• Nie Znaleziono Wyników

Włochy w relacjach polskich podróżników z XVI i XVII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Włochy w relacjach polskich podróżników z XVI i XVII wieku"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Wrześniak

Włochy w relacjach polskich

podróżników z XVI i XVII wieku

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 12/1, 147-173

(2)

S a e c u lu m C h ristian u m 12 (2 0 0 5 ) n r 1

M A Ł G O R Z A T A W R Z E Â N IA K

WŁOCHY W RELACJACH POLSKICH PODRÓŻNIKÓW

Z X V II XVII WIEKU

N a p rzó d R Z Y M św iętym zow ią; bo w szytek skropiony K rw ią m ę c ze n n ik ó w B ożych, y tą pośw ięcony.

W E N E C Y A bogata m o rze m o to czo n a [ ...] B o n o n ia n a u k ą słynie y m ądrością: z a ś F L O R E N T I A zd o b i p rz e m y sł z je j p ięknością.

G E N O V A m a p o r t grzeczny, k u p ca bogatego, P yszne pałace, F E R R A R Z gościa p ile n swego. W E R O N A m ia sto h o jn e m d o sta tkiem sw ym sławne:

P A D E W doktory czyni lekarskie y praw ne. S E N A się n a o zd o b n ej sa d zi w łoskiej m ow ie. '

Z X V I i X V I I w ie k u z a c h o w a ły się p o ls k ie o p isy d w u d z ie s tu sz e ś c iu p o ­ d ró ż y p o E u r o p ie , w ty m ty lk o n ie lic z n e z a w ie ra ją in te r e s u ją c e in fo rm a c je d la te m a tu te g o a rty k u łu .2 S ą to d ia r iu s z e d w ó ch p o s e ls tw d o R zy m u z X V I w ie k u - J a n a O c ie sk ie g o i S ta n is ła w a R e s z k i3 o ra z c z te ry r e la c je z s ie ­

1 St. G ro c h o w s k i, Miasta włoskie co przedniejsze. Kraków 1599-1610, s. 2.

2 Największą grupę interesujących źródeł stanowią pisma o charakterze pamiętnikarskim, w rozumieniu szesnastowiecznej polszczyzny, zatem wspomnieniowych a nie historycznych - czyli przede wszystkim, diariuszy z podróży ujętych kalendarzowo, gdzie pod datą występuje nazwa mijanej miejscowości często z podaniem odległości w milach od poprzedniego miejsca pobytu, skreślonych w trakcie peregrynacji lub bezpośrednio po jej zakończeniu. Teksty te, to przede wszystkim rękopiśmienne diariusze polskie i łacińskie częściowo lub we fragmentach wydane drukiem na początku ubiegłego stulecia. Choć teksty te mają krótkie omówienia z końca XIX lub początku XX wieku, wymagały jednak jeszcze analizy pod kątem postrzega­ nia dzieł sztuki przez polskiego peregrynanta. I choć polskie piśmiennictwo o charakterze wspomnieniowym ma już bogatą literaturę, współcześni badacze, tylko fragmentarycznie zaj­ mowali się problematyką estetycznych gustów podróżującej szlachty i kleru, (Antoni Sajkow- ski, Władysław Tomkiewicz i Andrzej Litwornia) wybierając często jedynie „reprezentatywne przykłady” omawiali osobno poszczególne pisma lub konfrontowali ze sobą tylko fragmenty dzieł. (Największe zasługi na tym polu położył Bronisław Biliński, który opracował cykl arty­ kułów dotyczących omawianych tekstów źródłowych - dziś niestety trudno dostępnych, z po­ wodu iż są rozproszone w różnych włoskojęzycznych czasopismach.)

3 Na temat wrażeń z podróży do Włoch polskich dyplomatów w XVI stuleciu zob. M. W rze- śn ia k , Pod urokiem starożytnego Rzymu. „Saeculum Christianum”. T 10: 2003, nr 2, s. 177-198.

(3)

d e m n a s to w ie c z n y c h p o d ró ż y d y p lo m a ty c z n y c h a u to r s tw a c z ło n k ó w o rs z a k u : p o d r ó ż k ró le w ic z a W ła d y s ła w a W azy o p is a n a z o s ta ła p rz e z tr z e c h a u to r ó w - S te f a n a P a c a , S ta n is ła w a A lb r e c h ta R a d z iw iłła i J a n a H e g e n a w a , n a to m ia s t d ro g a w ło sk a J e r z e g o O sso liń sk ie g o z n a n a je s t z re la c ji P io tr a D a n iło w ic z a . D r u g ą g ru p ę p is m s ta n o w ią o p isy p o d ró ż y w c e lu u z u p e łn ie n ia w y k s z ta łc e ­ n ia . Z n a jd u ją się w ś ró d n ic h d ia r iu s z e o p ie k u n ó w p o ls k ic h szlach cicó w : „ K się g i P e re g r y n a c k ie ” M a c ie ja R y w o ck ieg o z X V I s tu le c ia i d w a s ie d e m ­ n a s to w ie c z n e d ia r iu s z e ks. K a z im ie rz a W o y sz n a ro w ic z a i ks. B a rtło m ie ja N a ta n ie la W ąso w sk ieg o o ra z p a m ię tn ik i m ło d z ie ż y s tu d iu ją c e j w X V II s t u ­ le c iu n a e u r o p e js k ic h u n iw e rs y te ta c h : J a k u b a S o b ie s k ie g o , W o jc ie c h a R a- d o liń sk ie g o i J a n a Ł u g o w s k ie g o . T rz e c ią g ru p ę s ta n o w ią d ia r iu s z e r e l a c jo ­ n u ją c e p o d r ó ż o c h a r a k te r z e tu ry sty c z n y m . S ą to d w a a n o n im o w e te k s ty z X V I s tu le c ia : A n o n im a W a rsz a w sk ie g o i A n o n im a K ó rn ic k ie g o o ra z je d e n z X V II : T e o d o ra B illew icza. N a k o n ie c n a le ż y w y m ie n ić je s z c z e d ia riu sz K rz y sz to fa Z a w isz y b ę d ą c y s p r a w o z d a n ie m z p ie lg rz y m k i d o R z y m u n a o b ­ c h o d y R o k u Ś w ię te g o 1700 o ra z L isty - tr a k ta ty S ta n is ła w a R e sz k i, o ra z L ist - p a m ię tn ik z p o d ró ż y w c e lu u z u p e łn ie n ia w y k s z ta łc e n ia S a m u e la K a z im ie ­ rz a K u sz e w ic z a .4

C h o ć tr u d n o je st w yciągać u o g ó ln ia ją c e w n io sk i n a te m a t w szystkich p o l­ skich p o d ró ż n ik ó w d o W ło c h w X V I i X V II w iek u n a p o d sta w ie za le d w ie kilku zach o w an y ch p a m ię tn ik ó w , w y d aje się, ż e b e z w zg lęd u n a cel p o d ró ż y pe re g ry - n a n c i - p a m ię tn ik a rz e w id zą Ita lię ja k o n a jp ię k n ie jsz ą k ra in ę św iata, p e łn ą m iejsc cudow nych, sk a rb n ic ę n a u k i sztuk. Piszący najw ięcej m iejsca p o św ię c a ­ ją św iętościom R zy m u , w d ru g im rz ę d z ie o p isu ją W e n e c ję i P ad w ę, p o d c z a s gdy o F lo re n c ji led w ie w sp o m in ają.

P isząc o W e n e c ji, d o s trz e g a ją jej n iezw y k łe p o ło ż e n ie i u s tró j u c h o d z ą c y z a id e a ln y , a co z a ty m id zie, o p is u ją a rs e n a ł i flo tę w e n e c k ą . P rzy czy n a ta k i e ­ go p o s trz e g a n ia m ia s ta n a la g u n ie leży w tym , iż R e p u b lik a W e n e c k a , p o s ia ­ d a ją c a je d n o lity o rg a n iz m p a ń stw o w y i siln e , s ta b iln e rz ą d y - ja k w ż a d n y m in n y m k ra ju E u ro p y d o 1797 ro k u p o z o s ta w a ła n ie z a le ż n y m „ m ia s te m

-4 Jako material porównawczy wykorzystano teksty wzmiankujące o podróżach Polaków do Italii w omawianym okresie. Są to: 1. Biografie autorstwa Samuela Twardowskiego: opis lega- cji Krzysztofa Zbaraskiego od Zygmunta III do sułtana Mustafy w roku 1621 zawiera relację podróży przez Wenecję, biograficzne poematy o Władysławie IV i o Januszu Wiśniowieckim relacjonują ich pobyt we Włoszech. Zob. S. T w a rd o w s k i, Przeważna legacya ... Jaśnie

OświeconegoKsiążęcia Krzysztopha Zbaraskiego koniuszego koronnego do ... sołtana ... Musta­ fy, w roku 1621... Kraków 1639; S. T w a rd o w sk i, Xsiążę Wiśniowiecki Ianusz. Leszno 1646;

S. T w a rd o w sk i, Władysław IV król polski i szwedzki. Leszno 1649. 2. Poetyckie relacje z po­ dróży do Wioch Jana Kochanowskiego i Macieja Sarbiewskiego. 3. Obrazu tego dopełniły fragmenty tekstów siedmenastowiecznych polskich i obcych przewodników po Italii i Wiecz­ nym Mieście oraz różnego rodzaju pisma polskich autorów - w tym listy, hagiografie, teksty polityczne i barokowa poezja.

