• Nie Znaleziono Wyników

Globalizacja czynnikiem wzmacniającym układ jedno- czy wielobiegunowy?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Globalizacja czynnikiem wzmacniającym układ jedno- czy wielobiegunowy?"

Copied!
37
0
0

Pełen tekst

(1)

Katarzyna Czornik

Globalizacja czynnikiem

wzmacniającym układ jedno- czy

wielobiegunowy?

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 2, 145-180

(2)

Globalizacja czynnikiem wzmacniającym układ

jedno- czy wielobiegunowy?

W o statn im dziesięcioleciu XX stulecia proces globalizacji stał się jednym z kilku zasadniczych czynników k ształtujących nowy, pozimno- w ojenny ład międzynarodowy. Bezprecedensowe w ydarzenia z przeło­ m u la t osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych minionego wieku (Jesień Ludów w E uropie Środkowej i Wschodniej, ro zp ad Zw iązku Socjali­ stycznych Republik Radzieckich - ZSRR oraz s tr u k tu r militarnych i poli­ tycznych bloku wschodniego, u padek m u ru berlińskiego, a ostatecznie zjednoczenie Niemiec) wyznaczyły dogodny m om ent dla ukształtow ania się nowej s tru k tu ry biegunowości. W miejsce system u bipolarnego, k tó ­ rego ra m y o k reślała przez praw ie pięćdziesiąt la t postępująca ryw ali­ zacja dwóch su p erm o ca rstw (Stanów Zjednoczonych i ZSRR), zaczęła odradzać się idea świata jednobiegunowego, a ściślej globalnej hegemo­ nii S tanów Zjednoczonych1. Schyłek św iata dwubiegunowego w prow a­ dził do stosunków międzynarodowych zupełnie now ą jakość. M ilitarn a ryw alizacja stra c iła wówczas n a znaczeniu, a pojęcie bezpieczeństw a znacznie się poszerzyło, obejmując coraz to nowe k ateg o rie2. USA zaś

1 T h o m a s F ried m a n n za u w a ża : „ Istn ieje ty lk o jed n a , n a jle p sz a droga i A m ery k a o d n a la z ła ją (lib era lizm i dem ok racja). {...] W iad om ość d la w s z y s tk ic h je s t ja sn a : d o­ sto su jc ie się albo cierp cie. Pod w zg lęd em ek o n o m iczn y m S ta n y Z jednoczone s ą n a jw a ż ­ n iejszy m p a ń stw e m na św ie c ie , m ilita r n ie s ą n ie ty lk o n a jw a ż n ie jsz e , a le d ecyd u jące. Ś w ia t je s t p o d trzy m y w a n y p rzez ob ecn ość a m e r y k a ń sk ie j p o tę g i i w oli do u ż y c ia s iły p rzeciw k o tym , k tó rzy z a g r a ż a ją g lo b a ln em u system ow i"; zob. K .N . W a l t z : G l o b a l i ­

z a t i o n a n d G ove rn a n c e [h ttp ://w w w .a p sa n e t.o r g /P S /d e c 9 9 /w a ltz .c fm ].

2 Zob. R. Z i ę b a : In stytu cjon alizacja bezpieczeń stw a europejskiego. Koncepcje - s t r u k ­

tu r y - fu n k c j o n o w a n i e . W a rsza w a 2 0 0 4 . s. 40—46. 10 S t u d i a F’olit ica e.

(3)

w o s t a t n i m d ziesięcioleciu XX w ie k u t r a c ą c głó w n e spoiwo, k tó r e d eterm inow ało przez d ziesiątk i la t a m e r y k a ń s k ą politykę z a g ra n icz­ ną, s ta ły się je d n o cześn ie jed y n y m , „s a m o tn y m s u p e r m o c a r s t w e m ” (h ip erm o carstw em ) i św iato w y m p rzy w ó d cą3.

Z arysow any w te n sposób s ta n rzeczy nie oznacza je d n a k z a n ie ­ ch ania rozw ażań na te m a t c h a r a k te r u ładu międzynarodowego, który wciąż nie je st w pełni u k s z ta łto w a n y i ewoluuje. P r a k t y k a ostatniego dziesięciolecia XX w ie k u (m o m en tem p rzełom ow y m o k r e ś la się i n ­ terw encję Sojuszu Północnoatlantyckiego w Kosowie w 1999 r.4) w s k a ­ zuje w y raźn ie n a tendencje monocentryczne. H egem onia S tanó w Zjed­ noczonych wydaje się obecnie nie do zakw estionow ania. O tw a r te zaś p o zo stają p y tan ia: Do jakiego sto p n ia a m e r y k a ń s k a p rzew ag a je s t zja­ w is k ie m tr w a ły m ? J a k długo now y u k ła d m ię d z y n a ro d o w y będ zie zdom inow any przez jedno m ocarstwo zdolne n arzu c ać i egzekwować swoje decyzje? Czy w obliczu postępującego procesu globalizacji i z u ­ nifikow anej k u lt u r y możliwy j e s t in n y u k ła d sił? Czy k tó rek o lw iek z m ocarstw regionalnych (Chiny, Jap o n ia, Niemcy, Rosja) b ąd ź też U nia E u ro p e jsk a jako i n t e g r a ln a w każdej płaszczyźnie w sp ó lno ta będzie w s ta n ie sp ro stać w yzw aniu, jak ie sta w ia Waszyngton? Czy XXI wiek będzie „wiekiem S tan ó w Zjednoczonych”, czy też n a s t ą p i pow rót do m ultipolarności, a polityka Białego Domu ulegnie reo rien tacji z uni- la te r a łiz m u w k ie r u n k u m u ltila te ra ln y m ? A ostatecznie, czy możliwy je s t u k ła d mieszany, w k tó ry m zarów no m ocarstw o dom inujące, ja k i pomniejsze b ę d ą w yw ierały wpływ n a s t r u k t u r ę globalną?

D okonując próby odpow iedzi n a p o staw io n e p y ta n ia , konieczne je st chociażby zarysow anie cech ch a ra k te ry s ty c z n y c h dla poszczegól­

nych k a te g o r ii u k ła d ó w m iędzynarodow ych, j a k ró w n ież p rz y b liż e ­ nie koncepcji, w myśl któ ry ch ujęto p rz ed sta w io n e p rob lem y 5.

S.P. H u n t i n g t o n : The Lonely S u p e rp o w e r. “F oreign A ffairs”, M arch/A pril 1999, V ol. 7 8 , N o 2 [h tt p ://w w w .f o r e ig n p o lic y 2 0 0 0 .o r g /lib r a r y /is s u e b r ie f s /r e a d in g n o te s / fa _ h u n tin g to n .h tm l]; J. S u r d y k o w s k i : D o k ą d z m i e r z a A m e r y k a ? C z y li d r u g i e c z y t a ­

n ie T o c q u e v il le ’a. W arszaw a 2 0 0 1 , s. 1 4 1 -1 4 7 .

4 J. K i w e r s k a : R o la S t a n ó w Z je d n o c z o n y c h w k o n flik c ie k o s o w s k i m . „ In sty tu t Z ach od n i” 2 0 0 0 . nr 18, s. 2 2 —2 7, 56—64.

5 W tym m iejscu n a le ż y w sk a z a ć , iż oprócz koncepcji „now ego ła d u ś w i a t o w e g o ” p ojaw ił się ró w n ie ż p ogląd o „ n o w ym n i e ł a d z i e ś w i a t o w y m " (Z y g m u n ta B a u m a n a ), k tó ­ ry ch a r a k te r y z u je p ły n n o ść u k ład ów , n ie ja sn o ść i ty m c z a so w o ś ć w sz e lk ic h ro zw ią za ń sp o łeczn o -p o lity czn y ch : zob. R. A r t y m i u k: P o l i t y k a g l o b a l n a - u w a r u n k o w a n i a i d y ­

lem aty . W: G lobalopolis . K o s m i c z n a w io sk a . S z a n s e i z a g r o ż e n ia . R ed. R. B o r k o w s k i .

W a rsza w a 2 0 0 3 , s. 6 8 - 6 9 : J. S t a n i s z k i s : W ł a d z a g l o b a l i z a c j i . W a rsza w a 2 0 0 3 , s. 8 1 -8 8 ; R M i к i e w i с z: Z a g r o ż e n i a , k o n flik ty i m n o g ie o b li c z a g lo b a l iz a c ji . W: W k r a ­

c z a j ą c w X X I w ie k - m i ę d z y g l o b a l i z a c j ą a z r ó ż n i c o w a n i e m . R ed. E. S t a d t m ü l l e r .

(4)

Zgodnie z p oja w iając ą się w lite r a tu r z e p rzed m io tu klasyfikacją, m o ż n a więc mówić o s y s t e m a c h jedno-, dwu- i w ielo b ieg u n ow y ch 6. W śród cech c h a ra k te ry s ty c z n y c h p o rząd k u jednobiegunow ego w ym ie­ nia się występowanie jednego supermocarstwa, które zdolne jest do n a ­ rzucan ia swojej woli w każdej sferze życia (politycznej, ekonomicznej, militarnej i kulturowej) innym aktorom aren y międzynarodowej. W za­ sadzie, w system ie tym d o m in u ją zasady M a chtp o litik i relacje p o d ­ p orządkow ania. W p o rząd k u dw ubiegunow ym dwa p a ń s tw a o porów ­ nyw aln ej pozycji m iędzynarodow ej p e łn ią funkcje mocarstw, k s z t a ł ­ tu jąc politykę w swoich s tr e f a c h wpływów7. Z jednej s tr o n y ry w a li­ zu jące m iędzy s o b ą m o c a r s t w a d ą ż ą do z a c h o w a n ia s t a n u r ó w n o ­ wagi sił, z drugiej zaś - św iadom e s ą możliwości d o k o n an ia w zajem ­ nego zniszczenia („gra o s u m ie zerowej”). J a k pisze T eresa Łoś-No- w ak, s y stem b ip o la rn y nosi najwięcej cech trw ało ści, n ie elim in u je wojen, ale spycha je w region Trzeciego Ś w ia ta 8. Z kolei sy stem wie- lobiegunowy cechuje mnogość niezależnych od siebie podmiotów m ię­ dzynarodowych, zdolnych do p ro w ad zen ia własnej, sam odzielnej po­ lityki. W obrębie tego s y ste m u m ożna wyróżnić dw a podtypy: trójmo- carstw ow y i pięciomocarstwowy. Wśród badaczy rysuje się b r a k zgod­ ności co do funkcji stabilizacyjnej takiego u k ła d u sił. Z daniem S tan- ley’a Hoffmana, istn ie n ie pięciu ośrodków w ładzy je s t nie tylko n ie­ p o żąd a n e, ale rów n ież n iebezpieczne. Może ono im p liko w ać w zro st „równowagi niepewności” i wyścig zbrojeń. Co do sy ste m u tró jb ieg u ­ nowego, Ronald Yalem podk reśla, iż skłonność dwóch podmiotów do łączenia się przeciwko trze ciem u i jednocześnie b r a k zdolności tr z e ­ ciego do zró w n o w ażen ia s y tu a c ji powoduje, iż s y ste m s ta je się n ie ­ s ta b iln y 9. T eresa Łoś-N ow ak zaś zdecydowanie ek sp o n u je znam

