• Nie Znaleziono Wyników

NA PODSTAWIE KSIĄŻEK GOSCINNY EGO I SEMPÉGO. Podwórkowe przygody. Mikołajka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "NA PODSTAWIE KSIĄŻEK GOSCINNY EGO I SEMPÉGO. Podwórkowe przygody. Mikołajka"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Podwórkowe przygody

Mikołajka

NA PODSTAWIE KSIĄŻEK GOSCINNY’EGO I SEMPÉGO

(2)
(3)

Podwórkowe przygody

Mikołajka

(4)
(5)

Podwórkowe przygody

Mikołajka

NA PODSTAWIE KSIĄŻEK GOSCINNY’EGO I SEMPÉGO

KRAKÓW 2016

Adaptacja

Valérie Latour-Burney Emmanuelle Lepetit

Przełożyła Magdalena Talar

(6)

Postacie

Mikołajek

Lubi bandÚ swoich kumpli!

Kleofas

Jest najgorszy zbcaïej klasy.

Lubi ba swoich swoich

Alcest

Jest trochÚ gruby ibciÈgle je.y

zy y

(7)

Ananiasz

Jest pupilkiem pani.

Rufus

Ma gwizdek, a bjego tata jest policjantem.

Gotfr yd

Jego tata jest strasznie bogaty.

Euzebi usz

Lubi dawaÊ kolegom wbnos!

Jest pupilkie

Ma gw tata jes tat j awaÊ

om wbnos!

om nos!

.

(8)

Jadwinia

Jest sÈsiadkÈ Mikoïajka ibjest strasznie ïadna!

Ludeczka

Ma niesamowitego kopa!

Jest sÈs ibjest strj

go go

Tata

Mikołajka

Mikoïajek uwaĝa, ĝe to najfajniejszy tata na Ăwiecie.

Mama Mikołajka

Mikoïajek uwaĝa, ĝe to najfajniejsza mama na Ăwiecie.

(9)

Jest bardzo miïa,

Pani

ale czasem daje kary.

Rosół

Jest opiekunem szkolnym.

NaprawdÚ nazywa siÚ pan Dubon.

pan Dubon.

Jest bardzo miïa, Jest ba

czasem daje kary.

bałwan!

bałwan!

(10)
(11)

MALI BUNTOWNICY

(12)
(13)

Ananiasz się zezłościł! Grzecznie powtarzał sobie lekcje podczas przerwy, kiedy piłka spadła mu prosto na zeszyt.

– Wszystko powiem panu Dubon! – pisnął pupilek.

Opiekun natychmiast przybiegł.

– Kto kopnął piłkę?

– To ja, psze pana! – przyznał się Gotfryd. – Ale to nie było specjalnie.

– Mam nadzieję – mruknął Rosół. – Żeby mi to było ostatni raz, rozumiemy się? Bo inaczej czeka cię kara!

11

(14)

– Daję słowo!

Opiekun oddalił się zadowolony. Rozwiązał kolejny kłopot. Ale nie zrobił jeszcze trzech kroków, kiedy... BAM! Piłka uderzyła go w głowę.

– KTO SIĘ ODWAŻYŁ? – wściekł się.

– To znowu ja, psze pana – bąknął Gotfryd. – Nie chciałem w pana trafić.

Tym razem opiekun nie dał się udobruchać. Był pewny, że to prowokacja.

– DO MOJEGO GABINETU!

Trochę później z okna klasy chłopaki zobaczyły, jak ich kumpel opuszcza dziedziniec: Rosół za zgodą dyrektora zawiesił go w prawach ucznia na trzy dni. Tego jeszcze nie było!

12

(15)

– To niesprawiedliwe! – narzekał Euzebiusz. – Przecież nawet w niego nie celował.

– Nie możemy tak zostawić kumpla – oświadczył Mikołajek. – Musimy coś zrobić!

– Musimy zorganizować bunt jak piraci! – zdecydował Euzebiusz.

– Punt? – próbował powtórzyć Alcest z pełną buzią.

