E. K w i a t k o w s k i
♦ ♦
W y d aw n ictw a N au k o w o-T echniczne rozpoczęły w y d aw an ie se rii „Z dzie
jów te c h n ik i” .
K ażd y to m tej serii stan o w i o d ręb n ą całość.
S e ria „Z dziejó w tec h n ik i” je s t przeznaczona w zasadzie d la szerokiego ogółu czy telnik ó w p osia
d ający ch w y kształcenie ogólne i in te re su ją c y c h się zag ad nien iam i tech n ik i o raz d la tech n ik ó w i in ży n ieró w w szelkich sp ecjal
ności.
W zw iązk u z p rze z n a czeniem serii a u to rz y i w y daw nictw o s ta ra ją się, aby języ k książek b y ł żyw y i b a rw n y , a sposób ujęcia te m a tu ogólny, bez w n ik a n ia w daleko idące szcze
góły techniczne.
W serii „Z dziejów te c h n ik i” opracow yw ane będ ą zarów no te m a ty z h i
sto rii ogólnośw iatow ej, jak i z h isto rii tec h n ik i pol
skiej oraz ży ciorysy sław n ych tech n ik ó w itd.
R ed ak cja zw raca się do C zytelników z p ro śbą o n a d sy ła n ie sw oich uw ag 0 p rzeczy tan y ch k siążkach z tej se rii i w y ra ż en ie ży
czeń do tyczących tem ató w 1 sposobu o pracow ania d a l
szych tom ów serii.
DZIEJE CHEMII i
PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO
„Z D Z IE J Ó W T E C H N I K I ”
seria w y d a w an a p rz y w spółpracy D ziału H isto rii T ech nik i i N a u k T echnicznych
Z a k ład u H istorii N au k i i T echniki P o lsk iej A k adem ii N auk
MGR 1N 2. EUG ENIUSZ K W IA TK O W SK I
DZIEJE CHEMII
i
PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO
M
W Y D A W N I C T W A N A U K O W O T E C H N I C Z N E W A R S Z A W A
O p i n i o d a w c y :
t
-C"* j
I
p r o f . d r i n ż . E U G E N I U S Z O L S Z E W S K I p r o f . d r i n ż . S T E F A N P A W L I K O W S K I
p r o f . d r i n ż . E D M U N D T R E P K A
R e d a k t o r n a u k o w y WNT
m g r i n ż . S T A N I S Ł A W P I E T R A S
92:54
W książce om ówiono ew olucję nauki chem ii teoretycznej i przem ysłow ej od czasów starożytnych do najnowszych, uw zględniając aspekty filozoficzne, polityczne i ekonom icz
ne, które m ają w p ły w na postęp i znaczenie chem ii w dorob-
Na tle ogólnego rozwoju chem ii skreślono sylw etk i badaczy najbardziej zasłużonych dla rozwoju chem ii. W oddzielnej części pracy om ówiono w kład nauki i przem ysłu polskiego w osiągnięciach chem ii zarówno w kraju, jak i w św iecie.
Książka przeznaczona jest dla czyteln ik ów zainteresow a
nych historią chem ii teoretycznej i przem ysłow ej. Mogą z niej rów nież korzystać studiujący chem ię na średnich
i w yższych uczelniach.
W S Z E L K I E P R A W A Z A S T R Z E Ż O N E
P rin ted in Poland
Okładkę i obw olutę projektow ał K. Dobrowolski Redaktor techniczny T. K o p y t
W a r s z a w a 1962. W y d a n i e I . N a k ł a d 2690 e g z . A r k . w y d . 24,6. A r k . d r u k . 27,93-A . F o r m a t B 3 . P a p i e r d r u k . s a t . I I I , 70 g , 70 X 100. R ę k o p i s o d d a n o d o s k ł a d a n i a 7.9 .6 1 . P o d p i s a n o d o d r u k u 21.2.62. D r u k u k o ń c z o n o w m a r c u 1962. S y m b o l 7 6 4 2 3 /C h o . H - 9 0 . C e n a z ł 50.—
ku m aterialnym człow ieka i społeczeństw .
D r u k . i m . R e w . P a ź d z i e r n i k o w e j , W a r s z a w a Z a r a . n r 1489/61.
SPIS TREŚCI
R o z d z i a ł I. Cele i zadania historii rozw oju chem ii czystej i sto so w a n ej. 7 R o z d z i a ł II. Wiedza przyrodnicza i chem ia w zaraniu cyw ilizacji . . 22 R o z d z i a ł III. Chemia i alchem ia Ś r e d n i o w i e c z a ... 41 R o z d z i a ł IV. Zm aganie się poglądów na zadania i podstaw ow e założenia
chem ii. Wiek XVI i X V I I ... 60 R o z d z i a ł V. Szturm naukow y na pozycje chem ii spekulatyw nej.
Wiek X V I I I ... 82 R o z d z i a ł VI. U kształtow an ie podstaw chem ii teoretycznej i przem ysło
w ej. 1790— 1855 ... 104 R o z d z i a ł VII. Bujny i szybki rozkw it chem ii i technologii organicznej.
1856— 1895 132
R o z d z i a ł VIII. D alsze zdobycze naukow e i gospodarcze nowoczesnej ch e
mii. 1896— 1925 ... 173 R o z d z i a ł IX. Chemia trium fująca. 1926—1960 ... 210 R o z d z i a ł X. P ow stan ie i rozwój chem ii a to m o w e j ... 244 R o z d z i a ł XI. W spółczesne tendencje rozw ojow e w przem yśle chem icz
nym na tle faktów h i s t o r y c z n y c h ...267 R o z d z i a ł XII. Rzut oka na rozwój chem ii i przem ysłu chem icznego na
ziem iach p o ls k i c h ...284 L i t e r a t u r a ...320
R o z d z i a ł I
Cele i zadania historii rozwoju chemii czystej i stosowanej
D opiero obecnie uśw iad am iam y sobie z całą oczyw istością, że rea k c je chem iczne są w szechobecne i zachodzą rów nocześnie w całym w szech- św iecie, w nieskończonej ilości ró żn o k ieru n k o w y ch procesów zarów no tw órczych, ja k i w p ew n y m sensie d e stru k c y jn y c h . One są n a jp o tę ż n ie j
szą i n iew y c ze rp aln ą siłą m o to ry czn ą w szelkich p rzejaw ó w fizycznego życia oraz w szy stk ich p rzem ian w przyrodzie. E m isja p rzepotężn ych za
sobów e n e rg e ty c z n y c h słońca je s t w y n ik iem re a k c ji chem icznych; ich p rz e ja w y i sk u tk i stw ie rd z a się w całym kosm osie; re a k c je chem iczne p rze b ieg a ją zarów no n a pow ierzchni sk o ru p y ziem skiej, ja k i w jej w n ę
trz u , w atm osferze i m orzach, w k ażd ej praw ie w y tw ó rn i przem ysłow ej, w k ażd y m w arsztacie ro ln y m , w now ym dziele budow lanym , ścieku w od
nym , w ro ślin ie i w organizm ie zw ierzęcym , w każd ej p raco w n i n au k o w ej i w rea k to rz e atom ow ym . W ciągu w ie lu w ieków chem ia p rze w ar-, tościow ała ty siące m ate ria łó w u ży tk o w y ch i jeszcze w iększą liczbę su ro w ców i p ó łp ro d u k tó w : od tw ard eg o k rze m ie n ia doszła do jeszcze tw a rd sz e go k a rb o ru n d u , w y tw o rzy w szy b rąz i żelazo uzyskała w ysokogatunkow e sta le stopow e i całą gam ę m eta li kolorow ych, po czynając od g lin y i rogu doszła do tw o rzy w p lastyczn ych , od popiołu i oleju — do m y d ła i d e te r
gentów , od w e łn y i jed w a b iu — do w łó k ien nylonow ych, od kau czuk u n a tu ra ln e g o — do ró żn y ch kauczu kó w sy n tety czn y ch , od łuczyw a — do ro p y n a fto w e j i g azu w ęglow ego, od w ęgla i ro p y — do tysięcy p ro d u k tó w k a rb o - i petroch em icznych , od k ilk u p ry m ity w n y c h b arw n ik ó w n a tu ra ln y c h — do n a jw sp an ialszy ch b a rw n ik ó w sy n te ty c zn y c h w szelkich odcieni itd . G dy by przek o n tro lo w ać d o kładnie całą, złożoną tec h n ik ę no
woczesnego g o sp o d arstw a rolnego lu b przem ysłow ego, gospodarstw a do
m owego czy tra n s p o rtu , słu żb y zdrow ia albo też u rządzeń obronnych, to okazałoby się, że żadne z nich bez ścisłej i n ie u sta n n e j w spółpracy z che
m ią nie m oże już egzystow ać. D zisiejszy człow iek nie uśw iad am ia sobie n a w e t tego fa k tu , że ty le k ro tn ie w ciągu d nia m usi odw oływ ać się do usług chem ii i re a k c ji chem icznych.
