• Nie Znaleziono Wyników

Ruch religijny kobiet w XIX wieku na ziemiach polskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ruch religijny kobiet w XIX wieku na ziemiach polskich"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Joachim Roman Bar

Ruch religijny kobiet w XIX wieku na

ziemiach polskich

Collectanea Theologica 37/3, 165-177

(2)

O. JOACHIM ROMAN BAR OFMConv., WARSZAWA

RUCH RELIGIJNY KOBIET W X IX WIEKU NA ZIEMIACH POLSKICH

W ram ach Tow arzystw a Naukowego KUL (In sty tu t G eografii H isto­ rycznej w Polsce) pod kierunkiem doc. dra Jerzego K ł o c z o w s k i e g o 13 V 1967 r. odbyła się staraniem OO. Kapucynów sesja naukow a na tem at: „O. Honorat K o ź m i ń s k i a ruch religijno-społeczny kobiet w drugiej po­

łowie X I X w ieku na ziem iach polskich”.

Sesja zgromadziła kilkadziesiąt osób, szczególnie historyków bliżej zain­ teresow anych postacią O. H onorata K o ź m i ń s k i e g o i jego działalnością zgromadzeniotwórczą w drugiej połowie X IX wieku. Sesja była pom yślana jako pierw sza próba zetknięcia się szerszego grona historyków z postacią O. Honorata. P rzynajm niej pobieżne zapoznanie się ze źródłam i i spuścizną, jak ą pozostawił O. H onorat, miało zdecydować w jakim kierunku mogą iść ew entualne badania nad jego życiem i działalnością.

Program sesji przew idyw ał 6 referatów i dyskusji. R eferaty można po­ dzielić na ogólne i szczegółowe.

I

Podstaw ow y re ferat wygłosił O. dr Florian D u c h n i e w s k i O. F. M. Cap. na tem at: Źródła i stan badań nad życiem i działalnością o. Honorata

K o ź m i ń s k i e g o”. Całość problem atyki podzielił na dwie części. Pierw szą

poświęcił omówieniu zasadniczych źródeł, będących podstaw ą badań nad życiem i działalnością o. H onorata, w drugiej zaś części próbow ał odpowie­ dzieć na pytanie: co z tych źródeł dotąd wykorzystano, krytycznie oceniając dotychczasowe prace o o. Honoracie i jego działalności.

Część I: Źródła

Na początku referen t zastrzegł się, że nie sposób w tej chwili wziąć pod uwagę w szystkich możliwych przekazów źródłowych, gdyż zlokalizo­ wane są one w tylu przynajm niej ośrodkach, ile jest zgromadzeń założo­ nych przez o. H onorata i dotarcie do nich dziś jest jeszcze niemożliwością. Jednakże z racji wszczęcia w r. 1949 pierwszej fazy procesu beatyfi­ kacyjnego pojaw iła się konieczność zbierania dokum entacji historycznej, a zwłaszcza w szystkich możliwych autografów o. H onorata. P rzy urzędzie w icepostulatorskim W arszaw skiej Prow incji Kapucynów (W arszawa, K a­ pucyńska 4) powstało Archiw um , które jest obecnie w posiadaniu orygi­ nałów, w ierzytelnych odpisów lub m ikrofilm ów i fotokopii w szystkich niem al autografów o. H onorata. A ponieważ równolegle do procesu trw a praca nad biografią o. H onorata, Archiwum zgromadziło także pokaźną

(3)

166

liczbę przekazów źródłowych (w oryginałach, odpisach, m ikrofilm ach lub fotokopiach), odnoszących się w prost lub pośrednio do o. H onorata i jego działalności. Źródła te zebrano z Kongregacji Rzymskich, A rchiw um G ene­ ralnego Zakonu Kapucynów, z k u rii diecezjalnych, z archiwów obydwu kapucyńskich prow incji w Polsce i ze zgromadzeń o. H onorata, a także od pew nej ilości osób świeckich, zwłaszcza rodziny o. H onorata.

Referent ograniczył się tylko do omówienia źródeł zgromadzonych w Archiw um w icepostulatora, starając się zasygnalizować równocześnie ich znaczenie. M erytorycznie całość zbiorów tego Archiw um składa się z dwo­ jakiego typu przekazów źródłowych:

I. A utografy o. H onorata.

II. Przekazy dotyczące w prost lub pośrednio o. H onorata, aczkolwiek nie wytworzone przez niego samego.

Ad I. A utografy o. H onorata. 1. D okum enty osobiste (niewiele tu auto­ grafów): m etryki, cenzury, zaświadczenia o przyjęciu do zakonu, otrzym aniu święceń itp., dyplomy przynależności do bractw kościelnych, licencje na przyjm ow anie do bractw itp.; jest ich razem 43.

2.. Listy o. H onorata do różnorodnych adresatów o łącznej liczbie 3 871. Uszeregowano je w edług 21 grup adresatów :

1. Do władz rzym skich zakonu listów — 80 2. Do biskupów i konsystorzy listów — 15 3. Do w spółbraci kapucynów listów — 21 4. Do SS. Felicjanek: do Angeli T r u s z k o w s k i e j listów — 14 do M agdaleny B o r o w s k i e j listów — 74 do Anny B i e l s k i e j listów — 93 do Anieli J e z i o r a ń s k i e j listów — 103 do sióstr im iennie oznaczonych listów — 36 do sióstr im iennie nieoznaczonych listów — 113 listy okólne do felicjanek listów — 36 5. Do Elżbiety S t u m m e r listów — 94 6. Do SS. Kapucynek w Przasnyszu listów — 75 7. Do G l i s z c z y ń s k i e j listów — 52 8. Do SS. Służek listów — 196 9. Do SS. Senafitek listów — 15 10. Do SS. Franciszkanek od Cierpiących listów — 60 11. Do SS. Sercanek listów — 49 12. Do SS. Sługi Jezusa listów — 504 13. Do SS. Im ienia Jezus listów — 22 14. Do SS. Fabrycznych listów — 1501 15. Do SS. Obliczanek listów — 25 16. Do SS. Niepokalanek listów — 46 17. Do SS. Pocieszycielek S. J. listów — 371 18. Do SS. Pasterzanek listów — 56 19. Do rodziny pp. G ó r s k i c h listów — 39 20. Do różnych osób listów — 108 21. Listy okólne do zgromadzeń ukrytych listów — 102 Z powodu ukrytego ch arak teru zgromadzeń, zakładanych za wiedzą za­ ledwie jednego biskupa, listy stanow ią w wielu w ypadkach jedyną doku­ m entację działań zakonotwórczych. Z listów dowiedzieć się można o pow ­ staniu domów, prow incji i o w szystkich spraw ach związanych z funkcjono­ w aniem i działalnością zgromadzeń. Do najw ażniejszych zaliczyć można listy do władz rzymskich: są w nich sprawozdania, w których o. H onorat podaje nie tylko krótką historię zgromadzeń, ale również ich stan personalny i zasięg terytorialny. Z relacji tych wiemy o istnieniu zgromadzeń, które już

(4)

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

nie istnieją i nie ocalała po nich żadna dokum entacja historyczna np. o zgro­ m adzeniu niew ast ewangelicznych, mężów ewangelicznych, ss. od p a ra lity ­ ków itp.

