• Nie Znaleziono Wyników

Po kapitalizmie. Wizja nowego świata według teorii PROUT - Dada Maheshvarananda - pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Po kapitalizmie. Wizja nowego świata według teorii PROUT - Dada Maheshvarananda - pdf – Ibuk.pl"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Wszystkie prawa zastrze one przez Autora

Ksi ka w wersji oryginalnej opublikowana w roku 2003.

Tytuł oryginału: „After Capitalism: Prout's Vision for a New World”

Tłumaczenie: Paweł Diłaj, Karolina Kurpiel, Mariusz Winniczuk, Łukasz Warcholik, Apolinary uchowicz

Redakcja: Roman Aleksandrowicz, Mahawir Doma ski i Mariusz Winniczuk Recenzent: dr Rafał Grzeszczyk

Wydanie w wersji elektronicznej w formacie PDF:

„Stowarzyszenie Ananda Marga w Polsce”

58-535 Miłków Gł bock 37

Ac. Vanditananda Avadhuta www.prout.net.pl

Zapraszamy do dyskusji na tematy poruszone w ksi ce na forum www.prout.net.pl/forum.

(3)

Podzi kowania

Trudno wyrazić słowami wdzi czno ć dla tak wielu ludzi i grup na sze ciu kontynentach, dzi ki którym powstała niniejsza praca. Wymienione osoby i organizacje (oraz inne, chc ce zachować anonimowo ć) tworz dynamiczn , powi kszaj c si globaln sieć działaczy ruchu PROUT oraz inne, pokrewne sieci bratnich dusz d cych to tego, aby zrealizować nasze wspólne marzenie o lepszym wiecie. Darz ich gł bokim szacunkiem jak równie podziwem za okazan cierpliwo ć, po wi cony czas, wsparcie, przekazane przemy lenia oraz słowa zach ty, które stanowiły dla mnie drogocenn inspiracj . Niniejszym pragn wyrazić gł bok wdzi czno ć nast puj cym osobom i organizacjom:

Alex Jackimovicz, Alanna Hartzok, Allan Rosen, Akhanda i Indudevii, Andrea Gomes, Andy Douglas, Antônio Peixoto, Arati Brim, Ary Moraes, Bo i Sita Lozoff, Bruce Dyer, Chuck Paprocki, Clark Forden, Clark Webb, Comita Mineiro do Fórum Social Mundial, Dada Gunamuktananda, Dada Nabhaniilananda, David Hardwick, Delhi Prout Magazine, Devashish Donald Acosta, Diego Esteche, Dieter Dambiec, Doris Olivers, dr Dalmo Suarez Arantes, Edemilson Pereira dos Santos, Ernesto Raul Carlessi, Father Marcelo Barros, Frei Betto, Garda Boeninger, Heitor Rocha Júnior, Howard Nemon, Ivan Oliveira, Jairo Bragança, Jayanta Kumar, Jean Scott, Jehan De Soyza, Jeshua Pacifici, Jo o Teixera Leite, Jr., Johan Galtung, José Aloise Bahia, Kamala Alister, KASAMA, Lea Gonçalves, Leonardo Boff, Leonardo Thury, Louis Ricci, Luci Abu Laila, Maleny Prout Cooperative, Mariângela Esteche, Maristela i Viraj Santapaz, Marcos Arruda, Mariluce Pessoa, Mark A.

Friedman, Mark L. Friedman, Matt Oppenheim, Michael Towsey, Mike Fields, Mike

Jupiter, Nada Khader, Noam Chomsky, PACS, Paul Hawken, Paul Wildman, Pedro Ad o,

Pedro Baptista, Prabhakar, Prakash i Jody Laufer, Proutist Universal Central Office,

Raimundo Braga Filho, Randy Goldberg, Ravi Batra, Roar Bjonnes, Ruy Marra, Sandra

Brys, Sohail Inayatullah, Stela Maris Fereira de Costa, Tânia Martins, Tom Lavrih.

(4)

Spis tre ci

SŁOWO WST PNE Dr Marcos Arruda ... 10

WST P Prabhat Ranjan Sarkar i ruch PROUT ... 13

Rozdział 1 ZAŁAMANIE GLOBALNEGO KAPITALIZMU I KRYZYSY GOSPODARCZE ... 16

Znaczenie teorii PROUT oraz koncepcji Pramy ... 43

Dr Leonardo Boff ... 43

Rozdział 3 PRAWO DO YCIA ... 46

Rozdział 4 DEMOKRACJA GOSPODARCZA ... 59

Pensje dostosowane do kosztów ycia oraz lepsze warunki zatrudnienia ... 72

Prakash Laufer ... 72

Rozdział 5 SPÓŁDZIELNIE WYRAZEM LUDZKIEJ SOLIDARNO CI i DYNAMIZMU ... 74

Rozdział 6 ZRÓWNOWA ONE ROLNICTWO I OCHRONA RODOWISKA ... 85

Rozdział 7 NOWA DEFINICJA KLASY i WALKI KLAS ... 98

Porównanie analizy klas Marksa i Sarkara ... 106

Dr Ravi Batra ... 106

Rozdział 8 REWOLUCJE i REWOLUCJONI CI ... 108

Cykl społeczny PROUT... 117

Dr Johan Galtung ... 117

Rozdział 9 NOWA KONCEPCJA ETYKI i SPRAWIEDLIWO CI ... 120

Rozdział 10 „NASZA KULTURA NASZ SIŁ !” - TO SAMO Ć KULTUROWA I EDUKACJA ... 132

Rozdział 11 WZMACNIANIE SPOŁECZNO CI - SYSTEM POLITYCZNY PROUT ... 141

Przyszło ć ruchu PROUT ... 148

Dr. Sohail Inayatullah ... 148

Rozdział 12 DO DZIEŁA - STRATEGIE WDRA ANIA SYSTEMU PROUT ... 151

Frei Betto ... 163

Przypisy ... 165

(5)

PRZEDMOWA

EROZJA DEMOKRACJI I WIZJE NOWEGO WIATA

1

Dr Noam Chomsky

Finansowi przywódcy bogatych krajów, spotykaj cy si co roku na wiatowym Forum Ekonomicznym w Davos (Szwajcaria), zostali nazwani przez wiod cy wiatowy magazyn biznesowy The London Financial Times „władcami wszech wiata”. Termin ten został u yty prawdopodobnie z odcieniem ironii, lecz jest raczej trafny. Grupa ta nie jest wybierana w sposób powszechny, a reprezentuje monstrualn pot g finansow , nieprzynosz c adnych korzy ci zwyczajnym ludziom. Przykładowo w 1970 roku około 90% kapitału mi dzynarodowego było ulokowane w handlu i długoterminowych inwestycjach, czyli mniej lub bardziej produktywnie, natomiast tylko 10% w rodkach wykorzystywanych do spekulacji giełdowych. Do roku 1990 te proporcje si odwróciły.

wiat według nowego porz dku lansowanego przez elity finansowe ma być rz dzony przez bogatych i przysparzać im korzy ci. Stworzony w ten sposób globalny ustrój nie jest wcale klasycznym rynkiem; lepiej pasuje do niego okre lenie

„merkantylizm korporacyjny”. Coraz wi cej władzy trafia w r ce ogromnych prywatnych instytucji i ich przedstawicieli. Te instytucje s w swym charakterze totalitarne: w korporacji władza rozchodzi si z góry w dół — z wykluczeniem zewn trznego społecze stwa. W systemie współczesnej dyktatury, kryj cym si pod okre leniem „wolnego rynku”, wszelka władza decyzyjna w sprawach inwestycji, produkcji i handlu jest scentralizowana i „u wi cona”. Pod wzgl dem faktycznym i prawnym ani pracownicy, ani społecze stwo nie maj w niej adnego udziału.

Mimo wielkiego zapotrzebowania na prac panuje olbrzymie bezrobocie.

Wsz dzie s do wykonania zadania o olbrzymiej warto ci społecznej i humanitarnej oraz mnóstwo ludzi ch tnych do ich wykonania. Jednak w panuj cym ustroju gospodarczym nie udaje si poł czyć potrzeby wykonania pracy i wolnych r k — cierpi cych z powodu braku zaj cia ludzi. Oficjalnie forsowana koncepcja „gospodarczego zdrowia” kieruje si potrzeb zysku, a nie potrzebami ludzi. Współczesny ustrój gospodarczy to, krótko mówi c, totalna katastrofa. Oczywi cie okrzykni to go wspaniałym sukcesem, a to za spraw w skiej grupy uprzywilejowanych jednostek, które maj si w nim dobrze i spo ród których wywodz si or downicy jego zalet i triumfów.

wiatowe Forum Ekonomiczne zagra a przetrwaniu gatunku. Powa ne potraktowanie przyj tych przez nie wytycznych prowadzi do konkluzji, e racjonalne działanie polega na niszczeniu rodowiska naszym wnukom, o ile u ywamy zdobyczy rozumu „do osi gni cia jak najwi kszego bogactwa” w sensie wychwalanym przez współczesn ideologi . Wobec takich pogl dów nie dziwi ju fakt, e sabotowanie Protokołu z Kioto przez prezydenta Busha spotkało si z aplauzem zespołu redakcyjnego gazety The Wall Street Journal.