8 D zieje chem ii i p rze m ysłu chem icznego
R ów nież człow iek p reh isto ry c zn y , poczynając posługiw ać się w coraz szerszym zak resie procesam i, k tó ry c h p u n k te m w y jśc ia b y ły re a k c je che
m iczne, nie zdaw ał sobie sp ra w y z pow szechności, a ty m b ard ziej z che
m icznego c h a ra k te ru i z w e w n ętrzn eg o m echan izm u ty ch procesów . P o czątkow o nie znał on n a w e t pojęcia chem ia, k tó re po jaw ia się późno, w dziełach przy p isy w an y ch badaczow i, uczonem u i pisarzow i egipskiem u z IV w ieku n. e., Zo s i m o s o w i z Pa n o p o l i s i jego późniejszym n a stę p com. Pochodzenie i znaczenie słow a chem ia nie je s t zresztą jeszcze d o ty ch czas w y jaśn ion e. P o m ija ją c w szelkie sp e k u la c je in te rp re ta c y jn e , chybione i n iep o w a żn e 1, m ożna p o w ątpiew ać o tra fn o śc i i in n y ch in te rp re ta c ji, gdyż i one nie o p iera ją się n a k o n k re tn y m m a te ria le dow odow ym . G dy więc jed n i p o d k reślają, że sta ro ż y tn a nazw a E giptu, a m oże ty lk o jego g ó rn ej części lu b jedn ego m ia sta b rzm iała C h em m i, że np. dla G rekó w ok reśle
nie chem eia lu b techrte chem eia oznaczało sztu k ę w y nalezion ą w Egipcie, to in n i etym ologię teg o sło w a w iążą z pojęciem ch ym a, któ re w językach Bliskiego W schodu m iało oznaczać odlew m etalow y, albo z pojęciem al- ch ym ia , k tó re w ro zu m ien iu uczonych arab sk ich odpow iadało sztuce p rze m ian y jed n y c h m eta li w d ru g ie 2.
A le n a w e t w ów czas, gdy zaczęto ju ż pow szechnie posługiw ać się naz
w ą chem ia albo alchem ia, n a u k a ta nie m iała ta k jasno zarysow an ych ce
lów ani też ta k dokładnie sprecy zow an ej w ła sn ej p ro b le m a ty k i i m etod badaw czych, ja k s ta ro ż y tn a m ate m a ty k a , astronom ia, fizyka, filozofia czy praw o. Po p ro stu od k ry w an o i stosow ano pew ne procesy o w ielkim znaczeniu p ra k ty c z n y m bez w n ik a n ia w ich w e w n ętrzn ą m ech an ik ę i w ich w zajem n e zw iązki genetyczne. T akie w łaśnie operow anie procesam i fizy
k o-chem icznym i rozpoczęło się w m om encie d o ko nan ia najdonioślejszego dla całej przyszłości, a bezim iennego odkrycia, tj. w m om encie skrzesania ognia, a n a stęp n ie zastosow ania ciepła do w y ta p ia n ia tłuszczów , sta p ia n ia i fo rm o w an ia m etali, później do w y p a la n ia cegieł, naczy ń g lin ian y ch , k a m ienia w ap ien nego itp. D opiero po n ag rom ad zeniu licznych dośw iadczeń, w ielu przełom ow ych, a najczęściej p rzy p ad k o w y ch o dkry ć i zad ziw iają
cych osiągnięć p rak ty czn y ch , p rzy szed ł czas na uogólnienia teorety czn e, naukow e.
O dtąd oba a sp ek ty : sp e k u la ty w n o -m y ślo w y i techniczn o-u ży tkow y ro zw ijały się przez d ług ie o k resy czasu niezależnie od siebie. A choć m oż
na zdum iew ać się, do jak ich n iezw y k ły ch osiągnięć in tu ic y jn y c h docho
dziła w s ta ro ż y tn y m św iecie m yśl lu d zk a albo jak ie triu m fy św ięciła p ra k ty k a przetw ó rcza na w iele w ieków przed naszą e rą , np. w C hinach
i F i e r z - D a v i d H. E., Historia rozw oju chemii, PWN, W arszawa 1958, str. 23.
- L o c k e m a n n G., Geschichte der Chemie, B. I., G oschen-Sam m lung. Berlin 1950;
P i e t s c h E., Sinn u. A u fgaben d e r Gesc hichte d e r Chem ie, V erlag Chemie, Berlin 1937, str. 28.
Cele i zadan ia historii rozw oju chem ii
czy w Egipcie, to je d n a k nie p rzyczyniło się to do jasnego określenia i u stalen ia celów oraz do w y o d ręb n ien ia zadań now ej n au k i i jej kon sek
w encji technologicznych. Przeciw nie, przez w iele w ieków ta w iedza, k tó rą dziś o k reślam y jak o chem ię czystą lu b stosow aną b łąk ała się bądź to jak o fra g m e n t ogólnej filozofii p rzy ro dn iczej, bądź teź jako pew nego ro d zaju sztu k a czarnoksięska, d o stęp na ty lk o nielicznym m istrzom alche
m ii, p o d e jrz ew a n y m o posiadanie taje m n ic y „kam ien ia m ąd ro ści”, albo też b y ła zacieśniana do w ąsk iej p ro b le m aty k i, np. p rze tw a rza n ia ru d i w y ta p ia n ia m etali, w reszcie p o czy tyw an a b y ła za część składow ą nauk i p ra k ty k lek arsk ich i jak o tzw. ja tro-ch em ia zw iązana b y ła z p ry m ity w n y m i najczęściej p raco w n iam i aptecznym i.
T aki sta n rzeczy i w yo b rażeń pom im o sp orady czny ch osiągnięć pio
n ieró w chem ii p rz e trw a ł zasadniczo aż do początków X V II stulecia. W ów
czas to nie ty lko poczęła kry stalizo w ać się św iadom ość, że fu n d a m e n ta l
n y m zad an iem chem ii je s t b ad an ie sk ła d u i w łaściw ości w szystk ich spo
ty k a n y c h n a tu ra ln y c h i przetw o rzo n y ch m ateriałó w , dociekanie ich s tru k tu ry w e w n ętrzn e j o raz p raw id e ł rząd zący ch przem ian am i s tr u k tu ra ln y m i, a n a stęp n ie n ajszersze p rak ty c zn e w y k o rz y sta n ie ich zdolności do w ielo k ieru n k o w y ch re a k c ji i p rzem ian , ale ponadto znalazły się ta k w y
b itn e i tw órcze indyw idualno ści, iż w stosunkow o k ró tk im czasie zdołano tę dyscy p lin ę w iedzy usam odzielnić i w y o d ręb n ić oraz w yp ełnić bogatą i rz e te ln ą treścią naukow ą.
Ta a k ty w n a i w szech stro n n a p rac a teo rety czn a zdynam izow ała w d al
szej ko n sek w en cji rów nież rozw ój chem ii przem ysłow ej. O dtąd, aż po naszą w spółczesność, re a liz u je się gig an ty czn y i w szech stron ny postęp w zakresie chem ii czystej i stosow anej, postęp o lśniew ający potęgą osiąg
nięcia w p rzy p a d k a c h w y jątk o w y ch , najczęściej jed n a k d o k onu jący się w ciszy pracow n i badaw czych i w h alach fabrycznych, a w y su w ający che
m ię na jed n o z czołow ych zag adn ień w spółczesnego życia i obecnej cy
w ilizacji.
Stopniow o więc sfo rm ułow an e zostały ta k fu n d am e n ta ln e p raw a, jak p raw o zachow ania m asy i energii, p raw o stosunków stały ch i w ielo k ro t
nych, praw o sto su nkó w objętościow ych i p raw a gazowe, praw o działania m as i p raw a rów now agi chem icznej, opracow ane zostały teo rie roztw o
rów , ciśnień osm otycznych i dyso cjacji ele k tro lity c z n ej, przebadan o i roz
w in ięto nieskończone szeregi rea k c ji an ality czn y ch i sy n tety czn y ch , en- do term iczn y ch i egzoterm icznych, k a ta lity c zn y c h i ciśnieniow ych, elek
tro chem iczny ch i fotochem icznych, rea k c ji w y m ian y i podstaw ienia, re a k cji jonow ych i jąd ro w y ch , ustalon o ścisłe pojęcia pierw iastk a, cząsteczki, atom u, ją d ra atom ow ego i o rb it e le k tro n o w y ch , stw orzono — bogaty w da
lekosiężne k o n sek w encje — okresow y u k ład p ierw iastków , o d k ry to z ja w isko prom ieniotw órczości, w skazano n a znaczenie liczby atom ow ej, zbu
10 D zieje chem ii i p rze m ysłu chem icznego
dow ano s tru k tu ra ln y m odel atom u, stw ierd zono istn ien ie izotopów, w y jaśniono kom pleks zagadnień zw iązanych z w artościow ością p ie rw ia st
ków, w yp raco w ano tysiące m eto d dotyczących organicznych procesów jednostk o w ych , k ra k in g u term iczn eg o i k atalityczneg o, sy ntezy , k o n d en sacji, p o lim ery zacji, ferm en ta cji, k o ag ulacji itd.
