i pracęmamy na co dzień wnaszychdomach. Jeżeli chodziomodlitwę,tojest nam po trzebna,żeby niezgubić delikatneji narażonej na różnepokusy intencji, dla której działamy w Arce Noego.
- Czy czegoś się nauczyłeś od małych artystów?
- Prostoty i pasji do życia.
- Kilka lat temu byliście u Ojca Świętego w Watykanie...
-To było wyjątkowe spotkanie.
Pierwszego dnia był bardzooficjal
ny koncert z innymizespołamidzie
cięcymi z całego świata, anastępne
go dnia niespodzianka. Prywatna audiencja, podczas której graliśmy i śpiewaliśmyprzez prawie godzinę, tylko dla Ojca Świętego, a potem przedstawialiśmy się rodzinami, prosząc o błogosławieństwo.
- Grywasz jeszcze z Acid Drin- kers?
- Nie, już6 lat nie grałem z nimi.
- A z Tlirbo, Kazikiem i innymi zespołami rockowymi?
-To już chybaz tysiąc lat nie grałem (śmiech).
- Nie brakuje ci tego?
- Nie. Z Tymoteuszemgramy ostro - to są starsi panowie, tacy jak ja, imożemy od czasu doczasuspo
tkać się i pograć ostro.Alepowta rzam-rodziny dla nas są napierw szymmiejscu.
- Koledzy z Acid Drinkers nie mieli do ciebie żalu, że ich opuściłeś?
- Tytus nie był zadowolony a z resztą się widuję - „Ślimak” gra z nami (perkusista, wcześniej Acid Drinkers).
- To jest twój szwagier?
ł
£3
.7 . •w •o*
i® i
sa
■ Tak jesti ma czwórkę dziej
któreteż zaczynają śpiewaćw Arce - Jak tak patrzysz z boku na ta muzyczny światek heavy metalu l jak go teraz oceniasz?
- Niemaczasusłuchaćtejmuz ki. Wiem, żeMetallica kiedyś grał bardzofajnie aostatnio było mi ta chę głupio jak słyszałem ich nov płytę. Albo jasię przestałem zna:
albo oni już nie potrafiąkompor:
waćdobrychpiosenek.
- Czy granie w Arce Noego opli ca się finansowo i czy można z teg żyć?
-Są takie rzeczy w życiu,żenii koniecznie musi się opłacać imożni to robić.Na pewno kiedy dajemypł tę jako insert to nie zarabiamy n tym, ale pierwsza płyta, która si sprzedała znakomicie,pozwala źj przyzwoicie i nie brakujenamo chleb. Wiesz co? Myślę,że potrzeł na jest zdrowa równowaga międl tym, co jest potrzebne i niezbędne c życiaatym, co trzeba by było jeszd oprócz zarabiania pieniędzy robii do czego - tak powiem możepobo:
nie - Pan Bóg powołujeczłowiek Mnie dó tego, żeby na początek b ojcem, apotem mogę być muzytica potem mogę pomagać w katechizai w „Ziarnie” - programie dladziel W takiej kolejności.
- Czy teraz wszystko jest już porządku z serduszkiem?
- Tak,części działają. Mimo i zastawki nie są niemieckie, jeszuj działają.
- To choroba wrodzona czy nab ta?
- Nie przeleżałemgrypyi bakt rie zjadły mi,zastawki. Mało lud wie, jakpoważne są konsekwenc lekceważenia grypy.
MaciejBycze
Urodzinowy prezent Opisali swoją „Małą Ojczyznę ”
Tu mieszkam
Konkursem recytatorskim wierszy ks. Jana Twardowskiego uczniowie Ośrodka Szkolno-Wy
chowawczego w Nysie uczcili dzień urodzin patrona szkoły, który przy
pada 1 czerwca.
Zapoczątkowana przez nauczy cielkę Irenę Siarkę impreza ma wejść nastałedo szkolnego harmonogra mu. Zwycięzcami pierwszej edycji zostały uczennice klasy III gimna
Choć lało
...w sobotę 5 czerwca, to nie przeszkodziło uczniom Szkoły Pod
stawowej nr 10 w Nysie we wspa
niałej zabawie. Tradycyjny Piknik Dziesiątki odbył się już po raz szó
sty.
Na widownibył komplet widzów
Atrakcjibyło co niemiara. Przy gotowalije rodzice, pedagodzy i uczniowie. Nie zabrakło loterii, z atrakcyjnymi fantami. Posiadacze losów z utęsknieniem czekali na godz. 14.00, kiedy rozlosowano wspaniałego„górala” - dar burmi strza Nysy. Szczęśliwy losnależał do uczennicy OliRudkowskiej,któ
ra wyjechała zeszkoły rowerem.
I___ .________,___ . _____:___ - _______ - ______ I i NYSA, UL. NOWOWIEJSKA 16 (obok Agromy)
Tel. 40 93 365
zjum:AnnaTrela. Kamila Rewolte i Magdalena Wór. Na drugim miejscu znalazła się MartynaMiksa z kl. I gimnazjum, a trzecie zajęła pierwszo- klasistka Agnieszka Burakowska.
Konkursowi towarzyszyławy
stawaprzygotowana przez Irenę Siarkę: „KsiądzJan Twardowski - ksiądz, poeta, człowiek inny niż wszyscy”.
dw
Tego dnia przydawałysiędrob
ne monety. Uczniowie wydając je na zakup losów, napojów, pachną
cych ciast, grochówkilub też prac dziecięcych wspomagali szkołę.
