M A R ZEC 1975
Zalecono do bibliotek nauczycielskich i licealnych pism em M inistra Oświaty nr IV/Oc-2734/47
W ydano z pomocą finansow ą P olsk iej Akadem ii Nauk
TREŚĆ ZESZYTU 3 (2137)
K o t l a r c z y k J., Okrzem ki w nauce, przem yśle i ochronie środowiska . . 57 S z c z e p s k i J. B., N iektóre aspekty ochrony ptaków B a ł t y k u ...62 N o w a k T., Im m unopatologia = a l e r g o l o g i a ...66 W a k s m u n d z k i K. A., Kom pleksowa m apa so zo lo g iczn a...69 P i n o w s k a B. i P i n o w s k i J., O bserw acje ornitologiczne z fińskiej Laponii 72 Drobiazgi przyrodnicze
Nowo znaleziony pień sygilarii (B. B r z y s k i) ...77 Złota Sztolnia pod O rlicą (K. R. M a z u rs k i)...77 Czy bagno zwyczajne jest zagrożone w swym bycie? (J. Panfil) . . . 78 R o z m a i t o ś c i ... 79 K ronika naukow a
Dr inż. M aria M arkowicz-Łohinowicz (J. G ła z e k ) ...80 Surowiec diatom itowy dla gospodarki narodow ej (J. K . ) ... 81 I K rajow a K onferencja Paleontologów (K. B o jk o w sk i)...81 D oktorat honorowy dla prof. dr inż. Czesława M arii M aślanko (J. W oj
tusiak) ... 82 Recenzje
Nikołaj Kopiernik. K 500-letiju so dnia rożdienija 1473—1973 (E. Rybka) 83 J. Szaflarski: Poznanie T atr (K. M a ś la n k ie w ic z ) ... 83 K. Dorter: Siissgraser, R iedgras- und Binsengewachse (F. G.) . . . . 84 J. Beisson: G enetyka ( m .) ... 84 H. Aurich: L aboratorium życia ( m .) ... 84
S p i s p l a n s z I. ŁYSKI. Fot. J. Płotkow iak
II. WIELBŁĄD DWUGARBNY, Camelus bactrianus L. Fot. W. Strojny III. OKRZEMKI, Strangulonem a ba.rbad.ense Greyille. Pow. 800—4000 X
IV. SKAMIENIAŁY PIEŃ SYGILARII (Sygillaria) w cegielni „Brynów” w K ato
wicach. Fot. R. G radziński
O k ł a d k a : CZAPLA INDYJSKA, Herodias interm edia Wagi. Fot. W. Strojny
P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E
O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W I M. K O P E R N I K A (Rok założenia 1875)
M A R ZEC 1975 ZESZY T 3 (2137)
JANUSZ KOTLARCZYK (Kraków)
O K R Z E M K I W N A U C E , P R Z E M Y Ś L E I O C H R O N IE Ś R O D O W IS K A
Jednokom órkow e algi — Diatomaceae — n a leżące do k lasy Bacillariophyceae, od daw na stanow iły p rzedm iot zain teresow an ia p rze d sta w icieli różnych gałęzi n a u k i i techniki. S yste
m aty k a roślin, ekologia, lim nologia i oceano
logia, ichtiologia, paleobotanika, phytogeografia, paleogeografia, b io straty g rafia, sedym entologia i w reszcie ostatnio sozologia — to niek tóre ty l
ko dyscypliny, prow adzące różnorodne b adania nad tą g ru p ą roślin. Z drug iej stro n y in te n s y fi
k u ją swe bad an ia n a u k i techniczne, tra k tu ją c e n a tu ra ln e nag rom ad zen ia krzem ionkow ych p an - cerzyków okrzem ek w przyrodzie jako cenny surow iec dla przem ysłu: chem icznego, filtra c y j
nego, m ateriałó w izolacyjnych, budow lanych i in. Złoża tzw . ziem i okrzem kow ej lu b d iato m itu (odm iana bardziej skonsolidow ana, zw ię
zła) są w zw iązku z ty m poszukiw ane przez służby geologiczne w szystkich k rajó w przem y
słowo rozw iniętych.
Pow odem tego w szechstronnego zain tereso
w ania ró żn y ch n a u k są odpow iednio bądź cechy biologiczne ty c h roślin, bądź in teresu jące w łas
ności fizyczne ich pancerzy k ów i utw orzonych z nich skał. N iektóre om ów im y kró tk o poniżej, zw racając uw agę C zytelnika n a najb ardziej istotn e i c h a ra k te ry sty c z n e cechy.
Je d n ą ze szczególnych cech okrzem ek jest ich
wszędobylskość; jako g ru p a roślin opanow ały one w szystkie zbiorniki w odne — śródlądow e i m orskie i to od ró w n ik a po strefy biegunow e.
Można je spotkać także w n ajb ard ziej nieocze
kiw anych m iejscach: n a lodowcach A n ta rk ty d y i liściach drzew podzw rotnikow ych, w k raterze m eteorytow ym w A rizonie i w k ra te ra c h w y gasłych w ulkanów Południow ej A m eryki. To ostatn ie m iejsce w ystępow ania było naw et w X IX stuleciu przyczyną w ysunięcia hipotezy o głębinow ym , podziem nym pochodzeniu okrze
m ek (nazyw anych wówczas Infusoria).