W szystkie te osiągnięcia znalazły sw ój p ra k ty c z n y odpow iednik w zdu
m iew ająco szy b k iej rozbudow ie p rze m y słu chem icznego. Jeszcze p ó łto ra w ie k u te m u w y tw ó rn ie, k tó re z d u żą dozą to le ran c ji m ożna b y o k reś
lić w d zisiejszym znaczeniu jak o p raw d ziw e fa b ry k i chem iczne, o g ran i
czone b y ły do w y tw a rz a n ia n ied uży ch ilości sody, kw asów m in e raln y c h (głów nie k w asu siarkow ego), śro dk ó w bielących, k oksu i gazu w ęglow e
go, cu k ru , m y d ła i k ilk u znan y ch od stu leci m etali. Jeszcze sto la t tem u
P e r k i n, p rzy p a d k o w y o d k ry w ca pierw szego b a rw n ik a sy ntety czneg o , b u d u jąc p ierw szą p io n iersk ą w y tw ó rn ię b a rw n ik ó w w G re e n fo rd G reen, p o d k reśla w sw oim sp raw ozd aniu , że su ro w y i b ardzo zanieczyszczony benzol m usi sprow adzać ze znacznej odległości (z G lasgow), a np. p o trz e b nego m u dym iącego k w asu azotow ego w ogóle nie m oże uzyskać. W obec szybkiego ro zw oju p rze m y słu w łókienniczego, m etalu rgicznego , m aszy
nowego, i in., w łaściw y p rze m y sł chem iczny nie m iał w ów czas nigdzie n a k u li ziem skiej w iększego znaczenia gospodarczego i technicznego. Obec
nie w y czerp u jąca lista chem ik aliów w y tw a rz a n y c h n a sk a lę w ielkop rze
m ysłow ą w y m a g a ła b y od ręb n ej i n iem a łe j p u b lik a c ji książkow ej, g ru p u jącej p rze d e w szy stk im ta k w ielk ie i sam odzielne pozycje technologicz
ne, ja k np. m eta lu rg ia , w y tw a rz a n ie n ie k tó ry c h p ierw ia stk ó w w sta n ie najw yższej czystości, zw iązki azotow e i fosforow e o raz p ro d u k o w an e w d ziesiątk ach m ilionów ton naw ozy sztuczne, ja k potężnie rozbudow ane p rzem y sły : ele k tro te rm ic z n y , ele k tro lity c z n y , fe rm e n ta c y jn y , spożyw czy, m a te ria łó w w ybuchow ych, ja k np. now oczesne p rze m y sły zw iązane bez
p ośred nio lu b po średnio z sy n te z ą zw iązków organicznych, rozpuszczal
ników , p a liw ciekły ch i sm arów , p ó łp ro d u k tó w organicznych, b arw n ik ó w , olbrzym iego a s o rty m e n tu leków , tw o rzy w sztucznych, kauczuków , sili
konów , d e te rg en tó w , w łó k ien sztucznych itd. O statn io w każd y m dziesię
cioleciu p o w sta ją now e p ro d u k cje , in ne zag adnienia przem ysło w e i now e p o trzeb y ry n k o w e z z a k re su chem ii. T a k w y ro sły nagle fa b ry k i w itam in i a n ty b io ty k ó w , se le k ty w n y c h rozpuszczalników , w ielkie w y tw ó rn ie m a
teriałó w rozszczepialnych, zak ład y p ro d u k cji izotopów , w ody ciężkiej itp.
N ie m ożna je d n a k nie stw ierdzić, że ta k sk o nd ensow any obraz ro zw o ju ch em ii nie o dd aje i nie m oże oddać p raw d ziw ej i isto tn ej rzeczyw istości w ielo k ro tn ie b a rd z iej złożonej i fu n k cy jn ie ta k ściśle zw iązanej z p ostę
pem nau ko w ym . R ów nie zaw odne b y łoby w ty m p rz y p a d k u odw oływ a
nie się do su m ary czn y ch w spółczynników liczbow ych rozw oju. A ni po
stę p u naukow ego, ani ew olu cji tech niczn ej ta k im i w spółczyn nik am i w y
Cele i zadan ia h istorii ro zw o ju chem ii 11
razić nie m ożna; n a to m ia st m ożnaby dla u zu pełnienia o brazu porów nać ilościow o lub w artościow o rozw ój p rze m y słu chem icznego z in n y m i dzia
łam i p ro d u k cji p rzem ysło w ej n a p rze strz e n i dłuższych o kresów czasu.
A naliza ta k a będzie p rze d staw io n a w dalszych częściach opracow ania. Tu z konieczności trz e b a ograniczyć się do stw ie rd z eń ja k n a jb a rd zie j su m a
ryczn y ch i ogólnych. T ak w ięc p rz y jm u ją c p ro d u k cję k w asu siarkow ego jak o typ ow ą ilu s tra c ję dla n a tężen ia ro zw oju całego p rzem y słu chem icz
nego m ożna stw orzyć obraz w y m ow n y i pouczający: pod koniec X V II w ie
k u św iatow a roczna p ro d u k c ja k w a su nie p rze k ra cz a ła k ilk u n a s tu ton.
Jeszcze w połow ie n astęp n eg o w iek u zastosow anie k w asu siarkow ego b y ło b ard zo ograniczone. Je że li w X V II w. k w as ten sp rzed aw an o na uncje, to ju ż w połow ie X V III w. w ielkość w y tw ó rn i u stalan o w fu n ta c h a pod koniec tego w iek u operow ano w A nglii tonam i kw asu. A le na owe czasy fa b ry k a w y tw a rz a ją c a 40— 50 t k w a su rocznie uw ażana b y ła za du żą w y tw ó rn ię chem iczną. W X IX w. su m ary czn a p ro d u k cja k w asu s ia r
kow ego w zro sła z k ilk u s e t ton rocznie n a początku o k resu do 3,2 m in t pod koniec tego stulecia. O becnie osiąga ona 45 m in t ro cz n ie 3. N a po
czątk u X IX w. chem ia przem y sło w a w y tw a rz a ła k ilk a d z ie sią t w a ż n iej
szych p ro d u k tó w ry n k o w y c h , obecnie zaś w postaci m ate ria łó w w yjścio
w ych i p ó łp ro d u k tó w do dalszego p rze ro b u o raz w postaci w y ro bów k o ń cow ych p ro d u k u je ok. 20 tys. odręb n ych su b stan cji; chem ia n au k o w a zna już ok. jedn ego m iliona ró żn y ch zw iązków chem icznych zarów no org a
nicznych (ok. 95%), ja k i n ieo rgan iczn y ch (ok. 5%).
T en p raw d z iw ie law in o w y rozw ój p rzem y słu chem icznego s ta ł się oczyw iście m ożliw y dopiero wów czas, gdy n a stą p iła ścisła sym bioza che
m ii stosow anej z chem ią teo rety czn ą i fizyczną, gdy sterow an ie procesa
m i p rzetw ó rczy m i w y n ik a ło nie ty lk o z sam ej p ra k ty k i ruch o w ej, ale o parło się ró w n ież na d o k ład n ej znajom ości całej w e w n ętrzn e j m echan i
ki p rzem ian , d ającej w y razić się w zoram i chem iczno-m atem atycznym i.
Jeżeli w ciągu w ie lu u b ieg ły ch tysiącleci n a u k a z opóźnieniem s y n te ty zow ała i sum ow ała osiągnięcia zdobyte em pirycznie, to w o sta tn im s tu leciu z re g u ły chem ia n au k o w a znacznie w yprzed za p ra k ty k ę chem iczną, a k o n sek w encje tego p rzestaw ien ia ró l okazały się bardzo w ażkie. P rz e de w szy stk im więc ta k ie przew o d nictw o naukow e n adało technologii che
m icznej znam iona n iesp o ty k a n ej gdzie indziej elastyczności; od tąd h isto ria jej ro zw o ju w y k a z u je nie ty lk o w ie lk ą zdolność a d a p ta c y jn ą do k aż
dorazow ych w a ru n k ó w surow cow ych, m ateriało w y ch , technicznych czy gospodarczych, ale rów nież zdolność p rze b ija n ia się — często rów nocześ
3 W o y t i n s k y W l . , Die W e lt in Zahlen, H. Mosse Buchverlag, Berlin 1926, t. IV, str. 316; U nited N ations, S tatistical Yearbook (do 1959 r.); H a b e r L. F., The C h em i
cal Industry during the N ineteenth Century, U niversity Press (Claredon), Oxford, 1958.
D zieje ch em ii i p rze m ysłu chem icznego
nie w ielom a odm ienn y m i szlakam i — do w y tk n ięte g o celu poprzez w szel
kie trudności, niezależnie od ich n a tu ry i ich sp iętrzen ia.