(4)

p a ń s tw e m ” . Z c z a s e m te ż u g ru n to w a ła się o p in ia o n iej ja k o m ie śc ie zaw sze w o ln y m .5 Je j e k s p a n s ja n a p ó łw y sp ie A p e n iń s k im o ra z w a lk a z isla m e m w p ie rw sz e j p o ło w ie X V I stu le c ia , sp raw iły , ż e w p o lity c z n e j d z ia ła ln o ś c i m ia s ta u p a try w a n o n ie m a l m isji a p o s to ls k ie j.6 W k o ń c u , n ie z m ie n n e rząd y sta ły się p r z e d m io te m p o d z iw u i w z o re m do n a ś la d o w a n ia u trw a lo n y m w li­ te r a tu r z e e u ro p e js k ie j.7 O p in ia ta b y ła p o w s z e c h n a w p o ls k im p iś m ie n n ic tw ie p o lity c z n y m X V I i X V II s tu le c ia .8 W 1559 ro k u A n d rz e j F rycz M o d rz e w sk i w y ch w alał u s tró j W e n e c ji w D e R e p u b lic a E m e n d a n d a .9 W 1605 P aw eł Pal- czow ski p o sw ojej sz e s n a s to le tn ie j p o d ró ż y p o E u r o p ie i p a d e w sk ic h s t u ­ d ia c h w y d ał S ta tu s V enetorum , w k tó ry m o b o k to p o g r a fii m ia s ta ,10 w sześciu ro z d z ia ła c h szczeg ó ło w o p rz e d s ta w ił k o n s ty tu c ję re p u b lik i.11 W ty m sam y m c zasie K rz y sz to f W arszew ick i w y d ał t r a k ta t o p o tę d z e p o lity c z n e j W en ecji, p rz e d s ta w ia ją c y re p u b lik ę ja k o je d e n z c u d ó w ś w ia ta .12 P o d o b n e tr e ś c i z a w ie ­ r a p o ls k a p o e z ja z te g o cz a su . J a n S ta ry k o ń S ie m u sz o w sk i w 1665 ro k u w ydał

Panegyrius n u p tia ru m illustrissim i p rin c ip is L a u re n tii P riolii D u c is Venetorum ,

5 Początek mitowi Wenecji dal Giovanni Dacono w XI wieku. Podkreślając jej silę poli­ tyczną, nazwał miasto złotą Wenecją. G. V o lp e, L ’Italia e Venezia. Firenze 1956, s. 44. Zob. też D. Quirini -Popławska, Urbs populosissima, opulentissima, liberatissima. Mit czy rzeczywi­

stość późnośredniowiecznej Wenecji? Kraków 1977.

6 G. D o g lio n i, Venetia trionfante et sempre libera. Venetia 1613, s. 30-35.

7 Nie bez wpływu na mit wenecki były piętnastowieczne opisy miasta na lagunie jako mia­ sta idealnego, powstałe na gruncie renesansowego zainteresowania teorią idealnego założe­ nia urbanistycznego. (W latach 1460-1464 powstał traktat o mieście idealnym - Sforzindzie Antonia Averlino zwanego Filaretem, a w 1486 roku Leonardo da Vinci projektował idealne założenie miejskie, w którym główny nacisk położył na funkcjonalność planu i budowli.)

8 Sytuacja ulega zmianie XVIII wieku, kiedy w literaturze polskiej pojawiają się pochwały na temat uroku i szczególnego nastroju miasta położonego na lagunie. Zob. Z. S z n y d lo w a ,

Venezia nella letteratura polacca dell’ottocento. W: L. C in i, Venezia e la polonia nei secoli dal XVII alXIX. Venezia - Roma 1965, s. 300.

9 Hanc morem in Republica Veneta observari, Caspar Contarenus testatur de Ducis electione

sic inter caetera inquiens: Si quis existimaverit eum civem, qui eligendus sit nimis idoneum, qui tam magnam dignitatem sustienet, aut ab quam piam aliam causam non fore e Rep. Eum Du­ cem esse, consurgit, ac primo modeste praefatus, ingenue profert, quid de eo cive sentiat, et qu- amobrem putet non esse in rem patriae cum ducem fieri. Cyt. Za: K. K o ra n y i, La costituzione di Venezia nel pensiero politico della Polonia. W: Italia, Venezia e Polonia tra umanesimo e rina- scimento. Red. M. B r a h m e r . Warszawa 1967, s. 210.

10 Venetiae igitur sitae sunt in aestuario maris Adriatici habentque in circuitu miliaria italica

octo. Tuetur urbem contra mare furiosum litus quoddam naturale, ex mari eminens, quod in ci­ nque locis... P. P a lc z o w s k i, Status Venetorum, sive brevis tractatus de Origine et vetustate Venetorum, de dominio et ditione, de vatione administrationis euisted domini. Cracoviae

1605, s. 14. 11 T am że, s. 18.

12 K. W a rs z e w ic k i, Venezia - królowa wszystkich miast świata. Venetia 1602. Także Piotr Skarga w Kazaniach Sejmowych przywołuje przykład rządów weneckich. P. S k a rg a , Kazania

(5)

w k tó ry m d o k ła d n ie o p is a ł - ta k ja k to czynili p o lsc y p e re g r y n a n c i - rząd y W e n e c ji, sa le a u d ie n c y jn e , a rs e n a ł i f lo tę .13

B o lo n ię i P adw ę sław ią Polacy głów nie ze w zględu n a uniw ersytety. W 1559 ro k u p isał H o zju sz do K ro m e ra : Jeżeli opuściwszy ojczyznę udajem y się do W łoch

to p o to by się zm ienić, by z nieokrzesanych sta ć się ogładzonym i, z nieu kó w oświe­ conym i. [ ...] K tóżby za ś wątpił, że jeśli p rzem ia n a ta za ch o d zi w Padw ie lub B o lo ­ nii, to jeszcze n a większą skalę m u si odbyw ać się w R zym ie, stolicy świata całego.1

C h o ć z k o ń c e m X V I stu lecia Polacy zaczynają P adw ę opuszczać n a rzecz innych o śro d k ó w uniw ersyteckich, głów nie R zym u - k tó ry jezu ici w skazują polskiej m łodzieży za najlepszy w k ształceniu. (Polskich p e re g ry n a n tó w przyciągało ró w ­ n ież o tw a rte tu w 1578 ro k u p rz e z S tan isław a H o zju sza H o sp ic ju m św. S ta n isła ­ w a), to w ciąż a k tu a ln e w śró d polskiej szlachty je s t p rz e k o n a n ie w y rażo n e p rzez J a n a Z am o y sk ieg o : P atavium virum m e fe c it,15 i jeszcze w p o ło w ie X V III stulecia B e n e d y k t C hm ielow ski zapisze: O Padwie, że m ą d ra dla sław nej A k a d e m ii.15

F lo re n c ję P o lacy u w a ż a ją z a n a jp ię k n ie jsz ą z e w zg lęd u n a p o ło ż e n ie , b o g a c ­ tw o i d z ie ła sztu k i, głó w n ie śre d n io w ie c z n e j, m ed y ce jsk ie p a ła c e i w yroby r z e ­ m io sła w n ich się z n a jd u ją c e . M aciej K a z im ie rz S arb iew sk i ta k w sp o m in ał w Ite r R o m a n o r u m :

L e c z czystej gród Florencji, je d e n z c u d ó w świata, Szczególnie w śród m ia st L a c ju m w ydał m i się cenny.

Tak c u d n y m b laskiem p e łn e fijo łk ó w się wdzięczą Ogrody, gdy w iosenna u śm iech n ie się p o r a .11

13 Ecce patrum sequitur longe augustissimus ordo,/Quos penes imperium regnique est summa

potestas./Solus Dux solio potitur regnumquae gubernat,/Magnam sed partem sibi vendicat ordo Senatus./Principis hoc etiam conus designat aperte, / cum partibus similemque ducem vim mon­ strat habere. J. S. S ie m u s z o w s k i, Panegyrius nuptiarum illustrissimi principis Laurentii Priolii Ducis Venetorum. Bononiae 1565, s. 10. Konstytucję Wenecji wychwalał też w roku 1669

Adam Błoński w panegiryku na cześć doży Gaspara Contariniego. A. A. B ło ń s k i, Della Re-

publica etMagistrati di Venetia Libri V. Venetia 1669.

14 Stanisław Hozjusz do Kromera, List z 15 kwietnia 1559. Biblioteka Jagiellońska mps, sygn. 60, s. 1091. Sam Hozjusz studiował w Bolonii i Padwie. Wspomina o tym Tomasz Treter - w opisach rycin „Na podróże Hozjusza” i „Bolonia naucza” w Theatrum Virtutis Stanislai

Hosii, nazywając Bolonię matką uczonych oraz wskazując Padwę jako mieszkanie muz świę­ tych. T. T r e te r , Theatrum Virtuti D. Stanislai Hosii. Romae 1584, ryc. 13, 14. Na temat Padwy

zob. też Opis podróży Aleksandra Zborowskiego anonimowego autora. Biblioteka Czartory­ skich mps, sygn. 434, k. 674 v - 686 v.

15 Zamoyski w liście do Vanozzi’ego. Cyt. za T. U le w ic z , Gli scrittori polacchi del ‘500

nell’ambiente umanistico di Padova e di Venezia. W: Italia, Venezia e Polonia tra umanesimo e rinascimento. Red. M. B ra h m e r . Warszawa 1967, s. 83.

16 B. C h m ie lo w s k i, Nowe Ateny albo Akademja wszelkiej scencji pełna, na różne tytuły jak

na classes podzielona.... T. 1. Lwów 1745-1746, s. 215. Na temat wpływu ośrodka padewskiego

na polską literaturę zob. T U le w ic z , Gli scrittori., s. 83-102.

17M. K. S a r b i e w s k i ,Liryki, tłum. T. K a ry lo w s k i, opr. M. K o r a lk o . Warszawa 1980, s. 563.

(6)

R zy m 18 z aś je s t p rz e d e w szystkim św ięty. D z ie ła sz tu k i sta ro ż y tn e j i a rc h i­ te k tu ry w sp ó łczesn ej u s tę p u ją p o la relik w io m , b o do R zy m u , b e z w zg lęd u na cel p o d ró ż y - n au k o w y , dyp lo m aty czn y czy turystyczny - P olacy p ielg rzy m u ją, by n aw ied zić gro b y św iętych m ę c z e n n ik ó w i u zy sk ać o d p u st.

