Polonia amerykańska wobec
członkostwa Polski w NATO i Unii
Europejskiej
Rocznik Integracji Europejskiej nr 7, 167-182
2013
PAWEŁ MALENDOWICZ
BydgoszczPolonia
amerykańska
wobec
członkostwa Polski
w NATO i
Unii
Europejskiej
Polonia amerykańska należy do grona najistotniejszych społeczności Polaków iosób pochodzeniapolskiego żyjących poza granicami kraju. Organizacje polonijne, ich działaczei członkowie społeczności polonijnej wokresie transformacji politycznej w Polsce stanowili istotną grupę wyrażającąstanowisko w debacie dotyczącej wstąpie nia Polski do międzynarodowych struktur militarnychipolitycznych, co zostałowyz naczone w ramach głównych kierunków polskiej polityki zagranicznej. Zarówno liczebność Polonii amerykańskiej,jak i fakt jej geograficznego osiedlenia nateryto rium państwa-mocarstwa militarnego ipolitycznego są jedną z przyczynpodjęciaana lizystanowiska jej liderów i pozostałych członków w zakresie wsparcia lub krytyki działań władz państwa polskiego w latach dziewięćdziesiątych XX wieku i tuż po 2000roku na rzeczwstąpienia Polski najpierw do NATO, a następnie do Unii Europej skiej . Niemałe znaczenie maj ą także badania,którychprzedmiotem jest krytyczna ana liza stanowiska Polonii amerykańskiej w zakresie roli, jaką Polska pełniła w tych strukturach po 2004 roku, a więc po pięcioletnim okresieaktywności w NATO i poak cesji do Unii Europejskiej.
Celem poniższych rozważańjest usystematyzowanie stanowiskwyrażanychprzez Polonięamerykańską, dotyczących polskichaspiracjiwzakresie członkostwa w NATO i Unii Europejskiej (przed 1999rokiem i przed 2004 rokiem), ale w szczególnościpo 2004roku. Ow pierwszy okres został już bowiem poddany analizom, wszczególności wramach badań prowadzonych przez badaczy Polonii, których wyniki byłypubliko wanewnielicznych opracowaniach naukowych (Knopek, 2003, s. 145-155).Hipotezą badawcząjest założenie, że pozytywna lub negatywna ocenapolskiego członkostwa w wymienionych strukturachmiędzynarodowych podyktowana była wartościami wyz nawanymi i propagowanymi w społeczności polonijnej w Stanach Zjednoczonych i związana była z sympatiami politycznymikierowanymi ku głównymparlamentar nym partiom politycznym oraz ich liderom. W badaniach zastosowana została metoda systemowa, porównawcza oraz statystyczna. Głównątechniką badań była analiza ma teriałówźródłowych,w tym publikacji w prasie drukowanej iinternetowej, dokumen tów wytworzonych przez organizacje polonijne, a przedewszystkim wyników badań prowadzonych przez autora w Stanach Zjednoczonych w 2008 rokuoraz wdrodzeko respondencji zdziałaczami i innymi uczestnikami społeczności polonijnej w latach 2007-2010. Przybrały one formę listów, pisemnych (tradycyjnychi elektronicznych) wywiadóworazankiet.
Historia i współczesność Polonii amerykańskiej
Dzieje Polaków w Ameryce Północnej zapoczątkowane zostały w 1608 roku wraz zprzybyciem na kontynent grupy polskich robotników, którzy osiedlili sięwJames town w stanie Wirginia (Fijałkowski, 1978, s. 9-13; zob. też: Grzeloński, 1983; Włoszczewski, 1971; Kubiak, Kusielewicz, Gromada, 1988). WXVII iXVIII wieku imigranci z ziem polskich osiedlalisię w Nowej Holandii i NowymAmsterdamie, Georgii, Karolinie Południowej i w Pensylwanii. Ponad stu Polaków wzięło udział w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych w latach1775-1783. Pierwszezor ganizowane grupy polskich imigrantówstanowilijednakże weterani wojennapoleoń skich i uchodźcy poupadku Powstania Listopadowego (Pastusiak, 1986, s. 195-196). Kolejne fale emigracjiz ziem polskich do Ameryki wiązałysię zwydarzeniami takimi, jak: I wojnaświatowa, kryzysy i pauperyzacja społeczna okresu międzywojennego, II wojna światowa, represje wobec Polaków w okresie stalinizmu i w czasie póź niejszym,stan wojennywkraju wprowadzony w 1981roku,okres transformacji poli tycznej i gospodarczej po 1989 roku (Malendowicz, 2009a, s. 227-239). Dokładnej liczby imigrantówpolskich w Ameryce w minionych stuleciach niedasię jednakusta lić. Helena Znaniecki Łopata wskazała, żehistoryczną przyczyną tego było mylne identyfikowanie imigrantów przez urzędników imigracyjnych, nieobecnośćPolski na mapieświata do 1918roku, wielopokoleniowość imigrantówi ich zróżnicowany po ziom świadomości polskości (Znaniecki Łopata, 1976, s. 33). Według danych zgroma dzonych w ramach spisu powszechnego w 2010 roku, któretakże nie są dokładne, choćbyzpowodu nieuwzględnienialiczby imigrantównielegalnych iunikających urzędnikóworaz służb imigracyjnych, polskagrupa etniczna w Stanach Zjednoczo nych liczyła 9 569 207 osób (przyuwzględnieniu marginesu błędu, który wyniósł +/-81 176). Polskagrupa etniczna byłazatem mniej liczna niż grupy: niemiecka, ir landzka,angielska, czywłoska, alebardziej licznaniżgrupy: francuska, czeska,rosyj ska,holenderska, grecka, węgierska, norweska, szwedzka, portugalska (United States Census Bureau, 2010). Większość członków społeczności „Polish Americans” osie dliła sięw dużych aglomeracjach miejskich, m.in. w Chicago, Detroit,NowymJorku (Gabor, 1995,s. 21). Tow nich, a główniew Chicago, szczególną funkcję integracyjną dla Polonii pełnił Kościół rzymskokatolicki (w mniejszym zakresie inne Kościoły), to od nazw parafii powstawałynazwy polskich dzielnic, to w nich zamieszkiwali (dziś rzadziej) imigrancizrodzinami, tamlokowałyswoje siedziby organizacje i firmy, a także prasa polonijna, jak np. redakcja „DziennikaZwiązkowego” („Polish Daily News”) ukazującego się nieprzerwanie od 1908 rokuw Chicago.
Podkoniec XIX stulecia i w pierwszej połowie XX wiekuw Stanach Zjednoczo nych powstawały organizacje polonijne,w tymubezpieczeniowe: Polish RomanCa tholicUnion of America(ZjednoczeniePolskie Rzymskokatolickie)i PolishNational Alliance (Związek Narodowy Polski), a takżeinne,jak m.in.: PolishHighlanders Al liance ofNorth America(Związek Podhalan w Ameryce Północnej), Polish Women’s Alliance of America (Związek Kobiet Polskich w Ameryce), KościuszkoFoundation (Fundacja Kościuszkowska), Polish American Association (Zrzeszenie Amerykań-sko-Polskie), Polish Institute ofArtsand Sciences of America (Polski Instytut Nauko wyw Ameryce), Józef Piłsudski Institute of America (InstytutJózefa Piłsudskiego).
