• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie : Kornowac, Krzanowice, Krzyżanowice [...]. R. 16, nr 43 (810).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie : Kornowac, Krzanowice, Krzyżanowice [...]. R. 16, nr 43 (810)."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

23 października 2007 Nr 43 (810)

Rok XVI

Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nr@nowiny.pl

nowiny.pl

REKLAMA

Skuteczne rozwiązania reklamowe!

60 000 wizyt miesięcznie, 2000 wizyt dziennie

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

Centrum Handlowe Auchan. Czynna 7 dni w tygodniu

Apteka abc zaprasza Apteka abc zaprasza

Wszystko dla zdrowia

Zawsze niskie ceny

PROMOCJE!

WYBORY 2007 – MAMY POSŁA

BANDYTA UJĘTY

Zatrzymano 27-latka z Kra- kowa – sprawcę brutalnego rozboju w Raciborzu. Do prze- stępstwa doszło 1 marca tego roku, w centrum Raciborza.

27-latek z 40-letnim kolegą napadł na kierowcę forda fo- cusa podjeżdżającego do gara- ży za kinem „Bałtyk”. 66-letni raciborzanin został obezwład- niony gazem i wywieziony w kierunku Gliwic. Sprawcy skradli mu portfel z 1700 zł, dokumenty, telefon komórko- wy oraz karty bankomatowe, a potem wyrzucili z wozu, któ- ry porzucili na parkingu. Sąd w Raciborzu zdecydował o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanego sprawcy na- padu. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. (waw)

KORNOWAC KRZANOWICE KRZYŻANOWICE KUŹNIA RACIBORSKA NĘDZA PIETROWICE WIELKIE

RACIBÓRZ RUDNIK

NA ŚMIERĆ

SKAZANA TYLKO JEDEN POSEŁ

Po cztery mandaty dla PO i PiS oraz jeden dla LiD – to wynik parlamentarnego roz- dania w okręgu rybnickim, do którego wchodzi powiat raciborski. Z list PO do Sejmu weszli: Henryk Siedlaczek (Rudy) – 35,1 tys. głosów, Krzysztof Gadowski (Ja- strzębie Zdrój) – 18 tys., Ma- rek Krząkała (Rybnik) – 15,4 tys. oraz Ryszard Zawadzki (Pszów) – 11,1 tys. Gabriela Lenartowicz z 8,7 tys. głosów zajęła szóste miejsce na liście PO. PiS będą reprezentować (w nawiasie poparcie): Bole- sław Piecha (44 tys.), Izabela Kloc (14 tys.), Adam Gawęda (7,7 tys.) oraz Grzegorz Janik (7,5 tys.). Do Senatu weszli Antoni Motyczka (PO) i Ta- deusz Gruszka (PiS).

W gminach podracibor- skich, z wyjątkiem Kornowa- ca, zdecydowanie wygrywała PO i to przy wyższej niż dwa lata temu frekwencji.

Najniższa była w Krzanowi- cach (32,76 proc., 22 proc. w 2005 r.), najwyższa w Korno- wacu (48,94 proc., 37,37 proc.

w 2005 r.). W Krzanowicach za to PO miała blisko 70 proc.

poparcie.

W Raciborzu frekwencja wyniosła 48,8 proc. (34,22 proc. w 2005 r.). Wygrała PO (58 proc.) przed PiS (24,5 proc.) i LiD (11,3 proc.). Hen- ryk Siedlaczek zdobył 8,2 tys.

głosów, a Gabriela Lenarto- wicz 2,8 tys.

Średnia frekwencja w ca- łym powiecie raciborskim wyniosła 43,56 proc. (31,5 proc. w 2005 r.) i była najniż- sza w całym okręgu rybnic- kim.

(waw)

W poprzedni wtorek nasi fotoreporterzy weszli na teren otwartej na oścież winiarni przy ul. Zborowej. W opuszczonym budynku wiało grozą. Powybijane okna, kilkunastometrowe niezabezpieczone szyby windowe, ślady niedawnych libacji alkoholowych a wszystko to w XIX- -wiecznych wnętrzach raciborskiego zabytku. Nie byliśmy pierwsi. Przed nami odkryli to miejsce kloszardzi i dzieci. Jeśli winiarnia nie zostanie zabezpieczona, może tu dojść do tragedii.

WIĘCEJ CZYTAJ NA STRONACH 6-7

H ENRYK S IEDLACZEK

35.000 GŁOSÓW

G ABRIELA L ENARTOWICZ

8.700 GŁOSÓW

POJEDZIEMY MOSTEM

26 października, w najbliż- szy piątek o godz. 12.00 zosta- nie otwarty most pod Oborą.

Zarząd Dróg Wojewódzkich zgodnie z terminem zakoń- czył remont obiektu. Teraz zapowiada niezbędne re- monty na drogach, którymi wiódł objazd. (w)

W SEJMIE: BEZ MANDATU:

FOT. OQL

KARAMBOL

Aż trzy samochody zde- rzyły się 15 października na ul. Rudzkiej w Raciborzu.

Sprawcą karambolu był 26- -latek kierujący volkswage- nem. Nie zachował należytej ostrożności i wjechał w tył opla, kierowanego przez 49- -latkę z Raciborza. Ta z kolei uderzyła w forda mondeo, w którym jechał 40-letni racibo- rzanin, który z obrażeniami ciała trafił do szpitala. (w)

(2)

2 AKTUALNOŚCI

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

REKLAMA

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny, waw@nowiny.pl n Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Basia Staniczek,

Ewelina Żemełka, Joanna Jaśkowska

n Reklama: Marek Kuder, mk@nowiny.pl, tel. 608 678 209 n Redakcja techniczna: Ireneusz Jaśkowski, irek@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

ZGŁOŚ INTERWENCJĘ SMS–EM na numer 7101 w treści: NRS krótki opis problemu

koszt SMS–a – 1,22 zł z VAT

Felieton

Racibórz się oszukał

Po raz kolejny powiat raciborski okazał się bastionem Platfor- my Obywatelskiej. Cały tort skonsumował Henryk Siedlaczek, były starosta, który po dwóch latach parlamentarnej działalności stał się liderem partii w okręgu rybnickim (tzw. jedynką na liście) i, jak nietrudno się było domyśleć, bilet do nowego Sejmu zdobył.

Czekaliśmy, czy wzorem 1995 r. Raciborszczyzna wprowadzi dru- giego posła. Wszelkie zadatki miała Gabriela Lenartowicz, sekretarz powiatu i radna wojewódzka, tzw. trójka na liście. Siedlaczek wziął jednak 35 tys. głosów, w tym prawie wszystko w Raciborskiem. O wiele więcej niż potrzebował do sukcesu. Wystarczyło 5 tys. głosów przesunąć na Lenartowicz (zdobyła ich 8,7 tys.) i już Raciborszczy- zna odebrałaby posła powiatowi wodzisławskiemu. Stało się inaczej.

Ryszard Zawadzki (PO) z Pszowa wszedł do parlamentu z dorob- kiem 11 tys. głosów. Wniosek: straciliśmy jeden mandat.

PiS w Raciborskiem nie zaistniał. Na własne życzenie. Partia po- stawiła na liderów rybnickich, nie chcąc kreować ich konkurentów na Raciborszczyźnie. Może gdyby wystartował identyfikowalny z wyborów prezydenckich Tomasz Kusy, wynik partii Kaczyńskiego, przynajmniej w samym Raciborzu, byłby inny. Byłyby jakieś emocje, jakaś walka, może dwa mandaty, a tak dość nudny wybór i nadzieja, że raciborzanie rozłożą poparcie między dwóch kandydatów PO. Jak wiemy, ten mechanizm nie zadziałał. Co ciekawe, dwóch posłów PiS-u weszło do Sejmu, mając mniej niż 8 tys. głosów. Czyż nie otwierało to parlamentarnej drogi raciborskiemu działaczowi PiS-u, gdyby takowy się pojawił? Czy zdobycie przez niego tych ośmiu ty- sięcy głosów było niemożliwe? Możliwe, nawet bardzo.

Tyle o wyborach. Teraz wrócę do przeszłości. Pisałem już, że Ra- cibórz cierpi na chroniczny brak liderów. Duże miasta górniczej aglomeracji rybnickiej mają ich nieproporcjonalnie więcej od nas.

U nas raptem kilka znanych nazwisk samorządowców chcących jednak pozostać na swoich miejskich i powiatowych pozycjach. To starzejące się z roku na rok pokolenie działaczy, wyjątkowo odporne na młodych, jest w stanie zagospodarować miasto i powiat, ale kto ma w przyszłości, za cztery, osiem czy dwanaście lat, walczyć o miej- sce w Sejmie, może Europarlamencie, Sejmiku? Na tzw. nazwisko trzeba pracować długo, bardzo długo. Ale gdzie te nazwiska?

Statystyki pokazują, że powiat raciborski, mimo niskiej frekwencji (moim zdaniem to bardziej wynik migracji zarobkowej niż niechęci do wyborów) jest dość zasobny w wyborców, by przy rozsądnym kompromisie społecznym wprowadzić dwóch posłów i dwóch rad- nych do Sejmiku. Ma jednego Henryka Siedlaczka i Gabrielę Lenar- towicz, która pozostanie radną wojewódzką. Potem pusto. Niestety oddajemy miejsca innym.

