>mn»at| i m >66084» <Ótmm petodyńtmotro cg aem p larza 10 gro—r .
Z D O D A T K A M I : „ O P I E K U N M Ł O D Z I E Ż Y “, „ N A S Z P R Z Y J A C I E L “ 1 „ R O L N I K “
»Drwęca* wychodzi 3 rizy tygodn. we wtorek, czwartek i sobotę rano.
Przedpłata wynosi dla abonentów miesięcznie z doręczeniem 1,20 zł.
Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,59 z L _______ Przyjmą je się ogłoszenia do wszystkich g azet
Jk w k i wydawnictwo #$p4łka Wydawnicza* $p. z o. odp. w Nowemmieście.
Cena ogłoszeń; Wiersz w wysokości 1 milimetra na stronie 6-łamoweJ 15 gr, na stronie 3-łamowej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogłoszenia drobne: Napisowe słowo (tłuste) 30 gr kaide dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia zagrań. 100®/» więcej.
Numer t e l e f o n u : N o w e r a i a s t o 8.
Adres telegr.i .Spółka Wydawnicza* Nowemiasto-Pomorze.
R0& XIX NOWE MIASTO LUBAWSKIE, CZWARTEK, DNIA 26 STYCZNIA 1939 N Nr 11
Ozon przyciśnięty
do
moroco do swego stanowiska w kwestii żydowskiej.
Ozon pod presją polskiej opinii publicznej, aby nie stracić zupełnie w Narodzie gruntu pod ncgami, zaczął głosić również hasła anty
semickie, że 1 on pragnie odżydzenia Polski i że będzie do tego celu zmierzał. Spotkało się to u znacznej większości społeczeństwa z nie
dowierzaniem. Jakto, Ozon, spadkobierca ideologii niechlubnej pamięci rozwiązanego BBWR, który brnął na oślep ręka w rękę z Żydami w swym pochodzie kn Polsce, mającej być wspólnym dobrem wszystkich w niej mieszkających obywa
teli, naraz staje frontem przeciw swym dotych
czasowym towarzyszom broni i wypowiada im walkę ? Ale właśnie dlatego Ozon tym silniej, aby zagłuszyć te głosy nieufności, wołał, że on jedynie oswobodzi Polskę z niewoli żydowskiej.
Ostatnio przecież mieliśmy nawet szumną in te r p e la c ję ze strony Ozonu w Sejmie w sprawie em ig ra cji ży d o w sk iej.
Tymczasem jednak społeczeństwo polskie poza słowan i nie widzi żadnych czynów, żadnych posta
nowień ezy kroków, którebv stały w zgodzie
* ty m i hastami. Żydzi, jak siedzieli, tak sie
dzą na sw ych żero w isk a ch , wyzyskując Polskę gospodarczo aż do szpiku kości a jakoś nie po
myślą, by je opuścić. A nadomiar złego, jak się prze
konuje nasze'społeczeństwo, Żydzi tych, którzy im się odgrażają, absolutnie się nie boją, a przy wy
borach nawet Ich swymi glosami popierają. Nie widząc tedy żadnych szczery ch zam iarów po stronie ozonowej w kwestii żydowskiej realizowa
nia swych zapowiedzi, n ie k tó r z y sen a to r zy , a r ó w n ie ż o zo n o w cy usiłują na w łasną ręk ę coś w tej spraw ie uczynić. Sądzą oni widocz
nie, że tak nakazuje im ich sumienie, a z drugiej strony może i liczą na to, że skoro tę sprawę zapo
czątkują, to może zmuszą i innych sw y ch k olegów do w yjścia w reszcie z poza obrębu czczych słów do jak ich ś czy n ó w . I tak zaraz w pierwszych początkach sesji nowego Sejmu poseł Stoch, nie należący do Ozonu, wystąpił z projektem ustawy antyżydowskiej, polegającym na tym, iż tylko osobom pochodzenia żydowskiego, które od 11 listopada 1918 r. zostały zapisane w księgach stanu cywilnego jako wyznające relfgię chrześcijańską i osobom we wsikach o nie
podległość Polski i w sprawach Polski szczególnie zasłużonym będą przyznane petae prawa obywa
telskie, wszystkie inne osoby, które w księgach stanu cywilnego w czasie do 1 grudnia 1938 lub później będą zapisane jako wyznające re- ligię mojżeszową itd., zostaną uznane jako o b y w a te le tym czasow i i nie mogą mieć prawa w y boru i w y b ie r a ln o ści do sejmu i senatu, samo
rządu terytorialnego, gospodarczego i zawodowego i tra cą p o sia d a n e m andaty, nie mają prawa do zajmowania stanow isk urzędow ych, do speł
niania czynności n a u czy cielsk ich i wycbowaw- csycb, prawa do słu żb y w e w o jsk u , p raw a do d o sta w d la u r z ęd ó w lub przedsiębiorstw, pra
wa d o prow adzenia przedsiębiorstw lub wykony
wania zajęć, wymagających zezwolenia ku nce- sy jn e g o , prawa wydawania, finansowania współ
pracy w czasopism ach, redagowanych w języka polskim, prawa do prowadzenia biur rek la m o w y ch I o g ło sz e n io w y c h . Utrata praw powyż
szych ma nastąpić w 6 miesięcy po ogłoszeniu tej ustawy. Urzędnicy i pracownicy tej kategorii tracą na podstawie tej natawy pracę i prawa emerytalne.
Tak wygląda w głównych zarysach projekt natawy, który opracował i zamierzał postawić w Sejmie poseł Stoch. Aczkolwiek — projekt ten nie rozwiązuje jeszcze całokształtu kwestii żydowskiej, to jednak byłby on wielkim krokiem naprzód.
Dla Ozonn, głoszącego tak nahalnie odźydzenie Polski, projekt ten mógłby być pożądaną sposobnością, by wykazać, że on nie tylko w sło-t wach jest antysemickim, ale i w czynie. Tymczasem'
co się dzieje? Projekt posła Stocha nie może uzy
skać podpisu ani nawet wymaganej liczby 15 posłów i prawdopodobnie będzie musiał pójść do kosza.
Po nim dragi poseł, Kieńć, tymczasem już z klubu o zn o w eg o , zabrał się do opracowania swego projektu antyżyd ow sk iego, który znacz
nie jest ła g o d n ie jsz y od projektu posła Stocha, ale również zmierza do podobnego celu, a mia
nowicie do sto p n io w eg o odebrania Żydom praw o b y w a te lsk ic h 1 zm uszen ia ich przez to do em igracji z Polski. Projekt ten przesłał już poseł Kieńć zarządowi Klubu parlamentarnego Ozonu. Projekt ten będzie musiał jednak dopiero przejść przez te szczeble władz Ozonu, którym jest zastrzeżony głos w tego rodzaju sprawach, a dopiero następnie stać się może przedmiotem obrad klubu parlamentarnego. Naprawdę ciekawe, jak postąpi Ozon ? W każdym bądź razie poseł Kieńć dał mu tw a rd y orzech do zgryzienia. Z jednej strony widzi on, że wobec głoszonych zapowiedzi powinien go zaprobowae, z drugiej jednak trudno mu będzie, nawet bardzo trudno angażow ać się we w alkę z ży d o stw em . Ale społeczeństwo polskie będzie miało jedną sposobność w ię c e j na to, aby się przekonać, jak naprawdę pojmuje O zon s w ó j a n ty sem ity zm .
