• Nie Znaleziono Wyników

Z cienia zapomnienia Lucjan Pakulski ( ) artysta malarz, pedagog, wykładowca, pierwszy dyrektor Szkoły Sztuk Plastycznych w Zamościu (Cz.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z cienia zapomnienia Lucjan Pakulski ( ) artysta malarz, pedagog, wykładowca, pierwszy dyrektor Szkoły Sztuk Plastycznych w Zamościu (Cz."

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Z cienia zapomnienia

Lucjan Pakulski (1916-1985) – artysta malarz, pedagog, wykładowca,  pierwszy dyrektor Szkoły Sztuk Plastycznych w Zamościu (Cz. II)

Okres zamojski

Lucjan Pakulski przyjechał do Zamościa pod koniec maja 1945 r. i zatrzymał się u ku- zynów. W okaleczonym II wojną światową mieście niełatwo było znaleźć mieszkanie, pracę i urządzić życie od początki. Wielo- krotnie zmieniał miejsce pobytu. Mieszkał w czworakach nieopodal cmentarza prawo- sławnego, w budynku zamojskiego kina, na III piętrze kamienicy przy ul. St. Staszica, o której pisał: „[…]obrzydliwe mieszkanie na poddaszu. […].”1 Później przeniósł się na ul. Lwowską, do domu rodziny dr. Ko- złowskiego2. Po trzech latach wędrowania, w 1948 r., zamieszkał wraz z żoną Alfredą i córką Barbarą w kamienicy przy ul. Koł- łątaja 2.

Parokrotnie odwiedzał w poszuki- waniu pracy Wydział Oświaty i Kultury Urzędu Miasta. Po dwóch miesiącach ocze- kiwania otrzymał pierwszą propozycję.

Była to funkcja administratora w Domu Kultury, który wówczas mieścił się w bu- dynku po byłym kościele Franciszkanów, na Starym Mieście. Po latach niedostatku stała praca i systematyczne, miesięczne wynagrodzenie dały mu poczucie stabili- zacji finansowej. Wprawdzie było to nie- wielkie pensum, bo w wysokości 870 zł, ale wraz z honorarium za dodatkowe zlecenia – „[…] mam trochę zamówień (prace de- koracyjne na różne święta)”3 – pozwalało na lepsze życie. To być może wpłynęło na decyzję artysty o pozostaniu w grodzie Za- moyskich na stałe. Decydującą w podjęciu decyzji była data 16 lipca 1945 roku, pod którą Lucjan Pakulski odnotował w swym Notatniku - Dzienniku dobrą wiadomość, która zaważyła na jego życiu i w przyszło- ści na drodze artystycznej: „Otrzymuję po- sadę nauczyciela rysunku w nowo otwartej Szkole Sztuk Zdobniczych w Zamościu”4.

Szkoła  Sztuk  Plastycznych  (Zdobniczych)  w  Zamościu  1945/1946 – pierwsza prywatna szkoła artystyczna 

W zniszczonym, zrujnowanym i obolałym Zamościu, jak feniks z popiołów odradzało się życie społeczne, gospodarcze, artystyczne i towarzyskie. W sierpniu 1944 r., mimo zrabowa- nej w czasie okupacji aparatury filmowej, otwarto ponownie kinoteatr „Stylowy”5. Z inicjatywy mieszkańców miasta po- wstał Teatr Ziemi Zamojskiej, który zainaugurował działal- ność 28 lipca 1945 r. premierą komedii Michała Bałuckiego pt.

„Grube ryby”6. Ważną inicjatywą było powołanie w Zamościa szkoły artystycznej, która również zrodziła się w pierwszych miesiącach 1945 roku. Jej inicjatorką była Halina Janina Ro- gińska, pełniąca w Starostwie Powiatowym w Zamościu funk- cję kierownika Referatu Kultury i Sztuki7, animatorka życia kulturalnego, poetka i pedagog. Pomysł został przyjęty przez mieszkańców miasta życzliwie, z wrażliwością i zrozumie- niem. Współtwórcą szkoły był artysta malarz Lucjan Pakulski.

Inicjatywa zyskała uznanie także miejscowej elity intelektu- alnej oraz pełną akceptację władzy. Dla udręczonego miasta powstanie szkoły artystycznej miało znaczenie tym większe, że szczególnie wielkie straty poniosła w wojnie polska inte- ligencja, tak świadomie unicestwiana przez okupanta. Stąd też zarówno wśród społeczeństwa, jak i władzy tworzonego właśnie nowego ustroju społeczno-politycznego bardzo chęt- nie ,,przyjmowano każdą inicjatywę, która miałaby wpływ

Lucjan Pakulski w szkolnej pracowni, fot. ze zbiorów Archiwum Państwowego w Zamościu

(2)

na wychowanie, rozwój i kształcenie młodego pokolenia Po- laków”. Zamość chlubił się sięgającymi daleko w przeszłość tradycjami nauczania.. Po wielu latach niemieckiej okupacji młodzież mogła uczyć się w polskiej szkole i rozwijać uzdol- nienia plastyczne.

Wkrótce szkoła plastyczna stała się miejscem szczegól- nym, w którym i wokół którego zaczęło formować się zamoj- skie środowisko plastyczne.

Jednym z pierwszych dokumentów potwierdzających po- dejmowanie działań zmierzających do powołania w Zamościu szkoły artystycznej jest pismo z 3 lipca 1945 r., zachowane w aktach Starostwa Powiatowego w Zamościu. Pismo jest odpowiedzią naczelnika Wydziału Wojewódzkiego Referatu Sztuk Plastycznych Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, skie- rowaną do zamojskiego Starostwa Powiatowego, w którym in-

formuje się: „W odpowiedzi na pismo z 30 VI 1945 r. donosimy, że zwróciliśmy się do Ministerstwa Kultury i Sztuki z prośbą o zatwierdzenie Szkoły Sztuk Zdobniczych i Artystycznych w Zamościu”8. Halina Ro- gińska wraz z „[…] gronem artystów pla- styków znajdujących się w danym momen- cie na terenie Zamościa – powzięli myśl organizacji Szkoły Sztuk Zdobniczych”9. Pi- smem, zarejestrowanym pod nr. 10/45 z 13 sierpnia 1945 r., zwróciła się do Minister- stwa Kultury i Sztuki z prośbą o wyrażenie zgody na jej zatwierdzenie. W dalszej treści uzasadniała inicjatywę i motywowała ją warunkami sprzyjającymi do jej założenia.

Były to: obecność w mieście specjalistycz- nej kadry pedagogicznej w osobach pięciu artystów plastyków10, brak tego typu szko- ły w najbliższych pięciu powiatach oraz możliwość wykorzystania występujących na tym terenie, naturalnych materiałów niezbędnych w rozwoju rzemiosła: „[…]

ceramika (glina), tkactwo (len), przemysł drzewny (lipa, buk, tartaki)”, miejscowa uzdolniona młodzież, którą należałoby zainteresować sztuką zdobniczą, tradycją kulturową i naukową Zamościa11.

Pomysłodawcy, w trosce, by inicjaty- wa nie spełzła na niczym, równocześnie zorganizowali dla młodzieży uzdolnionej plastycznie kurs letni w lokalu przyszłej szkoły. Prowadzone zajęcia plastyczne cie- szyły się dużym zainteresowaniem, a ich efekt końcowy zaprezentowano w sierpniu na pierwszej wystawie końcowej.

Wystawa końcowa w Szkole Sztuk Plastycznych w Zamościu, fot. A. Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego

w Zamościu

Janina Wiciejewska (czwarta z prawej), pierwsza absolwentka PLSP

(1948 r.), wernisaż wystawy „Absolwenci”, 24 czerwca 1995 r., Muzeum Okręgowe w Zamościu, foto. arch. E. Gnyp

(3)

Halina Rogińska, autorka wystąpienia, zaprezentowała ministrowi kultury i sztuki plan programowy przyszłej placówki jako szkoły 2-letniej i 4-letniej. Dołączyła rów- nież preliminarz wydatków związanych z jej uruchomieniem, które oszacowano na 80 000 zł kosztów ogólnych, z propozycją stałej, comiesięcznej dotacji w wysokości 32 000 zł. Jednocześnie zwróciła się z prośbą o wypłacenie jednorazowego subsydium na jej uruchomienie, określając termin wpłaty do 1 września 1945 rok12. Zasygna- lizowała również ministrowi konieczność przeprowadzenia remontu wewnątrz obiektu, uprzednio zajmowanego przez wojsko i repatriantów. Pod cytowanym pismem brak jest podpisów jego autorów.