Dochód zostanie przeznaczony na nagłośnienie klasykomputerowej, któramapowstać ześrodkówmini
sterialnych oraz na zakup wyposa żenia do klasyintegracyjnej.
W sali gimnastycznejprzezcały czas trwania Pikniku odbywały się występy poszczególnych klas. Dzie
ci recytowały, śpiewały, tańczyły, grałynainstrumentach...
dw
3 czerwca br. w Gimnazjum nr 1 w Nysie został przeprowadzony IV Konkurs Informatyczny „Th miesz
kam”. Ma on na celu: rozwijanie za
interesowań uczniów historią miej
scowości, w których mieszkają lub się uczą, propagowanie tematyki re
gionalnej, aktywizację ucznia we własnym środowisku, aktywizację działalności szkolnych pracowni komputerowych, historycznych oraz promowanie edukacji regionalnej.
Współorganizatorami konkur su byli: Kuratorium Oświaty w Opolu, Starostwo Powiatowe w Ny
sie, Muzeum w Nysie, Kazimierz Staszków, Gimnazjum nr 1 w Ny
sie. Patronat medialny nad konkur sem objęła nasza redakcja.
Inicjatorzykonkursu (Grażyna i Tadeusz Zdanowicz -nauczyciele Gimnazjumnr 1 w Nysie)postawili sobie za cel pełneopisanie historii, tradycji i dnia dzisiejszego wszyst
kich miejscowości w powiecie ny
skim. Zebrany przez cztery lata materiałjuż niedługo będzie syste matyczniepublikowanyna nowym nyskim portalu internetowym,któ
regogospodarzem będzie Gimna zjumnr1. Zapraszamy do jego od
wiedzenia - adres jest prosty - www.nysa.com.pl. Adres ten uzy skano dzięki uprzejmości firmy komputerowejGambit z Nysy. Bę dzie to miejscepromowania naszej MAŁEJ OJCZYZNY.Tu pojawią się też prace nadesłane nakonkurs w latach 2001-2004.
Na konkurs nadesłanopiętna
ścieprac uczniowskich, siedem w kategorii szkół licealnych i osiem z gimnazjów. Każdy uczestnik miał 10 minut na przedstawieniewalo rów swojej pracy.Po tej prezentacji komisja orazwidownia mogła za- , dawać pytania związane z prezen
towanym materiałem.
Gimnazjum nr 1 w Nysie ma swój sztandar, który został ufundo
wany przez rodziców. Został po
święcony w piątek 4 czerwca w ka
tedrze, podczas uroczystej mszy św., a następnie oficjalnie przeka
zany uczniom na scenie Nyskiego Domu Kultury.
Jedynka przejęła tradycję i imię Tadeusza Kościuszki od Szkoły Podstawowej nr 7wNysie. Otrzy
małateż jej sztandar,któryprzez5 lat istnienia Gimnazjum towarzy
szył uczniom podczas uroczystości.
W tym roku Rada Rodziców ufundowała gimnazjalistom ich własnysztandar. Koszt zamknąłsię kwotą ok. 6 tys. zł. Uroczyste po
święcenie odbyło sięw murach ny
skiej katedry przez ks. prałata Mi kołaja Mroza,podczasmszy konce lebrowanej.
Oficjalne wręczenie sztandaru gimnazjalistom przez rodziców od
było sięna scenieNyskiego Domu Kultury. Uroczystość została uświetnionaciekawym spektaklem, przygotowanym przez młodzież pod kierunkiem polonistek: Justy ny Lewandowskiej i Wandy Marqu/
ez dos Santos. Oprawę muzyczną zapewnił chórszkolny i zespół in strumentalny, pod dyrekcją An-
Uczestnicy IVKonkursuInformatycznego
W grupie szkół licealnych na
grodzono:
a) w kategorii - „Strona inter
netowa”:
Imiejsce -Katarzyna Sewielska z IILOwNysiezapracę „Tu miesz kam -Piątkowice” (nauczyciel pro wadzący mgr Władysław Sosulski),
II miejsce - Anna Madera i Paulina Paluch z Carolinum za pra cę„Paczków - niezapomniana lek
cja historii’’ (mgr Henryka Nen- dzyńska).
b) w kategorii - „Prace teksto
we” (wszystkie prace pochodzą z Diecezjalnego Liceum Humani
stycznego):
I miejsce- Joanna Szablewskai Magdalena Falkiewicz za pracę
„Pomniki przyrody w naszym mie ście” (mgrJoanna Orzechowska),
II miejsce - Paulina Zapałaza pracę „Sposoby oczyszczania ście
ków- nyska oczyszczalnia ścieków
Zwyciężajcie!
Gimnazjaliścimająswój sztandar drzeja Rękasa. Gościnnie na de
skach teatru wystąpiły: Międzysz kolny Folklorystyczny Zespół
„Mała Nysa” oraz „Miniaturki” z Goświnowic.
Tańcemłodych artystówpodbi
łyserca całej widowni: nauczycieli, uczniów, ich rodziców oraz zapro
szonych gości, m.in. władz Nysy i powiatu. Kierowniczki zespołu - Kazimiera Żygłowiczi Mirosława Klonowska miały powód do dumy.
Gimnazjum nr 1 w Nysie z oka
AKWA” (mgr Dorota Oślizło), III miejsce - Małgorzata Du
dzic, Ewa Hofman i Magdalena Dzikowicz za pracę „Walory przy rodnicze obszaru chronionegokra
jobrazu - obszaru nysko-otmu- chowskiego” (mgr DorotaOślizło).