NIE PRZEJMUJ SIĘ JESIENIĄ

GDY W TWOIM SERCU WIOSNA ZORGANIZUJEMY CI

WESELE MARZEŃ

www.vivat.wwnet.pl www.palacwojnowice.wwnet.pl

Jeruzalem

KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE

CAŁODOBOWO

Formalności pogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek)

% 032 415 57 03 0602 692 349

Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku

wieńce, przewóz zwłok

Sebastian Jan (Jan to nazwi- sko) pracuje jako operator dyspozytorni w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji.

W nowoczesnym i w pełni skomputeryzowanym po- mieszczeniu w oczy rzuca się olbrzymie drzewo. – To bananowiec – mówi Jan. W marcu 2003 r. pojechał na Wyspy Kanaryjskie. Tam w hali targowej kupił sadzonkę i przywiózł do Polski. Egzo- tyczna roślina bujnie wyrosła i dziś zdobi mieszkanie pra- cownika wodociągów, który przy okazji odkrył nową pa- sję. Zaczął hodować rośliny z ciepłych krajów. Dwa lata temu pojechał ponownie na Wyspy Kanaryjskie i znów przywiózł małego bananow- ca. W ciągu dwóch lat wyrósł

Prezydentowi podo- ba się nasz pomysł utworzenia w Oborze centrum sportów zi- mowych, ale wszystko zależy od… śniegu.

Będzie śnieg będzie park

– Park zimowy to świetny pomysł, ale zanim miasto za- inwestuje w przedsięwzięcie, musi być gwarancja, że przy- niesie pożytek – mówi Miro- sław Lenk. Pamiętam Oborę, gdy było tu gwarno na torze saneczkowym. Jeśli wrócą śnieżne zimy, to na pewno podejmiemy temat – dodaje.

Prezydent zgadza się z opi- nią, że Obora nie może być jedynie enklawą przyrody i trzeba znaleźć kompromis pomiędzy ochroną gatunko- wą a potrzebami mieszkań- ców. Na razie zdecydowano, że zniknie zakaz jazdy rowe- rami (poza miejscami prze- znaczonymi pod hodowlę roślin). Zniknie też zakaz wprowadzania psów. (w)

Pod liśćmi bananowca

Sebastian Jan z podróży na Wyspy Kanaryjskie przywiózł szczepki bananowca. Drzewo bujnie rozkwita w dyspozytorni wodociągów.

na okazałe drzewo w dyspo- zytorni. Puszcza teraz małą szczepkę.

– Czy będą owoce? – py- tamy Sebastiana Jana. – Nie można wykluczyć, ale jeszcze mi się to nie zdarzyło – odpo- wiada. Jak się jednak okazuje, po owocowaniu bananowca trzeba będzie ściąć. – Tak robi się w miejscach, gdzie rośnie naturalnie – dodaje.

Na razie jedynie współpra- cownicy z żartów zawiesili na roślinie banany kupione w markecie.

Bananowiec nie jest trudny w hodowli. Do doniczki sadzi się odmianę karłową. Wyma- ga zwykłej uniwersalnej zie- mi, dużo światła i ciepła, a latem obfitego podlewania.

(w)

Gliwickie frytki o niemieckim zapachu

Niemiecka pisarka, Tiny Stroheker, 2 października spo- tkała się ze studentami Pań- stwowej Wyższej Szkoły Zawo- dowej w Raciborzu i uczniami raciborskiego I Liceum Ogól- nokształcącego. Autorka czy- tała teksty pochodzące z jej dwóch książek: „Frytki w Gli- wicach” i „Polski dziennik”, a następnie odpowiadała na py- tania dotyczące zarówno jej twórczości, jak i życia. Ucznio-

wie i studenci przyjęli ją gorą- co i uważnie wsłuchiwali się w prezentowane teksty, mimo że odczyt trwał aż półtorej godzi- ny. Pytań było dużo, a pisarka na zakończenie nagrodzona została gromkimi brawami.

Spotkanie zorganizowane zostało przez Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niem- ców Województwa Śląskiego i Instytut Stosunków Zagranicz- nych ze Stutgartu.

5 października Tiny Stro- heker wzięła udział w posie- dzeniu poświęconym Józefowi von Eichendorffowi, które zor- ganizowane zostało w Gór- nośląskim Centrum Kultury i Spotkań im. Eichendorffa w Łubowicach. Niemiecka pisar- ka wygłosiła wykład na temat:

„Obca osoba towarzysząca.

Moje drogi z Józefem von Eichendorff”.

(oprac. JaGA)

Grzegorz Wawoczny

redaktor naczelny „Nowin Raciborskich”

FOT. WAW

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

AKTUALNOŚCI

W skrócie

wydarzenia

FRANCUSKI REKONESANS

Wiceprezydent Wojciech Krzy- żek oraz dyrektor Muzeum Joanna Muszała-Ciałowicz go- ścili we francuskim mieście Vil- leneuve d`Ascq. Francuzi chcą podpisać z Raciborzem umowę o współpracy. Ma dotyczyć za- dań na płaszczyznach kultury, turystyki, sportu i rekreacji, problemów społecznych, ochro- ny środowiska i edukacji ekolo- gicznej.

LEKCJE W MUZEUM Muzeum w Raciborzu zaprasza na lekcje muzealne pt. „Zabaw- ki naszych dziadków” organizo- wanych w związku z wystawą

„Zabawka ludowa” ze zbiorów Muzeum Zabawki i Zabawy w Kielcach. Dzieci zobaczą czym bawili się ich dziadkowie i pra- dziadkowie, będą miały okazję porównać dawne i dzisiejsze zabawki. Podczas lekcji przed- stawiona zostanie sytuacja dziecka w rodzinie śląskiej na początku XX w. Lekcje będą or- ganizowane od 30 październi- ka do połowy grudnia 2007 r.

Muzeum prosi o wcześniejsze rezerwowanie tel. 415 49 01.

POSTAW NA ZDROWIE Fundacja na rzecz Szpitala Rejonowego w Raciborzu roz- poczęła realizację Programu zdrowotnego „Postaw na zdro- wie – jesteś tego warta”, któ- ry dofinansowało Starostwo.

Ma umożliwić 240 kobietom z terenu powiatu raciborskiego w wieku 40-49 lat oraz 70 lat i powyżej skorzystanie z bez- płatnych badań mammogra- ficznych. Będzie realizowany do 15 grudnia. Z badań mogą sko- rzystać panie, które w okresie ostatnich 24 miesięcy nie miały wykonywanych badań mammo- graficznych. Talony można ode- brać w siedzibie Fundacji w Ra- ciborzu przy ul. Klasztornej 6, pokój nr 7, w godzinach pracy Starostwa. Szczegółowe infor- macje pod nr tel. 032 415 44 08 wew. 308. W ubiegłym roku z badań mammograficznych skorzystało 455 pań. W ich wy- niku stwierdzono 9 przypadków podejrzanych radiologicznie o złośliwość oraz 63 przypadki do dalszej diagnostyki.

JUŻ NIE TYLKO WYMIANA WALUT

MAX

MAX KANTORY KANTORY

ul. Mickiewicza 19 B tel. 032 414 03 44, ul. Odrzańska 1 tel. 032 415 21 11, DT Bolko tel. 032 419 16 07, Hala Targowa tel. 032 415 21 11

OPŁATY ZA RACHUNKI OD 0,99 ZŁ

NAJLEPSZE CENY WALUT NAJLEPSZE CENY WALUT

www.kantor–raciborz.maax.pl

NAJSZYBSZE KRAJOWE I MIĘDZYNARODOWE

ZAPRASZAMY – RACIBÓRZ Pożyczka bez poręczyciela i zabezpieczeń.

Pożyczka na spłatę innych kredytów. Minimum formalności.

ul. Szewska 5a tel. (032) 419 07 53, ul. Mickiewicza 9/10 tel. (032) 414 03 45,

KONKURS

Każda transakcja bierze udział w konkursie – WCZASY W GRECJI

Pojechaliśmy na miejsce.

Tuż obok, między ścianą bu- dynku wschodniego a płotem biegały dwa psy. Zachowywa- ły się spokojnie. Poniżej siatki były powkładane płytki chod- nikowe i deski. W niektórych miejscach widoczne zagłębie- nia, które psy sobie zrobiły, by uciec z kojca.

Ostrzeżenie na forum Sprawą zainteresował nas Czytelnik. Na forum nowiny.

pl napisał: „13 X 2007 roku, mój ojciec, jak to ma w zwy- czaju, udał się do pobliskiego parku w okolicach kładki i zamku piastowskiego na spa- cer z naszym psem Atosem.

Na jego nieszczęście przecho- dziły tamtędy dwa, puszczone luzem, bez kagańców bokse- ry (najprawdopodobniej dwa dorosłe samce). Po chwili oba

Pod zamkiem biegają bezpańsko dwa groźne psy. Atakują inne czworonogi. Ich właściciele boją się o swoje zdrowie.

TERROR W PARKU ZAMKOWYM

te psy otoczyły mojego ojca i 8-miesięcznego owczarka.

Bezszelestnie, bez litości i bez szczekania zaczęły gryźć mo- jego ojca i psa. Na szczęście dla ojca, i na nieszczęście dla mojego młodego psa, bokse- ry pozwoliły odejść mojemu ojcu, który poleciał do domu po telefon, żeby wezwać po- moc. Po wezwaniu pomocy udał się wraz z moją matką na miejsce, gdzie zostawił psa walczącego o życie z dwoma rozwścieczonymi boksera- mi; oboje myśleli, że zastaną martwego, zagryzionego psa.

Przyjechały trzy radiowozy, policjanci i straż miejska, otoczyli miejsce, gdzie dwa wspomniane psy gryzły na- szego psa, przyglądając się biernie”.