T a k w y ła n ia ły się od końca X V III w. dość nagle now e i pow ażne po
trz e b y gospodarcze: ro zw ija ją c y się szybko p rze m y sł w łókien n iczy nie m ógł już n ad al posługiw ać się arch aiczn y m i m etod am i b ielenia tk an in w operacjach trw a ją c y c h w iele m iesięcy ani zadow olić się dostaw am i n a m ia ste k sody; w p ro w adzenie m aszy n i przedłużen ie okresów p rac y w y w ołało konieczność lepszego o św ietlenia sztucznego; po w racające ciągle tru d n o ści w m iędzyp aństw o w y ch o brotach tow arow ych, odczuw ane ta k d otkliw ie podczas w o jen, n a rz u c a ły konieczność d efinityw nego u w oln ie
nia E u rop y od zależności w dostaw ie n a jp ie rw cu k ru , a później n iek tó ry c h b a rw n ik ó w n a tu ra ln y c h , specyfików leczniczych, kam fo ry, sa le try sodow ej, tłuszczów z k ra jó w zam orskich; szybki p rz y ro s t ludności i g w ał
to w ny ro zro st m ia st przem ysłow y ch n arzu ciły w d ru g iej połow ie X IX w.
p o stu la t unow ocześnienia tech n ik i ro ln e j i znacznego podniesienia w y d a j
ności z h e k ta ra ziem i u p ra w n e j, p rzede w szystkim w k ra ja c h e u ro p e j
skich; w czasie p ierw szej w o jn y św iato w ej w granicach p a ń stw c e n tra l
nych zaistniał d o tk liw y d eficy t p ro d u k tó w pochodzenia naftow ego (ben
zyny, sm arów , olejów opałow ych) oraz s a le try sodow ej, siark i, pirytów , g lic e ry n y itp., a ich przeciw nicy nie dysponow ali na razie ta k im i p ro d u k tam i, jak n iezbędne ilości w ażn ych w ęglow odorów aro m aty czn y ch , po
trz e b n e b a rw n ik i sy n te ty c zn e , sole potasow e i n iek tó re — zm onopolizo
w an e p rzez p rzem y sł niem iecki — leki. P ra w ie w szystkie w y m ienione pow yżej przy k ładow o tru d n o śc i zostały dość sp ra w n ie opanow ane, a po
trz e b y n iek ie d y k lasycznie i nie ty lk o doraźn ie n a okres w o jn y rozw iąza
ne przez chem ię teo re ty c z n ą i stosow aną.
N ależy w reszcie podkreślić, że w ciągu ostatnieg o stu lecia (1851— 1950) p rze m y sł chem iczny nie ty lk o p rze su n ą ł się sam z p o d rzęd nej pozycji na jedno z naczelnych m iejsc w gospodarstw ie św iatow ym , ale p o n ad to od
działał tw órczo i pob udzająco n a w iele in n y ch dziedzin now oczesnego ży
cia, techn iki, a n a w e t i nauk i. R o zw ijając p ioniersko m eto d y w ysokociś
nieniow e p rzem y sł chem iczny zrew olucjonizow ał m. in. d aw n e założenia techniczne c e n tra l term o -en erg ety czn y ch ; ro zw ija ją c na n ajw ięk szą skalę w ytw órczość tle n u zm odernizow ał i zracjo n alizow ał długi szereg m etod technologicznych w zakresie m eta lu rg ii, w dziedzinie zgazow ania paliw stałych , w rea k c ja c h u tle n ia n ia su b sta n c ji o rganicznych itp.; ro zbu d ow u
jąc ta k in te n sy w n ie p ro d u k c ję ch lo ru elek tro lity czn eg o p rzem y sł che
m iczny zm ienił g ru n to w n ie m etody b ielen ia tk an in , oczyszczania wód i ścieków , w y tw a rz an ia n ie k tó ry c h p ó łp ro d u k tó w o rganicznych itd.; tw o rząc i ro zw ija ją c m eto dy k a ta lity c zn e , k atality czn o -ciśn ien io w e, zastępu
jąc procesy okresow e procesam i ciągłym i p rze m y sł chem iczny w y w o łał stopniow o całk ow itą zm ianę p ra c y p rzetw ó rczej w p rze m y śle ra fin e ry jn o -
Cele i zadan ia h istorii rozw oju chem ii 13
n a fto w y m i um ożliw ił pow ołanie do życia szeregu now ych działów p ro d u k c y jn y c h ta k w ażnych, jak np. tw o rzy w a sztuczne lu b rozpuszczal
n ik i selek ty w n e. S y stem a ty c z n y postęp i n ie u sta n n a ew olucja chem ii teo rety czn ej, k o rzy sta ją c ej obficie z dośw iadczeń i osiągnięć che
m ii p rzem y sło w ej, um ożliw iły w n a stę p n y m etapie pow staw an ie now ych, sam odzielnych gałęzi w iedzy, ja k chem ia farm aceu ty czn a, fizjologiczna, elektro ch em ia, in ży n ie ria chem iczna, chem ia jąd ro w a etc.
T ak w n ajw ięk szy m skrócie i w uproszczeniu p e rsp ek ty w iczn y m w y gląd a jed n a stro n a bilansu, w y zn aczająca h istoryczne ślad y w szechstro n
nego i ta k bardzo przyspieszającego się ro zw oju n a u k chem icznych oraz p rze m y słu chem icznego. P o d su m o w u jąc te n bilans m ożna objek ty w n ie stw ierdzić, że chem ia re p re z e n tu je jed e n z n ajw iększych, czasem w p ro st zd um iew ający ch ak ty w ó w i osiągnięć w spółczesnej cyw ilizacji. Istn ie je je d n a k i d ru g a stro n a tego bilansu, nie zawsze ta k sam o p ozytyw n a jak pierw sza.
N ie m ożna bow iem pom inąć fak tu , że p raw ie w szy stk ie w y m ienione tu i n iew y m ienio ne przełom ow e zdobycze naukow e chem ii oraz epokow e osiągnięcia technologiczne to ro w ały sobie drogę poprzez niezliczone p rze ciw ień stw a i opory do zrozum ienia i u znania, a choćby ty lk o do w yko
rzy stan ia. P ra w ie k ażda now a i słuszna zasada, płodna teoria, hipoteza, now e od k ry cie lub n aśw ietlen ie skom plikow anego m echanizm u rea k c ji chem icznych, p raw ie każda now a, przebojow a m yśl tw órcza n ap o ty k ała z reg u ły n a zdecydow any opór, rozliczne tru d n o ści i sprzeciw y, na zawiść u zn any ch a u to ry te tó w , często na zgryźliw ą k ry ty k ę , a p raw ie zawsze na obojętność i p rzem ilczenie. R ów nocześnie w a ru n k i rzeczowe, w k tó ry c h rodziły się te w łaśn ie h isto ry czn e zdobycze i osiągnięcia u rą g a ły nie spo
radyczn ie n a je le m e n ta rn ie jsz y m w ym ag an io m i potrzebom . In tu ic ja pio
n iersk a zaś kończyła się czasem dla sw oich głosicieli n ad w y ra z niepo
m yślnie.
Je ż e li n a w e t n iek tó re z ty c h tru d n o śc i w y d a ją się nam dziś śm ieszne, nie zm ienia to fak tu , iż d ziałały one wów czas sku tecznie n a rzecz doraź
nego zah am ow ania postępu. W łaśnie n a tego ro d za ju opory n atk n ę ło się np. rodzące się na przełom ie X V III i X IX stulecia gazow nictw o węglowe.
Od chw ili gdy W. Mu r d o c h w 17 9 2 r. ośw ietlił gazem sw ój dom w R ed
r u th w A nglii u p ły n ęło p raw ie 2 0 la t zanim k o n serw aty w n ie nastaw io ne w ładze m iejsk ie zdecydow ały się na ośw ietlenie gazem całej dzielnicy w L ondynie. A le i te n p rzy k ła d nie usunął, dalszych oporów i trudności.
G dy po w stała m yśl zbudow ania gazow ni w K olonii, w Niem czech, pism o
„C ólnische Z e itu n g ” z 28.111.1819 r. w y stąp iło z obszerną i o strą a n aw et śm ieszną a rg u m e n ta c ją przeciw ko tak ie m u p ro je k to w i4.
■* S c h n a b e l - K ü h n ,Die Steinkohlengas-Industrie, R . Oldenburg Verlag, Mün
chen 1910, str. 22—23.
14 D zieje chem ii i p rze m ysłu chem icznego
W in n y ch p rzy p a d k a c h podobne k o n flik ty m iały c h a ra k te r bard ziej pow ażny. T ak np. przełom ow e — z p u n k tu w idzenia dalszego rozw o ju chem ii — u sta le n ia jedn eg o z n a jw y b itn ie jsz y c h b adaczy fran cu sk ich X V III w., La v o i s i e r a, o balające b łęd n e założenia i w nioski teo rii flogi- stonow ej, choć u d e rz a ły sw o ją jasnością i oczyw istością oraz po raz p ie rw szy o p arły się o sp ra w d zia n y ilościow e, nie p rze k o n a ły w ielu z czołow ych chem ików starszego pokolenia, k o n se rw aty w n y c h w yznaw ców teo rii flo- gistonow ej. N iektó rzy z nich n a w e t nie usiłow ali sp raw d zać fak tó w ek sp e
ry m e n ta ln y c h p o d an y ch przez badacza francusk iego , lecz z u p o rem po
szukiw ali za sposobam i przeciw d ziałania, odw ołując się do n a jfa n ta s ty c z niejszy ch a rg u m e n tó w dla obalen ia słu szn ej teo rii sp alan ia, głoszonej przez L a v o isie ra 5.
