„ Wiadomości Parazytologiczne", 1955
JAROS LA V WEISER
PARAZYTOLOGIA NA
USŁUGACHROLNICTWA
Osita• tnie
dziesięcioleciecechuje znaczny rozwój parazytologi.i. Nauka
ta w krajach kl'imatu umiarkowanego
ro~winęła sięnaj'bardz; i,ej w kie-:, '
runkach lekairsikim
iweterynaryjrnym, przy czym
najwiękmą uwagęzwró-
ciły
na siebie robaki. Bad.aniiom pierwotniaków n:ie
poświęcono większejuwagi i dOlp, i<ero ostatnio zanotowano tu
poprawę,na:tomiast
częśćento-
mologiczna nadal za
małojest
uwzględniana.Dopiero wraz z
parazytologią ekologiczną, wyraż'Onąw nauce P a w
ło w s k i e g o o naturalnych
za!ka2,€71iach ogniskowych, problem
występowaniachorólb lub
pasożytaprzedstawia
sdęw nowym
świetle.Okazuj, e
się, żew przypadku
wcześniej:szego
zakażenia· człowieka,jeszcze za kulisami, w biotopie, zachodzi sze-
reg zjawisk wzajemnie
dopełniających si,ęlub
uszkadzających,które decy-
dują
o tym, czy w ogóle dojdzie do
zaikażeni,a.Porównanie ilości form zarodkowych z ilośdą osobników dorosłych te-
gÓ lu'b innego gatunku owadów UJWidlacznia, jak
dużajest
śmiertelnośćw ok, resie od jaja do imago. Praktycznie ponad 900/o zarodków przezna-
czonych jest na wym.arcie wskutek g~odu, wypadków lub chorób. Z jed-
nej tylko pacy komarów w
ciągulata
dojrzałobyok. 4.000 osobników, pó-
tomstwo jednej pary
much-pokryłoby całą powierzchnięziemi, potomstwo
pary w:szy
sięgamilionów iitd. Mimo to nie widzimy
żadnych większych wahańw
występowalniuwspomnianych
pasożytó"':.Przyczyna tego
leży.w tym,
że większa częśćform zarr-odkowych ginie, zostaje jedynie para
zastępująca pa,rę rodzicielską.
Podczas gdy u owadów
ssącychkrew p;rzez
całe życie
(:rup.
wesz)spotykamy
sięjedynie z zarazkami, które
pochodząod danego
żywiciela,to u ir.nych gatunków, których larwy
żyjąwolno,
odżywiając się
sapr:ofityczni.e, znajdujemy
większe ilościzia.razików pobra-
nych wraz z
pożywieniem._ Okazuje
się, żebadanie biocenozy w natura
1l-
nych ogniskach bez ibadiani a
za.każen~a żywicieli pośrednichi przenosicieli
posiada jedynie
niewielką wartość.Badanie chorób owadów posiada
poważneznaczenie dla rolnictwa. Tu,
w naturalnych biocenozach,
występują duże ilości,:rómych owadów' wy-
rządzających wiełkie
szkody gospodarcze. Stosowanie
środków·owado--
bójczych
pOiczątkowo rokowałowiele nadziei, obecnie. jednak wykazuje
łt? •f"'@ . · ~.
-.. d!d}.PARAZYTOLOGIA NA USŁUGACH ROLNICTWA 187
cały
szereg
działańubocznyt:h, jak
ni~lekty,wnośćpreparatów, ich tok-
sycznośćdla ludzi i
zwLerząt,powstawanie ras opornych oraz
koniecŻ:ność
corocznego stosowama: walki, co jest baTdzo kosztowne. Z tyt:h po-
wodów zaiinteresowanila pl'lacowni naukowych w w,ake z owadami
idą wszędziew kierunku biologicznym, przy czym
pamięta sięzarówno o se-
lek:tywnośd, nieszkodliwości,
jak i o
tnwałościakcji. W walce biologicz-
nej pocz~tkowo
posługiwano sięaklimatyzowanymi,
pa:soiżytniczymifor-
mami H ymenoptera, a dopiero
później poczęto wprowadzaćzarazki choro-
botwórcze dla owadów
spośródwirusów,
pleśni,'bakterii, !Pierwotniaków
i ,robaków.