Poszczególne g atu n k i czy rodzaje okrzem ek prow adzą różny try b życia i zasiedlają różne części toni w odnej. Pow szechnie znany jest fak t w ystępow ania okrzem ek w plan kto nie różnych zbiorników w odnych, nato m iast n a ogół tylko profesjonaliści wiedzą, iż pew ne g atu n k i p ro w adzą bentoniczny try b życia przy dnie. P rz y tw ierd zają się one do podłoża i różnych przed
m iotów spoczyw ających na dnie (form y sesilne) lub poruszają się po dnie (form y vagilne) za pom ocą ru ch u protoplazm y kom órki, k tó ra m o
że w ydostaw ać się przez specjalną szczelinę w pancerzyku — rafę. Oczywiście m ow a tu ty l
ko o płytkich basenach, gdzie do dn a dochodzi
jeszcze odpow iednia ilość św iatła i m ożliw y jest
przebieg fotosyntezy w brun atn o żó łty ch chro-
58
Z B I O R N I K I
st odki e \ brakiczne I pełnosf.one T— »««J
W m
' 1
// / ^ y / y
!> | jl 1
■ : ^ \ \ \ @ l .; \ ■
II II II II li
_k Mimiiiiiiiiai 2 | ' 3 W / / / / / / / / / / / / ^
/ / / / . / / / . / / / / / / / . / / 7 r.
Ryc. 1. Tworzenie się współczesnych tanatocenoz okrzem ek z różnych zespołów ekologicznych (za W ornardtem, zmodyfikowane): 1 — zespoły planktoniczne (P — plankton, M — m eroplankton, H — holoplankton), 2 — zespół bentoniczny (B), 3 — tanatocenozy okrzem ek powstałe z zespołów: P + B — planktonicznego i bentonicznego, B + M — bentonicznego i m eroplanktonicznego, H + B — holoplanktonicznego i bentonicznego, H — holo-
planktonicznego m ato fo rach okrzem ki. Ogólnie m ożna po w ie
dzieć, iż dna m órz szelfow ych (strefy su b lito - ra ln a i n ery ty czn a) są zasiedlone bentosem okrzem kow ym .
Nie ty lk o sk ład g a tu n k o w y zespołu ben ton icz
nego ok rzem ek jest ró żn y od zespołu p la n k to nicznego, ale te n o statn i jest w y ra ź n ie zróżn i
cow any. M ożna w nim w yróżnić zespoły c h a ra k te ry s ty c z n e dla o tw arteg o zb io rn ik a tzw . h olo p lan k to n i zespoły stre fy p rzy b rzeżn ej — m ero p lan k to n . K opalne zespoły ok rzem ek m o
gą być zatem doskonałym w skaźnikiem śro do w iska sed y m en tacyjn eg o i stosunków b a ty m e - try c z n y ch w zbiorniku. M usim y ty lk o p am iętać, że w p rz y p a d k u s tre fy n e ry ty c zn e j tan a to ce n o zy okrzem ek, czyli pozostałości ob u m arły ch organizm ów w osadzie, będą składać się z p rz e d staw icieli zespołów zarów no p lan k to n iczn y ch ja k i b en to n icznych (ryc. 1).
D rug ą w ażną i w y k o rz y sty w an ą w b ad an iach ekologicznych w łaściw ością okrzem ek jest ich w rażliw ość n a stopień zasolenia, pH i te m p e r a tu r ę w ody. Z nam y okrzem ki zw iązane w y łącznie ze środow iskiem słodkow odnym bądź brak iczn y m lu b też pełnosłonym . W obrębie t e go ostatniego daje się w yróżnić szereg zespo
łów b y tu ją c y c h w określonych szerokościach geograficznych. I ta k n a O ceanie S p o k o jn ym w yróżniono w p lan k to n ie zespoły: borealn y, su b tro p ik aln y , tro p ik a ln y , ek w ato rialn y , su b - a n ta rk ty c z n y i a n ta rk ty c z n y (J o u s e, K o z i o - v a , M u c h i n a 1969, K a n a y a 1966). W pływ p rąd ó w m orsk ich — pow ierzchniow ych i w stę p u jąc y c h a także stale w iejących w ia tró w na zasięg i rozm ieszczenie w ym ienion y ch s tre f jest p rzy ty m bardzo w yraźn y.
