POD REDHKCJg POSŁA K. CZAPIŃSKIEGO
JAK SOCJALIŚCI PRACUJĄ W SEJM#
Napisał
poseł ZYGMUNT PIOTROWSKI
Skład Sejmu. — Konstytucja. — Obrona demokracji. — Sprawy skarbowe, po
datki, drożyzna. — Sprawa rolna — Oświata. — Ustawy robotnicze. — Ku
Socjalizmowi!
NAKŁADEM SPÓŁDZIELNI
WYDAWNICZO-KSIĘGARSKIEJ „NOWE ŻYCIE“
SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI ROBOTNICZEJ W WARSZAWIE, WSPÓLNA 17. TEL. 229-70
Biblioteka
Sil'.nv Śląskieg«.
ipucł
nKWIECIEŃ, 1934 R.
Odbito w drukarni „Robotnika", Warecka 7,
Arf/ A (U
POCO POSZLIŚMY DO SEJMU ?
Jako posłowie socjalistyczni, w naszej pracy organiza
cyjno-agitacyjnej często spotykamy się z dwiema ^óżnemi opinjami o działalności parlamentarnej. Jedni z robotników uważają teren sejmowy za miejsce, gdzie można odraza za
łatwiać wszystkie bolączki społeczne, polityczne i gospodar
cze; zaś inni, skoro się zawiedli i nie doczekali się szybkiego załatwienia spraw wszystkich w sejmie,—uważają za stratę czasu i bałamucenie sam ujdział socjalistów w Sejmie i Se
nacie.
Jedni i drudzy nie mają racji.
Jako socjaliści, walczący o zniesienie krzywdy społecz
ne i przez przebudowę gospodarki kapitalistycznej na ustrój, oparty na wspólnem władaniu środkami wytwarzania, to znaczy fabrykami, maszynami, ziemią i t. d. w swej walce musimy posługiwać się takimi sposobami, które wiodą klasę pracującą do celu. Jednym z tych sposobów jest właśnie działalność sejmowa, parlamentarna. Jaknajszerszy wpływ mas pracujących na ustawodawstwo, ochrona pracy, swobo
dy polityczne, udostępnienie dla tych mas oświaty, sprawy pokoju, — to wszystko nakazało klasie robotniczej na całym świecie iść do sejmów i parlamentów i tam walczyć o pra
wa, o godny udział w budowie życia zbiorowego.
Dlatego i my, jako polscy socjaliści, poszliśmy do wy
borów i do Sejmu. Komunistyczne bojkotowanie Sejmu (w pierwszych wyborach) zbankrutowało, bo już po 4 latach
/,n
t. j, w drugich wyborach, komuniści -skapitulowali i wzięli sami udział,
Jak w tym Sejmie pracujemy, cośmy osiągnęli, a czego zdobyć nie mogliśmy i dlaczego, jaki jest układ Sejmu, jaki jest nasz dal-szy plan pracy, — na te wszystkie pytania ma (bodaj pokrótce książeczka nasza odpowiedzieć.
SKŁAD SEJMU.
Skład Sejmu przy demokratycznem prawie wyborczem jest odbiciem społeczeństwa, które go wybiera. Tę zasadę i do naszych stosunków polskich musimy zastosować. Mamy taki, a nie inny Sejm, bo taki, a nie inny był ogół wyborców i wyborczyń. A że -mamy rację w tern rozumowaniu — niech mówią za nas fakty i cyfry.
Na 13 miljonów uprawnionych do głosowania do Sej
mu w dniu 5 listopada 1922 r. — głosowało 8 mil jonów 830 tysięcy, czyli 68% blisko.
Na jakież part je oddano te prawie 9 mil jonów głosów?
Odpowiemy na to według ścisłej statystyki w porząd
ku wielkości partj i.
Prawica (li-sta Nr. -8 i 12) otrzymała 2miljomy 811 tysięcy gł.—1169 posłów Piast (Nr. 1 i 13) 1 miljon 212 „ 72 ,,
Wyzwolenie l(lNr. 3 i 15) 1 79 „ 52 ,,
P. P, S. (Nr, 2) 911 tysięcy gt,— 41 posłów
N, P. R. (Nr 7) 474 18 „
Mniejszości Nar-o-diowie (Nr. 116) 1 „ 792 „ 89 ,,
Komuniści (Nr. 5) 131 ,, 2 „
1 poseł 'dziki.
W poprzednim Sejmie socjaliści mieli 34 posłów (pa
dło na nasze listy w 1919 r. 500 tysięcy głosów), czyli nti 432 posłów stanowiliśmy blisko 8 procent ogółu posłów.
Obecnie, -skupiając przeszło 900 tysięcy głosów, t. j. prze
szło 10% oddanych głosów, otrzymaliśmy 41 posłów, czyli
na 444 ogółu posłów i przedstawiamy nieco więcej maż 9 proc.
Sejmu. Jeden nasz poseł reprezentuje przeciętnie 26,327 wyborców.
Ludność wylbrała 169 zdecydowanych obrońców ob
szarników, fabrykantów, bankierów z listy (Nr. 8 (i 12), a gdy do tego dodamy przeszło 30 posłów żydowskich i część niemieckich, jako kupców, bankierów i obszarników, to już mamy blisko połowę Sejmu prawicową. Piast ze swoim pro
gramem bogatych chłopów z liczbą posłów 70 daje oblicze obecnemu Sejmowi na ogół prawicowe. 169 i 70 razem daje to 239 posłów, czyli większość.
Ten rachunek zrobiliśmy według układu Ipartji zaraz po ostatnich wyborach 1922 roku. Widzimy więc jasno, dla
czego rząd chj eno-piastowy Witosa miał za sobą przez dłuż
szy czas większość sejmową. Ale, gdy część Piastowców porzuciła swoją partję, wówczas (w grudniu 1923) większość chjeno-piastowa przestała istnieć — zabrakło kilku głosów.
W Senacie na 111 senatorów posiadają socjaliści za
ledwie 7 swoich senatorów.
Z tych wszystkich obliczeń jasnem jest, jak trudną jest walka nasza w Sejmie w obronie robotnika i małorol
nego!
Wl OBRONIE DEMOKRACJI.
