• Nie Znaleziono Wyników

Geneza powstania sabaudzkiego 1834 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Geneza powstania sabaudzkiego 1834 roku"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Wawrykowa, Maria

Geneza powstania sabaudzkiego 1834

roku

Przegląd Historyczny 61/2, 233-248 1970

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

MARIA WAWRYKOWA

Geneza powstania sabaudzkiego w 1834 roku

N ieudana próba w yw ołania rew olucji w Sabaudii w lutym 1834 r. wywołała żywą dyskusję w e współczesnej publicystyce i stała się przed­ m iotem różnorodnych ocen w późniejszej historiografii. Bezpośrednio po upadku pow stania opublikowano w iele polem icznych w ypowiedzi zarów ­ no sam ych uczestników „m arszu n a Sabaudię”, ja k i jego przeciwników. Ja k przy każdym pow staniu zbrojnym dyskutow ane były głównie trzy problem y: celowość w ystąpienia, stan przygotow ania, w ybór dowódcy i sposób dowodzenia. Z innego p u n k tu w idzenia om aw iały tę spraw ę ob­ szerne kom entarze czynników urzędow ych szw ajcarskich: zajm owano się tam przede w szystkim konsekw encjam i w ynikłym i d la Szw ajcarii.

H istoriografia X IX w ieku, zwłaszcza niem iecka, poza nielicznym i w y­ jątkam i, dopatryw ała się w incydencie sabaudzkim jeszcze jednego do­ wodu słuszności polityki rządów europejskich, zm ierzających do zdła­ w ienia groźnych dla istniejącego porządku ruchów rew olucyjnych. W pol­ skiej literatu rze historycznej pow staniu sabaudzkiem u poświęcili wiele uw agi W ilhelm P r e c h n e r i A dam L e w a k . Przedstaw ili oni udział Polaków i ich rolę w przygotow aniu i w przebiegu pow stania. Nie zajm o­ w ali się natom iast analizą sy tu acji we w łoskim i niem ieckim ruchu rew o­ lucyjnym , któ ra do tego pow stania doprowadziła.

Celem niniejszego arty k u łu jest ukazanie w arunków , w jakich doszło do podjęcia realizacji planu Mazziniego.

I

W latach 1820 i 1821 a następnie w 1830 r. idea w alki narodow owyz­ w oleńczej w yszła we Włoszech ze stadium m arzeń i projektów , przekształ­ cając się w realn y czynnik polityczny, choć były to jeszcze zam ierzenia niedojrzałe, zam ierzenia reform burżuazyjnych w ciasnych ram ach posz­ czególnych państew ek, nie uw zględniające całokształtu problem u włos­ kiego.

K ierująca ruchem burżuazja usiłow ała utrzym yw ać m asy ludowe w izolacji w obawie, by w ciągnięty lud nie przekształcił w alki w rew olucję społeczną. Taka polityka m usiała zakończyć się fiaskiem . Patrioci włoscy, działający ta k w k ra ju , jak i n a em igracji, usiłow ali w najbliższej p rzy ­ szłości nadać tem u ruchow i now ą treść. Do nich należał Józef Mazzini. A resztow any w 1830 r. za przynależność do w ęglarstw a i osadzony na sześć m iesięcy w tw ierdzy Savona, w sam otności analizow ał sytuację, w jakiej znalazł się w łoski ru ch narodowowyzwoleńczy.

Doszedł do w niosku, że przede w szystkim należy zrewidować dotych­ czasowe form y organizacyjne, a także powołać now y związek, skupia­ jący młode siły, ludzi zdolnych do poświęceń, nie zw iązanych z in teresa­ m i kół rządzących i w ielkiej burżuazji. W jednym z listów do niem

(3)

go rew olucjonisty, przywódcy paryskiego oddziału „Press- oder V ater­ landsverein” Józefa G arniera napisał: „Jest rzeczą niew ątpliw ą, że hi­ storię ludzkości musi wziąć w swe ręce młodzież, gdyż tylko ona posiada siłę, w ytrw ałość, zapał, tylko ona zdolna jest uczynić z wolności reli­ gię” К

Zgodnie z tym przekonaniem , gdy po opuszczeniu m urów tw ierdzy przystąpił do tw orzenia nowej organizacji, postaw ił sobie za zadanie w cią­ gnięcie.do niej szerokiej rzeszy patriotycznej młodzieży. O rganizacji tej nadał symboliczną nazwę „Młode W łochy”.

T radycyjna historiografia określa zazwyczaj Mazziniego jako m arzy­ ciela i m istyka, którego program polityczny był utopią. Nie można 'zgo­ dzić się z ta k ą uproszczoną oceną. O ile w późniejszym okresie w jego poglądach w ystępow ały istotnie elem enty utopijne, to w czasie, kiedy opracowywał program dla „M łodych W łoch”, kierow ał się realn ą oceną ówczesnej rzeczywistości politycznej we Włoszech, jak i w całej Europie, głosząc w alkę o zjednoczoną, dem okratyczną republikę. P rogram ten nie był bynajm niej w yrazem abstrakcyjnych ideałów, przeciwnie, ukształto­ w ał się w w yniku nabytych doświadczeń. W latach dw udziestych we włos­ kim ruchu narodowowyzwoleńczym przew ażały tendencje oparcia się na władcach. Mazzini sam, zanim ostatecznie wypowiedział się za republi­ kańską form ą rządów, podjął próbę pozyskania K arola A lberta. Ogłosił ów słynny list-apel w zyw ający króla, by w ypisał na sw ym sztandarze hasło jedności, wolności i niezawisłości, stanął po stronie patriotów w al­ czących z w ojskam i austriackim i i p rzyjął na siebie rolę „W aszyngtona Italii”. Apel zakończył słowami: „Potom ni będą Cię nazywać pierw szym wśród ludzi lub ostatnim z włoskich tyranów . W ybieraj”. Wiele la t póź­ niej Mazzini przedstaw ił ten apel jako m anew r, m ający na celu ukaza­ nie prawdziwego oblicza K arola A lberta ty m w szystkim patriotom , którzy żywili jeszcze jakieś iluzje, ale w ydaje się, że w tym czasie chciał także przekonać sam siebie 2.

O stateczne zerw anie z koncepcjam i m onarchistycznym i wynikło za­ równo z postaw y K arola A lberta, jak i z oceny całej sytuacji. We Wło­ szech nie było żadnej narodow ej trad y c ji m onarchistycznej, zdolnej do skupienia elem entów patriotycznych. W szyscy w ładcy włoskich państe­ wek byli m niej lub bardziej związani z A ustrią, wszyscy strzegli p arty ­ kularnych praw . Siłą rzeczy byli więc w yrazicielam i tendencji antynaro- d owych i reakcyjnych. Wolność i jedność nie była do pogodzenia z mo­ n archią w sytu acji politycznej lat trzydziestych. Dlatego też Mazzini z ra ­ dością p rzy jął wieść o rew olucji paryskiej wierząc, jak w ielu innych, że będzie ona początkiem ogólnych przem ian, jednoczenia się ludów prze­ ciwko w ładcom w dążeniu do urzeczyw istnienia idei roku 1789 s. Rozwi­ jając swe poglądy, ogłoszone już w latach 1828— 1830 na łam ach „Indi- catore Genovese”, „Indicatore Livorriese” i „Antologia” , w program ie „Młodych Włoch” w yraźnie eksponował w alkę o jedność i niezawisłość. K w estie w ew nętrzne m iały być rozw iązane dopiero po osiągnięciu tego celu. Mazzini apelował do całego ludu włoskiego o udział w walce. Pod­ kreślał, że niezależność narodow ą można osiągnąć jedynie w w yniku woli walki całego narodu, a nie poprzez interw en cję z zew nątrz. P

rzestrze-1 Cyt. H. T r e i t s c h k e , Deutsche Geschichte in X IX . Jahrhundert t. IV, wyd. 5, Leipzig 1907, s. 296.

2 G. M a z z i n i , Scritt editi e inediti t. I, M ilano 1861, s. 51 nn. 3 G. M a z z i n i , Scriti. Edizione Nazionale t. II, 6. 19, 31.

(4)

P O W S T A N I E S A B A U D Z K IE W 1834 R . 235

gał przed tym i, którzy radzi by oprzeć się na „grze gabinetów ”, czy na rządach pozornie sprzyjających „spraw ie w łoskiej”. Sprzymierzeńców na­ rodu włoskiego w idział tylko w ludach w alczących o wolność. Przeciw ny był jednak „rew olucji im portow anej”, co było także w yrazem jego sto­ sunku do przew odnictw a międzynarodowego w ęglarstw a z Buonarrotim na czele.