B adania den oceanicznych prow adzone ze sta tk ó w ró żn y ch b and er: A rrh en iu s, W itiaź, Ob i in. w ykazały , że tan atocenozy okrzem ek, z g a r
n ięte z n ajw yższej p rzy d e n n e j w a rste w k i, czyli z osadów praw ie w spółczesnych, o d zw ierciedla
ją dobrze sk ład w yróżnionych zespołów, w y stę p u jąc y c h w przypow ierzchniow ej w a rstw ie w o dy. F a k t te n dał badaczom do rę k i now e n a rzędzie w b ad an iach paleok lim aty czny ch, bo w iem w szelkie przem ieszczenia g ran ic om ów io
n y ch s tre f phytogeograficznych, w yw ołan e glo
b aln y m i zm ianam i k lim atu , będą re je stro w a n e
w osadach. Dzięki te j m etodzie w y k ry to w niż
szych szerokościach geograficznych P acyfiku i A tla n ty k u , w śró d osadów starszy ch od w spół
czesnych, zespoły c h a ra k te ry sty c z n e dla stre f chłodniejszych, k tó re m ożna w iązać z okresam i zn an y ch w ielkich zlodow aceń czw artorzęd o
w ych (J o u s e, L o h m a n). P obieranie próbek rdzenio w ych z osadów d en n ych o k ilk u n a sto m etro w e j grubości nie stanow i od w ielu lat w iększego p ro b lem u technicznego. Dzięki ty m sondow aniom m ożem y sięgnąć badaniam i do osadów trzeciorzędow ych. D ysponując setkam i tak ic h pró b ek ze w szystkich oceanów diatom o- logow ie są w stanie w yróżnić w nich określone zespoły ekologiczne, w yznaczyć ro zp rzestrzen ie
nie w pionie poszczególnych g atu n k ó w i w resz
cie w ydzielić odpow iednie h o ry zo n ty b io straty - graficzne (ryc. 2). Te ostatn ie um ożliw iają ko
re la c ję osadów czw arto rzędo w y ch (a naw et plioceńskich) w sk a li całego globu.
D ochodzim y w ty m m iejscu do kolejnego w ażnego zagadnienia a m ianow icie do m ożli
wości w y k o rz y sta n ia okrzem ek jako sk am ien ia
łości przew odnich. W śród szerokiego grona p a leontologów i stra ty g ra fó w do dziś p a n u je n ie u sp raw ied liw io n a opinia, iż om aw iana grupa roślin jest m ało p rz y d a tn a pod tym względem . In te n sy w n e w ieloletn ie prace diatom ologów r a dzieckich ( P o r e c k i , P r o s z k i n a - Ł a w - r e n k o), a o statnio rów nież am eryk ań sk ich (W o r n a r d t ) i niem ieckich (G o k e) pozw a
la ją p a trz eć o p tym istycznie n a p rzyd atno ść a n a lizy diatom ow ej dla celów b io straty g rafii.
W y k o rzy stanie okrzem ek w ty m k ieru n k u jest uzależnione jed ynie od przeprow adzenia b adań n a d starszy m i n agrom adzeniam i okrze
m ek. J a k i w iek p rzy ty m w chodzi w rachubę?
Rzecz in te resu jąc a , m im o n iew ątpliw ie a rc h a icznego c h a ra k te ru te j g ru p y roślin, najstarsze o krzem ki b y ły cytow ane dopiero z osadów ju rajsk ic h , n a to m ia st w iększe ich nagrom adzenia zaczynają się pojaw iać od g órnej kred y . Zagad
k ę tę n iek tó rzy badacze sta ra li się rozw iązać p rz y jm u ją c b ra k okrzem ek w u tw o rach s ta r
szych za w y n ik rozpuszczania się delik atn y ch
p an cerzyków w osadzie. W te n sposób m ogły
się nie zachow ać starsze ogniw a ew olucyjne tych
roślin. S en sacy jn y w ręcz w yłom w poglądach
59
Ryc. 2. Pionowe rozmieszczenie zespołów ekologicznych okrzemek i niektórych gatunków przewod
nich w osadach Pacyfiku na stanowisku badawczym nr 5082 (5°57'N, 139°58'W, głęb. 4830 m), wg W. W. Muchiny, zmodyfiko
wany: 1 — iły, 2 — iły pylaste, 3 — pyły, 4 — pyły z piaskiem, A — zespół równikowy, B — ze
spół subtropikalny na w iek n a jsta rsz y ch okrzem ek przyniosły w y
niki polskich badaczek B. K w i e c i ń s k i e j i J . S i e m i ń s k i e j (1972), k tó re w y k ry ły m i
kroskopem elek tron o w y m okrzem ki z podklasy Pennatae (których pojaw ienie się przyjm ow ano dopiero w m łodszym paleogenie) w zm etam or- fizow anych w apieniach dew ońskich a może, 0 ile in n a in te rp re ta c ja w iek u ty ch skał okaże się praw dziw a, n aw et proterozoicznych! O d k ry cie to cofa, zgodnie z oczekiw aniem , początki okrzem ek w odległą przeszłość naszej p lan ety 1 stanow i im p e raty w poszukiw ania dalszych w y stąpień okrzem ek w u tw o rach paleozoicznych i proterozoicznych. N iezależnie od dalszych od
kry ć okrzem ek o ta k daw nej m etry ce w inny być opracow ane liczne złoża diatom itów trzecio
rzędow ych. Pierw sze p ró b y w yko rzy stan ia okrzem ek do korelacji trzeciorzęd u w K alifornii (ryc. 3) a tak że ko relacji m ięd zy k o n ty n en taln ej trzeciorzędu K alifornii, Jap o n ii i Ja w y zostały już przeprow adzone (W orn ardt 1967, 1971).
Do celów k o relacji służą n a ogół, podobnie jak w p rzy p a d k u m ik ro fau n y , całe zespoły okrzem ek. N iekiedy jed n a k poszczególne g a tu n ki lub rodzaje m ogą tw orzy ć doskonałe poziomy przew odnie (ryc. 4b). B iorąc pod uw agę w szech- obecność okrzem ek, geologowie z n a jd u ją w nich cenną pomoc w zagadnieniach s tra ty g ra fii i ko
relacji, zwłaszcza w osadach pozbaw ionych in nych skam ieniałości, a tak im i są kom pleksy łu p ków ilastokrzem ionkow ych.