P y ta n ia .
W związku z antysemickimi deklaracjami
„Ozonu* tygodnik .Jutro Pracy“ p yta:
>C*y w iad om e Jest w ładzom OZN, ż e w ielu Żydów c ą g le Jeszcze zajm ują sta n o w isk a , z a leż n e od m inistrów , n ależących do OZN ?
»Czy w iadom o j e s t władzom OZN, ź e n ie k tó rzy spośród w yb itn ych człon k ów OZN m aja za żon v
Ż ydów ki? *
»Czy n ie ob aw iają ale w ład ze OZN, ż e p rzez ob sadzanie Żydami sta n o w isk oraz przez m a ł żeństw a z Żydów kam i dokon yw an a j e s t s y s t e m atyczn ie in filtracja żydow ska, p ro te g o w a n ie i w o g ó le zatyd zan ie P olsk i od g ó r y ?
«Co w ład ze OZN zam ierzają w n ajb liższym cza sie uczynić, aby p r z e d * s t a w ić s ię te m u n ie b ezp iecz eń stw u od w ew nątrz?“
Co sądzą inni o antyżydow
skim nastawieniu Ozonu ?
P, Konstanty Szychowski na łamach wileńskie
go konserwatywnego „Słowa* pisze, że „OZON*
nie szczędzi gołosłownych zapewnień w sprawie żydowskiej i masońskiej. Interpeluje gen. Skwar- czyński, ukazują się rozmaite komunikaty o roz
wiązaniu jakichś lóż. Ponoć niektórzy członkowie OZON-u nawet szczerze pragną rozwiązać i sprawą żydowską i masońską. P. Szychowski przytacza rozmowę autentyczną z pewnym ozcnowcera:
— OZON odszedł jnź od ideologii narodowej, ogłoszonej przez płka Koca.
— Tak. Niestety. Trzeba to przyznać — od
powiada z ciężkim westchnieniem taki „deklaracio- nista* z OZN.
— Jakto ? Pan to przyznaje i nie wyciąga pan z tego konsekwencyj ? Co pan robi jeszcze w tej partii ?
— To, że Obóz odszedł od linii ideowej 1 nie realizuje programu narodowego, należy przypisać wpływom „naprawiaczy* i masonów.
— Zgadzam się z tym. Ale co to ma do rze
czy z pańskim pozostawaniem w OZONie ?
— A 1 Bo widzi p»D, jak my ostatni narodow
cy odejdziemy, to OZN całkowicie przejdzie w ręce żywiołów niepożądan ych . Musimy zostać i bro
nić resztek naszego staną posiadania.
Rozmowa ta jest autentyczna*.
Więc nie o „zjednoczenie* chodzi —- konkln duje autor - jeno o wewnętrzną rozgrywkę.
W OZONie — oświadcza p. Szychowski — są jednak ladzie, którzy wciąż jeszcze nlegsją złudze
niu. Jeden z posłów złożył np. wniosek przeciw- żydowski. Według regulaminu „ozonowego* wnio
sek poszedł do „biura planowania” i tam został ntrącony.
T.zw. narodowcy — rozumuje p. Szychowski
— są w OZONie kapką luźną i pozbawioną kie
rownictwa. Natomiast inne grapy są uzależnione od kierownictwa z zewnątrz. 1 dlatego narodowcy
ozonowi nie mają siły, ich protesty są bez znaczę nla wobec przewagi tych innych grup, kierowa*
nych przy pomocy drucików.
— Co więc powinni zrobić tzw. narodowcy ozonowi ? — pyta autor.
-3 „Gdyby byli zdolni do wyciągnięcia konsek
wencyj, trzasnęliby drzwiami i opuścili towarzy
stwo. Jaką to by miało warte ść ?
€ Wyjaśniłoby sytuację, zwłaszcza na prowincji, gdzie komunikaty ozonowe są jsszcze często przyj
mowane z dobrą wiarą. Wyjaśniłoby także wszy
stkim, z kim Polska ma do czynienia. Czas bo
wiem, żeby naród Polski miał do czynienia ze sy
tuacją jasną i charakterami zdecydowanymi — we
dług słów wojewody Grażyńskiego.
Nowy w icem in ister.
Warszawa. Nowomianowany podsekretarz sta
nu w Prezydium R-dy Ministrów, Jerzy Brzozow
ski, pochodzi z Litwy Kowieńskiej. Zajmował szereg stanowisk w Min. Spraw Wewn., ra. in.
przez czas dłuższy sprawował obowiązki szefa se
kretariatu ministra.
13 p o słó w i 10 s e n a to r ó w poza O. Z. N.
Warszawa. Zarówno w Sejmie, jak i w Se
nacie ukonstytuowały się już grupy postów i se
natorów z poza OZN. Do grupy sejmowej zgłosi
ło się 13 posłów, grupa senacka li^zy 10 senato
rów. — Grupy te nawiązały już ze sobą kontakt i zamierzają porozumiewać się we wszystkich spra
wach, będących na porządku dziennym Izb usta
wodawczych.
W yp łatę 8 proe. d y w id en d y u sta liła rada Banku P olskiego.
W dniach 19 i 20 bm. odbyły się posiedzenia Rady Banku Polskiego, na których zatwierdzono sprawozdanie roczne oraz bilans i rachunek strat i zysków za rok 1938 r. Rada postanowiła przed
stawić walnemu zebraniu akcjonariuszów, zwoła
nemu na dzień 13 lutego, wniosek o wypłacenie dy
widendy w wysokości 8 proc.
Obniżka sk ła d e k u b ezp ieczeniow ych n ie będzie przedłużona. O św iadczenie m in istra
K o ścia łk o w sk leg o .
Warszawa. Na posiedzenia sejmowej komisji budżetowej min. Kościałkowski, odpowiadając na pytania, postawione w dyskusji, a dotyczące skła
dek ubezpieczeniowych, oświadczył, że dotychcza
sowa obniżka tych składek nie będzie już mogła być dalej przedłużona.
P o lsc y stu d e n c i na praktykach w A fry ce i na D a le k im W schodzie.
Dzięki inicjatywie ministerstwa przemysłu i handlu umożliwione zostały absolwentom "pol
skich uczelni handlowych stadia praktyczne za granicą.
Pod nadzorem Rady Handln Zagranicznego kilkunastu studentów i absolwentów W. S. H. wy
słano do Stanów Zjednoczonych Ameryki Półno
cnej, Brazylii, Afryki wschodniej i południowej i na Daleki Wschód.
R ob otn icy lw o w sc y p o sta n o w ili zb u d o w a ć dom Im. R om ana D m ow sk iego.
Lwów. Zebranie ogólne robotników naro
dowców, zrzeszonych w ZZ «Praca Polska*, posta
nowiło uczcić pamięć Romana Dmowskiego trwa
łym pomnikiem przez wybudowanie
Domu Robotniczego im. Romana Dmowskiego.
Robotnicy, zorganizowani w ZZ „Praca Polska*, zobowiązali się jak najenergiczniej wziąć się do pracy, by plan ten jak najprędzej zrealizować.
3 dni trwać będzie w izyta min. Rlbbentropa w Warszawie.
Londyn. Według „Daily Telegraph* min. ▼.
Ribbentrop przybędzie do Warszawy w dniu 25 bm. i zostanie tam 3 dni.