Ideologiczna strona program u „Młodych Włoch” pociągnęła za sobą konsekw encje organizacyjne, uwidocznione w statucie głoszącym, że „Młode W łochy” nie są „sektą czy p artią”, a związkiem, niosącym „w iarę i apostolstwo” wszystkim , k tórym droga jest spraw a odrodzenia i zjed­ noczenia ojczyzny. O rganizacja pozostawała związkiem tajnym , chociaż z uproszczoną, w porów naniu z w ęglarstw em , stru k tu rą organizacyjną. Nie było hierarchicznych szczebli, stopni w tajem niczenia i symboliki. Cel — „w ychow anie narodowe i w alka zb rojna” m iał być dla wszystkich członków jaw ny i, po zaakceptow aniu przez nich, obowiązujący 4.

P rogram i sta tu t „Młodych W łoch” ogłoszone zostały w piśmie o tej sam ej nazwie. Pierw szy num er ukazał się 18 m arca 1832 r. Kolportowano je w w ielu m iastach włoskich, także w środowiskach em igracyjnych, w ty m przede w szystkim na teren ie Szw ajcarii, gdzie w kantonie Tessin, schroniło się w ielu uczestników nieudanych powstań. N ajw iększym i ich skupiskam i były Locarno, Lugano i Bellinzona-lasa 5.

Nowa fala em igrantów po roku 1831 w porozum ieniu z liberalno-dem o­ kratycznym i elem entam i kantonu utw orzyła filie związków tajnych o cha­ * rakterze karbonarskim , utrzym ujących stały kontakt z siłami opozycyj­ nym i w państw ach włoskich. Doprowadziło to naw et do interw encji dy­ plom atycznej rządu austriackiego i rządów włoskich, w w yniku której władze kantonu zostały zmuszone do w ydania zarządzenia o w ydaleniu em igrantów . Przenieśli się oni do Genewy, Nyon, Rolle, Lozanny, V ille­ neuve i Aigle. Pow stałe tam , a także w Morges i Y verdun, ogniwa karbo- narskie pozostawały w kontaktach z pokrew nym i związkami włoskich em igrantów w południow ej F rancji: w Grenoble, Lionie i Marsylii. W tym ostatnim mieście przebyw ał od 1831 r. Józef Mazzini. Dzięki oddaniu i ofiarności patriotów , jak Ruffini, Rosales, Bianco, Ghiglione, rozpoczął on działalność n a rzecz nowego pow stania w północnych i środkowych Włoszech. A kcję tę prow adził w porozum ieniu z przywódcam i tajn ych organizacji francuskich, m. in. Cavaignac’em i A rm andem C a rre le m 6. Przedyskutow any z nim i plan przew idyw ał przygotow anie jednoczesnych w ystąpień we Włoszech, F rancji i Niemczech. Z papierów znalezionych u francuskiego em isariusza w K arlsruhe w ynikało, że dla opanowania Włoch arm ia rew olucyjna m iała uderzyć z M arsylii, a dla opanowania Niemiec — ze Strasburga. W yłączano w ięc początkowo w koncepcjach rew olucyjnych Szw ajcarię i zakładano możliwość przejścia Polaków z za­ kładów francuskich przez Alzację do Badenii lub N a d re n ii7.

W tych w arunkach nastąpiło zbliżenie m iędzy kierow nictw em

„Mło-4 Tamże, s. „Mło-45, 59, 67, 85.

6 Deutsches Z en tralarch iv M erseburg [DZAM] A. A. 1, Rep. 1, nr 2881: Die Pie- m onter H ochverräter, die nach anderen S taaten, nam entlich der Schweiz, geflüchtet sind; sowie die sich in der Schw eiz aufhaltenden R evolutionäre aus anderen S taaten überhaupt; Band 2, 1822—1830. For. ta k ie K ronika em igracji polskiej t. VII, 1838, s. 13.

v W. K. B i n d e r , Geschichte der polnischen Emigration, S tu ttg a rt 1812, s. 85 n.

7 L. F r. I l s e , Geschichte der politischen U ntersuchungen, F rankfurt/M ain 1860, s. 323.

(5)

dych Włoch” a przywódcam i em igracji polskiej i niem ieckiej. Mazzini p er­ traktow ał z Józefem G arnierem w spraw ie utw orzenia sekcji „M łodych Niem iec” , prawdopodobnie by w ten sposób umożliwić wspólne uzgad­ nianie w szystkich szczegółów planu 8. N ajbardziej zależało m u na współ­ działaniu z em igracją polską, stanow iącą nie tylko pow ażną siłę polityczną, ale i wojskową. Zdając sobie spraw ę z pozycji Lelew ela zabiegał szcze­ gólnie o jego poparcie, ty m bardziej, że najw iększy zakład w Besançon, m ający stanowić główną siłę powstańczą opanow any był przez zwolen­ ników Lelewela. K ontakty z nim i ułatw ione były dzięki pułkow nikow i Jakubow i A ntoniniem u, uczestnikow i pow stania listopadowego. Mazzini prow adził bezpośrednią korespondencję z Lelew elem ju ż od połowy 1832 r. Z jednanie Lelew ela dla planów rew olucji włoskiej miało dla Mazziniego jeszcze jedno, n ader konkretne znaczenie. W ysuw ając na czoło w alkę z A ustrią, jako głów nym wrogiem narodu włoskiego, zam ierzał w przy­ szłej konfrontacji w ykorzystać w pływ y Lelew ela dla pozyskania Słowian zam ieszkałych na terenie państw a austriackiego i przyciągnięcia ich na stronę arm ii pow stańczej 9. W iedząc o negatyw nym stosunku N am iotu Św iata do planów rew olucyjnych Włochów i Niemców usiłował, zresztą bezskutecznie, w płynąć także na przywódcę polskiego N am iotu Narodo­ wego, Tadeusza Krępowieckiego 10.

Rządy europejskie były dobrze poinform owane o zam ysłach rew olu­ cjonistów, w ty m także łderow nictw a „M łodych W łoch” u . Stosunkowo łatw a możliwość uzyskania członkostwa tej organizacji stw arzała dogodne w arunki do p enetracji przez różnych agentów i prow okatorów , przeka­ zujących szczegółowe wiadomości o k ontaktach Mazziniego i jego pro­ jektach planowanego na wiosnę 1833 r. w ybuchu w Piemoncie. Policja francuska w ydała nakaz w ydalenia Mazziniego z F rancji. Dzięki pomocy przyjaciół udało m u się jeszcze przez kilka miesięcy pozostać pod M ar­ sylią, w domu spiskowca, francuskiego kupca, D emostenesa Oliviera, ojca późniejszego m inistra Napoleona I I I 12.

Na podstaw ie raportów agenturalnych władze piemonckie w ykryły pow iązany z „M łodymi W łochami” spisek wojskowy. Rozpoczął się okres krw awego terro ru . Za samo posiadanie egzem plarza pism a „Młode Wło­ chy” sądy w ydaw ały w yroki śmierci. Skazano na śm ierć k ilkunastu pod­ oficerów, w ięzienia zapełniły się w ojskowym i i cyw ilnym i członkami sprzysiężenia. W w ięzieniu genueńskim popełnił samobójstwo to rtu ro w a­ n y Jakub Ruffini, em isariusz „M łodych W łoch” i przyjaciel Mazziniego. Jego dw aj bracia, G iovanni i A ugust, zdołali zbiec do M arsylii. P rześla­ dow ania ogarnęły spiskowców także w innych częściach półwyspu, przede w szystkim w L o m b a rd ii13.

8 D. S i l f o e r n a g l , Die geheim en politischen V erbindungen der D eutschen in

der ersten H älfte des neunzehnten Jahrhunderts, „Historisches Jah rb u ch ” t. XIV,

1893, s. 798.

9 Lisity Mazziniego do Lelew ela z 25 czerwca 1832 i 9 m aja 1833 opublikow ał A. L e w a k [w:] Giuseppe M azzini e 1’em igratione polacca, Cassale 1926, s. 31—34.

10 Postępowa p ublicystyka em igracyjna 1831—1846. W ybór źródeł, oprać. W. Ł u ­ k a s z e w i c z i Wł. L e w a n d o w s k i , W rocław —W arszawa—K raków 1961, w stęp, s. XXV.

11 [H. G e i z e r ] , Die geheim en deutschen V erbindungen in der Schw eiz seit

1833. Ein Beitrag zur Geschichte des m odernen R adikalism us und C om m unism us,

Basel 1847, s. 16.

12 A. S t e r n , Geschichte Europas seit der Verträgen von 1815 bis zu m F rankfur­

ter Frieden 1871 t. IV, S tu ttg a rt — B erlin 1905, s. 342.

(6)

P O W S T A N I E S A B A U D Z K IE W 1834 R . 237

K om plikacje dyplom atyczne i obawy przed rozrucham i w ew nętrzny­ mi przyśpieszyły ostateczne w ydalene Mazziniego z F rancji. Policja, któ­ ra dobrze w iedziała, że Strozzi zam ieszkujący w dom u O liviera to w rze­ czywistości Mazzini, sprowokow ała go do ujaw nienia się i opuszczenia kraju . W ykorzystała w tym celu incydent zasztyletow ania dwóch agentów księcia Modeny, sugerując, że padli oni ofiarą sądu kapturow ego „Mło­ dych Włoch”. D ostarczyła naw et „dowód” w postaci w yroku z fałszyw ym podpisem Mazziniego i La Cecila 14. Nie bacząc na niebezpieczeństwo Maz­ zini w ystąpił z protestem przeciwko opartem u na falsyfikacie oszczer­ stwu. Bronił się m iędzy innym i tym , że sta tu t „M łodych W łoch” odrzucał sam osądy na zdrajcach i szpiegach. W ielu współczesnych nie dało jednak w iary ty m w yjaśnieniom , pow ołując się na fakt, że Mazzini ułatw ił wy­ jazd z F ran cji do P iem ontu jednem u z członków „M łodych W łoch” , k tóry poprzysiągł śm ierć K arolow i A lb erto w i15.