Czytelnik skarży się, że:

„Policjanci nie interwenio-

wali, przyglądając się jak psy zagryzają naszego psa, po całym zdarzeniu, właściciel psów odstawił je na miejsce, czyli na teren wokół zamku piastowskiego, który pilnują, skąd najprawdopodobniej wcześniej uciekły. Pomimo naszych interwencji na po- licji i straży miejskiej, w któ- rych zwracaliśmy uwagę na dziury w płocie, przez które psy mogą uciekać, całkowi- cie je zignorowano, mówiąc, że nic z tym nie da się zrobić.

Najbardziej szokujące jest to, że psy, które stanowią tak wielkie zagrożenie dla pobli- skiej ludności, dla ludzi spa- cerujących po parku, dzieci i młodzieży szkolnej nie wzbu- dzają żadnej reakcji w struk- turach straży miejskiej”.

Husky uciekał wpław Andrzej Migus, komendant straży miejskiej, twierdzi, że w sprawie psów z zamku in- terweniowano już trzy razy.

Raz straż otrzymała infor- mację, że zaatakowały psa

rasy husky. Ten uciekał po- noć przed bokserami wpław przez Odrę. Straż dowie- działa się tego od świadków.

– Właściciel nie przyjął od nas mandatu. Skierowaliśmy do sądu wniosek o ukaranie z kodeksu wykroczeń – dodaje komendant, konkretnie z art.

77 kodeksu wykroczeń: „Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany”.

Drugim razem na straż za- dzwoniła kobieta. Boksery zaatakowały jej czworonoga rasy retriver. – By je odgonić zużyliśmy dwa pojemniki z gazem. Poszkodowana otrzy- mała informację, że z tytułu szkód, jakich doznała z racji pogryzienia psa, może do- chodzić roszczeń na drodze cywilnej – informuje Andrzej Migus. Straż kolejny raz skie- rowała wniosek o ukaranie za wykroczenie, ale nie tylko za brak nadzoru (art. 77 kw), lecz

również za brak szczepień.

– Schronisko dla bezdomnych zwierząt pytało nas, co mają zrobić, czy mogą zabrać te psy.

Prezydent ma uprawnienia do odebrania czworonogów, ale przepis mówi wyraźnie, że tylko w sytuacji, gdy są źle przechowywane. Tu jest inny problem. Właściciel nie za- pewnia właściwego nadzoru – dodaje komendant Migus.

Trzeci raz boksery uciekły z kojca przy zamku 13 paździer- nika. Rzuciły się na owczarka.

To zdarzenie opisał nasz czy- telnik. Policja i straż miejska, które wysłały tu swoje patrole, przedstawiają inną wersję wy- darzeń. Najpierw przyjechał policyjny radiowóz. – Wezwa- liśmy na pomoc strażników miejskich – mówi nadkom.

Mirosław Mielańczyk. Dodaje, że akcja była trudna, bo bok- sery gryzły owczarka pod…

radiowozem. Do oddzielenia psów użyto gazu. – Nie było zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Nie mogliśmy użyć bro- ni – zastrzega nadkom. Mie- lańczyk. Dodaje, że przeciwko właścicielowi bokserów zosta- nie skierowany kolejny wnio- sek do sądu o ukaranie, też z art. 77 kw.

Browar zrobi porządek Zamkiem zarządza Sta- rostwo, ale dziedziniec na ogródek piwny dzierżawi browar i to dyrekcja zakładu wynajmuje stróża. – Nie mo- żemy tolerować tej sytuacji.

Zrezygnujemy z usług tego pana lada dzień. Na pewno będzie bezpiecznie – zapew- nia Czesław Zawiski, dyrek- tor Browaru.

Tymczasem tuż przed za- mknięciem numeru psy były nadal na zamku. Stróż tłuma- czy, że uciekały przez dziurę, którą zostawili w ogrodze- niu zamku złodzieje. Długo jej nie mógł znaleźć, ale już wszystko zabezpieczył.

Grzegorz Wawoczny

FOT. OQL

REKLAMA

Dwa psy pilnują zamku. Należą do stróża, którego wynajął browar. Ten twierdzi, że ataki to nie jego wina, lecz złodziei, którzy zostawili dziurę w płocie.

Chevrolet Lacetti

Po drodze do zwycięstwa

Oferta obowiązuje od 01.10.2007, jest dostępna u dystrybutorów biorących udział w promocji. Liczba samochodów w ofercie ograniczona.

Zużycie paliwa (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE) dla wersji Lacetti z silnikiem 1,4 w cyklu miesza- nym wynosi 7,2 l/100 km; emisja CO2 (1999/100/UE) 171 g/km. Informacje na temat spalania pozostałych modeli, złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl.

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

WIĘCEJ NIŻ PLUS - Już od 38 350 PLN - Dodatkowe wyposażenie - Pakiet ubezpieczeń w cenie auta

LACETTIOsiągnięcia zespołu Chevroleta w wyścigach WTCC skłoniły nas do stworzenia nowej edycji modelu Lacetti dostępnej w atrakcyjnej cenie i z dodatkowym wyposażeniem. Dynamiczna sylwetka, aluminiowe felgi, i zestaw spojlerów bocznych oraz tylnego zderzaka spra- wiają, że z Lacetti każda droga zmieni się w tor wyścigowy.

CHEVROLET – MARKA GENERAL MOTORS

www.chevrolet.pl

Infolinia 0 801 811 911

Koszt połączenia to cena jednego impulsu połączenia lokalnego.

(4)

4 INTERWENCJE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

BĘDZIE KONKURS Jeszcze w październiku staro- sta ogłosi konkurs na stano- wisko dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących przy ul.

Kasprowicza. Obecna dyrektor ma czasowo przedłużoną ka- dencję. Przypomnijmy, że kon- kurs miał się już odbyć wiosną, ale został przesunięty.

DYŻURY RADNYCH Odbywają się w każdy ponie- działek w godzinach od 15.00 do 16.00 w Biurze Rady Miasta w Urzędzie Miasta. Plan: 29 października - Robert Myśliwy.

WOJEWODA CHRONI JODŁĘ

Wojewoda śląski wprowadził na terenie województwa śląskiego okresową ochronę jodły pospo- litej. Za ścięcie lub uszkodzenie drzewa grożą kary. Jodła w Ślą- skiem od kilkunastu lat jest ga- tunkiem znajdującym się w rece- sji. Została więc objęta ochroną od 15 października do 15 stycz- nia. Rozporządzenie wojewody Tomasza Pietrzykowskiego do- tyczy rodzimych, dziko występu- jących drzewek tego gatunku o wysokości do 5 m. Zabronione jest ich ścinanie, umyślne nisz- czenie lub uszkodzenie. Nie wolno też posiadać, zbierać, przetrzymywać i przetwarzać jodeł mniejszych niż pięciome- trowe oraz ich części. Nie wolno ich zbywać, nabywać, oferować do sprzedaży. Zakaz ten dotyczy również darowizny. Zabronione jest też wwożenie z zagranicy i wywożenie poza granicę pań- stwa roślin martwych, przetwo- rzonych i spreparowanych, a także ich części i produktów po- chodnych.

EICHENDORFF CZYTANY DZIŚ

W Górnośląskim Centrum Kultu- ry i Spotkań im. Eichendorffa w Łubowicach od 4 do 7 paździer- nika odbywała się międzyna- rodowa konferencja naukowa.

Znawcy twórczości Josepha von Eichendorffa zastanawiali się nad oddziaływaniem twórczo- ści romantycznego poety. Go- ście z Niemiec, Francji, Włoch, Stanów Zjednoczonych i z Polski zwiedzili też miejsca pamięci związane ze śląskim poetą.

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

PRZY WIĘKSZYCH ZAKUPACH STOSUJEMY UPUSTY!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ NIŻ FARBY

DRZEWO

kominkowe • opałowe

n

węgiel workowany

n

ekogroszek

n

orzech II

n

brykiety

n

wyroby tartaczne

DOWÓZ DO KLIENTA

PUNKT SPRZEDAŻY Racibórz ul. Staszica 13 Tel. 032 415 33 32

0507 178 755 SKŁAD OPAŁOWY

Pietrowice Wielkie ul. 1–go Maja 86 Mieszkańcy kamienic przy

ul. Kościuszki, administrowa- nych przez PKP SA Oddział Gospodarowania Nierucho- mościami w Katowicach , byli przekonani, że po łagod- nej zimie otrzymają nadpła- ty za centralne ogrzewanie.

Jakież było ich zdziwienie, gdy zamiast tego dostali pod- wyżkę, sięgającą prawie 300 procent tego, co do tej pory płacili. Z ok. 2,5 zł za metr po- wierzchni grzewczej koszty wzrosły do prawie 7 zł. Zdzi- wieni tym lokatorzy zażądali od zarządcy budynków wy- jaśnień, skąd wzięła się tak drastyczna podwyżka. Do tego czasu, jak zapowiedzieli w piśmie, złożonym w dyrek- cji, będą płacić rachunki, nie uwzględniając tej podwyżki.

Jednak z tego powodu narobi- li sobie zaległości w opłatach, sięgających wielu tysięcy złotych. Zamiast wyjaśnień

otrzymują ponaglenia do za- płaty oraz ostrzeżenia o wcią- gnięciu ich na listę dłużników.

Dług rośnie

– Chcemy wiedzieć, skąd wzięła się tak drastyczna podwyżka, ale nikt nie chce z nami rozmawiać. Nie chcą nam pokazać faktur. Nasze pisma pozostają bez odpo- wiedzi. Efektu nie przyniosły też osobiste rozmowy z dy- rekcją – skarży się Zdzisław Sitarski, jeden z lokatorów.

