Jerzy Lipski
Notatki
Palestra 27/1-2(301-302), 86-91
1983
6 6 J a n G r a j e w s k i N r 1-2 (301-302)
p rz e z n o rm ę szczególną, ta k ja k uczynił to z p rz e stę p stw a m i p ry w a tn o sk a rg o w y m i p rz e z n o rm ę a r t. 447 § 1 zdanie d ru g ie k.p.k*
P ow yższe u sta le n ia p ro w a d zą w ięc do ogólnej tezy, że zaszereg o w an ie p rze stęp s tw a do o kreślonego p ostępow ania szczególnego, z k tó ry m łączą się surow sze k o n se k w e n c je k a rn o m a te ria ln e czy odstęp stw a od zasadniczego m odelu u p ra w n ie ń p ro ceso w y ch oskarżonego (podejrzanego), n a stę p u je w dro d ze w yraźnego p rże p isu u staw o w eg o .4 Jednocześnie je d n a k te n sam w a ru n e k odnieść należy do zm ian y tr y b u ścig an ia określonego p rze stę p stw a z try b u p ry w a tn o sk a rg o w e g o albo try b u w n ioskow ego n a b ez w aru n k o w y tr y b publicznoskargow y.5 M ilczenie u sta w y w ty m w zględzie nie oznacza nic innego ja k b r a k zm iany w z a k resie u p ra w n ie ń p ro ce so w y c h p odm iotów u p raw n io n y c h do in ic jo w an ia p o stę p o w an ia karn eg o .
U staliw szy w ięc, że po d d an e ry gorom tr y b u doraźnego p rz e stę p stw a ścigane n a w n io se k dow ódcy nie u tra c iły a try b u tu w ojskow ych p rz e stę p stw w nioskow ych, n ależ y te ra z odpow iedzieć n a p y ta n ie: czy w y d an e przez p ro k u ra to ra w ojskow ego p o sta n o w ie n ie o p ro w a d ze n iu sp raw y w try b ie p o stę p o w an ia doraźnego (art. 6 ust. 1 cy t. d e k re tu ) je s t jednoznaczne z d ecyzją p r o k u ra to ra o w szczęciu p o stę p o w an ia k a rn e g o w try b ie a r t. 576 ■§ 1 k.p.k.? U dzielenie odpow iedzi n a to p y ta n ie w ym aga u sta le n ia sk u tk ó w procesow ych, ja k ie się ro d zą w zw iązku z decyzją o w szczęciu p o stę p o w a n ia doraźnego. P o stan o w ien ie p ro k u ra to ra o p ro w a d ze n iu sp raw y w try b ie p o stę p o w a n ia d o raźnego n ie z a stę p u je p o stan o w ien ia o w szczęciu p o stęp o w an ia p rzygotw aw czego. T a decyzja procesow a w y d a n a zostaje jednocześnie z p o sta n o w ie n ie m o w szczęciu p o stę p o w an ia (art. 6 ust. 1), p rzy czym ta o sta tn ia d ecyzja m oże być w y n ik ie m zarów no w niosku dow ódcy jednostki, ja k i w y n ik ie m oceny p ro k u r a to r a w ojskow ego, że m im o b ra k u w n io sk u dow ódcy w zględy d yscypliny w o jsk o w ej w y m a g a ją w szczęcia p o stęp o w an ia k arn eg o (art. 576 § 1 k.p.k.). N ie w olno ta k ż e zapom inać, że postan o w ien ie p r o k u ra to ra o p ro w a d ze n iu sp ra w y w tr y b ie d o raź n y m m oże być nie tylk o zaskarżone (art. 6 u st. 2) lu b uchylone przez p r o k u ra to r a z u rz ę d u w to k u p ostępow ania przygotow aw czego (art. 6 ust. 3), ale ta k ż e podlega ono k o n tro li sądu. Z godnie bow iem z tre śc ią przep isu a rt. 6 u st. 4 om aw ian eg o d e k re tu , p rze d sk iero w an iem sp raw y n a ro z p ra w ę g łó w n ą sąd n a p o sied zen iu ro zstrz y g a z u rzę d u o zasadności rozpoznania sp raw y we w sk azan y m w a k c ie o sk a rż e n ia try b ie p ostępow ania doraźnego.