In n a w y b itn a jed n o stk a zapisana ch lub n ie w d ziejach chem ii, L f,b l a n c, tw órca p rze m y słu sodowego, cierp iąc k rań co w ą nędzę i w idząc ja k jego m yśl zdobyw a u zn an ie w A nglii, a lekcew ażona je s t w k r a ju ojczystym , kończy życie sam obó jstw em w 1806 r. w p rz y tu łk u dla biedn ych w St.
D enis.
O głoszona w 1811 r. n iezm iernie w ażn a te o ria Av o g a d r y, późniejszego p ro feso ra u n iw e rs y te tu w T u ry n ie , w sk azu jąca że w jed n ak o w y ch obję- tościach ró żn ych gazów , w id en ty czn y ch w a ru n k a c h te m p e ra tu ry i ciśnie
nia, z n a jd u ją się ró w n e ilości cząsteczek, p o d trz y m an a w 1814 r. przez w y b itn eg o uczonego A m p e r a , została początkow o całkow icie zignoro
w an a i zlekcew ażona iprzez in n y ch uczonych; w prow adzono ją do n a u k i dopiero w 1860 r., tj. w c z te ry la ta po śm ie rc i je j tw órcy. N a to m ia st doko
n a n a w lata ch d w u d ziesty ch ubiegłego w ie k u przez Wö h l e r a sy n teza m ocznika, k tó ra później s ta ła się drogow skazem d la sy n te z y ty sięcy p ro d u k tó w organicznych, w y w o łała w rzaw ę sprzeciw ów tzw . w italistów , p rzeczących m ożliw ości w y tw a rz a n ia zw iązków organicznych z n ieo rg a
niczny ch m a te ria łó w w yjścio w y ch. W alk a trw a ła ok. 20 la t i d o p iero dokonanie p e łn e j sy n te z y k w asu octow ego z p ierw ia stk ó w pi'zez K o l b e g o
(w 1845 r.) zdecydow ało o zw ycięstw ie tezy Wö h l e r a. R ów nież teo ria d y socjacji A rrh e n iu s a 0 — w s p a rta n a d łu g im łań cu ch u w cześniejszych p rac tak ich badaczy, ja k Ni c h o l s o n i Ca r l i s l e, Gr o t t h u s s, Da v y, Fa r a d a y, Ga y- Lu s s a c, Hi t t o r f, Cl a u s i u s, Va l s o n, Be r t h e l o t, Ko h l r a u s c h, Ra o u l t i in. — teo ria, k tó ra nieco później okazała się jak o jed n a z n a jb a rd z ie j w n ik liw y ch i ow ocnych w sk u tk i, k tó ra zin tensy fik ow ała pośred n io rozw ój procesów e le k tro lity c z n y ch do rozm iarów głów nych ga
łęzi przem y sło w ych św iata, b y ła p rz y ję ta n iech ętn ie i początkow o igno
5 L o c k e m a n n G., Geschichte der Ch em ie, t. II, G öschen-Sam m lung, B erlin 1955, str. 7.
6 B u g g e G., Das Buch d e r grossen Chem ik er, t. I I . V erlag Chemie, W einheim 1955.
Ce'.e i zadania historii rozw oju chem ii 15
row ana. W reszcie jakże w ym ow nym , a zarazem drasty czn y m , p rz y k ła dem je s t g ig antyczna p rac a Ma r i i ze Sk ł o d o w s k i c h i Pi o t r a Cu r i e, k tó ra pod koniec ubiegłego w ie k u doprow adziła do od k ry cia p ierw iastk ó w polonu i rad u , a w ięc te j g ru p y su b sta n c ji i ty ch zjaw isk, z k tó ry c h póź
n iej w y ro sła i sp o tężniała cała chem ia atom ow a. W ciągu czterech la t w y czerp u jącej p ra c y m ałżonkow ie Cu r i e p rze tw o rz y li w d rew n ia n e j szopie, pozbaw ionej p ry m ity w n y c h n a w e t zabezpieczeń i u rządzeń la b o ra to ry j
n y ch k ilk a to n b len d y u ran o w e j, aby w ydobyć z n iej jed n ą d ziesiątą g ra m a c h lo rk u radow ego. W y n ik i ostateczne ty c h p rac b y ły ta k oczyw iste i niezaw odnie sp raw d zaln e naukow o oraz ta k głośne w całym św iecie, że n ie m ogły być an i zw alczane, an i n a w e t przem ilczane.
Tego ro d z a ju p rzyk ładó w , m oże n a w e t jeszcze jask raw szy ch i w ym o w niejszy ch , m ożnaby p rzy taczać długie szeregi. D zieje pow staw an ia p rz e m y słu cukrow niczego w E uropie, r e je s tr p o konanych tru d n o ści i ogrom p e łn e j in w encji p ra c y w zak resie np. sy n te z y b arw n ik ó w , p ro d u k tó w azo
tow ych lu b w y tw a rz a n ia p ó łp ro d u k tó w organicznych, u p a rte , a w ciągu całych dziesięcioleci bezow ocne w y siłk i Ki p f i n g a, ch em ika angielskiego, k tó re w końcu sta ły się drogow skazem dla sy n te z y zw iązków krzem o or- ganicznych, zaw ro tn ie w ielk a ilość p rzeb ad an y ch su b sta n c ji i w yp ró b o w an y ch re a k c ji w celu u zysk an ia k ilk u now ych i w artościo w ych leków , w ielo k ro tn e zaw ody w p ra c y n a d scu k rzan iem celulozy itd., są pou czają
cym i p rzy k ła d am i, św iadczącym i, że najczęściej k ażde w ielkie i p raw d zi
w e osiągnięcie nau kow e i przem y sło w e kosztow ało ogrom tw órczej, cza
sem bezim ien nej p rac y i w y siłk u , realizow anego zw ykle w b ard zo cięż
kich i tru d n y c h w aru n k ach .
Jeżeli n a w e t zachodziły p rzy p a d k i niezw łocznego uzn ania i zgodnego akcep to w an ia n ie k tó ry c h o d kry ć czy nowości, to b y ły to te w łaśn ie cha
ra k te ry s ty c z n e w y ją tk i, k tó re istn ie ją po to, aby potw ierdzić regułę. T a
ki w łaśn ie p rzy p a d e k zd arzy ł się w ielk iem u badaczow i, Pr i e s t l e y o w i.
G dy o d k ry ł on d w u tle n e k w ęgła i w obecności członków „College of P h y - sician s” w y tw o rz y ł p ierw sz ą szk lan k ę w o d y sodow ej, podziw był ta k głę
boki, a u zn an ie było n a ty le pow szechne, że czołowa in sty tu c ja naukow a
„R oyal S ociety” w L o n d y n ie p rzy z n a ła Pr i e s t l e y o w i złoty m edal.
D opiero n a tle tego syn tety czn eg o obrazu, o k reślającego c h a ra k te r i k ie ru n k i ro zw o ju chem ii m ożna k o n k re tn ie j rozw ażyć i u stalić założe
nia, k tó re o d p o w iad ają celom i zadaniom h isto rii chem ii czystej i stoso
w an ej. P rz ed e w szy stk im w ięc gdy zadaniem głów nym n a u k chem icz
n ych i technologicznych je s t p rzek azy w an ie zw artego, scałkow anego i lo
gicznie zam kniętego kom p lek su w ied zy oraz refero w an ie aktu aln eg o s ta n u osiągnięć, to p u n k t w idzenia h isto rii w odniesien iu do tej sam ej sum y fak tó w i zjaw isk m u si być ustaw io n y inaczej. P od w p ły w em an alizy h i
sto ry czn ej rozliczne w y o d ręb n ion e fra g m e n ty poczynają u jaw n ia ć sw ój
16 D zieje chem ii i p rze m ysłu chem icznego
w łasn y ciężar g a tu n k o w y i w łasn e siły k sz ta łtu ją c e oraz specyficzną w a r
tość tw órczą.
W ówczas to na p la n p ierw szy w y su w a się człow iek, jego w iedza i ko n cepcja tw órcza, sum a jego p rac y i w ytrw ało ści, a w n ik liw ej ocenie k r y ty czn ej m usi być poddana n a jp ie rw w ytyczo na droga realizacji tej k o n
cepcji łącznie ze w szy stk im i b łęd am i i n iedociągnięciam i oraz przeciw noś
ciam i lub oporam i, a n a stęp n ie s y tu a c ja fak ty c zn a w zakresie sto jących do dyspozycji środk ó w tech n iczn y ch i gospodarczych. W ra c h u n k u ty m m usi b y ć uw zględnion y rów nież czy n n ik czasu oraz oceniony isto tn y w k ład nau ko w y, w reszcie p rzean alizo w an e m uszą być głów ne konsek
w en cje w tó rn e każdego osiągnięcia pionierskiego. D la h isto rii bow iem d roga p rz e b y ta od chw ili pierw szego sk ry sta liz o w a n ia się tw órczej k on cepcji aż do jej rea liz a c ji czy pow szechnej ak ceptacji, choćby b y ła dług a i p e łn a zakrętów , je s t nie m n ie j in te re su ją c a i w ażna od jej treści m e ry to ry czn ej. D la h isto rii m usi być obca w szelka te n d e n c ja zajm o w ania się sam y m i ty lk o osiągnięciam i n au ko w y m i albo p rzem ysło w y m i p rzy p rz e chodzeniu do p o rzą d k u lu b choćby ty lk o p o m n iejszan iu w k ła d u tw órczej p ra c y lu d zkiej, m ierzon ej w sk ali a k tu a ln y c h w a ru n k ó w i re a ln y c h m oż
liwości. D la h isto rii w reszcie k ażd y now y f a k t i o dkrycie tk w i zawsze sw oim i k o rzen iam i w przeszłości. Oto pierw sza zasada, k tó rą h isto ria n a u k i i p rze m y słu m usi zachow ać sta le w sw oim po lu w idzenia.