Do tej pory za 80 metrowe mieszkanie płacił prawie 600 zł czynszu. Razem z pod- wyżką opłaty za lokal wzro- sły do prawie 900 zł. Sitarscy jednak nie uwzględniają tej podwyżki i rachunki regulują w takiej wysokości, jak przed jej wprowadzeniem. PKP nali- czyło im już z tego powodu ok.

7 tys. zł długu. – Tylko za co?

Od kilku lat mam zakręcone

grzejniki, prawie tam nie mieszkam. Opłaty powin- ny wręcz zmaleć – dziwi się lokator. Po rozłożeniu rzekomego długu na raty i doliczeniu do czynszu ma płacić 1,6 tys. zł miesięcz- nie. – Nie wiemy, co mamy robić. Boimy się odsetek.

Straszą nas wciągnięciem do rejestru dłużników – denerwują się Mariusz i Mariola Damasiewiczo- wie, inni z lokatorów. Im również przyszło płacić 900 zł czynszu. Za nie- wiele ponad 40 metrowe mieszkanie administrator żąda od kolejnego lokatora 650 zł miesięcznych opłat.

Uzasadniony niepokój Tak drastyczna podwyżka i przede wszystkim niechęć do okazania faktury budzi u mieszkańców niepokój.

– To wymuszanie na nas

pieniędzy! – mówią oburze- ni. Przyznają, że otrzymali pismo, z którego dowiedzie- li się o wysokości kosztów ogrzewania za każdą kamie- nicę oraz niedopłat, które muszą uregulować. Jednak w dalszym ciągu nie widzieli rozliczeń, które by to wszyst- ko dokumentowały.

Ich niepokój podziela Joan- na Urban, Powiatowy Rzecz- nik Praw Konsumenta w Raciborzu, do której zwróci- li się z prośbą o pomoc. – Na moje pisma wysyłane do za- rządcy budynków otrzyma- łam wymijające odpowiedzi.

Moje możliwości działania wyczerpały się – przyzna- je Joanna Urban. Podziela wątpliwości mieszkańców.

– Nieprzedstawienie doku- mentacji uzasadniającej tak drastyczną podwyżkę może budzić ich obawy. Gdyby zarządca był pewien swoich racji, dochodziłby ich przed sądem a nie nękał ludzi ko- lejnymi nakazami zapłaty – dodaje rzeczniczka. Jej zdaniem to właśnie oddanie sprawy do sądu jest dla loka- torów najlepszym wyjściem.

Wówczas zarządca musiałby przedstawić wszystkie rozli- czenia.

Sytuację lokatorów kom- plikuje fakt, że nie są właści- cielami mieszkań. Nie mogą więc zmienić zarządcy. – Od kilku lat bezskutecznie sta- ramy się o wykup, ale kolej mnoży problemy – twierdzą mieszkańcy.

Skąd podwyżka?

Skąd wzięła się tak znacz- na niedopłata? Jak udało nam się uzstalić w Przedsiębior- stwie Energetyki Cieplnej Jastrzębie Zdrój od paździer- nika ubiegłego roku nie było żadnych podwyżek. Ciepło dostarczane jest do węzła ciepłowniczego w budynku firmy pośredniczącej w do- stawie ciepła od rozdzielni do lokatorów. Rozliczeniem

SCHODY

GORĄCE FAKTURY GORĄCE FAKTURY

kosztów dostawy do indywi- dualnego odbiorcy zajmuje się już administracja budyn- ku.

Tomasza Liszaj, rzecznik prasowy PKP SA Oddział Gospodarowania Nierucho- mościami w Katowicach, zapewnia, że wszelkie in- formacje zostały lokatorom przekazane i nikt nie utrud- nia im dostępu do dokumen- tów. Przedstawia wyliczenia, z których wynika, że w 2005 r. lokatorzy płacili zaliczko- wo od 2,25 –2,45 zł za metr kwadratowy powierzchni grzewczej. Wpływy od miesz- kańców kamienic wyniosły, odpowiednio, ok. 7,5 tys. zł i ok. 8,3 tys. zł, podczas gdy koszty dostawy ciepła były na poziomie w obu przypadkach ponad 20 tys. zł. – Wpłacone zaliczki nie pokryły w cało- ści kosztów dostawy ciepła, co spowodowało podwyż- szenie stawek w 2006 r. dla wyrównania powstałej niedo- płaty – inforuje nas rzecznik Tomasz Liszaj. Średni koszt za jeden metr powierzchni grzewczej został więc obli- czony na 6,65 zł, przy czym w przypadku jednej z kamienic wynosi nawet 6,82 zł. Jednak nam również nie przedsta- wiono faktur precyzujących te wyliczenia.

Po swojemu

– Za te pieniądze to za- montowalibyśmy własną kotłownię i kupili opału na trzy sezony! – denerwują się mieszkańcy, którzy tak- że otrzymali takie wylicze- nia. – W poprzednich latach mieliśmy zwroty. Skąd więc niedopłata? – nie może na- dziwić się Zdzisław Sitarski.

Lolatorzy zapowiadają, że nie zrezygnują z dochodze- nia swoich, ich zdaniem słusznych praw, nawet jeże- li miałoby to oznaczać skie- rowanie sprawy do sądu.

Aleksandra Dik

Lokatorzy dwóch kamienic przy ul. Kościuszki od ponad roku bezskutecznie walczą z administracją budynków o dostęp do faktur za centralne ogrzewanie.

Otrzymali prawie 300 procentowe podwyżki cen ciepła i nie mogą doprosić się rzetelnych informacji na temat powodu tak drastycznego wzrostu kosztów.

Mieszkańcy kamienic przy ul. Kościuszki nie zgadzają się na drastyczną podwyżkę ogrzewania

FOT. ALEKSANDRA DIK

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

AKTUALNOŚCI

Bema 4

12 minut > kierunek Kędzierzyn

– profesjonalna, uśmiechnięta, młoda obsługaprofesjonalna, uśmiechnięta, młoda obsługa – studio fotograficzne na miejscu

– studio fotograficzne na miejscu – możliwość noclegu (30 miejsc) – możliwość noclegu (30 miejsc) – apartament małżeński gratis – apartament małżeński gratis

PROMOCJA PRZYJĘĆ WESELNYCH W 2008 /2009 R.

wejdź na www. restauracja-dworek.pl

– przyjęcia weselne i okolicznościowe do 150 osóbprzyjęcia weselne i okolicznościowe do 150 osób – wyśmienita kuchnia polska i śląska

– wyśmienita kuchnia polska i śląska – parking, garaże

– parking, garaże

– zaciszny ogród z grilem – zaciszny ogród z grilem – plac zabaw dla dzieci – plac zabaw dla dzieci

SALA KLIMATYZOWANA

REKLAMA

GORĄCE FAKTURY

Krajowa Wystawa Te- rierów zorganizowana została po raz czwarty przez raciborski oddział

ły się na swoich czerwo- nych poduszeczkach, a właściciele biegali wokół nich, by uczynić z nich najpiękniejsze i najlepiej wyglądające.

Wśród startujących był m.in. pies Ryszarda Wol- nego, bulterier Diuk, który brał udział w konkurencji Klasa otwarta. – Diuk wy- grywał już. Jeżdżę z nim po Polsce, zarówno po wystawach krajowych, jak i międzynarodowych na tyle, na ile mam cza- su – zdradził raciborski zapaśnik.

Honorowy patronat nad imprezą objęli: Pre- zydent Miasta Racibórz – Mirosław Lenk, Starosta Powiatu Racibórz – Adam Hajduk i Prezes Przedsię- biorstwa Komunalnego w Raciborzu – Krzysztof Ko- walewski.

(JaGA)

W NIEDZIELĘ W RACIBORSKIEJ HALI OSIR PRZY UL. ŁĄKOWEJ ZAROIŁO SIĘ OD WSZELKIEGO RODZAJU TERIERÓW I ICH FANÓW

Pieskie gwiazdy Pieskie gwiazdy

Związku Kynologicznego w Polsce. Zgłoszonych zo- stało na nią prawie 200 psów, reprezentantów 30

ras pochodzących nie tylko z Polski, ale i z Czech czy Słowacji. W ramach impre- zy odbyły się konkurencje

finałowe, w których psy oceniali sędziowie między- narodowi: Anna Winiarska, Marlena Jakubowska i Sło-

wak – Tibar Havelka. Jury wybrało Najpiękniejszego Szczeniaka, którym został terier szkocki z Krzyszkowa, Najpiękniejszego Juniora – Yorkshire Terrier z Kato- wic, Weterana – Irish Soft Coated Wheaten Terrier z Czech oraz Best in Show, czyli najpiękniejszego Terie- ra Racibórz 2007, którym został foksterier szorstko- włosy Pavopoland z Łodzi.

Piesek wabi się Confuoko, a jego właścicielem jest Adam Kaczmasz.

Zanim doszło do prezen- tacji psów przed komisją oceniającą, przybyli mogli obserwować, jakim zabie- gom poddawane są pieskie gwiazdy. Ich właściciele starannie czesali, pudro- wali, poprawiali, upinali sierść swoim pupilom, a nawet prostowali ją za po- mocą prostownicy. Pieski niczym gwiazdy wylegiwa-

Ryszard Wolny z bulterierem Diukiem

FOT. IRAS-EK (5)

Psy oceniane były przez międzynarodowych sędziów

Pieskie gwiazdy były dokładnie oglądane

przez jury Sala OSiR-u zamieniła się w pieski salon piękności

(6)

6 GORĄCY TEMAT

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

To tylko kwestia czasu aż dojdzie tu do nie- szczęścia. Stara winiar- nia z głębokimi piwni- cami przy Zborowej stoi otworem przed dziećmi i zbieraczami złomu.