R zy m jaw i się ja k o n ajw sp an ialsz e m ia sto św iata i n a jp ię k n ie jsz e p rz e z zw iązek z re lig ią ch rześcijań sk ą. K ażd y opis M ia s ta dzieli się n a dw ie części, R zy m S ta ry - sta ro ż y tn y - B a b ilo n i N ie rzą d n ic a ,19 k tó ry u p a d ł p rz e z b a łw o ­ chw alstw o i R zy m N ow y - S to lic ę A p o sto lsk ą , h o jn ie ro z d a ją c ą o d p u sty i o ta ­ czającą o p ie k ą przybyw ających p ielgrzym ów . P o d ty m w z g lę d e m po lscy p e re - gry n an ci k o n ty n u u ją trad y cję, k tó r a p rz y p isu je R zym ow i szczeg ó ln e zn a c z e n ie w h is to rii św iata. (Ź ró d łe m tych p rz e k o n a ń je s t A p o k a lip s a , II L ist św. P aw ła do T esalo n iczan , p rz e p o w ie d n ie Sybill20 i p is m a staro ży tn y c h p isarzy c h rz e śc i­ ja ń s k ic h ja k T e rtu lia n , M e lito n z S a rd e s, J a n C h ry z o sto m , św. H ie ro n im czy P ru d e n c ju sz .) I d e e te w ciąż żyw e w d o b ie re n e s a n s u , arty k u ło w a ł p ad e w sk i fi­ lolog, n au czy ciel w ielu P o lak ó w w C a rm in u m L ib e r L a z z a riu s B o n em iciu s:

A t R o m a m a e n ea d u m et m a g n u m et m em o ra b ile n o m e n tem p u s edax rerum tollere n o n p o tu it,

n ec p o te r it clari d o n ec m o n u m e n ta regebunt ingenii, q u a e n o n ulla senecta rapit.21

W d ru k o w an y ch w X V I i X V II w ie k u p rz e w o d n ik a c h i o p isa c h R zy m u p o ­ w ta rz a ją się te s a m e in fo rm a c je . N a jsta rsz y z op isó w o p ie ra ją c y się n a jp ra w d o ­ p o d o b n ie j n a te k śc ie L a G raphia aureae urbis R o m a e, a u to rs tw a P io tra D ia k o ­ n a z M o n te C assin o z m a rłe g o w 1159 ro k u , z a c h o w u je p o d z ia ł n a R zy m P o ­ g ań sk i i R zy m C h rześcijań sk i. M irabilia Urbis R o m a e z 1618 - w z o ro w a n e na

M irabiliach, w ydanych p o ra z pierw szy o k o ło ro k u 1000, z a w ie ra ją o p is tylko

c h rześcijań sk ieg o R zy m u z n a c is k ie m n a c e re m o n ie i litu rg ię , o p is sie d m iu b a ­ zylik, k tó ry c h n a w ie d z e n ie w iązało się z o d p u s ta m i o ra z d o d a te k w p o sta c i sk ró tu z A n tiq u ita te s a lm a e urbis R o m a e A n d r e i P a lla d ia .22 P o d z ia ł n a R zym Św ięty i A n ty czn y z a c h o w u je się z p ew n y m i w a ria c ja m i d o k o ń c a X V II stu lecia ta k ż e w ty tu ła c h dzieł. W 1510 ro k u F ra n c e s c o A lb e rtin i n a p is a ł O p u sc u lu m de

18 Na temat Rzymu zob. teź A. Litwornia, W Rzymie zwyciężonym Rzym niezwyciężony, Spory o wieczne Miasto (1575-1630). „Studia Staropolskie”. T 3(59):2003.

19 Negatywne postrzeganie Rzymu już jako stolicy świata chrześcijańskiego, jest szczegól­ nie popularne wśród peregrynantów z protestanckim rodowodem. Jan Mączyński, przebywa­ jący w 1547 roku w Padwie, powróciwszy z wycieczki do Rzymu, wspominał: Babilon Wielka

nierządnica, Sodoma i Gomora, wszelkiego wszetecznictwa matka. W siedemnastowiecznych

przewodnikach określenie to odnosi się tylko jednak do Rzymu Starożytnego. Jacopo Lauro w Antiquae Urbis Splendor zamieszcza opis z wizji Daniela z interpretacją jakoby czwartą naj­ straszliwszą bestią był antyczny Rzym. J. L a u r o , Splendore dell’ antica e moderna Roma nel

quale si rappresentano tutti i principali tempii, teatri, anfiteatri... Roma 1641, ryc. 5.

20 R. S io m a , Sybille. Kraków 2000, s. 21-44, 73-114. 21 L. B o n e m ic iu s , Carminum Liber. Venetia 1572, k. 44 v.

(7)

m irabilibus n o va e et veteris Urbis R o m a e. A w 1523 ro k u G ia c o m o M azo ch io

w ydał w R zy m ie D e R o m a prisca et nova. W 1687 ro k u w yszła R o m a sacra a n ti­

ca e m o d e rn a figurata e divisa in tre parti. W szy stk ie opisy dzielą się n a dw ie

części, z k tó ry c h p ie rw sz a o m aw ia rzy m sk ie kościoły, k laszto ry , se m in a ria i d z ie ła sz tu k i sa k ra ln e j, d ru g a p o św ię c o n a je s t g e n e a lo g ii R o m u lu sa , p r z e d ­ staw ia p o c z e t cesarzy, p re z e n tu je sta ro ż y tn o ś c i rzy m sk ie i p o tę p ia p o g ań stw o .

Te sa m e id e e w płynęły n a k sz ta łt p o lsk ic h p rz e w o d n ik ó w p o R zy m ie w z o ro ­ w an y ch w zn aczn ej części n a o p isie a u to rs tw a S ta n isła w a H o z ju sz a , u z u p e łn io ­ n y m p rz e z S ta n isła w a R e sz k ę i w y d an y m w P rzestrodze Pastyrskiej, Św iadectw ie

o M ieście R zy m sk im , o jeg o wierze, y dobrych uczynkach, które się w n im dzieją, dla przestrogi y inform acyey tych, którzy to m ia sto B a b ilo n em i nierządnicą zo- w ią .23 W n im za w a rty z o sta ł d o k ła d n y spis k o ścio łó w rzym skich, relikw ii, m iejsc

u św ięco n y ch k rw ią m ę c z e ń sk ą , hospicjów , w k o ń c u te ż o d p u stó w . W 1610 ro k u p is a ł S tan isław G rochow ski:

F ortunny now y R zy m ie z nieba sw ym i dary J a k da leko celu je s t on R zy m dawny, stary N ie w iększysz ale świętszy y godniejszy chwaty N iż w on czas gdy narody w szystkie hołdow ały W iększa d ziś tw a w ielm ożność, a n iż d a w na ona O d w sch o d n ich d o za c h o d n ic h granic rozciągniona.

B yłeś igrzyskiem p iekłu , słu żą c szatanow i: Teraz u m iło w a n ie m je s te ś Chrystusowi. B yłeś wprzód, zm a za w szy się krw ią bracką, przeklętym , D ziś drogą krw ią S łu g B o żych lśniąc się, je s te ś świętym.

P rzedtym d zika w ilczyca ka rm iła twe Pany; D ziś z nieba B a ra n e k m a p o k a r m zesłany.24

P o e m a t G ro ch o w sk ieg o sta n o w i p o ró w n a n ie sta ro ż y tn e g o R zy m u , z a s o b ­ n eg o w d o b ra d o c z e sn e z n ow ym - c h rześcijań sk im , k tó re g o sk arb y d u ch o w e są z n a c z n ie w ięk sze, ch o ć te ry to ria ln ie p a ń stw o z u b o ż a ło . J a k d aw niej R zym p a n o w a ł n a d św ia te m z p o w o d u swej w ielkiej p o tę g i, te r a z p a n u je d u m n y ze swej religii. N ow y R zy m k o n ty n u u je tra d y c ję W iec zn eg o M ia sta , a le służy p ra w d z iw e m u B o g u i b ę d z ie trw a ł n a w ieki, n ie ja k R zy m S tary, k tó ry u p a d ł p rz e z bałw any. T rw ałość M ia s ta n ie o p ie ra się o jeg o św ietn o ść i w ielk o ść czy sta ro ż y tn e trad y cje, ale o o b ie tn ic ę C h ry stu so w ą d a n ą św. P io tro w i, że to na nim , n a sk ale, w y b u d u je swój niezn iszczaln y K o śció ł.25 G ro ch o w sk i, z a te m p o ­ 23 St. R e s z k a , Opisanie Miasta Rzymskiego. W: T en że, Przestroga Pastyrska dla miasta

warszawskiego. Poznań 1585, s. 114.

24 St. G ro c h o w s k i, Rzym nowy szczęśliwszy nad stary. Rzymu starego z nowym stosowanie. Kraków 1610, s. 3.

25 Nie tylko żeś był przeciw Bogu prawdziwemu / Lecieś wszelaki zbytek miał za Boga sobie, /

Który cię sam wywrócił w ostateczny dobie. / A leżałeś tak długo w smrodzie błędu swego, / Doką- deś nie był wezwan do świata nowego. / Trwać to nie mogło wiecznie, bo z Boga nie miało /

(8)

Jed-ró w n u je ch w ałę św iątyń rzym skich do św iątyni S a lo m o n a w Je ro z o lim ie , u w a ­ ż a, ż e n a w e t ją przew yższają.

P ro żn o to, n ie m a s z się czym ch lu b iś Z ydow inie: A k o śc ió ł S a lo m o n ó w w tw ej Jerozolim ie, N igdy n ie m ia ł tey chw aty y tey w ielm ożności: W iakiey ty N o w y R zy m ie iesteś d ziś za cn o ści.26

P o ch w ałę c h rześcijań sk ieg o R zy m u głosi ró w n ież A n d rz e j W argocki: Tak

w łaśnie R zym ia n ie, ja k o o to bestye iakie z sw oią ciem n ą nocą, to iest z grzecham i strasznym i, z sw oią la d a ia ką św iatłością m iesięczną, z wiarą m ó w ię n ik c z e m n ą y m a rn ą iu żp rze m in ę li, dzień n a m z S ło ń cem : Jezu sem C hrystusem oświecił. [ ...] B ogatszy zaprawdę, rozkoszniejszy y niew ypow iedzianie większey po tęcyey iest te­ raz, niżeli kiedy za ślepego p o g a ń stw a R z y m .2 P o d o b n ie F ra n c isz e k C e sa riu s, a u ­

to r w y d an eg o w 1614 ro k u p rz e w o d n ik a p o R zy m ie w z o ro w a n e g o n a opisie

Starożytności R zy m sk ic h A n d re a i P a lla d ia , n azw ał R zy m głow ą m ia st w szyst­

kich.28 T akże M a rc in A n io ł, w ydaw ca R zy m u S ta re g o , w 1630 ro k u u b o lew ał n a d u p a d k ie m sta ro ż y tn e j R om y:

Forteca p a ń s tw i Królów, bogów sa m ych p le m ia Św ia tło narodów ; d o m u stw orzonego głowa.

O jczyzna lu d zi i życia m istrzyni surowa N a stronę w szystkie dziw y tu w espół złożyła N atura, co p o św iecie różnie rozrzuciła. [ ...] A le k o n ie c niech będzie. B o k o n ie c y R zy m u

P o któ rem to ustnego trochę staje dym u. O zd o b a z w iatrem p o szła . G d zieżeś śliczne m iasto

nak z tym wszytkiem służąc czartu przeklętemu / Początkow, insze szczęście Nowy Rzym potkało. / Przyszedł czas pożądany niebieskiey światłości, / Która cię podźwignęła z grubych twych ciemno­ ści. / Okraso wszego świata głowo Chrześcijaństwa, / Któraś była mistrzynią błędów za Pogań­ stwa: / Teraz nie tylko prawdy zbawiennej nauczasz, / Ale błędy wszystkie z Kościoła wyrzucasz. / Czemu y błogosławił Bóg y z Rzymem Piotrowi, / Gwoli swemu, który miał powstać kościołowi. / [...] Nowego Rzymu chwała przechodzi w Rzym Stary, / Rzym prawi, mógłbym chwalić z rozma- itey miary: / Naprzod, że iest budowany, y wielki y stary, / Ze piękny, że wszytkiemu światu rozka­ zuje. / Ze bogactwy y mieczem walecznym przodkuie. / Lecz to wszytko puszczaiąc, Rzym iest droższy złota, / U mnie, bo w nim nauczał Paweł za żywota./ Więc choć słynie rozlicznym z wielu miar sposobem, / Lecz naywięcey Pawiowym i Piotrowym grobem. [...] Zwyciężyłeś pogańskie, y kacerskie rody, / A wniweceś obrucił ich niezbożne rady. / Więc według obietnice i Pańskiego sło­ wa, / Trway wiecznie: iako wszego Chrześcijaństwa głowa. Tamże, s. 4-6.

