• Nie Znaleziono Wyników

Conceptual Engineering and Organization and Management Theory

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Conceptual Engineering and Organization and Management Theory"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Studia i Materiaïy, 2/2018 (28), cz. 1: 90– 100 ISSN 1733-9758, © Wydziaï ZarzÈdzania UW DOI 10.7172/1733-9758.2018.28.8

* Piotr Tomasz Makowski – dr hab., Uniwersytet Warszawski, Wydziaï ZarzÈdzania.

Adres do korespondencji: Wydziaï ZarzÈdzania, Uniwersytet Warszawski, ul. Szturmowa 1/3, 02-678bWarszawa; e-mail: pmakowski@wz.uw.edu.pl, ORCID: 0000-0003-3815-7575.

In ĝynieria pojÚciowa

a teorie zarz Èdzania i organizacji

Piotr Tomasz Makowski

*

Tekst stanowi próbÚ ukazania potrzeby stosowania inĝynierii pojÚciowej oraz jej kompetencji na terenie teorii organizacji i zarzÈdzania (OMT). Autor broni poglÈdu, iĝ konsekwentne stosowanie zaïoĝeñ inĝynierii pojÚciowej na terenie OMT pozwala podnosiÊ jej standardy pojÚciowo-teoretyczne, co w konsekwencji moĝe pozytywnie wpïywaÊ na naukowe ibpraktyczne walory dyscypliny. Krytyczna analiza wybranych przykïadów konceptualizacji zbzakresu teorii dziaïañ rutynowych (która jest istotnÈ czÚĂciÈ OMT) pozwala wysnuÊ wniosek, ĝe stosowanie inĝynierii pojÚciowej na gruncie OMT peïni podobne funkcje dla jej standardów teoretycznych, co konsekwentne realizowanie zaïoĝeñ metodologii badañ empirycznych dla standardów nauk o zarzÈdzaniu na poziomie empirii.

Sïowa kluczowe: teoria zarzÈdzania i organizacji, inĝynieria pojÚciowa, metodologia badañ.

Nadesïany: 07.10.18 | Zaakceptowany do druku: 15.12.18

Conceptual Engineering and Organization and Management Theory

The text is an attempt at showing the need of conceptual engineering (and its competences) on the terrain of Organization and Management Theory (OMT). The author defends the view that consistent use of conceptual engineering on the area of OMT allows to improve its conceptual-theoretical standards. This may positively affect its scientific and practical quali- ties. A critical analysis of selected examples of conceptualization in theory of organizational routines (important part of OMT) brings the following conclusion: the role of the use of conceptual engineering in OMT for its theoretical standards is similar to the role of compli- ance to methodology of inquiry for the overall empirical dimension of management sciences.

Keywords: organization and management theory, conceptual engineering, methodo- logy of inquiry.

Submitted: 07.10.18 | Accepted: 15.12.18

JEL: D21, L20, N01, Y80

(2)

1. Wst Úp

Nie jest zaskakujÈce stwierdzenie, ĝe do prowadzenia badañ empirycznych naukowcy potrzebujÈ pojÚÊ. Bez pojÚÊ nie moĝna mówiÊ o wiedzy oraz komunikowa- niu jej tym, którzy chcÈ poznaÊ jakiĂ frag- ment Ăwiata fizycznego czy spoïecznego.

Dlatego ich jasnoĂÊ, precyzja, spójnoĂÊ czy empiryczna adekwatnoĂÊ sÈ sprawami nie mniej istotnymi, niĝ poprawne przepro- wadzenie eksperymentu czy testu empi- rycznego hipotez badawczych. Wbnaukach spoïecznych sprawa standardów dla sto- sowanych pojÚÊ (a wiÚc i dla teorii) napo- tyka wiele specyficznych problemów, które wydajÈ siÚ nieco mniej widoczne od pro- blemów w naukach „twardych” –b aparaty pojÚciowe, stosowane wb róĝnych gaïÚ- ziach nauk spoïecznych nie tylko majÈ bezpoĂredni wpïyw na siebie nawzajem, lecz takĝe wpïywajÈ na ludzkÈ praktykÚ.

Wb szczególnym stopniu dotyczy to nauk obzarzÈdzaniu.

Zwaĝywszy ĝe dyscypliny wiedzy zwiÈ- zane z zarzÈdzaniem i organizacjÈ sÈ bardzo mïode, wydaje siÚ, ĝe poruszony wïaĂnie problem jest wyjÈtkowo dla nich palÈcy.

ZarzÈdzanie i organizowanie sÈ praktykami spoïecznymi, którym zazwyczaj przyĂwie- cajÈ standardy szeroko rozumianej optyma- lizacji (dla przykïadu: zarzÈdzanie proce- sami biznesowymi docelowo ma owocowaÊ poprawÈ tych procesów – BPI). A wiÚc refleksja nad tymi praktykami wb postaci teorii zarzÈdzania i organizacji (Organiza- tion and Management Theory, dalej: OMT) to nie tylko rozumienie (hermeneutyka) tych praktyk, ale teĝ pragmatyczny zwiÈzek ze Ăwiatem spoïecznym, czyli jego kontro- lowane zmienianie.

W niniejszym tekĂcie chciaïbym skupiÊ siÚ na problemie standardów dla pojÚÊ sto- sowanych wïaĂnie na terenie OMT. Fakt, ĝe jako mïoda czÚĂÊ nauk spoïecznych jest ona pod przemoĝnym wpïywem socjolo- gii, psychologii czy ekonomii, oznacza, ĝe znaczna pula jej standardów pojÚciowych i teoretycznych jest po prostu „zaimpor- towana” czy teĝ zapoĝyczona z nich. Stan- dardy pojÚciowe i teoretyczne w OMT muszÈ byÊ wiÚc zbliĝone do standardów innych nauk spoïecznych. Sprawa jednak komplikuje siÚ o tyle, ĝe w ramach bada- nia wybranego wycinka praktyki organi- zacyjnej czy menedĝerskiej nie ma zgody co do przyjÚcia nawet bardzo ogólnej per-

spektywy teoretycznej, która pozwala to badanie prowadziÊ. By zilustrowaÊ to na przykïadzie, który bÚdzie gïównym przed- miotem uwagi niĝej: teoriÚ dziaïañ rutyno- wych moĝna uprawiaÊ, przyjmujÈc zarówno perspektywÚ poznawczo-psychologicznÈ, jak i praktyczno-socjologicznÈ, a takĝe perspektywÚ mieszanÈ (jak np. w ujÚciu tzw. mikro-podstaw). Ta znaczna róĝnica podstawowych perspektyw moĝe nie tylko byÊ konsekwencjÈ powaĝnych problemów na poziomie pojÚciowym, ale teĝ je ampli- fikowaÊ.

Wszystko to powoduje, ĝe standardy pojÚciowo-teoretyczne w OMT okazujÈ siÚ nie tylko ciekawym, ale teĝ waĝnym problemem metodologicznym. Celem niniejszego krótkiego tekstu jest wska- zanie na potrzebÚ krytycznej analizy oraz poprawy tych standardów z punktu widzenia tzw.b inĝynierii pojÚciowej – dzie- dziny, której zaïoĝenia ostatnio rozwija siÚ zwïaszcza na terenie metafilozofii. Na podstawie analizy kilku reprezentatywnych przykïadów moĝna pokazaÊ, iĝ czÚsto bez- refleksyjnie stosowane w teoriach orga- nizacji i zarzÈdzania podejĂcie w postaci pojÚciowo-teoretycznego „wszystko ujdzie”

moĝe powodowaÊ znaczny baïagan, co zb kolei rodzi ryzyko niejasnoĂci i niepo- rozumieñ –b zarówno wĂród badaczy na terenie samych nauk ob zarzÈdzaniu, jak i ich komunikacji ze Ăwiatem zewnÚtrz- nym. Zasadnicze przesïanie, jakie niesie ze sobÈ niniejszy komentarz jest takie, ĝe inĝynieria pojÚciowa pozwala nie tylko dobrze oĂwietlaÊ i rozwiÈzywaÊ problemy pojÚciowo-teoretyczne, jakie napotykamy w teoriach organizacji i zarzÈdzania, ale teĝ pomóc naukom o zarzÈdzaniu staÊ siÚ bardziej dojrzaïym polem badawczym.