W grupie gimnazjów nagrodzo
no (w kategoria - „Strona interne
towa”):
I miejsce- Bartosz Janik z Gim nazjum nr 1w Nysie za pracę „Ma- lerzowice - tu mieszkam”(mgrTa deusz Zdanowicz),
IImiejsce- AlicjaBułdysKata
rzyna Skowron z Gimnazjumnr1 w Nysie zapracę „JerzyKozarzewski - człowiek i poeta” (mgr Tadeusz Zdanowicz),
IIImiejsce - Wojciech Indykz Gimnazjumnr 2 w Głuchołazach za pracę „Tu mieszkam - Głuchołazy”
(mgr'Maria Krzeszewska-Indyk).
G.i T.Zdanowicz
zjiwręczenia sztandaru otrzymało gratulacjeod burmistrza Nysy Ma riana Smutkiewicza, odczytane przezjego zastępcę Jolantę Barską.
Zostałyone, wraz z wiązankąkwia
tów, wręczone dyrektor Danucie Bułce.
- Pod tym sztandarem zwycię
żajcie! - życzył burmistrz uczniom Jedynki.
List gratulacyjny przekazał również starosta Zbigniew Majka.
dw
III czerwca 21104
Prezes „Pięknej” otrzymał prezent od spółdzielców - mieszkanie, którego remont kosztował 25 tys. zł
Bunt czy kant?
- Spółdzielnia Mieszkaniowa „Piękna” dostała mieszkanie od ZUP-u za darmo, a od kupujących wzięła haracz. Usta
liła sobie ceny nie biorąc zupełnie pod uwagę standardu mieszkania. Nasze budynki się sypią, za to prezesowi od
stawiono klatkę schodową, że hej! - denerwuje się Marian.
Nysanin, w ramach buntu, za kupione od „Pięknej” miesz
kanie zapłacił tylko część ustalonej ceny.
O ZŁOTÓWKĘ DROŻEJ Spółdzielnia Mieszkaniowa
„Piękna” przejęła mieszkania za
kładowe Zakładu Urządzeń Prze mysłowych za darmo.
-To tak,jakby pani dostała od kogoś 25-letniego mercedesa. Co z tego, że za darmo.Abymógł jeź dzić, musi pani wciąż w niego in
westować - prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Piękna” Henryk Kopaniecki obrazowo opisuje ZUP-owski wkład.
W zasobach przejętych przez
„Piękną” było też mieszkanie pani Marii. Kiedy w 1999 roku Spół dzielnia Mieszkaniowa zaczęła sprzedawać lokale nawłasność do tychczasowym najemcom, syn pani Marii - Marian w imieniu matki zgłosił chęć zakupu.
- Prowadziliśmy sprzedaż na specjalnych zasadach, które obo wiązywały pracowników ZUP-u mających tytuł prawny do lokalu - wyjaśniaprezes.
Spółdzielnia ustaliła cenę 1 inetra kwadratowego w poszcze gólnych budynkach, zastosowała dla każdego mieszkania 30-pro- centową bonifikatę i rozłożyła płatność na raty.Zwracała też na jemcom 35 procent wkładu bu dowlanego, co stanowiło wcale niebagatelnekwoty - od 2do ok. 5 tys. zł. Koszt zakupu mieszkania (np. o powierzchni ok. 30-40 m kw.) przez osobę uprawnioną, kształtowałsię na poziomie ok. 4- 6tys. zł. Było towięcbardzotanio.
Marian jednak ma wątpliwości.
-Spółdzielnia„Piękna” wzięła za darmo, a namsprzedała po70 zł za metrkwadratowy.Skąd takie wyliczenia?! W sąsiedniej klatce, nr 49, cena była ozłotówkę niższa, choć tam każde mieszkanie ma ła
zienkęzubikacją. W naszejklatce ubikacje są na piętrze dla wszyst
kich lokatorów. A w budynku nr 54,gdzieteż każde mieszkanie ma WC i łazienki,cena jednego metra kwadratowego wynosiła 57 zł.Na
sze mieszkania potraktowano identycznie jak mieszkania w klat
ce 5la, wktórej prezes mamiesz kanie. Tam też kosztowały 70 zł, choć ich standard znacznie prze wyższa nasze- denerwujesię Ma
rian.
Prezes „Pięknej” HenrykKo
paniecki zróżnicowanie cen tłuma
czynastępująco:
- Ten budynek ma 100 lat. W tych wszystkich klatkach, októrych mówi pan Marian, nie było łazie nek. Jeśli są w poszczególnych mieszkaniach, tonajemcy wykona
li je prywatnie, za własne pienią dze.Rada NadzorcaSpółdzielni te poszczególne cenniki oparła na
wcześniejszych szacunkach. W 1996 albo 1997 roku, kiedy jeszcze mnie tu nie było, Spółdzielniaro biławycenę poszczególnych miesz kań. Miała operatybiegłego z listy wojewody. W 1999 r. Rada Nad zorcza Spółdzielni miała prawo przyjąć ceny jakie chce. Nasza RadaNadzorcza oparła je na sza cunkachbiegłego.
CENY RYNKOWE
Marian w imieniu matki (mimoże kwestionuje cenę) zaku pił zajmowane wspólnie z nią mieszkanie, do którego mieli pra wo najmu.
- A comiałem robić! Te prefe
rencyjne warunki obowiązywały tylko do 16 listopada 1999 r., a później sprzedawano mieszkania po sześćrazy wyższejcenie za metr - wyjaśnia swoją decyzję sprzed 5 lat.