26 Tamże, s. 7.

27 A. W a rg o c k i, O Rzymie pogańskim i chrześcijańskim ksiąg dwoje. Kraków 1610, s. 60. Na temat źródeł, z których czerpał Wargocki do swego opracowania na temat Rzymu a w szczególności porównań Rzymu starożytnego z chrześcijańskim zob. Br. B iliń s k i, La

prima guida polacca di Roma. W: Tenże, Figure e momenti polacchi a Roma. Wroclaw - War­

szawa - Kraków 1992, s. 128-134.

28 Fr. C e s a r iu s , Pielgrzym Włoski albo krótkie Rzymu i MiastPrzedniejszych włoskich opi­

(9)

Przyjdzie m i aby z p ła c z e m zaw ołać: Ja k to? P rzeza cn o ść g m a c h ó w tw oich, zostałe ruiny Te z a m k n ie p o p iela tey sm u tn y stos pa tyn y G d zie m ę c ze n n ik ó w świętych ulice krw ią zlane.

G d zie burkiosa p o tu świętego zkrapiane. Stos k a m ie n ia św ia d kiem je s t.29

P o k re w n e tre śc i z n a jd z ie m y w p o ls k im p iśm ie n n ic tw ie p o lity czn y m i hagio- graficznym . P io tr S k a rg a u w ażał, że R zy m c h rześcijań sk i p rzew y ższa s ta ro ż y t­ ny m isją a p o sto lsk ą i je s t, ja k zap isał: tym szczęśliw ym m ia stem , któ re w rozwali-

n a c h i ruinie obalonego św ieckiego p a n o w a n ia leżąc, a in n ej obrony nie m ając, ta k im i m u r a m i obtoczone, szerzej sw oją d u ch o w ą w ładzę, niżeli kied yko lw iek p a ń stw o rzym skie, rozciąga.3

T akże w p o lsk iej p o e z ji z X V I i X V II stu le c ia p o b rz m ie w a ją te sa m e idee. Tak p isa ł J a n K o ch an o w sk i o u p a d k u R zy m u p o g ań sk ieg o :

M a m ż e też w sp o m n ie ć grody m u re m o toczone I tych w ielkich m istrzów im io n a wsławione,

O brazy i posągi, bogów zło te domy, G roźnych j a k p ir a m id y p o m n ik ó w ogrom y? Jest to sław nych i starych K w irytów rodzica, C n ó t żyw icielka, p a ń stw a wielkiego stolica.

Pyrrusa, P u n ijczyka zła m a ła je j siła, Potęgę A n tijo c h a do szczętu zm ieżdżyła I w szystkie p o d w ładanie sw e w zięła krainy,

K ędy rodzą i c h ło n ą sło ń ce m ó rz głębiny. L e c z czegoż czas p r z e z długie lata n ie p o k o n a ? G d zież p r z e d chciw ym d n ie m rzeczom najw yższym obrona?

I ty, siedzibo bogów, g łow o świata, R zym ie, L e d w o ś p o ś r ó d ruiny za c h o w a ł sw e imię. B o takie tw arde p ra w o w lu d z k im świecie władnie,

Z e co najw yżej wzrosło, n a jn iżej upadnie. Taki los i R zy m spotkał, bo wiedz: ża d n e grody

N i królestwa, o d śm ierci nie u n ik n ą szkody. J e d n a k im ię i sław a w ielkich dzieł zostaje I n a w szystkie ro zchodzi się m o rza i kraje.

29 M. A n i o ł ,Rzym Stary. Lwów 1630. [brak paginacji].

30 Cyt. za H. B a ry c z , Polacy na studiach w Rzymie w epoce Odrodzenia (1440-1600). „Ar­ chiwum Komisji z Dziejów Szkolnictwa i Oświaty”. T. 4. Kraków 1938, s. 117. W żywocie św. Jana Kantego, który w drugiej połowie XV wieku czterokrotnie pielgrzymował do Rzymu na­ pisał Piotr Skarga: Polacy, którzy w Rzymie pomieszkiwali, dziwując się jego częstej do Rzymu

przechadzce, pytali go dlaczego się tak trudził, gdyż nie dla żadnych praw, ani otrzymania jakich beneficjów tam chodził. On im tak odpowiedział: „To jest mój czyściec, w którym moje grzechy obmywam.” P. Skarga, Zywoty świętych polskich. Kraków 2000, s. 171.

(10)

P ó ki Feb lat p o w ro tn ych to czyć n ie przestanie, Póty św iat w asze z n a ć będzie im ię, R zy m ia n ie Z31

S ę p S zarzy ń sk i, o k o ło ro k u 1570 p o sw o im p o b y c ie w e W ło s z e c h , o p ie ra ją c się n a ła c iń sk im e p ig ra m a c ie a u to rs tw a G ia n o V ita le g o , o p u b lik o w a n y m w ro k u 1552 w B o lo n ii, p rz e d s ta w ił W ie c z n e M ia s to o d b u d o w a n e d z ię k i n o ­ wej re lig ii.32

Ty, co R zy m w pośród R zy m a ch cą c baczyć, pielgrzym ie, A w żdy ba czyć n ie m o że sz w sa m y m R zy m a R zym ie,

Patrzaj n a okrąg m u ró w i w ru m obrócone Teatra i kościoły, i słupy stłuczone:

To są R zym . W idzisz, ja k o m ia sta ta k m o żn eg o

I trup szczęścia p o w a ż n o ś ć w ypuszcza pierwszego. To m iasto, św iat zwalczywszy, i siebie zwalczyło,

B y n ic niezw alczonego o d niego n ie było. D z iś w R zy m ie zw yciężonym R zy m niezw yciężony

(To je s t ciało w sw ym cieniu) leży pogrzebiony. W szytko sie w n im zm ieniło, sa m trwa p r ó c z o d m ia n y

Tyber, z p ia s k ie m do m orza, co bieży, zm ieszany. Patrz, co F ortuna broi: to sie p o psow ało, C o było nieru ch o m e; trwa, co sie ru ch a ło .33

M aciej K a z ie m ie rz S arb iew sk i w ysław iał W ie c z n e M ia sto ja k o n ieg d y siej­ szego ty ra n a , p o d b ija ją c e g o św iat a dzisiejszego ro z je m c ę z a p ro w a d z a ją c e g o p o k ó j m ięd zy n a ro d a m i:

W ieczyste p ra w a n adający R zym ie, D rugi p o niebie! L u d y Europy, A fry k a z A z ją tw oje w ielbi im ię I A m e r y k a p a d a p o d twe stopy. N iegdyś ra m ien iem p o d b ija łe ś krw aw em

Szerokie ziem ie świata, d ziś do zgody

31 Elegia IV, ks. III, w. 41-63. J. K o c h a n o w s k i, Z łacińska śpiewa Słowian Muza, tłum. L. S ta f f . Warszawa 1986, s. 98. Podobnie w wierszu O Rzymie: Jako wszystki narody Rzymowi

służyły,/Póki mu dostawało szczęścia, i siły,/ Także też, skoro mu się powinęła noga, / Fortunniej- szy był język, bo ten i dziś miły: / Tak zawrzdy trwalszy owoc dowcipu niż siły J. K o c h a n o w s k i, Fraszki, ks. II, 95. Cyt. za J. O k o ń , Rzym polskim piórem opisany. Kraków 1997, s. 12.

32 Zob. S. G r a c i o t t i , Od Renesansu do Oświecenia, tłum. G. B ła c h o w ic z . T 2. Warsza­ wa 1991, s. 140-148.

33 M. S. S z a r z y ń s k i, Rytmy abo wiersze polskie, opr. J. Sokołowska. Warszawa 1957, s. 74. M. K. S a r b ie w s k i, L ir y k i., s. 337. Pobyt w Rzymie Macieja Kazimierza Sarbiewskiego za­ owocował dziełem na temat bogów pogańskich, które zawiera Księgę o Rzymie i Rzymianach. W niej omówił Sarbiewski założenie i rozwój miasta a także opisał je według 14 dzielnic, wzo­ rując swój opis na dziele Aleksandra Donatusa, z którym zwiedzał Rzym. M. K. S a r b i e w ­ ski, Liber de Urbe et Romanis. W: Biblioteka Pisarzów Polskich. Wrocław 1972, s. 578-597.

(11)

P o ko ju swego uśw ięconym p ra w em Z a w iśc i p e łn e p rzyw o d zisz narody.3

P o d z ia ł n a R zy m staro ży tn y i c h rześcijań sk i w idoczny je s t ta k ż e w p r z e d s ta ­ w ie n ia c h p e rs o n ifik a c ji R zym u. C e s a re R ip a w Iconologii, w ydanej p o raz pierw szy w R zy m ie w 1593 ro k u , b e z rycin i w 1603 z ry cin am i, p rz e d s ta w ia dw ie p e rs o n ifik a c je ; R o m a Z w y cięsk a35 o d n o sz ą c a się do sta ro ż y tn e g o R zym u i R o m a Ś w ięta - d o ch rze śc ija ń sk ie g o .36 P ierw sza je s t k o b ie tą z a sia d a ją c ą na z b ro i z w łó czn ią w d ło n i k o ro n o w a n a w ie ń c e m la u ro w y m p rz e z u sk rzy d lo n ą V ic to rię sto ją c ą n a g lo b ie ziem sk im . R zy m Św ięty to k o b ie ta o d z ia n a w z b ro ję i h e łm zw ień czo n y c h ry s to g ra m e m , w d ło n i trz y m a ta rc z ę , n a k tó re j w id n ieje p a p ie s k a tia r a i k lu cze św. P io tra , w d ru g iej rę c e w łó c z n ię z a k o ń c z o n ą p r o p o r ­ c e m z c h ry s to g ra m e m , k tó ry m z a b ija sm o k a. Trzeci typ p e rs o n ifik a c ji u m ieścił R ip a n a w sp ó ln y m p rz e d s ta w ie n iu p e rs o n ifik a c ji W ło c h i R zym u. R o m a p rz e d s ta w io n a je s t ja k o k o b ie ta z w łó czn ią w d ło n i sto ją c a n a g lo b ie z ie m ­ sk im .37 P e rso n ifik a c je R o m y u m ie sz c z a n e n a k a rta c h ty tułow ych p rz e w o d n i­ ków p o M ie śc ie z a c h o w u ją p o d z ia ł n a R zy m staro ży tn y i ch rześcijań sk i. Ś r e ­ d n io w iecz n e M irabilia p rz e d s ta w ia ją S ta ro ż y tn ą R o m ę u w y p u k lając grzech b ałw o ch w alstw a. W M irabiliach Urbis R o m a e z 1509 ro k u , k o b ie ta w k o ro n ie n a głow ie klęczy p rz e d p o s ą ż k ie m b o ż k a u m ie sz c z o n y m n a k o lu m n ie , o b o k w ilczyca k a rm i R o m u lu sa i R e m u sa , w tle z aś w id ać o b w ie d z io n e m u ra m i m ia ­ sto . N o w o ży tn e p rz e w o d n ik i p rz e d s ta w ia ją k o m p ila c je p e rs o n ifik a c ji R om y Z w ycięskiej i Ś w iętej w e d łu g R ipy. T eraz zw ycięstw o o d n o si się n ie d o p a n o w a ­ n ia n a d św iatem , a le do triu m fu p raw d ziw ej w iary. Trattato n u o v o delle cose