A naliza diatom itow a rozw ija się intensyw nie rów nież w Polsce. W ciągu o statn ich lat w y
rosła dość liczna gru p a diatom ologów , w yko
rzy stu jący ch sw oją m etodę dla określenia zm ian środow iska, stra ty g ra fii i korelacji osadów współczesnych, a także czw artorzędow ych (m orskich i jeziornych). W p lanach In sty tu tu Geologii R egionalnej i Złóż W ęgli AGH leży zbadanie rozpoznanych trzeciorzędow ych po
ziomów z okrzem kam i we fliszu k arpackim
III
Ryc. 3. Przykład korelacji biostratygraficznej form acji diatomitowych K alifornii na podstawie zespołów okrzemek, wg W. W. W ornardta. Numery profili ozna
czają: I — rejon Monterey, II — rejon Lompoc, III —
rejon Purissim a Hills
60
R o d z a j:
T R IN A C R IA
T .d e c iu s i H.
T. t r is t ic t ia H T. a rie s W.
T. rn u cro n a ta (Schm .) T e xc u lp ta (Hbg.) T. co ro n a ta W T. g runowi W T g r e v ille i W T p ile o lu s (E h r) T. regina HBG.
T. e x c a v a ta HBG.
T. sim u la cru m GR & ST.
var. g ro sse p u n cta ta CH T. Wittoniana GRUN.
T. heibergii KITT.
T. v e n tric o s a GR. & ST.
T. s u b c a p ita ta (GREV.) T. je rem iae T.8, W
Z A S IĘ G W IEKO W Y G A TU N K Ó W GÓRNA
K R E D A P A L E O -
C E N E O C E N
D O LN Y GÓRNY O lIG O -
C E N n
M jf'= K i l
x x
X X
Z A S IĘ G W IEKO W Y R O D Z A JÓ W
R O D Z A J K P EOCEN O LIG . M IOCEN PLIO CEN PL R
P E 0 PO WMSM PM WP S P PP C o s c in o d is c u s
M e lo s ira A n tin o d ic t yon Huttonia Tu bul a r ia P y x ill a C y c lo t e lla N a vicu la A c t in o d is c u s C o ccon e is A n n e llu s Zy g o c e ro s Le u d u g e ria Rhaphoneis D e n ticu la D icty o n e is T a b e U a ria
— ---
--
Syndendrium F r a g ila r ia N itz s ch ia S y n e d ra Cym b ella P in n u la ria E u n otia C o scin o sira
—
!
i i
(eocen, oligocen, dolny m iocen) i w y k o rzy stan ie ich do b io straty g rafii.
N a koniec naszego p rzeg ląd u w ażn iejszej p ro b lem aty k i okrzem kow ej, w a rto zw rócić uw agę n a budow ę pancerzy ków okrzem ek. K ażd a ko m ó rka ty c h ro ślin chroniona je s t przez d w u - elem en to w y pancerzyk, p rzy p o m in ający n a j
częściej cylindry czne pudełeczko z w ieczkiem (co um ożliw ia podział kom órki w procesie ro z m nażania). P a n c e rz y k zbudo w any je s t z bez
postaciow ej k rzem ionki (opalu), k tó rą ro ślin a bardzo sk u tecznie p o b iera z w ody n a w e t w ów czas, gdy zaw artość tego sk ład n ik a w zb io rn ik u jest m in im aln a. N ależy tu jed n a k zauw ażyć, że p rzy m ały ch stężen iach k rzem io n ki w wodzie często zachodzi proces rozpuszczania p a n c erz y ków po o b u m arciu alg. Z darza się, że z b o gatej w okrzem ki w a rstw y przy pow ierzch n iow ej w o
dy nie opada n a dno zbiornika ani jed en p a n cerzyk (np. n a m orzu T y rreńskim ). J a k z p o w yższego w idać b ra k ok rzem ek w osadzie nie m usi św iadczyć o n iew y stęp o w an iu ich w bio
cenozie.
Ryc. 4. Stratygraficzne rozprzestrzenienie: a) gatun
ków rodzaju Trinacria w różnych częściach świata (wg G. Gokego); b) m orskich rodzajów okrzemek w zachodniej części Am. Półn.: K — kreda, P — p a- leocen, PE — górny eocen, O — oligocen, PO — póź
ny oligocen, WM, SM, PM — wczesny, środkowy, późny miocen, WP, SP, P P — wczesny, środkowy, późny pliocen, PL — plejstocen, R — osady współ
czesne
P ro ces rozpuszczania u łatw io n y jest n iew ą t
pliw ie przez sam ą budow ę ścianki pancerzyka.
J u ż prow adzone od daw n a b ad an ia m ik ro sk o pow e p rzy nio sły in fo rm ację o p o row atej s tr u k tu rz e ścianek. D opiero jed n a k zastosow anie m i
k ro sk o p u elektronow ego w lata ch czterdzie
stych, a zw łaszcza w pięćdziesiątych, pozwoliło prześledzić niezw ykle su b teln ą k o n stru k c ję ścianek pancerzyków . W zasadzie k ażda ścianka sk ła d a się z d w u silnie p o ro w aty ch m em b ran połączonych ze sobą sy stem em kolum ienek, k tó r e dzielą p rze strz e ń m iędzy m em b ran am i n a jed nak ow e i połączone ze sobą „ko m ory ” (ryc. 5).