Badania opinii publicznej wskazuj , e społecze stwo jest w miar wiadome

problematyki tak zwanych porozumie wolnego handlu i powszechnie przeciwne

polityce władców, niemal jednomy lnie wspieranych przez sektor korporacyjny, rz dy

oraz instytucje ideologiczne.

(6)

W rzeczywisto ci bł dne jest nawet twierdzenie, jakoby istniały „wybierane demokratycznie rz dy”, tj. e przy wyborze kandydatów jakiekolwiek znaczenie ma zdanie opinii publicznej w powy szych sprawach. Stan taki istnieje, poniewa nawet w najbardziej wolnych i demokratycznych krajach sprawuj cy władz dokładaj wszelkich stara , aby te kluczowe kwestie nie dotarły do wiadomo ci obywateli.

Media zdaj sobie spraw z powszechnej opozycji. Gazeta The Wall Street Journal na przykład ubolewa nad tym, e przeciwnicy tzw. umów wolnego handlu (co jest, nawiasem mówi c, myl c nazw ) maj po swojej stronie „bro ostateczn ”, tj.

mog odwołać si do całego społecze stwa, które nale y zatem utrzymywać w niewiedzy.

W tym samym czasie, gdy zbierali si władcy wszech wiata, w Porto Alegre (w Brazylii) odbywało si corocznie spotkanie wiatowego Forum Społecznego, jednocz c reprezentantów oddolnie utworzonych organizacji z całego wiata, których koncepcja tego, czego potrzebuje wiat, jest zdecydowanie odmienna od ideologii władców. Moim zdaniem nadzieja na godn przyszło ć spoczywa bardzo realnie w r kach tych, którzy zbieraj si w Porto Alegre oraz im podobnych.

Tradycyjnym celem nowoczesnej lewicy od pocz tku jest stworzenie formy globalizacji opartej na współuczestnictwie szerokich mas społeczno ci wiatowej, a tym samym wyczulonej na interesy i problemy tej społeczno ci. wiatowe Forum Społeczne ma nadziej stać si pierwszym naprawd znacz cym przejawem takiej oddolnej globalizacji. Jest to długo oczekiwana wizja nios ca ze sob ogromne nadzieje.

Takie konfrontacje s głównymi motywami historii. Na szcz cie siły społeczne na przestrzeni wieków odnosiły wiele zwyci stw, tryumfuj c nad nieuzasadnion moralnie ani społecznie koncentracj władzy, tak jak na przykład wiatowe Forum Ekonomiczne.

Całe tak zwane „zadłu enie” Trzeciego wiata to przede wszystkim koncept ideologiczny maj cy niewiele wspólnego z realiami gospodarczymi. W znacznej mierze dług ten mógłby zostać zmniejszony, a w wielu przypadkach anulowany w my l kapitalistycznej zasady, e po yczkodawcy powinni brać pod uwag ryzyko oraz e ci ar spłaty powinien obarczać tych, którzy faktycznie po yczyli pieni dze.

W przypadku Brazylii nie oznacza to ludzi ze slumsów czy bezrolnych robotników ani wi kszo ci narodu. Bogacze i elity władzy nie zamierzaj honorować wspomnianej zasady.

Jedn z funkcji Mi dzynarodowego Funduszu Walutowego jest zapewnienie inkasuj cym olbrzymie zyski kredytodawcom oraz inwestorom „darmowego ubezpieczenia od ryzyka”. A w kraju bior cym po yczk co robi ci, którzy j faktycznie zaci gn li, czyli przywódcy? Przenosz aktywa finansowe za granic , unikaj opodatkowania, importuj towary luksusowe, wznosz pomniki własnej megalomanii itp. Je li zadłu enie przestaje być mo liwe do obsłu enia, przerzucaj je na całe społecze stwo przez wprowadzane programy dostosowa strukturalnych i inne rodki maj ce poprawić eksport (na korzy ć po yczkodawców), przy okazji doprowadzaj c do ruiny rzesze zwykłych obywateli. Nadzór nad realizacj tych programów to druga uzupełniaj ca funkcja Mi dzynarodowego Funduszu Walutowego.

Inn spraw jest to, czy zadłu enie naprawd istnieje, co równie nie jest wcale

oczywiste. Według prawa mi dzynarodowego stworzonego przez Stany Zjednoczone

i egzekwowanego przez nie, zadłu enie mogłoby prawdopodobnie zostać zaliczone do

kategorii „długu niezno nego”. Poj cie prawne „długu niezno nego” stanowi, e

pa stwa w ogóle nie musz go spłacać. Wskazała na t mo liwo ć wiele lat temu Karen

(7)

Lissakers, dyrektor wykonawczy Mi dzynarodowego Funduszu Walutowego, stwierdzaj c, e „gdyby zasada ta była stosowana dzisiaj, wyeliminowałaby znaczn cz ć zadłu enia Trzeciego wiata”.

W niektórych przypadkach istniej nawet bardziej konserwatywne mechanizmy, na przykład zastosowanie orzecze Mi dzynarodowego Trybunału Sprawiedliwo ci.

Taki prosty sposób uwolniłby z zadłu enia Nikaragu .

Argentyna, która lepo realizowała strukturalne wytyczne Mi dzynarodowego Funduszu Walutowego, zapłaciła za to katastrof gospodarcz . Rodzi to uzasadnione pytanie: „Gdzie si podziały po yczone pieni dze?” Po prze ledzeniu ich szlaku i ustaleniu, co si z nimi stało, b dzie mo na wyci gn ć odpowiednie wnioski. Przez lata tak zwany dług stanowił cz sty pretekst dla ucieczki kapitału z Ameryki Łaci skiej.

Otó wi kszo ć pieni dzy, które wypłyn ły z Argentyny, trafiła na poczet spłaty zadłu enia i wróciła do wierzycieli — dlatego znajduj si one w r kach po yczkodawców: banków, instytucji finansowych itp. Ostatnie kongresowe dochodzenie wykazało, e główne mi dzynarodowe banki USA zapewniaj „furtk ” dla gigantycznego przepływu kapitału z nielegalnej aktywno ci, w tym banków mocno zaanga owanych w Ameryce Łaci skiej i podobnie rzecz si ma z mi dzynarodowym systemem bankowym.

Inn spraw jest to, czy pa stwa powinny rozwi zywać problem własnego zadłu enia przy pomocy tradycyjnych rodków prawnych. Rozwi zanie problemu nie le y bowiem w domenie ani prawa, ani moralno ci, lecz zwi zane jest z układem sił.

Decyzje nale y podejmować w wiecie realnym, a nie wiecie doktrynalnej fantastyki, a tym wiatem rz dzi prawo siły. Jedynie w bajkach dla dzieci i na stronicach intelektualizuj cych pism sprawiedliwo ć i prawo wytyczaj ład wiatowy.

Przed upadkiem Zwi zku Radzieckiego istniało dwóch wiatowych władców:

Stany Zjednoczone, du o bardziej pot ne, oraz Zwi zek Radziecki funkcjonuj cy jako młodszy partner w kontrolowaniu globalnego porz dku. Wojny tego okresu nie toczyły si jednak mi dzy tymi supermocarstwami. Raczej ka de z nich pod pretekstem obrony przed zagro eniem stwarzanym przez drug stron prowadziło własne kampanie terroru i przemocy, aby kontrolować posiadane strefy wpływów. Mo na na to znale ć liczne jednoznaczne dowody w wewn trznych archiwach dokumentalnych, a tak e analizuj c przebieg wydarze . Dla Zachodu zimna wojna była kontynuacj tego, co czasami nazywa si konfliktem Północ-Południe, a co kiedy nazywano „imperializmem europejskim”.

Stosownie do tego po zimnej wojnie działania polityczne nie zmieniły si zbytnio. Realizuj te same cele, co wcze niej. W rzeczywisto ci konflikt Wschód-Zachód u swoich podstaw posiadał wiele cech konfliktu Północ-Południe.

Ka de supermocarstwo z cynizmem wykorzystywało konflikty wyst puj ce w strefie wpływów drugiej strony. Nikt z pewno ci nie pragnie ujrzeć powtórki takiego układu i na szcz cie nie zanosi si na to. To, co si tak naprawd kształtowało przez wiele lat

— w miar wyra nie w przeci gu ostatnich kilku dekad — to porz dek wiatowy, który jest gospodarczo trójstronny, a jednostronny militarnie. Europa i Azja prawie dorównuj Stanom Zjednoczonym gospodarczo, lecz na polu militarnym wzrasta dominacja USA.

