• Nie Znaleziono Wyników

Fotogrametria w ochronie i konserwacji zabytków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Fotogrametria w ochronie i konserwacji zabytków"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Fotogrametria w ochronie i

konserwacji zabytków

Ochrona Zabytków 39/4 (155), 311-312

1986

(2)

E. C notliw y (Polska), Dokum entacja archeologiczna dla potrzeb architek­ ta,

W . P o p o w (LRB), Informacja o b a d a ­ niach architektonicznych prow adzo­ nych w średniowiecznej twierdzy Bał- czik,

W . T od o row (LRB), Informacja o b a ­ daniach technologicznych prow adzo­ nych w czasie prac w średniowiecz­ nej twierdzy w Bałcziku,

J. G ro m n ick i (Polska), O chrona źró­ deł archeologicznych,

R. M a z u ro w sk i (Polska), Identyfikacja terenowych faktów archeologicznych.

W y stą p ie n ia d e le ga tó w b u łga rsk ich z w ią za n e były z p o d su m o w a n ie m d o ­ k o n a ń m iędzynarodow ej ekipy te c h n o ­ logów , fotogram etrów , a rc h e o lo g ó w i a rchitektów p ra cu ją cych o d 1981 r. w B a łczik u w średniow iecznej twier­ dzy sta n o w ią ce j p o lig o n p ra c b a d a w ­

czych G ru p y Roboczej. K o o rd yn ato r tematu, B ojan Kazupow , za p re ze n to ­ w ał uczestnikom n a ra d y szczegółow y p ro gra m prac na lata przyszłe uw ­ zg lę d n ia ją c za in te re sow a n ia i k ie ru n ­ ki prac pro w adzonych przez po szc ze ­ góln yc h partnerów za gran iczn ych . Ze strony polskiej o b ra d o m przew o dni­ czył przew odniczący polskiej Kom isji XIII, dyrektor O d d z ia łu B a d a ń i K o n ­ serw acji PP Pracow nie Konserw acji Zabytków, Jan G rom nicki.

Pro gram n a ra d y przew idyw ał też z a ­ pozn a n ie się g o ści z p ra ca m i p ro w a ­ dzonym i przez specjalistów z Instytutu Historii Kultury M a te ria ln e j P A N w K aliszu pod kierunkiem doc. d r hab. T a d e u sza Poklew skiego. G o śc ie zw ie­ dzili zabytki Kalisza, za p o z n a li się z pracam i prow adzonym i w zamku, zwiedzili Bolesław iec, G ołuch ów , A n ­ tonin. Dzięki życzliwości w ładz k o n ­ serw atorskich re gio n u mieli m ożność za p o z n a n ia się z w ażniejszym i p ra c a ­

mi konserw atorskim i prow adzonym i na terenie K alisza i w je go okolicy, a w czasie sp o tk a ń z przedstaw icielam i w ładz konserw atorskich i p ra c o w n ik a ­ mi O d d z ia łu M u ze u m N a ro d o w e g o w Pozna niu oraz M u ze u m O k rę g o w e g o Ziemi K aliskiej om ów iono w szerszym kontekście problem y o ch ro n y za b yt­ ków i ich w ykorzystania. Pierw sza część o b ra d o d b yw a ła się w K ra k o ­ wie; g o ś c ie za p o zn a li się z pra ca m i prow adzonym i przez M u ze u m A r c h e ­ ologiczne, zwiedzili zabytki m iasta i okolic. W drodze d o K alisza zatrzym a­ no się w Pieskowej Skale, Rabszty- nie i O g ro d z ie ń c u .

W czasie o b ja zd u k o nserw atorskiego go ścio m towarzyszyli przedstaw iciele O d d z ia łu K ra ko w sk ie go P P PKZ, któ­ rzy om ów ili problem y k o n se rw a to r­ skie zw iązan e z p oszczególn ym i o ­ biektami.

