Stefan Moysa
O pogłębienie teologii wiary
Collectanea Theologica 40/4, 179-184
Collectainea Theologica 40 (1970) f. IV
KS. STEFAN MOYSA SJ, WARSZAWA
O POGŁĘBIENIE TEOLOGII WIARY
N aturalną jest rzeczą, że w czasach kiedy problem em dla w ielu staje się nie tyle w iara w tę czy inną praw dę chrześcijańską, ale sam fa k t istnienia Boga czy objawienia, mnożą się studia, które analizują problem w iary ujaw niając różne jego aspekty. Niektóre z tych studiów szeroko zajm ują się kwestionowanymi dzisiaj przesłankam i aktu w iary, inne sta ra ją się sam ą w ia rę usytuować w świecie zsekularyzowanym, jeszcze inne podchodzą do za gadnienia od strony przedm iotu w iary, chcąc określić konieczny jego zakres. K ilka tego rodzaju typowych studiów prezentowaliśm y już naszym czytelni kom 1. W obecnym artykule sprawozdawczym pragniem y omówić cztery pu blikacje podobnego Todzaju; rozpoczniemy od dwóch przeznaczonych dla szer szych w arstw czytelników, aby przejść następnie do tych, które w sposób technicznie bardziej rozbudowany omawiają pewne szczególne aspekty pro blemu wiary.
A. DONDEYNE, A. VERGÜTE, P. Van den BERGHE, J. MOUSON, U m strit
tener Glaube. Vier Grundfragen (tłum. z holenderskiego), Wien—F reiburg—
Basel 1969, H erder, s. 191.
Należało zawsze do istoty teologii chrześcijańskiej, że w yjaśniała człowie kowi, jakie jest jego stanow isko wobec świata, ludzi, Boga. W tym w yjaśnie niu opierała się na świadomości, k tórą Jezus Chrystus m iał o sobie, o świecie i o Bogu, świadomości, która została przekazana w świadectwie apostolskiego Kościoła. Wysiłek myślowy wieków zbudował na tym fundam encie potężny i imponujący gmach teologii, ale przy budowie zapominano często o konieczności dostosowania go do horyzontów myślowych każdego czasu. Dlatego też teologia tego typu musi n a współczesnego człowieka robić w rażenie czegoś nierealne go, abstrakcyjnego, niewiążącego, czegoś co m ożna jedynie przyjąć w posłu szeństwie autorytetow i, co jednak niewiele daje dla w yjaśnienia praw dziw e go stanowiska dzisiejszego człowieka wobec Boga i świata. Autorzy książki 1 Por. H. F r i e s , Herausgeforderter Glaube, München I960 (Collectanea Theologica 39 (1969) z. 2, 158—159); A. W i n k l h o f e r , Ich glaube. Die B ot
schaft des apostolischen G laubensbekenntnisses, Regensburg 1968 (tamże,
39 (1969) z. 2, 157); K. F u c h s , Glauben — aber wie, Mainz 19*69 (tamże, 40 (1970) z. 2); J. R a t z i n g e r , Einführung in das C hristentum , München 1968
(tamże, 39 (1969) z. 4); H. d e L u b a c , La foi chrétienne, Paris 1969 (por.
dział recenzji w tym zeszycie).
18 0 K S. S T E F A N M O Y SA S J
natom iast pragną, by posłannictwo Ewangelii rozbrzmiewało na nowo i dla tego w czterecn studiach napisanych przystępnym i zrozumiałym językiem odpowiadają na zasadnicze pytania dotyczące podstaw w iary w dzisiejszym świecie. Są to py tan ia o Boga, w iarę, Pismo św., Jezusa Chrystusa. Te cztery pytania zm uszają do refleksji n ad w łasnym istnieniem chrześcijańskim , prze kazują ducha w iary w Kościele po soborze, a zarazem okazują ciągłość obec nej teologii z tradycją.