– Nie, ośle! Bunt! Bunt jest wtedy, kiedy piraci odmawiają posłuszeństwa. Jutro, kiedy Rosół zadzwoni na lekcję, nie ruszymy się i powiemy:

„Drogi panie, jeśli pan chce, żebyśmy weszli do klasy, musi pan sprowadzić Gotfryda... i to migiem!”.

– SUPER! – zapalił się Mikołajek.

(16)

Po szkole wszyscy kumple pobiegli do siebie.

Tylko Alcest chwilę stał przed domem Mikołajka.

– Jutro będzie ciężki dzień, co? – odezwał się zamyślony.

– NO! – odpowiedział Mikołajek cały

podekscytowany. – Pokażemy temu Rosołowi, kto tu rządzi!

– Taaak... ale jeśli on okaże się silniejszy, wszyscy dostaniemy karę! – westchnął Alcest, a potem odwrócił się na pięcie.

22

14

(17)

Gdy Mikołajek został sam, poczuł, jak ściska mu się żołądek. AUĆ! O tym nie pomyślał!

W nocy młody pirat nie zmrużył oka. Wyobrażał sobie już najgorsze: a co, jeśli wściekły Rosół wszystkich wyrzuci ze szkoły?

Gdy wstał rano, nie miał wesołej miny.

(18)

– Co się stało, króliczku? – zawołała mama, widząc, jak leży w łóżku. – Jesteś cały blady!

– Boli mnie brzuch... – udawał Mikołajek. – I gardło... Ojojoj!

– Na pewno dopadł cię leń! – wtrącił tata, gdy sprawdził mu czoło. – No już, wstawaj, chytrusie!

Dość tych komedii.

Godzinę później Mikołajek wszedł na dziedziniec szkoły. Kumple już ustawili się w szyku

wojennym przed wejściem. Mikołajek stanął obok nich bez słowa.

16

(19)

– Co ty tak dziwnie wyglądasz? – spytał Euzebiusz.

– Bo jestem chory...

– Ja też! – jęknął Alcest. – Wczoraj przy kolacji nie wziąłem dokładki ziemniaków, a mięsa dobrałem tylko trzy razy...

– A ja nie spałem całą noc! – narzekał Kleofas.

– Jeśli tak, to chyba wszyscy cierpimy na tę samą chorobę! – zauważył Mikołajek.

Euzebiusz, który słuchał ich bez słowa, zacisnął pięści.

(20)

Cena 39,90 zł

MÓJ PIERWSZY MIKOŁAJEK!

Przygoda trwa w najlepsze

Nie ma to jak zabawa z kumplami na podwórku.

Można pograć w piłkę, pobiegać, a nawet… znaleźć prawdziwą żabę! Nieważne, deszcz czy plucha,

tylko pupilki siedzą w domu!

Zbiórka na placu po podwieczorku!

Mikołajek i jego kumple czekają na ciebie na

Przygody Mikołajka

Cytaty

Powiązane dokumenty

Choć twórca Pejzażu wychował się na Ukrainie, a akcję swoich fi lmów osadza w Rosji, to przez cały czas dba o uniwersalność przekazu, który dzięki temu okazuje się

Dzięki temu zegar, noc kurz, pająk, drzewa nabierają cech istot myślących ( zachowują się jak ludzie), mających podjąć działania pomocne w szybkim zaśnięciu. O śnie

Lekcję otrzymacie tutaj na stronie szkoły.. Notatkę przepisz lub wydrukuj i wklej

Lekcję otrzymacie tutaj na stronie szkoły.. Notatkę przepisz lub wydrukuj i wklej

Jutro  rodzice  Grzegorza  przyjeżdżają  do  nas  na tydzień. Mieszkają w Loarze Atlantyckiej, nad 

Mikołaj zgasił latarkę, wymknął się na zewnątrz i zamknął za sobą drzwi.... Nikt

– Teraz również Polacy będą mogli korzystać z kom- pleksowej opieki zdrowotnej nie tylko w kraju, lecz także za granicą, zyskując dostęp do usług najlepszych lekarzy

• Trasa – trasę wyścigu wyznacza się na ziemi, rysuje się ją kredą albo żłobi patykiem linie w podłożu. Powinna ona mieć 15—30 cm szerokości, kilka lub