3. Kazania, w łasnoręcznie ułożone przez o. H onorata w 32 zbiory ze skorowidzem. Zachowało się 28 zbiorów, o łącznej liczbie 1 100 kazań. K a­ zania pisane są w zeszytach różnego form atu, począwszy od folio aż do k a r­ tek m ałej 16° i ułożone w różne grupy tem atyczne. Spora ich liczba posiada datę i notkę, w którym kościele były głoszone lub dla jakiego zespołu. Łącznie je st około 5 900 stronic oryginałów. K azania nie były dotąd przedm iotem badań.

4. Dzieła. Oprócz uwidocznionych w publikow anych wykazach bibliogra­ ficznych 91 pozycji (19 — ascetycznych; 5 — m aryjnych; 1 — hagiogra- ficzna; 16 — historycznych; 24 — ustawodawczych; 13 — homiletycznych; 4 — przekłady; 7 — różne) w rękopisach pozostało 41 dzieł, o łącznej liczbie 3 700 stron różnego form atu.

Są to przeważnie praoe przygotow yw ane do druku na różne aktualne tem aty; uw idaczniają sposób m yślenia i m otyw ację całej działalności o. Ho­ norata. Niezmiernej wagi są zwłaszcza dwie pozycje z ostatnich lat przed śm iercią o Zgrom adzeniach ukrytych.

W grupie tej znajdują się 4 księgi tzw. N otatek Duchownych (lub N otat­ ników Duchownych):

1. N otatnik Duchowny, ss. 499 + 8; 2. Różne notatki duchowne, ss. 65; 3. Zapiski duchowne, ss. 100;

4. N otatki rekolekcyjne i w ypisy z książek, ss. 153.

Stanow ią one nieodzowne źródło do odtw orzenia życia wewnętrznego. Na osobną w zm iankę zasługuje tzw. encyklopedia m ary jn a pt. ,,Czem

je st M aryia”, licząca 52 tomy w 76 wolum inach, o łącznej liczbie circa 30 800

stronic rękopisu. Ponieważ tek st pisany jest przez sek retark i (są natom iast korekty o. H onorata i plan), nie wliczono tego dzieła do autografów . Podob­ nie ma się rzecz z dwoma pozostałymi w rękopisie ostatnim i tom am i dzieła „S w . Franciszek i naśladowcy jego” (4 pierwsze tom y w ydane drukiem w r. 1901—1913), o łącznej liczbie 891 stron rękopisu. O bydwie m onum en­ ta ln e w rozm iarach pozycje nie były dotąd przedm iotem specjalnych badań. 5. Teksty ustawodawcze praw ie dla w szystkich zgromadzeń, a więc: konstytucje — niektóre w kilku w ersjach, a dla felicjanek w k ilk u ­

n astu w ersjach.

instrukcje — dla rozm aitych urzędów i funkcji zakonnych. (Szcze­ gólnie ważne dla zgromadzeń ukrytych, bo te m usiały wszystko eksperym entować.)

dyrektoria — ascetyczny kom entarz do ustaw.

cerem oniały — sposób odbyw ania różnego rodzaju cerem onii w zgro­ madzeniu.

Ta grupa przekazów źródłowych, nie będąca dotąd przedm iotem szczegó­ łowych badań, jest jeszcze nie opracowaną. Stąd naw et trudno podać ilość w olum inów i stron.

6. Fragm enty, noty, zapiski, luźne varia, będące dopiero w toku opraco­ w yw ania i wydobyw ania treści m erytorycznej. (Dotąd uporządkowano około 100 jednostek.)

Bezsprzecznie i w tej grupie znajdzie się sporo w ażnych przekazów. Np. rok tem u odnaleziono kodeks pt. „Księga zawierająca nazw iska i imiona

osób zapisanych do Bractwa Najsłodszego Serca Jezusowego i Nieustającej Adpracyi tego Serca przy kościele OO. K apucynów w Z akroczym iu od r. 1865 do 1871”. Na 257 stronicach tej księgi kapucyni zakroczymscy w pisali blisko

(5)

168

bractw a w większości przez o. H onorata, pochodzili z blisko 90 miejscowości, przew ażnie diecezji płockiej. U m iejętne przeanalizow anie tej księgi z całą pewnością potw ierdzi istnienie form alnego kręgu oddziaływ ania kapucynów. W szeregu tych osób należy chyba szukać pionierów życia ukrytego, pierw ­ szych sióstr zgromadzeń ukrytych.

Ad II. Z drugiej grupy źródeł A rchiwum w icepostulatora, dotyczących w prost lub ubocznie o. H onorata (nie pisanych jego ręką) na uwagę zasłu­ gują działy:

1. Listy do o. H onorata w 8 dużych grupach:

A. L isty od rodziny 81 B. Listy od generała zakonu 47 C. L isty od w spółbraci kapucynów 50 D. L isty od duchowieństwa 39 E. L isty od SS. K apucynek i Franciszkanek z K ęt 683 F. L isty od SS. Felicjanek z k ra ju \ ze Stanów Zjednoczonych (w tym

313 od A. T r u s z k o w s k i e j ) razem 4 759 G. L isty od SS. zgromadzeń ukrytych 176 H. Listy od różnych osób 136 R a z e m 5971 Waga i znaczenie historyczne takie same jak listów o. H onorata. Listow ­ nie bowiem załatw iano w szystkie spraw y, począwszy od kierow nictw a du­ chownego (o. H onorat nie w ydalał się z klasztoru) aż do spraw adm inistra­ cyjnych zgromadzeń, a więc relacje z kapituł, w izytacji domów itp.

2. M ateriały do historii Zgromadzeń — kilka teczek dokum entacji od­ noszącej się praw ie do w szystkich zgromadzeń, przede w szystkim krótki zarys historii, zasięg tery to rialn y i stan personalny do r. 1956.

Ponadto papiery i większe rękopisy m. Elżbiety S t u m m e r, w spółpra­ cowniczki o. H onorata przy form ow aniu zgromadzeń ukrytych. Archiw um jest również w posiadaniu odpisów różnych W spomnień, A utobiografii i Ksiąg zgromadzeń (np. Księga Zmarłych).

3. M ateriały do historii kapucynów — kilka teczek przekazów z A rchi­ wów kapucyńskich, K onsystorza płockiego (np. ak ta w izytatorów zakonów) i K onsystorza warszawskiego.

Także pew na ilość przekazów odnoszących się do o. Antoniego S z e c h a (w tym większość jego dzieł) i kw estii m ariaw ityzm u, (spora liczba druków).

