• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie : Kornowac, Krzanowice, Krzyżanowice [...]. R. 15, nr 43 (758).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie : Kornowac, Krzanowice, Krzyżanowice [...]. R. 15, nr 43 (758)."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

43

WTOREK

24 października 2006 Nr 43 (758)

Rok XV

Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nr@nowiny.pl

nowiny.pl

PROMOCJA

Kornowac Krzanowice Krzyżanowice Kuźnia Raciborska Nędza Pietrowice Wielkie

Racibórz Rudnik

WYBORY

2006

n Jak się rolują w powiecie – strona 2

n Jak kandydaci na prezydenta widzą Racibórz – strona 3

n Jak w gminach bez wyborów się obchodzą – strona 7

n Jak polityka niszczy przyjaźń – strona 8

n Jakie priorytety ma radna wojewódzka – strona 26

n Jakich mamy kandydatów – strony 30-32

RACIBÓRZ

Drzwi do niezgody

SZPITAL

W PIGUŁCE

COTYGODNIOWY DODATEK ZDROWOTNY

13

JERZY

DUDEK

SPRAWDŹ CENY W FOLDERZE PROMOCJI – STRONA 34 ZNA NASZĄ ÓSEMKĘ

19

„Wolnoć Tomku w swoim domku”, ale w piwnicy już nie- koniecznie. Przekonał się o tym Edward Szczygielski. Drzwi, któ- re zamontował sobie w piwnicy, podzieliły mieszkańców bloku przy ul. Drzymały. Mężczyzna tłumaczy, że w ten sposób chciał ochronić się przed złodzieja- mi. Tymczasem inni uważają, że owszem, prawo do własności i jej ochrony jest święte, o ile dotyczy własności wspólnej.

» 4

RACIBÓRZ

W stanie zagrożenia

Chwilę grozy przeżyli miesz- kańcy kamienicy przy ul. Mysło- wickiej w Raciborzu. Akcja ra- tunkowa pokazała, w jak wielkim byli niebezpieczeństwie. Strażacy nie mieli skąd zaczerpnąć wody, bo, jak twierdzą, hydranty były nieczynne lub też zupełnie nie- widoczne. Tylko cudem nie do- szło do tragedii.

» 8

Psy policyjne są bezwzględ- ne dla bandytów. Wiedzą, kiedy mają zaatakować na komendę, albo też podjąć samodzielne działanie w obronie swojego przewodnika. Zdolności te wy- korzystują w codziennej służbie.

Jednak myliłby się ten, kto myśli, że są to umiejętności nabyte raz na zawsze. To efekt regularnych i częstych treningów oraz zaan- gażowania w nie przewodnika i tresera.

RACIBÓRZ

Wiedzą jak dobrze ugryźć

» 11

n

sprzęt

n

oprogramowanie

n

internet

n

(2)

Dostali stypendia

Stypendia Prezesa Rady Mini- strów na rok szkolny 2006/2007 otrzymało jedenastu uczniów szkół ponadgimnazjalnych z te- renu powiatu raciborskiego. Są to: Dorota Rybińska (I LO), Piotr Rudziński (II LO), Marta Stępień i Adrian Derda (SMS), Barbara Ernst (Zespół Szkół Budowla- nych), Magdalena Bzumowska i Ewelina Tatuś (Zespół Szkół Ekonomicznych), Artur Sojka i Anna Baka (Zespół Szkół Mecha- nicznych) oraz Grzegorz Bortnik i Iwona Galant (Zespół Szkół Za- wodowych). Stypendium Ministra Edukacji Narodowej otrzymała Katarzyna Dulian - absolwentka Zespołu Szkół Ogólnokształcą- cych Mistrzostwa Sportowego.

Nagrody marszałka

Z okazji Dnia Edukacji Na- rodowej nagrodę marszałka wo- jewództwa śląskiego otrzymali:

Katarzyna Lampka z ośrodka dla głuchych w Raciborzu i Halina Wyjadłowska, była dyrektor Mło- dzieżowego Ośrodka Wychowaw- czego w Kuźni Raciborskiej. Oby- dwie placówki, niegdyś podległe Starostwu, są obecnie zarządzane przez władze samorządowe woje- wództwa.

Darmowe badania?

Referat Spraw Społecznych Starostwa zgłosił do zarządu pro- pozycję przekazania w przyszło- rocznym budżecie powiatu 160 tys. zł na darmowe badania ko- biet ciężarnych na obecność tok- soplazmozy. To efekt interpelacji złożonej na ostatniej sesji przez radnego Wiesława Szczygielskie- go, którego zdaniem tego typu profilaktyka uchroni wiele kobiet przed komplikacjami. Potwierdza to dr Marian Ciszek - ordynator oddziału ginekologii. Zarząd musi teraz rozstrzygnąć, czy wpi- sać kwotę do projektu budżetu.

Ostatecznie o badaniach zdecy- dują radni.

Wzrosną ceny

Korzystanie z obiektów i urzą- dzeń Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego przy ul. Klasztornej będzie niestety droższe. Na kolej- nej sesji Rada Powiatu ma przyjąć nowy cennik. Wzrost stawek opłat tłumaczony jest wyższymi niż do- tąd kosztami utrzymania placówki.

Na przykład 60 minut aerobicu, callaneticsu czy gimnastyki będzie teraz kosztować 7 zł, sauna 3 zł, go- dzina siłowni, tenisa stołowego czy wspinaczki skałkowej 5 zł, wynaję- cie sali narad na godzinę 20 zł.

n INFORMACJE n

skró cie

W

n Redakcja:

47–400 Racibórz,

ul. Zborowa 4, tel. 0–32/415 47 27, 415 09 58; fax 0 –32/414 02 60, e–mail: nr@nowiny.pl

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

n Redaktor naczelny Grzegorz Wawoczny n Sekretarz redakcji Mariusz Weidner n Redakcja techniczna

Adam Karbownik, Paweł Okulowski

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8.00 do 17.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: WYDAWNICTWO NOWINY Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Wydawnictwo Nowiny sp. z o.o.

REKLAMA

www.palacwojnowice.wwnet.pl +48 502 55 66 21, 32 419 15 97

Impreza w pałacu?

tak,

stać cię na to

Zapraszamy

do Wojnowic k/Raciborza

III EDYCJA KONKURSU NA SZOPKĘ BOŻONARODZENIOWĄ III EDYCJA KONKURSU NA SZOPKĘ BOŻONARODZENIOWĄ

Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w III edycji Konkursu.

Celem konkursu jest kontynuowanie tradycji wykonywania szopek, bogatszego przeżywania Świąt Bożego Narodzenia, rozbudzenie zdolności plastycznych,

stworzenie możliwości zaprezentowania pracy i zajęcia wysokich miejsc.

Pragniemy zaproponować raciborskim sklepom i zakładom usługowym prezentacje wybranych szopek z poprzednich i obecnej edycji konkursu w swoich witrynach.

Z pewnością ubarwi to nasze miasto.

Prace będą ocenione w następujących kategoriach:

1) przedszkola 2) szkoły podstawowe

3) gimnazja 4) szkoły średnie 5) prace rodzinne.

Technika wykonania szopek dowolna.

Prace można składać w Aptece Św. Mikołaja, ul. Ks. Londzina 34 w godz. 8.00 – 20.00 do 27 listopada br. Finał konkursu odbędzie się 15 grudnia br.

Wszystkie prace zostaną zaprezentowane na ogólnodostępnej wystawie. Jury Konkursu oceni również zgłoszone do Konkursu witryny sklepów, w których będą eksponowane szopki.

Regulamin konkursu i informacje szczegółowe można uzyskać u:

Agata Kwiatkowska ZSOMS tel. 032/415-44-59 w. 47, Hanna i Piotr Klima Apteka Św. Mikołaja: 032/415-89-38

O sprawie dowiedziałem się od osób postronnych. Nikt z klubowych kolegów nie miał cywilnej odwagi mi o tym powiedzieć. To perfidne i nieeleganckie. Jak sądzę, okazałem się niewygodny. Nie podobało się również to, że głosowałem zgodnie ze swoim sumieniem - mówi Roman Głowski, dziś jeszcze przewodni- czący Rady Powiatu, na co dzień szef Amicus-Med. w Kuźni Raci- borskiej. Jest radnym powiatu z ramienia klubu „Razem dla ziemi raciborskiej”, choć mandatu nie zdobył bezpośrednio w wyborach.

Objął go po tym, jak zrezygnował burmistrz Kuźni Ernest Emrich (nie mógł łączyć obydwu funkcji).

Po odwołaniu Franciszka Wańka został przewodniczącym Rady Po- wiatu. Dał się poznać jako zwolen- nik karania rajców obcięciem diet za spóźnienia i opuszczanie sesji czy obrad komisji. Przygotował na- wet projekt uchwały w tej sprawie, za który poleciały na jego głowę

gromy. Dziś krytykuje zarząd po- wiatu, że zlecił wykonanie kosztem 10 tys. zł filmu dokumentującego osiągnięcia kadencji. Jego zdaniem, to marnotrawstwo.