m aravigliose d e ll’A lm a C itta ’ d i R o m a z 1610 ro k u p rz e d s ta w ia R o m ę jak o

o d z ia n ą w z b ro ję k o b ie tę sto ją c ą n a p a n o p lia c h i trz y m a ją c ą w d ło n i glob z ie m ­ ski, n a k tó ry m sto i p o s ta ć V ic to rii z p a lm ą w d ło n i. W tle p o ja w ia się sie d e m w zg ó rz R zy m u i p e rs o n ifik a c ja Tybru. A le k s a n d e r D o n a tu s w R o m a vetus et re­

cens z 1689 (i z 1695 ro k u - w w ersji z re d u k o w a n e j do k ilku sym boli) p r z e d s ta ­

w ia p e rs o n ifik a c ję R zy m u ja k o tr o n u ją c ą k o b ie tę z b e r łe m w d ło n i i p o są ż k ie m V ic to rii w d ru g iej. P u tto trz y m a ją c e w d ło n i k lu cze św. P io tra k o ro n u je ją p a ­ p ie s k ą tia rą . P o z o sta łe dw a p u tta p o d trz y m u ją a try b u ty Z w ycięskiej R o m y - p a n o p lia i s z ta n d a ry o ra z R o m y Św iętej - p a s to ra ł, k sięg ę P ism a i m iecz - a try ­ b u ty św. P io tra i św. P aw ła i krzyż o ra z k ielich m szaln y - atry b u ty p e rso n ifik a c ji W iary. U stó p R o m y z n a jd u ją się a m p u łk i i p u sz k a n a k o m u n ik a n ty o ra z tia ra

34 M. K. S a rb ie w s k i, L ir y k i., s. 337. Pobyt w Rzymie Macieja Kazimierza Sarbiewskiego zaowocował dziełem na temat bogów pogańskich, które zawiera Księgę o Rzymie i Rzymianach. W niej omówił Sarbiewski założenie i rozwój miasta a także opisał je według 14 dzielnic, wzoru­ jąc swój opis na dziele Aleksandra Donatusa, z którym zwiedzał Rzym. M. K. S a rb ie w s k i, Li­

ber de Urbe et Romanis. W: Biblioteka Pisarzów Polskich. Wrocław 1972, s. 578-597.

35 C. R ip a , Iconologia. London 1709, ryc. 173, s. 44. 36 Ta m ż e, ryc. 176, s. 44.

(12)

i k a p e lu s z k a rd y n a lsk i ja k o sy m b o le K o śc io ła i je g o g o d ności. N a w ią z a n ie do z a ło ż e n ia M ia s ta sta n o w i w ilczyca z R o m u lu s e m i R e m u s e m .38

P ierw sze p o ls k ie p rz e w o d n ik i n ie z a m ie sz c z a ją te g o ro d z a ju p rz e d s ta w ie ń . Z a c h o w a ła się je d n a k ry cin a a u to r s tw a T o m asza T re te ra p o w s ta ła p o d w p ły ­ w e m tr a k ta tu H o z ju sz a i je g o o p isu R z y m u - R o m a Sancta. P rz e d s ta w ia o n a p e rs o n ifik a c ję R zy m u ( o p a r tą o w z o rc e C e sa re g o R ip y ) - k o b ie tę o d z ia n ą w k ró lew sk i p łaszcz, w h e łm ie n a głow ie z k ie lic h e m z H o s tią w je d n e j rę c e i w łó c z n ią z a k o ń c z o n ą k rz y ż e m w d ru g ie j, d e p c z ą c ą p o są ż k i b o ż k ó w p o g a ń ­ skich. N a d jej głow ą u n o s z ą się sy m b o le S to licy A p o sto lsk ie j - k lu cze i tia ra p a p ie s k a . Po o b u s tro n a c h R o m y z n a jd u ją się p rz e d s ta w ie n ia u czy n k ó w m iło ­ sie rn y c h , co do c ia ła i co do duszy. N a R o m ę , w p o s ta c i s tru m ie n i, k tó r e łączą się z T y b rem o p ły w ający m c a łe p rz e d s ta w ie n ie , spływ a s ie d e m d a ró w D u c h a Ś w ięteg o , d z ię k i k tó ry m M ia sto o ta c z a o p ie k ą przy b y w ający ch p ielgrzym ów , o fia ru ją c im p o m o c , ta k d u c h o w ą , ja k i fizyczną. D o o k o ła c e n tr a ln e g o p r z e d ­ sta w ie n ia T re te r n a szk ico w ał c z te ry b azy lik i w ięk sze z e zd ą ż a ją c y m i do n ich tłu m a m i p ielg rzy m ó w .39

J a k w y n ik a z m a te ria łu p a m ię tn ik a rs k ie g o , z k o ń c e m pierw szej połow y X V I w ie k u u s ta liła się ty p o w a tr a s a p o d ró ż y p o Italii. O d w ie d z a n o p rz e d e w szystkim m ia sta a w n ich zw ra c a n o u w a g ę n a ich o rg a n iz a c ję i fo rty fik acje, w d ru g im rz ę d z ie d o p ie ro w y b ra n e d z ieła a rc h ite k tu ry i p lasty k i, n ie m a l z a ­ w sze te sam e. K sz ta łt Ite r Ita lic u m był nak azy w an y jesz c z e w k ra ju z a p e w n e po k o n su lta c ja c h z d o św iad czo n y m i p o d ró ż n ik a m i, często p ó źn iejszy m i p r e c e p to ­ ra m i m ło d y ch szlachciców w p o d ró ż y p o E u ro p ie . Z w ie d z a n ie m ia st zale cali ro d z ic e w in s tru k c ja c h d aw an y ch sy n o m p rz e d w y jazd em a ta k ż e tr a k ta ty D e

ars peregrinandi. P io tr M ieszk o w sk i w e w stę p ie d o sw ego d z ie ła o sz tu c e p o ­

d ró ż o w a n ia p o le c a ł: Peregrinantibus ergo vid en d a e s u n t urbes, n o n cursim tran-

seu n d a e situs illarum , m u n itio n es, a rm am entaria co nsideranda .40 J a k u b S o b ie ­

ski, w ro k u 1646 ta k in s tru o w a ł swych synów J a n a i M a rk a : K iedy p rz e z m iasto

w ielkie p o jed ziecie w ypytajcie się czyje to m iasto, sub cuius regimine, co za p ra esi­ dia n a n im , co za situs. To sobie w szystko będziecie n o to w a ć w książeczce sw ojej.41

38 W tym samym czasie na tytułowych kartach przewodników po Rzymie pojawiają się ilu­ stracje odnoszące się jedynie do religii chrześcijańskiej, ilustrujące rolę Stolicy Apostolskiej jako głowy Kościoła. Ottavio Panciroli w I tesori nascosti nell’Alma citta’ di Roma z 1625 roku w miejsce personifikacji Rzymu przedstawił Matkę Boską adorującą dzieciątko oraz postaci śś. Piotra i Pawła.

39 Zob. T C h r z a n o w s k i,Działalność artystyczna Tomasza Tretera. Warszaw 1984, s. 61-68. 40 P. M ie s z k o w s k i, Institutio peregrinationum peregrinationibus. Loviani 1625, s. 4. Zob. też J. Lipsius, De ratione cum factu peregrinandi et praesentium in Italia. W: T. Erpenius, De pe­

regrinatione Gallica utiliter instituenda tractatus. Amsterdami 1631.

41 J. S o b ie s k i, Peregrynacja po Europie i Droga do Baden, wyd. J. Długosz. Wrocław - Warszawa - Kraków 1991, s. 7-8. Zob. też L. K u rd y b a c h y , Pedagogika szlachecka w X VI

(13)

Z a in te re s o w a n ie o ś ro d k a m i m iejsk im i było w ty m czasie p o w szech n e. W X V I i X V II stu le c iu p o c h w a ła m ia sta b y ła to p o s e m lite ra c k im ,42 ro zw ijała się też ik o n o g ra fia m ia sta id e a ln e g o ,43 a w X V II w iek u ro zp o w szech n iły się w ed u ty m ie jsk ie w m a larstw ie. W szy stk ie te czynniki n ie p o z o sta w a ły b e z w pływ u na p o lsk ic h p o d ró ż n ik ó w , k tó rz y p rzeży w ają w ielk ą fascy n ację m ia ste m , co nie je s t n iczy m nad zw y czajn y m b io rą c p o d u w a g ę fa k t, ż e p o d ró ż u ją c y szlachcice w yw odzili się z z ie m ia ń stw a i z a ło ż e n ie m ie jsk ie było d la n ich czym ś now ym i osobliw ym . F ascy n acja ow ym o b cy m i n ow ym je s t n a p ierw szy m m iejscu z a in ­ te re s o w a ń p o lsk ic h p e re g ry n a n tó w . D o s trz e g a n ie i o p isy w an ie osobliw ości i dziw nych p rz e d m io tó w je s t p ra w e m te g o g a tu n k u p iśm ie n n ic tw a , k tó r e b ę ­ d zie jesz c z e o b e c n e w X V II I w iek u .44 O k re ś le n ie inny b ę d z ie o d n o siło się w szystkich d zied z in , p rz e d e w szystkim o śro d k ó w m iejsk ich , o czym b y ła m ow a w yżej, a le ta k ż e obyczajów , ludzi, stro jó w w k o ń c u te ż przyrody.

