Zygmunt Ruszczak
Z praktyki sądowej
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 2/3-4, 392-399
1959
Z PRAKTYKI SĄDOWEJ I.
K ilka uwag w sprawach o stw ierdzenie śm ierci zaginionego. P o w o jn ie ilość s p ra w w niesio n y ch do w ład z kościelnych, o stw ie r dzenie śm ierci zaginionego w spółm ałożonka, b y ła duża. W la ta c h 1954 —56 np. sąd y kościelne i k u rie bisk u p ie w Polsce w ydały p ra w ie 4570 d ek re tó w pozy ty w n y ch dom n iem an ej śm ierci zaginionego m ęża lu b żo ny. O sta tn io w p ra w d zie ilość ty c h sp raw zm alała, n ie m n ie j je st jeszcze znaczna. W ydanie decyzji o dom n iem an ej śm ierci zaginionego m a ł żonka, ab y stro n a pozostała p rzy życiu m ogła ponow nie w stąpić w zw iązki m a łże ń sk ie — je st re z e rw a te m o rd y n a riu sz a te ry to riu m , gdzie zaginiony o sta tn io sta le lu b czasowo zam ieszkiw ał (kan. 1567 K.P.K.) oraz o rd y n ariu sz a, k tó rem u , w m yśl u sta w y 149 § 2 Pol. Syn. P len . z 1936 r. p rzy słu g u je p ra w o b a d a n ia w olnego sta n u n arzeczo nych.
W edług In s tr u k c ji o k an o n iczn y m b a d a n iu narzeczonych, z dn. 9 w rz e śn ia 1946 r. a rt. 52, m ia ro d a jn y m i w łaściw ym dow odem ś m ie r ci w spółm ałżonka je st św iadectw o zgonu w y sta w io n e przez rządcę p a rafii, n a p o d sta w ie p a r a fia ln e j k się g i zgonów.
W w y p a d k u zaś osób zaginionych podczas w ojny, w obozach k o n c e n trac y jn y ch , obozach jeńców , p rzym usow ej p rac y , w k a ta stro fa c h kolejow ych, lo tniczych itp., k ie d y b r a k je st urzędow ego należycie u m otyw ow anego św ia d ec tw a śm ierci zaginionego, dow ód jego zgonu sta n o w i d e k re t w ład zy kościelnej, w y d an y w m y śl a rt. 27 te jże I n stru k c ji, n a p o d sta w ie specjalnego dochodzenia przeprow adzonego p rzez w łaściw ego proboszcza. D e k re t ów orzeka, że zaginiony z m o r a ln ą pew nością nie żyje, a pozostałem u m ałżo n k o w i p rzy słu g u je p r a wo do za w a rc ia now ego m ałżeń stw a.
Z asad n icze p rze p isy dotyczące p ro ce d u ry dochodzenia i orzeczenia d o m n iem an ej śm ierci p o d a je I n s tr u k c ja „M atrim o n ii v in c u lo ” , w y d a n a przez św. O fficjum z dn. 13 m a ja 1868 r. (G asp arri, F o n tes IV, 1002).
P rz e p isy te, zostały z czasem uzu p ełn io n e przez św. K on g reg ację S ak ram e n tó w , k tó r a z a reze rw o w ała sobie z a ła tw ia n ie tru d n ie jsz y c h i sp o rn y ch sp ra w „de p ra e s u m ta m o rte ”. Np. In s tru k c ja z d. 14.VI 1941 r.
W op arciu o I n s tr u k c ję „M atrim o n ii V inculo” oraz in s tru k c ję w y d a w a n e przez św. K ongr. S a k ra m e n tó w (kanony 1069 § 2, 1097 § 1 K .P.K .) i p ra k ty k ę R oty R zym skiej, u sta w y poszczególnych diecezji pou czają duszpasterzy, co i ja k należy czynić w sp raw ie stw ie rd z e n ia śm ierci zaginionego. S y n o d A rc h id ie c e zji W a rsza w skie j z ro ku
1922, np. w ap en d ik sie V III rozdz. I I str. 155— 164, p o d a je p robosz
[2]
KS. Z Y G M U N T R U S Z C Z A K393
k u m e n ty , p rze siać tako-we o rd y n a ria to w i itp. w celu o trzy m an ia orzeczenia d o m n iem an ej śm ierci zaginionego w spółm ałżonka.
