A U G U S T G R Y C H O W S K I .
Lubelskie w życiu i twórczości
J. Kochanowskiego.
W związku z uroczystością odsłonię- cia p o m n i k a J. K o c h a n o w s k i e g o w L u - blinie ukazała się broszurka prof. dr.
M a h n a p. t. . Z i e m i a L u b e l s k a w życiu i twórczości J. K o c h a n o w s k i e g o * . A u t o r starał się zestawić s u m i e n n i e te utwory poety, które wskazują na jego związek z Lubelszczyzną, materjału jednak w zu- pełności nie wyczerpał. Ponieważ nie- zależnie o d prof. H a h n a zbierałem m a - teriały d o tego s a m e g o zagadnienia, m a m m o ż n o ś ć uzupełnienia tych bra- k ó w w niniejszym artykule.
Prof. . H a h n na początku swe] pracy Informuje nas, i e j e d n y m z pierwszych dworów, w k t ó r y m K o c h a n o w s k i rozpo- czął zawód dworzanina, był dwór J a n a Firleja, nie wyjaśnia jednak, co skłoniło poetą d o nawiązania s t o s u n k ó w z t y m p o t ę ż n y m m a g n a t e m . Tłomaczy to już Pienkiewicz w swej monografjl o K o - c h a n o w s k i m1) . O t o piotr Firlej, pan na D ą b r o w i c y , wojewoda lubelski, a zara- z e m starosta radomski, pozostawał z ojcem poety Piotrem, sądzią g r o d z k i m
') J. Kochanowskiego .Dzieła wszystkie —
»yd. pomnikowe" t IV str. 40, 77 I 22M.
I r a d o m s k i m » s t o s u n k a c h nietylko urż«j-
| d o w y c h ale i sąsiedzkich. Ta okolicz- ność mogła skłonić m ł o d e g o poetą d o szukania oparcia o s y n ó w wojewody Piotra, e przedewszystkiem o Jana, ka- sztelana bełskiego, następnie wojewodą lubelskiego I marszałka w. kor.
Omawiając p o b y t poety u J a n a Fir*
leja, należałoby podać charakterystykę rodziny Firlejów, która szczyciła sią po- siadaniem dzielnych wojowników, wy- bitnych mężów stanu, znakomitych m ó w - ców i wielbicieli n a u k i poezji. W życiu lubelszczyzny odegrali Flrlejowle poważ- ną rolę jako kolonizatorzy, krzewiciele oświaty i gorliwi propagatorzy nowinek religijnych.
Charakterystykę tego rodu zwlązaćby m o ż n a z tłem obyczajowem, z o d m a l o - w a n i e m środowiska, w którem się K o - chanowski w lubelskiem obracał. Tło takie podmalował już częściowo Plen- klewicz*). Kochanowski, według niego, .towarzyszył Firlejowi na łowy, na któ- rych marznąc, układał chłodne wier- szyki, dotrzymywał m u placu w wyszy- dzaniu duchowieństwa w tych fraszkach, pełnych d o s a d n e g o h u m o r u , których wiele może nawet w Dąbrowicy powr stało; bawił zresztą panią bełską o p o - wiadaniami o włoskich I galsklch krai- nach, dopadał d o L u b l i n a dla wypitki l u b awantury miłosne|, a w chwilach większego skupienia d u c h a opracowy-
1) L. c. str. 233.
wał dawniejsze lub o b m y ś l a ł nowe utwory".
J a n Firle| odziedziczył p o ojcu dobra kockle nad Wieprzem, Dąbrowica zaś, gniazdo rodzinne Firlejów, wraz z mia- stem Lewartowem (dzisiejszym L u b a w t o w e m ) dostała sią działem bratu Jego Mikołajowi8). Kochanowski, jako dwo- rzanin J a n a , bywał niejednokrotnie w Dąbrowicy, nie była ona Jednak sta- ł e m miejscem jego pobytu, wojewoda bowiem miał swą rezydencją w K o c k u4) (w pow. łukowskim). Oprócz K o c k a odwiedzał poeta prawdopodobnie i Ka- zimierz, g d y ż J a n Firlej piastował urząd starosty kazimierskiego i w Kazimierzu miał własny d o m i spichlerz"). D o tego ważnego ośrodka handlu zbożowego zaglądał poeta zapewne I później, gdy osiadł na stałe w Czarnołesle. W twór- czości jego znajdujemy jedną tylko wzmianką o Kazimierzu, a mianowicie w .Pamiątce J a n o w i Baptyście hrabi na L ą c z y n l e " " )
... Zebrawszy poczet przyjaciół niemały Tam, gdzie|ku niebu patrzą kazimierskie
[skały PutciłeS sią do Gdartska po głębokiej WISIe*.
D o J a n a Firleja zwraca sią Kocha-
*) Boniecki .Herbarz polski" t. V, str. 290.
') .Słownik geograficzny* t. IV, str. 233 I Wlndaklewlcz .Zycie dworskie J. Kochanow- skiego*. Przegląd Polski 1885 Ł II. W Kocku umarł Jan Firlej l tam został pochowany w zborze protestanckim.
') Boniecki I. a.
*) Wyd. pomnik, t. I, str. 377.
nowskl w łacińskie) fraszce . A d Jo.
Flrleum",') która tak brzmi w przekłi-j dzlc Ejsmonda").
.Rozważ, Firleju, żem te wszytki wlrsze pod golem niebem ułożył.
Może zbyt chłodne? Lecz nie cieplej było poecie, ktOren Je tworzył*.
Z d a n i e m Pienklewlcza'-') fraszką tę ułożył poeta w zimie podczas polowa- nia z wojewodą. Pochwałą całego ro*j du Flrle|ów Jest łaciński wiersz .In vl- llom Dąbrovltiam"1 0).
.CoScłul skoro przestąpisz progi marmurowe przed geniuszem onego mlcjsca pochyl głowę.]
Firlejów dom ten chowa. O Ich pląknej sławie I o walecznych czynach w rycerskiej rozprawie]
jeSllby przemilczeli spólobywatele
zaczęliby je chwalić w glos—nieprzyjaciele!* I (przekład Ejsmonda").
Z w s p o m n i a n e g o w tej fraszce zamku o m a r m u r o w y c h progach pozostała dziś tylko jedna baszta. N i e g d y ś był to wspaniały renesansowy, Jednopiętrowy zamek, wystawiony przez Piotra Firlejaj z arkadami na górze I na dole. Mury kończyły się u szczytu o z d o b n e m l blan- kami, w k a ż d y m narożniku wznosiła się baszta: frontowe miały p o 8 ścian, tyl- ne zaś p o 6 ścian. M u r y z a m k u roze- brano z czasem na budową śplchlerza.")
(D. c. n.) ') Wyd. pomnik, t. III, str. 243. Fraszkę l«
pominął prof. Hahn.
') .Pod lipą czarnoleską' str. 133.
I L c l , IV.
" ) L c. III str. 227—8.
" ) L. c. str. 127.
" ) .Słownik geograf.* t