O wyniku rozmów Ribbentrop poinformuje kanclerza Hitlera przed jego mową w Reichstagu, która za
wierać będzie ważny ostęp, dotyczący Polski.
Z krwawej Hiszpanii.
U bram Barcelony.
Wojaka gen. Franco, nacierając w liczbie 5 kor
pusów, znajdują się w bezustannym pochodzie.
Dotarły one już do bram Barcelony. Rząd repu
blikański opuś-ił w niedzielę wieczorem Barcelonę, udając się do Garony, położonej w odległości ponad 100 kim na północ od Barcelony. W Bar elonie samej panuje niebywała anarchia. Wszystkie skle
py, fabryki i instytucje publiczne pozamykane. W nocy miasto pogrążone w ciemnościach. Ludność w popłochu ucieka na północ.
N o m in a cja g e n e r a ł a P rc h a li w z b u rz y ła p ra s ę u k ra iń sk ą .
Lwów. Mianowanie przez rząd Czeeho-Słowa
cji trzecim ministrem Rusi Zakarpackiej gen. Prchali wywołało oburzenie w ukraińskich kołach nacjo
nalistycznych.
Jedno z ukraińskich pism we wstępnym arty
kule pt. „Prehała to dywersja. Praga powraca do dawnego systemu ?* — atakuje gwałtownie cen
tralny rząd w Pradze, który, nie zważając na to, iż Ukraińcy zlikwidowali o statec zn i „resztki be- neszowskiej polityki na karpackiej Ukrainie*, za
czyna znowu popierać rusofilów,
W Pradze panuje wielkie oburzenie na Woło
szyna, który, wyraziwszy zgodę na nominację gen.
Prchali, rozpoczął po powrocie z Pragi do Husztu gwałtowną kampanię przeciw rządowi centralnemu, pomawiając go pabłicznie o perfidię. Być może, że Wołoszyn zostanie niebawem przez rząd praski w ogóle zlikwidowany.
O s ta tn ie d e k r e ty , w y d a n e p rz e z G d ań sk , s ą sp rz ec zn e z k o n s ty tu c ją i
Genewa. Komitet trzech, mianowany przez radę Ligi Narodów, ażeby obserwować sytuację w Gdańsku, odbył dwa posiedzenia.
Wysoki komisarz, zdając sprawę z ostatnich wydarzeń we Wolnym Mieście Gdańsku, zwrócił uwagę na dekrety ostatnio wydane przez S en at
„Zdaniem komitetu, niektóre ważne postano
wienia tych dekretów pozostają w sprzeczności z konstytucją.
Komitet rozważył użyteczność niezwłocznego zbadania tej sytuacji, która dotyczy kwestii zobo
wiązań Ligi Narodów w związku z gwarancją kon- j stytucji i funkcjami Wysokiego Komisarza.
Celem umożliwienia pełnego rozpatrzenia wszy
stkich okoliczności problemu oraz z uwagi na in formacje, jakie otrzymał komitet, iż odbywa się wymiana zdań, dotycząca niektórych kwestyj, wynikających z dekretów, komitet uważał za wska
zane odłożyć dalsze rozważanie problemu i dalszy rozwój sytuacji rozpatrzeć na nowym posiedzeniu, które odbędzie się przed następną sesją rady.
W międzyczasie Wysoki Komisarz Ligi Naro
dów, który obecnie udaje się na swój normalay urlop, pozostanie w kontakcie z komitetem trzech za pośrednictwem sekretarza generalnego Ligi Na
rodów.
N ow e ru g i P o la k ó w w R zeszy N ie m ie c k ie j.
Katowice. Landrat w Złotowie wydał nakaz opuszczenia pogranicza Wojciechowi Pioehowi z Rudni. Równocześnie otrzymali nakaz opuszcze
nia ziem wschodnich Rzeszy Szymon Scheffiar z W erska i Marcin Łingowski z Zakrzewa.
N a w e t n ie o d p o w ia d a ją , g
Katowice. Związek Polaków w Niemczech in
terweniował w Min. Spraw Wewnętrznych Rzeszy i Prus wzgl. u odnośnego prezydenta rejencji w sprawie wydalenia 6 Polaków z ziem autochton- nycb. Na interwencje, przeprowadzone 28. 12.
1938 1 9 1 10 1.1839 nie nadeszła dotychczas od
powiedź. Taka to przyjaźń z Polakami!
K ap łan g re c k o - k a to lic k i lży N a ró d P o ls k i Ostatnio Sąd Grodzki w Stryju skazał księdza grecko-katolickiego Włodzimierza Pricbltko na 2 miesiące aresztu (z zawieszeniem na 3 lata) za lżenie Narodu Polskiego.
Jak przeprowadzić wybory gromadzkie w swej wsi?
G łosow anie.
Przyjmowanie głosów ma trwać bez przerwy od godziny 8 do 18 {tj. 6 wieczór). Wyborca gło
suje osobiście przez oddanie karty do głosowania.
Karty do głosowania muszą być koloru białego, a nazwiska kandydatów mogą być odbite mechani
cznie, bądź pisane ręcznie w lokalu wyborczym lub poza nim. Kartę do głosowania wyborca wkłada do koperty, otrzymanej od komisji wybor
czej i ostemplowanej pieczęcią gminy. Głosować można tylko aa kandydatów, umieszczonych w obwieszczenia komisji wyborczej, jak to wyżej by
ło wskazane.
Jeżeli w danym okręgu wybiera się 2, 3 lub 4 radaych, wyborca może głosować tytko na jed
nego kandydata jako radnego oraz jednego kan
dydata jako zastępcę radnego. W okręgach o większej liczbie kandydatów oraz w gromadach, nie podzielonych na okręgi wyborcze, każdy wy
borca może głosować na kandydatów w ilości nie przekraczającej 1|4 liczby mandatów i na tyluź jako zastępców. Wyborca na jednej kartce wy
pisuje u góry pod tytułem „aa radaych* nazwiska tych kandydatów, na których głosuje jako rad nych, a u dołu pod tytułem „na zastępców rad nych* — nazwiska kandydatów, na których gło
suje jako na zastępców radnych. Ale może też opuścić sło w a : „na radnych na zastępców*.
Następnego dnia po głosowaniu okręgowa komisja wyborcza ogłosi przez obwieszczenie wy
nik wyborów, pcdijąc imię, nazwisko, wiek i miej
sce zamieszkania wybranych na radnych i na za
stępców radaych.
Ustawa przewiduje, że w jednym wypadku wybory mogą się odbyć bez głosowania, a mia
nowicie wtedy, gdy tylko jedna gm pa wyborców zgłosi wszystkich kandydatów. W tym wypadku za wybranych uznaje eię k a n d y d a t ó w , umieszczo
nych na początku zgłoszenia, w kolejności w nim ustalonej, zsś na zastępców radaych pozostałych kandydatów w dalszej kolejności.
P r o te s ty w y b o rc z e
Protest przeciwko wyborom, z żądaniem ich unieważnienia w całości aibo wyboru poszczegól
nych osób, ma prawo wnieść, w cią^u 7 dni po ogłoszeniu ostatecznego wyniku wyborów, co naj
mniej taka liczba wyborców, jaka była uprawnio
na do zgłoszenia kandydatów. Protesty wnosi się na piśmie do gromadzkiej komisji wyborczej, któ ra w ciągu 3 ch dni obowiązana jest przesłać je do starosty powiatowego. O unieważnieniu wy
borów orzeka starosta po wysłuchaniu opinii wy
działu powiatowego. W .razie unieważnienia wybo
rów poszczególnych radaych wstępują w ich miejsce zastępcy kolejno według ilości otrzyma
nych głosów. Przy unieważnianiu wyborów w całości w danym okręgu wyborczym starosta po
wiatowy w ciągu dni 14 zarządzi nowa wybory.
