• Nie Znaleziono Wyników

Jak socjaliści pracują w Sejmie?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak socjaliści pracują w Sejmie?"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

POD REDHKCJg POSŁA K. CZAPIŃSKIEGO

JAK SOCJALIŚCI PRACUJĄ W SEJM#

Napisał

poseł ZYGMUNT PIOTROWSKI

Skład Sejmu. — Konstytucja. — Obrona demokracji. — Sprawy skarbowe, po­

datki, drożyzna. — Sprawa rolna — Oświata. — Ustawy robotnicze. — Ku

Socjalizmowi!

NAKŁADEM SPÓŁDZIELNI

WYDAWNICZO-KSIĘGARSKIEJ „NOWE ŻYCIE“

SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI ROBOTNICZEJ W WARSZAWIE, WSPÓLNA 17. TEL. 229-70

Biblioteka

Sil'.nv Śląskieg«.

(2)

ipucł

n

KWIECIEŃ, 1934 R.

Odbito w drukarni „Robotnika", Warecka 7,

(3)

Arf/ A (U

POCO POSZLIŚMY DO SEJMU ?

Jako posłowie socjalistyczni, w naszej pracy organiza­

cyjno-agitacyjnej często spotykamy się z dwiema ^óżnemi opinjami o działalności parlamentarnej. Jedni z robotników uważają teren sejmowy za miejsce, gdzie można odraza za­

łatwiać wszystkie bolączki społeczne, polityczne i gospodar­

cze; zaś inni, skoro się zawiedli i nie doczekali się szybkiego załatwienia spraw wszystkich w sejmie,—uważają za stratę czasu i bałamucenie sam ujdział socjalistów w Sejmie i Se­

nacie.

Jedni i drudzy nie mają racji.

Jako socjaliści, walczący o zniesienie krzywdy społecz­

ne i przez przebudowę gospodarki kapitalistycznej na ustrój, oparty na wspólnem władaniu środkami wytwarzania, to znaczy fabrykami, maszynami, ziemią i t. d. w swej walce musimy posługiwać się takimi sposobami, które wiodą klasę pracującą do celu. Jednym z tych sposobów jest właśnie działalność sejmowa, parlamentarna. Jaknajszerszy wpływ mas pracujących na ustawodawstwo, ochrona pracy, swobo­

dy polityczne, udostępnienie dla tych mas oświaty, sprawy pokoju, — to wszystko nakazało klasie robotniczej na całym świecie iść do sejmów i parlamentów i tam walczyć o pra­

wa, o godny udział w budowie życia zbiorowego.

Dlatego i my, jako polscy socjaliści, poszliśmy do wy­

borów i do Sejmu. Komunistyczne bojkotowanie Sejmu (w pierwszych wyborach) zbankrutowało, bo już po 4 latach

/,n

(4)

t. j, w drugich wyborach, komuniści -skapitulowali i wzięli sami udział,

Jak w tym Sejmie pracujemy, cośmy osiągnęli, a czego zdobyć nie mogliśmy i dlaczego, jaki jest układ Sejmu, jaki jest nasz dal-szy plan pracy, — na te wszystkie pytania ma (bodaj pokrótce książeczka nasza odpowiedzieć.

SKŁAD SEJMU.

Skład Sejmu przy demokratycznem prawie wyborczem jest odbiciem społeczeństwa, które go wybiera. Tę zasadę i do naszych stosunków polskich musimy zastosować. Mamy taki, a nie inny Sejm, bo taki, a nie inny był ogół wyborców i wyborczyń. A że -mamy rację w tern rozumowaniu — niech mówią za nas fakty i cyfry.

Na 13 miljonów uprawnionych do głosowania do Sej­

mu w dniu 5 listopada 1922 r. — głosowało 8 mil jonów 830 tysięcy, czyli 68% blisko.

Na jakież part je oddano te prawie 9 mil jonów głosów?

Odpowiemy na to według ścisłej statystyki w porząd­

ku wielkości partj i.

Prawica (li-sta Nr. -8 i 12) otrzymała 2miljomy 811 tysięcy gł.—1169 posłów Piast (Nr. 1 i 13) 1 miljon 212 72 ,,

Wyzwolenie l(lNr. 3 i 15) 1 79 52 ,,

P. P, S. (Nr, 2) 911 tysięcy gt,— 41 posłów

N, P. R. (Nr 7) 474 18 „

Mniejszości Nar-o-diowie (Nr. 116) 1 792 89 ,,

Komuniści (Nr. 5) 131 ,, 2 „

1 poseł 'dziki.

W poprzednim Sejmie socjaliści mieli 34 posłów (pa­

dło na nasze listy w 1919 r. 500 tysięcy głosów), czyli nti 432 posłów stanowiliśmy blisko 8 procent ogółu posłów.

Obecnie, -skupiając przeszło 900 tysięcy głosów, t. j. prze­

szło 10% oddanych głosów, otrzymaliśmy 41 posłów, czyli

(5)

na 444 ogółu posłów i przedstawiamy nieco więcej maż 9 proc.

Sejmu. Jeden nasz poseł reprezentuje przeciętnie 26,327 wyborców.

Ludność wylbrała 169 zdecydowanych obrońców ob­

szarników, fabrykantów, bankierów z listy (Nr. 8 (i 12), a gdy do tego dodamy przeszło 30 posłów żydowskich i część niemieckich, jako kupców, bankierów i obszarników, to już mamy blisko połowę Sejmu prawicową. Piast ze swoim pro­

gramem bogatych chłopów z liczbą posłów 70 daje oblicze obecnemu Sejmowi na ogół prawicowe. 169 i 70 razem daje to 239 posłów, czyli większość.

Ten rachunek zrobiliśmy według układu Ipartji zaraz po ostatnich wyborach 1922 roku. Widzimy więc jasno, dla­

czego rząd chj eno-piastowy Witosa miał za sobą przez dłuż­

szy czas większość sejmową. Ale, gdy część Piastowców porzuciła swoją partję, wówczas (w grudniu 1923) większość chjeno-piastowa przestała istnieć — zabrakło kilku głosów.

W Senacie na 111 senatorów posiadają socjaliści za­

ledwie 7 swoich senatorów.

Z tych wszystkich obliczeń jasnem jest, jak trudną jest walka nasza w Sejmie w obronie robotnika i małorol­

nego!

Wl OBRONIE DEMOKRACJI.