Je ż e li w spółcześnie żadne opracow anie h isto ry czn e nie m oże być ogra
niczone do k ro n ik arsk ieg o , chronologicznego uszeregow ania fak tów , to w o d n iesien iu do h isto rii chem ii teo re ty c z n e j i p rzem ysło w ej założenie to m a w ielo k ro tn ie w iększe i obow iązujące znaczenie. J e j naczelny m za
d aniem je s t przecież n a k re ślen ie o brazu ciągłej ew o lucji chem ii, ciągłego rozw oju i postępu , nie znającego — p rz y n a jm n ie j n a p rze strz e n i o sta t
nich 150 la t — ani zjaw isk a z asto ju czy recesji, ani n a w e t chw ilow ych załam ań ogólnych. T oteż h isto ria m usi w y ja śn ić i uzasad nić p rzy c z y n y tego zjaw isk a oraz ocenić siły ty c h m otorów , k tó re w przeszłości i obecnie w yw oły w ały, w y w o łu ją i b ęd ą w yw o ły w ać p rz e ja w y in te n sy w n e j tw ó r
czości i w szech stro n n ej aktyw ności. A naliza ta w ykaże zarazem , że zbli
żając się do czasów n ajno w szy ch liczba now ych o d k ry ć nauk o w y ch i no
w ych re a liz a c ji p rzem ysłow ych poczyna w zrastać w z aw ro tn y sposób. H i
storia m a za zadanie nie ty lk o w y ja śn ić istn ieją ce pow iązania pom iędzy ty m i fak ta m i, ale ponad to w y dobyć n a p o w ierzchn ię u ta jo n ą sy n tezę k rz y żujący ch się te n d e n c ji n auk o w y ch i przem ysłow ych, o tw iera ją c y c h now e i szerokie drogi do jeszcze znako m itszy ch osiągnięć oraz zdobyczy. To je s t d ru g ie zadanie, k tó re w y p ełn ić po w in n a h isto ria ro zw o ju chem ii czy
ste j i stosow anej.
Ju ż z dotychczasow ych ro zw ażań w y n ik a bardzo w ażka teza, że m ię
dzy ew olu cją chem ii przem y sło w ej i rozw o jem chem ii teo re ty c z n e j istn ie-
Cele i zadania h istorii rozw oju chem ii 17
je ścisły i org aniczny zw iązek. J e d n y m z n ajsk u teczn iejszy ch , n a js iln ie j
szych i n a jisto tn ie jszy c h m otorów ta k szybkiego zróżnicow ania i rozw oju p rze m y słu chem icznego są w ielkie osiągnięcia n a u k chem icznych. Jeżeli m ożliw e je s t — p rz y n a jm n ie j w zasadzie — k reśle n ie zary su dziejów chem ii teo re ty c z n e j bez konieczności ciągłego odw oływ ania się do sta n u i osiągnięć chem ii p rzem ysłow ej, to zadanie o dw rotne, a w ięc om aw ianie dziejów p rze m y słu chem icznego bez genetycznego pow iązania z p ostę
p em n a u k o w y m je s t p rak ty c zn ie n iew y k o n alne, a dy d ak ty czn ie n ieracjo n alne. W n in iejszy m sy n te ty c zn y m opracow an iu zainteresow an ie głów ne sk u p ia się n a dziejach ro zw o ju p rze m y słu chem icznego, ale przy założe
niu, że isto tn y m fu n d am e n te m tego ro zw o ju są w ielkie zdobycze i osiąg
nięcia chem ii ogólnej i fizycznej. To trzecie w ażne u stalen ie, k tó re n in ie j
sza książk a p rz y jm u je jak o sw ój głów n y drogow skaz.
M a te ria ły źródłow e, k tó ry m i p o słu g u je się h isto ria chem ii nau k o w ej są b ard zo obfite, a ich różnorodność i szczegółow y c h a ra k te r m ogą powo
dow ać d la now ych o pracow ań sy n te ty c zn y c h n a w e t pew ne trudno ści; m a
te ria ły dotyczące h isto rii p rz e m y słu chem icznego, jak k o lw iek je s t on w w ielk iej m ierze tw o rem stosunkow o św ieżej d aty , są raczej skąpe, n ie
p ełn e i w znacznym sto p n iu rozproszone. P re cy z u jąc te n s ta n rzeczy m oż
n a by dodać, że obraz osiągnięć m a te ria ln y c h w okresie p reh isto ry c zn y m i s ta ro ż y tn y m je s t stosunkow o dość d o k ład n ie w y jaśn io n y . W p raw dzie dużo dow odów h isto ry cz n y c h z tego o kresu uległo całko w item u
zniszczeniu, to je d n a k istn ie ją zarów no cenne in fo rm acje a sy ry jsk ie za
pisane n a tab liczk ach glin ian y ch o raz p a p iru sy staroeg ipskie, szczególnie z okolicy Teb i M em fisu o d k ry te w X IX ., ja k i liczne pism a filozofów, h isto ry k ó w i le k a rz y greckich o raz sp raw o zd an ia au to ró w starorzy m skich . O statnio sy stem aty czn e b ad an ia i znaleziska archeologiczne dostarczy ły dużo cennego i now ego m a te ria łu . Znacznie słabiej rep re z en to w a n e są w ia ry g o d n e in fo rm acje źródłow e z o k resu alchem ii średniow iecznej.
W praw dzie i w ty m p rz y p a d k u zab y tk i rękopiśm ienn e zgrom adzone w ró żn ych b ib lio tek ach są bardzo o b fite 7, ale w łaśn ie to, co zachow ało się je s t p isan e języ kiem p e łn y m sym boliki, pojęć m istycznych i przenośni alegorycznych, a in fo rm acje rzeczow e zatopione są w powodzi u jęć czysto litera c k ic h nie d ając jasn eg o w g lą d u w c ało k ształt sy tu a c ji fak ty czn ej.
R ów nież au to rstw o ty ch opraco w ań o raz d a ty ich p o w stan ia budzą n a j
częściej p o w ażne w ątpliw ości. W czasach now ożytnych, p rz y n a jm n ie j w p ew n y ch ok resach , przy w iązy w an o duże znaczenie do histo rii rozw oju chem ii n a u k o w ej, toteż p race w y d an e d ru k iem są liczne i często bardzo w yczerpu jące.
7 Porównaj przypisy w książce G a n z e n m ü l l e r a W. Beiträge zu r Geschichte der Technologie und d e r Alchemie, V erlag Chemie, W einheim 1956.
1 2 D z i e j e c h e m i i i p r z e m y s ł u e h e m .
18 D zieje ch em ii i p rze m ysłu chem icznego
W reszcie należy rozw ażyć pew n e zagadnienia i ko m p lik acje zw iązane z koniecznością podziału h isto rii ro zw o ju chem ii na okresy. J e s t zrozu
m iałe, że ro zgran iczen ia te nie m ogą być w om aw ianym p rz y p a d k u do
stateczn ie p rec y z y jn ie i ściśle zarysow ane. T oteż w lite ra tu rz e stw ierd za się p e w n ą dow olność i to le ra n c ję w odniesien iu do stoso w anej sy ste m a ty k i podziałow ej. N a ogół dość jed n o m y śln ie p rz y jm u je się ogólnohisto- ry cz n y podział n a epoki: sta ro ż y tn ą , średn iow ieczną i now ożytną, przy zachow aniu k o n w e n cjo n aln y ch d a t ro zgraniczenia. N iem niej je d n a k — jeżeli idzie o te m a ty k ę h isto ryczn o-ch em iczną — w y s tę p u ją p ew n e roz
bieżności, g d y p rzep ro w ad za się podział czasów n o w o żytn ych n a o kresy.
Te różnice w y n ik a ją p rzed e w szystkim z odm iennego u sta la n ia celów i za
łożeń d la danego opracow ania. T ak np. h isto ry c y chem ii teo rety czn ej p rz y jm u ją dość często la ta 1828— 30 jak o d a tę ro zg ran iczającą i p rzeło m ow ą, pow ołując się n a to, że dalszy rozw ój chem ii organicznej pow iąza
n y je s t ściśle z p rzep ro w ad zo n ą w 1828 r. sy n te z ą m ocznika. Je że li jed n a k n a to sam o zagadnienie sp o jrzy się pod k ą te m w idzenia zain tereso w ań chem ii przem y sło w ej, w ów czas d a tę ro zg ran iczającą trz e b a będzie p rze sunąć n a te rm in nieco późniejszy, m ianow icie n a ro k 1856.