Artykuï skïada siÚ z trzech czÚĂci.

Wb pierwszej moĝna znaleěÊ krótkie wyja- Ănienie, czym jest inĝynieria pojÚciowa ib jakie sÈ jej kompetencje. W czÚĂci dru- giej omawiane sÈ wybrane problemy natury pojÚciowej i metodologicznej w ramach teorii dziaïañ rutynowych, które dobrze ilustrujÈ kwestiÚ standardów dla pojÚÊ uĝy- wanych w OMT. W trzeciej, podsumowujÈ- cej czÚĂci tekstu, analizowana jest sprawa kosztów pozostawiania standardów pojÚ- ciowych oraz teoretycznych OMT ich wïa- snemu losowi, przy wskazaniu na zarówno naukowe, jak i praktyczne zyski pïynÈce zbich kontroli i korekty ze strony inĝynierii pojÚciowej.

(3)

2. Co to jest in ĝynieria pojÚciowa?

Inĝynieria pojÚciowa to, w najwiÚkszym uproszczeniu, zabiegi pozwalajÈce okreĂliÊ, jakÈ treĂÊ powinny mieÊ pojÚcia, którymi siÚ posïugujemy, dokonujÈc opisu czy ana- lizy danego wycinka Ăwiata (czy to natural- nego, czy spoïecznego). Inĝynier pojÚciowy nie tyle zawsze konstruuje pojÚcia de novo, co raczej koryguje znaczenia, które ulegïy znieksztaïceniu w ramach jakieĂ praktyki jÚzykowej (np. w danej wspólnocie bada- czy)1. Korzystanie z inĝynierii pojÚciowej zakïada wiÚc, ĝe praktyki jÚzykowe mogÈ zaciemniaÊ lub wypaczaÊ rozumienie pojÚÊ oraz ĝe te niekorzystne zjawiska moĝna zni- welowaÊ. Inĝynieria pojÚciowa ma zatem ambicje normatywne: nie mówi po prostu, w jakim znaczeniu danym terminem posïu- guje siÚ dana grupa uĝytkowników jÚzyka, ale mówi, jakie znaczenie danego terminu winno byÊ zaakceptowane przez tych uĝytkowników, wskazujÈc ku temu odpo- wiednie racje. Inĝynieria pojÚciowa róĝni siÚ wiÚc od standardowej analizy seman- tycznej. Weěmy przykïad. JeĂli ktoĂ mówi:

„Ta praca mnie wykañcza”, to oczywiĂcie nie znaczy, ĝe praca go zabija. W pewnych szczególnych przypadkach oczywiĂcie moĝe tak siÚ zdarzyÊ, ale zazwyczaj nie to mamy na myĂli, gdy tak mówimy. Nikt jednak nie zamierza rewidowaÊ jÚzyka z tego powodu.

Jedyne, co trzeba wykonaÊ, to przeĂledziÊ sposób uĝycia okreĂlonych sïów w okreĂlo- nych kontekstach. W przypadku inĝynierii pojÚciowej sprawa ma siÚ jednak zupeïnie inaczej. Inĝynier pojÚciowy przyjmuje, ĝe w pewnych przypadkach znaczenie nie jest czymĂ, co moĝna po prostu poddaÊ analizie i objaĂnieniu, ale jest ono czymĂ, co wymaga zabiegów konstrukcyjnych lub rekonstruk- cyjnych. W obu wypadkach zabiegi te majÈ docelowo prowadziÊ do korekty jÚzyka, który z jakiegoĂ powodu staï siÚ wadliwy.

Ostatnio najĝywsze dyskusje na temat inĝynierii pojÚciowej dotyczÈ pojÚÊ spoïecz- nych i prawnych (takich jak np. maïĝeñstwo czy pojÚcie tego, co prywatne), ale termin ten zostaï ukuty w kontekĂcie dzieïa Car- napa (Carnap, 1950) i jego metody ekspli- kacji (Creath, 1990). By zwróciÊ uwagÚ na wyraěnie normatywne, korygujÈce ambicje inĝynierii pojÚciowej, mówi siÚ teĝ czasem o „etyce pojÚciowej” (Burgess i Plunkett, 2013a; 2013b) lub o „analizie amelioratyw- nej” (Haslanger, 2012). Inĝynieria pojÚ- ciowa staïa siÚ wspóïczeĂnie osobnym tema-

tem badañ w filozofii (Cappelen, 2018), jest wiÚc zarówno czymĂ, co moĝna Ăwiadomie aplikowaÊ, jak i czymĂ, co moĝna poddaÊ metateoretycznej charakterystyce i analizie.

Ogólne zaïoĝenia inĝynierii pojÚciowej sÈ uniwersalne, co sugeruje, ĝe moĝna jÈ rozwijaÊ i stosowaÊ w wielu obsza- rach. Zbtego teĝ powodu – jak równieĝ ze wzglÚdu na fakt, iĝ wspóïczeĂnie rozwijana jest ona szczególnie w kontekĂcie spoïecz- nym – moĝna spodziewaÊ siÚ, iĝ bÚdzie ona przydatna w tych kontekstach naukowych, w których pojÚcia spoïeczne stosowane sÈ na porzÈdku dziennym. Przykïadem takiego kontekstu jest OMT. Mimo ĝe pojÚ- cia stosowane przez badaczy zajmujÈcych siÚ zarzÈdzaniem i organizacjami rzadko wiÈĝÈ siÚ z krytykÈ spoïecznÈ, to czÚsto generujÈ one kontrowersje, które mogÈ byÊ przedmiotem uwagi ze strony inĝynierii pojÚciowej. W niniejszym tekĂcie inĝynie- ria pojÚciowa jest zatem traktowana jako narzÚdzie metapoznawcze, pozwalajÈce poprawiaÊ standardy aparatury pojÚciowej w nauce wtedy, gdy jest to uzasadnione.

Charakter oraz zakres stosowania inĝy- nierii pojÚciowej powodujÈ, ĝe moĝna jÈ potraktowaÊ jako kontynuacjÚ oraz nawiÈ- zanie do klasycznych i nowszych badañ nad problematykÈ i specyfikÈ pojÚÊ oraz definicji stosowanych w naukach o zarzÈ- dzaniu czy w innych naukach spoïecznych (Adamiecki, 1932; Hirsch i Levin, 1999;

Hodgson, 2018). O ile jednak znaczna czÚĂÊ badañ dotyczÈcych kluczowych defi- nicji w zakresie OMT, psychologii organi- zacji czy teĝ strategii pozostaje na poziomie semantycznych objaĂnieñ czy syntez (czÚsto wspomaganych przez modne ostatnio bada- nia bibliometryczne, zwïaszcza dotyczÈce powiÈzañ okreĂlonych sïów (por. Bredillet, 2009; Ronda-Pupo i Guerras-Martin, 2012;

Zupic i oater, 2015)), o tyle teĝ inĝynieria pojÚciowa skupia siÚ wprost na korygowa- niu znaczeñ w celu poprawy standardów teoretycznych. W sporze miÚdzy zwolen- nikami teoretycznego anything goes ib„tyra- nami teorii” (Pfeffer, 1993) inĝynieria pojÚciowa okazuje siÚ zatem narzÚdziem, które wspiera raczej ten drugi obóz, ponie- waĝ sprzyja pojÚciowej precyzji oraz rygo- rowi wbformuïowaniu teorii. W tym sensie moĝna jÈ teĝ uznaÊ za usystematyzowanÈ kontynuacjÚ wÈtków, na które wskazuje siÚ w badaniach o naukach o zarzÈdzaniu juĝ od pewnego czasu (Hirsch i Levin, 1999).

Wyraěnie normatywny wymiar inĝynie-

(4)

rii pojÚciowej nie byï jednak dotychczas czymĂ, co miaïo na terenie nauk o zarzÈ- dzaniu szersze krÚgi zwolenników.