Pierwszy szkic mówi o Bogu w życiu współczesnego człowieka. Je st to dos konałe krótkie ujęcie problem u sekularyzacji, niebezpieczeństw i szans, k tóre stw arza ona dla chrześcijaństwa. A utor w skazuje na różne interpretacje w y rażenia „sekularyzacja”. Może ono bowiem oznaczać zamknięcie się w kręgu w artości doczesnych, zredukowanie chrześcijaństw a do w ym iarów horyzontal nych z całkowitym zapoznaniem transcendencji Bożej i jej roli w życiu czło wieka. Sekularyzacja pojęta w tym znaczeniu jest przekreśleniem chrześci jaństw a. Sekularyzacja może jednak oznaczać również usamodzielnienie się św iata, w ykorzystanie tkwiących w nim możliwości, jego właściwy rozwój uzyskany w raz z rozwojem osobowości człowieka. W ten sposób pojęty św iat jeszcze głębiej okazuje Bożą transcendencję i pozwala znaleźć właściwe m iej sce Boga w życiu człowieka, kt/.re nie polega na uzupełnieniu ludzkiej dzia łalności w świecie, ale na wyznaczeniu człowiekowi zadania, które winien spełnić w swoim ziemskim życiu.
Drugie studium porusza zagadnienie objaw ienia i w iary w funkcji dzisiej szych trudności, na k tóre autor stale zw raca uwgę. W iara nie jest tylko in telektualnym przyjęciem pewnych praw d objawionych. Jest ona ustosunko waniem się do Bożego objaw ienia. Objawienie jest wyjściem Boga takiego, jakim On jest sam w sobie, do człowieka, aby się stać Bogiem dla niego. W ia ra zaś jest wyjściem człowieka ze siebie, aby przyjąć Boga udzielającego się mu. A utor następnie kreśli drogę, po której człowiek dzisiejszy najprędzej dochodzi do w iary. Je st to droga prowadząca od sam ej ludzkkiej egzystencji poprzez religijne urzeczywistnienie pragnień człowieka, do pełnego życia m i sterium C hrystusa w ekonomii sakram entalnej.
N astępnie P. V a n d e n B e r g h e mówi o posłannictw ie Ewangelii i demi- tologizacji. Bardzo tra fn ie i syntetycznie ujm uje poglądy B u l t m a n n a , przeprowadza um iarkow aną, rzeczową i wyważoną ich krytykę. W ykazuje skutki bultm anow skiego program u demitologizacji dla eschatologii, soterio- logii i chrystologii. Wysoko ocenia zam iar B u l t m a n n a płynący bez w ąt pienia z religijnych pobudek, by Ewangelię głosić w sposób zrozumiały dla dzisiejszego człowieka. Jego poglądy są wezwaniem dla każdego teologa, by go pod tym względem naśladować, a równocześnie zawsze się zapytywać, jaki jest w łaściwy sens i zam iar natchnionego tekstu. Tak postawione pytanie zmusi może do zrewidowania pewnych ustalonych dotąd interpretacji teks tów, ale podobna relatyw izacja okaże się nieraz konieczna, by rzucić na nie nowe światło. Przeciw poglądom B u l t m a n n a w ytacza autor szereg poważ nych zarzutów, które się sprow adzają głównie do jednego: in terp retacja po dana przez B u l t m a n n a zawodzi, gdyż zlekceważył on obiektyw ną treść kryjącą się pod obrazami Nowego Testam entu.
Wreszcie J. M o u s o n zaznajam ia czytelników z problemem Jezusa histo rycznego i C hrystusa w iary. Dawniejsi autorzy protestanccy (np. B u 11- m a n n), utrzym yw ali bez wątpliwości, że Chrystus w iary nie m a żadnego związku z Jezusem historycznym, o którym na podstawie Ewangelii nic nie możemy powiedzieć. Od czasów K a s e m a n n a (rok 1953) utrzym uje się Wśród w ielu autorów protestanckich przekonanie, że szereg faktów i słów z życia Jezusa są historycznie całkowicie pewne. Autor dodaje od .siebie, że wszystkie istotne.elem enty Ewangelii są historyczne.