A by p rzy u sta la n iu o kresów h isto ry czn y ch ograniczyć ja k n a jb a rd z ie j w szelką dow olność i p rzy p adk o w o ść p rz y jm u je się d la niniejszego o p ra
cow ania n a stę p u jąc e dw a w sk azan ia ogólne:
1. H istoria ro zw o ju chem ii czystej i stoso w anej je s t zw iązana orga
nicznie i bezpośrednio z cało k ształtem h isto rii p o litycznej, społecznej, k u l
tu ra ln e j, cyw ilizacy jn ej i ogólnotechnicznej. F a k ty d o m in u jące w ty ch dziedzinach nie m ogą w ięc pozostać bez w p ły w u n a u sta le n ie okresów histo ry czn y ch obow iązujących d la chem ii.
2. H isto ria ro zw o ju chem ii czystej i stosow anej w n in ie jsz y m o p ra
cow aniu kłaść będzie głów ny nacisk bądź to n a przełom ow e osiągnięcia przem y sło w e, bądź też n a te rozw iązania teo re ty c z n e i ogólne, k tó re w przyszłości w y cisn ą p ię tn o na d alszym ro zw oju chem ii.
W ten sposób dochodzi się do u sta le n ia n a stęp u jąceg o pod ziału h isto rii n o w ożytnej chem ii i p rze m y słu chem icznego n a okresy:
1. W iek X V I i X V II o d cin ają się w y raźn ie od okresu średniow iecza przez u d o stępnienie słow a d ruk o w aneg o i pow szechnie ro zb u dzo ny zm ysł k ry ty c y z m u w czasach o drodzenia i refo rm a c ji, a w k o n sek w encji przez usam od zieln ienie się i rozw ój n a u k przy ro dniczy ch. O d krycie k o n ty n e n tu am e ry k ań sk ie g o zw iększyło nie ty lk o zasoby m o n e ta rn e w E uro p ie za
chodniej i nie ty lk o zm ieniło oś gospodarczą w p rzestrzen i, ale rów nież spotęgow ało zasoby surow cow e, co w p łyn ęło na przyspieszen ie procesów rozw ojow ych w dziedzinie ch em icznej. P oniew aż zaś okres te n stanow i przejście od śred n io w ieczn ej alchem ii do chem ii zbud ow an ej n a p o d sta-
Cele i zadania h isto rii rozw oju chem ii 19
w ach n auk ow y ch, p rze to celow e będzie w y o d rębn ienie różny ch co do swego c h a ra k te ru podokresów .
2. O kres n a stę p n y p rzy p a d a n a w iek X V III aż po ro k 1789. J e st to czas p an o w an ia rac jo n alizm u i sy stem aty czn ego w y p ie ra n ia z n a u k i i z ży cia resz tek poglądów średniow iecza. W nauce d o m in u je w ów czas te n d e n cja p oszukiw ania przyczynow ości zjaw isk, w g ospodarstw ie społecznym k o n k re tn e re z u lta ty w y d a je d o k try n a m erk a n ty listy c zn a . U w ieńczeniem tego ok resu je s t ogłoszenie w la ta c h 1780-ych now ej, re w o lu c y jn ej teo rii sp alan ia przez La v o i s i e r a o ra z sk ry stalizo w an ie się te n d e n c ji tw orzenia zaczątków p rze m y słu chem icznego o c h a ra k te rz e fab ry czn y m , w oparciu o p o d staw y naukow e.
3. N astęp n y eta p o b e jm u ją c y la ta od 1790 do 1855 to początkow y okres tzw . rew o lu cji p rzem y sło w ej, zw iązanej z w p ro w adzeniem m aszyn do p rzem y słu . R ew olucje polityczne, głów nie fra n c u sk a i am ery k ań sk a, w o jn y napoleońskie i blo k ada k o n ty n e n ta ln a w y w ie ra ją znaczny w pływ m. in. n a rozbudow ę p rze m y słu chem icznego. P o w sta je w ty m czasie p rz e m y sł sodow y, p rzem y sł kw asów n ieo rg an icznych i środków bielących, p rze m y sł naw ozow y, cukrow niczy, koksow niczy i gazow niczy itp. C hem ia n auko w a n a p od staw ie epokow ego dzieła La v o i s i e r a stw a rz a podw alin y pod rozw ój b ad a ń ilościow ych, a k o n sekw en cje tego fa k tu są w szechstro n
ne i b ardzo owocne.
4. C ałkow ita em a n c y p a cja chem ii jak o n au k i i jako p rzem y słu n a s tą p iła w okresie od 1856 do 1895. P rzeło m o w ym i podstaw ow ym osiągnię
ciem n a u k o w y m tego czasu je s t stw o rzen ie i ogłoszenie przez Me n d e l e- j e w a „okresow ego u k ład u p ierw ia stk ó w chem iczny ch” oraz w y jaśn ien ie, głów nie przez Ke k u lEg o, bud o w y s tr u k tu ra ln e j zw iązków w ęgla, a p rze
de w szystkim zw iązków arom aty czny ch . O grom ne osiągnięcia p rzem y sło we tego o k re su k o n c e n tru ją się w ram a ch technologii organicznej. P rz e łom ow y ro k 1856 p rzy n o si szereg epokow ych zdobyczy o znaczeniu p rze m ysłow ym : w ro k u ty m o d k ry to p ierw sz y b a rw n ik sy n te ty c zn y i w k o n sek w en cji zapoczątkow ano gorączkow y okres b a d ań w zakresie syntez organicznych; w ty m sam y m czasie zastosow ano w m e ta lu rg ii proces bes- sem erow ski w y tw a rz a n ia stali, w koksow nictw ie w prow adzono piece
Ap p o l t a, stw orzono g e n e ra to r gazow y Si e m e n s a, p o d jęto ek sp lo atację soli potasow ych, w yn alezion o bezpieczne „zapałki szw edzkie”, o trzy m an o czysty u ra n m etaliczny .
5. W p ierw szy ch la ta c h o k resu 1896— 1925 dokonane zostały o d k ry cia o n iezw y k łej doniosłości dla przyszłości n a u k i i techn iki. W 1896 r.
Ro e n t g e n re fe ru je o o dk ry ciu pro m ien i X; Be c q u e r e l p rzed staw ia w y n ik i b a d ań dotyczących p ro m ien io w an ia u ra n u ; w ro k u n a s tę p n y m ‘pod
jęto na w ielką sk alę p ro d u k cję sy n tety czneg o in d y g a i dokonano sy n tezy izoprenu; w 1898 r. zostały o d k ry te p ie rw ia stk i prom ieniotw órcze, polon
2*
2 0 D zieje ch em ii i p rzem ysłu chem icznego
i rad. W ty m 30-leciu re je s tr u je się p o tężn y rozw ój elek tro ch em ii oraz k ilk u w ażn y ch gospodarczo sy n te z n ieo rg anicznych i organicznych.
6. O kres 1926— 1960, je s t ok resem zapoczątkow ania p o lity k i p la n i
sty czn ej, k o n sekw encji dw óch w o je n św iato w y ch i w ielkiego k ry z y su gos
podarczego, okresem b u d z e n ia się d y n a m iz m u przem ysłow ego 'n a całej k u li ziem skiej oraz czasem w szechstronnego, law inow ego ro zw o ju p rz e m y słu chem icznego na po d staw ach ściśle n aukow ych. W ty m okresie p o w sta ją coraz to liczniej now e, niezn an e dotychczas gałęzie p rzetw órcze o w ielk im znaczeniu społeczno-gospodarczym , p rz y czym n a p la n p ie rw szy w ysuw a się w ie lk a sy n te z a organiczna. C hem ia z a jm u je w gospodar
stw ie św iato w y m przo d u jące stanow isko.
Do tego sc h em atu zasadniczego w łączono jeszcze trz y ro zd ziały z a j
m u ją c e się — zaw sze z p u n k tu w idzenia histo ryczneg o — zag adn ieniam i sp ecjaln y m i, k tó ry m , ja k się w y d a je , w a rto pośw ięcić nieco uw agi, tw o rząc w te n sposób b a rd z iej a k tu a ln y i p e łn y obraz, p o siadający szczegól-
Fragm ent nowoczesnej fabryki kauczuku syntetycznego
ne zain teresow an ie dla C zy telnika polskiego. Te ro zdziały z a jm u ją się n a stę p u ją c y m i tem a ta m i: ew o lu cją chem ii atom ow ej, p ersp e k ty w a m i roz
w o jo w y m i p rze m y słu chem icznego, ocenionym i na p o d staw ie dotychczaso
w e j d y n am ik i i ju ż sk ry sta liz o w a n y ch ten d e n c ji, a w reszcie rozw ojem che
m ii i p rze m y słu chem icznego w Polsce.
