• Nie Znaleziono Wyników

"Russkije letopisy i ich kulturno-istoriczeskoje znaczenije", D. S. Lichaczew, Moskwa, Leningrad : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Russkije letopisy i ich kulturno-istoriczeskoje znaczenije", D. S. Lichaczew, Moskwa, Leningrad : [recenzja]"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

279

i apodyktyczności, Z jakim i trudnościam i porał się tutaj autor, po kazuje nam najlepiej porów nanie ostatniego w y d a n ia z poprzednim i. Pierwsze redakcje za w ierają na logół sądy własne, poparte aparatem biblio graficznym , następ­ ne o g ra n ic za ją się zwykle do referow ania cudzych p o g lądów , zw łaszcza gdy z a zn aczą się różnice w zapatryw aniach. D la badacza ten sposób referowa­ nia w y daje się korzystniejszy, ale nie dla studenta, który m usi się dom agać

s ą d ó w zdecydow anych. C harakterystyczną pow ściągliw ość dostrzegam y

zwłaszcza w ostatnim w ydaniu. Ł atw o jednak dostrzec, że autor przestał już tutaj pano w ać nad litera turą prze dm io tu; rzecz gorsza, nieraz jej po prostu nie zn a jąc opierał się na referatach Jahresberichte für deutsche Geschich­ te. W ślad za tym idą pom yłki bibliograficzne i nieścisłe inform acje. Z d u ­ m iew a także praw ie niezmienne od pierwszego w y dania traktow anie pierw ­ s zo p la n o w y c h źródeł narracyjnych, ja k tzw. Fredegara, G rze go rza z Tours,

T hietm ara, A d a m a brem eńskiego, Helm olda, m im o że ostatnie b a da n ia przy­ niosły wiele szczegółów godnych zreferow ania. Z da rza się więc, że niektó­ rym rocznikom pośw ięcono więcej m iejsca niż kronikom , a przygodnym zbio­ rom źródło w ym , w postaci listów , d użo więcej n iż np. dokum entom . W p r a w ­ dzie o kronikarzach i dokum entach in fo rm u ją nas inne, znacznie obszerniej­ sze kom pendia, ale, m a jąc na uw adze cel dydaktyczny naszego podręcznika, trzeba się kierow ać kryterium użyteczności studiującego, a nie w ykładow cy.

P atrząc z punktu w idzenia dydaktycznego, nie byłoby rów nież zaszko­

dziło, g dy by autor, charakteryzując filiacje poszczególnych roczników , zao­ patrzył swoje w yw ody w tablice genealogiczne, obrazujące znacznie lepiej zależność jednego zabytku od drugiego, n iż słowne objaśnienia.

Z arzuty m o żna by snuć dalej, w y tyk ając np. niedostateczne w ykorzystanie •ostatnich b a d a ń nad poszczególnym i zespołam i źródeł, zw łaszcza n a rra cy j­

nym i (braki te dostrzegliśm y zw łaszcza w odniesieniu do A d a m a brem eń­ skiego i żyw otów św. O ttona z B a m b e rg i), następnie błędy rzeczowe i licz­ bowe w indeksie, niepotrzebne dygresje i cytaty z pow ołaniem się n a auto ­ rów , w odniesieniu do których b ra k info rm acji b ibliograficznych, itd., ale jeśli uśw iadom im y sobie, że histo riog rafia polska d o tąd nie zdobyła się na rstworzenie analogicznego dzieła o źró d ła c h polskich, należy w strzym ać się

od krytykow ania dro biazgów , po d ziw ia jąc całość.

Jednej śmieszności nie m o żn a tu je dn ak nie w ytknąć. O to autor, ulegając doktrynom rasistowskim swego otoczenia, u w ażał za w skazane d odać każdo­

razow o przy nazwiskach uczonych niemieckich pochodzenia żydow skiego

o bjaśnienie: Jude. Pośrednia korzyść z tego jest przyn ajm n iej taka, że do­ w iadu je m y się, ile histo riog rafia niemiecka, przedm iot narodow ej chluby .Niemców, zaw dzięcza uczonym żydow skiego pochodzenia.

G e r a r d L a b u d a

L i c h a c z e w D . S.: Russkije letopisy i ich kulturno-ist-oriczeskoje znaczenje, M oskw a, Leningrad (A ka d em ija N au k S S S R Institut Litieratury N auczno- popularnaja sie rja ). Str. 499.

K siążk a om aw ia całokształt dziejów latopisarstw a ruskiego od jego po­ c z ą tk ó w w w. X I aż do zaniku w w. X V II. !A utor usiłuje w sposób wszech­

(3)

stronny oświetlić to zagadnienie, opierając się n a doskonalej znajom ości mav teriaiu źródło w ego oraz rozleglej rosyjskiej literatury naukow ej do te g o przedm iotu, a rów nie ż -na w łasnych b a d a n ia c h 1). Spełnia przy tym trzy za­ d a n ia : 1) prze pro w ad za analizę latopisów i u stala zależność filia c y jn ą tekstów („ge ne alo g ię la to p isó w “ ), 2 ) rozp atruje latopisy jak o rodzaj literacki (u ła ­ tw ia jąc tą d ro g ą pośrednio rozb ió r krytyczny ich treści), 3) ustala tto i w p ły ­ w y ideologiczne latopisarstw a. Z arazem śledzi bacznie zależność latopisów pod w zględem form y i treści od kształto w ania się w aru n k ów realnych: p rą­ d ów politycznych, społecznych, .kulturalnych, nurtujących w środow isku. P ra ­ ca została zam ierzona jako popularno-naukow a i nosi ten charakter dzięki swej przejrzystości i przystępnem u w y kład o w i nawet n ajbardziej zaw iły ch problem ów , siłą rzeczy odpow iednio upraszczanych; niemniej stanow i r ó w ­ nocześnie p o w a żn ą pozycję w dorobku ściśle n aukow ym wobec ogarnięcia całości przedm iotu, dzięki też obfitem u m ateriałow i in form acyjnem u i now e­ m u n ieraz uję c iu za g ad n ie ń ; częściowo zostały w niej streszczone w y n ik i w łasnych, nieogłoszonych drukiem b a d a ń autora.