G rubość m em b ran i ko lu m ien ek jest n a ogół rz ę d u 100 mu. T ak a su p e r p o ro w ata k o n s tru k cja ścianek pan cerzykó w d a je w rezu ltacie olb rzy m ią pow ierzchnię, w zdłuż k tó re j su b sta n cja krzem ionko w a m oże reagow ać z otoczeniem . P a m ię ta ją c o ty m , że śre d n ia wielkość poszcze
gólnych osobników okrzem ek w ynosi najczęś
ciej od k ilk u n a s tu do kilkudziesięciu m ikronów , co d a je około 30 m ilionów p u sty c h „p u d ełe
czek” w jed n y m g ram ie czystego d iato m itu, łatw o zrozum iem y dlaczego skała ta odznacza się niezw ykłą porow atością, a co za ty m idzie i lekkością (gęstość od 0,3 do 1,2 g/cm 3). Te ce
ch y fizyczne, a tak że zaw arto ść krzem ionki (do 90% S i0 2) k o rzy stn ie k s z ta łtu ją dalsze w łas
ności d iato m itu jak np. zdolność do filtra cji, nasiąkliw ość, chłonność, absorpcję, zdolność do izolacji term iczn ej i akustycznej, ścieralność i w iele innych. Nic w ięc dziw nego, że różne ga
łęzie przem y słu sięgają po te n cenny surow iec.
P rzem ysłow a ek sp lo atacja d iato m itó w ro zw ija się n iep rz erw an ie począw szy od o statn iej ćw ier
ci ubiegłego stulecia. Nie od rzeczy będzie tu
przypom nieć, że w y k o rzy stanie d iato m itu jako
61
Ryc. 5. Budowa ścianki pancerzyka okrzemki Rhizo- solenia styliform is zrekonstruow ana przez H. Okuno na podstawie obserwacji w mikroskopie elektrono
wym:
s t o— m em brana zewnętrzna, im — m em brana wewnętrzna, o — otwory, sp — pory, plr — kolu
m ienki
nośnika n itro g lic ery n y przyczyniło się pow aż
nie do tego rozw oju.
Główne zastosow ania diatom itu , to oczyszcza
nie ro zm aitych p ro d u k tó w (od ro p y n afto w ej i olejów technicznych po cukier, wino, piwo i tłuszcze), izolacja, p rzem y sł nośników i w y pełniaczy (środki ow ado- i chw astobójcze, f a r by, lak iery , kauczuk, p a p ie r i in.), przem ysł m ateriałó w bud o w lan y ch (lekkie betony, ce
m en ty puzzolanitow e, sy n tety czn e krzem iany) i w iele, w iele innych.
Pierw sze k rajo w e złoża diatom itów o cha
rak te rz e przem ysłow ym zostały odkry te, przez piszącego te słowa, w lata ch pięćdziesiątych we fliszu karp ackim . W y stęp u ją one w śród n a j
m łodszych osadów tego regionu geologicznego w okolicy P rzem y śla (ryc. 6). Spośród trzech w ychodni diatom itów w synklinach: Brzuski, Leszczaw ki — H u ty P o ręb y i D ydni, n a jb a r
dziej p ersp ek ty w iczn e zdaje się być złoże d ru gie. Złoże to tw o rzy p okład o grubości około 100 m , zap ad ający pod k ą te m 50°— 80° w stro nę SW. S krzydło południow o-zachodnie nie za
chowało się ze w zględów tekto niczn y ch (ryc. 7).
O m aw iane d iato m ity karpack ie są niekiedy zanieczyszczone substan cją ilastą i uległy dużej diagenezie i skonsolidow aniu. Z tego w zględu szereg własności fizycznych i technologicznych surow ych diatom itów jak np. porow atość, gę
stość, i in. zn ajdu je się bądź n a pograniczu w a r
tości znanych w św iecie złóż, bądź też jest od
m ienny. Z dru giej stro n y ta w łaśnie „inność”
przy podobnym składzie chem icznym i p e tro graficznym do innych złóż, pozwoliła znaleźć zupełnie nowe zastosow anie dla ty c h skał (w stanie surow ym ). Dzięki dużej w y trz y m a łości n a ściskanie (ok. 430 kG /cm 2) i jednorod
ności skały, daje się z diatom itów karp ackich uzyskiw ać g ra n u la ty żądanej średnicy, c h a ra k tery zu jące się porow atością 20— 50%, n asiąkli- wością 30—40% ciężarem objętościow ym od 1,2 do 1,7 g/cm 3 oraz m ałą ścieralnością. Z najd ują one zastosow anie jako różnego rodzaju nośniki, pochłaniacze cieczy i gazów czy w reszcie k ru szywo do betonów lekkich. Do najb ard ziej sp ek tak u larn y ch zastosow ań należy n iew ą tp li
wie, o p atentow ane przez inż. A. S t a f i e j a , użycie gran u lató w do pochłaniania rozlanej ro py i podobnych cieczy z pow ierzchni wody, a także gaszenie pożaru ro p y na wodzie. Zasto
sow aniem ty m diatom ity uzyskały po raz pierw szy w skali św iatow ej rang ę surow ca sozo
logicznego. In n e zastosow ania w dziedzinie ochrony środow iska to pochłanianie sm arów
Ryc. 6. Rozmieszczenie złóż diatom itów w K arpatach przemyskich: 1 — miocen Przedgórza, 2 — złoża dia
tomitów, 3 — w arstw y krośnieńskie, 4 — w arstw y menilitowe, 5 — utw ory starsze, 6 — nasunięcia, 7 —
ważniejsze uskoki
□ , S I 2 M 3 , * cza-
100 0 100 200 )00»
' m npm SW
5 0 0
LESZCZAWKA
Ryc. 7. Przekrój przez złoże diatomitów Leszczawka:
1 — diatomity, 2, 4, 5, 6 — kompleksy piaskowcowe i łupkowe w arstw kroś
nieńskich, 3 — horyzont tufowy, 7 — w arstw y me
nilitowe, 8 — nasunięcia
62
Ryc. 8. M ikrofotografia okrzemki Porodiscus hirsutus Grove et S tu rt (pow. 900 X), w ykonana na m ikrosko
pie skaningowym przez W. W. W ornardta
i chłodziw z podłóg fab ry czn y ch i usuw anie am oniaku z a tm o sfery chlew ni.