Pierwszy, Ustawodawczy Sejm opracował KONSTY­

TUCJĘ dla państwa. Konstytucja jest jakby ramami, w któ­

rych ma się zamknąć życie zbiorowe danego kraju. Są to ustawy główne, podstawowe. Jako socjaliści dążyliśmy, aby ta konstytucja była jak najbardziej nowoczesna, demokra­

tyczna. Udało się nam to w dużej mierze przeprowadzić.

Zapewniliśmy wszystkim obywatelom bez różnicy na­

rodowości, rasy, religji, pochodzenia i płdi — równe prawo Wyborcze.

(6)

Domagaliśmy się jednoizbowego ciała ustawodawczego, Prawica jednak wysunęła Senat, wyposażając go w przywi­

leje, Wszystkie zdradliwe kły wytłukliśmy Senatowi i choć samej instytucji wyższej izby, Senatu, nie udało się nam obalić, to jednak ten Senat jest pozbawiony inicjatywy pra­

wodawczej i wybierany w powszechnem głosowaniu. Chje- na i Piast byli za senatem. W mniejszości zostaliśmy z na- szem żądaniem zaprowadzenia Izby Pracy, która dla klasy robotniczej miała się stać jej własnym parlamentem i szko­

łą walk. Obaliliśmy w konstytucji klerykalną (,,wyznanio­

wą“) szkołę. W tworzeniu ordynacji wyborczej zapewnić pragnęliśmy każdemu obywatelowi swobodny udział w akcie wyborczym; prawica w ostatniej chwili wypaczyła w dużym stopniu sprawiedliwy system proporcjonalności.

W obecnym sejmie te ramy konstytucji ma się wy­

pełnić treścią tj. szczegółowemi ustawami, jak tego wyma­

ga konstytucja. Prawica przyszła ze skandaHeznemi projek­

tami ustaw o zgromadzeniach, z projektami samorządowy­

mi (ordynacja wyborcza), Wolność zgromadzeń, zagwa­

rantowana konstytucją, ma się spaczyć i zwęzić. Projekt endecki ks. posła Lutosławskiego grozi więzieniami i wiel­

kimi grzywnami zwołuj ąctym i przewodniczącym zebrań, gdyby dopuszczali do swobodnego wypowiadania się mów­

com. Nawet sprawozdawczym wiecom poselskim kładzie się tamę tak, że podstawowe prawo o zupełnej swobodzie peł­

nienia mandatu poselskiego zostaje naruszone. Za byle co publiczne zgromadzenie może być rozwiązane przez przed­

stawiciela władzy. Nawet poufne zebrania mogą być roz­

wiązane. Stępiliśmy nieco w komisji te ataki reakcji, wkrót­

ce stoczy się wielka walka o wolność zgromadzeń w pełnym sejmie.

Projekty samorządowe przekreślają zasadę równości, bo mówią o dodatkowych głosach dila pewnych grup obywa­

teli, dając nawet po 4 głosy pewnym wyborcom. W ten spo-

(7)

sólb chce się tworzyć sztuczną większość w radach gminnych na wsi i w mieście. Są to zamachy zmobilizowanej reakcji na zasadnicze podstawy konstytucji!

Z jednej strony reakcja grozi odebraniem praw drogą ustawodawczą, z drugiej znowu przez spiski zbrodnicze, drogą zamachów zbrojnych chce obalić konstytucję, system republikański, odebrać wszystkie zdobycze socjalne, polity­

czne. Wykryty spisek PPP., w którym czyńmy uldział brali generałowie polskiej anmji i księża katoliccy, a rozwijający się pod opieką rządów Chjeno-Piasta, dowodzi, że kler rzym­

sko-katolicki niezadowolony z demokracji i nieuchwalenia szkoły wyznaniowej w konstytucji, obecnie od słów prze­

szedł do zbrodniczego czynu. Jeszcze raz kler udowodnił, że idzie z najczarniejszą reakcją przeciw demokracji i chce zakuć klasę robotniczą w kajdany niewoli ekonomicznej i po­

litycznej . Żądaliśmy w Sejmie zbadania tych spraw spisko­

wych i ukarania winnych. Kler nazywał Obłudnie naszą po­

litykę — walką z kościołem i religją.

Wogóle nasi posłowie na każdym kroku są zmuszeni bronić wolności konstytucyjnej. Wystarczy nip. wspomnieć o naszej walce z bezprawnemu gwałtami wobec prasy robot­

niczej .

ŻĄDAMY POKOJOWEJ POLITYKI ZAGRANICZNEJ.

Walka o pokój była prowadzona przez naszych towa­

rzyszy posłów jeszcze w pierwszym Sejmie. W okresie, kie­

dy prawica parła do wojny z Rosją, kiedy o drobiazg, bo o miejsce rokowań spierano się i rozbito rokowania, my żą­

daliśmy przerwania rozlewu krwi, rozpoczęcia pokojowych układów i zawarcia pokoju. Skoro jednak wojna rozgorza­

ła, a wróg zagroził Niepodległości Polski, — posłaliśmy swe­

go przedstawiciela (Daszyńskiego) do rządu, aby najazd bol­

szewicki odeprzeć, a potem pokój zawrzeć. Ten podwójny

(8)

obowiązek, jaki spadł na nas, jako na Polaków i socjalistów,]

podjęliśmy i spełniliśmy w całości.

Polityka pokojowa, t. j. utrzymywanie przyjaznych stosunków z sąsiadami, zawieranie umów handlowych, oto w dalszym ciągu nasza jasna i zdecydowana polityka w za­

kresie spraw zagranicznych. Pokojowa polityka, którą po­

pieraliśmy, doprowadziła do uznania naszych wschodnich granic przez wielkie mocarstwa.

Tymczasem prawica prowadzi wręcz odmienną poli­

tykę. Przy każdej najdrobniejszej sposobności jątrzy, gro­

zi odwetem. Ta nacjonalistyczno - szowinistyczna polityka endeków doprowadza do osłabienia powagi państwa na te­

renie międzynarodowym i do urabiania Polsce opinji pań­

stwa imperj allistycznego. Po,Utyka chj eno-piastowego rzą­

du przyczyniła się do osłabienia wipływów Polski w Gdań­

sku i u państw bałtyckich, do przegrania sprawy Kłajpedy, do kompromitacji w sprawie Ligi Narodów. Jednocześnie endecy, jako moskalofile, są bardzo ulegli wobec Czechosło­

wacji (strata Jaworzyny).

