Podwórkowe przygody
Mikołajka
NA PODSTAWIE KSIĄŻEK GOSCINNY’EGO I SEMPÉGO
Podwórkowe przygody
Mikołajka
Podwórkowe przygody
Mikołajka
NA PODSTAWIE KSIĄŻEK GOSCINNY’EGO I SEMPÉGO
KRAKÓW 2016
Adaptacja
Valérie Latour-Burney Emmanuelle Lepetit
Przełożyła Magdalena Talar
Postacie
Mikołajek
Lubi bandÚ swoich kumpli!
Kleofas
Jest najgorszy zbcaïej klasy.
Lubi ba swoich swoich
Alcest
Jest trochÚ gruby ibciÈgle je.y
zy y
Ananiasz
Jest pupilkiem pani.Rufus
Ma gwizdek, a bjego tata jest policjantem.
Gotfr yd
Jego tata jest strasznie bogaty.
Euzebi usz
Lubi dawaÊ kolegom wbnos!
Jest pupilkie
Ma gw tata jes tat j awaÊ
om wbnos!
om nos!
.
Jadwinia
Jest sÈsiadkÈ Mikoïajka ibjest strasznie ïadna!
Ludeczka
Ma niesamowitego kopa!
Jest sÈs ibjest strj
go go
Tata
Mikołajka
Mikoïajek uwaĝa, ĝe to najfajniejszy tata na Ăwiecie.
Mama Mikołajka
Mikoïajek uwaĝa, ĝe to najfajniejsza mama na Ăwiecie.
Jest bardzo miïa,
Pani
ale czasem daje kary.
Rosół
Jest opiekunem szkolnym.NaprawdÚ nazywa siÚ pan Dubon.
pan Dubon.
Jest bardzo miïa, Jest ba
czasem daje kary.
bałwan!
bałwan!
MALI BUNTOWNICY
Ananiasz się zezłościł! Grzecznie powtarzał sobie lekcje podczas przerwy, kiedy piłka spadła mu prosto na zeszyt.
– Wszystko powiem panu Dubon! – pisnął pupilek.
Opiekun natychmiast przybiegł.
– Kto kopnął piłkę?
– To ja, psze pana! – przyznał się Gotfryd. – Ale to nie było specjalnie.
– Mam nadzieję – mruknął Rosół. – Żeby mi to było ostatni raz, rozumiemy się? Bo inaczej czeka cię kara!
11
– Daję słowo!
Opiekun oddalił się zadowolony. Rozwiązał kolejny kłopot. Ale nie zrobił jeszcze trzech kroków, kiedy... BAM! Piłka uderzyła go w głowę.
– KTO SIĘ ODWAŻYŁ? – wściekł się.
– To znowu ja, psze pana – bąknął Gotfryd. – Nie chciałem w pana trafić.
Tym razem opiekun nie dał się udobruchać. Był pewny, że to prowokacja.
– DO MOJEGO GABINETU!
Trochę później z okna klasy chłopaki zobaczyły, jak ich kumpel opuszcza dziedziniec: Rosół za zgodą dyrektora zawiesił go w prawach ucznia na trzy dni. Tego jeszcze nie było!
12
– To niesprawiedliwe! – narzekał Euzebiusz. – Przecież nawet w niego nie celował.
– Nie możemy tak zostawić kumpla – oświadczył Mikołajek. – Musimy coś zrobić!
– Musimy zorganizować bunt jak piraci! – zdecydował Euzebiusz.
– Punt? – próbował powtórzyć Alcest z pełną buzią.
– Nie, ośle! Bunt! Bunt jest wtedy, kiedy piraci odmawiają posłuszeństwa. Jutro, kiedy Rosół zadzwoni na lekcję, nie ruszymy się i powiemy:
„Drogi panie, jeśli pan chce, żebyśmy weszli do klasy, musi pan sprowadzić Gotfryda... i to migiem!”.
– SUPER! – zapalił się Mikołajek.
Po szkole wszyscy kumple pobiegli do siebie.
Tylko Alcest chwilę stał przed domem Mikołajka.
– Jutro będzie ciężki dzień, co? – odezwał się zamyślony.
– NO! – odpowiedział Mikołajek cały
podekscytowany. – Pokażemy temu Rosołowi, kto tu rządzi!
– Taaak... ale jeśli on okaże się silniejszy, wszyscy dostaniemy karę! – westchnął Alcest, a potem odwrócił się na pięcie.
22
14
Gdy Mikołajek został sam, poczuł, jak ściska mu się żołądek. AUĆ! O tym nie pomyślał!
W nocy młody pirat nie zmrużył oka. Wyobrażał sobie już najgorsze: a co, jeśli wściekły Rosół wszystkich wyrzuci ze szkoły?
Gdy wstał rano, nie miał wesołej miny.
– Co się stało, króliczku? – zawołała mama, widząc, jak leży w łóżku. – Jesteś cały blady!
– Boli mnie brzuch... – udawał Mikołajek. – I gardło... Ojojoj!
– Na pewno dopadł cię leń! – wtrącił tata, gdy sprawdził mu czoło. – No już, wstawaj, chytrusie!
Dość tych komedii.
Godzinę później Mikołajek wszedł na dziedziniec szkoły. Kumple już ustawili się w szyku
wojennym przed wejściem. Mikołajek stanął obok nich bez słowa.
16
– Co ty tak dziwnie wyglądasz? – spytał Euzebiusz.
– Bo jestem chory...
– Ja też! – jęknął Alcest. – Wczoraj przy kolacji nie wziąłem dokładki ziemniaków, a mięsa dobrałem tylko trzy razy...
– A ja nie spałem całą noc! – narzekał Kleofas.
– Jeśli tak, to chyba wszyscy cierpimy na tę samą chorobę! – zauważył Mikołajek.
Euzebiusz, który słuchał ich bez słowa, zacisnął pięści.
Cena 39,90 zł
MÓJ PIERWSZY MIKOŁAJEK!
Przygoda trwa w najlepsze
Nie ma to jak zabawa z kumplami na podwórku.
Można pograć w piłkę, pobiegać, a nawet… znaleźć prawdziwą żabę! Nieważne, deszcz czy plucha,
tylko pupilki siedzą w domu!
Zbiórka na placu po podwieczorku!
Mikołajek i jego kumple czekają na ciebie na
Przygody Mikołajka