„Demokracja” nie jest poj ciem prostym. Na najprostszym poziomie

społecze stwo pozostaje demokratyczne, dopóki samo mo e podejmować znacz ce

decyzje w sprawach, które go dotycz . Dawno ju zrozumiano, e formy demokratyczne

odgrywaj bardzo ograniczon rol w sytuacji, gdy decyzje w sprawie podstawowych

aspektów ycia spoczywaj w r kach niekontrolowanej i nieponosz cej

(8)

odpowiedzialno ci, skoncentrowanej pot gi prywatnej, a społecze stwo znajduje si pod panowaniem „interesów d cych do prywatnego zysku przez prywatn kontrol nad bankowo ci , ziemi , przemysłem, wzmocnionych przez kontrol nad pras , agencjami informacyjnymi i innymi rodkami upubliczniania i propagandy”.

Autorem tego cytatu nie jest wcale aden aktywista Partii Pracy, lecz John Dewey, prawdopodobnie najbardziej znamienity i uznany zachodni filozof społeczny XX wieku, którego głównym obiektem zainteresowania była teoria demokracji i który był — mówi c kolokwialnie — na wskro ameryka ski.

Widz demokracj w sposób bardzo zbli ony do tego, jak postrzega j wi kszo ć obywateli Stanów Zjednoczonych i Ameryki Łaci skiej. Wyniki wyborów wiadcz o potrzebie demokracji, a jednocze nie o słabn cym zaufaniu do systemu, który obecnie paraduje pod t nazw . Jak lata temu zauwa ył politolog argenty ski - Atilio Boron,

„demokratyzacja” zbiegła si w czasie z neoliberalizmem, który jednocze nie podkopuje jej fundamenty. Ta sama prawda dotyczy Stanów Zjednoczonych, od kiedy stały si ofiar własnej formy „neoliberalizmu” na przestrzeni ostatnich 20 lat. Po obj ciu rz dów przez Ronalda Reagana odsetek obywateli przekonanych, e rz d słu y interesom elit i nielicznych jednostek — a nie narodu — wzrósł gwałtownie z poziomu 50% do ponad 80%.

Niewolnictwo, ucisk kobiet i wyzysk pracowników oraz mnóstwo innych przypadków łamania praw człowieka istniało tak długo po cz ci dlatego, e na ró ne sposoby warto ci oprawców zostały wpojone ich ofiarom. Z tego powodu „budzenie

wiadomo ci” jest cz sto pierwszym krokiem ku wyzwoleniu.

Wolno ć bez mo liwo ci jest szata skim podarunkiem, a odmawianie zapewnienia takich mo liwo ci — przest pstwem. O dystansie, jaki dzieli nas od stanu godnego miana „cywilizacji”, najlepiej dzisiaj wiadczy los najbardziej bezbronnych. Co kilka godzin 1000 dzieci umiera na choroby, którym mo na łatwo zapobiec. Prawie dwa razy tyle kobiet w ci y lub podczas porodu ginie b d doznaje powa nego uszczerbku na zdrowiu z powodu braku prostych lekarstw i opieki lekarskiej. Organizacja UNICEF szacuje, e aby za egnać takie tragedie i zapewnić powszechny dost p do podstawowych wiadcze socjalnych, wystarczyłaby jedna czwarta rocznych wydatków wojskowych „pa stw rozwijaj cych si ” — około 10% wydatków militarnych Stanów Zjednoczonych. To wła nie w kontek cie takiej rzeczywisto ci mo na toczyć powa n dyskusj na temat wolno ci ludzkiej.

Globalizacja proponowana przez wiatowe Forum Społeczne mo e stać si główn metod samoobrony małych narodów, a tak e ludno ci wszystkich pa stw, wielkich i małych. Oprócz tego kluczowego kierunku działa współpraca Południe-Południe mo e stać si niezale nym czynnikiem zapewniaj cym metody ochrony dla „małych narodów” — nie małych w sensie liczby ludno ci, lecz w sensie kontroli nad bogactwami i rodkami militarnymi.

W przypadku krajów rozwijaj cych si rezultat uzale niony jest od tego, czy ludzie we współpracy z innymi, stoj cymi w obliczu podobnych problemów, b d w stanie wzi ć swój los we własne r ce. Innymi słowy, uzale nione to b dzie od tego, czy ludzie na wiecie s w stanie rozpocz ć swoisty rodzaj globalizacji maj cy słu yć ich interesom.

Rozs dni ludzie powinni, moim zdaniem, pokładać nadzieje w systemie

wiatowym zupełnie innego typu ni obecny. Doniosł rol w tym momencie historii

odgrywaj wizje alternatywne. Spółdzielczy model demokracji gospodarczej, który

prezentuje teoria PROUT, oparty na fundamentalnych warto ciach ludzkich

(9)

i współu ytkowaniu zasobów planety w sposób zapewniaj cy powszechne korzy ci zasługuje tutaj na powa ne potraktowanie.

Dr Noam Chomsky jest wiatowej sławy profesorem j zykoznawstwa w Instytucie

Technologii Massachusetts (MIT), gdzie naucza nieprzerwanie od 1955 roku. Opublikowanych

zostało ponad siedemdziesi t jego ksi ek i ponad tysi c artykułów z wielu dziedzin nauki, w tym

lingwistyki, filozofii, polityki, nauk kognitywnych i psychologii. W ród licznych zaszczytów,

którymi został uhonorowany, jest przyznana za jego wkład do podstawowych nauk Nagroda

Kioto z 1988 roku, uznawana za japo ski odpowiednik Nagrody Nobla. Chomsky jest równie

jednym z najwybitniejszych dysydentów politycznych w Stanach Zjednoczonych, zachowuj cym

radykalne stanowisko od ponad pi ćdziesi ciu lat, przez co stał si osob kontrowersyjn .

Prowadzi wykłady na całym wiecie, poddaj c szczegółowej analizie takie zagadnienia, jak

interwencjonizm Stanów Zjednoczonych w kształtowaniu wiata, ekonomia polityczna praw

człowieka czy propagandowa rola mediów korporacyjnych .

(10)

SŁOWO WST PNE Dr Marcos Arruda

Jednym z centralnych aspektów wizji prezentowanej w Teorii Post powego U ytkowania (PROUT), który w niniejszej ksi ce tak pi knie przedstawia Dada Maheshvarananda, jest jej kompletno ć. Traktuje ona holistycznie zarówno człowieka, jak i wynikaj c z yciowych uwarunkowa potrzeb zorganizowania — w sferze indywidualnej i społecznej — produkcji i reprodukcji naszej egzystencji.

W holistycznej i usystematyzowanej koncepcji Post powego U ytkowania, która zdołała mnie urzec, nie pomini to adnego aspektu ludzkiego istnienia. Jest tutaj zarówno krytyczna refleksja na temat rzeczywisto ci, jak te próba znalezienia innego sposobu jej skonstruowania.

Teoria PROUT postuluje, aby w centrum społecznych stosunków produkcji umiejscowić Człowieka: zarówno jako jednostk , jak i zbiorowo ć. Z tego postulatu wynika, e sfera gospodarcza jest istotn , lecz nie jedyn , ani nawet nie najwa niejsz płaszczyzn egzystencji człowieka na planecie. Funkcjonuje ona obok płaszczyzny politycznej, kulturowej, rodowiskowej i duchowej, stanowi c wyzwanie, które jest tak samo zło one i wielowymiarowe, jak istoty ludzkie.

Jest to jedynie jeden spo ród wielu aspektów koncepcji PROUT, zgodnych z zasadami „socjoekonomii solidarno ci”.

2

Inne aspekty b d ce w takiej zgodno ci to radykalna krytyka kapitalizmu, a tak e skupienie si na warto ciach ludzkich takich, jak altruizm, duch współpracy, solidarno ć i wzajemny szacunek dla innych ludzi oraz kultur.

Samo nasze przetrwanie jako gatunku zale y od tego, czy b dziemy potrafili rozwin ć te wła ciwo ci oraz kierować si nimi nie tylko wobec innych ludzi, lecz tak e w stosunku do Ziemi i Kosmosu.

Teoria PROUT nie ignoruje sprzecznej natury naszej ludzkiej rzeczywisto ci, poniewa to ona stymuluje nasz ewoluuj cy, dynamiczny charakter. To ona rozbudza i wyczula nasze ludzkie sumienie, dzi ki czemu mo emy aktywnie współdziałać ze Stworzonym wiatem. rodki do osi gni cia tego celu to:

 Działania zwalczaj ce pseudokultur (fałszyw kultur ), osłabiaj c ducha i wol wi kszo ci ludzi oraz zaszczepiaj c im takie tendencje jak: samolubstwo, rywalizacja i agresja. Dzi ki przezwyci eniu pseudokultury zostanie rozwiana równie iluzja, e indywidualizm jest najwy sz warto ci . Zostanie te obalony kapitalistyczny mit głosz cy, e wszyscy korzystaj dzi ki maksymalnemu hołdowaniu interesom poszczególnych jednostek.