Pierwszy, Ustawodawczy Sejm opracował KONSTY
TUCJĘ dla państwa. Konstytucja jest jakby ramami, w któ
rych ma się zamknąć życie zbiorowe danego kraju. Są to ustawy główne, podstawowe. Jako socjaliści dążyliśmy, aby ta konstytucja była jak najbardziej nowoczesna, demokra
tyczna. Udało się nam to w dużej mierze przeprowadzić.
Zapewniliśmy wszystkim obywatelom bez różnicy na
rodowości, rasy, religji, pochodzenia i płdi — równe prawo Wyborcze.
Domagaliśmy się jednoizbowego ciała ustawodawczego, Prawica jednak wysunęła Senat, wyposażając go w przywi
leje, Wszystkie zdradliwe kły wytłukliśmy Senatowi i choć samej instytucji wyższej izby, Senatu, nie udało się nam obalić, to jednak ten Senat jest pozbawiony inicjatywy pra
wodawczej i wybierany w powszechnem głosowaniu. Chje- na i Piast byli za senatem. W mniejszości zostaliśmy z na- szem żądaniem zaprowadzenia Izby Pracy, która dla klasy robotniczej miała się stać jej własnym parlamentem i szko
łą walk. Obaliliśmy w konstytucji klerykalną (,,wyznanio
wą“) szkołę. W tworzeniu ordynacji wyborczej zapewnić pragnęliśmy każdemu obywatelowi swobodny udział w akcie wyborczym; prawica w ostatniej chwili wypaczyła w dużym stopniu sprawiedliwy system proporcjonalności.
W obecnym sejmie te ramy konstytucji ma się wy
pełnić treścią tj. szczegółowemi ustawami, jak tego wyma
ga konstytucja. Prawica przyszła ze skandaHeznemi projek
tami ustaw o zgromadzeniach, z projektami samorządowy
mi (ordynacja wyborcza), Wolność zgromadzeń, zagwa
rantowana konstytucją, ma się spaczyć i zwęzić. Projekt endecki ks. posła Lutosławskiego grozi więzieniami i wiel
kimi grzywnami zwołuj ąctym i przewodniczącym zebrań, gdyby dopuszczali do swobodnego wypowiadania się mów
com. Nawet sprawozdawczym wiecom poselskim kładzie się tamę tak, że podstawowe prawo o zupełnej swobodzie peł
nienia mandatu poselskiego zostaje naruszone. Za byle co publiczne zgromadzenie może być rozwiązane przez przed
stawiciela władzy. Nawet poufne zebrania mogą być roz
wiązane. Stępiliśmy nieco w komisji te ataki reakcji, wkrót
ce stoczy się wielka walka o wolność zgromadzeń w pełnym sejmie.
Projekty samorządowe przekreślają zasadę równości, bo mówią o dodatkowych głosach dila pewnych grup obywa
teli, dając nawet po 4 głosy pewnym wyborcom. W ten spo-
sólb chce się tworzyć sztuczną większość w radach gminnych na wsi i w mieście. Są to zamachy zmobilizowanej reakcji na zasadnicze podstawy konstytucji!
Z jednej strony reakcja grozi odebraniem praw drogą ustawodawczą, z drugiej znowu przez spiski zbrodnicze, drogą zamachów zbrojnych chce obalić konstytucję, system republikański, odebrać wszystkie zdobycze socjalne, polity
czne. Wykryty spisek PPP., w którym czyńmy uldział brali generałowie polskiej anmji i księża katoliccy, a rozwijający się pod opieką rządów Chjeno-Piasta, dowodzi, że kler rzym
sko-katolicki niezadowolony z demokracji i nieuchwalenia szkoły wyznaniowej w konstytucji, obecnie od słów prze
szedł do zbrodniczego czynu. Jeszcze raz kler udowodnił, że idzie z najczarniejszą reakcją przeciw demokracji i chce zakuć klasę robotniczą w kajdany niewoli ekonomicznej i po
litycznej . Żądaliśmy w Sejmie zbadania tych spraw spisko
wych i ukarania winnych. Kler nazywał Obłudnie naszą po
litykę — walką z kościołem i religją.
Wogóle nasi posłowie na każdym kroku są zmuszeni bronić wolności konstytucyjnej. Wystarczy nip. wspomnieć o naszej walce z bezprawnemu gwałtami wobec prasy robot
niczej .
ŻĄDAMY POKOJOWEJ POLITYKI ZAGRANICZNEJ.
Walka o pokój była prowadzona przez naszych towa
rzyszy posłów jeszcze w pierwszym Sejmie. W okresie, kie
dy prawica parła do wojny z Rosją, kiedy o drobiazg, bo o miejsce rokowań spierano się i rozbito rokowania, my żą
daliśmy przerwania rozlewu krwi, rozpoczęcia pokojowych układów i zawarcia pokoju. Skoro jednak wojna rozgorza
ła, a wróg zagroził Niepodległości Polski, — posłaliśmy swe
go przedstawiciela (Daszyńskiego) do rządu, aby najazd bol
szewicki odeprzeć, a potem pokój zawrzeć. Ten podwójny
obowiązek, jaki spadł na nas, jako na Polaków i socjalistów,]
podjęliśmy i spełniliśmy w całości.
Polityka pokojowa, t. j. utrzymywanie przyjaznych stosunków z sąsiadami, zawieranie umów handlowych, oto w dalszym ciągu nasza jasna i zdecydowana polityka w za
kresie spraw zagranicznych. Pokojowa polityka, którą po
pieraliśmy, doprowadziła do uznania naszych wschodnich granic przez wielkie mocarstwa.
Tymczasem prawica prowadzi wręcz odmienną poli
tykę. Przy każdej najdrobniejszej sposobności jątrzy, gro
zi odwetem. Ta nacjonalistyczno - szowinistyczna polityka endeków doprowadza do osłabienia powagi państwa na te
renie międzynarodowym i do urabiania Polsce opinji pań
stwa imperj allistycznego. Po,Utyka chj eno-piastowego rzą
du przyczyniła się do osłabienia wipływów Polski w Gdań
sku i u państw bałtyckich, do przegrania sprawy Kłajpedy, do kompromitacji w sprawie Ligi Narodów. Jednocześnie endecy, jako moskalofile, są bardzo ulegli wobec Czechosło
wacji (strata Jaworzyny).