Dla aktywności współczesnejPolonii najistotniejszy jestjednak Polish American Con- gress (Kongres PoloniiAmerykańskiej, PAC), powstaływ 1944roku, zrzeszający po mniejsze organizacje, w tym dominujący w nim, liczny i majętny zasobami swych członków, wymienionyPolish National Alliance.
Pozastrukturami organizacyjnymi, o historycznym iwspółczesnym obliczuPolonii amerykańskiej oraz o jej wpływie na stosunki społeczne i politycznew Stanach Zjed noczonych decydowały jednostki. W historii byli to:TadeuszKościuszko i Kazimierz Pułaski, później IgnacyJan Paderewski,następnieZbigniewBrzeziński,zaśwspółcześ nie - członkowie Kongresu StanówZjednoczonych, jak np. MarcyKapturiBarbara Mikulski. Krótka lista kilkupolsko brzmiących nazwiskw Kongresieniesprzyj a budo waniu silnej pozycji Polonii, choć zależność ta jest dwukierunkowa. Niemałą rolę w kreśleniu obrazuPolonii odegrali także działacze społeczni, naukowcy, sportowcy i artyści.Nie wpłynęły na wizerunek Polonii takie osoby,jak LeonCzolgosz, zabójca prezydentaWilliamaMcKinleya, czy teżTheodore Kaczyński, który do latdziewięć dziesiątych XX wieku zabił trzy osoby i kilkanaście ranił wskutek podkładanych przez niego ładunków wybuchowych.
StanowiskoPolonii amerykańskiej wobecaspiracji Polski wzakresie wstąpienia do NATOi Unii Europejskiej
Polonia amerykańska żywo interesowałasięsprawamiPolskipo II wojnie świato wej. Szczególne nasilenie działań na rzecz kraju przypadło na lata osiemdziesiąte XX wieku, czego przykładembyły organizowanewówczas akcje pomocowedla ów czesnej opozycji politycznej i aktywność lobbingowa w samychStanach Zjednoczo nychrealizowana przez PAC. Po 1989 roku działalność tej struktury i jej kolejnych prezesów narzecz Polski zmieniła charakter. Dotyczyła głównie wsparcia dla polskie go członkostwa wNATO.NatomiaststosunekPAC, jako organizacji,dointegracjieu ropejskiej z udziałem Polskinie był przychylny, zaś stosunek społeczności polonijnej do akcesji Polskido Unii nie był jednoznaczny.
Według Jacka Knopka, analizującego proces wspierania polskich dążeń doczłon kostwa w NATO, Polonia już od połowy lat dziewięćdziesiątych zaangażowała się waktywność na rzecz oddziaływaniana społeczeństwo amerykańskie, władze i grupy naciskuw celu przyspieszenia prac zmierzających doposzerzeniaNATO. Początkowo były to akcje informacyjne, adziałania te nasiliły sięprzed zaakceptowaniem decyzji władzywykonawczej przez Senat. PAC odegrał wtym względzie rolękluczową, po szerzającdziałalnośćbiurawWaszyngtonie.Mobilizowano także inneorganizacjepo pierające wówczasPAC, a także osoby prywatne i indywidualnościżycia polonijnego. Wysyłano listy do kongresmenów, zbierano podpisypod petycjami. Wykorzystano też Internet, wysyłając listy do Amerykanów, przekonując ich o potrzebie przyjęcia Polski, Czech i Węgier doNATO. Polonia amerykańska,która byładotąd rozbita i podzielona, zjednoczyła siędlawspólnego celu (Knopek, 2003, s. 148-149).
ZgołaodmiennieliderzyPAC interpretowali aspiracje Polski wzakresieczłonkos twa w Unii Europejskiej. Dobitnie świadczyo tym Oświadczenie Kongresu Polonii Amerykańskiej w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej podpisane przez
jejówczesnego lidera Edwarda Moskala w dniu 18 grudnia 2002 roku.Posługującsię argumentami znanymiwkraju zprzekazów płynących od liderów ugrupowań politycz nych o eurosceptycznymprogramie, PAC słowami Edwarda Moskala dowodził, że wstąpienie Polski do Unii oznacza „daleko idącą utratę suwerenności politycznej”. Wskazywał,że zagrożonyjest polskiparlamentaryzm i władzasądownicza, aakty Sej mu i Senatu pozbawionebędąpolskiego, azatemnarodowego charakteru.Przestrzegał, że decyzje zapadać będą w Brukseli,Frankfurcie i Strasburgu, a będąc podejmowane wobcych ośrodkach decyzyjnych, dotyczyć będą polskich spraw. Realizacjadecyzji podjętychpoza Polskąegzekwowana będzie nieprzez władze kraju, ale przez elity i urzędy unijne. Polacy zatem stanąsię narodem bezwłasnegopaństwa (Moskal, 2002). Poza groźbą utraty niepodległości w znaczeniu politycznym,Moskal wskazywał na koniecznyskutek integracjieuropejskiej wpostaciutratysuwerenności ekonomicznej Polski. Przejawem tego miało być wyznaczanie limitów produkcyjnych i eksporto wych w przemyśle i rolnictwie, likwidacjacełorazzaostrzenie norm techniczno-jakoś- ciowych i sanitarnych. Skutkiem członkostwa Polski w Unii miałabyć likwidacja gospodarstwrodzinnych na wsi i zastąpienie ich wielkoobszarowymi farmami typu amerykańskiego - czemu i wtym kontekście Moskal,jako urodzonyw Stanach Zjed noczonych,nie był przychylny.Uznał bowiem, że tegotypu gospodarowaniew rolnic twie jest nieekologiczne i prowadzićbędzie do wzrostu bezrobocia na wsi.Wreszcie zmiana struktury społecznej na obszarach wiejskich spowoduje ich destabilizację i oderwanieod korzeni. Prezes PAC konstatował zatem: „Ludzie pozbawieni ziemi ipracy będą wędrować za kawałkiem chleba. Rozpadaćsię będą rodziny, gminy, para fie. Obecnie naród polski posiadajeszczeziemię. Ziemię tęuprawiapolskawieś, ale o tę ziemię rozpoczęłasię mordercza walka. Pod piękniebrzmiącymihasłami - dopłat, dobrobytu, restrukturyzacji imodernizacji kryje się atak na polskichchłopów, na ich własnośćitradycje polskiej wsi. Sposób zaś na rugowanie chłopów z ziemi jest taki sam,jaki zastosowano w przemyśle,pozbawiającrzesze pracownikówi całą polską gospodarkęfabryk. Unijną metodą nadchodzących rugowańchłopskichjest więc przy mus ekonomiczny. [...] Uważamy, że Niemcy w majestacie prawa unijnego mogą przejąć Ziemie Odzyskane, ponieważ polscy rolnicy nie posiadają do niej, z winy władzpolskich, legalnych tytułów własności. Znaczne obszary rolne w innych rejo nach Polski przejdą w ręce obcokrajowców - Holendrów, Francuzów, Belgów, Szwedów i innych, cooznacza, że Polacyzepchnięci zostaną dorolinajemników. Na ród, aby trwać, musi zachować ziemię, aletakże religię i narodową tożsamość.Gdy tra ci sięziemię, traci się wszystko. Naród bez ziemi traci swoje miejsce wśródinnych narodów. Polska ma wejść doUnii,oddając po drodze wartości podstawowedla naro du: tożsamość narodową itradycję. To jest cenaniedoprzyjęcia” (Moskal,2002).