 Propagowanie kultury, gdzie głównymi warto ciami s : współczucie,

współodczuwanie, współprze ywanie i d enie do wspólnego celu. Dzi ki tej

postawie mo liwe jest równie realizowanie ró norodnych dopełniaj cych si

wymiarów egzystencji istoty ludzkiej: osobistego i zbiorowego, e skiego

i m skiego, współczesnego i historycznego, aktywnego i kontemplacyjnego,

racjonalnego i sentymentalnego, instynktownego i intencjonalnego, materialnego

i duchowego, zwierz cego, ludzkiego i ponadludzkiego.

(11)

Krytyka kapitalizmu, z któr wyst pił Sarkar, jest gł boko radykalna. Autor, Dada Maheshvarananda, potrafił j znakomicie odnie ć do realiów współczesnego wiata. Jest ona rewolucyjna, poniewa rozpatruje kapitalizm nie tylko jako ustrój, który rz dzi społecznymi stosunkami dominuj cej produkcji, lecz tak e demaskuje jego ontologiczne, etyczne i epistemologiczne zało enia. Autor poddaje analizie owoce zrodzone przez drzewo kapitalizmu nie w ich abstrakcyjnym sensie, lecz w ich kontek cie historycznym i społecznym.

Według Teorii Post powego U ytkowania zmiany na wiecie zachodz dzi ki rozwojowi osobistemu jednostek. Wielkie przemiany historyczne zaczynały si od dokonania wyboru osobistego. Nasze codzienne działania mog przyczyniać si do wa nej przemiany społecznej. Ka de ulepszaj ce dzieło przekształcenia, które podejmujemy, ł czy nas z innymi, niczym małe wiatła ł cz ce si , aby wytworzyć coraz wi cej jasno ci do momentu, gdy ciemno ci stan si jedn promienn wiatło ci .

Niniejsza ksi ka prezentuje pewne znane z nazwy koncepcje, które jednak zostały gruntownie zredefiniowane. Na przykład dzisiejsze poj cie bogactwa jest czysto materialne, skoncentrowane na maj tku, pieni dzach i towarach. Tymczasem w Teorii Post powego U ytkowania poj cie to zostało znacznie poszerzone, a gospodarka projektowana jest w ten sposób, aby przez zagwarantowanie ka demu najniezb dniejszych dóbr fizycznych stymulować jednocze nie jego rozwój mentalny i duchowy. Na nowo zinterpretowano tak e post p techniczny — jako czynnik, który uwalnia pracownika od konieczno ci ci głego zaanga owania w zdobywanie rodków na ycie, pozwalaj c mu po wi cić coraz wi cej czasu na rozwijanie zdolno ci wy szych.

Krytyka, jakiej poddaje autor globalny kapitalizm, jest bardzo gruntowna. Mimo e ustrój ten stymuluje rozwój materialny i technologiczny, generuj c stale rosn c obfito ć produktów, jest on równie przyczyn coraz wi kszego ludzkiego cierpienia. Z ch ci gromadzenia maj tku kapitali ci tworz przeszkody w zdrowej dystrybucji i cyrkulacji pieni dzy oraz surowców. Komercjalizuj oni i kradn godno ć nie tylko wszystkiego w Naturze, lecz równie samego Człowieka.

Ksi ka stanowiła wspóln platform wyrazu dla wybitnych działaczy i autorów wywodz cych si z ró nych kultur, którzy wspólnie konstruuj wizj ruchu PROUT na rzecz transformacji społecze stwa, gospodarki oraz Człowieka. Autor przekazuje nam pogl d Sarkara, e Karol Marks nie był przeciwnikiem duchowo ci czy wy szych warto ci ludzkich.

3

Istnieje mnóstwo ruchów duchowych głosz cych, e rozwi zanie wszystkich problemów ludzko ci le y w sferze subiektywnej. PROUT ma inny charakter. Chocia jest gł boko zakorzeniony w indyjskiej kulturze i duchowo ci, ruch ten ł czy działanie z kontemplacj , a materialny rozwój ludzko ci z duchowym. Stanowi on cenny wkład w uniwersalizm. Ta ksi ka ma jeszcze inn warto ć: autor jest jednym z przywódców tego ruchu, dzi ki czemu bogactwo prezentowanych rozwi za jest oparte na do wiadczeniu praktycznym i dogł bnym duchowym zrozumieniu.

„Utopijny” aspekt tej propozycji mo e zrazić niektórych czytelników. Chciałbym im jednak przypomnieć, e aden z ustrojów społecznych, które pojawiły si kiedykolwiek w historii, nie bazował wył cznie na abstrakcyjnej wizji o wieconego my liciela.

Koncepcja PROUT, nawet teraz, kiedy pisz te słowa, jest wcielana w ycie

w ró norodnych formach i pod ró nymi nazwami przez miliony ludzi i społeczno ci na

całym wiecie. „Utopijny” wymiar propozycji postulowanych w teorii PROUT odnosi si

do planowania obejmuj cego całe pa stwa i — miejmy nadziej — cał ludzko ć. Jest

(12)

praktyczny pod tym wzgl dem, e aspiruje do miana „utopii realistycznej”. Wizja ta jest osadzona w cało ciowym pojmowaniu istoty człowiecze stwa i wcielana w ycie przez wiadomy styl ycia rosn cej liczby aktywistów poszukuj cych konkretnych odpowiedzi na problemy, przed którymi stoi współczesna ludzko ć.

Globalny kapitalizm, przypisuj c człowiekowi wył cznie cele konsumpcyjne, nie zaspakaja najgł bszych aspiracji ani ludzko ci, ani jednostek. Ruch PROUT ma potencjał realnego zaistnienia w rzeczywisto ci postkapitalistycznej, porz dkuj c zarówno kwestie zwi zane z warto ciami egzystencjalnymi, jak i organizacj społecze stwa.

T propozycj poddaje sie równie sprawdzianowi w realnym wiecie. Wierz , e to wła nie na płaszczy nie praktycznej ruch PROUT poł czy i skupi coraz wi cej innych grup, które kieruj si podobnymi zasadami, warto ciami i wizj . Istnieje na przykład wiele oddolnych grup, które działaj na rzecz socjoekonomii solidarno ci, powszechnej gospodarki czy rewolucji rolnej. Ostatecznie przybierze to konkretn postać jako jedno lub wi cej przedsi wzi ć w skali narodowej, prowadz c ku globalizacji opartej na współpracy i solidarno ci. Ruch ten niesie potencjał przekształcenia człowieczego gatunku w udoskonalon ewolucyjnie ludzko ć, a szanse jego realizacji s z ka dym dniem coraz wi ksze.

Rio de Janeiro, 12 sierpnia 2002 roku Marcos Arruda był w 1970 roku wi ziony i torturowany przez dyktatur wojskow Brazylii.

Organizacja Amnesty International pomogła wywrzeć na rz d nacisk w celu uwolnienia go. Przez

11 lat po uwolnieniu był zmuszony do pobytu na wygnaniu, w czasie którego uzyskał tytuł magistra

ekonomii na uniwersytecie American University w Waszyngtonie, po czym został bliskim

współpracownikiem znanego wykładowcy Paulo Freire w instytucie Cultural Action Institute

w Genewie. Pełnił funkcj konsultanta ministerstw edukacji Gwinei Bissau, Republiki Zielonego

Przyl dka i Nikaragui. Otrzymał doktorat z edukacji na Uniwersytecie Federalnym we Fluminense

w Brazylii. Jest autorem i współautorem kilkunastu ksi ek i ponad setki artykułów. Pełni funkcj

dyrektora wydziału Policy Alternatives for the Southern Cone w instytucie South America Institute

(PACS). Współuczestniczy w inicjatywie edukacyjno-szkoleniowej maj cej na celu przygotowanie

grup pracowników w Rio de Janeiro do współzarz dzania przedsi biorstwami, w których pracuj .

(13)

WST P

Prabhat Ranjan Sarkar i ruch PROUT

Prabhat Ranjan Sarkar urodził si w 1921 roku w miejscowo ci Jamalpur w stanie Bihar w Indiach. Pochodził z szanowanej rodziny, która wydała wielu przywódców tamtego regionu. By pomóc rodzinie po mierci ojca, przerwał studia w Kalkucie, powrócił do Jamalpuru i podj ł prac jako ksi gowy na kolei. W tym okresie zacz ł udzielać nauk staro ytnej medytacji Tantry, wymagaj c od wszystkich uczniów cisłego przestrzegania kodeksu moralnych zachowa . W 1955 roku na ich pro b zało ył społeczno-duchow organizacj Ananda Marga („ cie ka Błogo ci”). W 1959 roku po raz pierwszy przedstawił Teori Post powego U ytkowania (w skrócie PROUT, od ang. Progressive Utilization Theory), wyja niaj c , w jaki sposób zreorganizować społecze stwo i gospodark , aby osi gn ć powszechny dobrobyt.