Nysanin zdecydował się teżku
pićdrugie,sąsiadującezichloka
lem mieszkanie.
- W tych starych budynkach jest tak, że wchodzi się do jedne go przedpokoju, a stamtąd do dwóch mieszkań. To obok nasze go było wolne. Złożyłem w imie
niu mojej matki pisemną prośbę o jego sprzedaż. Otrzymałem w marcu 200Ó r. odpowiedź, że Spółdzielnia „Piękna” wyraża zgodę na dołączenie i sprzedaż tego mieszkania, według stawki 450 zł za 1 metr kwadratowy.
Czterysta pięćdziesiąt złotych!
Sześćset procent drożej, niż te sprzedawane dla pracowników ZUP-u! W hałaśliwej strefie,w budynku który ma 106 lat, bez ła
zienki, z ubikacją na półpiętrze!
Skąd oniwzięli taką cenę? Ja tu nie widziałem żadnego rzeczo znawcy!- oburzasięMarian.
Oburzasię dopiero teraz - po 5 latach. Wcześniej - w 2000 r. - mieszkaniejednak kupił.
-Kupiłem, i co z tego! Nie wie działem, że tobędzie aż 450złza metr - mężczyzna bardzo się de nerwuje. - Mieszkanie ma 33 me
try kwadratowe.Wyceniono je, po odliczeniu wkładu budowlanego, na 14 685zł. Jużwtedy zaprotesto wałem, bo tu nie było żadnego wy posażenia:ani kuchenki, bez pie
ców, wymagało gruntownego re
montu. O, niech pani patrzy, tu jest spis, czego brakujeico trzeba zrobić -Marian pokazuje protokół spółdzielczejkomisji.
Spółdzielnia uwzględniła te wszystkie mankamenty i obniżyła wartośćmieszkania o 5838 zł, czy
li summasummarum nysanin miał zapłacić8 802 zł.
WYCENIAŁA RADA NADZORCZA
Nabywca przyjął nowe warun ki do wiadomości, wpłacił część należności(„Piękna” rozłożyła ca
łość na kilkarat) i przystąpił do remontu.
- Pan Marian nagle przestał płacić. Zostało, o ile dobrze pa
miętam, ok.5tys. zł. Odmówiłdal
szej spłaty, bo... nagle stwierdził, że mieszkaniejest za drogie. Mia łem 608 mieszkańz ZUP-u, z tego 470 sprzedanych,a jedenpan Ma rian kwestionujete operaty - dziwi sięprezes Henryk Kopaniecki.
- Musiałem włożyć kilka razy tyle, żebydoprowadzić to mieszka nie dotakiegostanu, jaki jest teraz - mężczyznapokazuje odnowione wnętrze.Nie przyjmuje do wiado mości,że koszt odnowienia lokalu
jest sprawą prywatną właściciela.
Głównym argumentem, który Marian podnosi w walce ze Spół
dzielnią Mieszkaniową, jest... zła wycena.
- „Piękna” wzięła to wszystko za darmo. Dlaczego nagle cena wzrosła z70 zł za metr kwadr, na 450 zł!? Do takiej wyceny potrzeb ny jest rzeczoznawca.Interesowa
łem się tym, niech pani patrzy! - zbuntowany nabywca podsuwa dziennikarcewycinki z różnych ga
zet.
W jednym (ale niestety bez daty) czytamy: „Wartość rynkową mieszkania określa rzeczoznawca majątkowy”.
Marian, powołując się na ten przepis,zażądał pisemnie od Spół
dzielni przesłania mudokładnych wycen biegłych.
Odpowiedź prezesa zawierała natomiast dokładną historię trans akcji, z wyszczególnieniem do
kładnychdat. Ostatni dopisekin
formował, iż... operaty szacunko we są do obejrzenia w siedzibie
„Pięknej”.
- Widzi pani! Mają coś do ukrycia, bo jakbyniemieli todali
by wycenę - Marian podejrzewa ja
kieśnadużycia.
- Skąd taka cena? Z uchwały
Rady Nadzorczej,która miała pra wo do wycenymieszkań.Podzieli
liśmynasze zasobyna czterygru py: z CO,bieżącą ciepłą wodą - 1200 zł za metr kwadr.,850 zł -tyl ko z CO, 650 zł - tam gdzie były ubikacjew mieszkaniach, a 450 zł- tam gdzie WC było na zewnątrz.
Dzisiaj musi byćwykonana wyce na każdego mieszkania, bo obo
wiązuje ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych - wyjaśnia Hen
ryk Kopaniecki.
Jego słowa potwierdza Feliks Kamienik, prezes SM przy ul.
KEN w Nysie.
- Do połowy kwietnia 2001 r.
(do czasu wejściaw życie ustawy) niewymagana byławycena rzeczo znawcy przy sprzedaży lokali.
Cenę ustalała Rada Nadzorcza.
Średnio w naszej spółdzielni 1
C4+ATA-"
metr kwadr,kosztowałwtedy 1200 zł.
POSTSCRIPTUM
Podejrzenia Mariana, że
„Piękna” złamałaprawo sprzeda
jąc mu lokal bez wyceny biegłego, nie sprawdziły się. Jego upór za- skutkował tym, że pani Maria (matka upartego nysanina) zosta ła wykluczonazczłonkostwaspół dzielni.
- Co dalej? Jeśli nie wpłynie należność, sprawa trafi do sądu.
Przypuszczam, że skoro nabywca nie dopełnił warunków umowy sprzedaży, to może dojść do jej rozwiązania z eksmisją włącznie - przypuszcza prezes Henryk Kopa
niecki.