Nikt jej nie pilnuje.

Od kilkunastu miesięcy nikt nie dozoruje obiektu. Do minionego tygodnia brama wjazdowa była zamknięta.

Nikt tu nie wchodził. Teraz jest otwarta i na dziedzi- niec nieczynnego zakładu zaczynają wchodzić dzieci i złomiarze. Tymczasem pod ziemią kryją się dwa pozio- my piwnic, gdzie niegdyś przechowywano wino. Nie ma tu światła. Nietrudno so- bie wyobrazić, że może dojść do nieszczęścia, jeśli ktoś sto-

czy się ze schodów lub spad- nie mu coś na głowę. Liczące już sobie ponad 100 lat mury zaczynają się sypać.

Sprawą zainteresowaliśmy straż miejską. Już w piątek w minionym tygodniu funk- cjonariusze sfotografowali obiekt i przesłali zdjęcia z notatką służbową do Powia- towego Inspektora Nadzoru Budowlanego. To instytucja władna reagować w takich sytuacjach. – Nie możemy wejść do środka, bo to formal- nie prywatny obiekt. Mogli- śmy natomiast zaalarmować inspektora i to zrobiliśmy – mówi komendant Andrzej Migus. W PINB powiedziano nam, że o sprawie już wiedzą.

Jeszcze w tym roku, jak nas zapewniono, zostaną zamu- rowane okna i drzwi, tak by nikt nie dostał się do środka.

Potem inspektor będzie szu- kał właściciela.

To ostatnie nie będzie jednak łatwe. Do lat 90. wi- niarnia należała do Prodry- nu. Od tego likwidowanego przedsiębiorstwa państwo- wego odkupiła ją firma z Pawłowa, która handlowała paliwami. Okazało się jed- nak, że jej właściciel działał w mafii paliwowej. Rychło zainteresowały się nim or- gany ścigania. Winiarnię zdążył jednak sprzedać.

Dziś w księdze wieczystej jako właściciel figuruje Raciborska Agencja Facto- ringowa (RAF). Problem w tym, że nie ma jej w Krajo- wym Rejestrze Sądowym.

W Wydziale Ksiąg Wieczy- stych nic nie wiadomo o jej likwidacji czy upadłości.

– Gdyby działał likwida- tor czy syndyk masy upa- dłościowej, to powinien to ujawnić w księdze – mówi sędzia Stanisław Jezusek.

Z HISTORII WINIARNI

Powstała w 1900 r. Była tu znana w całych Niemczech hurtownia win Przyszow- skiego, dostawcy trunków na stół cesarski w Berlinie.

Przyszowski wyposażył piw- nicę centralną we wszystkie techniczne i praktyczne in- nowacje, przez co uchodzi- ła za największą i najlepiej urządzoną na całym Śląsku.

Była też uważana za atrakcję turystyczną. Budowla składa się z pięciu pięter, z których dwa znajdują się pod ziemią.

Jest tam w sumie dwanaście oddzielnych piwnic. Elek- tryczne windy ładunkowe kursowały przed wojną przez wszystkie piętra i transporto- wały ciężkie beczki z winem w miejsca ich przeznacze- nia. Według danych sprzed

1945 r. obiekt ma trzydzieści tysięcy stóp kwadratowych.

„Choć w piwnicach firmy znaleźć można odmiany i roczniki win prawie wszyst- kich państw świata, to jednak pielęgnowana jest tam szcze- gólnie jedna specjalność, a mianowicie import win z Górnych Węgier oraz win Tokaj” – czytamy w jednym ze starszych opracowań. Po śmierci założyciela firmy w 1910 roku, rozległy interes przejęli jego synowie.

Po II wojnie światowej na bazie winiarni przy ulicy Zborowej produkcję win owocowych, gronowych i miodu pitnego kontynu- owały Raciborskie Zakłady Spożywcze Przemysłu Spo-

żywczego, a potem Prodryn. Winiarnia Przyszkowskich należała do najnowocześniejszych na Śląsku, wina stąd trafiały na dwór cesarski w Berlinie

JEŚLI KTOŚ SZYBKO NIE ZABEZPIECZY STAREJ WINIARNI PRZY UL. ZBOROWEJ, DOJDZIE TU DO TRAGEDII

SKAZANA NA ŚMIERĆ

W księdze figuruje nato- miast szereg wierzycieli, w tym Skarb Państwa (ZUS i Urząd Skarbowy). Oznacza to, że nieruchomość jest po uszy zadłużona. Tylko największe wierzytelności wpisane lata temu dają 628 tys. zł. Trudno oszacować, ile ten dług wynosi dzisiaj z odsetkami.

Warto dodać, że w 2004r.

winiarnia była głównym tematem jednego z wydań

„Sprawy dla reportera” Elż- biety Jaworowicz. W jej pro- gramie wystąpił wówczas pełnomocnik firmy, która rzekomo kupiła zakład od RAF. Skarżył się, że mając akt własności w ręku, nie może wejść na teren winiar- ni. Żalił się też, że policja nie interweniuje. Jak się później okazało, transakcja została sfałszowana a bohater pro- gramu Jaworowicz brał w

tym udział wraz z byłym prezesem RAF. Wytoczono mu proces karny. Sąd, któ- ry odmówił wówczas ujaw- nienia w księdze wieczystej trefnej transakcji badał RAF, wówczas jeszcze figurującą w rejestrze sądowym. Oka- zało się wtedy, że ostatni wpis dotyczący osób mogą- cych reprezentować tę firmę pochodził z 1999 r.

Stan prawny winiarni można dziś uznać za bezna- dziejny. Nieruchomość prak- tycznie nie ma właściciela.

Formalnie jest nią RAF, ale spółki nie ma w rejestrze.

Sąd nic nie wie o likwidato- rze bądź syndyku. Nie ma więc komu sprzedać obiektu, choć chętni na zakup by się znaleźli. – To jest warte sporo pieniędzy. Słyszałem, że ktoś się tym interesował, ale nic z tego nie wyszło – mówi Woj- ciech Ziajka, pośrednik w

handlu nieruchomościami, który buduje przy winiarni galerię handlową.

Podobna sytuacja wy- stępuje na ul. Podwale. Tu stoją puste byłe stajnie hu- zarskie, a po wojnie warsz- taty budowlanki. Kilka lat temu obiekt sprzedało Staro- stwo. Nabywcą była ta sama firma z Pawłowa. Stajniami zainteresowane jest miasto, które chciałoby je wyburzyć i zbudować parking. – Dowie- dzieliśmy się, że na budynku ciążą spore długi. Rozwiąza- nie skomplikowanej sytuacji prawnej byłoby drogą przez mękę – mówi prezydent Mirosław Lenk. Ma żal, że władze powiatu pierwszej ka- dencji lekką ręką za niewie- le ponad 300 tys. zł sprzedały nieruchomość. – Więcej jest dziś z tego kłopotu jak pożyt- ku – kwituje Lenk.

Grzegorz Wawoczny

FOT. ARCH. WAW

FOT. MAREK KUDER (8), OQL (2), ADRIAN CZARNOTA (1)

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

GORĄCY TEMAT

Otwarta brama, a w środku resztki chemikaliów, niezabezpieczone szyby po windach i mnóstwo oznak, że nocują tu bezdomni – musieliśmy zgłosić to policji i strażnikom miejskim

(8)

8 GMINY

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

Wieści

gminne

Krzyżanowice

q Sprawy z zakresu działa- nia Straży Miejskiej na terenie gminy Krzyżanowice można zgłaszać w Urzędzie Gminy, u sołtysa lub bezpośrednio pa- trolowi w terenie. Koordynacją działań straży zajmuje się za- stępca wójta Gerard Kretek.

q Dokonano odbioru tech- nicznego zmodernizowanej ul.

Słonecznej w Rudyszwałdzie.

Zadanie polegało na utwardze- niu terenu o długości prawie 1000 mb (z tego ok. 700 mb asfaltem, 300 mb tłuczniem) i szerokości 3,5 m oraz ułoże- niu w gruncie sieci kanalizacji sanitarnej grawitacyjno-ciśnie- niowej wraz urządzeniami.

Koszt zadania to 1.068.989 zł a wykonawcą była firma Borbud z Raciborza. Dzięki tej inwestycji można teraz szyb- ko i bezpiecznie dojechać z Rudyszwałdu do Zabełkowa i dalej, do Chałupek.

q Urząd Gminy Krzyżanowice był gospodarzem spotkania w sprawie promocji, zorganizo- wanego z inicjatywy Starostwa Powiatowego w Raciborzu.

Było to kolejne z cyklicznych spotkań, na którym przed- stawiciele gmin z powiatu raciborskiego dyskutowali na temat możliwości promowania naszego regionu.

q Wójt Leonard Fulneczek przyjął przedstawicieli projek- tu Sokrates Comenius z Nie- miec, Węgier i Rumunii. Grupa gościła na terenie naszej gmi- ny od 11 do 16 października na zaproszenie ZSO Tworków.

Celem roboczego spotkania było opracowanie nowego europejskiego projektu Come- nius (akcja 1) na lata 2008- -2010. Przedstawiciele projek- tu uczestniczyli w akademii z okazji DEN, zwiedzili naszą gminę, miasto Racibórz oraz Wrocław i Kraków.