N a p rz e s trz e n i X V I i X V II stu le c ia w o p isa c h p o d ró ż y s a rm a c k ic h p e re g ry - n a n tó w z a z n a c z a się p e w n a ew olucja. O d k o ń c a X V I w iek u c o ra z częściej p o ­ ja w ia ją się opisy k ra jo b ra z u , a fascy n acja in n o śc ią p rz e r a d z a się w z a in te re s o ­ w a n ia now ością. Polscy p o d ró ż n ic y p rz e s ta ją d o strz e g a ć antiquitates k ieru jąc sw e k ro k i w s tro n ę n o w ożytnych b u d o w li.45 S c h e m a ty c z n e tra k to w a n ie zw ie­ d zan y ch m iejsc i ich sch em aty czn y o p is w y n ik a p rz e d e w szystkim z celów p o ­ d ró ży ja k im i było zd o b y cie w ied zy p rz y d a tn e j w p ó źn iejszej k a rie rz e p o lity c z ­ nej (te n a s p e k t dotyczy g łó w n ie p o d ró ż n ik ó w w celu u z u p e łn ie n ia w y k ształce­ n ia , a le i tu ry stó w ), n a u k a języków obcych,46 p o z n a n ie ja k najw iększej liczby 42 Zob. Tomasso Campanelli w swoim dziele Miasto Słońca z 1602 roku podaje zasady mia­ sta idealnego. W literaturze polskiej pochwalę miast i budowli miejskich głosili Klemens Janic­ ki, Andrzej Krzycki, Wawrzyniec Korwin, Jan Kochanowski, Zbigniew i Jan Andrzej Morszty­ nowie. Na temat renesansowej pochwały miast jako zdobyczy cywilizacji zob. E. B u sz e w ic z ,

Cracovia in litteris, Obraz Krakowa w piśmiennictwie doby odrodzenia. Kraków 1998, s. 26-29.

43 W tym czasie powstają traktaty o miastach idealnych pod względem układu urbanistycz­ nego (Filarete, Leonardo da Vinci) a także utopijnego ustroju. Z początków XVI stulecia po­ chodzi Utopia - dzieło Tomasza Morusa i Lodowica Agostini, La repubblica immaginaria, opi­ sujące idealne stosunki społeczne. Na ten sam temat pisał w połowie stulecia Antonio Fran­ cesco Doni w swoim I modi celesti, terrestri e infernali degli Academici Pellegrini. Z 1623 roku pochodzi dzieło Tomasa Campanelli, Miasto słońca, omawiające organizację miejską, pod względem urbanistycznym i ustrojowym. Zob. I l pensiero utopico. Red. M. B a ld in i. Roma

1974; L. B e n e llo , Miasto w dziejach Europy Warszawa 1995.

44 H. D z ie c h c iń s k a , O staropolskich dziennikach podróży. Warszawa 1991, s. 22-23 45 Na temat Polaków opisujących wioski krajobraz zob. St. W in d a k ie w ic z , Odkrycie

Włoch. Kraków 1922.

46 W XVI wieku na pierwszym miejscu stawiano znajomość języka włoskiego, potrzebnego w stosunkach dyplomatycznych z Wenecją i Państwem Kościelnym, z czasem zyskał powodze­ nie język niemiecki ze względu na rozwijające się stosunki z miastami pomorskimi zwłaszcza Gdańskiem, a w I połowie XVII wieku - francuski, w związku z wzrastającym znaczeniem Francji w Europie. Zob. Wl. C z a p li ń s k i,Podróż młodego magnata do szkół Warszawa 1969, s. 30-31.

(14)

w ażnych o so b isto ści i z a p o z n a n ie się z a rc h ite k tu rą o b ro n n ą .47 W 1615 ro k u S zym on S zym onow ic z a le c a ł P io tro w i O le śn ic k ie m u , tow arzyszow i p o d ró ż y T om asza Z a m o y sk ie g o , aby: W ziąw szy zaletne listy o d JKM ści, aby n a p rzó d sta­

n ą ł n a dw orze cesarza chrześcijańskiego i ta m przypatrzył się dw orow i austryjac- kiem u , to je s t sz u k a ł zn a jo m o śc i u cesarza Jm ści sam ego, [ . . . ] p rz e b ó r czynić m ięd zy ludźm i, aby się ladakogo n ie dotykało, to je s t bracić się tylko z senatoram i w ielkim i, z h e tm a n y w ielkiem i, z lu d ź m i rycerskim i i uczonym i, ja k ic h n a dw orach p a ń sk ic h zaw sze je s t dostatek. Z ta k o w y m i w szytkim i i zn a jo m o śc i a p o te m sław ­ n e i potrzebne, i ojczyźnie i d o m o w i użyteczne. [ . . . ] S ta n ą ć n a w en eckim dworze, który a cz je s t n a p o ły k u p ie c k i ale p rzed się R zeczpospolita ta m ta siła m a wielkich i godnych lu d zi i p o r z ą d k i bardzo chędogie [ . . . ] je c h a ć do R z y m u n a dw ó r p a p ie ­ sk i [ . . . ] ta m p ó ł roku d o syć strawić, m iejsca n a b o żn e naw iedzając. I n transitu z W enecji m ogłoby się w yboczyć do księcia florenckiego, gdzie a cz je s t ja k o b y tyra­ nis, ale i dw ó r wielki, i d o sta tek porządny, i rycerski c złek gęsty.4 O k re ś le n ie celu

p o d ró ż y d e te rm in o w a ło jej k sz ta łt ta k d a le c e , że p o d z iw ia n ie i p rzeży w an ie d zieł sztu k i zeszło n a d ru g i p la n . P o d ró ż m ia ła w a rto ś ć p o zn aw czą, a le w k o n ­ k re tn y c h d zie d z in a c h , k tó r e m ogły się w życiu p ó źn iejszy m p rzy d ać, a sz tu k a za ta k ą n ie u c h o d z iła . W e p o c e o d ro d z e n ia n ie p o w sta ło w P o lsce a n i je d n o d z ie ­ ło w cało ści p o św ię c o n e te o r ii sz tu k p lastycznych, e s te ty k a ja k o n a u k a w ogóle n ie istn ia ła , b y ła w ięc z u p e łn ie p o z a n a w ia se m sy stem u w ychow aw czo - p e d a ­ gogicznego. L ite r a tu r a p e d a g o g ic z n a n ie p o d e jm o w a ła p ro b le m ó w e ste ty c z ­ nych sk ła n ia ją c się g łó w n ie k u ety ce .49 W 1551 ro k u p o stu lo w a ł S zy m o n M ari- cius z P ilzna: O by n a si rodacy p o sta ra li się p rzed e w szystkim o przeniesienie sławy

d ysput i tego szczytnego za p a łu do n a u k i z W łoch d o Polski, j a k to j u ż uczynili z odzieżą i o b ycza ja m i.5 Ż ą d a ł te ż o p ie k i p a ń stw a n a d sz tu k ą kw alifik u jąc ją

je d n a k ja k o rz e m io sło : rozporządzenie n a m o c y którego n ie tylko m atem atyków ,

g eom etrów i słuchaczy innych sz tu k w yzw olonych, lecz ta kże zw yczajnych i p r o ­ stych rzem ieślników, budow niczych, malarzy, rzeźbiarzy obrabiających m arm ur, o d o b o w ią zkó w uw olnił, p o n ie w a ż do w yuczenia się rzem iosł p o trzeb n y je s t sp o ­ k ó j.31 A n d rz e j G o sty ń sk i w 1558 ro k u p ro p o n o w a ł u ty lita rn e tra k to w a n ie sztu k

47 To ostatnie, traktowane jako zdobycie praktycznej wiedzy, wiązało się także z zaistniałą sytuacją na półwyspie Apenińskim. W czasie kiedy podróżują nasi peregrynanci Państwo Ko­ ścielne prowadziło otwartą wojnę z Republiką Wenecką. Zob. F. B o s te l, Podróż Polaka

z Wenecji do Rzymu w 1644 r. „Świat”. R. 1892, nr 2, s. 46-4; nr 3, s. 67-69; nr 4, s. 88-91; nr 5,

s. 107-110, s. 68-69.

48 Korespondencja Szymona Szymonowica z lat 1586-1629, wyd. A. B ie lo w s k i. Kraków 1875, s. 160.

49 Zob. F. M o d r z e w s k i, O wychowaniu i szkole. Lwów 1910, s. 6; K. L e w ic k i, Fabiana

Sebastiana Klonowica „Victoria Deorum”na tle literatury renesansowej. Stanisławów 1911, s. 25.

50 Sz. Maricius z Pilzna, O szkołach czyli akademiach ksiąg dwoje [1551], tłum. A. D a n - tysz. Kraków 1925, s. 16-17.

(15)

w yzw olonych, z k tó ry c h z a p o tr z e b n e szlach cie u zn a w a ł je d y n ie re to ry k ę , h i­ sto rię i g e o m e trię , z e w zg lęd u n a p rz y d a tn o ść w sz tu c e o b lę ż n ic z e j.52 W ty m s a ­ m y m ro k u E ra z m G lin c z e r w „K siążk ach o w y ch o w an iu d z ie c i” , p o d k re ś la ją c z n a c z e n ie etyki, p o tę p ia ł rze m ie śln ik ó w ja k o n ie u k ó w i lu d zi nieobyczajnych:

N ie u k o w ie a rzem ięśnicy chw aląc a w ielbiąc sw e rzem ięsła p rzyw o d zą sw e n a czy­ nia a prace, bez których się ża d en czło w iek o b yść nie m oże. D a le j ta k p r z e s tr z e ­

gał ro d zicó w p rz e z o b c o w a n ie m ich dzieci z rz e m io sła m i: R zem ięsła te ręczne

nigdy długo trwać, a z n a m i m ię sz k a ć n ie m ogą: za ra z ja k o czło w iek um rze, w z a ­ p a m ię ta n ie przyjdzie, a p o śm ierci p o z o s ta ć nie m o ż e p o ż a d n y m człow ieku: n a ­ u k a zasie i p o sa m e j śm ierci trwa i tego człowieka, który by się nią ogrodził, nie d o ­ p u sz c za ja k o b y u m iera ć.53 A n d rz e j W o la n u w a ż a ł zaś, ż e p a r a n ie się rz e m io słe m

je s t dla szlach ty z a ję c ie m n ieg o d n y m . W y raził to słow am i: I n ie g odzi się też te­

m u sta n o w i p a r a ć ja k im i p lu g a w ym i rzem iosły albo n iew o ln iczym i n a u k a m i, ale tylko z roli [ . . . ] żyw o t sw ój p o d ep rzeć.54 Z p o c z ą tk ie m w ie k u X V II sy tu acja z a ­

czyna n ie c o u le g a ć z m ia n ie . S e b a s tia n P etrycy z P ilzn a, k tó re g o m o ż n a o k reślić ja k o p ierw szeg o p o lsk ieg o k ry ty k a sztu k i, w „ D o d a tk a c h ” do tłu m a c z e n ia „ P o ­ lityki” A ry s to te le s a z la t 1605-1618, p o ra z pierw szy w p o ls k im p iśm ien n ictw ie, d zieląc m a la rstw o n a rze m ie śln ic z e i arty sty czn e, n azw ał to o s ta n ie sz tu k ą w y­ zw o lo n ą. U w a ż a ł te ż , ż e n ależ y d zieci uczyć m a la rstw a , by w y ro b ić w n ich gust estetyczny: Starzy ludzie m ia sto rekreacyjej baw ili się w m alarstw ie, którego nie

zd a m n ie się za n ie d b a ć w ćw iczeniu m ło d zi. [ . . . ] M alarstw o je s t je d n ą z w yzw olo­ nych n a u k. W yzw olone n a u k i zow ie te, których k to się uczy i biegłym w n ich bę­ dzie, w olności dostaje n ik o m u n ie będąc p o d d a n y m . [ . . . ] M alarstw o p o ży te k przynosi, tego się u czyć m a ją m ło d zi ludzie. [ . . . ] abyśm y lepiej m ogli są d zić o m a ­

low anych obraziech, któ re dobre, a któ re n ie k ’rzeczy.55 P o d o b n e p o d g lą d y r e p r e ­

52 L. K u rd y b a c h y , Staropolski ideał wychowawczy. Lwów 1938. 53 E. G lin c z e r , Książki o wychowaniu dzieci. Kraków 1558, s. 80.

54 A. W o la n , O wolności Rzeczpospolitej albo szlacheckiej, tłum. St. Dubingowicz. Kraków 1859, s. 34. Twórcy literatury Odrodzenia zdradzają znacznie większe zainteresowanie sztuką niż autorzy traktatów pedagogicznych. Znikomość sztuki tak podkreśla! Jan Kochanowski:

Niech inni piramidy i posągi duże / Wznoszą, ryjąc imiona w opornym marmurze: / Kamienie ru­ ną z czasem, marmur pójdzie w gruzy, / Śmierci sławy swej jeno nie zaznają Muzy. Kochanowski

1953, s. 55. Podobnie we fraszce „Na pomnik”: Walą się tuki triumfalne, piramidy i olbrzymie

kolosy./pomniki zawalone dzielą los grobów, na których stały. J. Kochanowski, Dzieła wszystkie.

Warszawa 1884, s. 251. Zob. też utwory „Na obraz Andrzeja Duracza”, „Na obraz Pertycego”, „Na obraz Franciszka Masłowskiego”. J. Ejsmond, Przekład łacińskich utworów Jana Kocha­

nowskiego z Czarnolasu, Warszawa 1919, s. 138, 144, 156. Zaś Wacław Potocki wysławia! moc

twórczą malarza: Historyje i różne rzeczy ludzkich kłótnie / Wyrażałem różnymi farbami na płót­

nie, / 1 chociażem sam tego nie widział swym okiem,/Anim mógł widzieć, ludziom stawiłem wi­ dokiem. / Co było i nie było, nieba, piekła, bogi, / Starych zamków struktury, wielkich miast pożo­ gi, / Bajki, sny, przypowieści, com tylko zamyślił, Królów, mędrców, rycerzów, wszystkom pędzlem kryślił. W. Potocki, Iovialitates albo żarty i fraszki, [brak miejsca wydania] 1747, s. 33.

(16)

ze n to w a ł A n d rz e j M ak sy m ilian F re d ro . U w a ż a ł, ż e sz la c h ta p o w in n a z a p o z n a ć się d o k ła d n ie z n o w o czesn y m i fo rty fik a c ja m i w e F ra n c ji i N id e rla n d a c h (wy­ k lu cza jąc W ło c h y ja k o m a ją c e p rz e s ta rz a łe stru k tu ry ), z a le c a ł z a p o z n a n ie się p o d c z a s za g ra n ic z n e j p o d ró ż y z z a sa d a m i b u d o w y św iątyń, p a ła c ó w , p o z n a n ie głów nych stylów a rc h ite k to n ic z n y c h i zw ie d z a n ie p ra c o w n i artystycznych.56 W In s tru k c ji dla syna u d a ją c e g o się z a g ran icę n a p is a ł: Tam że [d o R z y m u ] się

ze dw a m iesiące albo więcej, ja k o czas p o k a ż e antiquitates w szystkie w idzieć i uw ażać, i a rch itecto n ika m p a la tio ru m fro n tisp icio ru m in o m n i regula tuscana ionica, dorica, corinthia et co m posita u czyć się.57

W tak iej a tm o sfe rz e k ształcił się p o ls k i p e re g r y n a n t ru szający w o b c e k ra je i nic d ziw nego, ż e słu c h a ją c z a le c e ń zw racał u w ag ę n a g o d n e w id z e n ia p r z e d ­ m io ty w sk a z a n e m u p rz e z d o św iad czo n eg o n a u czy ciela.58 C zy tan ie o p raco w ań , głów nie histo ry czn y ch , n a te m a t zw ied zan y ch k ra in p rz e d i w czasie trw a n ia p o d ró ż y zao w o co w ało częsty m i n a k a rta c h p o lsk ic h d iariu szy z p o d ró ż y o d w o ­ ła n ia m i do fachow ej lite ra tu ry , p ra w d o p o d o b n ie z tej przyczyny po lscy p e re - gry n an ci p o n ie c h a li d łu g ich op isó w p rz e d s ta w ia ją c tylko to , co im się w y d aw a­ ło n a jisto tn ie jsz e . Tym sam y m n ależ y tłu m aczy ć często p o ja w ia ją c e się rz e k o ­ m e b łę d y in te rp re ta c y jn e w o p isa c h głów nie d zieł sz tu k i sta ro ż y tn e g o R zym u, n ie zaś, ja k u w a ż a ją n ie k tó rz y b a d a c z e , sp o w o d o w a n e u fn o ś c ią w sło w a cicero­

n e o p o w ia d a ją c e g o n ajd ziw n iejsze le g e n d y i p o d a ją c e g o n ie p raw d ziw e in fo r­

m a c je n a te m a t d zieł sz tu k i.59 P o szczegółow ej an a liz ie d z ien n ik ó w z p o d ró ż y o k a z a ło się b o w iem , że p o ja w ia ją się w n ich te sa m e b łę d y w in te rp re ta c ji i n a ­

56 Do Niderladu i Francyjej, gdzie subtelność wszelkich rzemiosł i nauk tymi czasy panuje [...]

aby według dowcipu i pochopności, kto ma chęć do czego w rzemięsłach wytworniejszych ćwiczy­ li się, cokolwiek ręka ludzka i dowcip młotkiem, dłutem, pędzlem, sztychowaniem, tkaniem, far- biarstwem, odliwaniem, drukowaniem w proporcyjej i doskonałości roboty w różnym metalu i materyjej.... A. M. F r e d r o , Zwierzyniec jednorożców., wyd. Fr. Glinka. Lwów 1670, s. 196.

Zob. też H. B a ry c z , Andrzej Maksymilian Fredro wobec zagadnień wychowawczych. Kraków 1948, s. 87.

57 H. B a ry c z , Andrzej Maksymilian F redro., s. 97-98.

58 Sebastian Pertycy zalecał: Trzeba czytać temu, który ma jechać do cudzych krajów, historią

a więcej tego miejsca na które się bierze. Na mappę, albo na tablicę, gdzie ziemia jest opisana, i na podróżny regestr ma się często patrzyć. W cudzej zaś ziemi gdy będziemy, starać się o to trze­ ba, abyśmy i ciałem, i rozumem byli, co godne jest uważenia, to uważać mamy. [ . ] Miejscom, zwłaszcza pospolitym, przypatrzyć się trzeba, jako kościołom szkołom, ratuszom, zamkom, cej- kauzom, bibliotekom. S. Petrycy z Pilzna, Polityki Arystotelesowej., s. 339.

59 Na temat rzekomych błędów w diariuszu Macieja Rywockiego zob. A. L itw o r n ia ,

„Grand Tour” alla polacca. Il viaggio dei fratelli Kryski in Italia. „Biblioteca del Viaggio in Ita­

lia”. T. 51: 1995; A. L it w o r n i a , Le delizie italiane nei stereotipi di opinioni dei polacchi del

’600. W: V B ra n c a , Cultura e nazione in Italia e Polonia dal Rinascimento all’Illuminismo, Fi­

renze 1986. Na temat błędów Jana Ocieskiego i Anonima Kórnickiego zob. Br. B iliń s k i,

Roma antica nelle descrizioni e nei diari dei viaggiatori polacchi del ‘500 e del primi ‘600. Vene­

zia 1965 Br. B il i ń s k i ,Passeggiate romane dell’ambasciatorepolacco Jan Ocieski (1540-1541). „Studi Romani”. T 34: 1986, nr 1-2, s. 61-81.

(17)

zew n ictw ie b e z w zg lęd u n a to czy a u to r e m d ia riu sz a był p ro s ty szlachcic czy w y k ształco n y a rc h ite k t. K o n fro n ta c ja tre śc i p a m ię tn ik ó w p o lsk ic h p o d r ó ż n i­ ków z p rz e w o d n ik a m i p o R zy m ie w ydaw anym i w X V I i X V II stu le c iu w W iec zn y m M ieście i sie d e m n a sto w ie c z n y m i p o lsk im i p rz e w o d n ik a m i po R zy m ie w y k azała, ż e o m a w ia n e b łę d y ja k ró w n ież n ie p r a w d o p o d o b n e leg en d y p a m ię tn ik a rz e m u sie li k o p io w ać z lite r a tu ry fachow ej. Tak je s t w p rz y p a d k u D io sk u ró w z n a jd u ją c y c h się n a K w iry n ale i ich rzym skich k o p ii z K a p ito lu n a ­ zyw anych p rz e z M a c ie ja R yw ockiego i B a rtło m ie ja W ąsow skiego, p o są g a m i A le k s a n d r a W ielk ieg o . P o d o b n ie z le g e n d ą o p a ła c u C y c e ro n a , k tó ry z n a jd o ­ w ał się w m iejscu w ię z ie n ia T u llian u s n a K a p ito lu , o k tó ry m w sp o m in a ją J a n O ciesk i i A n o n im K ó rn ick i, czy d o m u P iła ta , w zm ia n k o w a n y m p rz e z M acieja R yw ockiego, A n o n im a K ó rn ic k ie g o i B a rtło m ie ja W ąsow skiego b ę d ą c y m w rzeczyw istości ru in a m i p a ła c u try b u n a rzy m sk ieg o C o li di R ie n z o . W k o ń cu z h is to rią o c u d o w n y m ź ró d le o leju w k o śc ie le P a n n y M a rii n a Z a ty b rz u a ta k ­ ż e z p rzed ziw n y m i relik w iam i z n a jd u ją c y m i się w b azy lice św. J a n a n a L a te ra - n ie - o g ląd an y m i p rz e z w szystkich p o lsk ic h p e re g ry n a n tó w .