Wszelkie podania i świadectwa w sprawach wyborczych są wolne od opłat stemplowych oraz opłat administracyjnych — samorządowych.
Znaczenie w jb a ró w .
Wybory gromadzkie mają niezmiernie ważne znaczenie i dlatego, że decydują o składzie osobo
wym następnych stopni samorządu, a w pierwszym rzędzie rady gminnej.
Radę gminną wybiera specjalne zebrania tak zw. gminne kolegium wyborcze, w którego skład wchodzą wszyscy radni gromadzcy, sołtysi i pod sołtysi danej gminy. Radni więc gromadzcy, przez wybór rady gminnej, decydują o wyborach wójta i ławników, jak również radaych powia
towych.
S p ra w a o r d y n a c ji w y b o rc z e j..
Jak wiadomo, ostatnie wybory do Sejmu i Se
natu odbyły się pod hasłem zmiany ordynacji wyborczej ze strony O zocu: cicho. Wybrano co- prawda komisję do tego celu, ale to komisja jakoś nie zdążyła się jeszcze ani ras zebrać. Możnaby
N I E G O D N Y .
--- 62
(Ciąg"|dalszy).
Pełna nienasyconych ambicyj, uczyłam się z największym zapałem, ażeby wyprzedzić we wszystkim moj8 towarzyszki i wynagrodzić sobie dawną nieświadomość, co przy obfitych środkach pomocniczych przychodziło mi z łatwością. Ze szczególnym upodobaniem uczyłam się obcych ję
zyków i muzyki; połykałam chciwie wszelkie książki, jakie znalazłam pod ręką. Nikt mi tego nie bronił w zakładzie, gdzie nie ograniczano oso
bistej wolności pensjonarek. Uczono nas wszys
tkich przedmiotów, objętych programem wyższego wykształcenia, oprócz religii, którą lekceważono otwarcie. Nanka religii ograniczała się na kilka religijno-naakowych odczytach pastora; był on wówczas modnym kaznodzieją w Saint-Louis i dla tego tylko został nauczycielem w zakładzie pani Sterasky, która należała do tak zwanych „bezwy-
\ znanlowych*. Po raz pierwszy dowiedziałam się, % jakiego byłam wyznania, kiedy wujaszek Bili zro
bił uwagę mojej ochmistrzyni, iż może nie nale
żałoby mi słuchać wykładu wielebnego Banda, po
nieważ byłam katoliczką. Odpowiedziała, że to i wszystko jedno.
Wujaszek Bili dał się zupełnie przekonać, a ja byłam zadowoloną, że i religii uczyłam się z bogatymi koleżankami. Jak niegdyś w przytuł
ku praktykowałam nabożeństwa kwakierskie, tak samo i dziś słuchałam przesadzonych dowodzeń anglikańskiego pastora — to jest najzupełniej
szą obojętnością. Jedyną moją praktyką religijną w ciąga tek wielu lat było to, iż niekiedy, będąc zupełnie samą, klękałam i powtarzałam po cichu pacierz, którego mnie w dzieciństwie nauczyła matka.
Był on zawsze świętością dla mnie, chociaż powtarzałam go raczej wskutek szacunku dla pa
mięci matki, aniżeli z religijnego poczucia. Najle
piej ze wszelkich pojęć trafiała do mege przeko
nania filozoficzna zasada pani Sterasky, która czę
sto mawiała: „Ktokolwiek aię nie atara, o ile,tylko można, najweselej używać swojego życia, jeat głn-
stąd wnioskować, że Ozonowi chodzi o to, by przetrwać nn fotelach poselskich całą pięcioletnią kadencję. Tymczasem piany te zdają się psuć.
Donosi bowiem prorządowy 1KC, że pewne czyn
niki z opozycji i z poza Sejmu zwrócą się o au
diencję na Zamku i poproszą P. Prezydenta RP, by nakłonił Sejm do przyspieszenia wykonania głównego swego zadania, ustalonego w orędzia prezydenckim, co niewątpliwie pokrzyżuje plany posłów z Ozonu.
Wspaniała zwycięstwo Stron. Nar.
we wyborach do rad 32 miast wielkopolskich.
Poznań, 23, I. W niedzielę, duła 22 brr,. odbyły Bfę wybory do rad miejskich w dalszych 32 miastach Wielkopolski. W wyniku wyborów Stroa. Naród, odniosło w ie lk i sukces. Na ogólną liczbę 436 mandatów, Stron. Naród, zdobyło 237, co s ta n o w i 55 proe. wszystkich mandatów. O zon już ra
zem z innymi ugrupowaniami otrzymał 105 man
datów. Opozycyjne listy robotni ze (Stron. Pracy 1 ZZP) 59, ZZZ 6. PPS 11. Bezpartyjni 12, Niem
cy 6.
W 18 miastach Stron. Naród, zdobyło bez
względną większość, w 5 miastach połowę man- -datów,
M yśl w s p ó ln e j Iśety p o ls k ie j ro z b ija s ię . W id o czn ie p rz y k ła d K ra k o w a d z ia ła
o d s tra s z a ją c o .
Lwów, Jak donosi IKC, starania Ozonu o ustalenie jednej listy polskiej, fetóraby obejmowała wszystkie ugrupowania od Stron. Narodowego do PPS nie dały wyniku z powodu nieżyczliwego odniesienia się do proponowanego przez Ozon podziału man
datów. Widocznie działała odstraszająco przykład Krakowa. Tam roztnoile odłamy poszły na pro
ponowaną przez Ozon wspólną 1-stę kompromiso
wą, którą nazwano szumnie chrześcijańsko naro
dową. Wynik wyborów był taki, że żaden z nich nie o trz y m a ł a n t J e d n e g o m a n d a tu , wszystkie zagarnął Ozon. Jedynie Stron. Naród, nie dało się nabrać na tę ozonową propozycję i wyszło na tym bardzo dobrze, zyskując pierwszy raz 11 mandatów.
Wybory w Lidzbarku a P. A. T.
„Orędownik* donosi, że zarząd Stronnictwa Narodowego w Lidzbarku wysłał do Polskiej Agen
cji Telegraficznej pismo następującej tre ś c i:
„Zauważyliśmy, że czasopisma podały nieścisłe i wprost fałszywa wiadomości o wyniku głosowa
nia w wyborach do tutejszej Rady Miejskiej. Obok tych wiadomości umieszczone są litery PAT, co wskazuje na to, źe wiadomość pochodzi od WPanów Wobec powyższego wzywamy Panów niniejszym na podstawie art. 27 i 28 prawa prasowego z dnia 21. 11. 1938 o umieszczenie w tych wszystkich czasopismach, do których wiadomość powyższa została przez WPanów podana i to w najbliższych numerach tych czasopism, następującego spro
stowania :
„Nieprawdą jest, że w dniu 15 stycznia 1939 przy wyborach do Rady Miejskiej w Lidzbarku uzyskało Stronnictwo Narodowe 4 mandaty, nato
miast prawdą jest, że w wyborach do Rady Miej
skiej w Lidzbarku na ogólną ilość 12 mandatów uzyskało Stronnictwo Narodowe 7 mandatów.*
W dalszej części pisma Stronnictwa Narodo
wego zapowiada wyciągnięcie konsekwencyj praw
nych, przewidzianych w razie nie umieszczenia sprostowania.