4. A kta procesu beatyfikacyjnego — dokum entacja związana z przepro­ wadzonym i do tej pory fazam i procesu. Tu znajduje się w ażna grupa prze­ kazów źródłowych: kilkadziesiąt kw estionariuszy zeznań świadków osobiście znających o. H onorata. Poza opinią świętości dają też pew ną c h arak tery ­ stykę osobowości o. Honorata.

Dotychczasowe uwagi w ypada uzupełnić zasygnalizowaniem jakie prze­ kazy źródłowe do biografii i do odtw orzenia działalności o. H onorata można znaleźć w Archiwach zgromadzeń.

Poza licznymi źródłam i typu norm atyw nego ważne są H istorie zgrom a­ dzeń — ma je każde zgromadzenie z polecenia o. H onorata.

Część II: Stan badań nad życiem i działalnością o. Honorata.

R eferent stwierdził, że chociaż przez swą działalność o. H onorat po­ ważnie zaważył na katolicyzmie polskim, nie doczekał się dotąd naukowo opracowanej i w ydanej drukiem biografii. Podobnie ma się rzecz z opra­ cowaniem całokształtu działalności. Istnieje w prawdzie kilka biografii, ale pisanych raczej dla popularyzacji świątobliwości o. Honorata. Pisały te ży­

(6)

B I U L E T Y N Y I R E C E N Z J E

16&

ciorysy osoby nie m ające elem entarnego w ykształcenia historycznego, stąd trudno mówić o naukow ym walorze tych prac. Z tych względów zostaną tu pominięte.

B ardziej interesującą jest powielona na hektografie biografia: (Stani­ sław a E lekta M u ś n i c k a), Ojciec Honorat z Białej, kapucyn (1829—1916).

Jego żyw ot i działalność, K raków 1925, cz. I ss. 224, cz. II ss. 252, cz. III

(powielona tylko w 6 egzemplarzach), ss. 446, zawiera tzw. Dodatki — łącz­ nie 75 przekazów źródłowych.

A utorka doskonale znała o. H onorata, w latach 1906—1908, była jego sekretarką, przez jej ręce przechodziły najw ażniejsze dokum enty. Ponadto przeprow adziła dobrą kw erendę i wydobyła zeznania od osób z otoczenia o. H onorata. Zyskała dobre oceny arcybiskupa T e o d o r o w i c z a i o. B er­ n ard a Ł u b i e ń s k i e g o . Z w ytkniętych zasadniczych braków biografii podtrzym ać należy: brak pow iązania postaci ze środowiskiem i brak próby porów nania z innym i ludźm i o podobnym znaczeniu. Dzieło jej o ch arak ­ terze historyczno-psychologiczno-ascetycznym jest jednak swoistą encyklope­ dią wiedzy o o. Honoracie. Pomimo wielu braków i zastrzeżeń praca M u ś - n i c k i e j stanow i jedyne gruntow ne i w szechstronne źródło inform acji o życiu i działalności o. H onorata. Dotychczasowe biografie drukow ane w k ra ju czy za granicą opierały się na pracy M u ś n i c k i e j .

Próbę współczesnej biografii stanow i nieskończona jeszcze praca m. Bo­ nitacji W e r n e r O.S.U., „O. Honorat z 'B ia łe j Podlaskiej, kapucyn ( W a ­

cław K o ź m i ń s k i ) 1829— 1916. t. I: Młodość i działalność kapłańska do r. 1864, Tarnów 1964, ss. 266; t. II: Działalność po r. 1864, (jeszcze w toku

opracow ania, ss. około 200).

W założeniach jest to najpow ażniejsza praca o o. Honoracie i jego dziele. A utorka stosuje metodę serii życiorysów „LUDZIE ŻYWI”, w yda­ w anych przez Państw ow y In sty tu t Wydawniczy. Oddaje głos źródłom, um ie­ jętnie w plata kom entarze i nak ład a omawiane spraw y na tło historyczne. Dzięki tem u o. H onorat u B onitacji W e r n e r jest żywy, zrozum iały i wszech­ stronnie naświetlony.

W arto też wspomnieć o krótkiej i popularnej biografii Ewy J a b ł o ń - s k i e j - D e p t u ł a : Ojciec Honorat K oźm iński, kapucyn (1829—1916). Zarys

biograficzny, Lublin 1966, ss. 140. P raca ma cel okolicznościowy, pisana na

jubileusz 50-lecia śmierci. A utorka omawia zwięźle całość problem atyki związanej z o. Honoratem . Bez ap aratu ry naukow ej, ale rzetelna inform acja.

O. D u c h n i e w s k i osobno też omówił stan badań związanych w y­ łącznie z działalnością o. H onorata. Zaszeregował tu prace dotyczące zgro­ madzeń (całokształtu lub poszczególnych) lub pewnych charakterystycznych dziedzin działalności: praca literack a lub społeczna.

Reasum ując całość re feratu prelegent stwierdził, że na b rak źródeł nie można narzekać. Z pewnością źródła zebrane w Archiw um w icepostulatora nie w ystarczą do opracow ania w szystkich problem ów związanych z o. Ho­ noratem . Trzeba objąć kw erendą archiw a poszczególnych zgromadzeń, prze­ badać archiw a diecezjalne, sięgnąć także do niektórych archiw ów państw o­ wych.

Wiele jest jeszcze do zrobienia: przede wszystkim przygotowanie n au ­ kowej biografii w pełnym tego słowa znaczeniu, opracowanie historii po­ szczególnych zgromadzeń oraz definityw ne opracowanie kw estii kontrow er­ syjnych związanych z o. H onoratem .

II

Tło działalności o. K o ź m i ń s k i e g o , a szczególnie powiązanie jej z bardzo żywym ruchem kobiecym w XIX w ieku oraz skom plikowaną p ro ­ blem atyką zgromadzeń ukrytych przedstaw iła dr Ewa J a b ł o ń s k a D e p

(7)

-t u ł a w referacie: „Żeński ruch zakonny w X I X w ieku a zgromadzenia

honorackie”.

Do połowy XIX w ieku zakony męskie przew ażały liczebnością zakony i zgromadzenia żeńskie. Począwszy od drugiej połowy X IX w ieku sytuacja radykalnie się zmieniła, tak, że z początkiem XX w ieku proporcja stała się odw rotna. W ystarczy przytoczyć fak t że, około r. 1850 na '10 zgromadzeń ob­ cego pochodzenia były tylko 3 rodzime (łącznie ze Śląskiem). N atom iast w r. 1914 było 18 obcego pochodzenia, a 38 rodzimych zgromadzeń i to o cha­ rak terze w ybitnie czynnym, w tym 16 założonych przez O. Honorata.