Ruch Ananda Marga i PROUT szybko si rozprzestrzeniał w Indiach w latach 60.

i wielu zwolenników Sarkara, którzy piastowali kluczowe stanowiska w urz dach publicznych Indii, aktywnie przeciwstawiało si wszechobecnej korupcji rz du, a tak e hinduistycznemu systemowi kastowemu. Dlatego w ród nacjonalistycznej grupy Hindusów wyłoniła si grupa opozycyjna, pod której wpływem rz d uznał organizacj Ananda Marga za wywrotow i rewolucyjn , zakazuj c przynale no ci do niej wszystkim osobom na stanowiskach publicznych. Zaskakuj ce mo e si wydać to, e ruchom Ananda Marga i PROUT przeciwstawiła si równie Komunistyczna Partia Indii (Communist Party of India-Marxist — CPI-M), która kontroluje rz d stanu Bengal Zachodni, lecz wynikało to z faktu, e wyj tkowe poł czenie duchowo ci i idei społecznych Sarkara przyci gało zwolenników do niego, pozbawiaj c parti członków.

Prze ladowania i represje narastały. W 1971 roku Sarkar został aresztowany pod spreparowanymi zarzutami nakłaniania do zabójstwa. Został wtr cony do wi zienia, gdzie słu by rz dowe dokonały próby otrucia go. Jako protest Sarkar rozpocz ł dług głodówk , spo ywaj c codziennie jedynie dwa kubki jogurtu rozcie czonego z wod . W 1975 roku premier Indii, Indira Gandhi wprowadziła Stan Wyj tkowy, podczas którego cenzurowano pras i zakazano działalno ci wszystkich ugrupowa opozycyjnych. Spo ród 26 grup, które znalazły si na li cie organizacji nielegalnych, pierwszych 14 powi zanych było z ruchem Ananda Marga i PROUT.

Wszyscy znani działacze i członkowie tych ugrupowa zostali pozbawieni wolno ci

bez przeprowadzenia oficjalnego post powania czy ledztwa. W okresie tego pogwałcenia

zasad demokracji Sarkara uznano winnym i skazano na kar do ywotniego pozbawienia

wolno ci. Stan Wyj tkowy zako czył si w 1977 roku, gdy w wyniku wyborów Indira

Gandhi straciła urz d, a w roku nast pnym Sarkar został w drodze apelacji oczyszczony

z wszystkich zarzutów. W chwili opuszczenia wi zienia zako czył swoj ponad

pi cioletni głodówk .

(14)

Moje do wiadczenia z Sarkarem

W 1974 roku, mieszkaj c w Stanach Zjednoczonych, nauczyłem si medytacji i zacz łem czytać ksi ki Sarkara. Pod wpływem wykonywanych praktyk duchowych zmieniłem si , do wiadczaj c szcz cia i wewn trznego spełnienia przerastaj cego moje wyobra enia. Ksi ki Sarkara stanowiły ródło niewyczerpanego bogactwa idei na temat przemian społecznych i wewn trznej duchowej podró y.

W styczniu 1978 roku po raz pierwszy osobi cie spotkałem si z Sarkarem, kiedy przebywał on jeszcze w celi wi ziennej. Nigdy wcze niej nie zetkn łem si z tak czyst , bezwarunkow miło ci . Zainspirowany tym spotkaniem zostałem mnichem. Kolejne lata sp dziłem, pracuj c najpierw w Południowo-Wschodniej Azji, a nast pnie w Brazylii, realizuj c projekty na rzecz słu by społecznej, ucz c medytacji (tak e w wi zieniach), prowadz c wykłady i czasami pisz c.

Po naszym pierwszym spotkaniu wielokrotnie w ci gu 12 lat a do mierci Sarkara w 1990 roku, miałem przyjemno ć przebywać w jego towarzystwie. W tym okresie działał on intensywnie w Kalkucie, udzielaj c szczegółowych wykładów na temat duchowo ci, Teorii Post powego U ytkowania (PROUT), filozofii i nauki. Kierował równie swoimi organizacjami, skomponował nowy zbiór 5018 pie ni nazwanych Prabhat Samgiit („Pie ni nowej jutrzenki”) oraz prowadził wykłady na temat struktury i gramatyki wielu ró nych j zyków. Jednocze nie po wi cał czas na nauczanie medytacji rozrastaj ce si grono uczniów, w tym wy szych stopniem mnichów i mniszki nazywanych avadhutami i avadhutikami, do których sam nale , w ród tysi cy innych.

Holistyczny makrogospodarczy model PROUT

Pisma Sarkara na temat Teorii Post powego U ytkowania licz ł cznie prawie 1500 stron szczegółowych wskazówek wyja niaj cych, jak ró ne stany Indii, zwłaszcza te najbiedniejsze, mog stać si samowystarczalne. PROUT jest kompleksowym modelem makrogospodarczym o ogromnej gł bi i stopniu zaawansowania, opracowanym, aby rozwijać i przynosić społeczno-gospodarcze korzy ci regionom i ludziom w nich yj cym przy jednoczesnej ochronie rodowiska naturalnego. W niniejszej ksi ce omówiono tylko podstawowe koncepcje i struktury sformułowane w teorii PROUT.

Trzeba przy tym pami tać, e PROUT nie jest sztywnym modelem, który ma być narzucony ka demu społecze stwu. Stanowi on raczej holistyczny zestaw dynamicznych zasad, które mo na optymalnie dostosować, tak aby tworzyć oraz rozwijać dobrobyt ka dego regionu, jednocze nie chroni c i wzbogacaj c rodowisko naturalne. Gdy jaki kraj lub region zdecyduje si na zastosowanie tego modelu, obywatele i przywódcy b d musieli podj ć wiele odpowiedzialnych decyzji dotycz cych tego, jak najlepiej wcielić owe zasady w ycie, aby osi gn ć sukces.

Najcz ciej zadawane pytanie dotycz ce Teorii Post powego U ytkowania brzmi:

„Gdzie wprowadzono j w ycie?” Chocia w wielu krajach na ka dym kontynencie

istniej przykłady spółdzielni czy wspólnot opartych na Teorii Post powego U ytkowania,

wiat nie b dzie mógł ujrzeć tego modelu, dopóki cały stan b d pa stwo nie postanowi

wdro yć go w cało ci jako zintegrowanego systemu. Kiedy pisz te słowa, działacze ruchu

PROUT w Australii, Argentynie i Brazylii opracowuj szczegółowy raport na temat

(15)

realnych sposobów stworzenia w tych regionach społecze stwa postkapitalistycznego opartego na modelu PROUT.

Jestem jednym z wielu ludzi wierz cych, e Sarkar był jednym z najwi kszych mistrzów duchowych ery nowo ytnej oraz e ten model przemian społecznych zrewolucjonizuje wiat. Pewnej nocy, gdy spacerowałem z nim po parku w Bangkoku w Tajlandii, wyja nił mi, dlaczego w wielu pa stwach odmówiono mu wizy i sprzeciwiano si jego ideom: „Mówi , e jestem niebezpiecznym człowiekiem. Nie, nie jestem niebezpiecznym człowiekiem. ywi miło ć do wszystkich i do ka dego — uniwersaln miło ć. Nie jestem niebezpiecznym człowiekiem — jestem silnym człowiekiem”.

Wtedy zmienił si jego głos. Mówi c powoli cichym i miarowym tonem, rzekł:

„Obawiaj si mnie tylko ci, którzy zatracili si w egoizmie, poniewa egoizm jest

mentaln ułomno ci , dla którego nie ma miejsca w systemie PROUT”.

(16)

Rozdział 1

ZAŁAMANIE GLOBALNEGO KAPITALIZMU I KRYZYSY GOSPODARCZE

„Nie wolno nam nawet na chwil zapomnieć, e cały o ywiony wiat jest jedn wielk rodzin . Natura nie przyznała adnej cz ci tej własno ci adnej szczególnej jednostce... Skoro całe dobro wszech wiata jest wspólnym dziedzictwem wszystkich ywych istot, jak mo na usprawiedliwić system, w którym niektórzy opływaj w luksusy, podczas gdy inni, pozbawieni podstawowego po ywienia, wi dn i umieraj z głodu?”

P. R. Sarkar

4

W ci gu kilkuset lat, które upłyn ły od narodzin globalnego kapitalizmu, system ten przeszedł wiele zmian, lecz nadal opiera si przede wszystkim na pogoni za zyskiem, egoizmie i chciwo ci. Przynosi korzy ci grupie ludzi mniej licznej ni ta, któr wyklucza.

Dzisiaj niemal połowa ludzko ci yje, cierpi i umiera w n dzy.