S k u tk ie m p o sta n o w ien ia o p ro w a d ze n iu sp raw y w try b ie do raźn y m nie je s t w ięc w szczęcie p o stę p o w an ia przygotow aw czego w ogóle, lecz decyzja o p ro w a d z e n iu p r a w n ie dopuszczalnego p ostępow ania przygotow aw czego w postęp o w an iu szczegól n y m , k tó re je s t p rze w id zia n e w o m aw ianym dekrecie. D la p ro w a d ze n ia o k reślonej s p ra w y w try b ie do raźn y m m uszą zachodzić p rze w id zia n e w d ek re cie p rz e sła n k i szczególne, k tó re je d n a k m uszą być poprzedzone istn ien iem p rze sła n e k procesow ych * 4 * 6
* P o r : „A. K a f t a 1: N ie k tó r e z a g a d n ie n ia śc ig a n e n a w n io s e k w ś w ie tle o r z e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż s z e g o , „ P ro b l. P ra w o rz ą d n o ś c i” n r 2/1972, s. 85; A . G a b e r 1 e: P o s tę p o w a n ie p rz y ś p ie s z o n e w p o ls k im p ro c e sie k a r n y m , W a rs z a w a -K ra k ó w 1975, s. 28; U c h w a ia s k ła d u s ie d m iu sę d z ió w S N z d n ia 20 m a rc a 1974 r. V I K Z P 33/73, OS P iK A n r 17/1974, p az. 237; S . D a ł k o w s k i : G lo sa , ta m ż e , s. 501—503; J . G r a j e w s k i : K o n s e k w e n c je p ro c e so w e o ś w ia d c z e n ia p o k rz y w d z o n e g o o n ie ż ą d a n iu ś c ig a n ia s p r a w c y p r z e s tę p s tw a w n io sk o w e g o , I*iP n r 6/1977, s. 74. 4 N a p r z y k ła d : p r z e p is y a r t. 515—516 i 576 § 2 k .p .k . w o d n ie s ie n iu do p o s tę p o w a n ia w s to s u n k u d o n ie o b e c n y c h ; p rz e p is a r t . 447 § i k .p .k . w o d n ie s ie n iu d o p o s tę p o w a n ia p r z y s p ie s z o n e g o ; p r z e p is a r t . 1 - u s t. 1 p k t 1 i a r t . 4 d e k r e t u o p o s tę p o w a n ia c h sz c z e g ó ln y c h . 6 N a p r z y k ła d : a r t . 447 § 1 z d a n ie d r u g ie k .p .k . w o d n ie s ie n iu d o p o s tę p o w a n ia p r z y sp ie s z o n e g o ; a r t . 576 § 1 i a r t . 577 8 1 k .p .k . w o d n ie s ie n iu d o p o s tę p o w a n ia k a r n e g o w s p r a w a c h p o d le g a ją c y c h o rz e c z n ic tw u s ą d ó w w o jsk o w y c h .
N r 1-2 (301-302) T ryb ścigania na w n io sek na tle d ekr. z 12.XII.1931 r . 67
ogólnych, w a ru n k u ją c y c h dopuszczalność po stęp o w an ia w zw ykłym try b ie procesu. W o m aw ian ej sy tu a c ji wszczęcie p o stęp o w an ia w try b ie do raźn y m n a s tę p u je je d n o cześnie ze w szczęciem p ostępow ania przygotow aw czego n a p o d sta w ie w n io sk u dow ódcy je d n o stk i w ojskow ej bądź też n a p o d staw ie u p ra w n ie n ia w y n ik ająceg o d la p r o k u ra to ra w ojskow ego z przep isu a r t. 576 •§ 1 k.p.k. M ając n a uw adze w y ra ź n e w ym aganie u sta w y o „jednoczesności” w y d a n ia obu ty c h decyzji p ro cesow ych i p o d k reśla ją c w y jątk o w y c h a r a k te r tego tr y b u szczególnego, należy ak c ep to w a ć w ykład n ię, w m yśl k tó re j w y d a n ie p o sta n o w ien ia o p ro w a d ze n iu sp ra w y w try b ie p o stęp o w an ia doraźnego dopiero po w y d a n iu p o sta n o w ien ia o w szczęciu p ostępow ania k arn e g o — nie pociąga ju ż za so b ą ' zasto so w an ia tr y b u doraźnego w sp raw ie. W w y p a d k u ta k im p o stęp o w an ie k a rn e toczy się w try b ie zw yczajnym * W zw iązku z koniecznością um ożliw ienia sądow i k o n tro li (a rt. 6 ust. 4) zachow ania przez p r o k u ra to ra jednoczesności ty c h decyzji słuszny w y d a je się postu lat, by oba w spom niane p o stan o w ien ia z a w a rte były w je d n y m d okum encie procesow ym .6 7
U chylenie p ostanow ienia o p row adzeniu sp raw y w try b ie do raźn y m n ie je s t decyzją kończącą postępow anie w ogóle, lecz jed y n ie orzeczeniem u ch y lają cy m p ro w a d ze n ie danej sp raw y w try b ie szczególnym . W ynika to e x p re ssis verb is z p rze p isu a rt. 6 ust. 5 dekretiu, w m yśl k tó reg o w razie u ch y len ia p o sta n o w ien ia o p ro w a d ze n iu sp raw y w try b ie po stęp o w an ia doraźnego przez p r o k u ra to r a lu b zm iany w skazanego w akcie osk arżen ia try b u po stęp o w an ia doraźnego przez sąd, p o stęp o w an ie k a rn e w sp raw ie prow adzone je st w dalszym to k u w try b ie p o stę p o w an ia zw yczajnego.