W lecie 1833 r. Mazzini wraz z całym K om itetem „M łodych Włoch” opuścił F rancję i przeniósł się do Szwajcarii.

II

Szw ajcaria była w ty m czasie w idow nią o strej w alki politycznej. Drobnomieszczaństwo i chłopstwo w ystąpiło przeciwko zakusom stro n ­ nictw konserw atyw nych. Elem enty liberalno-dem okratyczne w idziały w em igrantach politycznych naturaln y ch sojuszników w w alce ze „spis­ kiem arystokratycznym ”, ujaw nionym podczas konferencji w S am en 16. K ierow nictwo szw ajcarskiego ruchu liberalno-dem okratycznego spoczy­ wało przeważnie w rękach naturalizow anych em igrantów niem ieckich z okresu tzw. Demagogenverfolgung. Szw ajcarski ru ch wolnościowy prze­ szedł po Kongresie W iedeńskim podobną ewolucję, jak a m iała miejsce w Związku Niemieckim: od stow arzyszeń studenckich do porębów w ę­ gierskich. Zalążki związku akademickiego pow stały w 1818 r. wśród stu ­ dentów szw ajcarskich na niem ieckim uniw ersytecie we Freiburgu. G ru­ pa ta nie m iała początkowo ch arakteru politycznego, dopiero później w łą­ czyła się do ogólnoniemieckiego B urschenschaftu, nie w ysuw ając jednak w łasnych postulatów narodow ych. Znany polityk pruski Ju stu s G rüner stw ierdzał, że nie było jeszcze wówczas śladu ruchu ogólnoszwajcarskie- go. W jednym z raportów pisał m. in.: „Istn ieją tu znakomici i oddani obyw atele Berna, Zurychu, W aadt, ale jest bardzo niew ielu Szw ajca­ rów ” 17.

Dopiero w 1819 r. ukształtow ał się sam odzielny związek studentów szw ajcarskich, proklam ow any oficjalnie w m iasteczku Zofingen, stąd zw any „Zofinger V erein” lub „Zofingia” . W jego skład weszła, jako filia, dotychczasowa grupa freiburska. Związek pozostawał pod ideologicznym i organizacyjnym w pływ em B urschenschaftu 1S. W ystępow ał przeciwko

14 G. M a z z i n i , Scriti ed iti e in ed iti t. III, s. 36 n.

15 [ R o s e h i], Bericht an den Regierungsrath der R epublik Bern betreffen d die

politische U m triebe ab Seite politischer Flüchtlinge und anderer F reunden in der Schw eiz m it besonderer R ücksicht a u f Canton Bern, B ern 1836, s. 9.

16 DZAM, Rep. 1, n r 2898 betreff, die politische V erhältnisse der Schweiz. U m t­ rieb e in der Schweiz sich au f haltenden R evolutionäre a lle r N ationen vol. 1, Dezem­ b er 1825 — F eb ru a r 1834.

17 H. P i e t h , Die M ission Ju stu s von Gruners in der Schw eiz 1816—1818, C hur 1899, s. 76.

18 G. H e e r , Geschichte der deutschen Burschenschaft t. II; Demagogenzeit, „Quellen und D arstellungen zur Geschichte d e r B urschenschaft und d er deutschen Einheitsbew egung” [dalej: „Quellen und D arstellungen”] t. X, H eidelberg 1927, -s. 56.

(7)

kantonalnem u partykularyzm ow i, postulow ał w ychowanie młodzieży w duchu szw ajcarskiego patriotyzm u 19.

„Zofinger V erein” przyczynił się do pow stania ogólnoszw ajcarskiej or­ ganizacji „H elvetische G esellschaft”, n a k tórą silnie oddziaływali członko­ wie radykalnego skrzydła B urschenschaftu — „N ieprzejednani” . Wielu bowiem z nich w okresie prześladow ań „demagogów” znalazło się w S zw ajcarii i utw orzyło ośrodek k ierujący ruchem liberalno-dem okratycz­ nym. W latach 1819— 1821 przebyw ali tam K arl Folien, H einrich K arl Völker, bracia W ilhelm i Ludw ig Snellowie, P e te r Kaiser, W ilhelm We­ selhöft, K arl Beck, K arl Jung, Wolfgang Menzel, W ilhelm B ernhard, Jo ­ hann P e te r Troxler, F riedrich List. Nieco później przybyli Adolf August. Ludwig Folien, W ilhelm D ittm ar, W ilhelm Schulz i inni 20. G rupa ta na­ w iązała k ontakt z tajn y m i organizacjam i we F ran cji i Włoszech. W roz­ mowach pośredniczył włoski karbonariusz Joachim de P rati, adwokat, pochodzący z włoskiego Tyrolu, św ietnie zorientow any w w ew nętrznych stosunkach szw ajcarskich 2ł.

Em igranci niem ieccy znaleźli się w w yjątkow o sprzyjających w aru n ­ kach. Dzięki szw ajcarskim członkom B urschenschaftu i ich rodzinom n a j­ w ybitniejsi przedstaw iciele ośrodka niemieckiego uzyskali wpływowe sta­ nowiska w szkolnictwie, adm inistracji i sądownictwie. Mieli zapewnione nie tylko dobre w arunki m aterialne, ale i możność oddziaływ ania na oto­ czenie. W ielu z nich przeniknęło do szw ajcarskich organizacji liberalno- dem okratycznych i odw rotnie, obyw atele szw ajcarscy znaleźli się w sze­ regach utworzonego w Szw ajcarii „M ännerbundu” i jego agendy w N iem ­ czech, oraz w afiliow anym tam „Jünglingbundzie”. Wśród nich dużą rolę odegrali D avid U lrich i K onrad von Myss, syn burm istrza ‘Zurychu a póź­ niejszego przewodniczącego rządu kantonalnego, bracia H einrich i Edw ard Gessnerowie, O tto Decorisch 22.

Przeciw ko działalności em igrantów niem ieckich protestow ały rządy Świętego P rzym ierza, żądając naw et ich ekstradycji. O w szystkich po­ czynaniach politycznych i organizacyjnych uzyskiw ały wiadomości od ca­ łej sieci szpiegów i agentów; w śród tych ostatnich znajdow ał się jeden z bliskich w spółpracow ników K arla Follena — Joh an n W it-Dörring. Szw ajcarscy protektorzy em igrantów usiłowali osłaniać działalność g ru ­ py Follena i w odpowiedzi na noty Bundestagu, czy poszczególnych rz ą ­ dów niem ieckich przedstaw iali atakow anych jako przykładnych, spokoj­ nych mieszkańców, zajm ujących się w yłącznie pracą zawodową. Aby nie dawać p retekstu do m ieszania się w w ew nętrzne spraw y Szw ajcarii pod­ kreślali przy tym , że został w ydany zakaz należenia do organizacji poli­ tycznych w szystkim em igrantom , którzy w ykonują pracę zawodową 2;J.

19 A. S t e r n, Geschichte Europas seit der Verträgen von 1815 bis zu m F ra n kfu r­

ter Frieden von 1871 t. IV, S tu ttg a rt—B erlin 1905, s. 342.

20 H. H a u p t , Zur Geschichte des Jugendbundes: Friedrich L ist und A lbert

Schott in B riefw echsel über Ausw änderungspläne Tübinger Jugendbündler, 1825,

„Quellen und D arstellungen" t. XIV, Berlin 1934, s. 135; L. Pr. I l s e , op. cit., s. 204, 221 oraz załącznik 1, s. XVI.

21 Por. M. W a w r y k o w a , Ruch stu d en cki w N iem czech 1815—1825, W arszawa 1969, s. 303, 304.

22 L. F r. l i s e , op. cit., s. 204, 221; R echtstehendes Urteil. G edruckte A bschrift, B reslau den 25. M ärz 1826, s. 4.

23 Jedną z not A ustrii i odpowiedź rząd u kantonalnego w Gxaubünden p rz y ta ­ cza P. S c h w e i z e r , Geschichte der schw eizerichen N eutralität, F rauenfeld 1895,

(8)

P O W S T A N I E S A B A U D Z K I E W 1834 R . 239

W krótkim czasie przedstawiciele em igracji niem ieckiej znaleźli się w centrum szw ajcarskiego ruchu dem okratycznego we w szystkich w aż­ niejszych m iastach: w Bazylei, A arau, Lucernie i Zurychu. W ielu, k tó­ ry m udało się pozostać tam n a stałe, naturalizow ało się i trw ale związało swą działalność z historią polityczną i k u ltu raln ą przybranej ojczyzny.