Przeciw takiej pdlityce szowinizmu, jątrzenia i odwe
tu, to znowu moskalofilskiej uległości energicznie wystę
pują nasi towarzysze w komisjach i na plenum Sejmu, a bro
nią praw rodaków za granicami państwa i stojąc ma straży powagi państwa, żądają usuwania tarć -międzynarodowych drotią porozumienia sią i układów. Nie wolno mam żyć w sta
nie półwojennym z naszymi sąsiadami, bo to godzi w intere
sy państwa i klasy robotniczej!
CIĘŻARY WOJSKOWE.
W dziedzinie wojskowości domagaliśmy się na terenie Sejmu, aby służbę wojskową skrócić, a przez to i ciężary podatkowe na wojsko zmniejszyć. Żądaliśmy więc jedno
rocznej służby wojskowej dla wszystkich; prawica ze stron
nictwem bogatych chłopów (z Piastem) przegłosowała nas
8
i przeprowadziła dwuletnią służbę. Nasi posłowie wykazy
wali, że w razie wojny cały naród broni zagrożonej niepo
dległości i wolności kraju, a nie jetdynie koszarowa armja.
Długa służba wojskowa pociąga za sobą olbrzymi budżet wojskowy, t. j. nakłada ciężary podatkowe na ludność, a w Europie robi nam opinję militarnego państwa z najdłuż
szą służbą wojskową i z największym budżetem wojskowym.
Na te argumenty i na powitanie przez naszego mówcę oświadczenia premjera rządu angielskiego, socjalisty Mac Donalda, zapowiadającego ograniczenia zbrojeń, — prawica sejmowa odpowiedziała drwinami, jeszcze raz dowodząc, że jest zwolenniczką military,zmu i rozstrzygania sporów drogą zbrojną.
Domagaliśmy się, jako socjaliści, aby wojsko polskie było owiane republikańskim duchem, aby służyło jedynie do obrony granic, obrony Niepodległości kraju; prawica chciała uczynić z armji polskiej narządzie swej klasowej polityki, swego panowania i interesów klas posiadających. Skoro Oh jeno - Piast chwycił w swe łapy rządy, to zaraz wojsko wysyłał do tłumienia strajków robotniczych, wywołał rozlew krwi robotniczej i żołnierskiej na ulicach Krakowa, pomor
dował robotników w Tarnowie i Borysławiu. Prawica ko
pała przepaść między żołnierzem a klasą robotniczą. Pro
wadziła i prowadzi wściekłą nagonkę przeciw Marszałkowi Piłsudskiemu, który ani jako Naczelnik Państwa, ani jako wódz naczelny, lub szef sztabu generalnego nie chciał z woj
ska czynić narzędzia polityki klasowej, ale szkolił polskie
go żołnierza jedynie do obrony państwa.
W drobniejszych sprawach byliśmy także na straży interesów obywatela powołanego do ćwiczeń wojskowych.
Zgłosiliśmy i przeprowadziliśmy wniosek o zasiłkach dla rezerwistów; żądaliśmy opieki nad robotnikami, pracującymi w wytwórniach wojskowych i broniliśmy ich przed redukcją;
9
stawaliśmy w obronie podoficerów przed samowolną degra
dacją, w obronie praw szeregowców i należytego z nimi ob
chodzenia się i t. d.
0 JAKĄ REFORMĘ ROLNĄ WALCZYMY W SEJMIE?
Głód ziemi odczuwa wieś polska. Miljony bezrolnych 1 małorolnych czekają na sprawiedliwą parcelację. W la
tach 1919 i 1920 rozegrała się wielka walka o reformę rolną w Sejmie Ustawodawczym. Pamiętne są głosowania z tych lat. Cała prawica stanęła wówczas przeciw wielkiej re
formie na wsi t. j. przeciw parcelacji ziemi obszarników i oddania jej włościanom. Jeden głos przeważył w r. 1919 sprawę na stronę Lewicy, t. j. za reformą rolną. Jako so
cjaliści, głosowaliśmy wówczas ze stronnictwami włościań- sikimi, kiedy nie przeszły przedtem nasze żądania, aby zie
mia obszarników była wywłaszczona bez wykupu i t. d. Mi
mo, że uchwalona reforma rolna miała wady, bo nie uwzględ
niała naszych dalej idących żądań, to jednak rozbijała wiel
ką własność rolną jako przeżytek pańszczyzny średnich wieków. Ale i tej reformy prawica nie wykonywała. W cią
gu 3 lat rozparcelowamio 400 tysięcy mórg ziemi rządowej, a obsizaraiczej zaledwie 4 tysiące!
Na wiosnę 1923 r. poseł Witos, prezes ,,Piasta" doko
nał zdrady interesów chłopskich, zawierając z obszarnikami pakt. Na podstawie tego paktu powstał rząd Chjeno-Pia
sta1. Przedłożony przez niego projekt ustawy o parcelacji i osadnictwie przekreśla zasadą reformy rolnej, oddaje bo
wiem na łup obszarników interesy wielomiljonowej rzeszy chłopskiej. Nasi posłowie zdemaskowali obłudę Piasta, który za 4 teki ministerjalne i za dalsze wzbogacenie garstki bogatych chłopów, swych agitatorów na wsi, chciał oszukać masy bezrolne i małorolne. Przedłożony projekt chjeno- piastowy pogarszał głównie w tern ustawę z 15 lipca 1920 r., że pozostawiał w rękach obszarników więcej ziemi, prze
to
widując parcelację tylko 4 mil jonów morgów ziemi w cią
gu 10 Lat, wówczas, gdy obszarnikom pozostawało jeszcze przeszło 20 miljonów morgów. Pogorszenie polegało dalej i na tern, że parcelację nie miały przeprowadzać państwowe urzędy pod kontrolą małorolnych i bezrolnych w powiato
wych komisjach ziemskich, lecz mieli parcelować obszarnicy dobrowolnie wśród tych, którzy do nich się zgłoszą. Wiado
mo, że zgłosiliby się z pieniędzmi bogaci chłopi, a nie bez
rolni lub małorolni. Nasi posłowie domagali się utrzyma
nia najwyżej 300 morgów w rękach obszarników w okresie przejściowym, a reszta ziemi winna być wywłaszczona z po
siadania obszarników bez odszkodowania i w 30 latach spła
cana do skarbu państwa ratami przez nabywców. Pierw
szeństwo do tej parcelacji — według nas — mieliby: 1) służ
ba folwarczna, pozbawiona pracy z wywłaszczonych mająt
ków obszarniczyeh; 2) bezrolni; 3) długoletni dzierżawcy;
4) małorolni właściciele karłowatych gospodarstw rolnych;
5) kooperatywy rolne i t. d. Uzasadniając nasze żądania wskazywaliśmy na niesprawiedliwość krzyczącą na wsi pol
skiej, kiedy to blisko 2 mil jony rodzin chłopskich siedzi na 8 mil jonach morgów ziemi, a 23 tysiące rodzin obszarniczyeh i najbogatszych chłopów posiada 25 miljonów mórg ziemi!