W aktach brak jest także decyzji minister-

stwa w tej sprawie. Natomiast w dalszej korespondencji, pro- wadzonej przez Starostwo Powiatowe w Zamościu – Referat Kultury i Sztuki, z 16 sierpnia 1945 r., adresowanej do Urzę- dów Gmin powiatu zamojskiego, umieszczona jest informacja o organizowanej w Zamościu Szkole Sztuk Zdobniczych. Jest także komunikat o możliwości kształcenia młodzieży w nowo powstającej szkole artystycznej, w zakresie rysunku, malar- stwa, grafiki oraz wielu specjalizacji rzemieślniczych, takich jak garncarstwo, meblarstwo, malarstwo ścienne, haft, bieliź- niarstwo, zabawki, galanteria artystyczna, przemysł tkacki13. W ogłoszeniu podano także informację o zapisach do szkoły.

Przyjmowano je jednocześnie w dwóch miejscach: w siedzi- bie szkoły (tj. na pierwszym piętrze w Domu Kultury) oraz w pokojach nr 108-112 Referatu Kultury i Sztuki Starostwa Powiatowego, w terminie do 15 sierpnia 1945 roku. W następ- nym dokumencie, z 25 sierpnia 1945 r., Starostwo informuje Miejską Radę Narodową w Zamościu o fakcie zatwierdzenia Szkoły Sztuk Zdobniczych jako szkoły o wyższym poziomie14.

Placówka posiadała charakter szkoły prywatnej. Inaugu- racja roku szkolnego 1945/46 w Szkole Sztuk Plastycznych w Zamościu nastąpiła 15 września 1945 roku. Na siedzibę nowo powstałej szkoły miasto przeznaczyło 3 pomieszcze- nia w dawnym obiekcie sakralnym, który należał do zakonu franciszkanów. Początkowo szkoła dysponowała przestrze- nią o powierzchni 985 mkw oraz dodatkowo zajmowała 346 mkw przeznaczone na organizację internatu dla uczniów15. W pierwszym roku jej powstania naukę podjęło 17 uczniów oraz 33 uczestników letnich kursów: kreślarskiego i tkackiego.

Według stanu na 1 grudnia 1945 r. nauka w szkole odby- wała się w cyklach: 3-letnia Szkoła Sztuk Plastycznych oraz 1-roczne kursy kreślarskie i tkackie16. Do szkoły przyjmowano młodzież po tzw. małej maturze, co powodowało duże zróżni- cowanie wieku i poziomu posiadanej przez młodzież wiedzy.

Zainteresowanie szkołą było duże i rozległe, dotyczyło rów- nież wcześniejszych roczników, dotkniętych wojną. Młodzież pisała podania o przyjęcie do szkoły na skrawkach papieru, często na odwrotnej stronie okupacyjnych pism i zarządzeń.

Daje to obraz i świadectwo wojennej gehenny ówczesnego pokolenia polskiej młodzieży.

Kadrę pedagogiczną tworzyło siedmiu nauczycieli, w tym dyrektor, trzech nauczycieli przedmiotów artystycznych, za- trudnionych na pełnych etatach nauczycieli kontraktowych oraz trzech nauczycieli pracujących w niepełnym wymiarze czasu pracy17. Pierwszym dyrektorem Szkoły Sztuk Plastycz- nych został artysta malarz Lucjan Pakulski. Na podstawie materiałów źródłowych, do których dotarłam, ustaliłam, że kadrę pedagogiczną tworzyli: Lucjan Pakulski, Eugeniusz Baranowski, Mieczysław Poznański, Adam Klimek, nieznani z imienia Pieczkowski i Szymanowska. W pierwszym roku działalności Szkoły Sztuk Plastycznych obowiązywał jedno- lity program nauczania dla wszystkich. W pierwszej klasie do przedmiotów obowiązkowych należały: rysunek odręczny i techniczny, projektowanie brył i płaszczyzn, projektowanie

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów

z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu, fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(4)

wnętrz, malarstwo, historia sztuki, reklama i grafika użytko- wa, liternictwo, wystawiennictwo, estetyka życia codzienne- go, stylizacja i kompozycja, modelowanie i nieobowiązkowa rzeźba oraz sztuka religii18. Wolni słuchacze mieli możliwość samodzielnego wyboru przedmiotów, jak i liczby godzin na- uczania.

Wśród licznych pism wychodzących spod pióra Haliny Rogińskiej, wysyłanych do urzędów, instytucji i zakładów pracy, jest to adresowane do lubelskiego Wydziału Kultury i Sztuki, w którym zawiadamia się o fakcie otwarcia w Szko- le Sztuk Zdobniczych w Zamościu z dniem 15 sierpnia 1945 r. letniego kursu. Jednocześnie Halina Rogińska zwraca się z prośbą o udzielenie kredytu potrzebnego na urządzenie kancelarii szkolnej, wypłacenie należnych jej poborów za miesiące czerwiec-lipiec, przepracowane na rzecz organizacji szkoły, oraz ustalenie zakresu przyszłego stanowiska pracy.

Do pisma dołączony został szczegółowy program kursu let- niego, na podstawie którego można zrekonstruować skład pierwszej kadry pedagogicznej, wykaz przedmiotów oraz plan godzin lekcyjnych.

Zajęcia teoretyczne i praktyczne odbywały się w szkole przed południem, w godzinach od 9 do 13 oraz po południu, od 15 do 19. Nauka na kursie kreślarskim trwała przez cały tydzień, w godzinach od 13 do 19 i obejmowała rysunek ar- tystyczny i kreślarski (tj. techniczny). Kurs tkacki obejmował wiedzę warsztatową z rzeźby i tkactwa. Lekcje prowadzono w pracowni rzeźby dwa razy w tygodniu. Ćwiczenia warsz- tatowe tkactwa organizowano przez trzy dni w tygodniu, w godzinach od 14 do 18. Obok przedmiotów obowiązko- wych, słuchacze kursów mogli dodatkowo poszerzać swą wiedzę i umiejętności praktyczne, biorąc udział w zajęciach warsztatowych. Program warsztatów zakładał przygotowanie do zawodu rzemieślniczego, m.in. z zakresu metaloplastyki, materiałoznawstwa, dekoracji teatralnej, tkactwa, haftu ar- tystycznego, zabawkarstwa, ceramiki. Wszystkie kursy były płatne. Wpis wynosił 50 zł dla wszystkich zainteresowanych, z wyjątkiem nauczycieli i urzędników, od których pobierano 200 zł. Za wybrane przedmioty pobierano dodatkową opłatę, w wysokości 10 zł19 za godzinę tygodniowo. Nauka na kur- sach kończyła się uzyskaniem świadectwa.

Z dokumentu – zestawienia wydatków związanych z or- ganizacją kursu letniego Szkoły Sztuk Plastycznych wynika, że organizatorem całego przedsięwzięcia była Halina Rogiń- ska, która za pracę otrzymała wynagrodzenie w wysokości 1500 zł. Lucjan Pakulski pełnił funkcję kierownika artystycz- nego kursu, z uposażeniem 2400 zł na okres dwóch miesięcy20. Sekretariat kursu prowadziła Teodozja Skonieczna21.

Analizując treść korespondencji prowadzonej przez Refe- rat Kultury i Sztuki można opisać przebieg procesu koncep- cyjnego, organizacyjnego i programowego szkoły plastycznej.

Bardzo wyraziście rysuje się postawa zaangażowanej i zdeter- minowanej Haliny J. Rogińskiej. Niewątpliwie w realizacji tak dużego przedsięwzięcia, jakim było powołanie, utworzenie

i opracowanie całościowego programu funkcjonowania szkoły artystycznej, po- mocna była silna osobowość oraz funkcja pełniona w urzędzie. Wrodzone umiejęt- ności organizacyjne decydowały, że Halina Rogińska miała większy potencjał i była skuteczniejsza w działaniu aniżeli artysta malarz Lucjan Pakulski, który jeszcze do niedawna sam był w sytuacji człowieka szukającego miejsca pracy.

Pierwsze dni nowo powstałej szkoły były trudne. Brakowało ławek, stołów, krzeseł, tablic, a nawet kredy. Wszystko trzeba było zdobyć, liczyły się inwencja, pomysłowość i kreatywności organiza- torów. Halina Rogińska wspierała we wszystkich działaniach organizacyjnych dyrektora szkoły Lucjana Pakulskiego. 25 sierpnia 1945 r. wystąpiła do zamojskiego magistratu z prośbą o przydzielenie Szkole Sztuk Zdobniczych „[…] mebli na urządze- nie kancelarii i pokoju na pracownie dla profesorów jak: 2 biurka, 5 szaf, 24 krzesła, wieszak, 2 etażerki, 1stolik pod maszynę do szycia i maszynę do pisania”22. Kilka dni później Pakulski wystąpił do Tymczasowe- go Zarządu Państwowego Inspektoratu Powiatowego w Zamościu z prośbą „[…]

o przydzielenie materiału z rozbiórki ścian- ki na pierwszym piętrze Domu Kultury. Na podeście klatki schodowej okupanci posta- wili z cienkiej deski prowizoryczną spiżar- nię. Komórka jest bezużyteczna i zasłania

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów

z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu, fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(5)

wejście do Szkoły Sztuk Plastycznych”23. Z pozyskanego materiału wykonano ścian- ki działowe w gabinecie profesorów oraz podesty dla modeli w pracowni malarskiej.