Znajomość
jaik
na'jwięk&ejliczby
zakażeń występującychu owadów
pomada dla
'll!aspodwójne, a n:awet potrójne znaczenie .. Przede wszystkim
w
każdymniema, }
pasożycieowadów spotykamy
nową jednostkęsyste-
matyczną,
a
więc dopełniamynasze
w'i!atdomościo przyczynach cho:rób
i o pPZed:stawicielach
różnych ugrupowańsystematycznych. Z drugiej
strony dJaJ:ne o
pasożytachowadów nawet bez dalszego 'badania
mogą służyć
do
określeni1apr:ognostyki w rolnictwie,
dając możnośćpTZewidywa-
nia da!lszego rozwoju biocenozy. W trzecim wreszcie . etapie uzysikane da-
ne
mogą :być podstawądo czynnego
wystąpieniaprzec~w owadom, do ich
zwalc:zJania za
pomocąchorób i
zakażeń.Parazytologię zajmują
w pie~ym
rzędzie zaikażeniaowadów, wy-
.
wołaneprzez pierw:otnia:ki i robaki. Do
dziśznamy
około50 gatunków
mikrosporidiów,
pasożytującychw
różnych narząda:ch .różnychgatunków •
owadów~
często będących przyczynąilch
śmierci.Mikrosporidia
cechują się dużą odpornościąform zarodnikowych w normalnych warunlka-ch
środowiska
z.ewnętrznego. Szybkośćprzebiegu
zakażenia Zależyod zaatako-
wanego
narządu.Okazuje
się, żemikrosporidia w jednej i tej samej bioce-
nozie
często przechodząz · jednego
żywicielii.na drugiiegó
różnymidroga-
mi, przy czym
główną rolęodgrywa wspólne
odżywianie się, liściedrzew
itp. Prócz
właściwych żywicieli,w przenosze111iu
uczestniicząi inne ga-
tunki, w których spory
przechodząprzez przewód pokarmowy i wraz
z
kałem .zanieczrszcziająpokarm.
Podobnie
ciężkieschorzenia owadów
wywołują równieżschizogrega-
ryny
pasożytującew tych samy-eh
narządachco mi!krosp:or.idia i rozprze-
strzeniające się również
za
,pośrednictwemodpornych spor. Niemniej po-
ważną rolę odgrywają
kokcydia,
wśródktórych np. rodzaje Adelina
i.Bar-
rdnia
sąbardzo niebezpiecm.ymi
pasożytami. Pozostałepierwotniaki prze-
bywaj
ąc.ew swych
żywiciielachprzez
dłuższeolrnesy
sąmniej chorobo-
twórcze. I , talk wiciowce pTZewodu pokarmowego lub Eugregarina
sątyl-
ko
współbiesiadnikamidfa owadów. Ugrupowarnia
zaś stojącena p: ograni-
czu pierwotniaków i plcini, jak np. Haplosporidia,
posiadają równiużprzedstawicieli niekiedy patogenny-eh dla owadów.
\ .
188 JAROSŁAW WEJSER
Ro/baki, jako czynniki ch:oroboitwórcze owadów,
są,bardzo mzpow-
szechni:orne i
interesujące.Spotykamy tu zazwyczaj
niedoikończ:ornyjesz-
cze rozwój robaków, tworz,enie
sięform
pasożytniczychz saprofitycz-
nych, gdzie np. przedstawride[e rodz. Neoaplectana
wydająraz potom-
stwo
żyjącew martwych
jużowadach, a
więc będąces;aprobiontami, in-
nym razem
atakującejeszcze
żywe,ni,e uszkodz:one osobniki. U innych,
pod
wpływem pasożytniczegotrybu
żyda,dochodzi do degeneracji prze-
wodu pokarmowego i
różnych narządów,oo obserwujemy np. u przed-
stawfoi,eli rodzaju Aphelenchulus. Znane
sąnicienie z ok. 900 gat. owa-
dów. Niemal
każdyrodzaj
kręg,owcówposiada swego swoistego robaka
a
więci poszczególne rodzaje owadów winny
rnrLeć równieżswoje robaki.