M a gd a le n a Gum kowska

VII MIĘDZYNARODOWY PLENER KOWALSTWA TRADYCYJNEGO

PSZCZYNA '86, 25.05 - 6.06.86

N a plenerze Kow alstw a Tradycyjne go zo rg a n iz o w a n y m w 1986 r. w Pszczy­ nie uczestnikom przyznano n a stę p u ją ­ ce n a g ro d y :

N a g r o d a N a c z e ln e g o Dyrektora PP P ra co w n ie K onserw acji Zabytków — G e w o rg A w etisjan (Z S R R ) — św ie cz­

nik,

II N a g r o d a N a c z e ln e g o Dyrektora PP P ra co w n ie K onserw acji Z a b ytków — Krzysztof G rzelski (Po lska) — krata, III N a g r o d a N a c z e ln e g o Dyrektora PP P ra co w n ie Konserw acji Zabytków — D ym itr M itó w (LR B) — świecznik, N a g r o d a N a c z e ln ik a M ia st a i G m i­ ny — H o lg e r S c h le g e l ( N R D ) — ży­ ra n d o l o ra z świecznik,

N a g r o d a K o m isarza Pleneru — V itfa - zo sla v Za m ećn tk (C S R S ) — krata, N a g r o d a Tow arzystw a M iło śn ik ó w Z ie ­ mi Pszczyńskiej — Ig o r C ie rn y ( C S R S ) — krata o ra z świecznik.

Poziom p ra c i ich ró żn o ro d n o ść for­ m a ln a św ia d c z ą o dobrym przygoto­ w a n iu zaw odow ym artystów rzem ie ślni­ ków, p ra cu ją cych w przedsiębiorstw ach k o nserw atorskich w krajach socja listy­ cznych. O b o k motywów tradycyjnych, lu d ow ych uw idoczn iła się w tym ro­ ku te n d e n c ja d o prezentacji dzieł

zd e cyd ow a n ie now oczesnych, ch oć zrobionych tradycyjną techniką. Inte­ resujące ok a z a ły się też pró by prze­ tworzenia elem entów stylistyki s e c e ­ syjnej, jak to m iało m iejsce w p ra ­ ca ch artystów z C ze chosłow acji. F o r­ my użytkowe zapre ze ntow ał na im p re ­ zie w Pszczynie — w yróżniony d y p lo ­ mem — kow al z B ułgarii, Peter M inow , który zaprojefktował i w yk o n a ł fotel — siedzisko. Artysta z C ze chosłow acji, Josef Lu ptak, jest autorem rzeźby m ęż­ czyzny. Praca ta potw ierdziła d o s k o ­ nałe p rzygotow anie w arsztatow e ucze­ stników pleneru. P o n a d to w im prezie wzięli udział Jurij B o ro d in z Z SR R , Le­ szek Su sz e k z Polski, W o jc ie c h K a c z ­ m arek z Polski, Jan S a jd a k z Polski oraz V la d im ir C erven k a z C z e c h o s ło ­ wacji.

Plenerow i pa tro nu ją P P Pracow nie K onserw acji Zabytków, G ru p a R o b o ­ cza K rajów Socjalistycznych ds. K o n ­ serw acji Za bytków Historii, Kultury i M u z e a lió w oraz Tow arzystw o M iło ś n i­ ków Ziem i Pszczyńskiej. Ta w istocie swej szkole niow a im preza dla rze­ m ieślników i artystów p rz ycią ga coraz w iększą u w a g ę społeczeństw a. W y s t a ­ wa p op le ne row a w G a le rii „ U E lia ­

sza i Pistu lki" w Pszczynie, a także wystawy w K atow ica ch i Bytom iu ś c ią ­ g a ją licznych zainteresow anych. C ie ­ kaw e prace, różne szkoły i tendencje artystyczne charakterystyczne dla p o ­ szczególnych krajów i kultur — w szy­ stko to ukazuje, że tradycyjne rzem io­ sło jest n a d a l atrakcyjne i potrze b ­ ne, nie tylko ja k o elem ent prac re­ sta uratorskich w obiektach za b ytko ­ wych, a le ja ko sa m o d zie ln a d y sc y p li­ na sztuki. W ska n se n ie pszczyńskim jest zaw sze wielu zw iedzających, któ­ rzy m o g ą przez dw a tygo d n ie o b s e r­ w ow ać pracę artystów, kolejne e tap y d zia ła ń od projektow ania i rysunków w skali 1:1, po realizację konkretnych

dzieł.

T e go ro czn y p le ner - jak to stało się już tradycją od kilku lat — został w łą ­ czony w nurt im prez re g io n a ln ych o r­ g a n iz o w a n y c h przez Tow arzystw o M i ­ łośn ik ów Ziem i Pszczyńskiej, a n o sz ą ­ cych nazw ę „ S p o tk a ń pod brzym em ” . Dzięki temu artyści— kow ale z k ra ­ jów biorących udział w im prezie m ie ­ li także m ożność z a p o z n a n ia się z naszym rodzim ym folklorem.