ien-6 P rofesor K a ta rzy n a Z u k ro w sk a w p ro w a d za n o w ą k a te g o r ię - c h a r a k te r y z u ją c ą

jej z d a n ie m u k ła d sił i w za jem n y ch p o w ią za ń w dobie g lo b a liza cji - „ sy stem b ezb iegu - n o w y ”; K. Z u k r o w s k a : G lo b a l i z a c j a j a k o w a r u n e k z m i e n i a j ą c y d e t e r m i n a n t y k s z t a ł ­ t o w a n i a si ę sy s t e m u b e z p i e c z e ń s t w a .' W : R a p o r t o b e z p i e c z e ń s t w i e 2 0 0 0 . "Red. E. C z i o - m e r . K raków 2 0 0 1 , s. 3 4 - 3 7 . 7 Zob. J. B r y ł a : S t r e f y w p ł y w ó w s u p e r m o c a r s t w j a k o i n s t r u m e n t y p o r z ą d k u m i ę ­ d z y n a r o d o w e g o . W: Z b ro jn e k o n fl ik t y i sp o r y m i ę d z y n a r o d o w e u p r o g u X X I wie ku. A n a l i ­ z a p r o b l e m ó w i s t u d i a p r z y p a d k ó w . R ed. W. M a l e n d o w s к i. W rocław 2 0 0 3 , s. 5 0 - 6 1 .

8 Zob. T. Ł o ś-N o w a k d o k o n u je p r z e d sta w io n e g o p o d zia łu n a p o d sta w ie k ry teriu m „k oncentracji” potencjałów ; T. Ł o ś - N o w a k : S to s u n k i m i ę d z y n a r o d o w e . Teorie - s y s t e ­

m y - u czes tn icy. W rocław 2 0 0 0 . s. 1 2 1 -1 2 5 ; J. S t e f a n o w i c z : Ł a d m i ę d z y n a r o d o w y . D o ś w i a d c z e n i e i p r z y s z ł o ś ć . W a rsza w a 1996, s. 152—164.

9 Zob. E. C z i o m e r , Ł.W. Z у Ы i к i e w i с z: Z a r y s w s p ó łc z e s n y c h s t o s u n k ó w m i ę ­

d z y n a r o d o w y c h . W a rsza w a -K ra k ó w 2 0 0 1 , s. 1 0 0 -1 0 1 ; A. G a ł g a n e k: H e g e m o n ia S t a ­ n ó w Z je d n o c zo n y c h a teorie z m i a n y . „ S p ra w y M ięd zy n a ro d o w e” 1991. nr 7—8, s. 1 0 5 -

116.

(5)

ność stabilności w ym ienionych podtypów. J a k pisze, potencjał je d n e ­ go z trz e c h m o carstw m u si p rzew ażać dwa pozostałe, t a k by posiadać r e a l n ą możliwość u n ik n ię c ia zdom inow ania przez nie. J e ś li sytuacja t a k a n ie j e s t m ożliw a, w ów czas m o c a rstw o to w chodzi w koalicję z c z w a rty m p a ń s tw e m . P e n ta g o n a ln y ła d cechuje n a t o m ia s t s ta b il­ ność i efektywność poczynań o jeszcze większym n atę ż e n iu , gdyż wy­ s tęp o w an ie pięciu podmiotów o w spólnym s y stem ie w arto ści i i n t e ­ resów sam o w sobie w yznacza k u r s n a budow anie koalicji w celu u tr z y ­ m a n ia s ta tu s q u o 10.

W p ierw szej połowie l a t d ziew ięćd ziesiąty ch ubiegłego s tu le c ia w śró d znaw ców p r o b le m a ty k i m ięd zy n arod o w ej nie było zgodności co do przyszłej wizji św iata a n i roli, j a k ą miały odgrywać w nim S tany Zjednoczone. O tw a r te pozostaw ało p y tan ie o trw ałość am ery k ań sk iej s u p r e m a c ji i p o te n c ja ln e zdolności przywódcze p o tęg reg ion aln y ch. O pinie n a t e m a t nowych zjawisk (w tym globalizacji) i ich wpływu n a dopiero co k s z ta łtu ją c y się globalny u k ła d sił były w y raźn ie zróżnico­ w ane. W obliczu konieczności tw o rz e n ia po raz kolejny nowego po­ r z ą d k u globalnego pojawiły się liczne koncepcje, ta k ie jak: Nowa Pen- ta rc h ia (ład m iędzynarodow y opierałby się n a pięciu ośrodkach w ła ­ dzy: USA, J a p o n ia , Chiny, U n ia E u ro p ejsk a , Rosja), P a x C onsortis (wizja policen try czn a św iata, w k tó ry m USA zre z y g n u ją z roli p rz y ­ wódcy i p ow rócą do polityki izolacjonizmu), Bigemonia (Jap o n ia jako m o carstw o gospodarcze oraz U SA jako po tęg a m ilita r n a , polityczna i ekonomiczna kształtow ałyby n a zasadzie p a r tn e r s t w a scenę między­ narodow ą), P ax N ipponica (Jap o n ia jako przywódca i światowy h ege­ mon) czy S ystem U n ip o la rn y (dominacja S tanów Zjednoczonych)11.

W ielu e k s p e r tó w p r o b l e m a t y k i a m e r y k a ń s k i e j w y r a ż a ło p r z e ­ konanie, iż jednobiegunowość ś w ia ta m a jedynie c h a r a k te r przejścio­ wy. Dowodząc og ran iczeń a m e ry k a ń s k ie j mocarstwowości, Zbigniew B rz e z iń s k i w s k a z y w a ł dw a z a s a d n ic z e p rzykłady. P ie rw s z y z nich stanow ić m ia ła d r u g a w ojna w Zatoce P ersk iej (1990-1991 r.), pod­ czas k tó re j U SA p r z e p r o w a d z a ją c kolejno o p eracje „ P u s ty n n a t a r ­ cza” i „ P u s ty n n a b u r z a ”, zm u siły I r a k do w ycofania się z K u w e jtu i przy w ró cenia sta tu s quo ante bellum. W aszyngton odniósł wówczas co p r a w d a s p e k ta k u l a r n y sukces m ilitarny, aczkolwiek, co pod k reśla były a m e r y k a ń s k i d o r a d c a do s p r a w b e z p i e c z e ń s t w a n aro d o w e g o USA, w celu piOwadzenia k a m p a n ii potrzebował on w sp arcia zarów ­ no finansowego, ja k i politycznego ze s tro n y społeczności m ię d z y n a ­

1,1 T. Ł o ś - N o w a k: S t o s u n k i m i ę d z y n a r o d o w e . . . , s. 1 2 1 -1 2 5 .

11 W. M a l e n d o w s к i: N o w y l a d m i ę d z y n a r o d o w y . W: S t o s u n k i m i ę d z y n a r o d o w e . Red. W. M а I e n d o w s к i. Cz. M o j s i e w i с z. W rocław 2 0 0 0 , s. 5 9 1 - 5 9 8 .

(6)

rodow ej12. Zwycięstwo stworzonej pod p a tro n a te m Białego Domu sze­ rokiej koalicji an tyirack iej miało ograniczony c h a r a k t e r i nie dopro­ wadziło do zasadniczego przełomu, ale stało się źródłem licznych n ie ­ pokojów w regionie bliskow schodnim w kolejnych l a ta c h 13. J a k o d r u ­ gi p r z e ja w „iluzoryczności p o stęp u jącej je d n o b ieg u n o w o śc i ś w i a t a ” B rzez iń sk i przytaczał konferencję z czerwca 1992 roku, k tó ra odbyła się w Rio de J a n e iro , i w trak c ie której W aszyngtonowi nie udało się stworzyć koalicji bogatych p a ń s tw w celu poparcia swojego raczej k o n ­ serw atyw n eg o p ro g ra m u w zak resie ochrony środowiska, wobec cze­ go USA znalazły się poza św iatow ym porozum ieniem ekologicznym14. Zbigniew Brzeziński wielokrotnie podkreślał: „[...] n a w e t jeżeli A m e­ ry k a przez pew ien czas pozostanie su p erm o carstw em , to jej efektyw ­ n e m u globalnem u wpływowi może brakow ać a u to ry te tu . S a m a tylko a m e r y k a ń s k a potęga będzie n ie w y starc zają ca do n a r z u c e n ia a m e r y ­ k a ń s k ie j koncepcji »nowego ła d u światowego«”15.

Podobnie ja k Brzeziński, rów nież politolog R ic h ard H a a s za n ie ­ u ch ro n ne uw ażał ukształtow an ie się św iata wielobiegunowego. W k o n ­ cepcji H a a s a dominował jednakże pogląd, iż Waszyngton nie powinien zwalczać tendencji m ultipolarnych, lecz wręcz przeciwnie — wspierać je i to w ta k im zakresie, by nad ać im k ształt optym alny z p u n k tu wi­ dzenia interesów am erykańskich. W celu urzeczyw istnienia niektórych p riorytetów am ery k ań skiej strateg ii, w tym zapobiegania proliferacji broni masowej zagłady, przestrz eg an ia praw człowieka, u trz y m a n ia li­ beralizacji h a n d lu czy zag w aran to w a n ia pokoju w świecie, konieczne w y d aje się w p ro w a d z e n ie p rzez Biały Dom s a m o o g r a n ic z e ń 10’ co do w łasnych poczynań.

12 W su m ie U S A o tr z y m a ły od in n y c h p a ń stw w c z a s ie w ojn y w Z atoce p on ad 54 m id U S D ; zob. M. L e ś n i e w s k i : P u s t y n n a B u r z a . Wojna w Z a to c e P e r s k i e j 1 9 9 0 -

19 91. W: Z a r y s d z i e j ó w A f r y k i i A z j i 1 8 6 9 - 1 9 9 6 . H i s t o r i a k o n fl ik t ó w . R ed. A. B a r t ­

n i c k i . W a rsza w a 1996, s. 4 5 1 - 4 6 8 .