Po wyjeździe K arla Follena do Stanów Zjednoczonych pow ażny w kład do rozwoju szw ajcarskiego ru chu liberalno-dem okratycznego wniósł Adolf Folien. Zdobył sobie uznanie za pracę dydaktyczną i polityczną. W końcu lat dw udziestych otrzym ał obyw atelstw o szw ajcarskie i jako kandydat p artii reform wszedł w skład W ielkiej Rady Zurychu. Dzięki jego zabiegom pierw szym rektorem otw artego w 1833 r. uniw ersytetu zurychskiego został znany publicysta i w spółtw órca B urschenschaftu je­ najskiego, znakom ity przyrodnik, profesor Lorenz O ken 24.

Dużym autorytetem cieszył się profesor F riedrich List, ekonomista, przez jakiś czas w ydaw ca (wspólnie z Troxlerem ) cenionego czasopisma postępowego „Europäische B lätte r” 25.

N ajw iększe znaczenie zdobyli jednak bracia W ilhelm i Ludwig Snel- lowie. Ich zainteresow anie spraw ą pow iązania szw ajcarskiego ruchu li­ beralno-dem okratycznego z w alką rew olucyjną i narodowowyzwoleńczą Niemców, Polaków i Włochów zadecydowało w poważnym stopniu o sta­ nowisku wobec tego problem u większości legalnych i tajn y ch organizacji szw ajcarskich na początku lat trzydziestych.

W ilhelm Snell, członek „N ieprzejednanych”, aresztow any, ale począt­ kowo z b raku dowodów w iny zwolniony, sądzony był ponownie w 1819 r. w D illenburgu i w ydalony z Nassau za napisanie i kolportow anie broszu­ ry o sy tuacji chłopów w dom enach państwowych. K rótko przebyw ał niele­ galnie na teren ie Niemiec, a następnie, jako znany teoretyk praw a został zaproszony na katedrę u niw ersytetu w Dorpacie. Ju ż jednak po trzech tygodniach denuncjacja w ładz nassauskich zm usiła go do opuszczenia Rosji. W kw ietniu 1820 r. znalazł się w Szw ajcarii. Uczestniczył w p ra­ cach em igracji, został członkiem M ännerbundu i delegatem tej organi­ zacji do prow adzenia działalności wśród młodzieży akadem ickiej. Zada­ nie to w ykonyw ał z pasją, ty m bardziej, że od kiedy w niedługim czasie otrzym ał profesurę na uniw ersytecie w Bazylei, m iał bezpośredni kontakt ze studentam i. Z inspiracji Adolfa Follena i profesora Okena przeniósł się do Zurychu. Jego najbardziej intensyw na i dojrzała działalność przy­ pada jednak dopiero n a okres pobytu w Bernie, gdzie toczyła się ostra w alka pomiędzy p artią arystokratyczną a dem okratyczną. Oskarżony przez B undestag o działalność w yw rotow ą, zmuszony został do w yjazdu z B erna, nie osłabił jednak swej aktyw ności politycznej. Uznany za jed­ nego z przywódców ruchu na rzecz refo rm dem okratycznych w Bernie po ich w prow adzeniu powrócił n a stanow isko profesora praw a na ta m te j­ szym uniw ersytecie tw orząc w łasną szkołę praw a naturalnego 2e.

Jego b ra t Ludw ig, najbliższy w spółpracow nik i przyjaciel K arla Fol­ lena, stał się reform atorem w spom nianego już związku „H elvetische Ge­ sellschaft” i stan ął na czele jego radykalnego skrzydła. Z jego inicjatyw y związek ten wszedł w kontakt z m iędzynarodow ym i organizacjam i rew o­ lucyjnym i i działał n a rzecz em igrantów politycznych w Szw ajcarii. P o­

24 Biographisches L exiko n zur deutschen Geschichte, B erlin 1967, s. 120 n. 356 n. 25 H. H a u p t , op. cit., s. 135.

20 L. Fr. I l s e , op. cit., s. 22, 74, 101; F. F. B e z o l d , Geschichte der Rheinischen

Friedrich—W ilhelm s—U niversität von der G ründung bis zu m Jahre 1870, Bonn 1920,

(9)

pularność Ludw iga Snella w społeczeństwie szw ajcarskim w zrosła od czasu opublikowania przez niego tzw. „m em oriału z K üssnacht” 27. W cza­ sie w alk kantonów konserw atyw nych z elem entam i liberalnym i memo­ riał Snella stał się program em politycznym całego obozu reform .

Pod w pływ em reakcyjnych członków rządu kantonu zurychskiego po­ licja usiłow ała pozbyć się niewygodnego cudzoziemca. W obawie jednak przed zaburzeniam i w ładze nie zdobyły się na w ykonanie własnego na­ kazu 28.

Pozycja i w pływ y w ybitnych przedstaw icieli starej em igracji stw a­ rzały dogodne w arunki działania w Szw ajcarii niem ieckim elementom rew olucyjnym , przygotow ującym ogólnonarodowe pow stanie w Związku Niemieckim na początku lat trzydziestych. Członkowie założonej w 1830 r. organizacji „P ress- oder V aterlandsverein” m ieli możność prow adzenia szerokiej agitacji poprzez swoich zwolenników w związkach szw ajcar­ skich n a rzecz pomocy siłom rew olucyjnym w Niemczech 29. Z ich inspi­ racji pow stało osiem oddziałów w ęglarskich, m. in. w Bernie, Baden, Ba­ zylei, Biel i Stafa, które spełniamy ponadto dogodny pomost kontaktow y z przywódcam i m iędzynarodow ych organizacji tajnych.

Nowa fala em igracji niem ieckiej skupiła się w B em ie, Zurychu i Biel. Wśród przybyłych znaleźli się: doc. d r H erm ann R auschenplatt, bracia A ugust i F riedrich Breidensteinow ie, K arl M athy, B ernhard Lizius, Edu­ ard W eltz, Adolf W islicenius, E rnst Schüler, F ranz G arth, Jam b ert i Hol- z in g e r30. W odróżnieniu od em igracji z lat dw udziestych grupa ta nie utw orzyła od razu związku politycznego. Ew olucja w tym kieru n k u na­ stąpiła pod w pływ em nowych prób akcji zbrojnych.

Z w artą grupę stanow ili natom iast Polacy, któ rzy w brew pierw otnym planom, prawdopodobnie po naradzie członków kom itetu centralnego w osobach G ärtha i R auschenplatta z delegatam i polskim i M eyznerem i Gordaszewskim w S trasburgu przeszli z zakładów francuskich na te ry ­ torium Szw ajcarii 31. W ydaje się, że zm ianę wprowadzono ze względów taktycznych po nieudanym uderzeniu na południowe W łochy z Marsylii. Zdając sobie spraw ę ze wzmożonej czujności na granicy francusko-w łos- kiej i francusko-niem ieckiej w ybrano drogę przez Szw ajcarię. Nowa trasa przem arszu została dobrze przygotow ana przez em isariuszy niemieckich w Szwajcarii. Dla w ładz kantonu B erna i jego mieszkańców wkroczenie legionu polskiego nie stanow iło zaskoczenia, co więcej, wszystko było na

27 W okresie od sierpnia do grudnia 1830 r. wybuchły w w ielu kantonach roz­ ruchy, k tó re objęły także m iasta Stäfa, Horgen, W ädenswil, Kiisnacht. P rzeb y w ają­ cy wówczas w K iisnacht Ludwig Snell u ją ł żądania m ieszkańców w form ie m em o­ riału. Snell postulow ał pełną suw erenność ludu, zniesienie wszelkiego rodzaju cen­ zusów w praw ie wyborczym, stopniowe przechodzenie do wyborów powszechnych i bezpośrednich, podział kom petencji poszczególnych organów władzy, wolność p ra ­ cy i słowa, zagw arantow anie praw a petycyjnego. M em oriał ten został podpisany przez najw ybitniejszych mieszkańców i rozkolportow any początkowo w odpisach ręcznych a następnie w ydany w dużym nakładzie drukiem . Pod nazwą „m em oriału z K iis­ nach t” dotarł do w szystkich zakątków Szw ajcarii.

28 A. S t e r n , Z ur Biographie Ludw ig Snells, „Schweizerische R undschau” t. VI, 1895, s. 52fr—536.

29 DZAM, Rep. 77, M inisterium des Inneren und Polizei, T it. 509, n r 2, adh. 3, betreff, die in F rankreich und d e r Schweiz sich aufhaltenden politischen FliicMinge aus Deutschland, vol. 1.

30 H. S c h m i d t , Die deutschen Füchtlinge in der Sch w eiz 1833—1836, Zürich 1899. s. 73; P. S c h w e i z e r , op. cit., s. 717.