W dalszej części oświadczeniaprezes PAC uznał, że Polskastanie siękrajem su rowcowym o cechachkolonialnych i wasalnych, wzrośnie także bezrobocie, a polskie banki przekazane zostaną bankierom zachodnioeuropejskim. Wskazałna zagrożenia związanez fałszowaniem historii, niszczeniemtradycji, polskiego katolicyzmu i in nych wyznań. Wyrażał poparcie dlapolskiej opozycjipolitycznej o programie anty-unijnym. Moskal widział wUnii Europejskiej zagrożenie dla wolnościi demokracji oraz symptomy dyktatury i totalitaryzmu zbliżonego w formie do Związku Radzieckie go.W alternatywiedo Uniiproponował ścisły sojuszekonomiczny ze Stanami Zjedno
czonymi lub przystąpienie do Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA). W krytyce Wspólnoty EuropejskiejMoskal uzasadniał, że PAC jest organi zacją Amerykanów polskiegopochodzenia, którą obowiązuje nietylkotroska o dobro Polski, ale również lojalność wobec kraju, w którym żyją jej członkowie.Dlatego też oświadczył: „w ekonomicznej walcekonkurencyjnej zawsze będziemy stać po stronie Ameryki” (Moskal,2002).
Stanowisko PAC nie było jednak jedynym głosem w sprawie integracji Polski z Unią. Jak się okazało podczas referendum w sprawie przystąpienia Polskido UniiEu ropejskiej z 2003 roku,obywatelepolscy głosujący w Stanach Zjednoczonychnie od rzucili idei integracji europejskiejzudziałem Polski.
Wynikigłosowania w referendum wsprawie przystąpienia PolskidoUniiEuropejskiej w 2003roku przeprowadzonymnaterenie Stanów Zjednoczonych
Miejsce głosowania Głosy ważne
oddane na „tak”
Głosy ważne
oddane na „nie”
Los Angeles, Konsulat Generalny RP 424 42
San Francisco, Dom Polski 239 42
Nowy Jork I, Konsulat Generalny RP 1642 150
Nowy Jork II, Parafia św. Stanisława Kostki 2041 413
Clark, Polska Fundacja Kulturalna 720 130
New Britain, Placówka Haller Post 112 331 48
Clearwater, Polish Center of John Paul II 137 8
Waszyngton, Ambasada RP 443 31
Pompano Beach, Polska Misja Katolicka Matki Boskiej Częstochowskiej 149 38
Chicago I, Konsulat Generalny RP 394 83
Chicago II, Związek Podhalan w Ameryce 494 645
Chicago III, Misja Polska im. Św. Trójcy 271 274
Chicago IV, Jezuicki Ośrodek Milenijny 1229 1079
Chicago V, Parafia Św. Konstancji 598 592
Chicago VI, Parafia Św. Jacka 625 875
Chicago VII, Troy, Polsko-Amerykańskie Centrum Kulturalne 255 58
Ogółem 9992 4508
Źródło: J. Knopek, Stosunek przedstawicieli elit polonijnych w USA do uczestnictwa Polski w strukturach NATO i członkostwa w Unii Europejskiej, w: Kształtowanie się elit polonijnych, (red.) J. Knopek, Instytut Nauk Politycz
nych Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2003, s. 153.
Napodstawie przedstawionychwyżejdanych, a takżeprzytoczonejwcześniejana lizy oświadczeniaprezesa PACEdwarda Moskalamożnawnioskować, że stanowisko Polonii amerykańskiej wobec członkostwa Polskiw Unii Europejskiej nie byłojedno znaczne. Poloniazatem różniła sięwtym względzieod wyrażanego w latach minio nych jednolitego poparcia wobec wstąpienia Polski do NATO. Należy takżezwrócić uwagę na fakt,że przeciwne wstąpieniuPolski do Unii byłyelityorganizacjipolonij nych, w tym szczególnie PAC, który je zrzeszał. Niezrzeszeni Polacy mieszkający w StanachZjednoczonych w sporej części nie utożsamiali się z takim stanowiskiem. Jednakżewarto podkreślić również,żew referendum, którego wyniki zostałytu przyto
czone, jakiw innych wyborach,brali udział tylko obywatele polscy. Polonię natomiast stanowić mogą także,a może przede wszystkim, Amerykanie polskiego pochodzenia, a więcpotomkowiepolskichimigrantów,którzy niezawsze są jednocześnieobywate lami Polski i Stanów Zjednoczonych. Zatem ani oświadczenie prezesaMoskala, ani analizawyników referendum niedostarczają wiedzy do obiektywnejanalizy stanowis ka Polonii amerykańskiejwobec integracji europejskiej. Na podstawie tychże źródeł można jednak wnioskować o podziałach ideowychoraz inercji politycznej społecznoś ci polonijnej. Podziały te obejmują miasto Chicagoiinne regiony Stanów oraz lokale wyborcze usytuowanew placówkach dyplomatycznych i poza nimi. Zatem głosujący w Chicago byli znacznie bardziej eurosceptyczni niż głosujący w innychregionach Ameryki, a głosujący w placówkach dyplomatycznych, a więc m.in. dyplomaci i ich rodziny (związani zatem z polityką ekipy rządzącej i niezwiązani na stałe z Ameryką) byli przychylniej nastawieni doczłonkostwaPolski w Unii. Ponadto obserwacja pro wadzona przez autora w Stanach Zjednoczonych wskazuje, żeznaczna część społecz ności polonijnej nieinteresuje sięsprawami politycznymi Polski (co potwierdza niska frekwencja w referendumunijnym, jak i w wyborachprezydenckich i parlamentar nych) i ulega tendencji nieuczestniczeniaw polonijnychstrukturach organizacyjnych aktywnychwobszarze polityki.
Elitypolonijnewobec uczestnictwa Polski w NATOi Unii Europejskiej po 2004 roku
Aktywność Polonii i przedmiot jej zainteresowańzmieniły siępo wstąpieniuPolski doNATO i Unii Europejskiej. W 2008roku w portaluinternetowym „Polish News” przytoczonazostała opinia prof. Johna Micgiela z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, według którego „Po osiągnięciu sukcesu materialnego Polonia głosuje tak jak reszta amerykańskiej klasyśredniej. Zniesienie wiz czy tarczaantyrakietowa nie wzbu dzają jużtakich emocji, jak sprawaprzyjęcia Polski do NATO” (Zachurski,2008). Nie mniejjednak elity i prasa polonijna podejmowały temat integracji europejskiej, ale rzadziejroli Polski wNATO. Drugie ztych zagadnień zostało uznane już przedlaty za zrealizowany cel polskiej polityki zagranicznej i aktywności lobbingowej organizacji Polonii. Zagadnienie integracji europejskiej wzbudzało natomiast zainteresowanie otyle,o ile, po pierwsze -nadal obejmowało krytykę Wspólnoty, po drugie - dotyczyło działań na rzecz wzmocnieniaw niej Polski, albo, po trzecie - jużz innej perspektywy - obejmowałokorzyści,któreczłonkostwow Unii przyniosłoPolsce. Ostatniazwymie nionych opinii właściwa była tym grupomPolonii, których wypowiedzi nie kwestiono wały krajowego poparcia dla integracji, dostrzegając rzeczywiste, głównie ekonomiczne korzyści, i dystansując się od krajowych sporów na tle ideologicznym. Mniejszościowym byłonatomiast stanowisko czwarte - bezwzględnie entuzjastyczne.