Oba przykłady świadczą o różnorodno- ści i wielkiej liczbie problemów oraz o dra- matycznej sytuacji ekonomicznej miasta, którego włodarze, mimo tych trudności, podjęli trud utworzenia szkoły artystycz- nej.

Organizatorzy podejmowali również liczne działania zmierzające ku zabezpie- czeniu młodzieży możliwości zamieszka- nia w Zamościu. W tym celu wystąpiono do komisji mieszkaniowej zamojskiego ma- gistratu o pomoc w zorganizowaniu bursy na ok. 15-20 osób, w obiekcie zajmowanym przez Dom Kultury i kino „Stylowy” oraz o przydzielenie telefonu dla potrzeb szko- ły24. Należy przy tym pamiętać, że był to okres, w którym nauczyciele często żyli

i mieszkali w warunkach podobnych, jak ich uczniowie.

Jak wiele inwencji, troski i przebojowości wykazywali Ha- lina Rogińska i Lucjan Pakulski, świadczy prowadzona przez nich rozległa korespondencja. Oboje równolegle podejmowali starania dotyczące remontu obiektu, zabezpieczenia młodzie- ży warunków do nauki i mieszkania, wyposażenia sal lekcyj- nych i pracowni w meble, materiały i narzędzia. Szczególną troską otaczali młodzież, dbając o jej rozwój intelektualny, artystyczny i fizyczny. Starali się także udzielać jej pomocy materialnej. W pierwszych miesiącach działalności placów- ki Halina Rogińska wystąpiła z prośbą do Ministra Kultury i Sztuki, magistratu, Starosty Zamojskiego, a nawet do Po- wiatowego Zamojskiego Związku „Samopomoc Chłopska”

o ufundowanie stypendiów dla najwybitniejszych uczniów szkoły25. Wielokrotnie występowała o subwencje, dotacje lub inną formę pomocy finansowej dla tworzącej się szkoły. Pra- gnąc zapewnić warunki do nauki, pisała do Tymczasowego Zarządu Powiatowego o pomoc w zdobywaniu stosownych materiałów oraz o wynajem lokalu przy ul. Okrzei 22, z prze- znaczeniem na organizację pracowni rzeźbiarskiej26.

Wkrótce szkoła rozszerzyła swą ofertę edukacyjną dla mieszkańców Zamościa i powiatu zamojskiego poprzez or- ganizację w pomieszczeniach szkoły w każdą niedzielę cyklu otwartych wykładów27. Była to forma edukacji społeczeństwa i popularyzacji wiedzy z historii sztuki, jak również promocji szkoły plastycznej.

Obok Rogińskiej i Pakulskiego, w rozwój i kształtowanie oblicza szkoły bardzo aktywnie włączył się artysta rzeźbiarz Eugeniusz Baranowski28.

Z pierwszego sprawozdania statystycznego z działalności Szkoły Sztuk Plastycznych w Zamościu, za okres pierwszego roku, sporządzonego 13 maja 1946 r. przez dyrektora szkoły Lucjana Pakulskiego, wynika, że naukę w niej pobierało 40 uczniów, wraz ze słuchaczami dwóch kursów. W pierwszej klasie Szkoły Sztuk Plastycznych było 17 uczniów. W zajęciach kursu kreślarskiego uczestniczyło 11 osób, natomiast w kur- sie tkackim 1229. Przygotowano dla nich 20 skrzynek zamiast krzeseł i 10 sztalug30. Koszt jednej sztalugi, wykonanej z wła- snego materiału przez Zakład Stolarski Władysława Dudka, wynosił 110 zł31. Spośród 40-osobowej grupy młodzieży, 16 osób pochodziło z rodzin inteligencji pracującej, 14 z rodzin robotniczych i 10 z chłopskich32.

Szkoła utrzymywała się dzięki stałej subwencji w wysoko- ści 30 000 zł, przyznanej przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, przekazywanej każdego miesiąca. Operacje usługowe, jak prowadzenie rachunku bankowego oraz dokonywanie rozli- czeń pieniężnych (obrót żyrowy), prowadził Narodowy Bank Polski. 19 stycznia 1946 r. dyrektor Oddziału Zamojskiego NBP zawiadomił starostę zamojskiego o złożonym przez dy- rektora szkoły uwierzytelniającym podpisie. Podpis był uwa- żany „[…] za prawomocny w obrocie żyrowym Szkoły Sztuk Plastycznych w Zamościu”33.

Wzmianki o działalności pierwszej szkoły artystycznej

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów

z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu, fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(6)

w Zamościu pojawiają się na kartach prowadzonego przez Pakulskiego Notatnika – Dziennika. W sierpniu 1945 r. autor zanotował: „Pracuję intensywnie w szkole. Przypuszczam, że da jakieś możliwe wyniki”, we wrześniu: „Otrzymujemy subsydium na szkołę. Pierwsza pensja (3.750 zł.). 15 (tj. 15 września 1945 r. - dop. aut.) rozpoczynamy nowy rok szkolny.

Na razie dość możliwe wyniki”34.

W zasobach archiwalnych obecnego Liceum Plastycznego w Zamościu natrafiłam na dwa źródła dokumentujące pracę pedagogiczną Lucjana Pakulskiego w pierwszym roku po- wstania prywatnej Szkoły Sztuk Plastycznych w Zamościu.

Jest to Zeznanie złożone 8 stycznia 1947 r., potwierdzone przez Mieczysława Szulca z Departamentu Plastyki w MKiS35. W pozycji nr 9 artysta, wyszczególniając przebieg pracy za- wodowej, przywołuje m.in. pracę przy polichromii kościołów na Zamojszczyźnie i podaje informację o następującej treści:

„Praca pedagogiczna w Szkole Sztuk Pięknych w Zamościu 15 lipca 1945 r. do 1 czerwca 1946 r.”36. Dokument potwier- dza, że specjalnością zawodową Pakulskiego były malarstwo sztalugowe i liternictwo. Podaje także informację, że jako student warszawskiej ASP otrzymał od prof. Mieczysława Kotarbińskiego (1890-1943) wyróżnienie za obraz – martwą naturę. Umieszczenie tej informacji w dokumencie takiej wagi potwierdza duże znaczenie otrzymanej nagrody. O pracy świadczy również informacja w Oświadczeniu (dotyczącym podatku dochodowego od uposażeń). Artysta podaje jako dzień podjęcia pracy w szkole datę 15 sierpnia 1945 roku37.

Poza sprawozdaniem nie mamy innych pism dotyczą- cych dyrektora, np. jego umowy o pracę, brak jest także do- kumentów potwierdzających pracę innych nauczycieli. Nie zachowały się również dokumenty, na których widniałaby nazwa szkoły oraz jej pieczęć. Brak dokumentów formalno- prawnych uniemożliwia ustalenie daty oraz powodów, dla których przyjęto ostateczną nazwę: Szkoła Sztuk Plastycznych w Zamościu, a nie, jak początkowo, Szkoła Sztuk Zdobni- czych w Zamościu. W Notatniku - Dzienniku Lucjan Pakulski, dyrektor szkoły, zapisał następujące zdanie: „Obok okrągła pieczątka SSP średnica 4 cm SZKOŁA SZTUK PLASTYCZ- NYCH W ZAMOŚCIU”38. Należy przyjąć, że autor zanotował treść tekstu z okrągłej pieczęci jego szkoły. Na razie jest to jedyny ślad, który potwierdza ostatecznie nazwę zamojskiej szkoły artystycznej. Podczas przeprowadzonej kwerendy nie natrafiłam na dokumenty, takie jak pierwsze angaże kadry nauczycielskiej oraz zakresy obowiązków.

Lucjan Pakulski pełnił funkcję dyrektora szkoły przez rok, w tym czasie skompletował kadrę pedagogiczną, zorganizo- wał klasy oraz wyposażenie pracowni malarskiej i pracowni specjalistycznych w część potrzebnych materiałów oraz urzą- dzeń, w tym w laubzegi (piły, noże), szlifierki (urządzenia do czyszczenia), tokarki (maszyny do toczenia form z drewna), cyrkularki (maszyna do cięcia drewna) oraz inne urządzenia do wyrobu i obróbki drewnianych zabawek. Pełniąc funkcję dyrektora szkoły, jednocześnie prowadził zajęcia z rysunku

odręcznego, projektowania brył i płasz- czyzn oraz malarstwa na letnich kursach:

kreślarskim i tkackim.