Z powodu wewn trznych sprzeczno ci gospodarka wiatowa skazana jest na upadek, który doprowadzi do olbrzymiego kryzysu. Aby zrozumieć, dlaczego krach ten jest nieunikniony, trzeba prze ledzić ewolucj kapitalizmu w celu poznania natury jego defektów krytycznych. Ta wiedza pozwoli równie lepiej przygotować si do nadchodz cej przyszło ci — przyszło ci po kapitalizmie.

Od kolonializmu do politycznej niepodległo ci

Kiedy w 1492 roku Krzysztof Kolumb po raz pierwszy dotarł do Wysp Bahama, spotkał tam plemiona Arawaków, yj cych w wiejskiej wspólnocie i posiadaj cych rozwini ty system upraw kukurydzy, słodkich ziemniaków oraz manioku. Cechowała ich nadzwyczajna go cinno ć oraz wypływaj ca z gł bokich przekona skłonno ć do dzielenia si wszystkim. Kolumb i jego ludzie zniewolili setki Arawaków i wywie li do Hiszpanii.

Wielu z tego transportu zmarło podczas podró y, gdy zrobiło si zimno; pozostali zmarli pó niej w niewoli.

W czasie kolejnych wypraw ludzie Kolumba brutalnie mordowali Indian, szukaj c złota dla siebie oraz dla królowej Hiszpanii, która finansowała ekspedycje. Szacuje si , e 250 000 Indian Arawaków yło na Haiti, kiedy przybył tam Kolumb. Zniewoleni, gin li z wycie czenia, zmuszani do kator niczej pracy w kopalniach, a w pó niejszym okresie na wielkich plantacjach. W ci gu dwóch dekad ich liczebno ć spadła do 50 000. W 1550 roku pozostało ich tylko 500, a według raportu z 1650 roku na wyspie nie mieszkał ju aden z rdzennych Arawaków czy ich potomków.

5

Pchani nienasycon dz złota, srebra i innych bogactw Hiszpanie i Portugalczycy

dokonali inwazji dosłownie ka dego regionu Południowej i rodkowej Ameryki, niewol c

i masakruj c jej rdzennych mieszka ców. Na innych kontynentach ich przykładem szli

(17)

Anglicy, Francuzi i Holendrzy. Utworzone w ten sposób kolonie dostarczały ogromnego bogactwa w postaci pozyskiwanych surowców naturalnych.

6

Adam Smith, pierwszy teoretyk kapitalizmu, zaobserwował zjawisko bogacenia si pa stw kolonialnych i opisał je w swoim najwa niejszym dziele pt. „Badania nad natur i przyczynami bogactwa narodów”. Twierdził tam, e osoby potrafi ce pomna ać maj tek zawsze czyni to z korzy ci dla całego społecze stwa, o ile pa stwo im w tym nie przeszkadza. Doktryna ta została pó niej nazwana terminem „laissez fair” (fr. pozwólcie czynić), wyra aj c si w postulacie, e pa stwo nie powinno ograniczać kapitalistom mo liwo ci gromadzenia maj tku.

Wraz z nadej ciem rewolucji przemysłowej kolonie stały si niewolniczym rynkiem, zmuszane do kupowania przetworzonych towarów, cz sto wyprodukowanych z ich własnych zasobów naturalnych. Przykładowo Indie nazywano „klejnotem w koronie”

Brytyjskiego Imperium z powodu ogromnych bogactw, jakich dostarczały one kolonialnemu mocarstwu. Do pocz tku dziewi tnastego wieku kwitł tam przemysł tkacki oraz eksport produktów bawełnianych. Ten tradycyjny handel i rzemiosło zostały zniszczone w momencie, gdy Anglicy wprowadzili prawo zakazuj ce eksportu i zmusili obywateli Indii do kupowania ubra wyprodukowanych w Manchesterze.

7

W ten sposób tak zwane kraje „rozwini te” zapewniały sobie sukces gospodarczy bynajmniej nie wył cznie dzi ki przetwarzaniu własnych zasobów.

wiadomo ć ludzi jednak stopniowo si zmieniła. Niewolnictwo zostało zniesione we wszystkich krajach rozwini tych. Kiedy faszystowskie re imy Niemiec, Japonii i Włoch najechały inne kraje w dwudziestym wieku i wywołały II Wojn wiatow , ludzie na wiecie mogli to zobaczyć i usłyszeć dzi ki rozwojowi fotografii prasowej, kina i radia.

Krwawa rze wojny, okupionej milionami miertelnych ofiar, tak zmieniła opini wiata, e

„imperium” i „kolonializm” stały si słowami okrytymi ha b .

W ka dej kolonii rozwin ły si ruchy wyzwole cze i w ci gu zaledwie dekady od wojennego zwyci stwa sił sprzymierzonych Wielkiej Brytanii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Belgii i Holandii pa stwa te zostały zmuszone do wycofania si z wi kszo ci swoich dawnych kolonii. Hiszpania i Portugalia ju wcze niej straciły swoje kolonie w obu Amerykach.

Bezpo redni rabunek innych krajów przy wykorzystaniu siły militarnej zacz to traktować jako rzecz w złym gu cie. Byłym koloniom przyznano wolno ć polityczn . W tej sytuacji bogate pa stwa zacz ły poszukiwać bardziej wyrafinowanych sposobów, aby utrzymać panowanie nad gospodarkami krajów, które kiedy im podlegały.

Ekonomia zimnej wojny

Pod koniec II Wojny wiatowej w Bretton Woods w stanie New Hampshire w USA doszło do spotkania doradców gospodarczych sił sprzymierzonych. Rozmawiano tam na temat mo liwo ci prowadzenia biznesu w post-kolonialnym wiecie. Wszystkie rz dy zgodziły si na regulacj swoich walut opart na wymienialno ci dolara ameryka skiego na złoto. Ta i wiele innych zasad uczyniły ze Stanów Zjednoczonych wiatowego bankiera.

System ów był bardzo korzystny dla tego kraju w latach 50. i 60., ułatwiaj c ameryka skim

korporacjom dokonywanie ogromnych inwestycji za granic .

8

(18)

Zimna Wojna Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników przeciw pa stwom komunistycznym była w du ej mierze prowadzona w celu utrzymania dominacji nad biedniejszymi narodami, aby uniemo liwić socjalistom przej cie kontroli nad ródłami miejscowych surowców w tych krajach. Przykładowo w 1973 roku demokratycznie wybrany prezydent Chile, Salwador Allende, upa stwowił ogromne kopalnie, które były w posiadaniu ameryka skiej firmy Anakonda Copper Mining Corporation. Krótko po tym armia pod dowództwem generała Augusto Pinocheta dokonała zamachu stanu, zabijaj c prezydenta Allende oraz morduj c tysi ce obywateli. Dziennik New York Times ujawnił pó niej, e ten zamach stanu został zapocz tkowany oraz sfinansowany przez Centraln Agencj Wywiadowcz (CIA) Stanów Zjednoczonych.

9

W całej Ameryce Łaci skiej, Afryce i Azji destabilizowano rz dy ciesz ce si społecznym poparciem i wspierano wojskowych dyktatorów, poniewa umieli oni utrzymać tzw. „stabilizacj ” oraz zapewnić korzystne warunki działania grupom mi dzynarodowych korporacji. Dysydenci, aktywi ci, dziennikarze, nauczyciele, ksi a, którzy nie godzili si z takim stanem rzeczy, byli oskar ani o komunizm. Torturami, morderstwami i terrorem uciszano tych, którzy domagali si poszanowania praw człowieka, walczyli przeciwko nieprawo ci i d yli do gospodarczej niezale no ci.

Rosn ca dominacja mi dzynarodowych korporacji

W ci gu ostatnich 150 lat kapitali ci u ywali ró nych metod i strategii, aby przekształcić swe korporacje w najbogatsze i najpot niejsze instytucje planety. Na przykład Czternasta Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych po zako czeniu niewolnictwa dała równe prawa Afroamerykanom; jeden z jej fragmentów mówi: „… adne pa stwo nie mo e pozbawić adnej osoby ycia, wolno ci czy własno ci bez odpowiedniego procesu prawnego…” Wykorzystuj c ten precedens, prawnicy ameryka scy pomysłowo przekonywali, e s dy powinny uznać korporacje za „osoby”.

Ta dziwna interpretacja jest wysoce korzystna dla korporacji, chroni c je przed zamkni ciem i jak kolwiek interwencj społecze stwa. Dodatkowo zwalnia ona wła cicieli z wszelkiej finansowej czy moralnej odpowiedzialno ci, je eli firma upadnie lub zostanie uznana za szkodliw dla rodowiska. Je eli na przykład korporacja ogłosi bankructwo i wszyscy w niej zatrudnieni nagle strac prac i zarobki, kierownictwo, które do samego ko ca mogło zarabiać miliony dolarów, nie jest w aden sposób zobowi zane do zapłacenia im czegokolwiek.