M a gd a le n a Gum kowska

FOTOGRAMETRIA W OCHRONIE I KONSERWACJI ZABYTKÓW

W ra m a c h cyklu w ystaw o rg a n iz o w a ­ nych z okazji trzydziestopięciolecia PP P ra co w n ie Konserw acji Za bytków — O d d z ia ł K onserw acji A rchitektury M o ­ n u m e ntaln ej 7 lipca 1986 r. p rze d sta ­ wił d o ro b e k Pracow ni Fotogram etrii.

N ie była to je d n a k p ró b a p o d s u m o ­ w a n ia d okona ń, p on iew a ż w skrom ­ nym wnętrzu G a le rii P K Z przy ul. P o d ­ w a le Starom iejskie w W a rs z a w ie trud­ no byłoby u d o stę p n ić naw et tylko część najw ażniejszych pom iarów . T a ­

ką p ró b ą p o d su m o w a n ia d o ro b k u m o ­ g ła b y się stać sp ecjalnie p rzygo to ­ w a n a publikacja za w ierająca c h o c ia ż ­ by część pom iarów , analityczn y o p is d o k o n a ń oraz prezentację p o g lą d ó w teoretycznych. N a le ży m ieć nadzieję,

(3)

że m łoda o rg a n iz a c ja K A M -u , sp rzyja ­ ją c a p o zb aw io n ym rutyny inicjatywom, na p o d su m o w a n ie d zia łaln o ści tej p ra cow n i nie każe nam d łu g o cze­ kać.

W y sta w a jest okazją do p rzyp om n ie ­ nia kilku faktów, a także stanow i p re­ tekst d o refleksji natury ogólnej. M o ­ żn a zatem przypom nieć, że ze spó ł pow sta ł w 1970 r. z inicjatywy a rc h i­ tekta E lig iu sza Kodura. N a sw oim k oncie z a p is a ł kilkaset pow ażn ych p o m ia ró w skom p liko w an ych ze sp o łów zabytkow ych, m iędzy innymi ratuszy w P o z n a n iu i W rocław iu, Złotej B ram y w G d a ń sk u , kom pleksu p a ła c u w ila ­ no w sk ie g o. I tu rodzi się pierw sza re­ fleksja, niezbyt optymistyczna. O tóż m im o w yjątkow o w ysokiego poziom u m e rytoryczne go realizow anych prac, sk o m p le to w a n ia zn akom itego ze spo łu p ra c o w n ik ó w i dobrej jakości sprzętu, P ra co w n ia Fotogram etryczna nie jest w ykorzystyw ana w stopniu w ysta rcza ją ­ cym.

S łu ż b a konserw atorska jeszcze w la ­ tach sześćd ziesiątych w ysuw ała p o stu ­ laty o p ra c o w a n ia pro gra m u kom ple t­ nych p o m ia ró w najw artościow szych za b ytków architektury narodow ej. Jest to nie o d zo w n y w aru nek b u d o w a n ia perspektyw icznych pro gra m ó w k o n se r­ w a torskich i p o d n ie sie n ia poziom u w yd a w nictw fachow ych. W a rto zw ró­

cić uw agę, że także i K onw e ncja H a ska , którą Polska p o d p is a ła jako je d n o z pierwszych państw, nie m o ­ że być re alizow a na bez k om p le tow a ­ nia d okum entacji fotogram etrycznej. Niestety, mim o p ow sta n ia w ysp e c jali­ zow anej pracow ni nie został sfo rm u ło ­ w a ny pro gra m d o k u m e n to w a n ia cz o ­ łow ych zabytków architektury. M in ę ły tłuste lata siedem dziesiąte, rozpoczęły się dobrze nam zn a n e problem y fi­ nansow e, a pro gra m nie został u ru ­ chom iony. N ie twierdzę, że w tym okresie nie re alizow a no w ażnych p o ­ m iarów, które m o g ą stać się za cz ą t­ kiem przyszłego korpu su d o k u m e n ­ tacji najw ażniejszych zabytków a rc h i­ tektury. Były to je d n a k in d yw id ua lne inicjatywy, takie jak na przykład k u ­ ratora W o jc ie c h a Fijałkow skiego, któ­ ry p o w o d o w a n y poczuciem o d p o w ie ­ d zia ln ości w ob e c historii i czując się autentycznym g o sp o d a rz e m W ila n o ­ wa — zlecił w yk o n a n ie podstaw ow ej m on ografii fotogram etrycznej. C zy d o ­ czekam y się koncepcji d o k u m e n to w a ­ nia pom n ików architektury n a ro d o ­ w e j?