Pietrowice Wielkie

q Gmina kupi od Gminnej Spółdzielni w Pietrowicach Wielkich nieruchomość w Gródczankach.

q Radni przekazali 35 tys. zł na utworzenie świetlicy środo- wiskowej w Cyprzanowie.

PLASTYKA ZMIENIA ŚWIAT TU KUPISZ! sztalugi, pędzle, podobrazia, ramki, obrazy, farby

oraz akcesoria dla wszystkich, którzy rysują i malują

Racibórz, ul. Solna 7/3

/naprzeciw „Veritasu”/

tel. 414 04 79 czynne: pn. – pt. 9.00 – 17. 00, sobota 9.00 –13.00 KARTY RABATOWE DLA STUDENTÓW PWSZ

LAMINOWANIE A3, A4 LAMINOWANIE A3, A4

REKLAMA

W A R S Z T A T S T O L A R S K I

rok założenia 1936

PAWEŁ WANIEK wykonuje:

OKNA SCHODY DRZWI PORĘCZE

oraz inne usługi stolarskie

Najniższe ceny - sprawdź!

47-403 RACIBÓRZ, ul. Kręta 8

tel./fax (032) 415 03 84, 0602 101 260

DOM FINANSOWY infolinia: 0801614100 Z nadchodzącą jesienią kredyty tanieją……

KONSOLIDACJA OD 10 000 zł RATA 143 zł

oddział/ RACIBÓRZ, ul. Rynek 7 tel. 032/ 4153282 I piętro DH ,, BOLKO’’

Do 150 tys.

bez poręczyciela

do każdego kredytu karta VISA Gratis!

nowość! Kredyt na oświadczenie do 15 000

Bohaterowie z Rud, którzy uratowa- li życie tonącej kobiecie, odebrali podziękowania za swój czyn. O wy- chowankach Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Rudach, którzy pospieszyli na pomoc tonącej kobiecie pisaliśmy w zeszłym tygodniu.

Sławomira Nowaka, Michała Polaka i Łukasza Lajtnera, 16 października, odwiedzili starostowie Adam Hajduk i Andrzej Chroboczek, burmistrz Rita Se- rafin oraz przedstawiciele policji. Pani Irena, kobieta, której pomogli młodzi ludzie, napisała dla swoich wybawców wiersz, wręczyła im także upominki.

– Mam teraz trzech nowych wnuków.

Kiedy tylko chcą, mogą przyjść do mnie na pierogi czy naleśniki – mó- wiła wzruszona kobieta. Prezenty dla bohaterów z Rud przygotował także Urząd Miejski. – Ich postawa jest bar- dzo budująca – mówi burmistrz Rita

Serafin. – Obecnie ludzie przechodzą obojętnie obok leżącego na ziemi, nie zainteresują się, czy coś się stało. Ci młodzi ludzie podjęli szybką decyzję, nie zastanawiali się, czy narażają się na niebezpieczeństwo, skacząc do zimnej wody w połowie października.

To ważne, że czują potrzebę niesienia pomocy i potrafią spontanicznie jej udzielić – dodaje. Sławek, Michał i Łukasz otrzymali też listy gratulacyjne od powiatowego komendanta policji, które wręczył im st. asp. Tomasz Glenc, kierownik Posterunku Policji w Rudach.

– Takie zachowania należy nagłaśniać i promować, zwłaszcza, że ludzie mają często niezbyt przychylne zdanie o młodzieży. To wydarzenie pozwala uzmysłowić, że w każdym człowieku jest coś dobrego – mówi nadkom. Jo- anna Rudnicka, rzecznik prasowy po- wiatowego komendanta policji. (e.Ż)

NA MŁODZIEŻ MOŻNA LICZYĆ

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

Wojciech Karwacki, dyrektor Za- kładu Narodowego im. Ossoliń- skich i autor książki „13 skrytka”,

15 października, spotkał się z uczniami podstawówki w Kuźni.

Wizyta była częścią akcji „Z książ-

ką na walizkach po województwie śląskim”, w ramach której biblio- teki organizują dla dzieci z małych miejscowości spotkania z pisarza- mi. Wojciech Karwacki opowiadał uczniom z klas II-IV o historii książ- ki, jej drodze do czytelnika a także swoim życiu. Dzieci z kolei pytały pisarza o jego zainteresowania a także o to, co trzeba zrobić, żeby napisać ciekawą, zabawną, a zarazem mądrą książkę. W spo- tkaniu, oprócz dzieci i nauczycieli, uczestniczyła również Wiesława Czogała, dyrektor Miejskiego Ze- społu Oświaty oraz wiceburmistrz Bogusław Wojtanowicz. Organiza- torem wizyty była Miejska Biblio- teka Publiczna w Kuźni. (e.Ż)

WIELBICIEL „KUBUSIA PUCHATKA”

FOT. SP KUŹNIA RACIBORSKA

Uczennice SP w Kuźni zajęły czo- łowe miejsca na Ogólnopolskim Festiwalu Języków Obcych, któ- ry odbył się 28 września w bu- dynku Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Konkurs miał formę dyktanda, tekst pracy konkursowej obejmował jedną stronę formatu A4. Uczniowie mogli sprawdzić swoje umiejęt- ności w zakresie trzech języków:

angielskiego, niemieckiego i ro- syjskiego. Weronika Rochowiak z kl. VI c i Sabina Karczewska z kl. VI b w Kuźni, uczennice Ka- tarzyny Sadowskiej, okazały się bezkonkurencyjne w dziedzinie

języka niemieckiego w kategorii szkół podstawowych. Weroni- ka zajęła pierwsze miejsce, w nagrodę otrzymując kamerę cyfrową, książki, słowniki i kursy multimedialne do nauki języka niemieckiego. Sabina Karczew- ska wywalczyła drugie miejsce, a w nagrodę dostała aparat cyfrowy, książki, słowniki i kursy multimedialne. Konkurs skie- rowany był do uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych i studen- tów. Jego organizatorem była ogólnopolska sieć księgarń ję- zykowych Szawal. (op. e.Ż)

NIEMIECKI NA SZÓSTKĘ

FOT. SP KUŹNIA RACIBORSKA

Z WŁOCHAMI PO ANGIELSKU

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

Uczniowie z Budzisk poznają włoskich kolegów. Współpraca z włoską szkołą w Nerviano rozpo- częła się we wrześniu. Wszystko odbywa się na podstawie e-Twin- ning, czyli platformy internetowej umożliwiającej kontakt szkół w całej Europie. Ułatwia go nowa pracownia komputerowa w Ze- spole Szkolno-Przedszkolnym w Budziskach. Tutejsi uczniowie z klas II-IV korespondują z włoskimi 9- i 10-latkami. Wrzesień przezna- czony był na poznawanie się.

(e.Ż)

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

JUBILEUSZE

Z tej okazji Leonard Fulne- Z tej okazji Leonard Fulne- czek wręczył im nadane przez czek wręczył im nadane przez prezydenta RP medale za dłu- prezydenta RP medale za dłu- goletnie pożycie małżeńskie. W goletnie pożycie małżeńskie. W 1957 roku udzielono na terenie 1957 roku udzielono na terenie gminy 107 ślubów. – 50 lat mał- gminy 107 ślubów. – 50 lat mał-

żeństwa to 100 lat pracy i trudu.

żeństwa to 100 lat pracy i trudu.

W waszym życiu były radości, W waszym życiu były radości, ale było również dużo chwil ale było również dużo chwil smutnych i bolesnych. Prze- smutnych i bolesnych. Prze- szliście przez to zwycięsko, o szliście przez to zwycięsko, o czym świadczy ten dzisiejszy czym świadczy ten dzisiejszy

jubileusz – mówił wójt. Wyrazy jubileusz – mówił wójt. Wyrazy uznania jubilatom przekazała uznania jubilatom przekazała również Dorota Dwulecka – również Dorota Dwulecka – z-ca kierownika Urzędu Stanu z-ca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego.

Cywilnego.

A.WA.W..

50 lat razem

Renata i Ignacy Solich z Rudyszwałdu Łucja i Herbert Bobrzik z Krzyżanowic Janina i Stefan Moczydlan z Chałupek Gertruda i Jan Kasza z Tworkowa

Hildegarda i Ryszard Danuch z Krzyżanowic

Maria i Zdenek Surovec z Bieńkowic Łucja i Franciszek Piszczan z Tworkowa Irena i Józef Polednik z Tworkowa Gertruda i Horst Antonin z Zabełkowa

Maria i Antoni Staniek z Chałupek Krystyna i Stefan Porombka z Roszkowa Irena i Józef Jordan z Krzyżanowic Elżbieta i Józef Śliszka z Krzyżanowic

13 par małżeńskich z Krzyżanowic obchodzi w tym roku Złote Gody

FOT. ALEKSANDRA WOLNIK (13)

(10)

10 GMINY

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

Wieści

gminne

Pietrowice Wielkie

q Rada Gminy przyjęła uchwały w sprawie planów za- gospodarowania przestrzen- nego dla sołectw: Cyprzanów, Kornice, Gródczanki, Aman- dów. Dokument określa, co i gdzie można budować. Stano- wi obecnie podstawę do wy- dania decyzji pozwolenia na budowę.

q Gmina dołożyła 60 tys. zł do opracowania dokumentacji i budowy chodnika w ciągu drogi wojewódzkiej 416 w Pie- trowicach Wielkich.

q Radni przyjęli także plan przestrzenny dla projektowa- nej budowy drogi Racibórz-Pie- traszyn na wysokości sołectwa Samborowice.

q Jerzy Reichel, Gerard Labud, Leon Mludek, Józef Malcharczyk, Beata Mludek i Sylwia Marker tworzą gminną komisję ds. inwentaryzacji mie- nia mającego podlegać komu- nalizacji.

q Obowiązują nowe opłaty za usuwanie odpadów komu- nalnych. Wynoszą one: kubeł 120 l – 3,90 zł; kubeł 240 l – 7,60 zł; kontenery 1100 l – 30 zł. W przypadku, gdy od- pady są odbierane w sposób selektywny stawki te wynoszą odpowiednio 5,20 zł, 9,80 zł i 42 zł.

q Rada Gminy poparła dzia- łania władz samorządowych województwa na rzecz organi- zowania meczów Euro 2012 w Chorzowie.

