RECENZJE 109
Porów nując obydw ie prace ze sobą dostrzega się, że tylko leksykalny rozdział z pracy A. Grosa przypom ina część pracy Fr. N ótschera. W częściach pozostałych prace te odbiegają od siebie ta k w m etodzie jak i w e wnioskach. Prace różnią się poziomem naukowym. Pierwsza przedstaw ia tem at drogi popularnie, druga jest pracą badaw czą. Trzeba podkreślić pionierskie zasługi Fr. N ótschera przy opracow yw aniu pojęcia drogi w pism ach qum rańskich.
A. Gros qum rańskim i tekstam i zupełnie się nie zajm uje. Z aletą pracy A. Grosa jest to, że poszukuje m yśli teologicznej w tem acie, który go interesuje. Fr. N dtscher natom iast d ał w yczerpujący przegląd różnych aspektów pojęcia
drogi. T ak obydw ie prace uzupełniają się wzajemnie.
Ks. Feliks G ryglewicz
DWIE PRACE O QUMRAN
1. J . M a i e r , D ie T e x te vom T ołen M eer, Munchen 1960, t. I , ss. 190; t. II, ss. 232.
2. O. 8 e t z, O iien bah ru n g und Sch riitiorsch u n g in d e r O um ran sekte, Tubingen 1960, ss. 202.
1. Po w ydaniach tekstów z Q um ran w językach angielskim i fran cu sk im * należy zasygnalizow ać w ydanie w szystkich opublikow anych dotąd pism
qum rańskich w języku niem ieckim *. Przekładu tych tekstów dokonał d r Johann M aier, asy sten t W ydziału Teologii protestanckiej U niw ersytetu W iedeńskiego.
Rękopisy z Q um ran są w w ielu m iejscach zniszczone, a rekonstrukcja ich tek stu i przekład w ym agają dobrej znajomości zarówno qum rańskiego środow iska jak i filologii, paleografii hebrajskiej, historii, teologii. J . M. § | ty ch dziedzinach okazał się znaw cą znakomitym, dlatego też jego praca przedstaw ia pozycję o w ielkiej w artości.
N a całość pracy J. M. składają się dwa tomy. Tom pierw szy zaw iera przekład tekstów z pierw szej i czw artej groty ąum rańskiej poprzedzony przedm ową prof. K. Schuberta. Przed każdym z tekstów jest w stęp opisujący
stronę zew nętrzną dokum entu, zaw ierający dane dotyczące jego znalezienia i publikacji, ch arak tery sty k ę i głów ną problem atykę. Do niektórych tekstów J. M. w prow adził tytuły, które nie istnieją w oryginale. U tw ory poetyckie nie w yodrębniają poszczególnych strof. Przekład jest wierny, uw zględniający plon badań naukow ych ostatnich lat.
W Dokum encie Dam asceńskim J. M. nie umieszcza kolum ny 20 m anu sk ry p tu B po kolum nie ósmej, a kolum ny 15 i 16 przed kolum ną dziewiątą, chociaż ks. J. T. M ilik tak i u k ład p o d aje jako p e w n y 8. W Księdze Reguły
1 QS 10, 4 hebrajskie słowo YWM tłum aczy jako dzień, co znajduje potw ier dzenie w dwóch innych m anuskryptach 4 i dobrze harm onizuje z kontekstem . W Księdze Reguły J. M. licznym fragm entom n ad aje układ poetycki, choć cała księga w tekście oryginalnym jest napisana prozą.
W artość dzieła J. M. okazuje się przede wszystkim w tom ie drugim, k tó ry zaw iera w yjaśnienia. D ają one uzasadnienie przekładu. J. M. podaje tam praw dopodobieństw a różnych rekonstrukcji uszkodzonych tekstów ,
l T. H. G a s t e r , The D ead Sea Scrip tu res in Engłish T ransJation, New York 1956. A. D u p o n t - S o m m e r , L e s ćcrits e ssśn ie n s d śc o u v e rts pr&s d e Ja Mer Morfę, Paris 1960.*
* Część tych tekstów w języku niemieckim opublikował H. B a r d t k e, D ie H andschriiten- iu n de am Toten M eer, Berlin 1958*? por. ,,TheoIogiscbe Literaturzeitung", 1955, 1956.
* J . T. M i l i k Ten Y e a rs o i Discovery in the W ildern ess o l Ju d e a , London 1959, s. 152. 4 J . T. M i l i k , „Reuve Bibliąue’', 67 (1960) 415.