3. Wybrane problemy poj Úciowe na gruncie OMT

Jak wspomniano, nauki o zarzÈdzaniu sÈ stosunkowo mïode, co sugeruje, ĝe ich pro- blemy teoretyczno-metodologiczne dotyczÈ wielu kwestii. Tutaj przedmiotem uwagi bÚdzie wybrany zestaw pojÚÊ, których spo- sób stosowania oraz kontekst teoretyczny mogÈ rodziÊ wiele trudnoĂci w kontekĂcie standardów naukowoĂci OMT. PodejĂcie takie zakïada, ĝe kompetencje w zakresie inĝynierii pojÚciowej ïÈczÈ siÚ z kompeten- cjami w zakresie metodologii ogólnej.

PojÚcia, na które zostanie zwrócona uwaga poniĝej, ograniczajÈ siÚ do teorii dziaïañ rutynowych. Przedmiotem analizy bÚdÈ trzy kwestie: dwie pierwsze dotyczÈ pojÚciowego warsztatu, jaki wykorzystuje siÚ do wyjaĂnienia tego, czym jest w ogóle dziaïanie rutynowe, trzecia dotyczy spo- sobu, w jaki teoria dziaïañ rutynowych zakorzeniïa siÚ w Polsce na poziomie ter- minologicznym. Wszystkie dotyczÈ proble- mów elementarnych. JeĂli przyjmiemy, ĝe teoria dziaïañ rutynowych jest jednÈ zbnaj- bardziej kluczowych dla OMT, to moĝna równieĝ zaïoĝyÊ, ĝe specyfika przykïadów poddanych analizie poniĝej jest reprezen- tatywna dla OMT jako caïoĂci. Zacznijmy od kwestii pierwszej.

PojÚcie dziaïania rutynowego (ang.

routine), mimo wzglÚdnej zgody co do tego, ĝe winno ono byÊ rozumiane jako okreĂlony, praktycznie powtarzalny wzo- rzec zachowañ organizacyjnych, posiada na gruncie OMT oraz teorii strategii kilka doĂÊ mocno siÚ róĝniÈcych konceptualiza- cji. Moĝna wrÚcz uznaÊ, ĝe z tego powodu jest ono soczewkÈ, w której skupia siÚ ogólna specyfika pojÚciowa nauk o zarzÈ- dzaniu. Dziaïania rutynowe moĝna badaÊ, przyjmujÈc przynajmniej cztery perspek- tywy:

(1) socjologicznÈ czy teorio-spoïecznÈ, wbktórej nacisk kïadzie siÚ na praktykÚ i jej zmiennoĂÊ (Bourdieu, 1977; 1990;

Feldman, 2000; Feldman ibOrlikowski, 2011; Feldman i Pentland, 2003;

2008),

(2) psychologicznÈ (w wÈskim sensie), wb której dziaïania rutynowe postrze- gane sÈ jako organizacyjne odpowied-

niki nawyków jednostek (Cohen, 2007;

Dewey, 1922; Turner i Cacciatori, 2016),

(3) psychologiczno-kognitywnÈ (w sze- rokim sensie), w której dziaïania rutynowe rozumie siÚ jako kodo- wane poznawczo wzorce zachowañ:

programy lub scenariusze (Ashforth i Fried, 1988; Cyert i March, 1963;

March i Simon, 1958; Nelson i Winter, 1982),

(4) tzw. mikropodstawy, w ramach których wyróĝnia siÚ poziomy bardziej podsta- wowe od organizacyjnego makropo- ziomu dziaïañ rutynowych, który jest przez nie warunkowany – czy to z naci- skiem na kwestie struktur organizacyj- nych, procesów i jednostek (Felin i in., 2012; Felin, Foss i Ployhart, 2015), czy z naciskiem na kwestie psychologiczne (Makowski, 2019).

Rzecz jasna, fakt, ĝe istniejÈ róĝne szkoïy badania pewnego zagadnienia, nie jest niczym zaskakujÈcym. Wskazane wyĝej per- spektywy nie tylko jednak czÚsto siÚ prze- nikajÈ (istniejÈ stanowiska poĂrednie, np.

Cohen, 2012; Winter, 2013), ale teĝ róĝnice miÚdzy nimi próbuje siÚ niwelowaÊ, wska- zujÈc na to, ĝe sÈ one do pewnego stopnia komplementarne (Levinthal i Rerup, 2006;

Parmigiani i Howard-Grenville, 2011; Pent- land i Rueter, 1994). MnogoĂÊ ujÚÊ teo- retycznych danego zagadnienia jest zjawi- skiem typowym np. dla filozofii. Fakt, iĝ OMT, w której dziaïanie rutynowe stanowi jedno z kluczowych pojÚÊ, przez niemal póï wieku nie wypracowaïa wyraěnie okreĂlo- nych standardów pojÚciowo-teoretycznych dla tego, jak dziaïanie rutynowe winno byÊ skonceptualizowane, uĂwiadamia, ĝe nauki o zarzÈdzaniu sÈ dyscyplinÈ metodologicz- nie niedojrzaïÈ.

OczywiĂcie, dopóki badacze pracujÈcy w ramach poszczególnych perspektyw siÚ rozumiejÈ i moĝliwa jest bezproblemowa komunikacja naukowa miÚdzy nimi, dopóty ta róĝnorodnoĂÊ perspektyw nie powinna byÊ specjalnie problematyczna. Moĝna, zbpewnoĂciÈ, nadal stawiaÊ klasyczne pyta- nia natury metodologicznej, np. w zakresie oszczÚdnoĂci pojÚciowej (iloĂciowej i jako- Ăciowej) czy mocy eksplanacyjnej. O ile jed- nak sama „skutecznoĂÊ” praktyki badaw- czej nie budzi zastrzeĝeñ, to te problemy (poruszane przez ogólnÈ filozofiÚ nauki) winny ustÈpiÊ jej miejsca. Problem polega jednak na tym, ĝe te zastrzeĝenia wzglÚdem

(5)

moĝliwoĂci porozumienia miÚdzy bada- czami, uwarunkowanego standardami dla uĝywanych przez nich pojÚÊ, moĝna zasad- nie zgïosiÊ.

Weěmy przykïad. PoczÈwszy od – mode- lowej dla teorii dziaïañ rutynowych – pracy Marthy Feldman i Briana Pentlanda (2003), jednym z najczÚstszych rozróĝnieñ uĝywanych do objaĂnienia problemu ich zmiennoĂci jest rozróĝnienie ostensywne/

performatywne z socjologii Pierre’a Bour- dieu (jest to wiÚc przykïad importowania terminologii z innej dziedziny). W tym ujÚciu dziaïania rutynowe posiadajÈ dwa aspekty. „Ostensywny” odnosi siÚ do treĂci dziaïania rutynowego, którÈ moĝna opisaÊ i zakomunikowaÊ (np. jako wymóg wyko- nania okreĂlonej procedury). W termino- logii autorów: chodzi o „ideÚ” dziaïania rutynowego, jej „strukturÚ” czy to, jakie ono jest „zasadniczo” (Feldman i Pent- land, 2003, s. 94). „Performatywny” aspekt dziaïania rutynowego to z kolei dziaïanie tak, jak ono jest faktycznie wykonywane w praktyce, w okreĂlonym czasie, miejscu przez okreĂlonych ludzi. Nie minÚïy dwie dekady, a praca, w której w sposób mÚtny i pojÚciowo nieprzekonujÈcy wskazuje siÚ na w gruncie rzeczy prosty do scharaktery- zowania problem – chodzi bowiem o róĝ- nicÚ miÚdzy opisem czy nazwÈ dziaïania ibdziaïaniem samym – doczekaïa siÚ tysiÚcy cytowañ. W ramach badañ w zakresie OMT rozróĝnienie to funkcjonuje dziĂ jako tech- niczne, czyli bardzo czÚsto siÚ go w ogóle nie objaĂnia, mimo ĝe nie jest ono ani oczy- wiste, ani precyzyjne. Dzieje siÚ tak, mimo ĝe zostaïo ono zaimportowane z socjologii i wydaje siÚ, ĝe wraz z dojrzewaniem pola badawczego winno byÊ, jako takie, pod- dane odpowiedniemu doprecyzowaniu czy rewizji. Sïowo „ostensywny”, w takim zna- czeniu i kontekĂcie, w jakim posïugujÈ siÚ nim Feldman i Pentland, jest bowiem raczej przestarzaïÈ i maïo precyzyjnÈ metaforÈ niĝ terminem technicznym. TreĂciÈ tego, co ostensywne, nie jest bowiem „idea” czy

„struktura”, zaĂ antonimem nie jest „per- formatywny”. Ostensywny moĝe byÊ gest, gdy wskazuje lub ukazuje okreĂlone, bez- poĂrednio obecne zjawisko. Przykïadami poprawnego uĝycia terminu ostensywny sÈ definicje ostensywne (inaczej: dejktyczne) z klasycznej metodologii ogólnej czy przy- miotnikowe okreĂlenia tzw. ostensji zwiÈza- nych z wyraĝeniami wskazujÈcymi w filozo- fii jÚzyka (Kaplan, 1989).