Krzanowice

q Violetta Cieśla, Jarosław Gałkowski i Irena Wolnik zo- stali wybrani na ławników z terenu gminy Krzanowice do Sądu Rejonowego w Racibo- rzu.

q Agromax zaprasza na uro- czyste otwarcie nowej fermy w Wojnowicach. Z tej okazji od godz. 14.30 trwać będzie przy wojnowickim pałacu ogólnodo- stępny festyn. Wystąpią mażo- retki z „Tęczy”, zespół „Zygzak”, kabaret „To nie my”, grupa ta- neczna „Sukces” i zespół „Or- feusz”. Od 21.00 trwać będzie zabawa taneczna.

REKLAMA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

SZCZEGÓŁOWY REGULAMIN NA

PRENUMERATA PRENUMERATA

TERAZ MOŻNA ZAMÓWIĆ PRENUMERATĘ

NOWIN RACIBORSKICH NA POCZCIE LUB U LISTONOSZA

Tygodniki także w sprzedaży w każdym urzędzie pocztowym Cena miesięcznej prenumeraty 8 zł

Większość gatunków sów jest zagrożona albo bardzo rzadka – apelują ornitolodzy i obrońcy przyrody. Konferencję poświęco- ną temu problemowi, 17 paździer- nika, zorganizował Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego we współpracy z Fun- dacją Wspierania Inicjatyw Ekologicznych. Odbyła się ona w Oddziale Biura Parków w Ru- dach, jako część ogólnopolskiego projektu ochrony sów. – Więk- szość sów to gatunki zagrożone albo bardzo rzadkie, ich liczeb-

ność drastycznie maleje – mówi Krzysztof Henel, specjalista ds.

ochrony przyrody w ZPKWŚ od- działu w Rudach. Na terenie par- ków krajobrazowych w naszym regionie występują cztery gatun- ki: puszczyk, uszatka, pójdźka i płomykówka. – Teraz, w okresie częstych remontów budynków, tracą one miejsce gniazdowania.

Stąd nasz apel do społeczeństwa, żeby chronić sowy, tym bardziej, że to naprawdę pożyteczne ptaki – przekonuje Krzysztof Henel.

(e.Ż)

CHROŃMY SOWY

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

Przez dwa dni, 15-16 października, w Pogrzebieniu eksponowano relikwie św.

Dominika Savio. Relikwie św. Dominika po raz pierwszy znalazły się w Polsce, ich peregrynacja trwała od 8 września do 24 października. Pogrzebień znalazł się na trasie ogólnopolskiej pielgrzymki, jako że należy do jednej z najstarszych placówek salezjańskich w Polsce. Pierw- si salezjanie przybyli tu w 1930 r. i do rozpoczęcia II wojny światowej prowa- dzili Niższe Seminarium w pałacu, gdzie obecnie mieści się klasztor sióstr sale- zjanek. Ponadto parafia w Pogrzebieniu przygotowuje się do przyszłorocznych obchodów 750-lecia istnienia. Św. Do- minik jest uważany za patrona mini- strantów i kobiet pragnących dziecka.

Uroczystości związane z eksponowa- niem relikwii w Pogrzebieniu zgroma-

dziły tłumy wiernych m.in. z Raciborza, Rydułtów, Rybnika, Pszowa i Jastrzębia.

W programie oprócz procesjonalnego przejścia z relikwiami do kościoła i mszy znalazły się: godzina miłosierdzia, róża- niec dla dzieci, modlitwa ministrantów, nabożeństwo dla młodzieży „Śladami św. Dominika Savio”, apel jasnogórski oraz modlitewne czuwanie i refleksja dla młodych nad słowami Ojca Święte- go. Mszę św. transmitowały Radio Ma- ryja i Telewizja Trwam. – To była piękna uroczystość. Warto wspomnieć, że reli- kwie św. Dominika przedostatni raz są poza granicami Włoch. Potem jeszcze tylko będą peregrynowały do Argentyny, a następnie na stałe spoczną w Turynie w bazylice Matki Boskiej Wspomożenie Wiernych – mówi ks. Jan Dubas, pro- boszcz parafii w Pogrzebieniu. (e.Ż)

ŚWIĘTY W POGRZEBIENIU

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

SENIORZY ŚWIĘTOWALI I PYTALI PANIĄ BURMISTRZ O KONKRETY

Seniorzy spotkali się 11 paździer- nika, świetlicy w Rudzie. Zapro- szono wszystkich mieszkańców powyżej 60 roku życia. Najstarszą uczestniczką była 83-letnia Ema Gustaw, natomiast wśród męż- czyzn 80-letni Józef Musioł. - Jak się chodziło do roboty, było lepiej.

Teraz tylko po weselach chodzę i wnuków pilnuję - uśmiecha się pan Józef. Najstarsze obecne na spotkaniu małżeństwa to pań- stwo Anna i Józef Hadomowie (na zdj. z prawej) oraz Helena i Wilhelm Strzelczykowie. Najbar- dziej wiekową mieszkanką Rudy- -Brzegu okazała się natomiast Magdalena Eilers. Najmłodszą emerytką na Dniu Seniora w Ru- dzie była Gertruda Stanek, która zamiast roli gościa wybrała pracę w kuchni. – Rok temu skończyłam

pracę w sklepie. Początkowo źle to znosiłam. Człowiek po tylu la- tach pracy nagle nie wie, co ma ze sobą zrobić. Teraz już się przyzwy- czaiłam. – opowiada pani Gertru- da. Spotkanie miało biesiadny charakter. O oprawę muzyczną postarał się Wilhelm Strzelczyk (na zdj. z lewej). Mieszkańcy sko- rzystali też z okazji i spytali bur- mistrz Ritę Serafin o nurtujące ich sprawy. Pytano o wały i ośrodek zdrowia w Turzu. – Wały powsta- ną, jak tylko uzyskamy zgodę Emila Kostki na wejście na jego grunt. – odpowiedziała Rita Sera- fin. A co do ośrodka uspokajała:

– Tylko w jeden dzień poradnia bę- dzie czynna od 16.00 do 18.00. W pozostałe dni będą obowiązywały dopołudniowe godziny przyjęć.

(e.Ż) FO

T. EWELINA ŻEMEŁKA (2)

(11)

11

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 23 października 2007 r.

GMINY

Wieści

gminne

Krzanowice

q Burmistrz informuje, iż 27 października od godziny 7.00 trwać będzie zbiórka od- padów wielkogabarytowych z terenu posesji mieszkańców gminy Krzanowice. Wywóz odpadów wielkogabaryto- wych obejmie odbiór zużyte- go sprzętu: meble, dywany i wykładziny podłogowe, opony do 120 cm średnicy oraz ar- maturę sanitarno-łazienkową.

Nie będą odbierane materia- ły budowlane tj.: gruz, papa, eternit oraz ziemia, piasek, płody rolne, plastik, makula- tura, szkło, odpady komunal- ne, odpady niebezpieczne np.

środki ochrony roślin i opako- wania po nich, akumulatory, oleje, smary i opakowania po nich, nawozy i opakowa- nia po nich oraz padlina, jak również zużyty sprzęt AGD i RTV. Przedmioty przeznaczo- ne do wywozu powinny być przygotowane do godz. 7.00 rano z zachowaniem ogól- nych warunków sanitarnych i bezpieczeństwa, jak również nie powinny zagrażać rucho- wi drogowemu.

q Gmina zaciągnęła 1,4 mln zł na pokrycie wydatków, które nie znalazły pokrycia w dochodach gminy. Spła- cony będzie w ciągu 2 lat:

w 2008 r. – 200 tys. zł, w 2009 r. – 1,2 mln zł.

q Rada Miejska przyjęła uchwałę w sprawie ustale- nia stawek opłat za zajęcie pasa drogowego. Wynoszą one (stawka dzienna za metr kw.): teren zabudowany: przy zajęciu jezdni do 30 proc. jej szerokości 20 gr; przy zajęciu jezdni powyżej 30 proc. jej szerokości w wysokości 4,00 zł, przy zajęciu chodnika w wysokości 20 gr dziennie, przy zajęciu pozostałej części pasa drogowego w wysokości 20 gr; teren niezabudowany – 50 proc. stawek w przypadku terenu zabudowanego. Stawki za umieszczanie w pasie dro- gowym urządzeń infrastruktu- ry technicznej, niezwiązanej z potrzebami zarządzania dro- gami lub potrzebami ruchu drogowego wynoszą (stawki dzienne za m kw.): teren za- budowany w wysokości 50,00 zł, teren niezabudowany – 25 zł. Stawki za umieszczanie w pasie drogowym obiektów budowlanych niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ru- chu drogowego oraz reklam wynoszą: obiekty budowlane 20 gr dziennie za m kw. za- jętej powierzchni, reklamy 40 gr dziennie za m kw. po- wierzchni reklamy.