Rodzina chłopska ma 4 morgi, a rodzina obszarnicza prawie 1 tysiąc 100 morgów ziemi najlepszej. Ta krzywda bije w oczy!
A jak na urągowisko endecja z chadekami na czele za
żądała w dyskusji w Sejmie wyłączenia dóbr kościelnych z pod parcelacji. Blisko pół miljona mórg ziemi, należącej do biskupstw i zakonów nie wolno byłoby tknąć, nawet za grube pieniądze. Rzym miał dopiero ,,zezwolenia' ‘ udzie
lić. W ten sposób pogwałcono zasadę suwerenności (na
czelnej władzy) państwa!
Nasze zdecydowane stanowisko w Sejmie spowodo
wało pośrednio rozłam w klubie ,,Piasta" na tle tej skan-
8sim.ii Śiąskiegp.
dalicznej ustawy o parcelacji, a potem runięcie rządu Chje
no - Piasta i pogrzebanie projektu.
Poza reformą rolną nasz klub stanął w obronie dzier
żawców rolnych na kresach wschodnich, których prawica chciała wyrzucić z gospodarstw i oddać ziemię obszarnikom.
USTAWODAWSTWO SOCJALNE.
Wielka zdobycz klasy robotniczej: 8-godzinny dzień pracy z angielską sobotą (46-godzinny tydzień pracy), dana jeszcze w dekrecie rządu tow. Moraczewskiego, została jako ustawa przeprowadzona już w pierwszym Sejmie. Endecy głosowali wówczas przeciw tej ustawie o 8-godzinnym dniu pracy. Zamach na tą wielką zdobycz i na prawo koalicji planowali endecy stale, bo przez swego bojowego człowieka posła ks. Lutosławskiego wnosili projekt ustawy o t, zw.
„ciągłości pracy“ czyli o zakazie strajku w przedsiębior
stwach publicznych (strajk w tych przedsiębiorstwach, jak gazowni, tramwaje etc. miał być karany wieloletniem wię
zieniem) ; odparliśmy te zakusy dawniej, a także odpieraliś
my już i w tym Sejmie; ze śmiercią wnioskodawcy projekt odłożono, ale bynajmniej nie został jeszcze całkowicie po
grzebany. Wprowadzenie instytucji Kasy Chorych zawdzię
cza klasa robotnicza naszemu naciskowi. Ale i w tej dzie
dzinie prawica usiłuje dokonywać wyłomów. W samej usta
wie dzięki endekom i centrum wyłączono różne kategorje robotników. Obecnie musimy stawać w obronie Kasy Cho
rych przed zakusami ze strony chadeków. Płatne urlopy dla robotników — to także duży krok naprzód w dziedzinie ustawodawstwa socjalnego; kiedy prawica pod naciskiem naszym i opinji robotniczej nie mogła ubić tej ustawy, to już po uchwaleniu jej starała się zwężyć dobrodziejstwa zdoby
czy (fabrykanci walczyli o włączanie świąt do dni urlopu).
Nie udało się nam jeszcze wprowadzić komitetów fabrycz
nych jako pewnej kontroli robotnika nad produkcją.
12
Dla zabezpieczenia dachu nad głową rzeszom mfiljono
wym lokatorów służy ustawa o ochronie lokatorów. Już w poprzednim Sejmie podważano tę ustawę. Obecnie ka
ni ienicznicy przypuścili atak, który się na znacznym fron
cie im udał. Kamienicznicy znaleźli sojuszników gorących w całej prawicy, u Piasta, a nawet i u „Wyzwtdlenia“. Zwal
czaliśmy najostrzej projekt o wolności umów mieszkanio
wych; częściowo się to nam udało. Domagaliśmy się ochro
ny ustawowej dla tych robotników rolnych, którzy są wy
rzucani z pracy i zostają bez dachu nad głową, podobnie i dla tych robotników, którzy zamieszkują domki przedsię
biorstw, gdzie pracują; chadecy w obu wypadkach swymi głosami przeważyli szalę przeciw robotnikom. Przepadł nasz wniosek o niepodwyższaniu komornego od jednoizbo
wych mieszkań. Prawica tak się oddała na usługi kamie- niezników, że podwyższanie komornego chciała zapewniać bez żadnej granicy; udało się nam pewną tamę położyć tym apetytom kamiemczników. Ogromne ciężary w postaci zwro
tu za świadczenia (woda, kanały etc.) i nawet te zastrzeże
nia, które pozwalają lokatora wyrzucać na bruk, zawdzię
czają rzesze lokatorskie endekom, chadekom i piastowcom;
uchwalono to kilku czy kilkunastu ich głosami. Udało się nam z trudem opodatkować kamienicznlków (20% komor
nego) na rzecz rozbudowy miast.