31 O. W i l d b e r g , Die deutschen politischen Fliichlinge in Strassburg 1830— 1849, Berlin—Leipzig 1910, s. 92.

(10)

P O W S T A N I E S A B A U D Z K I E W 1834 R . 241

jego przyjęcie przygotowane. Związki szw ajcarskie w ydały sw ym człon­ kom zajm ującym odpowiedzialne stanow iska dy rekty w y w tej spraw ie, co w idać chociażby na przykładzie Xawerego Stockm ara, prefekta Saigne- -Légier, i przedstaw icieli w ładz Solury i P ont de Roide 32. S y tu acja była przy tym ułatw iona, ponieważ polscy em igranci m ieli od 1830 r. w ielu przyjaciół w Szwajcarii. „H elvetische G esellschaft” i „Zofinger V erein” pod przyw ództw em braci Snellów organizowały już w 1831 r. kom itety szw ajcarsko-polskie w Bernie, Genewie, St. Gallen, pom agając pow stań­ com udającym się do F rancji, a ipotem, uczestnikom w ypraw y Zaliw skie- go 33. Z kom itetam i szw ajcarsko-polskim i w spółdziałali em isariusze Lele­ wela: H enryk Klim kiewicz, Grotowski i C yryl Gródecki. Nic więc dziw­ nego, że ludność w itała legion polski z praw dziw ym entuzjazm em , a szw ajcarski poeta R ichard w ogłoszonym na jego cześć w ierszu nazw ał Polaków bojow nikam i o wolność uciskanych narodów 34.

N iektórzy historycy w ty m serdecznym przyjęciu Polaków d o p atru ją się w yraźnego in teresu ze strony w ładz kantonu berneńskiego z K arlem Schnellem na czele. Schnell pragnął ich, rzekomo, w ykorzystać w roz­ grywce z konserw atyw ną opozycją. Oto co n a ten tem at pisze np. P. S c h w e i z e r : „Zachow anie się władz można tylko wówczas zrozu­ mieć, jeśli się weźmie pod uwagę, że radykalne elem enty rządu, przede w szystkim w ybrany w 1833 r. Schnell, zam yślały bronić się przy pomo­ cy Polaków przed w ew nętrzną reakcją i, że na skutek tej mało uzasad­ nionej obawy o swe stanow iska poświęciły dobro ojczyzny w węższym i szerszym tego słowa znaczeniu. W łaśnie dlatego rad y k aln y jurajczyk Stockm ar ułatw ił Polakom przekroczenie granicy” 35.

Taka in terp retacja jest tylko częściowo słuszna. W chwili w ejścia Po­ laków siły dem okratyczne nie m iały zam iaru ich zatrzym yw ać, jako że legion spieszył na pomoc powstańcom niem ieckim , a sukces rew olucji w Niemczech oznaczał zwycięstwo p artii postępowej w Szw ajcarii. D ał tem u w yraz jeden z braci Snellów na posiedzeniu berneńskiej rad y k an - tonalnej 9 kw ietnia 1833 r. oświadczając: „Stoim y w przededniu gene­ raln ej rozpraw y narodów z władcami. Po czyjej stronie pow inniśm y stanąć? Czy po stronie rządów? Jeśli dam y odpowiedź tw ierdzącą, skazu­ jem y się na nieodw racalną zgubę! Nie dałbym bowiem wówczas ani zła­ manego halerza za naszą wolność. Zgodnie z naszą konstytucją, naszym i praw am i i naszym i interesam i m usim y stanąć po stronie ludów ” 36.

W ykorzystanie em igrantów polskich weszło w grę dopiero po fiasku zam achu frankfurckiego i innych ruchów na terenie Niemiec. W istocie, w rozgryw kach m iędzy ugrupow aniam i konserw atyw nym i i liberalnym i na terenie Szw ajcarii Polacy uczestniczyli tylko sporadycznie, indyw idu­ alnie, a nie jako legion polski. P arlam en t w Zurychu odrzucił inicjatyw ę legionu uczestniczenia w w alkach obaw iając się, że może to stać się p re­ tekstem do zbrojnej in terw encji państw Świętego P rzym ierza Nie prze­ szkodziło to posłom P rus, Rosji, S ardynii i B aw arii w w ystosow aniu oskarżenia o zaangażowaniu oficerów polskich w w alkach w ew nętrznych. Odpowiedział n a nie prezydent D yrektoriatu Hess stw ierdzając, że skoro

33 A. L e w a k , Od zw iązków węglarskich do M łodej Polski, W arszawa, Ъ.г. wyd., s. 32 nn. 33 W. K. B i n d e r, op. cit., s. 29 n. 34 A. L e w a k , op. ciit., s. 80. 35 P. S c h w e i z e r , op. cit., s. 708. * W. K. B i n d e r , op. cit., s. 173. 37 A. L e w a k, op. cit., s. 70—73.

(11)

żołnierze arm ii niem ieckich i rosyjskiej mogą być w ykorzystyw ani przez elem enty reakcyjne, to zaatakow ane siły dem okratyczne m ają pełne praw o bronić się posługując się tak ą pomocą, jaką są w stanie uzyskać 38.

III

N ieudany zam ach we F rankfurcie nie zniweczył nadziei em igracji nie­ mieckiej i polskiej na nowe w ystąpienia rew olucyjne w Niemczech. Część ocalałych przywódców „Press- oder V aterlandsverein” naw iązała ponow­ nie przerw ane nici konspiracyjne. Postaw ienie przed sądem w ybitnych przedstaw icieli ruchu liberalno-dem okratycznego, d r W irtha i Sieben- pfeifera w płynęło na wzrost nastrojów opozycyjnych wśród społeczeń­ stw a państw południowo-zachodnich, co z kolei pozwoliło na ożywienie działalności nielegalnej. Została więc powołana do życia organizacja, n a ­ w iązująca do follenowskiej z lat dw udziestych, któ ra przyjęła zresztą tę sam ą nazw ę — „M ännerbund”. Je j kierow niczy trzon stanow ili znani rad ykalni liberałowie, jak d r F riedrich Siegism und Jucho, W ilhelm S au­ erw ein, Jo h an n Freyeisen, bracia K arl i Georg Bunsenowie 39.

„M ännerbund” posiadał sw oje agendy w Hesji, z wydzieloną tam te r­ rorystyczną grupą rzem ieślników i czeladników pod nazw ą „Corps der Rache”, oraz w W irtem bergii z ośrodkiem w mieście R o ttw e il40.

Sugerując możliwość nowego pow stania w jesieni 1833 r. em isariusze „M ännerbundu” w Szw ajcarii żądali od em igracji niem ieckiej i związ­ ków szw ajcarskich pomocy w ludziach, sprzęcie i broni. Proponowali n a­ w iązanie bezpośrednich rokow ań z em igracją włoską i polską w celu skupienia w szystkich elem entów rew olucyjnych na granicy Badenii w oczekiwaniu na sygnał z Niemiec. Miało nim być pow stanie w K onstancji i Überlingen. U derzenie sił rew olucyjnych z terytorium szwajcarskiego sparaliżow ałoby siły rządow e a pow stańcy mogliby opanować całą Bade- nię. W płynęłoby to na w ybuch pow stania w Hesji, W irtem bergii i P ala- tynacie, a następnie w innych częściach Niemiec 41.

Rząd badeński inform ow any przez rap o rty agenturalne o ruchach em i­ grantów w kieru n k u granicy niem ieckiej, w ystąpił z notą protestacyjną, atakując przede w szystkim em igrantów polskich. W skazywał na Polaków, jako tych, któ rzy wszędzie, również w Szw ajcarii, zagrażają pozycji ele­ m entów konserw atyw nych. Stw ierdzał, że Polacy stanow ili ośrodek, wo­ kół którego skupiały się m asy podburzonych Szw ajcarów 42.

Przedstaw iciele em igracji i członkowie liberalno-dem okratycznych związków szw ajcarskich jeszcze raz zaufali przywódcom opozycji w oce­ nie sy tuacji w Niemczech. Przygotow ania do udzielenia pomocy pow sta­ niu zaczęły przybierać realne kształty. Pod nadzorem tajn y ch związków szw ajcarskich produkow ano ładunki i am unicję, zbierano środki finan ­ sowe na zakup broni, lekarstw i opatrunków .

38 Tamże, s. 75.

39 Darlegung der H auptresultate aus den w egen der revolutionären K om plotte

der neueren Z eit in D eutschland geführten U ntersuehungen, opracowane w 1838

i w ydane w 1839 r. w e F rankfurcie nad M enem przez F riedricha W agem anna, prze­ wodniczącego C entralnej K om isji Śledczej we Frankfurcie.

40 Por. K. W a l b a c h , Der M ännerbund in F ra n kfu rt am Main. Eine Fortsetzung

des „Press- oder V aterlandsverein”, „Quellen und D arstellungen” t. V III, H eidel­

berg 1926, s. 234—238.