2. P ostępow anie doraźne a try b ścigania n a w niosek pokrzyw dzonego P rzep is a rt. 1 ust. 1 p k t 1 d e k re tu o p o stęp o w an iach szczególnych nie o b ejm u je pow szechnych p rzestęp stw w nioskow ych, a w ięc p rze stęp stw ściganych n a w niosek pokrzyw dzonego.
P ro b le m a ty k a procesow a ścigania n a w niosek rodzić się je d n a k m oże n a tle tzw. k u m u la ty w n e j k w a lifik a c ji p ra w n e j czynu (art. 10 § 2 k.k.). C hodzi tu o sy tu a cję, gdy p rze stęp stw o p o d legające p o stępow aniu d o raźn em u w y cz erp u je ta k że znam iona p rze stęp stw a w nioskow ego nie podlegającego postęp o w an iu doraźnem u. O dróżnić tu należy dw ie sytu acje: p ierw sza, to k u m u la ty w n y zbiego p rzepisów u sta w y k a rn e j, gdy w n io sek o ściganie został złożony, oraz dru g a, gdy b ra k je s t w nio sk u u p ra w nionego podm iotu.
W zw iązku z pie rw sz ą sy tu a c ją należy naw iązać do z a p a try w a n ia S ąd u N a j wyższego, k tó ry w w y ro k u z dn ia 22 stycznia 1982 r. N 1/82 („G azeta P ra w n ic z a ”
n r 1/1982 z d n ia 16.IV.1982 r.) sta n ą ł n a stan o w isk u , że try b p o stęp o w an ia do raź nego n ie w yłącza m ożliw ości stosow ania k u m u la ty w n eg o zbiegu p rzepisów u sta w y k a rn e j w w y p ad k u , gdy k o n k re tn y czyn za broniony w y cz erp u je z n a m io n a z a w a rte zarów no w przep isie o k reśla ją cy m p rzestęp stw o p o d legające p o stę p o w an iu do raź nem u, ja k i w przep isie n ie podlegające te m u postęp o w an iu . P rz y jm u ją c to stan o w isko za tra fn e ,8 — co n ie oznacza, że je st ono b e z sp o rn e 9 — .stw ierdzić należy,
6 P o r. W . S t e r a c k l : N ie k tó re p r o b le m y p o s tę p o w a n ia d o ra ź n e g o , W P P n r 2/1982, s. 140. J T a m ż e , s. 139, p rz y p is 19. 8 P o r. sz e rsz ą a r g u m e n ta c ję a p r o b u ją c ą s ta n o w is k o S N a z a w a r t ą w c y to w a n e j p u b lik a c ji W . S i e r a c k i e g o , s. 135—138. 9 Z . Z i e w i ń s k i : N ie k tó r e m a te r ia ln o p r a w n e p r o b le m y w d e k r e c ie z d n ia 12.X I I .1981 r . o p o s tę p o w a n iu d o ra ź n y m , W P P n r 1/1982, s. 9—11.
8 8 N o ta tk i N r 1-a (301-J02)
n o w ił p rz y k ła d zespolenia w szystkich fu n k c ji i. środków p a ń stw a kapitalistycznego w za k re sie gospodarki m orskiej, k o n k re tn ie — budow y p o rtu w G dyni.