W arto tu rów nież podkreślić, że po p rzep ro w adzeniu p ew ny ch zabiegów technologicznych i u szlach etn iający ch (m ielenie do średn icy k il
k udziesięciu m ikronów , kalcyn acja) d iatom ity k arp a c k ie u zy sk u ją w szystkie w łasności diato m itó w i m ogą być na p rzy k ła d stosow ane jako m a te ria ł filtra c y jn y . Do chw ili obecnej rozpo
znano kilkanaście różnych zastosow ań, z k tó ry c h kilk a staw ia diato m ity k arp ack ie w randze surow ca antyim portow eg o czy n aw et ek sp o rto wego.
N a zakończenie m ożna w yrazić nadzieję, iż in te re su ją c a p ro b le m aty k a n auk ow a i gospo
darcza zw iązana z polskim i diatom itam i posze
rzy się w najb liższej przyszłości o now e o d k ry cia i w ynalazki.
JA N B. SZCZEPSKI (Górki Wschodnie)
N IE K T Ó R E A S P E K T Y O C H R O N Y P T A K Ó W B A Ł T Y K U
Basen Morza Bałtyckiego, wraz ze swymi rozległy
mi i urozm aiconym i wybrzeżami, stanow i w tej części północnego kontynentu europejskiego interesującą prow incję zoogeograficzną, także pod względem aw i- faunistycznym . Bogactwo fauny ptaków obszar ten zawdzięcza nie tylko ukształtow aniu wybrzeży B ałty
ku (liczne zatoki, zalewy, szkiery, duże wyspy itp.), lecz przede wszystkim sam em u położeniu geograficz
nemu. Przez obszar ten przebiegają jedne z głównych w E urazji trasy przelotów ptaków w ędrujących przez ten olbrzymi europejski pomost z północnych i pół
nocno-wschodnich terenów Europy i zachodniej Sybe
rii — na zimowiska położone w zachodniej i południo
wo-zachodniej Europie oraz w Afryce. Wzdłuż w y
brzeży oraz przez główny basen B ałtyku biegną licz
ne lądowe i wodne szlaki przelotów, spośród których wyróżnia się 3 zasadnicze drogi: 1) „Via N orwegica”
jedyna w ąska tra sa pelagiczna, prow adząca z północ
nej Syberii wzdłuż zachodniej linii brzegowej Skandy
nawii, 2) „Viae B alticae” — drogi przelotów biegnące nad otw artym i wodami B ałtyku i 3) „Viae Ponticae” — najliczniejsze i gęsto rozgałęzione, przew ażnie lądowe drogi wędrówek. Dwie ostatnie tw orzące tzw. szlak zachodnio-europejski, nazyw any także skandynaw sko- -iberyjskim — jako przedłużenie północno-wschodnich szlaków europejskich oraz zachodnio-syberyjskich — przechodzą przez nasze wybrzeża B ałtyku. O statnia z nich „Via Pontica” rozgałęzia się częściowo dalej na południe w głąb naszego k ra ju i przebiega głównie wzdłuż koryta Wisły i Odry.
Dzięki takiem u usytuow aniu geograficznemu obszar basenu bałtyckiego gromadzi w okresie w ędrówek i zi
my ogromne ilości różnych gatunków ptaków lądo
wych, wodnych i wodno-błotnych, pochodzących z d a lekich północnych okolic subartaktycznych i arktycz- nych. Na rozległym obszarze bałtyckim w ystępuje ogó
łem około 400 gatunków ptaków , lecz aw ifauna sam e
go tylko basenu B ałtyku w raz z najbliższym i przyle
głymi wybrzeżam i nie liczy więcej ponad 100 gatun - ków, zaś typow a m orska (oceaniczna) fauna obejm uje zaledwie około 40 gatunków, z czego tylko 18 (około 45%) należy do lęgowych. Typową m orską aw ifaunę B ałtyku rep rezen tu ją następujące rzędy i rodzaje:
Procellariiform.es — burzykow ate, 5 gatunków (rodza
je: P uffinus, iFulmarus, Hydrobates, Oceanodroma), Pelecaniform es — wiosłonogie, 1 (rodzaj: Sula) oraz Charadriiformes — siewkowate, 33 (rodzaje: Phalaro- pus, Stercorarius, Larus, X em a, Rissa, Hydroprogne, Gelochelidon, Sterna, Alca, Plotus, TJria, Cepphus, iFra- tercula). Większość gatunków lęgowych stanow ią tu mewy (Laridae), rybitw y \Sternidae) i alki (Alcidae).