NAWET PALUSZKA NIE MACZAŁ

Kilka dni przed ostateczną datą rejestracji kandydatów na rad- nych powiatowych, starosta Jerzy Wziontek - pełnomocnik komitetu

„Razem dla ziemi raciborskiej” po- kazywał nam listę, na której widniał Roman Głowski. Znikł z niej tuż przed przekazaniem jej Powiatowej Komisji Wyborczej, mimo iż wcze- śniej komitet wziął od niego 400 zł na kampanię, zdjęcie i życiorys do materiałów wyborczych.

Jak to się stało? Sam zaintere- sowany nie chce mówić, kto podjął decyzję, bo „nikogo za rękę nie zła- pał”. Domyśla się jednak, że stoją za tym osoby z Kuźni Raciborskiej, którym nie podoba się, że w wy- borach na burmistrza Kuźni Ra- ciborskiej Głowski poparł obecną wiceburmistrz Ritę Serafin. Nie jest zaś tajemnicą, że do grona nie- zadowolonych należą burmistrz Er- nest Emrich i przewodniczący Rady Miejskiej Manfred Wrona. Do tych też osób skierował nas starosta Je- rzy Wziontek, twierdząc wprost, że decyzja należała „do władz Kuźni

Raciborskiej”, dodając, iż dopiero po zarejestrowaniu list dowiedział się, co zaszło i z całym zajściem nie ma nic wspólnego.

Burmistrz Emrich nie maczał w tym nawet paluszka - zapewnia Manfred Wrona. Przyznaje, że Romana Głowskiego wykreślono z powodu poparcia, jakiego udzielił Ricie Serafin. Podobno nie chciał też kandydować wspólnie z sekre- tarzem UM Andrzejem Migusem, który znajduje się na liście komi- tetu „Razem…”. Wreszcie sprawa techniczna: komitet miał w okrę- gu jedenastu kandydatów, a mógł zgłosić dziesięciu. Kogoś trzeba było wykreślić - dodaje M. Wrona.

Wykreślono więc R. Głowskie- go, a zostawiono Andrzeja Chro- boczka z Nędzy, obecnego członka zarządu powiatu, choć to nie jego na listy „Razem...” typowali wójt tej gminy i zarząd DFK. Spowodowało to spięcie w komitecie, bo Chro- boczka poparły władze powiatu.

Wersję M. Wrony potwierdza Tadeusz Wojnar - lider „Razem dla ziemi raciborskiej”. Jego zdaniem, przewodniczący musiał być skreślo- ny, bo realizował „własne koncep- cje” w Kuźni Raciborskiej, niezgod- ne z polityką komitetu. Potwierdza, że sprawa ważyła się do ostatniej chwili, bo Rita Serafin miała się wy- powiedzieć co do oferty wycofania

RACIBÓRZ — Przewodniczący Rady Powiatu nie wystartuje w wyborach, bo koledzy klubowi wykreślili go z listy kandydatów. Wzięli jed- nak wcześniej pieniądze na prowadzenie kampanii wyborczej.

Rozmowy rolowane

się ze startu i ponownego objęcia funkcji wiceburmistrz. A że osta- tecznie postawiła na swoim, więc Głowskiego skreślono.

BEZ PRAW

Przewodniczący Rady Powia- tu ma już dziś zamkniętą drogę do kandydowania. O wykreśle- niu dowiedział się po ostatecznej dacie rejestracji list. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak się stanie.

Miałem od Mariana Ciszka propo- zycję kandydowania z list komitetu Porozumienie Obywateli „Razem”.

Może warto było z tego skorzystać - mówi R. Głowski. Jak to się stało, że nie powiedziano mu wcześniej o wykreśleniu, tak by mógł jeszcze wystartować z innymi komitetem?

Może nikt nie zdążył go poinformo- wać - twierdzi Tadeusz Wojnar.

W biurze Wojewódzkiego Komi- sarza Wyborczego poinformowano nas, że wedle prawa wyborczego R.

Głowski nie istnieje jako podmiot.

Nie ma więc żadnych możliwości, by znalazł się jeszcze na jakiejkol- wiek liście. To sprawa między nim a komitetem. Może dochodzić swoich roszczeń - zwrotu wpłaconych pienię- dzy przed sądem cywilnym - usłysze- liśmy w Katowicach.

Grzegorz Wawoczny Roman Głowski podczas obrad sesji

Rady Powiatu

DZIECI BARDZIEJ WIDOCZNE „Mamo, Tato – dbaj o moje bezpie- czeństwo” - pod takim hasłem w po- wiatach raciborskim i wodzisławskim przeprowadzona została akcja, której celem była poprawa bezpieczeństwa przedszkolaków na drogach. Wzięło w niej udział ok. 3 tys. 6-latków z prawie 100 przedszkoli. Pomysłodawcami i or- ganizatorami akcji, realizowanej od 13 września do 19 października, byli Ewa i Dariusz Graczykowie, którzy też sfinan- sowali całe przedsięwzięcie. Zorganizo- wano też konkurs plastyczny dla dzieci.

Został on rozstrzygnięty na gali finałowej przedsięwzięcia, 19 października w RCK.

Na zdjęciu finaliści konkursu. (Adk)

(3)

n INFORMACJE n

REKLAMA

Do 50 000 zł

Min. dochód 470 zł !

RACIBÓRZ UL. OPAWSKA 13

tel. 415-30-73 GG: 8301741

BEZ PORĘCZYCIELI ! SZYBKA WYPŁATA !

Kredyt na spłatę innych kredytów

KREDYT HIPOTECZNY

59-letni Tadeusz Ekiert to kan- dydat lewicy, która, stawiając na człowieka znanego w Raciborzu, chce powtórzyć sukces sprzed czterech lat, kiedy to wygrał Jan Osuchowski. Ekiert, w przeci- wieństwie do obecnego prezyden- ta, który 50 lat przepracował w administracji, nigdy jednak z sa-

CHEVROLET. WIĘCEJ NIŻ PLUS Infolinia 0 801 811 911

Koszt połączenia to cena jednego impulsu połączenia lokalnego.

FIJAŁKOWSKI Rybnik, ul. Żorska 75,

tel. 032 42 39 700 www.fijalkowski.pl

Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70

tel. 032 47 67 000

Podana cena w kredycie 50/50 uwzględnia upust w wysokości 3 000 zł. Minimalna wpłata własna 50%. Okres kredytowania 12 miesięcy. RRSO 1,99%. Podane kwoty czynszu miesięcznego nie zawierają podatku VAT. Okres leasingu 36 miesięcy. Wpłata własna: 20% ceny netto + koszt rejestracji (lokalny). Koszt obsługi serwisowej dla przebiegu 25 000 rocznie. Oferta obowiązuje do 01.10.2006, dostępna u dystrybutorów biorących udział w promocji. Liczba samochodów w ofercie ograniczona. Zużycie paliwa (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE) dla wersji Aveo z silnikiem 1,2 w cyklu mieszanym wynosi 6,4 l/100 km, emisja CO2 (1999/100/UE) wynosi 153 g/km. Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl.

www.chevrolet.pl Aveo już od 16 345 zł

Teraz Chevroleta Aveo możesz kupić w kre- dycie 50/50, wpłacając połowę ceny, a resztę po roku. Kupując Aveo, otrzymasz upusty do 3700 zł. Przyjdź do salonu i wyjedź no- wym Chevroletem Aveo. Teraz w programie GMBS Aveo już od 499 zł + VAT miesięcznie.

Szczegóły oferty w salonach Chevroleta.

morządem nie miał do czynienia.

Cztery lata młodsi od kandyda- ta lewicy są Andrzej Markowiak - obecny poseł PO, prezydent Ra- ciborza w latach 1994-2001 oraz Konrad Paciorek z wykształcenia geodeta, niegdyś pracownik Urzę- du Miasta, a potem zastępca kie- rownika Urzędu Rejonowego, dziś

RACIBÓRZ — W wyborach prezydenckich mamy starych znajomych. Jedyna nowość, to prezydenckie ambicje byłego prezesa Rafako.

Wybory w starym towarzystwie

prywatny przedsiębiorca, stojący na czele komitetu „Ponad podziała- mi”. Cztery lata temu startował na radnego z listy Samoobrony.

Drugi raz walczy o fotel pre- zydenta 48-letni Mirosław Lenk, dziś sekretarz zarządu powiatu i radny miejski, niegdyś nauczyciel a potem - u boku Markowiaka i

Tadeusz Ekiert

Andrzej Markowiak

A. Hajduka - wiceprezydent Ra- ciborza. Cztery lata temu wygrał I turę, w drugiej poległ z Janem Osuchowskim, który dziś, co cie- kawe, Lenka popiera, podobnie jak TMZR oraz Ruch Samorzą- dowy „Racibórz 2000”.

Kolejny raz do wyborów pre- zydenckich stają 46-letni Ryszard

Konrad Paciorek Mirosław Lenk Ryszard Frączek Tomasz Kusy

Kandydaci na prezydenta mają już za sobą publiczną debatę. W minioną sobotę pytano ich, jak widzą Racibórz za cztery lata.

Na debacie, zorganizowanej w

„Strzesze” przez Raciborską Ko- alicję Organizacji Pozarządowych, Centrum Rozwoju Inicjatyw Spo- łecznych w Rybniku oraz Forum Organizacji Pozarządowych Sub- regionu Zachodniego, stawiła się szóstka pretendentów do najważ- niejszego fotela w ratuszu. Wypo- wiedzi prezentujemy w kolejności, w jakiej kandydaci zabierali głos podczas debaty.