110 RECENZJE
możliwości różnych przekładów oraz m iejsca paralelne w dokum entach z Qumran, cy taty ze Starego Testam entu i aluzje do apokryfów, a ponadto jeszcze liczne odsyłacze do literatu ry . J. M. przy tym tak skondensow ał swoje uwagi, że trudno sobie wyobrazić, jak mógł zmieścić tyle spraw w każdej linii w yjaśniającego tekstu. C zytelnik wobec te j olbrzym iej kon
densacji uw ag i nadm iaru skrótów staje niejednokrotnie bezradny, a np. J. Carmignac m iał trudności z odgadnięciem swoich w łasnych opinii u J. M. na s. 63 i 138®.
Przez nieuwagę J. M. nie podał w szystkich aluzji dokum entów z Qumran do Starego Testam entu, np. w 1 QS 3, 17, nie w skazał na p aralele do Ex I, 26—28; Ps 8, 7—9; Eccli 17, 2—4; Mdr 9, 1—2. W 1 QH 8, 9 nie podał tekstów paralelnych Ez 31, 6 i Dn 4, 9. Czasem w yjaśnienia śą obszerne, zwłaszcza
tam, gdzie J. M. uzasadnia w łasną opinię, np. o pobożności ubogich (s. 83), o gminie jako budowli (s. 93). W niektórych w ypadkach można by kw estio nować słuszność interpretacji, np. opisując przygotow ania do bitw y w 1 QM 9, 10— 16 J. M. przyjm uje hipotezę Y. Yadina, który widzi tu m anew r taktyczny zapożyczony od G reków lub Rzymian (s. 124). Opinia ta nie jest zupełnie pewna. J. M. stara się być całkow icie obiektyw ny, np. w 1 QH 3, 7 przedstaw ia różne opinie, a sam opow iada się za sensem eschatolo gicznym, choć A. Dupont-Sommer w swoim przekładzie nie podając opinii
przeciwnych opowiada się za sensem m esjańskim 6.
Szkoda, że uw agi w yjaśniające nie zostały umieszczone na każdej stronie bezpośrednio pod tekstem . Czytelnik m iałby w tedy ułatw ione studium.
Całość dzieła J. M. ze w zględu na ch arak ter tłum aczenia oraz bardzo bogaty m ateriał naukow y zaw arty w w yjaśnieniach zasługuje na to, by zająć pierwsze m iejsce między przekładam i tekstów qum rańskich.
2. Mimo niezm iernie bogatej literatu ry nadal o tw arty pozostaje problem, jak pogodzić całkow itą odrębność doktrynalną sekty qum rańskiej z jedno
czesnym je j powiązaniem z trad y cją żydowską, a zwłaszcza z natchnionym i księgami. Próbę odpowiedzi na to zagadnienie stara się dać protestancki teolog O tto Betz. Jeg o dzieło jest rozpraw ą doktorską pisaną pod kierunkiem prof. K. Ellingera z Ttibingen.
O. B. wskazuje, że u podstaw różnic doktrynalnych pomiędzy sektą z Q um ran a całym Izraelem leży specjalne objaw ienie, które przypisyw ali sobie członkowie sekty. Przedmiotem badań au to ra jest w łaśnie to objawienie.
Członkowie qum rańskiej w spólnoty pod pojęciem objaw ienia rozumieli odsłonięcie rzeczy tajem nych, które zaw iera Pismo św., zwłaszcza Prawo Mojżeszowe i prorocy. Izrael posiadał Prawo i proroków , pobłądził jednak, ponieważ nie otrzym ał w łaściw ej ich interpretacji. Członkowie sekty qum rań- skiej, podobnie jak Noe i Abraham , otrzym ali specjalne objaw ienie jako nagrodę za sw oją w ierność przykazaniom i przepisom Prawa. T akie pojęcie objaw ienia jest kluczem do zrozumienia ich w yjątkow ego posłannictw a wobec współczesnych. Członkowie sekty uw ażali się za jedynych spadkobierców Bożej nauki zaw artej w księgach Pisma św., gdyż znali w łaściw ą ich interpretację.
To specjalne objaw ienie nakłada obow iązek ustawicznego badania Ksiąg św. na w szystkich członków sekty, w pierwszym rzędzie na kapłanów , bo za ich pośrednictwem członkowie „gminy przym ierza" otrzym ują poznanie woli Bożej. Stąd też płynie szczególny pietyzm sekty w obec Ksiąg św. Przez związek z Księgami św., zwłaszcza z Praw em Mojżeszowym, które jest podstawą Reguły Zrzeszenia, pisma qum rańskie naw iązują do tradycji Izraela.