Rzecz jasna, znajÈc poprawne znacze- nie, moĝemy objaĂniÊ, co autorzy opozycji

„ostensywne/performatywne” chcÈ – mniej wiÚcej – powiedzieÊ. Jak wspomniano wyĝej, taki zabieg (zwiÈzany z analizÈ seman- tycznÈ) wykonuje siÚ w naukach ob zarzÈ- dzaniu stosunkowo czÚsto, zwïaszcza wtedy, gdy jakiĂ termin ma wiele ujÚÊ ib definicji.

Niemniej jednak, nie bÚdzie to wb peïnym sensie tego sïowa „rekonceptualizacja”, jak deklarujÈ w tytule artykuïu autorzy tego rozróĝnienia. JeĂli mielibyĂmy potraktowaÊ pracÚ Feldman i Pentlanda jako przykïad inĝynierii pojÚciowej – to bowiem sugeruje termin „rekonceptualizacja” – to naleĝa- ïoby uznaÊ, ĝe specyfika jej rozwiÈzañ nie tylko najpierw wymaga inĝynierii odwróco- nej (tzn. takiej, w której trzeba najpierw objaĂniÊ, jaki sens majÈ uĝyte terminy ib jakim kosztem zostaïy wprowadzone do teorii), ale teĝ, nastÚpnie, reinĝynierii, czyli wïaĂciwych zabiegów z zakresu inĝynierii pojÚciowej, po to, by skorygowaÊ przesta- rzaïoĂÊ i nieadekwatnoĂÊ owej „rekoncep- tualizacji”2. PojÚcie dziaïania rutynowego, jako kluczowe dla badania danego wymiaru praktyki organizacyjnej, wymaga naleĝytej uwagi na poziomie teoretycznym, dlatego bezrefleksyjne przyzwyczajenie do niezbyt szczÚĂliwej terminologii zaimportowanej dwie dekady temu z pewnego typu teorii socjologicznej winno byÊ poddawane pró- bie – wïaĂnie przez zabiegi z zakresu inĝy- nierii pojÚciowej.

Kolejny przykïad dla prac z zakresu inĝy- nierii pojÚciowej na gruncie teorii dziaïañ rutynowych dostarcza perspektywa zakïa- dajÈca, ĝe dziaïania rutynowe sÈ organiza- cyjnymi odpowiednikami nawyków. Idea tu jest zasadniczo taka, ĝe kolektywne dzia- ïanie na poziomie danej organizacji musi mieÊ swojÈ zinternalizowanÈ postaÊ na poziomie jednostkowych aktorów, którzy to organizacyjne dziaïanie wykonujÈ. Innymi sïowy, nie wystarczy dana procedura opera- cyjna i jej implementacja w praktyce (wyko- nanie dziaïania), ale potrzeba czegoĂ, co zagwarantuje, ĝe w okreĂlonych sytuacjach to dziaïanie bÚdzie implementowane wïa- Ănie w sposób „rutynowy”. Aktorzy muszÈ zatem mieÊ je zinternalizowane jako pewnÈ okreĂlonÈ dyspozycjÚ, która jest aktuali- zowana jako dziaïanie wb odpowiednich sytuacjach. A wiÚc, by moĝna byïo mówiÊ o dziaïaniu rutynowym w peïnym sensie tego sïowa, musi ono mieÊ do pewnego stopnia nawykowy charakter. Czy, jak kto

(6)

woli – musi ono byÊ do pewnego stopnia

„we krwi” organizacyjnych aktorów (dobre wstÚpne wyjaĂnienie, dlaczego tak wïa- Ănie jest, daje np. klasyczna praca Marcha i Olsena (2005)). Wydaje siÚ, ĝe jest to sïuszny trop badawczy.

PojÚcie nawyku ma jednak wiele trady- cji. Popularne sÈ tu odniesienia zarówno do prac Johna Deweya, jak i (ponownie) do Bourdieu (Bourdieu, 2007). Osobne ěródïo inspiracji stanowi teĝ wspóïczesna psycholo- gia spoïeczna i rozwojowa, w której nawyki tworzÈ dziĂ wzglÚdnie autonomiczny stru- mieñ badañ (Wood, 2017; Wood i Rünger, 2016). Mamy wiÚc w zasadzie przynajmniej trzy dyscypliny: socjologiÚ, filozofiÚ oraz psychologiÚ, z których kaĝda ma swojÈ specyfikÚ terminologicznÈ. Raczej trudno przypuszczaÊ, ĝe uĝywajÈ one tego samego pojÚcia nawyku. To, ĝe okreĂlone rzeczy ponazywamy „nawykiem”, nie oznacza jesz- cze, ĝe za tak samo wyglÈdajÈcymi tokenami sïów bÚdzie siÚ kryïo jedno pojÚcie. Po to teĝ istniejÈ osobne metody i perspektywy badawcze, by – stosujÈc wybranÈ zb nich –buzyskaÊ okreĂlone wyniki w zakresie teorii.

Socjolog à la Bourdieu raczej nie korzysta zbempirycznych badañ psychologii nawyków i vice versa. Nie jest to tylko kwestia wïa- snych preferencji badawczych, ale coĂ, co wynika z metody. W OMT jednak metoda jest na tyle liberalna, iĝ dopuszcza ujÚcia teoretyczne, w których wszystkie te tradycje potrafiÈ spotkaÊ siÚ w jednym modelu.

Przykïadem takiej metody jest praca Scotta Turnera i Eugenii Cacciatori (2016), w której autorzy – chcÈc wykazaÊ, iĝ nawyki mogÈ byÊ bardziej lub mniej naznaczone refleksjÈ (w innej nomenklaturze: bar- dziej lub mniej „uwaĝne” albo bardziej lub mniej automatyczne) – ïÈczÈ róĝne trady- cje badawcze pod pretekstem pokazania róĝnych oblicz nawyku. Autorzy proponujÈ typologiÚ, która skïada siÚ z czterech rubryk:

(1) „nawyki zrÚczne” i (2) „automatyczne”

(maïy udziaï myĂlenia podczas wykonania) oraz (3) „nawyki przesycone” i (4) „kon- testowane” (duĝy udziaï myĂleniabpodczas wykonania). Podziaï miÚdzy nimi moĝna poprowadziÊ równieĝ wedïug kryterium zmiennoĂci i stabilnoĂci warunków pod- czas wykonania: stabilnoĂÊ warunków:

(2)bi (4), zmiennoĂÊ: (1) i (3). Trop, którym podÈĝajÈ badacze, jest oczywiĂcie wïaĂciwy – dziaïania rutynowe nie zawsze sÈ wyko- nywane w sposób automatyczny, w wielu przypadkach wymagajÈc uwagi ib refleksji.

Zaleĝy to, miÚdzy innymi, od stabilnoĂci organizacyjnego kontekstu, w którym dane dziaïanie rutynowe ma byÊ wykonane. Cel badawczy w postaci wyjaĂnienia korelacji miÚdzy przesyceniem nawyków refleksjÈ a stabilnoĂciÈ ich kontekstu jest tu jednak osiÈgniÚty za cenÚ baïaganu pojÚciowego.