Racibórz zastałem zrujnowany a zostawię odbudowany - mówił Ry- szard Frączek (KW „Oblicza dla rozwoju Raciborza”). Zapowie- dział ogromny front robót i „roz- kopanie” miasta. Zapewnił, że stanie się ono przejezdne, rozwi- nie się koniunktura gospodarcza, raciborzanie zarabiający na Za- chodzie będą mogli tu wydać i in- westować swoje pieniądze, w tym na zakup działek budowlanych, a najemcy sklepów miejskich będą mogli je przejąć na własność dzię- ki systemowi obligacji.

Tomasz Kusy (PiS) stwierdził, że przez cztery lata chce się sku- pić na rozwoju przemysłu rolno- -spożywczego, w tym uruchomie- niu giełdy towarowej obejmującej również producentów z Opolsz- czyzny, rozwoju usług turystycz- nych, na których, jak stwierdził,

„można zarobić”, rozwoju nowych technologii, w tym wsparciu dla kierunków technicznych w Pań- stwowej Wyższej Szkole Zawodo- wej. Chciałby też zagwarantować bezpłatny Internet w mieście.

Poseł Andrzej Markowiak (PO) uznał, że trzeba być realistą, bo przez cztery lata wizerunku miasta nie da się radykalnie zmienić, choć na pewno trzeba szerzej promować walory Raciborza, jako ośrodka hi- storycznego z największą w regio- nie liczbą zabytków. Chce zadbać o czystość i porządek, bo „zostało to ostatnio zaniedbane” oraz do- kończyć rozpoczęty program roz- budowy i modernizacji sieci kana- lizacyjno-wodociągowej, z którego, mimo ogromnych kosztów, miasto nie powinno rezygnować.

Konrad Paciorek (KW „Ponad podziałami”) był oszczędny w wy-

powiedziach, stwierdzając, iż to, ile da się zrobić, zależy od tego, ilu raciborzan pójdzie do urn.

Na problem dokończenia pro- gramu gospodarki wodno-ścieko- wej wskazał Mirosław Lenk (KW

„Mirosława Lenka Razem dla Raciborza”). Uznał, że Racibórz musi stać się centrum społeczno- -gospodarczym regionu, m.in.

poprzez wspomaganie rozwoju Państwowej Wyższej Szkoły Za- wodowej, która musi mieć do- celowo - jak uznał - około 7 tys.

studentów. Nie ma wątpliwości, że Racibórz musi się otworzyć na ludzi z zewnątrz, których należy ściągnąć, by zatrzymać spadek liczby mieszkańców. Chce zbu- dować obwodnicę i zwiększyć do-

stępność terenów inwestycyjnych, w tym z zasobu osób prywatnych.

Od opracowania nowej dobrej strategii rozwoju chce zacząć Ta- deusz Ekiert (SLD+SDPL+P- D+UP Lewica i Demokraci).

Zapowiedział przygotowanie „do- brej oferty dla inwestorów”, zago- spodarowanie bliskiego otoczenia Odry, osiągnięcie w oświacie eu- ropejskich standardów oraz wspo- maganie rozwoju szkoły wyższej.

Kandydaci o nominacji swoich zastępców w razie wygranej:

Konrad Paciorek: nie przewiduje, że zostanie prezydentem.

Andrzej Markowiak: nie chce dziś wskazywać, bo po wyborach po- trzebne będą kompromisy.

Mirosław Lenk: nie ma jeszcze ty-

Racibórz mój widzę…

Frączek, radny miejski, wydaw- ca, lider Komitetu Wyborczego

„Oblicza dla rozwoju Raciborza”

oraz 31-letni Tomasz Kusy z PiS, był radnym miejskim 1998-2002, w 2001 r. kandydował do Sejmu z PiS-u, na co dzień informatyk.

(waw)

pów, ale na pewno będą to ludzie młodzi i kompetentni z „końskim zdrowiem”, bo nakład pracy jest ogromny.

Tadeusz Ekiert: ma już przymiar- ki, jego zastępcy będą musieli mieć wyobraźnię, potrafić słuchać i umieć wykonywać zadania.

Ryszard Frączek: na zastępców chce prawnika i ekonomistę. Nie będzie to jednak nikt, kto był lub jest w Urzędzie Miasta.

Tomasz Kusy: jedna osoba zwią- zana ze sprawami społecznymi otrzymała już rekomendację za- rządu powiatowego PiS. Drugim zastępcą będzie młoda i doświad- czona osoba biegła w inwestycjach i pozyskiwaniu środków z UE.

(waw) Kandydaci na prezydenta podczas sobotniej debaty w „Strzesze”

(4)

n INFORMACJE n

K U R S Y

przygotowujące do testu GIMNAZJALNEGO

I SPRAWDZIANU W KLASIE SZÓSTEJ

Zapewniamy:

* bezpłatne materiały,

* małe grupy do 10 osób,

* intensywną naukę rozwiązywania testów,

* kompetentną kadrę nauczycieli Do końca października

ceny promocyjne!

ZAPISY JUŻ TRWAJĄ!

Racibórz, ul. Opawska 31/4 (budynek British School)

tel. 0600 160 835 kursy.raciborz@interia.pl

Udzielamy również korepetycji

REKLAMA

prosi PT mieszkańców miasta Raciborza o składanie pisemnych ofert - adresów,

pod którymi są pokoje (mieszkania) do wynajęcia przez studentów.

Adresy i ewentualne warunki zakwaterowania prosimy przekazywać osobiście kierownikowi Domu Studenta.

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa

w Raciborzu

Dom Studenta, 47-400 Racibórz, ul. Słowackiego 57 tel. 032 415-55-30

Centrum Podróży

LAST MINUTE

MAX

7.000.000 ofert z lotnisk • www.24LastMinute.pl • www.maax.pl

Racibórz Dw. PKP tel. 032 4152773

Rybnik Dw. PKS tel. 032 4230660

ZIMOWY HIT-NARTY!

ZIMOWY HIT-NARTY!

AUSTRIA TYROL

FAMILY SKI ALPIN STUBAITAL 3*HB

2 DOROSŁYCH+ 2 DZIECI DO 11 LAT - 3448 ZŁ WŁOCHY DOLOMITY

HOTEL ALPINA SULDEN 3*HB

DOROSŁYCH+2 DZIECI DO 12 LAT - 460 € AUSTRIA PIZTAL

HOTEL LISELE-SONNE 3*HB

2 DOROSŁYCH +2 DZIECI DO 12 LAT - 591 €

DOWOZIMY NA LOTNISKO !DOWOZIMY NA LOTNISKO ! DOWOZIMY NA LOTNISKO !DOWOZIMY NA LOTNISKO !

Katowice Słowackiego 41 tel. 032 2530024 DZIECI DO LAT 15 - POBYT GRATIS!!! W CENIE: 7/14 DNI, PRZELOT, POBYT, WYŻYWIENIE

SUPER PROMOCJE!

SUPER PROMOCJE!

BRAZYLIA 4* HP 3483

CYPR 3* HP 1499

DJERBA 3* HP 1199

DOMINIKANA 3* AI 734

EGIPT 4* AI 1578

TURCJA 4* AI 1219

MAROKO 3* HB 469

SYNAJ 4* AI 1569

Codzienne połączenia autokarowe do krajów Europy:

Berlin 148,50 zł, Koln 160,00 zł, Frankfurt 161,00 zł, Monachium 184,00 zł.

Najniższe Ceny Biletów Lotniczych:

Barcelona 513 zł, Dortmund 137,00 zł, Kolonia/Bonn 145,00 zł, Tunis 849,00 zł

skró cie

W

Staw będzie odnowiony

Urząd Miasta wyłonił wyko- nawcę renowacji stawu w parku im. Miasta Roth. Inwestycje, za cenę blisko 200 tys. zł, wykona raciborska firma Borbud. Termin realizacji ustalono na 22 grudnia.

Mapy w internecie

Internetowy Serwis Map Po- wiatu Raciborskiego uruchomiło Starostwo Powiatowe. Na razie z serwisu korzystają pracownicy Sta- rostwa i urzędów gmin. Serwis za- wiera informacje opisowe i graficz- ne związane z ewidencją gruntów, budynków i lokali, a także dane o nieruchomościach, ich właścicie- lach i administratorach, ponadto mapę ewidencyjną i ortofotomapę z numeracją działek ewidencyj- nych. Odnośnie gminy Racibórz, to w serwisie znajdują się również informacje dotyczące tras przewo- zu materiałów niebezpiecznych, lokalizacji i zasięgu syren alar- mowych, wód powierzchniowych, dróg polnych, przystanki MPK i wiele innych. Niebawem do serwi- su wprowadzony zostanie też plan zagospodarowania przestrzennego miasta. W planach jest udostępnie- nie serwisu mieszkańcom, w ogra- niczonym jednak zakresie.