Przeciw takiej pdlityce szowinizmu, jątrzenia i odwe­

tu, to znowu moskalofilskiej uległości energicznie wystę­

pują nasi towarzysze w komisjach i na plenum Sejmu, a bro­

nią praw rodaków za granicami państwa i stojąc ma straży powagi państwa, żądają usuwania tarć -międzynarodowych drotią porozumienia sią i układów. Nie wolno mam żyć w sta­

nie półwojennym z naszymi sąsiadami, bo to godzi w intere­

sy państwa i klasy robotniczej!

CIĘŻARY WOJSKOWE.

W dziedzinie wojskowości domagaliśmy się na terenie Sejmu, aby służbę wojskową skrócić, a przez to i ciężary podatkowe na wojsko zmniejszyć. Żądaliśmy więc jedno­

rocznej służby wojskowej dla wszystkich; prawica ze stron­

nictwem bogatych chłopów (z Piastem) przegłosowała nas

8

(9)

i przeprowadziła dwuletnią służbę. Nasi posłowie wykazy­

wali, że w razie wojny cały naród broni zagrożonej niepo­

dległości i wolności kraju, a nie jetdynie koszarowa armja.

Długa służba wojskowa pociąga za sobą olbrzymi budżet wojskowy, t. j. nakłada ciężary podatkowe na ludność, a w Europie robi nam opinję militarnego państwa z najdłuż­

szą służbą wojskową i z największym budżetem wojskowym.

Na te argumenty i na powitanie przez naszego mówcę oświadczenia premjera rządu angielskiego, socjalisty Mac Donalda, zapowiadającego ograniczenia zbrojeń, — prawica sejmowa odpowiedziała drwinami, jeszcze raz dowodząc, że jest zwolenniczką military,zmu i rozstrzygania sporów drogą zbrojną.

Domagaliśmy się, jako socjaliści, aby wojsko polskie było owiane republikańskim duchem, aby służyło jedynie do obrony granic, obrony Niepodległości kraju; prawica chciała uczynić z armji polskiej narządzie swej klasowej polityki, swego panowania i interesów klas posiadających. Skoro Oh jeno - Piast chwycił w swe łapy rządy, to zaraz wojsko wysyłał do tłumienia strajków robotniczych, wywołał rozlew krwi robotniczej i żołnierskiej na ulicach Krakowa, pomor­

dował robotników w Tarnowie i Borysławiu. Prawica ko­

pała przepaść między żołnierzem a klasą robotniczą. Pro­

wadziła i prowadzi wściekłą nagonkę przeciw Marszałkowi Piłsudskiemu, który ani jako Naczelnik Państwa, ani jako wódz naczelny, lub szef sztabu generalnego nie chciał z woj­

ska czynić narzędzia polityki klasowej, ale szkolił polskie­

go żołnierza jedynie do obrony państwa.

W drobniejszych sprawach byliśmy także na straży interesów obywatela powołanego do ćwiczeń wojskowych.

Zgłosiliśmy i przeprowadziliśmy wniosek o zasiłkach dla rezerwistów; żądaliśmy opieki nad robotnikami, pracującymi w wytwórniach wojskowych i broniliśmy ich przed redukcją;

9

(10)

stawaliśmy w obronie podoficerów przed samowolną degra­

dacją, w obronie praw szeregowców i należytego z nimi ob­

chodzenia się i t. d.

0 JAKĄ REFORMĘ ROLNĄ WALCZYMY W SEJMIE?

Głód ziemi odczuwa wieś polska. Miljony bezrolnych 1 małorolnych czekają na sprawiedliwą parcelację. W la­

tach 1919 i 1920 rozegrała się wielka walka o reformę rolną w Sejmie Ustawodawczym. Pamiętne są głosowania z tych lat. Cała prawica stanęła wówczas przeciw wielkiej re­

formie na wsi t. j. przeciw parcelacji ziemi obszarników i oddania jej włościanom. Jeden głos przeważył w r. 1919 sprawę na stronę Lewicy, t. j. za reformą rolną. Jako so­

cjaliści, głosowaliśmy wówczas ze stronnictwami włościań- sikimi, kiedy nie przeszły przedtem nasze żądania, aby zie­

mia obszarników była wywłaszczona bez wykupu i t. d. Mi­

mo, że uchwalona reforma rolna miała wady, bo nie uwzględ­

niała naszych dalej idących żądań, to jednak rozbijała wiel­

ką własność rolną jako przeżytek pańszczyzny średnich wieków. Ale i tej reformy prawica nie wykonywała. W cią­

gu 3 lat rozparcelowamio 400 tysięcy mórg ziemi rządowej, a obsizaraiczej zaledwie 4 tysiące!

Na wiosnę 1923 r. poseł Witos, prezes ,,Piasta" doko­

nał zdrady interesów chłopskich, zawierając z obszarnikami pakt. Na podstawie tego paktu powstał rząd Chjeno-Pia­

sta1. Przedłożony przez niego projekt ustawy o parcelacji i osadnictwie przekreśla zasadą reformy rolnej, oddaje bo­

wiem na łup obszarników interesy wielomiljonowej rzeszy chłopskiej. Nasi posłowie zdemaskowali obłudę Piasta, który za 4 teki ministerjalne i za dalsze wzbogacenie garstki bogatych chłopów, swych agitatorów na wsi, chciał oszukać masy bezrolne i małorolne. Przedłożony projekt chjeno- piastowy pogarszał głównie w tern ustawę z 15 lipca 1920 r., że pozostawiał w rękach obszarników więcej ziemi, prze­

to

(11)

widując parcelację tylko 4 mil jonów morgów ziemi w cią­

gu 10 Lat, wówczas, gdy obszarnikom pozostawało jeszcze przeszło 20 miljonów morgów. Pogorszenie polegało dalej i na tern, że parcelację nie miały przeprowadzać państwowe urzędy pod kontrolą małorolnych i bezrolnych w powiato­

wych komisjach ziemskich, lecz mieli parcelować obszarnicy dobrowolnie wśród tych, którzy do nich się zgłoszą. Wiado­

mo, że zgłosiliby się z pieniędzmi bogaci chłopi, a nie bez­

rolni lub małorolni. Nasi posłowie domagali się utrzyma­

nia najwyżej 300 morgów w rękach obszarników w okresie przejściowym, a reszta ziemi winna być wywłaszczona z po­

siadania obszarników bez odszkodowania i w 30 latach spła­

cana do skarbu państwa ratami przez nabywców. Pierw­

szeństwo do tej parcelacji — według nas — mieliby: 1) służ­

ba folwarczna, pozbawiona pracy z wywłaszczonych mająt­

ków obszarniczyeh; 2) bezrolni; 3) długoletni dzierżawcy;

4) małorolni właściciele karłowatych gospodarstw rolnych;

5) kooperatywy rolne i t. d. Uzasadniając nasze żądania wskazywaliśmy na niesprawiedliwość krzyczącą na wsi pol­

skiej, kiedy to blisko 2 mil jony rodzin chłopskich siedzi na 8 mil jonach morgów ziemi, a 23 tysiące rodzin obszarniczyeh i najbogatszych chłopów posiada 25 miljonów mórg ziemi!