Powyższe grupy stanowiskodzwierciedlają wypowiedziczterech różnych osobis tości życiapolonijnego, z czterechróżnych regionów StanówZjednoczonych. Jacek Hilgier,redaktor „Gwiazdy Polarnej” ze StevensPoint wstanie Wisconsin, odwołując siędo spostrzeżeń czytelnikówikontaktówz nimi,w 2009 rokuw wywiadzie dla auto ra oznajmił, że „NATOnie jest tematem który poruszanaszychczytelników. Wg nich
jednakobecna administracja RP prowadzi politykę »nakolanach«. Udział polskich żołnierzy [w wojnie - dop. aut.]w Afganistanie czy Irakujestodbierany w takichkate goriach, a to w chwili, gdy amerykańskiemedia ignorujątenże udział totalnym milcze niem. Znam przykład młodego człowieka, który wcześniej starałsięowizę turystyczną do USAi jej nie otrzymał, a teraz pełni służbę wojskową w Afganistanie,wspierając taminteresy amerykańskie.Polacy oburzeni są też niesprawiedliwąpolitykąwizową rządu USA wstosunku do polskich obywateli”. Hilgier zapytanyjednak „Czy członkos twoPolskiw UE przyczyniło się dorozwoju kraju?” stwierdził: „Na to pytanie czytel nicy majądwie drastycznie odmienneopinie. Jedni uważają, że udział Polski wUE j est historycznąszansą dla kraju. Zdecydowanawiększość, zaryzykowałbymstwierdzenie, że ok. 75%, uważapartnerstwo Polski w Unii za równoznaczneprawie z utratą niepod ległości. Obserwowałem ostrą reakcję czytelników na podpisane ostatnio porozumie niew Brukseli. Moi czytelnicy twierdzą, że jest toutrata państwowości polskiej.Jeżeli chodzi o tzw. standard życia to wśródPolonii panuje powszechnaopinia,iżwzboga cają sięludzie należący dodawnej nomenklatury ici,którzyakuratsą przy władzy,na tomiast większośćspołeczeństwa biednieje” (Hilgier, 2009).
Urodzony wPolsce Wojciech Białasiewicz, będąc redaktorem naczelnym „Dzien nika Związkowego” z Chicago, najstarszej i najpoczytniejszej polonijnej gazety w StanachZjednoczonych, nie negując integracji europejskiej,zwrócił uwagę na ko nieczność obrony polskich interesów we Wspólnocie. W wywiadzie przeprowadzo nym przez autora wChicagow 2008 roku na pytanie „CzyPolska powinna angażować sięw działalność i sprawy polityczne Unii Europejskiej, jej scalania?”, odpowiedział: „Ja nie jestem »antyunistą«. Uważam, żePolska w strukturach europejskichjest i po winna być. Powinna starać się wywalczyć taką pozycję, która by dawała szansę temu państwu i temu narodowi dalej. Alejak niektórzy mówią- tak niedawno Millera słuchałem wTVN 24, który mówił, że trzeba zrezygnować z pewnej suwerenności na rzecz UniiEuropejskiej - to ja się burzę. Co to znaczy rezygnować z suwerenności? Traktujmy siebiena zasadziepartnerskiej, a wtedyniktniebędzie musiał z jakiejś su werenności rezygnować. Bo gdybym stawiał suwerenność iniezależność narodową polską iUnię Europejską, jaosobiście wybioręsuwerennąi niezależnąPolskę, a nie wtopioną wUnię Europej ską, która,zresztą nie wiadomo j eszcze, w j akim kierunku się dalej potoczy. To jest sprawa dyskusyjna” (Białasiewicz, 2008).
W wywiadzie dla autoraz 2009roku, członkini Izby Reprezentantów Marcy Kaptur z Ohio stwierdziła, że: „CzłonkostwoPolskiw Unii Europejskiej i NATO przyczyniło sięznacznie dojej rozwoju gospodarczego. Unia Europejska dotujemnóstwo projek tów rozwojowych,takich jak infrastruktura, i gdyby Polska nie była jej członkiem nie byłaby w stanie samodzielnieich finansować. Podczas gdy wzrost gospodarczy wPol sce jest znaczący, zapytujęo to wjakimstopniu standard życia większości Polakówsię polepszył. Porównując dzisiejszeczasy do latosiemdziesiątych jednoznacznie mogę stwierdzić, że tak, polepszył się.Jednakże największąkorzyść zekonomicznejpopra wywPolsce odnieśli zagraniczni inwestorzy, ponieważprzeprowadzili szereginwe stycji dzięki swojemubezpośredniemu dostępowi do kapitału. Zatem, ci, którzynie uczestniczyli wtym wzroście mogączuć, że standard ichżycianie zmienił się. Klasa średnia w Polsce powstaje bardzo wolno. Im więcej obywateli będziezaangażowanych w tworzenie bogactwanarodowego,tymbardziej zauważąjak ichstandard życiaulega
polepszeniu. Ponadto, wraz z przystąpieniemPolskido UE, wieluPolakówmogłobez ograniczeńemigrowaćna Zachód do krajów UEw celu znalezienia lepszych możli wości ekonomicznych. Tambyli w stanie wkrótkimczasie zarobić dużo pieniędzy. Z drugiej strony, w wyniku poprawy sytuacji polskiej gospodarki i obecnegozastoju wgospodarce lub słabnącej koniunktury w krajach Europy Zachodniej,obywatelepol scy wracajądo kraju. Wierzę, że ta sytuacja przyczyni siędowzrostu ekonomicznego wPolsce i pozwoli na polepszenie się warunków życia Polaków”(Kaptur,2009).
Natomiast entuzjastyczna ocena polskiej polityki zagranicznejzostała sformułowa na przez Jana Napoleona Saykiewicza - Konsula Honorowego Rzeczypospolitej Pol skiej w Pittsburghu w Pensylwanii, który w korespondencji z autoremw 2009 roku uznał, że „Polonia amerykańska ocenia bardzo pozytywnie przemiany w Polsce po 1989 r. Największym sukcesem jest wejście Polski do struktur Unii Europejskiej i NATO. [...] Demokratyczne przemianywPolscepo 1989 rokuzostałyprzyjęte z en tuzjazmem jako wyraz włączeniasię Polski w zachodniestrukturycywilizacyjne. Prze miany demokratyczne oceniane są jako motor dalszego rozwoju gospodarczego, politycznego i kulturalnego Polski” (Saykiewicz, 2009).