W ysta w a prezentow ała także d o ro b e k m iędzynarodow y Pracow ni F o to g ra m e ­ trii: od w ielkich d okum entacji dla celów eksploracji a rch eologicznej (S u d a n , W ło c h y ) p o czyn a ją c przez p om iary wyjątkow o skom p liko w an ych

kom ple ksów architektonicznych (Egipt, A lg e ria ) po dok u m e n tac ję zabytków architektury w trudnym d o po m ia ró w otoczeniu (W ietnam , Ju go sła w ia). P o ­ m iary te u zu p e łn iały znakom ite prace d ok u m e n tu jące elew acje zabytkow ych kam ie nic T a llin a i Rygi. C ie sz ą n a s te o sią g n ię c ia w arsza w skich ze sp o łó w w dziele d o k u m e n to w a n ia św iato w e ­ g o d orob ku historycznego. N ie m ożna się je d n a k pozbyć natrętnie n a s u w a ­ ją c e g o się pytania — a kiedy nasze zabytki w kraju d ocze k ają się w łą ­ czenia d o perspe ktyw iczne go p la nu dokum e ntow a nia . C zy C e n traln y F u n ­ dusz Rozw oju Kultury ma n a d a l służyć w sferze och ro n y i konserw acji za b yt­ ków w sp ie ran iu m ało g o s p o d a rn y c h

użytkow ników za b ytkó w ?

Życząc m iłem u i kom petentnem u z e ­ społow i kam ow skiej pracow ni d a lszych znakom itych o s ią g n ię ć w coraz b a r ­ dziej egzotycznych i w sp a n ia ły c h m iejscach św iata, pozostaję w n a ­ dziei, że w reszcie znajdzie się krajow y m ecenas, który weźm ie się d o re a lizo ­ w a n ia p o m ia ró w najw artościow szych zabytków krajowych. O b y jeszcze w tym wieku u d a ło się w ypełnić m a rze ­ nia i postulaty tej ge n e rac ji k o n se r­ w atorów zabytków.

I. k.

SPOŁECZNE KOMITETY ODNOWY ZABYTKÓW

W z o re m K ra ko w a pow stał 19 m aja 1986 raku w Lublinie Sp o łe czn y K o ­ mitet O d n o w y Zabytków, na którego czele s ta n ą ł prof, d r hab. B o g d a n S u ­ c h od olski, przew o dniczący N a ro d o w e j R a d y Kultury. P ro w ad zone d otychczas p ra ce rew aloryzacyjne na Starym M ie ­ ście, o b e jm u ją c e 159 zabytkow ych budow li, nie rokow ały nadziei na sp ra w n e i szybkie ich ukończenie. D l a ­ te g o p o sta n o w io n o zm obilizow ać całe sp o łe cze ń stw o m iasta Lublina, a ta k ­ że w ojew ództw a, do nie sie nia ró żn e go ro d za ju pom ocy, w tym finansow ej, w d zie le o ch ro n y d ó b r kultury.

D n ia 21 czerw ca 1986 r. po w o ła n y z o s ­ tał d o życia O b yw ate lsk i Komitet O d ­ now y Z a b ytk ó w Torunia. N o czele K o ­ mitetu sta n ą ł T a d eu sz W ito ld M ły ń ­ cz a k — za stę p ca p rzew o d niczącego R a d y Państw a, przew odniczący C e n ­ tra ln e g o Kom itetu Stronnictw a D e m o ­ kratycznego. Prace konserw atorskie, p rz e p ro w a d z o n e nie gd yś z okazji ju ­ bile u szu pięćse tle cia urodzin M ik o ła ­ ja K op ern ik a, obję ły swym za się gie m

jedynie trzy kwartały te go m iasta — na 33 w y m a g a ją c e rewaloryzacji. W chwili obecnej 5 8 % zabytkow ych b u ­ dowli w y m a g a rem ontu kap italn ego, a stan techniczny 113 obiektów w y­ m a g a n a tych m iastow e go podję cia prac. D a lsz e 34 obiekty są w ba rdzo złym sta nie technicznym .

