• Nie Znaleziono Wyników

"L'evoluzione della psiche", M. Teresa La Vecchia, Roma 1995 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""L'evoluzione della psiche", M. Teresa La Vecchia, Roma 1995 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

RECENZJE

postaw ę otwartości, a z cierpliwości czerpać siłę przetrw ania z nadzieją na szczęśliwą przyszłość.

N a koniec prognostycyzuje autor, jaki będzie Kościół w przyszłości. We­ dług analiz M edarda K ehľa zróżnicowanie środow isk kościelnych będzie coraz głębsze, będzie się poszerzać tendencja do tworzenia parafii mocnych "w ypro­ filowanych" (s. 131), w których zaistnieje jeszcze wyraźniejsza różnica pom ię­ dzy aktyw nym i a chrześcijanami z imienia, których jednak nie wolno w yklu­ czyć ani z parafii, ani w ogóle o nich zapomnieć; duszpasterstw o sakram entów będzie w ym agało odnowienia włącznie z katechezą dorosłych, aby zapobiegać w tórnem u religijnem u analfabetyzm ow i. M edard Kehl bardzo podkreśla w przyszłym obrazie Kościoła rolę nowych ruchów religijnych, w spólnot, grup m odlitewnych i w spólnot życia. Im należy poświęcić specjalną uwagę, aby nie "zdryfowały z kursu", a przeciwnie mogły w dalszym ciągu być ożywiającym zaczynem dla całego Kościoła. Krytyka grup ze strony ustabilizowanych, trady­ cyjnych parafii i poszczególnych w iernych leży w edług autora właśnie w obna­ żaniu przez swą żyw ą spontaniczność i radykalizm braku zaangażowania tych "starych", w obnażaniu powierzchowności praktyk religijnych i w w ym uszaniu podejm owania nowych dróg działania, żywa wiara bowiem wym aga żywej od­ powiedzi. W grupach dochodzą do głosu bardziej osobiste przeżycia religijne. G rupy lepiej sobie radzą z nowoczesną kulturą i nowym i środkam i w yrazu. To wszystko sprawia, że now e grupy religijne zdają się otwierać ludzi na nadzieję, chociaż - jak zaznacza autor - to wszystko m a być w kom ponow ane w kom­ pleksow ą strategię działań Kościoła.

Oceniając ogólnie książkę M edarda K ehľa, należy powiedzieć, że mimo krytycznie mniej lub bardziej uzasadnionego spojrzenia na Kościół, jest to pozy­ cja ze wszech m iar godna polecenia. Autor, jako dogm atyk bazuje na soborowej eklezjologii, a znając praktyczną stronę duszpasterstw a, analizuje ją głęboko i podaje przy tym rozwiązania oparte na realiźmie. Książka ta może, zarówno zwykłego chrześcijanina, jak i w ytrwałego teologa napełnić żywą nadzieją, a ta­ kiej dzisiaj na przełomie tysiącleci najbardziej potrzeba.

Ks. Mieczysław Olszewski

M. Teresa La Vecchia,

Ľ e v o l u z i o n e d e l l a p s i c h e , E d i t r i c e P o n t i f i c i a U n i v e r s i t à G r e g o r i a n a ,

Roma 1995, ss. 221.

Ewolucja psychiki ludzkiej jest tem atem budzącym szczególne zainteresowanie. Czy istnieje w yraźna granica m iędzy psychiką ludzką a zwierzęcą, na jakim eta­ pie ewolucji mogło nastąpić wyodrębnienie się gatunku ludzkiego - na te i na

(3)

RECENZJE

inne pytania próbuje odpowiedzieć autorka książki „L'evoluzione della psiche" (Ewolucja psychiki).