OcenauczestnictwaPolskiwNATO i Unii Europejskiej po 2004 rokudokonana przez elitypolonijne wymaga uzupełnienia jej przez wskazanie przedmiotowego sta nowiskaPAC. I tak, jak pozytywna ocena PAC wobec wstąpienia Polski do NATO nie zmieniła się, to stanowisko wobec Unii zbliżone było do przytoczonej wyżej opinii Wojciecha Białasiewicza. Ważne jest i to,że przed2004 rokiem lider PAC Edward Moskal żywo krytykował aspiracjePolski na rzecz wstąpieniaPolskido Unii Europej skiej. Natomiast po objęciutej funkcji przez Franka Spulę, biznesmena pozbawionego charyzmy właściwej nieżyjącemu Moskalowi, bardziej działacza organizacyjnego niż politycznego, inaczej „czującego” kierunki zainteresowań polityki amerykań skiej, „postawa negująca Moskala” została zastąpiona „postawą obronną Spuli”, zgodnie z treścią wskazaną przezredaktora „Dziennika Związkowego”.Ponadto po 2004 roku przodownictwo w podtrzymaniu krytycznych ocen Unii Europejskiej przejęłyeurosceptycznemedia drukowane i elektroniczne. To one prowadziłydebatę na temat roli Polski wUnii Europejskiej, retorycznie przypominającą krajowespory polityczne.
„Debata” wprasie polonijnej natemat integracji europejskiej
W okresie kampaniiinformacyjnej dotyczącej przystąpienia Polski do Unii Euro pejskiej w 2003 roku, „Kurier Codzienny” z Chicago opublikował kazanie księdza prałata Henryka Jankowskiego, w którym nawoływał on:„Zagrożeniem jest dziki pęd dotzw. Europy, w której tak naprawdę Polska od wiekówjest! I możemy wołać: Unii bez Boga - NIE! [...] Unia Europejska będąca rzeczywistościągospodarcząi ekono miczną,mającąbyćprzeciwwagą dlainteresów StanówZjednoczonych w Europie, nie przynosi ze sobążadnych nowych wartości duchowych. Awręczprzeciwnie. Poddając siędyktatowi materii, przyzwalając na wychowanie - jak tosię teraz pięknie nazywa - »neutralne światopoglądowo«, poprzez akceptację brutalnej, krwawej telewizji, przyzwoleniena swobodę obyczajową, pornografię,tak zwane »wolne związki« czy
też kult materializmu i mamony,zezwala na odhumanizowanieczłowieka, degradację jego wartościjako istoty rozumnej, sprowadzenie go dowymiaru czystobiologicznej egzystencji,która sprowadza siędoroli maszynki doprodukcjii konsumpcji.Akcepta cja dla ateizmu, akceptacjadla sprowadzenia wiarydo sfery czysto prywatnej, to ak ceptacjadlaodrzuceniawszelkich zasad moralnych! [...] To dlatego narkotyki, seks, pornografia, eutanazja, aborcja i inne wynaturzenia prowadzące do pozbawienia człowiekajego duchowości mająprawo obywatelstwa w krajach Zachodui tak gloryfi kowanej UniiEuropejskiej” (Jankowski, 2003, s. 24). Z tymi słowamikorespondowała wypowiedź JarosławaKaczyńskiego -prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, przyto czonaw „Gazecie Wyborczej”w 2009 roku: „Jeśli Europa ma być silna,tomusi być chrześcijańska. A dziśjest anty chrześcijańska, a wszczególności antykatolicka”(Me- dek, Szacki, 2009, s. 6). Po referendum unijnym „Kurier Codzienny” w równie nie przychylnym tonie, szczególnie antyniemieckim, słowami Jana Pyszko - prezesaLigi Polskiej - Organizacji Narodu Polskiego analizował: „Po zakończeniu referendum obóz postkomunistyczny cieszył się i wiwatował jeszczegłośniejniżpo ostatnichwy borachparlamentarnych. Dziś po dwóch latach[rządów - dop. aut.] SLD ironiczne uśmieszki premiera ijego rządu skwaśniały; zamiastobiecywanego rosnącegodobro bytu -»powrotudonormalności« - nastąpiła zapaśćgospodarcza,rosnącakorupcja na najwyższym szczycie kierownictwa państwowego, dalsza kradzież majątku narodowe go, rozbój iwszelkie objawy upadłości” (Pyszko, 2003, s. 22).
Wlatach 2003-2004,a więc w okresie kampanii referendalnej i przeprowadzenia referendumeuropejskiego oraz wstąpienia PolskidoWspólnoty, propaganda antyunij- naskierowana była przedewszystkim przeciwko ugrupowaniomlewicysocjaldemo kratycznej.Natomiastw latach 2008-2009, a więc w czasie poprzedzającym wybory do Parlamentu Europejskiegow 2009 roku, walka pomiędzy „antyunistami” i zwolen nikami integracjimiała charakter „starcia” pomiędzy stronnikami partii PrawoiSpra wiedliwość oraz sympatykami Platformy Obywatelskiej. Tak postrzegana „debata” była kontynuacjąsporówtrwających już niemal dekadę. W2008 roku wportalu Pro-gressforPoland.com Andrzej T. Jarmakowski oceniałrolę propagandy antyunijnej pro wadzonejw Chicago: „Wgruncierzeczy Prawoi Sprawiedliwość zawsze było partią antyeuropejską. Opowiadało się przeciwko modernizacji Polski na wzór zachodni. Gdyby Polskastała się nowoczesnym krajem, gdzie obowiązują normalnestandardy, PiS straciłby rację bytu. OilewPolsce zwolennicy PiS muszą ważyćsłowa, uważać, aby nie pójść za daleko i tym samymnie popaść w śmieszność,w Chicago te bariery nie obowiązują. [...] Tryskawięc fontanna komentarzy, z których dowiadujemy sięjak parszywą instytucjąjestUnia Europejska.Jeszczetylko krok, aBruksela nakaże poza mykać kościoły. ZabroniRydzykowi prowadzenia programu radiowego.Zabronitakże seksu heteroseksualnego, a bohaterkami w szkołach zostaną lesbijki” (Jarmakowski, 2008). W duchu liberalnym wtym samymportaluw 2009 rokukomentowano: „Nie wiele czasupozostało już do euro wyborów. W Polscezasprawą PiS kampania na fi niszu zeszła na manowce i toczy się wokół rzekomego niemieckiego zagrożenia. Kandydaci PiS,którzy uważają, iż posiadająmonopolna patriotyzm i prawdę zarzu cają konkurentom niemal zdradę interesów narodowych. Wczasach, gdy Europa staje się coraz bardziej zjednoczonym organizmem odgrzewanie starych konfliktów nie służy pozycjikraju” (Chicago,2009).
Wartości dominujące wspołecznościpolonijnej
Jedną zistotnych przyczyn stosowania takiej argumentacjiw prasie było maksyma lizowaniewartości,do których odwoływała sięspołeczność polonijna. Jużw 2002 roku w Oświadczeniu Kongresu PoloniiAmerykańskiej w sprawieprzystąpienia Polski do Unii Europejskiej Edward Moskal krytykował polityków, których celem była integra cja europejska: „Negocjacje wykazały, że ludzie tworzący Unię to buchalterzy. Dla tych ludzi nie istniejątakiepojęcia, jak:»ojczyzna«,»patriotyzm«,»wolność«, »naród«, »tradycje narodowe«, »religia«, »wartości duchowe«, »solidarność« itd. Te wyższe wartości w jawny sposób zastępowane są twardym rachunkiem ekonomicznym i bez względną finansowąkalkulacją”(Moskal,2002).