Stronnictwo Narodowe stwierdza, źa otrzymało w ostatnich wyborach 7 mandatów, Stronnictwo Pracy 4 i socjaliści 1. „Ozon*, który miał swych kandydatów na wspólnej liście ze Stronnictwem Pracy, nie otrzymał ani jednego mandstu, tym czasem PAT przypisał „Ozonowi* aż 5 mandatów.
• tych fałszach Pata pisaliśmy w ub. tygodnia
poera, bo wraz zefśmiercią wszystko się dla nas kończy !*
Nic też dziwnego, że i ja także pragnęłam używać życia, a warunkami niezbędnymi do tego były bogactwo i pomyślność. Wujaszek Bill wpra
wdzie przyjeżdżał sam bardzo rzadko, ale opłacał regularnie za edukację i utrzymanie, nie żałując pieniędzy na moje osobiste przyjemności, w któ
rych mogłam dorównać najbogatszym towarzysz
kom. Tak upłynęły dla mnie cztery lata w zakła
dzie pani Sterasky, przy końca których, otrzyma
wszy najcblubniejsze świadectwa z ukończonych nauk, już snułam rozkoszne marzenia o przyszło
ści. Wtem oznajmiono mi bardzo niemiłą wiado
mość, że wujaszek Bill zamiast przyjechać po mnie, przysłał mi tylko pieniądze na drogę do Nowego Orieann, gdzie nagle się rozchorował. Nie obawia
łam aię bynajmniej tak dalekiej podróży, ale zdzi
wił mnie ton dziwnie obojętny, jakim do mnie przemawiała tak zwykle nadskakająea pani Stern- aky oraz dumne spojrzenia dawnych towarzyszek, dziwiących się, że nie przysłano po mnie przynaj
mniej kogoś ze służby. (C. d. n.)
Spęd bekonów w Lubawie
odbędzie gfę w poniedziałek, dnia 30 bm. o godz. 7 rano, jak naatępnjes P rątntca, Zw iniarz, Sam pław a, L ubaw a, Lubsty n©k, Grabowo, W ałdyki, Zśeikowo, Targowisko, Złotowo, Rum ian, Ram ienica, Sw inlarc, Gierłoź P,, Z ijączkow o, Gro
dziczno, T u r a w o , R oienteL Dębleń, Ostaszewo, Bygzwałd, Kaz&nfee, K iełpiny, Jsglia, Omule, Czerlin,
Spęd bekonów w Nowym M ieście
odbędzie się w poniedziałek, dnia 30 bm. o godz, 7 rano, jak następuje; Zajączkowo, Tylice, Merzęeiee, G ryźłlny, Kamton- ka, S karlia, Gwiździny, Rakowice, Nowe Miasto, Jam ieinik,
„ reZOZl e* !4owy Dwór, W awrowice, Radom no, Bagno, Mikołajki, B ratian, K urzętnik, Sam pława, Wielkie i Małe
B^łowki In stru k to r Hodow lany.
^ I A D O M O S G ' P '
Now# Miasto Lubawskie, dnia 25 stycznia 1939 r.
K alendarzyk, 25 stycznia, środa, Nawr. św. Paw ła.
26 stycznia, czw artek, P olikarpa.
W schód słońca g 7 — 37 m. Zachód słońca g. 16 — m 09.
W schód księżyca g. 9 — 17 m. Zachód księżyca g . 22 — m lK K o n n u o t k a t .
S ek reta riat F an d u sz u Obrony N arodow ej komunikuj©
U w szelkie zam ów ienia na sprzęt i m ateria! uzbrojenia na rzecz FON dokonyw ać należy wyłącznie za pośrednictw em S ek reta riatu .
A dres S ek re ta ria tu F an d u sz u Obrony Narodowej! W arszawa
ni. M arszałkow ska 17. *
Godziny przyjęć od 8 -14.30, w soboty do 13. T d efo n n r 7*25 15.
Z miasta,i p o w ia tu
O św ia d czen ie R adzieckiego Kluba Naród, na ostatn im p o sied zen iu Kady M iejsk iej w sp ra w ie nadania parkow i m iejsk iem u im.
R om ana D m o w sk ieg o .
Now © M ia sto « J a k wiadom o K lub N arodow y w tu t Hsdzfe Miejskiej staw ił ne jej plerw a-yra posiedzenia nagły w niosek o uczczenie Rom ana Dmowskiego zawieszeniem Jago p o rtre tu w sali posiedzeń Rady Miejskiej oraz n ad a n ie parkow i m iejskiem u im ienia Rom ans Dmowskiego. K lub N arodow y w obecnej Radzie ma 6 członków, a Ozon i PPS po 3 — razem więc również 6 Przeciw nagłości w niosku S tron. N srod. zgodnie glosow ał Ozon z PPS, wniosek tym sa
mym upadł. Mimo to atoli znalazł się wniosek ten na n a stępnym posiedzeniu Rady, a do tego doszły Jeszcze dw a in n e wnioski, a m ianow icie Ozon staw ił wniosek o przem ia
now anie ul. Pod Lipam i na ul Marsz. Piłsudskiego, a PPS na przem ianow anie ulicy Przem ysłowej ca ulicę G abriela Naru tow icza. Przebieg tego posiedzenia podaliśm y ju ź w poprzed
nim num erze naszej gazety. O becnie podajem y oświadczeni©, fctóre odczytał w im ienia N aród. K lubu Radzieckiego p. mec.