12 W arto podkreślić, iż od m ien n y pogląd p rezen tow ał a m ery k a ń sk i politolog C harles K rau th am m er, który u progu la t d ziew ięć d z iesią ty ch XX w. p isa ł, iż oto n a d sz e d ł „m o­ m e n t je d n o b ie g u n o w y ” w h is to r ii ś w ia ta , a k r y z y s w Z atoce P e r sk ie j u ś w ia d o m ił w y ­ r a ziście, iż jed yn ym b ieg u n em św ia to w ej p otęgi s ą S ta n y Z jednoczone jak o „jądro u p rze­ m y sło w io n e g o Z achodu”; Ch. K r a u t h a m m e r : U n i p o l a r M o m e n t ? “F o reig n A ffairs” 1 9 9 0 /1 9 9 1 , N o 1 [http ://w w w .fo reig n a ffa irs.o rg /1 9 9 1 0 2 0 1 fa essa y 6 0 6 7 /ch a rles-k ra u th a m - m er/the-unipolar-m om ent.htm l]; J. S t e f a n o w i c z : Ł a d m ię d zy n a ro d o w y ..., s. 1 3 7 -1 3 8 .

14 B.W. Z a l e s k i : P r z y w ó d z t w o S t a n ó w Z jed n o czo n ych w s y s t e m i e s t o s u n k ó w m i ę ­

d z y n a r o d o w y c h p o „ z i m n e j w o j n i e ”. W: N o w e role m o c a r s t w . R ed. B. M r o z e k, S. B i e -

1 e ń. W arszaw a 1996, s. 37; Z. B r z e z i ń s k i : B e z ła d . P o l i t y k a ś w i a t o w a u p r o g u X X I

w ie k u . P rzeł. K. M u r a w s k i . W a rsza w a [b.r.w.], s. 9 0 —91.

15 Z. B r z e z i ń s k i : S p a d e k p o z i m n e j wojnie. P rzeł. A. W i l k . W a rsza w a 1993, s. 193.

(7)

Je d n o m o c a rstw o w y w y m ia r pozim now ojennego ś w i a ta k w e s tio ­ nował również H en ry Kissinger. W jego p rzek o n a n iu sy stem m iędzy­ narodow y w XXI w ieku kształto w ać miało co najm niej sześć wielkich m ocarstw - obok S tanów Zjednoczonych miały to być E u ro pa, Chiny, Ja p o n ia , Rosja i, być może, Indie, a ponadto wiele różnych średnich i m ałych krajów. J e d n a k ż e , n a co zw racał szczególną uw agę, „z grupy n ajw aż n iejszy c h krajów, k tó ry m przyjdzie budow ać nowy św iatow y porządek, żadne nie miało dotąd jakichkolw iek dośw iadczeń z w yła­ n ia jący m się s y ste m e m w ielo p ań stw o w y m . N igdy d o tą d n ie tr z e b a było tw orzyć nowego p o r z ą d k u św iatow ego z ta k ie j liczby różn y ch poglądów i n a ta k g lo b a ln ą skalę. Nigdy dotąd żad en istn iejący wcześ­ niej sy stem nie m usia ł łączyć a try b u tó w historycznej rów now agi sił z g lo b a ln ą o p in ią d e m o k r a ty c z n ą i w y b u ch o w ą te c h n o lo g ią czasów w sp ó łc z e s n y c h ”17.

W obliczu t a k k s z ta łtu ją c e j się nowej s t r u k t u r y m ię d z y n a ro d o ­ wej były s e k r e ta r z s ta n u USA w yraźnie eksponow ał tezę, iż w n a d ­ ch o d zący ch d ziesięcio leciach możliwości W a s z y n g to n u w k s z t a ł t o ­ w a n iu rzeczywistości nie b ę d ą w iększe niż n a p o czą tku zimnej woj­ ny. U progu XXI wieku n a s k u te k d ziałan ia rozległych sił globalnych S tan y Zjednoczone s t r a c ą z czasem n a swej wyjątkowości. Nowy m ię­ dzynarodow y system s a m będzie ciążył k u rów nowadze, a re la ty w n a potęga m ilita r n a S tanów Zjednoczonych stopniowo zm niejszy się. J a k p isał K issinger: „Potęga A m ery k i uległa rozp ro szen iu , a możliwości n a d a w a n i a k s z ta ł tu porząd k ow i św iato w em u zmalały. A m e ry k a b ę ­ dzie najw iększym i najpotężniejszym p ań stw em , ale też je d n y m z w ie­ lu, co p ra w d a p r im u s inter p ares - pierw szym w śród rów nych - acz mimo to podobnym do innych. W tej zaś sytuacji a m e r y k a ń s k ie po­ czucie wyjątkowości, k tó re je st n ie zb y w a ln ą p o d s ta w ą wilsonowskiej polityki zagranicznej, zacznie w nadchodzącym stu leciu tracić n a z n a ­ czeniu”18. Im p lik acją b r a k u wspólnego wroga będzie zw iększające się dążenie poszczególnych p a ń s tw do p o strzeg a n ia zagrożeń z w łasnej, narodowej perspektyw y, a w konsekw encji - konieczność sam o d ziel­ nego ponoszenia kosztów i większej odpowiedzialności za w łasn e bez­ pieczeństw o. P rz y ró w n u ją c nowy p o rząd e k sto s u n k ó w m i ę d z y n a r o ­ dowych do euro p ejsk ieg o s y s te m u p aństw ow ego z XVIII i XIX w ie­ ku, K is s in g e r d o s trz e g a ł „pozorn ą sprzeczność”, j a k a zac z y n a ła się ju ż wówczas kształtow ać: „z jednej stro n y rozczłonkowanie, z drugiej

17 H. K i s s i n g e r : D y p l o m a c j a . P rzeł. S. G ł ą b i ń s k i . W a rsza w a 2 0 0 2 , s. 24, 2 7 - 2 8 . 89 0 .

(8)

— r o s n ą c a g lobalizacja”. S to s u n k i m ięd zy n arod o w e po r a z pierw szy zaczęły więc n ab ie ra ć p raw d ziw ie globalnego c h a r a k t e r u 19.

S a m u e l P. H u n tin g to n widział z kolei ś w iat pozimnowojenny jako h y b ry d ę (model mieszany), poniew aż zgodnie z jego definicją jedno- biegunowości, m iał on jednocześnie c h a r a k te r jedno- i wielobieguno- wy. Obok su p e rm o c a rstw a is tn ie ją bowiem, w jego opinii, in n e w ażne potęgi reg io n aln e, a tr w a łe u stab iliz o w an ie sceny m iędzynarodow ej w y m a g a w spółpracy z in n y m i m o c arstw a m i. W jedno-wielobieguno- w ym świecie i s tn i e ją cztery „ p ię tra siły globalnej”. N a najw yższy m poziom ie z n a j d u ją się S ta n y Zjednoczone (jako je d y n y k ra j m ający n a p r a w d ę globalne interesy), n a s tę p n ie m o carstw a reg io n aln e dom i­ n u jące w w ażnych sferach, aczkolwiek n iem ające in teresó w a n i moż­ liwości zasięgu globalnego (F ran cja, Niemcy, Rosja, Chiny, J a p o n ia , Indonezja, Iran , Izrael, N igeria, RPA, Brazylia), kolejno d z ia ła ją d r u ­ gorzędne m o carstw a reg io n aln e o mniejszych w pływ ach (ze względu n a swe in te re s y pozostające w konflikcie z dom inującym i m o c a rs tw a ­ mi regionalnym i: Wielka B ry ta n ia , U k r a in a , Korea, A ra b ia S a u d y j­ s k a czy A rgentyna), o s ta tn ie piętro tw o rz ą n a to m ia s t pozostałe p a ń ­ stwa. W nowym, bardziej złożonym i heterogenicznym układzie żaden k raj, z A m e ry k ą włącznie, nie m a w skali globalnej in teresó w doty­ czących b e z p ie c z e ń stw a . P r z e s ł a n k i d ecy du jące o k s z ta łc ie re la cji m ię d z y n a ro d o w y c h z n a j d u j ą się w o brębie cyw ilizacji o raz m iędzy nimi. Taki s ta n rzeczy zaś pow inien im plikować n a d a w a n ie polityce m iędzynarodow ej k s z ta ł tu coraz bardziej w ielobiegunowego i wielo- cywilizacyjnego. „Na świecie n a s ta n i e ład o p arty n a cywilizacjach albo nie będzie w cale”20.

Trzecia g r u p a e k s p e rtó w (w śród nich W illiam C. W ohlforth czy S te p h e n G. Brooks) s ta ła z kolei n a stan o w isk u , iż to w łaśnie te n d e n ­ cja do u m a c n ia n ia się w y m ia ru jednobiegunowego n ab ierze cech t r w a ­ łości. O rien tacja ta k a w in n a stanow ić dla u k ła d u globalnego i zacho­ dzących w nim procesów n ajb ard ziej o p ty m aln e rozw iązanie. W śród korzyści dla tejże opcji w sk azy w an o przede w szystkim n a u stab iliz o ­ w a n ie sto su n k ó w m ięd zy p aństw o w y ch , um ocn ien ie pokoju n a św ie­ cie, sto p n iow ą m inim alizację sk ali konfliktów, ja k rów nież p om n iej­ s z a n ie się ryw alizacji w dziedzinie bezp ieczeń stw a. Trwałość dom i­ n acji jed n eg o s u p e r m o c a r s t w a m ia ła w y n ik ać z dwóch p rz e s ła n e k : niepodw ażalnej pozycji USA w każdej płaszczyźnie oraz b r a k u r e a l ­

10 Ibidem .

20 S.P. H u n t i n g t o n : D uże, w ię k sz e , n a jw i ę k s z e . „ P o lity k a ” 1999, n r 49; I d e m :

Z d e r z e n i e c y w il iz a c j i i n o w y k s z t a ł t ła d u ś w ia t o w e g o . P rzel. H. J a n k o w s k a . W a rsza ­

(9)

nych możliwości pojawienia się w najbliższych dziesięcioleciach p a ń ­ stw a, k tó re byłoby w s ta n ie podjąć rywalizację z W aszyngtonem. Co p r a w d a , w sk a z y w a n o e w e n tu a ln y c h ad w ersarzy , ta k ic h j a k Chiny, J a p o n ia , Rosja czy Niemcy, aczkolwiek podkreślano jednocześnie do­ syć n i e r e a l n e w a r u n k i ( k o o r d y n a c ja p o lity k i, z a w ią z a n ie r e a l n e ­ go sojuszu, p osiad an ie potencjału politycznego, ekonomicznego, m ili­ ta rn e g o przy n ajm n iej n a tym s a m y m poziomie, co USA, ja k również sch y łek b ie g u n ó w reg io n a ln y c h - E u ro p a , Azja W s c h o d n ia - k tó r e przeszłyby pod kontrolę jednego ośrodka decyzyjnego), ja k ie p a ń s tw a te m u s ia ły b y spełnić, by stać się ko n k u ren cy jn e wobec s u p e r m o c a r ­ s t w a 21.