S ynod ów po d k reśla, że śm ierć zaginionej osoby m usi być stw ie r dzona w sposób p ra w n y (legitim e), ja k o f a k t p ew n y (certo) i w zyw a proboszczów ja k o d oradców sw ych p a r a fia n do u d z ie la n ia im ra d i pom ocy w p ro w a d ze n iu ty c h spraw .
W celu u s p ra w n ie n ia p ro ce d u ry w u sta le n iu dom n iem an ej śm ierci, ab y n ie dopuszczać do p rz e w le k a n ia ty c h sp ra w p rzez n ie u m ie ję tn e pro w a d ze n ie dochodzeń, sam proboszcz p rzede w szystkim pow inien p rze stu d io w ać u sta w y synodalne, za rząd z en ia k u rii, odnośne in s tru k cje S tolicy A postolskiej, k an o n y K odeksu i do nich się ściśle stosow ać. P roboszcz w szczególności pod przysięgą i p ro to k ó la rn ie będzie b a d ał żyjącego w spó łm ałżo n k a i św iadków .
P rz y b a d a n iu stro n y z a in te re so w an e j i św iad k ó w w inien p a m ię ta ć że:
1) orzeczenie śm ierci w y d a n e p rzez w ład ze cyw ilne bez po d an ia m o ty w ó w n ie p o sia d a w a lo ru dow odu w obliczu K ościoła (Sw. K ongr. S a k ra m e n tó w 16.XII 1910 AAS 1911, str. 27).
W praw dzie zaśw iadczenie o zgonie w y sta w io n e przez w ładze w o j skow e lu b cyw ilne, przez d y rek c ję sz p ita la lu b obozu sta n o w ią do w ód śm ierci, ale w poszczególnym w y p a d k u należy zbadać a u te n ty c z ność d o k u m e n tu i poprzeć dod atk o w y m i dochodzeniam i.
2) N aw et dłu g a nieobecność i ca łk o w ite m ilczenie zaginionego nie p rzesąd za jego śm ierci (Sw. O fficjum dn. 13 m a ja 1868 r.).
3) b a d a ją c y z zeb ran eg o m a te ria łu m a u ro b ić sobie o śm ie rc i za ginionego m o ra ln ą pew ność, o p a rtą n a p o zy ty w n y ch dow odach i w y k lu c z a ją c ą w szelk ą rozum ną w ątpliw ość.
P r a k ty k a sądow a w y k a z u je raz po raz, że b a d a n ia stro n y i św ia d k ów są doko n y w an e ogólnikow o, pobieżnie, zbyt lak o n iczn ie a n aw e t n iedbale, co u tr u d n ia lu b w ręcz u n iem o żliw ia sędziem u w y d an ie de k re tu . N ierz ad k o zd a rza się, że proboszcz nie w y k o n y w a poleceń są du, nie p rzy sy ła k o niecznych św ia d ec tw k w a lifik a c y jn y c h i sw ej o p i nii, co p rze d łu ża spraw ę, w zbudza niezadow olenie osoby za in te re so w anej, d e z o rie n tu je n ie k ied y sędziego i zaw sze o bniża pow agę sądu
czy k u rii.
P e łn y i p ew n y dow ód śm ierci zaginionego sta n o w ią zaprzysiężo ne zeznania dw óch n aocznych św iad k ó w w iarogodnych i zgodnych co do fa k tu , czasu, m ie jsc a i in n y c h okoliczności śm ierci.
Z ez n an ia jednego naocznego św ia d k a nie sta n o w ią pełnego dow o du (kan. 1791 § 1 K.P.K .), ch y b a że w sp a rte zo staną szczególnym i okolicznościam i i poszlakam i, ja k o dow odam i pobocznym i.
P rz y b a d a n iu św iadków ze słyszenia, k tó ry c h zezn an ia nie sta n o w ią w ed łu g p r a w a pełnego dow odu, b ad a ją c y proboszcz m u si w szcze
394
Z P R A K T Y K I S Ą D O W E J[3]
gólny sposób uw zględnić pew n e o b ie k ty w n e fa k ty , okoliczności i p o szlak i p rz e m a w ia ją c e za śm iercią zaginionego. Jeżeli proboszcz, przy b a d a n iu stro n y lu b św iadków , n a p o ty k a tru d n o ści, n iech posługuje się p y ta n ia m i zred ag o w an y m i przez k u rię czy synod diecezjaln y p rzy o m aw ian iu ty c h spraw .