P ruski;
„Roman Dmowski to postać dziejowa. Jego śm ierć w strząsn ęła całym N arodem . Jago zasady 1 nauki sta ły się d u ch o w ą w łasnością w szystkich praw ych Polaków i słusznie ta k . W szak całe życie pośw ięcił On walce o Polskę W ielką o Polskę dla Polaków. Toteż dziś nie tylko Jego dotveh- rzasow l zw olennicy 1 przyjaciele, lecz rów nież jego przeciw nicy sk ład ają Ma hołd i cześć, w yrażając najwyższe swe uznanie dla Jego w iekopom nych zasad, W tym zrozum ieniu, ab y dać możność 1 naszem u m iastu uczczenia choć w skrom nej m ierze pam ięci tegp wielkiego Syna Ojczyzny, któ re .•» u P om orze, a więc I nasze m iasto przede wszystkim zaw dzięcza szczęście należenia do M acierzy, staw iliśm y wzorem bardzo licznych m iast Polaki n a ły wniosek o zaw ieszenie Jego por tre tu w sali posiedzeń Rady Miejskiej oraz nazw anie parku m iejskiego Imieniem Rom ana Dmowskiego. Licząc się z i s t niejącym stanem rzeczy w naszym m ieście, nie w nieśliśmy o przem ianow anie żadnej z tutejszych już oznaczonych ulic,
» jedynie o n ad an ie nie noszącem u żadnej nazw y parkow i m tejsk. im ienia Rom ana Dmowskiego, a im ię marsz" P iłsud
skiego n ad a n e zostało tu t. boisku. U w ażaliśm y to tym bardziej za odpow iednie, ponieważ już poprzedni Zarząd i R ada Miej
ska uchw aliły uczcić pom nikiem w tym park u innego z n a n e go i zasłużonego narodow ca, którem u nasz pow iat w znacz
nej mierze zaw dzięcza swój czysto polski ch a ra k te r, śp. d ra R zepnikow skiego, o fice n ^ p o w stań c a z roku 1863, pierwszego sta ro sty pow iatu w osw obodzonej Polsce. Tuteż nie m ogli
śm y zgoła przypuszczać, staw iając nasz nagły w niosek na poprzednim posiedzeniu o utrw alenie pam ięci Rom ana Dmow
skiego, by w naszej Radzie mógł się znaleźć choćby jeden ra d n y P olak, k tóryby się śm iał sprzeciwić ta k n ad e r skrom nem u uczczeniu ta k wielkiego 1 zasłużonego Polaka. Nie je st nam też znany w ypadek, by tego rodzaju wnioski gdziekol
w iek bądź w Polsce sp o tk a ły się ze sprzeciw em praw ych Po ł&ków. N iestety w naszej Radzie znalazło się aż eześć tak ich ra d n y c h , którzy, aczkolwiek w yznają odm ienne poglądy po
lityczne i społeczne, w tym sobie byli zgodni, że należy się naszem u w nioskowi przeciw staw ić. A obecnie u z s le m ia ją o n i p onadto uchw alenie naszego w niosku od przyjęcia swych w łasnych, które rozm yślnie dopiero teraz w ysuw ają, kiedy przecież mieli w przeszłości i mogą mieć w przyszłości ku te m u dużo innych sposobności. W ychodząc z tego założenia, że wielkości Rom ana Dmowskiego, ta k bezsprzecznej i po*
w szechnic uznanej nie tylko przez N aród Polski, ale i zagra- nieą, ab so lu tn ie w niszym nie zaszkodzi, czy go uznać zechce te n lub ów z rad n y ch naszego m iasta ani że Jago czci nej m niejszej nie uczeni ujm y, gdy n a sk u te k takiego niezrozu
m iałego stanow iska tychże rad n y c h S p o rtre t Rom ana Dmow akiego n!e będzie wisiał n a ścianie naszej Rady ani p a rk nie będzie nosił Jego Im ienia, ośw iadczam y, że, o ile nasz nagły w niosek z poprzedniego posiedzenie Rady Miejskiej nie sta ł się już i ta k nieistotnym przez to, że u p a d ł dzięki rów ności głosów, to wycofujem y go niniejszym i w głosow ania ani nad ty m pu n k tem ani n astęp n y m i udziału nie weźmiemy, pozo
staw iając ocenę p o stępow ania ty c h radnych, którzy sfę na sie m u w nioskow i przeciw staw i!!, tym wyborcom , którzy I h swymi głosam i do tej Rady pow ołali oraz całej narodowo I katolicko czającej opinii publicznej*.
B a sczelsio ść ż y d o w s k a ! — Żyd K aitfłnae, m im o p raw id ło w eg o opow iedzenia ni©
w y p ro w a d ził się.
N o w e M iasto J a k wiadom o, m iejsc. B ank Ludow y j
n a publicznym p rze targ u n a b y ł nieruchom ość po p. Zofii Ciszewskiej, w k tó re j prow adzi in te re s (skład bław atów , o b a w ia i konfekcji) Zyd K au fm an . B ank L udow y oczyw iście n a ty c h m ia st w przepisow ym term inie s^ow iedział m ieszkanie 1 skle * Żydowi K aufm anowf. Term in n p ły n ą ł z dniem 31 g ru d n ia 1938 r. Mimo to Żyd ten z m ieszkania, ani sk le p u aię nie w yprow adził, a m a tę czelność m ieszkać tam dalej.
B in k Ludow y w ytoczył bezzwłocznie sk a rg ę o e k sm isję i odszkodow anie. Oczywiście potrw a to pew ien czae, zanim S ąd sp raw ę ro zpatrzy i w yda w yrok.
K ażdy zrozum ieć m usi, śe B ank n a w łasn ą ręk ę Ż yda
•wyrzucić nie może, a może tego dokonać Jedynie drogą
praw ną. Mimo to rozm aici podsscsuw aeze czerwoni' biorą z tego a s u n pt, by podburzać przeciw in sty tu cji bankow ej, jakoby tolerow ała Żyda w m ieszkania swym dlatego, że pła
ci dzierżawę. Że takim podezczuwaczom każdy środek go
dziwy, to zrozum iałe, dziwić elę tylko należy« że są jeszcze zawsze tacy głupcy, którzy w to wierzą.
Ś m ierć sk u tk iem atak u ep ilep ty czn eg o .
N o w e M ia s to . W sobotę, 2 i bm. Jósef W iśniewski, palacz miejsc, suszarni ziemniaków, żonaty, liczący la t 29, w godzinach popołudniow ych wyszedł z kotłow ni fabryki i nagle, wgkotek aU ky epileptycznego u p ad ł ta k , iż znaleziono go w pozycji lezącej, przy czym głow a znajdow ała się na spływ ającej przy zabudow aniu wodnie. W pozyrji tej pozo staw ał Wiśniewski ok. półtora m inuty. N atychm iast po spo strzeżeniu W, pracow nicy suszarni przenieśli go do biura fabryki. Przybyły lekarz dr Piotrow ski udzielił ofierze w y
padku pomocy, po czym przewieziono ją do dom u. W iśniew ski przez kilkanaście godzin był nieprzytom ny, po czym je d n ak przytom ność odzyskał. Mimo opieki lekarskiej śp. W.
zm arł w nocy % niedziel! na poniedziałek.
Ni© zachodzi tu wina kierow nictw a suszarni, którem u Lfe było wiadom ym, i i śp. W iśniewski eierpiał c a epilepsję.
Na miejsc© w ieczn eg o spoczynku.
N o w e M ia s to . W poniedziałek, dnia 23 bm, o godz, 9 odbyła się z domu żęłoby do kościoła parafialnego ekepor- ta eja zwłok śp. Tomasza Suchockiego, ojca tu t. budow niczego pow iat, oraz córki, będącej od długiego szeregu la t nauczy cieiką przy tu t szkol© powez W pogrzebie wzięło udział 5 księży oraz liczny zastęp społeczeństw a, E ^ sp o rta rję oraz k o n d u k t poprow adził miejsc, prób. ks. dr P ryba, który rów nież nrzewodził żałobnym wigiliom i odpraw ił żałobne n a bożeństwo
Zm arły dofył sędziwego wieku, bo la t 87, był gorliwym Polakiem i wiernym synem Ojczyzny. Niech odpoczyw a w p o k o ju !
Zawody o m istrzostw o pow. iubew&kiego w p ia g -|io n g a .
N o w e M ia s to . Pod p ro tek to ra tem Pow. K om itetu PW.
I WF urządza KS. „Pogoń* w dniu 29 bm w h ali glm ns- stycznej szkoły powsz. m istrzostw a te n cisu stołow ego (ping pong) pow iątu lubaw skiego. Początek rozgryw ek o g.
9.30 Ewtl. zgłoszenia należy kierow ać pod adresem : P. Len- dzion, Nowe Miasto Lu b , Jagiellońska 25.
Targ na św in ie .