P ro g n o zy o rychłym zm ie rz c h u ś w ia ta jedn o m o carstw o w eg o nie z n a la z ły o d zw iercied len ia w politycznej rzeczywistości. S ta n y Zjed­ noczone po ra z trzeci w XX w ieku odniosły zwycięstwo w konflikcie m iędzynarodow ym i jeszcze silniej niż po II wojnie wkroczyły n a a r e ­ nę p o lityki światowej. Ich potęga s ta ł a się n ie p o d w a ż a ln a 22. Po r a z kolejny potw ierd zo na została ponadczasowość założeń W ilsonowskie­ go m odelu polityki zagranicznej, opartego n a poczuciu wyjątkowości i misyjności S tanów Zjednoczonych w świecie23. Taki s ta n rzeczy s t a ­ now ił je d n o c z e ś n ie u z a s a d n i e n ie z m ie rz c h u w y o b rażeń o u m o c n ie ­ n iu się w najbliższej przyszłości ła d u wielobiegunowego i możliwości p ro w ad zen ia ta k zwanego global governance (globalnego r z ą d z e n ia )24,

21 S .G . B r o o k s , W.C. W o h l f o r t h: A m e r i c a n P r i m a c y in P e rsp e c tiv e . “F o reig n A ffa ir s’’, J u ly /A u g u s t 2 0 0 2 [h tt p ://w w w .fo r e ig n a ffa ir s .o r g /2 0 0 2 0 7 0 1 a e s s a y 8 5 1 7 /s te - p h e n -g -b r o o k s-w illia m -c -w o h lfo r th /a m e r ic a n -p r im a c y -in -p e r sp e c tiv e .h tm l]; „R ocznik S tr a te g ic z n y 1 9 9 9 /2 0 0 0 ”..., s. 2 5 8 - 2 5 9 .

22 N ie z w y k le ob razow o p ogląd te n p r z e d sta w ił J e r z y S u rd y k o w sk i, p isząc: „Mó­ w ią c d z iś o A m ery ce, m ów im y o n a s w sz y s tk ic h . J e ż e li bije d zw on n a d H u d so n e m , jeg o g ło s sły c h a ć n a d R en em , W isłą, W ołgą i M e k o n g iem . W szęd zie!”; J. S u r d y k o w s k i :

D o k ą d z m i e r z a A m e r y k a ..., s. 7—8.

22 Z d a n iem T.W. W ilso n a w y zn a ją ceg o z a s a d y „N ew F reed om ” oraz „A m eryk i Od- k u p ic ie lk i”: „S p o łeczn o ść a m e r y k a ń s k a m a do s p e łn ie n ia s p e c ja ln ą rolę, n ieja k o m isję h is to r y c z n ą , w y n ik a ją c ą z fa k tu , że U S A s t a n o w ią w y ją tek na św ie c ie , kraj w o ln o ści, k tó reg o p o w o d z e n ie z a le ż y zarów n o od p ozycji m a te r ia ln e j, ja k i s iły w e w n ę tr z n e j. A m e r y k a p o w sta ła po to, aby lu d zk o ść b y ła w o ln a ”; cyt. za: J. K i w e r s k a: M i ę d z y

i z o l a c j o n i z m e m a z a a n g a ż o w a n i e m . E u r o p a w p o l i t y c e S t a n ó w Zje d n o c zo n y c h o d Wilso­ na d o R o o s e v e lt a . P o zn a ń 1995, s. 2 0 - 2 3 .

24 O d m ie n n y p ogląd w y ra ża m .in. R e g in a A rty m ia k , p iszą c, iż o d p o w ie d z ią n a g lo ­ b a liz a c ję p o w in ie n sta ć s ię rozw ój m u ltila te r a liz m u oraz sto p n io w a tra n sfo r m a c ja w k ieru n k u tw o rzen ia się regional govern a n ce, a z cza sem g lo b a l govern an ce, k tóre przej­ m ą ro lę p a ń s tw narod ow ych i o rgan izacji m ięd zy n a ro d o w y ch . J a k o z a lą ż k i ju ż is t n ie ­ ją ce w sk a z u je U n ię E u rop ejsk ą, O N Z i jej a g e n d y (z w ła sz c z a Ś w ia to w ą O rg a n iza cję H an d lu ); R, A r t y m i u k: P o li ty k a g l o b a l n a - u w a r u n k o w a n i a i d y le m a ty . W: G lo balo -

(10)

które, ja k pisze R om an Kuźniar, „jest w swym obecnym kształcie s ła ­ bo zd e fin io w a n ą k o alicją najsilniejszych pań stw , korporacji, k o n cer­ nów m edialnych, działających n a sty k u z k ilk o m a o rganizacjam i m ię­ d zy n aro d o w y m i, w r a m a c h k tó rej w sposób m niej lub b ardziej for­ m a ln y z a p a d a ją decyzje o podstaw ow ym znaczen iu dla po rząd k u m ię­ dzynarodow ego”25. Zachodzące zaś w s tr u k tu r z e p o rząd k u m iędzy n a­ rodowego zm iany tra fn ie określiła J a d w ig a S taniszk is: „Wyłaniający się obecnie globalny system rządzenia stanow i próbę rozciągnięcia n a p r z e s tr z e ń m ię d z y n a ro d o w ą a m e ry k a ń s k ie g o m odelu federacji. S p e­ cyficzne cechy tego m odelu s ta w ia j ą go w opozycji do eu ro p ejsk ich p a ń s tw i federacji. Te s a m e cechy je d n a k s ta n o w ią in s ty tu c jo n a ln y zasób decydujący o jego pojemności, ekonom iczności i elastyczności i u ł a tw ia ją dziś S ta n o m Zjednoczonym p rzep o czw arzan ie się w neo- im p eriu m , przełam u jąc w te n sposób nie tylko kryzys ich dotychcza­ sowej form uły p a ń stw a-h eg em o n a, lecz ta k ż e w e w n ętrzn y kryzys a m e ­ ry k a ń s k ie j fed erac ji”26. W zw iązk u z ty m p o jaw ia się p y tan ie: J a k i wpływ n a u k s z ta łto w a n ie się s tr u k tu r y p o rz ą d k u międzynarodowego oraz c h a r a k t e r a m e ry k a ń s k ie g o p rzy w ó d ztw a w yw arły (i n a d a l w y­ w ierają) procesy globalizacyjne?27 J a k ie im plikacje niesie z sobą ta k i s t a n rzeczy?

Mogłoby się wydawać, iż n ieu chro n n y m n a s tę p s tw e m globalizacji s ta n ie się swego rodzaju unifikacja św iata, stopniowe z a n ik an ie po­ czucia tożsam ości narodowej, erozja suw eren n o ści państw ow ej, o g ra ­

2" Por. R. K u ź n i a r : G lo b a liza c ja , p o l i t y k a i p o r z ą d e k m i ę d z y n a r o d o w y . W: G l o b a ­

liza c ja a s t o s u n k i m i ę d z y n a r o d o w e . R ed. E. H a 1 i ż a k, R. К u ź n i a r. J. S y m o n i d e s .

B y d g o sz c z —W a rsza w a 2 0 0 4 , s. 153, 163; R. S e r u t o n : Z a c h ó d i ca la res zta . P rzeł. T. B i e r o ń. P o z n a ń 2 0 0 2 , s. 132—137; D. H e l d , A. M c G r e w : G l o b a l i z a t i o n / A n ti-

- G l o b a l i z a t i o n . C am b rid ge, U K - M a ld en , M A, 2 0 0 2 , s. 7 2 -7 5 .

26 J. S t a n i s z k i s : W ł a d z a g lo b a l iz a c ji ..., s. 1 2 3 - 1 2 4 .

27 T erm in „ g lob alizacja”, m im o iż n ie k tó r z y b a d a cze jeg o źród ła u p a tr u ją w id ei im p e r iu m rz y m sk ie g o , a „ p ra w d ziw ą fa z ą p o częcia ” o k r e ś la ją la ta 1 7 5 0 -1 8 7 5 , za czą ł być u p o w s z e c h n ia n y dop iero w o sta tn ie j d ek a d z ie XX w. J e g o z a s ię g tr e śc io w y je s t n ie ­ z w y k le tr u d n y do u c h w y c e n ia , p o n iew a ż zarów n o m n o g o ść zja w isk , ja k ie obejm uje, jak i w ie ło p ła sz c z y z n o w o ść (ek o n o m iczn a , p o lity czn a , k u ltu r o w a , b e z p ie c z e ń stw a , e k o lo ­ g iczn a , n a u k o w a itd .), ja k a go cech u je, sp ra w ia ją , iż p o zo sta je on poza k a te g o r ia m i m ie r z a ln o śc i i p recy zy jn o ści. P o n ie w a ż z a m ie r z e n ie m a u to r k i p r e z e n to w a n e g o te k s tu nie je s t stricte a n a liz a zja w isk a globalizacji, d la teg o te ż w y sta rcza ją ce w ydaje się w s k a ­ z a n ie , iż a u to r k a za A. G id d e n se m i A. M cG rew ’em p rzez g lo b a liza cję b ęd zie r o z u m ia ła „ In te n sy fik a c ję sto su n k ó w sp o łeczn y ch o ś w ia to w y m z a s ię g u , k tó ra łą czy różn e lokal- n o śc i w te n sp osób , że lo k a ln e w y d a r z e n ia k s z t a łto w a n e s ą p rzez z d a rzen ia z a ch o ­ d zą ce w o d le g ło śc i w ie lu ty s ię c y m il i sa m e z w r o tn ie n a n ie o d d zia łu ją ”. To „w ielość p o w ią z a ń i w za je m n o śc i o d d z ia ły w a ń p a ń stw i sp o łe c z e ń s tw tw o rzą cy ch ob ecn y ś w ia ­ to w y s y s t e m ”; zob. M. G o ł k a : C y w i l i z a c j a , E u r o p a , g lo b a l i z a c j a . P o zn a ń 1999, s. 114, 1 1 7 - 1 2 6 .

(11)

niczenie (a n a w e t całkowite zatarcie się) roli p ań stw narodow ych oraz w ładzy państw ow ej, jednocześnie n a s i l ą się tendencje n a rzecz w spół­ d z ia ła n ia , w ypracow yw ania kom prom isów przy p odejm ow aniu decy­ zji o zn ac zen iu w szechśw iatow ym (w szczególności w k w e s tia c h do­ ty c zący ch b ezp iecze ń stw a , a z a p a d a ją c y c h n a fo ru m R ad y B e z p ie ­ c z e ń stw a ONZ), decentralizacja, p rzy b ie ran ie n a sile potęg re g io n a l­ nych, ja k rów nież w ielopłaszczyznowa in teg racja p a ń s tw (zwłaszcza w Europie). P r a k ty k a m iędzynarodow a odbiega nieco - ta k się w y d a­ je - od powszechnie przyjętych przew idyw ań. W sk aza n e procesy z a ­ chodzą, lecz w ograniczonym zak re sie. Z c a łą pew n o ścią n ie m ożna mówić o ich jednakowej inten syw n ości czy też jednoznacznie s tw ie r ­ dzić, iż b ę d ą one k o n ty n u o w an e w niezm ienionym kształcie rów nież w nadchodzących latach. Należy przy ty m zwrócić uw agę n a p r z y n a j­ m niej tr z y zasad n icze p r z e s ła n k i, k tó ry c h w y ek sp o no w an ie w ydaje się kluczowe dla tychże rozw ażań.