Szansa dla fotografów

W związku z przygotowywa- nym projektem wydawniczym do- tyczącym Raciborza, Wydawnic- two „WAW” zaprasza do współ- pracy raciborskich fotografów amatorów chcących publikować swoje prace. Oczekiwane są zdję- cia (nie przerabiane komputero- wo) z ostatnich 10 lat, wykonane techniką tradycyjną (klisza, slajd) bądź cyfrową, dobrej jakości, po- kazujące krajobrazy, zabudowę, zaułki i przyrodę Raciborza. Pra- ce w formie pliku cyfrowego (do- wolna liczba na płytach CD wraz z danymi kontaktowymi autora) można składać w zamkniętej ko- percie z dopiskiem „foto-waw”

w sekretariacie Nowin Racibor- skich przy ul. Zborowej 4 do 15 listopada.

Edward Szczygielski nie może pogodzić się z decyzją zarządu wspólnoty, który zadecydował o zdemontowaniu dodatkowych drzwi w piwnicy. Kilka lat temu zwrócił się do administratora bu- dynku, którym wówczas była spół- ka PKP, o możliwość założenia ich na jednym z odgałęzień korytarza w piwnicy, gdzie znajdowało się jego pomieszczenie. Drzwi miały stanowić dodatkowe zabezpiecze- nie przed grasującymi wówczas złodziejami. Zgodę taką otrzymał.

W ten sposób w oddzielonej przez drzwi części znalazły się piwnice jeszcze czterech lokatorów, którzy zgodzili się na takie rozwiązanie i podzielili między sobą koszty i za- montowania. Jeden z kluczy prze- kazali raciborskiej administracji bloku.

Pomysł spodobał się też innym mieszkańcom, którzy mają piw- nice po drugiej stronie korytarza.

Chcieli nawet, żebym im też takie wstawił – twierdzi Edward Szczy- gielski. Jakież było jego zdziwie- nie, gdy któregoś dnia wszedł do piwnicy i zobaczył zdemontowane drzwi oparte o ścianę. Dowie- dział się, że taką decyzję podjął zarząd wspólnoty mieszkaniowej.

Chciał wiedzieć, dlaczego? W odpowiedzi otrzymał wyjaśnie- nie od zarządu, że „zajmowana część korytarza piwnicznego nie była uregulowana prawnie” oraz zmiana użytkowania części wspól- nej nieruchomości wymaga zgo- dy wspólnoty mieszkaniowej. Na przestrzeni lat zmienił się bowiem zarządca budynku na utworzoną przez mieszkańców wspólnotę.

Taka argumentacja zaskoczy- ła pana Edwarda. Przecież już

otrzymałem na te drzwi zgodę. Czy to oznacza, że wszystkie decyzje, podjęte zanim powstała wspólnota będą kwestionowane? - dziwi się E.

Szczygielski. Miejsce za drzwiami wcale nie służyło nam jako dodat- kowe pomieszczenie. Nie ma tam żadnych zaworów gazu czy innych instalacji, do których dostęp byłby utrudniony. Po prostu były dodat- kowym zabezpieczenimem – za- pewnia. Źle, że je ściągnęli – po- twierdza Jan Mazur, którego piw- nica znalazła się w odgrodzonej części korytarza. Mnie te drzwi nie przeszkadzały. Nie odbieram tego, jako zajmowanie części wspólnej korytarzach– twierdzi Edward Wi- śniewski. Przyznaje, że nie miałby nic przeciwko takiemu zabezpie- czeniu także swojej piwnicy, która mieści się po drugiej stronie kory- tarza.

Innego zdania jest Jan Dzimie- ra, konserwator i gospodarz klat- ki. Przyznaje, że to on, na polece- nie zarządu wspólnoty zdemon- tował drzwi. To jest część wspólna budynku. Nie może być żadnych wyjątków, bo jak się zgodzimy w jednym przypadku, to każdy porobi sobie jakieś pomieszczenia w ogól- nie dostępnych miejscach i zagrodzi wstęp innym lokatorom – twierdzi mężczyzna.

Ja też się na to nie zgadzam.

Mam prawo chodzić po całym ko- rytarzu i mieć do niego dostęp. To nie jest prywatne miejsce – Anna Kowalczyk podziela zdanie go- spodarza klatki i popiera decyzję zarządu wspólnoty.

Razem z panem Edwardem idziemy na spotkanie z preze- sem zarządu i jego zastępcą, by wyjaśnić sprawę spornych drzwi.

Mężczyźni zastrzegli, że nie ży- czą sobie podawania w gazecie ich nazwisk. Sprawiają wrażenie bardzo zdenerwowanych wizytą E. Szczygielskiego w towarzy- stwie dziennikarza. Dlaczego nie przyszedłeś do nas po zgodę? Przy- niósłbyś pismo, rozpatrzylibyśmy je – stara się wyjaśnić jeden z męż- czyzn. Nie wiedziałem, że muszę przychodzić z czymś, co zostało już załatwione kilka lat temu – odpo- wiada E. Szczygielski. Zabudujesz to i co? Wszystko chcesz mieć gra- tis? Za to się płaci. To zajęcie części wspólnej budynku - bulwersuje się mężczyzna, którego pan Edward przedstawił jako prezesa. Was jest tam pięciu, a członków wspólnoty 61. Wszyscy muszą wyrazić na to zgodę – mówi jego zastępca. I co, 61 właścicieli będzie mi po piwnicy chodzić? – pan Edward nie daje za wygraną. Prezes przez całą rozmo- wę siedzi za biurkiem. Nerwowo otwiera i zamyka jakąś szufladę,

pstryka długopisem, rzuca go na biurko, ponownie bierze do ręki i znowu nim rzuca. Jego zastępca próbuje rozładować atmosferę.

Nie możemy o to toczyć wojny – mówi. Ta rozmowa jest skończona!

To nie jest sprawa tej pani, bo nie jest członkiem wspólnoty. To nasza dobra wola, że w ogóle pani tu jest!

- denerwuje się prezes.

Bardziej rozmowny jest jego zastępca. Zapewnia, że same drzwi nie są tu problemem. Po prostu, za odgrodzony w ten sposób metraż jego użytkownicy powinni zapłacić. Koszty eksplo- atacji wynosiłyby raptem kilka złotych miesięcznie. Uzyskane za to pieniądze przeznaczone zosta- łyby na potrzeby wspólnoty. Pan Edward zapewnia, że jeżeli zosta- nie jednoznacznie wykazane, że to on nie ma racji, podporządkuje się decyzji wspólnoty.

A. Dik

RACIBÓRZ — Piwniczne drzwi podzieliły mieszkańców bloku przy ul. Drzymały. Jedni traktują je jako dodatkowe zabezpieczenie przed złodziejami. Dla innych stanowią ograniczenie ich prawa do korzystania z części wspólnej lokalu.

Drzwi do niezgody

Edward Szczygielski w piwnicy pokazuje miejsce, w którym zamontował dodatkowe drzwi

(5)

WTOREK, 24 PAŹDZIERNIKA 2006 r. 5 NOWINY RACIBORSKIE

n OGŁOSZENIA n

Twoje solarium

pon. - pt. 9.00-21.00,

sob. 9.00 - 19.00, niedz. 13.00 - 17.00

jakość, bezpieczeństwo, profesjonalizm jakość, bezpieczeństwo,

profesjonalizm

Twoje solarium

ul. Polna 2c ul. Polna 2c

(obok postoju taxi) (obok postoju taxi)

tel. 032 415 86 79 tel. 032 415 86 79

Ul. Mariańska 6/1 (obok cukierni

Malcharczyk) tel. 0 60 70 80 90 2

Zapraszamy Zapraszamy

W październiku dodajemy minuty opalania - szczegóły na miejscu

UWAGA PROMOCJA!

UWAGA PROMOCJA!

KALENDARZE Z TWOIM ZDJĘCIEM!!!

do naszych laboratoriów i atelier - od 25 lipca obniżamy ceny zdjęć!!!

Wiele wzorów, różne formaty ZAPRASZAMY DO NASZYCH LABORATORIÓW CYFROWYCH cyfr@foto Racibórz, ul. Długa 6, tel. 418 17 18

• www.cyfrafoto.pl, cyfrafoto@cyfrafoto.pl • FOTO STUDIO KAMIŃSKI, ul. Opawska 70a

(naprzeciw „Biedronki”), tel. 415 54 07 FOTOGRAFIA - ul. Ocicka 7, tel. 415 06 60

MODA

dla wyjątkowych kobiet

Racibórz ul. Drzymały 4

(przy skrzyżowaniu z ul. Mickiewicza)

Po raz pierwszy

w Raciborzu

Nowe kolekcje z Francji, Niemiec, Holandii i Włoch

BEZPŁATNY - 0800 800 081 032 415 34 44, 032 415 30 60

& 96-22

RADIO

RACIBÓRZ

RADIO

TAXI

RACIBÓRZ

(6)

Wieści

gminne

Kuźnia Raciborska

q

Trzy osoby stanęły do rywali- zacji o fotel burmistrza: obecny burmistrz Ernest Emrich, jego obecna zastępczyni Rita Sera- fin oraz były burmistrz Witold Cęcek. O 15 miejsc w Radzie Miejskiej będzie się starać 49 kandydatów.

q

Nie w pokojach urzędników, a w pomieszczeniu serwerowni będącej sercem zmodernizowa- nego systemu informatycznego Urzędu Miejskiego zamonto- wano klimatyzator, o którym pi- saliśmy w poprzednim numerze