A utor podnosi w ielkie w alo ry latopisarstw a ruskiego, .które, ja k stwier­ d za we wstępie (s. 7 — 3 4 ), pod w zględem obfitości i różno rod ności m a­ teriałów , a rów nież systematycznego pro w adze n ia zapisek nie zn a jd u je so­ bie rów nych ro d z a jó w w E uropie (s. 10). P odobnie ja k w ogóle w literatu­ rze średniowiecznej znalazły w nim odbicie dwie tendencje: ideologia „ k s ią ż­ k ow a“ , szerzona z góry, oraz potrzeby życiow e — otóż ten d ru g i element o siąg n ął tu przew agę. Literaturę oraz społeczeństwo ruskie przenikał „ d u c h

historyzm u“ , naw et tem aty literackie ujm ow ano , ja k o zaczerpnięte z rzeczy­ wistości; najlepszy w yraz temu nastaw ieniu daw ało latopisarstw o. Czyniło* też zadość potrzebom praktycznym : dostarczało arg um en tów historyczny ch w ładzy państw ow ej, obozom politycznym . W rozw o ju latopisarstw a a uto r dostrzega dw a okresy: w dobie kijow skiej i rozbicia dzielnicow ego m ia ło charakter n arracyjn y i w zasadzie przedstaw iało konkretne fakty, chociaż w sposób tendencyjny, zgodnie z w y m o gam i życiow ym i; natom iast w w. X V I i X V I I rozszczepiło się n a dw a kierunki: narracyjny, którem u została n a d a ­ na form a kancelaryjno-urzędow a i oficjalna, oraz pragm atyczny o tenden­ cjach m oralizatorskich a zarazem literackich. Kierunki te zn am ionow ały up a ­ dek pracy latopisarskiej.

W e wstępie zn a jd u je m y też krótki p rze gląd dotychczasowych b a d a ń n a d latapisarstw em , pośw ięcany głów nie w ynikom , osiągniętym przez najbardziej; zasłużonego na tym po lu znakom itego uczonego A. S zachm atow a. P o jego pracach daw niejsza literatura n aukow a straciła przew ażnie znaczenie, toteż w krótkich tylko słow ach zreferow ał j ą autor (n azw iska niektórych b adaczy zupełnie pom inął, ja k Kraszew skiego) ; m oże zastanow ić czytelnika, że rów ­ nie pobieżnie om ów ił n a jno w szą literaturę — brak ten w idocznie należy

tłu-L) Częściowo ogłoszonych drukiem , np. w pracach: D . S. Lichaczewr U stnyje letopisy w sostawie Powiesti w ram iennych fet, Istoriczeskije zapiski 17 (1945), 201— 224; tenże, N ac jo n a ln o je sam osoznanie drewniiej Rusi. A.kari«. N a u k S S S R — n auczno- popularnaja seriija. M oskw a L e n in g rad 1945.

(4)

281

maczyć tym, że o jej w ynikach szerzej traktuje w dalszych swych w yw o­ dach 2).

W ła śc iw a praca składa się z sześciu części, z których pierwsza, pośw ięco­ na początkow i latopisarstw a ruskiego (s. 35 — 144), w iąże się ściśle z częś­ cią d rug ą, dotyczącą „Pow ieści dorocznej“ 8) (s. 145 — 172), a więc n a j­ starszego, zachow anego in extenso zabytku latopisarstw a.

W o b ec tego, że zagadnienie genezy histo riog rafii ruskiej jest n ade r skom ­ plikow ane i po siad a wielkie m erytoryczne znaczenie w badan iach n ad dzie­ ja m i Rusi Kijow skiej, autor słusznie udzielił mu szczególnej uw ag i i sporo miejsca. Zasadniczo w ystępuje on w obronie koncepcji S zachm atow a, której kamieniem w ęgielnym jest ustalenie stosunku „P ow ieści dorocznej“ do k ró t­ kiego pokrew nego jej tekstu, zachow anego fragm entarycznie w rękopisach „L atop isu now ogrodziego I.“ Szachm atow dow odził, że w tych fragm entach zachow ał się (w zm odyfikow anej nieco postaci) tekst daw niejszego, n iż „ P o ­ w ieść doroczna", tzw. „Z w o d u po czątko w ego “ , sporządzonego w latach 1093 — 1095, a doprow adzonego do r, 1093. N atom iast jeden z krytyków Szach­ m atow a, Istrin, uznał fragm enty za skrót „P ow ieści“ . Z dw óch tych koncep- cyj pierw sza bardziej trafia do przekonania, słusznie też ją zaakceptował: autor. P rzy jm u je on zasadniczo i dalsze elementy schem atu S zachm atow a, m ianow icie istnienie najstarszego zw odu kijow skiego z r. 1039, d op ro w a­ dzonego do r. 1037, o-raz ko ntynuacji tegoż w zględnie now ego zw odu N iko­ n a r. 1073. Z arazem stara się w y jaśn ić w n ow y sposób tło polityczne i ideo­ logiczne historiografii ruskiej w. X I, podnosząc z naciskiem opozycyjne jej· stanow isko wobec d ążeń B izan cjum do osiągnięcia n a R u s i suprem acji poli­ tycznej z pom ocą hierarchii kościelnej, a w szczególności z po m o cą m etro­ polity G rena, reprezentującego interesy bizantyjskie nad D nieprem . Co do tej tezy m o żn a by w ypow iedzieć zastrzeżenie. R uś w. X I stanow iła w E u ro ­ pie w schodniej tak zn aczną potęgę, że o jakim kolw iek zag ro żen iu realnym· ze strony B izancjum , zw łaszcza po r. 1025, nie m ogło b y ć m ow y, i K ijów nie m iał podstaw y do obaw . Pretensje B izan c jum do „zw ierzchnictw a“ m - siły charakter teoretyczny, „id e a lny “ ■*) — pow iedzielibyśm y protokolarno- dyplom atyczny — nie stanow iły niebezpieczeństw a d la faktycznej suweren­ ności K ijow a. Jeśli w otoczeniu Jarosław a M ąd re g o (H ilairion?) i w klasz­ torze pie c z a rs k im 5) zaznaczała się o p o zycja an tybizantyjska, w y nikałaby

2Y Polskiego czytelnika inform uje o rozw o ju b a d a ń n ad latopisam i M . Kor- d ub a: R o zw ó j i obecny stan b a d a ń n ad latopisam i staroruskim i, Baltico- slavica II (1936), 160— 203.