Rząd Chjeno-Piasta już prawie gotową ustawę o ubez
pieczeniu w razie bezrobocia, wycofał — skoro się dorwał do władzy. Prawica mówiła, że na to niema pieniędzy, ale były tysiące mil jard ów na subwencje dla fabrykantów, po
życzki dla obszarników i podarunki biłjomowe dla różnych spółek akcyjnych jak np. dla fabryki w Żyrardowie. Dla bezrobotnych jedynie pieniędzy się nie znalazło! Dopiero po upadku rządu Witosa ustawa przyszła znowu pod obra
dy Sejmu i została uchwalona. Żądaliśmy rozszerzenia za
kresu ustawy na wszystkich pracowników; dzięki głosom
13
prawicy nie udało się nam objąć ustawą robotników rol
nych, leśnych i pracowników umysłowych. Domagaliśmy się, aby robotnik nie płacił wkładek do funduszu ubezpie
czenia; prawica narzuciła płacenie bodaj połowę procentu od zarobków; dzięki ,.Wyzwoleniu“ zmniejszono udział pań
stwa w funduszu z 65% do 40%', przez co zachodzi obawa, że fundusz może się okazać za szczupły; wykluczono także związki od kontroli nad funduszem. Żądaliśmy podwyż
szenia norm zasiłków dla bezrobotnych do 75 proc. fak
tycznych zarobków, zdołaliśmy przeprowadzić tylko od 30 do 50 proc., a przytem większość sejmowa narzuciła t. zw.
górną granicę zarobków, określając ją na najwyżej 5 zł. pal.
W okresie spadku marki walczyliśmy o ustawowe sto
sowanie wskaźnika drożyźnianego.
Żądaliśmy zniesienia artykułów antykonstytucyjnych rosyjskiego kodeksu karnego, ale równocześnie najenergicz
niej wystąpiliśmy przeciw nowym artykułom antystrajko- wym, stając w obronie koalicji; ta ważna ustawa jeszcze nie załatwiona. Przeprowadziliśmy rozszerzenie dekretu o związkach zawodowych na Małopolską; zdołaliśmy przepro
wadzić ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków według starej austrjackiej ustawy, jako lepszej, od obowiązującej w Kongresówce starej ustawy rosyjskiej; występowaliśmy w obronie służby domowej i przygotowaliśmy odpowiedni projekt.
Dzięki nalm w uchwalonej ustawie o opiece społecznej zerwano z filantropijnem załatwianiem sprawy potrzebują
cych pomocy starców, kalek, upośledzonych umysłowo i fi
zycznie, sierot i wogóle każdego niezdolnego do zdobycia sobie własnemi siłami egzystencji. Zamiast dobrej woli i ła
ski — ustawa zapewnia opieką przymusową ze strony pań
stwa i gminy. Prawica obłudnie początkowo wypowiadała się za tą ustawą, ale i w ostatniej chwili, chciała ją znie
kształcić i ipoprawkami swemi doprowadzić do odroczenia
14
w nieskończoność. Obłudę tę zdemaskowaliśmy, ziarnach od
parliśmy. Nie udało się nam tylko odeprzeć tych ujemnych stron w ustawie, 'które wprowadziła prawica, a więc odda
nia wykonania i nadzoru nad opieką społeczną Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, t. j. pod dozór policji, zamiast jak myśmy chcieli i żądali—organom Ministerstwa Pracy i Opie
ki Społecznej. Zamiast opieki policja może stosować repre
sje, które przecież nędzy nie zmniejszą. To uciekanie się do policji — jest nieodstępną metodą prawicy, która np.
zniosła Min. Zdrowia jako samodzielny urząd i oddała nad
zór nad zdrowiem publicznym — także policji.
W tej najważniejszej dziedzinie ustawodawstwa ro
botniczego, jakiem są powyższe ustawy, nie poprzestajemy na uchwalonych ustawach. Chcemy iść dalej. Wnosić bę
dziemy i żądać uchwalenia ustaw, zabezpieczających na sta
rość, pensji państwowych dla wdów i t. d. Klasa robotni
cza, mająca silne liczebnie swe przedstawicielstwo w parla
mencie np. w Anglji, już te doniosłe ustawy socjalne posia
da. My do nich zdążamy!
PRACOWNICY PAŃSTWOWI I EMERYCI.
Obłudę endeków mogły poznać aż nazbyt dobrze wszystkie grupy funkcjonariuszy państwowych z okazji uchwalania ustawy uposażeniowej w jesieni 1923 r.
Nasze zasadnicze stanowisko w tej sprawie zdążało do tego, aby ustawą zdemokratyzować t. j. aby różnica mię
dzy wynagrodzeniem niższego funkcjonariusza, a płacą naj
wyższych kategorji nie była zbyt wielka. Chcieliśmy wszystkim zapewnić byt ludzki. Prawica natomiast była za uprzywilejowaniem pewnych wyższych kategorji, nie dba
jąc o niższych. Stąd płace pracowników najwyższych stop
ni podwyższone zostały o 100 proc., niższych pracowników zaledwie o parę -procent.
i 5
Posłowie nasi domagali się zaliczenia wszystkich lat służby (z czasów zaborczych jak i polskich) na równi. Pra
wica większością głosów zadecydowała zaliczenie 3 lat służ
by zaborczej za pół roku. Żądaliśmy zwrotu całkowitych wpisów za dzieci państwowych pracowników, chodzących do szkół prywatnych z braku szkół państwowych; prawica prze
forsowała przeciętne obliczenia zwrotu, a to w praktyce np.
obecnie tak się przedstawia, że za opłaty 60 — 90 mil jonów marek miesięcznie otrzymuje pracownik państwowy tytułem zwrotu 40—45 miljonów marek.
Dzięki naszemu klubowi zawdzięczają pracownicy ko
lejowi przeszeregowanie w ustal wie uposażeniowej o jeden stopień wyżej.
Żądaliśmy, aby ustawa uposażeniowa objąła wszyst
kich czynnych pracowników państwowych; prawica przegło
sowała nas i podciągnęła tylko etatowych. Ustawa zawiera także ubezpieczenie od wypadków w czasie pełnienia obo
wiązków służbowych. Zdążaliśmy do odpowiedniego ubez
pieczenia od xyypadkow; prawica przeforsowała (głosami en
deków, chadeków i piastowców) procentowe dodatki tak ma
łe, że pracownik, który ulegnie wypadkowi od 90 — 100%
niezdolności do pracy, —otrzyma doliczone 10 lat służby, co uczyni 64%! jego emerytury przy 100% niezdolności do służby.