Pierwszy rok pobytu Lucjana Pakulskie- go w grodzie Zamoyskich to nie tylko pra- ca organizacyjna i dyrektorowanie utwo- rzonej Szkole Sztuk Plastycznych. Zmiany dotyczyły także sfery życia prywatnego.

W piątek, 29 marca 1946 r. Lucjan poślubił Alfredę (Katarzynę) z domu Zielińską39. Ślub cywilny wzięli w zamojskim ratuszu.

W tym samym dniu w szkole miała miej- sce pierwsza wizytacja, przeprowadzona przez naczelnika Wydziału Kultury i Sztu- ki Józefa Nikodema Kłosowskiego40, który

„[…] Zdaje się, że wyniósł dobre wrażenie.

[…]41. Trzy miesiące później, 23 czerwca 1946 r., przyszła na świat córka Pakulskich Barbara, której ojcem chrzestnym został za- przyjaźniony z rodziną artysta malarz Jan Siedlecki42.

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów

z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu, fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(7)

W 1946 roku, po roku działalności, Szkoła Sztuk Plastycznych w Zamościu została zarządzeniem Ministra Kultury i Sztuki z dnia 27 XI 1946 r. upaństwowiona i przekształcona w dwuletnie Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych43. Zmieniono strukturę organizacyjną, program i siatkę godzin nauczania. Po upaństwowieniu szkole przyznana została stała subwencja z Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz z Po- wiatowej Rady Narodowej w Zamościu.

Pozwoliło to na dalszy jej rozwój, zakup pomocy naukowych i potrzebnego sprzę- tu oraz poprawę warunków lokalowych44. W 1947 r. dyrektorem szkoły została Ha- lina Rogińska, nauczycielka polonistka zatrudniona w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. M. Konopnickiej w Zamościu.

Minister kultury i sztuki Stefan Dybowski pismem z 28 listopada 1947 r. przeniósł Halinę Rogińską z dniem 1 grudnia 1947 r.,

za jej zgodą, na stanowisko dyrektora Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu45. Funkcję tę piastowała do 1956 r. (na emeryturę przeszła w 1958 roku)46.

Lucjan Pakulski pozostał nauczycielem w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych i w latach 1946-1949 uczył przed- miotów plastycznych. W 1949 r. obronił pracę dyplomową z malarstwa i otrzymał dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W Zamościu przeszedł wszystkie szczeble awansu pedagogicznego, od nauczyciela kontraktowego do mianowanego. Był nauczycielem aktywnie włączającym się w organizację i pracę państwowej szkoły.

Spośród kadry nauczycielskiej pierwszego roku działal- ności szkoły (1945/1946) dzisiaj już nikt nie żyje. 24 czerwca 1995 r., w otwarciu wystawy pt. „Absolwenci”47, zorganizo- wanej z okazji jubileuszu 50-lecia działalności Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Bernarda Moranda w Zamo- ściu, uczestniczyła jedna uczennica pierwszej klasy, utwo- rzonej w pierwszym roku działalności Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych – Janina Wiciejewska. Była jedną z grupy 12 pierwszych uczniów, którzy zdawali pierwszą maturę w szkole w 1948 roku48.

Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu 1946- 1949

Akta osobowe Lucjana Pakulskiego stanowią szczególne- go rodzaju archiwalia, bowiem odzwierciedlają drogę jego pracy zawodowej i twórczej. W zasobach zamojskiej szkoły plastycznej znajdują się m.in.: podanie Lucjana Pakulskiego do Ministerstwa Kultury i Sztuki, życiorys, odpis dyplomu, zeznanie, oświadczenie podatkowe, korespondencja z magi- stratu oraz trzy umowy o pracę w średniej szkole artystycznej w Zamościu.

Umowy sporządzano na każdy kolejny rok szkolny.

Pierwsza, datowana na 1 września 1946 roku, została zawarta z Lucjanem Pakulskim i Skarbem Państwa jako pracodawcą, w imieniu którego występowała dyrektor PLSP w Zamościu Halina Janina Rogińska. Dotyczyła zatrudnienia artysty ma- larza na stanowisku nauczyciela wykładowcy przedmiotów plastycznych: rysunku, malarstwa i liternictwa, w roku szkol- nym, tj. od 1 września 1946 r. do 31 sierpnia 1946 roku. Umo- wa określała czas pracy w wymiarze 18 godzin zasadniczych, za które Pakulski otrzymywał wynagrodzenie równe uposa- żeniu funkcjonariuszy państwowych, tj. 200 zł za godzinę49. Dokument opatrzony został okrągłą pieczęcią szkoły oraz podpisami obu stron.

Zachował się rękopis podania Lucjana Pakulskiego, ad- resowany do Departamentu Plastyki w Ministerstwie Kul- tury i Sztuki, w którym zwraca się z prośbą o zatrudnienie na stanowisku wykładowcy w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznym w Zamościu. Pod treścią podania, datowanego na 13 stycznia 1947 roku, widoczna jest odręczna adnotacja dyrektorki szkoły Haliny Rogińskiej o treści: „Popieram ni- niejsze podanie do dalszego załatwienia”50. Na podstawie

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów

z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu, fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(8)

treści dokumentów źródłowych nie udało się ustalić powodu złożenia tego pisma. Zgodnie z wcześniej cytowaną umową, Pakulski był już zatrudniony i pobierał wynagrodzenie – peł- ne pensum nauczyciela, należne mu do 31 sierpnia 1947 roku.

W dalszej części akt znajduje się umowa zawarta 1 wrze- śnia 1947 r. w imieniu Ministerstwa Kultury i Sztuki (Skarbu Państwa) przez H. Rogińską z L. Pakulskim, na mocy której powierzone zostały mu obowiązki nauczyciela na następny rok szkolny, 1947/4851. Umowa nie precyzuje i nie wyszcze- gólnia przedmiotów, jakie zlecono mu do nauczania. Zawiera jedynie wymiar czasu pracy w liczbie 18 godzin zasadniczych oraz 4 godzin nadliczbowych tygodniowo. Określa uposażenie nauczyciela, zaszeregowanego w VII grupie, wraz z wszystki- mi przysługującymi nauczycielowi mianowanemu dodatka- mi. Dokument zawiera okrągłe pieczęcie: PLSP w Zamościu oraz MKiS, wraz z podpisem. W imieniu pracodawcy, który potwierdzał jej treść, podpis złożył naczelnik Wydziału Oso- bowego Jan Dębowski. W kolejnym źródle, z 1 września 1948 r., dyrektor szkoły powierza Pakulskiemu obowiązki nauczy- ciela kontraktowego w zakresie rysunku, malarstwa i liternic-

twa w pełnym wymiarze godzin, w okresie od 1 września 1948 r. do 31 sierpnia 1949 roku52. Każdorazowo treść podpisanej przez obie strony umowy była akceptowa- na przez Wydział Osobowy Ministerstwa Kultury i Sztuki, jako organu nadrzędnego nad szkolnictwem artystycznym w kraju.

Pod umową widnieje nieczytelny podpis naczelnika K. Pietruszowskiego53. Umowę poprzedza pismo dyrektora Departamentu Administracyjnego w MKiS, R. Sztobryna, z 12 marca 1949 r., do dyrekcji PLSP w Za- mościu, w którym minister wyraża zgodę na zmianę grupy uposażenia (z VII na III) i awansuje Lucjana Pakulskiego na stanowi- sko nauczyciela kontraktowego w pełnym wymiarze godzin nauczania w szkole54. Jednocześnie informuje o przysługującym mu dodatku służbowym w wysokości 2500 zł, z tytułu uznania go za nauczyciela kwa-

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu,

fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(9)

lifikowanego. Dwa miesiące później, 5 maja 1949 r., do szkoły wpłynęło pismo dyrekto- ra Departamentu Administracyjnego MKiS Gustawa Naglera informujące o decyzji z 1 kwietnia 1949 r., na mocy której przy- znano Lucjanowi Pakulskiemu, nauczycie- lowi kontraktowanemu, dodatek służbowy w wysokości 5000 zł, z tytułu uznania go za wybitnego pedagoga – specjalistę55. Jed- nocześnie straciła moc decyzja o uprzednio pobieranym dodatku służbowym.