Ściśle z wodami B ałtyku są związane (chociaż nie oce
aniczne) niektóre gatunki nurów (G am iform es), gęsi (Anseriform es — z rodzaju Branta) oraz kaczek (ro
dzaj Tadorna), zwłaszcza nurkujących (rodzaje: A y- thya, Somateria, Clangula i Melanitta). Z powyższymi zgrupow aniam i gatunków ich liczba dla głównego ba
senu B ałtyku wzrośnie do około 60 gatunków. Na brze
gach B ałtyku w ystępuje nadto wiele innych gatunków ptaków siewkowatych (Charadriiformes) z rodzajów:
Haematopus, Charadrius, Pluvialis, Arenaria, Gallina- go, Scolopax, N um enius, Limosa, Tringa, Calidris, Li- micola i Recurvirostra.
P ta k i B a łty k u ' stanow ią jedno z ogniw faunistycz
nych m orza i są ściśle uzależnione od jego życia orga
nicznego oraz środowiska. P rzede wszystkim czerpią z niego pokarm , zaś wybrzeża i wyspy są miejscem ich lęgów. Choć nie przynoszą bezpośrednich korzyści gospodarczych, a naw et są konkurentam i człowieka w pozyskiw aniu ryb, to jednak w ogólnym łańcuchu biologicznym życia B ałtyku odgryw ają znaczną rolę.
Z tych względów należy się im ochrona.
Niestety, b y t ptaków B ałtyku jest coraz poważniej zagrożony, głównie przez zanieczyszczenia substancja
mi ropopochodnymi. Według powszechnej opinii oce
anografów oraz Światowej Organizacji do Spraw W y
63 żywienia i Rolnictwa, B ałtyk jest zaliczany do mórz
najbardziej zanieczyszczonych. W ystarczy przypom nieć, że w środku najbardziej zurbanizowanego i uprze
mysłowionego kontynentu Europy stanowi on niewiel
ki śródlądowy, płytki i słonawy zbiornik wodny o p o wierzchni 430 000 km 2 (jego rozciągłość południkowa około 1500 km; równoleżnikowa — od 100 km Zatoka Botnicka do 600 km Zatoka Fińska), do którego przy
legają obszary 7 państw nadbałtyckich, z 60 wielkimi miejsko-przemysłowymi aglomeracjami, ze 140 min ludzi, z 15% produkcji i 22% handlu światowego. Do Bałtyku uchodzi 200 rzek zanieczyszczonych ściekami kom unalnymi, rolniczymi i przemysłowymi, które przynoszą rocznie 1,2 min ton rozmaitych substancji trujących, zabijających powoli lecz systematycznie wszelkie życie organiczne. Do tego dochodzą, najgroź
niejsze dla ptaków zanieczyszczenia olejowe, w yw ołu
jące u nich tzw. „zarazę oliwną”.
Zanieczyszczenia olejowe pochodzą ze statków, któ
re do silników używ ają surow ą ropę, oleje napędowe, ciężkie oleje dieslowe oraz smarowe. Substancje te po przedostaniu się do morza rozlew ają się na wodzie cienką w arstew ką i tw orzą zw arte oraz jednolite dry
fujące plamy, rozciągające się na wiele kilometrów.
Wiele z nich osadza się u wybrzeży, zabrudzają plaże, a poza tym u tru d n iają połowy i niszcząc sprzęt rybac
ki. Na B ałtyku panuje duży ruch statków, rocznie przepływa tu ponad 70 tysięcy rozmaitych jednostek (w tym aż 3 tysiące szczególnie niebezpiecznych tan kowców, załadowanych produktam i ropopochodnymi.
Przewożą one rocznie około 60 min ton ropy. Nieza
leżnie od tego, przez cały rok łowi tu ryby kilkanaście tysięcy traw lerów , kutrów i innych jednostek rybac
kich, także napędzanych ropą i zanieczyszczających wodę. Oblicza się, że do wód Bałtyku przedostaje się rocznie 3—4 tysiące ton ropy naftowej. Obraz zagro
żenia potęguje fakt, że z chwilą rozpoczęcia eksploa
tacji złóż ropy naftow ej przy pomocy wież i platform wiertniczych, co może niebawem nastąpić w związku z trw ającym kryzysem energetycznym w świecie, sto
pień zanieczyszczenia wód B ałtyku znacznie wzrośnie.
Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że Bałtyk jako morze śródziemne i płytkie nie ma dostatecznej wymiany wód z Morzem Północnym i wszelkie zanieczyszczenia utrzym ują się tu przez dłuższy okres czasu. N ajbar
dziej zanieczyszczone ropą akweny znajdują się w po
łudniowo-zachodniej części Bałtyku, gdzie panuje oży
wiony ruch statków kursujących między Bałtykiem a Morzem Północnym. Z tam tych rejonów pochodzi większość przypadków zarażenia się ptaków „zarazą oliwną”. Bardzo groźne dla ptaków wodnych są za
nieczyszczenia olejów wód portowych (Gdańska, Gdy
ni i Szczecina oraz m ałych portów rybackich), gdzie szczególnie często ofiarą zarazy padają mewy. W za
sadzie wszystkie porty bałtyckie stanowią zagrożenie dla ptaków, a ich zarażenie się jest uzależnione w y łącznie od stanu zanieczyszczenia wód.