41 Por. J. M u c k e , Die politischen Bew egungen in Deutschland von 1830 bis

(12)

P O W S T A N I E S A B A U D Z K IE W ІІ834 K . 243

W tej sytuacji do w ykonyw ania swoich planów przystąpił Mazzini. Mimo wielu niepowodzeń i k ry ty k i ze strony Buonarrotiego nie zanie­ chał bowiem m yśli o now ym czynie zbrojnym . Pozostaw ał nadal w ścis­ łym kontakcie z francuskim i tajny m i związkami i był przekonany, że w łaśnie W łochy są krajem , gdzie rozpocznie się działanie na rzecz repu­ blikańskiej Europy 4:i. Odnosił się sceptycznie do projektów niemieckich. Nie w ierzył w możliwość przejścia powstańców przez granicę badeńską, ani w realn ą gotowość spiskowców w kraja ch niemieckich do zbrojnego w ystąpienia. M usiał jednak projek ty te brać pod uwagę, jeśli chciał uzys­ kać realną pomoc ze stron y polskiej i niem ieckiej em igracji oraz związa­ nych z nią tajn y ch organizacji szw ajcarskich. Liczył także na swój auto­ ry te t oraz na dość powszechne w szw ajcarskiej opinii publicznej przeko­ nanie o szeroko rozgałęzionej na terenie tego k raju , a także Włoch i F ran ­ cji sieci K om itetu „M łodych W łoch”. Trzeba przyznać, że propagandę prow adził um iejętnie i zdobył dla spraw y włoskiej w ielu sympatyków. Dla uzyskania większej sprężystości organizacyjnej, a może również dla pew nych efektów propagandow ych, przekształcił dotychczasowy sztab „M łodych W łoch” w K om itet Insurekcyjny z resortam i: w ojskowym , ad­ m inistracyjnym , finansow ym i łączności z rew olucjonistam i europejski­ mi 44.

Mazzini był poinform ow any o stosunku większości em igracji do jego planu. Pierw szorzędne znaczenie m iała tu opinia Polaków. Sondował ją już od czerwca 1833 r., choć wówczas nie można było jeszcze mówić o jed­ nolitej postaw ie całej Polonii. Był to bowiem czas jej politycznej i ideo­ logicznej krystalizacji. Na ogół dom inowały jednak w pływ y nieprzychyl­ nego M azziniemu w ęglarstw a. Zm iana nastąpiła dopiero po utw orzeniu pierw szej gm iny „Młodej Polski” w Bienne. Mazzini w ykorzystał tę zm ia­ nę w ciągając do swoich planów Polaków, a poprzez nich także przyw ód­ ców em igracji n iem ieck iej45. O trzym ał przyrzeczenie pełnej współpracy em igracji polskiej i niem ieckiej w ew entualnym pow staniu. M usiał jed­ n ak pójść na dość daleko idące koncesje. Został zobligowany do w ydania oficjalnego oświadczenia, że nie będzie odciągał sił rew olucyjnych od pow stania w Niemczech, gdyby takie w ybuchło wcześniej od pow stania w e Włoszech, przeciw nie, że odda do jego dyspozycji w szystkie posiada­ ne rezerw y. Oświadczenie to stało się podstaw ą trójstro nn ej umowy, pod­ pisanej przez przedstaw icieli włoskich, polskich i niem ieckich. Jednocześ­ nie Mazzini w yraził zgodę nie tylko na dopuszczenie tych przedstawicieli do włoskiego K om itetu Insurekcyjnego, ale K om itet ten został form alnie uznany za M iędzynarodowy K om itet Insurekcyjny w składzie: Mazzini, M elegari, G iovanni Rufini, Rubini, A ntonini, Stolzm an, Nowosielski, Szy­ ling, Zalewski, Strom ayer, K raft, B reid en stein 4β.

W krótkim czasie stało się dla w szystkich jasne, że szanse wywołania rew olucji w Niemczech są znikome. Świadczyły o ty m zarówno raporty em isariuszy, w ty m Polaków, o sytuacji w ew nętrznej, jak i wiadomości o obsadzeniu całej granicy w ojskiem b ad eń sk im 47. Teraz mógł już

Mazzi-43 W. K. B i n d e r , op. cit., s. 89; S t e r n , Geschichte Europas t IV, s. 393. 44 D. M e l e g a r i , La Giomne Italia e la G iovine Europe. Dal carteggio inedito

di G iuseppe M azzini a Luigi Am adeo M elegari, M ilano 1906, s. 146—1S2.

45 H. H a r r i n g , M ém oires sur la „Jeune Ita lie’’ et sur les derniers événem ents

de Satfoia, 1916, s. 65, 68; H. G e 1 z e r, op. cit., s. 28.

46 W. K. B i n d e r , op. cit., s. 88.

47 Actenm ässige D arstellung der im G rossherzogtum e H essen in den Jahren 1832

bis 1835 stattgehabten hohverrätischen U nternehm ungen, D arm stadt 1839, s. 45—59;

(13)

ayeri-ni bez przeszkód realizować swój plan. Na zwołanej naradzie przy udzia­ le Bianco, R auschenplatta, Strom eyera i Stolzm anna została podjęta uchw ała o podjęciu kolejnego w ybuchu na te ry to riu m włoskim z ustale­ niem try b u przygotow ań. Uznano za celdtoe przyśpieszenie akcji w er­ bunkow ej w Szw ajcarii, południow ej F rancji i północnych Włoszech oraz dokonanie zakupu broni, m undurów , żywności i lekarstw . Wszczęto rów ­ nież rozmowy z przedstaw icielam i szw ajcarskich związków w ęglarskich o w yznaczenie odpowiednich m iejsc do m agazynow ania zapasów oraz o dostarczenie statków dla przew iezienia pow stańców na brzeg Sabaudii. Cała akcja prow adzona była w zasadzie p rzy jednomyślności człon­ ków K om itetu Insurekcyjnego aż do m om entu dy sk u sji w spraw ie w ybo­ r u głównodowodzącego pow stania. W yłoniły się poważne kontrow ersje. W grę wchodziły trz y kandydatury: generała Carlo Bianco, G ustaw a D u­ m as i Girolamo Ramorino. Poparciem Polaków cieszył się generał B ian­ co, do 1821 r. oficer w służbie króla sardyńskiego, potem uczestnik w szyst­ kich pow stań we Włoszech i Hiszpanii, w spółtw órca „M łodych W łoch” 48. G enerała D um as lansow ała część kół konspiracyjnych szw ajcarskich, a także francuskie oddziały „M łodych W łoch”. Sam Mazzini przez pew ien czas wiele sobie po D um as obiecywał, próbow ał bowiem za jego pośred­ nictw em pertraktow ać z Ludw ikiem Napoleonem. Spotkał się jednak wówczas ze zdecydow anym sprzeciwem ze stro n y byłych w ojskowych w Komitecie „M łodych W łoch”. Mimo głoszonej tezy o rew olucji w e­ w nętrznej liczono się z możliwością in terw en cji A ustrii i wciągnięcia ty m sam ym do w ojny F rancji. Udział Ludw ika Napoleona, p reten d en ta do korony francuskiej, po stronie powstańców w yelim inow ałby siłą fak tu F ran cję z gry 49.

N ajw iększe szanse posiadał jednak generał Ram orino, otoczony nim ­ bem bohatera jako jeden z przywódców pow stania listopadowego. Cho­ ciaż w pow staniu nie zabłysnął ani talen tem wodza, ani szczerym odda­ niem spraw ie, w drodze do F ran cji w itany był wszędzie z praw dziw ym e n tu zjazm em 50. Opis żywiołowego pow itania Ram orino pozostawił m. in. naoczny świadek, znakom ity d ram atu rg i rew olucjonista niemiecki Georg B üchner. Jako stu d en t m edycyny w S trasburgu pod w rażeniem tej u ro ­ czystości napisał list do rodziców do D arm stadtu. „K iedy rozeszła się wieść — czytam y w ty m liście — że Ram orino będzie przejeżdżał przez S trasburg, studenci zainicjow ali subskrypcję i postanow ili w yjść na jego pow itanie z czarną chorągw ią ... Zebraliśm y się natychm iast na terenie akadem ii, kiedy jednak usiłow aliśm y w ym aszerow ać, oficer, zgodnie z otrzym anym od w ładz rozkazem, nie chciał nas z ty m sztandarem prze­ puścić, rozstaw iając wokół straż. Udało nam się jednak siłą przedrzeć przez kordon i w liczbie trzy stu do czterystu osób stanąć na moście na Renie. Dołączyła do nas gw ardia narodowa. Na koniec ukazał się Ramo­ rino w asyście jeźdźców. Przedstaw iciel studentów wygłosił przem ówie­ nie, na które odpowiedział generał. Podobnie rzecz się m iała z przem ówie­

schen K reis und S tad tg erich t M ünchen gegen F erd in an d K urow ski geführte U n ter­ suchung. Nach den der B undeszentralbehörde m it 12 and. 1834 vorgelegenen geschlos­ senen Acten, volum en niepaginow any.

48 W. P r e c h n e r , Der Savoyerzug 1834. Geschichte eines m isslungenen R evo ­

lutionsversuches, „Z eitschrift fü r Schweizerische G eschichte” t. IV, n r 4, 1925, s. 465.