Po p i e r w s z e , mimo iż globalizacja prow adzi do stopniowego z a ­

n ik a n ia granic pomiędzy p a ń s tw a m i i - co za tym idzie - swobodnego p rzep ły w u osób, u sług i k a p ita łu , a liczne zależności i p o w iąza nia eko­ nomiczne im p lik u ją funkcjonowanie oraz u m acnian ie globalnego wol­ nego ry n k u , a w szerszym k ontekście p ow stanie i ak ty w n e działan ie swego ro d zaju global village28, to j e d n a k p o stępujące w pozimnowo- je n n y m świecie procesy globalizacyjne nie p row ad zą do z a t r a ty poczu­ cia to żsam o ści narodow ej czy też s p y c h a n ia p a ń s tw a do roli d r u g o ­ planow ego g racza n a a re n ie międzynarodow ej. Wręcz przeciw nie, co p ra w d a , zarów no pod w pływ em procesów globalnych, ja k i zagrożeń o k r e ś l a n y c h w l i t e r a t u r z e p r z e d m i o t u m i a n e m a s y m e t r y c z n y c h 29 (szczególnie po w y d arzen iach z 11 w rz e ś n ia 2001 r.30) modyfikacji u le ­ g a j ą trad y cy jn e funkcje p a ń s tw a , to je d n a k , ja k p o d k reśla J a n u s z Sy­ m onides, w „zglobalizowanej społeczności p a ń stw o pozostaje a b s o lu t­ n ie n ie z b ę d n y m w a r u n k ie m praw id ło w eg o fu n kcjo n o w an ia wolnego r y n k u . Globalizacja w y m ag a is tn ie n ia nie tylko p a ń s tw a , ale p a ń s tw a silnego i spraw nego. [...] M usi ono działać jak o su p er-arb iter, r e g u la ­

-K W. P a t e r e k: Z a g r o ż e n i a d l a p r o c e s ó w g lo b a ln y c h . W: G lo balo polis ..., s. 98—109. Zob. M. M a d e j : G l o b a li z a c j a z a g r o ż e ń a s y m e tr y c z n y c h . W: G l o b a l i z a c j a a s t o ­

s u n k i ..., s. 2 2 9 —23 2 .

10 R eakcja a m ery k a ń sk ieg o sp o łe c z e ń stw a po a ta k u terrorystyczn ym z 11 w r z e śn ia 2001 r. s t a ła s ię d ob itn ym p o tw ie r d z e n ie m te z y o z n a czen iu p a ń stw a siln e g o e k o n o ­ m ic z n ie i p o lity c z n ie (w e w n ę tr z n ie i z e w n ę tr z n ie ) w dobie g lo b a liza cji. N a ró d a m e r y ­ k a ń sk i w ob liczu za g ro żen ia sk u p ia ł s ię w ok ół sy m b o li narod ow ych i p a ń stw o w y c h , a n ie korporacji w ielonarodow ych; zoh. C. O ’ L e a r y , T. P l a t t : Ś lu b u j ą c w ie rn o ś ć s z t a n ­

d a r o w i : p o w r ó t do p a t r i o t y z m u n a k a z o w e g o . W: 11 w r z e ś n ia . P r z y c z y n y i k o n s e k w e n c je w o p in i a c h i n t e le k t u a li s tó w . Red. Ph. S c a r t o n . W arszaw a 2 0 0 3 , s. 2 1 3 —2 1 7 .

(12)

to r i g w a r a n t rządów p raw a. [...] P a ń s tw a m a ją monopol n a p o s ia d a ­ nie i użycie sił m ilitarnych. [...] Skoro problem wojny i pokoju n a d a l pozostaje głównym pro b lem em stosunków m iędzynarodow ych, o z n a ­ cza to również, że p a ń s tw a m u s z ą zachować klu czo w ą rolę”31. Jeżeli zaś relacje pomiędzy globalizacją a p a ń s tw e m u k ł a d a j ą się, ja k w sk a z a ­ no uprzednio, to zasadniczo implikuje to dwie zależności. Po pierwsze, n a jw ię k sz e profity procesy globalizacyjne p r z y n o s z ą p a ń s tw o m n a j ­ potężniejszym, wysoko rozwiniętym, tym, które s ą w stan ie regulować zm ian y zachodzące n a a ren ie międzynarodowej, zarów no w płaszczyź­ nie ekonomicznej, ja k i politycznej, m ilitarn ej i k u ltu ro w e j32. Do tej g ru p y zaś zaliczyć należy z jednej stron y m o c arstw a regionalne, s e k ­ torowe, ta k ie ja k J a p o n ia , Chiny, Rosja, Niemcy, F ran cja, Wielka B ry­ t a n i a bądź też U n ia E u ro p ejsk a jak o całość (korzystające z dorobku globalizacji w w ybranych, ale nie we w szystkich płaszczyznach), z d r u ­ giej zaś - jed y n e su p e rm o c a rstw o (S tan y Zjednoczone), któ re dzięki atrybutom , jakie posiada, może skorzystać n a procesie globalizacji w k aż­ dej bez w y jątk u płaszczyźnie33. Po w tóre zaś, skoro globalizacja sprzyja rozwojowi państw , k tó ry c h pozycja n a a re n ie m iędzynarodow ej je s t n ie p o d w a ż a ln a — do roli przyw ódczej p r e d e s ty n o w a n e s ą p a ń s t w a s tab iln e i posiadające znaczny potencjał, a obecnie istnieje tylko jedno superm ocarstw o - S tan y Zjednoczone - to n ie zap rzeczaln ą ko nsekw en­ c ją ta k ieg o s ta tu s quo sta je się to row an ie drogi dla u k s z ta łto w a n ia się ła d u globalnego o c h a r a k te r z e m onocentrycznym . M ożna więc w nio­ skować, iż jedn y m z najw ażniejszych n a s tę p s tw globalizmu staje się u m a c n ia n i e p o rz ą d k u m iędzynarodow ego o c h a r a k te r z e jednobiegu- nowym, ze szczególnym w sk a z a n ie m na USA w roli światowego h eg e­ m o n a 34.

31 Zob. J. S y m o n i d e s : W p ł y w g l o b a l iz a c ji na m iejs ce i rolę p a ń s t w a w sto s u n k a c h

m i ę d z y n a r o d o w y c h . W: G lo b a l i z a c j a a s t o s u n k i..., s. 130—152.

32 D.T. G r i s w o 1 d: The B e s t Way to G ro w Futu re D em o cra cies [http://w w w .cato.org/ r e s e a r c h /a r tic le /g r is w o r d -0 4 0 2 1 5 .h tm l].

33 Z a zn a czy ć przy ty m n a leży , iż ty m sa m y m p roces g lo b a liza cji k raje sła b iej ro z­ w in ię t e i n ie s ta b iln e sp r o w a d z a do roli „ w a sa li p a ń s tw se n io r ó w ”, u m a c n ia ją c o d ­ w ie c z n y p o d zia ł w śród p a ń s tw n a „b o g a tą P ółn oc” i „b ied n e P o łu d n ie ”. J a k p o k a zu ją s t a ty s ty k i, 23% lu d n o ści c a łe g o ś w ia ta m ieszk a ją cej w k rajach P ó łn o cy k o r z y sta z 85% d och od u w y tw a r z a n e g o p rzez g o sp o d a rk ę św ia to w ą . Z k o lei 77% m ie sz k a ń c ó w P o łu ­ d n ia w y k o r z y stu je z a le d w ie 15% g lo b a ln eg o dochodu. T aki z a ś s t a n rzeczy (20% b e n e ­ fic je n tó w g lo b a lizm u w sto s u n k u do 80% z m a r g in a liz o w a n e j b ied o ty ) sta je s ię je d n ą z b e z p o śr e d n ic h p rzyczyn rozw oju ru ch ów a n ty g lo b a liza cy jn y ch . W. S z y m a ń s k i : I n ­

ter esy i sp r z e c z n o ś c i g lo b a l iz a c ji . W p r o w a d z e n ie do e k o n o m ii er y g lo b a l iz a c ji . W arszaw a

2 0 0 4 , s. 1 8 -2 5 .

(13)

Po d ru g ie, globalizacja bardzo często bywa u to ż s a m ia n a z „we- s te rn izacją” czy też ściślej - z „am ery k an iz acją”, „m cdonaldyzacją” lub „ lo sa n g e liz a c ją ” i to nie ty lk o w asp e k c ie k u lt u r o w y m 35. J a k pisze W ładysław Szym ański, „globalizacji tow arzyszy c e n tralizacja decyzji dotyczących sp ra w św iatow ych (chociaż w w ielu s p r a w a c h w ażnych decyzji się nie podejmuje) w rę k u nielicznych p a ń s tw i p o zap a ń stw o ­ wych ośrodków. N iek ied y globalizację ja k o c e n tra liz a c ję u to ż s a m ia się z am ery k an izacją. [...] »Globalizacja to jedynie in n a n a z w a dom i­ nacji USA«”36. J a k a je s t przyczyna takiego s ta n u rzeczy? J a k się w y­ daje, t a k a w łaśn ie percepcja s ta ł a się k o n s e k w e n c ją p r e d e s ty n o w a ­ n ia W aszyngtonu do roli ośrodka decyzyjnego w skali globalnej, p rzy ­ p isy w an ia m u roli „dobrotliwego h e g em o n a”37, k tó ry dysponuje w szel­ kim i a try b u ta m i, by t a k ą w łaśnie rolę odgrywać. P o s trzeg an ie globa­ lizacji jak o procesu, w k tó ry m mimo elem entów p lu ra liz m u politycz­ nego, ekonomicznego i kulturowego wciąż nie m a możliwości n a „peł­ n ą polibiegunow ość”, gdyż we w sz y stk ich p ła szc zy zn ac h d o m in acja o raz z a się g p otęgi S ta n ó w Zjednoczonych n a d a l s ą n ie p o d w a ż a ln e (mimo coraz silniejszych oznak b r a k u akceptacji takiej sytuacji ze s tr o ­ ny in n y c h u czestn ik ó w społeczności m iędzynarodow ej, czego n a jd o ­ bitniejszym potw ierdzen iem okazał się trzeci kryzys ira c k i38). Należy przy ty m p am ięta ć, iż n ieod łączn y m i e le m e n ta m i trad ycy jn ego poj­ m ow an ia mocarstwow ości w nowym, pozim now ojennym u k ła d zie sił stały się s p ó j n o ś ć i s y m e t r y c z n o ś ć w ładzy m ilitarnej, poli­ tycznej, ekonomicznej i k u ltu ro w e j39, a obecnie tylko USA w y k a z u ją w szy stk ie te cechy. I n n i członkowie s t r u k t u r y m iędzynarodow ej nie s ą w s ta n ie dominować we w szystkich asp ek ta ch . J eżeli n a w e t k tó ­ ryś z „graczy” p o s ia d a predyspozycje, by określić go m ia n e m potęgi w jednej dziedzinie (tak ja k m a to miejsce w p rz y p a d k u U nii E u ro p ej­ skiej czy J a p o n ii - potęg ekonomicznych), to zdecydowanie pozostaje

35 A . S e n : H o w to J u d g e G l o b a l i s a i [h tt p ://w w w .p r o s p e c t .O r g /p r in t /V 1 3 /l/ s e n -а .h tm l]; M . G o ł k a : C y w i l i z a c j a . . . , s. 1 3 4 -1 3 9 ; В .R. B a r b e r : D ż i h a d k o n t r a

M c ś w i a t . W arszaw a 1997, s. 2 3, 1 0 7 -1 1 5 .