Maria Teresa La Vecchia, profesor antropologii na Papieskim Uniwersyte­ cie Gregoriańskim przyjmując zjawisko ewolucji w zakresie biologi pragnie udo­ wodnić, iż podobny proces mógłby zaistnieć na obszarze psychiki. Autorka za­ kłada jednak podstaw ow ą różnicę pom iędzy psychiką ludzką i zwierzęcą, róż­ nicę jakościową w odróżnieniu do m aterializm u dialektycznego, przyjmującego jedynie różnicę ilościową pom iędzy tymi dwom a gatunkam i. Stąd próba uza­ sadnienia tezy o jakościowej różnicy m iędzy psychicznymi objawami u ludzi i u zwierząt.

W I rozdziale książki, ukazane są podstaw ow e różnice i podobieństw a m iędzy psychiką ludzką i zwierząt. Poziom intelektualny psychiki, zdolność do samoświadomości, do myślenia abstrakcyjnego oraz wolna wola odróżniają i stawiają człowieka ponad niższe formy życia. Istnieją jednak liczne elementy wspólne: zmysły i wrażenia, które w ystępują w obydw u gatunkach, często na­ w et są lepiej rozwinięte u niższych form. Czy zwierzęta posiadają psychikę ana­ logiczną do ludzkiej? Na pew no nie mają wolnej woli ani um ysłu spekulatyw- nego a m imo to w ystępują u nich pewne przejawy psychiki. Jednak, jak się zd a­ je, są one odm ienne od ludzkich.

Problematyce zachowania instynktownego oraz inteligentnego poświęco­ ny jest rozdział II. Zwierzęta, podobnie jak i ludzie posiadają inteligencję prak­ tyczną. Różnica podstaw ow a tkwi w tym, że pierwsza cecha jest w rodzona zaś zachowanie inteligentne jest zdolnością nabytą. W naturze zwierzęta nie prze­ kazują dalej nabytych zdolności w przeciwieństwie do człowieka, który może przekazać innym zdobycze myśli, techniki itd. Poprzez tresurę m ożna nauczyć zwierzęta nowych zachowań ale jedynie m etodą prób i błędów, na zasadzie sko­ jarzeń, lecz one nie są w stanie przekazać ich dalej innym osobnikom. Jedynie człowiek jest zdolny do syntezy i do myślenia abstrakcyjnego; zwierzęta zaś działają w konkrecie. Obydwa gatunki łączy posiadanie rozum u praktycznego. Jakie są różnice i podobieństwa m iędzy językiem zw ierząt i ludzi? Czy zdol­ ność do kom unikowania się obydw u gatunków jest podobna? Na te pytania au­ torka odpow iada w kolejnym rozdziale. U zwierząt, język zatrzym uje się na po­ ziomie znaku. Jest to kodeks niezmienny, przechodzący z pokolenia na pokole­ nie. U człowieka język jest czymś więcej - może być symbolem. Dlatego jest on zdolny do przekazywania własnej myśli, do refleksji, do ciągłego rozbudow y­ wania pojęć. Dziecko szybko uczy się języka, jest ciekawe nowych słów, zna­ czeń. Rozwój pociąga za sobą kreatywność, człowiek wzrastając potrafi odróż­ nić znak jako symbol od znaczenia. Autorka opisuje różne próby wyuczenia zwierząt języka podobnego do ludzkiego. W efekcie próbowano udow odnić, że szym pansy są w stanie nauczyć się wyższego stopnia kom unikowania. Wyniki tych doświadczeń są dyskusyjne: zwierzęta zrobiły pew ne postępy - były w sta­ nie „pojąć" podobieństwo i odmienność ale nie były zdolne przekazać własnych

(4)

RECENZJE

myśli, naw et za pośrednictw em gestów nie potrafiły spontanicznie przekazać wyuczonych znaków.

Próby te spotkały się z krytyką wielu przeciwników. Autorzy z góry zakła­ dali różnice jedynie ilościowe m iędzy językiem człowieka, i zwierząt. W pró­ bach zastosowano m etody mechanicznej tresury; odpow iednią rekom pensatą nagradzano popraw ne wyniki. Ponadto zwierzęta, jak się zdaje, opanow ały tyl­ ko pew ne znaki nie zaś ich znaczenie symboliczne. Nauczenie polegało na przy­ swojeniu danych na podstaw ie skojarzenia a nie zrozumienia. Innym w ażnym elementem był brak kreatywności. Wyniki doświadczeń okazały się nie zada­ walające. Zwierzęta nie były w stanie przekroczyć bariery rozumienia, myślenia abstrakcyjnego.