Badacze przyjmujÈ bowiem, ĝe nawyki sÈ heterogeniczne, ale argumentacja majÈca to wykazaÊ zakïada jedynie heterogenicznoĂÊ literatury na temat tego, co nazywajÈ oni nawykami, a wiÚc wïaĂnie róĝne tradycje ibstrumienie badawcze. ObjaĂnijmy tÚ typo- logiÚ, odwoïujÈc siÚ do badañ, w których poszczególne typy majÈ swoje odpowiednio uszczegóïowione opracowanie:

(1) nawyki „zrÚczne” to ten wycinek ludz- kiej aktywnoĂci, który wspóïczesna psychologia bada empirycznie pod osobnym szyldem zrÚcznoĂci (skills).

ZrÚcznoĂÊ w danym zakresie ozna- cza automatyzm wykonania (badacze tutaj powoïujÈ siÚ jednak na intuicyjne spostrzeĝenia Bourdieu na temat spor- towców, a nie na najnowsze badania psychologiczne),

(2) nawyki „automatyczne” – zgodnie ze spostrzeĝeniami autorów stanowiÈ wïaĂciwy przedmiot badañ wspóïcze- snej psychologii nawyków,

(3) nawyki „przesycone” refleksjÈ, to te nawyki, które w róĝnych warunkach generujÈ róĝne sekwencje dziaïañ, ab wiÚc zakïadajÈ pewnÈ elastycznoĂÊ i refleksyjnoĂÊ (autorzy wskazujÈ tu na prace zarówno Bourdieu, jak ibDeweya, mimo ĝe te kwestie moĝna wyjaĂniaÊ przez odwoïanie do ela- stycznoĂci psychologicznej (Makowski 2019),

(4) nawyki „kontestowane” to nawyki, które mogÈ podlegaÊ Ăwiadomej kon- troli ze strony woli jednostki, co rów- nieĝ jest wspóïczeĂnie, zgodnie z uwa- gami autorów, przedmiotem studiów empirycznych w psychologii nawyku.

Mimo wszystko fakt, ĝe dane sïowo wystÚpuje w róĝnych tradycjach badaw- czych, nie oznacza jeszcze, iĝ odnosi siÚ ono do tego samego pojÚcia. Dla badacza OMT socjologia pozostaje waĝnym, jeĂli nie naj- waĝniejszym punktem odniesienia wb kwe- stii teorii oraz metod, dlatego nie dziwi, ĝe to, co zostaïo okreĂlone jako nawyki

„zrÚczne”, nie jest charakteryzowane razem z nawykami „automatycznymi”, w ramach jednej perspektywy badawczej (i jednej

(7)

metodologii), którÈ stanowi psychologia.

ByÊ moĝe wiÚksza ĂwiadomoĂÊ metodolo- giczna pozwoliïaby uniknÈÊ bïÚdu, który moĝna by tu nazwaÊ bïÚdem amalgamacji:

za nawyk zostaïo uznane wszystko to, co w inspirujÈcej literaturze nosi takie miano.

Jednakĝe, jeĂli pozostaniemy na gruncie psychologii, to zrÚcznoĂci (1) nie bÚdÈ nawykami (2). Moĝna oczywiĂcie twier- dziÊ, ĝe jest to wyïÈcznie problem nazew- nictwa, a nie pojÚÊ. Problem jednak wbtym, ĝe mamy tutaj róĝne pojÚcia, co wiÚcej –bsÈ one przedmiotem dociekañ w ramach wzglÚdnie autonomicznych strumieni badañ (standardowo, psycholog nawyków nie wypowiada siÚ w kwestiach psycholo- gii zrÚcznoĂci i odwrotnie). ZwróÊmy teĝ uwagÚ, ĝe nie jest to jedyny problem tej typologii: rozróĝnienie nawyków „automa- tycznych” (1) i „kontestowanych” (4)b na gruncie badañ psychologicznych nie ma specjalnie sensu, gdyĝ to, czy róĝnica miÚ- dzy nimi jest róĝnicÈ wynikajÈcÈ z tego, czy dane zachowanie nawykowe podlega Ăwiadomej kontroli czy nie, nie jest róĝnicÈ wb ich genezie. Nawyk „automatyczny” po prostu staje siÚ nawykiem „kontestowa- nym” wtedy, gdy zaczyna podlegaÊ Ăwiado- mej kontroli (innymi sïowy, grupa (4) nawy- ków jest typem pozornym lub, co najwyĝej, przygodnym). Moĝna zatem twierdziÊ, ĝe za nawykami (1) i (4) kryje siÚ jedno pojÚcie i trudno mówiÊ tu o „heterogenicznoĂci”.

Gdy poprzednio mieliĂmy problem bïÚdu amalgamacji, czyli uznanie dwóch róĝnych pojÚÊ za jedno, tutaj mamy klasyczny pro- blem mnoĝenia bytów ponad koniecznoĂÊ (jakoĂciowo rozumianÈ nieoszczÚdnoĂÊ pojÚciowÈ, która polega na doszukiwaniu siÚ osobnego typu nawyku tam, gdzie ist- nieje jeden, tyle ĝe poddany Ăwiadomej kontroli lub nie). JeĂli spojrzymy na caïÈ tÚ typologiÚ „heterogenicznych” nawyków przez pryzmat dwóch osi podziaïu – przy- pomnijmy: wedïug kryterium przesycenia refleksjÈ i wedïug kryterium stabilnoĂci otoczenia – to proponowane rozstrzy- gniÚcia pojÚciowe moĝna uznaÊ z jednej strony, za wynik niedostatecznej znajomo- Ăci literatury na temat nawyków i zagadnieñ pokrewnych (zwï. psychologii zrÚcznoĂci), i z drugiej – za efekt poĂpiesznego dosto- sowywania teorii do wstÚpnie elegancko zaprojektowanego podziaïu, gdzie kaĝdy zbkwadrantów zajmuje osobny typ nawyku.

Podsumujmy. To, co siÚ tu próbuje skon- ceptualizowaÊ jako heterogenicznoĂÊ nawy-

ków, moĝna (podobnie jak w przypadku rozróĝnienia ostensywne/performatywne) potraktowaÊ jako przykïad nieudanej inĝy- nierii pojÚciowej. Przy rekonstrukcji per- spektyw metodologicznych zostaïa wska- zana podstawowa Ăcieĝka dla „inĝynierii odwróconej”, którÈ naleĝaïoby uzupeïniÊ

„reinĝynieriÈ” pojÚciowÈ, która z kolei prowadziïaby do rewizji caïej typologii.

ZwróÊmy uwagÚ: takÈ rewizjÚ moĝna prze- prowadziÊ przy zachowaniu wyjĂciowej mocy eksplanacyjnej typologii – bez tego, co nazwaïem bïÚdem amalgamacji i bez mieszania tradycji metodologicznych. CenÈ tej inĝynierii bÚdzie jednak koniecznoĂÊ zrezygnowania z czwórdzielnoĂci typologii, gdyĝ nawyki „zrÚczne” winny byÊ zastÈ- pione „zrÚcznoĂciami”, natomiast nawyki

„kontestowane” nie stanowiÈ osobnego typu nawyków. Przy wyjĂciowej charakte- rystyce typologii wskazano, ĝe wszystkie elementy owej „typologii” moĝna objaĂniÊ, pozostajÈc w caïoĂci na terenie badañ psy- chologicznych. A wiÚc nie ma tu potrzeby mieszaÊ tradycji badawczych i metod, by zachowaÊ moc eksplanacyjnÈ wyjĂciowego podziaïu. Racje i standardy inĝynierii pojÚ- ciowej dyktujÈ tu wiÚc klasyczne standardy opisywane póï wieku temu przez ogólnÈ teoriÚ nauk empirycznych.