Rodzina chłopska ma 4 morgi, a rodzina obszarnicza prawie 1 tysiąc 100 morgów ziemi najlepszej. Ta krzywda bije w oczy!

A jak na urągowisko endecja z chadekami na czele za­

żądała w dyskusji w Sejmie wyłączenia dóbr kościelnych z pod parcelacji. Blisko pół miljona mórg ziemi, należącej do biskupstw i zakonów nie wolno byłoby tknąć, nawet za grube pieniądze. Rzym miał dopiero ,,zezwolenia' ‘ udzie­

lić. W ten sposób pogwałcono zasadę suwerenności (na­

czelnej władzy) państwa!

Nasze zdecydowane stanowisko w Sejmie spowodo­

wało pośrednio rozłam w klubie ,,Piasta" na tle tej skan-

8sim.ii Śiąskiegp.

(12)

dalicznej ustawy o parcelacji, a potem runięcie rządu Chje­

no - Piasta i pogrzebanie projektu.

Poza reformą rolną nasz klub stanął w obronie dzier­

żawców rolnych na kresach wschodnich, których prawica chciała wyrzucić z gospodarstw i oddać ziemię obszarnikom.

USTAWODAWSTWO SOCJALNE.

Wielka zdobycz klasy robotniczej: 8-godzinny dzień pracy z angielską sobotą (46-godzinny tydzień pracy), dana jeszcze w dekrecie rządu tow. Moraczewskiego, została jako ustawa przeprowadzona już w pierwszym Sejmie. Endecy głosowali wówczas przeciw tej ustawie o 8-godzinnym dniu pracy. Zamach na tą wielką zdobycz i na prawo koalicji planowali endecy stale, bo przez swego bojowego człowieka posła ks. Lutosławskiego wnosili projekt ustawy o t, zw.

„ciągłości pracy“ czyli o zakazie strajku w przedsiębior­

stwach publicznych (strajk w tych przedsiębiorstwach, jak gazowni, tramwaje etc. miał być karany wieloletniem wię­

zieniem) ; odparliśmy te zakusy dawniej, a także odpieraliś­

my już i w tym Sejmie; ze śmiercią wnioskodawcy projekt odłożono, ale bynajmniej nie został jeszcze całkowicie po­

grzebany. Wprowadzenie instytucji Kasy Chorych zawdzię­

cza klasa robotnicza naszemu naciskowi. Ale i w tej dzie­

dzinie prawica usiłuje dokonywać wyłomów. W samej usta­

wie dzięki endekom i centrum wyłączono różne kategorje robotników. Obecnie musimy stawać w obronie Kasy Cho­

rych przed zakusami ze strony chadeków. Płatne urlopy dla robotników — to także duży krok naprzód w dziedzinie ustawodawstwa socjalnego; kiedy prawica pod naciskiem naszym i opinji robotniczej nie mogła ubić tej ustawy, to już po uchwaleniu jej starała się zwężyć dobrodziejstwa zdoby­

czy (fabrykanci walczyli o włączanie świąt do dni urlopu).

Nie udało się nam jeszcze wprowadzić komitetów fabrycz­

nych jako pewnej kontroli robotnika nad produkcją.

12

(13)

Dla zabezpieczenia dachu nad głową rzeszom mfiljono­

wym lokatorów służy ustawa o ochronie lokatorów. Już w poprzednim Sejmie podważano tę ustawę. Obecnie ka­

ni ienicznicy przypuścili atak, który się na znacznym fron­

cie im udał. Kamienicznicy znaleźli sojuszników gorących w całej prawicy, u Piasta, a nawet i u „Wyzwtdlenia“. Zwal­

czaliśmy najostrzej projekt o wolności umów mieszkanio­

wych; częściowo się to nam udało. Domagaliśmy się ochro­

ny ustawowej dla tych robotników rolnych, którzy są wy­

rzucani z pracy i zostają bez dachu nad głową, podobnie i dla tych robotników, którzy zamieszkują domki przedsię­

biorstw, gdzie pracują; chadecy w obu wypadkach swymi głosami przeważyli szalę przeciw robotnikom. Przepadł nasz wniosek o niepodwyższaniu komornego od jednoizbo­

wych mieszkań. Prawica tak się oddała na usługi kamie- niezników, że podwyższanie komornego chciała zapewniać bez żadnej granicy; udało się nam pewną tamę położyć tym apetytom kamiemczników. Ogromne ciężary w postaci zwro­

tu za świadczenia (woda, kanały etc.) i nawet te zastrzeże­

nia, które pozwalają lokatora wyrzucać na bruk, zawdzię­

czają rzesze lokatorskie endekom, chadekom i piastowcom;

uchwalono to kilku czy kilkunastu ich głosami. Udało się nam z trudem opodatkować kamienicznlków (20% komor­

nego) na rzecz rozbudowy miast.

Rząd Chjeno-Piasta już prawie gotową ustawę o ubez­

pieczeniu w razie bezrobocia, wycofał — skoro się dorwał do władzy. Prawica mówiła, że na to niema pieniędzy, ale były tysiące mil jard ów na subwencje dla fabrykantów, po­

życzki dla obszarników i podarunki biłjomowe dla różnych spółek akcyjnych jak np. dla fabryki w Żyrardowie. Dla bezrobotnych jedynie pieniędzy się nie znalazło! Dopiero po upadku rządu Witosa ustawa przyszła znowu pod obra­

dy Sejmu i została uchwalona. Żądaliśmy rozszerzenia za­

kresu ustawy na wszystkich pracowników; dzięki głosom

13

(14)

prawicy nie udało się nam objąć ustawą robotników rol­

nych, leśnych i pracowników umysłowych. Domagaliśmy się, aby robotnik nie płacił wkładek do funduszu ubezpie­

czenia; prawica narzuciła płacenie bodaj połowę procentu od zarobków; dzięki ,.Wyzwoleniu“ zmniejszono udział pań­

stwa w funduszu z 65% do 40%', przez co zachodzi obawa, że fundusz może się okazać za szczupły; wykluczono także związki od kontroli nad funduszem. Żądaliśmy podwyż­

szenia norm zasiłków dla bezrobotnych do 75 proc. fak­

tycznych zarobków, zdołaliśmy przeprowadzić tylko od 30 do 50 proc., a przytem większość sejmowa narzuciła t. zw.

górną granicę zarobków, określając ją na najwyżej 5 zł. pal.