38 C yt. za: W. S z y m a ń s k i : I n t e r e s y i sp r zeczn o ści..., s. 51, 2 7 9 —2 8 0 , 2 8 7 - 2 9 2 . 37 J. S t e f a n o w i c z : Ł a d m i ę d z y n a r o d o w y . . . , s. 1 3 5 -1 3 8 .

38 Zob. E. L a u r e n t : Wojna w Ir a k u . U k ry te m o t y w y k o n flik tu . W a rsza w a 2 0 0 3 , s. 1 9 2 -2 1 5 .

19 W p o ró w n a n iu z o k r e se m zim nej w ojny k w e stia ta u le g ła z n a c z n e m u p r zew a rto ­ śc io w a n iu , co p o d k r e śla ł ju ż n a p o czą tk u la t d z ie w ię ć d z ie sią ty c h X X w ie k u H en ry K is­ singer: „W o k r e sie z i m n e j w o jn y p o sz c z e g ó ln e e le m e n ty w ła d z y z o s ta ły w y r a ź n ie w y o d ­ ręb n io n e. Z w ią zek R a d zieck i, póki is tn ia ł, b ył m ilita r n y m su p e r m o c a r stw e m i e k o n o ­ m iczn ym k a rłem . P a ń stw o m ogło te ż być ek o n o m iczn y m o lb rzy m em , z a r a z e m n ie w ie le z n a czą c m ilita r n ie , ta k jak to b yło w p rzy p a d k u J a p o n ii”. H. K i s s i n g e r : D y p l o m a ­

(14)

„ k a rłe m ” w innych p łaszczyznach (wystarczy w sk a zać nikłe postępy o r a z ro z b ie ż n o ś c i co do s a m y c h ko n cep cji i n t e g r a c j i e u r o p e js k ie j w ra m a c h drugiego fila ru U nii Europejskiej - Wspólnej Polityki Za­ granicznej i Bezpieczeństwa, a w przypadku Ja p o n ii - pow iązania po­ lityczne i m ilita rn e z W aszy n g to nem )40. S ta n y Zjednoczone - hiper- mocarstwo, świadome swojego wielowymiarowego potencjału, skali od­ działyw ania, b r a k u rzeczywistych rywali - jako jed y n e s ą więc w s t a ­ nie prowadzić politykę g lo b a ln ą i kształtow ać m iędzynarodow y - u n i ­ p o larn y - ład w edług w łasn y ch wizji41.

J e d n y m z p o d staw o w y ch w arunków , p o zw alający ch n a u rzec zy ­ w istn ie n ie a m e r y k a ń s k ic h koncepcji globalnych, s t a ł a się niedościg­ n ion a dom inacja S tan ó w Zjednoczonych w dziedzinie m ilitarnej: glo­ b a l n y zasię g ich p o te n c ja łu wojskowego, n ie z w y k ła innow acyjność technologiczna, k o m un ik acy jn a , inform atyczna, ta k ty c z n a oraz s u p e r ­ nowoczesna arm ia, k tó r a może być w y k o rzy stan a p ra k ty c z n ie w k a ż ­ dym momencie i w każdym rejonie świata. Szczególnego podkreślenia w y m ag a fakt, iż USA s ą jedynym p ań stw em , b ędącym w s tan ie p ro ­ wadzić operacje wojskowe (na d u ż ą skalę) daleko poza swoimi g r a n i­ cam i42. Wysokość b u d ż e tu obronnego USA (ok. 3,5% PK B rocznie) je st

40 Zob. R. Z i ę b a : P r o b l e m y im p l e m e n t a c j i E u r o p e js k ie j P o l i t y k i B e z p i e c z e ń s t w a

i O brony. W: G lo b a li z a c j a , in t e g r a c j a , tr a n sfo r m a c ja . G łó w n e p r o b l e m y g lo b a l iz a c ji , i n ­ te gracji europejskie j o r a z tr a n s f o r m a c ji p o li ty c z n e j E u r o p y Ś r o d k o w e j i Wschodniej. Red.

R. B ä c k e r , J. M a r s z a l e k - K a w a , J. M o d r z y ń s k a . T oruń 2 0 0 3 , s. 1 2 4 -1 3 6 ; J. K u k u ł k a : H i s t o r i a w s p ó ł c z e s n a s t o s u n k ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h 1 9 4 5 - 2 0 0 0 . W ar­ sz a w a 2 0 0 1 , s. 9 2 - 9 4 , 165, 5 6 8 —57 1 , 7 78—780; A. W n u k o w s k a : P r z y s z ł o ś ć p o l i t y k i

z a g r a n ic z n e j , b e z p i e c z e ń s t w a i o b r o n y U nii E u ropejs kiej. W: P r o b l e m y p o l i t y k i b e z p i e ­ c z e ń s t w a wobec p r o c e s ó w g l o b a l i z a c j i . R ed. J. Ś w i n i a r s k i , J. T y m a n o w s k i . To­

ru ń 2 0 0 3 , s. 1 3 1 -1 6 2 .

41 O d m ien n y p o g lą d p r e z e n tu je m .in . R. B o rk o w sk i czy E. Todd; zob. R. B o r k o w ­ s k i : G lo b a li z a c j a , c y w i l i z a c j a , p o n o w o c ze sn o ś ć . W: G lo b a lo p o l is ..., s. 7 -2 8 ; E. T o d d :

S c h y łe k im p e r i u m . R o z w a ż a n i a o r o z k ł a d z i e s y s t e m u a m e r y k a ń s k i e g o . P rzeł. A. S z a p -

t y c k i , K. M ą c z y ń s k a . W a rsza w a 2 0 0 3 , s. 7 0 - 1 4 1 .

42 W la ta c h d z ie w ię ć d z ie s ią ty c h XX w. N a r o d o w a S t r a t e g i a B e z p i e c z e ń s t w a U SA z a k ła d a ła k o n ieczn o ść u tr z y m a n ia s ił zd oln ych do w a lk i w d w óch w ojn ach je d n o c z e ś­ n ie, co m iało za p e w n ić p a ń s tw u w y sta r c z a ją c e za so b y m ilita r n e do o d str a sz a n ia lub p o k o n a n ia a g resji ze str o n y k o a licji w rogich sił b ąd ź te ż p r z e c iw n ik a o w ię k sz y c h m o ż­ liw o ścia ch , n iż m o żn a to b yło p rzew id zie ć. U sch y łk u XX w. z r e w id o w a n o z a ło ż e n ia tej doktryny, u zn a ją c, że s iły U S A w in n y być g otow e do p ew n e g o z w y c ię stw a w w a lce z jed n y m p o w a żn y m p r z e c iw n ik ie m , przy je d n o c z e sn y m o d s t r a s z a n iu in n y ch i p ro w a ­ d z e n iu k ilk u operacji o n iż s z y m p o zio m ie in ten sy w n o ści; zob. N a r o d o w a S t r a t e g i a B e z ­

p i e c z e ń s t w a USA: z a a n g a ż o w a n i e i rozszerz enie . D o k u m e n t p r z e d ł o ż o n y p r z e z p r e z y d e n - ta B i l l a C li n to n a K o n g r e s o w i U S A w l u t y m 1 9 9 6 roku. W: B e z p i e c z e ń s t w o n a r o d o w e i m i ę d z y n a r o d o w e u s c h y ł k u X X w ie ku. Red. D. B o b r o w , E. H a l i ż a k , R. Z i ę b a .

(15)

w p r o s t n ie p o r ó w n y w a ln a z b u d ż e t a m i o b r o n n y m i in n y c h p a ń s tw . P odczas gdy w poszczególnych k r a ja c h su m y te w y k azy w ały od z a ­ kończenia zimnej wojny tendencje malejące i wynosiły: w 2000 roku w Jap on ii - około 51 mld USD, w Niemczech - 39 mld USD, w Chinach - 1 7 mld USD, w Rosji - 11 mld USD, to w USA s u m a t a opiew ała na 252 mld U S D 13 i p e r m a n e n tn ie w z r a s ta - zwłaszcza po w y d arzen iach z 11 w rz e ś n ia 2001 roku. Budżet wojskowy n a 2003 rok wyniósł 355 mld USD, w ydatki zaś n a rok 2004 zbliżają się do su m y 400 mld USD, co pod w zg lęd em w ysokości je s t p o ró w n y w aln e z b u d ż e t a m i a r m ii z o s ta tn ic h la t zimnej wojny. Ponadto, co równie istotne, S ta n y Zjed­ noczone p o s ia d a ją n ajw ięk szy n a świecie potencjał jądrowy. W edług raportów, ani Rosja, a n i Chiny nie b ę d ą stanow iły w najbliższych l a ­ ta ch realn eg o zagrożenia dla USA w tej p łaszczyźnie44. Należy d o d a t­ kowo podkreślić, iż globalny w y m ia r a m e r y k a ń s k ie j potęgi m i l i t a r ­ nej pozw ala n a (i niejako w ym usza) obecność sił a m e r y k a ń s k ic h we w szystkich najw ażniejszych regionach świata: n a Bliskim Wschodzie, w rejonie Zato ki P ersk iej, w Azji o raz w E u ro p ie 45. R e p u b lik a ń s k a a d m in is tr a c ja dąży p onadto do wyraźnej reorganizacji am ery k ań sk iej obecności w świecie i d o k o n a n ia p ew n y ch p r z e w a r to ś c io w a ń w tej kwestii. 16 sie rp n ia 2004 roku George W. B u sh ogłosił plan r e o r g a n i­ zacji sił m ilitarn y ch USA pozostających poza g ran ic am i k raju . P r z e ­ w id y w any o kres jego realizacji wynosi dziesięć lat. Wycofanych ma zostać z różnych części św ia ta 6 0 -7 0 tys. żołnierzy oraz około 100 tys. personelu pomocniczego i ich rodzin. J a k podkreślał prezydent, takie decyzje m a ją na celu s p ro stan ie nowym realiom m ilita rn y m XXI w ie­ ku, lep sze p rzy g oto w an ie wojskowe USA wobec zag ro żeń ze s tro n y

rogue n ations i globalnego te rro ry z m u oraz przeciw działanie ro zp rze­

s tr z e n ia n iu się broni masowej zagłady

4:1 T. J e m i o ł o : W p ł y w g l o b a l i z a c j i n a c h a r a k t e r w s p ó ł c z e s n y c h s i ł z b r o jn y c h . W: P r o b le m y p o l i t y k i bezp ieczeń stw a ..., s. 2 4 1 -2 4 4 : „R ocznik S tr a te g ic z n y 1999/2000"..., s. 4 1 3 - 4 1 6 .