Musielibyśmy
wtedy
poznać przeszło50.000 gatunków rotbaków. Nie
sądzimy jednak, aby
każdyrodzaj
miałtu swoistego
pasożyta.Do najciekawszych grup
występującychu owadów
należąrodziny Mer-
mithidae,
Ąnguillulidae,Tylenchidae
iDiplogasteridae.
Pierwszą grupębardzo
częstospo•tykamy u owadów wodnych, ale nie brak irch
teżu. owa-
dów
bytującychwysoko w koro1na
1ch drzew, nrp. u Tortricidae - na
dębach. Z ,rodziny Anguillulidae
naj,ważniejszyjest ,rodzaj N eoaplectana, któ-
rego prz,edstawideli
można hodowaćna sztucznych
podłożach; używanoich pwktyczn:ue do zwakzania larw Popillia japonica. Do rodziny Tylen-
chidae
należąnp.
pasożytyjamy
ciała.Parasitaphelenchus uncinatus lub
błonkoskrzydłych
jak Sphaerularia bombi. Wreszcie Diplogasteridae ma-
ją
swych przedstawicieli u szeregu owadów,
napastując główniemartwe
owady lub
żyjącena kh ciele pod pokrywami.
Strunowce, Gordioidea
są pnzeważn~e związanez owadami jako swy-
mi
żywicielami.Choroby wti.irusowe znane u moityli pod
nazwąpolyedria dopiero nie-
dawno
znalazłyzastosowanie w walce biologicznej z owadami,
choćprze-
bieg cho!roiby i morfologia zarazka
były już wcześniejpoznane. W
słabychpopulacjach wirusy
znajdują sięu owadów niemal zawsze,
występują· też iu oso!bników na p:ozór zdrowych, choroba ujawnia
siędlopiem w
złychwarunkach bytowych. W walce z
leśnymiszkodnikami z
rzędumoty li
kor,zysta
sięz:e sproszko,wanych „polyedria", zebranych z chorych
gąsienic w hodow:Li lub w naturze.
Chioroiby owadów
wywołaneprzez
pleśniespotyka
się wszędzie, choćnie tak
często.Beauveria bassiana·
iBeauveria globulifera
sąnajpospolit-
szymi przedstawicielami,
pokirywającymi białą powłokąmar,iJwe osobni-
ki.
Wti.elką zaletą pleśnijest
łatwośćich hodowli (przynajmniej niektó-
rych rodza,jów), a tym samym
możnośćuzyskania
matieriaŁudo
większejakcji w terenie . .Innym dobrze znanym przedstawicielem jest Empusa
muscae
niszczącastare muchy,
głównie jesienią.PARAZYTOLOGIA NA USLUGACH ROLNICTWA 189
~ównireż wśród
bakterii znamy szereg gatunków chorobotwórczych
dla owadów.
Wywołują o;ne różniesepticeimie jak
teżtiQiksykoizy. W tej
drugłej
grupie szcizególnie znany jest Bacillus thuringiensis, bardzo sku-
teczny w zw:a1'czaniu
większościmotyli.
Również iw tym prrzypadku
łatwe jest
namnażaniezarazka
ijego grnmadzenie do szerszego stosowanta
w terente.
Badanie
pasożytówowadów zawsz1 e przyinosi
berzpośredniewyniki tam,
gdzie je prowadzimy; praktycznie jest
niemożlliweprzebadanie L000 osoib-
ników
jakiegośgatunku owadów, aby nie
stwierdzićczy to
pasożytówczy komeinsal' i.
Swiadcząo tym
równieżbadania w
Cwchosłowacji,gdzie
w ostatnich latach stwierdw.no ponad 200
różnych za:ka~eń wśród róż:::i.ych gatunków owadów, z czego ponad 100/o
byłonowych cho,rób nisz-
czących,
czy
te:ż wys,tępuj ącychu szkoldri!~ków gospodarS1k~ch.