3) S ądzim y, że ty tuł „ P o w e s ť w rem iennych let“ o dp ow iad a greckiemu występującem u w histo riog rafii bizantyjskiej, por. K. K rum bacher: Geschichte der bizantini.schen Literatur, 2 M ünchen, 1897, 323, 324;. polskie tłum aczenie dajem y za A. B n ic k n e re m : H istoria literatury rosyjskiej, I, L w ów 1922, 96: Pow ieść la t dorocznych.

*) Z ob . G . Ostrogorsky, D ie byzantinische Staatenhierarchie, Sem inarium K o nd ak orianum V l il (1936), 53.

5) O statnio R . Foerster: D ie E ntste hung der russischen R eichsjahrbücher, Jahrbücher fü r Geschichte Osteuropas I (1936), 201— 228, 355— 382, p rzyj­ m uje, że klasztor pieczarski s p rzy ja ł K ościołow i łacińskiem u w przeciw ień­ stwie do klasztoru w ydubickiego, który reprezentow ał kierunek grecki. Odpo,

(5)

ona z obrażonych u czuć narodow ych z pow odu owych teoretycznych rosz­ czeń bizantyjskich; stąd m og ła w ziąć początek tendencja do uzyskania sa­ m odzielności n a polu kościelnym. Ale pytanie, czy w pływ y kulturalne b izan ­ tyjskie i rosnące na Rusi p rzyw iązan ie do Kościoła greckiego nie neutrali­ zow ały ew entualnych an im ozy j?

Latopisarstw o pieczarskie w. X I charakteryzow ał pod w zględem politycz­ nym, jak zaznacza autor, jeszcze inny m om ent: klasztor zajm o w ał niezależ­ ne stanow isko w stosunku do k s iążą t kijow skich, chociaż nie w ystępow ał w zasadniczej opozycji wobec w ład zy książęcej. Rzecz w idoczna, latopis nie m iał jeszcze charakteru oficjalnego i daw ał w yraz opinii tych czynników społecznych, które były reprezentowane w śród braci zakonnej.

Interesujące i cen.ne są uw agi autora o genezie pierwszego zw-odu latopi- sarskiego, W przeciwieństwie do Szachm stow a, który p rzy jm o w a ł pow sta­

nie pierwszego zw odu o w łaściw ym charakterze latopisarskim w r. 1039

i przeredagow anie jedynie tegoż zw odu w r.. 1073 przez mnicha, a później igum ena pieczarskiego Nifcona, autor przesuw a pu nkt ciężkości pracy redak­ cyjnej na osobę Nikoma. Z n a jd u je on w najstarszym m ateriale latopisarskim dwie zasadnicze grupy (s. 62 ): 1) p o d ania kościelne o pierwszych chrześci­ ja n ach na Rusi, 2) p o d ania ludow e o pogańskich książętach ruskich, i stwier­ dza, że nie m ogły one w yjść spod pió ra tego samego autora; p rzy jm u je za ­ razem, że punktem w yjścia dla latopisarstw a były po dania pierwszej grupy w liczbie sześciu, stanow iące razem całość zam kn iętą (1— 2. o chrzcie i śm ier­ ci O lg i, 3. o pierwszych męczennikach ruskich, 4. o chrzcie Rusi w raz z m o­ w ą „filo zo fa greckiego“ i „ P o c h w a łą W ło d z im ie rza “ , 5. o Borysie i Glebie, 6. P ochw ała Jaro sław a M ą d re g o ). U ja w n ia ją one ideowe i stylistyczne po­ dobieństw o do „S ło w a o zakonie i łasce“ m etropolity Hilarioma i niedługo po r. 1040 (s. 70) zostały połączone w jeden utw ór, który autor nazyw a „ P o ­ daniem o rozpow szechnieniu chrześcijaństw a n a R u s i“ , a który by stanow ił odpow iednik zw odu r. 1039 S zachm atow a i został uzupełniony w iadom ościa­ mi historyczno-politycznym i dopiero przez N iko na. K lasztor pieczarski po­ w stał oficjalnie w r. 1060/1, ju ż w r. 1061 N ikon pro w adził współczesne z a ­ piski w Kijow ie, a przez pewien czas w T m u to ro kan iu, d okąd b ył się schro­ nił przed księciem Izaslaw em . Ostatecznie połączył ustne p o d ania kijow skie, pieczarskie, czarnom orskie, now og ro d zkie i w łasne zapiski z „P od an ie m “ o chrystianizacji i w ten sposób stw orzył pierwszy systematyczny latopis ruski (s. 90).

Koncepcja autora dałab y się rozw inąć i uzupełnić. Szczęśliw a jest myśl, że trzon pierwszego zw odu pow stał z podań kościelnych: latopisarstw o było przecież wytw orem oświeconej cząstki duchow ieństw a, które obchodziła n a j­ więcej spraw a chrystianizacji; w ciągnięcie tedy podań pogańskich nastąpiło p ad w pływ em zainteresow ań ujaw niany ch przez dw ór książęcy ' oraz środo-wiednio do tego m iały pro w adzić oba klasztory latopisy w e d ług różnych z a ­ sad chronologicznych: klasztor pieczarski przy jm o w a ł rok m a ry jn y w edług calculus Florentinus (początek roku 25 m a rc a ), klasztor zaś w ydubicki — rok w rześniow y (początek roku 1 w rześn ia). W y w o d y Foerstera o d zn aczają się d ow olnością i nie są przekonyw ające, utrzym uje rn. in., że żyw ot T eodozjusza pióra Nestora jest fałszerstwem w. Χ Π , a sam Nestor nigdy nie istniał.