W tym intensyw nym ruchu zakonotwórczym żywy udział wzięli kapu­ cyni. Domeną ich działalności było K rólestwo Kongresowe. Działalność k a ­ pucynów ściśle wiąże się z reform ą o. Beniam ina S z y m a ń s k i e g o w Prow incji Polskiej, dokonanej w okresie jego rządów prow incjalskich -(1836—1856). R eferentka podkreśliła, że jego postać i działalność nie jest jeszcze należycie doceniona, gdyż reform a ta postaw iła kapucynów na czele zakonów w K rólestw ie i skierow ała ich pracę na tory w ybitnie społeczne.

Kapucyni, a szczególnie o. S z y m a ń s k i , wyróżnili się już w okresie pow stania listopadowego, wiążąc swoją działalność z rodzącym się wówczas patriotycznym ruchem kobiecym.

O. Beniamin podejm ował próby zakonotwórcze, które jednak nie dały żadnych rezultatów . Dlatego intensyw nie poparł inicjatyw ę o. H onorata. Należy też podkreślić działalność o. L e n d z i a n a , k tóry m iał w pływ na “trzy inicjatyw y zakonotwórcze. O. Fidelis P a s z k o w s k i b ra ł udział przy

założeniu tzw. „P rzytuliska” i czynnie w nim pracował.

Z takiego środowiska wyszedł o. H onorat i takie w yw arło na niego wpływ.

W dalszym ciągu refe ratu p. D e p t u ł a przedstaw iła pow stanie, rozwój i organizację honorackich zgromadzeń ukrytych, akcentując mocno ich po­

w iązanie środowiskowe i ścisłą łączność z żeńskim ruchem kobiecym. III

W bardziej szczegółowe kw estie w prow adził uczestników sesji re fe ra t m gr M arii M a z u r e k : „Terytorialny zasięg działalności zgrom adzeń o. Ho­

norata do r. 1908.”

A utorka zaznaczyła, że spraw ozdanie w ysłane przez o. H onorata do Rzymu w r. 1897 w ym ienia 29 zgromadzeń pow stałych z jego inicjatyw y w latach 1855—1897. W tej liczbie są 3 zgrom adzenia jaw ne czyli habitow e (ss. felicjanki, ss. kapucynki i ss. Córki Boleści M aryi zwane serafitkam i), 22 zgromadzenia bezhabitowe żeńskie i 4 zgromadzenia bezhabitow e męskie.

Do r. 1908 liczba form acji honorackich została zredukow ana do 17, zgrom adzenia habitowe pozostały bez zmian, a niektóre bezhabitow e po­ łączyły się ze sobą, względnie upadły. W sum ie pozostało 13 form acji bez- habitow ych żeńskich i 2 męskie.

Mimo iż powoływanie do istnienia nowych zgromadzeń przez o. Hono­ ra ta kończy się w r. 1897, autorka przedstaw iła stan do r. 1908. U zasadniła to tym, że dekret Kongregacji Biskupów i Zakonników z 1 V 1908 r. w y­ łączył zgromadzenia bezhabitowe spod jurysdyckji założyciela, zredukow ał też cały ruch honoracki tylko do zespołów prowadzących życie wspólne, w prow adzając tym samym istotne zmiany w strukturze zgromadzeń. W yłączył z nich znaczną większość członków zjednoczonych i stowarzyszonych, którzy według założeń o. H onorata stanow ili istotę zgromadzeń ukrytych.

Działalność zakonotwórcza o. H onorata rozpoczęła się od r. 1855, tj. od założenia ss. felicjanek. W latach 1859—1864 zgromadzenie prowadziło 27

(8)

ochron w iejskich i 3 m iejskie w K rólestw ie oraz jedną w Galicji. Po prze­ niesieniu się do G alicji w r. 1864 siostry m iały już 15 placówek. O szybkim rozw oju felicjanek w Galicji świadczy fakt podziału zgrom adzenia na dwie prow incje w r. 1910. W prow incji lwowskiej 122 sióstr prowadziło 7 szkół ludowych, 18 ochron, 4 zakłady wychowawcze i 2 internaty. W prow incji zaś krakow skiej ponad 200 sióstr prowadziło 7 szkół ludowych, 18 ochron, 1 szkołę zawodową, 8 zakładów wychowawczych, in te rn a t i zakład dla sta ­ ruszek w Krakowie.

W r. 1874 na zaproszenie ks. Józefa D ą b r o w s k i e g o 5 sióstr felicja­ nek udało się do A m eryki w celu podjęcia pracy w śród polonii am erykań­ skiej. W latach 1874—1908 około 500 sióstr w Ameryce pracow ało w 15 sta ­ nach, zakładając w 63 miejscowościach 88 placówek.

W tym czasie na terenie K rólestw a, o. H onorat podejm uje m yśl orga­ nizacji nowych form życia zakonnego, odbiegających w swej zew nętrznej szacie od dotychczasowych form acji czyli bez habitu i klauzury. Pierw sza inicjatyw a tego typu zawiązuje się w r. 1874 w W arszawie; zapoczątkowała ona cały szereg innych form acji zakonnych bezhabitowych.

W św ietle dotychczasowych badań ruch honoracki do r. 1908 objął swym w pływ em 381 miejscowości, w których założono 676 domów zakonnych i pro­ wadzono pracę w 843 placówkach.

N ajbardziej intensyw na działalność o. H onorata przypada na lata 80-te i 90-te X IX stulecia. Okres ten jest szczytowym w rozw oju ruchu honorackiego. K ulm inacyjny p u n k t przypada na rok 1900,, w którym pow­ stało 45 nowych domów zakonnych. W latach od 1890 do 1908 liczba pow sta­ jących każdego roku placówek w aha się od m inim um 13 do m aksim um 45 <w 1900 r.)

Mimo ciągłego w zrostu liczebnego placówek, wiele także zanika. Z 381 miejscowości, w których zgrom adzenia niehabitow e rozw ijały swoją dzia­ łalność w 1908 pozostało 333 (zaginęło 48), z 676 domów pozostało 539 zlik­ widowano 137), a z 843 placówek zostało 677 (zlikwidowano 166).

Zjawisko to w w ielu w ypadkach źródła tłum aczą brakiem odpowied­ nich w arunków m aterialnych (lokalowych) lub środków utrzym ania, b ra ­ kiem sióstr do pracy, nieporozum ieniam i z fundatoram i placówek czy też upadkiem ducha zakonnego.

Ciekawe również zjawisko w ystępuje na terenie W arszawy. W szystkie (poza zgromadzeniem wspomożycielek) zgrom adzenia w latach 80-tych i 90- tych m ają po kilka placówek w W arszawie. Do 1908 r. zgrom adzenia zało­ żyły tu 68 domów (5 nie zidentyfikowano). N ajwiększe skupiska w ystępują po obu stronach M arszałkowskiej na odcinku: M okotowska i Aleje Jerozo­ lim skie, następnie wzdłuż Nowego Światu, Krakowskiego Przedm ieścia aż po Rynek Nowego M iasta. Na peryferiach W arszawy powstało niew iele p la­ cówek, a na Pradze tylko jedna.