Kompetencje z zakresu inĝynierii pojÚ- ciowej przydajÈ siÚ równieĝ wtedy, gdy zrozumienie danego pojÚcia jest w ramach jakiejĂ praktyki badawczej niepeïne. Teoria dziaïañ rutynowych dostarcza tu ciekawego przykïadu w ramach polskiej, skromnej tradycji badañ. Dochodzimy w ten sposób do drugiej z wyĝej wymienionych kwestii, czyli do zakorzenienia siÚ badañ nad dzia- ïaniami rutynowymi w Polsce. Naleĝy tu mówiÊ o zakorzenieniu siÚ, a nie o osobnej tradycji badañ, gdyĝ zagadnienie dziaïañ rutynowych zostaïo, jako wzglÚdnie autono- miczny temat badawczy, podjÚte w Polsce stosunkowo niedawno i zasadniczo opiera siÚ na literaturze anglojÚzycznej. W ramach tychĝe badañ przyjÈï siÚ termin „rutyny”

(w liczbie mnogiej) jako tzw. kalka z jÚzyka angielskiego. Moĝna wiÚc powiedzieÊ, ĝe na gruncie polskich badañ w zakresie OMT i teorii strategii nie ma w zasadzie teorii dziaïañ rutynowych sensu stricto, jest zaĂ teoria „rutyn organizacyjnych” (Karpacz, 2014; Stañczyk-Hugiet, 2014; Struĝyna, 2010; 2012; 2013). Trzeba jednak jasno stwierdziÊ: „rutyna” w liczbie mnogiej odnosi siÚ w jÚzyku polskim – co najwy-

(8)

ĝej – do czÈsteczek glikozydu zbudowanego zbglukozy, ramnozy i kwercetyny, a nie do dziaïañ organizacyjnych.

Na przykïadzie tej kalki jÚzykowej widzimy jednakĝe dokïadnie to samo zjawisko, co na przykïadzie uĝycia i roz- powszechnienia siÚ terminu ostensywny w OMT: zjawisko tworzenia siÚ ĝargonu naukowego, który – czy to z powodu „szyb- kiego myĂlenia” (w Kahnemanowskim sensie), czy po prostu z powodu niedosta- tecznego zrozumienia odnoĂnego zjawiska – gubi wïaĂciwe pojÚcie3. OczywiĂcie, pro- blem niepoprawnego tïumaczenia moĝna w powyĝszym wypadku rozwiÈzaÊ przez odwoïanie do kompetencji jÚzykowych ibtranslatorskich. JeĂli jednak przyjmiemy, ĝe za niewïaĂciwym tïumaczeniem kryje siÚ po prostu niedostateczne zrozumienie zja- wiska (a wiÚc brak odpowiedniego pojÚcia tego, czym w ogóle jest dziaïanie rutynowe), to kwestia odpowiedniego tïumaczenia lub jego korekty staje siÚ teĝ kwestiÈ konstru- owania czy rekonstruowania (poprawiania) znaczenia. A wiÚc kompetencje z zakresu inĝynierii pojÚciowej ponownie pozwalajÈ dobrze oĂwietliÊ wskazany problem, roz- wiÈzaÊ go i podaÊ uzasadnienie. RozwiÈ- zanie polega na wskazaniu treĂci pojÚcia, jego postaci jÚzykowej oraz poprawnego tïumaczenia (zb jÚzyka angielskiego czy teĝ innego). O dziaïaniach rutynowych mówimy wszak wtedy, gdy realizowany jest (lub winien byÊ) okreĂlony organizacyjny wzorzec zachowania, np. rutynowa kon- trola czy procedura dotyczÈca bezpieczeñ- stwa. SÈ to przykïady tego, co siÚ w jÚzyku angielskim okreĂla jako routines. Routines to dziaïania rutynowe i jest to jedyne sen- sowne tïumaczenie tego terminu na grun- cie jÚzyka polskiego4.

4. Zako ñczenie: zasadnoĂÊ korygowania standardów poj Úciowych dla OMT

Dochodzimy do istotnej kwestii. Roz- waĝane wyĝej wszystkie trzy przypadki wskazujÈ na problemy natury jÚzykowej ibpojÚciowo-metodologicznej, które moĝna w zasadzie sprowadziÊ do nastÚpujÈcego pytania: czy korzyĂci na poziomie mocy eks- planacyjnej sankcjonujÈ koszty w postaci znieksztaïceñ na poziomie jÚzykowym ib konceptualnym? Odpowiedě twierdzÈca na to pytanie sprowadza siÚ praktycznie do zgody na takie metodologiczne anything

goes, w którym pytania o precyzjÚ, jasnoĂÊ czy empirycznÈ oraz metodologicznÈ ade- kwatnoĂÊ zasadniczo przestajÈ mieÊ racjÚ bytu. Praktyka badawcza okazuje siÚ po prostu pewnego rodzaju grÈ, której reguïy wystarczy opanowaÊ, by w niÈ ze wzglÚd- nym sukcesem graÊ.

¥wiadomoĂÊ metodologiczna czÚĂci badaczy zwiÈzanych z OMT i teoriÈ stra- tegii na razie gïównie sprowadza siÚ do otwartej obrony metodologicznego plurali- zmu (Felin i in., 2012, s. 16), a wiÚc jest na etapie dostrzegania tego, co daje obietnicÚ zysków na poziomie mocy eksplanacyjnej.

Problem kosztów jednak pozostaje. Moĝna oczywiĂcie utrzymywaÊ, ĝe dopóki zyski eks- planacyjne sÈ wiÚksze niĝ koszty zwiÈzane ze standardami dla pojÚÊ i teorii, sprawa nie powinna budziÊ powaĝniejszych wÈtpli- woĂci. WÈtpliwoĂci jednak moĝna zasadnie zgïaszaÊ i sÈ one dwojakiego rodzaju.

Po pierwsze, opisana sytuacja powoduje, ĝe mówienie w przypadku OMT o teo- riach naukowych staje siÚ raczej metaforÈ.

Zastanawianie siÚ, czy wyjaĂnienie jakie- goĂ zjawiska, które odbywa siÚ kosztem znieksztaïceñ uĝytych do tego wyjaĂnienia pojÚÊ, jest nadal wyjaĂnianiem, nie dopro- wadzi daleko. Nawet jeĂli przyjmiemy, ĝe te znieksztaïcenia sÈ niewidoczne dla caïej wspólnoty OMT, która interesuje siÚ danym zbiorem wyjaĂnieñ, to bÚdzie to sytuacja tymczasowa: wystarczy jeden naukowiec, który te znieksztaïcenia dostrzeĝe, by odsïoniÊ niskie standardy zwiÈzane z war- stwÈ pojÚciowÈ. JeĂli teoria dziaïañ rutyno- wych (jak i caïa OMT) ma byÊ uprawiana faktycznie naukowo, omówione wÈtpliwoĂci trzeba potraktowaÊ serio.

Po drugie – i dla sensu istnienia nauk o zarzÈdzaniu chyba waĝniejsze – kiep- skie standardy pojÚciowe prÚdzej czy póě- niej bÚdÈ miaïy negatywne konsekwencje wb praktyce. Przypadek „rutyn” dobrze to ilustruje. Mówienie o „rutynach” byÊ moĝe od biedy uszïoby w teorii po akademicku oderwanej od praktyki (naukowcy czÚsto majÈ swój ĝargon, którego publicznoĂÊ nie musi rozumieÊ). JeĂli jednak przyjmujemy, ĝe teoria ma odniesienie do praktyki, co wiÚcej – ĝe tÚ praktykÚ ma adekwatnie opisywaÊ i czasami teĝ usprawniaÊ, to ter- minu tego nie wolno tolerowaÊ. W praktyce organizacyjnej i menedĝerskiej znaczenie majÈ dziaïania rutynowe, a nie „rutyny”.

PojÚcie to, co prawda, obecnie raczej nie jest wykorzystywane przez praktyków, ale

(9)

nie ma ĝadnych powodów zakïadaÊ, iĝ bÚdzie to sytuacja staïa. Pomost miÚdzy teoriÈ abpraktykÈ zarzÈdzania i organizacji budujÈ wszak edukacja wyĝsza i róĝnego rodzaju szkolenia. O ile wiÚc praktycy rzadko siÚgajÈ wprost do naukowej lite- ratury przedmiotowej, to jednak czerpiÈ z wiedzy naukowej na róĝnych szczeblach ksztaïcenia i samoksztaïcenia. Moĝna wiÚc sïusznie utrzymywaÊ, ĝe aktorzy organiza- cyjni nie bÚdÈ mieli odpowiedniego pojÚ- cia, co majÈ wykonywaÊ, jeĂli badacze bÚdÈ mówiÊ o „rutynach”5. Literatura przedmio- towa, nawet najbardziej teoretyczna, jest bowiem, koniec koñców, wykorzystywana wbksztaïceniu, które ma wpïyw na standardy obecne w praktyce. Na tym przykïadzie widaÊ, ĝe OMT jest szczególnie „uwikïana”

praktycznie – kiepskie standardy dla pojÚÊ ibsamej teorii oznaczajÈ realne ryzyko kiep- skich standardów samej praktyki zarzÈdza- nia iborganizowania.