(6)

wisko rycerskie. Ale chodzi o chronologie pow stania i połączenia w je dn ą całość poszczególnych elem entów latopisu. Szereg okoliczności skłania do przyjęcia raczej tezy S zachm atow a, że koło r. 1040 pow stał pierwszy syste­ m atyczny zw ód latopisarski, obe jm u jący zarów no kościelną, jak świecką, po­

g a ńską tradycję. Nie będziem y pow tarzać znanych w skazówek chrono lo ­

gicznych, zaw artych w tekście hipot. zw odu r. 1095 (ja k o m ogile O lega Ś w iętosiaw ow icza), a św iadczących o w ciągnięciu do zw odu po d a ń p o g a ń ­ skich koło r. 1040, zw rócim y natom iast uw agę na okoliczność, podniesioną

przez S zachm atow a, lecz niewłaściwie przezeń interpretow aną z pow odu

m ylnej, naszym zdaniem , koncepcji, jakob y najstarszy zw ód został dop ro ­ w adzony do r. 1037. B adacza tego uderzyła m a ła ilość w ydarzeń z okresu pano w ania W ło d zim ie rza Świętego po przyjęciu przezeń chrztu, o dn o to w a­ nych w najstarszym zwodzie latopisarskim °). N ow a seria w iadom ości z a ­ czyna się dopiero od śnrerci W ło d zim ie rza i w ystąpienia na w idow ni poli­ tycznej Jarosław a. W .iosim y stąd, że w najstarszym zw odzie p o d ania świec­ kie kończyły się z momentem chrztu Rusi i budow y pierwszych cerkwi przez W ło d zim ie rza, a tym sam ym i cykl po d a ń kościelnych, w ciągniętych do tego zwodu, o b e jm o w ał tylko cztery pierwsze, w yliczone przez autora utwory, 'podczas gdy podanie o Borysie i Glebie, tudzież „P oc hw a ła Jaro sła w a “ sta­ now iły cykl późniejszy, w zorow any po d w zględem stylu i ideologii na pie rw ­

szym. Ten pierwszy zw ód opiewał czyny przo dków Jarosław a M ądrego

w trzech pokoleniach kijow skich: Igora, św iętosław a i W ło d zim ie rza , k tó ­ rych też wyliczy! w swym „S łow ie“ m etropolita H ilarion. Nie w idzim y po­ w odu, ażeby odrzucać tezę Szachm atow a o pow staniu pierwszego zw odu latopisarskiego za Jarosław a kolo r. 1040 (1039), z tym jednak, że zam yka! .się on czasam i W ło dzim ierza. Zapew ne w końcu zw odu z n ajd o w a ła się „ P o ­

chw ała W ło d zim ie rza “, k tó rą późniejszy redaktor oddzielił od całości, inter­ p o lując inne w iadom ości. Cel zw odu jest ja sn y : przedstaw ić bohaterskie czyny Rusi pogańskiej i jej k s ią żą t oraz· jej uchrześcijanienie przez W ło d z i­ mierza, ojca p a n ując e go Jarosław a.

K o n c e p cję'S zachm atow a o rzekom ym zw odzie now ogrodzkim r. 1050 a u ­ tor, sądzim y, słusznie odrzuca; n ato m iast w ysuw a o ryg inaln ą i misternie przeprow adzoną tezę, że inform atorem N ikona o w ydarzeniach n ow og ro d z­ kich, a rów nież o w ypraw ach na B izan cjum by! znakom ity b o ja r now o­ grodzkiego pochodzenia W y sza ta. W ten sposób autor poszukuje k o n k re t­ nych w skazań co do dróg, jakim i ustna tradycja przeniknęła do „Pow ieści dorocznej“ (i -w ogóle w całej pracy spraw ę pochodzenia poszczególnych -zwodów usiłuje w sposób konkretny, chociażby z pom ocą śm iałych hipotez, ro zw iązy w a ć). D ociekania nad genezą ustnej tradycji w „Pow ieści dorocz­ n e j“ ogranicza — być m oże tylko na razie -- do trady cji rodow ej W y sza ty oraz jego syna Jana, który dostarczył w iadom ości autorow i zw odu r. 1096 (s. 97), a rów nież autorow i pierwszej redakcji Powieści (s. 102). W celu w yjaśnienia zakresu tradycji tego ro d u autor usiłuje odtw orzyć genealogię W yszaty, uzn a jąc go za potom ka Swenelda, w ojew ody Św iętosław a, opiera

") A. Ą. Szachm atow : R azyskan ija o drew nejszych russkich letopisnvch swodach, S P b 190S, 487.

(7)

się je d n a k z konieczności na problem atycznym w y w odzie Szachmatowa-o M ściszy Sweneldyczu.

Co dotyczy genezy latopisarstw a w. X I, zasługuje n a szczególną uwagę- jeszcze je d n o źró d ło : zapiski współczesne. N ie ulega w ątpliw ości, że byty one prow adzone w czasach N ikona, o dk ąd się sp o ty k a ją częstsze daty dzien­ ne (r. 1061), trudniej powiedzieć, od ja k d aw n a i w jakiej fo-rmie p o ja w iły się one na Rusi. A utor przyjm uje, że rocznikarska m etoda n o to w a n ia zda­ rzeń, prakty kow ana przez N iko na, m o g ła pow stać „p o d w pływ em tablic p a ­ schalnych“ (s. 86 ). je d n ą t a k ą tablicę z n otatkam i historycznym i opubliko­ w ał Suchom linow i w y raził po g ląd, że lakoniczne zapiski n a tego rod zaju tablicach stanow iły pierws7.v zaw iązek d z ie jo p is a rs tw a 7). Z ach od zi p y ta ­ nie, o dkąd zaczęto na Rusi notow ać w ydarzenia n a tablicach paschalnych? W „Pow ieści dorocznej“ i w „Latopieie now og ro d zkim I“ m ożem y nieraz te zapiski łatw o rozpoznać p o d łu g stylu zw ięzłego: p rze dstaw iają one jedno krótkie zdanie, złożone pospolicie z dw óch tylko lub trzech części (podm iot, orzeczenie, o k oliczność). Jako pierw sza tego typu zapiska w y o d rę b n ia się- w iadom ość z r. 9 9 3 :8)

„ W leto 6501. Ide V o lo d im ir na C h o rv áty “ .