N o w e M ia s to . W dniu 24 bm. płacono na ts rg n sss : dwinie tłu s te (125—150 kg) 4 1 - 4 3 j ł aa 50 kg, bekony 3 7 - 3 8 zł za 50 kg, p srę p rosiąt 25—33 zł.
Cena bekonów
na spędzie w N o w y m M i e ś s l e w dn. 23 bm. w ynosiła 40 zł za 50 kg.
S p r a w o z d a n ie z n s d s w y c t. z e b r a n ia Zw. W eteranów P ow st. Naród.,
kolędy 1 o b sb o d a rocznicy zbrojnego pow stania na Pom orza k tó re odbyły się w Nowym Mieście dn. 22 bm. z udziałem prezesa Związku por Odrowskiego, podam y z pow oda b ru k a m iejsca w nrze n astęp n y m ,
20-iocie T o » . Sas«. Kupców,
Lubaka. Z okazji 20*leeia Istnienia To?.7, Kapców Samodzielnych w Lubawie, zrzeszonego w Związku To w. Kupieckich na Pomorzu, odbędzie uroczyste posiedzenie w niedzielę, 29 go stycznia 1939 r. o godz. 5-tej po w ' auli Miejskiego Gimnazjum Koedukacyjnego w Lubawie.
Program posiedzenia:
1. Zagajenie i powitanie gości.
2. E sti. składanie życzeń przez delegatów.
3. Pogląd na działalność i rozwój Towarzystwa (wygłosi sekr. p. Fr. Żmijewski).
i Referat pt. »Kupiectwo polskie jako czynnik gospodarczy* (wygłosi p. dyr. Sierszeński).
Udział pań w posiedzeniu uroczystym mile wi
dziany. Sądzimy, śe Obywatelstwo gremialnie uczestniczyć będzie w tym uroczystym posiedzeniu.
P róba o p a ten to w a n eg o w jn& iazku dala d ob ry w ynik.
Ł u fe aw a . J a k już donosiliśm y, p. W ieczorek A n to si, m ieszkaniec Lubaw y, w ynelasł bardzo p rak ty c zn ą w ylęgarkę do wszelkiego g a tu n k u drobiu, któ ra zo stała przez Urząd P ate n to w y w W arszaw ie o p a te n to w a n a pod n r 74 og, Teu w ynalazek spow oduje niewątpliwi© pew ien przew rót w dzie
dzinie w ylęga droDta, P, W. zadem onstrow ał swój w y n ala
zek wobec św iadków H o 9. burm . W ojciechowskiego, lsk # wet.
p. Roszczeks, p. Bieleckiego, p G rabow skiego i p« Wysockie*
go Tad,, którzy stw ierdzili spraw ne działanie a p a ra tu . Otóż po w łożeniu jaj do w ylęgarki 10 g ru d n ia u b r .ju ż 1 bm.
wylęgły się pomim o silnego m rozu zdrowe kurezęfcg, k tó re dotąd się dobrze chow ają. W ylęgarka U 9 aczkolw iek je st pom ysłow o fckonstruow ana, to jednak w ożycia je st bardzo ła tw a , & koszta wylęgu są m inim alne.
P odobno p. W. rra już na p s t e s t kilku fre fiek ta n tó w , którym zam ierza go sp rze d ać , ab y móc zrealizow ać swój no
wy w ynalazek; pew ną m aszynę rolniczą, k tó ra niew ątpliw ie w ywoła zainteresow anie w rolnictw ie.
P. W ieczorkowi w Jego dalszych pocsyneniaehv„Ssc*8ść Boże*.
P o d zięk o w a n ie .
L n b a w a . Dziękujem y uprzejm ie p. J . S zczepańskiem u, m istrzow i piekarskiem u w Lubaw ie, za dostarczona b e z p ła t
nie stru cle na sumę 8 60 zł dla dożyw ianych; przez K oło n a sze biednych m. Lubaw y,
Z arząd Stów. Rodziny W ojskowej.
i
I
1
ii
i P o d zięk o w a n ie .
Lubawa. S sen o w eem a O by w atelstw a m ia sta i okolicy,
k tó ra nie odm ów iło swej pomocy ta k w n a tu ra lia c h ja k i w go
tów ce n a urządzenia naszej im prezy na rzecz ubogiej dziatw y szkoinej, k tó rą mogliśmy zaopatrzyć na gw iazdkę w ciepłą odzież, sk ła d a t ą drogą serdeczne „Bóg zapłać*
Zarząd Opieki Rodzicielskiej szkoły n r 2.
N ieb ezp ieczn y kram bol dwu furm anek.
Lubawa W uh, poniedziałek około godz. 11 przed poł., kiedy ru ch kołow y z pow odu odbyw ającego gfę ta rg u był dość wielki, Jechał sw ą fu rm s n k ą w k ie ru n e k ulicy W a r
szaw skiej p. O ssowski z T argow iska, w przeciw nym s a l k ie ru n k u p. S c h ritt z Tuszew a. Gdy obie fu rm an k i znajdow ały się u w ylotu ul. W arszaw skiaj, n adjeeh dw a sam ochody, z po
w odu k tó ry ch konie p* S c h ritta się spłoszyły i całą siłą uda*
rzyły w wóz p, Osowskiago, k tó ry doszczętni# z o stał rozb ity . Na szczęście w y p ad k u w ludziach nia było, a także konta a le odniosły żadnego szw anku. Kto ponosi w inę w ykaże niew ątp liw ie śledztw o.
Obchód 19 e j ro czn icy w k roczen ia W ojaka P o lsk ieg o do L ubaw y.
Lubawa* J a k już podaliśm y, 19 bm. obchodzono u ro czyści© 19 tą rocznicę w kroczenie Wojska Polskiego do n a szego grodu. O godz. 9 odpraw ił uroczystą Mszę św* czefg.
ks. p rała ł Kasyna. W nabożeństw ie wzięły udziel liczne po
c ię ty sztandarow e tu te j. cechów i organlzacyj. W ieczorem odbyła się na ssli p. Kowalskiego akadem ia z ram ienia Zw.
Zachodniego. A kadem ię zagaił p. sędzia Tom aszewski, który na w stępie po okolicznościow ym przem ów ieniu uczcił pam ięć śp. ks. kard. Kak weklego i Rom ana Dmowskiego* Zespół m u zyczny, użyczony przez p Wyżlica, w ykonał kilka otw orów m uzycznych. Obszerny odczyt pt „Dzieje zw ycięstw a oręża polskiego* wygłosił p. Wł* Ast Recytację fra g m en tu z IH.
esęśct „Dziadów* Mickiewicza arty sty czn ie w ykonał p. p ref.
Brochwicz Lewiński. W końcu p. sędzia Tom aszewski od
czyt ł rezolucję, dotyczącą prześladow ania Polaków za k o r
donem , k tó rą bardzo liczni© zebrana publiczność p rzy ję ła długotrw ałym i oklaskami*
Po odśpiew aniu «Roty* p . sędzia Tom aszewski, dziękując wszystkim za^lak liczne przybycie, zam knął tę w zniosłą a k a demię. Domy w tym dniu były bardzo licznie u dekorow ane flagam i narodow y ml.
O d « iy t: „Zasady sam okształcenia i samo w y chowania w św ietle nauki i d o św ia d c z en ia .”