Dawnriej w Polsce rnvracano z:byt
małouwagi na
patologięowadów.
Spośród
znaczni1ejs:zych
możnatu
wspomniećo p:rac,ach D a · n y s z a,
K a r p
i ńs k i e g o, K e 1 e
Ta, N o
w1a k o
ws k
ie g o
iS
ie -
ma s z
,k i.Dzisiejszy rozwój wcale jeszcze :nie
osiągnąłtaktego pozio-
mu, jakiego na1eżał01by soblie życzyć wobec potrzeb rolnictwa , i służby
zdrowiia. KoniecZ'Ile
więcjest, aby rzesze parazytologów
włączyły sięw ten kierul1€'k.
Biologicky Ustav
Jaroslav Weiser
CS Akademie Ved. Praha
PODSTAWOWE PRACE ROZPOZNAWCZE
I POLSKIE PISMIENNICTWO Z DZIEDZINY PATOLOGII OWADÓW . B o c z ,k o w s k a M., Próby zwalczania płaszczyńca burakowego grzybem
owadożernym, Roozn. Ochrony IRośl., 5, 5, 1950.
~- D a n y s z J., W i z e K., O użyciu 7t1-uskardyn w walce z komosnikiem buraczanym, Sprawozdania z 1900 i 1901, Gazeta Culkrow., l902.
3. D a n y s z J ., W i z e
K.;
Les EntomÓphytes du charan!;on des bettravesa
sucre (Cleonus punctiventris), Ann. InlSlt. Pasteur, 17; 421--446, 1903.4. K :a r ,p i ń s k i J., Les causes qui limitent la reproduction de Bostryches typographes (Ips typographus et Ips implicatus) dans la foret primitive, 'Dravaux et Comptes Rendus du IBL, 15: 1-86, 1935.
5. Karp i ń ski J., Zagadnienie walki z chrabąszczem za pomocą grzyba Beau- veria densa Pic. Anin. UMCS, 5: 29-75, LUiblin 1950.
6. K e 1 e r S., Przyczynek do znajomości pasożytów muchy szwedzkiej, P,race Wydz. Chor. Roślin •P,INGW, 11: 1-3, Bydgoszcz 1932.
7. N o w a !ko w s k i L., Entomophthoreae. Przyczynek do znajomości pasożyt
nych grzybków sprawiających pomór ou;adów, Pam. PAU, 8: 153-183, K!l"a- ków 1884.
8. S c h u u r m a n - S t e k h o v e n, F i 1 i p i e v I. N., A marmaJ of agric:ulturoJ helmi1n1thology, Leiden 1941.
9 S i e m a s z k o W., Notatki grzyboznawcza-przyrodnicze, Ac,ta Soc. Bot. Pol., 2, 1924.
190 JAROSŁAW WE!SER
10. S i em a s z 1k o W., Studia nad g;z1Jb.ami owadobójczymi Polski, Areh. Biol.
Tow. Naulk. Wa,rsrz. .. , 6: 1'---S3, 1937.
11. S t e i n h a u s E. A., Insect microbiology, Comstock 1946.
12. S t e :i n h a u s E. A., Principles of insects pathology, Me Gmw-Hill 1949.
13. W e i s e r J., Klic k urcovani mikrosporidii, Prace Moa:-av. Pfu'. Spol., 18, 1947.
14. W ,ei se :r J., Piispevek k systematice schizogregarin, Cesik~Lovensika Panlsit.,
1: 179-2112, 1954. .
15. W i z e K., Pseudomonas ucrainicus, prątek choroby komosnika buraczanego (Cleonus punctiventris Germ.), R~r. Wydz. P:myr.-Matem. PAU, 44, B, Kra- ików 1904.
16. W i :z e K., fhoroby komosnika buraczanego (Cleonus punctiventris) powodo- wane przez grzyby owadobójcze ze szczególnym uwzględnieniem gatunków no- wych, B'll'li. llllSit Set Martftl.-Na.t. PAU 713-724, 1905.