1
5 Zob. ,,Revue de Q um ran", 3, 2 (1961) 312. • A. D u p o n t - S o m m e r , op. cit., s. 223.
r e c e n z j e 111
Poznanie praw dy w iąże się nierozłącznie z interpretacją Prawa, którą p o d aje M istrz Sprawiedliwości. Jed y n ie więc przez w stąpienie do sekty poznanie praw dy sta je się udziałem człowieka. Osobie M istrza Sprawiedli wości, jego w yjątkow em u posłannictw u w obrębie sekty O. B. poświęca osobny rozdział.
D ruga część rozpraw y O. B. tra k tu je o profetyzm ie w obrębie w spólnoty i om aw ia jego stosunek do pism prorockich, one bowiem w yw arły w ielki w pływ na rozw ój nauki o objaw ieniu. Jednakże nie sam e pisma prorockie, ale ich in terp retacja była rzeczą najw ażniejszą dla ąum rańczyków . Uzupeł nieniem tej części jest podanie niektórych przepowiedni Eseńczyków, prze kazanych przez Józefa Flawiusza. M ają one ch arak ter w yłącznie polityczny.
Trzecia część pracy m a dostarczyć odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób w spólnota qum rańska otrzym ała sw oje objaw ienie od Boga. O ile w księdze Reguły, Dokum encie Damasceńskim i Komentarzu do H abakuka objaw ienie ukazuje się jako nierozłącznie zw iązane z badaniem ksiąg św., o ty le w utw o rach poetyckich bardzo m ało przyw iązuje się w agi do studium. N iektóre w ersety hym nów mówią w prost, że człow iek sam z siebie nie jest zdolny do poznania Boga i jego mowy. O bjaw ienie ukazuje się w nich jako nie zasłużony d ar Boży, zbawcza siła i Boże św iatło.
Pisma qum rańskie k ład ą w ielki nacisk na przygotow anie człowieka do przyjęcia objaw ienia. Polega ono na oczyszczeniu ducha, odw róceniu się od zła i grzechu, na um iłow aniu praw dy, przygotow aniu um ysłu i oddaniu się na usługi społeczności.
Pew ną trudność stanow i pogodzenie objaw ienia z dualistyczną kon cepcją rzeczyw istości znaną z pism qum rańskich. O bjaw ienie jest związane z badaniem Ksiąg św., jest dziełem Ducha św., który człow ieka oczyszcza, oświeca, wzm acnia i łączy z Bogiem. Z niektórych natom iast fragm entów qum rańskich tekstów zdaje się w ynikać, że jakakolw iek przem iana duchowa człow ieka nie jest możliwa, a objaw ienie w prost zbyteczne. O. B. jest zdania, że w przem yślanym i konsekw entnie dualistycznym system ie nie m a m iejsca na jakikolw iek rozwój, a grzech i zło nie m ogą być naprawione.
Dualizm jednak qum rański nie jest system em konsekw entnym , jest to dualizm etyczny, k tó ry nie w yklucza postępu. Zasięg natom iast wpływów perskich na dualizm sekty jest jeszcze w ciąż problem em o tw a rty m 7.
i
W o statn iej części sw ojej rozpraw y O. B. podaje kilka przykładów qum rańskiego w ykładu Pisma św. i w skazuje na zasady jego interpretacji. Główny akcent te j in terp retacji jest położony na sens duchowy, przenośny i alegoryczny. W iększość kom entarzy ma w ydźw ięk eschatologiczny. Prze pow iednie prorockie są kom entow ane w sposób dow olny i dostosow yw ane do w arunków życia sekty. Zdarza się, że te n sam te k st otrzym uje znaczenie literaln e i przenośne równocześnie. Przy w ielkiej powadze, -jaką cieszyły się słow a Pisma św., O. B. stw ierdza liczne dodatki do cytow anych tekstów , podaje np. rozszerzoną form ułę błogosław ieństw a w 1 QS 2, 2 n zaw artą, a pochodzącą z Num 6, 24—26. W innych w ypadkach tek st Pisma św. posłużył do parafrazy m ającej ch arak ter midraszu.
O. B. oparł się w swoich badaniach przede wszystkim n a samych tek stach m anuskryptów , w ziął pod uw agę św iadectw a historyczne o fiseń- czykach, należało jednak szerzej uw zględnić żydow ską literatu rę apokry ficzną, k tó ra w ykazuje w iele analogii do tekstów qum rańskich.