P a ń stw o zachow ało je d n a k ogólny n adzór n ad po rtem G dynia za pośred n ictw em M in iste rstw a P rzem y słu i H an d lu . W zak resie fo rm p o śred n ic h p ań stw o — za po m o cą odpow iedniej po lity k i n o rm aty w n e j oraz środków p o lity k i p o d atk o w o -sk a rb o - w e j — podjęło p róbę przyciągnięcia k a p ita łu p ry w a tn e g o do d o konania inw estycji n a te re n ie p ortu, a w szczególności in sta la c ji urząd zeń w p o rcie gdyńskim .
P o lity k a w ładz p aństw ow ych była je d n ak o w a zarów no w stosunku do k ap itałó w rodzim ych ja k i k ap itałó w obcych.
D ziałalność p raw o tw ó rc za p ań stw a, o p a rta głów nie n a śro d k ach p o lityki podatko- w o -sk a rb o w e j, a w ięc w y k o rz y sta n ia trad y c y jn y c h m etod pośredniego w p ły w an ia n a życie gospodarcze, p rzyczyniła się do szybszego rozw oju p o rtu i m iasta G dyni.
P o szerokim om ów ieniu przyczyn, ze w zględu n a k tó re n ie n a stą p iła k o m e rc ja liz a c ja p o rtu gdyńskiego (stało się ta k za sp ra w ą czynników rządow ych oraz czo łow ego je j p rzed staw iciela inż. E ugeniusza K w iatkow skiego, pełniącego w la ta c h 1926— 1930 obow iązki M in istra P rz em y słu i H andlu, w któ reg o gestii pozostaw ała g o sp o d a rk a m orska, w ty m ta k że p o rt w G dyni, a w la ta c h 1936—1939 — stanow isko M in is tra S k a rb u i w ice p rem ie ra i z tego ty tu łu po d leg ała m u całość zagadnień gospodarczych k ra ju ), d r W ołow ski stw ierd za, że m im o podniesionych zastrzeżeń co do b ra k ó w i niedociągnięć ów czesnego p o rtu gdyńskiego (k o m ercjalizacja m ogła spow odow ać dalszy rozw ój po rtu ) in terw en cjo n izm pań stw o w y w zak resie d ziała l n o śc i n o rm a ty w n e j i organizacyjnej działał, g e n e raln ie rzecz biorąc, pobudzająco n a b u d o w ę i rozw ój p o rtu gdyńskiego. P odnieść tu b o g ie m należy, że w ro k u 1935 p o r t g d y ń sk i w y su n ął się n a pierw sze m iejsce n a B a łty k u (pod w zlędem w ysokości o b r o tu tow arow ego) i znalazł się w g ru p ie n ajp o w ażn iejszy ch portów eu ro p ejsk ich o b o k A n tw erp ii, H am b u rg a, R o tterd am u , stanow iąc - je d n ą z najw ięk szy ch i n a j b a rd z ie j u d an y c h in w esty cji II Rzeczypospolitej.
O m aw ia n a ro zp raw a d o k to rsk a je st b ardzo o bszerna (liczy około 600 stro n ścis łego d ru k u m aszynow ego) i u zyskała w ysokie recen zje ze stro n y prof. d ra T adeusza C ieśla k a z P olskiej A kadem ii N auk w W arszaw ie oraz doc. d ra hab . E d w in a Ro- z e n k ra n z a z U n iw ersy te tu G dańskiego. W szczególności poniesiono ogrom ny w k ład p ra c y w je j przygotow anie. S tan o w i ona w ynik w ieloletnich b ad a ń -p o szu k iw a ń i zb ie ra c tw a , k tó re n a p ra w d ę im p o n u je sw oim zakresem i dokładnością.
S tro n a p ra w n a budow y p o rtu w G dyni zarów no w zak resie decyzji u sta w o d a w czych ja k i literatu ry - przed m io tu została w yśm ienicie o p rac o w a n a przez au to ra . D la u zy sk a n ia pogłębionego o brazu sięgnął do m a te ria łó w arch iw aln y ch , p rzede w sz y stk im protokołów ze b rań in sty tu cji, k tó re w ty m procesie odeg rały ja k ą ś p o w a ż n ie jsz ą rolę. Nie p o p rze stając n a m a te ria le d ru k o w a n y m i pisem nym , p o sta ra ł się o p rzep ro w ad zen ie rozm ów w y jaśn iający c h z n ie k tó ry m i decy d u jący m i osobam i (m .in. rozm ów z inż. E ugeniuszem K w iatk o w sk im , d o k to rem honoris causa U n iw e r s y te tu G dańskiego, którego ogrom ne zasługi poniesione dla budow y p o rtu gd y ń skiego i in sp ira to rsk a ro la są pow szechnie znane, a ta k że z innych rozm ów z nim p rzep ro w ad zo n y ch w p ostaci au toryzow anych re la c ji i n a g ra ń jego w ypow iedzi n a ta śm ie m agnetofonow ej).