„NR”. Sekretarz Urzędu An- drzej Migus zapewnia, że wbrew temu, co napisaliśmy, nie ulżo- no więc urzędnikom, wyjąwszy burmistrza. W jego gabinecie bowiem zamontowano drugi klimatyzator. „Tak więc na za- duch w swoim pomieszczeniu nie będzie mógł narzekać naj- wyżej jeden samorządowiec z Urzędu Miejskiego, tj. bur- mistrz i naturalnie jego goście i petenci” - pisze sekretarz.

q

Gmina wystąpiła z Porozu- mienia Międzygminnego w spra- wie realizacji Programu Kanali- zacji Sanitarnej Gmin Dorzecza Górnej Odry z odprowadzaniem ścieków do oczyszczalni w Raci- borzu. Konsekwencją tej decyzji będzie prawdopodobnie budo- wa własnej oczyszczalni, o czym zadecyduje już nowa RM.

q

10 listopada o godz. 15.30 rozpoczną się uroczyste obchody Święta Niepodległości. Zbiórka odbędzie się na placu przy ZSO- iT przy ul. Piaskowej. Stamtąd uczestnicy wymaszerują na plac Zwycięstwa, a po złożeniu kwia- tów do kościoła św. Marii Mag- daleny, gdzie odprawiona zosta- nie uroczysta msza za Ojczyznę.

q

Rada Miejska podjęła decy- zję o założeniu Liceum Ogólno- kształcącego Uzupełniającego oraz Liceum Ogólnokształcą- cego dla Dorosłych w Zespo- le Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Kuźni.

q

20 października odbyła się ostatnia sesja Rady Miejskiej tej kadencji. Obecna Rada pod- jęła w sumie 410 uchwał.

REKLAMA

Wszystkim obecnym na Ceremonii Pogrzebowej

Ś. P . B OGUMIŁY K ŁOSEK - S YWAK

pragniemy serdecznie podziękować Rodzina

n GMINY n

NĘDZA — 19 października w świetlicy odbył się wieczór autorski Barbary Gromotki z Rudy.

Moja mama pisze wiersze

Poetka pisze wiersze od szkoły podstawowej, ale nigdy nie myśla- ła o tym, żeby wydać własny to- mik. Książka, która ukazała się w maju tego roku była zaskoczeniem nawet dla bliskich znajomych.

„A łkające serce Twojego serca szuka...” to tylko część utworów, które powstały po śmierci męża pani Barbary. To nie były wiersze pisane z zamiarem wydania ich.

Każdą wolną chwilę wypełniałam pisaniem, to była moja rozmowa z nim, mówiłam mu to, czego nie zdążyłam lub nie potrafiłam powie-

dzieć. Była to dla mnie próba pogo- dzenia się z losem, bo zaakceptowa- nia go - nigdy - mówi B. Gromot- ka. Jej wiersze są bardzo osobiste, głębokie, opowiadają o wspólnie spędzonych chwilach i tęsknocie jaka pozostała poetce. Wiersze nigdy by się nie ukazały, gdyby nie syn pani Barbary - Krzyś, który pochwalił się cioci, że mama pisze.

Siostra uparła się, że jeśli sama nie wydam utworów, to ona to zrobi - tłumaczy poetka.

Jej poezja spotkała się z du- żym uznaniem, o czym świadczy

cykl spotkań autorskich i zainte- resowanie mediów. B. Gromotka pracuje w kuźniańskim MOKSiR i prowadzi dziecięcy kabaret „Mon- deliki”, który ma na swoim koncie wiele sukcesów. Jednym z jego członków jest jej syn Krzyś, uczeń piątej klasy szkoły podstawowej.

Pani Barbara wciąż pisze, tak- że o swojej okolicy, porach roku, przyrodzie. Jej utwory nadal są spokojne i nostalgiczne.

(e.Ż)

B. Gromotka z synem Krzysiem

JANKOWICE — Zaskoczeni kierowcy zdejmują tu teraz nogę z gazu. Powód? Przy drodze pojawił się fotoradar.

Oko kamery pilnuje

Maszt z fotoradarem w Janko- wicach jest pierwszym na terenie gminy. Kolejne mają się poja- wić tutaj już w przyszłym roku.

Współudział w ich finansowaniu deklaruje gmina.

Słup z metalową „skrzynką”

pojawił się przy głównej drodze, tuż obok przystanku autobusowe- go. Kierowcy na razie nie wiedzą, czy w środku już jest fotoradar.

Na wszelki wypadek zdejmują nogę z gazu, a przynajmniej ci, którzy go zauważają. Nie bra- kuje bowiem takich, którzy przy rozwiniętej szybkości w ogóle nie dostrzegają masztu. Ci, którzy już tędy przejeżdżali, wiedzą o masz- cie, od razu zwalniają - mówią Marta i Paweł Piechaczkowie, mieszkający w pobliżu. Około 50 % kierowców ogranicza pręd- kość, zwłaszcza tych jadących od Rud w stronę Raciborza. Często kierowcy zauważają fotoradar w ostatniej chwili i gwałtownie ha- mują aż opony piszczą. Państwo Piechaczkowie nie wątpią w to, że zainstalowanie fotoradaru w tym miejscu znacznie poprawi sytuację. Ruch jest tutaj taki, że w kredensie szklanki pękają, widać też pęknięcia na domach. Jeździ tutaj bardzo dużo tirów z zawrotną prędkością. W nocy nie można

okna otworzyć z powodu hałasu - twierdzą mieszkańcy.

O tym, że fotoradar jest po- trzebny w tym miejscu przeko- nany jest także sołtys Jankowic Henryk Machnik. To jest droga wojewódzka, ruch jest tutaj ogrom- ny. Odkąd w Babicach otwarto żwirownię, borykamy się też z in- tensywnym ruchem ciężarowym.

Dobrze, że przynajmniej został już wykonany odcinek chodnika przez Powiatowy Zarząd Dróg, bo strach było tędy przejść - mówi H.

Machnik. Zwraca uwagę także na lokalizację masztu, tuż obok przystanku autobusowego. To jest strategiczne miejsce, na tym przy- stanku codziennie wsiadają dzieci, więc tym bardziej ważne jest, aby było tutaj bezpieczniej - argu- mentuje. Konstrukcja jest obec- nie zwrócona w stronę Rud, ale co jakiś czas będzie odwracana.

Poza tym, urządzenie jest w sta- nie namierzyć pojazdy zarówno nadjeżdżające jak i odjeżdżające.

Mieszkańcy spodziewają się, że

teraz na drodze będzie bezpiecz- niej, bez względu na to, czy foto- radar już działa, czy jest to zwykły

„straszak”.

Jak dowiedzieliśmy się w Komendzie Powiatowej Policji w Raciborzu, fotoradar pojawi się w Jankowicach lada dzień.

Obecnie trwają czynności zwią- zane z przyłączeniem zasilania do masztu, jak tylko zostanie to wykonane, fotoradar zacznie tu- taj działać. Będzie się pojawiał codziennie, dlatego, że kilka razy w ciągu dnia będzie zmieniane miejsce jego funkcjonowania.

Urządzenie działa całodobowo, bez względu na porę dnia czy temperaturę, dlatego, że ma wbu- dowaną własną lampę błyskową oraz systemy chłodnicze - mówi nadkom. Sebastian Dworak, na- czelnik sekcji ruchu drogowego raciborskiej KPP.

Maszt w Jankowicach sfinan- sowany został przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

Gmina Kuźnia Raciborska de- klaruje chęć współfinansowania następnych masztów, bez względu na koszty, mają się one pojawić już w przyszłym roku.

(e.Ż) Sołtys Henryk Machnik jest zdania, że radar poprawi bezpieczeństwo wsi

Serdeczne podziękowania za udział w pogrzebie

Ś. P . C ZESŁAWA B URBANA

wszystkim krewnym, sąsiadom znajomym, przedsiębiorcom

składa

Żona z Rodziną

(7)

Wieści

gminne

n GMINY n

Krzyżanowice

q

III miejsce w kategorii dzie- ci i młodzieży do 16 lat w ogól- nopolskim „Dyktandzie 2006”, które niedawno odbyło się w katowickim Spodku, wywalczy- ła Katarzyna Cholewa z trze- ciej klasy gimnazjum Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Chałupkach.

q

27 października otwarta zo- stanie ścieżka przyrodnicza na meandrach Odry. Uroczystość rozpocznie się o godz. 10.00 w szkole w Zabełkowie. Uroczy- ste otwarcie ścieżki zaplanowa- no na godz. 12.00.

q

Trwają doroczne zebrania wiejskie, podczas których wójt informuje o wykonaniu planu społeczno-gospodarczego w 2006 r. oraz wysłuchuje propo- zycji zadań inwestycyjnych na rok kolejny. Zebrania odbyły się już w ośmiu sołectwach. Na 29 października zaplanowano spotkanie z mieszkańcami Ru- dyszwałdu, zaś 30 października - Tworkowa.

Krzyżanowice

q

25 października w restauracji Krzyżanowice „U Arnolda” w Rudyszwałdzie inwalidzi, eme- ryci i renciści z Chałupek będą świętować 20. urodziny swojego związku. Początek uroczystości o godz. 16.00. Potrwa, jak zapo- wiadają organizatorzy, do póź- nego wieczora. Wystąpią m.in.

grupy dziecięce z Tworkowa.