W spom niany S y n o d A rch . W a rsza w skie j z r. 1922, n a str. 159—60 zam ieszcza szereg p y ta ń , k tó re bad ającem u , pom ogą w u sta le n iu p r a w dy o b ie k ty w n e j; jeżeli b r a k je st te k s tu S ynodu lu b zarząd zeń k u rii, n ie c h proboszcz w y k o rz y sta , np. p y ta n ia obszernego a rty k u łu ks. Wł. S zafrań sk ieg o z A ten eu m K apł., m arzec—k w iec ie ń 1958 r., str. 305-17.
F a k t śm ierci zaginionego n ie k ied y trz e b a u sta lić na p o d sta w ie s a m ych poszlak.
P ra k ty k a sądow a czerpie poszlaki ow e z osoby zaginionego, z w a r u n k ó w jego życia, z losów ja k im podlegał, z o k resu po zaginięciu, z w alo ró w m o raln y ch pozostałej p rz y życiu stro n y , ze specjalnych m ie jsc i w a ru n k ó w w ja k ic h zaginiony się zn a jd o w ał itp .
W szystkie te poszlaki należy zb a d ać w n ik liw ie i w szech stro n n ie ty m b a rd z ie j, że w iększość sp ra w p ro w ad zo n y ch w naszych sądach d ie ce zja ln y ch o p ie ra się w łaśn ie n a poszlakach.
P o su m ien n y m z b a d an iu za in te re so w an e j stro n y i św iad k ó w (de cy d u ją c e znaczenie m a ją św iadkow ie z rod zin y zaginionego, koledzy z p rac y , z obozu, z po la w alki), okoliczności i poszlak, i z e b ran iu w y m a g an y c h dokum entów , proboszcz p rześle a k ta sp ra w y do sąd u lu b k u rii, w zależności od tego, k to z a ła tw ia te sp ra w y w diecezji.
W p rze sian y c h a k ta c h m u szą znajd o w ać się n a s tę p u ją c e d o k u m e n ty :
1) P o d an ie stro n y za in te re so w an e j (może być n a p isa n e p rzez p ro boszcza) o w y d an ie przez sąd lu b k u rię d e k re tu śm ierci zag i nionego w spółm ałżonka i o pozw olenie n a zaw arcie ponow nego m ałżeństw a.
2) Ś w iad ectw o ślu b u stron.
3) Ś w iad ectw o śm ierci zaginionego w y d an e przez U.S.C., je d n o stk ę w ojskow ą, w ład ze obozow e itp.
4) D o k u m en ty św iadczące, że stro n a za in te re so w a n a poszukiw ała zaginionego p rze z P.C.K . radio, dzien n ik i itp.
5) Z ap rzysiężone zezn an ie stro n y z ro tą przysięgi, zao p atrzo n e po d p isam i zeznającego i badającego, d atą i nazw ą m iejscow o ści, i pieczęcią p a ra fia ln ą .
6) Z aprzysiężone zezn an ia św iad k ó w z ro tą przysięgi, z p o d p isa m i, d atą, nazw ą m iejscow ości i pieczęcią p a ra fia ln ą .
7) Ś w iad ec tw a k w a lifik a c y jn e św iadków .
8) O pinia proboszcza o w a rto śc i zeb ran y ch dow odów, o istn ien iu ew e n tu a ln y c h p rze ciw n y ch poszlak, (o sw ym w ew n ętrz n y m p rz e k o n a n iu co do śm ierci zaginionego).
[4]
K S. ZY G M U N T R U S Z C Z A K395
P ow yższe d o k u m e n ty b a d a s k ru p u la tn ie sędzia kościelny, n a ich p o d sta w ie dochodzi do m o ra ln e j pew ności o śm ierci zaginionego i w y d a je w yrok. Z bytecznym je st przeto p o d k reśla ć w ażność i znaczenie d ziałalności proboszcza w sp raw ie stw ie rd z en ia śm ierci osoby zaginio nej. D ziałalność t a je s t zasadnicza dla w ład zy kościelnej, a zw łaszcza d la dusz pogrążonych w chaosie pow ojennego życia.