Skarbnicą wiedzy o pierwszych mie- siącach organizacji i tworzenia programu kształcenia w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu są skrupulatnie pisane protokóły z posiedzeń rad pedago- gicznych oraz kurendy z zarządzeniami dyrektorki szkoły. W pierwszym roku szkolnym (1946/47) zwoływano je co kilka dni. Analiza treści cytowanych dokumen-

tów pozwala na zapoznanie się z szerokim spektrum pro- blemów, z jakimi borykała się ówczesna kadra kierownicza i dydaktyczna. Oddają one również klimat czasów, potrzeb i oczekiwań mieszkańców miasta względem szkoły oraz smak i niepowtarzalną aurę artystycznego klimatu szkoły pla- stycznej. Jawi się wyraźnie postać dyrektorki szkoły, kobiety przedsiębiorczej, zdeterminowanej, zaangażowanej i bardzo twórczej. Silną i kreatywną osobowością był również Lucjan Pakulski. Z niektórych opisów sytuacji i wypowiedzi można wyciągnąć wniosek, że te dwie wielkie indywidualności czę- sto ścierały się ze sobą w kwestiach programu kształcenia, sposobu prowadzenia zajęć plastycznych oraz zakresu obo- wiązków szkoły względem uczniów.

Na posiedzeniach podejmowano najważniejsze decyzje dotyczące funkcjonowania szkoły, dotyczące listy pracow- ników, liczby godzin nauczania przedmiotów artystycznych i teoretycznych, prowadzenia dziennika lekcyjnego56, zaku- pów niezbędnego wyposażenia i materiałów (np.: „[…] stojaki do rzeźby, gips, dla anatomii szkielet, epidiaskop dla historii sztuki, sprzęt do laboratorium. […])57, a nawet punktualności dzwonka wyznaczającego czas lekcji i przerw międzylekcyj- nych. W tej ostatniej kwestii „[…] postanowiono napisać kart- kę (dla woźnego) z dokładnym czasem dzwonienia.[…]”58.

Pierwsza konferencja plenarna rady pedagogicznej w PLSP w Zamościu odbyła się 2 października 1946 roku. W obradach uczestniczył pierwszy zespół nauczycieli: Halina Rogińska – dyrektor szkoły, dr Natalia Kozłowska, Adam Klimek, Lucjan Pakulski, Jan Baranowski, Jan Kuna, Tadeusz Bryk, Roman Moteka, Helena Drezowska. Przyjęto ramowy program funk- cjonowania szkoły, rozkład zajęć oraz program nauczania, omówiono sprawy wychowawcze. Pierwszy program szkoły skonstruowano w oparciu o indywidualne propozycje na- uczycieli przedmiotów artystycznych. Ważnym tematem była organizacja bursy szkolnej. Podczas pierwszej rady aktywną postawą wyróżniał się Lucjan Pakulski, dla którego ważnym aspektem był poziom nauczania przedmiotów artystycznych.

Uważał, że w pierwszym roku program nauczania należy do- stosować go do możliwości i wiedzy uczniów. Proponował, by dla wolnych słuchaczy „[…] zrobić egzamin przy końcu roku z przedmiotów teoretycznych. […]59. Już na pierwszym spotkaniu rada wykazała troskę o wszechstronne wychowa- nie młodego człowieka. Postanowiono zorganizować 7 paź- dziernika 1946 r. wycieczkę szkolną do Lublina, na Festiwal Sztuki60.

Dyrektor szkoły była kobietą władczą. Wprawdzie po- wołała kierownika bursy w osobie Heleny Drezowskiej61, ale nie stanowiło to przeszkody, by sama opracowała regu- lamin jej funkcjonowania. 14 października 1946 r. przedsta- wiła go radzie do akceptacji. Przywiązywała dużą uwagę do wzajemnych relacji pomiędzy nauczycielami. Przykładała znaczną wagę do partnerstwa i solidarności. Dbała, by grono pedagogicznie nie krytykowało się wzajemnie i by „[…] Nie analizować zarządzeń i innych dokumentów bez poprawnego

Żywe obrazy w wykonaniu uczniów

z Państwowego Liceum Plastycznych w Zamościu, fot. Adam Klimek, negatyw ze zbiorów Muzeum Zamojskiego w Zamościu

(10)

porozumienia się. […] Nie poruszać spraw omawianych na konferencjach z innymi. […]”62.

Ważną kwestią było uregulowanie spraw dotyczących za- mówień, jakie nauczyciele plastyki otrzymywali do realizacji, a które dotyczyły m.in. reklamy, dekoracji, remontów i reno- wacji wnętrz sakralnych. Na jednym z posiedzeń, na wniosek dyrektor szkoły, rada pedagogiczna zatwierdziła zasady regu- lujące ten problem. „Jeżeli szkoła przyjmuje zamówienie i wy- konuje na terenie szkoły z materiałów szkolnych przy pomocy uczniów to: 50% zarobku dla profesora, pod którego kierun- kiem robota jest wykonana, 25% dla ucznia bez względu na to, czy pomaga, 25% dla szkoły. Obstalunki przyjmuje tylko szkoła.[…]”63. Do obowiązków każdego nauczyciela plastyka należało konsultowanie i uzgadnianie bezpośrednio z dyrek- torką wszystkich napływających zleceń. Niedozwolone były te prace, które przyjęto do wykonania na terenie szkoły bez wiedzy i zgody przełożonej64. Lucjan Pakulski nie w pełni akceptował przyjęte przepisy. Uważał za niewychowawcze i naganne finansowe nagradzanie młodzieży za pracę w szko- le. Za aktywność, pracowitość oraz zdolności ucznia winno się doceniać i wyróżniać pozytywną oceną i nagrodą (premią).

Szczególnie ostro zaprotestował przeciwko takim działaniom podczas obrad rady 1 kwietnia 1949 roku. Był za całkowitym wyeliminowaniem uczniów z możliwości zarobkowania przy szkolnych zamówieniach65. Mimo różnic poglądów, wystę- pujących między kadrą, szkoła nadal przyjmowała zlecenia.

Dostawał je również sam Pakulski. Na krótko przed świętami Bożego Narodzenia otrzymał zlecenie od ks. Mariana Gierma- kowskiego, rektora kościoła św. Krzyża z Nowej Osady, na wykonanie szopki do kościoła66. W zamian szkoła otrzymała różne materiały, z których młodzież zrobiła zabawki i ozdo- by świąteczne, sprzedawane następnie po 10 zł67. Nauczyciel rzeźby Jan Siedlecki, na zlecenie ks. Giermakowskiego, wyko- nał w szkolnej pracowni do świątyni św. Krzyża rzeźbę św.

Antoniego68. Polichromowana rzeźba do dzisiaj zdobi bocz- ny ołtarz kościoła. 13 listopada 1946 r. zapisał się w historii działalności szkoły jako ważna data. W protokole nr 5 rady pedagogicznej zapisano dwie uchwały Jedna dotyczyła pierw- szej klasyfikacji uczniów PLSP w Zamościu (15 grudnia 1946 r.) oraz wprowadziła „[…] książkę zarządzeń dyrektora jako porozumienie się z profesorami i uczniami. […]”69. W księdze mogła pisać tylko dyrektor szkoły. Księga, zwana „kurendą”, funkcjonuje w życiu szkoły do dziś. Jest stałą formą komu- nikowania się dyrektora z całą społecznością szkolną. Dla historyków jest źródłem wiedzy o ważnych informacjach, zarządzeniach i regulacjach z życia szkoły plastycznej.

W pierwszym roku w szkole formowało się również życie społeczne młodzieży. Powstała Gmina Klasowa, którą rada pedagogiczna zatwierdziła już 16 listopada 1946 roku70. W jej skład weszli: Kazimierz Danielewicz – prezes, Janina Wi- ciejowska – sekretarz i Teresa Ratreg – skarbnik71. Pierwszą organizowaną przez nich imprezą, otwartą dla mieszkańców miasta, był dzień Świętego Mikołaja. Uroczystość połączono

z wykładem z historii sztuki pt. „Jak roz- poznać style?”, który wygłosił Adam Kli- mek72.

Na kilka dni przed pierwszą klasyfi- kacją uczniów doszło do ostrej polemiki pomiędzy Lucjanem Pakulskim i Halina Rogińską. Tematem sporu były poziom nauczania przedmiotów artystycznych oraz sprawozdania kadry nauczycielskiej z przebiegu i realizacji dotychczasowego programu. Pakulski zarzucał dyrektor małą mobilność i operatywność, braki materia- łów i narzędzi, w tym farb, pędzli, pode- stów dla modeli, sprzętu. Uniemożliwiało to prowadzenie zajęć plastycznych w pra- cowniach. Rogińska, odpierając ataki, stała na stanowisku, że szkoła stara się pomagać uczniom i nauczycielom w miarę swoich możliwości. Wymaga od nauczycieli więcej kreatywności, zaangażowania i samodziel- ności. Od wszystkich wymaga złożenia pełnych sprawozdań, planów zajęć na ko- lejny semestr, udziału osobistego w prowa- dzonych kursach oraz większej aktywności zarówno na rzecz mieszkańców miasta, jak i powiatu. Przykład ten może świadczyć o narastających nieporozumieniach pomię- dzy pierwszymi twórcami szkoły.