17. Z w a I u we nb ur g R. H., The interrelations of insects and round-worms, Bull. Expt. St. Hawaiian Sugar Planters Assoc .. , Ent. Senie, 20: 1--68, ·1928.
R. Beiłaep
3HAqEHHE I1APA311TOJIOfl1H B CEJibCHOM X03RFICTBE
B !IU!pOIWM pa3BHTHH napa3HTOJIOrHH aa IlOCJieAHee AeC.HTHJieTHe CJIHlllKOM Mano yąHTb!BaeTCfl SHTOMOJIOrHąecKa.H qacTb. HccJieAOBaHHH II a B Jl o B C I{ o r o BbIABHralOT STOT BOIIpoc B PHA BamHbIX npo6JieM. CMepTHOCTb B MHpe HaceKOMbIX oąeHb 60Jib- 1IIa.H, rrpHHHMaH BO BHHMaHHe, qTo 60JJbllie 900/o aapO.I(bllllHb!X cpopM ITO!'H6aeT.
. lfayqeHHe aa6oJJeBaHHH HaceKOMb!X HMeeT 60JJbllIOe 3HaqeHHe .I(JIH ceJibCKOro X03flHCTBa. ff BH.I(y Toro, qTo npHMeHeHHe HHCeKTH~H.I(OB CTaHOBHTCH BC'e TPYAHee, BbI.I(BiłfaeTCH B ITOCJie.I(Hee BpeMa BOITpoc 6HOJJOrHqecKOH 6opb6bl. HayąeHHe pa3Hb!X HHq>0K~Hlł y HaceKOMbIX HMeeT 60JiblIIOe TeopeTHąecKoe H npaK'Nł'IeCKOe 3Ha'leHHe:
o6ora~aeT HalllH CHCTeMaTitąecKHe Ił MOp<poJIOf'H~ecKHe Be.I(OMOCTH, Il03BOJIJłeT .I(e- JiaTb npe.I(IlOJJOmeHHlł OTHOCHTeJibHO pa3BH'l'Hfl nonyJilł~Hlł BpeAHTeJieH, .I(aeT B03- MOmHOCTb npaKTJłqeciwro npHMeHeHHfl B036YAHTeJieił HHq>eK~HH B 60fb6e c. Hace- KOMbiMH.
HaBecTHbI HaM OK. 50 Blł.I(OB Microsporidiae npeHMy~ecweHHO rraToreHHbIX .I(JJH HaceKOMb!X. TaKyJO me pOJib HCilOJIHfllO'r HeKOTOpbie Schizogregarinae Ił Coccidi'ae,
B oco6eHHOCTH pOJlbI Adeiina H Barronia. )];pyrn:e npocTe/:\1I1He . rrpeHMy~eCTBeHHO
HBJIHJOTCH KOMeHcaJJaMlf. •
feJibMHHTbl y HaceKOMbIX HaXO.I(IłM HHOrAa B nepexo,I(e H3 carrpotj)HTH3Ma K na- pa3HTH3My (Hanp. Neoaplectcina). ł{ caMb!M HHTepeCHbIM napa3HTHąeCKHM HeMaTo,11aM rrpHHaAJiemaT ceMeiłcTBa Mermithidae, AnguilluUdae, Tyle'nchid.ae H Dip!ogasteridae.
BHpycHbie 6oJie3HH (KaK Harrp. potyedria) HaXO.I(lłT yme 60JiblIIOe npHMeHeHHe B 6opb6e .c HaceKOMb!MH. TaKylO me pOJib IłCIIOJIHlłTI, MoryT nneceHH (Hanp. Beau- veria). 113 rpyIIIIbI 6aKTepHH oco6eHHO H3BeCTHblM CTaJI Baciiius thuringiensis.
HccJieAOBaHHlł HaCeKOMbIX IlO'ITH scer.I(a AalO'T peayJibTaTbI. TaR HarrpHMep B 1:łe
XOCJIOBa~KOH HapÓAJ:IOH Pecrry6mrne aa rrocJieAHHe rO.I(bl ycTaHOBJI(\'HO 6onee 200
pa3HbIX HHcj:JeR~HH HaCeROMb!X, H3 KOTOpb!X 6onee 100/o HOBbIX, HMe1rno IIOHBJlflIO~HXClł
y Bpe.I(HTeJJ.eH.