W okresie spadku marki walczyliśmy o ustawowe sto­

sowanie wskaźnika drożyźnianego.

Żądaliśmy zniesienia artykułów antykonstytucyjnych rosyjskiego kodeksu karnego, ale równocześnie najenergicz­

niej wystąpiliśmy przeciw nowym artykułom antystrajko- wym, stając w obronie koalicji; ta ważna ustawa jeszcze nie załatwiona. Przeprowadziliśmy rozszerzenie dekretu o związkach zawodowych na Małopolską; zdołaliśmy przepro­

wadzić ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków według starej austrjackiej ustawy, jako lepszej, od obowiązującej w Kongresówce starej ustawy rosyjskiej; występowaliśmy w obronie służby domowej i przygotowaliśmy odpowiedni projekt.

Dzięki nalm w uchwalonej ustawie o opiece społecznej zerwano z filantropijnem załatwianiem sprawy potrzebują­

cych pomocy starców, kalek, upośledzonych umysłowo i fi­

zycznie, sierot i wogóle każdego niezdolnego do zdobycia sobie własnemi siłami egzystencji. Zamiast dobrej woli i ła­

ski — ustawa zapewnia opieką przymusową ze strony pań­

stwa i gminy. Prawica obłudnie początkowo wypowiadała się za tą ustawą, ale i w ostatniej chwili, chciała ją znie­

kształcić i ipoprawkami swemi doprowadzić do odroczenia

14

(15)

w nieskończoność. Obłudę tę zdemaskowaliśmy, ziarnach od­

parliśmy. Nie udało się nam tylko odeprzeć tych ujemnych stron w ustawie, 'które wprowadziła prawica, a więc odda­

nia wykonania i nadzoru nad opieką społeczną Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, t. j. pod dozór policji, zamiast jak myśmy chcieli i żądali—organom Ministerstwa Pracy i Opie­

ki Społecznej. Zamiast opieki policja może stosować repre­

sje, które przecież nędzy nie zmniejszą. To uciekanie się do policji — jest nieodstępną metodą prawicy, która np.

zniosła Min. Zdrowia jako samodzielny urząd i oddała nad­

zór nad zdrowiem publicznym — także policji.

W tej najważniejszej dziedzinie ustawodawstwa ro­

botniczego, jakiem są powyższe ustawy, nie poprzestajemy na uchwalonych ustawach. Chcemy iść dalej. Wnosić bę­

dziemy i żądać uchwalenia ustaw, zabezpieczających na sta­

rość, pensji państwowych dla wdów i t. d. Klasa robotni­

cza, mająca silne liczebnie swe przedstawicielstwo w parla­

mencie np. w Anglji, już te doniosłe ustawy socjalne posia­

da. My do nich zdążamy!

PRACOWNICY PAŃSTWOWI I EMERYCI.

Obłudę endeków mogły poznać aż nazbyt dobrze wszystkie grupy funkcjonariuszy państwowych z okazji uchwalania ustawy uposażeniowej w jesieni 1923 r.

Nasze zasadnicze stanowisko w tej sprawie zdążało do tego, aby ustawą zdemokratyzować t. j. aby różnica mię­

dzy wynagrodzeniem niższego funkcjonariusza, a płacą naj­

wyższych kategorji nie była zbyt wielka. Chcieliśmy wszystkim zapewnić byt ludzki. Prawica natomiast była za uprzywilejowaniem pewnych wyższych kategorji, nie dba­

jąc o niższych. Stąd płace pracowników najwyższych stop­

ni podwyższone zostały o 100 proc., niższych pracowników zaledwie o parę -procent.

i 5

(16)

Posłowie nasi domagali się zaliczenia wszystkich lat służby (z czasów zaborczych jak i polskich) na równi. Pra­

wica większością głosów zadecydowała zaliczenie 3 lat służ­

by zaborczej za pół roku. Żądaliśmy zwrotu całkowitych wpisów za dzieci państwowych pracowników, chodzących do szkół prywatnych z braku szkół państwowych; prawica prze­

forsowała przeciętne obliczenia zwrotu, a to w praktyce np.

obecnie tak się przedstawia, że za opłaty 60 — 90 mil jonów marek miesięcznie otrzymuje pracownik państwowy tytułem zwrotu 40—45 miljonów marek.

Dzięki naszemu klubowi zawdzięczają pracownicy ko­

lejowi przeszeregowanie w ustal wie uposażeniowej o jeden stopień wyżej.

Żądaliśmy, aby ustawa uposażeniowa objąła wszyst­

kich czynnych pracowników państwowych; prawica przegło­

sowała nas i podciągnęła tylko etatowych. Ustawa zawiera także ubezpieczenie od wypadków w czasie pełnienia obo­

wiązków służbowych. Zdążaliśmy do odpowiedniego ubez­

pieczenia od xyypadkow; prawica przeforsowała (głosami en­

deków, chadeków i piastowców) procentowe dodatki tak ma­

łe, że pracownik, który ulegnie wypadkowi od 90 — 100%

niezdolności do pracy, —otrzyma doliczone 10 lat służby, co uczyni 64%! jego emerytury przy 100% niezdolności do służby.

Emeryci winni pamiętać, że socjalistyczni posłowie żą­

dali przyznania wszystkim byłym pracownikom państw za­

borczych 100% emerytury; prawica popierała 50% i dopiero pod naszym naciskiem zdecydowała się głosować za 75%'.

Domagaliśmy się dalej, aby emeryci z państw zaborczych nie opłacali wkładek emerytalnych; prawica nałożyła obo­

wiązek potrącania ze skromnych ich emerytur w czasie sa­

nacji skarbu 3%, a po sanacji 5% emerytury.

Niechże pracownicy państwowi i emeryci, głosujący

16

(17)

dotąd licznie na listę 8, zrozumieją, kto był ich wrogiem, a kto obrońcą!

O SPRAWIEDLIWE PODATKI!