Emeryci winni pamiętać, że socjalistyczni posłowie żą
dali przyznania wszystkim byłym pracownikom państw za
borczych 100% emerytury; prawica popierała 50% i dopiero pod naszym naciskiem zdecydowała się głosować za 75%'.
Domagaliśmy się dalej, aby emeryci z państw zaborczych nie opłacali wkładek emerytalnych; prawica nałożyła obo
wiązek potrącania ze skromnych ich emerytur w czasie sa
nacji skarbu 3%, a po sanacji 5% emerytury.
Niechże pracownicy państwowi i emeryci, głosujący
16
dotąd licznie na listę 8, zrozumieją, kto był ich wrogiem, a kto obrońcą!
O SPRAWIEDLIWE PODATKI!
Uzdrowienie skarbu państwa i zaprowadzenie normal
nych stosunków gospodarczych może jedynie nastąpić przez wprowadzenie sprawiedliwych podatków. Bez tego nie bę
dzie sanacji skarbu. Zawsze więc taką prowadziliśmy poli
tykę skarbową, aby niesprawiedliwy rozkład podatków usunąć.
Podatki pośrednie: Byliśmy zawsze i jesteśmy prze
ciwko podatkom pośrednim, t zw. na towary. Żądaliśmy wielokrotnie w sejmie zniesienia podatku od cukru, soli, wę
gla itd„, względnie obniżenia tych podatków. Prawica' nato
miast była zawsze i jest gorącą zwolenniczką podatków po
średnich i to jak najwyższych; piastowcy również. Za rzą
dów Chjenio-Piasta prawdziwe orgje działy isię ma tym po
lu; a t. zw. podatek „inflacyjny“ czyli spowodowany spad
kiem marki, który najdotkliwiej dotykał klasę pracującą po
dniósł się w 6 miesiącach o dziesiątki razy. Obecnie nie ma
my podatku od przemysłu i handlu, jest zaś podatek, który się nazywa przemysłowym, a jest jednak podatkiem obroto
wym, płaconym przez kupujących. Zasadniczo byliśmy przeciw takiemu podatkowi, krytykowaliśmy go, żądając podatku bezpośredniego od fabrykantów i kupców.
Podatki bezpośrednie: W tym dziale podatków, które płacą ludzie bogaci, podatek gruntowy jest na pi er wszem miejscu. Na wniosek przedstawiciela klubu PPS gospodar
stwa małe, karłowate od 2.K> ha (do 5 morgów) opłacają tylko połowę podstawowego podatku gruntowego. Dla ob
szarów wielkich żądaliśmy „progresywnego“ podatku t. j.
aby przy wielkich obszarach podatek z morga był większy, niż podatek z morga w gospodarstwach włościańskich. Pra
wica zaś żądała, aby podatek z morga był równy dlla wazy-
stkich i dla biednych i dla bogatych. Ponieważ piiiastowcy poszli na rękę obszarnikom, więc ta progresja została uchwalona za niską, gdyż dopiero wielki obszarnik, mający więcej niż 5 tysięcy morgów ziemi płaci 100% więcej, niż gospodarz 20 morgowy, zaś obszarnicy 300 do 1500 morgo- wi, których u nas jest najwięcej, płacą tylko 10—-30% wię
cej, niż 20 morgowy gospodarz, Zrobiła to prawica z Pias
tem, odrzucając wnioski nasze. Również stawialiśmy wnio
ski. aby zabezpieczyć podatek gruntowy przed spadkiem marki, t. j. nasze wnioski broniły skarbu przed stratami.
Przy podatku dochodowym żądaliśmy jak najwyższe
go opodatkowania t. zw. dochodów fundowanych t. j. do
chodów z fabryk, hurtowni, sklepów, obszarów wiejskich, domów, banków it. p. i również wysokiego opodatkowania dochodów takich jak wielkie pensje, tantjemy i t. zw. wynai- grodzenia różnych dyrektorów, prezesów przedsiębiorstw it'd-, natomiast walczyliśmy o to, aby od zarobków robotni
czych i urzędniczych nie było wcale podatku lub jak najniż
szy. Oczywiście prawica — jak zwykle — broniła wielkich bogaczy wiejskich i miejskich przed naszemi żądaniami.
Piastowcy zaś z endekami uwolnili od podatku dochodowe
go bogatych chłopów.
Gdy się uchwalało podatek od spadków żądaliśmy bardzo wysokiego opodatkowania dużych spadków, lecz endecy z piastowcami tak obniżyli ten podatek, iż nawet Mi
nisterstwo Skarbu przeciw temu protestowało.
Podatek majątkowy. — Nasze żądania Zmierzały do tego, aby stopa podatkowa była jak największa, a termin wpłacenia całego podatku jak najkrótszy. Żądaliśmy dalej, aby pierwsza rata tego podatku została pobrana jeszcze w r. 1923; żeby towarzystwa akcyjne płaciły podatek akcja
mi, a nie obligacjami, t. j. papierami bez istotnej dla skarbu wartości. Wogóle zdążaliśmy do tego, aby w rozmiarach jak najszerszych podatek ten był pobierany gotówką w mar-
j kaoh, kruszcu czy obcych walutach; aby obszarnicy nie mo
gli całego podatku płacić listami zastawnymi, a fabrykanci obligacjami. Prawica zaś z Piastowcami, mając większość, nie tylko uchwalili, aby podatek cały wpłynął dopiero w 3 latach, poczynając od r. 1924, nie tylko, że ułatwili obszar
nikom i fabrykantom wykręcenie się od natychmiastowego podatku obligacjami i listami zastawnymi i t. d-, alle w do
datku progresję podatku gruntowego zaliczając na podatek majątkowy, zrobili podarunek obszarnikom. Dopiero spe
cjalnym wnioskiem lewica zniosła to w kilka tygodni póź
niej. A obecnie, kiedy się płaci pierwsze raty tego podatku majątkowego, obszarnicy, kupcy, fabrykanci ociągają się, żądają ulg, a najwyraźniej już bojkotują zakup akcji na Państwowy Bank Emisyjny.