W ten sposób czytelnik uzyskuje w prowadzenie w zasadniczą problem atykę związaną dziś z podstawąm i wiary. Autorzy przekonywująco w ykazują, że
T E O L O G IA W IA R Y
181
jest to problem atyka poważna, k tó ra nieraz robi wrażenie zakwestionowania, najbardziej ustalonych pewników. Jednak odważne postawienie pytań na tym terenie doprowadza do lepszego naśw ietlenia wielu spraw , a konsekw entnie stw arza możliwość głębszej i bardziej oświeconej wiary.
Placidus JORDAN, A n tw o rt auf das Wort. Zur Sinndeutung des Glaubens, München 1969, Kösel Verlag, s. 248.
Podobnie jak poprzednia książka, również i ta, winosi swój w kład w nowe przemyślenie chrześcijaństw a dostosowane do potrzeb czasów dzisiejszych. Autor pragnie się włączyć w e współczesny ruch teologiczny, który dzięki takim teologom, ja k R a h n e r , d e L u b a c , C o n g a r , v o n B a l t h a s a r , K ü n g , K a r r e r , S c h i l l e b e e c k x , doprowadza do odważnej konfrontacji k ato lickiego dogmatu ze św iatem dzisiejszym. Dzięki niej teologia katolicka zo staje wzbogacona o nowe w artości i staje się skutecznym narzędziem prze kazyw ania Ewangelii. W tym ruchu poczesne miejsce zajm ują tę prace, dzię ki którym , według słów P a w ł a VI, „toruje sobie drogę now a obrona w iary działająca przy pomocy nowych studiów, książek i m etod” (cyt. na s. 14).
Pierw sza recenzowana w naszym artykule praca porusza, jak widzieliśmy, zasadnicze pytania dotyczące przesłanek w iary. Tutaj natom iast autor pod chodzi do zagadnienia bardziej „od w ew nątrz”. Stwierdza, że w przeszłości zwracaliśmy zanadto jednostronnie uwagę na transcendencję Bożą, co jako reakcja doprowadza do pow staw ania ruchów w rodzaju „teologii śmierci Bo ga”, k tó ra nie jest teologią, gdyż transcendencję tę absolutnie niweczy. D la tego też J o r d a n jako punkt w yjścia swojej analizy obiera człowieka, w ska zując, że badanie bytu i w ytłum aczenie jego sensu, k tó re było zawsze pierw szym zadaniem filozofii, rozpoczynało w łaśnie od niego. Badanie to doprowa dziło do w ykrycia, że byt człowieka nie da się wytłum aczyć bez udziału w by cie nieskończonym. Im bardziej zatem człowiek zagłębiał się w tych bada niach, tym bardziej zdaw ał sobie sprawę, że nie w yjaśni zagadki bytu w y łącznie własnym i siłami i dlatego długotrw ałe badania doprowadzały zawsze do nowego rozbłyśnięcia praw d objawionych.
Autor w ykazuje, w jak i sposójb w ątek obecności Bożej w świecie, jak też uczestnictwa człowieka w bóstwie, przew ija się przez całą filozofię zarówno starożytną jak i nowożytną. Dla P l a t o n a „logos” jest ideą wszelkich idei, podstaw ą bytu wszystkich rzeczy. A r y s t o t e l e s tłum aczy wszelkie sta wanie się i ruch ingerencją pierwszego m otoru, P 1 o t y n nazywa wszędzie
obecną twórczą siłę Bożą, Bożym synem. W filozofii nowożytnej, naw et u ide alistów niemieckich, można zauważyć podobne motywy.