Uzdrowienie skarbu państwa i zaprowadzenie normal­

nych stosunków gospodarczych może jedynie nastąpić przez wprowadzenie sprawiedliwych podatków. Bez tego nie bę­

dzie sanacji skarbu. Zawsze więc taką prowadziliśmy poli­

tykę skarbową, aby niesprawiedliwy rozkład podatków usunąć.

Podatki pośrednie: Byliśmy zawsze i jesteśmy prze­

ciwko podatkom pośrednim, t zw. na towary. Żądaliśmy wielokrotnie w sejmie zniesienia podatku od cukru, soli, wę­

gla itd„, względnie obniżenia tych podatków. Prawica' nato­

miast była zawsze i jest gorącą zwolenniczką podatków po­

średnich i to jak najwyższych; piastowcy również. Za rzą­

dów Chjenio-Piasta prawdziwe orgje działy isię ma tym po­

lu; a t. zw. podatek „inflacyjny“ czyli spowodowany spad­

kiem marki, który najdotkliwiej dotykał klasę pracującą po­

dniósł się w 6 miesiącach o dziesiątki razy. Obecnie nie ma­

my podatku od przemysłu i handlu, jest zaś podatek, który się nazywa przemysłowym, a jest jednak podatkiem obroto­

wym, płaconym przez kupujących. Zasadniczo byliśmy przeciw takiemu podatkowi, krytykowaliśmy go, żądając podatku bezpośredniego od fabrykantów i kupców.

Podatki bezpośrednie: W tym dziale podatków, które płacą ludzie bogaci, podatek gruntowy jest na pi er wszem miejscu. Na wniosek przedstawiciela klubu PPS gospodar­

stwa małe, karłowate od 2.K> ha (do 5 morgów) opłacają tylko połowę podstawowego podatku gruntowego. Dla ob­

szarów wielkich żądaliśmy „progresywnego“ podatku t. j.

aby przy wielkich obszarach podatek z morga był większy, niż podatek z morga w gospodarstwach włościańskich. Pra­

wica zaś żądała, aby podatek z morga był równy dlla wazy-

(18)

stkich i dla biednych i dla bogatych. Ponieważ piiiastowcy poszli na rękę obszarnikom, więc ta progresja została uchwalona za niską, gdyż dopiero wielki obszarnik, mający więcej niż 5 tysięcy morgów ziemi płaci 100% więcej, niż gospodarz 20 morgowy, zaś obszarnicy 300 do 1500 morgo- wi, których u nas jest najwięcej, płacą tylko 10—-30% wię­

cej, niż 20 morgowy gospodarz, Zrobiła to prawica z Pias­

tem, odrzucając wnioski nasze. Również stawialiśmy wnio­

ski. aby zabezpieczyć podatek gruntowy przed spadkiem marki, t. j. nasze wnioski broniły skarbu przed stratami.

Przy podatku dochodowym żądaliśmy jak najwyższe­

go opodatkowania t. zw. dochodów fundowanych t. j. do­

chodów z fabryk, hurtowni, sklepów, obszarów wiejskich, domów, banków it. p. i również wysokiego opodatkowania dochodów takich jak wielkie pensje, tantjemy i t. zw. wynai- grodzenia różnych dyrektorów, prezesów przedsiębiorstw it'd-, natomiast walczyliśmy o to, aby od zarobków robotni­

czych i urzędniczych nie było wcale podatku lub jak najniż­

szy. Oczywiście prawica — jak zwykle — broniła wielkich bogaczy wiejskich i miejskich przed naszemi żądaniami.

Piastowcy zaś z endekami uwolnili od podatku dochodowe­

go bogatych chłopów.

Gdy się uchwalało podatek od spadków żądaliśmy bardzo wysokiego opodatkowania dużych spadków, lecz endecy z piastowcami tak obniżyli ten podatek, iż nawet Mi­

nisterstwo Skarbu przeciw temu protestowało.

Podatek majątkowy. — Nasze żądania Zmierzały do tego, aby stopa podatkowa była jak największa, a termin wpłacenia całego podatku jak najkrótszy. Żądaliśmy dalej, aby pierwsza rata tego podatku została pobrana jeszcze w r. 1923; żeby towarzystwa akcyjne płaciły podatek akcja­

mi, a nie obligacjami, t. j. papierami bez istotnej dla skarbu wartości. Wogóle zdążaliśmy do tego, aby w rozmiarach jak najszerszych podatek ten był pobierany gotówką w mar-

(19)

j kaoh, kruszcu czy obcych walutach; aby obszarnicy nie mo­

gli całego podatku płacić listami zastawnymi, a fabrykanci obligacjami. Prawica zaś z Piastowcami, mając większość, nie tylko uchwalili, aby podatek cały wpłynął dopiero w 3 latach, poczynając od r. 1924, nie tylko, że ułatwili obszar­

nikom i fabrykantom wykręcenie się od natychmiastowego podatku obligacjami i listami zastawnymi i t. d-, alle w do­

datku progresję podatku gruntowego zaliczając na podatek majątkowy, zrobili podarunek obszarnikom. Dopiero spe­

cjalnym wnioskiem lewica zniosła to w kilka tygodni póź­

niej. A obecnie, kiedy się płaci pierwsze raty tego podatku majątkowego, obszarnicy, kupcy, fabrykanci ociągają się, żądają ulg, a najwyraźniej już bojkotują zakup akcji na Państwowy Bank Emisyjny.

Kredyty państwowe, które w okresie szalonego spad­

ku marki polskiej, były poprostu podarunkami, całemi gar­

ściami brali obszarnicy, fabrykanci i banki ze skarbu państwa i tętni pożyczkami spłacili swe długi, rozbudowali się, a dziś nie chcą zakupić nawet akcji państwowych, bo dla nich sa­

nacja skarbu — to koniec żerowania na spadku marki. Kler znowu wykręcić się chce od podatku majątkowego za ogro­

mne dobra kościelne. Od rządu domagaliśmy się cofnięcia tego przywileju.

WALKA Z DROŻYZNĄ.

Żyjemy pod znakiem drożyzny. Gdy gnębił ludność niesprawiedliwy rozdział podatków, a obszarnicy brali sub­

wencje od rządu, zaś kapitaliści miejscy czerpali ze skarbu kredyty md jardowe, to ludność pracująca uginała się pod brzemieniem drożyzny, a w końcu dotknęło ją miasowe bez- roboicie. A główna wina w tern, że rządy prawicowe dbały 0 interes producentów (wytwórców), wielkich rolników 1 fabrykantów, lekceważąc interesy spożywców t. j. najszer­

szych mas robotniczych.