Na B ałtyku ginie rocznie od zarazy oliwnej ogrom
na ilość ptaków wodnych. Na przykład w 1955 r. w re
jonie K anału Kilońskiego zaraza pochłonęła około 10 tysięcy ptaków, w tym nury — Cavia sp., perkozy czubate — Podiceps cristatus, kaczki lodówki — Clan- gula hyemalis, uhle — M elanitta fusca, edredony — Somateria m ollissim a i tracze — Mergus sp. W 1959 roku w tym samym rejonie od zarazy oliwnej zginęło 5000 kaczek (Makatsch 1962), a w styczniu 1960 r. 5000 ptaków morskich (głównie alki, Alcidae) w środko-
Ryc. 1. Nurzyk podbielały (Uria aalge) dotknięty „za
razą oliwną”. Stoi w mazi m azutu zmieszanego z pia
skiem na brzegu morza. P tak całkowicie zaoliwiony — upierzenie pozlepiane oliwą. „London News” 1967 wym basenie Bałtyku, koło Gotlandu. Duńskie źródła podają, że w 1972 r. w rejonie K attegatu przebywało w zimie około 200 000 kaczek, z czego w skutek zarazy oliwnej zginęło około 30 000 sztuk. W dniach od 24—25 lutego 1973 r. u brzegów duńskich padły 1663 ptaki.
Na polskim wybrzeżu ginie rocznie — w zależności od zanieczyszczenia morza — kilkadziesiąt do kilkuset ptaków. Najliczniej zimującą kaczką na Bałtyku jest
Ryc. 2. Około 2000 ptaków (kaczki) zaoliwionych, zn a lezionych od lutego do marca 1970 r. w okolicy Djurs-
land w Danii. Fot. E. B. Hansen
64
Ryc. 3. Zaoliwione kaczki znalezione w m arcu 1969 r.
w północnym Sealand w Danii. Fot. A. H. Joensen lodówka, k tó ra najczęściej pada ofiarą zarazy (około 70% zaoliwionych ptaków).
W celu zapobiegania zanieczyszczeniom wód m or
skich produktam i ropopochodnymi (tzw. oil pollution) została podpisana w Londynie w r. 1964, a w r. 1958 w Genewie, M iędzynarodowa K onw encja, ratyfikow a
n a przez Polskę i w prowadzona w życie zarządzeniem M inistra Żeglugi. Konwencje ustaliły strefy mórz, w których nie wolno usuwać do wody substancji ropo
pochodnych. Przepisy K onwencji zabraniają m. in.
wszystkim statkom na B ałtyku usuw ania produktów naftow ych i zakaz ten m usi być rygorystycznie p rz e strzegany. Od tego zależy stan czystości Bałtyku, w tym i naszych wybrzeży, ku którym dom inujące w tym rejonie morza w iatry północne i północno-za
chodnie spychają bardzo często zanieczyszczenia ole
jowe.
P tak i wodne giną na B ałtyku nie tylko w skutek zarazy oliwnej, lecz także z w ielu innych przyczyn.
Je d n ą z najpow ażniejszych są stylonowe i praw ie bez
barw ne sieci powszechnie stosowane w rybołówstwie, w które w padają p ta k i przy nurkow aniu w czasie po
szukiw ania pokarm u. Wiele z nich ginie w tych sie
ciach z uduszenia i tylko nieliczne wychodzą z ży
ciem. Inne giną na skutek połknięcia haczyków z p rzy nętą, zawieszanych na sznurach sieci. O fiaram i pada
ją najczęściej kaczki nurkujące (A ythinae), tracze (Merginae) i nury (Gaviiform es). Najwięcej ginie ich w okresie zimy, kiedy w wielkich stadach skupiają się w pobliżu samych wybrzeży oraz łowisk. Z m ateriału obrączkowanych alk (Alcidae) napotkanych na pol
skich wodach bałtyckich wynika, że 51,5% ginie w sie
ciach rybackich, a 29,6% byw a znajdow ana w stanie m artw ym , przypuszczalnie także w sieciach. P taki chw ytane przez rybaków są sprzedaw ane na targow i
skach m iejskich. K upuje się je dla celów konsum pcyj
nych lub jako tanią karm ę dla zwierząt futerkowych.
N ierzadko w jednej sieci znajduje się po kilkadziesiąt kaczek. N iektóre z nich są żywe i zdrowe, lecz i te także przeznacza się na sprzedaż, co należy uznać za przestępstwo. W inny one być wypuszczone na wol
ność. W ielkie spustoszenie wśród kaczek w yrządzają kłusownicy, polujący na nie w praw dzie bez broni pal
nej, lecz z pomocą nie mniej groźnej maczugi, w y stru ganej z grubego kija. O słaniając się paraw anem z sia-
ruin*« itc»hor*«, tosti otul
f t » Siaffdw«Vi*n Conwwtt** o* tiw P r m w r t i o f s r f M M M m o t ( ł » i m