Z a tego sam ego pochodzenia uznać n a le ży w iadom ości neurologiczne z lat 1000 — 1011 °), odnoszące się do zm arłych członków dom u pan ujące go , których ciała chowaimo w cerkwi D ziesięcinnej B ogarod zicy w Kijow ie. W tej cerkwi oczywiście zapiski byty prow adzone od chwili jej założenia przez. W ło d zim ie rza, ale w y daje się praw dopodobne, że po d ano ex post kilka w ia ­ dom ości wcześniejszych, m ianow icie począw szy od chrztu sam ego W ło d zi m ierzą (6495), pow tórzonych następnie w „P ochw ale m nicha Ja k u b a “ 10). P rzypuszczam y, że jak aś defektowna kopia tych zapisek trafiła do N ow o­ grodu i red akto r tam tejszego zw odu prze pisując fragm entaryczny egzem- plarz zw odu pieczarskiego r. 1095, w y pełniał luki na podstaw ie owej kopii, dopisując po nadto w iadom ości now ogrodzkie.

W ra c a m y do om aw ianej pracy. Z as ta n a w ia jąc się nad genezą lato pisar­ stwa, autor po d aje też za jm ując e spostrzeżenie o jego form ie literackiej Z a szczególnie zn a m ie n n ą jego cechę uznaje m ow ę wprost, „oratio recta“, dow odząc, że lakoniczne i la p :dar,ne przem ów ienia czy odezw ania się, prze­ kazane w latopisach, na o g ó ł o d p ow iad ały rzeczywistości (s. 114), nato-7) M . I. S uchom linow : O drew niej russkoj letopisi как pam jatn ikie lite­ ratur,nom, S bornik O td iele n ija russkogo ja zy k a i słowiesnosti im p. A kadem ii N au k 85 (1908), 40, 48. Pierwsze w y danie tej pracy ukazało się w r. 1856.

s) N o w g o ro d s k a ja letopiś po sinadalnom u charaktejnom u spisku. S P b 1888, 71. Letopiś po la w e niie w sk o m u spisku, S P b 1897, 119, po d aje datę 6500. N atom iast opisy wypraiw W ło d z im ie rz a z K. 981— 985, N ow gor. letopiś, 31— 33, są bardziej szczegółow e. Z ag a d k o w o prze dstaw ia się w zm ian ­ k a o d w óch w y praw ach na W ia ty c zó w (6489 i 6489), co w y g lą d a n a zd u b lo ­ w a n ą w iadom ość.

9) N ow g o r. letopiś, 74— 75.

10) S. A . B ug o slaw skij: К literaturnoj istorii „ P a m ia ti i po chw ały“' k n ja z ju W la d im iru . Izw estija O td iele n ija russkogo ja zy k a i słowiesnosti,, A kad. N au k 29 (1924), 152. A utor liczy la ta od chrztu W ło d zim ie rza — przyjm ujem y, że to jego w łasny sposób obliczania d a t na podstaw ie tablicy paschalnej.

(8)

285

.miast w niemniej dla latopisarstw a charakterystycznych dialogach u ja w n ia ­ ły się w pływ y po d a ń ludow ych, co każe przypuszczać o przenikaniu do nich elem entów fikcyjnych. Ciekaw e bylpby po rów nanie z o dp ow ie dnią techniką o po w iad an ia n a Z achodzie; m ow a w prost i dialo gi w ystępow ały i w naszei najdaw n iejsze j historiografii, zarów n o u G a lla A n o nim a i 1), ja k u- K a d łu b ­ ka 12).

Okres fo rm ow an ia się latopisarstw a ruskiego zam knęła „P ow ieść dorocz­ n a “ . A utor, idąc za Szachm atow em , p rzy jm u je trzy jej redakcje, z których pierw szą z r. 1113 przypisuje w raz z Szachm atow em N estorow i, d ru g ą z r. 1116 zgodnie ze w zm ian ką lato pisarską — Sylwestrowi, a trzecią z r. 1119 — M ścisław ow i M o n o n a c h o w iczo w i (s. 179), który m iał j ą opracow ać .z po m o cą jakiegoś literata („ k n iżn ik “ ) now ogrodzkiego (s. 202). „P ow ie ść“ cechuje patriotyzm i św iadom ość jedności narodow ej Rusi, niem niej Nestor był „pierw szym n o rm a n istą“ . A utor w ysuw a p o m y sło w ą tezę, że Nestor, u zn a jąc wareskie pochodzenie Rusi, usiłow ał w ten sposób podkreślić nieza­ leżność państw a ruskiego o d pretensyj bizantyjskich. Z au w a ży lib y śm y , że Nestor nie był przekonanym i konsekw entnym normainistą, nie podnosił b y ­ najm niej z a s łu g żyw io łu norm ańskiego koło budow y m onarchii kijow skiej, przytoczył w praw dzie koncepcję n o rm a ń ską, że plem iona słow iańskie i fiń­ skie, nie um iejąc się rząd zić same, sprow adziły W a r e g ó w i zleciły im w ła ­ dzę, ale w ersję tę po w tórzył za zw odem r. 1095, i nie jest to w ersja o ryg i­ n alna ruska, lecz szeroko rozpow szechniona w ęd ro w n a legenda.