Ten sam w ątek odnajduje autor również w religiach niechrześcijańskich, w szczególności w religii i filozofii hinduskiej. B rahm an jest wszystko obej m ującym bytem , jedyną rzeczywistością, Bożym tchnieniem . Wisznu jest tym, który mieszka w e wszelkim stworzeniu. J o r d a n zestaw ia pewne treści fi lozofii hinduskiej z filozofią św. T o m a s z a i odkryw a zdum iewające a n a logie.
Większość swoich rozwiązań poświęca jednak autor przedstaw ieniu praw dy o obecności Bożej w św ietle objaw ienia chrześcijańskiego. Szczegółowo ana lizuje na tle biblijnym praw dę o Bożym dziecięctwie, jako chrześcijańskie w yjaśnienie obecności Bożej w człowieku. Ponadto w iele uwagi poświęca praw dzie o zawsze trw ającym Wcieleniu, k tó rą uważa za centralną wypo wiedź Nowego Testam entu.
W jednym rzucie ogarniam y więc w ielką panoram ę. Człowiek w swojej strukturze stw orzenia jest odbiciem chwały Boga Stwórcy, a praw dę tę uwy datnia nie tylko objaw ienie chrześcijańskie, ale też filozofie i religie n ie
182 K S . S T E F A N M O Y SA S J
chrześcijańskie. Zadaniem człowieka jest przetw orzyć swoją śm iertelną stru k turę stw orzenia w chwałę dziecka Bożego i to jest odpowiedź, ja k ą człowiek m a dać na w ezwanie zaw arte w Bożym objawieniu. Widać, w jaki sposób to co specyficznie chrześcijańskie zakorzenia się w tym co ludzkie i jak słowo Boże, na które człowiek m a dać swoją odpowiedź, nie jest narzucone z ze w nątrz, ale odpowiada najgłębszym pragnieniom człowieka. Ukazanie tego fa k tu je st może najw iększą zasługą autora i czyni jego teologię dostępną i przem aw iającą do ludzi dzisiejszych.
Ferdinand KERSTIENS, Die H offnungsstruktur des Glaubens, Mainz 1969, M atthias-G rim ew ald-V erlag, s. 244.
W przeciw ieństw ie do dwóch poprzednich, książek ta jest przeznaczona dla specjalistów. Tu już nie chodzi o przedpole w iary; przedmiotem studiów jest sam ak t w iary, a szeroko uwzględniona literatu ra, szczegółowa dyskusja poszczególnych problemów, daleko idąca analiza ich praktycznych im plikacji, to wszystko spełnia ścisłe wym agania analizy naukowej. Na przykładzie ta kich książek można się jednak przekonać, jak daleko nastąpiło przesunięcie zainteresow ań i problemów teologicznych, jak zmienił się styl najbardziej naukowych prac. Aż do lat poprzedzających ostatni sobór teologia koncen trow ała swoje zainteresow ania na czysto racjonalnej i abstrakcyjnej analizie ak tu w iary. Badano jego elem enty subiektyw ne (rozum, wola, łaska) oraz obiektyw ne (wiarygodność, przedm iot m aterialny, przedmiot formalny). Głów ne pytanie dotyczące aktu w iary brzmiało, czy uzasadniony jest akt rozumu, który zostaje nakazany przez akt woli. Zapytyw ano ponadto, jak a jest rola autorytetu Bożego w akcie w iary i jak można pogodzić akt dokonany na mocy autorytetu z jego rozumnością i odpowiedzialnością. Zapuszczano się przy tym w rozważania, które w gruncie rzeczy nie zadowalały.