OGŁOSZENIA

Najnowsze informacje z okolic Wodzisławia, Rybnika, Raciborza i nie tylko w Tygodniku Regionalnym na antenie Telewizji Katowice,

w każdą sobotę o godz. 16.50.

W programie m.in. sprawy poruszane przez dziennikarzy Nowin Raciborskich

Czarę goryczy przepeł- niły ostatnie wydarze- nia. Ograniczenie godzin przyjęć do 12 tygodnio- wo i rezygnacja lekarki, która nie mogła się po- rozumieć z Romanem Głowskim, kierownikiem Amicus Med.

Mieszkańcy czterech so- łectw są zdesperowani. Kie- dy dowiedzieli się, że do Turza ma przyjechać Telewi- zja Katowice, 18 października, tłumnie zgromadzili się pod ośrodkiem zdrowia, by opo- wiedzieć o swoich żalach. – Z 15 godzin tygodniowo doktor Głowski skrócił funkcjonowa- nie placówki w Turzu do 12.

Są potworne kolejki i proble- my z tym, żeby się dostać do lekarza. A w Kuźni pani dok- tor siedzi bezczynnie i nie ma ludzi. A teraz jeszcze docho- dzi do tego, że od 1 grudnia prawdopodobnie zostaniemy bez lekarza, bo doktor Rudz- ka złożyła wypowiedzenie, nie mogąc się dogadać z pre- zesem spółki – mówi Marceli- na Waśniowska, sołtys Turza.

Dodaje, że na ostatniej sesji złożony był wniosek, aby Ko- misja Zdrowia, Oświaty i Opieki Społecznej sprawdzi- ła realizację porozumienia zawartego między spółką a gminą. – Spółka nie wywiązu- je się z porozumienia, bo bez uprzedzenia zmieniła godziny przyjęć. Nie ma też obecnie dostępu do pielęgniarki, jedy- nie w tych godzinach, kiedy przyjmuje lekarz. To już prze- chodzi wszelkie granice, trak- tuje się nas jak śmieci – dodaje sołtys Waśniowska.

Mieszkańców oburzyło to, że kierownik spółki nie po- rozmawiał z nimi, ale po krót- kim wywiadzie udzielonym TV Katowice wsiadł do swo- jego samochodu i pojechał.

– Panu Głowskiemu nie jest wstyd kandydować na posła i jeszcze mówić, że wstawia się za ludźmi – dało się słyszeć głosy oburzonych pacjentów.

– Jakby tu była taczka, to go wywieziemy! – krzyczał ktoś inny. – Bardzo mnie zmartwi- ło hasło wyborcze prezesa:

„Liczą się ludzie”. Mam wraże- nie, że dla niego bardziej liczy się ekonomia – mówiła z go- ryczą Marcelina Waśniowska.

– Każdy będzie kiedyś stary i odczuje to, co my teraz przeży- wamy – mówi Teresa Wutke, 70-letnia mieszkanka Turza.

Kobieta porusza się o kulach.

Nie wyobraża sobie dojeż- dżania do ośrodka w Kuźni Raciborskiej. – Nie mam siły, żeby gdzieś dojeżdżać. Na rower przecież nie wsiądę, a nie stać mnie, żeby dać się zawieźć samochodem. Mam 800 zł renty, z trudem starcza na lekarstwa i najpilniejsze po- trzeby – tłumaczy. – Wszyscy potrzebujemy tego ośrodka, a te 12 godzin w tygodniu to jest naprawdę za mało. Często tu przychodzę i wiem, jakie usta- wiają się kolejki – przekonuje Elżbieta Depta.

Norbert Witt, mieszkaniec Siedlisk, żałował, że kierow- nik Głowski nie stanął przed ludźmi. – Zwyczajnie uciekł, a to świadczy o człowieku.

Wszyscy składaliśmy się na aparat EKG, a kiedy już dzia- łał, zabrał go do Kuźni a nam dał taki, który nie spełnia stan- dardów. Lekarkę sterroryzo- wał. Skrócił godziny otwarcia

ośrodka do 12 tygodniowo. Co to jest? Jak wybuchnie grypa, zbierze się tyle ludzi, że nie ma szans wszystkich przeba- dać – denerwuje się.

Roman Głowski negatyw- nie odnosi się do postulatów mieszkańców odnośnie wy- dłużenia godzin przyjęć w Turzu. – Godziny pracy leka- rza w Turzu uzależnione są od liczby zebranych tam dekla- racji pacjentów. Przy obecnej liczbie nie ma szans na wy- dłużenie czasu pracy ośrod- ka – wyjaśnia krótko. Dodaje też, że praca lekarza w Turzu to więcej niż 12 godzin tygo- dniowo, gdyż trzeba doliczyć też wizyty domowe. Zapew- nia jednak, że nie ma groźby, że od 1 grudnia w Turzu za- braknie lekarza. Na pytanie, czy mieszkańcy słusznie oba- wiają się likwidacji ośrodka zdrowia kierownik odpowie- dział tak: – To zależy od gminy nie ode mnie. Faktem jest, że obiekt nie spełnia wymogów i trzeba w niego wpakować set- ki tysięcy złotych. Gmina po- winna się zastanowić, czy nie warto sensowniej wydać pu- blicznych pieniędzy. Ośrodki zdrowia mogłyby powstać w każdym sołectwie. Pytanie tyl- ko, czy to jest ekonomiczne.

Podczas spotkania, 18 paź- dziernika, mieszkańcy zobli- gowali radnych, aby złożyć wniosek o zerwanie przez gminę porozumienia ze spół- ką Amicus Med w sprawie świadczenia usług medycz- nych. – Chcemy postawić też wniosek, aby na listopadowej sesji pojawił się temat ośrodka zdrowia. Pacjenci chcą wtedy wynająć autobus i wspólnie pojechać na sesję – informuje sołtys Waśniowska. (e.Ż)

JAN STANEK – sołtys Rudy

Większość naszych mieszkańców to ludzie w podeszłym wieku. Dla nich to problem dojechać do Kuźni, tu mają dużo bliżej. To mała wieś, tu nie ma środków komunikacji miejskiej a nie wszystkich stać, żeby ich ktoś zawiózł samochodem. Ośrodek przez tyle lat był, sołtysi chodzili i zbierali datki na sprzęt EKG. Teraz nie można tak po prostu tego zostawić.

ALOJZY CWIK – mieszkaniec Turza

Nie mogą nam wziąć tego, co kiedyś dali. Budowaliśmy ten obiekt w czynie społecznym. Ośrodek już teraz jest za krótko otwarty, a o zamknięciu w ogó- le nie może być mowy, bo już prędzej zamkniemy Głowskiego. Jak był doktor Szubert, to nie było takich problemów.

Jak go zaprosiliśmy, to też zawsze przyjechał.

ŁUCJA NOSAL – mieszkanka Rudy

Do Kuźni jest daleko, jak przyjdzie zima, jak my starsi mamy się tam dostać? Nie każdego stać na auto, a autobusów nie ma. Dlatego będziemy walczyć, choćby i pięściami, żeby ten ośrodek pozostał.

Poza tym powinien być otwarty przy- najmniej dwa razy dłużej. Lekarz musi przecież pogadać z pacjentem, przebadać go, nie jest tylko od wypisywania recept. Teraz, jak jest dużo ludzi, trzeba czekać na wizytę długie godziny.

ALOJZY KOCZY – mieszkaniec Rudy Brzeg

W ostatnią środę było tu 40 ludzi. Pani doktor miała na nich dwie godziny. Czy to jest możliwe, żeby w tym czasie ich obsłużyć? Ja mam 72 lata, moja żona 70, i co mamy na rowerach jeździć do Kuźni?

To jest skandal! Czy pan doktor Głowski myśli, że on zawsze będzie młody?

Sonda

Dlaczego ośrodek zdrowia jest tak ważny?

B

Bę ędziemy walczy dziemy walczyć ć

MIESZKAŃCY TURZA, RUDY, BUDZISK I SIEDLISK SĄ OBURZENI DZIAŁANIAMI SPÓŁKI AMICUS MED. OBAWIAJĄ SIĘ, ŻE WSZYSTKO ZMIERZA W KIERUNKU ZAMKNIĘCIA OŚRODKA ZDROWIA W TURZU. ZAPOWIADAJĄ, ŻE DO TEGO NIE DOPUSZCZĄ.

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podchodząc do Niego starałam się opanować emocje, ale okazało się, że nie byłam w stanie wypowiedzieć słowa. Pamiętam jak

Młodzi ludzie mają się gdzie pobawić.. W imprezie biorę udział po raz drugi i mam nadzieję, że w przyszłym roku też

Wieczorem wszyscy zebrali się przy ognisku, wokół którego toczyły się już rozmowy do białego rana?. Jest to jedna z pierwszych okazji po zimie, by się spotkać w tak

wać, bo na jej miejsce w campingu miał przyjechać już ktoś inny. Ko ­ lejnym zaskoczeniem dla kobiety była konieczność zapłacenia 55 euro za powrót. Także

Powołanie się na sprawę rozliczenia z PFRON, która była już wówczas przez sam PFRON uznana za zamkniętą, na postępo ­ wanie w prokuraturze, które było już wówczas

A może po prostu jest tak - dzielimy się miejscem i czasem, gdzie akurat nie było innych, a jeśli byli to tylko przelotem....

szych likwidowanych szkól będzie odbywał się na dotychczasowych zasadach, a likwidacja odbędzie się przez łączenie z inną szkołą, co zapewni przechodzenie całych

lu - 31 maja - odbędą się recitale laureatek jego III edycji: Patrycji Zisch i Hanny, Hołek oraz prezen­. tacja nagrodzonej