(20)

W wialce z drożyzną żądaliśmy w sejmie: 1) zakazu wywozu artykułów żywnościowych 2) rozdziału tych arty­

kułów przez współdzielcie i miejskie wydziały aprowlizacyj- ne, 3) pomocy organizacjom spożywców; 4) zniesienia uprzywil ejowania rolników (ustawa Pluty). Pierwsze nasze żądanie zostało przez większość ohszarrróczo-Wiiosową od­

rzucone ; prawica uchwaliła, że można wywozić z kraju .

„nadwyżkę“ produktów rolnych, stwarzając furtkę do ma­

sowego wywozu. Drugie i trzecie żądanie zdołaliśmy bodaj częściowo przeprowadzić. Przy samym rozdziale cukru dla miast spożywcy w jednym miesiącu (sierpień 1923 r.) zaro­

bili 3 mil jardy marek. Nie zdołaliśmy przeprowadzić czwar­

tego żądania i przywilej wielkich rolników został zachowa- ' ny. Cukrownicy, mając oparcie na prawicy i Piaście, nazna­

czyli sobie cenę cukru we frankach szwajcarskich, a później podwyższali sobie cenę z 50 na 68 fr. szw. za cetniar. Do­

piero ostatnio pod naszym wpływem rząd wreszcie przystę­

puje do rewizji cen cukru, które są bardzo wysokie nawet w porównaniu z cenami zagr aniczn emi.

Nasi posłowie zaprojektowali zabezpieczenie podaży na rynku, żądając niedopuszczenia do wywozu artykułów głównych żywnościowych. „Rada spożywców“ ma spełniać kontrolę, a także ma być stworzona państwowa rezerwa zbo­

żowa ; w razie braku zboża nałożony powinien być na obszar­

ników konltygent. W końcu domagamy się, aby rząd zmusił przemysłowców (włókienniczych, węglowych, cukrownicz.) do dostarczenia na rynek żywnościowych artykułów po ce­

nach, sprawdzanych przez rząd. Obszarnicy i" chłopi z Pia­

sta zwalczają naszą politykę aprowiizacyjną, śrubując ceny powyżej ceny złota. Piast jest za wywozem zboża z kraju, i głosował za tern razem z prawicą, choć na wywóz ma zbo­

że tylko obszarnik, a nie chłop» Ale to zaprzedanie się Wi­

tosa prawicy idzie dalej, bo nawet występuje oto przeciw Urzędowi walki z drożyzną. Jak za pierwszego sejmu po­

20

(21)

i słali piast owcy swego człowieka p. Gr z ędzi el słdego do Mi­

nisterstwa Aprowizacji, aby to Ministerstwo zniszczyć i po­

tem zlikwidować, tak znowu za rządów Chjenü-Piasta odko­

menderowano do Komisarjatu Walki z Drożyzną p. Bajdę, alby skompromitować ten potrzebny organ państwowy, a te­

raz mieć argumenty do zniesienia go, Ta ostatnia jeszcze klapa bezpieczeństwa przeciw orgji dirożyźniamej ma być I usunięta: za zniesieniem są nie tylko prawica, Piast i kupcy żydowscy, ale i Wyzwolenie. Jesteśmy w tej walce prawie Odosobnieni *) -

,W państwie, w ktorem wszyscy obywatele isą dopusz­

czeni na rówlni do współrządzenia przez szerokie prawa wy­

borcze, oświata tmusi być wysoko postawiona. Tembardziej u nas. gdzie po zaborcach odziedziczyliśmy straszny analfa-

Nasz program socjalistyczny w dziadzinie oświaty jest jasny i niedwuznaczny. Żądamy: jednolitej szkoły powsze­

chnej, jednakowej dla całej młodzieży, bez różnicy wyzna­

nia, narodowości i płci. Domagamy się, alby do tej szkoły powszechnej — 7 klasowej — nawiązano dopiero dalsze kształcenie w szkołach średnich ogólno-kształcące i w szko­

łach zawodowych. Prawica natomiast społeczna chciałaby podtrzymać stary przywilej, wyróżniający szkoły średnie, do której zaledwie mały procent młodzieży, pochodzącej z klas ' imożnej uczęszcza.

ctwem świeckim, zwalczamy „wyznaniowość", propagowa­

BEZPŁATNA SZKOŁA DLA WSZYSTKICH.

betyzm, bo przeszło połowa ludności nie umie czytać ani pisać.

c w sejmie, by nasze szkoły były pod kierowtni-

*) Dla zapoznania się ae sprawami podatkowali, sanacją skarbu i z iteim, jakie czynniki wywołują drożyznę, odsyłamy czytelnika do bro­

szur .„Latami" pos,. tow. Pączka „O podatkach'" i „Naprawie Skarbu".

(22)

ną przez Mer i reakcyjne stronnictwa prawicy. „Wyznania- wośc ’ ta polega na tern, aiby księżom, popom i rabinom oddać całkowitą kontrolą nad wszystkimi przedmiotami nauki.

Wyzn-aniowość w szkole sprowadziłaby rozbicie społeczeń­

stwa na zwalczające się obozy i rozpętałaby walki religijne w państwie.

Domagamy się niezależności nauki w uczelniach, zmie­

rzają cc i do wykrycia prawdy i wyswobodzenia wiedzy od wpływów kapitału i klerykalizmu.

Symbolem reakcji rządu Chjeno-Piasta było okrojenie budżetu oświatowego o % jego wysokości w szkolnictwie.

Dopiero rząd Grabskiego pod naciskiem lewicy nadsizłuko­

wał to. Powołując się na brzmienie konstytucji (o bezpłat­

ni) szkole), protestujemy przeciw coraz większym opłatom szkolnym. Prawica chce pewnie wypełnić reakcyjny testa­

ment ks. posła Lutosławskiego, który utrącił ustawę o kształceniu dorosłych, przy każdej sposobności w debacie nad oświatą wołał w sejmie: „Niema szkoły na darmochę“.

Zwalczamy w końcu zakusy reakcji, zdążające do podporządkowania szkoły, świątyni niezależnej nauki, poli­

tyce administracyjnych organów jak wojewodom i staro­

stom *).

MNIEJSZOŚCI NARODOWE.