A utor wykazuje, że te trudności w ynikały ze złego postawienia problem u i ograniczenia go do zakresu czysto intelektualno-poznawczego. Pytanie o w iarę musi sięgać głębiej. Bóg nie objaw ia tylko tego, w co należy wierzyć na mocy Jego autorytetu. On przede wszystkim objaw ia siebie samego jako Boga, który chce człowieka przyciągnąć do siebie i zbawić go. Odpowiedź w iary na to objaw ienie nie jest tylko odpowiedzią rozumu, jest odpowiedzią wychodzącą z samego sedna osobowości i dlatego główne pytanie dotyczące w iary powinno brzmieć: jak możemy odnaleźć i poznać osobę. To, co było nierozw iązalne w dziedzinie intelektualnej abstrakcji, uzyskuje nowe światło ze strony filozofii personalistycznej.
Zadaniem książki nie jest jednak całościowa analiza aktu w iary, a tylko wykazanie, w jaki sposób akt jest związany z nadzieją chrześcijańską. Nie da się jednak zaprzeczyć, że takie spojrzenie jest niezwykle płodne i że ak t w iary uzyskuje dzięki temu nowe wym iary. A utor przebadał pod kątem w i dzenia stosunku nadziei do w iary całą niemal literatu rę teologiczną zarówno
katolicką, jak też ewangelicką, z której czerpie bardzo cenne inspiracje. Do piero na tej podstaw ie stawia w łasną tezę dotyczącą tego zagadnienia. Po nieważ Ewangelia, k tó ra jest przedmiotem przepow iadania i teologii jest niewyczerpalna, pełnia słowa Bożego jest zawsze przed nami. W iara nie może się ograniczyć do dawnych sform ułowań, musi zawsze wybiegać w przyszłość, by przyswoić sobie nowe bogactwo objawienia Bożego. Ponieważ zaś akt w iary jest przyjęciem całego objawienia, które jest nam dane tylko zaląż- kowo, musi on ze swej n atury dążyć do pełnego spotkania się z Chrystusem , a więc mieć nastaw ienie eschatologiczne. W iara jest przyjęciem Bożych obietnic, te zaś w eryfikują się dopiero w czasach ostatecznych i dlatego w iara buduje też na nadziei otrzym ania dóbr wiecznych. W tym świetle eschatologia nie je st tylko częścią teologii i jednym z jej traktatów , jest
T E O L O G IA W IA R Y
183
istotnym w ym iarem całej teologii, gdyż w ukryty przynajm niej sposób, obecna jest we wszystkich wypowiedziach w iary i teologii.
A utor omawia również szeroko praktyczne im plikacje swojej tezy. Dotyczą one przede wszystkim związku między nadzieją ziemską związaną z budową państw a ziemskiego, a nadzieją eschatologiczną. Chrześcijańska nadzieja nie może być „wyjściem ze św iata”, ona istnieje w samym świecie. Zdobywanie dóbr ziemskich może pochodzić z zaprzeczenia dóbr wiecznych, ale może ta k że rodzić tęsknotę za nimi. Autor nie podtrzym uje tezy o bezwzględnej w a r tości postępu ludzkiego dla uzyskania Królestwa. W artość postępu jest am biw alentną, a ostateczne nadejście K rólestw a następuje przez krzyż, gdyż będzie związane z katastrofą świata. Człowiek jednak nie powinien szukać krzyża jako swojego życiowego zadania. Zadaniem jest przede wszystkim służba bliźnim, a krzyż należy przyjmować, gdy okaże się koniecznością w y nikającą z. tej służby. Je st to nic innego jak naśladow anie Chrystusa, który również nie szukał krzyża dla niego samego, ale przyjął go posłusznie, gdyż w yniknął z powierzonej Mu przez Ojca misji.
W ten sposób K e r s t i e n s pogłębia teologię aktu w iary. Dokonuje tego pod wpływem znaków czasu, w których ujaw nia się dziś szczególnie wielkie zapotrzebowanie na nadzieję chrześcijańską. Ale też na odwrót, takiego typu teologia służy życiu i czasom. Pom aga bowiem, by głębiej i bardziej egzys tencjalnie przeżyć w iarę i związać ją z działaniem człowieka świadomie czy nieświadomie zmierzającego do Królestwa.