Halina Rogińska była osobą decyzyjną, nad wyraz zdyscyplinowaną i obowiązko- wą. Z funkcji kierowania szkoły wywiązy- wała się bardzo rzetelnie. Precyzyjnie pla- nowała życie szkoły. „Z powodu tego, że w naszym liceum rok szkolny rozpoczął się później niż w innych szkołach grono pro- fesorskie postanowiło skrócić ferie i rozpo- cząć lekcje 7 stycznia 1947 r. […]”73. Czas od 7 do 12 stycznia przeznaczony został na przedmioty artystyczne oraz techniczne przygotowanie, w tym tarcie farb, grunto- wanie podobrazi, odlewy gipsowe kostek służących do kompozycji brył. Z polecenia dyrektor tarcie farb przydzielono do wy- konania woźnemu. Dzięki temu uczniowie nie tracili czasu na przygotowanie warsz- tatu pracy.

Na plenarnym posiedzeniu rady pe- dagogicznej 7 stycznia 1947 r. Rogińska zainicjowała powołanie w szkole teatru marionetek. Pomysł zrodził się z własnych zainteresowań autorki, a także z pragnienia wszechstronnego wykształcenia młodzie- ży. Założeniem programowym teatru były

(11)

pokazy inscenizacyjne inspirowane sztu- kami plastycznymi i poezją, z wykorzy- staniem klasyki literatury polskiej, tak by prezentować sztukę na wysokim poziomie literackim i artystycznym, stosownie do charakteru szkoły plastycznej74. Inicjatywa zyskała uznanie nauczycieli, później także młodzieży. Pierwsze marionetki do teatru zaprojektował i wspólnie z młodzieżą wykonał Adam Klimek. Teatr stał się inspi- racją do zorganizowania w szkole pierw- szego balu kostiumowego. Uczniowie sami projektowali i wykonywali zaproszenia oraz kostiumy z różnych epok historycz- nych. Nad oprawą plastyczną wydarzenia czuwał Lucjan Pakulski.

Wkrótce teatr marionetek przekształcił się w zespół pn. „Paleta”, który wystawiał spektakle, zwane „żywymi obrazami”. Kie- rownikiem artystycznym została literatka i polonistka Halina Rogińska, która wcze- śniej pełniła funkcję kierownika artystycz- nego Teatru Ziemi Zamojskiej75. Dobór repertuaru teatru był dziełem Rogińskiej.

Pierwszym przedstawieniem była in- scenizacja do „Poezji w malarstwie”. Były to sceny przedstawiające „żywe reproduk- cje obrazów” mistrzów, odtworzone przez uczniów. Aktorzy występowali w kostiu- mach zgodnych z postaciami z obrazów oraz w scenografii wykonanej najczęściej w technice papieroplastyki, przez uczniów i nauczycieli. Uzupełnieniem całej kompo- zycji obrazów były recytacje wierszy, na- wiązujących do odpowiedniej epoki bądź do klimatu lub tematyki przedstawianych scen76. „Żywe obrazy” grano dla publiczno- ści. Cieszyły się wielkim zainteresowaniem i popularnością.

Na przełomie lat 40. i 50. XX w. Halina Rogińska była animatorką życia artystycz- nego w Zamościu. Obok teatru „Paleta”

założyła również w liceum plastycznym zespół taneczny, szermierki oraz chór szkolny. Była bardzo wymagająca. Nie akceptowała braku aktywności i zaintere- sowania zarówno ze strony nauczycieli, jaki i młodzieży. W protokole nr 17 z po- siedzenia rady z 20 marca 1947 r. zapisano uwagę, która w pełni charakteryzuje jej postawę: „[…] Dotychczas nikt się z grona nie >>przyczynił do pracy<<, jeśli nikt nie pomoże, to dyrektor sama to zrealizuje”77.

Pierwsze pokazy „żywych obrazów” wystawiano w szkole w dniach 25-28 kwietnia 1947 r. jako poranki dla młodzieży.

Sali teatralnej w kinie nie wynajęto z powodu zbyt dużych kosztów78. Dyrektor Rogińska przygotowała je bez udziału in- nych nauczycieli, tylko z zainteresowaną teatrem młodzieżą.

Do realizacji następnych scen teatralnych włączył się Pakul- ski. Zgodnie z jego propozycją rozszerzono tematykę scen te- atralnych o malarstwo współczesne, obrazy P. Picassa, dzieła postimpresjonistów oraz motywy martwych natur. Każda postać wyrażała rzecz martwą, stanowiącą swą figuratywno- ścią pewien symbol, który przedstawiał przedmiot z martwej natury79. Oprawę artystyczną spektaklu projektował i przy- gotował sam profesor Pakulski. Z okazji majowego Święta Oświaty „żywe obrazy” wystawiono również w kinie „Stylo- wy”. W latach następnych Rogińska kontynuowała z młodzie- żą działania teatralne jako harmonię sztuki z teatrem. W ten sposób wystawiła przedstawienia pt. „Wit Stwosz”, „Szachy Polskie”, inscenizacje kompozycji tańców polskich, organizo- wała wieczory recytacji poezji, charakterystycznej dla prezen- towanej w scenie epoki. Pokazy były biletowane, a uzyskany z występów dochód, w wysokości 20 000 zł, przeznaczano na organizację wycieczek szkolnych do Krakowa i Warszawy.

W pierwszym okresie działalności w PLSP kontynuowa- no również naukę na kursach uzupełniających. Kurs tkacki, w którym uczestniczyło siedem osób, prowadził Jan Bara- nowski. Kursem rysunku kierowała Helena Drezowska, brało w nim udział sześć osób. Jan Lewicki prowadził z dwoma słuchaczami kurs modelarstwa80.

Pakulski, obok troski o poziom artystyczny młodzieży, był również nieobojętny na trudne warunki jej życia, w tym złe odżywianie się. Wielokrotnie podnosił na zebraniach nauczy- cielskich problem, że młodzież „[…] chodzi głodna i bardzo często miewa bóle głowy i nie może pracować”81. Sam tak boleśnie dotknięty przez los, był szczególnie wrażliwy na drugiego człowieka. Szkoła, w miarę możliwości, udzielała uczniom daleko idącej pomocy materialnej. Młodzież była zwolniona z opłat za szkołę, bursę i częściowo za wyżywienie.

Uczniowie znajdowali się w tak trudnej sytuacji material- nej, że w okresie problemów zdrowotnych i choroby nie mieli środków i wielokrotnie nie podejmowali leczenia82. Aż 90%

młodzieży mieszkało w bursie i korzystało z wyżywienia, tj.

śniadań i kolacji. Jadłospis był bardzo jednolity. Na śniadanie podawano najczęściej ocukrzoną kawę z mlekiem oraz dwie kromki chleba. Kolacja składała się z jednego dania, była to zupa z chlebem albo kartofle z konserwą, bardzo dobrze

„tłuszczowate”83. Na bezpłatne obiady uczniowie chodzili do Opieki Społecznej, z których korzystała również młodzież mieszkająca z rodzinami. Dodatkową pomocą był przydział ubrań. Uczniowie otrzymywali je z darów z UNRY, np. po 4 pary ciepłych skarpet na osobę, swetry, spódnice, spodnie.

Życie w bursie przebiegało według ustalonych zasad. Rano i wieczorem oraz każdorazowo przed nauką własną odby- wała się wspólna modlitwa. Młodzież miała także obowiązek

(12)

uczestniczyć w każdą niedzielę o godz. 10 w mszy św. w za- mojskiej kolegiacie „[…] i stać po prawej stronie balustrady przy ołtarzu głównym”84.

Zakończenie pierwszego roku szkolnego odbyło się 29 czerwca 1947 roku85. Uroczystości towarzyszyło otwarcie wy- stawy końcowej oraz rozdanie pierwszych cenzurek. Był to trudny rok, ale jednocześnie twórczy. Ministerstwo Kultury i Sztuki wprowadziło nowy, 4-letni system nauki86. Zmie- niono profil kształcenia w średnich szkołach plastycznych.