Rudnik

q

Aż trzy osoby powalczą 12 li- stopada o fotel wójta Rudnika.

Są to: obecny wójt Dominik Ko- nieczny, Alojzy Pieruszka oraz Kazimierz Lach. O 15 miejsc w Radzie Gminy stara się aż 53 kandydatów. To rekord w po- wiecie raciborskim.

q

Przedszkolaki z Rudnika wy- grały ogłoszony przez Urząd Gminy konkurs „Zbieramy bu- telki plastikowe”. 16 grudnia wójt Dominik Konieczny wręczył im nagrodę - odtwarzacz DVD, dzięki któremu mogą oglądać bajki podczas leżakowania.

REKLAMA

ul. Mickiewicza 20 (budynek TPSA)

47-400 Racibórz Tel. 032 415-33-10, 506 063 330

Biuro czynne: pn.-pt. 9-15 e-mail: tlumaczyc@interia.pl

TŁUMACZENIA Z JĘZYKA NIEMIECKIEGO

NA MIEJSCU PO KONKURENCYJNYCH

CENACH

BIURO TŁUMACZEŃ

JĘZYKÓW EUROPEJSKICH WYBORY SAMORZĄDOWE 2006

Informujemy, że w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi przygotowaliśmy atrakcyjną ofertę publikacji ogłoszeń

i reklam wyborczych na łamach Nowin Raciborskich i Nowin Wodzisławskich.

UWAGA KOMITETY WYBORCZE!

Wszystkie zainteresowane Komitety Wyborcze prosimy o pilny kontakt i rezerwację powierzchni reklamowej. O atrakcyjności miejsca publikacji ogłoszenia w gazecie decyduje kolejność zgłoszeń!

Na szczegółowe pytania odpowiemy w siedzibie Wydawnictwa, ul. Zborowa 4 w Raciborzu lub pod numerami tel.: 032 415 47 27 w.12, kom. 0608 678 209, mk@nowiny.pl

W obu gminach skład władz

samorządowych wybory kształtują tylko w niewielkim stopniu. Liczy się, kto tak naprawdę jest lokal- nym liderem i zadba o interesy sołectwa. Starają się one wysta- wić jednego mocnego kandydata, na którego „hurtem” głosuje cała wieś. To przez to w gminie Krzy- żanowice o jeden z 15 mandatów ubiega się raptem 26 osób, choć w znacznie mniej ludnej gminie Rudnik ponad 50. Najciekaw- sza rywalizacja zapowiada się w Tworkowie i Krzyżanowicach, ale też nie tak oszałamiająca jak w Raciborzu, gdzie o jeden z 23 mandatów stara się średnio kil- kudziesięciu kandydatów. Na trzy miejsca mamy tu siedmiu chętnych - mówi wójt Leonard Fulneczek.

W Owiszczach jednak już dziś wiadomo, że radną nadal będzie Urszula Fas a w Rudyszwałdzie

Krystian Rybarz. Oboje nie mają konkurentów.

Jeszcze mniejsze zaintereso- wanie samorządem odnotowano w Pietrowicach Wielkich. Zare- jestrowano tu - dosłownie - jeden lokalny komitet, który wystawił tylu kandydatów, ile jest miejsc w Radzie Gminy. Nie wiado- mo więc, czy w ogóle byłby sens organizować wybory, gdyby nie związane z A. Markowiakiem Po- rozumienie Obywateli „Razem” z Raciborza, które dorzuciło swoich trzech kandydatów. Ludzie będą więc mogli wybierać, choć tylko w niektórych okręgach.

To wcale nie jest takie dobre - mówi wójt Leonard Fulneczek, komentując rzadko spotykaną sy- tuację, w której zarówno on jak i wójt Pietrowic Andrzej Wawrzy- nek nie mają konkurentów. Myli się jednak ten, kto twierdzi, że

KRZYŻANOWICE-PIETROWICE WIELKIE — Wójtowie Krzyżanowic i Pietrowic Wielkich nie mają kontrkandydatów w wyborach samorządowych. Mimo to w 100 proc. nie mogą być pewni, że zostaną ponownie wójtami. O mandat rajców w tych gminach walczy garstka osób. Czy to koniec polityki na wsiach?

Ohydna polityka

Andrzej Wawrzynek Leonard Fulneczek

automatycznie zachowują na ko- lejne cztery lata swój urząd. Wy- bory muszą się odbyć, przy czym ludzie mają głosować „tak” lub

„nie” za kandydaturą i, co ciekaw- sze, by wybrać wójta przynajmniej połowa głosujących musi powie- dzieć „tak”. A co będzie jeśli ludzie w ogóle nie będą wypełniać kartek uważając, że sprawa wyboru wójta jest zamknięta? - dodaje Fulneczek.

Teoretycznie może się zdarzyć, że może nie zostać wybrany. Wtedy wójta wybierze Rada Gminy.

Dlaczego w tym roku odnoto- wano taki nieurodzaj kandydatów

w Pietrowicach Wielkich i Krzy- żanowicach? Winna jest po czę- ści ordynacja, która wymagała rejestracji nawet najmniejszego komitetu w Katowicach. Wielu osobom po prostu się nie chciało.

Inni wolą pozostać poza samorzą- dem. Inaczej musieliby ujawniać swoje dochody. Generalnie jed- nak samorząd ludziom w podra- ciborskich wsiach kojarzy się dziś z robotą a nie polityką. Patrząc na wydarzenia w Sejmie ludzie nabrali do niej po prostu wstrętu - kończy Leonard Fulneczek.

Grzegorz Wawoczny

Wszystko zaczęło się od kon- certu muzyki Beethovena w Krzy- żanowicach, podczas którego Je- rzy Wziontek, ówczesny dyrektor Gminnego Zespołu Oświaty, Kul- tury, Sportu i Rekreacji, zapoznał ze sobą nauczycielki obu przed- szkoli. Nasze pierwsze spotkania były spontaniczne i bardzo serdecz- ne – wspomina Henryka Otawa, była dyrektorka Przedszkola w Chałupkach. Odwiedzałyśmy się w przedszkolach, uczestnicząc w przedszkolnych uroczystościach, przedstawiając się dzieciom i rodzi- com. Później zorganizowałyśmy wy- cieczkę dla dzieci z obu przedszkoli po gminie Krzyżanowice, zakończo- ną biwakiem w tworkowskim lesie.

Już wtedy można było zaobserwo- wać jak nasi wychowankowie bez większych trudności porozumie- wają się ze sobą podczas zabawy i ile radości im to sprawia. W na-

stępnych latach wspólne działania były dokładnie planowane z góry na cały rok. Jak podkreśla Henry- ka Otawa, działania te od począt- ku spotykały się z dużą akceptacją rodziców oraz władz samorządo- wych i oświatowych.

W ramach współpracy odbyło się wiele wspólnych konkursów plastycznych, warsztatów, kon- certów, jasełek, były festyny i wy- cieczki. Od prawie dwóch lat pol- sko-czeskie kontakty kontynuuje obecna dyrektorka przedszkola Agata Maciąg. Bardzo się cieszę, że pani Henia zapoczątkowała tę współpracę. Nasze kontakty nie ograniczają się tylko do uroczy- stości przedszkolnych, ale też np.

wspólnie jeździmy do teatru – mówi A. Maciąg. U dzieci przy pierwszym spotkaniu występuje zawsze ten element zaciekawienia. Łączą ich wspólne zabawy, taniec, śpiew. My

znamy ich piosenki, a oni nasze.

Z okazji jubileuszu przedszko- laki zaprezentowały ludowe tańce polskie i czeskie. Można było tak- że obejrzeć wystawę dokumen- tującą 10 lat współpracy przygo- towaną przez Annę Gajęcką. W uroczystości wzięli udział rodzi- ce przedszkolaków, przedstawi- CHAŁUPKI — 10 lat współpracy przedszkoli z Chałupek i czeskich

Szylerzowic.

Czeski od przedszkola

ciele lokalnych władz ze strony polskiej i czeskiej oraz dyrektor GZOKSiT Grzegorz Utracki. To największa radość patrzeć jak te granice mentalne znikają – wyznał wójt Leonard Fulneczek, gratulu- jąc obydwu placówkom.

(e.Ż) Przedszkolaki z Chałupek zachwyciły swoim występem

(8)

n INFORMACJE n

REKLAMA

Cmentarz Jeruzalem

CAŁODOBOWE USŁUGI POGRZEBOWE

Przypominamy o przedłużaniu czasu rezerwacji miejsc

47-400 Racibórz, ul. Ocicka 100 Tel. 032 415 57 03, 0602 692 349 Kandydujący na prezydenta

poseł Andrzej Markowiak obawia się przeniesienia z Urzędu Miasta na „Wileńską” centrum władzy.