W y raźn ie trz e b a je d n a k zaznaczyć, że w n in iejszy m opraco w an iu je s t je d y n ie m iejsce na ob raz su m a ry c zn y i sy n te ty c z n y rozw oju chem ii i p rze
Cele i zadania h istorii rozw oju chem ii 21
m y słu chem icznego. M a to sw oje zalety i w ady. Z aletą głów ną jest to, że cały sk o m plikow an y proces ew o lu cyjn y s ta je się b ard ziej zrozum iały i jas
ny, a te n d e n c je rządzące tą ew olucją są b a rd z iej p rz e jrz y ste . W adą n a to m iast je s t to, że w iele in te re su ją c y c h fra g m en tó w rzeczow ych i osobo
w ych m usi zatracić sw ój specyficzny w y ra z w „kotle s y n te z y ”. M ożna tu zresztą przypom nieć, że w lata ch 1843— 1847 H. Ko p p w y d ał sw oją
„H isto rię C h em ii” w czterech tom ach, chociaż isto tn y i szeroko po jęty rozw ój chem ii czystej, a ty m b adziej chem ii przem ysło w ej rozpoczął się n a dobre dopiero w lata ch 1850. T rzeb a w ięc dziś p rzepro w adzać w ielo k ro tn ą selek cję istn iejącego m a te ria łu , w ażąc każdy f a k t n a w adze a n a lityczn ej, jeżeli p rag n ie się, aby ta k z w a rty i tre śc iw y w y k ła d odpow ia
dał choć w d ro b n ej części w spółczesnej w ielkości i znaczeniu chem ii teo
rety c zn e j oraz potędze chem ii p rzem y sło w ej.
R o z d z i a ł II
Wiedza przyrodnicza i chemia w zaraniu cywilizacji
Ś w iad ectw a h isto ry czn e dotyczące początków m a te ria ln e j cyw ilizacji lu d zk iej sięg ają sporadycznie k ilk u n a stu , a n a w e t w ięcej — ty sięcy la t w stecz. Z u p ły w e m czasu p rz y b y w a ją je d n a k coraz k o n k retn iejsze i p rzed e w szystk im coraz liczniejsze dow ody tw órczej in w en cji człow ieka i re a li
zującego się sy stem aty czn ie postępu. W reszcie od czw artego do drugiego ty siąclecia przed naszą e rą w ielk a obfitość ró żn o rodnych do k u m en tó w rzeczow ych w y p ełn ia ju ż h isto rię gosp od arstw a i tech n ik i. Z arazem p ro ces ew o lu c y jn y p rze b ieg a ją cy początkow o b ardzo pow oli poczyna się od
tą d w y raźn ie przyspieszać. O k res te n m ożna n a w e t uznać za pierw szą falę dość znacznego rozw oju w d y sp on o w aniu w y tw o ra m i u zy sk an ym i przez w y k o rz y sty w an ie m eto d chem icznych. Ta te n d e n c ja p o stęp u i roz
k w itu trw a od tąd n iep rz erw an ie aż do IV w. n.e., z ty m ty lk o zastrze
żeniem , że szczytow e n a tę ż e n ia rozw ojow e p rz e su w a ją się lub rozszerzają n ieu sta n n ie w p rze strz e n i geograficznej z n a d dorzeczy In d u czy E u fra tu i T y g ry su na dorzecze N ilu, o b ejm u jąc stopniow o różne c e n tra w M ałej A zji, n ie k tó re w yspy, ja k K re ta , a w reszcie całą sta ro ż y tn ą G re c ję ze w szystk im i arch ip elag am i i obszaram i je j kolonizacji. P ra w ie rów nocze
śn ie n a s tę p u je in te n sy w n y rozw ój w zasięgu działalności i ek sp an sji fe- n ic k o -k a rta g iń sk iej, aby w reszcie u trw a lić się n a dłuższy ok res w obręb ie potężnego i obszernego im p e riu m rzym skiego. Z upełnie niezależn ie od te
go o b fite ślad y w ysoko ro zw in iętej cyw ilizacji techniczno-gospodarczej pozostały na obszarach D alekiego W schodu i to z okresów być m oże jesz
cze w cześniejszych niż n a ziem iach śródziem nom orskich.
R ów nież p o z a m a te ria ln y d orobek staro ży tn o ści nie m oże by ć pom i
n ięty . W o sta tn im tysiącleciu przed n.e. ro zk w ita b u jn ie n a u k a o p rz y rodzie jako część składow a filozofii ogólnej. O czyw iście, iż nie m ogło być jeszcze m ow y an i o teo riach , ani o procesach definio w any ch jak o procesy chem iczne, pogłębiano jed n a k coraz b ard ziej lu b n a św ietlan o coraz w n i
kliw iej te te m a ty , k tó re w przyszłości stanow ić będą isto tn ą część chem ii teo re ty c z n e j i p rak ty c zn e j.
W iedza przyro d n icza i chem ia w zaraniu c y w iliza c ji 23
Ileko lw iek też zd um iew ający ch osiągnięć in w encji i ro zu m u re je s tr u ją te odległe w ieki, nie w olno an i n a chw ilę zapom inać, że byłoby rzeczą n a jz u p e łn ie j niew łaściw ą zarów no po d kładać dzisiejsze pojęcia, ja k i sto
sow ać obecne m ie rn ik i lub zestaw iać w spółczesne ten d e n c je z pojęciam i, osiągnięciam i i ten d e n c ja m i staroży tn o ści. W szystko ówczesne było zu
pełn ie inne, ró żn e jakościow o i ilościow o oraz odm ienne pojęciow o od tego, co stan ow i św iadom ą i podśw iadom ą tre ść życia pokolenia dzisiej
szego. N ajczęściej całe g ospodarstw o i praw ie cała te c h n ik a b y ła w ów czas zam k n ięta w obrębie zadań i d yspozycji dom ow ych. Jeżeli n a w e t n iek tó re dziedziny p ro d u k cji zostały zorganizow ane n a w yższym poziom ie i p ra cow ały dla p o trzeb ry n k o w y ch , to m iały one p raw ie w yłącznie c h a ra k te r rzem ieślniczy. D rogi k o m u n ik a c y jn e b y ły p rzew ażn ie n ieu stalo n e i cięż
kie do p rzebycia; u zy sk anie obcych surow ców — pom im o dość znacznego rozw oju h an d lu , szczególnie m orskiego — n ajeżon e było tru dn ościam i; nie dysponow ano śro d k a m i zabezpieczającym i przew ożony to w a r p rze d ze
psuciem ; ilość pieniędzy, m ający ch obsługiw ać w y m ian ę tow arow ą, b y ła dość nikła. P ra w ie je d y n ą „ a p a r a tu r ą ” m ogącą służyć celom b adaw czym b y ł sam ro zu m ludzki, p rz e b ija ją c y się z tru d e m przez g ru b e p o k ład y przesąd ó w i fałszyw ych w yobrażeń, dla k tó ry c h b rak o w ało ustalon ych k ry te rió w i spraw dzianów . W staro ży tn o ści uczony nie rozporządzał n a j
m n iejszy m n a w e t u łam k ie m ty c h środków pom ocniczych oraz pow szech
nie i a u to ry ta ty w n ie u zn an y ch p raw id e ł i drogow skazów , k tó ry m i dyspo
n u je w spółcześnie każda praco w n ia nauk o w o-bad aw cza i k ażdy p raco w n ik tw órczy. P rzez całe w iek i w u m y słach górow ała m etafizy k a n a d rozu
m ieniem fizycznym i chem icznym .
N iem niej je d n a k w om aw ianej tu dziedzinie, podobnie zresztą jak i w w ielu inn y ch p rze jaw a ch p io n ierstw a tw órczego, a w ięc w lite ra tu rz e , sztuce, tea trz e , w u rb an isty c e i w a rc h ite k tu rz e , w astro no m ii i w m a te m atyce, w an ato m ii i w m ed y cy n ie a n a w e t w zakresie żeglugi m orsk iej, obrony, zaw odów sp o rtow y ch itd., św ia t sta ro ż y tn y w tej znikom o m ałej resztce, k tó ra p rz e trw a ła niw elu jące i niszczące działanie k ilkudziesięciu w ieków , pozostaw ił św iad ectw a n ajw sp an ialszy ch osiągnięć. P rzecież n ie je d n o k ro tn ie św iadom ość naszego pokolenia doznaje olśnienia w obli
czu potężnego d oro bku m yślow ego i rzeczow ego staroży tno ści, osiągnię
tego bez w szelkich śro d ków pom ocniczych i praw zorów , e le m en tarn eg o choćby w y ob rażen ia o m echanizm ie rea k c ji chem icznych oraz ja k ie jk o l
w iek k o n tro li an ality czn ej i z re g u ły bez m ożliw ości czerpania z w ie
dzy n ag rom adzo nej już w przeszłości. G d y b y jed n a k szło o zdobycze sp e- ku laty w n o -m y ślo w e, to w y d a je się, iż ro zw it filozofii przy ro d n iczej do
szedł do szczytow ego poziom u w s ta ro ż y tn e j G recji, ta k ja k rozw ój w y tw órczości ty p u chem icznego św ięcił ju ż w cześniej w ielkie triu m fy w Egipcie faraonów .