CcbIJJalłCb Ha BamHeHlllHe IlOJlbCKHe t,py.I(bl B STOH o6JiaCTH, HaAO Bb!pa3HTb me-
JiaHHe, 'IT06 ITOJibCRHe napa3HTOJIOrH ITpHHHMaJIH 60JibIIIee yąacTHe B TaKoro po,11a lłCCJJe.I(OBaHHlłX.
PARAZYTOLOGIA NA USLUGACH ROLNICTWA ' 191
J. Weiser
PARASITOLOGIE IM DIENSTE DER LANDWIRTSCHAFT
_ Bei dem ,grossen FOl"tschri1Jte der Pairas:itologie im letzten Jahrz.emt, wurde der entomol!Ogische Teil zu wenig berilc'ksichti,g,t. P a w ł o w s k i' s Arbeiten Sltellten diese Wissenscrhad't im gantlLch ńeiueri Dichte dar. Die Steriblfohkei/t in der Inse'k- tenwelit
ist
betraichtlich, da ilber 900/oder
Embryxm:alfo.mien zugrunde gehen.Erkenntnis der Insekten-Kran,kheiten hat eine g'rosse Bedeu-tun.g filr ·we Land- will'tschawt. Wegen immer grosseren SC!hwier®keiten in der AI11Wendun,g von Iruiek- ticiden triitt le~tens aiuf den Voirdergrund das Problem der hio:l!ogischen Bekamp- fung. Die Kennitnis versdhiedenaa-t:i!ger Infe'kti'Cmen dęr · Iinseiklt'€«1 .beśittzt eine grosse theoretisclhe und pratktische Bedeutung: dies berefohert ,uns,er sySlt.emaJtisches UJnd mor,phol,ogisahes Wissen, erła'lllbt Voraussetzungen ubeir dde Eilltwickliurug de!!" Popu- lation zu stellen, bietet die Moglichkeit pralktiroher AIIlwendun,g der
Eirreger
im Ka.mpfe mirt; den Inselkten.Es md ·uns etwa 50 Gartitungen der Miikros1Poridien, meist pa1thogener fur die Inseikten, !bekwmt. Eilile iihnlilcihe Rolle 51Pie1en maI11Che Schli:z1o,gr~g,a'l'i.nen, sowie a•ucb Coccidien, besQnders die Arten Adelina und Barronia. Alndere Proto.zoen sind meiis-
teru;
Komensailen.Wihmer be:i den Insekteai, s,tellen mam::hmal einen D'berg,ang vom Saiprophytis- mus zum Parasi'tismus dar (z. B. Neoaplectana). Die mefat mteressanten pa,ras,iti- schen Nematoden gehoren den Fa.mili.en Mermithidae, AnguiHulidae, Tylenchidae und Diplogasteridae an.
Die Virus-K11ankhediten (~. B. die fylyedmie) fin1den z. Zeit sc·hon eine grosse An-
. wendun:g im Ka.mpfe gegen die linsektelil. Eilile aihnliche Rolle konnen auch Scihim-
~]pilu.e ąip:ielen-z. B. Beauveria. Von de<n Bakiterięn eirreiicihte den grossten Ruf Bacillus thuringtensis.
Die Unit.erS1Uchl!lll1ig der l!lllSeiktten dn di.eser Hiootcht is,t fa~t immer erfolgreich. In der .CSR rz. B. WU!r'den ilil den letmen Jahren ii!ber 200 verschiedener IIIlselkten-Lnd'ek- tionen fes,tgeste11t, von idenen mehr als 100/o neu ~air und eben bei Schiidlingen auftrat,
Es W1Urden wichiti(gere polinisdht! A~beiten auf diesem Gebiete erowahnt, zugleich aber d:ara,uf aiu.fmerksiam gemaleht, dass die polnis:chen Pa:ras1itologen i:n deTartigen Studien ed111€'I} grosserr-en AniteilJ. nehmen dilrften.