Te słowa padły na konferencji pra- sowej, na której poseł obwieścił swoje wyborcze aspiracje i jedno- cześnie odniósł się do kandydatu- ry Mirosława Lenka. Stwierdził, iż wygrana jego konkurenta, z któ- rym jeszcze kilka lat temu wspól- nie zarządzał miastem (Lenk był wiceprezydentem) oznacza, iż to na „Wileńskiej” będą podejmo- wane najważniejsze decyzje. Jak twierdzi poseł, Lenk to człowiek Tadeusza Wojnara, prezesa „No- woczesnej”, przewodniczącego Rady Miasta i lidera rządzących w mieście klubów: Ruch Samorzą- dowy „Racibórz 2000” i TMZR.

Lidera tak mocnego, że to nie Lenk, jak uważa Markowiak, lecz właśnie Wojnar będzie takim nie-

pisanym prezydentem dowodzą- cym z tylnego siedzenia. Wiem, że Tadeusz Wojnar ma swój program dla Raciborza. Lepiej byłoby, gdy- by wystartował na prezydenta i je- śli wygra realizował go w Urzędzie Miasta. To byłby czytelniejszy układ - stwierdza poseł.

Wypowiedź Markowiaka odbi- ła się szerokim echem w politycz- nym światku, bo dotychczas poseł był utożsamiany z „Wileńską”, od której teraz wyraźnie się dystan- suje. Chciałem przypomnieć panu posłowi, że podczas wyborów sa- morządowych kadencji 1994-1998 wszelkie konsultacje kadrowe i ko- alicyjne odbywały się właśnie przy ul. Wileńskiej, gdzie zostałem wyko- legowany jako ówczesny lider SLD przez pana Andrzeja Markowiaka – obwieścił prezydent Jan Osu- chowski na ostatniej sesji. Prezy- dent zabrał głos w tej sprawie,

RACIBÓRZ — Dlaczego o fotel prezydenta rywalizują Andrzej Markowiak i Mirosław Lenk - to pytanie zadaje sobie wielu raciborzan? Obaj przecież razem współrządzili miastem.

Kto kogo wykolegował?

bo poseł stwierdził, iż rządy Jana Osuchowskiego były „czterolet- nimi wakacjami inwestycyjnymi”.

Tymczasem, zdaniem prezydenta, w ostatnich czterech latach zro- biono sporo dla miasta, a przede wszystkim zdecydowano się otwo- rzyć Racibórz dla dużych sieci handlowych, które w czasach Mar- kowiaka były blokowane. W pu- blicznych wypowiedziach J. Osu- chowski nie kryje, że jako swego zastępcę widzi Mirosława Lenka, z którym jeszcze cztery lata temu walczył o prezydencki fotel.

Poruszony wypowiedzią posła był przewodniczący Tadeusz Woj- nar, zwykle nie wypowiadający się publicznie o politycznej raci- borskiej kuchni. Dla niego wypo- wiedź Markowiaka, to nic innego jak „nielojalność w stosunku do wielu osób, które pracowały na jego sukces”. Chodzi tu o wspar-

cie kandydatury posła w dwóch ostatnich wyborach parlamentar- nych. To moim zdaniem zdecydo- wanie najsłabszy kandydat na pre- zydenta. Dowód? Nie skupił wokół siebie szerokiego ruchu, a jedynie wąskie grono osób. Nawet spora grupa lokalnych działaczy PO nie chciała jego kandydowania - mówi dziś o Markowiaku Wojnar.

Dłużny swojemu dawnemu szefowi nie pozostaje sam M.

Lenk. Jakież to motywy kierują posłem Markowiakiem, który rok temu zabiegał o nasze poparcie w wyborach do Sejmu, obiecując, że Racibórz zyska mając dwóch po- słów, a teraz nagle odnajduje inne posłannictwo i chce się poświęcać jako prezydent? Jeśli wygra, to jego mandat poselski obejmie człowiek z Rybnika. Czy to jest interes Raci- borza? - komentuje.

(waw)

Pożar wybuchł 20 października ok. godz 17.30. Od płomieni za- jął się dach i więźba. Ogień gasiło osiem zastępów strażaków. Proble- my pojawiły się, gdy wodę trzeba było zaczerpnąć z hydrantów. Te, które udało nam się znaleźć, były niesprawne albo nieoznakowane.

Strażacy, zamiast gasić ogień, szu- kali hydrantu. Na to w akcji nie ma czasu! - denerwuje się mł. kapt.

Wiesław Szczygielski z Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu, który brał udział w akcji. Woda z wozu bojowego wystarczy raptem na kil- ka minut gaszenia. Trzeba więc ją uzupełniać. W końcu strażacy sku- tecznie podłączyli się do jednego z hydrantów, stojącego o ok. 200 m dalej.

Pożar gaszony był od środka budynku, by zlikwidować źródło ognia, i z zewnątrz, aby płomienie nie rozprzestrzeniły się. Akcję do- datkowo utrudniały spadające da- chówki, przecinające węże gaśnicze, które trzeba było kilka razy wymie- niać. Pomimo ogromnego niebez- pieczeństwa, strażacy zdecydowali się wejść w płomienie. Zagrożone były okoliczne budynki. Jeden ze strażaków został poparzony. Na szczęście, pomimo problemów, ich działania okazały się skuteczne. Nie spłonęło ani jedno mieszkanie. Straty mogły być znacznie większe - podkre- śla kpt. W. Szczygielski. W tej okoli- cy hydranty są sprawne i oznakowane – twierdzi Bernard Janosz, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu. Przyznaje, że jeden nie był czynny, ale nie jest on też własnością zakładu, drugi, do któ- rego były zastrzeżenia, był sprawny tylko nie oznaczony. Dwa kolejne to atrapy, nie podłączone do sieci.

Nie zostały ściągnięte po remoncie chodnika i stoją w dalszym ciągu.

Prezes przypuszcza, że to widocznie do nich strażacy próbowali się pod- łączyć. Zapewnia, że stan urządzeń jest kontrolowany średnio dwa razy w roku. W końcu przyznał, że rze- czywiście nie wszystkie mogły być sprawne w chwili pożaru, ale jest to wina złomiarzy, którzy kradną zarówno części hydrantów, jak i metalowe tabliczki z oznaczeniem.

(Adk)

Pijani policjanci biją parę mło-

dych ludzi pod barem „Rena”

w Wodzisławiu. Poszkodowana dziewczyna traci przytomność. Ob- rywa także jej chłopak („Nowiny Raciborskie” z 10 października).

Komentarze po chuligańskim wybryku funkcjonariuszy prewen- cji wodzisławskiej komendy jesz- cze nie ucichły, a już w sprawie pojawiły się kolejne, bulwersujące informacje.

Grupa policjantów (Leszek J., Jarosław F. i Edward U.- przyp.

red.) opisana w artykule rozpoczęła libację na terenie Komendy Powia- towej Policji na Jedłowniku – czy- tamy w anonimowym piśmie do redakcji. Informacje w nim zawar- te są bardzo szczegółowe, a język, którym autor się posługuje pozwa- la przypuszczać, że to policjant.

Sugeruje on, że podczas impre- zy opijano awans jednego z poli-

REGION — Czy na terenie komendy policji w Wodzisławiu odbywają się zakrapiane imprezy? Z naszych informacji wynika, że tak. Komendant nie dowierza. Rozpoczyna jednak przesłuchania podwładnych.

Przepraszam, czy tu piją?

cjantów na dyżurnego komendy powiatowej. Miał on zająć miejsce funkcjonariusza przeniesionego do Wydziału Kontroli Komen- dy Wojewódzkiej w Katowicach.

Kilka tygodni po „zmianie warty”

awansowany policjant odwiedził swoich kolegów w wodzisławskiej komendzie. Był na terenie jed- nostki wieczorem 29 września, czyli kilka godzin przed pobiciem młodych ludzi przez policjantów.

W rozmowie z nami potwierdził rewelacje naszego informatora.

Nie tylko mówił o piciu alkoholu na terenie komendy tego dnia, ale wspomniał o swoistej tradycji or- ganizowania zakrapianych imprez w tym miejscu. Jego zdaniem, odbywają się one najczęściej na świeżym powietrzu za budynkiem komendy.

Wizyta w Jedłowniku zakoń- czyła się dla byłego już funkcjona-

riusza komendy powiatowej nie- szczęśliwie. Powaliło go na ziemię betonowe ogrodzenie. Doznał skomplikowanego złamania nogi.

Przeszedł operację w szpitalu w Piekarach Śląskich. Wiadomo już, że był trzeźwy. Nie wiadomo na- tomiast, dlaczego wdrapywał się na płot i co poza tym robił wie- czorem na terenie komendy, sko- ro od kilku tygodni już tutaj nie pracuje. Twierdzi, że przekazywał dokumenty swojemu następcy.

Dlaczego widząc swoich kole- gów pijących alkohol nie reago- wał? Przecież jest funkcjonariu- szem Biura Kontroli Komendy Wojewódzkiej – jednostki walczą- cej z patologiami w policji.

Sprawa wypadku i rzekomego spożywania alkoholu na terenie komendy w Wodzisławiu jest już przez nas wyjaśniana. Dokładnie sprawdzamy wszystkie okolicz-

ności związane z wypadkiem i rzekomym spożywaniem na te- renie komendy alkoholu - mówi podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kato- wicach. Podobne postępowanie toczy się w Wodzisławiu. Szef ko- mendy powiatowej nadinspektor Dariusz Ostrowski po rozmowie z nami rozpoczął przesłuchania swoich podwładnych.