D ziałalność t a su m ien n ie w y k o n an a św iadczy ch lu b n ie o z n a jo m ości p ra w a kościelnego p rzez rzą d cę p a ra fii, o dobrze p o ję te j w sp ó ł p ra c y z w ład z ą diecezjalną, o należy ty m zrozum ieniu przezeń n a j głębszej tro s k i K ościoła „salus a n im a ru m su p re m a le x ”.
II.
J a n i A n n a, ob o je w y z n a n ia rzy m .-k a t. z a w a rli zw iązek m a łż e ń sk i w p a ra fia ln y m kościele w Z gierzu. Po k ilk u la ta c h J a n opuścił żonę i w c e rk w i p raw o sła w n e j w W arszaw ie zaślu b ił E udoksję w yz n a n ia p raw osław nego. P rz e d dw om a la ty A n n a zm arła. J a n n a sk u te k złego pożycia z E u d o k sją p rag n ie obecnie uniew ażn ić swój zw ią zek, by ty m razem ożenić się szczęśliw iej.
P ro m o to r spraw ied liw o ści zask arży ł m ałżeństw o J a n a i E udoksji jako zw iązek bigam iczny i zażąd ał p ro w a d ze n ia p rocesu „ex titu lo lig a m in is”.
Czy m ia ł rację?
1) Z w iązek J a n a z E u d o k sją z a w a rty podczas tr w a n ia jego p ie rw szego m a łże ń stw a, nie rozw iązanego p rzez w ład zę kościelną je st oczy w iście zw iązkiem bigam icznym a w ięc niew ażnym .
K an o n 1069 K .P.K . § 1 w y ra źn ie o rze k a: „nie n a ru sz a ją c p rzy w ile ju w ia ry n ie w a żn ie u siłu je zaw rzeć m ałże ń stw o ten , k to je s t zw ią za n y w ęzłem pierw szego m a łż e ń stw a choćby niedopełnionego” .
§ 2. „C hoćby p ie rw sz e m ałżeństw o było niew ażn e albo z ja k ie jk o l w iek p rzyczyny ro zw ią zan e n ie w olno przez to sam o zaw ierać in n e go dopóki n iew ażności lu b ro zw ią zan ia pierw szego nie stw ierdzono n a drodze p r a w n e j” .
2) J a n przez zw iązek z E u d o k sją dopuścił się p rz e stę p stw a b ig a m ii i ściąg n ął n a sieb ie k a r y kościelne (kan. 2356), a z a w ie ra ją c ów z w ią zek w obec m in is tr a akatolickiego p o p ad ł w ek sk o m u n ik ę „lata e se n te n tia e ” zastrzeżo n ą o rd y n ariu sz o w i (kan. 2319 K.P.K.).
W m y śl k a n . 2356 bigam iści p o zb a w ien i są czci. Owo pozbaw ienie czci ściąga n a m ężczyznę n iep raw id ło w o ść i czyni obie stro n y n ie zdolnym i do d ziała ń p ra w n y c h w K ościele m . in. o g ran ic za ich zdol ność procesow ą, to znaczy, że stro n y nie m ogą osobiście dochodzić w sądzie kościeln y m sw ych p ra w m ałżeńskich. (Mogą p rzez zastępcę w ytoczyć proces o niew ażność sw ego m ałżeństw a).
396
Z P R A K T Y K I SĄ D O W E J[5]
N adto b igam iści są u zn a n i za p u b liczn y ch grzeszników i ja k o tacy nie m ogą p rzy stę p o w ać do s a k ra m e n tó w św., należeć do stow arzyszeń relig ijn y ch , k o rzy sta ć z pogrzebu kościelnego bez n aw ró ce n ia się itp. E k sk o m u n ik a nie w y k lu cza w p ra w d z ie z w ew n ętrzn eg o w sp ó łu czest n ic tw a w d o b rac h Kościoła, ale w yłącza z u d ziału w zezw nętrznych jego d o b rac h duchow ych i sp ro w ad za p raw em p rze w id zia n e skutki. Z a b ra n ia w y k o n y w an ia n a b y ty c h p raw , zo staw ia jąc sam e obo w iąz ki. E k sk o m u n ik o w a n y podlega n a d a l przepisom i w ładzy K ościoła.