Zdolno ć do prowadzania zakrojonych na wielk skal kampanii reklamowych i promocyjnych daje du ym firmom mia d c przewag nad ich drobniejszymi konkurentami. W 2006 roku mi dzynarodowe korporacje wydały na reklamy 267 mld dolarów.

10

Prowadzi si badania naukowe, których celem jest opracowanie manipulacyjnych technik, pozwalaj cych wytwarzać w społecze stwie sztuczne pragnienia.

Koncern Coca-Cola, najwi kszy wiatowy producent napojów bezalkoholowych,

wykazuje si zdecydowan skuteczno ci w rozpowszechnianiu swych produktów. Od

czasów zało enia tej firmy w 1886 roku jej głównym towarem jest niew tpliwie niezdrowy

napój słodzony zawieraj cy kofein i kwas fosforowy. Jednak dzi ki masowej promocji

marki i logo Coca-Coli udaje si utrzymać wi kszo ć ludzi w przekonaniu, e Coca-Cola

nie tylko zaspokaja pragnienie lepiej ni woda, lecz równie uszcz liwia. W celu mo liwie

(19)

najszerszego rozreklamowania produktów koncern Coca-Cola nie tylko sponsoruje dru yny sportowe, olimpiady czy mistrzostwa wiata. Zawarł on tak e wielomilionowe umowy z wytwórniami filmowymi Columbia Pictures, Universal Studios oraz producentami ciesz cych si du popularno ci brazylijskich oper mydlanych, aby napojem, którzy aktorzy pij na planie, była Coca-Cola.

Korporacje koncentruj ce władz i pieni dze

W celu zawy enia warto ci swoich akcji oraz umniejszenia obowi zków podatkowych korporacje stosuj tak e tzw. „twórcz ksi gowo ć”. Przykładowo ksi gowi pracuj cy dla korporacji prasowej Newscorp Investments, której wła cicielem jest Rupert Murdoch, okazali si tak pomysłowi, e w latach 1987–1998 firma nie zapłaciła w ogóle brytyjskiego podatku dochodowego pomimo wykazania w tym czasie zysków na poziomie 1,4 mld funtów!

11

W grudniu 2001 roku mi dzynarodowa firma Enron działaj ca w bran y finansowej i energetycznej ogłosiła najwi ksze bankructwo w historii z aktywami wartymi 62,8 mld dolarów. William Lerach, pełnomocnik akcjonariuszy pozywaj cych firm Enron powiedział, e 29 jej kierowników i dyrektorów sprzedało akcje warte około 1,1 mld dolarów w czasie, gdy „przyznali, e wyolbrzymili w raportach zyski firmy Enron o 600 mln dolarów, a kapitał akcyjny o 1,1 mld dolarów”. Krytykuj c te sprawozdania, powiedział: „Te ksi gi rachunkowe były fałszowane przez... dyrektorów, którzy wło yli w swoje własne kieszenie setki milionów dolarów, podczas gdy win obarczono pracowników firmy Enron, a setki czy nawet tysi ce inwestorów straciło miliardy dolarów”.

12

Kilka miesi cy pó niej ogłosiła bankructwo firma Worldcom, Inc., działaj ca pr nie w bran y telefonii dalekiego zasi gu oraz usług internetowych. Warto ć jej aktywów wynosiła ł cznie 103,9 mld dolarów, a zatem pobiła ona rekord ustanowiony wcze niej przez firm Enron. Zmuszono j do zako czenia działalno ci po tym, gdy jej dyrektorzy przyznali si do sporz dzenia fałszywych sprawozda finansowych o rzekomo osi gni tym zysku 3,3 mld dolarów. Do tego w dniu 8 sierpnia 2002 roku przyznali si do kolejnych fałszerstw sprawozda finansowych na kwot 3,8 mld dolarów. W odpowiedzi na te o wiadczenia minister sprawiedliwo ci USA, John Ashcroft, podczas konferencji prasowej powiedział: „Gdy skorumpowane kierownictwo korporacji zdradza pracowników i inwestorów, nie ró ni si niczym od zwyczajnych złodziei”.

13

Tendencja do monopolizowania, wyniszczania czy wykupywania konkurencyjnych firm jak równie do utajonego czy potajemnego ustalania cen z innymi firmami doprowadziła do wytaczania korporacjom procesów antymonopolowych. W odpowiedzi odraczały one sprawy do momentu wybrania przychylniejszych im rz dów (i zapewniały sobie t przychylno ć przez ogromne finansowe wsparcie dla kampanii politycznych obydwu ameryka skich partii politycznych!). Jak przyznał prawnik firmy IBM, nauczył si on na pocz tku swojej kariery, e „mógłby wzi ć najprostsz spraw antymonopolow ...

i przeci gać jej obron niemal e w niesko czono ć”.

14

Mimo przegrania sprawy

antymonopolowej w s dzie korporacji Microsoft Corporation nadal udało si

wynegocjować z Departamentem Sprawiedliwo ci Stanów Zjednoczonych korzystny układ.

(20)

Po zniesieniu rz dowej kontroli nad sfer przedsi biorstw w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dwóch dekadach w ród rosn cej liczby korporacji praktykowana jest taktyka polegaj ca na przejmowaniu i wykupywaniu konkurencyjnych firm. Gdy w 1988 roku szef koncernu RJR Nabisco planował najwi ksze wówczas, finansowane kredytem wykupienie, obawiał si , e zabraknie na wiecie funduszy, aby to przej cie przeprowadzić: „B d musiał stawać na głowie.... aby zdobyć te 17 mld dolarów!”

15

Dzisiaj wiat zalany jest kapitałem spekulacyjnym, dlatego e du a cz ć oszcz dno ci emerytalnych ulokowana jest w inwestycyjnych funduszach wzajemnych oraz tzw. funduszach hedgingowych, a cz ciowo poniewa poda pieni dza wzrosła alarmuj co w wyniku udzielania kredytów ogromnej warto ci. W 2006 roku ł czna warto ć fuzji i przej ć przedsi biorstw na wiecie wyniosła 2,24 biliona dolarów!

16

Niewiarygodnie intensywna rywalizacja o zyski na ka dym kroku sprawiła, e bezosobowe byty korporacyjne s oboj tne na prawa pracowników czy zagro enie dla rodowiska. W wi kszo ci przejmowanych firm masowo zwalnia si pracowników, aby uczynić je jeszcze bardziej dochodowymi dla przejmuj cej korporacji.

Te przykłady, wraz z wieloma innymi, wiadcz jasno o tym, e pot ga i bogactwo s skupiane w r kach coraz mniejszej grupy osób. Deklaracje kapitalizmu, e niczym nieskr powane, swobodne działanie sił rynkowych przyniesie wszystkim korzy ci, s oczywistym kłamstwem.

Chocia mi dzynarodowe korporacje dysponuj dzisiaj olbrzymim bogactwem oraz mo liwo ciami wywierania wpływów, w realizacji własnych interesów s one wci uzale nione od wojskowej i gospodarczej pot gi pa stw narodowych. Re imom, które sprzyjaj mi dzynarodowym inwestycjom, udziela si wsparcia finansowego i militarnego.

Współczesne korporacje usiłuj wpłyn ć na rz dy pa stw, aby te tworzyły coraz wi cej porozumie handlowych w obr bie wiatowej Organizacji Handlu (Word Trade Organization) takich, jak Strefa Wolnego Handlu Ameryk (Free Trade Area of the Americas – FTAA). Pod pretekstem tworzenia „równych warunków konkurencji na rynku”

owe porozumienia d do osłabienia wszelkich narodowych barier handlowych, jakie w ka dym pa stwie słu yły ochronie rodzimej produkcji i rolnictwa.

Edward Goldsmith, publicysta, zało yciel szanowanego angielskiego czasopisma

„The Ecologist”, obna a, jak absurdalne s globalistyczne porozumienia gospodarcze.

„Zabijaj one lokaln gospodark i prowadz do nowej kolonizacji. Gdyby moim przeciwnikiem był mistrz wiata w boksie w wadze ci kiej, Mike Tyson, i gdybym miał stawić mu czoła, nie chciałbym, eby odbyło si to na „równych warunkach konkurencji”

— potrzebowałbym wielu nie lada ochroniarzy!”

17

W 1994 roku w celu przeforsowania tego typu porozumie rz d Stanów Zjednoczonych wysłał ponad 800 delegatów na ostatnie spotkanie Rundy Urugwajskiej Układu Ogólnego w Sprawie Taryf Celnych i Handlu (General Agreement on Tariffs and Trade, GATT — który pó niej stał si wiatow Organizacj Handlu — WTO).