Poza W arszawą — ośrodkam i skupiającym i placówki kilku zgromadzeń są: Częstochowa (10 zgromadzeń), Nowe Miasto n. Pilicą (10), Wilno (10), Łódź (9), L ublin (5), Kielce (5), P etersburg (5), Białystok (4), Płock (4), K ra ­ ków (4), Libaw a (3), Poznań (3), Przem yśl (3), Rzeszów (3) oraz kilka m niej­ szych. Ogólnie rzecz biorąc ruch honoracki w ciągu 50-ciu lat objął swym w pływem całe K rólestwo Polskie, część Ziem zabranych, sięgając po Mo­ skwę, P etersburg, Smoleńsk, Kijów, następnie G alicję i częściowo Stany Zjednoczone. Z 381 miejscowości, w których zgromadzenia m iały swoje p la­ cówki, 48 w ystępuje na terenie Galicji, 63 miejscowości w Stanach Z jed­ noczonych, a pozostałe w sumie 270, w K rólestwie Polskim i na Ziemiach zabranych, gdzie było najw iększe nasilenie ruchu.

Do r. 1908 zgromadzenia honorackie na terenie Polski m iały swoje p la­ ców ki w 13 diecezjach: w arszaw skiej, kujaw sko-kaliskiej, płockiej, kielec­ B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E J 7 J

(9)

kiej, lubelskiej, łucko-żytom ierskiej, wileńskiej, tarnow skiej, przem yskiej sejneńskiej, mohylewskiej i poznańskiej.

*

*

+

Po wygłoszeniu tych trzech referatów w dyskusji wzięło udział 8 osób. Wnoszono uzupełnienia, względnie drobne popraw ki do referatów .

N awiązując do re fe ra tu o. D u c h n i e w s k i e g o jeden z dyskutan­ tów bardzo mocno podkreślił potrzebę sumienności w opracow yw aniu bio­ grafii w ybitnych postaci. Nie można tej pracy powierzać cudzoziemcom, którzy nie znają konkretnych w arunków i nie m ają dostępu do w szystkieh źródeł. W przeciwnym razie będzie się pow tarzać błędne inform acje, jak to widzimy w pracy o. E rnesta d e B o u l i e a u o o . Honoracie lub w życio­ rysie Angeli Truszkow skiej o. Teodosio d a V o 11 r i. Na m arginesie refe­ ra tu o. D u c h n i e w s k i e g o dyskutant podkreślił, że należy definityw nie rozpraw ić się z pracą A rtu ra G ó r s k i ę g o „Matka Angela T ruszkow ska

na tle dziejów m yśli społecznej X I X w iek u ”, Poznań 1959 r.

Zwrócono też uwagę, że trzeba przeprowadzić bardziej szczegółowe studia nad dziełem: ,,Sw. Franciszek i jego naśladowcy.” Można z niego wychwycić sposób przekazyw ania program u franciszkańskiego przez o. Ho­ norata. To samo można by uczynić z konstytucjam i w ich zestaw ieniu h i­ storycznym.

Na zakończenie przedpołudniowego posiedzenia zabrał głos przew odni­ czący doc. dr Jerzy K ł o c z o w s k i , który podkreślił kilka w ażnych mo­ m entów m. in. ten, że żeński ruch honoracki jest bardzo bogaty i jako tak i powinien być polem szerokich badań. Każde zgromadzenie powinno dbać o zorganizowanie i udostępnienie archiw um . Należy zwrócić uwagę na n a u ­ kowe opracow anie źródeł. Często korzysta się z przekazów nie opracow a­ nych krytycznie, stąd rodzi się niebezpieczeństwo popełniania błędów. N a­ leżałoby się też zastanowić nad publikacją przynajm niej niektórych m a­ teriałów . Byłaby to w ielka pomoc do badań nad problem atyką honoracką. T rzeba sobie uświadomić, że ogólnie do X IX wieku mamy dużo źródeł, nie wiele jest jednak do stosunków społeczno-religijnych.

IV

Posiedzenie popołudniowe rozpoczął referat O. dra G abriela B a r t o ­ s z e w s k i e g o O.F.M.Cap.: „Pierwsza próba zakonotwórcza o. Honorata

Koźmińskiego. (Zgromadzenie sióstr felicjanek)”.

Początki działalności zakonotwórczej o. H onorata wiążą się z tzw. ,,od­ rodzeniem religijnym ”.

Bardzo czynny udział w tym odrodzeniu wziął o. H onorat K o ź m i ń ­ s k i , pracując nad III Zakonem i bractw em Żywego Różańca. Działalność w ielu osób z tych stowarzyszeń łączyła się z pracą B ractw a św. W incentego przy kościele księży M isjonarzy. Spośród osób czynnych w obydwu ośrod­ kach wyróżniła się Zofia T r u s z k o w s k a , penitentka o. H onorata. Du- chowność jej form owała się w kręgu kapucyńskim .

O. H onorat zachęcił T r u s z k o w s k ą i jej cioteczną siostrę K lotyldę C i e c h a n o w s k ą do w stąpienia do III Zakonu św. Franciszka. Gdy w r. 1854 Zofia założyła przytułek charytatyw ny w W arszawie na Nowym Mieście, oprócz podopiecznych zaczęły się tam gromadzić tercjark i kapu­ cyńskie, którym o. H onorat udzielał swej' opieki i kierow nictw a. Gdy wzrosła liczba pensjonariuszek zakład przeniesiono na ul. Mostową. Znany był pod nazwą „instytutu panny T r u s z k o w s k i e j”.

(10)

cych niezm iernie ważne znaczenie dla dalszego rozwoju instytucji. Większy lokal dawał możność zam ieszkania opiekunkom razem z podopiecznymi. W dniu 21 XI 1855 r. o. H onorat poświęcił zakład, a Zofia T r u s z k o w s k a i K lotylda C i e c h a n o w s k a specjalnym aktem oddały się na wyłączną służbę Bożą. Zakładem i jego opiekunkam i interesow ała się te rcjark a k a ­ pucyńska M ichalina R h e b i n d e r , która w krótce przyłączyła się do grona opiekunek. (Zakład stale się rozw ijał, powiększała się liczba dzieci i sta ­ ruszek, zgłaszały się nowe te rc ja rk i kapucyńskie. W związku z tym zaist­ n iała konieczność otoczenia zakładu opieką tak ze strony władzy kościelnej, jak również uzyskanie praw nej sankcji ze strony władz rządowych. Wówczas o. Beniam in S z y m a ń s k i , prow incjał kapucynów, wpływowy w szerszych sferach, w yraził zgodę na oficjalne przyjęcie zakładu panny T r u s z k o w ­ s k i e j pod jurysdykcję kapucynów warszawskich. Przełożoną została Mi­ ch alina R h e b i n d e r od 13 IV 1856 r. O. Honoratow i 16 IV 1856 r. zlecił o. Beniam in funkcję kierow niczą w form ie nadzoru i opieki duchownej, ustanaw iając go dyrektorem i spowiednikiem. Jem u też polecił ułożyć spe­ cjalny regulam in życia i pracy w zakładzie. P ostarał się też o czasowe zatw ierdzenie zakładu u władz rządowych.