Szkoła przestała pełnić funkcję „małej akademii sztuki”, przestała kształcić artystów. Młodzież mogła zdobywać takie uprawnienia, kontynuując naukę w akademiach i szkołach wyższych. W zamojskim Liceum Sztuk Plastycznych utwo- rzono Ognisko Kultury Plastycznej, które miało dokształcać uczniów utalentowanych, wykazujących szczególne zainte- resowania. Była to instytucja kształcąca przyszłych mistrzów i czeladników, urządzała wystawy ludowe, prowadziła kursy oraz wykłady87. Pracami ogniska kierował Jan Siedlecki. Insty- tucja posługiwała się własną pieczęcią i współdziałała z kur- santami88. Od 1948 r. zajęcia odbywały się na terenie szkoły, w dwóch salach z oddzielnym wejściem89. Nauki w Ognisku Kultury Plastycznej nie należało łączyć z programem szkoły.

Ukończenie ogniska nie dawało żadnych uprawnień, było jedynie sposobem zdobycia wiedzy i poszerzenia własnego warsztatu. Na zajęcia przyjmowano dzieci od 10 roku życia, szczególnie z powiatu zamojskiego.

Lucjan Pakulski należał do nauczycieli, dla których wysoki, akademicki poziom nauczania plastycznego w szkole był naj- ważniejszy. Podkreślał znaczenie indywidualnego podejścia do każdego ucznia, jego wrażliwości, potrzeb, kreatywności.

Uzasadniał potrzebę przejścia z naturalistycznego widze- nia świata do odrealnionej i abstrakcyjnej formy opisu. Sale lekcyjne, pracownie, korytarze szkolne, pokój nauczycielski zdobił najlepszymi pracami uczniów. Uważał, że reprodukcje dzieł wielkich mistrzów, dobre przykłady z liternictwa, afi- sze i kolorowe plakaty winny być oprawiane i zdobić szkolne wnętrza, by kształcić smak i wrażliwość estetyczną młodzie- ży. Jego inicjatywa, troska o rozwój ucznia i sposób kształce- nia przetrwały przez kolejne 50 lat działalności szkoły. Ściany sal lekcyjnych, korytarzy, auli, gabinetów kadry dydaktycznej zdobią wyróżnione prace uczniów.

Po pięciu latach pracy pedagogicznej w zamojskiej szkole sztuk plastycznych Pakulski wyjechał wraz z rodziną do Lu- blina. W protokóle nr 1 rady pedagogicznej z 31 sierpnia 1949 roku, obok tematyki związanej z organizacją roku szkolnego 1949/50, znalazłam lapidarny zapis: „[…] Pożegnanie Pakul- skiego jako pierwszego organizatora szkoły. […]”90.

Przypisy:

1. J. Pakulski, Notatnik - Dziennik z lat 1939-1949, maszynopis, s. 8.

2. Tamże, s. 9.

3. Tamże, s. 8.

4. Tamże.

5. K. Czubara, Brylantowe gody „Stylowego”, „ZKK” nr 3 (49) 1996, s. 69.

6. Archiwum Państwowe w Zamościu (dalej APZ), Starostwo Powiatowe w Zamo-

ściu (dalej cyt. SPwZ), sygn. 803, s. 2a.

7. Halina Rogińska - ur. 5 XI 1884 r. w Irkucku, na Sybe- rii, zm. 3 VI 1972 r. w Krakowie; kierownik artystyczny i literacki Teatru Ziemi Zamojskiej w Zamościu, w latach 1946-1958 dyrektor PLSP, w którym powołała zespoły:

teatralny „Paleta”, taneczny, szermierki, chór; autorka tomu poezji pt. „Owoce” (1930),w 1945 r. zorganizowała w Starostwie Powiatowym w Zamościu Referat Kultury i Sztuki i pełniła funkcję kierownika tegoż referatu do 1946 r.

8. APZ, SPwZ, Sprawy sztuki malarskiej 1945 r., sygn. 813, s. 2.

9. Tamże, s. 3.

10. Brak podpisów pod pismem nie pozwala na dokład- ne ustalenie listy artystów plastyków. Powołując się na dokumenty takie jak: Program kursu letniego i Program Szkoły Sztuk Plastycznych I klasy ustaliłam, że mogli to być: Lucjan Pakulski, Eugeniusz Baranowski Adam Klimek, Mieczysław Poznański, Szymanowska, którzy stanowili pierwszą kadrę pedagogiczna w Szkole Sztuk Plastycznych w Zamościu w roku szkolnym 1945/46.

11. APZ, SPwZ, Sprawy sztuki malarskiej 1945 r., sygn. 813, s. 3.

12. Tamże.

13. Tamże, s. 9.

14. Tamże, s. 9, 33.

15. APZ, Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Za- mościu (dalej cyt. PLSPwZ), syng. 38, Sprawozdanie z działalności szkoły 1945-1960, Sprawozdanie od 1.IX.1945 do 31.VIII.1950, rok szkolny 1945-1946, s. 80.

16. APZ, PLSPwZ, syng. 38, Sprawozdanie z działalności szkoły 1945-1960, s. 1-4.

17. Tamże, Sprawozdanie od 1 IX 1945 do 31 VIII 1950, rok szkolny 1945-1946, s. 80.

18. APZ, SPwZ, Sprawy sztuki malarskiej 1945 r., sygn. 813, s. 12-14.

19. Tamże.

20. Tamże, s. 18.

21. Teodozja z d. Skonieczna - Czarnecka - śpiewaczka operowa, ur. 29 V 1898 r. w Odessie - zm. 4 maja1950 r.

w Zamościu. W 1926 r. w Grudziądzu wyszła za mąż za zamojskiego lekarza internistę Józefa Czernieckiego.

W czasie okupacji zamieszkała wspólnie z mężem w Za- mościu, od lipca 1945 r. prowadziła teatr „Młodość”; w la- tach 1945-1946 była dyrektorem Teatru Ziemi Zamojskiej i grała w niektórych przedstawieniach. Była członkiem Towarzystwa Miłośników Sztuki.

22. APZ, SPwZ, Sprawy sztuki malarskiej 1945 r., sygn. 813, s. 7.

23. Tamże, s. 5.

24. Tamże, s. 8.

25. APZ, Sprawy sztuki malarskiej 1946, sygn. 814, s. 24.

26. Tamże, s. 32.

27. Tamże, s. 19.

28. Eugeniusz Baranowski (1916-1988) przyjaciel L. Pa- kulskiego, od 1 15 VII 1945 r. do 30 VI 1946 r. prowadził modelowanie, kompozycję brył, kompozycję płaszczyzn w Szkole Sztuk Plastycznych w Zamościu, a od 1 IX 1946 do 31 VIII 1950 r. był nauczycielem rzeźby w Państwo- wym Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, jest współ- autorem razem z Janem Siedleckim modelu plastycznego Zamościa; w 1950 r. podjął pracę w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie, w latach 1958 -1963 był dyrektorem szkoły.

29. APZ, PLSPwZ, syng. 38, Sprawozdanie z działalności szkoły 1945-1960, s. 1-4.

30. APZ, Sprawy sztuki malarskiej 1945, sygn. 813, s. 12-14 31. Tamże, s. 15.

32. APZ, PLSPwZ, syng. 38, Sprawozdanie z działalności szkoły 1945-1960, Sprawozdanie od 1 IX 1945 do 31 VIII 1950, rok szkolny 1945-1946, s. 80.

33. APZ, Sprawy sztuki malarskiej 1946, sygn. 814, s. 3 34. J. Pakulski, Notatnik - Dziennik z lat 1939-1949, maszy-

(13)

nopis, s. 8.

35. Dokument potwierdzony wniesioną opłatą skarbową w wysokości 15 zł - naklejone znaczki opłaty skarbowej 3x5 zł.

36. PLSPwZ, Akta osobowe Lucjan Pakulski (1946-1949), Zaświadczenie w sprawie zagubionych (zniszczonych w skutek działań wojennych) dokumentów kwalifikowanych oraz prze- bieg pracy zawodowej.

37. Tamże, Oświadczenie, bez daty.

38. Tamże, s. 9.

39. Tamże (data zał. 1 IX 1947 r.), Zeznanie w sprawach zagubionych (zniszczonych wskutek działań wojennych) do- kumentów kwalifikacyjnych oraz dowodów o przebiegu pracy zawodowej, nr ewid. 99.

40. Józef Nikodem Kłosowski - działacz ludowy, prozaik.

41. J. Pakulski, Notatnik - Dziennik z lat 1939-1949, maszy- nopis, s. 9.

42. Jan Siedlecki (1897-19 ), rzeźbiarz, posiadał własną pracownię rzeźbiarską we Lwowie do 1939 r., w latach 1940-1945 prowadził w Zamościu kurs modelowania i mozaiki, nauczyciel rzeźby w SSP i PLSP w Zamościu w latach 1945-1947, autor wielu rzeźb nagrobnych na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie.