W przeciwieństwie do latopisarstw a w iaku X I „P ow ieść d oroczna“ p rz y ­ brała charakter oficjalny. Latopisarstw o pieczarskie otoczył opieką książę kijow ski Świętopełk Izasław ow icz, przedstawiciel starszej lin ii Jaro sław o w i­ ęzów, i Nestor pisał w duchu d la ń przychylnym ; an tag on ista Św iętopełka W ło d zim ie rz M o nom ach po dojściu do w ładzy zlecił zrew idow anie zw odu Sylwestrowi, igum enow : klasztoru w ydubickiego, zn a jd u jąc e g o się pod opie­ k ą m łodszej linii Jarosław ow iczów . M im o tendencyjności, której rezultaty badacz m oże dość łatw o rozpoznać i uw zględnić w swych w nioskach, dzieło posiada w ielką w artość, przedstaw ia zręczn ą syntezę obszernych m a te ria ­ łów źródłow ych, św iadczy o. szerokim horyzoncie polityczno-historycznym i stanow i, ja k stw ierdza autor (s. 169), najlepsze aż do w . X V I pod w zg lę ­ dem um iejętności badaw czej i literackiej opracow anie przeszłości Rusi.

Jakkolw iek w w. X I I nastąpiło rozbicie dzielnicowe, a tym sam ym osła­ bienie polityczne Rusi, dziejopisarstw o dzięki ogóine m u podniesieniu po zio ­ mu kultury nie tylko nie podupadło, lecz rozw inęło się i rozgałęziło, a cho­ ciaż' z ró ż n :cowało się zarów n o pod w zględem rodzajow ym , ja k .regionalnym ^ niemniej reprezentowało dążenie do zjednoczenia R usi (s. 175); dopiero n a ­ ja zd hord Batego za d ał m u cios dotkliw y. Latopisarstw u regionalnem u w. X I I — X I I ! autor pośw ięcił najobszerniejszą III część swej pracy (s. 173 — 288), d a jąc o ry ^'n a ln e je g ^ ujęcie i w iele ciekawych, jakkolw iek z

konie.?-11) M . P le zia: K ronika G a lla na tle histo riog ra fii X I I w., K rak ów 1947, 80.

12) O. B alzer: P ism a pośmiertne. S tudium o K ad łu b k u II, L w ów 1935, •96, 98.

(9)

ności nieraz hipotetycznych sp o strze że ń 13). D ok on an e przezeń w yodrębnie­ nie kilku r o d za jó w historiograficznych niew ątpliw ie ułatw ia analizę zacho­ w anych zw odów . Z a specyficzny ruski rodzaj uznaje autor latopis ks''ażę*:y, osobisty i rodow y. Ś lady tego ro d za ju latopisów M o nom acha i syna jego M ścisław a z n a jd u ją się w „Pow ieści dorocznej“ . B a d a n ia P risiolkow a u ja w ­ niły ślady latopisów książęcych w „Latopisie ipatiew skim “ . D o zw o du ki­ jowskiego r. 1200 weszła rodzinna kron ik a R ościsław ow iczów (lin ii smo^n- skiej M o n o m a ch a ). N ajobszerniejszy b ył latopis rodow y O legow iczów (śre­ dniej czernihow skiej linii Jaro sław o w iczów ), w którym zresztą u ja w n iła -;ię tendencja do pow rotu na drogę latopisarstw a ogólnoruskiego. Podczas gdy na Rusi południow ej pow stał latopis książęcy, n a północy, gdzie istniały najw ażniejsze po upadku K ijow a ośrodki handlow e i w ytw orzył s'ę ustrój republikański w N ow ogrodzie i Pskowie, zn a jd u je m y latopisy m iejskie o za­ interesowaniach lokalnych, tendencjach dem okratycznych i swoistym la k o ­ nicznym i rzeczowym stylu. A utor d aje śm ia łą hipotezę genezy lato pisarstw a now ogrodzkiego, uznając, że pierw szy zw ód pow stał za W s ie w o ło d a Msci- sław ow icza (1119 — 1136), natom iast po jego w y g n a n iu (1136) z inicja­ tywy w ładyki now ogrodzkiego N ifo n ta, a przy w spółudziale znanego z piś­ m iennictw a kościelnego Kiryka, został zrew idow any, przy czym tekst „ P o ­ wieści dorocznej“ zastąpiono opozycyjnym wobec w ładzy książęcej, zw odem r. 1095 (do r. 1074, poniew aż dalej nie było w iadom ości now og ro d zkich ). W ten sposób pow stał zw ód N ifonta, noszący zdaniem autora tytuł „Sofij- skij V rem iennik“ (s. 207). O początkach latopisarstw a pskowskiego, znacz­ nie późniejszych (pierw sza d atow ana pskow ska w iadom ość — z r. 1238), traktuje autor — na podstaw ie prac N aso n ow a — w dodatku (s. 460).

D la w yśw ietlenia genezy pewnej części m ateriałów Iatopisarskich autor w ysuw a znow u pom ysłow ą hipotezę, przy jm u ją c istnienie specjalnego r o ­ d za ju historiograficznego w postaci opowieści o przestępstwach książęcych. P raw d op o do bn ie pierwszy utw ór tego typu w yw ołało zabójstw o B orysa i G leba (t. 1015), a jednym z ostatnich była opow ieść o oślepieniu W a s y ­

la H. P ierw sza zacho w an a opowieść dotyczy rów nież oślepienia księcia

trembowełskiego W a s y la (1097). Z w. X I I po cho d zą opowieści o zabójstwie· Ig o ra O legow icza (1147) oraz o krzyw oprzysięstw ach W ła d y m irk a H alic­ kiego; do tego typu zalicza autor rów nież opowieść o zabójstw ie- A n d rze ja B ogolubskiego (1175), jakkolw iek w tym w y padk u w inę zbro dni ponosili całkow icie nie książęta, lecz dw orzanie zam ordow anego. In ny m jeszcze ro­ dzajem historic-jraficzinym były w e d ług auto ra „żyw oty k s ią ż ą t“ , o ile nie m iały charakteru hagiograficznego, a w przeciwieństwie do latopisów k s ią­ żęcych były utw oram i jednolitym i. Id ąc za b a da n ia m i Czerepnina i O rło w a autor w y od ręb n ia w ostatniej części „Latopisu ipatiew skiego“ żyw ot księcia D an ie la H alickiego, d op row adzony w idocznie do r . 1256/7, Z a w zorow any na nim utw ór uw aża autor żyw ot A leksandra Newskiego, przyp isując jego pow stanie m etropolicie Cyrylow i 11, który się przeniósł z H alicza n a północ.