Z tego co dotąd powiedziano można zauważyć, że zakład św. Feliksa na tym etapie nie był już tylko przytułkiem charytatyw nym , choć starano się, by za taki uchodził u władz rządowych. Faktycznie w międzyczasie zaist­ niała nowa rzeczywistość, na k tó rą złożyło się: życie wspólne opiekunek, przełożeństwo jednej z mich, d yrektor i spowiednik — o. H onorat oraz re ­ gularne pomoce religijne. Nie można mówić, że stanow iły zgromadzenie za­ konne. Pew ne jest, że były tercjark am i i mieszkały w spólnie — zdaje się więc, że stanow iły sam oistną kongregację tercjarską, m ającą swój zarząd i swój w łasny program działania. „Przełożeństwo” M ichaliny R h e b i n d e r nie odnosiło się do zakładu jako takiego, bo ten nadal był adm inistrow any przez T r u s z k o w s k ą . O H onorat był dyrektorem zakładu, alę w daleko pełniejszym i właściwym znaczeniu dyrektorem i spowiednikiem tercjarek żyjących wspólnie w zakładzie.

K ongregacja tercjarska, funkcjonująca przy zakładzie charytatyw nym p. T r u s z k o w s k i e j nie była jedynym celem zabiegów o. H onorata. Dą­ żył do uform ow ania z tercjarek zgromadzenia zakonnego. Świadomość kon­ kretnej sytuacji, zwłaszcza krzywdzących ograniczeń rządu- zaborczego w sto­ sunku do zakonów, w ym agały działania w ram ach dostępnych możliwości. Mógł działać jedynie poprzez III zakon, do czego m iał upraw nienia od o. Beniam ina prow incjała i kom isarza generalnego kapucynów w Królestwie.

To wszystko, co zaistniało dotąd, było punktem wyjściowym dla dalszego działania zakonotwórczego. Trzeba było jeszcze dokonać szeregu czynności praw nych, konstytuujących nowe zgromadzenie. Praw odaw stw o, kościelne do­ magało się, aby przy zaistnieniu i funkcjonow aniu zgromadzeń uwzględniono następujące czynniki:

1) Obłóczyny. Siostry były już obłóczone w III Zakonie. Jednakże w dniu 10 IV 1857 r. o. H onorat dokonał ponownych obłóczyn w habity tercjarskie. Od tego m om entu datuje się trzeci i najbardziej istotny etap kształtow ania się zgromadzenia felicjanek. I to należy mocno podkreślić w ewolucji zgro­ m adzenia. W przeciwnym w ypadku nowe czynności praw ne pozbawione by­ łyby celowości. W ystarczyłyby zupełnie uprzednie obłóczyny i profesja tercjarska.

2) Nowicjat. Dopiero od chwili obłóczyn rozpoczął się dla sióstr właści­ wy nowicjat. O. H onorat osobiście nadaw ał im system atyczną form ację zakonną.

3) Profesja. Aby ustabilizow ać zgromadzenie, o. H onorat skorzystał ze sprzyjającej sytuacji, że z 10 obleczonych sióstr, 4 były już po profesji te

(11)

cjarskiej. W uroczytość św. W eroniki (9 VII) 1857 r. od tych sióstr p rzy jął ponowną profesję. Gdy chodzi o w alor praw ny, profesja ta była czymś więcej niż profesja tercjarsk a: zaw ierała ona obietnicę zachow ania trzech rad ewangelicznych: ubóstwa, posłuszeństw a i czystości oraz życia wspólnego w zgromadzeniu.

4) Agregacja. W kilka miesięcy po profesji czterech sióstr zwrócono się

do generała zakonu kapucynów z prośbą o agregację. M oment ten był ko­ nieczny, aby mogło form alnie zaistnieć nowe Zgromadzenie franciszkańskie. O. Salw ator a b O z i e r i, generał zakonu kapucynów, w dniu 6 II 1858 r. uznał felicjanki za córki św. Franciszka i uczynił je uczestniczkam i w szyst­ kich łask i przyw ilejów zakonu kapucynów.

Można się teraz zastanowić komu, ile, przyznać zasług w organizow aniu zgromadzenia, zwłaszcza w przeprow adzaniu go przez w szystkie etapy p ra w ­ ne. Najm niej zabiegów widać ze strony Angeli T r u s z k o w s k i e j , cha­ rakteryzuje ją naw et niechęć do przyjęcia habitu. Potem jednak aktyw nie w spółpracuje z o. H onratem i zabiega o rozwój zgromadzenia.. W szystkie czynności autorytatyw ne należą do prow incjała, a od 1 II 1857 r. biskupa podlaskiego — Beniam ina S z y m a ń s k i e g o .

Najwidoczniej działa o. Honorat. Jest on na tym etapie „duszą” zgrom a­ dzenia. O. H onorat miał świadomość w kładu w form ujące się zgromadzenie, bo w notatkach rekolekcyjnych z r. 1858 zapisał: „Pomimo grzechów moich mogę powiedzieć, że Bóg był ze m ną, bo sam bym nie um iał tyle uczynić”. W krótkim czasie od swego pow stania, zgromadzenie felicjanek kie­ row ane przez o. Honorata, podjęło się odpowiedzialnych prac apostolskich. W r. 1859 felicjanki rozpoczęły pracę oświatowo-wychowawczą nad ludem wiejskim . Do r. 1864 założyły około 30 ochron.

Zgrom adzenie w r. 1860 podzieliło się za zgodą o. H onorata na dwie grupy: klauzurow ą i czynną. W związku z tym o. H onorat ułożył konstytucje. Dotąd siostry kierow ały się prowizorycznym i normami. W r. 1860 przerobił stare konstytucje św. Kolety dostosowując je do sposobu życia sióstr czyn­ nych i klauzurowych. Pow stanie styczniowe i w ynikłe po nim rep resje spo­ wodowały kasatę zgromadzenia. Przeniosło się ono jednak do G alicji i tam się rozwinęło. W dalszym ciągu jednak w swym rozwoju zależało od swego założyciela.

Dokonując przeglądu pierwszego dziesięciolecia istnienia zgrom adzenia nie trudno zauważyć, że felicjanki jako zgromadzenie zaistniały dzięki k apu­ cynom warszawskim , a w szczególności dzięki inicjatyw ie zakonotwórczej o. H onorata K o ź m i ń s k i e g o , czynnem u poparciu ze strony o. B eniam ina S z y m a ń s k i e g o oraz w spółpracy Angeli Truszkowskiej.