L u b a w a * W dniu 2 lutego br* o godz. 17 w glm na zjutn m iejskim w Lubaw ie odbędzie s?ę odczyt prof htanl*
siew a Brochwicz * Lewińskiego pod powyższym ty tu łe m dzięki staraniom K oła Słuchaczy przy Miejskim U niw ersy
tecie Powszechnym w Lubaw ie. W stęp bezpłatny.
O dczytem w inna się zainteresow ać się przede w szystkim młodzież, gdyż znanym jest, że wiedze u szlachetnia człow ie
ka 1 potęguje jtg o w artość, na nau k ę nigdy ni® jest za późno.
Z targu.
L u b a w a . W poniedziałek, 23 bm. na ta rg u płacono za fł. m asła 1.20 — 1 30, mdl, jej 1.60, gęsi bite 60—70 gr za f t, kaczki 2.50—3, kury 1.50—2,30, cielęta 10—18 zł za s s t , za św inie ne rzsź 38—45 zł za c t r , pro sięta 18—28 zł za parkę.
Za bekony na spędzie płacono 40 zł z& ctr* Dowóz był m ierny.
Za d u szę śp. R. D m ow sk iego.
M lk o ts jS d , W dn, 16 bm. o d p raw iona zo stała przez ks.
nrob. Chylińskiego żałobna msza św* za duszę śp. Rom ana Dmowskiego s inicjatyw y miejsc. K oła Str. N aród. Po mszy św. odm ówiono m odlitw y za dusze Zgasłego Wodza N arodo
wej Polski i odśpiew ano pieśń „Boże, coś Polskę*.
W krótce odbędzie się w M ikołajkach ak adem ia żałobna k u czci Wielkiego Polaka.
O D R E D A K C J I .
„ P o l a k © w i - n a r o d o w c o w i ” z L u b a w y . T© całe p o to ki P ańskich zarzutów i żalów przeciw nam w sp ra w ie oddłu*
żanlowej są całkow icie strzelaniem w próżnię, W idocznie Pan nie czytuje stele naszych arty k u łó w w tej spraw ie uw ażnie albo Pan nie je st sdołen zrozum ieć ich sensu lub Pan nie chce go zrozum ieć, inaczej bowiem by w iedział, że my, aczkolwiek głosim y p otrzebę przywróceni® oddłu- te n is rolnictw a do granic m ożliwości, w in te resie d obra k ra ju , którego sy tu a cja na sk u te k w łs ś e ie ciężkiego sta n u rolnictw a js s t rów nież b, ciężk a, w yreźnie zastrzegli
śmy się k ilkakrotnie, źe nie może to żadną m iarą n astąp ić kosztem wierzycieli. Są przecież F ajroftnaitaze sposoby przyjścia z pomocą. Możemy P aoa zapew nić, ź© co do do- tychcz. sposobu o d d łużenia rolnictw a to uw ażam y go rów nież za n ajg o rszy ! nieszczęśliw y, bo pokrzyw dził bardzo p ry w a t nych w ierzycieli, a rolnictw u tyła co nic nie pomógł, Jeżeli przem aw iam y za rzeczyw istym odciążeniem ro ln ic tw a to m a my jedynie i wyłączni© pomoc p ań stw a n a myśli.
Państw o i te k rok rocznie stałym i daw kam i oow ażae w ydała kw oty na pomoc dla rolnictw a, o sta tn io obciążono n aw e t konsum entów mąki na tan cel, a sk utki ta k ja k żadne.
Czyż nie lepiej zatem dokonać z tej stro n y o drasu rad y k a ł nego cięcia, aby staw ić rolnictw o w ta k ich w arn n k ach , by juź w przyszłości sam o sobie radzić m ogło, a ni© potrzebow ało stale tych ciągłych «zastrzyków* ze stro n y sk a rb u p ań stw a.
Możemy Pana zapew nić, ż© my nigdy niczyjej krzyw dy pro*
psgow ać nie będziem y, ale krzyw dę w yrządzają nem ta cy o skarżyciele, ja k P an , którzy, ni© rozum iejąc spraw y, p rzy w łaszczają sobie praw o do sądzenia i p o tę p isn is.
ZEBRANIA KOŁEK ROLNICZYCH Tylice W alne ^zebranie Kółka Rolniczego w Tylieacb odbędzie się w niedzielę, dn. 29 bm* o godz, 3,30 po p o łu d n ia w lokalu zw ykłym , Zara* po tym zeb ran iu odbędzie sie ze
b ranie P roducentów Trzody C hlew nej. Na zebranie to przy
będzie re fe re n t Trzody Chlewnej. Zarząd, m m m
R U C H r O W Ä S I 2 Y § T f l
N o w e M ia s to . W śro d ę, dnia 8 lutego br. o godz. 20, odbędzie się w h o telu p, Bony w sloe zebranie T ow arzystw a
„H arm onia* z n astęp u jący m porządkiem obrad.
1) Zagajenie. 2) O dczytanie p ro tokółu z o statn ieg o wal nego ze b ran ia oraz zeb ran ia m iesięcznego. 3) W ybór prezy
dium w alnego zebrania* 4) S praw ozdanie u stępującego Z a rządu (prezesa, d y ry g e n ta , sek retarza, sk a rb n ik a i b ib lio te karza). 5) bj?rswozd&Di© komisji rewizyjnej* 6) D yskusję.
7) Udzielenie abso lu to rio m u stę p u ją cem u zarządow i. 8) W ybór nowego zarząd u . 9) W ybór Komisji Rewizyjnej*
10) U chw alenie budżetu. 11) W olne w nioski i zakończenie.
W razie n iestaw ien ia się odpow iedniej ilości cz onków odbędzie się ponow ne zebranie 15 m in u t później z tym s a m ym porządkiem o b rad bez w zględu na obecną liczbę c z ło n -
ków * Zarząd.
Wala© Z eb ran ie U czestn ik ó w Strajku S zk oln ego na P om orzu.
N o w e M ia s to * W alne zeb ran ie Z w iązku U czestników S tra jk u Szkolnego % la t 1906;07 n a Pom orzu kola w N owym Mieście Lub. odbędzie się w p ią te k , d ala 3 lutego o godz, 11 w „H otelu C entralnym * z n astęp u jący m p ro g ra m em : 1*
zśgejenie i przyw itanie gości. 2. spraw dzenia obecności* 3, o dczytanie protokółu z o sta tn ie g o zebrania. 4. w ybór m ar
sz ałk a w alnego zeb ran ia. 5. spraw ozdanie za rząd u (p re
zesa, se k re ta rz a I sk a rb n ik a ). 6. udzielenie ab so lu to riu m u stę p u ją cem u zarządow i. 7. w ybór now ego za rząd u l korni- sji rew izyjnej. 8, w ybór d eleg a ta n a zjazd do G rudziądza.
9* w ręczenie legitym acji, dokum entów w eryfikacyjnych, w ol
ne głosy i w nioski. 10. zakończenie.
W razie niestaw ien ia etę o dpow iedniej Ilości członków n a czas oznaczony, zeb ran ie odbędzie aię o 15 m in u t póź
niej bez w zględu na ilość członków . Z aprasza się rów nież uczestników zw eryfikow anych Ja k 1 nie zw eryfikow anych, któ rzy d otychczas do Zw iązku nie p rzystąpili. Przybyciw konieczne,
( ) Ks* Jó z ef D em bieńskt ( —) Leon K n o rp s
f w w i se k re ta rz