13) N ie uw zględ nił autor prac Perfeckiego, a w szczególności: E. Per-

fećkyj : Perem ejslkyj litopyskyj kodeks pierszoj redakcji w skladi chronicky Jan a D ługosa. Zapysky N auk. T ow arzystw a im. Szewczenka 147 (1927), 149 (1928), 151 (1931), oraz w przeróbce czeskiej — Historia P olonica Jan a D ługosze a ruske letopisectwi, P ra h a 1932.

(10)

287

ś w iado m o ść jedności historycznej Rusi zaznaczała się w dobie dzielnicowej- najw yraániej w łatopisarstw ie włodzimiersko-suzdalskim, które o dzied ziczy to tradycje kijowskie, o d k ą d punkt ciężkości politycznej przesunął się znad' D niepru nad Klaźm ę. Pow stały kolejno zw ody r. 1177, 1103, 1212, przerobione.· w r. 1216, w c iąg a ją c m. in. latopisy poludniow o-perejasław skie, przetranspo.r-. tow ane n a północ dzięki zw iązkom , jakie zachodziły m iędzy książętam i wio-· dzim irskim i a Perejasław iem . Po najeździe tatarskim latopiearstw o w. wielu ośrodkach upadlo, rów nież we W ło d zim ie rzu ; o bniżył się też jego poziom ,

zaczęto mechanicznie kom pilow ać źródła. N iem niej sporządzono now e zwo--

dy: w Rostow ie księżny M arii, d op row adzony do r. 1278, oraz — w Twe-· rze (1305). Z twerskiego pochodzi „L a to p is ław rentiew ski“ , przepisany w r. 1337.

P onow ne ożywienie zaznaczyło się w dziejopisarstw ie w końcu w. X IV ,. zwłaszcza po bitw ie Kulikowskiej (1380), kiedy w y tw orzyły się p rąd y ideo­ logiczne, które przygotow ały proces zjednoczenia Rusi. Część IV swej p ra ­ cy autor poświęca krótkiem u om ów ieniu podźw ig nięcia się latopisarstw a z upadku w końou w . X I V i w w. X V (s. 289— 330). Ju ż wcześniej (1 poi. w. X I V ) pow stały dw a ośrodki jego w M oskw ie: jeden n a dworze m etro­ polity, a d rug i ma dw orze w . księcia, a w drugiej połow ie w. X I V połączyły się. W ‘Г. 1409 doszedł do skutku pierwszy zw ód m oskiewski m etropolity .C y p riana, doprow adzony do n a ja zd u E dygi w r. 1408, uw zględ niający „ P o ­

wieść d oroczn ą“ , a w y ra ża jąc y tradycje kijowskie, tudzież tendencję antyta- tarską, dla Litw y zaś raczej przychylny. Z a Prisiołkow em autor przyjm uje, że drugi zw ód moskiewski m etropolity Focjusza został spo rząd zo ny w r. 1418. U w zględnienie różno rod n eg o m ateriału, a rów nież ton obiektywnym w stosunku do dzielnic n a d a w a ł m u charakter ogólnoruski. P rze ciw staw iają­ ce się M oskwie ośrodki dzielnicow e usiłow ały ryw alizow ać z n ią na polu ideologicznym , n a d a ją c swym zw odom rów nież charakter ogólnoruski. P ierw ­ szym tego rod zaju zabytkiem historiograficznym na gruncie n ow ogrodzkim był zw ód w ładyki Eufem iusza II, spo rząd zo ny w latach trzydziestych w. X V ' (a nie w r. 1448), oparty ni. in. na zwodzie m oskiew skim ,r. 1418. Ze w zg lę ­ du na peryferyjne położenie i ustrój polityczny (b ra k silnej w ła d zy ) No w ogród nie m ó g ł spełnić тої i ośrodka konsolidacji Rusi. Z w iększym po w o ­ dzeniem w ystępow ał Twer, który naw et w yprzedzi! M oskwę, d a jąc począ­ tek teorii sam odzierżaw nej w ładzy w. księcia. „S ło w o pochw alne“ mnicha twerskiego T om asza uznalo, że po upadku С aro gro du spadkobiercą cesa­ rzy jest „car“ Borys Aleksandrow icz T w erski. W r. 1455 pow stał w Twerz«· nowy zw ód ogólnoruski o tendencji antytatarskiej, a zarazem antymoskiew-

skiej. 1 w innych ośrodkach: Pskowie, Rostow ie, Sm oleńsku ukazały się

zw ody ogółnoruskie: w ten sposób idea jedności święciła triu m f w historio­ grafii tych dzielnic, które staw iały opór d ążeniom M oskw y do zjednoczenia Rusi.