V

Drugi szczegółowy problem przedstaw iła mgr M aria W ó j c i k w refe­ racie: Problem wsi a powstanie Zgromadzenia Sióstr S łu że k ”. Zgrom adzenie sióstr służek jest jednym z pierwszych, a zarazem najliczniejszych zgrom a­ dzeń bezhabitowych, m ającym za cel: opiekę religijno-m oralną nad ludem wiejskim .

Bolączki społeczne wsi K rólestw a były bliskie o. Honoratowi. Chociaż, żył za klauzurą, interesow ał się w szystkim i problem am i życia. Dostrzegł zmiany w sytuacji kraju, uwłaszczenie chłopów i w ynikające stąd w szyst­ kie konsekw encje oraz szybki rozwój przemysłu.

Już w początkowym okresie pracy kapłańskiej, po założeniu felicjanek, interesow ał się spraw am i wsi. W yraził w tedy zgodę na propozycję Tow arzy­ stw a Rolniczego, aby siostry prowadziły ochrony wiejskie.

(12)

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

to trzy wieśniaczki: Rozalia S z u m s k a , G r a b s k a i L e w a n d o w ­ s k a ofiarowały się na służbę Bogu. Na kierowniczkę nowego zgrom adzenia wyznaczył o. H onorat Rozalię S z u m s k ą . Gdy ta ostatnia m usiała w yje­ chać, m iejsce jej zajęła z woli założyciela P aulina L i s i e c k a .

W r. 1883 odbyła się pierw sza kapituła zgromadzenia. Przełożoną gene­ raln ą w ybrano Paulinę L i s i e c k ą . Od czasu objęcia przez nią rządów zaczęła się zmieniać stru k tu ra zgromadzenia. Zaczęto też przyjm ow ać nie tylko osoby ze stanu wiejskiego, ale osoby innych stanów, które kochały lud: w iejski. Dużo inteligentnych kandydatek kierow ał do zgrom adzenia sam o. Honorat.

Do r. 1896 w zgromadzeniu Sióstr Służek był tylko jeden dział sióstr tzw. siostry zjednoczone, k tó re żyły przy rodzinach lub prow adziły przez jakiś cżas placówki wspólnie, m iały tę samą regułę III Zakonu, odpraw iały jednakow e ćwiczenia duchowne i praktykow ały rady ewangeliczne. Od r. 1896 zgromadzenie ma trzy kategorie członkiń: wspólne, zjednoczone i stow arzy­ szone.

Zgromadzenie otrzym ało zatw ierdzenie diecezjalne od biskupa S o t- k i e w i c z a w r. 1896, a w r. 1909 dekret pochwalny Stolicy Apostolskiej.

W r. 1888 zgromadzenie liczyło 929 członkiń, w siedmiu diecezjach K ró­ lestwa. Dzieliło się na 5 prow incji: płocką, częstochowską, łomżyńską, sied­ lecką i białostocką. Prow incje dzieliły się na 31 okręgów (w skład każdego- wchodziło kilka parafii). Siostry zamieszkiwały w 293 wioskach.

W r. 1897 liczba wzrosła do 2 615. Służki znajdow ały się w 9 diecezjach i liczyły 9 prowincji. Oprócz wyżej wymienionych doszły cztery nowe pro­ wincje: sandom ierska, nowom iejska, łowicka, lubelska. Zgrom adzenie liczyło’ 90 członkiń życia wspólnego, resztę stanow iły członkinie zjednoczone.

Siostry pozornie niczym nie różniły się od osób wywodzących się ze stanu wiejskiego. Niekiedy naw et najbliższa rodzina nie w iedziała o przy­ należności ich córek do zgromadzenia. Służki prow adziły herbaciarnie, go­ spody, sklepy, starając się pomóc ubogiej ludności w iejskiej i uchronić ją od wyzysku. Przy tym starano się zaopatrzyć klientów w odpowiednią lekturę religijną.

Z akładając po wsiach różne pracownie: kraw ieckie, introligatorskie, ko­ szykarskie itp. Służki daw ały ludności w iejskiej możność nauczenia się ja ­ kiegoś rzemiosła.

Niektóre placówki zakładano wyłącznie w celach apostolskich; np. odpra­ w iania rekolekcji z ludem i siostram i zjednoczonymi, nauczania katechizm u lub przygotow ania do spowiedzi generalnej.

Podsum ow ując działalność zgromadzenia, referen tk a stw ierdziła, że* zgromadzenie organizowało swe liczne placówki odpowiednio do potrzeb w s l

i starało się o jak najszersze oddziaływanie na lud wiejski. VI

O drugim, liczebnie najw iększym , bezhabitowym zgromadzeniu tzw. Sióstr Fabrycznych, mówiła m gr M aria R y g i e l s k a w referacie: ,,Pow sta­

nie i początkow y rozwój Zgromadzenia Małych Sióstr Niepokalanego Serca M a r y i”

W drugiej połowie X IX w ieku w K rólestw ie Polskim dał się zaobser­ wować szybki rozwój w ielkokapitalistycznych form w przemyśle. W związku z tym m iasta rozw ijały się zadziwiająco szybko, zaludniały się okręgi prze­ mysłowe i gwałtownie zwiększała się liczba robotników fabrycznych. Ośrodki przemysłowe, nieprzystosow ane do swej roli, nie mogły zapewnić robotni­ kom odpowiednich w arunków mieszkaniowych. M inimalne wynagrodzenie* robotników zmuszało do pracy zarobkowej całą rodzinę. P raca r o b o t n i c y

(13)

176

była gorzej w ynagradzana. Dzień pracy robotników w ahał się od 9 do 17 go­ dzin na dobę. Stąd łatw o można sobie wyobrazić sytuację ówczesnej robot­ nicy fabrycznej, która poza pracą zarobkową m usiała spełniać jeszcze ciążące na niej obowiązki domowe. T rudniejsze jeszcze było położenie młodej dziew­ czyny — robotnicy, k tóra i w fabryce i w w ynajętej stancji była narażona nie tylko na wyzysk m aterialny, ale także na zaprzepaszczenie w artości mo­ ralnych i religijnych. O. H onorat znał położenie młodych robotnic fabrycz­ nych z ich w łasnych relacji. Szybko też zrozumiał potrzebę niesienia pemocy robotnicom fabrycznym . W ypływało to również z program u o. H onorata, według którego każdy stan i zawód m iał odradzać się sam w sobie. To stało się powodem pow stania zgromadzenia sióstr fabrycznych w r. 1888. Do re a ­ lizacji swego zam iaru powołał Anielę G o d e c k ą (ur. w r. 1861), nowicjuszkę ze zgrom adzenia Sióstr Sercanek, dał jej główne wytyczne, zostaw iając jed­ nocześnie dużą swobodę.