43. Dziennik Ustaw, Zarządzenie Ministra Kultury i Sztuki z 27.XI.1946 r., nr 4, poz. 6.

44. APZ, Powiatowa Rada Narodowa (dalej cyt. PRN), sygn. 61, Sprawozdanie z działalności różnych instytucji i urzędów za lata 1944-1949, s. 73.

45. PLSPwZ, Akta osobowe Halina Rogińska (1947-1956), Odpis decyzji MKiS o mianowaniu na dyrektora, poświadczo- ny 23 czerwca 1952 r.

46. Tamże, pismo z dnia 23 czerwca 1958 r. Kierownika Wydziału Kultury Prezydium Woj. Rady Narodowej w Lublinie o zwolnieniu z pełnienia obowiązków dy- rektora PLSP w Zamościu Haliny Rogińskiej w związku z przejściem w stan spoczynku. Z okazji Jubileuszu 40-le- cia PLSP w 1984 r. została ufundowana tablica pamiąt- kowa kamienna (z józefowskiego piaskowca) wg pro- jektu art. Bogusława Bodesa i realizacji: Jana Bilewicza o treści: „Halina Rogińska założycielka i dyrektor PLSP w Zamościu, wybitny działacz kultury”. Umieszczona początkowo na I p. w auli PLSP przy Pl. Wolności. Później przeniesiona do nowej siedziby szkoły, przy ul. Pereca.

47. Katalog i zaproszenie do wystawy „Absolwenci”, Mu- zeum Okręgowe w Zamościu, Zamość 1995.

48. APZ, PLSPwZ, Protokóły Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 108.

49. Tamże, Umowa 1.09.1946 r.

50. Tamże, Podanie z d.13.01.1937 r.

51. Tamże, Umowa z dnia 1.09.1947 r.

52. Tamże, Umowa z d. 1.09.1948 r.

53. Tamże, Umowa z d. 1.09.1949 r.

54. Tamże, pismo MKiS z dn. 12.03.1949 r.

55. Tamże, pismo MKiS z dn. 15.05.1949 r.

56. Pierwszy dziennik lekcyjny przywiózł Lucjan Pakul- ski z Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Lubli- nie.57. APZ, PLSPwZ, Protokóły Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 2.

58. Tamże, s. 3-4.

59. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 1 z dnia 2.X.1946 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 1.

60. Pierwszy Festiwal Sztuki Nowej Polski zorganizowało jesienią 1946 r. Lubelskie Studio Dramatyczne utworzone przez Karola Borowskiego i Eleonorę Frenkiel-Ossowską (późniejsza Szkoła Dramatyczna w Lublinie).

61. Helena Drezowska (1911-1965), artystka malarka, za- stąpiła H. Rogińską na stanowisku Kierownika Referatu Kultury i Sztuki w Starostwie Powiatowym w Zamościu, powołała Towarzystwo Miłośników Sztuki w Zamościu.

62. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 4 z dnia 29.X.1946 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 4-7.

63. Tamże, s. 7.

64. APZ, PLSPwZ, Protokół nr17 z dnia 20.III.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 35.

65. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 15 z dnia 11.IV.1949 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2s. 156-160.

66. Kościół św. Krzyża na Nowym Mieście w Zamościu został zaprojektowany przez architekta Jana Siennickiego (www.sw.krzyz.pl, dostęp 10.02.2013).

67. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 6 z dnia 16.XI.1946 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 10.

68. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 9 z dnia 16.XII.1946 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 15.

69. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 5 z dnia 13.XI.1946 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 9.

70. Gmina Klasowa - pierwsza forma Samorządu Szkolnego.

71. APZ, PLSPwZ, Protokóły Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 9.

72. Adam Klimek (1910-1987) - inżynier, architekt powiatowy w Zamościu, w latach 1945 -1951 pracował w PLSP w Zamościu.

73. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 9 z dnia 16.XII.1946 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 16.

74. APZ, PLSPwZ, Protokół nr10 z dnia 7.I.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn.

2, s. 19.

75. Pierwszą kobietą, która rządziła w Polsce teatrem była w XVIII wieku, w ma- jątku Radziwiłłów w Nieświeżu - Franciszka Urszula Radziwiłłowa (żona Michała Radziwiłła „Rybeńki”) za Z. Raszewski, Krótka historia teatru polskiego, Warszawa 1990, s. 51.

76. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 15 (bez daty) Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s.

31.77. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 17 z dnia 20.III.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 35.

78. APZ, PLSPwZ, Protokół (bez numeru) z dnia 15.IV.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946- 1949, sygn. 2, s. 38.

79. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 13 z dnia 15.III.1948 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 99-101.

80. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 10 z dnia 7.I.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn.

2, s. 17-19.

81. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 14 z dnia 22.II.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 26-27.

82. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 15 (bez daty) Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s.

28-31.

83. Tamże, APZ, PLSPwZ, Protokół nr 14 (bez daty)Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 26-27.

84. Tamże, APZ, PLSPwZ, Protokół nr 2 z dnia 1.X.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946- 1949, sygn. 2, s. 62-65.

85. APZ, PLSPwZ, Protokół (bez numeru) z dnia 27.VI.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946- 1949, sygn. 2, s. 47.

86. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 5 z dnia 24.XI.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 50-53.

87. Tamże, s. 73-77.

88. APZ, PLSPwZ, Protokół (bez numeru)z dnia 26.VI.1947 r. Rady Pedagogicznej 1946- 1949, sygn. 2, s. 53.

89. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 20 z dnia 29.VI.1948 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 116-118.

90. APZ, PLSPwZ, Protokół nr 1 z dnia 31.VIII.1949 r. Rady Pedagogicznej 1946-1949, sygn. 2, s. 1-4.

Elżbieta Gnyp

- artystka malarka, twórczość w zakresie: malarstwa, rysunku, ilustracji, grafiki książkowej, fotografii. Komisarz ogólnopolskich plenerów malarskich w Zwierzyńcu (1990-1998), kurator artystyczny ponad 50 wystaw prezentują- cych polską sztukę współczesną, od 2006 r. - inicjatorka i kurator Zamojskiego

Leśmianowego Biennale Sztuki. Prezes Zamojskiego Towarzystwa „RENE- SANS”. Zajmuje się dydaktyką artystyczną, eseistyką i publicystyką w zakresie sztuki. W 2012 r. wyróżniona honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Autorka ponad 100 tekstów, artykułów, wstępów do katalogów i szkiców, red. nacz. periodyk „Zapis czasu. Dziedzictwo i współczesność”.

Dwukrotna laureatka konkursu Dziennikarskiego im. M. Dereckiego (Lublin SDP, 2004, 2005). Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2007 roku. W 2009 roku została uhonorowana: Nagrodą Kulturalną Marszałka Woj. Lubelskiego za upowszechnianie kultury i osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, statuetką Prezydenta m. Zamościa „Animator kultury Zamość ’2009”. Elżbieta Gnyp w 2011 r. została uhonorowana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „za wybitne dokonania na rzecz dzie- dzictwa wielkiego kompozytora, którego dzieło stanowi fundament polskiej

kultury.” (za wystawę i cykl wydarzeń pt. „Chopinowi - nie wysłane listy”).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tygodniowy wymiar godzin zajęć indywidualnego nauczania realizowany z uczniem wynosi 12 do 16 godzin (realizowane w ciągu co najmniej 3 dni). W celu zapewnienia pełnego

1. przebywania w czasie trwania zajęć edukacyjnych i przerw między nimi na terenie szkoły pod nadzorem nauczycieli, chyba że zajęcia odbywają się poza terenem szkoły - o ile nie

specjalizacja projektowanie graficzne, specjalizacja publikacje multimedialne, specjalizacja techniki druku artystycznego;. w specjalności

nego za wyłączny cel szkoły, przyw iązanie do języków, zwłaszcza do języka łacińskiego, objęcie procesem wychowania i nauczania tylko chłopców,

Ąj|. Stanisław Małka zostanę wywieziony do Workuty,gdzie pracuje w kopalniach przy robotach budowlanych.Tam też uczy się sztukators- twa i rzeźby,co zedecyduje o

Wymaganie 5 zbudowane jest na założeniu, że sposób funkcjonowania szkoły oraz realizacja zadań edukacyjnych (dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych) służy rozwojowi

Musi dostosować się do zmian w życiu człowieka i do warunków cywilizacyjnych... MALARSTWO posługuje się przede wszystkim linią i

Na pytanie pierwsze: jakie były motywy wyboru przez ciebie tego kierunku studiów?, szczegółowe odpowiedzi studentów były następujące:.. Chcę zostać nauczycielem,