3) M ałżeństw o J a n a i E udoksji, ja k o zw iązek m ieszany, je st ró w nież n iew ażn y z innego ty tu łu , m ianow icie z b ra k u zach o w an ia k a n onicznej fo rm y koniecznej p rz y z a w ie ra n iu m ałżeństw a. K an o n 1063 1094 K .P.K . obow iązuje w szy stk ich bez w y ją tk u k ato lik ó w pod groźbą niew ażności m ałżeń stw a, niezależnie od tego czy z a w ie ra ją m ałżeństw o m iędzy sobą, czy z ak a to lik am i, tj. osobam i ochrzczonym i i w y ch o w a n y m i poza K ościołem K ato lick im oprócz w y p ad k ó w przew id zian y ch w praw ie.
4) Co do u d ziału w procesie p ro m o to ra spraw ied liw o ści należy stw ierdzić, że w y stę p u je on b ąd ź . w sp ra w a c h cy w ilnych — jako stróż i obrońca, bądź w sp ra w a c h k a rn y c h — ja k o p ubliczny o sk a r życiel — ilekroć chodzi o publiczne dobro K ościoła. M ałżeństw o je st pub liczn y m do b rem K ościoła i dlatego p ro m o to r spraw iedliw ości, ile k ro ć w idzi to dobro zagrożone, m u si w y stą p ić w obro n ie jego je d ności, n iero z erw aln o śc i i św iętości.
W w y p a d k u p rz e stę p s tw a b ig a m ii p ro m o to r spraw ied liw o ści m u si sk arży ć bigam iczny zw iązek b io rąc w o bronę p ra w a istniejącego m a łże ń stw a sa k ra m en taln e g o .
5) W o m a w ian e j sp raw ie należy je d n a k zw rócić uw ag ę n a fak t, że p ie rw sz a żona b ig am isty n ie żyje. Z chw ilą jej śm ierci przestało istn ieć sa k ra m e n ta ln e m ałżeń stw o Ja n a . P ro m o to r spraw iedliw ości nie p o trz e b u je ju ż w ystęp o w ać i b ro n ić tego — co nie istn ieje. N ato m ia st istn ie je n a d a l zw iązek J a n a i E u d o k sji d o tk n ię ty przeszkodą ro z ry w a ją c ą o k tó re j b y ła m ow a pow yżej. T en zw iązek należy z a sk a r żyć z ty tu łu d efectus form ae. U czynić to m oże J a n po u w o ln ie n iu się z k a r kościelnych.
N ie istn ie je w ięc przeszkoda w ęzła, gdyż w m y śl p ra w a i kom o- n isty k i przeszkoda ow a u s ta je : 1) p rz y dyspensie St. A postolskiej od m a łże ń stw a niedopełnionego, 2) p rzy u roczyste p ro fe sji zakonnej, 3) p rzy p rz y w ile ju P aw iow ym , 4) w w y p a d k u śm ierci w spółm ałżonka p o tw ierd zo n y m urzęd o w y m d o k u m e n tam i kościelnym i — co zachodzi w łaśn ie w o m a w ian e j sp raw ie. P roboszcz w im ien iu J a n a zw róci się z odpow iednim pism em do K u rii. J a n po o d p raw ie n iu nałożonej n a ń p o k u ty odzyska p ełn ą zdolność procesow ą i w y stą p i ja k o pow ód w s p ra w ie u n ie w a ż n ie n ia swego m a łże ń stw a z E u d o k sją z ty tu łu b ra k u k a n o
[ 6 ] K S. Z Y G M U N T R U S Z C Z A K
397
III.K a to lik w olnego sta n u z a w a rł zw iązek m a łże ń sk i z osobą w y z n a n ia p raw osław nego, w ce rk w i p raw o sła w n e j w W arszaw ie w 1910 r. P o k ilk u n a s tu la ta c h niezgodnego pożycia stro n y w niosły sk a rg ę roz w odow ą do k o n sy sto rz a praw o sław n eg o i o trzy m ały rozwód.
Z k o le i ów m ężczyzna ożenił się z k ato lic zk ą w zborze ew a n g e lickim , p rzechodząc n a w y zn a n ie ew an g elick o -refo rm o w an e.
O becnie człow iek te n p ra g n ie ureg u lo w ać sw oje życie zgodnie z n a u k ą K ościoła. Co robić? gdzie się zw rócić?
O pow iedz sędziego. N a jp ie rw należy u sta lić pew ne fa k ty .