18

Oczywi cie ci lobby ci nie byli wybrani w sposób demokratyczny, aby odzwierciedlać sob ró norodno ć opinii. Wszyscy byli konsultantami biznesowymi b d sprawowali stanowiska kierownicze w korporacjach. Ich misj było stworzenie takiego porz dku—

nawet kosztem rodowiska naturalnego — w którym uszczuplenie zysków korporacji

ameryka skich byłoby naruszeniem prawa.

(21)

Przykład sieci sklepów Wall-Mart

Podczas jednej z moich ostatnich mi dzynarodowych podró y lotniczych siedziałem obok pewnego przedsi biorcy z Ameryki Północnej. Opowiedział mi o fenomenie sklepów Wal-Mart:

„Ich strategia jest podst pna. Analizuj mapy i wyszukuj miejsca, gdzie przecinaj si dwie krajowe drogi oraz gdzie w promieniu 45 minut jazdy znajduje si przynajmniej pi ć do o miu miast. W takiej lokalizacji, z dala od miast grunt jest bardzo tani. A poniewa znajduj si poza wszelkimi zabudowaniami miejskimi, firma nie musi płacić miejskich podatków na szkoły i inne usługi socjalne.

Nast pnie korporacja buduje ogromny sklep i parking. Podobnie, jak sieć Mc Donald’s, zatrudniaj mnóstwo młodych ludzi z okolicy, płac c minimalne stawki. Z powodu niesamowicie wysokich obrotów s w stanie wypełnić swoje sklepy wszystkimi rodzajami produktów po niskich cenach. A gdy otworz now placówk , skutecznie doprowadzaj do bankructwa prawie wszystkie rodzinne sklepy z odzie , apteki, sklepy RTV, papiernicze, i wszelkie inne we wszystkich okolicznych miastach, które słu yły swoim klientom i przez dziesi tki lat płaciły podatki miejskie. Władze miasta trac wpływy z podatków, spada jako ć szkolnictwa, a wielu do wiadczonych pracowników traci swoj prac .

Sam Walton, który zało ył t sieć, otrzymał od prezydenta Ronalda Reagana medal za stworzenie wielu miejsc pracy. Ale kto policzy te wszystkie miejsca pracy, których sklepy sieci Wal-Mart ludzi pozbawiły? Jakby nie było tego dosyć, oprócz 4000 sklepów w Stanach Zjednoczonych otworzono ponad 1000 sklepów w innych krajach. Wdowa po Waltonie i jego czwórka dzieci posiadaj wspólnie maj tek wart 83 mld dolarów, czyli o wiele wi cej ni Bill Gates! Jestem przedsi biorc . Wierz w ide wolnego rynku. Jednak tutaj miara si przebrała — nie mo na w ten sposób niszczyć społecze stwa! Trzeba ich powstrzymać!”

Na niewielk skal wolna przedsi biorczo ć sprawdza si doskonale, gdy stanowi bodziec dla wynalazków, odkrywczych rozwi za , innowacyjno ci i ró norodno ci.

Niestety, jak widać na przykładzie sieci sklepów Wal-Mart, kapitalizm nie ma takiego samego po ytecznego efektu w przypadku gigantycznych przedsi biorstw. Zyski, zamiast być reinwestowane w lokalne społeczno ci, wypłacane s akcjonariuszom, którzy mieszkaj daleko od miejsc, które cierpi na tej działalno ci. Cz sto u ywaj oni tych pieni dzy do dalszych finansowych spekulacji. Sumy widniej ce w ksi gach rachunkowych nie odzwierciedlaj tego, w jaki sposób te mi dzynarodowe korporacje krzywdz jednostki i niszcz lokaln gospodark .

Po yczki udzielane krajom nierozwini tym i ci ganie tego zadłu enia

Do roku 1971 ka dy dolar w Stanach Zjednoczonych był zabezpieczony

równowarto ci w złocie przechowywanym w rezerwach depozytowych rz du. Jednak

w tym e roku prezydent Richard Nixon podj ł decyzj o zako czeniu tej polityki

finansowej i rz d rozpocz ł drukowanie du o wi kszej ilo ci pieni dzy ni wynosiła

warto ć przechowywanego złota. Dolar ameryka ski zacz ł zalewać wiat w momencie,

gdy drastycznie poszły w gór ceny ropy. Ogromne zyski naftowe zostały zdeponowane

(22)

w bankach USA. Te finansowe instytucje z desperacj zacz ły poszukiwać miejsc, gdzie mogłyby zainwestować ogromne sumy pieni dzy i na tym zarobić. Zacz ły wi c po yczać miliardy dolarów krajom rozwijaj cym si , z których wi kszo ć była kontrolowana przez lokalne elity.

Poniewa w wielu z tych zadłu onych krajów korupcja był powszechna, elita polityczna i sfery wielkiego kapitału przej ły wi kszo ć pieni dzy przeznaczonych na prace publiczne. Na przykład wojskowa dyktatura w Brazylii po yczyła miliardy na budow autostrad i ogromnych hydroelektrowni po grubo zawy onych kosztach. Prasa zachodnia tr biła o „brazylijskim cudzie gospodarczym”, lecz program ten pozostawił pa stwo obci one gigantycznymi długami. Nast pnie w latach 80., dokładnie wtedy, gdy w Brazylii i innych krajach Ameryki Łaci skiej ponownie wprowadzono demokratyczne wybory, ameryka skie stopy procentowe wzrosły. Warto ci odsetek naliczanych od długów zacz ły si mno yć.

Setki miliardów dolarów zacz ły spływać z Południa na Północ. Cz ć z tego była kierowana do obsługi długu, którego wielko ć pod koniec lat 80. przekroczyła wielko ć nowych programów pomocowych. Reszta stanowiła „ucieczk kapitału” – zyski bogatych klas wysyłane za granic i inwestowane w gospodark Stanów Zjednoczonych. Gospodarki krajów Ameryki Łaci skiej zacz ły upadać.

Mi dzynarodowy Fundusz Walutowy zało ony został w 1944 roku podczas Konferencji w Bretton Wood, aby zaopatrzyć kraje członkowskie w pieni dze maj ce pomóc im w przezwyci eniu krótkoterminowych problemów z wyrównaniem płatno ci.

Jest to jedyne ródło funduszy, gdy pa stwo posiada ogromne zewn trzne zadłu enie, jak jest to w przypadku wi kszo ci najbiedniejszych krajów półkuli południowej. Jednak te kredyty pieni ne dost pne s jedynie wówczas, gdy odbiorca wyrazi zgod na reformy polityki gospodarczej w swoim kraju, czyli na tak zwany program dostosowa strukturalnych.

Programy przemian strukturalnych Mi dzynarodowego Funduszu Walutowego

Mi dzynarodowy Fundusz Walutowy nalega na wprowadzanie drako skich form dyscypliny bud etowej dla zwalczenia inflacji i ustabilizowania waluty. W ramach programów przemian narzuca si m.in.:

 Ograniczenie bud etu rz du przez ci cia w funduszu płac i wiadcze socjalnych przyczyniaj ce si do masowych zwolnie pracowników. Wprowadzenie opłat za szkolnictwo i opiek medyczn , przez co zwi ksza si odsetek analfabetów, ludzi cierpi cych i umieraj cych.

 Podniesienie stóp procentowych w celu zwalczania inflacji, co osłabia niewielkie

gospodarstwa rolne i przedsi biorstwa, borykaj ce si ze spłat zaci gni tych

kredytów. Taki kraj staje si bardziej dochodowy dla zagranicznych inwestorów,

którzy jednak w ka dym momencie mog wycofać swoje pieni dze.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzięki temu terminy teorii uzyskują precyzyjny - a nie tylko intuicyjny - sens, zaś wiedza ludzka staje się jednolita, tak że tezy nauk bardziej szczegółowych dadzą

(B3) Dirac and Majorana neutrinos propagate in matter in a different way, so in principle both types of neutrinos can be distinguished in future

Kultura i Polityka : zeszyty naukowe Wyższej Szkoły Europejskiej im... Niestety, w ydaje się, że nie w ykorzystał tej

Mianowicie, o ile wzrost ilości pieniądza jest niezbędnym czynnikiem do wywołania — przez wzrost popytu produkcyjnego — wzrostu produkcji i to najpierw pro­ dukcji

Motywy chrztu Lewka Aronowicza nie są znane – możemy przypuszczać iż nie chodziło mu o względy ekonomiczne, ponieważ dzierżawa propinacji i wyłączność na handel tar- cicami

700 nowych domen najwyższego rzędu, które zostaną udostępnione do rejestracji w 2013 i 2015 roku, pozwoli rzeszy mikro i małych przedsiębiorstw wyróżnić swoją

Лингвистические вопросы перевода. Черч, Введение в математическую логику. Ферс, Техника семантики. Swój przykład Firth zapożyczył od H.. Wiąże się to z tym,

Давая оценку словам эмоциональной оценки как широко употребитель­ ным в речевом обиходе экспрессивным языковым средствам, квалифицирую­ щим предметы