R o z p ra w ę cechuje w zorow a an aliza p ra w n a p o w sta łe j sy tu a cji. Ja k o p ra w n ik , w id ział a u to r i u ją ł w o stry ch k o n tu ra c h p ro b lem aty k ę p o m ija n ą dotychczas w b a d a n ia c h h isto ry k ó w i ekonom istów pośw ięconych p o rto w i G dyni, d ając w ten sposób sw ój w k ład do rozw oju n a u k i h isto rii p a ń stw a i p ra w a polskiego.
O p ra co w a n ie m a te ria łu arch iw aln eg o i lite r a tu r y przed m io tu oraz u m iejętn o ść k o n stru o w a n ia i u d o w ad n ia n ia ciekaw ych tez m a jąc y ch znaczenie n au k o w e — to
N r 1-2 (301-302) N o ta tk i 89
podstaw ow e jej zalety. D zięki ta k ie m u p ro w a d ze n iu b ad a ń p rze d m io tu z a p re z e n to w ał adw . W ołow ski rozpraw ę, k tó ra czyni zadość w szelkim w ym aganiom m e ry torycznym , ja k ie się sta w ia d y se rta cjo m doktorskim .
Podnieść należy, że w d n iu 23 w rz eśn ia 1982 r. m inęło 60 la t od u ch w a le n ia przez S ejm R P u sta w y o budow ie p o rtu w G d y n i (Dz. U. R P z d n ia 25.X.1922 r., N r 90, poz. 824), k tó ra zapoczątkow ała b udow ę p o rtu w wiosce ry b ac k iej G dyni. Jubileuszow e uroczystości to p rzede w szy stk im p rzypom nienie w y b itn e j p o staci budow niczego p ortu, ja k im był inż. T adeusz W enda. Z o kazji te j rocznicy w y d an o jubileuszow y m ed al z jego podobizną, a w dniu ju b ileu szu n astąp iło odsłonięcie tablicy u p am iętn iające j jego im ię i dzieło.
Na uw agę zasługuje w ysiłek w łożony p rze z adw . d ra W. W ołowskiego w d zie dzinę pozaprofesjonalną, w iążącą się z poznaniem dziejów W ybrzeża G dańskiego i stan o w iącą k o n ty n u a c ję pow yższej działalności p raw n ik ó w -a d w ck a tó w g d yńskich w okresie dw udziestolecia m iędzyw ojennego.
adw . J e rzy L ip s k i
2
.Ekslibrisy adwokackie
W końcu 1982 r. u k az ała się zapow iadana w k o ła ch bibliofilskich te k a e k s lib ri sów,, o pracow ana p rze z ad w o k ató w szczecińskich R o m an a Ł y c z y w k a i Jerzeg o P i o s i c k i e g o . Nosi ona ty tu ł: E kslib risy adw okackie.
O m aw iana te k a — prócz w stę p u p rz e d staw ia ją ceg o tra d y c je b ibliofilskie w a d w o k atu rz e — z a w iera 52 re p ro d u k c je e k slib risó w (na o drębnych k a rta c h ) o raz in fo rm a cje o ich au to ra ch .
Z arów no ed y c ja n o rm a ln a ja k i ed y c ja ściśle b ibliofilska (200 n u m e ro w a n y ch egzem plarzy) odzn aczają się w zorow ym o p rac o w a n iem graficznym , k tó re za w d zię czać należy zapalonym d ru k arzo m P ra c o w n i R ep ro g rafii K siążnicy Szczecińskiej.
A u to ram i ekslibrisów są: L u d w ik i Je rz y Piosiccy, G uido Reck, W. B rylski, S. M rożew ski, A dam P o łtaw sk i, K. N e k a d a -T re p k a i Z bigniew Jóźw ik. N ajp o w a ż n iejszą g ru p ę posiadaczy ekslibrisów sta n o w ią adw okaci szczecińscy, ale n ie b ra k t u także innych ekslibrisów , k tó re sta n o w iły w łasność znanych a d w o k a tó w -b ib lio - filów : T adeusza W róblew skiego z W ilna, J a n a W oźniakow skiego z K ra k o w a, Józefa L itw in a z Łodzi, S ta n isła w a A ulicha czy też najw iększego zb ieracza e k slib risó w w śród ad w o k ató w — M irona K ołakow skiego z Częstochow y.