Ogólna konkluzja, jaka pïynie z powyĝ- szych rozwaĝañ, jest jedna: jeĂli na grun- cie nauk o zarzÈdzaniu dbamy o standardy badañ empirycznych, odpowiednie techniki doboru próby, metody waĝenia danych itd., to naleĝy równieĝ zadbaÊ w nich o stan- dardy dla teorii i pojÚÊ.

OczywiĂcie, nikt nie twierdzi, ĝe jest to zadanie ïatwe (przekonujÈ o tym chociaĝby ostatnie wysiïki Academy of Management Review (Barney, 2018a; 2018b)). Dla nauk o zarzÈdzaniu nie ma jednego zestawu standardów teoretycznych, tak samo, jak nie ma go dla innych nauk. Nie da siÚ teĝ wbnaukach spoïecznych po prostu wyrugo- waÊ zabiegów kopiowania czy importowa- nia pojÚÊ, ze wzglÚdu na specyfikÚ tychĝe nauk. Mimo wszystko, jeĂli na takie zabiegi jakiĂ badacz siÚ decyduje, to winny one odbywaÊ siÚ przy moĝliwie pogïÚbionej wiedzy na temat kosztów metodologicz- nych i teoretycznych. Klasyczne dezyderaty dla teorii naukowych (zwiÈzane np. z jako- ĂciowÈ i iloĂciowÈ oszczÚdnoĂciÈ pojÚciowÈ oraz prostotÈ teorii), oraz dla analitycz- nego myĂlenia (np. zwiÈzane z jasnoĂciÈ ib precyzjÈ pojÚÊ), bÚdÈ w tym wzglÚdzie z reguïy pozostawaÊ wïaĂciwym punktem orientacyjnym. Powyĝsze wywody miaïy na te kwestie wyczuliÊ. Jeĝeli zatem chcemy szukaÊ wskazówek, jak poprawiÊ standardy dla teorii wb zakresie nauk o zarzÈdzaniu, to wbpierwszym rzÚdzie naleĝaïoby skupiÊ siÚ na podnoszeniu ĂwiadomoĂci metodolo- gicznej i standardów krytycznego myĂlenia.

SÈ one istotne zarówno dla ich naukowoĂci, jak i – paradoksalnie – dla ich praktycz- nego sensu. JeĂli zaĂ ten ogólny wniosek jest trafny w przypadku teorii dziaïañ ruty- nowych i OMT, to najprawdopodobniej bÚdzie teĝ trafny w przypadku nauk spo- ïecznych jako caïoĂci.

Przypisy

1 Nie trzeba dodawaÊ, ĝe sïowo inĝynieria jest tu metaforÈ. Ze wzglÚdu na kontekst i rolÚ, naleĝy uznaÊ, iĝ jest to metafora uzasadniona, dlatego nie dziwi, ĝe termin inĝynieria pojÚciowa przyjÈï siÚ w Ărodowisku naukowym.

2 Terminy „inĝynieria odwrócona” i „reinĝynieria”

wprowadzam tu jako pomocnicze metafory, na zasadzie analogii do tego, jak funkcjonujÈ one w swoich ěródïowych kontekstach (por. reverse engineering oraz reengineering).

3 Notabene, przywoïana wyĝej praca Marcha ibOlsena (2005) zawiera poprawne tïumaczenie terminu routines. W jaki sposób badacze zajmu- jÈcy siÚ w Polsce dziaïaniami rutynowymi prze- oczyli ów fakt – a zapewne teĝ i samÈ publikacjÚ (bo jakĝe wyjaĂniÊ to, ĝe omawiany tam na wielu stronach termin „dziaïania rutynowe” umknÈï ich uwadze?) – pozostaje tajemnicÈ.

4 ZwróÊmy uwagÚ, ĝe dokïadnie analogiczny los terminologiczny spotyka perspektywÚ badawczÈ w teorii dziaïañ rutynowych oraz teorii strate- gii, która nosi miano mikro-podstaw. Na konfe- rencjach czy warsztatach na wydziaïach zarzÈ- dzania sïyszy siÚ czÚsto o „mikro-fundacjach”

(jako odpowiedniku ang. micro-foundations).

„Mikro-fundacje” to, co najwyĝej, niewielkie organizacje pozarzÈdowe, a nie program badaw- czy wb zakresie dziaïañ rutynowych i zdolnoĂci organizacyjnych. Sprawa jakoĂci terminologicz- nej w polskich badaniach w zakresie OMT jest wiÚc doĂÊ powaĝna, bo ani nie dotyczy pojÚÊ marginalnych, ani nie sprowadza siÚ do wyjÈtku.

5 Fakt, ĝe polska kultura organizacyjna przez dïugi czas wymagaïa korekty na poziomie proce- dur operacyjnych (np. zwiÈzanych zbbezpieczeñ- stwem), moĝe do pewnego stopnia tïumaczyÊ, dlaczego teoria dziaïañ rutynowych byïa teoriÈ

„rutyn”. Brak zrozumienia roli danego sposobu organizowania uobecniï siÚ najpierw w praktyce, a póěniej daï o sobie znaÊ w teorii.

Bibliografia

Adamiecki, K. (1932). Uwagi do definicji nauki organizacji. PrzeglÈd Organizacji, 1, 1–4.

Ashforth, B.E. i Fried, Y. (1988). The mind- lessness of organisational behaviors. Human Relations, 41(4), 305–329, http://dx.doi.

org/10.1177/001872678804100403.

(10)

Barney, J. (2018a). Editor’s Comments: Position- ing a Theory Paper for Publication. Academy of Management Review, 43(3), 345–348, http://dx.doi.

org/10.5465/amr.2018.0112.

Barney, J. (2018b). Editor’s Comments: Theory Contributions and the AMR Review Process. Acad- emy of Management Review, 43(1), 1–4, http://dx.doi.

org/10.5465/amr.2017.0540.

Bourdieu, P. (1977). Outline of a Theory of Practice.

New York: Cambridge University Press.

Bourdieu, P. (1990). The Logic of Practice. Stanford, CA: Stanford University Press.

Bourdieu, P. (2007). Szkic teorii praktyki poprze- dzony trzema studiami na temat etnologii Kabylów (tïum. W. Kroker). KÚty: Antyk Marek Dere- wiecki.

Bredillet, C.N., Chaos, O.A. i Bredillet, C.N.

(2009). Mapping the Dynamics of the Project Management Field: Project Management in Action (Part 2). Project Management Journal, 40(2), 2–6, http://dx.doi.org/10.1002/pmj.20128.

Burgess, A. i Plunkett, D. (2013a). Conceptual Eth- ics I. Philosophy Compass, 8(12), 1091–1101, http://

dx.doi.org/10.1111/phc3.12086.

Burgess, A. i Plunkett, D. (2013b). Conceptual Eth- ics II. Philosophy Compass, 8(12), 1102–1110, http://

dx.doi.org/10.1111/phc3.12085.

Cappelen, H. (2018). Fixing Language: An Essay on Conceptual Engineering. Oxford: Oxford University Press.

Carnap, R. (1950). Logical Foundations of Probabil- ity (Vol. 48). Chicago: University of Chicago Press.

Cohen, M.D. (2007). Reading Dewey: Reflec- tions on the study of routine. Organiza- tion Studies, 28(5), 773–786, http://dx.doi.

org/10.1177/0170840606077620.

Cohen, M.D. (2012). Perceiving and remembering routine action: fundamental micro-level origins.

Journal of Management Studies, 49(8), 1383–1388, http://dx.doi.org/10.1111/j.1467-6486.2012.01078.x.