Rafał Jabłoński Nadinspektor

DARIUSZ OSTROWSKI,

komendant KPP w Wodzisławiu Na terenie komendy alkoholu się nie pije. Ja takich informacji nie mam. Gdybym miał, to bym reagował. Raczej bym o tym wie- dział i nie przypuszczam, aby to było prawdą. Teren komendy to jest teren jednostki państwowej i picie tutaj alkoholu jest łama- niem prawa. Takie zachowanie będę piętnował aż do bólu. Sko- ro otrzymałem od dziennikarza takie informacje, to spiszę no- tatkę i rozpocznę postępowanie dyscyplinarne.

RACIBÓRZ

W stanie

zagrożenia

(9)

n OGŁOSZENIA n

(10)

REKLAMA

n KRONIKA POLICYJNA n

4

PLASTYKA ZMIENIA ŚWIAT TU KUPISZ! sztalugi, pędzle, podobrazia, ramki, obrazy, farby

oraz akcesoria dla wszystkich, którzy rysują i malują OD 1 PAŹDZIERNIKA KARTY RABATOWE DLA STUDENTÓW PWSZ

Restauracja w Raciborzu

zaprasza na

Racibórz, Rynek 13, tel. 032 418 10 00 w.24

DANIA

Z DZICZYZNY

Przyjdź i zakosztuj smaku naszych dań m.in. polędwicy z sarny z borowikiem, pieczonej dzikiej kaczki

– poleca mistrz kucharski Stefan Tomaszek

Rybnicki przedsiębiorca Stani-

sław Fijałkowski (znany w regio- nie m.in. z branży motoryzacyjnej) przed paroma laty kupił w Raci- borzu zabytkową kamienicę przy

ulicy Opawskiej (naprzeciw stacji paliwowej Shell). Zastałem tam kompletną ruinę. Od lat prowadzę kompleksowy remont. Odnowiłem elewację i skanalizowałem budynek.

RACIBÓRZ — Inwestor traci dziesiątki tysięcy złotych, bo złodzie- je bezkarnie szabrują jego budynek.

Zuchwałe kradzieże

RACIBÓRZ — Nasze miasto odwiedziła grupa sędziów z Newcastle. Byli zachwyceni odnowionym budynkiem Sądu Rejonowego.

Czego możemy się nauczyć od Anglików

Pamiątkowe zdjęcie polskich i angielskich sędziów

Planuję otworzyć obok salon sa- mochodowy – mówi właściciel. Od półtora roku walczy ze złodziejami.

Straty w tej „wojnie” szacuje na 100 tysięcy złotych. Zginęło kilka sztuk miedzianych murków ogniowych oraz kute balustrady na trzech klat- kach schodowych. Mogły trafić do skupów złomu ale bardziej prawdo- podobne, że wywieziono je za gra- nicę. Przychodzą nocą. Wyrywają co

się da, nawet rury ze ścian – narze- ka właściciel. Włamywacze kradną elementy ogrodzenia i oświetlenia.

Zdemontowali licznik prądu, nisz- czą dachówki, by dostać się do mie- dzianych elementów.

Jak podejrzewa Stanisław Fi- jałkowski, kradzieży dokonuje kilkuosobowa grupa. Przy demon- tażu miedzianych elementów jest z pewnością dużo hałasu. Biznesmen

deklaruje, że sowicie wynagrodzi osobę, która doprowadzi go do zło- dziei. Jeżeli potwierdzimy taki trop, zapłacę 10% wartości skradzionych rzeczy. To tyle ile mniej więcej średnia roczna pensja w Polsce – zapewnia przedsiębiorca. Wszelkie informa- cje, które pomogą w ujęciu spraw- ców kradzieży można zgłaszać tele- fonicznie – 0601 50 40 08.

(m) Pod każdym z okien dachowych były murki ogniowe

Efektowna kamienica kusi złodziei

Złodzieje wyrywają dachówki

Sędziowie z Anglii przyjechali

na zaproszenie prezesa gliwickiego Sądu Okręgowego Piotra Wójtowi- cza. Po rozszerzeniu Unii Europejskiej angielski Department for Constitu- tional Affairs (Departament Spraw Konstytucyjnych) zainicjował pro- gram współpracy z sądami nowych członków Unii. Newcastle Upon Tyne Combined Court (Sąd Zespolony w Newcastle upon Tyne) wyraził wolę współpracy z Sądem Okręgowym w Gliwicach. W ramach tej współ- pracy delegacja Sądu w Newcastle złożyła już w marcu 2005 roku wizytę w Gliwicach, a nasi sędziowie i urzęd- nicy dwukrotnie odwiedzili Newca- stle. Obecnie przyjmujemy gości z Anglii po raz drugi – mówi Prezes Wójtowicz. Jego zdaniem współ- praca z Anglikami jest bardzo waż- na, bo w warunkach globalizacji i przenikania się systemów prawnych pozwala skonfrontować dorobek i tradycje polskiego sądownictwa z brytyjskim, uznawanym za jedno z najlepszych w świecie. Zdobywamy wiedzę o brytyjskim prawie preceden- sów, co może być przydatne także w rozumieniu orzecznictwa Europej-

skiego Trybunału Sprawiedliwości, w znacznej mierze opartego na sys- temie precedensów – dodaje prezes gliwickiego Sądu Okręgowego.

W minionym tygodniu w Polsce gościli sędziowie: sędzia Lancaster, sędzia Alderson, sędzia Goudie oraz urzędnik w sądzie pokoju Chris Livesley. Mieli okazję zwiedzić od- nowiony gmach Sądu Rejonowego w Raciborzu oraz spotkać się z na- szymi sędziami. Goście byli obecni na rozprawie w sprawie o rozbój.

Podczas dyskusji po rozprawie omó- wiliśmy różnice w procedurze karnej – mówi prezes Sądu Rejonowego w Raciborzu Jerzy Domagała.

W rozmowie z nami An- glicy nie kryli uznania dla wi- docznej w Raciborzu dbałości o zabytkowy obiekt Temidy. Stwier- dzili, że co prawda systemy prawne obu krajów bardzo się różnią, na co wpływ mają uwarunkowania histo- ryczne, ale na podstawie własnych obserwacji widzą, że w jednym i drugim z równą starannością pod- chodzi się do ujawnienia prawdy.

Z sądu pojechali do raciborskie- go Zakładu Karnego, gdzie mogli

obejrzeć nowoczesny oddział dla szczególnie niebezpiecznych prze- stępców. Zastosowana tu technika pozwala np. dokonywać przesłu- chań na odległość z wykorzysta- niem łączy internetowych.

W krajach anglosaskich obowią- zuje tzw. system common law, w którym, zamiast prawa stanowione- go w formie ustaw, podstawą orze-

kania są precedensy prawotwórcze.

W Polsce tymczasem, podobnie jak w reszcie krajów Europy kontynen- talnej, sędzia związany jest norma- mi kodeksów i ustaw. Struktura są- downictwa w Wielkiej Brytanii rów- nież mocno różni się od polskiej.

Na najniższym szczeblu są sądy po- koju, w których bezpłatnie orzekają niezawodowi sędziowie pokoju. Tu

załatwia się znakomitą większość, bo aż 95% spraw. Sędziów zawo- dowych jest niewielu, raptem około 1300. Orzekają w sądach wyższej instancji – sądach hrabstw (coun- try courts). Sądem Najwyższym jest Supreme Court w Londynie, a trybunałem apelacyjnym – Sąd Izby Lordów.

(waw)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nauczyciele Gimnazjum nr 4 są zbulwersowani działaniami władz miasta. Twierdzą, że powierzenie obowiązków dyrektora nauczycie- lowi spoza ich szkoły odbyło się w

25 kwietnia w Domu Kultury Strzecha w Raciborzu odbędzie się przegląd muzyczny, a 26 kwietnia, również w DK Strzecha - prze- gląd teatralny Festiwalu szkolnych

Skorpion 24.10-23.11 Szykuje się uczuciowa rewolucja. Osoba, na którą wcześniej nie zwracałeś uwagi, nagle stanie się obiektem westchnień. Nie tylko Twoich. Zechcesz zabłyszczeć

O sprawie pisaliśmy w po- przednim wydaniu Nowin Raci- borskich. Przed- siębiorcy zarzucają koncernom stosowanie nieuczciwej konku- rencji, sprzedając im paliwa po cenie, w

Zainteresowani zostaną powiadomieni o zakwalifikowaniu zgłoszonych lokali do procedury związanej z ich nabyciem w terminie 14-stu dni od daty zakończenia negocjacji. Prezydentowi

Fabuła jest równie intrygująca, co tytuł. Szkolna bibliotekarka odnajduje tajemniczy list sprzed wieków, w którym Ofka Piastów- na pisze o ukrytym skarbie. Infor- macje o

Dzień dobry! Na pierwsze imię mam Bartłomiej, na drugie Mirosław. Mam 4,5-letnią siostrę Wiktorię. Mój tata, kiedy mnie po raz pierwszy ujrzał, był zachwycony, podobnie jak

Prezydent Miasta Racibórz zastrzega sobie prawo odwołania przetargu z ważnych przyczyn.Szczegółowych informacji udziela Wydział Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w