N a jakim etapie ewolucji mogło nastąpić jakościowe w yodrębnienie się człowieka od innych zwierząt? Czy m ożna znaleźć taki m oment, od kiedy czło­ wiek stał się istotą rozum ną? Autorka w ostatnim rozdziale zatytułow anym „Uwagi paleoantropologiczne" przedstaw ia poszczególne etapy rozwoju czło­ wieka. Odkrycia szczątków praczłowieka pozwalają nam określić jego możli­ wości fizyczno-psychiczne. Australopithecus praw dopodobnie posługiw ał się

prym ityw nym i narzędziam i, Homo habilis budow ał pierwsze budowle, Homo sa­ piens neardertalensis opiekował się chorymi oraz grzebał swoich przodków w

grobach. O tym, że mógł posiadać intelekt abstrakcyjny oraz zdolność do reflek­ sji świadczą urządzone celowo groby. Na ostatnim etapie pojawił się Homo sa­ piens sapiens posiadający zdolności swoich poprzedników, mający jednak cechy

współczesnego człowieka. Kiedy nastąpił proces uczłowieczenia? W edług au­ torki Homo neardertalensis już posiadał cechy typowo ludzkie. Grzebanie ciał

zmarłych należało by uznać jako przejaw własnej świadomości, posiadania psy­ chiki duchowej. Trudno jednak ustalić od kiedy zaistniała dusza ludzka: m iędzy m aterią i duchem nie ma punktu wspólnego, elem entu pośredniego. Dusza, byt będący now ą substancją mogła pochodzić jedynie od Pierwszej Przyczyny - Boga, konkluduje autorka książki.

Czy La Vecchia zdołała odpowiedzieć na postawione sobie pytania? Wy­ daje się, że dokonała ona próby odróżnienia psychiki ludzkiej od zwierzęcej, uzasadniła różnicę jakościową obydwu rodzajów psychiki, braku ciągłości, ele­ m entu pośredniego m iędzy psychiką ludzką i zwierzęcą. W konsekwencji przyj­ muje konieczność interwencji Boga Pierwszej Przyczyny dla zaistnienia człowie­ ka jako istoty rozumnej.

Ks. Józef Łupiński

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dużo w ody m iało upłynąć, zanim się zjaw iło jakie tak ie, szkicowe choćby ujęcie biograficzne działalności Zaw iszy Czarnego... W ystaw ił go tam jak o

Omawiane wyżej problem y nasuw ają pytanie, czy również i sędziowie nie sta­ now ią odrębnej grupy socjologicznej, co z kolei mogłoby w pływ ać na wynik

polskiej zajmuje się mediewistyką sensu stricto dopiero od półtora dziesięciolecia, tym bardziej więc godna jest podziwu benedyktyńska wytrwałość oraz

newman, w opinii naszego autora, właściwie zrozumiał arystotelesowską epagoge, która nie jest tylko metodą prostego uogólniania, lecz także szukania uzasadnienia, czyli

Więk­ szość z nich znalazła się tam w początkach XX wieku (ok. osób) zwabiona możliwością zaciągnięcia się do pracy w rozwijającym się tam wówczas przemyśle

Głównym i jedynym celem badania wypadków lotniczych oraz incydentów jest zapo- bieganie wystąpienia podobnym sytuacjom w przyszłości. Badanie prowadzi państwo, na którego

UDZIAŁ ZAŁOŻYCIELA INSTYTUTU STUDIÓW NAD RODZINĄ W ZMAGANIACH KOŚCIOŁA O CYWILIZACJĘ

Z przeprowadzonego wśród dziennikarzy badania wynika, że media są zainteresowane promowa- niem nauki, osiągnięć naukowych i instytucji naukowo-badawczych, rozpowszechnianiem