Creath, R. (1990). Dear Carnap, Dear Van: The Quine-Carnap Correspondence and Related Work:

Edited and with an Introduction by Richard Creath.

Oakland: University of California Press.

Cyert, R.M. i March, J.G. (1963). A Behavioral The- ory of the Firm. Englewood Cliffs, NJ: Prentice Hall.

Dewey, J. (1922). Human Nature and Conduct, An Introduction to Social Psychology. New York: Henry Holt & Co.

Feldman, M.S. (2000). Organizational routines as a source of continuous change. Organization Sci- ence, 11(6), 611–629, http://dx.doi.org/10.1287/

orsc.11.6.611.12529.

Feldman, M.S. i Orlikowski, W.J. (2011). Theoriz- ing practice and practicing theory. Organization Sci-

ence, 22(5), 1240–1253, http://dx.doi.org/10.1287/

orsc.1100.0612.

Feldman, M.S. i Pentland, B.T. (2003). Reconcep- tualizing organizational routines as a source of flex- ibility and change. Administrative Science Quarterly, 48(1), 94–118, http//dx.doi.org/10.2307/3556620.

Feldman, M.S. i Pentland, B.T. (2008). Routine Dynamics. W: D. Barry i H. Hansen (red.), The SAGE Handbook of New Approaches in Manage- ment and Organization (s. 302–315). London:

SAGE Publications Ltd.

Felin, T., Foss, N., Heimeriks, K.H. i Madsen, T.L.

(2012). Microfoundations of routines and capabili- ties: Individuals, processes, and structure. Journal of Management Studies, 49(8), 1351–1374, http://

dx.doi.org/10.1111/j.1467-6486.2012.01052.x.

Felin, T., Foss, N.J. i Ployhart, R.E. (2015). The microfoundations movement in strategy and organization theory. The Academy of Management Annals, 9(1), 575–632, http://dx.doi.org/10.1080/19 416520.2015.1007651.

Haslanger, S. (2012). Resisting Reality: Social Con- struction and Social Critique. New York: Oxford University Press.

Hirsch, P.M. i Levin, D.Z. (1999). Umbrella advo- cates versus validity police: A life-cycle model.

Organization Science, 10(2), 199–212, http://dx.doi.

org/10.1287/orsc.10.2.199.

Hodgson, G.M. (2018). Taxonomic definitions in social science, with firms, markets and institutions as case studies. Journal of Institutional Economics, 1–18, http://dx.doi.org/10.1017/S1744137418000334.

Kaplan, D. (1989). Demonstratives. W: J. Almog, J. Perry i H. Wettstein (red.), Themes From Kaplan (pp. 481–563). Oxford: Oxford University Press.

Karpacz, J. (2014). Organizacyjne rutyny i zdolnoĂci – spojrzenie literaturowe. Marketing i Rynek, 21(5), 801–807.

Levinthal, D. i Rerup, C. (2006). Crossing an appar- ent chasm: Bridging mindful and less-mindful per- spectives on organizational learning. Organization Science, 17(4), 502–513, http://dx.doi.org/10.1287/

orsc.1060.0197.

Makowski, P.T. (2019). Czym sÈ psychologiczne mikro-podstawy organizacyjnych dziaïañ ruty- nowych? Problemy ZarzÈdzania – Management Issues, 17 (w druku). http://dx.doi.org/10.13140/

RG.2.2.17475.66082.

March, J.G. i Olsen, J.P. (2005). Instytucje. Orga- nizacyjne podstawy polityki (tïum. D. Sielski). War- szawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

March, J.G. i Simon, H.A. (1958). Organizations.

New York: Wiley.

Nelson, R.R. i Winter, S.G. (1982). An evolutionary theory of economic change. Cambridge, MA: The Belknap Press/Harvard University Press.

(11)

Parmigiani, A. i Howard-Grenville, J. (2011).

Routines revisited: Exploring the capabilities and practice perspectives. The Academy of Management Annals, 5(1), 413–453, http://dx.doi.org/10.1080/194 16520.2011.589143.

Pentland, B.T. i Rueter, H.H. (1994). Organiza- tional routines as grammars of action. Administra- tive Science Quarterly, 39(3), 484–510, http://dx.doi.

org/10.2307/2393300.

Pfeffer, J. (1993). Barriers to the advance of organizational science: Paradigm development as a dependent variable. Academy of Management Review, 18(4), 599–620, http://dx.doi.org/10.5465/

amr.1993.9402210152.

Ronda-Pupo, G.A. i Guerras-Martin, L.Á. (2012).

Dynamics of the evolution of the strategy concept 1962–2008: a co-word analysis. Strategic Man- agement Journal, 33(2), 162–188, http://dx.doi.

org/10.1002/smj.948.

Stañczyk-Hugiet, E. (2014). Kulturowe manifesta- cje rutyn organizacyjnych. Prace naukowe Uniwer- sytetu Ekonomicznego we Wrocïawiu, 363, 40–52, http://dx.doi.org/10.15611/pn.2014.363.04.

Struĝyna, J. (2010). Znaczenie rutyny dla innowa- cji. W: H. Bieniok i T. KraĂnicka (red.), Innowacje w zarzÈdzaniu przedsiÚbiorstwem oraz instytucjami sektora publicznego. Teoria i praktyka (s. 77–94).

Katowice: Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej im. Karola Adamieckiego w Katowicach.

Struĝyna, J. (2012). EfektywnoĂ Ê organizacji wb cieniu rutyn. Organizacja i Kierowanie, 149(1), 203– 212.

Struĝyna, J. (2013). EwoluujÈca organizacja – pole starcia siï rutyn i nowoĂci. Organizacja i Kierowanie, 156(3), 29–43.

Turner, S.F. i Cacciatori, E. (2016). The multiplic- ity of habit: Implications for routines research.

W: J.A.b Howard-Grenville, C. Rerup, A. Lang- ley ib H.b Tsoukas (red.), Organizational Routines:

How They Are Created, Maintained, and Changed (s.b71–95). Oxford: Oxford University Press.

Winter, S.G. (2013). Habit, deliberation, and action: Strengthening the microfoundations of routines and capabilities. The Academy of Man- agement Perspectives, 27(2), 120–137. http://dx.doi.

org/10.5465/amp.2012.0124.

Wood, W. (2017). Habit in personality and social psychology. Personality and Social Psy- chology Review, 21(4), 389–403, http://dx.doi.

org/10.1177/1088868317720362.

Wood, W. i Rünger, D. (2016). Psychology of habit.

Annual Review of Psychology, 67(1), 289–314, http://

dx.doi.org/10.1146/annurev-psych-122414-033417.

Zupic, I. i oater, T. (2015). Bibliometric Methods in Management and Organization. Organizational Research Methods, 18(3), 429–472, http://dx.doi.

org/10.1177/1094428114562629.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In Poland, the institution responsible for customer protection, sectoral in nature and in relation to the banking market, is the BFG, which guarantees the safety of

He was able to find that the Japanese model of engineering education based upon much sophisticated theory, was leaving the development of the practical skills of students to

Prawa dziecka z trudem przebijają się do praktyki eduka- cyjnej (zob.: Czerepaniak-Walczak 2006, s. Rzeczywistość szkolna poka-.. zuje, że prawa ucznia dotyczące m.in.

Nic tez˙ dziwnego, z˙e podczas eutrapelii, czyli kabaretu filozofów (niestety, dawno juz˙ przemin ˛ał...), Ksi ˛adz Profesor był główn ˛a postaci ˛a, głównym

Uchwały dotyczące zatwierdzenia sprawozdania za wykonanie budżetu za 2017 rok oraz udzielenia absolutorium za jego wykonanie pre- zydent Rudy Śląskiej zdominowały LX Sesję Rady

Break into groups of five people. Your organization can be anything from a car company to bank. Than the group needs to establish the organizational values that will

 proposing activities related to the organization, including cost reduction, delaying repayment of liabilities, acquiring additional capital (e.g. securities, increasing

Śmierć papieża Jana Pawła II i Jego pogrzeb sprawiły, że po raz pierwszy na tak dużą skalę na Bliskim Wschodzie publikowano w mediach materiały bezpo­.. średnio odnoszące