P ra c a sta n o w i p raw d ziw y r a r y ta s b ib lio filsk i i w y d an ie jej p rzejd zie do k ro n ik i pow ażnych osiągnięć a d w o k a tu ry w z a k resie ak ty w n o ści k u ltu ra ln e j.
Dalsze n ad z ie je b u d zi n o ta w y d aw n icza tr a k tu ją c a w y d an ie „E kslibrisów a d w o k ac k ic h ” ja k o p ierw szej pozycji e d y to rsk iej O ficyny B ibliofilskiej A d w o k atu ry . B yłaby rzeczą piękną, a b y w cyklu tym u k az ały się dalsze pozycje z n ią k o n k u ru jąc e, w y d an e — być może — poza Szczecinem .
K to chce „dogonić” o sta tn ie egzem plarze n a k ład u , niechaj zw róci się w te j s p r a w ie do R ady A dw okackiej w Szczecinie.
7 8 S t a n i s ł a w S t r z e m i e c z n y N r 1-2 (Jłl-3 0 2 )
p ra w y m c h a rak te rz e, p rzepojonym w olą służenia naro d o w i. A jednocześnie był p ra w n ik ie m o najw yższej klasie. S w oją p o sta w ą obyw atelską, ja k ą zaw sze re p re zentow ał, zdobył sobie w e w spółczesnym społeczeństw ie polskim nie kw estiono w an y przez nikogo a u to ry te t m o raln y . S ta w a ł zaw sze po stro n ie spraw iedliw ości i d o b ra n aro d u . B oleśnie odczuw ał w szystko, co okazyw ało się złe dla narodu, a niezgodne było z jego w iz ją P o lsk i w ielk iej, przed e w szystkim duchem , i w ie r n ej ideałom postępu ogólnoludzkiego. D bał zaw sze o zachow anie u m ia ru i obiek ty w iz m u w ocenie zdarzeń i lu d zi oraz o niezależność w łasnych sądów. S zla ch etn o ść i godność osobistą łączył z um iło w an iem ojczyzny. A obok tego w szyst kiego b y ł człow iekiem o w ielkim u ro k u osobistym , znakom itym rozm ów cą z każ d y m p a rtn e re m , ciekaw ym poglądów innych.
S ta n is ła w B ukow iecki u rodził się 27 k w ie tn ia 1867 r. w O patow ie, gdzie m ieszkał i p ra c o w a ł ojciec jego, L udw ik B ukow iecki, le k a rz jednego z oddziałów p o w sta ń czych. M atka, Zofia z K o n arsk ic h B ukow iecka, była a u to rk ą licznych u tw orów i opow iad ań o treści patrioty czn o -o b y czajo w ej dla dzieci i m łodzieży; utw o ry te cieszyły się du żą p o p u larn o ścią w pierw szy m dw udziestoleciu X X w ieku.
L a ta szkolne spędził S tan isław B ukow iecki w R adom iu. S ta ł się w spółorganiza to re m i ak ty w n y m uczestnikiem p o w sta jąc y ch ta jn y c h kółek sam okształceniow ych i sam opom ocow ych. Po ukończeniu g im n a zju m w 1884 r., rozpoczął stu d ia p ra w n i cze w W arszaw ie. W ybór k ie ru n k u stu d ió w u za sa d n iał sw ym dążeniem do n a b y cia w iedzy dotyczącej o rg an izacji n a ro d u i p ań stw a oraz m ożliw ością pośw ięcenia się zaw odow i adw okackiem u. Od ro k u 1886 b ierze czynny udział w p rac ach n ie legaln eg o K oła S tu d en tó w U n iw ersy te tu W arszaw skiego. W n astęp n y m okresie s ta je się S tan isław B ukow iecki je d n y m ze w sp ółorganizatorów na te re n ie k r a ju założonego n a em ig racji Z w iązku M łodzieży P olskiej („Zet”) o zdecydow anie ju ż politycznym , niepodległościow ym i p ostępow ym ch arak terze.