Takie stanowisko odzwierciedlone zostało w poparciu kierowanym przez Polonię dopartiipolitycznych. Najbardziej wyrazistymprzykłademmaksymalizowaniawar tości ujętychw programach partiibyłaPolonia zChicago.
Programy wyborcze PrawaiSprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej
wobecsystemuwartościPolonii w Chicago
Prawo i Sprawiedliwość PlatformaObywatelska
Wartość (hasło zawarte wpro
gramie wyborczym)
Stopień
zbieżności/rozbieżności z wartościamipropago
wanymi przez Polonię
w Chicago
Wartość (hasło zawarte w pro
gramiewyborczym)
Stopień
zbieżności/rozbieżności zwartościami propago
wanymi przez Polonię
w Chicago
Walka z korupcją, odpowie dzialność polityków i urzęd ników
T Państwo silne, tanie, libe ralne
$
Nowoczesna administracja państwowa
$ Bezpieczeństwo bez ogra niczania wolności
$ Rygorystyczne prawo i sku
teczny wymiar sprawiedli wości
T Własność, sprawiedliwość, rozsądna polityka finanso wa
T
Modernizacja sił zbrojnych T Nowoczesność w gospodar ce, nauce, rozwoju mediów
$ Aktywna i opiekuńcza rola
państwa w gospodarce
T Solidarne państwo $
Sojusz z USA, ekonomicz na współpraca z Unią Eu ropejską
T Współpraca w ramach Unii Europejskiej
$
Pomoc emigrantom T Partnerstwo z USA i sąsia dami Polski
$ Pomoc nauce, bezpieczeń
stwo w szkole
$ Utrzymanie więzi z Pola kami z zagranicy i ich po wrót do kraju
$
t - zbieżność; $ - stosunek neutralny
Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Dbamy o Polskę. Dbamy o Polaków. Materiał informacyjny PiS,
Pis.org, http://www.pis.org.pl/dokumenty.php, 20.12.2007; oraz: Program PO. Polska zasługuje na cud gospodar czy, Platforma.org, http://www.platforma.org/program/, 20.12.2007; za: P. Malendowicz, Aksjologiczne aspekty
propagandy politycznej w środowiskach polonijnych Chicago. Przykład stanowiska wobec wyborów parlamentar nych w Polsce w 2007 roku, w: Wartości a współczesne państwo, (red.) L. Kacprzak, J. Knopek, D. Mierzejewski,
Wartością samąw sobie dla Polonii amerykańskiej było docenienie jej działań i zasług przez polskich polityków. W „Polish News” z2007roku opublikowano list prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Krystyny Teller - redaktora naczelnegopisma, z okazji jego 10-lecia, a w nim słowawdzięczności dlaPoloniiza jej wkład wpropago wanie wartości patriotycznych: „Ze swojejstrony pragnę zauważyć,żepaństwo polskie nie zapominao Polonii amerykańskiej. Pamiętamy,doceniamy ijesteśmy wdzięczni szczególnie za wsparcie, którego Państwo, jako obywatele StanówZjednoczonych, udzielali naszemu krajowi w staraniacho przyjęcie wpoczet członków NATO i o któ rego stałości sam się przekonuję, ilekroć odwiedzam Państwa przybraną ojczyznę. Amerykańscy Polacy są ijestemprzekonany, że jeszcze przez wiele pokoleńbędą wzo rem głębokiego patriotyzmu i więzi z krajemojców” (Kaczyński, 2007, s. 8). Jakże inna to wypowiedź niżta,która wprawdzie była incydentalna,aledlaPolonii znacząca, a dotyczyła „małpiami z Chicago”.Autorem takich słów był w 2009 roku StefanNie siołowski - poseł Platformy Obywatelskiej, który użył ich,kierując się przeciwko niek tórym działaczom polonijnym w obronie Andrzeja Czumy - ówczesnego ministra sprawiedliwości, oskarżanego oniespłacenie długóww Stanach Zjednoczonych(Ko morowski, 2009).
Programypolskich partii politycznych a poparcie wyborcze Polonii amerykańskiej
O poparciu Polonii amerykańskiej dla polskichpartii politycznych decydowały za tem systemy wartości prezentowane w werbalnych deklaracjach poszczególnych polity ków, innego rodzajuenuncjacje, ale i treści programów partii politycznych, które były odzwierciedleniem propagowanych wartości politycznych. Jeszcze przed referendum unijnym wśród głównych partii politycznych radykalnienegatywne stanowisko wobec wstąpienia Polski do Unii Europejskiej prezentowała Liga Polskich Rodzin. Jej pro gram wtym zakresie był tożsamyzpostulatami Edwarda Moskala i PAC.Ligaopowia dała siębowiemza wzmocnieniem polskiejarmii i jejroli wNATO, ale przeciwnabyła członkostwu Polski w Unii twierdząc, że jej rozwój może nastąpić tylko poza Unią (Liga Polskich Rodzin, 2003, s. 18-20). W tym samym czasie SamoobronaRPopowia dała sięza wzmocnieniem roli Polskiw strukturach kierowniczych NATO, a wobec Unii wysuwała żądania dowartościowania polskiej gospodarki, w tym wyrównania szans krajowego rolnictwaw konkurencjiz innymi państwami. Stąd proponowała re negocjacjęekonomicznych warunków członkostwaPolskiwe Wspólnocie (Samoobro naRP, 2003). Pozostałepartiepolityczne,czyli dominującyprzed2004 rokiemSojusz Lewicy Demokratycznej, oraz zyskujące corazwiększepoparcie społeczne - Prawo iSprawiedliwość orazPlatformaObywatelska, były reprezentantami trzech stanowisk. Pierwsza zwymienionychpartii wyrażała postawę entuzjastycznąwobec głębokiej in tegracji europejskiej,druga sceptycyzm, trzecia zaś realizm i aprobatę.
Po integracji Polski ze Wspólnotą stanowiska tenie zmieniłysiędiametralnie, zwy jątkiem ugrupowań,takich jakLiga PolskichRodzin, które zpozycji radykalnie kontes tującychczłonkostwo Polski wUniiprzeszły na pozycje aktywnejobrony krajowych interesów w ramach Unii. Partia ta jednakże w trzy lata po akcesji Polskido Unii stra
ciłana znaczeniu. Podobniestało się zSamoobronąRP, która powstąpieniuPolskido Unii, a właściwiepo wyborach z 2005 roku, współtworzyłaprzez krótki czas rząd (wspólnie zPrawemi SprawiedliwościąorazLigąPolskichRodzin), aleniebawem straciła wsparcie społeczne i przestała być partią parlamentarną. Niezmieniło się wyraź nie pozytywne stanowisko Sojuszu Lewicy Demokratycznej wobec zacieśniania więzi pomiędzy państwamii społeczeństwamiEuropy.