Bunt bohatera reportażu wy daje się, wświetle powyższych wy jaśnień, co najmniej dziwny. Nikt go nie zmuszałdo zakupu miesz kania, skoro oferowana cena 450 zł na 1 metrkwadr, była jego zda
niem za wysoka (dla porównaniaw 1999 r. gmina sprzedawała lokale' o podobnym standardzie nawetza 600 złza metr kwadr.). Nieuczci wymjest zapłacenie jedynie części kwoty tylkodlatego, że w ocenie kupującego mieszkanie jestakurat tyle warte.To tak, jakby ktoś wziął
na raty rowerza200zł. spłacił 100 zł i powiedział: „Reszty nie dam, bo on jestwart tylko100 zł”.
Ponadto nieulega wątpliwości, że nysanin nie stracił na zakupie mieszkania, a wręcz przeciwnie:
-Lokale opodobnej lokalizacji i standardzie sprzedająsię po 700 -800 zł za 1 metr kwadratowy -in formuje MarekPogorzelski z Biu
ra Nieruchomości „Lokum”. Nauwagę zasługujenatomiast inne spostrzeżenie Mariana.
-Pieniądze zesprzedaży lokali wposzczególnych budynkach mia ły pójść na ich remont. A niech paniporównawygląd naszej klatki schodowej, sąsiedniej oraz tej, w którejmieszka prezes „Pięknej”! - mężczyzna oprowadza! dzienni
karkę po całym budynku.
Rzeczywiście kontrast był, i to niemały. Oczywiście na korzyść klatki, w której mieszka prezes Henryk Kopaniecki.
Prezes tłumaczy to tym. że akurat wymalowano tę klatkę, bo mieszkańcy zgodzili się współfi nansować wymianę okien.
-Nie masensu malować ścian tam, gdziestolarka jest do wymiany lub do remontu.Mieszkańcy klatki, w której mieszkam,zgodzili się pła
cić miesięcznie naten cel po15 zł przezcały rok. Oknawyremonto
waliśmy w 2002r.za1600 zł. Miesz
kańcy zapłacili 1080 zł. Malowanie klatkizrobiliśmy w 2003r.i to kosz
towało 4,5 tys. zł -wyjaśnia prezes.
Jednocześnie zapewnia, iż takie rozwiązanie było przedstawiane wszystkim spółdzielcom, a jedynie mieszkańcy klatki nr 51a (tam, gdzie jestjego mieszkanie) oraz nr 44 skorzystali ztego.
-Plan remontów na dany rok ustala Rada Nadzorczana wniosek Zarządu Spółdzielni. Mamy 36 kla
tek. W tym roku jest5 lat mojejdzia
łalności -kończymymalować 7. klat kę. Idziemy sukcesywnie. Ale za wszemusi byćktoś pierwszyiostat ni.Preferujemytych, którzy składali się na okna-tłumaczy prezes.
„Nowiny” zainteresowały się też, czy prezes „Pięknej” kupił mieszkanie odSpółdzielni iile pła ciłzametrkwadratowy. ,
- Mieszkania nie wykupiłem.
Spółdzielnia dała mi w najem (w grudniu 2000r.)takiemieszkanie, jakie ono jest - wyjaśnia prezes.
- Słyszałam, że ekstrawyremon- towane - docieka dziennikarka.
- Tak.Za jaki koszt? Za 25tys.
zł- nie ukrywaprezes i odsyła do Rady Nadzorczej po informacje, dlaczego takie mieszkanie zostało przydzieloneprezesowi.
- Nie wiem, może za pracę.
Poza tym, w jaki sposób miałem dojeżdżać 50 km do Nysy? Rada Nadzorcza chciała mnie zatrzy
mać, dała mi mieszkanie w najem - prezesjasnostawia sprawę. Pyta ny, jednocześnie wyjaśnia, że zo stałprezesem zkonkursu.
- W warunkach konkursu nie było wymienione, żeprezesotrzy
ma mieszkanie - przyznaje.
Danuta Wąsowicz-Hołota
— 10 czerwca 2004 _ —— . . . sir. 7 .
Będą saloniki...
Bez konkurencji
-^Rezygnuję od 1 czerwca, bo psychicznie wysiadam.
Mam już dosyć tych plotek, tej ciężkiej atmosfery. Ciągle byłem bombardowany informacjami od ludzi z Podzam
cza, że... ja tu długo nie pobędę. Donosili mi, że pan radny Tokarz ma żal o toto-lotka, bo go nie dostał, choć starał się od dawna. Mówili mi, że jako szef Rady Osiedlowej wyku
rzy mnie stąd pod pretekstem budowy saloniku prasowe
go - młody człowiek jest rozżalony.
CZEGO FACET CHCE?
30-letniAndrzej, kiedy tylko zamieszkałna osiedlu Podzamcze, od razuwypatrzył pusty kiosk.
- Nielubię narzekać, tylkodzia
łać. Pomyślałem, że todobry spo sób na zarobienie pieniędzy. Zgło
siłem się do Ruchu i otrzymałem kiosk na prowadzenie sprzedaży gazet i innych kioskowychartyku
łów. Dowiedziałemsię też, że oso ba,która kiedyś prowadziła kolek
turę toto-lotka, akurat zrezygnowa ła. Przejąłemwięc też toto-lotka, co było trafionympomysłem. Wiado
mo, w ludziach drzemie nadzieja i żyłka hazardzisty. Przy okazji wysy łania kuponówrobili u mnie zaku py -opowiada młody człowiek.