1) M ałżeństw o owego m ężczyzny zarów no w p ierw szym ja k i d r u gim w y p a d k u je st niew ażne, p oniew aż zostało z a w a rte z pom inięciem kanonicznej o b o w iązującej fo rm y kan . 1094, 1099 K.P.K.
F o rm a k a n o n icz n a z a w ie ra n ia m a łż e ń stw a chrześcijań sk ieg o za częła p ra w n ie obow iązyw ać w ie rn y c h od soboru T rydenckiego, k tó ry w d ek re cie „T a m esi” postanow ił, że n a przyszłość ty lk o w ażn e są te m a łże ń stw a, k tó re zo staną z a w a rte w obec (własnego) proboszcza i dw óch św ia d k ó w ”. D e k re t „T am esi” dla w ielu różnych przyczyn nie w szędzie w K ościele został ogłoszony i p rz y ję ty ta k , że n a d a l istn iały różne fo rm y i sposoby w y ra ż a n ia p rzez stro n y zgody n a m a ł żeństw o i p rz y jm o w a n ia te jż e p rzez K ościół. I ta k np., w jed n y m k ra ju , k się stw ie czy m iejscow ości fo rm a try d e n c k a z a w ieran ia m a ł żeń stw o b o w iązyw ała w szy stk ich ochrzczonych n iezależnie czy pozo sta li p rzy K ościele, czy poszli z p rą d e m refo rm acji. N a in n y m te r y to riu m fo rm a ta obow iązy w ała sam y ch tylk o rzy m sk o -k ato lik ó w , gdzie indziej, m im o je j urzędow ego ogłoszenia, n ik t do n iej się nie stosow ał, idąc za d a w n y m i m iejsco w y m i zw yczajam i. N adto S tolica A postolska w w ielu k r a ja c h zw a ln ia ła od za ch o w an ia fo rm y try d e n c k ie j p rzy m a ł że ń stw a ch ak a to lik ó w i w m a łże ń stw ac h m ieszanych.
W P olsce w szeregu diecezji ja k : gnieźnień sk o -p o zn ań sk iej, ch e ł m iń sk iej, w a rm iń sk ie j, w ro c ła w sk iej, w całym K ró lestw ie K ongreso w ym n a m ocy b u lli B e n e d y k ta X IV „M atrim o n ia” z dn. 4.XI.1741 r. m ałżeń stw o m ieszane, tj. k ato lik ó w z ak a to lik am i, z a w a rte bez form y try d e n c k ie j u w aż an e były za w ażne.
D opiero d e k re t K o n g reg acji soboru „Ne te m e re ” obow iązujący z dniem 19 k w ie tn ia 1908 r. w p ro w a d ził d la w szy stk ich kato lik ó w o b rzą d k u łacińskiego n a całym św iecie (z w y ją tk ie m k ra jó w n ie m ie c k ich i W ęgier o b ję ty c h k o n sy stu c ją „ P ro v id a ”) je d n o litą fo rm ę t r y d en ck ą z a w ie ra n ia m ałżeń stw a, n iezależnie czy z a w ie ra li m ałżeństw o czysto k ato lic k ie czy m ieszane, tj. z osobam i ochrzczonym i i w ycho w an y m i poza K ościołem K ato lick im .
O d tąd m ałżeń stw o k ato lik a , tj. osoby ochrzczonej w K ościele K a tolickim lu b do niego naw ró co n ej z innego w yznania, je st w aż n e w te
398
Z P R A K T Y K I S Ą D O W E J[7]
dy tylko, gdy zo staje z a w a rte w obec w łasnego proboszcza i dw óch św iadków , p rzyczym należy p am iętać , że w łaściw ość proboszcza je st te ry to ria ln a a n ie p erso n a ln a , tzn. że proboszcz w e w łasn ej p a ra fii w ażn ie błogosław i w szystkie m a łże ń stw a, n a w e t osób obcych, n a to m ia st poza sw oją p a r a fią n ie m oże w ażnie asystow ać p rzy żadnym zw iązku m a łże ń sk im n a w e t w łasn y ch p a r a fia n (bez w ażnej delegacji). P rz ep isy d e k re tu „N e te m e re ” zostały n ie m al w całości w łączone do K od ek su p ra w a kanonicznego i o b o w iązu ją nadal.