Kredyty państwowe, które w okresie szalonego spad
ku marki polskiej, były poprostu podarunkami, całemi gar
ściami brali obszarnicy, fabrykanci i banki ze skarbu państwa i tętni pożyczkami spłacili swe długi, rozbudowali się, a dziś nie chcą zakupić nawet akcji państwowych, bo dla nich sa
nacja skarbu — to koniec żerowania na spadku marki. Kler znowu wykręcić się chce od podatku majątkowego za ogro
mne dobra kościelne. Od rządu domagaliśmy się cofnięcia tego przywileju.
WALKA Z DROŻYZNĄ.
Żyjemy pod znakiem drożyzny. Gdy gnębił ludność niesprawiedliwy rozdział podatków, a obszarnicy brali sub
wencje od rządu, zaś kapitaliści miejscy czerpali ze skarbu kredyty md jardowe, to ludność pracująca uginała się pod brzemieniem drożyzny, a w końcu dotknęło ją miasowe bez- roboicie. A główna wina w tern, że rządy prawicowe dbały 0 interes producentów (wytwórców), wielkich rolników 1 fabrykantów, lekceważąc interesy spożywców t. j. najszer
szych mas robotniczych.
W wialce z drożyzną żądaliśmy w sejmie: 1) zakazu wywozu artykułów żywnościowych 2) rozdziału tych arty
kułów przez współdzielcie i miejskie wydziały aprowlizacyj- ne, 3) pomocy organizacjom spożywców; 4) zniesienia uprzywil ejowania rolników (ustawa Pluty). Pierwsze nasze żądanie zostało przez większość ohszarrróczo-Wiiosową od
rzucone ; prawica uchwaliła, że można wywozić z kraju .
„nadwyżkę“ produktów rolnych, stwarzając furtkę do ma
sowego wywozu. Drugie i trzecie żądanie zdołaliśmy bodaj częściowo przeprowadzić. Przy samym rozdziale cukru dla miast spożywcy w jednym miesiącu (sierpień 1923 r.) zaro
bili 3 mil jardy marek. Nie zdołaliśmy przeprowadzić czwar
tego żądania i przywilej wielkich rolników został zachowa- ' ny. Cukrownicy, mając oparcie na prawicy i Piaście, nazna
czyli sobie cenę cukru we frankach szwajcarskich, a później podwyższali sobie cenę z 50 na 68 fr. szw. za cetniar. Do
piero ostatnio pod naszym wpływem rząd wreszcie przystę
puje do rewizji cen cukru, które są bardzo wysokie nawet w porównaniu z cenami zagr aniczn emi.
Nasi posłowie zaprojektowali zabezpieczenie podaży na rynku, żądając niedopuszczenia do wywozu artykułów głównych żywnościowych. „Rada spożywców“ ma spełniać kontrolę, a także ma być stworzona państwowa rezerwa zbo
żowa ; w razie braku zboża nałożony powinien być na obszar
ników konltygent. W końcu domagamy się, aby rząd zmusił przemysłowców (włókienniczych, węglowych, cukrownicz.) do dostarczenia na rynek żywnościowych artykułów po ce
nach, sprawdzanych przez rząd. Obszarnicy i" chłopi z Pia
sta zwalczają naszą politykę aprowiizacyjną, śrubując ceny powyżej ceny złota. Piast jest za wywozem zboża z kraju, i głosował za tern razem z prawicą, choć na wywóz ma zbo
że tylko obszarnik, a nie chłop» Ale to zaprzedanie się Wi
tosa prawicy idzie dalej, bo nawet występuje oto przeciw Urzędowi walki z drożyzną. Jak za pierwszego sejmu po
20
i słali piast owcy swego człowieka p. Gr z ędzi el słdego do Mi
nisterstwa Aprowizacji, aby to Ministerstwo zniszczyć i po
tem zlikwidować, tak znowu za rządów Chjenü-Piasta odko
menderowano do Komisarjatu Walki z Drożyzną p. Bajdę, alby skompromitować ten potrzebny organ państwowy, a te
raz mieć argumenty do zniesienia go, Ta ostatnia jeszcze klapa bezpieczeństwa przeciw orgji dirożyźniamej ma być I usunięta: za zniesieniem są nie tylko prawica, Piast i kupcy żydowscy, ale i Wyzwolenie. Jesteśmy w tej walce prawie Odosobnieni *) -
,W państwie, w ktorem wszyscy obywatele isą dopusz
czeni na rówlni do współrządzenia przez szerokie prawa wy
borcze, oświata tmusi być wysoko postawiona. Tembardziej u nas. gdzie po zaborcach odziedziczyliśmy straszny analfa-
Nasz program socjalistyczny w dziadzinie oświaty jest jasny i niedwuznaczny. Żądamy: jednolitej szkoły powsze
chnej, jednakowej dla całej młodzieży, bez różnicy wyzna
nia, narodowości i płci. Domagamy się, alby do tej szkoły powszechnej — 7 klasowej — nawiązano dopiero dalsze kształcenie w szkołach średnich ogólno-kształcące i w szko
łach zawodowych. Prawica natomiast społeczna chciałaby podtrzymać stary przywilej, wyróżniający szkoły średnie, do której zaledwie mały procent młodzieży, pochodzącej z klas ' imożnej uczęszcza.
ctwem świeckim, zwalczamy „wyznaniowość", propagowa
BEZPŁATNA SZKOŁA DLA WSZYSTKICH.
betyzm, bo przeszło połowa ludności nie umie czytać ani pisać.
c w sejmie, by nasze szkoły były pod kierowtni-
*) Dla zapoznania się ae sprawami podatkowali, sanacją skarbu i z iteim, jakie czynniki wywołują drożyznę, odsyłamy czytelnika do bro
szur .„Latami" pos,. tow. Pączka „O podatkach'" i „Naprawie Skarbu".
ną przez Mer i reakcyjne stronnictwa prawicy. „Wyznania- wośc ’ ta polega na tern, aiby księżom, popom i rabinom oddać całkowitą kontrolą nad wszystkimi przedmiotami nauki.
Wyzn-aniowość w szkole sprowadziłaby rozbicie społeczeń
stwa na zwalczające się obozy i rozpętałaby walki religijne w państwie.