Zaręcza, że obroty jak namały osiedlowy kiosk były dość dobre.
Właściwie nie miałbypowodów do narzekania, gdyby nie docierające do kioskarza informacje. Ludzie mówili, żepan radny WiesławTo
karz odkilku lat sięstarał o kolek turę toto-lotka, alebezskutecznie.
- A pan pojawił się tunowyi od razuprzejął takintratny interes. To panu nieujdziena sucho!- donosili informatorzy.
- Puszczałemtowszystko mimo uszu,choć takie głosy działały mi na nerwy. Myślałemsobie: „Czego fa
cet chce, ja mu niczego nie zabie
ram!Od lat prowadzi swój sklep, ja ze swoim kioseczkiem nie jestem żadną konkurencją”. Kiedyś ktoś mnie ostrzegł,że naskutek działa
nia radnegokioskma zostać zlikwi
dowany, aw jego miejscu ma po
wstać... salonik prasowy. Tego było za dużo. Postanowiłem się wycofać z prowadzenia kiosku - mówi An drzej zrezygnowanym głosem.
LEPIEJ KORZYSTAĆ Z PO
MOCY SPOŁECZNEJ?
Zanim kioskarz złożył rezygna cję w Ruchu, postanowił wprost za pytać radnego Tokarza, oco mu tak naprawdę chodzi.
Zniknęło kolejne miejsce pracy -On zaprzeczył, żeby rozsiewał
plotki. Jednak przyznał, że przed laty starał się o kolekturę. Nie do stał, otrzymałją jego znajomy. I wtedy pan Tokarz sobie odpuścił, czekając kiedy tamta osoba zrezy gnuje. Pan radnynie zaprzeczał, że chciałją mieć. Zapytałem: „Za wszelką cenę?”. Pan Tokarzsię za wahał, apo chwili odrzekł: „To pan powiedział!”.
Andrzej jest zbulwersowanyza chowaniem radnego. Wierzy, że plotki niewzięły się bez jego udzia łu,bo... jaki ludzie mieliby w tym
interes, aby przygnębić młodego, rzutkiegoczłowieka?
-Lepiej chyba,żebym korzystał z garnuszka pomocy gminnej, niż sam sobie radził. Czy oto powinno chodzićczłowiekowi, który repre zentuje swoich wyborców z Pod zamcza i powinien dbać o ich do
bro? - pyta retorycznie.
Zgodnie z zapowiedzią An
drzeja 1 czerwca kiosk osiedlowy został oczyszczony z towaru i za mknięty. Poprosiliśmy radnego SLD Wiesława Tokarza o komen tarz do tego, co powiedział An
drzej.
- Dobrze, że pani mnie o to pyta, boja nic z tegonie rozumiem.
Tenmłody człowiek byłu mniedwa tygodnie temu. Rozmawialiśmy w obecności mojego kolegi, który może o wszystkim zaświadczyć.
Mówiło plotkach, ajazapytałem wprost, kto mu to powiedział. Wy mieniłnazwisko, to zapytałem o to tamtą osobę. Ona zaprzeczyła.
Zresztą, ja nie mam sklepu, tylko moja żona. Nikomu nie szkodzę - zapewnia.
TO LUDZIE PROSILI?
Wiesław Tokarzjednak pytany o staraniao kolekturę toto-lotka,
nie zaprzecza.Mówi, że 5 lat temu żona pisała jedno pismo dodyrek
cji do Opola, którepozostało bez odpowiedzi.
- Potem miałto „Krzysiek” - na ul. Grodkowskiej. Jak zrezygnował, to było 7-8 ofert i wybralitego mło dego człowieka. Ludzie z osiedla mówili nam,żedobrze byłoby,żeby totekbyłpod dachem, a nie tak w kiosku. Jak pada, nie ma nawet gdzie skreślić kuponów. Przycho
dzili do Rady Osiedlowej, mówili.
Toja zwróciłemsię do Ruchu. Była pani zRuchu, rozmawialiśmyu kie
rowniczki administracji. Zapropo
nowałem, żeby wybudowali takie saloniki prasowe, zamiast kiosków - mówi radny.Zaprzecza jednak,że to byławyłącznie jego inicjatywa.
-Nie mam w tym interesu -do- daje radny i zasłania się dobrem osiedla, jego estetyką, standardami unijnymi.
Efekttych działań jest taki,że Wiesław Tokarz jako przewodni
czący Rady Osiedlowej, zgodnie z sugestiąpani z Ruchu, wystosował pismo dodyrektora.
NIE ZAPOMINAJMY 0 RADOŚCI
Wychowaniedziecka niepełnosprawnegojestprocesem trudnym,stawia przedrodzicamiwymagania,którymczasem trudno sprostać. Dziecko niepeł
nosprawne potrzebujeszczególnej troski, wielkiej miłości, a dzieckozdużą niepełnosprawnością fizycznątakżeodpowiednichwarunkówi przyrządówdo rehabilitacji.
W Zespole Szkolno-PrzedszkolnymwKopernikachpanuje zrozumienie dla potrzeb rodziny wychowującejcórkę z zespołem niepełnosprawności.
W związku z trudną sytuacjązdrowotną i materialną uczennicy Pani Danu
taMichalina Podgórni zainicjowała pomysł zorganizowania koncertu „DlaŻa- netki”, który w życie wprowadziła dyrektorZSPwKopernikach Pani Jolanta KochanowskazRadąPedagogiczną tej placówki.