B ernhardt GERTZ, G laubenswelt als Analogie. Die theologische Analogielehre
Erich Przywaras und ihr Ort in der Auseinandersetzung um die analogia fi- dei, Düsseldorf 1969, Patm os-V erlag, s. 457.
Współcześni autorzy zajm ujący się problemem w iary dzielą, jak wspom nieliśmy, swoje zainteresow ania między przedm iot w iary (fides quae creditur) i akt w iary (fides qua creditur). Zagadnienie analogii w iary łączy obydwa te aspekty. Dzieło E ryka P r z y w a r y , niemieckiego jezuity polskiego pocho dzenia, jest mało znane głównie z powodu bardzo trudnego języka, który jego dzieło czyni dostępne jedynie ciasnemu gronu specjalistów, mimo że autor był długie la ta członkiem redakcji Stim m en der Zeit, a więc czasopisma przeznaczonego dla szerszych kręgów inteligencji, zajm ow ał się też duszpas terstw em , a w iele jego prac, przynajm niej w zam ierzeniach autora, dotyczyło zagadnień ascetycznych i pastoralnych. G e r t z pragnie udostępnić szerszym kręgom dzieło niemieckiego jezuity z okazji 80-lecie jego urodzin, gdyż uw a ża, że można w jego teologii w ykryć w ątki, które ujaw niły się w pełni na II Soborze W atykańskim , owszem, że pewne posoborowe tendencje nieko niecznie najlepsze, dadzą się w świetle tej teologii właściwie ustawić.
G e r t z sądzi, że zagadnieniem centralnym w twórczości teologicznej P r z y w a r y jest problem analogii w iary. Problem w yrasta w pewnej mierze z interpretacji w yrażenia Listu do Rzymian 12, 6: proroctwo kata ten
analogian tes pisteos, co w Biblii Tynieckiej zostało niezbyt właściwie prze
tłumaczone na proroctwo „zgodnie z w iarą”. Jak w ykazuje G e r t z, są tu możliwe dwa zasadnicze typy tłumaczenia: proroctwo według m iary w iary osobistej czy zgodnie z osobistą w iarą oraz proroctwo zgodnie ze wskazów kami w iary i jej obiektyw ną zawartością. Inne tłum aczenia próbują łączyć obydwa aspekty. Niezależnie od tych tłumaczeń w zagadnieniu analogii w iary zaangażowany jest obiektywny i subiektyw ny aspekt w iary, k tóra, jak po wiedzieliśmy, zostaje w opracowaniu G e r t z a naświetlony.
Recenzowana książka jest więc nie tyle przedstaw ieniem twórczości P r z y w a r y , ile raczej m onografią dokładnie analizującą problem analogii wiary. A utor nie tylko szeroko rozwodzi się nad egzegezą powyższego tekstu począwszy od ojców greckich skończywszy na egzegetach współczesnych, ale
1 8 4 K S . S T E F A N M O Y SA S J
wykazuje ponadto, jakiej ewolucji ulegało to pojęcie od czasów reform acji. Dla reform atorów było narzędziem walki. Dla M e l a n c h t o n a n a przykład, głoszenie nauki według analogii w iary oznacza tak ie głoszenie, które nie gasi Chrystusa, nie odbiega od Ewangelii. K to natom iast głosi sprawiedliwość z uczynków nie m a analogii w iary, niszczy w iarę Chrystusa. Odtąd problem ainologii w iary pojaw ia się często w polem ikach między katolikam i a pro testantam i, a niknie w raz z uciszeniem tych polemik.