S tu d ia u n iw ersy te ck ie kończy p ra c ą k an d y d a c k ą n a te m a t u stro ju i urządzeń a d m in istra c y jn y c h w Polsce w czasach S ta n is ła w a A ugusta, a potem w yjeżdża n a stu d ia u zu p e łn ia ją ce do H eid elb erg u i' u zy sk u je tam ty tu ł d o k to ra p raw . W okresie p o b y tu za g ra n ic ą n aw ią zu je z ra m ie n ia „Z e tu ” k o n ta k ty , z m łodzieżą polską s tu d iu ją c ą w Z urychu, G enew ie i W iedniu. Po pow rocie do k r a ju w 1890 r. rozpo czyna a p lik a c ję sądow ą. N iezależnie od tego p o d ejm u je p rac ę w c h a ra k te rz e pom oc n ik a adw okackiego, początkow o u a d w o k a ta A ntoniego R adw ańskiego, a potem u a d w o k a ta C ezarego Ponikow skiego. Od p ra c y w „Zecie” przechodzi do organizacji pn. „L iga P o lsk a ” oraz do m niej za k o n sp iro w an e j, szerszej organizacji' pn. „Łącz n o ść”, k tó re j celem było p ro p ag o w an ie poglądów postępow ych i szerzenie ośw iaty. W śród osób n a jb a rd z ie j zasłużonych w p rac ach tej „Łączności” B ukow iecki w spo m in a a d w o k a ta Józefa K am ińskiego. Z m łodzieńczych la t tegoż ostatniego m iał w ziąć Ż erom ski, ja k tw ierdzono, w zór do p o staci Z ygiera w „Syzyfow ych p r a c a c h ”. L egalnie dopuszczonym d ziałan iem w ra m a c h szerzenia ośw iaty było p ro w ad z en ie czytelń bezp łatn y ch . P ra c ą ty c h czytelń k ie ro w a ł ad w o k a t Adolf S u li- gow ski, a je d n ą z biblio tek n a te re n ie W arszaw y zarząd zał w tedy bezpośrednio S ta n is ła w B ukow iecki.
W lip c u 1881 r. S tan isław B ukow iecki o b e jm u je w D ąbrow ie G órniczej sta n o w isko se k re ta rz a T ow arzystw a F ra ncusko-W łoskiego K o p alń W ęgla. Tym , kto gó po lecił n a to stanow isko, był a d w o k a t H e n ry k K ra je w sk i. D ecyzję p rzy jęcia za prop o n o w an eg o m u z a tru d n ie n ia m o ty w o w ał B ukow iecki w ażnością dla k raju - roz w o ju g ó rn ic tw a i przem y słu oraz ch ęcią p o zn an ia zw iązanych z tym problem ów . Do W arszaw y po w raca S ta n isła w B ukow iecki — ty m raz em ju ż n a stałe — w 1897 r. i rozpoczyna w y k o n y w an ie zaw odu a d w o k a ta. O graniczał się do
doradź-N r 1-2 (301-382) S ta n isła w B u k o w ie c k i 79
tw a praw n eg o , sp orządzania pisem nych o p in ii p ra w n y c h oraz o p rac o w y w a n ia śro d k ów odw oław czych do w yższych in stan c ji. T racony stopniow o w zro k zastęp o w ał w y b itn y m i uzdolnieniam i, zn ak o m itą p am ięc ią i um iejętn o ścią k o n ce n trac ji.' J a k stw ie rd z a li to w spółcześni m u, był je d n y m z n a jb a rd z ie j w ykształco n y ch p r a w n ik ó w polskich.