Przygotowanaimpreza odbyła się w dniu 28.01.2004 r. W programie kon certucharytatywnegoznalazły się występy nyskiego artysty, muzyka Pana RomanaHudaszka, Nyskiego Studia Piosenki oraz program poetycki w wyko naniu byłych i obecnychuczniów Zespołu. Miejscowa publiczność, którą sta
nowili głównierodzicenaszych uczniów,pracownicy Zespołu oraz władze gminy z entuzjazmem oklaskiwała artystów i nie ukrywała zachwytu.W tym miejscu pragnęgorąco podziękować dyrektorowi NDK Panu Cezaremu Wojciechow
skiemu za udostępnieniesprzętu nagłaśniającego,Panu Romanowi Hudaszko- wi igrupie NyskieStudioPiosenkiza nieodpłatny koncert, EwelinieCwajnej - absolwentce Szkoły Podstawowej wKopernikachoraz uczniom, członkomKota Recytatorskiego ZSP w Kopernikach za piękne i prawdziwe słowa Phila Bos
mana i noblistki Wisławy Szymborskiej,zmuszające do myślenia otym, co najważniejsze w życiu.
Powystępieprzygotowane puszki wypełniały się datkami na zakupsprzę turehabilitacyjnego dla Żanetki.Wśród ofiarodawców należałoby podkreślić, że znaleźli się burmistrz Nysy - PanMarian Smutkiewiczoraz wiceburmistrz - Pani Jolanta Barska.Nikt nie pozostał obojętnyna apeldyrektor ZSP wKoper
nikach, któraposłużyła się słowamiWielkiego Polaka Jana Pawła II:
„Człowiek jestwielkinie przez to coma, nie przez tocoposiada,leczprzez to czym dzieli się z innymi”.
Za zebrane pieniądze w kwocie 644,02 zł dyrektor ZSPw „Nowej Szkole"
zakupiła sprzęt rehabilitacyjny:materac, wałek rehabilitacyjny i dwiepiłki do ćwiczeń,któryprzekazała rodzicom uczennicy nauroczystości zokazjiDnia MamyiTatyw dniu 26.05.2004 r. w Zespole Szkolno - Przedszkolnym w Ko pernikach.
- Wstępnieotrzymaliśmy zgo dę. Takie saloniki, jak dobrze pój
dzie, powstaną jeszczew tym roku w miejscu tamtegokiosku ijeszcze drugiego - naPodzamczu C.
Jakwidać, wkażdej plotcejest odrobina prawdy. Saloniki będą!
Kiosk zniknie.
WiesławTokarzzapewnia, że te plany nie sąjego„wojną podjazdo wą”, podyktowaną walką o toto-lo
tek.
- Teraz moja żona na pewno nie będzie się już ubiegała o kolekturę.
A wsaloniku może pracować nawet ten pan Andrzej. Jeszczebędzie kiedyś mi dziękował za tak ludzkie warunki!
-Dziękuję bardzo! Jednaknie za pracę w saloniku, ale za te mi nione tygodnie pełne nerwówki, podkopywania mnie. Radny wy
kończył mniepsychicznie! No cóż, osiągnął zamierzony cel - nie ma już konkurencji! Czy tak robi przedstawiciel władzy samorządo
wej iosiedlowej!? - pytaoburzony 30-latek.
Danuta Wąsowicz-Hołota
0
SZYCIE NA ZAMÓWIENIE
SUKIEN ŚLUBNYCHI GARNITURÓW
§ WYPOŻYCZANIE SUKIEN ŚLUBNYCH NAJNIŻSZE CENY W NYSIE
a s z a m y
. "MAG - MOD" - Nysa, ul. Wyzwolenia 5, tel. 4480 677.
0
GARNITURYI SUKNIE KOMUNIJNE
dużej ^ aty /
promocja
SUKNIE KOMUNIJNE
PODZIĘKOWANIEDyrekcjai RadaPedagogicznaZespołu Szkolno-Przedszkolnego w Ko pernikachpragną serdecznie podziękowaćwszystkim, którzy okazali zrozu
mienie, życzliwość i ofiarnośćw organizacji koncertu i zbiórce pieniędzy na zakup sprzętu rehabilitacyjnegodla uczennicy ZSP wKopernikach.
Dziękujemy: Panu Romanowi Hudaszkowi i jego grupie Nyskie Studio Piosenki; Dyrektorowi NDK PanuCezaremu Wojciechowskiemu; Pani Eweli
nie Cwajnej,burmistrzowi miasta i gminy Nysa PanuMarianowi Smutkiewi- czowi oraz wiceburmistrzPani Jolancie Barskiej; mieszkańcom wsi Koperni- ki, Morów, Nadziejów i Siestrzechowice.
Dyrektor ZSP w Kopernikach Jolanta Kochanowska i organizatorzy
10 czerwca 2004
Zapomnieni przez władze
Są razem 65 lat
3 czerwcaFranciszka iStanisław Hajdaszowie, zamieszkaliw Nysie przy ulicy KEN 17/6, obchodzili 65.rocznicęzaślubin.Uroczystość odbyła się w gronie rodzinnym, bez udziału fleszów.Odostojnych jubilatach zapomniały lokalnewładze, których przedstawiciele jeszcze pięćlattemu dostojnym ju
bilatom wręczyli okolicznościowy dokument i pamiątkowy upominek.
Więcej o losach państwa Hajdaszów napiszemyjuż niebawem.
Nowa tradycja
Wzorem maturzystów uczniowie kończący gimnazja i ich opiekunowie coraz częściej organizują imprezy kojarzone ze studniówkami. W tym względzie jak na razie panuje pełna dowolność, zarówno w odniesieniu do terminu i miejsca (szkolny korytarz czy restauracja?), obowiązujących strojów i ceremoniału.