O. B. w ykorzystał jedynie kom entarze protestanckie do tekstów biblij nych. Można zgodzić się z jego opinią, że literatu ra om aw iająca qum rańskie te k sty jest już ta k obszerna, że niepodobna objąć je j całości, niem niej
jedn ak należało uw zględnić w ięcej pozycji traktujących o om aw ianych
7 G. K. K u h n ,
Die Sektenachrltl und
dieiranische Religion,
„Zeitschrift fur Theologie und K irche", 49 (1952) 315.112 RECENZJE
zagadnieniach 8. Niezrozumiały również w ydaje się fakt, że autor om aw iając rolę Mistrza Sprawiedliwości nie uwzględnił pracy A. M ichela pośw ięconej tem u zagadnieniu 9.
Rozprawa O. B. jako całość pozwala lepiej zrozumieć ducha, jaki panow ał w śród członków qum rańskiego zgromadzenia. W yjaśnienie tego, jak ą treść podkładali oni pod pojęcie objawienia, jest niew ątpliw ą jej zasługą.
Ks. Feliks G rygiewicz
O. Augustyn J a n k o w s k i OSB: A p o k alip sa Św iętego Ja n a , Poznań 1959 ss. 375 (Pismo święte Nowego Testamentu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. T. 12).
Ze w szystkich kom entarzy N. Testam entu z najw iększą ciekaw ością był oczekiwany kom entarz do Apokalipsy. Swój kom entarz opracow ał O. Ja n kowski w pierwszym rzędzie dla studentów teologii; w pracy przyśw iecała mu również m yśl o polskiej inteligencji.
Z przedmowy do dzieła da się w ysnuć następujące w ytyczne, jakimi się A utor kierow ał przy opracow yw aniu:
| i Synteza, w k tórej zamierzył uwzględnić i trad y cję i w yniki nowszych badań dając w w ielu w ypadkach w łasną ocenę istniejących poglądów, a tylko w niew ielu w łasne rozw iązania p o p arte uzasadniającym i racjami.
2. Zwięzłość połączona z m etodą w yrazow ego kom entowania. Formy parafrazy A utor postanow ił używ ać tylko w w ypadkach koniecznych „... tam gdzie bez te j pomocy byłoby zbyt trudne uw ypuklenie myśli teolo gicznej lub pow iązanie z miejscami rów noległym i”. Zamierzona dążność do zwięzłości podyktow ała skróty w opracow yw anym m ateriale.
3. Bibliografia potraktow ana została szerzej celem uzupełnienia braku „obfitszego w słowa objaśnienia"; uw zględnione w niej opracow ania ana lityczne m ają ułatw ić podejm ow anie prób samodzielnego rozwiązywania
problem atyki. |
4 W iersz biały zastosow ano w przekładzie, b y stale przypom inał czy telnikow i utw ór o szczególnym rodzaju literackim i ułatw iał zaznaczenie
na m arginesach m iejsc rów noległych, ograniczonych do p aralel słownych i rzeczowych zarazem. Budowę „stychiczną" oparł A utor na tekście H. M. Fereta, w prow adzając w jego podziałach jedynie nieznaczne zmiany. Użycie „w iersza białego" w edług stychów w prow adza pew ną „now ość" do polskich
przekładów.
5. W ierność staw ia O. Jankow ski na pierwszym m iejscu w przekładzie przed innymi względami; stąd nie unika semickiego pow tarzania tych samych wyrazów.
6. Tekst grecki, który posłużył za podstaw ę przekładu to „rezulta- tyw ny" tek st A. M erka w w ydaniu siódmym, z kilkunastom a lekcjam i od- miejinymi w edług J . Schmida, zaznaczonymi w aparacie krytycznym .
7. A parat krytyczny opiera się w zasadzie rów nież na siódmym w y daniu A. M erka z uwzględnieniem m etody J. M. Bovera; podaje bowiem autorów w ydań krytycznych, którzy opow iadają się za poszczególnymi w ariantam i. O. Jankow ski łączy też w aparacie krytycznym dział krytyki
tekstu z uwagam i gram atycznym i w jedną całość.
8 Np. E. V o g t, M y steria in textibu s O um ran, „Biblica” , 37 (1956) 247—257; Fr. N fl t- s c h e r, W ahiheit a is th eologisch er Term inus irt den O um ran-Texten, W : F estsch riit iiir
V. C hristian, Wien 1956, 83—92.