Wdrugiejpołowiepierwszej dekadypo 2000roku partia PrawoiSprawiedliwość i Platforma Obywatelska stały się dominującymiugrupowaniami w kraju. Pierwsza z nichw 2007 roku podtrzymała pozytywne stanowisko wobecczłonkostwawNATO, opowiedziała się za wzmocnieniem Paktu, utożsamiając bezpieczeństwo kraju ze wzrostem jego pozycji międzynarodowej. Partia tadążyła także dowzmocnieniapozy cji Polskiw Unii, szczególnie zasprawą skutecznegowykorzystania unijnych fundu szy, a także przeciwstawiając się dominacji państw zamożniejszych i ludniejszych: „Obawiamy się zdominowania Unii przez państwa najsilniejsze, najbardziej ludne i najpotężniejsze ekonomicznie. U podstawnaszych obaw nieleżyniechęć do tych państw. Taka dominacjaipartykularyzm interesów największych państw Unii nega tywnie wpływająnarealizacjęideisolidarności europej skiej” (Dbamy o Polskę, 2007).
Platforma Obywatelska do niezmiennychcelów polskiej polityki zagranicznej zali czyła: zagwarantowaniesuwerenności Polski, zapewnieniejejbezpieczeństwa, stworze nie korzystnych warunków rozwojugospodarczego i cywilizacyjnego oraz umacnianie pozycji międzynarodowej. Opowiadała sięza realizacjąkoncepcji „solidarnej Europy”, dla której cechą będzie europejska tożsamość kulturowa i cywilizacyjna,za solidarnoś cią w polityceenergetycznej iwspólnej polityce zagranicznej. Platforma krytykowała Prawo i Sprawiedliwośćza to, że okres rządów tejpartii źlesłużyłnarodowym intere som, partia tanie wykorzystała możliwości, j akie dało Polsce członkostwo w Uniii po gorszyła pozycjękraju naarenie międzynarodowej (Program PO, 2007).
Ważne, z punktuwidzenia analizystosunku Polonii amerykańskiej do polskichpar tii politycznych, jesti to, że obieopowiedziały sięza strategicznym partnerstwem ze StanamiZjednoczonymi.
W kolejnych wyborach - parlamentarnych w 2005 i 2007 roku, prezydenckich w 2005 roku i do Parlamentu Europejskiegow 2009 roku, sympatiePolonii amerykań skiej zależne były od regionuzamieszkaniai głosowania. Partię Prawo iSprawiedli wośćorazkandydata naPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej LechaKaczyńskiego wspierała najaktywniej Polonia z Chicago. W innych obwodach głosowania, awięc w Los Angeles, San Jose, Phoenix, Nowym Jorku, Clark, Connecticut i Waszyngtonie, poparcie dlanich również było wysokie, ale nie odzwierciedlało proporcji wyników głosowania w sześciuobwodach Chicago.
Poparciedla kandydatów Prawa iSprawiedliwości byłoszczególnie wysokie w ob wodzie Chicago IV (Parafia Św. Konstancji), gdzie w wyborach parlamentarnych w 2005 rokunaKomitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość oddanychzostało 451 głosów (w tym 416 na Jarosława Kaczyńskiego), na Platformę Obywatelską 221 głosów, 214 głosów na Ligę Polskich Rodzin, 47 na Ruch Patriotyczny i16 na Sojusz Lewicy Demokratycznej (Wybory do Sejmu i Senatu 2005). Dysproporcje wyników głosowania wtym obwodziedotyczą także analizy głosowań podczas wyborów prezy denckich w 2005 roku. W drugiej turze głosowania Lech Kaczyński zdobył 1637
głosów, a Donald Tusk 325 głosów (Wybory prezydenckie 2005). Jeszcze większe dysproporcje stanowiły wyniki głosowania w obwodzie Chicago IV w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. Wówczas na Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość oddanych zostało tam 867 głosów, zaś naPlatformęObywatelską -93, Libertas - 24, PrawicęRP - 18, a na koalicję SojuszuLewicy Demokratycznej i Unii Pracy - 15 (Wyborydo ParlamentuEuropejskiego 2009). Należyjednakpamię tać, że obwód wchicagowskiej parafii św. Konstancji jest jedynymtakim obwodem głosowania na terenie Stanów Zjednoczonych, a proporcje wynikówgłosowań win nych obwodach rozłożone byłyrównomiernie, takżepodobnie zpreferencjami wybor ców w kraju. Obwód Chicago IV należy zatem traktowaćjako swoiste specyficzne źródło analiz, apreferencji wyborczychtego obwodu nie należyprzekładać na sympa tie pozostałej części społeczności polonijnej w StanachZjednoczonych.
Konkluzje
Polonia amerykańskajest społecznością,której strukturyorganizacyjne żywo inte resowałysię wstąpieniem Polski doNATO. W działaniawspierające ten kierunek pol skiej polityki zagranicznej w latach dziewięćdziesiątych XX wieku zaangażował się Polish American Congress, ale i pomniejsze organizacje tworzące go,jak i nieuczest-niczące w PAC. WstąpieniePolskido NATO byłozgodne zinteresem Polonii, jaki po lityką międzynarodową Stanów Zjednoczonych.
Ambiwalentnestanowisko prezentowała Polonia amerykańska w przedmiocie pol skich aspiracjidotyczących członkostwa wUnii Europejskiej.Wspołecznościpolo nijnej byli zarówno zwolennicy tego kierunku polskiej polityki zagranicznej, jak i zagorzali przeciwnicy naczele z prezesem PAC EdwardemMoskalem. Według niego Unia Europejska stanowić miała konkurencjęekonomiczną dlaStanów Zjednoczonych stąd właściwym rozwiązaniem byłoby nieprzeciwstawianie sobie interesówamerykań skich i polskich. Wśródspołeczności polonijnej można było zaobserwować podziały na antyunijną część mieszkańców polonijnego Chicago, zwolenników idei integracjieuro pejskiejgłosujących w polskich placówkach dyplomatycznych itych, którzynie anga żowali sięwsporydotyczące wstąpieniaPolski do Wspólnoty lub tych, którzykrajem pochodzenialub ojczyzną przodków nie interesowali się. Podobnepodziałyutrzymane zostały po 2004 roku, awięc po akcesjiPolski do Unii. Jest jednak stereotypem osąd, któryPolonię amerykańską traktuje w uogólnieniujako społeczność antyunijną.
Podobnym stereotypemjest wnioskowanie, że Polonia amerykańska wspiera wy łącznie partie konserwatywne, narodowe lub katolickie. Te partie aktywnie wspiera ta część Polonii, która uczestniczywwyborach. Część nieuczestniczącaw nich może kie rować się ku systemom wartości, które tepartiepropagują,aleniewspiera bezpośred nio konkretnych ugrupowań politycznych. Należy zatem potwierdzić przyjętą na wstępie hipotezę, że pozytywnalub negatywna ocena polskiegoczłonkostwa wNATO i Unii Europejskiej podyktowana byławartościami wyznawanymi ipropagowanymi w społeczności polonijnej w StanachZjednoczonych. Częściowo związana byłaona z sympatiami politycznymi kierowanymiku głównym parlamentarnym partiompoli tycznym oraz ich liderom.
Bibliografia
Białasiewicz W, redaktor naczelny „Dziennika Związkowego”, wywiad przeprowadzony przez P.Malendowicza wChicago, Chicago, USA, 12.08.2008.
Chicago przedwyborami doeuroparlamentu, 29.05.2009, ProgressforPoland.com, http://www.pro- gressforpoland.com/artykuly.php?id=00030000000002125, 30.05.2009.
Dbamy o Polskę. Dbamy o Polaków. Materiałinformacyjny PiS,Pis.org, http://www.pis.org.pl/doku-menty.php, 20.12.2007.