P ow o ła nie S p o łe c z n e g o Kom itetu O d ­ nowy Za bytków w Toruniu z p e w n o ś­ cią zw iększy skuteczność p rocesu re­ w aloryzacyjnego. O d d z ia ł Pań stw o w e ­ g o Przedsiębiorstw a Pracow nie K o n ­ serw acji Zabytków uzyskał już pom oc tech niczno-organ iza cyjn ą, a P rze d się ­ biorstwo Bu dow n ictw a K o m u n a ln e g o skie row ane będzie praw ie w yłącznie do prac b u d o w la n o-m on ta żow yc h przy zabytkach architektury w tym mieście. P o d p isa n o również dziew ięć p o ro zu ­ m ień z instytucjam i i za k ła d a m i p ra ­ cy. Z a ło g i gotow e są przyjść z p o m o ­ cą fin a n so w ą za m ożność użytkow a­ nia niektórych obiektów po za k o ń c z e ­ niu prac rewaloryzacyjnych. P rze d się ­ biorstw a „ O r b is " i „ L o g o to u r” w yra ­

ziły w stępnie sw e zain te re sow a n ie o d ­ now ą zabytków Torunia, a naw et z g ło ­ siły ch ę ć partycypacji w koszta ch przedsięw zięcia.

N a le ży z uznanie m podkreślić, że w ła ­ dze m iasta i w ojew ództw a ch cą p o d ­ nie ść w artość w ykonyw anych robót z dotychcza so w ych 250 m ilionów złotych do m ilia rda (w c ią g u roku).

Pow staw a nie społe cznych kom itetów od n o w y zabytków jest, naszym z d a ­ niem, zdrowym i praw idłow ym o b j a ­ wem, jest w ynikiem przyw racanej p r a ­ ktyce g o s p o d a rn o śc i na w łasnym tere­ nie, a naw et d o b rze poję te go p a trio ­ tyzmu lo k a ln e go . N ie jest w yk lu czo ­ ne, że komitety b ę d ą ze s o b ą ryw a­ lizow ać o coraz lepsze wyniki w pra cy n a d za ch o w a n ie m d la przyszłych p o ­ koleń w sp ó ln e g o dziedzictwa, jakim i są d o b ra kultury. O c ze k iw a ć je dynie należy konkretnych i n a m a c a ln y c h efektów, przyw róconych do życia i d a ­ wnej św ietności, służących sp o łe c z e ń ­ stwu obiektów zabytkow ej a rch ite ktu­

ry. ,

M arian Paździor

OGÓLNOPOLSKI SEJMIK SPOŁECZNYCH

W d n ia c h 24-25 m aja 1986 r. w sa la c h za m o jsk ie g o ratusza odbył się Sejm ik Sp o łe c z n y c h D zia ła c z y O c h ro n y

Zabyt-DZIAŁACZY OCHRONY ZABYTKÓW

ków. Z o rg a n iz o w a n o g o z inicjatywy Kom isji Kultury R a d y Krajowej P R O N , Z a rzą d u G łó w n e g o PTTK oraz M in i­

sterstwa Kultury i Sztuki. W o b r a d a c h udział wzięli przedstaw iciele rad w o ­ jew ódzkich P R O N , społeczni o p ie k u ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

W związku z transformacją globalnego społeczeństwa informacyjnego przed edukacją stawia się dziś następujące cele: wykształcenie obywateli informujących się,

ś ci własnej osoby i personalizacja, którą charakteryzuje przejmowanie dolegliwości i objawów innych osób. Celem działania Domu jest zapewnienie mieszkańcom

Dojrzałym człowiekiem jest ten, kto reaguje na wartości, kto w swoim postępowaniu kieruje się sumieniem, nie zaś – zewnętrznymi powinnościami. Kardynał John Newman

Warun- kiem oczekiwanym reform w oświacie jest ciągłe, ustawiczne doskonalenie nauczycieli poprzez: wewnątrzszkolne doskonalenie, doskonalenie w formie doradztwa

– Objętość artykułu problemowego nie powinna przekraczać 0,5-1,1 arkusza, zaś informacje o konferencjach i recenzje książek do 3 stron.. – Artykuł powinien

Szczególnie atrakcyjny dla pedagogiki specjalnej wydawać się może paradyg­ mat krytyczny i konstytuujące go podejście emancypacyjne, ponieważ miarą celowości badań

But even for a dilet- tante like me, when it comes to unpicking the exact connections between architecture, planning and capitalism, Schumacher glosses over the following

, Oddział szturmowy zajął duży sad, urządzając w nim stanowiska ogniowe na wypadek niespodziew anego wypadu Polaków. W płotach okolicznych zabudo­ wań wykonano