Okresowi od drugiej połow y w. X V do w. X V II autor pośw ięca stosunko­ wo niewiele miejsca, co jest zrozum iale, bowiem jest to okres zam ierania latopisarstw a, które też stopniow o traci daw ne znaczenie jaiko głów ne źródło, historyczne. Część V pracy (s. 331— 374) om aw ia okres osłabienia d z ia ła k ności latopisarskiej (w. X V — X V I ) , P ow staje now y rodzaj histo riog rafii —

(11)

p ra g m a ty c zn y . A utor serbski Pachom iusz Logoteta, baw iąc w Rosji, napisał w r. 1442 Chronograf, sław iąc praw ow ierność k s iążą t ruskich, a zarazem u w zg lęd niając ruskie latopisy. Cel utw oru był literacki i m oralizatorski, styl — uroczysty i napuszo ny; w redakcji r. 1512 pt. „R uski chrono g raf“ w yw arł o n w ielki w pływ na histo riog rafię ru s k ą. Te nowe tendencje u ja w ­ niły się ju ż w „W ie lk im latopisarzu ruskim “ , sporządzony m w r. 1463 z ud zia ­ łem P achom iusza — w e d łu g autora. CaiJy m ateriał latopisarski zg ro m ad ziła i przerobiła po d kątem w idzenia now ych potrzeb literackich, sto su jąc szero­ ko m etodę „retorycznych am p lifik a cy j“ , w ielka kom pilacja, zw a n a „Latopi-

sem n ikonow skim “ (1539/42), nie pozb aw io n a cech analogicznych do nasze­ go D ług osza. Latopis now ego typu tracił znaczenie ja k o św iadectw o o fak ­ tach historycznych, że je dn ak o.dczuwanio potrzebę ścisłych danych, zw łasz­ cza dla celów oficjalnych, rolę daw nego latopisarstw a przejęły urzędy m o­ skiewskie; w szczególności p rik az poselski g rom adził ekscerpty z latopisów . Suchy styl urzędow y przenikną! do lato pisów i u ja w n ił .się w zw odach r. 1472 i 1479 — ten ostatni w szedł do „Latopisu w oskreseńskiego“ . W ten sposób w latopisarstw ie u ja w n iły się dwie przeciwne tendencje, z których je dn a z n a jd o w a ła w yraz w suchych relacjach urzędow ych, popartych a k ta ­ mi, d ru g a — w opow iadaniach treści historycznej. P o raz ostatni w y stąpiły one rów nocześnie w „Latopisie po czątk ów p a n o w a n ia “ (Iw a n a IV , do r. 1553). W drugiej po ło w ie w. X V I latopisarstw o się rozszczepiło: z jednej strony prow adzono latopis oficjalny przy poselskim prikazie, a z drugiej ukazała się opowieść historyczna. W części tej autor nie om ów ił bliżej niektórych w ażnych zabytków , ja k „L atopis k a za ń sk i“ , a zw łaszcza „K się g a stopni“ (S to p en n a ja k n ig a ).

W części V I i ostatniej (s. 375— 418) autor przedstaw ia pokrótce lato pi­ sarstwo w. X V II, który był jego okresem schyłkow ym . Liczne opowieści traktow ały o Sm ucie; w drugiej ćwierci w. X V I I z b liżo n ą form ę do w łaściw ego lato pisu przy b ra ł „N o w y lato pisarz“ . N a jd łu że j jednak fo rm a latopisarska utrzym ała się na prow incji, ko n tyn uo w an a w N ow ogrodzie i Pskowie, a prze­ de wszystkim na Syberii, gdzie przeżyła w w. X V II okres p o c zątk ó w (d e ­ m okratycznych, ko zackich), a następnie rozkw itu.

W .„ z a m k n ię c iu “ (s. 419— 424) a uto r zreasum ow ał swe w yw ody, a w o b ­ szernym d odatku (s. 427— 479) dał schem atyczny prze gląd rękopisów , w k tó ­ rych za b y tk i dziejopisarstw a ruskiego się zachow ały, począw szy od ławren- tiewskiego, a kończąc na nikonow skim , om ów ił w y dania, dzieje tekstów i fi- liacje. W książce swej p o m in ął latopisarstw o rusko-litewskie, co tłum aczyć zapewne należy o drębną jego genezą w p o rów na n iu z resztą latopisarstw a ruskiego 14),

D o cennej tej książki, która odda niew ątpliw ie badaczom pow ażne usługi, zostały załączone indeksy: o sób oraz latopisów , starannie sporządzone..

H e n r y k Ł o w m i a ń s k i

l ł ) R ów nom iernie, chociaż zwięźle po trak to w ał dzieje latopisarstw a, u w zg lę d nia jąc też rusko-litewskie, M . N. T ich om irow : Istocznikowiedienie istorii S S S R “ I, M oskw a 1940. P o d sta w o w ą pracę do latopisów litewsko- ruskich stan ow ią d o tąd J. Jakubow skiego, S tud ia n a d stosunkam i n aro d o ­ wościow ym i n a Litwie przed u n ią lubelską, W a rs za w a 1912.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Panował tu straszliwy zaduch, oddychało się z trudem, ale nie słyszało się przynajmniej tak wyraźnie huku bomb i warkotu samolotów.. Żałowaliśmy naszej decyzji

Na którym polu i w którym baraku przebywał na Majdanku: został uśmiercony razem z innymi dziećmi i starcami w komorze gazowej zaraz po przybyciu do obozu.. „A wyobrażam sobie

Warsztat Terapii Zajęciowej w Gorzycach, który jest placówką pobytu dziennego dla osób niepełnospraw- nych z Zakładu Opiekuńczo Leczniczego WOLOiZOL w Gorzycach i osób

Wiersz dla taty i mamy Kiedy deszcz kapie i straszy, gdy muszę zjeść talerz kaszy, gdy rower wciąż łańcuch gubi, gdy myślę, że nikt mnie nie

Żół wie mo żna jed nak na dal ku pić w nie któ rych skle pach zoo lo gicz - nych, na pchlich tar gach oraz przez In ter net, czę sto bez ostrze że nia o po ten cjal nym nie bez -

• osoby urodzone w  latach 2000–2001, które wcześniej zostały uznane przez powiatowe komisje lekarskie za czasowo niezdolne do czynnej służby wojskowej ze względu na

Widoki –rzuty odzwierciedlające zewnętrzny zarys przedmiotu Widok kompletny -odzwierciedla całą powierzchnię przedmiotu... Widoki –rzuty odzwierciedlające zewnętrzny

W miarę rozwoju choroby stawało się coraz bardziej pewne, że Pani Profesor już nie wróci do Krakowa, by znowu zamieszkać „na Alejach”.. Gdzie teraz