2) K a to lik ów p rzez za w arcie m a łże ń stw a w obec m in is tra p ra w o sław nego a stro n a k a to lic k a przez zaślu b ien ie owego m ę żczy zn ę-ew an g elik a w zborze ew angelickim , w b re w kan . 1063 K .P.K . ściąg n ęli na siebie ek sk o m u n ik ę „ la ta e s e n te n tia e ” zastrzeżoną ordy n ariu szo w i (kan. 2319 § 1). N ad to m ężczyzna ów po p rz y ję c iu w y zn a n ia ew a n g e lickiego — p o p ad ł w ek sk o m u n ik ę „ la ta e s e n te n tia e ” zastrzeżoną „speciali m odo” S tolicy A postolskiej (kan. 2314).
Je że li stro n y chcą p o je d n ać się z K ościołem , m u sz ą zw rócić się do o rd y n ariu sz a, n a jle p ie j za p o śred n ic tw em ks. proboszcza, prosząc o zdjęcie ow ych k a r.
Po o trzy m an iu rozgrzeszenia z cenzury zastrzeżonej o rd y n ariu sz o w i n a m ocy kan. 2319 § 1, s tro n a ew angelicka, zanim o trzy m a roz grzeszenie od h e re z ji w z a k resie ze w n ętrzn y m (w zak resie w e w n ę trz n ym rozgrzesza ty lk o S tolica A postolska), m u si zerw ać z h ere zją , n a p ra w ić zgorszenie (przez w y p ełn ien ie nałożonej pokuty), złożyć p r a w idłow e w y zn a n ie w ia ry (iu rid ica a b iu ra tio haeresis) w obec p ro boszcza i dw óch św iadków , w ed łu g fo rm u ły p rz e p isa n e j przez św. O fficjum a z n a jd u ją c e j się w R y tu a le P olskim . Po zdjęciu ek sk o m u n ik i „in fo ro e x te rn o ” stro n y w y sp o w iad a ją się, o trz y m a ją rozgrze szenie z a k tu a ln y c h grzechów — pow rócą w te n sposób do łączności z K ościołem i o d zy sk ają u tra c o n e p rzez w y stę p ek u p ra w n ie n ia .
J e ś li m ężczyzna ów chce ulegalizow ać m ałżeń stw o sw e z a w a rte w zborze ew angelickim , należy p rze p ro w ad z ić k o n w alid ac ję tego zw iąz ku, (z ty tu łu b ra k u fo rm y k anonicznej), oczyw iście, gdy n ie zacho dzą m iędzy stro n a m i przeszkody ro z ry w a ją c e z p ra w a Bożego i n a tu ralnego, a d ru g a stro n a p ra g n ie n a d a l m a łże ń stw a. (G dyby b y ła j a k a ś p rze szk o d a ro z ry w a ją c a z p ra w a kościelnego, należy od n ie j u zy skać dyspensę). W ówczas stro n y w obec proboszcza lu b k a p ła n a d e legow anego i dw óch św ia d k ó w w m y śl K an . 1094 K .P.K . w y ra żą zgo dę n a zaw arcie m ałżeń stw a, o trz y m a ją bło g o sław ień stw a K ościoła, ale nie uroczyste, tzn. poza M szą św.
G dyby stro n y nie m ogły lu b n ie chciały d la sobie w iad o m y ch w zglę dów zgodzić się n a p onow ienie zgody m a łżeń sk iej, tj. n a zaw arcie ślu b u w edług fo rm y k an o n iczn ej, w ów czas proboszcz zw róci się do o rd y n a riu sz a o u zd ro w ie n ie tego m a łż e ń stw a w zaw iązku (sanatio in ra d ic e ; к ап . 1138 K.P.K,).
[8]
399
N atom iast, je śli stro n y odrzuciły pró b y pogodzenia się w ysuw ane p rzez proboszcza i postan o w iły się ro zejść a lb o . się ju ż fak ty c zn ie rozeszły, by założyć now e rodziny, w ów czas p rzy słu g u je im praw o za sk a rż en ia swego m a łże ń stw a z ty tu łu b ra k u form y.
S p ra w ę należy w nieść do sąd u kościelnego, załączając do sk arg i pow odow ej d o k u m e n t za w arcia ślubu, z d ję c ia ce n zu r i listę św iadków .