49 Tamże, s. 464.

80 Por. broszurę polem iczną K arola Stolzm ana, w ydaną w zw iązku z opubliko­ w anym na łam ach „Trzeciego M aja” cyklem arty k u łó w W ładysław a Zamoyskiego, występującego przeciwko atakom n a generała Ramorino. Broszura ukazała się w Lon­ dynie w 1844 r.

(14)

P O W S T A N I E S A B A U D Z K IE W 1834 R . 245

niem gw ardzisty. Członkowie gw ardii narodow ej otoczyli powóz generała i sam i go ciągnęli. Po rozw inięciu sztandaru z udziałem licznej ork iestry utw orzyliśm y czoło pochodu. W raz z nam i ciągnął do m iasta olbrzym i tłu m śpiew ając M arsyliankę i Carmagnolę. Zewsząd rozbrzm iew ały okrzyki: Vive la liberté, Vive Ramorini, A bas les ministres, A bas le

juste milieu. M iasto było ilum inow ane, a w oknach kobiety pow iew ały

chustam i. Ciągnącem u do gospody Ram orino nasz chorąży w ręczył cho­ rągiew w yrażając życzenie, by ta żałobna flaga przem ieniła się w krótce w sztan d ar wolności Polski” 51.

Nie tylko jednak sław a bohatera zadecydowała o przew adze generała Ramorino nad pozostałymi kandydatam i. Jego w ybór został przypieczę­ tow any, mimo opozycji Polaków, dzięki poparciu kół liberalno-burżuazyj- nych Genui, stanow iących główny ośrodek finansujący powstanie. Ramo­ rino był z pochodzenia genueńczykiem , a przede w szystkim uchodził, słusznie zresztą, w oczach burżuazji genueńskiej bardziej za kondotiera niż rew olucjonistę, co w w ypadku udanej ekspedycji mogło mieć dla burżuazji niem ałe znaczenie.

Ram orino p rzyjął w ybór i został dokooptowany do K om itetu Insu rek - cyjnego, przedstaw iając swój ram ow y plan akcji. P lan ten składał się z części przygotowawczej i operacyjnej. Część przygotowawcza przew i­ dyw ała sform ow anie dwóch korpusów ekspedycyjnych — jednego w Szw ajcarii, a drugiego w południow ej F rancji, gdzie koncentrow ał się francuski ruch rew olucyjny. Zorganizowania korpusu we F ran cji i koor­ dynacji działania z Francuzam i podjął się sam Ramorino. W Kom itecie Insurekcyjnym doszło do pow ażnej konsternacji po ujaw nieniu przez opozycję polską konszachtów Ram orino z księciem B runszw ickim w 1831 r. Spowodowało to nieufność do generała, w yrazem k tó rej była inw igilacja jego osoby od chw ili w yjazdu z Genewy. N ajbliższa przyszłość pokazała, że niedowierzanie generałow i nie było pozbawione podstaw . Ram orino i ty m razem zawiódł, zam iast tysiącosobowego oddziału utw orzył tylko stuosobowy zużyw ając całą przeznaczoną sum ę, samowolnie opuścił Lion, gdzie koncentrow ał się w erbunek i w yjechał do P a r y ż a 52. Jego w yjaś­ nienia o rzekom ej inw igilacji przez policję nie w ytrzym u ją k ry ty k i, po­ nieważ policja francuska obserw owała go nie tylko na terenie L io n u 53. Znacznie lepiej w yglądała spraw a oddziału szw ajcarskiego. Pow stał korpus w sile 600 ludzi, składający się z czterech pododdziałów, dowodzo­ nych przez generała Bianco, pułkow nika A ntoniniego, generała Dumas i doktora Rauschenplatta. Szefem sztabu został m ianow any generał Soł- tyk. Przeciągające się oczekiwanie na korpus R am oriny doprowadziło do pow ażnych s tra t m aterialnych i osłabienia dyscypliny. Dopiero pod w pływ em ostrych protestów zjaw ił się Ram orino na nadzw yczajne po­ siedzenie K om itetu Insurekcyjnego w dniu 31 stycznia 1834 r., gdzie do­ szło do przyjęcia ostatecznej w ersji planu operacyjnego. Na ty m sam ym posiedzeniu K om itet Insurekcyjny powołał do życia rząd tym czasowy Republiki W łoskiej w składzie: Mazzini, M elegari i R u ffin iM.

Zgodnie z p rzy jęty m planem początek akcji m iał nastąpić jeszcze tej sam ej nocy. Przew idyw ano w kroczenie oddziałów pow stańczych do S ar­ dynii z czterech różnych stron. Miało to stanowić sygnał do w ybuchu n a j­

51 Büchners W erke in einem Band, B erlin und W eim ar 1967, s. 209—210.

52 Por. A. V i d a i , L ouis-Philippe, M azzini e t la Jeune Italie (1832—34), P a ­ ris 1934.

53 W. P r e c h n e r , op. eit., s. 473. 54 Tamże, s. 476.

(15)

pierw w Genui, a następnie w całym Piem oncie i Ligurii. Pierw szym eta­ pem miało być połączenie oddziałów pow stańczych ze Szw ajcarii i po­ łudniow ej Francji. Dzięki szw ajcarskim ogniwom konspiracyjnym i ich w pływ ow ym członkom w ładze szw ajcarskie patrzy ły przez palce na oży­ wione ru chy em igracji polskiej i niemieckiej oraz jej koncentrację w po­ bliżu G enew y i Nyon.

Ja k wiadomo, rozkaz w ym arszu w kierunku Jeziora Genewskiego nad­ szedł do oddziałów w nocy z 31 stycznia na 1 lutego 1834 r. Ale już pierw ­ sze kroki naczelnego wodza nie rokow ały powodzenia całem u przedsię­ wzięciu. Nie znaczy to bynajm niej, że jedynie spraw a dowodzenia i do­ wódcy zadecydowała o nieudanym w ym arszu i internow aniu pow stań­ ców 55. K rótki pobyt części oddziałów na tery to riu m Włoch w skazał w y­ raźnie, że k raj ten nie był w cale lepiej przygotow any do pow stania niż państw a niemieckie. Mazzini polegał na relacjach em isariuszy i niektó­ rych członków konspiracji w łoskiej i choć nie należał do ludzi przyjm ujących bezkrytycznie cudze opinie, uznaw ał je za oddające stan faktyczny. Jak w ielu innych rew olucjonistów w tym okresie i on chciał nagiąć pragnienie do rzeczywistości. W istocie, ta k we Włoszech, jak i w Niemczech elem enty rew olucji burżuazyjno-dem okratycznej dopiero doj­

rzewały. ,

N ieudana w ypraw a sabaudzka m iała jednak i swój pozytyw ny epilog. Doprowadziła do zespolenia wysiłków przedstaw icieli rad ykalnej części em igracji w ielu narodów w postaci słynnej dek laracji pow ołującej do życia „M łodą Europę”.

Мария Ваврыкова « ГЕНЕЗИС САБАУДСКОГО ВОССТАНИЯ После упадка восстаний в двадцатых rofląx, Мадзини, член итальянской организации карбонариев, пришел к убеждению, что существовашие до того организационные формы в итальянском национально-освободительном движении не оправдали полагаемых на них надежд. Он создал новую организацию состоявшую из молодых людей, готовых жертво­ вать собой, не связанных с интересами правящих кругов и крупной буржуазии и назвал её символически „Молодая Италия”. В программе „Молодой Италии” он четко выдвинул на первый план борьбу за единение и независимость. Внутренние вопросы он откладывал до времени достижения этой цели. Идеологические аспекты программы „Молодой Италии” нашли определенное отражение в уставе и имели организационные последствия. Программа и устав были опубликованы в журнале носившем тоже название „Молодой Италии” . С новой заложенной Мадзини в 1831 г. организацией на территории Франции поддер­ живали связи итальянские политические эмигранты в Швейцарии, много кружков в самой Италии, а прежде всего подпольные республиканские французские и международные орга­ низации, в том числе польские и немецкие. Общий план намечал подготовку одновременной революции в Италии, Франции и Германии. Мадзини особое внимание уделял сотрудни­ честву с польской эмиграцей, составлявшей не только существенную политическую но и воен­ ную силу. Кроме того за посредничеством Лелевеля он надеялся снискать для движения славян Австрийской монархии, дабы в будущем привлечь их на сторону повстанческой армии. Пьемонтские власти раскрыли связанный с „Молодой Италией” военный заговор и на­ чали кровавый террор. Связанные с этим дипломатические осложнения и опасения внутрен­ 55 Tamže, s. 477 n.