W encyklikach papieskich L e o n a X III i P i u s a X II analogia w iary uka zuje się jako zasada interpretacji Pism a św. W in terp retacji tej, jak głoszą papieże, należy się trzym ać nauki Kościoła i zasady analogii w iary. Wreszcie wyrażenie to przyjm uje Sobór W atykański II, który powiada, że tłumacząc teksty święte należy „uwzględniać treść i jedność całej Biblii, m ając na oku żywą tradycję całego Kościoła oraz analogię w iary ” (KO 15). T utaj w yrażenie „analogia w iary ” należy rozumieć w sposób najbardziej ogólny. M agisterium orzeka jedynie, że aby zrozumieć należycie tekst Pism a św., trzeba wziąć pod uwagę jedność Starego i Nowego Testam entu i w yjaśniać poszczególne w y powiedzi w łączności z całością objawionego słowa Bożego.
P r z y w a r a bardzo się przyczynił do odświeżenia dyskusji na tem at an a logii w iary. Jego rozważania nad analogią bytu były bezpośrednim powo dem, dla którego zabrał głos K arol B a r t h , aby gwałtownie ją zwalczać jako wym ysł A ntychrysta, a na jej miejsce postawić analogię w iary. A na logia bytu w pojęciu B a r t h a tworzy między Bogiem a stworzeniem po dobieństwo, które uwłacza suwerenności Bożej. Analogia w iary natom iast m a tę suwerenność podkreślić. A utor szczegółowo przedstaw ia meandry dyskusji P r z y w a r y z B a r t h e m , a też z pewnym i katolickim i autoram i jak S ö h n g e n, przez których również był niezrozumiany. W ogniu tej po lemiki P r z y w a r a form uje stopniowo swoje pojęcie analogii w iary. W spo sób bardzo ogólny oznacza ona jego zdaniem „obiektywny w zajem ny stosu nek praw d w iary do siebie. Przez to analogia w iary staje się obiektywnym wskazaniem dla wszystkich wypowiedzi Kościoła. Samo objawienie przed staw ia ją jako tak ą wiążącą wskazówkę, a autorytet Kościoła przedkłada ją jako wiążącą norm ę” (cyt. na s. 12). P r z y w a r a w skazuje szczegółowo, jak analogia w iary zakorzeniona jest w samej stru k tu rze objawienia, k tó ra z ko lei opiera się na tajem nicy Trójcy Św iętej i m isterium ukrzyżowanego Chrystusa,
Autor stara się wykazać — tu jest najw iększy jego osobisty w kład — że w ten sposób pojęta zasada analogii w iary jest czynnikiem rozwoju teologii i przenika dokum enty Soboru W atykańskiego II. K onstytucja Dei Verbum na przykład, czyni ją nie tylko zasadą teologiczną i herm eneutyczną, ale też zasadą życia Kościoła, które ma się opierać na całości i jedności pism ob ja . wionych (por. KO 11, 12, 16, 21).
O analogii w iary słyszało się dotąd wiele, choć nie wiadomo było dokład nie, co pojęcie to oznacza. Zasługa opracow ania G e r t z a polega przede wszystkim na tym, że umożliwia nie tylko dokładne poznanie tej zasady, ale również jej zastosowanie jako zasady herm eneutyki teologicznej. W tym względzie okazuje się również, jak w ielkie było znaczenie teologiczne dzieła P r z y w a r y . Autorowi książki zaś należy się wdzięczność, że potrafił dojrzeć zapomnianego teologa i sprawić, aby jego dzieło owocowało.
Ja k można przekonać się z tego szkicu, cztery analizowane książki różnią się bardzo między sobą co do tem atyki, sposobu podejścia i adresatów , do których są skierowane. Dla lite ratu ry dzisiejszej są jednak w jakiś sposób reprezentatyw ne i odpowiadają dzisiejszym potrzebom. Aby bowiem w iara chrześcijan mogła dziś żyć, rozw ijać się i spełniać swoje zadania, potrzebna jest zarówno bliższa analiza jej natury i przedm iotu jak też określenie sytu acji św iata, w którym m a się okazywać. Tym zaś zapotrzebowaniom odpo w iadają powyższe książki, każda n a swój sposób.