" B. W ę g l a r c z y k: B u d ż e t w o je n n y Pe n ta g o n u . „G azeta W yborcza” z 1 5 - 1 6 g ru d ­ nia 20 0 1 ; ..R ocznik S tr a te g ic z n y 2 0 0 2 /2 0 0 3 ”. W arszaw a 2 0 0 3 , s. 189; „R ocznik S t r a t e ­ g iczn y 2 0 0 0 /2 0 0 1 ”..., s. 67.

S iły zbrojne S ta n ó w Z jednoczonych liczą ok. 1.4 m in żołnierzy, z czego ok. 2 5 0 tys. sta cjo n u je p oza g ra n ica m i kraju; do d ysp ozycji B ia łeg o D om u p o zo sta je n ie m a l 600 baz w e w s z y s tk ic h c z ę śc ia c h św ia ta : „R ocznik S tr a te g ic z n y 2 0 0 0 /2 0 0 1 ”..., s. 6 6 -6 7 ; D. I s z c z ó ł k o w s k a : U S A r m y że g n a N ie m cy . „G azeta Wyborcza" z 17 sie r p n ia 2004.

114 P r z e su n ię c ie p u n k tu cięż k o ści z l;,u rop y Z achodniej n a stą p i n ajp raw d op od ob ­ niej w k ie r u n k u B a łk a n ó w (B u łg a ria , R u m u n ia). K a u k a zu o raz B lisk ie g o W schodu. W p r z e m ó w ie n iu p o d k r e ślo n o r ó w n ie ż k o n ie c z n o ś ć r o z s z e r z e n ia w s p ó łp r a c y U S A w d z ie d z in ie b e z p ie c z e ń s tw a z p a ń stw a m i A fryki i A m ery k i Ł a ciń sk iej. W ojny w

(16)

Afga-Niezwykle isto tne znaczenie pod k ą te m m ilita rn y m m iała p o n ad ­ to rew izja założeń s tr a te g ii m ilitarn ej USA d o k o n an a pod wpływem a ta k ó w te rro ry s ty c z n y c h n a World Trade C e n te r we w rz e ś n iu 2001 roku. W odpowiedzi n a z a m a c h y a d m in is tr a c ja G eo rg e’a W. B u s h a uzależniła u trzy m an ie bezpieczeństwa narodowego od wygranej w w al­ ce z m ięd zy n aro d o w y m te rr o r y z m e m . W o ręd ziu o s ta n i e p a ń s t w a wygłoszonym 29 stycznia 2002 roku prezyd en t USA w skazał trzy p a ń ­ stw a - Irak , I r a n oraz Koreę P ółnocną - któ re określił m ian em „osi zła”, i zapowiedział, iż nie dopuści do tego, by weszły one w p o s ia d a ­ nie broni masowej zagłady. Z kolei przem aw iając 2 czerwca 2002 roku w W est P o in t, p i e r w s z o p la n o w ą rolę p r z y z n a ł u d e r z e n i u p r e w e n ­ cy jn e m u 47. W walce z te rr o r y z m e m oraz z „ p a ń s tw a m i h u lt a js k im i”

{rogue states) USA m u s z ą być gotowe, by w celu obrony swego te ry to ­

riu m zaatak o w ać p rzec iw n ik a jako pierwsze. W N arodow ej Strategii

Bezpieczeństw a z w rz e ś n ia 2002 roku potwierdzono zasad y nowej glo­

balnej polityki m ilitarn ej USA, ja k również nie wykluczono użycia — w razie potrzeby - b ro n i n u k le a rn e j. P o n ad to Biały Dom sprzeciwił się próbom z ao strz en ia re ż im u kontroli w konwencji o zakazie broni biologicznej48.

W ydarzenia z 11 w rześn ia stały się również dla USA motywem do p rzy sp ieszen ia prac n a d b u d o w ą sy stem u narodowej obrony przeciw ­ ra k ie to w e j (N a tio n a l M is s ile D efen se - NMD), p o p u la r n i e zw anej t a r c z ą a n ty ra k ie to w ą (z b u d ż e tu wojskowego n a 2003 r. w yasygnow a­ no n a te n cel 7 mld USD), ja k i zw iązanych z tym k o n tro w ersji wokół p o d p isan eg o jeszcze w 1972 ro k u przez S ta n y Zjednoczone i ZSRR

n is ta n ie i Irak u dow iodły, iż z m ie n ia ją s ię form y sta rć. Pod w z g lę d e m e fe k ty w n o śc i to bojow a broń p recyzyjn a sta je s ię p rio ry teto w a . Jej w p r o w a d z e n ie p o d n io sło e fe k ty w ­ n ość r a ż e n ia a m ery k a ń sk ich w ojsk 8 - 1 5 razy: K. M a l a k : S i ł a w o j s k o w a w w a r u n k a c h

g l o b a l i z a c j i s t o s u n k ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h . W: P r o b l e m y p o l i t y k i b e z p i e c z e ń s t w a ..., s. 2 5 0 -2 5 2 ; F a d S h e e t : M a k i n g A m e r i c a M ore Secu re by T r a n s f o r m i n g O u r M i l i t a r y

[h tt p ://w w w .w h ite h o u s e .g o v /n e w s /r e le a s e s /2 0 0 4 /0 8 /2 0 0 4 0 8 1 6 -5 .h tm ll.

17 W. S z y m b o r s k i : Ir ak: c a s u s belli. „S p raw y M ięd zyn arod ow e" 2 0 0 3 , nr 2, s. 3 8 -4 5 ; E .О. С z e m p i e 1: I n t e r w e n c ja we w s p ó łc z e s n y m św ie cie. „P rzegląd Z achodni” 1999, n r 1, s. 1 5 -2 5 ; T. J u d t: K r u c h a po tę g a . „G azeta W yborcza" z 7 - 8 w r z e śn ia 2002; L. P a s t u s i a k : A m e r y k a n i e p o p i e r a j ą sw o jeg o s z eryfa . „ G azeta W yborcza” z 25 li s ­ to p a d a 2002: N ie ugn ę się, nie z m i ę k n ę , nie spoczn ę - p r z e m ó w i e n i e p r e z y d e n t a G e o r g e ’a VI'. B u s h a w y g ł o s z o n e 2 0 I X 2 0 0 1 r. p r z e d K o n g r e s e m . P rzeł. M . K i e l c z e w s k a , D . P s z с z ó 1 к o w s к a. „ G a zeta W yborcza" z 2 2 - 2 3 lis to p a d a 2 0 0 1 : R. K u ź n i a r :

11 w r z e ś n i a - im p l i k a c j e i i n te rp re ta c je . „Spraw y M iędzynarodow e" 2 0 0 2 , nr 1. s. 13-17:

[h ttp ://w w w .w h ite h o u se .g o v /n s c /n sc .h tm ll: | w w w .w h ite h o u se .g o v /n e w s/r e le a s e s/2 0 0 2 / 01 ); [h ttp ://w w w .w h ite h o u se .g o v /n e w s/r e le a se s /2 0 0 2 /0 6 ].

18 Zob. .4 N a t i o n a l S t r a t e g y o f th e U n ite d S t a t e s o f A m e r i c a [h ttp ://w w w .w h ite- h o u se .g o v /n e w s /r e le a s e s/2 0 0 2 /0 9 1 .

(17)

u k ła d u ABM (Anti-Balistic M issile System ) o zakazie budowy ta k ic h s y s te m ó w 49. A m e r y k a ń s k i e s t a b l i s h m e n t w ielo k ro tn ie sy g n alizo w ał w la ta c h dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, iż z p u n k tu w idzenia in te re s ó w USA u k ła d ABM stan o w i p rzeży tek sy ste m u zimnowojen- nego, k o lid u jący z a m e r y k a ń s k im i p o trz e b a m i w dziedzinie b e z p ie ­ c z e ń stw a , n ie a d e k w a tn y do nowej po lity czn o-strateg iczn ej sytuacji, a je d n ocześn ie h am u jący odpowiedź n a w yłaniające się nowe z a g ro ­ żenia. D o k try n a am ery k ań sk iej polityki zagranicznej w yraźn ie w s k a ­ zywała, iż nie a t a k jądrow y je st najw iększym zagrożeniem u schyłku XX w ieku, ale potencjalne a ta k i rakietow e, s tą d konieczność obrony te ry to r iu m USA i jej wojsk, ew e n tu a ln ie sojuszników w E uropie i Azji50. Co p r a w d a , po ogłoszeniu r a p o r tu przez p o w o łan ą w 1998 r o k u t a k z w a n ą kom isję R um sfelda, k tó ry przew idyw ał, że w ciągu k ilk u la t k ra je ta k ie, ja k Irak , I ra n , Korea Północna czy Libia b ę d ą zdolne do z a a ta k o w a n ia te ry to r iu m U SA 51, n a s tą p iło p rzy sp iesze n ie p ra c n a d NMD, je d n a k Biały Dom cały czas prow adził rozmowy z K rem le m na t e m a t jego modyfikacji, nie chcąc dokonywać je d nostronnego wycofa­ n ia się z u k ła d u . Eskalacja u n ila te ra liz m u , k tó r a s ta ła się im p lik a c ją w y d a rz e ń z 11 w rześnia, d ała o sobie znać również przez je d n o s tr o n ­ ne w ypow iedzenie u k ła d u ABM. 14 g r u d n ia 2001 ro k u W aszyngton p r z e s ła ł M oskw ie notę z a w ia d a m i a ją c ą o z a m ia r z e je d n o s tr o n n e g o w ycofania się z u k ła d u ABM za sześć miesięcy52. Należy przy ty m z a ­ znaczyć, iż ze względu n a w y m iar strategicznego p a r t n e r s t w a am ery- k a ń s k o - r o s y js k ie g o o raz p r o a m e r y k a ń s k i c h d e k l a r a c ji p r e z y d e n t a P u t i n a (po 11 w rześn ia 2001 r.), został podpisany podczas w izyty B u ­ s h a w M oskw ie (23-24 m aja 2002 r.) t r a k t a t o redukcji s trateg icz n y ch p o te n c ja łó w ofensyw nych, k tó reg o p o d s ta w y stw orzono p o d czas li­