(16)

P O W S T A N 'T E S A B A U D Z K IE W 1834 R . 247 них выступлений вызвали удаление Мадзини из Франции вместе со всем составом комитета „Молодой Италии” и перемещение в Швейцарию. В либерально-буржуазном и демократическом движении в Швейцарии существенную роль играли немецкие эмигранты 1819—1823 годов с т. наз. периода „преследования дема­ гогов”. Позиции и влияние выдающихся представителей этой эмиграции создали благо­ приятные условия деятельности в Швайцарни для немецких революционных групп подго­ тавливавших общенародные восстания в Немецком Союзе в начале 30-х годов. Новая волна немецкой эмиграции после 1833 г. не сразу создала политический союз. Эволюция в этом направлении наступила под влиянием дальнейших попыток вооруженных действий. * Контактной группой являлись поляки, которые в виде Польского Легиона перешли на территорию Швейцарии дабы спешить с помошью немецким повстанцам в намеченном восстании 1833 г. Путь их следования был хорошо подготовлен немецкими эмиссарами в Швейцарии. Поэтому вход Легиона в Швейцарию не был для жителей бериевского кантона неожиданностью, напротив — все было на его прибытие подготовлено. Уцелевшие после неудачи франкфуртского переворота демократические силы в Германии возобновили попытки нового восстания. Мадзини скептически относился к этим новым немецким планам восстания. Он не верил в возможность перехода польских и немецких эмигрантов через баденскую границу, а также в действительную готовость заговорщиков в немецких ландах к вооруженному восстанию. Однако он должен был учитывать эти проэкты поскольку желал пользоваться реальной поддержкой революционных сил, действовавших на территории Швайцарии, особенно из-за хорошо ему известных, недоброжелательных по отношению к нему настроенных карбо­ нариев. Он получил обещание сотрудничества польской и немецкой эмиграции под условием, что не будет оттягивать революционных сил от восстания в Германии, если бы таковое имело место ранее чем в Италии, и отдаст в его распоряжение все располагаемые резервы. Это заявление стало основанием трехстороннего соглашения подписанного польскими, итальянскими и немецкими представителями, а также преобразования Итальянского Пов­ станческого Комитета в Международный Революционный Комитет. Полное сознание того, что едва-ли существуют условия для подъема революции в Гер­ мании позволяло Мадзини без препятствий реализировать свой план. Этот план, так по объективным причинам, как и в результате ошибочно проводившихся генералом Раморино действий окончился полным провалом. M aria W awrykowa

LA GENÈSE DE L ’INSURRECTION PIÉMONTAISE DE 1834

Après l ’échec des insurrections des années vingt, Mazzini, m em bre de la char- bonnerie italienne, en v int à la conclusion que les form es d’organisation que le m ouvem ent national ita lie n s ’était données n ’éta ien t pas susceptibles de réaliser les espoirs q u ’on plaçait en elles. Il créa donc une nouvelle organisation, qui réunis­ sait des gens prêts aux sacrifices et non liés aux intérêts des cercles gouverne­ m en tau x e t de la grande bourgeoisie. П donna à cette organisation un nom signifi­ catif: „Jeune Ita lie ”.

D ans le program m e .de la „Jeune Ita lie ” il m it au prem ier plan la lu tte pour l ’u n ité et l ’indépendance, e t renvoya p a r contre les problèm es in térieu rs au m om ent où ce b u t s e ra it déjà atteint. Le côté idéologique du program m e e n tra în a it des con­ séquences su r le p la n des form es d ’organisation — des conséquences qui fu ren t exposées dans le statut. Le program m e e t le s ta tu t fu re n t publiés dans un écrit in titu lé „La Jeu n e Ita lie ”. ■

(17)

Avec la nouvelle organisation fondée p ar Mazzini en 1831 en France étaient en contact les ém igrés politiques italiens en Suisse, plusieurs centres en Italie, et su rto u t les sociétés secrètes républicaines françaises et d’a u tre s pays, en tre autres les sociétés secrètes polonaises et allem andes. Un plan com m un prévoyait des p rép a­ ratifs révolutionnaires sim ultanés en Italie, en F rance e t en Allemagne. Mazzini ten ait (beaucoup à collaborer avec l ’ém igration polonaise, qui représentait une im ­ p o rtan te force non seulem ent politique, mais aussi m ilitaire. En outre, il désirait, p a r l ’interm édiaire de Lelewel, gagner lés sym pathies des Slaves des territoires autrichiens, afin de les a ttire r du côté d e l ’arm ée insurrectionnelle dans la fu tu re guerre avec l ’Autriche.

Les autorités piém ontaises découvrirent un com plot m ilitaire lié à la „Jeune Italie” et l ’étouffèrent p a r des répressions sanglantes* Les com plications diplom a­ tiques qui s ’ensuivirent et la crainte de troubles intérieurs décidèrent le gouverne­ m ent français à expulser de la F rance Mazzini et tout le Comité de la „Jeune Ita lie ”. Ceux-ci se réfugièrent en Suisse.

D ans le m ouvem ent lib éral et dém ocratique en Suisse, les émigrés allem ands qui avaient q u itté leu r pays dans les années 1619—1823, à l ’époque de la „Demago­ genverfolgung”, jo u èren t un rôle im portant. La position influente des représentants les plus ém inents de cette ém igration p erm iren t aux révolutionnaires allem ands qui préparaient une insurrection nationale dans to u te la C onfédération A llem ande au début des années trente, de tro u v er en Suisse des conditions favorables pour leur activité.

L a nouvelle vague d ’ém igration allem ande après 1833 ne créa pas tout de suite une association politique. Ce n ’est que p en d an t les tentatives ultérieures d ’insurrections arm ées q u ’elle s ’o rienta vers la création d’u ne association.

Un groupe organisé, p a r contre, c ’é ta it les ém igrés polonais, qui, ay an t constitué une Légion Polonaise, p a rtire n t de leurs bases en F rance pour p o rter leu r aide aux patriotes allem ands dans l ’insurrection qui, selon les plans, devait éclater en 1833. La route de m arche av ait été bien préparée p a r les ém issaires allem ands en Suisse. C’est pourquoi l ’entrée de la Légion Polonaise en Suisse ne fu t pas une surprise pour les h ab itan ts du canton de Berne; au contraire, tout é ta it préparé

pour la recevoir. '

Après l ’échec du coup d’E ta t de F rancfort, ce qui re sta it des forces dém ocrati­ ques allem andes en A llemagne et en Suisse essaya de nouveau d’organiser une insurrection.

Mazzini reg ard ait avec scepticism e ces nouveaux plans allem ands. Il ne croyait pas que les émigrés polonais e t allem ands p o urraient passer la frontière badoise, ni que les conspirateurs dans les pays allem ands seraient réellem ent prêts à s ’in su r­ ger. Il était cependant obligé de prendre en considération ces projets, s ’il voulait obtenir l ’aide des forces révolutionnaires agissant en Suisse, d’au ta n t plus q u ’il sa ­ v a it 'bien que la charbonnerie lu i était hostile.

Il o b tin t une prom esse de collaboration de la p a rt de l’ém igration polonaise et allem ande, à la condition q u ’il ne d éto u rn erait pas les forces révolutionnaires de l ’insurrection en Allem agne, si celle-ci éclatait av an t l ’insurrection en Italie, e t q u ’il m e ttra it à la disposition de l ’insurrection allem ande toutes les réserves q u ’il possé­ dait. C ette déclaration fu t la base đ ’un accord trilatéral, signé p ar les représentants italiens, polonais et allem ands, ainsi que de la transform ation du Com ité In su r­ rectionnel Italien en Comité R évolutionnaire International.

Sachant que les chances d ’une révolution en A llem agne étaien t m inim es, Mazzi­ n i p u t m ettre en oeuvre sans obstacles son plan. Cette action, cependant, pour des raisons objectives aussi bien q u ’à cause des fautes commises p a r le général Ramo­ rino, se solda p a r un échec total.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W równaniach reakcji, w których ustala się stan równowagi, brak „ ⇄” nie powoduje utraty punktów.. Elementy odpowiedzi umieszczone w nawiasach nie

Należy uznać za poprawne wszyst- kie wyniki, które są konsekwencją przyjętych przez zdającego po- prawnych zaokrągleń1. 1

katoda – stal lub gwóźdź stalowy. - Za napisanie wzoru trans-alkenu: Uznaje się każdy poprawny wzór, który przedstawia izomer trans. Jeśli zdający zapisze równanie reakcji

• (w obu łącznie) „metal jest to substancja, która może zastępować jony wodorowe w kwasach”; „kwas jest to substancja zawierająca jony wodorowe, które mogą być

• W przypadku wystąpienia błędu odczytu rezultatem funkcji jest wartość EOF oraz ustawiany jest znacznik błędu strumienia... • Zapis pojedynczego znaku do

Zasadniczo stanowisko całej Unii Europejskiej w jakiejkolwiek sprawie w ostatnim czasie uzależnione jest od opinii Niemiec, zatem w kwestii „Euro- majdanu” nie jest

Otóż zdania Wszyscy ludzie są dobrzy oraz Niektórzy lub wszyscy ludzie nie są dobrzy, jak również zdania Żaden człowiek nie jest dobry oraz Niektórzy lub wszyscy

kill [-nazwa_sygna łu | -numer_sygnału] pid pid PID procesu do którego wysyłany jest sygnał numer_sygna łu Numeryczne określenie sygnału. nazwa_sygna łu Symboliczne