U'.aria się opiraja, że wszystkie mniejszości narodowe należą do lewicy sejmowej i z nią zawsze idą razem. Praw­

dą jest w tern tylko to, że ugrupowania te siedzą po lewej strenie Izby w Sejmie- Poza ugrupowaniami włościańskimi ukraińskimi, białoruskimi i grupą robotniczą z pośród niem- ców, które dotąd w sprawach robotniczych głosowały z na­

*) Wyczerpujące omówienie stanowiska PPS do oświaty znaj­

dzie czytelnik w broszurze „Latami" p, t.: „Reakcja Polska w walce z oświatą" posła tow. Jul jama Smulikowskiego,

22

(23)

mi, olbrzymia większość koła żydowskiego np. przy uchwa­

laniu podatków glosowała ze skrajną prawicą polską (poda­

tek majątkowy, przemysłowy). Podobnie i grupa niemiec­

kich obszarników stale z obszarnikami polskimi głosuje, gdy idzie o interesy obszamiczo - fabrykanckie. Ale nie tylko w sprawach podatkowych następuje naturalny ten sojusz:

żydowsko - niemiecko - piastowy. Żydzi ortodoksi żądają wyznaniowej szkoły, klerykalizaeji i znajdują gorący po­

klask i poparcie u całej prawicy antysemickiej. My walczyć musimy z tym jednolitym frontem klerykalizmu tak żydow­

skiego jak i katolickiego.

Mniejszości narodowe popieramy w ich słusznych żą­

daniach oświaty, autonomji terytorjalnej dla Ukraińców, równouprawnienia pełnego jako obywateli państwa polskie­

go. Nacjonalizm i szowinizm i u nich tępić będziemy, alle musimy iść stanowczo przeciw polityce endeckiego szowini­

zmu, zdążającego do wynaradawiania ukraińców czy biało- rusinów, litwinów czy niemców. Polityka endecka dopro wadziła pod rządami min. Kieroika do wrzenia na Wscho­

dzie. do stanu zapalnego. To kompromituje nas zagranicą, a u siebie w domu tworzy zarzewie wojny i oglądanie się uciskanych na pomoc z drugiej strony granicy. Ale nasza socjalistyczna polityka, podyktowana sprawiedliwością, du­

chem polskiej tolerancji i względami na dobro polskiej pań­

stwowości, jest nazywana obłudnie przez prawicę polską wysługiwaniem się hajdamakom, prusakom czy żydom.

RZĄDY LEWICOWE??!

Prawica wmawia często robotnikom, że za wszystko zło w Polsce — ponosi odpowiedzialność lewica, bo przez 4 lata były rządy lewicowe. Jest to fałsz wierutny!! Takich rządów nie było. Wszyscy ministrowie skarbu byli tylko prawicowcami czystej krwi; premjerzy od Paderewskiego do Nowaka to allbo endecy allbo ich sojusznicy: koniserwaty-

23

(24)

ści. Był jeden rząd lewicowym, rząd robotniczo-włościański tow. M Oraczewski ego w r. 1918. Ale ten rząd dał klasie ro­

botniczej 8 godzinny dzień pracy, sprawiedliwą ordynację wyborczą, ubezpieczenia społecznie, nadał Polsce republi­

kańską formę rządów i dial podwaliny pod demokratyczny byt państwa. Za ten rząd, nasz .rząd, bierzemy całą odpo­

wiedzialność!

KU SOCJALIZMOWI!!

O,powiedzieliśmy tu — w bardzo krótkim zarysie—na­

sze główne prace Sejmowe*). Jak widzi czytelnik, prace to ciężkie, gdyż musimy walczyć z przeważającą siłą wrogów.

Dziesiąta część Sejmu (my, Socjaliści) musi staczać boje z ogromną większością, nie cofającą się przed niczem.

W tej ciężkiej walce opieramy się o ogół ludu pracującego polskiego i niejednokrotnie wzywaliśmy go, aby dopomógł rani akcją pazaseimową, to znaczy strajkami, pochodami, zgromadzeniami. Patrzymy bowiem na siebie — my, socja­

liści, — jako na przednią straż całego proletariatu, prowa­

dzącego walką klasową o ustrój sprawiedliwy, o socjalizm!

Cząstkę zaledwie drobną opisaliśmy swych walk w tej broszurze- Wszystkie jednak zdobywane reformy uważamy jeno za drogą do naszego wielkiego ideału, do Socjalizmu.

Ustrój przyszłości, Socjalizm, ma dać robotnikowi własny, społeczny warsztat pracy, ma uisunąć kapitalistów i obszarników, ma ziemię oddać ludowi, ma znieść podział na klasy, ma zaprowadzić wolność — równość—braterstwo.

Walczmy więc wy trwałe o przekształcenie naszej Pol­

ski w

Polską Rzeczpospolitą Socjalistyczną!

*} Dla ilustracji dodajemy, iże do potowy kwietnia 1924 r. (iw obec­

nymi sejmie na 119 pojedzenia) wnieśliśmy 155 interpelacji, złożyliśmy w sejmie 105 wniosków, a nasi tow. posłowie w pełnym sejmie prze­

mawiali przeszło dwieście razy (220), t. j. po dwa razy przeciętnie na każdemi posiedzeniu.

dek#

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spośród rezydencji magnackich powstałych w Warszawie w pierwszej połowie XVII wieku zdecydowanie wyróżniał się pałac należący do faworyta króla Władysława IV,

strzeń znacznie wrażliwsza – przestrzeń postaw, wy- obrażeń, oczekiwań oraz poziomu zaufania: społecznej gotowości do ponoszenia ciężarów na zdrowie wła- sne i

Przestrzeń lokalności staje się wprost przestrzenią światową, bo w tym, co lokalne rozpoczyna się swobodny ruch stanowienia o sobie jako indywiduum i o sobie

Był też członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej i doradcą polskich władz powstańczych, z których ramienia odbywał podróże do innych ośrod- ków polskich (Warszawa,

Mechanizm leżący u  podstaw podwyższonego ciśnienia tętniczego u  osób z  pierwotnym chrapaniem nie jest w pełni wyjaśniony, ale może mieć związek ze zwiększoną

Metodologicznie chybiony jest pogląd, jakoby nauka powstawała tak, iż najpierw wskazuje się przedmiot zamie- rzonego badania, niczym pole do uprawy; potem szuka się stosownej

Niezależnie od tego, czy wasza wyprawa zakończyła się sukcesem, czy klęską, zastanówcie się nad sposobem podejmowania decyzji.. Przedyskutujcie to w grupach, zapiszcie odpowiedzi

Mówię, iż dzisiaj zajmiemy się porównywaniem władzy, jaką sprawowali w Rzymie: Gajusz Juliusz Cezar oraz Oktawian August.. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie zawarte w