Fijałkowski W. (1978), Polacy i ich potomkowie w historii Stanów ZjednoczonychAmeryki, Wydaw nictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa.
GaborA. (1995),Polish Americans, Marshall Cavendish, NewYork-London-Toronto.
Grzeloński B. (1983),Do New Yorku,Chicagoi SanFrancisco. Szkice do biografiipolsko-amerykań skich, Wydawnictwo Interpress, Warszawa.
Hilgier J, wydawca i redaktor naczelny „Gwiazdy Polarnej”, wywiad przeprowadzony przez P. Malendowicza za pośrednictwem poczty listowej i elektronicznej, Stevens Point, USA, 3.12.2009.
Jankowski H. (2003), Europa musi być silna Bogiem, „Kurier Codzienny”z dnia 6-8.06.2003 r. JarmakowskiA. T.,Strajkprezydenta,2.07.2008,ProgressforPoland.com,
http://www.progressforpo-land.com/artykuly.php?id=0003000000000922, 9.07.2008.
Kaczyński L. (2007), [Pismodo:] K. Teller, Wydawcy i Redaktora Naczelnego „Polish News”, „Po lishNews.America’s LeadingPolish Bilingual Illustrated Bimonthly” z sierpnia/września 2007r.
Kaptur M., członkini Izby Reprezentantów USA, wywiad przeprowadzony przez P.Malendowicza za pośrednictwem poczty listowej i elektronicznej, Waszyngton,USA, 12.02.2009.
KnopekJ.(2003), Stosunek przedstawicieli elitpolonijnych w USAdouczestnictwa Polskiwstrukturach NATO i członkostwawUnii Europejskiej,w:Kształtowanie się elit polonijnych, (red.) J. Knopek, Instytut Nauk Politycznych Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz.
Komorowski tłumaczy Niesiołowskiego, 14.04.2009, Interia.pl, http://usa.interia.pl/wiadomosci/news/ komorowski-tlumaczy-sie-z-malpiami-z-chicago,1289888, 14.04.2009.
Liga PolskichRodzin (2003), Skrót programu gospodarczego, Warszawa.
Malendowicz P.(2009a), Poles and Polish Americans in theUnited States ofAmerica. The history and
the present day, w: Wokół językai kultury.Studia interdyscyplinarne,(red.) H. Lankiewicz, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowaim. Stanisława Staszica w Pile, Piła.
MalendowiczP. (2009b), Aksjologiczneaspekty propagandypolitycznej w środowiskach polonijnych
Chicago. Przykładstanowiska wobec wyborówparlamentarnych wPolscew 2007 roku, w:
Wartości a współczesne państwo, (red.) L. Kacprzak, J. Knopek,D. Mierzejewski, Państwo wa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Stanisława StaszicawPile, Piła.
Medek J., Szacki W. (2009), Kaczyński: Europa jest antykatolicka, „Gazeta Wyborcza” z dnia 1.06.2009 r.
Moskal E., OświadczenieKongresuPolonii Amerykańskiejw sprawie przystąpienia Polskido Unii
Europejskiej, 18.12.2002, Niedziela.pl, http://www.niedziela.pl/artykul/70497/nd/Oswiad- czenie-Kongresu-Polonii, 1.07.2013.
PastusiakL. (1986), Chicago. Portret miasta,Krajowa AgencjaWydawnicza,Warszawa.
Polonia Amerykańska.Przeszłośći współczesność (1988), (red.) H.Kubiak, E. Kusielewicz,T. Gro mada, Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk—Łódź.
Program PO. Polska zasługuje na cud gospodarczy, Platforma.org, http://www.platforma.org/pro- gram/, 20.12.2007.
Pyszko J. (2003), Polska po referendum do Unii Europejskiej, „Kurier Codzienny” z dnia 1-3.08.2003r.
Samoobrona RP (2003),Program społeczno-gospodarczy, Samoobrona.org, http://www.samoobro- na.org.pl/pages/01.Program/index.php?document=/489.program.html, 4.07.2006.
Saykiewicz J.N, Konsul Honorowy Rzeczypospolitej Polskiej w Pittsburghu, wywiad przeprowadzo ny przezP. Malendo wieża za pośrednictwempoczty listowej, Pittsburgh, USA, 29.12.2009. United States CensusBureau (2010), http://factfmder2.census.gov/faces/tableservices/jsf/pages/pro-
ductview.xhtml?pid=ACS_10_lYR_B04003&prodType=table, 29.06.2013.
Włoszczewski S. (1971), Polonia amerykańska. Szkice historyczne i socjologiczne, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa.
Wybory do Parlamentu Europejskiego 2009, http://pe2009.pkw.gov.p1/PUE/PL/WYN/P/140000/ 149901_128.htm, 29.06.2013.
Wyborydo SejmuiSenatu 2005, http://www.wybory2005.pkw.gov.p1/SJM/PL/WYN/W/149901.htm, 29.06.2013.
Wybory prezydenckie 2005, http://www.prezydent2005.pkw.gov.p1/PZT/PL/WYN/P/140000/ 149901_132.htm, 29.06.2013.
Zachurski T., Polonia w Proszku, 27.10.2008, Polishnews.com, http://www.polishnews.com/in-dex.php?option=com_content&view=article&id=479:polonia-w-proszku&catid=82:news-from- -usa-wiadomosci-z-usa-usa&Itemid=199, 3.11.2008.
Znaniecki Łopata H. (1976), PolishAmericans. StatusCompetition inan Ethnic Community, Prenti ce-HallInc, Englewood Cliffs-New Jersey.
Streszczenie
Poloniaamerykańskastanowi najważniejsząspołeczność Polaków i osób pochodzenia pol skiego żyjącychpoza Polską. Liczy około dziesięć milionów osób o różnym stopniu polskiego pochodzenia iróżnympoziomieidentyfikacjiz narodem przodków oraz polską grupą etniczną w USA.Jej najważniejszą strukturą organizacyjnąjest Kongres PoloniiAmerykańskiej. Aktyw ność politycznaPolonii amerykańskiej opiera się na wyznawanych przez nią wartościach.Wśród nichnajistotniejsze to wartości konserwatywne:patriotyzm, antykomunizm, demokracja, silne prawo, religijność. Wartości tezadecydowały o stosunku Poloniiamerykańskiej do współczes nych wyzwań politycznych, które stały przed Polską, polskichpartiipolitycznych, integracji eu ropejskieji rozszerzenia NATO.
Summary
American Poles and Poland’s membership of NATO and the European Union
PolishAmericans are the most important group of Polesandpeople of Polish originliving outside ofPoland. The number of Polish Americansin theUnited Statesof Americaamounts to approximately ten million people,ofvarying degreesof Polish descent and levels of identifica tion with Polish ancestors, and with the Polish ethnic groupin the USA. The mostsignificant or ganization of Polish Americans isthe PolishAmerican Congress (PAC).Thepolitical activityof
Polish Americans is based onsharedvalues, the most significant of them being conservative ones: patriotism, anti-communism, democracy, strong law andreligiousness. These values were decisive for Polish Americans’ attitudes towardsvariouspoliticalchallengesin present-day Po land, politicalparties in Poland, European integration andthe expansion of NATO.