,s) Zob. A .D . R o t f e 1 d: P r z y s z ło ś ć kon tr oli zbrojeń. „Spraw y M ięd zyn arod ow e” 2001, n r 2, s. 1 3 -2 4 ; J. K u k u ł k a : H i s t o r i a w s p ó łc z e s n a ..., s. 1 8 3 -1 8 4 ; M. O s t r o w s k i :

K o n ie c S z a l o n e g o M a d a . „ P o lity k a ” 2 0 0 1 , n r 19.

so J. K i w e r s k a: S t a n y Z je d n o c z o n e i R osja . „P rzegląd Z ach od n i” 2 0 0 1 , n r 3, s. 9 8 —102; „R ocznik S tr a te g ic z n y 1 9 9 7 /1 9 9 8 ”. W arszaw a 1998, s. 3 1 -3 2 ; „R ocznik S tr a ­ t e g ic z n y 2 0 0 0 /2 0 0 1 ”..., s. 6 7 - 6 9 , 1 1 0 -1 1 2 , 30 1 .

51 N a le ż y p rzy tym za zn a czy ć, iż ż a d n e rogu e s t a t e s n ie p o sia d a ły r a k ie t b a lis ty c z ­ n y ch zd o ln y ch do o sią g n ię c ia tery to riu m U S A , a czk o lw iek W a szy n g to n p r z e w id y w a ł, iż b ę d ą o n e w s t a n ie w yp rod u k ow ać ta k ie r a k ie ty w o k r e sie od p ięciu do p ię t n a s tu la t. W arty p o d k r e śle n ia je s t ró w n ie ż fak t, iż z w o le n n ic y N M D le k c e w a ż y li in n e , ró w n ie w y so c e p raw d op od ob n e za g ro żen ia , ja k a ta k za p o m o cą m a ły ch ła d u n k ó w b ro n i c h e ­ m iczn ej i b iologiczn ej, n u k le a r n y terroryzm czy r a k ie ty k ró tszeg o z a się g u o d p a la n e np. ze s ta tk ó w u w y b rzeży U S A . „R ocznik S tr a te g ic z n y 1 9 9 9 /2 0 0 0 ”..., s. 79.

"’- W . R a d z i w i n o w i c z: D e m o k r a t a c z y ty lk o ref o rm a to r? „ G azeta W yborcza” z 15 s ty c z n ia 2002; B. W ę g l a r c z y k : T a rc za B u sh a . „ G azeta W yborcza” z 18 g r u d n ia 2 00 2 ; „R ocznik S tr a te g ic z n y 2 0 0 1 /2 0 0 2 ”..., s. 119.

(18)

stopadow ej wizyty P u tin a w USA. Zobowiązywał on stro ny do zm niej­ sz e n ia o dwie trzecie (do poziomu 1700-2200) w ciągu dziesięciu lat (do 31 g r u d n ia 2012 r.) liczby czynnych s trateg icz n y ch głowic ją d r o ­ w y c h 53.

Szczególnego znaczenia dla u k a z a n ia globalnego w y m ia ru potęgi S t a n ó w Z jed n oczo n y ch n a b i e r a p ł a s z c z y z n a g o s p o d a r c z a . „ S ta n y Zjednoczone s ą p ro p a g a to r e m i n ajlep szy m p r z y k ła d e m glo­ balizacji - wolnorynkowego k apitalizm u, którego nie k rę p u ją granice, p a r ty k u l a r n e interesy, re s try k ty w n e i protekcjonistyczne p r a k ty k i czy pań stw o w y interw encjonizm ”04, „[...] sukces w k ap italizm ie zapew nia korzyść w szystkim . Dlatego globalizacja wywołuje optym izm w USA i tyle niepokoju w Europie, k tó r a p r z e s ią k n ię ta je s t so cjald em o k ra­ ty c z n y m m y ś le n ie m ”55. P o tw ie r d z e n ie m ty c h słów s t a j ą się w yn ik i o s iąg an e przez S ta n y Zjednoczone. Nie bez powodu USA zyskały m ia ­ no „lokomotywy światowej g o spodarki”. P rak ty czn ie, od zakończenia zim nej wojny A m e ry k a p rzeż y w a ok res p r o s p e r ity 56. Wielkość t e r y ­ to r i a ln a (czw arta lo k a ta - 9373 tys. k m 2), liczba ludności (trzecie m iej­ sce - 283,2 min), oparcie n a globalnym wolnym h a n d lu i n ie sk ręp o ­ w an ej k o n ku ren cji sp raw ia, że je s t to najbardziej w y d ajn a i k o n k u ­ r e n c y j n a g o s p o d a rk a ś w ia ta . S t a n y Zjednoczone z a j m u j ą p ie rw s z e miejsce pod względem wartości PKB (9837,4 mld USD). J e s t to w a r ­ tość d w u k ro tn ie przekraczająca wysokość PKB znajdującej się n a d r u ­

53 Zob. Text o f S t r a t e g i e O ffensive R e d u c t i o n s T reaty [h ttp ://w w w .w h ite h o u se .g o v / n e w s /r e le a s e s /2 0 0 2 /0 5 /2 0 0 2 0 5 2 4 -2 3 .h tm l]; N A T O —R u s s i a : F o r g in g a N e w R e l a t i o n ­

s h i p [h ttp ://w w w .n a to .in t/d o c u /c o m m /2 0 0 2 /0 2 0 5 -r o m e /b 0 2 0 5 2 8 e .h tm ]; W. R a d z i w i ­

n o w i с z: P r z y j a c ie l e d w a j . „ G azeta W yborcza” z 2 5 - 2 6 m aja 2002; T. Z a l e w s k i : J a k

s z e r y f z sze ry fe m . „ P o lity k a ” 2 0 0 1 , n r 47; A. N a g o r s k y : W co g r a P u t i n 1? „ N e w sw e e k ”

2001, n r 7; President Bush, Pre sident Putin Discuss Free M arket Econom y [http://www.white- h o u s e .g o v /n e w s /r e le a s e s /2 0 0 2 /0 5 /2 0 0 2 0 5 2 5 —2.h tm l]; P r e s i d e n t B u s h to H o s t R u s s i a n

P r e s i d e n t in C r a w f o r d [h tt p ://w w w .w h it e h o u s e .g o v /n e w s /r e le a s e s /2 0 0 1 /ll/2 0 0 1 1 1 1 4 -

l.h t m l] ; M o s c o w Treaty on S t r a t e g i c O ffensive R e d u c t i o n s [h ttp ://w w w .w h ite h o u se .g o v / n e w s /r e le a s e s /2 0 0 2 /0 5 /2 0 0 2 0 5 2 4 - 2 3 .h t m l[ .

51 S. B i e l e ń : P r z y w ó d z t w o g l o b a l n e S t a n ó w Z je d n o c z o n y c h A m e r y k i . W: P r a w o ,

i n s t y t u c j e i p o l i t y k a w pr o c e s ie g l o b a l i z a c j i . R ed. E. H a l i ż a k i R. K u ź n i a r . W ar­

s z a w a 2 0 0 3 , s. 396.

C yt. za: W. S z y m a ń s k i : I n t e r e s y i sp r z e c z n o ś c i.... s. 287.

r><; Co praw da, pod koniec 2 0 0 0 r. n a stą p iło w U S A p ogorszen ie k on iu n k tu ry, a w y d a ­ r z e n ia z 11 w r z e śn ia 2001 r. sp o tę g o w a ły n ie k o r z y s tn e zja w isk a w a m e r y k a ń sk ie j go­ sp od arce, jed n a k że od 2 0 0 3 r. gosp od ark a a m e r y k a ń sk a w y ra źn ie za częła się ożyw iać. W 20 0 1 r. w zrost PK B był n a jn iższy od 1991 r. i w y n o sił z a led w ie 1.1%, w 2 0 0 2 r. — 2,2%, p o d cza s gd y w roku 2 0 0 4 w y n o sił ju ż 4%. T ak szy b k ieg o w zro stu gosp od arczego n ie było od d w u d z ie stu lat. „R ocznik S tr a te g ic z n y 2 0 0 1 /2 0 0 2 ”..., s. 1 7 0 -1 7 3 , 4 0 9 -4 1 0 ; „Rocz­ n ik S tr a te g ic z n y 20 0 2 /2 0 0 3 " ..., s. 1 7 0 -1 7 3 : W. G a d o m s k i : A w a n t u r a o w y d a t k i . „G a­ z e ta W yborcza” z 1 9 -2 0 czerw ca 2 0 0 4 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Badania podstawowe nad zjawiskami prawnymi w dwóch wyróżnio­ nych (choć w istocie nierozłączalnych) aspektach, mające prowadzić do skonstruowania należycie rozwiniętej

Szczególnie destrukcyjne następstwa ujawniają się w przypadku gospodarek krajów słabiej rozwiniętych, gdyż doktryna neoliberal- na operuje intelektualnymi konstruktami,

nieczny poziom odżyw iania, zredukow ać do m inim um analfabe­ tyzm, dać priorytet dzieciom, ofiarom lokalnych konfliktów»23. Wydaje się, że na szczeblu uchw alania

(Frankfurt am Main: Lang 2011); Hypertextuality and Historicity in the Gospels (ESTPHR 3; Frank- furt am Main: Lang 2013); The Gospel of Mark: A Hypertextual Commentary (ESTPHR

Hiertoe zijn met de digitale rekenautomaat voor een praktisch interval van de indi,es K en T uit het eerste orde systeem de voornaainste grootheden.. van een zig-zag proef

terranean, ed. Welt-, See- und Regionalkarten, Typo- logie des sources du moyen äge occidental, fasc. Po części tłumaczą się one tym, że nie- zachowanie się do naszych czasów

„Trudno jednak nie zauważyć, że zmiana ta może się spotkać z protestami, zwłaszcza ze strony osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, między

According to the Nation Brand Value, Turkey ranked number 26 in 2016 and 24 in 2017, which is increase by 20%.Based on the studies of the Global Fire Power, the