K sz ta łt op isó w z a g ra n ic z n e g o w o ja ż u z a le ż a ł z a te m p rz e d e w szystkim od w ych o w an ia, w y k ształcen ia, o czy ta n ia i ro d zicielsk ieg o n ak a z u . S tą d opisy szlach ty p o d ró ż u ją c e j c e le m u z u p e łn ie n ia w y k ształcen ia m a ją d o k ła d n ie k s z ta łt w sk azan y p rz e z M ieszk o w sk ieg o czy P e try c e g o , p o d o b n ie je s t z tu r y s ta ­ m i i p ielg rzy m am i. I n n a n ie c o sy tu acja dotyczy d y p lo m ató w , lu d zi w y k ształco ­ nych, k tó rzy o d z n a c z a li się p e w n ą w rażliw o ścią e ste ty c z n ą i k tó rz y zak o ń czy w ­ szy n a u k i, m o g li czas p o św ięcić sztu ce. E w e n e m e n te m z u p e łn y m je s t, w p o l­ sk im p iśm ie n n ic tw ie p o d ró ż n ic z y m z X V I w iek u , d ia riu sz A n o n im a K ó rn ic k ie ­ go - czło w ie k a w y k ształco n eg o o s z e ro k im p o lu z a in te re s o w a ń . W X V II w ieku z aś o p is B a rtło m ie ja N a ta n ie la W ąsow skiego, k tó ry b ę d ą c w y k ształco n y m a r ­ c h ite k te m , sz tu k ą in te re so w a ł się z d efin icji i p o z o sta w ił b a rd z o in te re su ją c e n o ta tk i n a te m a t w sp ó łczesn ej m u w łoskiej a rc h ite k tu ry i jej w pływ u n a sztu k ę p o z o sta ły c h k ra jó w E u ro p y (ch o ć łaciń sk i d ia riu sz sp o rz ą d z ił w e d łu g ty p o w e ­ go sc h e m a tu ).

P o zw ie d z e n iu m iast, d ru g im c e le m P o lak ó w u d a ją c y c h się w p o d ró ż p o E u ­ r o p ie w d o b ie re fo rm a c ji i k o n trre fo rm a c ji, było n a w ie d z a n ie m iejsc św iętych a z n im z w iązan e p o g łę b ie n ie w iary. Z a w sz e o d w ie d z a n o groby św iętych, w B o ­ lo n ii - św. D o m in ik a , w P ad w ie - św. A n to n ie g o , w T o len tin o - św. M ik o łaja, w R zy m ie - A p o sto łó w , w N e a p o lu - św. J a n u a r e g o i w B a ri - św. M ik o łaja. D o te g o z e sta w u obow iązk o w o w e F lo re n c ji n a w ie d z a n o c u d a m i słynący fresk w k o ściele Z w ia sto w a n ia i D o m e k M a rii w L o r e to .60

60 Nie tylko Polacy obierali taką trasę i wybierali określone dzieła. Także podróżni rosyjscy udający się do Wioch w tym samym czasie, pozostawili po sobie identycznej konstrukcji dia­ riusze i zwracali uwagę na te same dzieła. Podróżujący w końcu XVII stuleciu Borys Szere­ mietiew zwiedził Padewską Akademię i nawiedził groby świętych. Podobnie Piotr Tołstoj, któ­

(18)

D o p ie ro w o s ta tn im rz ę d z ie przybysz z R z e c z p o sp o lite j p o d z iw ia ł dzieła sztuki. D o o b o w iązk o w eg o r e p e r tu a r u n ale ż a ły n a p rz e s trz e n i d w óch o m a w ia ­ nych stu leci, w W en ecji - b azy lik a św. M a r k a z e s k a rb c e m a w X V II stu leciu jeszcze k o śció ł św. Je rz e g o i S a n ta M a ria d e lla S a lu te . W e F lo re n c ji - p o d z i­ w ia n o k o m p le k s k a te d ra ln y : w b a p ty s te riu m R a jskie W rota G h ib e rtie g o o raz k a m p a n ilę G io tta . D a le j p a ła c e m ed y ce jsk ie: P alazz o V ecchio, P itti i W illę P oggio Im p e ria le , o ra z ich k a p lic e g ro b o w e w k o śc ie le św. W aw rzyńca, zw łasz­ cza K a p lic ę K sią ż ę c ą p r o je k tu F ilip p a N a rn ie g o . D a le j L o g g ię d e i L an zi z rz e ź b a m i P e rs e u sz a - d łu ta B e n v e n u ta C ellin ieg o , Ju d y ty - D o n a te lla i P o ­ rw a n ia S a b in e k - G ia m b o lo g n i, o ra z ju ż z p o b u d e k czysto relig ijn y ch F resk w k o śc ie le Z w ia sto w a n ia a u to rs tw a P ag n o d i L a p o P o rtig ia n ie g o z 1448 ro k u . W P ad w ie - A k a d e m ię i kościoły św. A n to n ie g o i św. Justyny. W B o lo n ii s a r k o ­ fag św. D o m in ik a z re lie fa m i d łu ta N ico lo P isan o i F ra G u lie lm a . W R zy m ie - s ie d e m głów nych bazy lik p rz e d e w szystkim w c e lu o d d a n ia czci m ę c z e n n ik o m i k o śció ł S a n P ie tro in V in co li z M o jżeszem a u to rstw a M ic h a ła A n io ła . W śró d staro ży tn y c h b u d o w li n ajw ięk sze z a in te re s o w a n ie w zb u d z a ł P a n te o n .

N a m a rg in e sie n ależ y d o d a ć , ż e w X V I stu le c iu p o d ró ż n i p o d ziw iali głów nie ob elisk i i p o z o sta ło śc i staro ży tn y c h b u d o w li - co w y n ik ało z re n e s a n so w e g o z a ­ m iło w a n ia do a n ty k u , a w w iek u X V II a rc h ite k tu rę i p la sty k ę w sp ó łc z e sn ą - głów nie r e p r e z e n tu ją c e n o w ą, k o n trre fo rm a c y jn ą fo rm ę św iątynie jezu ick ie i w strz ą sa ją c e w id za, re a liz m e m a raczej n a tu r a liz m e m rzeźb y n a g ro b n e , ja k św. C ecylia S te fa n a M a d e rn y . O ile w X V I w ie k u p o d ró ż n i g u sto w ali w re a li­ stycznym u k a z a n iu id ealn y ch p ro p o r c ji lu d zk ieg o ciała, to w w iek u X V II, cenić b ę d ą re a liz m graniczący z n a tu ra liz m e m , m a k ab ry czn o ścią, w sc e n a c h w y ra ż a ­ jących gw ałtow ny n ie p o k ó j i c ie rp ie n ie . S tą d ta k b a rd z o p o d o b a ły się K a z im ie ­ rzow i W o ysznarow iczow i i B a rtło m ie jo w i W ąso w sk iem u rz e ź b a p rz e d s ta w ia ją ­ ca e k sta z ę św. T eresy z k o śc io ła S a n ta M a ria d e lla V ic to ria i fig u ra św. B a rtło ­ m ie ja z e z d ję tą s k ó rą w m e d io la ń sk ie j k a te d rz e .

W y m ie n io n e tu o b ie k ty p ro p o n u ją n a tra s ie zw ie d z a n ia Ita lii fa c h o w e p r z e ­ w o d n ik i z X V II i X V II I stu le c ia .61 F ra n c e s c o B a rte lli, w w y d an y m w 1629 ro k u

ry zwiedził Wiochy na przełomie XVII i XVIII wieku, w Wenecji pobierał lekcje nawigacji a w Padwie zwiedził kościół św. Justyny. Na temat podróżników rosyjskich, zob. Podróż Boja­

rzyna Borysa Szeriemietiewa przez Polskę i Austrię do Rzymu oraz na Maltę, 1697-1698, opr. Fr.

Sielicki. Wroclaw - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1975.

61 Deliciae Italiae et index viatorius ab urbe Roma ad omnes Italia, Coloniae 1609; Delicje

ziemie włoskiej, abo [ . ] opisanie, co tylko we włoskich krajach [ . ] do widzenia godnych znaj­ duje się raritates [ . ] Przez jednego anonima z niemieckiego na polski przetłumaczone ięzyk: z doskonalszym przydatkiem i opisaniem niektórych mieysc, Kraków 1665; Delicje ziemie wło­ skiej, abo [ . ] opisanie wszystkiego co tylko w całej włoskiej ziemi, znajduje się do widzenia god­ ne o kraiu: Przytym odległość iednego od drugiego miasta [ . ] tuż monety, ktora y gdzie vchodzi,

Kalisz 1687; K. A. H o lo w k a , Mały portrecik ziemi włoskiej. Wilno 1752; B. C h m ie lo w s k i,

Cytaty

Powiązane dokumenty

The aim of the study was to train undergraduate students of Early Childhood and Foreign Language Teaching in the Narrative Format (NF) model of Early Second Language Learning for

przepisy o obronie koniecznej, przepisy k.p.k... zachodzi zasadnicza

1983.. W dotychczasowej literaturze prawa 'karnego zagadnienie odpowiedzialności lekarza omawiane było jedynie w nawiązaniu do czynności jednej osoby. Tymcza­ sem

Next to articles analyz- ing the situation of Polish theatre and drama today, we publish in the “Postscriptum” some articles to widen the image of contemporaneity by

Natomiast bliski ultrafiolet (UV-A) o długościach fal od 300 do 370 nm na niektóre grzyby i glony, zwłaszcza żyjące w głębszych warstwach wody, działa stymulująco na ich

4 Akt małżeństwa Piusa Carosiego i Marianny Julii Massucci w zbiorach prywatnych p.. gabinet historii naturalnej. Niemniej można przypuszczać, że na dworze kró- lewskim nasz

Intencją wystąpienia prof. Schaffa, dającą się bezpośrednio wyczytać z wier­ szy nader polemicznego artykułu, było „wetknąć kij w mrowisko dyskusji”, ma­ jącej

U 14 chorych z miokloniczną postacią padaczki czytania napady były wyzwalane również przez inne aktywności językowe: pisanie, mówienie, stenografowanie, stresującą rozmowę