Klasa III a
„Nowiny” odwiedziły przyjęcie (komers) dla gimnazjalistówz czterech klas Zespołu SzkółSportowych, które odbyło sięwpiątek,4 czerwca, w podziemiach„Redosa”.
Szalona zabawa trwała dopółnocy. Nie sprawdziły sięobawyrodziców, nie doszło do żadnych negatywnych zachowań. Brawa dla organizatorów a przede wszystkim uczniów.
BK
Klasa III sportowa
Międzyszkolny Konkurs Teatrzyków Lalkowych za nami
Kukiełki w NSP
Zaledwie trzy zespoły, w tym dwa z jednej placówki oświatowej, wzięły udział w V edycji Międzysz
kolnego Konkursu Teatrzyków Lalkowych. Co o tak niskiej fre
kwencji sądzą organizatorzy, zapy
taliśmy dyrektor NSP Danutę Ko
byłecką.
- Zaproszenia z wyprzedzeniem rozesłaliśmy do wszystkich szkół.
Małaliczba uczestnikówświadczy o wysokim poziomie konkursu. W ciągu kilku miesięcy należało zna
leźć sposób i środki na wykonanie lalek, apóźniej popracować nad animacją. Wiązało się to z odpo wiednim zaangażowaniem pedago gów, którym powinno zależeć na zdrowej rywalizacji, rozwijaniu osobowościi zainteresowań twór czych dzieci.
Tegozaangażowania nie zabra
kło KrystynieWąsowicz i Renacie Meres -nauczycielkom ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Nysie oraz Ewie Biernat z NSP,które profesjo nalnie przygotowały swoich mło-
Uczestnicykonkursu
dychanimatorów. Po tym,co zoba czyliśmy, każdy innywerdykt niż równorzędne nagrody byłby krzyw dzący dla zespołów.Jury było tego samego zdaniai Imiejscaprzyzna ło: SP nr3za spektakl„Kotw Bu
tach”, tej samej szkole za „Królową
niegotową” i NSP za przedstawie nie „Calineczka”. Chociaż nagrody były jednakowe, szczególnie wyróż
niononajmłodszy zespół- uczniów klasy Icze SP nr 3,który dodatko wo otrzymał aparat fotograficzny.
BK
Naśladowcy Pitagorasa
2 czerwca w Szkole Podstawo
wej nr 1 rozegrano drużynowy tur
niej matematyczny. Ideą organiza
torów - Bogusławy Dzikowicz i Anny Frankiewicz - była inspiracja pracy zespołowej, popularyzowanie matematyki wśród młodzieży i łą
czenie zabawy ze zdobywaniem wiedzy.
Wturnieju udział wzięłyszkoły numer 1,3,5 i 10 z Nysy, orazpod
stawówki z Hajduk i Kopernik.
Trzyosobowe drużynyskładały się z uczniów klas piątych. O wyniku końcowymdecydowała suma punk
tów uzyskanych w dwóchetapach.
Wskład jury, którego przewodni czącąbyła Elżbieta Oniśkiewiczz I LO „Carolinum”, weszły nauczy
cielki matematyki: Barbara Mocko z Kopernik, Janina Kociołek z Haj duk Nyskich i Sylwia Margielewska ze SP nr 5 Nysa.
Tym wytrawnym znawcom przedmiotu do wyłonienia zwycięz
ców nie były potrzebne kalkulatory i po krótkiej naradzie ogłoszono wyniki.
Zwycięska drużyna I miejscezdobyła drużynaSP nr
10 w składzie: Weronika Tobor, Bartek Żukrowski i Michał Rogow ski. Na miejscu drugim sklasyfiko
wano drużynęSP nr3.Miejsce na
„pudle” (III) przypadło drużynie gospodarzy. W nieoficjalnej klasy
fikacji indywidualnej za najtęższy umysł matematyczny uznano Lidię Cichorzz Va SP nr 1, która popisa ła się 100% skutecznością i w pierwszym etapie rozwiązała bez błędnie wszystkie 11 zadań.
BK
\N Domu Pomocy Społecznej w Nysie odbyła się II edycja przygody pt. „Artystyczne Spotkanie Zaczarowanego Ołówka”
Dzieci świata
Siostra Patrycja - dyrektor DPS, wspólnie z peda
gogami ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowaw
czego zadbali o to, by ich podopiecznym chwile spę
dzone na plenerowej imprezie, która odbyła się w czwartek 3 czerwca - na długo utkwiły w pamięci.
Zaczęło się od programu artystycznego w wyko naniu uczniów DPS i„Słowików”z Gimnazjum nr 5.
Późniejprzy sztalugachi na deskach kreślarskich kró
lowali wyłącznie początkujący artyści, nieco tylko wspomagani fachowymi poradamiopierunków.Tech
nika wykonywanychprac byładowolna, liczyłasię po
mysłowość w doborze materiału i twórcza fantazja, którejnikomu nie brakowało.
Późniejto jużsame niespodzianki; konkursy spraw nościowe, rebusy, układanki itp. Najważniejszą dla uczest ników imprezy była wspólna zabawa przy orkiestrze i słod
ki poczęstunek. Wśród gości obecna była Irena Kłakowicz - dyrektor Powiatowego CentrumPomocy Rodzinie idy
rektorSOSW Jacek Tyczka.
BK AdaśTrela z opiekunką - Renatą Pinkiekwicz