Domagamy się niezależności nauki w uczelniach, zmie
rzają cc i do wykrycia prawdy i wyswobodzenia wiedzy od wpływów kapitału i klerykalizmu.
Symbolem reakcji rządu Chjeno-Piasta było okrojenie budżetu oświatowego o % jego wysokości w szkolnictwie.
Dopiero rząd Grabskiego pod naciskiem lewicy nadsizłuko
wał to. Powołując się na brzmienie konstytucji (o bezpłat
ni) szkole), protestujemy przeciw coraz większym opłatom szkolnym. Prawica chce pewnie wypełnić reakcyjny testa
ment ks. posła Lutosławskiego, który utrącił ustawę o kształceniu dorosłych, przy każdej sposobności w debacie nad oświatą wołał w sejmie: „Niema szkoły na darmochę“.
Zwalczamy w końcu zakusy reakcji, zdążające do podporządkowania szkoły, świątyni niezależnej nauki, poli
tyce administracyjnych organów jak wojewodom i staro
stom *).
MNIEJSZOŚCI NARODOWE.
U'.aria się opiraja, że wszystkie mniejszości narodowe należą do lewicy sejmowej i z nią zawsze idą razem. Praw
dą jest w tern tylko to, że ugrupowania te siedzą po lewej strenie Izby w Sejmie- Poza ugrupowaniami włościańskimi ukraińskimi, białoruskimi i grupą robotniczą z pośród niem- ców, które dotąd w sprawach robotniczych głosowały z na
*) Wyczerpujące omówienie stanowiska PPS do oświaty znaj
dzie czytelnik w broszurze „Latami" p, t.: „Reakcja Polska w walce z oświatą" posła tow. Jul jama Smulikowskiego,
22
mi, olbrzymia większość koła żydowskiego np. przy uchwa
laniu podatków glosowała ze skrajną prawicą polską (poda
tek majątkowy, przemysłowy). Podobnie i grupa niemiec
kich obszarników stale z obszarnikami polskimi głosuje, gdy idzie o interesy obszamiczo - fabrykanckie. Ale nie tylko w sprawach podatkowych następuje naturalny ten sojusz:
żydowsko - niemiecko - piastowy. Żydzi ortodoksi żądają wyznaniowej szkoły, klerykalizaeji i znajdują gorący po
klask i poparcie u całej prawicy antysemickiej. My walczyć musimy z tym jednolitym frontem klerykalizmu tak żydow
skiego jak i katolickiego.
Mniejszości narodowe popieramy w ich słusznych żą
daniach oświaty, autonomji terytorjalnej dla Ukraińców, równouprawnienia pełnego jako obywateli państwa polskie
go. Nacjonalizm i szowinizm i u nich tępić będziemy, alle musimy iść stanowczo przeciw polityce endeckiego szowini
zmu, zdążającego do wynaradawiania ukraińców czy biało- rusinów, litwinów czy niemców. Polityka endecka dopro wadziła pod rządami min. Kieroika do wrzenia na Wscho
dzie. do stanu zapalnego. To kompromituje nas zagranicą, a u siebie w domu tworzy zarzewie wojny i oglądanie się uciskanych na pomoc z drugiej strony granicy. Ale nasza socjalistyczna polityka, podyktowana sprawiedliwością, du
chem polskiej tolerancji i względami na dobro polskiej pań
stwowości, jest nazywana obłudnie przez prawicę polską wysługiwaniem się hajdamakom, prusakom czy żydom.
RZĄDY LEWICOWE??!
Prawica wmawia często robotnikom, że za wszystko zło w Polsce — ponosi odpowiedzialność lewica, bo przez 4 lata były rządy lewicowe. Jest to fałsz wierutny!! Takich rządów nie było. Wszyscy ministrowie skarbu byli tylko prawicowcami czystej krwi; premjerzy od Paderewskiego do Nowaka to allbo endecy allbo ich sojusznicy: koniserwaty-
23
ści. Był jeden rząd lewicowym, rząd robotniczo-włościański tow. M Oraczewski ego w r. 1918. Ale ten rząd dał klasie ro
botniczej 8 godzinny dzień pracy, sprawiedliwą ordynację wyborczą, ubezpieczenia społecznie, nadał Polsce republi
kańską formę rządów i dial podwaliny pod demokratyczny byt państwa. Za ten rząd, nasz .rząd, bierzemy całą odpo
wiedzialność!
KU SOCJALIZMOWI!!
O,powiedzieliśmy tu — w bardzo krótkim zarysie—na
sze główne prace Sejmowe*). Jak widzi czytelnik, prace to ciężkie, gdyż musimy walczyć z przeważającą siłą wrogów.
Dziesiąta część Sejmu (my, Socjaliści) musi staczać boje z ogromną większością, nie cofającą się przed niczem.
W tej ciężkiej walce opieramy się o ogół ludu pracującego polskiego i niejednokrotnie wzywaliśmy go, aby dopomógł rani akcją pazaseimową, to znaczy strajkami, pochodami, zgromadzeniami. Patrzymy bowiem na siebie — my, socja
liści, — jako na przednią straż całego proletariatu, prowa
dzącego walką klasową o ustrój sprawiedliwy, o socjalizm!
Cząstkę zaledwie drobną opisaliśmy swych walk w tej broszurze- Wszystkie jednak zdobywane reformy uważamy jeno za drogą do naszego wielkiego ideału, do Socjalizmu.
Ustrój przyszłości, Socjalizm, ma dać robotnikowi własny, społeczny warsztat pracy, ma uisunąć kapitalistów i obszarników, ma ziemię oddać ludowi, ma znieść podział na klasy, ma zaprowadzić wolność — równość—braterstwo.
Walczmy więc wy trwałe o przekształcenie naszej Pol
ski w
Polską Rzeczpospolitą Socjalistyczną!
*} Dla ilustracji dodajemy, iże do potowy kwietnia 1924 r. (iw obec
nymi sejmie na 119 pojedzenia) wnieśliśmy 155 interpelacji, złożyliśmy w sejmie 105 wniosków, a nasi tow. posłowie w pełnym sejmie prze
mawiali przeszło dwieście razy (220), t. j. po dwa razy przeciętnie na każdemi posiedzeniu.