Nowe zgromadzenie okazało się inicjatyw ą bardzo pożądaną i aktualną. N astąpił szybki jego wzrost. W pierwszym roku założenia były tylko 2 p la­ cówki, w r. 1892 sześć:, w W arszawie, Żyrardow ie, Płocku, W łocławku, Czę­ stochowie i Wilnie. Sióstr życia wspólnego było 21, a zjednoczonych po­ nad 100. N atom iast w r. 1897 posiadało już zgromadzenie swe placów ki na terenie trzech głównych ośrodków przem ysłowych K rólestw a Polskiego, m ianowicie: w W arszawie, Łodzi i Zagłębiu. Pracow ało tam 57 sióstr życia wspólnego i 827 sióstr zjednoczonych. Po upływie 16 lat od założenia, zgromadzenie liczyło 144 siostry życia wspólnego w 16 placów kach i 1 500 sióstr zjednoczonych w 34 placówkach.

Podsum ow ując rozwój i działalność zgromadzenia można wyciągnąć słuszny wniosek, że zasługuje ono na pozytywną ocenę. Jego rozwój ilościo­ wy i terytorialny jest najlepszym w skaźnikiem zapotrzebow ania społecznego

na zgromadzenie o tak now atorskim na ówczesne czasy charakterze.

* * *

Po referatach popołudniowych odbyła się łączna dyskusja nad po ru ­ szoną problem atyką. Wzięło w niej udział kilkanaście osób. N ajbardziej dys­ kusyjny okazał się referat o zgromadzeniu sióstr felicjanek. Podkreślono, że pow stanie zgromadzenia to zjawisko historyczne i praw ne, a spraw ę w kładu w pow stanie danego zgromadzenia należy oceniać w różnych aspektach. N aw iązując do tego samego tem atu podniesiono zagadnienie o ile ko re­ spondencja jest źródłem historycznym . Wiadomo bowiem, że listy pisane są często pod w rażeniem chwili i w różnym nastroju.

Zainteresow ane osoby ze zgromadzenia felicjanek przyznały wielki w kład o. H onorata w dzieło pow stania zgromadzenia, ale zaznaczyły, że siostry w trad y cji zawsze przypisyw ały założycielstwo T r u s z k o w s k i e j , n ato ­ m iast z o. H onoratem było różnie.

Ostatecznie w podsum owaniu stwierdzono, że problem założycielstwa jest tru d n y i może być w yśw ietlony tylko przez sum iennych i poważnych historyków badających w kład poszczególnych osób w pow stanie i rozwój zgromadzenia sióstr felicjanek.

Do referatu o zgromadzeniu Sióstr Służek wniesiono zastrzeżenie, że bardziej należało podkreślić problem zapotrzebowania społecznego na tego rodzaju zgromadzenie. Należało również jaśniej przedstaw ić pracę sióstr, szczególnie w dziedzinie szerzenia lite ra tu ry religijnej i oświaty oraz zbadać jak wobec powszechnego analfabetyzm u spraw a ta przedstaw iała się w zgro­ madzeniu. Zauważa się również brak proporcji pomiędzy siostram i zjedno­ czonymi i stowarzyszonym i i rodzi się pytanie, jakie były drogi form acji intelektualno-zakonnej tej grupy sióstr.

(14)

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

Co do refe ra tu o siostrach fabrycznych dyskutanci słusznie zauważyli, że referen tk a nieściśle ustaw iła problem pow stania zgromadzenia. In sty tu cja ta rozpoczęła się od sióstr stowarzyszonych. Dodano też, że reorganizacja zgro­ m adzenia w r. 1907 nastąpiła nie tylko na skutek pow stania sekty m ariaw i­ tów. Przyczyn tych było znacznie więcej. N ajbardziej zasadniczą była ta, że nowe form y życia zakonnego w prowadzone przez o. H onorata przerastały pojęcia współczesnych. Uważano, że rady ewangeliczne mogą być p rak ty k o ­ w ane tylko w domu zakonnym.

W odpowiedzi refe ren tk a nie zgodziła się, aczkolwiek niesłusznie, z uwagą dyskutantów , że życie sióstr fabrycznych rozpoczęło się od zjednoczonych, a nie wspólnych.

* * *

Podsum ow ania całej sesji dokonał przewodniczący doc. d r Jerzy K ł o - c z o w s k i. Podkreślił, że problem ruchu kobiecego, jak również całego ruchu honorackiego zaledwie został dotkniętęy. Przed historykam i zakonu kapucynów i historyczkam i ze zgromadzeń jaw i się olbrzymie zadanie szyb­ kiego uporządkow ania w łasnych zasobów archiw alnych i opracow ania tego bogatego m ateriału do historii drugiej połowy X IX wieku. Dopiero po opra­ cow aniu szeregu przyczynków będzie można stworzyć jakąś syntezę. Celem tego spotkania jest w łaśnie pobudzenie do tej pracy.

R eferaty popołudniowe nasunęły myśl badania genezy poszczególnych zgromadzeń. Strzec się jednak trzeba tzw. fetysza genezy. P ow stania zgro­ m adzenia nie można sprowadzać do jakiegoś jednego mom entu. Ja k wszę­ dzie, tak również i tu jest jakiś pluralizm , złożoność, wieloaspektowość da­ nego zjawiska. Byłoby rzeczą pożądaną, by osoby zajm ujące się tą proble­ m atyką spotykały się ze sobą i konfrontow ały m etody pracy, jak również, by za kilka lat odbyła się ponowna sesja naukow a wzbogacona nowymi osiągnięciami.

O. JOACHIM R. BAR OFMConv.

Cytaty

Powiązane dokumenty

An important instrument for balancing different constitutionally protected values is provided by various forms of planning public and spatial order, especially plans, which

Bez względu na status prawny obiektu dziedzictwa piśmienniczego i jego przy- pisanie do jakiejkolwiek grupy obiektów dziedzictwa kultury, pewne zachowa- nia związane z

W badaniach prowadzonych na terenie Litwy w soku brzozy zwisłej średnie stężenie manganu wynosiło 1,17 mg/l (5), zaś na terenie Finlandii od 1,1 do 1,8, w zależności od

Późniejsi krytycy, zestawiając owe prace z takimi kla­ sycznymi pozycjami, jak Wyznania cży Emil, doszli do wniosku, że poglądy mło­ dego Rousseau nie dadzą

Srivastava, Design consider- ations for solar energy harvesting wireless embedded systems, in Proceedings of the 4th international symposium on Information processing in sensor

Prze- strzeń logiczna to zbiór wszelkich możliwych konfiguracji (leibnitzowskie moż- liwe światy). Te konfiguracje wyznaczone są w granicach języka, który w Trak- tacie

Policy makers should enact laws to ensure connectivity between AVs to experience significant benefits, integrate CAVs with public transport to avoid mode shifts, incentivize

Rozmowy indywidualne i spotkania z pedagogiem, godziny wychowawcze, rozmowy z nauczycielami oraz rodzicami, Dyrektor, pedagog, wychowawca, na- uczyciele, pielęgniar- ka