B ra ł czynny u dział w p rac ach o rg an izacy jn y ch ad w o k a tu ry , k tó ry c h ożyw ienie p ozostaw ało w ścisłym zw iązku z ru ch a m i społeczno-politycznym i z 1905 r. W k w ie t n iu tegoż ro k u w y stę p u je jako delegat z W arszaw y n a W szechrosyjskim Z jeździe A dw okatów , a w czerw cu bierze u d ział w Z jeździe a d w o k a tu ry p o lsk iej z K ró le stw a i ce sa rstw a rosyjskiego. W śród adw okatów , k tó rzy po d p isali w d n iu 2JXI. 1905 r. (po trag iczn y c h w y p ad k a ch n a p la cu T ea traln y m ) te leg ram p ro te sta c y jn y , zn a la zł się rów nież S tan isław B ukow iecki. B ierze potem udział w p ra c a c h T o w a rz y stw a P raw n iczeg o i K oła P ra w n ik ó w P o lsk ich w W arszaw ie. Ja k o p rz e d s ta w i ciel ad w o k a tu ry w arszaw sk iej w y stę p u je n a O gólnym Zjeździe A d w o k ató w P o l sk ich o dbytym w czerw cu 1914 r. We w rześn iu 1915 r. w chodzi w sk ła d W ydziału W ykonaw czego p o w stałej w ów czas D elegacji A d w o k atu ry W arszaw skiej. U trz y m u je k o n ta k ty i w sp ó łp rac u je blisko z a d w o k a ta m i P a tk ie m i B erensonem . P oza w y po w ied ziam i zam ieszczanym i w p ra sie p raw n ic zej w y d aje d ru k iem o p rac o w a n ia dotyczące p ra w a górniczego, wodnego i u p ra w n ie ń kobiet. W ypow iada się zdecydo w a n ie przeciw ko w prow adzeniu w b. K ró lestw ie przepisów p ra w a cyw ilnego r o s y j skiego. •
R ów nolegle z p rac ą zaw odow ą p o d ejm u je szeroką działalność społeczno-poli tyczną, ale w o d erw an iu od w iększości tow arzyszy z „Ligi P o lsk ie j” . Z ach o w u je n iezależne stanow isko p o p ierając w szystko, co służy narodow i i p o stępow i spo łecznem u. P rzez w iele la t je st w yk ład o w cą n a W yższych K u rsa c h H an d lo w y ch i K u rsa c h N aukow ych. Szczególnie in te re su je się podniesieniem poziom u w y k sz ta ł ce n ia kobiet. D ru k u je p o p u la rn e p rac e dotyczące ro zw oju górn ictw a, o ch ro n y ro ta cftnikow, g o sp o d arstw a społecznego. B ył je d n y m ze w spółzałożycieli o rg a n iz a c ji m a ją c e j na celu szerzenie du ch a narodow ego w śród K aszubów . W o sta tn ic h la ta c h p o p rzed zający ch w ybuch w ojny b ra ł u d ział w legalnie działającym , a k ie ro w a n y m przez W ład y sław a G rabskiego B iurze P ra c y Społecznej, p rzy g o to w u jący m m a te ria ły i o p rac o w a n ia dotyczące szerokich dziedzin życia k ra ju .
Po zajęciu W arszaw y przez w o jsk a n iem ieckie w 1915 r. S ta n is ła w B u k o w ieck i b ie rz e żyw y udział w nowo fo rm u jąc y ch się g ru p ac h niepodległościow ych, ja k „Z jednoczenie N arodow e”, „Blok S tro n n ic tw N iepodległościow ych”, „Liga P a ń stw o w o ści P o lsk ie j” . N a w iosnę 1916 r., gdy postępow e zg ru p o w an ia u tw o rz ą tzw . „R adę N aro d o w ą”, B ukow iecki przew odniczy n a jej posiedzeniach.
T ym czasow a R a d a S ta n u pow ierza m u fu n k c je d y re k to ra d e p a rta m e n tu s p r a w iedliw ości. P óźniej zostaje pierw szym m in istre m sp raw iedliw ości. O rg a n iz u jąc n iezależne sądow nictw o polskie, zy sk u jąc sobie pow szechne u zn a n ie za do b ó r w sp ó łp rac o w n ik ó w o raz osób pow ołanych n a sta n o w isk a sędziow skie (w dużej m ie rze spośród adw okatów ) i za sp raw n o ść d ziałania, ja k rów nież za zajęcie god nego sta n o w isk a w obec w ładz okupacyjnych.
Po dy m isji g ab in e tu K ucharzew skiego zostaje ra d c ą p raw n y m M in iste rstw a W y zn a ń R elig ijn y ch i O św iecenia Publicznego.
W 1916 r. w y k ład a n a k u rsa c h przygotow aw czych dla w yższych u rzę d n ik ó w a d m in istra c ji.
Z ch w ilą u ru ch o m ien ia w lipcu 1919 r. u rzę d u P ro k u ra to rii G e n e ra ln e j R P ja k o g en e raln e g o a d w o k a ta i doradcy p raw n eg o w ładz, urzędów i in sty tu c ji p ań stw o w y c h S ta n is ła w B ukow iecki ob ejm u je w niej stanow isko prezesa i p ełn i je n ie p rz e